Geotermia Ojciec Tadeusz Rydzyk idzie z projektem naprzód, ale

Transkrypt

Geotermia Ojciec Tadeusz Rydzyk idzie z projektem naprzód, ale
Puls Biznesu, str.14, 2014-02-28
Ciepło z głębi ziemi dla ek
Geotermia Ojciec Tadeusz Rydzyk idzie z projektem naprzód, ale tłumy
przedsiębiorców za nim nie pójdą. To sektor dla cierpliwych zapaleńców
Instalacje geotermalne w Polsce
Magdalena
Graniszewska
towne, trzeba tylko mieć jednocześnie dobre
złoże i duży rynek zbytu. To raczej przedsięwzięcia dla inwestorów z zacięciem ekologicznym — komentuje Jacek Szymczak, prezes
Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie.
GDAŃSK
OLSZTYN
SZCZECIN
Grudziądz
Stargard Szczeciński
Pyrzyce
BIAŁYSTOK
BYDGOSZCZ
TORUŃ
Ciechocinek
GORZÓW WLKP.
WARSZAWA
POZNAŃ
Konstancin
Uniejów
ZIELONA GÓRA
Mszczonów
ŁÓDŹ
Poddębice
LUBLIN
Cieplice
WROCŁAW
KIELCE
Duszniki
Lądek
OPOLE
KATOWICE
Ustroń
ciepłownictwo
KRAKÓW
Rabka Zdrój
rekreacja
RZESZÓW
Iwonicz
lecznictwo, balneoterapia
Kąpielisko Geotermalne Szymoszkowa
Terma Bukowina, Terma Białka Tatrzańska
Aqua Park Zakopane, Termy Szaflary
Źródło: Beata Kępińska, prof. IGSMiE PAN,
Polskie Stowarzyszenie Geotermiczne
Toruńska inwestycja geotermalna
o. Tadeusza Rydzyka napotyka wprawdzie
przeszkody geologiczne i proceduralne,
ale idzie naprzód. Ten najgłośniejszy
w Polsce projekt w dziedzinie geotermii
dostał właśnie koncesję na wydobywanie
wód termalnych w Toruniu.
Jeśli się uda, o. Rydzyk ogrzeje ciepłem
z głębi ziemi swoje toruńskie imperium,
czyli m.in. uczelnię i kościół, a część ciepła wpuści też do sieci miejskiej. Zostanie
wówczas drugim, po produkującym prysznice Sanplaście, inwestorem prywatnym
w polskim ciepłownictwie geotermalnym.
Tłumy za nim jednak nie pójdą, bo to sektor dla ekohobbystów.
W Polsce funkcjonuje obecnie sześć instalacji ciepłowniczych, wykorzystujących
wody geotermalne (mapka). Pięć z nich,
poza stargardzką, należącą do Sanplastu, ma
w akcjonariacie podmioty publiczne, czyli
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), jego wojewódzkie oddziały lub samorządy.
NFOŚiGW oszczędnie mówi o ekonomice tych przedsięwzięć.
— Osiągnęliśmy efekt ekologiczny, lokalne społeczności dostają ciepło, a spółki
przynoszą dodatni wynik finansowy i się
rozwijają — mówi Witold Maziarz, rzecznik NFOŚiGW.
— Ciepłownie geotermalne to projekty
trudniejsze od zwykłych ciepłowni, opartych
na węglu, gazie czy biomasie. Mogą być ren-
Podhalański test cierpliwości
Trudno inaczej niż ekopasją wyjaśnić cierpliwość właścicieli Geotermii
Podhalańskiej, która w tym roku świętuje
20-lecie funkcjonowania, a zarabia cokolwiek od ledwie kilku lat.
— Po latach problemów na Podhalu udało się rozwinąć sieć ciepłowniczą, uzyskać
efekt skali i przełamać bariery organizacyjne. Spółka od kilku lat przynosi zysk
netto — wyjaśnia nam menedżer związany
z branżą geotermiczną.
Teraz Podhale jest w branży wzorem
dla innych. Ceniony jest też Mszczonów,
funkcjonujący od 2001 r.
— Zyski mamy skromne, ale nie ponosimy strat. Zresztą naszym nadrzędnym
celem jest zaspokojenie potrzeb związanych z ochroną środowiska. Natomiast
z inwestycyjnego punktu widzenia nie ma
co kryć — jesteśmy dużo drożsi niż węgiel,
choć tańsi niż gaz — uważa Marek Balcer,
prezes zakładu w Mszczonowie.
Zarabia też nowiutki zakład geotermalny w Poddębicach. Zaczął działalność
operacyjną w lutym 2013 r., dostarczając
ciepło do mieszkańców i budynków użyteczności publicznej, i już w pierwszym
