Urok Złotej Żaby

Transkrypt

Urok Złotej Żaby
Plus Camerimage 2011
Poniedziałek | 21 listopada 2011
19 lat, trzy miejsca, tysiące filmów
i morze wzruszeń – to najkrótsza
historia Festiwalu Sztuki
Autorów Zdjęć Filmowych
Plus Camerimage
BARBARA HOLLENDER
Z
aczynało się skromnie. Kilka osób
z toruńskiej fundacji Tumult kierowanych przez historyka sztuki Marka Żydowicza postanowiło zorganizować międzynarodową imprezę filmową. Na świecie odbywa się kilka
tysięcy festiwali. Wielkie – w Cannes, Berlinie
i Wenecji – zbierają najciekawsze filmy roku, inne
poświęcone są określonym gatunkom: komedii,
thrillerowi, jeszcze inne pokazują filmy o górach,
morzu, sztuce, dzieciach, zwierzętach. Ale nie było w tamtym czasie imprezy honorującej pracę
autorów zdjęć. Postanowili tę lukę wypełnić.
Pierwszy festiwal Camerimage odbył się w1993
roku. Ludzie kamery byli zachwyceni. Na kolejnych edycjach zjawiali się operatorzy z Polski i ze
świata, laureaci Oscarów, legendy kina. Zanimi zaczęli przyjeżdżać reżyserzy. Dziś przyjaciółmi festiwalu są m.in. David Lynch i Peter Weir.
– Za każdym razem, gdy bierzemy do ręki kamerę, wyruszamy w egzotyczną podróż. I tęsknimy za miejscem, gdzie nasze drogi by się przecięły. Gdyby takiego miejsca nie było, musielibyśmy
je stworzyć. Na szczęście ono jest tu, na Camerimage – mówił przed laty Vittorio Storaro, jeden
z najlepszych europejskich autorów zdjęć.
Choć akurat do miejsca festiwal nie miał szczęścia. Stał się imprezą wędrującą. Z Torunia przeniósł się doŁodzi, oddwóch lat gości wBydgoszczy.
–Zmieniamy siedzibę, gdy czujemy, że zagrożonajest nasza niezależność –mówi dyrektor Marek
Żydowicz. – Nie zgodzimy się na naciski ze strony
polityków, urzędów czy biznesmenów. Chcemy,
by nasi partnerzy pozwolili nam realizować ambitny program. Od siebie dajemy bardzo dużo: dotacja, jaką dostaliśmy z Łodzi w ciągu sześciu lat, stanowiła zaledwie połowę zysku, jaki miasto miało
podczas jednej edycji Plus Camerimage.
Żydowicz nie ukrywa, że ważnajest dla niego infrastruktura festiwalowa. Nawet wkinach zwielkimi salami zdarzają się brudne ekrany iźle ustawione światło, a dla imprezy dedykowanej autorom
zdjęć filmowych jest to nie do przyjęcia. W Bygdoszczy brakuje też centrum festiwalowego, które
spełniałoby wszystkie nasze potrzeby. Opera Nova to nowoczesny budynek, zbudowany wedle
najlepszych projektów, ale tak jak większość budynkówXXwieku zaprojektowany wjednym konkretnym celu – w tym przypadku na potrzeby
opery. Zaadaptowanie tej przestrzeni napotrzeby
festiwalu filmowego, który trwa tydzień, po kilkanaście godzin dziennie, jest więc możliwe przede
wszystkim dzięki wytężonej pracy sztabu ludzi,
wtym wielkiej pomocy pracowników Opery Nova.
Tak ogromna impreza jak Plus Camerimage
potrzebuje obiektu wielofunkcyjnego, skonstruowanego na potrzeby imprez wszelakiego sortu.
Przykładem takiego budynku jest projekt Centrum Festiwalowego autorstwa Franka Gehry’ego, który mamy nadzieję doprowadzić kiedyś
do finalizacji. Na razie jednak Opera Nova jest
najlepszym tego typu obiektem w całej Polsce.
Uzyskał bardzo wysoką ocenę jako jedna z najciekawszych inwestycji europejskich w dziedzinie
kultury, więc mamy potencjalnych partnerów
biznesowych. Rozmowy w Bydgoszczy wyglądały
interesująco. Wszystko będzie zależało od odwagi władz miasta. Głęboko wierzę, że takie centrum
wzbogaciłoby wizerunek miasta, tak jak Muzeum
Guggenheima zmieniło obraz Bilbao. Ale zobaczymy.
