Unia na rozdrożu - Biuletyn Finanse Publiczne BDO

Transkrypt

Unia na rozdrożu - Biuletyn Finanse Publiczne BDO
Unia na rozdrożu
Wpisany przez Rafał Makowski
Czy w latach 2014-2020 Polska znów otrzyma znaczącą pomoc strukturalną? Nic nie jest
pewne. Wobec trudnej sytuacji gospodarczej w krajach UE wszystko może się zdarzyć.
Czy w latach 2014-2020 Polska znów dostanie znaczącą pomoc strukturalną? Nic nie jest
pewne. Wobec trudnej sytuacji gospodarczej w krajach UE wszystko się może zdarzyć.
W połowie 2011 r. rozpocznie się zasadnicza faza negocjacji perspektywy finansowej Unii
Europejskiej na lata 2014-2020. Polska stanie wówczas przed wielką szansą na uzyskanie
podobnej wysokości wsparcia z unijnego budżetu, jak w obecnej perspektywie, czyli 67,2 mld
euro, a może nawet większej. Czy potrójne uderzenie Polski w postaci kraju prezydencji UE w
drugiej połowie 2011 r., funkcji unijnego komisarza ds. budżetu pełnionej przez Janusza
Lewandowskiego oraz przewodniczenia komisji budżetowej Parlamentu Europejskiego
sprawowanej przez Sidonię Jędrzejewską, nie wspominając o szefowaniu deputowanym przez
Jerzego Buzka wystarczy do osiągnięcia podobnego sukcesu, jakim był wysoki poziom unijnego
wsparcia w latach 2007-13?
Goszcząc w polskim parlamencie komisarz Unii Europejskiej ds. budżetu Janusz Lewandowski
lojalnie uprzedzał polskich parlamentarzystów, że istnieje duża groźba zmniejszenia funduszy
dla Polski na lata 2014-2020. - Klimat wokół UE i jej budżetu się pogarsza. Widzę zagrożenie i
wiąże je z tym, czy Europa w 2011 roku będzie Europą zaleczonych czy potęgujących się
problemów gospodarczych. Jeżeli Hiszpania ani Grecja się nie zawalą, to jestem optymistą.
Wtedy jest szansa, że wielkość funduszy dla Polski będzie zbliżona do obecnej perspektywy tłumaczył komisarz Janusz Lewandowski. Projekt budżetu Unii Europejskiej na lata 2014-2020
ma być gotowy najpóźniej w czerwcu 2011 r. Już teraz jednak trwają zaawansowane
konsultacje. Polska szuka państw, które skłonne byłyby poprzeć nasze dążenia utrzymanie
obecnego poziomu subwencji otrzymywanych z Brukseli także po roku 2013. Tylko z funduszy
1/7
Unia na rozdrożu
Wpisany przez Rafał Makowski
strukturalnych na lata 2007- 2013 mamy zarezerwowane aż 67,2 mld euro. To najwyższa kwota
w Europie.
Korzyści dla Niemiec
Ale o utrzymanie takiego strumienia pieniędzy nie będzie łatwo. Duże kraje UE, w tym przede
wszystkim Niemcy, nie chcą już być biernymi płatnikami budżetu. Polska musi ich przekonać,
że wysoki poziom strukturalnego wsparcia jest korzystny także dla innych krajów
członkowskich, bo dobrze wykorzystywane pieniądze z funduszy strukturalnych oznaczają duży
eksport towarów do Polski, a to z kolei rozwija gospodarki innych państw. Z niedawnego
badania Ministerstwa Rozwoju Regionalnego wynika, że suma pośrednich i bezpośrednich
korzyści uzyskanych przez firmy zachodnioeuropejskie - dzięki realizacji projektów
finansowanych z funduszy europejskich w Polsce w latach 2004-15 - to około 150 mld zł (czyli
prawie 40 mld euro). To połowa całej kwoty, jaką na politykę spójności dostanie Polska w latach
2007-13.
Dotychczas najwięcej kontraktów na polskie inwestycje zgarnęły firmy niemieckie - 50 proc.
łącznej wartości umów. Z badań MRR wynika też, że w latach 2004-15 z każdego euro
wpłaconego do budżetu wspólnotowego na rzecz realizacji polityki spójności w Polsce Niemcy
otrzymają z powrotem aż 85 eurocentów. Najwięksi płatnicy budżetu UE chcą, aby wydatki z
unijnej kasy służyły głównie rozwojowi badań, nowym technologiom oraz odnawialnym źródłom
energii.
2/7
Unia na rozdrożu
Wpisany przez Rafał Makowski
Sprzyjać takiemu stanowisku ma nowa strategia UE - Europa 2020 (kolejna po lizbońskiej),
ogłoszona przez Komisję Europejską w marcu br. Opiera się ona na trzech priorytetach.
