zaufanie pacjenta
Transkrypt
zaufanie pacjenta
PERYSKOP Jak wzbudzić zaufanie pacjenta podczas pierwszej rozmowy z rejestratorką Mariusz Oboda Jak wzbudzić zaufanie pacjenta podczas pierwszej rozmowy z rejestratorką W psychologii społecznej postawę osoby definiuje się jako względnie trwały stosunek do kogoś lub czegoś, predysponujący ją do reagowania w określony sposób. Przyjmujemy określoną postawę względem wszelkich aspektów otaczającej nas rzeczywistości, np. postawa pacjenta wobec systematycznych wizyt kontrolnych czy też postawa lekarza wobec nieprzychodzących na umówione wizyty pacjentów. Na postawę składają trzy główne komponenty: poznawczy, emocjonalny i behawioralny. Element poznawczy to to, co np. pacjent myśli na temat zasadności wizyt kontrolnych, kompleksowego leczenia, podniesienia wysokości zwarcia, codziennych zabiegów higienizacyjnych, możliwości posługiwania się własnymi zębami przez całe życie, tego, kto według niego jest lekarzem godnym zaufania, co jest właściwe, a co nie jest właściwe. Ten komponent określa system przekonań, przemyśleń, założeń, opinii danej osoby, jej intelektualny stan świadomości, wiedzę o danym przedmiocie, danej sytuacji, jej przekonanie, że takie właśnie prawa rządzą określonym obszarem rzeczywistości. Jest istotne, żeby zdawać sobie sprawę, że komponent poznawczy nie jest prawdą o danej sytuacji, choć czasem wpadamy w pułapkę takiego myślenia. Jest on mapą rzeczywistości, która tylko w dużym przybliżeniu 100 Kwartalnik Stomatologa Praktyka Polish&English Journal for Dentists i w charakterystyczny dla nas, jako jej autorów, sposób próbuje ją opisać. Każdą sytuację, interakcję społeczną postrzegamy w charakterystyczny dla naszego sposobu myślenia sposób. Bynajmniej nie zawsze jest to logiczna ocena – jest to nasza indywidualna percepcja, nasze subiektywne postrzeganie i rozumienie danej sytuacji. Komponent emocjonalny to to, co czujemy, nasze odczucia, które są skutkiem i reakcją na procesy zawarte w komponencie poznawczym. Na poziomie poznawczym pacjent ma określony sposób myślenia o zasadności podniesienia wysokości zwarcia; skutkiem takiego podejścia i rozumienia sytuacji jest stan emocjonalny, który stanowi informację o tym, jaki ten stosunek jest. Emocja powstaje niezależnie od naszej woli, jest skojarzona z naszą percepcją i intelektualnym rozumieniem danej sytuacji. Jeżeli przyjmiemy, że procesy myślowe są często nieuświadomione, to wówczas odczuwany stan emocjonalny może być dla nas cenną informacją na temat procesów poznawczych będących przyczyną jego powstania. Emocja powstaje zatem często jako wynik subiektywnej i nieświadomej oceny danego zdarzenia i informuje nas o tym, że taki proces miał miejsce. Emocje mogą i powinny być naszym doradcą, stanowią bowiem Mariusz Oboda wiarygodne, pozbawione intelektualnej oceny źródło informacji o tym, jak my postrzegamy daną sytuację. Natomiast zabarwienie, ładunek emocji, czyli jej pozytywny bądź negatywny charakter, jest zależny od tego, czy na poziomie poznawczym uznamy daną sytuację za zgodną z naszymi oczekiwaniami, celami, wartościami, a więc czy będzie ona odzwierciedleniem naszych psychospołecznych potrzeb, czy też nie. W tym momencie dochodzimy do kluczowej myśli tego artykułu, rozwiniętej w drugiej części, a mianowicie do tego, że nasze zachowanie jest inicjowane emocjami, że to one często decydują o podejmowaniu określonych