Urok Złotej Żaby
Transkrypt
Urok Złotej Żaby
Plus Camerimage 2011 Poniedziałek | 21 listopada 2011 19 lat, trzy miejsca, tysiące filmów i morze wzruszeń – to najkrótsza historia Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Plus Camerimage BARBARA HOLLENDER Z aczynało się skromnie. Kilka osób z toruńskiej fundacji Tumult kierowanych przez historyka sztuki Marka Żydowicza postanowiło zorganizować międzynarodową imprezę filmową. Na świecie odbywa się kilka tysięcy festiwali. Wielkie – w Cannes, Berlinie i Wenecji – zbierają najciekawsze filmy roku, inne poświęcone są określonym gatunkom: komedii, thrillerowi, jeszcze inne pokazują filmy o górach, morzu, sztuce, dzieciach, zwierzętach. Ale nie było w tamtym czasie imprezy honorującej pracę autorów zdjęć. Postanowili tę lukę wypełnić. Pierwszy festiwal Camerimage odbył się w1993 roku. Ludzie kamery byli zachwyceni. Na kolejnych edycjach zjawiali się operatorzy z Polski i ze świata, laureaci Oscarów, legendy kina. Zanimi zaczęli przyjeżdżać reżyserzy. Dziś przyjaciółmi festiwalu są m.in. David Lynch i Peter Weir. – Za każdym razem, gdy bierzemy do ręki kamerę, wyruszamy w egzotyczną podróż. I tęsknimy za miejscem, gdzie nasze drogi by się przecięły. Gdyby takiego miejsca nie było, musielibyśmy je stworzyć. Na szczęście ono jest tu, na Camerimage – mówił przed laty Vittorio Storaro, jeden z najlepszych europejskich autorów zdjęć. Choć akurat do miejsca festiwal nie miał szczęścia. Stał się imprezą wędrującą. Z Torunia przeniósł się doŁodzi, oddwóch lat gości wBydgoszczy. –Zmieniamy siedzibę, gdy czujemy, że zagrożonajest nasza niezależność –mówi dyrektor Marek Żydowicz. – Nie zgodzimy się na naciski ze strony polityków, urzędów czy biznesmenów. Chcemy, by nasi partnerzy pozwolili nam realizować ambitny program. Od siebie dajemy bardzo dużo: dotacja, jaką dostaliśmy z Łodzi w ciągu sześciu lat, stanowiła zaledwie połowę zysku, jaki miasto miało podczas jednej edycji Plus Camerimage. Żydowicz nie ukrywa, że ważnajest dla niego infrastruktura festiwalowa. Nawet wkinach zwielkimi salami zdarzają się brudne ekrany iźle ustawione światło, a dla imprezy dedykowanej autorom zdjęć filmowych jest to nie do przyjęcia. W Bygdoszczy brakuje też centrum festiwalowego, które spełniałoby wszystkie nasze potrzeby. Opera Nova to nowoczesny budynek, zbudowany wedle najlepszych projektów, ale tak jak większość budynkówXXwieku zaprojektowany wjednym konkretnym celu – w tym przypadku na potrzeby opery. Zaadaptowanie tej przestrzeni napotrzeby festiwalu filmowego, który trwa tydzień, po kilkanaście godzin dziennie, jest więc możliwe przede wszystkim dzięki wytężonej pracy sztabu ludzi, wtym wielkiej pomocy pracowników Opery Nova. Tak ogromna impreza jak Plus Camerimage potrzebuje obiektu wielofunkcyjnego, skonstruowanego na potrzeby imprez wszelakiego sortu. Przykładem takiego budynku jest projekt Centrum Festiwalowego autorstwa Franka Gehry’ego, który mamy nadzieję doprowadzić kiedyś do finalizacji. Na razie jednak Opera Nova jest najlepszym tego typu obiektem w całej Polsce. Uzyskał bardzo wysoką ocenę jako jedna z najciekawszych inwestycji europejskich w dziedzinie kultury, więc mamy potencjalnych partnerów biznesowych. Rozmowy w Bydgoszczy wyglądały interesująco. Wszystko będzie zależało od odwagi władz miasta. Głęboko wierzę, że takie centrum wzbogaciłoby wizerunek miasta, tak jak Muzeum Guggenheima zmieniło obraz Bilbao. Ale