Sięgnij po "Kleksa"
Transkrypt
Sięgnij po "Kleksa"
Spis treści Wydarzenia z WH ........................................................................................................................... 3 Ogłoszenia drobne ........................................................................................................................... 3 Wywiad ............................................................................................................................................ 4 Felieton ............................................................................................................................................. 7 Ściąga ................................................................................................................................................ 8 Plotki ................................................................................................................................................. 9 Ciekawostki .................................................................................................................................... 10 Wydarzenia ze ŚM ......................................................................................................................... 10 Horoskop ........................................................................................................................................ 11 Konkurs .......................................................................................................................................... 13 Przepis ............................................................................................................................................ 14 Olimpiady czas zacząć Rok szkolny trwa już na dobre, a co za tym idzie, uczniowie mają możliwość sprawdzenia swojej wiedzy w co raz większej ilości olimpiad. Odbywają się one zarówno w murach Wirtualnego Hogwartu, jak i na szczeblu międzyszkolnym. W zeszłym tygodniu z II etapem Szkolnej Olimpiady z OpCM zmierzyli się Nyssa Shadow, Nathaniel Parker, Miranda Iseki, Hao Diethel, Narcyza Lestrange oraz Aniela Noire. Niektóre ze zmagań dobiegły już końca, a my znamy laureatów. II miejsce w Międzyszkolnej Olimpiadzie z Zielarstwa wywalczyła Rosemarie Rain. Znamy także wyniki II etapu Olimpiady Dywinacyjnej "Wieszcz". W kolejnym etapie naszą szkołę reprezentować będzie Nyssa Shadow. Za nami także zmagania z zakresu Wrożbiarstwa i Czarnej Magii, a ich rezultaty poznamy już wkrótce. Przed uczniami jeszcze wiele szans na walkę o miejsca w Rankingu Olimpiad. Trzymamy kciuki za wszystkich startujących! Przygarnę milusiego kotka! ~Alexandra Sloan Poszukuję korepetytora z zaklęć za 10 galeonów. ~Alexandra Martell Szukam opiekuna do rocznego smoka, najlepiej odpornego na oparzenia. ~Sol Scarlet Redaktor: Witam Cię bardzo serdecznie! Dzisiaj mam przyjemność rozmawiać z prefektem naczelnym Wirtualnego Hogwartu. W tym roku padło także na Ślizgonkę - Nyssę Shadow. Masz już swoją historię w naszej szkole, spodziewałaś się takiego wyboru czy to raczej zaskoczenie? Nyssa Shadow: Również witam serdecznie! W końcu ktoś wpadł na pomysł, aby przeprowadzić ze mną wywiad! Mogę też liczyć na to, że trafię na okładkę? *śmieje się*. A tak już poważniej, odpowiadając na pytanie, to choć dla niektórych mogłoby wydawać się to nieco dziwne, to nie spodziewałam się nominacji na prefekta naczelnego, ani za pierwszym razem, ani za drugim. Oczywiście miałam cichą nadzieję, że kiedyś nadejdzie i mój czas, jednak nie spodziewałam się, że stanie się to tak szybko. Jako drugoklasistka sądziłam, że ten zaszczyt przypadnie komuś z trzeciej klasy, kto miał już