XIX edycja Plus Camerimage startuje w Bydgoszczy 26 listopada. O Złotą Żabę będzie walczyło 15 operatorów, autorów zdjęć do znako>2
mitych filmów.
Dodatek specjalny
Urok Złotej Żaby
Poniedziałek | 21 listopada 2011
Plus Camerimage 2011
1>
– Konkurs główny budujemy przez cały rok, we współpracy z filmowcami i krytykami
– mówi Żydowicz. – Ale nie
ukrywam, że to mój subiektywny wybór.
„Coriolanus” Ralpha Fiennesa, „Wciemności” Agnieszki Holland, „Człowiek zHawru” Akiego
Kaurismakiego, „Melancholia”
Larsa von Triera, „Młyn i krzyż”
Lecha Majewskiego, „Rozstanie”
Asghara Farhadiego, „Nie ma tego złego” Mikkela Muncha-Falsa,
„Nagroda” Pauli Markovitch,
„Róża” Wojciecha Smarzowskiego, „Wstyd” Steve’a McQueena,
„Trzy” Toma Tykwera, „Szpieg”
Tomasa Alfredsona, „Drzewo życia” Terrence’aMalicka, „Musimy
porozmawiać o Kevinie” Lynne
Ramsay, „Wichrowe wzgórza”
Andrei Arnold. Konkursowe tytuły mówią same zasiebie. Uczta
dla kinomanów.
Na stałe do programu festiwalu wszedł też przegląd filmów polskich. – To doskonała
promocja, staramy się zarazić
świat miłością do naszej sztuki
– twierdzi Marek Żydowicz.
– A jednocześnie chcemy, by
polscy twórcy usłyszeli rzetelne
uwagi od znakomitych fachowców zasiadających w jury.
Wtym roku gremium obradujące podprzewodnictwem twórcy „Upadku” Joela Schumachera oceni osiem filmów: „Czarny
Czwartek” Antoniego Krauzego,
„Wymyk” Grega Zglińskiego,
„Daas” Adriana Panka, „Lęk wysokości” Bartosza Konopki, „Joannę” Feliksa Falka, „Kreta” Rafaela Lewandowskiego, „Ki”
Leszka Dawida i „Salę samobójców” Jana Komasy.
Przed kilkoma laty organizatorzy włączyli doprogramu konkursy filmów dokumentalnych
– krótkich i długometrażowych.
–Odpoczątku, gdy rodziło się
cinema vérité, rozwijał się też
nurt dokumentu kreacyjnego
– mówi Marek Żydowicz. – Powstało pytanie, czy dokument to
tylko rejestracja rzeczywistości,
czy można w nim uciec od subiektywizmu czy nie? I jaką rolę
odgrywa obraz? Nasze cykle dokumentalne tworzymy pod hasłem „Obraz świata. Świat w obrazach”. Zrozumieliśmy, że trzeba odróżnić dokumenty wyłącznie rejestrujące rzeczywistość
od tych, których twórcy dzięki
pracy kamery, wyborowi ujęć
i montażowi stają się cichym komentatorem świata.
Dzisiaj obie sekcje dokumentalne są pasjonujące.
Konkurs Etiud Studenckich
jest tradycją Camerimage.
Na dojrzałych operatorów czekają tu Żaby, na artystów będących na początku drogi zawodowej – Kijanki. Ale od roku program festiwalu wzbogacił się
jeszcze o konkursy debiutów
– operatorskich i reżyserskich.
–Formułafestiwalupotrzebowała
odświeżenia – wyjaśnia Żydowicz.
– Postawiliśmy więc na artystów
wchodzącychdopierowświatsztuki.
Porokutesekcjesąogromniepopularne. Debiutanci z wielką radością
przyjeżdżają spotkać się zwidzami.
W każdej sekcji prezentujemy
podziesięćtytułów.Moglibyśmywięcej, gdyby było więcej sal kinowych.
Dużym zainteresowaniem
cieszy się przegląd wideoklipów.
– Przyjeżdżają do nas wybitni
twórcy, jak choćby Andy Mora-
ROMAN BOSIACKI
Urok Złotej Żaby
≥Marek Żydowicz
han, który w tym roku odbiera
nagrodę – mówi Żydowicz.
– Wróżę tej sekcji wielką przyszłość. To ogromne wyzwanie, by
w krótkiej formie opowiedzieć
całą historię. Kiedyś może sami
porwiemy się na eksperyment:
zorganizujemy warsztat, na którym kilka zespołów stworzy wideoklip do tego samego utworu.
