Zamki na piasku
Transkrypt
Zamki na piasku
Tomasz Witkowski Wydawnictwo MODERATOR FILOZOFIA PRZYRODY I NAUK PRZYRODNICZYCH Taszów 3 Zamki na piasku: psychologiczne determinanty sukcesu i trwa³oci pseudonauki 1. Wybrane determinanty sukcesu i trwaøosÂci pseudonauki W swoim referacie przedstawieÎ tylko niektoÂre, moim zdaniem najwazÇniejsze, determinanty sukcesu i trwaøosÂci pseudonauki. W pierwszej kolejnosÂci zajmeÎ sieÎ tymi, ktoÂre pozwalajaÎ jej zaistniecÂ, nasteÎpnie takimi, ktoÂre umozÇliwiajaÎ przetrwanie, rozwoÂj i obroneÎ w razie zagrozÇenia. GdybysÂmy chcieli dokonac jeszcze trafniejszych prognoz, powinnisÂmy uwzgleÎdnic roÂwniezÇ kontekst spoøeczno-historyczny, w jakim dana koncepcja powstaje, co jednak wykracza poza ramy tej pracy. 1.1. SposoÂb sformuøowania podstawowych hipotez na tle dotychczas istniejaÎcych sposoboÂw wyjasÂniania Na najwczesÂniejszym etapie rozwoju pseudonauki dosÂc istotne znaczenie ma to, jak jej hipotezy saÎ formuøowane na tle dotychczas istniejaÎcych sposoboÂw wyjasÂniania danego zjawiska. Pseudonaukowe wyjasÂnienia najczeÎsÂciej dostarczajaÎ odpowiedzi na pytania, ktoÂre od dawna pozostajaÎ dla naukowcoÂw problemem. W wielu przypadkach w elegancki sposoÂb rozwiaÎzujaÎ zagadnienie nie stajaÎc, przynajmniej w momencie formuøowania tez, w konflikcie z istniejaÎcymi systemami, lecz tylko nieznacznie je rozszerzajaÎc. Przykøad: Pole morfogenetyczne Ruperta Sheldrake'a zakøada istnienie ¹pamieÎci gatunkuº przekazywanej pozagenetycznie w postaci domniemanego pola o znamionach analogicznych do pola kwantowego. DzieÎki tej koncepcji wytøumaczono zjawisko roÂzÇnicowania sieÎ poczaÎtkowo identycznych komoÂrek podczas podziaøu komoÂrki zarodka ± problem do dzisiaj nie w peøni rozwiaÎzany. Warto zaznaczycÂ, zÇe koncepcja Sheldrake'a nie podwazÇa w istotny sposoÂb 279 3 Filozofia Przyrody i Nauk Przyrodniczych Tomasz Witkowski zÇadnego z istniejaÎcych paradygmatoÂw (Sheldrake 1981; 1988). Ta pozorna bezkonfliktowosÂc pozwala rozwijac sieÎ koncepcji na obrzezÇach nauki, z ktoÂrej sieÎ wywodzi, a w momencie przyjeÎcia jej zaøozÇen przez inne dziedziny (w tym przypadku przez niektoÂre koncepcje terapeutyczne), usamodzielnia sieÎ. Przykøady pseudonauk, ktoÂre byøy formuøowane w sposoÂb niegwarantujaÎcy trwaøosÂci: Nicola Tesla, wybitny konstruktor, byø autorem koncepcji utrzymujaÎcej istnienie promieni sÂmierci, ktoÂra zaprzeczaøa nie tylko istniejaÎcemu stanowi wiedzy, ale roÂwniezÇ zdrowemu rozsaÎdkowi. Sporo czasu posÂwieÎciø on roÂwniezÇ na proÂby odkrycia aparatu odtwarzajaÎcego mysÂli na ludzkie na siatkoÂwce oka. Na sÂmietniku nauki spoczeÎøa takzÇe koncepcja Olivera Heaviside'a, fizyka, ktoÂry posÂwieÎciø czeÎsÂc zÇycia na walkeÎ z teoriaÎ Einsteina, zaakceptowanaÎ przez wieÎkszosÂc naukowcoÂw (Gardner 1966). 1.2. Tworzenie specjalistycznego zÇargonu ¹Mistrzamiº w posøugiwaniu sieÎ søowem w taki sposoÂb, aby stworzyc wrazÇenie niezwykøej gøeÎbi i naukowosÂci, saÎ niektoÂrzy intelektualisÂci, tacy jak Lacan, Kristeva, Irigaray, Baudrillard i Deleuze. WypowiadajaÎc sieÎ w kwestiach spoøecznych, filozoficznych czy psychologicznych, wykorzystujaÎ pojeÎcia z matematyki i fizyki kwantowej doprowadzajaÎc swoje wypowiedzi do niespotykanego poziomu pozornej zøozÇonosÂci. W roÂwnie mistrzowski sposoÂb strategieÎ teÎ obnazÇyø Alan Sokal w søynnym zÇarcie, ktoÂry polegaø na opublikowaniu w Social Text artykuøu pt. Transgresja granic: ku transformatywnej hermeneutyce kwantowej grawitacji, zøozÇonego w wieÎkszosÂci z cytatoÂw wymienionych wczesÂniej