więcej okazji, aby się wykazać, natomiast w tym roku spodziewałam się po prostu, że szansę, jaką ja dostałam rok temu, otrzyma teraz ktoś inny, kto jeszcze nie miał okazji dostąpić tego wyróżnienia. R: Nyssa, dla Ciebie jest to już drugi raz z rzędu na tym stanowisku. Nie odpuściłaś i pracujesz na pełnych obrotach do tej pory, jak myślisz, co zapewniło Ci ponowny wybór i jakie masz pomysły na ten rok, czego możemy się po Tobie spodziewać? NS: Od momentu, gdy pojawiłam się w Wirtualnym Hogwarcie, starałam się włączać we wszystkie przedsięwzięcia w takim stopniu, jak tylko było to dla mnie możliwe. Wydaje mi się, że moje zaangażowanie nie osłabło przez ten czas i mam nadzieję, iż to właśnie ono zostało docenione i zapewniło mi drugi rok na stanowisku prefekta naczelnego. A czego można się jeszcze po mnie spodziewać? Oprócz sprawowania funkcji jednego z prefektów naczelnych, należę także do grona Specjalistów do spraw kultury i rozrywki i te dwie funkcje niejako się u mnie przenikają, gdyż trudno jest określić, gdzie kończy się mój wkład jako specjalisty, a zaczyna prefektura. To właśnie ze Specjalistami i profesorem Fyedem wiążę największe nadzieję. Liczę, że nim ukończę trzeci rok nauki uda nam się jeszcze zorganizować jakiś interesujący projekt czy event, który byłby mile wspominany, choć nie ulega wątpliwości, że czasu jest coraz mniej. R: Zacznijmy może jednak od Twoich początków w Wirtualnym Hogwarcie i Świecie Magii. Jak udało Ci się tu trafić i jak dawno to było? Skąd pomysł, żeby zapisać się akurat do naszej szkoły? NS: W Świat Magii naprawdę zaangażowałam się dopiero to mniej więcej we wrześniu ubiegłego roku, jednak już nieco wcześniej miałam okazję na krótko się z nim zetknąć. O jego istnieniu dowiedziałam się za sprawą mojej realnej koleżanki, która podobnie jak ja była ogromną fanką "Harry'ego Pottera". To ona pierwsza trafiła na wirtualną szkołę magii, choć do dziś nie wiem w jaki dokładnie sposób się to stało. Od razu powiedziała mi o swoim odkryciu, jednak nie podzielała mojego zainteresowania tym tematem. Dla niej była to tylko sposobność do kpin i żartów, gdyż mimo sympatii do "Harry'ego Pottera" nie potrafiła zrozumieć, jak ktoś może poświęcać swój czas na obciążanie się dodatkowymi obowiązkami tego typu. Do dziś pamiętam jej słowa: "Jakby ludzie nie mieli dość nauki w swoim życiu". Dlatego też nie zwierzyłam jej się z tego, że wypełniłam formularz. Ani jej, ani nikomu innemu z realnych znajomych, gdyż jej ówczesna postawa wystarczająco mnie do tego zraziła. Szkołą magii, o której wspomniałam i jednocześnie pierwszą, do jakiej się zapisałam, była HP School, ale stamtąd nie było już trudno trafić w inne miejsce. Gdy znajdzie się jedną szkołę, to prawie tak, jakby znalazło się wszystkie. Przeglądając podobne strony dotarłam do Wirtualnego Hogwartu i tu przyciągnęła mnie dobra organizacja szkoły, widoczna na pierwszy rzut oka, a także duża liczba zainteresowanych nią osób, co było widoczne już w newsach np. z wypadów do Hogsmeade. Chciałam być tego częścią, dlatego się zapisałam. R: Trzecioklasistka w WH, nauczycielka Zielarstwa w HP School, jak Ty to wszystko łączysz, że na każdą lekcję znajdziesz czas? W naszej szkole nie opuszczasz żadnych prawie zajęć, w HPS zostałaś Nauczycielem Roku, jak Ty to robisz? Świat Magii nie przeszkadza Ci w życiu realnym? NS: Mój harmonogram w życiu realnym, nie jest obecnie tak napięty jak niegdyś. Wcześniej uczestniczyłam w różnych zajęciach pozalekcyjnych oraz miałam więcej nauki i w tamtym okresie nie byłoby mowy o Świecie Magii, który, muszę przyznać, pochłania trochę czasu. Obecnie robię co w mojej mocy, aby godzić te dwie płaszczyzny i