roku miał symboliczny zysk.
— Planujemy przyłączyć jeszcze trzecie
osiedle bloków, a w kolejnych latach osiedla domków jednorodzinnych. Planujemy
też rozbudować letnie baseny i uczynić
z nich obiekt całoroczny — zapowiada
Andrzej Peraj z Geotermii Poddębice.
Puls Biznesu, str.14, 2014-02-28
kohobbystów
Przyznaje, że Poddębicom sprzyjają
warunki naturalne — woda ma temperaturę 71 stopni C, wypływa pod ciśnieniem w tempie 116 m sześc. na godzinę,
poza tym charakteryzuje się niską mineralizacją.
Luksus dla niewielu
Takiego entuzjazmu nie widać na razie u jedynego prywatnego inwestora w tym gronie.
Arkadiusz Biedulski, prezes G-Term Energy
z grupy Sanplastu, która w 2011 r. przejęła
upadły zakład geotermalny w Stargardzie
Szczecińskim, nie tryska optymizmem.
— Właściciele są umiarkowanie zadowoleni z tej inwestycji — mówi szef stargardzkiej spółki geotermalnej.
Nie dziwi to Grzegorza Wiśniewskiego,
szefa Instytutu Energetyki Odnawialnej
(IEO), który kilka lat temu badał dla
Ministerstwa Gospodarki perspektywy
rozwoju ciepłownictwa opartego na wodach geotermalnych. Wobec rozwoju geotermii w Polsce prezes IEO jest sceptyczny.
— Polskie zasoby geotermalne są znaczące, ale zlokalizowane głęboko, wysoko
zmineralizowane i mają relatywnie niską
temperaturę — 60-80 stopni C — co nie pozwala, by przed 2030/2040 r. opłacalne
stało się wytwarzanie z nich energii elektrycznej. Ceny ciepła są trzykrotnie niższe
niż prądu, a ponadto popyt na ciepło spada. W sumie oznacza to, że opłacalność
takich projektów jest obecnie trudna do
uzyskania. Dlatego w większości przegrywają konkurencję na rynku energetycznym z ciepłem z innych źródeł odnawialnych — ocenia Grzegorz Wiśniewski.
Mimo to niektórym się opłaca.
Niestety niewielu.
— Szacuję, że geotermia to opcja dla
około 20 miast i korzystnie zlokalizowanych przedsiębiorstw ciepłowniczych
w Polsce. Mogą rozważyć jej rozwój jako
alternatywę np. dla ciepła produkowanego
z węgla — mówi Grzegorz Wiśniewski.
Sceptyczne jest też Ministerstwo
Środowiska, które nie przedłużyło programu
Polskie zasoby
geotermalne są
znaczące, ale zlokalizowane
głęboko, wysoko zmineralizowane i mają relatywnie
niską temperaturę
— 60-80 stopni C — zbyt
niską, by wytwarzać z nich
energię elektryczną.
Grzegorz Wiśniewski
prezes IEO
wsparcia finansowego dla odwiertów geotermalnych. Program wygasł z końcem 2013 r.
— Wyniki wierceń nie są zbyt zachęcające. Niektóre są niesłychanie interesujące,
ale jest ich zdecydowana mniejszość — mówił już w 2012 r. Piotr Woźniak, ówczesny
wiceminister środowiska.
Prąd z gorących skał
Prof. Jerzy Nawrocki, dyrektor Państwowego Instytutu Geologicznego (PIG), tryska jednak entuzjazmem.
— Geotermia w Polsce ma duży i wciąż
niewykorzystany potencjał. Nie musi służyć,
tak jak dotychczas, tylko do ogrzewania i rekreacji. Należy już teraz zacząć myśleć o wykorzystaniu tego ciepła do produkcji energii
elektrycznej — mówi Jerzy Nawrocki.
Dyrektor PIG widzi potencjał przede
wszystkim w rozwoju geotermii płytkiej,
na której bazują np. pompy ciepła, oraz
tzw. geotermii gorących suchych skał (HDR
— hot dry rock), która umożliwia wykorzystanie olbrzymiej energii głęboko zalegających masywów skalnych do produkcji
prądu elektrycznego.
— W obszarze geotermii płytkiej prowadzimy projekty badawcze, planujemy
też opracowanie atlasu. W geotermii HDR
Polska — podobnie jak i reszta świata
— jest dopiero na etapie wstępnym — mówi
Jerzy Nawrocki.

Podobne dokumenty