postmodernistoÂw (Sokal 1996). NasteÎpnie ujawniø swojaÎ mistyfikacjeÎ, wytykajaÎc autorom wszystkie naduzÇycia w cytowanych fragmentach. Na mniejszaÎ skaleÎ robiaÎ to inne pseudonauki. Na przykøad NLP stosuje wieloznaczne okresÂlenia zÇargonowe dla wielu prostych zjawisk np. relacje mieÎdzyludzkie w ujeÎciu NLP okresÂlane saÎ mianem ¹tanÂcaº, zmysøy, to ¹modalnosÂci sensoryczneº, doprowadzenie do tego, zÇe ktos zapamieÎta jakies tresÂci, nazywa sieÎ ¹instalowaniemº itp. UzÇywane definicje majaÎ czeÎsto formeÎ raczej niezbyt jasnych, choc ¹maÎdrzeº brzmiaÎcych metafor, np. ¹NLP to studium efektywnosÂci i model sposobu, w jaki ludzie organizujaÎ swoje dosÂwiadczenieº. 1.3. Imitacja systemu naukowego Metoda autoprezentacji, ktoÂraÎ psychologowie spoøeczni nazywajaÎ ¹pøawieniem sieÎ w blasku cudzej chwaøyº, bywa wykorzystywana przez roÂzÇne pseudo280 Zamki na piasku: psychologiczne determinanty Filozofia Przyrody i Nauk Przyrodniczych 3 naukowe nurty i w ich wykonaniu polega czasami na imitowaniu struktur funkcjonujaÎcych w sÂwiecie nauki, a czasami na prostym zapozÇyczaniu terminologii. Przykøadem takiej mocno rozbudowanej struktury byø Uniwersytet Lawsona wraz z RadaÎ WydziaøowaÎ i innymi strukturami powoøanymi do zajmowania sieÎ lowsonomiaÎ (Gardner 1966). W obreÎbie pseudopsychologii dominujaÎcaÎ roleÎ wiedzie w tym wzgleÎdzie nurt neurolingwistycznego programowania. WieÎkszosÂc firm sprzedajaÎcych usøugi to ¹instytutyº, czasami pod nazwaÎ ¹mieÎdzynarodowy instytutº mozÇe kryc sieÎ jednoosobowa dziaøalnosÂc gospodarcza. W powszechnie dosteÎpnej wyszukiwarce internetowej mozÇna znalezÂc kilkanasÂcie instytutoÂw NLP, a ostatnio roÂwniezÇ katedry neurolingwistycznego uwodzenia. Wspomniane instytuty prowadzaÎ seminaria, wykøady, organizujaÎ konferencje, kongresy i sympozja. Ich czøonkowie zakøadajaÎ mieÎdzynarodowe stowarzyszenia i wydajaÎ periodyki w rodzaju ¹Journal of NLPº. NiektoÂrzy z nich w nieuprawniony sposoÂb posøugujaÎ sieÎ tytuøami naukowymi (np. Richard Bandler, ktoÂry kazaø tytuøowac siebie doktorem). Stworzenie naukowego sztafazÇu jest prostaÎ drogaÎ do dodatkowego uwiarygodnienia swoich koncepcji. Kiedy juzÇ pseudonaukowa struktura rozrosÂnie sieÎ, jej zwolennicy powoøujaÎ sieÎ na ¹spoøeczny dowoÂd søusznosÂciº, uzasadniajaÎc, zÇe tak wiele osoÂb, instytucji i towarzystw nie mozÇe sieÎ mylicÂ. 1.4. SposoÂb akcentowania odreÎbnosÂci badanych zjawisk i nieadekwatnosÂci aktualnie obowiaÎzujaÎcej metodologii badan Kiedy pseudonauka uzyskuje podczas badan maøo satysfakcjonujaÎce rezultaty, zaczyna akcentowac ulotnosÂc zjawisk, a co sieÎ z tym wiaÎzÇe, takzÇe nieadekwatnosÂc obowiaÎzujaÎcej metodologii do badania tych zjawisk. Przykøady: ¹Sam Freud byø przeciwny prowadzeniu badan empirycznych nad mechanizmami obronnymi, w tym takzÇe badan nad wyparciem. W odpowiedzi na listy Searsa, ktoÂry napisaø do niego o swoim pomysÂle badania projekcji, Freud stwierdziø, zÇe prowadzenie badan eksperymentalnych nad projekcjaÎ i innymi mechanizmami obronnymi nie ma sensu, zÇe saÎ to zjawiska tak ulotne i delikatne, zÇe mozÇna je dostrzec jedynie w trakcie wywiadoÂw klinicznych, a nie podczas badania eksperymentalnego, narzucajaÎcego pewien poziom standaryzacjiº (Maruszewski 2005). Freud systematycznie zniecheÎcaø do badan empirycznych. Richard Bandler, wspoÂøtwoÂrca neurolingwistycznego programowania znany z otwarcie demonstrowanej pogardy dla testowania naukowego hipotez NLP, twierdziø, zÇe jego system to sztuka a nie nauka, wieÎc testowanie jej za281 3 Filozofia Przyrody