Muzeum Sztuki Nowoczesnej na miarę marzeń
Transkrypt
Muzeum Sztuki Nowoczesnej na miarę marzeń
Muzeum Sztuki Nowoczesnej na miarę marzeń 2z3 http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,3928851.html Muzeum Sztuki Nowoczesnej na miarę marzeń Dariusz Bartoszewicz, Jerzy S. Majewski NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE 2007-02-18, ostatnia aktualizacja 2007-02-18 23:01 Górą Szwajcarzy. Wczoraj w błysku fleszy rozstrzygnięto konkurs na projekt Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Zwyciężył Chrystian Kerez z Zurychu, współautor czarnego gmachu muzealnego w stolicy Liechtensteinu 24 h | tydzień 1. Raport o WSI - całość 2. Zwłoki leżały rok przed grającym telewizorem 3. Britney Spears jest łysa 4. Macierewicz: Gronkiewicz-Waltz To architektura tak awangardowa, że w Polsce zupełnie obca. Absolutnie minimalistyczna. Przy tym spokojna i niekonkurująca z Pałacem Kultury, harmonizująca z niedawno odremontowanymi szklanymi wypowiedziała wojnę Polsce 5. Lepper: Macierewicz oszukał prezydenta; raport to niewypał domami towarowymi Galerii Centrum. 6. Posłowie PiS donieśli na Wałęsę za "durnia" Budynki jak precelki przegrały 7. Szczygło: Wałęsa zdradził ideały - Jesteśmy tu, bo wierzymy w marzenia - tymi słowami Tadeusz Zielniewicz, dyrektor Muzeum Sztuki "Solidarności" Nowoczesnej, rozpoczął wczoraj uroczystość ogłoszenia wyników międzynarodowego konkursu architektonicznego na koncepcję muzeum. Wielka gala odbyła się w atrium biurowca Focus Filtrowa przy Trasie Łazienkowskiej. Na konkurs wpłynęło aż 109 prac - z Polski i ze świata. Tuż przed ogłoszeniem wyników o opinię zapytaliśmy Hannę Gronkiewicz-Waltz. - Nie znam się na architekturze - przyznała pani prezydent Warszawy. - Widziałam już wszystkie prace, które trafiły do finału. Niektóre przypominają rozlany wosk czy jakieś precelki - śmiała się. - To ukoronowanie dwuletniej pracy. Dziś tylko wyłoniliśmy architekta i koncepcję. Dopiero teraz władze Warszawy mogą zamówić u niego projekt - przypomniał Michał Borowski, przewodniczący jury konkursowego i były naczelny architekt miasta. To on odczytywał nazwiska i nazwy 12 pracowni, które zdobyły wyróżnienia (m.in. z Finlandii, Polski, Japonii, Norwegii, Francji, Portugalii. W tym czasie hostessy unosiły białe tkaniny skrywające modele budynków. I wreszcie nagrody główne: ? III - Atelier WW Architekten; ? II - Szaroszyk & Rycerski Architekci. Napięcie rośnie. W końcu prezydent Warszawy oznajmia, kto zdobył pierwszą nagrodę: Christian Kerez, Architekt ETH/SIA. Ostatni człon pani Hanna Gronkiewicz-Waltz odczytała z angielskim akcentem jak CIA, co wywołało salwę śmiechu, gdyż wszyscy pomyśleli o amerykańskiej Centralnej Agencji Wywiadowczej. Makieta zwycięskiej pracy została uroczyście ustawiona na modelu ścisłego centrum Warszawy - w sąsiedztwie placu Defilad i Pałacu Kultury. Tłum ciekawskich rzucił się, by oglądać zwycięską pracę. Zapanował chaos. W kuluarach dały się słyszeć prześmiewcze komentarze: - Nudne, proste pudło. Pofalowany dach pokazuje, że autor inspirował się blaszaną halą Kupieckich Domów Towarowych. Takie opinie można było usłyszeć najczęściej. Nie kryto zawodu, gdyż władze miasta zapowiadały, że powstanie nowa ikona Warszawy, której forma odwróci uwagę od Pałacu Kultury. - Dlaczego wygrała tak prosta forma? Bo jury było przekonane, że awangardowość Muzeum Guggenheima w Bilabo Franka Gehry'ego [dekonstruktywistyczny taniec rzeźb] jest już przestarzała. A ten projekt za pięć lat będzie awangardowy. Poza tym taka hala wystawowa - jak duża hala fabryczna - daje najlepsze możliwości do ekspozycji sztuki nowoczesnej. Na razie wybraliśmy koncepcję, która jest najbardziej otwarta, ma największy potencjał i otwiera duże możliwości przy dalszym opracowywaniu - tłumaczył Michał Borowski. Górą hale, nie kaczki - Niedekorowane hale wygrały z kaczkami - skomentował wynik jury architekt Stanisław Fiszer, współautor Centrum Giełdowego w Warszawie. Tzw. kaczki to budynki o skomplikowanych kształtach, dekonstruktywistyczne, nastawione na epatowanie udziwnionymi kształtami. Hale to minimalistyczne pudełka, ale o doskonałych proporcjach, wystudiowanym detalu i funkcjonalne. Czy wystudiowany detal odnajdziemy w gmachu muzeum? Tego nikt nie wie, bo projekt jest wciąż otwarty. Hubert Tramer, architekt i publicysta zajmujący się krytyka architektoniczną, obawia się, że minimalistyczne elewacje mogą w przyszłości razić monotonią. - To nie był łatwy wybór. Spieraliśmy się do samego końca - zdradził Daniel Libeskind, członek jury. Jak usłyszeliśmy w kuluarach, ogromny wpływ na ostateczną decyzję wywarła obdarzona silną osobowością członkini jury architekt Chrystine Binswanfger z Bazylei. Jeszcze w niedzielę rano za pewniaka uchodziła praca nieznanej u nas pracowni Atelier WW Architekteten SIA z Zurychu. Chociaż coraz częściej w Polsce projektują sławy europejskiej architektury, to takiego konkursu Warszawa jeszcze nie widziała. Wyślij Wydrukuj Podyskutuj na forum Wasze opinie (3) • Muzeum Sztuki Nowoczesnej na miarę marzeń Gość: Cappi, 18.02.07, 23:18 + DODAJ swoją opinię 2007-02-18 23:33