staram się jak tylko mogę nie zaniedbywać moich obowiązków, zarówno tych magicznych jak i realnych. Często zdarza mi się wpaść do jednej albo drugiej szkoły i załatwiać coś w pełnym biegu, ale zazwyczaj mi się ta sztuka udaje, bo w końcu jestem czarodziejką i to całkiem niezłą! *śmieje się*. Czy Świat Magii przeszkadza mi w realnym życiu? Nie, nie mogłabym nazwać przeszkodą czegoś, co sprawia mi tyle przyjemności i w co dobrowolnie się zaangażowałam. Przyznam jednak, że zdarzały mi się już sytuacje, gdy musiałam w tak zwanym "realu" z czegoś zrezygnować, aby móc wypełnić moje zobowiązania w Świecie Magii, choć zazwyczaj staram się tego unikać, bo zdaję sobie sprawę, że nie jest to dobre. Świat Magii jest trochę jak nałóg, gdy człowiek się naprawdę wciągnie, to później trudno sobie odmówić, a jak wiadomo, żaden nałóg nie jest korzystny *śmieje się*. R: Jak myślisz, jak wygląda idealna szkoła? Masz doświadczenie zarówno z perspektywy ucznia, jak i nauczyciela, kto wie, może kiedyś i dyrektora, sądząc po Twoim zaangażowaniu. Zdradź nam, co Ci się podoba, a co byś zmieniła w Wirtualnym Hogwarcie? NS: Myślę, że nie ma rzeczy idealnych i dotyczy to także szkół magii. Zawsze znajdą się jakieś plusy i minusy, choć tych drugich na szczęście nie widzę zbyt wiele. To, co mi się podoba, to przede wszystkim atmosfera panująca w szkole. Nie da się ukryć, że taką placówkę tworzą przede wszystkim ludzie. Oczywiście istotną rolę odgrywają także organizacji, porządek i odpowiednia ilość rozrywki, ale nie byłoby tego wszystkiego bez zaangażowania uczniów, nauczycieli oraz dyrekcji, a tutaj u wszystkich dostrzegam wiele tego zaangażowania i chęci. Lubię także zdrową rywalizację między domami, taka wspólna walka o zwycięstwo domu potrafi bardzo zbliżyć ludzi. Jeśli chodzi o gorsze strony zaliczyłabym do nich zbyt dużą jak dla mnie liczbę lekcji w niektóre dni. Oczywiście rozumiem konieczność takiego rozwiązania, ale to nie zmienia faktu, że gdy wracam po południu zmęczona do domu, to czasem trudno jest mi wytrzymać na pięciu lekcjach pod rząd, a po nich jeszcze zajmować się innymi sprawami. Najgorzej pod tym względem jest w klasie drugiej, którą na szczęście mam już za sobą! R: Ciekawi mnie jeszcze jedna kwestia... Niektórzy uwielbiają nauczać, inni się bawić, jeszcze inni odrabiać prace domowe, ale co Tobie sprawia największą frajdę w Świecie Magii? Czy jest coś, czego nie zamieniłabyś nigdy na nic innego? NS: Po części już chyba odpowiedziałam na to pytanie, przy okazji poprzedniego, dlatego nie będę się nad tym jakoś szczególnie rozwodzić. Właściwie we wszystkim odnajduję tę frajdę, no może z wyjątkiem odrabiania prac domowych. Tego chyba nikt nie lubi. *śmiech*. Miałam już okazję poznać nieco Świat Magii zarówno z perspektywy ucznia, jak i nauczyciela i obie te funkcje mają w sobie dużo uroku, dlatego też trudno mi powiedzieć, co wolę. Przypuszczam, że po ukończeniu Wirtualnego Hogwartu będzie mi trochę brakować tej rywalizacji i walki o punkty, ale znajdę sposób, aby to sobie w jakiś sposób zrekompensować, bo na pewno w dalszym ciągu chciałabym uczestniczyć w życiu tej szkoły, nawet jeśli nie będzie mi dane zostać tu nauczycielką. Może skupię się na nabijaniu sakiewki galeonami podczas wypadów do Hogsmeade, bo jak dotąd zawsze coś mi wtedy wypadało i w rezultacie nie jestem zbyt zamożna. *śmiech* R: Osoby poznane w Świecie Magii bardzo szybko się ze sobą związują. Jak sądzisz, zawarłaś już jakieś znajomości, które przetrwają lata, nawet po Twoim odejściu z tego świata? Czy takie przyjaźnie mają szansę w życiu poza komputerem? NS: Moim zdaniem takie przyjaźnie jak najbardziej mają szansę na przetrwanie