i Nauk Przyrodniczych Tomasz Witkowski øozÇen mija sieÎ z celem lub jest w ogoÂle niemozÇliwe, bo przeciezÇ sztuki nie da sieÎ badac za pomocaÎ metodologii stosowanej w psychologii. ¹ObronÂcy Lacana [...] czeÎsto odpowiadajaÎ na krytykeÎ, odwoøujaÎc sieÎ do strategii, ktoÂraÎ beÎdziemy tu nazywac ani/ani: tych tekstoÂw nie nalezÇy oceniac ani jako nauki sÂcisøej, ani filozofii, ani poezji, ani... Mamy zatem do czynienia z czymsÂ, co mozÇna nazwac sÂwieckim mistycyzmem: mistycyzmem, poniewazÇ celem dyskursu jest wywoøanie pewnych efektoÂw umysøowych, nie majaÎcych czysto estetycznego charakteru, ale bez odwoøywania sieÎ do rozsaÎdku: sÂwieckim, poniewazÇ kulturowe odwoøania (do Kanta, Hegla, Marksa, Freuda, matematyki, wspoÂøczesnej literatury...) nie majaÎ nic wspoÂlnego z tradycyjnymi religiami i saÎ atrakcyjne dla wspoÂøczesnych czytelnikoÂwº (Sokal, Bricmont 1998). Nie chceÎ dowodzic twierdzenia, zÇe nie istniejaÎ zjawiska, ktoÂrych znana nam metodologia nie potrafi mierzycÂ. Byc mozÇe saÎ takie, ale woÂwczas obowiaÎzkiem badacza jest wypracowac takaÎ metodologieÎ, ktoÂra niezbicie wykazÇe ich istnienie. TeÎ prostaÎ prawdeÎ zawarø w swoich søowach D. Myers, piszaÎc: ¹Gdybym, przy moim wzrosÂcie 170 cm i 59 latach twierdziø, zÇe potrafieÎ wrzucic kosza z wyskoku, to cieÎzÇar dowodu spoczywaøby na mnie, a nie na tobieº (Myers 2004). 1.5. Przeciwstawienie praktyki i teorii Pseudonauki, ktoÂre rozwijajaÎ swojaÎ dziaøalnosÂc praktycznaÎ, bardzo czeÎsto podkresÂlajaÎ pozornaÎ, z punktu widzenia filozofii nauki, antynomieÎ teoria-praktyka. SzczegoÂlnie widoczne jest to wsÂroÂd przedstawicieli rozÇnych szkoÂø terapeutycznych. Cytowany ponizÇej przykøad jest klasycznym sposobem obrony systemu, ktoÂry nie przechodzi pozytywnie weryfikacji empirycznej. ¹Truizmem jest, ale wyglaÎda na to, zÇe trzeba go tu powtoÂrzycÂ, stwierdzenie, zÇe psychoterapia i psychologia spoøeczna (tak samo jak wszelkie inne ¹psychologieº) to odreÎbne, autonomiczne systemy wiedzy, posiadajaÎce wøasnaÎ specyfikeÎ. Tym bardziej zÇe terapia (w tym neurolingwistyczna) jest naukaÎ stosowanaÎ, nie w peøni zrozumiaøaÎ dla teoretykoÂw pozbawionych praktyki i dosÂwiadczenia klinicznegoº (Peczko 2006). Zwolennicy NLP jednomysÂlnie podkresÂlajaÎ, zÇe praktyka jest wazÇniejsza nizÇ teoria. Ich zdaniem, maøo kto z nas zna teorieÎ chodzenia, a jednak chodzimy. ZnajomosÂc teorii jakiegokolwiek zagadnienia nie jest istotna, o ile efekty saÎ pozytywne. Teoria mozÇe byc balastem. Niewielkie podstawy teoretyczne NLP saÎ wieÎc, ich zdaniem, raczej jego zaletaÎ. Nie inaczej twierdzi Bert Hellinger, terapeuta niemiecki. ¹WøasÂciwie teorie takie saÎ mi zupeønie obojeÎtne. WidzeÎ przeciezÇ, zÇe to po prostu ma miejsce. 282 Zamki na piasku: psychologiczne determinanty Filozofia Przyrody i Nauk Przyrodniczych 3 Teoretyczne wyjasÂnienia nie wnoszaÎ niczego do praktyki. Wiele osoÂb chce wytworzyc sobie obraz tøumaczaÎcy, jak cos takiego jest mozÇliwe. Nie potrzebujeÎ takich wyjasÂnienÂ, by pracowacº (Hellinger, ten HoÈvel 2004). Dodatkowym zabiegiem, ktoÂry sprzyja budowaniu tej antynomii, jest praktyka polegajaÎca na asymilowaniu niektoÂrych zweryfikowanych dokonan nauki i przedstawiania ich jako wøasne, dziaøajaÎce w praktyce. NLP korzysta z osiaÎgnieÎc asocjacjonizmu, psychologii, uczenia sieÎ i innych odkryc tradycyjnej psychologii nadajaÎc im inne okresÂlenia i przedstawiajaÎc je jako wøasne osiaÎgnieÎcia ¹praktyczneº. 