Dyskusja nad referatem Stefana Witolda Alexandrowicza

Transkrypt

Dyskusja nad referatem Stefana Witolda Alexandrowicza
Andrzej Pelczar, Zbigniew Wójcik,
Jerzy Pawłowski, Henryk Kubiak,
Adam Kotarba
Dyskusja nad referatem Stefana
Witolda Alexandrowicza "Historia i
ostatnie lata działalności kopalni
wosku ziemnego w Staruni"
Prace Komisji Historii Nauki Polskiej Akademii Umiejętności 7, 215-216
2006
215
H is to ria i o s ta tn ie lata d z ia ła ln o ś c i k o p a ln i w o sk u z ie m n e g o w S ta r u n i
D y sk u sja nad referatem Stefana W itolda A lex an d row icza
H is to r ia i o s t a t n i e la ta d z i a ła ln o ś c i k o p a ln i w o s k u z ie m n e g o w S ta r u n i
W d y sk u sji u d z ia ł w zięli: A . Pelczar, Z. Wójcik, J. Pawłowski,
M. Kotarba i autor. P oniżej p rz y to c z o n e są te k sty w y stąp ień .
H. Kubiak,
Andrzej Pelczar:
ja k w y ja śn ić to, że p a n A. K ogut, bo ta k się n a z y w a ł a u to r a rty k u łu w „G a­
zecie R obotniczej", p o w o łał się n a F. M itu rę? Jest to chyba z w ią z a n e z ty m , że oni
sp o tk a li się w la ta c h c z te rd z ie sty c h w S ta ru n i i d lateg o to n a z w is k o skojarzyło
m u się z w y k o p a lis k a m i. M itu ra n ie m ógł być p rzecież obecny w tedy, gdy n o ­
sorożca w y d o b y w a n o .
Zbigniew Wójcik:
Trzy lata tem u , będ ąc w A rc h iw u m H isto ry c z n y m U k ra in y w e Lw ow ie i p rz e ­
glądając k a ta lo g , w w ielu m iejscach z n a la z łe m in fo rm acje o w y d o b y w a n iu w osku.
D oty czą o n e g łó w n ie B orysław ia, ale tak ż e S ta ru n i. Są to n ie ty lk o sp ra w o z d a n ia ,
ale i m apy. M a te ria ły te są łatw o d o stę p n e i w a rto po nie sięgnąć. N ie d a w n o z m a rł
geo log u k ra iń s k i G eorgij Bojko, k tó ry p o w ojnie k iero w ał w y d o b y w a n ie m w osku
zie m n eg o w B orysław iu. M niej w ięcej d w a lata tem u p rz y w ió z ł o n do K rosna
rę k o p is sw ojej d u żej p ra c y o eksploatacji o z o k e ry tu i p rz e k a z a ł go p o lsk iem u in ­
ży n ie ro w i, k tó ry z re sz tą też n ie d a w n o zm arł. M iała to być ich w sp ó ln a praca. N a
p e w n o rę k o p is ten jest łatw o d o stę p n y w In sty tu c ie N a fto w y m w K rakow ie.
Jerzy Pawłowski:
C ałą fa u n ę i florę, k tó rą na p o c z ą tk u lat trz y d z ie sty c h b a d a n o w ty m b u d y n ­
k u , w y d o b y to z b rz u c h a n o so ro żca, z p ę k n ię te g o jego w n ę trz a , n a to m ia st, o ile
m i w iad o m o , nie p o c h o d z iła o n a z ż ad n y c h w a rs tw sąsied n ich . M ateriały te m ają
d u ż ą w a rto ść , bo są w sp ó łczesn e z o k olicznością śm ierci zw ie rz ęcia . N a to m iast
n a le ż y żałow ać, że n ie a n a liz o w a n o o to czen ia. To, co było b a d a n e , p rz ep a d ło ,
b o jeszcze p rz e d w ojną w y sła n o te m a teria ły za granicę, a częściow o d o ty czy
to np. ow adów . C h ciałem p rz y p o m n ie ć , że istnieje p lan , w y k o n a n y chyba p rz e z
P ano w a, g d z ie są z a z n a c z o n e „ro b o ty 1932". Były one p ro w a d z o n e w in n y m k ie­
r u n k u n iż te n , w k tó ry m zo stał Z naleziony nosorożec, nie b a d a n o p rzy ty m są­
sie d z tw a . W arto też p am iętać, że istn ia ła w te d y jed n a in sty tu c ja kieru jąca p ro w a ­
d z o n y m i o p ra c o w a n ia m i i k o o rd y n u jąc a je, a p re p a ra ty k a i b a d a n ia m ateriałó w
p a le o b o ta n ic z n y c h o d b y w a ły się w M u ze u m P rz y ro d n ic z y m PAU i tu zajm ow ała
się n im i p a n i I. D ąbkow ska. N ie w iem , co się stało z ty m i m a te ria ła m i, być m oże
p o ro z d z ie le n iu m u z e u m z n a la z ły się w In sty tu c ie B otaniki.