poza komputerem. Nie są one w niczym gorsze od przyjaźni realnych, a powiedziałabym nawet, że czasem mogą być jeszcze trwalsze. Relacja, jaką zawiązuje się przez sieć ma szansę być głębsza, gdyż powstaje zazwyczaj w oparciu o długie rozmowy i wspólne pasje, poglądy i zainteresowania. W takiej znajomości liczy się coś więcej, niż wspólne spędzanie czasu. Jeśli o mnie chodzi, to mimo iż jest kilka osób, z którymi jestem znacznie bliżej, to na chwilę obecną raczej nie mogłabym mówić o tak silnej przyjaźni. Myślę jednak, że istnieje ku temu duży potencjał i już wkrótce może się to zmienić. Sądzę, że za obecną sytuację odpowiada po części nawał obowiązków, tych rzeczywistych i wirtualnych, przez które czasem trudno jest mi poświęcić wystarczająco dużo uwagi zacieśnianiu więzi z innymi członkami społeczności magicznej, a przecież nie mogę zapomnieć też o przyjaciołach i bliskich z reala. Myślę, że po skończeniu edukacji magicznej będę miała ku temu więcej sposobności, gdyż czas, który teraz spędzam na lekcjach, będę mogła spędzać na długich rozmowach *śmieje się*. Także wszystko jeszcze przede mną! R: Tymczasem dziękuję serdecznie za wywiad i zostawiam Ci pole na pozdrowienia i wszelkie ostatnie słowa! NS: Również dziękuję. Korzystając z okazji chciałabym serdecznie pozdrowić całą społeczność Wirtualnego Hogwartu, a w szczególności wszystkich tych, którzy tak jak ja noszą lub nosili barwy Slytherinu, a także wszystkich sympatyków "Kleksa" spoza szkoły. Dziś będzie co nieco o Dyrekcji. Sam byłem obecny w jej składzie dawno temu. Miałem również tę okazję, żeby zgłębić pracę Dyrekcji najpierw jako uczeń, potem jako nauczyciel, a na końcu jako Wicedyrektor i Dyrektor. Generalnie uważam, że funkcja Dyrektora Głównego zmieniła się bardzo przez te wszystkie lata pracy szkoły. Odkąd pamiętam, Wirtualny Hogwart był utożsamiany z postacią Adama Blacka. Wirtualny Hogwart to Adam Black, a Adam Black to Wirtualny Hogwart. Pomimo tego, że Dyrektor Black związany był również z innymi placówkami, to właśnie z naszą szkołą "kojarzyła go" społeczność. Niestety, w tamtym okresie (wrzesień-listopad 2008) Adam nie był już tym samym Dyrektorem, co chociażby rok wcześniej, gdy reaktywował szkołę. Brakowało już czasu, wiele rzeczy było, łagodnie mówiąc, zaniedbanych, ale obowiązki nauczyciela i Dyrektora starano się wykonywać dokładnie. W pewnym momencie Adam rozmyślał nawet nad zamknięciem Wirtualnego Hogwartu, lecz do tego nie doszło, a sam Dyrektor pozostał na swoim stanowisku. Wydawało się wtedy, że dostał on jakąś nową motywację, chęć do działania. Zimowe zmiany w kwestii systemu edukacyjnego (w których przede wszystkim zarządzono nowy system egzaminów i zmodernizowano plan zajęć klasy III do tego stanu, który jest dziś, a także ograniczono ilość prac domowych do dwóch w roku szkolnym) zwiastowały powrót Adama do pełni pracy. Szybko jednak okazało się, że czasu znów brakuje, a i chęci wydawały się wyparowywać. Wtedy Wirtualny Hogwart potraktował Adama trochę po macoszemu, bowiem niejako siłą zasugerowano, że tak być nie może - Dyrektor Główny musi być częściej obecny na czacie, czy generalnie "pracować". O dziwo, Adam się w pełni zgodził i uznał, że czas odstąpić tę rolę komuś innemu. Wtedy miało miejsce pierwsze w historii Wirtualnego Hogwartu "głosowanie" na Dyrektora Głównego. Głosować można było na dwóch ówczesnych Wicedyrektorów - Eileen Colloportus i Maxa Pottera. Wygrała Eileen, powołując na posady Wicedyrektorów - Adama Blacka, Maxa Pottera oraz Cedrika Dangera, swojego przyjaciela. Rozdzieliła funkcje i de facto skład się zmienił niedużo, a Eileen wyraźnie zaczęła łatać braki po Adamie. Szkoła działała w