Dopiero po raz drugi odbywa
się też konkurs „Fundusze europejskie wkadrze”. Promując ideę
funduszy unijnych, realizuje się
w Polsce wiele spotów reklamowych. Dlatego organizatorzy Plus
Camerimage pytają: Jaką jakość
artystyczną mają te spoty?
– Nasz pomysł spodobał się
komisarzom unijnym, być może od przyszłego roku konkurs
stanie się międzynarodowy
– mówi dyrektor imprezy. – Już
teraz dysponenci środków
na programy unijne, którzy co
roku spotykają się na Majorce,
postanowili przenieść się
do Bydgoszczy.
Plus Camerimage to jednak
nie tylko konkursy i przeglądy,
lecz również spotkania mistrzów i studentów, nocne, nie-
kończące się dyskusje o kinie. I warsztaty. W tym roku
prowadzą je m.in. Andrzej Wajda, Albert Maysles, Wojciech
Marczewski, Volker Schloendorff, Jerzy Zieliński, Zbigniew
Libera. Będą też warsztaty ARRI i Panavision, seminaria
o postprodukcji, efektach specjalnych i wideoklipach.
W nowej sekcji talent demo
studenci szkół filmowych zaprezentują prace wybitnym
ekspertom, m.in. Dante Spinottiemu, Johnowi Seale’owi czy
Halowi Hartleyowi.
Razem z gildiami operatorów
organizatorzy przygotowali cykl
seminariów natemat pracy zakamerą. Niemieckie Stowarzyszenie
Operatorów bvk zaprasza na panel oprawnych aspektach współuczestnictwa wprzemyśle audiowizualnym. Amerykanie proponują specjalistyczną dyskusję poświęconą zdjęciom zkamer jednochipowych. Będzie też spotkanie
z Sheilą Curran Bernard, autorką
książki „Film dokumentalny. Kreatywne opowiadanie”.
O swojej pracy opowiedzą
twórcy „Sali samobójców”. Ciekawie zapowiada się forum prawnicze „X Muza a Temida”. A trzeba
jeszcze wspomnieć o wystawie
plakatów do filmów ze szkoły
Wajdy i o spotkaniach z gośćmi
specjalnymi. Organizatorzy mówią, że dokonali w tym roku rewolucji wpromocji festiwalu.
–Mamy bardzo dobrych patronów medialnych – chwali się Marek Żydowicz. – Zdobyliśmy też
partnera korporacyjnego wpostaci Telewizji Polskiej. Plus Camerimage będzie obecny we wszystkich serwisach informacyjnych telewizji publicznej. Dzięki Plusowi
stał się powszechny w Internecie.
Część relacji z warsztatów czy seminariów będzie można oglądać
natabletach iwsmartfonach.
rp .pl ◊
Gwiazdy Festiwalu
CAMERIMAGE (24)
2
Albert Maysles
dokumentalista
Według Jeana-Luca Godarda
jest „najlepszym amerykańskim
operatorem”. A „New York
Times” nazwał go mistrzem
dokumentalistów.
Maysles – wraz ze swoim
bratem Davidem – to jeden z
pionierów tzw. kina
bezpośredniego, czyli nurtu
dokumentów z lat 60.,
polegających na podpatrywaniu
rzeczywistości, bez komentarza
John Seale
autor zdjęć
Jeden z najlepszych operatorów
na świecie. Ma na koncie
superprodukcje i kameralne
dramaty. Nikt jak on nie potrafi
pokazać na ekranie piękna, a
zarazem surowości natury.
Dowodzą tego „Piknik pod
Wiszącą Skałą” (1975) i
„Angielski pacjent” (1996).
Pierwszy nakręcił razem z
Peterem Weirem. Później
zrealizowali m.in.: „Świadka”,
„Wybrzeże Moskitów” i
„Stowarzyszenie Umarłych
Poetów”. Dzięki obrazom Seale’a
świat filmów Weira wydaje się
mistyczny, jakby przedstawiał go
szaman. „Angielski pacjent”
powstał we współpracy z
Anthonym Minghellą. Przywrócili
w nim blask melodramatowi,
a Seale otrzymał Oscara.
Laureat
—Barbara Hollender
Parada wielkich tytułów
PROGRAM | Polscy kinomani nie muszą żałować, że nie byli w Berlinie,
Cannes czy Wenecji. Najciekawsze tytuły z tych trzech imprez będzie można obejrzeć
w Bydgoszczy niemal w komplecie
T
egoroczny konkurs to parada wielkich tytułów. A
więc przede wszystkim
zwycięzca Berlinale – genialne
„Rozstanie” Asghara Farhadiego.