zobaczymy. XIX edycja Plus Camerimage startuje w Bydgoszczy 26 listopada. O Złotą Żabę będzie walczyło 15 operatorów, autorów zdjęć do znako>2 mitych filmów. Dodatek specjalny Urok Złotej Żaby Poniedziałek | 21 listopada 2011 Plus Camerimage 2011 1> – Konkurs główny budujemy przez cały rok, we współpracy z filmowcami i krytykami – mówi Żydowicz. – Ale nie ukrywam, że to mój subiektywny wybór. „Coriolanus” Ralpha Fiennesa, „Wciemności” Agnieszki Holland, „Człowiek zHawru” Akiego Kaurismakiego, „Melancholia” Larsa von Triera, „Młyn i krzyż” Lecha Majewskiego, „Rozstanie” Asghara Farhadiego, „Nie ma tego złego” Mikkela Muncha-Falsa, „Nagroda” Pauli Markovitch, „Róża” Wojciecha Smarzowskiego, „Wstyd” Steve’a McQueena, „Trzy” Toma Tykwera, „Szpieg” Tomasa Alfredsona, „Drzewo życia” Terrence’aMalicka, „Musimy porozmawiać o Kevinie” Lynne Ramsay, „Wichrowe wzgórza” Andrei Arnold. Konkursowe tytuły mówią same zasiebie. Uczta dla kinomanów. Na stałe do programu festiwalu wszedł też przegląd filmów polskich. – To doskonała promocja, staramy się zarazić świat miłością do naszej sztuki – twierdzi Marek Żydowicz. – A jednocześnie chcemy, by polscy twórcy usłyszeli rzetelne uwagi od znakomitych fachowców zasiadających w jury. Wtym roku gremium obradujące podprzewodnictwem twórcy „Upadku” Joela Schumachera oceni osiem filmów: „Czarny Czwartek” Antoniego Krauzego, „Wymyk” Grega Zglińskiego, „Daas” Adriana Panka, „Lęk wysokości” Bartosza Konopki, „Joannę” Feliksa Falka, „Kreta” Rafaela Lewandowskiego, „Ki” Leszka Dawida i „Salę samobójców” Jana Komasy. Przed kilkoma laty organizatorzy włączyli doprogramu konkursy filmów dokumentalnych – krótkich i długometrażowych. –Odpoczątku, gdy rodziło się cinema vérité, rozwijał się też nurt dokumentu kreacyjnego – mówi Marek Żydowicz. – Powstało pytanie, czy dokument to tylko rejestracja rzeczywistości, czy można w nim uciec od subiektywizmu czy nie? I jaką rolę odgrywa obraz? Nasze cykle dokumentalne tworzymy pod hasłem „Obraz świata. Świat w obrazach”. Zrozumieliśmy, że trzeba odróżnić dokumenty wyłącznie rejestrujące rzeczywistość od tych, których twórcy dzięki pracy kamery, wyborowi ujęć i montażowi stają się cichym komentatorem świata. Dzisiaj obie sekcje dokumentalne są pasjonujące. Konkurs Etiud Studenckich jest tradycją Camerimage. Na dojrzałych operatorów czekają tu Żaby, na artystów będących na początku drogi zawodowej – Kijanki. Ale od roku program festiwalu wzbogacił się jeszcze o konkursy debiutów – operatorskich i reżyserskich. –Formułafestiwalupotrzebowała odświeżenia – wyjaśnia Żydowicz. – Postawiliśmy więc na artystów wchodzącychdopierowświatsztuki. Porokutesekcjesąogromniepopularne. Debiutanci z wielką radością przyjeżdżają spotkać się zwidzami. W każdej sekcji prezentujemy podziesięćtytułów.Moglibyśmywięcej, gdyby było więcej sal kinowych. Dużym zainteresowaniem cieszy się przegląd wideoklipów. – Przyjeżdżają do nas wybitni twórcy, jak choćby Andy Mora- ROMAN BOSIACKI Urok Złotej Żaby ≥Marek Żydowicz han, który w tym roku odbiera nagrodę – mówi Żydowicz. – Wróżę tej sekcji wielką przyszłość. To ogromne wyzwanie, by w krótkiej formie opowiedzieć całą historię. Kiedyś może sami porwiemy się na eksperyment: zorganizujemy warsztat, na którym kilka zespołów stworzy wideoklip do tego samego utworu. Dopiero po raz drugi odbywa się też konkurs „Fundusze europejskie wkadrze”. Promując ideę funduszy unijnych, realizuje się w Polsce wiele