niezmiennym składzie przez prawie rok. Ostatecznie z powodu choroby dziadka, grono Dyrekcji opuścił Cedrik, a po roku szkolnym (styczeń - kwiecień 2010), ze szkoły odeszli także Colloportus i Black. Po tym Dyrektorem został przegrany wcześniej Max Potter, a jego Wicedyrektorami przez dwa lata były Tamara Colloportus i Daga Fly. Miałem przyjemność współpracować z każdą z tych Dyrekcji. Na tamte czasy ich praca była wystarczająca, a nawet, szczególnie za czasów Eileen i Maxa, była ponad normę. Wirtualny Hogwart był wtedy trochę inny, toteż obowiązki Dyrekcji nie były takie same. Nie było Izby Pamięci, dzienniki były na stronie, oceny wystawiało się w newsach. Strona była mniej napakowana danymi i jakby to ujął prof. Calenus - "było mniej biurokracji". Nie wiem jednak, czy którekolwiek z nich poradziłoby sobie w dzisiejszych warunkach, bowiem pracy jest dużo, dużo więcej. Wtedy było w pewnym momencie aż czterech członków Dyrekcji, teraz w teorii mamy dwójkę i jest w porządku, jednak poziom pracy jest nieporównywalny. Już za czasów moich, Elvy Fyed i Martina McCarthy'ego wszystko zaczęło się zmieniać na "bardziej napakowane". Rządy dyrektor Washington, dyrektor McNarcissen i dyrektora Werdyena tylko to pogłębiły. Zaczęto bowiem w szkole dodawać kolejne eventy i możliwości rozrywki, co powiększyło ilość pracy, a przez to - długość pracy Dyrekcji. Z roku na roku dochodziło tych obowiązków coraz więcej - Izba Pamięci, dodatkowe Rankingi, Chrzty Kotów, Wypady do Hogsmeade, Dni z Kleksem, dalej egzaminy, przyjmowanie uczniów, zawiązywanie skomplikowanych zasad współpracy, szukanie uczniów poprzez reklamę. Do tego mamy standardowe sprawdzanie dzienników, kontrolowanie nauczycieli i przedmiotów, dobieranie kadry nauczycielskiej i pracowniczej. Namnożyło się tego bardzo dużo. Boję się, że po prostu ciężko byłoby nadążyć komuś, kto zacząłby być teraz w Dyrekcji. Potrzeba czasu, żeby przyswoić sobie ten nawał obowiązków. Być może dobrym wyjściem było częściowe zawieszenie pewnych projektów. Z drugiej strony, można by wrócić do dużej liczby członków Dyrekcji. Zadanie prowadzenia Wirtualnego Hogwartu jest jednak ogromnym problemem, życzę więc powodzenia każdemu, komu dane będzie tego się podjąć. W dzisiejszym numerze przedstawiamy Kodeks korzystania z różdżki, czyli krótką ściągę z Zaklęć i Uroków. Udanych czarów! 1. Różdżki używaj tylko do czarów szlachetnych - nie szkodzących Tobie ani innym. 2. Różdżka nie może być przekazywana jakiemukolwiek mugolowi. Złamanie tego punktu to równocześnie złamanie artykułu 10 Paragrafu 5 na temat Ochrony Mugoli. 3. Różdżka nie może zostać użyta, kiedy jest bardzo uszkodzona-lekkie obicia raczej nic nie zrobią, jednak złamana różdżka daje więcej szkód niż efektów i może doprowadzić do niespodziewanych konsekwencji. 4. Różdżka sama sobie wybiera czarodzieja. Poza lataniem profesor Christian Fyed ma również inne hobby - gry komputerowe. Dowiedziałem się tego w dosyć nieoczekiwany sposób. Podczas jednej z długich, jakże "ciekawych lekcji" Latania dla zaawansowanych nauczyciel był bardzo spięty i co chwilę mamrotał coś pod nosem. Nie przykładał się do zajęć i zapomniał o sprawdzianie, który mieliśmy pisać. Nam to oczywiście nie przeszkadzało. W pewnym momencie profesor Fyed otrzymał wiadomość i wyszedł z zajęć mówiąc "Gildia mnie potrzebuje, dokończymy potem!". Wszyscy siedzieliśmy w ciszy trawiąc słowa profesora, nie wiedzieliśmy o co chodzi. Postanowiłem udać się do dyrekcji. Dyrektor Alexandra Martell po wysłuchaniu mnie natychmiast udała się do nauczyciela Latania, a mnie odesłała do dormitorium. Nie mogąc stracić takiej sensacji, ruszyłem za nią. Pani dyrektor wtargnęła