Film o dzisiejszym Iranie, ale też
uniwersalna opowieść o współczesnej moralności: o drobnych
kłamstwach, które pociągają następne i mogą doprowadzić do
tragedii, o drobnych ustępstwach wobec uczciwości powodujących lawinę następnych.
– W Iranie zakazy i nakazy cenzury stale się zmieniają – mówi
Farhadi. – Są restrykcje polityczne, religijne, także obyczajowe,
bo nie wolno pokazywać gwałtu,
seksu. Ale mam przekonanie, że
robię uczciwe filmy, które mogą
zrozumieć zarówno młodzi ludzie w Iranie, jak i publiczność
międzynarodowa.
Równie niepokojące jest
„Drzewo życia” Terrence’a Malicka – triumfator z Cannes. Obraz
w zupełnie innym stylu: wizjonerski, odwołujący się do filozofii. Malick mierzy się tu ze wszystkim, co w życiu najważniejsze.
Narodzinami, miłością, dzieciństwem, szczęściem, stratą najbliższej osoby, rozpaczą, śmier-
cią. A także z naturą i wiecznością.
Do tego poruszająca i bolesna
opowieść o depresji i końcu świata – „Melancholia” Larsa von Triera, a na otarcie łez – piękna bajka o
dobrych ludziach „Człowiek z
Hawru” Akiego Kaurismakiego.
Przeżyciem staną się zapewne dla widzów festiwalu projekcje filmów, które premiery miały
w Wenecji. Steve McQueen po
znakomitym „Głodzie” zrobił
„Wstyd”. Opowiedział o pustce,
jaka otacza młodych ludzi sukcesu, zamkniętych w luksusie
szklanych wieżowców. O odcinaniu się od przeszłości, zrywaniu
więzów, strachu przed wszystkim, co mogłoby zabrać choćby
część wolności.
„Wichrowe wzgórza” Andrei
Arnold są inne od adaptacji prozy Emily Bronté, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni. Uprawiająca skromne, realistyczne kino
Brytyjka zaskakuje, bo w jej interpretacji historia wymyślona
przez Bronté to nie melodramat
o zakazanej miłości panienki i
wychowanego we dworze przybłędy, lecz rzecz o obsesji, egoizmie, rasizmie, sadomasochizmie i dominacji.
Są też w konkursie polskie filmy: utytułowana i oryginalna refleksja na temat „Drogi krzyżowej” Breughla, czyli „Młyn i
krzyż” Lecha Majewskiego, czy
znakomita „Róża” Wojciecha
Smarzowskiego o historii przetaczającej nad Mazurami po II wojnie światowej, potwornym
upodleniu i czystej miłości. Warto też obejrzeć „Nagrodę”. Zrealizowany w Argentynie debiut fabularny Meksykanki Pauli Markovitch to historia dziewczynki,
która w czasie rządów junty wojskowej w Argentynie musiała razem z matką uciekać ze stolicy i
skryć się w wiosce nad oceanem.
To koprodukcja polska z pięknymi zdjęciami Wojciecha Staronia.
I wreszcie trzy wielkie wydarzenia festiwalu. Na pokazach
specjalnych po raz pierwszy w
Polsce zostanie pokazana „Rzeź”
Romana Polańskiego. Z kolei
Agnieszka Holland zaprezentuje
naszego kandydata do Oscara,
film „W ciemności” cofający się
do czasów Holokaustu. Widzowie będą też mogli obejrzeć zwycięzcę festiwalu weneckiego –
ostatnią część historycznej tetralogii Aleksandra Sokurowa. Rosjanin proponuje nietypowego
„Fausta” – z aluzjami do prozy
Thomasa Manna, niemieckich
legend czy arcydzieł literatury
rosyjskiej. Przede wszystkim jednak na wskroś współczesnego.
Faust jest tu człowiekiem małym
i przyziemnym, zło nie ma wielkiego wymiaru, a świat ocieka
brudem i nijakością.
– Czuję się Europejczykiem i
chcę rozliczać się z dziedzictwem
Europy, ale wierne ekranizowanie „Fausta” jest zadaniem niemieckich reżyserów. Ja szukałem
postaci, której portret dopełniłby moją tetralogię – twierdzi Sokurow.
– Są filmy, które zmuszają do
płaczu. Są filmy, które rozśmieszają, ale są i takie, które zmieniają twoje życie. „Faust” jest jednym
z nich – mówił przewodniczący
weneckiego jury Darren Aronofsky.