spotów reklamowych. Dlatego organizatorzy Plus Camerimage pytają: Jaką jakość artystyczną mają te spoty? – Nasz pomysł spodobał się komisarzom unijnym, być może od przyszłego roku konkurs stanie się międzynarodowy – mówi dyrektor imprezy. – Już teraz dysponenci środków na programy unijne, którzy co roku spotykają się na Majorce, postanowili przenieść się do Bydgoszczy. Plus Camerimage to jednak nie tylko konkursy i przeglądy, lecz również spotkania mistrzów i studentów, nocne, nie- kończące się dyskusje o kinie. I warsztaty. W tym roku prowadzą je m.in. Andrzej Wajda, Albert Maysles, Wojciech Marczewski, Volker Schloendorff, Jerzy Zieliński, Zbigniew Libera. Będą też warsztaty ARRI i Panavision, seminaria o postprodukcji, efektach specjalnych i wideoklipach. W nowej sekcji talent demo studenci szkół filmowych zaprezentują prace wybitnym ekspertom, m.in. Dante Spinottiemu, Johnowi Seale’owi czy Halowi Hartleyowi. Razem z gildiami operatorów organizatorzy przygotowali cykl seminariów natemat pracy zakamerą. Niemieckie Stowarzyszenie Operatorów bvk zaprasza na panel oprawnych aspektach współuczestnictwa wprzemyśle audiowizualnym. Amerykanie proponują specjalistyczną dyskusję poświęconą zdjęciom zkamer jednochipowych. Będzie też spotkanie z Sheilą Curran Bernard, autorką książki „Film dokumentalny. Kreatywne opowiadanie”. O swojej pracy opowiedzą twórcy „Sali samobójców”. Ciekawie zapowiada się forum prawnicze „X Muza a Temida”. A trzeba jeszcze wspomnieć o wystawie plakatów do filmów ze szkoły Wajdy i o spotkaniach z gośćmi specjalnymi. Organizatorzy mówią, że dokonali w tym roku rewolucji wpromocji festiwalu. –Mamy bardzo dobrych patronów medialnych – chwali się Marek Żydowicz. – Zdobyliśmy też partnera korporacyjnego wpostaci Telewizji Polskiej. Plus Camerimage będzie obecny we wszystkich serwisach informacyjnych telewizji publicznej. Dzięki Plusowi stał się powszechny w Internecie. Część relacji z warsztatów czy seminariów będzie można oglądać natabletach iwsmartfonach. rp .pl ◊ Gwiazdy Festiwalu CAMERIMAGE (24) 2 Albert Maysles dokumentalista Według Jeana-Luca Godarda jest „najlepszym amerykańskim operatorem”. A „New York Times” nazwał go mistrzem dokumentalistów. Maysles – wraz ze swoim bratem Davidem – to jeden z pionierów tzw. kina bezpośredniego, czyli nurtu dokumentów z lat 60., polegających na podpatrywaniu rzeczywistości, bez komentarza John Seale autor zdjęć Jeden z najlepszych operatorów na świecie. Ma na koncie superprodukcje i kameralne dramaty. Nikt jak on nie potrafi pokazać na ekranie piękna, a zarazem surowości natury. Dowodzą tego „Piknik pod Wiszącą Skałą” (1975) i „Angielski pacjent” (1996). Pierwszy nakręcił razem z Peterem Weirem. Później zrealizowali m.in.: „Świadka”, „Wybrzeże Moskitów” i „Stowarzyszenie Umarłych Poetów”. Dzięki obrazom Seale’a świat filmów Weira wydaje się mistyczny, jakby przedstawiał go szaman. „Angielski pacjent” powstał we współpracy z Anthonym Minghellą. Przywrócili w nim blask melodramatowi, a Seale otrzymał Oscara. Laureat —Barbara Hollender Parada wielkich tytułów PROGRAM | Polscy kinomani nie muszą żałować, że nie byli w Berlinie, Cannes czy Wenecji. Najciekawsze tytuły z tych trzech imprez będzie można obejrzeć w Bydgoszczy niemal w komplecie T egoroczny konkurs to parada wielkich tytułów. A więc przede wszystkim zwycięzca Berlinale – genialne „Rozstanie” Asghara Farhadiego. Film o dzisiejszym Iranie, ale też