działań, nadają im priorytet. To właśnie zachowanie, działanie stanowi trzeci komponent postawy. Zachowanie jest wypadkową dwóch wyżej opisanych procesów. Reasumując, komponent poznawczy to to, co myślimy, emocjonalny – co czujemy, behawioralny – to, jak się zachowujemy. Poszczególne komponenty pozostają ze sobą we wzajemnej zależności, kształtując nasz dynamiczny stosunek do rzeczywistości. Co więcej, istnieje pętla sprzężenia zwrotnego między komponentem emocjonalnym a poznawczym – zmiana jednego z nich często powoduje zmianę drugiego, a w efekcie zmianę naszego zachowania. Proszę wyobrazić sobie bliską Państwu osobę. Jest prawdą, że macie Państwo na jej temat określone zdanie, przekonanie. Pomyślcie teraz o możliwości jakiejś wspólnej aktywności – jest prawdą, że taka mentalna symulacja wywołuje w Was określony stan emocjonalny skojarzony z wcześniejszymi przekonaniami. To właśnie powstały w wyniku tej umysłowej symulacji stan emocjonalny będzie energią, która określi priorytet w dążeniu do zrealizowania tej aktywności. Nie inaczej ma się sytuacja w relacji z pacjentem stomatologicznym. PERISCOPE Każdą sytuację, interakcję społeczną postrzegamy w charakterystyczny dla naszego sposobu myślenia sposób. Bynajmniej nie zawsze jest to logiczna ocena – jest to nasza indywidualna percepcja, nasze subiektywne postrzeganie i rozumienie danej sytuacji. Emocje pacjenta w kontakcie z rejestratorką Jak wykazałem w pierwszej części artykułu, trzeci komponent, czyli zachowanie, jest wspierany przez emocje, które z kolei powstają na skutek naszego postrzegania danej sytuacji. Działaj z wizją końca, jak mówi Stephen Covey – światowy autorytet w dziedzinie przywództwa, autor kilku bestsellerów. Te słowa idealnie pasują do tematu emocji, ponieważ to one są na końcu wewnętrznej gry umysłowej, zanim nie przejawią się w konkretnym zachowaniu. Tym artykułem chcę zwrócić uwagę na postrzeganie relacji z pacjentem poprzez pryzmat stanów emocjonalnych wywołanych poprzez nasze świadome zachowanie. To o nich powinniśmy myśleć projektując swoje zawodowe działania, ponieważ to od emocji zależy ich kolejność i intensywność. Jaki zatem stan emocjonalny powinna wywołać rejestratorka u dzwoniącego pierwszorazowego pacjenta? Jest to poczucie zaufania. Któż nie chciałby, aby pierwszorazowy pacjent po rozmowie z rejestratorką czuł zaufanie do gabinetu? Co jest do tego niezbędne? Zaufanie wymaga uświadomienia pacjentowi dwóch rzeczy na temat zespołu lekarzy: pierwszej, na temat ich osobowości komponent poznawczy – myśl, przekonanie komponent behawioralny zdarzenie komponent emocjonalny e-Dentico nr 4 (28) / 2010 101 PERYSKOP Jak wzbudzić zaufanie pacjenta podczas pierwszej rozmowy z rejestratorką rozumianej jako uczciwe intencje działania i drugiej, dotyczącej profesjonalizmu zawodowego. Te dwa elementy są niezbędne, aby powstało w pacjencie poczucie zaufania. Nie poczujemy zaufania, jeżeli będziemy przekonani o dobrych intencjach, zaangażowaniu, uczciwości, a nie będziemy mieli przekonania o wysokich kompetencjach zawodowych osoby i odwrotnie, nie zaufamy, gdy będziemy mieć przekonanie o wysokich kompetencjach, ale będziemy mieć wątpliwości co do uczciwych zamiarów. ZAUFANIE = UCZCIWOŚĆ x KOMPETENCJE Choć wydaje się dość oczywiste to, aby w rozmowie ukazać pacjentowi potencjał gabinetu zdolnego zrealizować obie w/w potrzeby pacjenta, to jednak stosunkowo