W programie Plus Camerimage każdy znajdzie taki film dla
siebie. Może wśród tytułów mistrzowskich, a może wśród debiutów, zrealizowanych przez
nieznanych jeszcze młodych artystów, bo miarą wielkości każdego festiwalu są też dokonywane na nim odkrycia.
—Barbara Hollender
zza kadru, ilustracji muzycznej
czy wypowiedzi wprost do
kamery.
Ich najbardziej znanymi filmami
są, m.in.: „Domokrążca” (1969)
– o wędrownym sprzedawcy
namawiającym gospodynie
domowe na kupno Biblii, a
także „Gimme Shelter” (1970)
– portret Micka Jaggera i grupy
The Rolling Stones.
Laureat
Todd Haynes i Ed Lachman
reżyser, autor zdjęć
Todd Haynes jest
amerykańskim reżyserem
niezależnym, często
mierzącym się z problemami
tożsamości i seksualności
człowieka. Ed Lachman też
chętnie obraca się w kręgu
kina niezależnego.
Współpracował m.in. z
Robertem Altmanem, robił
dokumenty z Wimem
Wendersem i Wernerem
Herzogiem. Razem Haynes i
Lachman pracują od dekady.
Obaj studiowali historię sztuki,
obraz filmowy ma dla nich
ogromne znaczenie.
Zrealizowali wspólnie filmy
„Daleko od nieba”, „Bob Dylan
– I’m Not There” i
pięciogodzinny serial HBO
„Mildred Pierce”. Każdy z tych
obrazów ma inną formę
wizualną, idealnie dobraną do
tematu filmu.
Laureaci
Plus Camerimage 2011
◊ rp .pl
Poniedziałek | 21 listopada 2011
3
u Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych
∑ Šarūnas Bartas, reżyser
Litewski mistrz autorskiego kina. Jego
filmy porównuje się do egzystencjalnych dramatów Roberta Bressona.
Bartas odrzuca klasyczną narrację. Często sięga nie po zawodowych aktorów,
ale naturszczyków. Koncentruje się wokół postsowieckich przemian na Litwie,
nadając tematom wymiar uniwersalny.
Retrospektywa jego twórczości obejmie
pięć filmów.
∑ Andrzej Bartkowiak, autor zdjęć
Jeden z najbardziej cenionych polskich
operatorów w Hollywood. Przełomem
w jego karierze było spotkanie z Sidneyem Lumetem. Razem nakręcili m.in.
„Księcia wielkiego miasta” i „Werdykt”.
Uznanie przyniosła mu także współpraca z Joelem Schumacherem
nad „Upadkiem”. Spotkali się ponownie
na planie „Anatomii strachu”. Bartkowiak jest również reżyserem filmów
sztuk walki.
Juror
∑ Klaus Maria Brandauer, aktor
Wszechstronny wykonawca. Wielki aktor teatralny. W kinie potrafi zagrać
każdą rolę – od diabolicznego przeciwnika Jamesa Bonda w „Nigdy nie mów
nigdy” i Nerona w „Quo vadis?” po pozbawionego właściwości męża
bohaterki „Pożegnania z Afryką”. Role
życia stworzył u Istvana Szabo w trylogii
„Mefisto”, „Pułkownik Redl” i „Hanussen”. Wyreżyserował pięć filmów.
Laureat nagrody dla Aktora za szczególną wrażliwość wizualną.
∑ Roger Donaldson, reżyser
Australijczyk z pochodzenia, karierę zaczynał w Nowej Zelandii jako
dokumentalista. Tam też zadebiutował
w fabule w 1977 r. Jego „Sleeping Dogs”
jako pierwszy film nowozelandzki trafił
do USA. On sam przeniósł się do Ameryki, gdzie zrealizował wielkie hity, m.in.
„Bunt na Bounty”, „Bez wyjścia”, „Koktajl”, „Gatunek”, „Góra Dantego”,
„Trzynaście dni”, „Rekruta”, „Prawdziwą
historię”, „Angielską robotę”.
Juror
∑ Jack Fisk, scenograf
Plan zdjęciowy traktuje jak rzeźbę,
wręcz kocha własnoręcznie budować
dekoracje. Stworzył scenografię
do wszystkich obrazów Terrence’a Malicka. To dzięki niemu reżyser zamienia
filmy w wizualne poematy. Jest także
przyjacielem Davida Lyncha. Razem nakręcili „Prostą historię” i „Mullholland
Drive”. Współpracuje z Paulem Thomasem Andersonem – „Aż poleje się
krew”, „The Master”.
