Sprawozdanie ze szkolenia w Memorial de la Shoah w Paryżu
Transkrypt
Sprawozdanie ze szkolenia w Memorial de la Shoah w Paryżu
Ci, którzy żyją, otrzymują mandat od tych wszystkich, którzy umilkli na zawsze. Wywiązać się ze swego obowiązku mogą tylko starając się odtworzyć dokładnie to co było, wydzierając przeszłość zmyśleniom i legendom. Czesław Miłosz, odczyt z okazji otrzymania nagrody Nobla, 08.12.1980 Sprawozdanie ze szkolenia w Memorial de la Shoah w Paryżu W dniach 11.03-15.03.2012 roku uczestniczyłem w seminarium dla koordynatorów regionalnych i nauczycieli z Polski poświęcone edukacji o Holokauście. Seminarium w Memorial de la Shoah kierował pan Jean-Yves Potel, były Radca Kulturalny Ambasady Francuskiej w Warszawie. Z polskiej strony organizatorem była Pracownia Edukacji Obywatelskiej Ośrodka Rozwoju Edukacji w Warszawie w ramach projektu Zachować Pamięć - Historia i kultura dwóch narodów. Uczymy się od siebie. Patronat nad projektem objął także Polski Instytut w Paryżu. Program seminarium był poświęcony problematyce Holokaustu z francuskiej perspektywy, tzn. przebiegowi Holokaustu we Francji, działalności rządu w Vichy, ale także zagadnieniom nazizmu jako ideologii, roli propagandy w kształtowaniu stosunku do Żydów oraz innym aspektom, w tym współczesnej polityce historycznej we Francji. Obok tych bardzo ważnych zagadnień realizowanych poprzez wykłady, prelekcje i dyskusje w programie uwzględniono także wymianę doświadczeń pomiędzy francuskimi i polskimi nauczycielami, co pozwoliło nam poznać specyfikę metodyki nauczania o Holokauście w obu państwach. Na tej podstawie można stwierdzić, że nauczyciele w obydwu krajach wykorzystują wiele podobnych metod w nauczaniu o Holokauście, różnią się jedynie tym, że w Polsce dopuszcza się nauczanie przez emocje, natomiast Francuzi uważają, że emocje zakłócają prawdziwy odbiór historii. Okazało się, że nie tylko Polacy, ale także Francuzi mają problemy z historią. Przez wiele lat uważano, że współczesne państwo francuskie nie ponosi odpowiedzialności za kolaborację z nazistowskimi Niemcami w ramach, tzw. państwa Vichy. Dopiero w roku 1995 nowo wybrany prezydent Jacques Chirac uznał ciągłość państwa francuskiego i jednoznacznie opowiedział się za odpowiedzialnością państwa francuskiego m.in. za deportację Żydów podczas II wojny światowej. Wielkim „zaskoczeniem” dla nas Polaków był pobyt w obozie deportacyjnym w Drancy na przedmieściach Paryża. To co zobaczyliśmy w ogóle nie przypominało naszych wyobrażeń o obozie. Normalne czteropiętrowe bloki ustawione w literę U, wewnątrz dziedziniec z drzewami. A jednak, w tym miejscu policja francuska umieszczała Żydów z Francji i innych krajów Europy Zachodniej, którzy oczekiwali, w nieludzkich warunkach, na transport do obozów koncentracyjnych, głównie do Auschwitz-Birkenau. Wzruszające było także spotkanie z lekarzem Henri Borlantem, ocalonym z obozu Auschwitz-Birkenau, który w sposób przejmujący, ale bez emocji opowiedział swoją historię. Można się jedynie domyślić, że jego relacje z Polakami w AuschwitzBirkenau nie były najlepsze. Pan Borlant odpowiedział tylko na kilka naszych nieśmiałych pytań, bo jak można było pytać o horror, o przeżycia związane ze stratą najbliższych osób. Natomiast szokiem dla wszystkich było wrażenie, że po ponad 50-ciu latach Ocalony z obozu ma chyba więcej sympatii dla Niemców niż Polaków. Dlaczego się tak stało? Czy ta sympatia nie jest przypadkiem związana z faktem, że od 50 lat żoną pana Borlanta jest była pacjentka z pochodzenia Niemka? Po bardzo intensywnych zajęciach „ekspresowe zwiedzanie” centrum Paryża, aby poczuć smak, tego magicznego dla wielu ludzi miasta. Lech Moryksiewicz Nauczyciel – doradca metodyczny historii i wos ODN w Kaliszu / III LO im. Mikołaja Kopernika w Kaliszu