rzadko w setkach przesłuchanych w ramach projektów „Tajemniczy Pacjent” rozmów telefonicznych z pierwszorazowym, wypytującym i wahającym się pacjentem rejestratorka zwracała uwagę na te dwa wyżej wymienione, niezbędne komponenty zaufania. Niestety zbyt często rozmowa kończyła się niczym (Dziękuję. lub Zastanowię się.), a rola rejestratorki sprowadzała się do bycia miłą i do grzecznego odpowiadania na pytania. Tym artykułem zachęcam do tego, aby na rozmowę telefoniczną rejestratorki z pacjentem patrzeć przez pryzmat stanu emocjonalnego, jaki wywoła ona w rozmówcy, a konkretnie tego, czy potrafi wzbudzić w pacjencie poczucie zaufania. Przed rejestratorką stoi zatem wyzwanie polegające na zbudowaniu w pacjencie przekonania o uczciwości i zawodowym profesjonalizmie członków zespołu. W trakcie rozmowy powinna ona zaprezentować, jakimi ludźmi są pracujące w gabinecie osoby, jaki mają stosunek do pacjentów oraz jakie są intencje ich działań. Równolegle powinna zarekomendować ich wiedzę, doświadczenie, kompetencje zawodowe i, co bardzo ważne, efekty ich działań. Miarą tych dobrze wykonanych zadań jest wzbudzenie w pacjencie zaufania, które jest optymalnym stanem emocjonalnym, jaki powinien odczuwać na tym etapie kontaktu z gabinetem. Komponent poznawczy to to, co myślimy, emocjonalny – co czujemy, behawioralny – to, jak się zachowujemy. 102 Kwartalnik Stomatologa Praktyka Polish&English Journal for Dentists Emocja powstaje niezależnie od naszej woli, jest skojarzona z naszą percepcją i intelektualnym rozumieniem danej sytuacji. Jeżeli przyjmiemy, że procesy myślowe są często nieuświadomione, to wówczas odczuwany stan emocjonalny może być dla nas cenną informacją na temat procesów poznawczych będących przyczyną jego powstania. Jeżeli rejestratorka w trakcie rozmowy z pacjentem przedstawi tylko jedną ze składowych zaufania, to albo drugiej pacjent będzie się domyślał i będzie miał nadzieję, że ona jest, tylko jej nie ukazano, albo objawi się to jego mniejszym poziomem zaufania. Wzbudzi ona inną emocję, która z kolei zamanifestuje się wzmożoną ostrożnością, większą ilością obiekcji, podejrzliwością, powściągliwością, przyłapywaniem na błędach, napięciem, postawą konfrontacyjną lub grzecznym podziękowaniem oznaczającym rezygnację. Najprościej rzecz ujmując, rejestratorka podczas rozmowy powinna mieć na uwadze to, aby odpowiadając na pytania pacjenta, wpoić mu zaufanie do zespołu, a więc wykazać jego uczciwość i wysokie kompetencje. Osiągnięcie tego celu wymaga często poszerzenia jej umiejętności z zakresu komunikacji werbalnej (liczby i jakości argumentów, przykładów), jak i niewerbalnej (na którą składa się między innymi ton głosu, jego siła, zdecydowanie i pewność). Mówienie o kompetencjach w stylu „No, lekarze jeżdżą na szkolenia” znudzonym tonem z całą pewnością nie wzbudzi zaufania, a może wywołać odwrotny skutek. Rejestratorka musi zbudować zaufanie również do własnej osoby, co opiera się na takich samych zasadach. Pacjent domyśla się jej intencji i ocenia jej zawodowy profesjonalizm. Nasz umysł działa na zasadach poznawczego uogólniania – poznając jeden element i wyrabiając sobie na jego temat określone zdanie, nieświadomie rzutujemy je na pozostałe części całości. Dlatego też pacjent, który będzie postrzegał rejestratorkę jako wiarygodną osobę łatwiej zaakceptuje przekazywane informacje i poczuje motywację do działania.