Laureat
∑ Hal Hartley, reżyser, scenarzysta,
kompozytor
Uchodzi za kultowego reżysera
kina niezależnego, krytycy nazywali go
Godardem z Long Island. Nakręcił m.in.
filmy: „Niezwykła prawda”, „Trust”,
„Ludzie jak my”, „Amator”, „Henry Fool”,
„Dziewczyna z planety Poniedziałek”,
„Fay Grim”. Opowiada o zwyczajnym
świecie, ale jego bohaterowie bywają
outsiderami. Od kilku lat mieszka
na stałe w Berlinie.
∑ Adam Holender, operator
Absolwent łódzkiej PWSFiT. Jako
pierwszy polski operator zrobił ogromną
karierę w Stanach Zjednoczonych.
Jest m.in. autorem zdjęć
do „Nocnego kowboja” Schlesingera,
„Narkomanów” Schatzberga,
„Bezbronnych nagietek” Newmana,
„Dymu” Wanga. W 1986 r. nakręcił
własny obraz „Twisted”. Robił zdjęcia
do wielu filmów reklamowych
Juror
∑ Nastassja Kinski, aktorka
Córka znakomitego niemieckiego aktora
Klausa Kinskiego. Zadebiutowała
jako 13-latka w filmie „Fałszywy ruch”
Wima Wendersa. Jednak
artystycznie dojrzała pod okiem
Romana Polańskiego, który cztery lata
później powierzył jej główną rolę
w dramacie „Tess”. Grała u najlepszych
europejskich reżyserów, m.in. Tony’ego
Richardsona, Andrieja Konczałowskiego
i Jerzego Skolimowskiego.
Jurorka
∑ Andy Morahan, reżyser
Wybitny twórca wideoklipów. Zrealizował teledyski dla takich zespołów, jak
m.in. Aerosmith, AC/DC, Van Halen,
Simply Red czy Wham!. Współpracował
z Michaelem Jacksonem, Tiną Turner,
Paulem McCartneyem oraz Eltonem
Johnem.
Jednak do historii branży muzycznej
przeszedł głównie dzięki znakomitej reżyserii teledysku do przeboju
„November Rain” Guns N’Roses.
Laureat
∑ Daniel Pearl, autor zdjęć
Pracował przy filmach fabularnych,
m.in. „Żółtej gorączce”, „Teksańskiej
masakrze piłą mechaniczną”, „Obcy
kontra Predator 2”, ale także przy ponad 250 reklamach i ponad 400
wideoklipach. Zdobył pierwszą nagrodę
MTV za zdjęcia do „Every Breath You Take” grupy The Police. On sam wysoko
ceni „I’d Do Anything for Love” reżyserowane przez Michaela Baya.
∑ Wally Pfister, operator
Zaczynał jako kamerzysta programów
informacyjnych. Był też operatorem
w niskobudżetowych filmach produkowanych przez Rogera Cormana. Jednak
przełomem okazała się współpraca
z reżyserem Christopherem Nolanem
nad „Memento”. Od tego czasu są nierozłączni, a Pfister – za zdjęcia
do obrazów Nolana – był cztery razy
nominowany do Oscara. Statuetkę odebrał za „Incepcję”.
Gość specjalny
∑ Brett Ratner, reżyser
Jest twórcą ponad 100 wideoklipów,
w tym tak uznanych jak teledysk
„Beautiful Stranger” do piosenki
Madonny. W kinie zadebiutował
pod koniec lat 90. komedią
„Kasamowa”. Rozgłos zapewniła mu
trylogia „Godziny szczytu” – o duecie
wyjątkowo niedobranych policjantów.
Ma na koncie także m.in. „Family Man”,
„Czerwonego smoka” oraz „X-Men:
Ostatni bastion”.
Gość specjalny
∑ Jay Rosenblatt, reżyser
Z wykształcenia psycholog, jakiś czas
pracował jako psychoterapeuta. Od 30 lat
realizuje filmy dokumentalne, które przyniosły mu ponad 100 międzynarodowych
nagród i pokazywane były m.in. w Museum of Modern Art w Nowym Jorku.
Jeden z najsłynniejszych to „Ludzkie bestie” – opowieść o dyktatorach XX wieku
i korzeniach zła. Dyrektor Festiwalu Filmów Żydowskich w San Francisco.
Przewodniczący jury konkursu pełnometrażowych filmów dokumentalnych.