1.6. Kult twoÂrcy koncepcji Towarzystwo Psychoanalityczne otaczaøo Zygmunta Freuda niemalzÇe religijnym kultem. KonsekwencjaÎ tego byøo retuszowanie wizerunku twoÂrcy psychoanalizy. W 1912 r. czøonek tego towarzystwa, Ernest Jones, powoøaø nawet sÂcisÂle tajny ¹Komitetº Freuda, ktoÂrego zadaniem byøo chronic psychoanalizeÎ przed wszelkaÎ krytykaÎ. To wøasÂnie Jones, jako pierwszy, napisaø biografieÎ Freuda, ktoÂra czeÎsto mijaøa sieÎ z rzeczywistosÂciaÎ. Co wieÎcej, czeÎsÂc danych o Freudzie, ktoÂre pokazywaøy jego prawdziwe oblicze, byøy skrzeÎtnie ukrywane w londynÂskim mieszkaniu Freuda na Maresfield Gardens. Obrazowac mozÇe to historia listoÂw Freuda do Fliessa. W ich pierwszym wydaniu z 1950 r., przygotowanym przez AnneÎ Freud, Marie Bonaparte i Kurta Eisslera zabrakøo 160 listoÂw. PominieÎcie ich uzasadniono tym, izÇ byøy maøo interesujaÎce z naukowego punktu widzenia. Spadkobiercy i zwolennicy Freuda zamkneÎli duzÇaÎ liczbeÎ dokumentoÂw, listoÂw, notatek itp. materiaøoÂw w Library of Congress azÇ do XXII w. Ta ¹kapsuøa czasuº, zdeponowana w szacownej instytucji, zostaøa stworzona dla ¹dobra naukiº, czyli ukrywania niedociaÎgnieÎcÂ, bøeÎdoÂw, wypaczen dla zachowania chwaøy i dokonan (Masson 2004). Podobnym kultem otaczano w poczaÎtkowym okresie NLP Richarda Bandlera, a obecnie cieszy sieÎ nim niemiecki terapeuta Bert Hellinger. 1.7. Metody obrony przed krytykaÎ przyjmujaÎce najczeÎsÂciej syndrom ¹obleÎzÇonej twierdzyº W okresach kryzysu, kiedy pseudonauka bywa bardziej intensywnie atakowana, cheÎtnie korzysta z metody obrony, ktoÂraÎ mozÇemy nazwac ¹obleÎzÇonaÎ twierdzaκ. Wywiedziona bywa najczeÎsÂciej z wyzÇej opisanej pozornej antynomii teoria-praktyka. NajczeÎsÂciej wyglaÎda to tak, zÇe: ¹nierozumiejaÎcy praktyki teo283 3 Filozofia Przyrody i Nauk Przyrodniczych Tomasz Witkowski retycy atakujaÎ jakaÎs grupeÎ praktykoÂw pomagajaÎcych ludziom i niosaÎcych dobroº. KoniecznosÂc obrony przed wrogiem zewneÎtrznym jest socjotechnikaÎ, ktoÂra buduje wieÎksze poczucie tozÇsamosÂci w grupie, angazÇuje energieÎ i sprzyja budowaniu spoÂjnosÂci grupy z jednoczesnym wzrostem utozÇsamiania sieÎ z bronionymi poglaÎdami. Dla zbudowania koniecznosÂci obrony czeÎsto zawyzÇa sieÎ liczbeÎ przeciwnikoÂw i ich zaangazÇowanie. W døugiej historii psychoanalizy byøo juzÇ kilka momentoÂw, kiedy podczas nasilenia krytyki tego nurtu Towarzystwo Psychoanalityczne budowaøo wsÂroÂd swoich czøonkoÂw syndrom ¹obleÎzÇonej twierdzyº. 2. Wprowadzenie pseudonauki do popularnonaukowego obiegu na podstawie autorskiej mistyfikacji W pazÂdzierniku tego roku w popularnonaukowym miesieÎczniku ¹Charakteryº opublikowaøem pod pseudonimem Renata Aulagnier artykuø pt. Wiedza prosto z pola, posÂwieÎcony nowej psychoterapii. Artykuø zawieraø wieÎkszosÂc køamstw i fantazji, nie majaÎcych niemal zÇadnych podstaw naukowych. 2.1. Dlaczego wymysÂliøem nowaÎ terapieÎ? Ludzie majaÎcy problemy z wøasnym zÇyciem czy zdrowiem czeÎsto rozpaczliwie poszukujaÎ pomocy kogos z zewnaÎtrz ± terapeuty, psychologa. SieÎgnieÎcie po teÎ pomoc bywa krokiem nieøatwym. To koniecznosÂc przeøamania oporoÂw przed odkryciem sieÎ, to bolesne analizowanie wøasnych problemoÂw w obecnosÂci terapeuty lub grupy, jesÂli terapia jest grupowa. Zanim czøowiek zdecyduje sieÎ na ten krok, nierzadko proÂbuje poradzic sobie na wøasnaÎ reÎkeÎ. W obecnych czasach liczba takich mozÇliwosÂci wzrosøa niepomiernie. W ksieÎgarniach stojaÎ caøe rzeÎdy ksiaÎzÇek obiecujaÎcych pomoÂc w rozwiaÎzaniu wszelkich kryzysoÂw i caøkowitej przemianie zÇyciowej. Czasopisma posÂwieÎcone krzewieniu zdrowia, popularyzujaÎce psychologieÎ roÂwniezÇ saÎ zÂroÂdøem