Wybory w nowej formule – szansa naprawdę dla każdego Rozmowa

Transkrypt

Wybory w nowej formule – szansa naprawdę dla każdego Rozmowa
Wybory w nowej formule – szansa naprawdę dla każdego
Rozmowa z przewodniczącym Krajowej Komisji Wyborczej Pawłem Susłowskim
Niedługo każdy lekarz na swój domowy adres otrzyma przesyłkę od izby lekarskiej. Co
ta przesyłka będzie zawierać?
W dużej zewnętrznej kopercie znajdować się będą dwie kolejne koperty oraz rozmaite
załączniki dotyczące wyborów. Przesyłka zawierać będzie: a)zawiadomienie o miejscu i
terminie, okresie oraz sposobie głosowania w rejonie wyborczym, b) listę kandydatów, c)
kartę do głosowania, d) instrukcję dotyczącą głosowania drogą korespondencyjną (wraz z
informacją, do kiedy należy odesłać kartę wyborczą na adres izby), e) adres strony
internetowej zawierającej dodatkowe informacje o zgłoszonych kandydatach.
Załóżmy zatem, że lekarz chce głosować drogą korespondencyjną. Co robi?
Czyta informacje o zgłoszonych kandydatach. Podejmuje decyzję i zgodnie z załączoną
instrukcją wypełnia kartę do głosowania. Wkłada ją do małej białej i nieoznakowanej koperty,
zakleja i wkłada ją do koperty zwrotnej – trochę większej i posiadającej nadruk adresu
zwrotnego do odpowiedniej izby. Oczywiście tę kopertę również zakleja. Koszt przesyłki
zwrotnej będzie już opłacony.
Na odwrocie koperty zwrotnej będzie ramka, w której należy przystawić imienną pieczątkę
lekarską oraz złożyć podpis.
Uwaga, to bardzo istotne: zarówno pieczątka jak i podpis lekarza na tej kopercie to warunek
niezbędny oddania ważnego głosu w drodze korespondencyjnej. Brak podpisu i pieczątki
uniemożliwia identyfikację i jest równoznaczny z nieuczestniczeniem w głosowaniu w trybie
korespondencyjnym.
Kopertę można przesłać albo dostarczyć do Okręgowej Komisji Wyborczej w siedzibie izby
przestrzegając terminów przez nią podanych. Decydować będzie data wpływu do OKW.
Lekarze, którzy z możliwości głosowania korespondencyjnego nie skorzystają, będą mogli w
ostatniej chwili zagłosować bezpośrednio do urny.
Gdzie będą wystawione urny wyborcze?
W miejscach, które umożliwią łatwy do nich dostęp. Każdy z lekarzy uzyska informację
(dostarczoną na adres domowy), w jakim miejscu i w jakim terminie te urny będą
wystawione. Przy każdej urnie będzie czuwać komisja skrutacyjna składająca się z trzech
osób: przewodniczącego, czyli osoby delegowanej przez okręgową komisję wyborczą (na niej
będzie spoczywała odpowiedzialność czuwania nad prawidłowością przeprowadzenia
wyborów) oraz przedstawicieli danego rejonu wyborczego, przy czym muszą być to lekarze,
którzy nie kandydują w tych wyborach.
Jak długo będzie wystawiona urna wyborcza?
Na bardzo różny czas, a zależeć to będzie od specyfiki placówki, w której urna zostanie
wystawiona. W szpitalach pewnie przez wiele godzin; w małych placówkach – pewnie krócej.
Za każdym razem decyzja o czasie wystawienia urny będzie podejmowana przez okręgową
komisję wyborczą indywidualnie,w porozumieniu z Okręgową Radą Lekarską czy delegatami
z danego rejonu. Przypominam, że informacja ta będzie przesłana do każdego w pakiecie
„trzech kopert”.
Czy lekarz będzie mógł zagłosować dwa razy: drogą korespondencyjną i przy urnie?
Nie ma takiej możliwości. Pakiet kart wyborczych, nadesłanych przez lekarzy głosujących
drogą korespondencyjną, wciąż – podkreślam to – w zapieczętowanych kopertach zwrotnych
z pieczątkami i podpisami lekarzy – zostanie przekazany do właściwej komisji skrutacyjnej
przez przedstawiciela komisji wyborczej. Spotkanie przy urnie rozpocznie się od
potwierdzenia podpisem przedstawiciela okręgowej komisji wyborczej na liście wyborców w
rejonie, że dany lekarz zagłosował już drogą korespondencyjną. Następnie koperty
zewnętrzne, opatrzone pieczątką, będą otwarte, a ich zawartość, czyli nieoznakowane,
zaklejone białe koperty z wypełnioną kartą do głosowania, wrzucone do urny.
Zanim lekarz, który wyrazi chęć głosowania bezpośredniego do urny będzie mógł
zagłosować, zostanie komisyjnie sprawdzone, czy nie zrobił już tego korespondencyjnie. Przy
czym warto podkreślić, że karta wyborcza dla kolegów głosujących przy urnie będzie także
umieszczona w nieoznakowanej białej kopercie, takiej samej, jak te które wcześniej były
wysłane do lekarzy; głos ma być wrzucony do urny także w tej kopercie. Dzięki temu karty i
koperty, zarówno tych lekarzy, którzy głosowali bezpośrednio, jak i tych, którzy głosowali
korespondencyjnie, będą identyczne.
Dlaczego nie można zagłosować drogą elektroniczną?
Na razie nie mamy takich technicznych możliwości, ale to nasza przyszłość. Dwie drogi
oddania głosu, choć są znacznym utrudnieniem dla komisji wyborczych, stanowią
jednocześnie swoistą klapę bezpieczeństwa. W taki sposób wybory będą przeprowadzone po
raz pierwszy. Przyjęta formuła zorganizowania wyborów umożliwia oddanie głosu każdemu
lekarzowi, niezależnie od tego gdzie pracuje.