do pokoju profesora Fyeda krzycząc "Na rany Chrystusa! Christian, znowu grasz!". W odpowiedzi usłyszała "Zamknij się kobieto, bo zniszczę Cię jak metina bitwy!". Zatkało mnie. Surowy nauczyciel latnia grający w metina?! Tego chyba nikt się nie spodziewał! Nie wiem co działo się później, ale podobno wysłano go do specjalisty i zabrano mu wszystkie mugolskie urządzenia elektroniczne. Miejmy nadzieję, że uda mu się porzucić nałóg. Trzymamy kciuki! "W Hogwarcie grasuje złodziej! Pilnujcie swoich rzeczy!" - takie plakaty można było do niedawna oglądać na ścianach naszej szkoły. Wywiesił je profesor Przemek Brian. Podejrzewał, że ktoś ukradł mu złoty sygnet, który nosił zawsze na lewej dłoni. Był gotowy zrobić wszystko, żeby go odzyskać. Stało się to jego obsesją i nie trzeba było długo czekać na pierwsze oskarżenia. Początkowo za złodzieja uważał profesor Sloan, ale z braku dowodów doszedł do wniosku, że prawdopodobnie sygnet skradła Ola Cooper. Po kłótni z uczennicą zmienił zdanie i oskarżył Jamesa Thomasa, nauczyciela Obrony przed Czarną Magią. Po wysłuchaniu zdania profesora Briana nauczyciel kazał mu spojrzeć na prawą dłoń. Ku zaskoczeniu mistrza zielarstwa sygnet znajdował się na jego palcu. Zażenowany całą sytuacją natychmiast przeprosił kolegę i w pośpiechu zaczął zrywać plakaty. Wkrótce wieść o "skradzionym sygnecie" rozniosła się po całej szkole i profesor Brian stał się obiektem żartów ze strony uczniów. John Rambo to kultowa postać, która inspiruje ludzi od momentu ukazania się pierwszej części filmu. Po obejrzeniu całej serii Hao Diethel postanowił wprowadzić zmiany w swoim życiu. Rozpoczął organizację regularnych treningów dla uczniów i zaczął ich uczyć jak dbać o siebie. Niestety za bardzo wczuł się w rolę trenera i zmuszał innych do morderczych treningów ponad ich siły. Dwa dni temu został pobity i zabrany do skrzydła szpitalnego. Zmartwiona sytuacją profesor Dominique Cathville zaczęła szukać winnego. Nie zajęło jej to dużo czasu, ponieważ sam się znalazł. Do pobicia Hao przyznała się Paula Whiteowl. Ślizgonka tłumaczyła się mówiąc, że miała dosyć jego tyranii i zmuszania jej do treningów. Paulę, a może raczej "Rambo w sukience" ukarano szlabanem. Miejmy nadzieję, że Hao przekonał się, do czego może doprowadzić tyrania. Telefony komórkowe w świecie magii? Wydaje się to zbyt abstrakcyjne, ale dla czarodziei nie ma rzeczy niemożliwych! Kenneth Bradley z miasteczka Falkirk w Wielkiej Brytanii mając dosyć ciągłego zakupu proszka Fiuu wpadł na ten pomysł. Skontaktował się z popularnym wytwórcą mioteł. Trwają właśnie prace nad nowym projektem, ale wyniki są obiecujące. Być może już w następnym miesiącu każdy czarodziej będzie miał to cudo w kieszeni. Przeciętny uczeń Hogwartu z całą pewnością ma dosyć nawału nauki. Kilka sprawdzianów na dzień to dosyć dużo. Trzeba jakoś sobie radzić, a ściągi są surowo zabronione. Przerażony zbliżającymi się egzaminami owutemowymi uczeń Ravenclawu spędził kilka ostatnich nocy na powtórzeniu materiału do zaliczenia praktycznego z eliksirów. Efektem jego pracy okazał się być wywar sprawiający, że przez kilka godzin po wypiciu pojawia się zdolność zapamiętywania po jednokrotnym przeczytaniu. Nauczyciele niczego nie mogą podejrzewać, gdyż eliksir w wyglądzie i smaku przypomina sok dyniowy, a jego działanie nie wzbudza podejrzeń. Wyżej wspomniany Krukon, Carlos DeVita postanowił podzielić się przepisem z popularnym producentem napojów, który jest także odpowiedzialny za dostarczenie towaru do Hogwartu. Prawdopodobnie za rok o tej porze uczniowie skończą szkołę z najwyższym możliwym wynikiem. Olbrzymie smoki w wersji malutkich zwierzaków domowych? Na