Piszemy w różnych konwencjach

Transkrypt

Piszemy w różnych konwencjach
Piszemy w różnych konwencjach
W konwencji westernu
„Porwanie pięknej Polly”
złapać
przed
zmrokiem.
- Walles! Dzięki ci stary druhu!
Co ja bym bez ciebie zrobił?
Szeryf bez dalszych ceregieli
wskoczył na konia i pogalopował
we wskazanym kierunku. Ojciec Polly
smętnie
patrzył
na
znikającą
za horyzontem
sylwetkę,
mając
nadzieje, że ujrzy jeszcze kiedyś swą
ukochaną,
jedyną
córkę.
Od tego dnia nie widziano już
Jima Hawkinsa…
aż do dzisiaj.
c.d.n.
Anna Dziurdzińska
Cisza wypełniała każdy zakamarek
Pif-Paf-City. Szeryf leniwe kołysał się
w swoim fotelu na biegunach
i pozwalał, by wiatr delikatnie muskał
jego twarz.
Nagle powietrze przeciął ostry
krzyk. Stróż prawa błyskawicznie
zerwał się na nogi. Od razu wiedział,
że głos należy do pięknej Polly – córki
właściciela miejscowego pubu. Nie
zwlekając, pobiegł w stronę, z której
doszedł go wrzask. Na miejscu
zrobiło się już małe zbiegowisko.
Szeryf przecisnął się przez tłum
i po chwili ujrzał wyrwane z zawiasów
drzwi baru oraz kilka śladów
po kulach na ścianie. Wyciągnął
pistolet, gotowy bronić ślicznej córki
barmana. Nagle ktoś krzyknął:
- Nie fatyguj się Jim! Zabrali ją.
- Walles! –szeryf odwrócił się
uradowany.
- Pojechali na północy zachód.
Lepiej się pośpiesz, jeśli chcesz ich
Na Dzikim Zachodzie toczy się
również akcja powieści Jamesa F.
Coopera czy Karola Maya.
Kadr filmu „W samo południe”

Podobne dokumenty