Gdzie Jesteś Boże…

Transkrypt

Gdzie Jesteś Boże…
„Gdzie Jesteś Boże…”
Przed sobą o Panie masz sługę prostego
Co z wielką nauką nic nie ma wspólnego
Od Ciebie o Jezu pragnę jednego
Jedynie w poezji talentu Twojego
Chciał bym o Panie napisać zbyt wiele
O Świętym Twym życiu i Świętym Kościele
O Twojej miłości ogromnej jak morze
Którą obdarzasz Swe dzieci mój Boże
Pisałbym o Twoim cudownym poczęciu
Rodzinie Twej Świętej i chrzcie w Jordanie
Naukach Twych Świętych, Twym cudzie w Kanie
Gdy byś, oświecił mnie w Duchu mój Panie
I wiele strof bym jeszcze napisał
O Żywym Chlebie co dałeś ludzkości
Twym Krzyżu Cierpienia, coś w życie nam wpisał
O Zmartwychwstaniu i czasach wieczności
Wiele mam Jezu do napisania
Gdyż w Sercu Twoim, głębokiej Twej Ranie
Grzesznicy będą szukać schronienia
A mnie - oświecaj w Duchu mój Panie
1
Bo wszystko co piękne, w mym życiu, mą duszą
Z rozumem co wiersze dla Ciebie w nim tworzę
I chlebem powszednim, co usta jeść muszą
Nie moją zasługą, lecz Twoją jest Boże
A ja abym godnie mógł patrzeć w Twe Oczy
Modlitwę nieść Sercu, otwartej Twej Ranie
Dodaj mi wiary, siły, Twej mocy
A w Duchu Świętym - oświecaj mnie Panie
Bo ktoś gdy zapyta, gdzie jesteś mój Boże
Jak Ciebie swym wzrokiem dojrzeć nie może
Odpowiem mu tedy, poezją ku Tobie
Nie szukaj daleko, lecz w samym sobie
2