uniwersalna opowieść o współczesnej moralności: o drobnych kłamstwach, które pociągają następne i mogą doprowadzić do tragedii, o drobnych ustępstwach wobec uczciwości powodujących lawinę następnych. – W Iranie zakazy i nakazy cenzury stale się zmieniają – mówi Farhadi. – Są restrykcje polityczne, religijne, także obyczajowe, bo nie wolno pokazywać gwałtu, seksu. Ale mam przekonanie, że robię uczciwe filmy, które mogą zrozumieć zarówno młodzi ludzie w Iranie, jak i publiczność międzynarodowa. Równie niepokojące jest „Drzewo życia” Terrence’a Malicka – triumfator z Cannes. Obraz w zupełnie innym stylu: wizjonerski, odwołujący się do filozofii. Malick mierzy się tu ze wszystkim, co w życiu najważniejsze. Narodzinami, miłością, dzieciństwem, szczęściem, stratą najbliższej osoby, rozpaczą, śmier- cią. A także z naturą i wiecznością. Do tego poruszająca i bolesna opowieść o depresji i końcu świata – „Melancholia” Larsa von Triera, a na otarcie łez – piękna bajka o dobrych ludziach „Człowiek z Hawru” Akiego Kaurismakiego. Przeżyciem staną się zapewne dla widzów festiwalu projekcje filmów, które premiery miały w Wenecji. Steve McQueen po znakomitym „Głodzie” zrobił „Wstyd”. Opowiedział o pustce, jaka otacza młodych ludzi sukcesu, zamkniętych w luksusie szklanych wieżowców. O odcinaniu się od przeszłości, zrywaniu więzów, strachu przed wszystkim, co mogłoby zabrać choćby część wolności. „Wichrowe wzgórza” Andrei Arnold są inne od adaptacji prozy Emily Bronté, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni. Uprawiająca skromne, realistyczne kino Brytyjka zaskakuje, bo w jej interpretacji historia wymyślona przez Bronté to nie melodramat o zakazanej miłości panienki i wychowanego we dworze przybłędy, lecz rzecz o obsesji, egoizmie, rasizmie, sadomasochizmie i dominacji. Są też w konkursie polskie filmy: utytułowana i oryginalna refleksja na temat „Drogi krzyżowej” Breughla, czyli „Młyn i krzyż” Lecha Majewskiego, czy znakomita „Róża” Wojciecha Smarzowskiego o historii przetaczającej nad Mazurami po II wojnie światowej, potwornym upodleniu i czystej miłości. Warto też obejrzeć „Nagrodę”. Zrealizowany w Argentynie debiut fabularny Meksykanki Pauli Markovitch to historia dziewczynki, która w czasie rządów junty wojskowej w Argentynie musiała razem z matką uciekać ze stolicy i skryć się w wiosce nad oceanem. To koprodukcja polska z pięknymi zdjęciami Wojciecha Staronia. I wreszcie trzy wielkie wydarzenia festiwalu. Na pokazach specjalnych po raz pierwszy w Polsce zostanie pokazana „Rzeź” Romana Polańskiego. Z kolei Agnieszka Holland zaprezentuje naszego kandydata do Oscara, film „W ciemności” cofający się do czasów Holokaustu. Widzowie będą też mogli obejrzeć zwycięzcę festiwalu weneckiego – ostatnią część historycznej tetralogii Aleksandra Sokurowa. Rosjanin proponuje nietypowego „Fausta” – z aluzjami do prozy Thomasa Manna, niemieckich legend czy arcydzieł literatury rosyjskiej. Przede wszystkim jednak na wskroś współczesnego. Faust jest tu człowiekiem małym i przyziemnym, zło nie ma wielkiego wymiaru, a świat ocieka brudem i nijakością. – Czuję się Europejczykiem i chcę rozliczać się z dziedzictwem Europy, ale wierne ekranizowanie „Fausta” jest zadaniem niemieckich reżyserów. Ja szukałem postaci, której portret dopełniłby moją tetralogię – twierdzi Sokurow. – Są filmy, które zmuszają do płaczu. Są filmy, które rozśmieszają, ale są i takie, które zmieniają twoje