informacji na temat jakosÂci poszczegoÂlnych terapii, a jesÂli uruchomimy komputer i wejdziemy do sieci, osÂlepi nas bogactwo ofert roÂzÇnego rodzaju. Jak wybrac teÎ wøasÂciwaÎ? Czy søuchajaÎc pokus, brzmiaÎcych jak obietnice? Czy kierujaÎc sieÎ bardziej racjonalnymi przesøankami, takimi jak podbudowa naukowa poszczegoÂlnych systemoÂw terapeutycznych? Gra idzie o bardzo wysokaÎ stawkeÎ. Zøy wyboÂr, w najlepszym razie, mozÇe oznaczac strateÎ czasu i pienieÎdzy. Gorszy scenariusz to pogøeÎbienie sieÎ kryzysu, 284 Zamki na piasku: psychologiczne determinanty Filozofia Przyrody i Nauk Przyrodniczych 3 zaøamanie nerwowe, jeszcze wieÎksze køopoty zÇyciowe. Scenariusz czarny, ale ciaÎgle prawdopodobny, to samoboÂjstwo. Jak zatem wybracÂ? W tej chwili na lisÂcie Europejskiego Towarzystwa Psychoterapii (EAP), skupiajaÎcego ponad 120 tysieÎcy terapeutoÂw, zarejestrowanych jest 31 modalnosÂci terapeutycznych i ciaÎgle dopisywane saÎ nowe. Spora czeÎsÂc z nich nie ma rzetelnych podstaw naukowych, za to w obreÎbie nich istnieje wiele roÂzÇnych szkoÂø. Poza oficjalnaÎ listaÎ takich towarzystw jak EAP na rynku usøug terapeutycznych rozwija sieÎ o wiele wieÎcej roÂzÇnego rodzaju pseudoterapii. O ich szansach na przetrwanie i dopisanie do szacownych list decyduje milczaÎca akceptacja sÂwiata akademickiego i zainteresowanie nimi dyplomowanych psychologoÂw. Kiedy terapia otrzyma takie wsparcie i znajdzie sieÎ w obiegu, pozostaje juzÇ tylko kwestiaÎ czasu, jak wielu zrozpaczonych pacjentoÂw uwiedzie. SwojaÎ terapieÎ wymysÂliøem gøoÂwnie po to, aby sprawdzicÂ, czy istnieje mozÇliwosÂc wprowadzenia do takiego ¹popularnonaukowego obieguº kompletnej bzdury. Dodatkowym celem, jaki chciaøem osiaÎgnaÎcÂ, byøo wywoøanie szerszej dyskusji nad przenikaniem pseudonauki i paranauki na wyzÇsze uczelnie, do instytucji naukowych oraz na øamy prasy i do czasopism specjalistycznych. 2.2. Dlaczego postanowiøem opublikowac jej opis w miesieÎczniku ¹Charakteryº? Jest to jedyne na polskim rynku czasopismo popularnonaukowe w caøosÂci posÂwieÎcone psychologii i psychoterapii. Ma tezÇ wyrazÂnie sprecyzowany profil. Przede wszystkim, jak mozÇemy przeczytac w søowie od redaktora naczelnego w nr 6 z czerwca 2002 r. ¹[...] pismo nasze, chociazÇ popularnonaukowe ± popularne, ale jednak naukowe [...].º Takich deklaracji znajdziemy wieÎcej, a ich potwierdzeniem dla czytelnika jest redakcja, w skøad ktoÂrej wchodzi redaktor naukowy, zasiada w niej trzech doktoroÂw. Dodatkowym zabiegiem, ktoÂry mozÇe w oczach czytelnika wzmacniac wiarygodnosÂc pisma, jest umieszczenie w stopce redakcyjnej osÂmiu nazwisk poprzedzonych tytuøem profesor doktor habilitowany i jednego z tytuøem doktorskim, ktoÂre konstytuujaÎ RadeÎ NaukowaÎ miesieÎcznika1. Te deklaracje i wyrazÂnie okresÂlony profil pisma powoduje, zÇe czytelnik mozÇe odbierac prezentowane tresÂci jako poparte badaniami naukowymi, rzetelne i sprawdzone. Niestety, moje obserwacje zawartosÂci pisma doprowadziøy do innych wnioskoÂw. MiesieÎcznik, szczegoÂlnie od kilku ostatnich lat, wsÂroÂd rzetelnych artykuøoÂw zamieszcza roÂwniezÇ takie tresÂci, ktoÂre pod szyldem nauki dadzaÎ sieÎ sprzedacÂ. 1 Dane z wrzesÂnia 2007 r. 285 3 Filozofia Przyrody i Nauk Przyrodniczych Tomasz Witkowski Jeszcze jednym argumentem przemawiajaÎcym za wyborem ¹CharakteroÂwº jest fakt, zÇe trafiajaÎ one do bardzo sprecyzowanej i duzÇej (ponad 50 tys.) grupy odbiorcoÂw. SaÎ nimi psychologowie, wsÂroÂd ktoÂrych wielu jest takich, dla ktoÂrych miesieÎcznik jest gøoÂwnym zÂroÂdøem informacji, studenci psychologii, terapeuci bez wyksztaøcenia psychologicznego oraz bardzo wielu dawnych, obecnych oraz przyszøych klientoÂw, trafiajaÎcych do terapeutoÂw, nierzadko rezygnujaÎc roÂwniezÇ z terapii farmakologicznych. Trudno zatem wyobrazic sobie lepszy nosÂnik dla terapeutycznych nowinek w Polsce nizÇ ¹Charakteryº. 