Zakłada inteligentny wzrost (zwiększenie roli wiedzy, innowacji, edukacji i społeczeństwa
cyfrowego), zrównoważony wzrost (produkcja efektywniej wykorzystująca zasoby przy
jednoczesnym zwiększeniu konkurencyjności) oraz wzrost sprzyjający włączeniu społecznemu
(zwiększenie aktywności zawodowej, podnoszenie kwalifikacji i walka z ubóstwem).
Zaplanowano m.in. przeznaczanie na inwestycje w badania i rozwój aż 3 proc. PKB Unii, a
liczba osób zagrożonych ubóstwem ma ulec zmniejszeniu o 20 mln.
Nowa procedura
Zdaniem europosłanki Danuty Huebner, byłej komisarz ds. polityki regionalnej, nowa strategia
gospodarcza UE niesie ryzyko segmentacji unijnego budżetu, co stanowiłoby szkodę dla polityki
spójności i nie gwarantuje, że tak szczytne cele zostaną przez kraje zrealizowane. Istnieje
zagrożenie, że skoro zapewne nie wzrośnie unijny budżet na lata 2013-2020 powyżej obecnego
niecałego 1 proc. PKB, to realizacje nowych celów trzeba będzie finansować z oszczędności na
wydatkach na politykę spójności lub rolnictwo - najważniejszych pozycji w budżecie UE. Trzeba popatrzeć, co jest w polityce spójności: jedna trzecia środków idzie na rozwój
energooszczędny, energię odnawialną czy ochronę środowiska; prawie jedna trzecia na
innowacyjne wsparcie przedsiębiorstw i jedna trzecia na infrastrukturę. Nie mówmy więc, że
polityki tradycyjne, jak spójność, trzeba zmniejszyć.
Polityka spójności to najbardziej innowacyjna i nowoczesna polityka - tłumaczy Danuta
Huebner. Zdaniem europosłanki Huebner polityka spójności ma tę przewagę nad politykami
sektorowymi, że opiera się na przyznanych krajom alokacjach na wynegocjowane wspólnie z
regionami cele - w zależności od ich konkretnych i rożnych potrzeb. Jeśli budżet UE zostanie
podzielony na rubryki odpowiadające konkretnym politykom, wówczas, zdaniem Huebner,
środki będą rozdawane w wyniku konkursów dla najlepszych, w których Polacy wcale nie
muszą przecież wygrywać.
3/7
Unia na rozdrożu
Wpisany przez Rafał Makowski
Na mocy traktatu lizbońskiego procedura uchwalania perspektyw finansowej 2014-2020 będzie
inna, niż przed 2007 r. Zamiast tzw. trzech czytań zakończonych głosowaniami w Parlamencie
Europejskim, co powodowało rozłożony w czasie proces negocjacyjny, teraz będzie tylko jedno
czytanie budżetu w PE. Parlament zyskał pełną władzę nad budżetem, wcześniej mógł wraz z
Komisją Europejską tylko współdecydować o tzw. wydatkach nieobligatoryjnych (np.
funduszach strukturalnych) ale nie miał już żadnego wpływu na wydatki obligatoryjne, czyli
choćby na wspólną politykę rolną.
***
Łatwo nie będzie
Rozmowa z Sidonią Jędrzejewską, europosłanką PO, przewodniczącą komisji budżetowej
Parlamentu Europejskiego
Co Polska musi zrobić, by unijna perspektywa finansowa na lata 2014-20 była dla nas
równie korzystna finansowo, co obecnie realizowana?
- Będzie bardzo trudno, co pokazują już rozpoczęte negocjacje. W Parlamencie Europejskim
powstała tymczasowa komisja ds. nowej perspektywy finansowej, której jestem członkiem. Cała
4/7
Unia na rozdrożu
Wpisany przez Rafał Makowski
idea integracji europejskiej jest coraz głośniej kwestionowana. UE jest ofiarą swego sukcesu,
zdobycze typu pokój, brak głodu, koniec komunizmu są uznawane za tak oczywiste, że są
wręcz bagatelizowane. Coraz trudniej patrzeć na Unię jako na zjawisko sukcesu. To widać
bardzo wyraźnie na poziomie państw członkowskich, zwłaszcza tych, które do budżetu UE
więcej wpłacają, niż wypłacają, czyli w Niemczech, Holandii, Szwecji, Austrii, Wielkiej Brytanii.