życie. „Faust” jest jednym z nich – mówił przewodniczący weneckiego jury Darren Aronofsky. W programie Plus Camerimage każdy znajdzie taki film dla siebie. Może wśród tytułów mistrzowskich, a może wśród debiutów, zrealizowanych przez nieznanych jeszcze młodych artystów, bo miarą wielkości każdego festiwalu są też dokonywane na nim odkrycia. —Barbara Hollender zza kadru, ilustracji muzycznej czy wypowiedzi wprost do kamery. Ich najbardziej znanymi filmami są, m.in.: „Domokrążca” (1969) – o wędrownym sprzedawcy namawiającym gospodynie domowe na kupno Biblii, a także „Gimme Shelter” (1970) – portret Micka Jaggera i grupy The Rolling Stones. Laureat Todd Haynes i Ed Lachman reżyser, autor zdjęć Todd Haynes jest amerykańskim reżyserem niezależnym, często mierzącym się z problemami tożsamości i seksualności człowieka. Ed Lachman też chętnie obraca się w kręgu kina niezależnego. Współpracował m.in. z Robertem Altmanem, robił dokumenty z Wimem Wendersem i Wernerem Herzogiem. Razem Haynes i Lachman pracują od dekady. Obaj studiowali historię sztuki, obraz filmowy ma dla nich ogromne znaczenie. Zrealizowali wspólnie filmy „Daleko od nieba”, „Bob Dylan – I’m Not There” i pięciogodzinny serial HBO „Mildred Pierce”. Każdy z tych obrazów ma inną formę wizualną, idealnie dobraną do tematu filmu. Laureaci Plus Camerimage 2011 ◊ rp .pl Poniedziałek | 21 listopada 2011 3 u Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych ∑ Šarūnas Bartas, reżyser Litewski mistrz autorskiego kina. Jego filmy porównuje się do egzystencjalnych dramatów Roberta Bressona. Bartas odrzuca klasyczną narrację. Często sięga nie po zawodowych aktorów, ale naturszczyków. Koncentruje się wokół postsowieckich przemian na Litwie, nadając tematom wymiar uniwersalny. Retrospektywa jego twórczości obejmie pięć filmów. ∑ Andrzej Bartkowiak, autor zdjęć Jeden z najbardziej cenionych polskich operatorów w Hollywood. Przełomem w jego karierze było spotkanie z Sidneyem Lumetem. Razem nakręcili m.in. „Księcia wielkiego miasta” i „Werdykt”. Uznanie przyniosła mu także współpraca z Joelem Schumacherem nad „Upadkiem”. Spotkali się ponownie na planie „Anatomii strachu”. Bartkowiak jest również reżyserem filmów sztuk walki. Juror ∑ Klaus Maria Brandauer, aktor Wszechstronny wykonawca. Wielki aktor teatralny. W kinie potrafi zagrać każdą rolę – od diabolicznego przeciwnika Jamesa Bonda w „Nigdy nie mów nigdy” i Nerona w „Quo vadis?” po pozbawionego właściwości męża bohaterki „Pożegnania z Afryką”. Role życia stworzył u Istvana Szabo w trylogii „Mefisto”, „Pułkownik Redl” i „Hanussen”. Wyreżyserował pięć filmów. Laureat nagrody dla Aktora za szczególną wrażliwość wizualną. ∑ Roger Donaldson, reżyser Australijczyk z pochodzenia, karierę zaczynał w Nowej Zelandii jako dokumentalista. Tam też zadebiutował w fabule w 1977 r. Jego „Sleeping Dogs” jako pierwszy film nowozelandzki trafił do USA. On sam przeniósł się do Ameryki, gdzie zrealizował wielkie hity, m.in. „Bunt na Bounty”, „Bez wyjścia”, „Koktajl”, „Gatunek”, „Góra Dantego”, „Trzynaście dni”, „Rekruta”, „Prawdziwą historię”, „Angielską robotę”. Juror ∑ Jack Fisk, scenograf Plan zdjęciowy traktuje jak rzeźbę, wręcz kocha własnoręcznie budować dekoracje. Stworzył scenografię do wszystkich obrazów Terrence’a Malicka. To dzięki niemu reżyser zamienia filmy w wizualne poematy. Jest także przyjacielem Davida Lyncha. Razem nakręcili „Prostą historię” i „Mullholland Drive”. Współpracuje