SCENY z ŻYCIA DWORSKIEGO

Transkrypt

SCENY z ŻYCIA DWORSKIEGO
SCENY z ŻYCIA DWORSKIEGO
Lesław Czapliński
„Sceny z życia dworskiego”
Za życia Stalina powstawały o nim filmy fabularne,
mające przydać mu cech nadprzyrodzonych, nimbu
boskości. W bliższych nam czasach kręcono podobne o
żyjącym Janie Pawle II. Obecnie coraz częściej
poświęca się je współczesnym politykom: Wałęsie,
amerykańskim prezydentom. Nie mogę wszakże zrozumieć
jaki jest sens, by w epoce, kiedy kamery telewizyjne
na krok nie odstępują i śledzą polityków, tworzyć
ich ekranowe sobowtóry, którym rysów w mniej lub
bardziej udolny sposób użyczają sztucznie
ucharakteryzowani aktorzy, których podobieństwo do
pierwowzorów pozostaje w znacznej mierze
problematyczne i umownej natury?
Stephen Frears zrealizował film z okresu życia
monarchini angielskiej po tragicznej śmierci księżny
Diany. I właśnie Peter Morgan, scenarzysta
„Królowej”, napisał wystawioną przez National
Theatre na scenie londyńskiego Teatru im. Johna
Gielguda
sztukę „Audiencja”, traktującą z kolei o
cotygodniowych spotkaniach Elżbiety II z aktualnymi
premierami.
W tym przypadku mamy do czynienia z próbą
uczłowieczenia wizerunku osoby publicznej, znanej ze
swej powściągliwości i dyskrecji, nie przypadkiem w
jednej z kwestii dramatu pada o niej określenie
„niewidzialna”.
Spotkania z premierami przybierają niekiedy formę
konfrontacji osobowości. Na przykład Winston
Churchill, przyzwyczajony stawiać innych w szeregu i
na baczność, stara się rozegrać swoje pierwsze
spotkanie z młodą i wydawałoby się niedoświadczoną
władczynią z pozycji jej mentora, przysługującej mu
z racji przewagi wieku i zajmowanej funkcji, nie
spodziewając się, że będzie ona zdolna mu się
przeciwstawić i skłonić do przyjęcia przezeń jej
reguł relacji pomiędzy nimi
.
Z kolei w kontakcie z socjalistycznym premierem
Haroldem Wilsonem
, z
którym spotykać się będzie również w czasie wakacji
w swojej nieprzyjaznej rezydencji w Szkocji, gdzie
niczym wieśniaczka otulona jest chustką, potrafi
odnaleźć i wydobyć powinowactwa pomiędzy ich
osobowościami, mimo dzielącej ich różnicy poglądów.
Brawurowa jest wszakże scena konfrontacji dwóch
kobiet: a więc królowej z żelazną damą, czyli
Margaret Thatcher, wirtuozowsko rozegrana przez
Helen Mirren (występującą wcześniej w przywołanym
filmie
Frearsa)
i
Haydn
Gwynne
. Przypomniała mi ona
podobny aktorski agon pomiędzy Janem Świderskim oraz
Ignacym Machowskim, czyli Fryderykiem Wielkim i
generałem z poświęconej temu monarsze sztuki Adolfa
Nowaczyńskiego.
Dzieje się tak, ponieważ utwór Morgana należy do
wywodzącej się jeszcze z XIX wieku tradycji „sztuki
dobrze skrojonej” (well-made play), w której punkt
ciężkości spoczywa na błyskotliwej konwersacji i
stwarzającej nade wszystko pole do popisu dla
aktorstwa opartego na gwiazdorstwie.
National Theatre: Peter Morgan „Audiencja”. Reż. Stephen Daldry. Scen.
Bob Crowley. Ośw. Rick
Fisher. Teatr im. Johna Gielguda w Londynie.