∑ Volker Schloendorff, reżyser
Jeden z najwybitniejszych reżyserów niemieckich, m.in. twórca filmów: „Niepokoje
wychowanka Torlessa”, „Blaszany bębenek” (Złota Plama w Cannes, Oscar dla
filmu nieangielskojęzycznego, 1980 r.),
„Utracona cześć Katarzyny Blum” (razem
z M. von Trottą), „Miłość Swanna”, „Król
olch”. W 2007 r. zrealizował w Polsce film
„Strajk” o Annie Walentynowicz.
charakteru poetyckich ballad. Wspólnie
nakręcili m.in. „Łowcę”, „Gorączkę”,
a ostatnio dramat gangsterski „Wrogowie
publiczni”. Gość specjalny
∑ Roger Spottiswoode, reżyser
Karierę zaczynał w latach 70. jako
montażysta „Nędznych psów”,
„Ucieczki gangstera” oraz „Pat Garret
i Billy Kid” Sama Peckinpaha. W roli reżysera zadebiutował na początku
następnej dekady, realizując horror
z Jamie Lee Curtis „Terror w pociągu”.
Jego najlepsze filmy to m.in.
„Pod ostrzałem”, „Air America” i „Jutro
nie umiera nigdy” z cyklu przygód
agenta 007. Juror
∑ Andrzej Wajda, reżyser
Współtwórca Polskiej Szkoły Filmowej,
laureat Oscara za całokształt twórczości.
Do historii polskiego kina weszły filmy,
w których rozliczał się z polską historią
(„Kanał”, „Popiół i diament”, „Ziemia
obiecana”, „Człowiek z marmuru”, „Człowiek z żelaza”, „Katyń”), ale również
piękne adaptacje prozy.
∑ Joel Schumacher, reżyser
Absolwent nowojorskiej szkoły mody, karierę zaczynał w latach 70. jako
kostiumolog. Rozkwit jego kariery przypadł na lata 90., gdy jako reżyser
zrealizował m.in. „Linię życia”, „Upadek”,
„Czas zabijania”, „Klienta”, dwa filmy
o Batmanie. Ma też w filmografii pozycje
takie jak „8 milimetrów” czy „Veronica Guerin”. Uchodzi za specjalistę od adaptacji
prozy Grishama.
Przewodniczący jury konkursu filmów polskich.
∑ Sissy Spacek, aktorka
Dzięki usianej piegami twarzy często
grała role kobiet znacznie młodszych
od siebie. Dwie przyniosły jej szczególne uznanie i popularność. W „Badlands”
była dziewczyną mordercy. W „Carrie”
– nastolatką obdarzoną telekinetyczną
mocą. Za tę kreację zdobyła pierwszą
z sześciu nominacji do Oscara. Statuetkę odebrała za rolę w „Córce górnika”.
Gość specjalny
∑ Dante Spinotti, operator
W rodzinnych Włoszech realizował filmy
z Giuseppe Tornatore, Ermanno Olmim
i Roberto Benignim. W Hollywood jest stałym współpracownikiem Michaela Manna.
Bez niego amerykański reżyser zapewne
nie byłby w stanie nadać swoim obrazom
∑ Haskell Wexler, operator
Operator amerykański, dwukrotny laureat
Oscara za zdjęcia do „Kto się boi Virginii
Woolf” Nicholsa i „By nie pełzać na kolanach” Ashby’ego. Współpracował m.in.
z Milosem Formanem, Normanem Jewisonem, Dennisem Hopperem, Elią Kazanem,
Johnem Saylesem. Wyreżyserował kilka
filmów fabularnych, w tym „Chłodnym
okiem”, którego akcja toczy się podczas
chicagowskiej konwencji demokratów
w 1968 r.
Przewodniczący jury konkursu krótkich
filmów dokumentalnych.
∑ Vilmos Zsigmond, operator
Autor zdjęć do ponad 80 filmów. Opuścił
Węgry w latach 50. W USA współpracował
m.in. z Robertem Altmanem, Stevenem
Spielbergiem,Woodym Allenem. Laureat
Oscara za zdjęcia do „Bliskich spotkań
trzeciego stopnia” (1977).
Poniedziałek | 21 listopada 2011
Plus Camerimage 2011
rp .pl ◊
URZĄD MIASTA BYDGOSZCZY, ROBERT SAWICKI
4
≥Opera Nova w nocy
Między operą a centrum handlowym
MIEJSCA | Wydarzenia Plus Camerimage odbywają się równocześnie w wielu punktach miasta. Cała Bydgoszcz żyje festiwalem
MONIKA KUC
B
ydgoszcz ma ogromny potencjał kulturalny – mówi
Piotr Kurek, rzecznik prasowy prezydenta miasta. – W organizację międzynarodowego
projektu o światowej marce, jakim jest Plus Camerimage, zaangażowaliśmy się wszyscy: kulturalne instytucje i mieszkańcy.
