Sto lat planowania przestrzeni polskich miast. Prezentacja książki
Transkrypt
Sto lat planowania przestrzeni polskich miast. Prezentacja książki
Komunikat K O M U N I K A T Maciej Nowakowski STO LAT PLANOWANIA PRZESTRZENI POLSKICH MIAST. PREZENTACJA KSIĄŻKI * Rozmawiając z koleżankami i kolegami, ze studentami w czasie wykładów, zauważyłem, że wiedza o historii planowania przestrzeni naszych miast, o wyboistej drodze rozwoju tej umiejętności, o jej wzlotach i upadkach, jest dość ograniczona. Zasób tej wiedzy jest na ogół wprost proporcjonalny do wieku danej osoby. Zdarza się nawet, że młodzi interesują się tylko tym, co się działo w ostatnim dwudziestoleciu. Bo przecież przed tym nic dobrego być nie mogło. Jedną z przyczyn tego ograniczenia nie jest brak piśmiennictwa w tej dziedzinie, ale jego rozproszenie w setkach artykułów, niepublikowanych prac badawczych, znacznie rzadziej w książkach. Szukając w wielu bibliotekach tej rozsianej wiedzy wykorzystałem tylko 355 pozycji bibliograficznych. Tylko, bo przyjąłem dwa ograniczenia: poświęcenia na studia dwóch lat, oraz objętości książki nie przekraczającej 400 stron. Niezupełnie mi się to udało: studiowałem dwa i pół roku, a książka liczy 440 stron (238 ilustracji, w tym połowa kolorowych). Drugą okolicznością, jaką nieskromnie wziąłem pod uwagę decydując się na opracowanie takiej książki, była moja własna wiedza urbanistyczna, zdobyta w czasie 66 lat pracy w zawodzie urbanisty na różnych stanowiskach: projektanta, planisty, badacza, organizatora, wykładowcy. Dlaczego sto lat planowania? Przemysłowa rewolucja XIX wieku zrodziła przemysłową urbanizację, a ta całkowicie obaliła dotychczasowe zasady spokojnego rozwoju miast. Wraz z nowymi zakładami przemysłowymi zaczęły gwałtownie wzrastać miasta, zasiedlane głównie przez ubogich chłopów, uciekających * Maciej Nowakowski (przy współpracy Barbary Bieńkowskiej): Sto lat planowania prestrzeni polskich miast (1910-2010). Oficyna Naukowa, Warszawa 2013 145 Maciej Nowakowski z przeludnionych wsi. Popyt na tanie mieszkania zrodził budownictwo tandetnych domów, wznoszonych w przegęszczonych dzielnicach robotniczych. Bezplanowa, liberalna gospodarka miejska nie tylko zniszczyła to, co dawniej tworzono ze znajomością warunków miejscowych i dużym zasobem wiedzy, ale również bardzo utrudniła możliwość przyszłego naprawienia wyrządzonych szkód. „Przy imponującym rozwoju różnych gałęzi technik i nauk, które mogłyby ułatwić kształtowanie miast w kierunku zapewnienia ich mieszkańcom maksimum ziemi, powietrza i słońca, stajemy niemal w osłupieniu wobec niebywałej w dziejach jaskrawej sprzeczności między głoszonymi hasłami higieny i postępu społecznego z jednej strony, a fatalnymi na ogół wynikami budowy miast – z drugiej”. Tak pisał o tych czasach profesor Tadeusz Tołwiński („Urbanistyka” 1934, t. II. s. 13). Tragiczne warunki życia robotniczej ludności dużych miast stały się tematem licznych studiów, prowadzonych przez specjalistów różnych zawodów. Wystąpiła jedna z podstawowych cech nowoczesnej urbanistyki: rozległość zainteresowań, zrozumienie konieczności powiązań badań prowadzonych pod różnymi kątami widzenia. Rodziły się koncepcje budowy współczesnego miasta. W przedmowie do pierwszego numeru „Der Stadtebau” (budowa miast), wydanego w 1904 roku, czytamy: „Budowa miast to ogromna dziedzina, w której działa zdumiewająca liczba techników, artystów, ekonomistów, specjalistów zdrowia