taki szalony pomysł wpadli szwajcarscy hodowcy. Po zapoznaniu się z surowymi zasadami dotyczących hodowli magicznych stworzeń bracia Sewall znaleźli korzystną dla nich lukę w regulaminie i bez przeszkód rozpoczęli swoją działalność. Zaangażowani w tę akcję magigenetycy stworzyli pierwsze takie stworzenie. Albert, bo tak go nazwali był wielkości chihuahua, ale swoim zachowaniem przypominał bardziej psa niż smoka. Pierwszy udany projekt zachwycił braci Sewall i rozpoczęli produkcję na większą skalę. Wbrew przewidywaniom obrońców praw magicznych stworzeń, klientów jest dużo i handel wciąż się rozwija. W związku z nadchodzącym wyjazdem jednego z Dyrektorów, Akademia Magii Ramesville doczekała się nowego wicedyrektora! Została nią Ayame Tsukino, wieloletnia nauczycielka OnMS oraz dawno Dyrektorka Akademii. Wspólnie z dyrekcją Akademii Magii Ramesville oraz całą społecznością szkoły, gratulujemy Ayame i życzymy wielu sukcesów! 28 maja Uniwersytet Magii i Czarodziejstwa zakończył XVII rok szkolny! Uczniowie i nauczyciele po wielu tygodniach ciężkiej pracy, mogą udać się w końcu na zasłużony odpoczynek, aby zebrać siły na kolejny rok. Gratulujemy społeczności Uniwersytetu Magii i Czarodziejstwa, życzymy udanego roku szkolnego oraz trzymamy kciuki za następny! Jakiś czas temu w Argo Magic School zakończył się Turniej Trójmagiczny. Każdy dom wystawił dwóch zawodników, których zadaniem było wykonać trzy różne zadania. W przerwach między zadaniami, uczniowie i nauczyciele mogli się wspólnie bawić przy wielu zabawach. Cały Turniej podsumował bal, na którym zwycięzca odebrał swój puchar. Turniej wygrała uczennica domu Węża - Alexandra Herondale, której serdecznie gratulujemy! Szkoła Magii i Czarodziejstwa Lumos powraca! Dyrekcja w składzie: Matt Fox, Aracelia Turandot oraz Hikari Tsukino postanowiła na nowo otworzyć znaną w Świecie Magii placówkę. Szkoła ma w planach wiele atrakcji, takich jak na przykład. opieka nad smokiem, Turniej Trójmagiczny czy bitwa o Lumos! Rozpoczęcie roku już 5 czerwca! Baran (21.03 – 19.04) Znajdziesz czas na odpoczynek i spotkanie z przyjaciółmi. Nie pozwól sobie jednak na nadmierne rozluźnienie, bo wytrąci Cię to z Twojego idealnie rozplanowanego rytmu pracy. Zadbaj o zdrowie, przeziębienie nie jest Ci potrzebne. Byk (20.04 – 20.05) Będziesz miał okazję szeroko rozwinąć skrzydła i pokazać, co naprawdę potrafisz. Drzemie w Tobie spory potencjał, najwyższy czas go ujawnić. Zwłaszcza zmysł do interesów przyniesie Ci profity. Bliźnięta (21.05 – 20.06) Harmonia w domu wpłynie dobrze na Twój nastrój. Rozkwitniesz i będziesz czarować wszystkich wokół. Nawet znajomi zauważą Twoją przemianę. Korzystne okazje poprawią Twój stan galeonów. Rak (21.06 – 22.07) Dobre pomysłu staną się przepustką do kariery i większych pieniędzy. Najbliższe dni dostarczą Ci wielu przyjemności. Gwiazdy będą sprzyjać skutecznemu działaniu, więc wszystko się uda! Lew (23.07 – 22.08) Pewne trudne decyzje Cię nie ominą możesz jednak liczyć na dobrą radę od osoby, która ma spore doświadczenie i wie, co mówi. Uważaj na rodzinne spięcia, które mogą skutecznie popsuć Ci nastrój. Panna (23.08 – 22.09) Posłuchaj własnej intuicji i zrób tak, jak Ci podpowiada. Najważniejsze, abyś był z tego zadowolony. Nie martw się o galeony, niedługo może się okazać, że będzie to najmniejsze z Twoich zmartwień. Po trudnym czasie zawsze los przynosi gratyfikację. Waga (23.09 - 22.10) Piękna pogoda i możliwość wygrzewania się na słońcu zwiększy Twoją radość życia. Otwórz się na miłość. Jeśli szukasz jakiegoś czarodzieja albo czarodziejkę trzymaj oczy szeroko otwarte. To będzie dobry czas na stabilizację! Skorpion (23.10 – 21.11) Przed