Rozmawiamy o końcowym etapie wyborów, w którym dochodzi już do głosowania;
ordynacja wyborcza określa jednak także wcześniejsze fazy wyborów. W jaki sposób
powstają rejony wyborcze?
Zasadniczy schemat podziału na rejony wyborcze jest podobny do poprzedniego. Tworzy się
je każdorazowo na okres kadencji. Na grudniowym posiedzeniu okręgowe rady lekarskie, na
podstawie rekomendacji okręgowych komisji wyborczych, podejmą decyzję o ostatecznej
liczbie i rozmieszczeniu rejonów wyborczych. Rejony tworzy się z uwzględnieniem szeregu
czynników: podziału terytorialnego kraju, wielkości i liczby funkcjonujących na danym
terenie szpitali czy dużych placówek medycznych. Klucz podziału może być różny.
Dopuszcza się na przykład tworzenie rejonów wyborczych na życzenie grupy lekarzy.
Zaznaczam przy tym, że okręgowa rada lekarska podejmuje uchwałę o minimalnej i
maksymalnej liczbie członków rejonu wyborczego. Liczba indywidualnych podpisów lekarzy
(z pieczątkami) pod wnioskiem, którzy pragną utworzyć swój rejon wyborczy, musi być nie
mniejsza niż minimum określone w uchwale.
Jeśli zatem grupa lekarzy – na przykład chirurgów – chce utworzyć swój rejon wyborczy –
składa do okręgowej komisji wyborczej odpowiedni wniosek wraz z podpisami.
Podkreślam przy tym, że muszą to być podpisy indywidualne lekarzy. Nie utworzy zatem
rejonu wyborczego np. przewodniczący jakiegoś towarzystwa lekarskiego, jeśli nie zbierze
minimalnej liczby podpisów i pieczątek lekarzy. Trzeba pamiętać, że ci lekarze, podpisując
się pod wnioskiem o utworzenie rejonu, zostaną wykreśleni ze stanu innych rejonów.
A jak lekarz może stać się kandydatem na delegata na zjazd?
Są dwie drogi: albo zgłosi go kolega czy koledzy, albo zgłosi się sam. Druk formularza
zgłoszeniowego zostanie zamieszczony na stronach internetowych izb lekarskich. Znajdują
się na nim dane osoby zgłaszającej oraz dane identyfikujące osobę zgłaszaną na kandydata,
jej zgoda na kandydowanie, a także jej oświadczenie o niekaralności. Termin „niekaralność”
odnosi się w tym przypadku zarówno do orzeczeń sądów lekarskich, jak i sądów
powszechnych. Dociekliwych i ceniących precyzję zapraszam do zapoznania się z art. 14 ust.
5 ustawy o izbach lekarskich. To, że można zgłosić swoją kandydaturę samemu (na szczeblu
rejonu wyborczego) jest nowością. Taka możliwość powinna znacznie ułatwić procedurę
zgłaszania kandydatów.
Przypomnijmy, jakie warunki musi spełnić kandydat na delegata.
Musi być członkiem izby lekarskiej w dniu 31 grudnia 2012 r., posiadać co najmniej bierne
prawo wyborcze, a na druku zgłoszenia kandydata potwierdzić zgodę na kandydowanie oraz
podpisać oświadczenie o niekaralności.
Wypełniony formularz musi dotrzeć do właściwej okręgowej komisji wyborczej (w praktyce
do biura oil) za pośrednictwem poczty czy kuriera, albo zostać zaniesiony osobiście. Nie
można tego zrobić telefonicznie czy pocztą elektroniczną. Niezbędny jest oryginalny podpis
lekarza.
Czy zgłoszony na kandydata lekarz otrzyma informację zwrotną, że został zaliczony w
poczet kandydatów?
Nie ma takiego wymogu ale też nie ma zakazu. Decyzja będzie zależna od polityki
wyborczej każdej z izb. Z urzędu OKW publikuje na stronie oil oraz udostępnia w siedzibie
izby listę kandydatów.
Podoba się panu nowy model wyborów do izb?
Najsłabszym ogniwem każdych wyborów jest frekwencja. Ta zależy od zainteresowania
lekarzy. Wyzwaniem dla nas wszystkich jest przekonanie zniechęconych i zapracowanych
koleżanek i kolegów do wzięcia udziału w wyborach. Jakże ważne jest, kto nas w przyszłości
będzie reprezentował i dbał o nasze lekarskie interesy. Samorząd tworzą wszyscy lekarze.
Kiedyś często używano argumentu, że pewne grupy lekarskie wręcz nie miały możliwości
podejmowania działań na rzecz samorządu dlatego, że regulacje dotyczące wyborów
utrudniały im zarówno kandydowanie, jak i wybór. Takie zarzuty padały na przykład ze
strony lekarzy pracujących w placówkach rozproszonych na sporym terenie, lekarzy
dyżurujących czy niemogących dotrzeć na zebranie wyborcze z uwagi na stan zdrowia, czy
prowadzących jednoosobowe praktyki, co dotyczyło zwłaszcza lekarzy dentystów.
Wprowadzone zmiany ułatwiają oddanie głosu niezależnie od tego, gdzie się praktykuje czy
mieszka. Moim zdaniem to bardzo demokratyczna i wygodna formuła wyborcza. Narzekanie,
że ktoś nie mógł zagłosować, traci rację bytu.
Dziękuję za rozmowę
Justyna Wojteczek
Całość rozmowy ukaże się w grudniowym numerze „Pulsu”