z Paulem Thomasem Andersonem – „Aż poleje się krew”, „The Master”. Laureat ∑ Hal Hartley, reżyser, scenarzysta, kompozytor Uchodzi za kultowego reżysera kina niezależnego, krytycy nazywali go Godardem z Long Island. Nakręcił m.in. filmy: „Niezwykła prawda”, „Trust”, „Ludzie jak my”, „Amator”, „Henry Fool”, „Dziewczyna z planety Poniedziałek”, „Fay Grim”. Opowiada o zwyczajnym świecie, ale jego bohaterowie bywają outsiderami. Od kilku lat mieszka na stałe w Berlinie. ∑ Adam Holender, operator Absolwent łódzkiej PWSFiT. Jako pierwszy polski operator zrobił ogromną karierę w Stanach Zjednoczonych. Jest m.in. autorem zdjęć do „Nocnego kowboja” Schlesingera, „Narkomanów” Schatzberga, „Bezbronnych nagietek” Newmana, „Dymu” Wanga. W 1986 r. nakręcił własny obraz „Twisted”. Robił zdjęcia do wielu filmów reklamowych Juror ∑ Nastassja Kinski, aktorka Córka znakomitego niemieckiego aktora Klausa Kinskiego. Zadebiutowała jako 13-latka w filmie „Fałszywy ruch” Wima Wendersa. Jednak artystycznie dojrzała pod okiem Romana Polańskiego, który cztery lata później powierzył jej główną rolę w dramacie „Tess”. Grała u najlepszych europejskich reżyserów, m.in. Tony’ego Richardsona, Andrieja Konczałowskiego i Jerzego Skolimowskiego. Jurorka ∑ Andy Morahan, reżyser Wybitny twórca wideoklipów. Zrealizował teledyski dla takich zespołów, jak m.in. Aerosmith, AC/DC, Van Halen, Simply Red czy Wham!. Współpracował z Michaelem Jacksonem, Tiną Turner, Paulem McCartneyem oraz Eltonem Johnem. Jednak do historii branży muzycznej przeszedł głównie dzięki znakomitej reżyserii teledysku do przeboju „November Rain” Guns N’Roses. Laureat ∑ Daniel Pearl, autor zdjęć Pracował przy filmach fabularnych, m.in. „Żółtej gorączce”, „Teksańskiej masakrze piłą mechaniczną”, „Obcy kontra Predator 2”, ale także przy ponad 250 reklamach i ponad 400 wideoklipach. Zdobył pierwszą nagrodę MTV za zdjęcia do „Every Breath You Take” grupy The Police. On sam wysoko ceni „I’d Do Anything for Love” reżyserowane przez Michaela Baya. ∑ Wally Pfister, operator Zaczynał jako kamerzysta programów informacyjnych. Był też operatorem w niskobudżetowych filmach produkowanych przez Rogera Cormana. Jednak przełomem okazała się współpraca z reżyserem Christopherem Nolanem nad „Memento”. Od tego czasu są nierozłączni, a Pfister – za zdjęcia do obrazów Nolana – był cztery razy nominowany do Oscara. Statuetkę odebrał za „Incepcję”. Gość specjalny ∑ Brett Ratner, reżyser Jest twórcą ponad 100 wideoklipów, w tym tak uznanych jak teledysk „Beautiful Stranger” do piosenki Madonny. W kinie zadebiutował pod koniec lat 90. komedią „Kasamowa”. Rozgłos zapewniła mu trylogia „Godziny szczytu” – o duecie wyjątkowo niedobranych policjantów. Ma na koncie także m.in. „Family Man”, „Czerwonego smoka” oraz „X-Men: Ostatni bastion”. Gość specjalny ∑ Jay Rosenblatt, reżyser Z wykształcenia psycholog, jakiś czas pracował jako psychoterapeuta. Od 30 lat realizuje filmy dokumentalne, które przyniosły mu ponad 100 międzynarodowych nagród i pokazywane były m.in. w Museum of Modern Art w Nowym Jorku. Jeden z najsłynniejszych to „Ludzkie bestie” – opowieść o dyktatorach XX wieku i korzeniach zła. Dyrektor Festiwalu Filmów Żydowskich w San Francisco. Przewodniczący jury konkursu pełnometrażowych filmów dokumentalnych. ∑ Volker Schloendorff, reżyser Jeden z najwybitniejszych reżyserów niemieckich, m.in. twórca filmów: „Niepokoje wychowanka Torlessa”, „Blaszany