2.3. ZawartosÂc tekstu W charakterze teorii, na ktoÂrej budowaøem swojaÎ mistyfikacjeÎ, wykorzystaøem koncepcjeÎ poÂl morfogenetycznych, rezonansu morficznego i przyczynowosÂci formatywnej. Oto kroÂtki fragment z opublikowanego tekstu, dajaÎcy wyobrazÇenie o teorii: ¹Zgodnie z koncepcjaÎ Sheldrake'a pole morfogenetyczne jest to wypeøniajaÎce przestrzen pole o blizÇej nie sprecyzowanej naturze fizycznej, ktoÂre obok czynnika genetycznego, DNA, nadaje okresÂlonaÎ formeÎ organizmom zÇywym. Ma ono tezÇ silny wpøyw na zachowanie organizmoÂw zÇywych i ich interakcje z innymi organizmami. Z polem morfogenetycznym wiaÎzÇe sieÎ tezÇ pojeÎcie »formatywnej przyczynowosÂci«. Jest to, wg Sheldrake'a, zdolnosÂc kazÇdego organizmu do przekazywania pamieÎci o czeÎsto powtarzajaÎcych sieÎ zdarzeniach poprzez zapisywanie ich w polu morfogenetycznym, a nasteÎpnie przekazywanie tej informacji potomkom i innym organizmom zÇywym poprzez aktywny kontakt z ich polami tego rodzaju. Przekazywanie to odbywa sieÎ w oparciu o zjawisko rezonansu morficznego. Zjawisko to polega na tym, zÇe jesÂli jakas krytyczna liczba osobnikoÂw okresÂlonego gatunku nauczy sieÎ jakiegos zachowania lub uzyska okresÂlone cechy organizmu, to automatycznie ± dzieÎki rezonansowi morficznemu ± saÎ one duzÇo szybciej nabywane przez pozostaøych osobnikoÂw tegozÇ gatunku. SzybkosÂc przyswajania w takich przypadkach trudno wyjasÂnic naturalnymi procesami uczenia sieÎ. Co ciekawe, badania potwierdzajaÎ, zÇe im wieÎksze zageÎszczenie osobnikoÂw danego gatunku, a co za tym idzie poÂl morfogenetycznych, tym intensywniejszy rezonans morficznyº (Aulagnier 2007). Za wyborem koncepcji Sheldrake'a staøo kilka powodoÂw. Istotny byø fakt, Çze funkcjonuje ona w niektoÂrych psychoterapiach jako model wyjasÂniania zachodzaÎcych zmian (np. ustawienia Berta Hellingera) i ma sieÎ tam dobrze. Po drugie, jest koncepcjaÎ pseudonaukowaÎ egzystujaÎcaÎ niemal wyøaÎcznie na obrzezÇach nauki lub poza nimi. JuzÇ zasieÎgnieÎcie informacji w Wikipedii daje poglaÎd na temat koncepcji: ¹Biolodzy z gøoÂwnego nurtu badan naukowych odrzucajaÎ 286 Zamki na piasku: psychologiczne determinanty Filozofia Przyrody i Nauk Przyrodniczych 3 istnienie poÂl morfogenetycznych jako sprzeczne z aktualnie panujaÎcym w biologii paradygmatem i niepotwierdzone eksperymentalnie. Fizycy takzÇe nie traktujaÎ tej koncepcji powazÇnie. HipotezeÎ istnienia tego pola bioraÎ natomiast pod uwageÎ niektoÂre szkoøy psychoanalizy, ktoÂre traktujaÎ jaÎ jako swoistaÎ kontynuacjeÎ idei niesÂwiadomosÂci zbiorowej Junga. Pole to cieszy sieÎ tezÇ pewnaÎ popularnosÂciaÎ wsÂroÂd autoroÂw literatury fantastycznej.º (http://pl.wikipedia.org/wiki/Pole_morfogenetyczne). Badania nie potwierdziøy ani istnienia poÂl morfogenetycznych, ani rezonansu morficznego. Trzecim powodem uzasadniajaÎcym wyboÂr tej akurat koncepcji byø fakt, zÇe wyjasÂniajaÎc pojeÎcie pola morfogenetycznego, w nieuprawniony sposoÂb powoøujeÎ sieÎ na analogieÎ do pola kwantowego, co poza realizacjaÎ moich celoÂw mogøoby dodatkowo pomoÂc w sprawdzeniu, czy lekcja udzielona przez Sokala na cos sieÎ zdaøa. Trudno zatem wyobrazic sobie ¹lepszaκ (bardziej zøaÎ) teorieÎ z punktu widzenia przygotowania mistyfikacji. Tekst