10.Atak na Pentagon
Transkrypt
10.Atak na Pentagon
Atak na Pentagon Jeśli próbujesz doszukać się zdjęcia, na którym widać uderzający w Pentagon samolot, nie znajdziesz go. Nie istnieją filmy, ani fotografie, na który widoczny jest samolot kierujący się w stronę Pentagonu. Dostępne są tylko zdjęcia po rzekomym uderzeniu, ukazujące jedynie wybuch lub będące konsekwencją tego, zniszczenia. Nie ma materiałów zdjęciowych, które pokazałyby choć poszczególne elementy konstrukcji owego samolotu 757. Kiedy przyjrzymy się rozmiarom dziury, którą swoim uderzeniem spowodowała maszyna, stwierdzimy, iż nie jest możliwe, by zmieściła się ona w powstałej "luce". Na poniższym zdjęciu widać rozmiar szkody. Rozwartość skrzydeł Boeinga wynosi nieco ponad 124 stopy. Na zdjęciu widać, że dziura miała szerokość ZNACZNIE mniejszą niż powinna - po uderzeniu takiego kolosu. Długość od dzioba do ogona wynosi 155 stóp. Co ciekawe, oficjalnie przyjęto i mówi się, że samoloty, które uderzyły w WTC wytworzyły potężny ogień, który spowodował zawalenie się tych budynków. Jeśli tak, to dlaczego ogrom tych zniszczeń nijak ma się do strat w Pentagonie? Tam też ponoć nastąpił potężny wybuch...Jednak spoglądając na kolejne zdjęcia, zauważymy, że jest tam niewiele zniszczeń wywołanych pożarem... Na poniższej fotografii widać odsłoniętą lewą część Pentagonu. Z bliska zauważymy, że na trzecim piętrze stoi szafka i monitor - rzeczy te nie są w żaden sposób zniszczone. Natomiast 2 piętra niżej widać stojący drewniany stolik i na nim otwartą książkę, które nie uległy nawet osmoleniu... Samoloty, które rzekomo brały udział w wydarzeniach z 11.09 przeznaczone były do lotów międzykontynentalnych, dlatego wiozły ze sobą znaczne zapasy paliwa. W efekcie zderzenia maszyn z taką ilością benzyny z budynkami, pożar powinien osiągnąć ogromne rozmiary. Czy zdjęcia są tego dowodem? Raczej nie... Patrząc na ciężar, rozmiar i prędkość tego lecącego samolotu, Pentagon praktycznie w większej swojej części powinien zamienić się w gruzowisko. Temperatura ognia w Pentagonie po zapaleniu się tylu tysięcy litrów paliwa wynosiłaby ponad 165o st. C, co spowodowałoby, że pożar byłby gaszony przez wiele godzin i widoczny byłby z wielu mil. Kiedy cofniemy się do kwestii rozmiarów samolotu i przyjrzymy się kolejnej fotografii, zapytamy: jak to możliwe, że Boeing nie uderzył ogonem w górne piętra? Dostępne jest także nagranie z kamery Pentagonu, na którym rzekomo widać moment uderzenia Boeinga. Tylko dlaczego data na filmie jest niepoprawna? I w którym momencie możemy zauważyć nadlatujący i uderzający w Pentagon samolot? W żadnym... Nie ma więcej nagrań z kamer tego pilnie strzeżonego budynku? Gdzie zatem skierowane były pozostałe kamery? Jako ciekawostkę warto dodać, że w pobliżu Pentagonu prosperuje stacja benzynowa, której kamera była wówczas skierowana na owy cel nalotu. Niestety ludzie z rządu kilka dni po ataku skonfiskowali to nagranie... Różne oficjalne źródła donoszą, iż uderzeniu Boeinga spowodowało zawalenie się pięciu pięter oraz zewnętrznego pierścienia Pentagonu. W rzeczywistości pierścień ten zawalił się dopiero po pewnym czasie od uderzenia samolotu. Dostępnych jest mnóstwo zdjęć, które pokazują trzmającą się jeszcze zewnętrzną część budynku. Dach również jeszcze się nie zawalił. Przed budynkiem nie widać żadnych szczątków roztrzaskanego samolotu... Na poniższym zdjęciu widać dziurę, którą wydrążył samolot. Jak się w nią zmieścił? Wielu wojskowych i fachowców wypowiadało się w tej sprawie, twierdząc, że Boeing nie mógł spowodować tego typu szkód. To co je spowodowało? Niektórzy uważają, że była to rakieta. Podobnie opisali całe zajście naoczni świadkowie... Po pewnym czasie Stowarzyszenie Cywilnych Inżynierów wydało raport, w którym stwierdzili, że Boeing zniszczył 15 kolumn podtrzymujących Pentagon. Jest to oczywiście nieprawdą, czego dowodzi np. poniższe zdjęcie. Dokąd zatem poleciał Boeing, skoro nie trafił w Pentagon? Tego nie wiadomo... (na podstawie: 911 In Plane Sight - 911 In Plane Site) Źródło: http://newworldorder.eu.interia.pl/pentagon.htm