bębenek” (Złota Plama w Cannes, Oscar dla filmu nieangielskojęzycznego, 1980 r.), „Utracona cześć Katarzyny Blum” (razem z M. von Trottą), „Miłość Swanna”, „Król olch”. W 2007 r. zrealizował w Polsce film „Strajk” o Annie Walentynowicz. charakteru poetyckich ballad. Wspólnie nakręcili m.in. „Łowcę”, „Gorączkę”, a ostatnio dramat gangsterski „Wrogowie publiczni”. Gość specjalny ∑ Roger Spottiswoode, reżyser Karierę zaczynał w latach 70. jako montażysta „Nędznych psów”, „Ucieczki gangstera” oraz „Pat Garret i Billy Kid” Sama Peckinpaha. W roli reżysera zadebiutował na początku następnej dekady, realizując horror z Jamie Lee Curtis „Terror w pociągu”. Jego najlepsze filmy to m.in. „Pod ostrzałem”, „Air America” i „Jutro nie umiera nigdy” z cyklu przygód agenta 007. Juror ∑ Andrzej Wajda, reżyser Współtwórca Polskiej Szkoły Filmowej, laureat Oscara za całokształt twórczości. Do historii polskiego kina weszły filmy, w których rozliczał się z polską historią („Kanał”, „Popiół i diament”, „Ziemia obiecana”, „Człowiek z marmuru”, „Człowiek z żelaza”, „Katyń”), ale również piękne adaptacje prozy. ∑ Joel Schumacher, reżyser Absolwent nowojorskiej szkoły mody, karierę zaczynał w latach 70. jako kostiumolog. Rozkwit jego kariery przypadł na lata 90., gdy jako reżyser zrealizował m.in. „Linię życia”, „Upadek”, „Czas zabijania”, „Klienta”, dwa filmy o Batmanie. Ma też w filmografii pozycje takie jak „8 milimetrów” czy „Veronica Guerin”. Uchodzi za specjalistę od adaptacji prozy Grishama. Przewodniczący jury konkursu filmów polskich. ∑ Sissy Spacek, aktorka Dzięki usianej piegami twarzy często grała role kobiet znacznie młodszych od siebie. Dwie przyniosły jej szczególne uznanie i popularność. W „Badlands” była dziewczyną mordercy. W „Carrie” – nastolatką obdarzoną telekinetyczną mocą. Za tę kreację zdobyła pierwszą z sześciu nominacji do Oscara. Statuetkę odebrała za rolę w „Córce górnika”. Gość specjalny ∑ Dante Spinotti, operator W rodzinnych Włoszech realizował filmy z Giuseppe Tornatore, Ermanno Olmim i Roberto Benignim. W Hollywood jest stałym współpracownikiem Michaela Manna. Bez niego amerykański reżyser zapewne nie byłby w stanie nadać swoim obrazom ∑ Haskell Wexler, operator Operator amerykański, dwukrotny laureat Oscara za zdjęcia do „Kto się boi Virginii Woolf” Nicholsa i „By nie pełzać na kolanach” Ashby’ego. Współpracował m.in. z Milosem Formanem, Normanem Jewisonem, Dennisem Hopperem, Elią Kazanem, Johnem Saylesem. Wyreżyserował kilka filmów fabularnych, w tym „Chłodnym okiem”, którego akcja toczy się podczas chicagowskiej konwencji demokratów w 1968 r. Przewodniczący jury konkursu krótkich filmów dokumentalnych. ∑ Vilmos Zsigmond, operator Autor zdjęć do ponad 80 filmów. Opuścił Węgry w latach 50. W USA współpracował m.in. z Robertem Altmanem, Stevenem Spielbergiem,Woodym Allenem. Laureat Oscara za zdjęcia do „Bliskich spotkań trzeciego stopnia” (1977). Poniedziałek | 21 listopada 2011 Plus Camerimage 2011 rp .pl ◊ URZĄD MIASTA BYDGOSZCZY, ROBERT SAWICKI 4 ≥Opera Nova w nocy Między operą a centrum handlowym MIEJSCA | Wydarzenia Plus Camerimage odbywają się równocześnie w wielu punktach miasta. Cała Bydgoszcz żyje festiwalem MONIKA KUC B ydgoszcz ma ogromny potencjał kulturalny – mówi Piotr Kurek, rzecznik prasowy prezydenta miasta. – W organizację międzynarodowego projektu o światowej marce, jakim jest Plus Camerimage, zaangażowaliśmy się wszyscy: kulturalne