publicznego, socjologów, urzędników, członków instytucji legislacyjnych”. W 1910 roku ukazało się pierwsze angielskie czasopismo poświęcone planowaniu miast: „The Town Planning Review”, a także odbyła się w Londynie międzynarodowa konferencja na ten temat. W tym też roku zostały zorganizowane w Berlinie, Deusseldorfie i Londynie wystawy prezentujące dotychczasowe badania i projekty z dziedziny urbanistyki. Rok 1910 jest szczególną datą również dla polskiej urbanistyki. W tym roku rozstrzygnięty został konkurs na „rozplanowanie Wielkiego Krakowa” – miasta, którego powierzchnia została sześciokrotnie powiększona. W konkursie i pokonkursowej dyskusji wzięli udział urbaniści ze wszystkich trzech zaborów. Konkurs stał się pierwszą, poważną konfrontacją absolwentów różnych szkół, w których studiowali Polacy: francuskich, szwajcarskich, niemieckich, austriackich, rosyjskich (pierwsza polska katedra budowy miast powstała we Lwowie w 1913 roku). W czasie opisywanych stu lat nasz kraj i urbanistyka przeżywały pięć dramatycznie różniących się okresów: – czas zaborów do 1918 roku, – dwudziestolecie niepodległości, 146 Komunikat – okupację hitlerowską, – Polską Rzeczpospolitą Ludową, – zmianę ustroju na skrajnie liberalny i wejście do Unii Europejskiej. Charakterystyka każdego z tych okresów przedstawionych w książce skupia się na kilku wątkach tematycznych: – sytuacji społecznej, politycznej i gospodarczej kraju, – legislacji urbanistycznej, – systemie planowania, – sytuacji w miastach, – przykładach planów i realizacjach założeń miejskich, – podsumowaniu danego okresu i konkluzjach. Do książki dołączona jest tabela obejmująca generalne zjawiska stulecia. Dzięki tej formie łatwiejsze staje się zrozumienie zależności i przyczyn przemian, jakim podlegały nasze miasta w różnych okresach. Okres zaborów ilustrowany jest planowaniem rozwoju Krakowa, Kalisza, Warszawy. Dla dwudziestolecia niepodległości czołowymi przykładami były Warszawa i Gdynia. Czas okupacji przedstawiony jest tragicznymi losami warszawskiego getta żydowskiego, zburzonego po jego powstaniu, a następnie zagładą całego lewobrzeżnego miasta po powstaniu warszawskim. Lata 1945-1960 ilustrowane są odbudową Warszawy, planowaniem odbudowy odzyskanych małych miast ziem północnych i zachodnich, odbudową Gdańska i Gdyni, Łodzi, budową nowego miasta Tychy. Dla lat sześćdziesiątych przykładem jest planowanie rozwoju Koszalina, a dla lat siedemdziesiątych – aglomeracji bydgosko-toruńskiej i Warszawskiego Zespołu Miejskiego. Lata osiemdziesiąte ilustrowane są planami rozwoju Płocka, a dziewięćdziesiąte konkursem na studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Warszawy, studium rozwoju Gdańska oraz planem zagospodarowania śródmieścia Gdyni. Dla dwutysięcznych lat przedstawione są przykłady rewitalizacji dziesięciu przestrzeni publicznych, plan rozwoju Elbląga oraz studium rozwoju Łodzi. Ostatnim rozdziałem książki są „Końcowe komentarze”, wykazujące między innymi różnice w kształtowaniu przestrzeni polskich i zachodnioeuropejskich miast, różnice w organizacji planowania, legislacji, zasadach i wartościach. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego uznało tę książkę jako podręcznik akademicki. Cieszy mnie również to, że kiedy jeden z moich kolegów zapytał żonę, nie będącą ani urbanistką, ani architektką, dlaczego czyta tę książkę, odpowiedziała: „wiesz, to jest całkiem ciekawe”. 147 Maciej Nowakowski 148