Licząca 360 tys. mieszkańców stolica województwa kujawsko-pomorskiego pokazała
już swoje możliwości przed rokiem, gdy organizowała Plus
Camerimage po raz pierwszy.
W tym roku mapa festiwalowych wydarzeń jest jeszcze
REKLAMA
gęstsza. Główne konkursowe
przeglądy odbywają się w centrum festiwalowym w najbardziej prestiżowym punkcie
miasta – w Operze Nova, położonej w zakolu rzeki Brdy, w sąsiedztwie Wyspy Młyńskiej.
Jest to dziś jeden z najnowocześniejszych teatrów muzycznych w Polsce, znany z Bydgoskiego Festiwalu Operowego.
Budowę obiektu o oryginalnej
modernistycznej architekturze –
według projektu Józefa Chmiela
i Andrzeja Prusiewicza – ukończono w 2006 roku. Przenikające
się geometryczne kręgi kompleksu wspaniale się wkomponowują w brzeg wijącej się rzeki.
Duża sala na 800 miejsc ma
doskonałą akustykę i panoramiczną scenę ze sterowanymi
komputerowo urządzeniami
technicznymi. Podczas Plus Camerimage publiczność będzie
tu kibicować rywalizacji o Złotą
Żabę, główną nagrodę festiwalu. W mniejszej sali kameralnej,
noszącej imię długoletniej animatorki życia operowego w
Bydgoszczy prof. Felicji Krysiewiczowej, można będzie oglądać pokazy filmów dokumentalnych.
We foyer warto zajrzeć do
minimarketu filmowego, poświęconego branżowym nowościom technicznym. Na spotka-
nia z twórcami – gośćmi festiwalu – i konferencje prasowe
zaprasza doskonale wyposażone Centrum Kongresowe Opery Nova.
Wszystkie pozakonkursowe
przeglądy i promocje młodych
talentów odbywają się w trzech
salach Multikina. Droga między
operą i Multikinem prowadzi do
Wyższej Szkoły Gospodarki,
gdzie zorganizowano warsztaty,
prowadzone przez mistrzów
obrazu i światła.
Klub Festiwalowy w Holiday
Inn, hotelu położonym w pobliżu Opery Nova i Starego Miasta,
to miejsce towarzyskich spotkań, koncertów, przestrzeń in-
tegracji profesjonalistów i amatorów, debiutantów i doświadczonych twórców.
Strefa festiwalowa wyznaczona została również w Focus Mall
– jednym z największych centrów handlowo-rozrywkowych
w Polsce (90 tys. mkw. powierzchni). Można tu na ekranie
plazmowym oglądać najświeższe relacje ze wszystkich wydarzeń, rejestrowane przez telewizję festiwalową.
Galeria miejska bwa specjalnie na festiwal przygotowała
wystawę rysunków Andrzeja
Wajdy. Ta ekspozycja to wybór
55 prac reżysera z ponad 300
dzieł opublikowanych w albumie „Rysunki z całego życia”. Na
pokaz w Bydgoszczy udostępniło je Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w Krakowie.
Warto przypomnieć, że Andrzej Wajda trzy lata studiował
na Akademii Sztuk Pięknych, ale
porzucił ją dla łódzkiej Filmówki. W jego filmach nie brakuje
odwołań do różnych dzieł sztuki, np. w „Brzezinie” – do obrazów Malczewskiego, w „Dantonie” – do Davida, w „Tataraku” –
do Hoppera. Reżyser z ołówkiem nie rozstaje się nigdy. Szkicuje wszystkie swoje pomysły
do filmów i spektakli, a także
portrety napotkanych osób i zapamiętane widoki z podróży.
Andrzej Wajda weźmie udział w
bydgoskim wernisażu 27 listopada.
Równocześnie w galerii trwa
druga edycja wystawy „Nowe
tendencje w malarstwie polskim”. Prezentująca zmiany w
polskiej sztuce w ostatnich
pięciu latach. Jej uczestnikami
są m.in. Jan Berdyszak, Konrad
Jarodzki, Maciej Łubowski,
Radosław Szlaga, Jakub Julian Ziółkowski, grupa The
Krasnals, autorzy dzieł niepokornych i krytycznych wobec
współczesności. ∑
Redakcja: Jacek Marczyński,
dział dodatków tematycznych,
Dariusz Słomka, Jarosław Małecki
0686033/A

Podobne dokumenty