zawieraø szczegoÂøowy opis terapii, sposoby pomiaru poÂl morfogenetycznych, odwoøywaø sieÎ do przykøadoÂw ze sÂwiata zwierzaÎt, pokazywaø, jakie zastosowania majaÎ pola morfogenetyczne w nauce jeÎzykoÂw, jakie saÎ zwiaÎzki pola morfogenetycznego z fizykaÎ kwantowaÎ itp. PrzedstawiajaÎc redakcji tak skonstruowany tekst, realizowaøem pierwsze zaøozÇenie zwiaÎzane ze sposobem formuøowania hipotez pseudonaukowych. Moje ¹odkrycieº nie stawaøo w opozycji do istniejaÎcego stanu wiedzy, paradygmatoÂw i metodologii. Byøo jedynie uzupeønieniem wiedzy o czøowieku. Dodatkowo zawieraøo obietniceÎ szybkich rezultatoÂw, bo niemal rewolucjeÎ w terapii: rzetelna diagnoza za pomocaÎ tomografu komputerowego, proste zalecenia, jak np. wizyta na stadionie piøkarskim lub søuchanie oper Wagnera w celu wywoøania rezonansu morficznego, pomiar konÂcowy i... pacjent wyleczony. PoniewazÇ moje ¹odkrycieº nie weszøo jeszcze w fazeÎ badan i nie dostarczyøo negatywnych rezultatoÂw, nie byøem zmuszony wykorzystywac zabiegu polegajaÎcego na akcentowaniu odreÎbnosÂci zjawiska i nieadekwatnosÂci metodologii. Z podobnych wzgleÎdoÂw nie korzystaøem z pozornej antynomii teoria-praktyka czy innych sposoboÂw wykorzystywanych przez pseudonauki, ktoÂre poza faktem zaistnienia muszaÎ sobie zapewnic trwaøosÂcÂ. NajwieÎkszy nacisk poøozÇyøem na imitacjeÎ nauki. Badania umiejscowiøem w istniejaÎcym Laboratoire de Neuroimagerie in Vivo majaÎcym siedzibeÎ na Akademii Medycznej w Strasbourgu we Francji. Artykuø roiø sieÎ od okresÂlen wskazujaÎcych na zwiaÎzek z twardaÎ naukaÎ. Obrazowanie pracy moÂzgu w czasie rzeczywistym, topologia matematyczna, zwiaÎzki z fizykaÎ kwantowaÎ, sporo rzeczywistych nazwisk, dat i faktoÂw, niekoniecznie majaÎcych ze sobaÎ zwiaÎzek, to sztafazÇ, na ktoÂry, jak sieÎ okazuje, dosÂc skutecznie mozÇna nabrac nie tylko konsumenta nauki, ale roÂwniezÇ redakcjeÎ pisma popularnonaukowego. 287 3 Filozofia Przyrody i Nauk Przyrodniczych Tomasz Witkowski 2.4. Wnioski Nie chciaøbym, aby wniosek, jaki pøynie z opublikowania tekstu ograniczaø Î sie do stwierdzenia, izÇ ¹kazÇdego mozÇna oszukacº. BlizÇszy prawdzie byøby wniosek, izÇ ¹niezwykle øatwo jest oszukac redakcjeÎ popularnonaukowego pismaº. Ale i ten wniosek nie zawiera wszystkiego, co pokazaøa moja mistyfikacja. Redakcja ¹CharakteroÂwº wzieÎøa czynny udziaø w oszukiwaniu samej siebie i swoich czytelnikoÂw (popeøniajaÎc w trakcie przygotowania tekstu plagiat uzupeøniajaÎcy mojaÎ praceÎ), a tego juzÇ nie mozÇna przypisywac ani do sytuacji sprzyjajaÎcej powstaniu mozÇliwosÂci bycia oszukanym, ani do inteligencji, sprytu, przebiegøosÂci i niecnosÂci autora mistyfikacji. BøeÎdem byøoby uogoÂlnienie moÂwiaÎce o tym, zÇe redakcja ¹CharakteroÂwº oszukuje swoich czytelnikoÂw, zamieszczajaÎc bzdurne teksty i plagiaty. Moja mistyfikacja nie daje do tego podstaw, ponadto znam wiele bardzo wartosÂciowych tekstoÂw zamieszczanych w tym miesieÎczniku, ktoÂrych rzetelnosÂci gotoÂw jestem bronicÂ. Bardziej prawidøowy jest wniosek moÂwiaÎcy o tym, zÇe bardzo øatwo jest wprowadzic pseudonaukowaÎ koncepcjeÎ do popularnonaukowego obiegu, a redakcja cheÎtnie w tym pomozÇe. Gdyby zamiast autora, ktoÂry w swoim zamysÂle od samego poczaÎtku miaø zamiar ujawnic mistyfikacjeÎ, wysteÎpowaø oszust lub nawet pseudonaukowiec przekonany o swoich racjach, niestety, droga do czytelnikoÂw staøaby przed nim otworem. Moja mistyfikacja, budzaÎc wiele emocji, ujawniøa tezÇ wiele pytan natury ogoÂlniejszej odnoszaÎcych sieÎ do nauki, jej popularyzacji i odpowiedzialnosÂci za