Na to nakładają się kłopoty ekonomiczne i gospodarcze spowodowane kryzysem. Pada coraz
więcej pytań, dlaczego akceptować transfery pieniędzy do krajów nowej Unii. Atmosfera jest
zatem dla nas niekorzystna. Polska racja stanu jest prosta - utrzymać hojną politykę spójności i
korzystną dla nas politykę rolną. Z drugiej strony chcemy też utrzymania korzystnego poziomu
finansowania innowacyjności i programów sprzyjających mobilności, a moim prywatnym
zdaniem - dodatkowo także projektów z zakresu edukacji i młodzieży. Są one dotychczas wręcz
nieproporcjonalnie korzystne dla Polski, bo mamy w kraju dużo młodych ludzi. Trzeba to
wykorzystać.
Czy tzw. miękkie programy są skuteczne? Co z finansowaniem rozwoju infrastruktury,
która w Polsce jest wciąż na dalece niewystarczającym poziomie?
- Oczywiście trzeba budować drogi, ale nie można zapominać o rozwoju umiejętności ludzkich,
wymianach grup młodzieży. Dlatego trzeba utrzymać wysoki poziom solidarności europejskiej,
bo właśnie wtedy Polska ma szanse na dalsze szybkie gonienie zaległości powstałych w wyniku
kilku dekad przebywania za żelazną kurtyną. Utrzymanie tak hojnego poziomu finansowania
polityki spójności będzie niezwykle trudne. Finał negocjacji dopiero za dwa lata, i nikt nie wie,
jaka będzie wówczas sytuacja gospodarcza Europy. Trzeba też będzie wielkiej debaty w Polsce
- które pieniądze unijne tak naprawdę zmieniają nasz kraj na lepsze, a które są upychane po
kątach i bez wielkiego bólu można z nich zrezygnować. Trzeba krytycznej refleksji, a nie tylko
się puszyć i krzyczeć ,,chcemy, chcemy''.
Na jakie ustępstwa budżetowe możemy się zgodzić?
- Inny profil finansowania programów i celów nie oznacza, że przepływy pieniędzy będą dla nas
5/7
Unia na rozdrożu
Wpisany przez Rafał Makowski
niekorzystne. Można dostać mniej więcej tyle samo środków globalnie, za to inaczej
zaklasyfikowanych. Nie można zatem sztywno trzymać się obecnego status quo, bo to droga w
ślepą uliczkę. Szukać też trzeba partnerów, głównie w krajach starej Unii - przede wszystkim
Francji i Niemiec, bo zamykanie się w kręgu biednych kuzynów Europy nic nam nie da.
Solidarność europejska, czyli przekazywanie pieniędzy biedniejszym, to inwestycja w spójność i
w przyszłość Unii, bo największe napięcia i niebezpieczeństwa dla Europy znajdują się przecież
poza jej granicami. Wystarczy spojrzeć na dynamiczny rozwój Chin, Indii czy Brazylii. Bez
spójności nasza przyszłość wygląda więc blado.
Czy Polska jest dobrze przygotowana do negocjacji?
- Kluczowy moment negocjacji przypadnie na jesień 2011 r. To wtedy Polska będzie
przewodniczyć UE, wielką rolę odegrają Polacy w Parlamencie Europejskim - przewodniczący
Jerzy Buzek i komisarz Janusz Lewandowski. Ale nie można przy tej okazji wzbudzać
nadmiernego apetytu. Uczestniczyłam w negocjacjach perspektywy finansowej 2007-13.
Wówczas to klamka ostatecznie zapadła dopiero dwa tygodnie przed końcem roku. To był
wtedy wielki sukces Polski. Teraz będzie jednak znacznie trudniej, bo UE ma coraz więcej
ambicji, np. finansowanie drogiego satelitarnego programu nawigacyjnego Galileo i coraz
mniejsze możliwości ich finansowania.
A jaki jest ogląd Polski w Parlamencie Europejskim? Czy dobrze wykorzystujemy unijną
hojność?
- Polska to największy unijny beneficjent polityki spójności. Wypadamy w statystykach dobrze,
nie odstajemy od innych. Naszą reputację bardzo poprawiło skuteczne oparcie się kryzysowi
finansowemu, na co w dużym stopniu złożył się słabo rozwinięty, ale przez to ostrożny, system
bankowy. Legendarna już jest niesamowita mobilność Polaków, za granicą widać i polskich
studentów i osoby starsze. Nikt w Europie na Polskę nie może być obojętny - jesteśmy krajem
ludnym i ważnym partnerem gospodarczym. Ze względu na naszą wielkość i pozycję nie można
więc nas lekceważyć.
6/7
Unia na rozdrożu
Wpisany przez Rafał Makowski
Rozmawiał: Rafał Makowski
7/7

Podobne dokumenty