instytucje i mieszkańcy. Licząca 360 tys. mieszkańców stolica województwa kujawsko-pomorskiego pokazała już swoje możliwości przed rokiem, gdy organizowała Plus Camerimage po raz pierwszy. W tym roku mapa festiwalowych wydarzeń jest jeszcze REKLAMA gęstsza. Główne konkursowe przeglądy odbywają się w centrum festiwalowym w najbardziej prestiżowym punkcie miasta – w Operze Nova, położonej w zakolu rzeki Brdy, w sąsiedztwie Wyspy Młyńskiej. Jest to dziś jeden z najnowocześniejszych teatrów muzycznych w Polsce, znany z Bydgoskiego Festiwalu Operowego. Budowę obiektu o oryginalnej modernistycznej architekturze – według projektu Józefa Chmiela i Andrzeja Prusiewicza – ukończono w 2006 roku. Przenikające się geometryczne kręgi kompleksu wspaniale się wkomponowują w brzeg wijącej się rzeki. Duża sala na 800 miejsc ma doskonałą akustykę i panoramiczną scenę ze sterowanymi komputerowo urządzeniami technicznymi. Podczas Plus Camerimage publiczność będzie tu kibicować rywalizacji o Złotą Żabę, główną nagrodę festiwalu. W mniejszej sali kameralnej, noszącej imię długoletniej animatorki życia operowego w Bydgoszczy prof. Felicji Krysiewiczowej, można będzie oglądać pokazy filmów dokumentalnych. We foyer warto zajrzeć do minimarketu filmowego, poświęconego branżowym nowościom technicznym. Na spotka- nia z twórcami – gośćmi festiwalu – i konferencje prasowe zaprasza doskonale wyposażone Centrum Kongresowe Opery Nova. Wszystkie pozakonkursowe przeglądy i promocje młodych talentów odbywają się w trzech salach Multikina. Droga między operą i Multikinem prowadzi do Wyższej Szkoły Gospodarki, gdzie zorganizowano warsztaty, prowadzone przez mistrzów obrazu i światła. Klub Festiwalowy w Holiday Inn, hotelu położonym w pobliżu Opery Nova i Starego Miasta, to miejsce towarzyskich spotkań, koncertów, przestrzeń in- tegracji profesjonalistów i amatorów, debiutantów i doświadczonych twórców. Strefa festiwalowa wyznaczona została również w Focus Mall – jednym z największych centrów handlowo-rozrywkowych w Polsce (90 tys. mkw. powierzchni). Można tu na ekranie plazmowym oglądać najświeższe relacje ze wszystkich wydarzeń, rejestrowane przez telewizję festiwalową. Galeria miejska bwa specjalnie na festiwal przygotowała wystawę rysunków Andrzeja Wajdy. Ta ekspozycja to wybór 55 prac reżysera z ponad 300 dzieł opublikowanych w albumie „Rysunki z całego życia”. Na pokaz w Bydgoszczy udostępniło je Muzeum Sztuki i Techniki Japońskiej Manggha w Krakowie. Warto przypomnieć, że Andrzej Wajda trzy lata studiował na Akademii Sztuk Pięknych, ale porzucił ją dla łódzkiej Filmówki. W jego filmach nie brakuje odwołań do różnych dzieł sztuki, np. w „Brzezinie” – do obrazów Malczewskiego, w „Dantonie” – do Davida, w „Tataraku” – do Hoppera. Reżyser z ołówkiem nie rozstaje się nigdy. Szkicuje wszystkie swoje pomysły do filmów i spektakli, a także portrety napotkanych osób i zapamiętane widoki z podróży. Andrzej Wajda weźmie udział w bydgoskim wernisażu 27 listopada. Równocześnie w galerii trwa druga edycja wystawy „Nowe tendencje w malarstwie polskim”. Prezentująca zmiany w polskiej sztuce w ostatnich pięciu latach. Jej uczestnikami są m.in. Jan Berdyszak, Konrad Jarodzki, Maciej Łubowski, Radosław Szlaga, Jakub Julian Ziółkowski, grupa The Krasnals, autorzy dzieł niepokornych i krytycznych wobec współczesności. ∑ Redakcja: Jacek Marczyński, dział dodatków tematycznych, Dariusz Słomka, Jarosław Małecki 0686033/A