dziaøalnosÂc praktycznaÎ psychologoÂw. Ich lista jest zbyt døuga, aby wymienic je wszystkie. CzeÎsÂc z nich warto jednak postawicÂ. A zatem, czy przedstawiciele psychologii naukowej saÎ odpowiedzialni za poziom popularyzowania swojej dziedziny i popularyzowane tresÂci? Jaka jest roÂzÇnica pomieÎdzy tolerancjaÎ redaktoroÂw, terapeutoÂw, badaczy dla roÂzÇnych sposoboÂw uprawiania nauki i terapii a obojeÎtnosÂciaÎ w stosunku do naduzÇycÂ, jakie w tej sferze majaÎ miejsce? Wreszcie, czy to, co odkryøa moja mistyfikacja, jest nagøasÂnianiem i przerysowywaniem marginalnego problemu, czy tylko wskazaniem czubka goÂry lodowej, ktoÂrej ogrom jest dla naszych oczu niewidoczny? Bibliografia Aulagnier R., 2007, Wiedza prosto z pola, ¹Charakteryº 10. Gardner M., 1996, Pseudonauka i pseudouczeni, Warszawa: PWN. 288 Zamki na piasku: psychologiczne determinanty Filozofia Przyrody i Nauk Przyrodniczych 3 Hellinger B., ten HoÈvel G., 2004, Praca nad rodzinaÎ. Metoda Berta Hellingera, GdanÂsk. Maruszewski T., 2005, PamieÎc autobiograficzna, GdanÂsk: GWP. Masson J., 2004, Przeciw terapii. KrakoÂw: Oficyna Wydawnicza ¹Impulsº. Myers D.G., 2004, Intuicja, jej siøa i søabosÂcÂ. Moderator. Peczko B., 2006, RoÂzÇne oblicza NLP, ¹Charakteryº 5, s. 39-41. Sheldrake R., 1981, A new science of life, ¹New Scienceº 90, s. 766-768. Sheldrake R., 1988, The Presence of the Pas- Morphic Resonance and The Habits of Nature, Crown. Sokal A., Bricmont J., 1998, Modne bzdury. O naduzÇywaniu pojeÎc z zakresu nauk sÂcisøych przez postmodernistycznych intelektualistoÂw, Warszawa: ProÂszynÂski i Ska. Sokal A., 1996, Transgressing the boundaries: Toward a transformative hermeneutics of quantum gravity, ¹Social Textº 46/47, s. 217-252. Castles on the sand: psychological determinants of pseudoscience's success and longevity Abstract The history of science is filled with the oddest pseudo-scientific inventions. Some of them have now achieved the status of curiosities, others have been functioning in or on the verge of science for decades or centuries. The success and longevity of a pseudo-scientific theory cannot be predicted merely on the basis of its agreement/ disagreement with the currently prevalent paradigm, methodology or philosophy of science in a given area. However, such predictions are possible if we take into consideration the socio-historical and psychological context in which the theories emerge and persevere. The paper's main focus are psychological determinants of pseudoscience's success and longevity. The presented patterns are illustrated by such theories as psychoanalysis, Richard Bandler and John Grinder's Neuro-Linguistic Programming and Rupert Sheldrake's morphogenetic fields theory. A description of my hoax, which consisted in putting forward a new therapeutic theory quoting connections with biology, neuroscience and quantum physics, published in a popular science magazine, Charaktery, provides additional empirical evidence and illustrates the mechanisms of accepting pseudo-science by the scientific environment. 289 3 Filozofia Przyrody i Nauk Przyrodniczych Tomasz Witkowski Søowa kluczowe: psychologia, pseudonauka, powodzenie pseudonauki, trwaøosÂcÂ, determinanty psychologiczne, psychoanaliza, programowanie neurolingwistyczne, fizyka kwantowa, czasopisma popularyzujaÎce, kryteria akceptacji Keywords: psychology, parascience, success of parascience, robustness, psychological determinants, psychoanalysis, neurolinguistic programming, quantum physics, popular magazines, acceptation criteria 290