Z TRAKTATU „O TRÓJCY ŚWIĘTEJ”

Transkrypt

Z TRAKTATU „O TRÓJCY ŚWIĘTEJ”
Św. Hilary z Poitiers
Z TRAKTATU „O TRÓJCY ŚW IĘTEJ”
(PL 10, 30- 310)
Oto zbawienie nasze: Dziewica, Dziecię i ciało, potem krzyż, śmierć,
otchłań. Dla rodzaju ludzkiego Syn Boży narodził się z Dziewicy i z Ducha
Świętego, ponieważ w tym sam sobie usłużył. On sam Bożą ocieniającą
mocą ukształtował początki swego ciała i zapoczątkował jego zawiązki;
stając się człowiekiem mógł przyjąć naturę ludzką od Dziewicy i w ten
sposób ciało całego rodzaju ludzkiego dostąpiło uświęcenia, łącząc się
z tym zmieszaniem. Jedyny, Jednorodzony Bóg pochodzący w niewysło­
wiony sposób od Boga przybrał kształt ciała ludzkiego, znajdując się w ło­
nie Dziewicy. On, zawierający wszystko oraz w którym i przez którego
jest wszystko, przychodzi na świat zgodnie z prawem porodu ludzkiego.
Kwilenie Dziecka daje nam posłyszeć głos, na którego dźwięk drżą anio­
łowie i archaniołowie, niebo, ziemia i wszystkie żywioły tego świata słab­
ną, kołyska osłania Niewidzialnego, Niepojętego i Niedościgłego ani wzro­
kiem, ani zmysłem, ani dotykiem.
Zobaczmy, kogo ma na swe usługi poczęty Chrystus. Anioł mówił do
Zachariasza (Łk 1, 13- 20), który otrzymał wieść, że niepłodna pocznie
(Łk 1, 13). Kapłan wyszedł niemy od ołtarza kadzenia (Łk 1, 22). Jan, prze­
bywając jeszcze w łonie matki, odezwał się. Anioł pozdrowił Maryję i obie­
cał Dziewicy, że będzie Matką Syna Bożego (Łk 1, 28- 32). Ona, będąc
świadomą dziewictwa, zaniepokoiła się płynącą stąd trudnością. Anioł wy­
łożył Maryi skuteczność Bożego działania: „Duch Święty z nieba zstąpi
na Ciebie i moc Najwyższego Cię zacieni” . Duch Święty zstępując z nieba
uświęcił duszę Dziewicy tchnąc na Nią, bo duch, kędy chce, wionie (J 3, 8).
Złączył się z naturą ludzkiego ciała i to, co było odległe, mocą swą i władzą
zespolił, aby słabość ludzkiego ciała nie różniła się od Bożej godności,
otaczająca moc Najwyższego zacieniła Dziewicę, wzmacniając Jej bezsil­
ność. W ten sposób zacienienie boskiej mocy miarkuje twórczą skutecz­
32
ność przebywającego Ducha zgodnie z substancją cielesną. Na tym polega
godność poczęcia.
Zobaczmy porodzenie, kwilenie i kolebkę Pana. Jaka godność im to­
warzyszy? Anioł powiedział do Józefa, że Dziewica porodzi (Mt 1, 20) oraz
że powinien nadać Dziecięciu imię Emmanuel, czyli Bóg z nami. Duch
wołał przez proroka (Iz 7, 14). Nowo narodzony według świadectwa anioła
jest Bogiem z nami (Mt 1, 23). Nowe światło gwiazdy ukazało się Mędrcom
(Mt 2, 2) i znak niebieski towarzyszył Panu z nieba. Anioł zwiastował
pasterzom narodziny Chrystusa Pana, Zbawiciela świata (Łk 2, 11). Zastę­
py wojska niebieskiego zbiegły się chwaląc Dziecię (Łk 2, 13) i Boże za­
stępy ogłaszały wielkie dzieło. Następnie aniołowie śpiewali chwałę w nie­
bie Bogu, a na ziemi pokój ludziom dobrej woli. Potem przybyli Mędrcy
(Mt 2, 1) uwielbiając owiniętego w pieluszki (Łk 2, 7) i po życiu oddanym
tajemnemu uprawianiu próżnej wiedzy uklękli przed Dziecięciem położo­
nym w kolebce (Mt 2, 11). Tak Mędrcy uwielbili upokarzającą kolebkę,
tak radość aniołów czciła kwilenie Dzieciątka, tak Duch przez proroka
wykrzykiwał Dziecku. Anioł Go zwiastował i gwiazda nowego światła
usługiwała Mu. W ten sposób Duch Święty, zstępując, zacieniającą mocą
Najwyższego przygotował narodzenie Jezusa. Co innego pojmujemy, a co
innego widzimy. Inny widok przedstawia się naszym oczom, a inny du­
chowi naszemu. Dziewica porodziła Dziecię, które przyszło od Boga.
Kwiliło Ono i słychać było wielbiące pienia aniołów. Pieluszki nie były
pociągające, ale Bóg doznawał uwielbienia.
Pytasz, jak według ducha narodził się Syn. Ja cię pytam o sprawy po­
rządku cielesnego. Nie pytam, jak się narodził z Dziewicy. Czy Jej ciało
doznało naruszenia, wydając ze siebie ciało doskonałe. Ona na pewno nie
urodziła Pana z przyjętego nasienia, lecz Jej ciało przyczyniło się do roz­
woju Jego ciała bez zawstydzających pierwszych elementów ludzkiego
ciała. Maryja porodziła ze siebie doskonałego człowieka, choć nie zaznała
w sobie żadnego pomniejszenia. A skoro Chrystus przyjął ciało naszego
ludzkiego organizmu i człowiek ów – Syn Maryi – jest Chrystusem, to
my przyjmujemy Jego ciało1 ukryte pod osłoną tajemnicy.
Tłum. ks. Wacław Eborowicz
1 W K om unii świętej.
33