Tobą postęp. Będziesz musiał podjąć ważne decyzje, zaplanować wakacje i przemyśleć parę trudnych tematów. Ze wszystkim poradzisz sobie znakomicie. Dzięki miłej atmosferze w dormitorium, wieczorem będziesz odpoczywać. Strzelec (22.11 – 21.12) Najwyższy czas wziąć się w garść. Nie wahaj się przed podjęciem istotnych decyzji. Zwróć większą uwagę na własne potrzeby. Nie popadaj w konflikty ze znajomymi, zła atmosfera popsuje wszystko. Koziorożec (22.12 – 19.01) Sprawy zaczną biec w końcu spokojnym rytmem bez poważniejszych zastojów. Ale mimo, że sytuacja się ustabilizuje, nie obiecuj więcej niż jesteś w stanie dać. Wypij eliksir pieprzowy, czas teraz zadbać o zdrowie. Wodnik (20.01 – 18.02) W najbliższym czasie skup się na obowiązkach. Na razie przyjemności będą musiały poczekać. Trzeba uporządkować sprawy, w których zapanował bałagan. Nie zaniedbuj przyjaciół, ktoś może Cię potrzebować. Ryby (19.02 – 20.03) Unikaj angażowania się w niejasne interesy. Przekonasz się wkrótce, że opłacało się być czujnym. W weekend udaj się do Hogsmeade na kremowe piwo bądź coś mocniejszego, gdyż zapowiada się trudny tydzień. Koniec roku zbliża się wielkimi krokami, dlatego też frekwencja w konkursach nie jest zbyt wysoka. W tym konkursie Kleksa, aby zdobyć punkty będziecie musieli odpowiedzieć na kilka pytań dotyczących naszej gazetki. Za każdą poprawną odpowiedź na pytanie możecie zdobyć 2 punkty oraz 3 galeony. Odpowiedzi wysyłacie jak zwykle na sowę [email protected], a czekam na nie do środy 8 czerwca 2016 roku. Powodzenia! 1) Kiedy został założony Kleks? 2) Kiedy po raz ostatni w historii gazety wyświetlił się ostatni artykuł na Wordpressie? 3) Kto zastąpił Beauty Bareę na stanowisku zastępcy redaktora naczelnego? 4) Kiedy Arianne Clair została redaktorem naczelnym? 5) Wymień co najmniej 2 działy, które były kiedyś w Kleksie, ale obecnie ich nie ma. 6) Dział opatrzony opisem "Wiadomości upublicznione przez społeczność WH, każdy znajdzie coś dla siebie.'' nosi nazwę... 7) Ilu uczniów znajduje się obecnie w redakcji? 8) Kiedy nastąpiło IV wznowienie Kleksa? 9) Który numer Kleksa był opatrzony dodatkiem? 10) Z jakim numerem wyjdzie Kleks dnia 26 czerwca 2016 roku? Gratyfikacje za konkurs z poprzedniego numeru: Hufflepuff +98 Johnalan Persiffon - 18 punktów, 27 galeonów Penny Brighton - 20 punktów, 30 galeonów Aniela Noire - 20 punktów, 30 galeonów Rosemarie Rain - 20 punktów, 30 galeonów Tamias McEvoy - 20 punktów, 30 galeonów Slytherin +56 Paula Whiteowl - 20 punktów, 30 galeonów Leila McKinley - 18 punktów, 27 galeonów Tris Martinez - 18 punktów, 27 galeonów Grillowe rewolucje prof. Preston! Składniki: » 2 filety z kurczaka » 2 cebule » papryka czerwona » mała cukinia » 2 ząbki czosnku » pół szklanki oleju » mieszanka grillowa przypraw » patyczki do szaszłyków Sposob przygotowania: 1. Mięso myjemy, oczyszczamy i kroimy w dość duze kostki. 2. Z przypraw, przeciśniętego przez praskę czosnku oraz oleju przygotowujemy marynatę. Mięso wkładamy do marynaty i dokładnie w niej obtaczamy. Wkładamy do lodówki na minimum 4h. 3. Warzywa myjemy. Paprykę kroimy w duże kostki, cukinię w plasterki. Cebulę kroimy w ćwiartki a następnie w poprzek na połówki. 4. Warzywa nakłuwamy na patyczki na przemian z mięsem. 5. Grillujemy około 30min, aż mięso będzie mięciutkie, co jakiś czas obracając. Smacznego! Redaktor naczelny: Alexandra Sloan Grafika: Alexandra Sloan Budowa numeru: Alexandra Sloan Redakcja: Agatha Thomas Alexandra Martell Alexandra Sloan Christian Fyed Dominique Cathville Hanna Moore Hoster Hightower James Thomas Katherine Preston Marlen Cruciusx Michael Alzheimer Naija Kamalasundari Nyssa Shadow Rafael Weden