216
STEFAN WITOLD ALEXANDRO W ICZ
H enryk Kubiak:
Istn ieje d o k ła d n a lista sp o rz ą d z o n a p rz e z prof. S tacha, d o ty cząca ro z d z ia ­
łu m ateriałów , w ia d o m o z niej, g d zie i k to co d o stał, a co w y sła n o za granicę.
O becn ie tru d n o d o ty ch m a teriałó w d o trzeć, bo ludzie, k tó rzy je d o sta li, ju ż d a w ­
n o n ie żyją. To, co zo sta ło p rz e k a z a n e d o W arszaw y, p rz e p a d ło w czasie wojny. Co
do m ateriałów , o k tó ry c h P an P ro feso r Paw łow ski m ów ił, że p o c h o d z ą z b rz u c h a
no so ro żca, ch ciałb y m w yjaśnić, że n o so ro żec uleg ł u s z k o d z e n iu p ra w d o p o d o b ­
nie p rz e z tr a n s p o r t w odny. Z o stały w te d y w y p łu k a n e w szy stk ie w n ę trz n o śc i,
ta k ż e żołądek. W lite ra tu rz e p o k u tu je tw ie rd z e n ie , że b a d a n o treść żo łąd k a, ale
to nie jest p ra w d a , b o o n się n ie zach o w ał i po p ro stu go n ie było, a n o so ro żec zo ­
stał w y p e łn io n y ż w ire m i p iask iem . N a stę p n a sp ra w a to d a to w a n ia , w y k o n a n e
w M oskw ie i w G liw icach m e to d ą 14C. Był to ten sam a n a liz o w a n y m ate riał, a ro z ­
bieżności w o z n a c z e n ia c h w ie k u są z n a c z n e i m ieszczą się w p rz e d z ia le 36 d o 14
tysięcy lat, a w ięc w y n o sz ą 22 000 lat.
Adam Kotarba:
S ta n o w isk ie m w S ta ru n i zająłem się p o d w p ły w e m prof. K ubiaka, k tó ry
zw ró c ił się d o m n ie z p ro p o zy cją podjęcia b a d a ń b itu m in ó w . P ra g n ę tu p o ru sz y ć
trz y sp raw y, a p ie rw sz a d o ty c z y m a p rejonu S ta ru n i. W S tan isław o w ie, gd zie
p rzy ję to m n ie b a rd z o p rzyjacielsko, n ie p o k a z a n o m i ty ch m ap, zasłan iając się ta ­
jem nicą. D ru g a sp ra w a w iąż e się z M u z e u m P rz y ro d n ic z y m w e Lw ow ie. Jest ono
za m k n ię te , b o trw a rem o n t, ale z w ie d z a łe m m agazyny. Są ta m o g ro m n e zb io ­
ry p o lsk ich paleon to lo g ó w , b ad a c zy c z w a rto rzę d u , g ro m a d z o n e od XIX w iek u ,
jeszcze w c za sa c h p o w s ta n ia listo p ad ow ego. Są one z g ro m a d z o n e w dużej hali,
w fataln y ch w a ru n k a c h , a k a rty id en ty fik acy jn e niszczeją i się ro zp ad ają. W ydaje
się, że n a w e t n ie w ie lk im w y siłk ie m fin a n so w y m m o żn a by p o m ó c w ich u p o ­
rz ą d k o w a n iu , a ap el o p o djęcie o d p o w ie d n iej in ic ja ty w y p rz e d s ta w ia m Polskiej
A k a d em ii U m iejętności. T rzeci p ro b lem w iąże się z d a to w a n ie m nosorożców .
R ozbieżne w y n ik i p o c h o d z ą z a p e w n e z błęd ó w w p re p a ra ty c e m a te ria łu z a n ie ­
czy szczo n eg o b itu m in a m i, k tó re s e le k ty w n ie n asy cały kości. N a leżało b y zw rócić
się d o lab o ra to riu m , k tó re m a d o b rz e o p a n o w a n ą m eto d ę p re p a ro w a n ia tak ich
p ró bek, a m a m k o n ta k t ze z n a n y m lab o ra to riu m w O xfordzie, zajm u jący m się ta ­
k im i z a g a d n ie n ia m i. Do d a to w a n ia szczątk ó w ty ch z w ie rz ą t n a le ż y w rócić, bo
n ie w iad o m o , czy żyły one w ró żn ych czasach, czy też p o c h o d z ą z je d n eg o o k re ­
su, a za ró żn ice m ię d z y d a ta m i o d p o w ie d z ia ln y jest sp o só b p rz y g o to w y w a n ia
i p re p a ro w a n ia m ateriałó w .