Plan pracy- listopad 2016

Transkrypt

Plan pracy- listopad 2016
Plan pracy wychowawczo- dydaktycznej na miesiąc LISTOPAD 2016
dla dzieci trzyletnich
Tematyka:
1. Moja rodzina.
2. Pada i pada.
3. Jesienne malowanie.
4. Ubrania na zimne dni
5. Chcemy być zdrowi
Ad.1
- Usprawnianie motoryki małej
- Znajomość imion swoich bliskich oraz świadomość czym się zajmują
- Kształtowanie uważnego patrzenia oraz organizowanie pola spostrzeżeniowego.
- Rozwijanie orientacji w przestrzeni.
Ad. 2
– Uważne słuchanie tekstów literackich, próby analizy oraz wyciągania wniosków.
– Rozwijanie mowy poprzez opowiadanie sytuacji przedstawionej na obrazku- łączenie przyczyny
ze skutkiem.
–Przeliczanie w granicach możliwości dziecka.
–Dokonywanie obserwacji przyrodniczych.
–Rozwijanie orientacji w przestrzeni, posługiwanie się pojęciami: wysoko, nisko, nad, pod
Ad. 3
- Dostrzeganie podobieństw i różnic; łączenie w pary takich samych przedmiotów.
- Usprawnianie motoryki dużej
- Wyrażanie radości z możliwości wykonywania prac plastycznych.
- Rozwijanie spostrzegania (podobieństwa i różnice)
- Kształtowanie umiejętności układania według wzoru oraz rozpoznawania kształtów, nazywanie
koła.
Ad. 4
- Rozwijanie umiejętności klasyfikowania według jednej cechy;
- Posługiwanie się się liczebnikami porządkowymi oraz pojęciami: najkrótszy, najdłuższy;
- Ćwiczenia analizy i syntezy wzrokowej (składanie obrazka z dwu części)
- Doskonalenie samodzielnego i sprawnego ubierania i rozbierania się.
Ad. 5
– Rozwijanie zaintereswania literaturą
– Kształtowanie umiejętnosci podziału wyrazów na sylaby
– Doskonalenie umiejętności suchania, śpiewania i ilustrowania ruchem kołysanek
– Kształtowanie umiejetności liczenia w zakresie 3.
Właśnie po to jest rodzina (sł. Ewa Stadtmiiller ,muz. Urszula Borkowska )
1.Lubię kiedy rano w kuchni
pachnie kawą i herbatą,
kiedy mama się uśmiecha
i żartuje sobie z tatą
ref.
Właśnie po to jest rodzina:
mama, tata, siostra, brat,
by się raźniej, by się raźniej
wędrowało przez ten świat.
2. Lubię z tatą chodzić w góry,
droga kusi mnie nieznana,
a szczególnie, gdy wygodnie
jadę sobie „na barana”.
„Latawiec” (fragment) Czesław Janczarski
Wznosi się latawiec
nad polem, nad drogą.
Wije się, szeleści
papierowy ogon.
Wyżej, jeszcze wyżej!
Już jest nad topolą.
To już nie latawiec,
a prawie samolot.
Ach, gdybym miał w ręku
trochę dłuższy sznurek,
pewnie mój latawiec
wzbiłby się pod chmurę!
Może by ogonem
o księżyc zahaczył,
gwiazdom w srebrne oczy
może by popatrzył?
Leci mój latawiec
w błękitnej przestrzeni,
jak kosmiczny pojazd,
co wystrzelił z ziemi