parkowa maj 2014:Parkowa new

Transkrypt

parkowa maj 2014:Parkowa new
23 maja 2014
Bezpłatna gazeta informacyjna Parku Śląskiego w Chorzowie
Parkowa Kolej Wąskotorowa rusza w czerwcu
W numerze:
W przedwojennym wagoniku
po wąskim torze
P
Konkurs wygrał
pasjonat
Operatora kolejki wybrano w drodze konkursu. Wygrało go Przedsiębiorstwo Kolejowe Eurolok. Firmę prowa-
STR. 2
ZDJĘCIA: PARK ŚLĄSKI
Kilka rodzajów lokomotyw, stylizowane wagoniki, czynne makiety
kolejowe, zwiedzanie lokomotywowni oraz moc atrakcji – tak ma
wyglądać powrót Parkowej Kolei
Wąskotorowej, która w Parku Śląskim ruszy po kilkuletniej przerwie. Otwarcie w czerwcu.
race nad odnowieniem kolejki rozpoczęły
się w ubiegłym roku. Pierwszy etap obejmował demontaż starego, wybrakowanego
torowiska, projekt całej trasy w nowym
rozstawie torów oraz budowę początkowego odcinka, między zoo a wesołym miasteczkiem.
Wszystko kosztowało 2,4 miliona złotych. – Trasa została już odebrana. Obecnie czekamy na konieczną dokumentację z Urzędu Transportu Kolejowego – tłumaczy
Artur Cieślak, dyrektor administracyjny Parku Śląskiego.
– Pierwsi pasażerowie skorzystają z kolejki w drugiej połowie czerwca.
Michał Kopaniszyn o „płaszczu
wody”
„Kontener Kultury” na wyspie
STR. 4
Parowóz – jedna z atrakcji przygotowywana na otwarcie kolei
dzi Jarosław Łuszcz, pasjonat kolejnictwa, który dysponuje ogromną ilością zabytkowego taboru i urządzeń.
Pozyskał go zarówno w kraju, jak i zagranicą. Od sześciu lat jest naczelnikiem stacji kolei wąskotorowej
w Rudach, koło Raciborza. – Kolejkę w Rudach udało
nam się postawić na nogi. Obecnie
działa bardzo prężnie. Tak samo będzie z tą w parku – deklaruje
Łuszcz. – Stanie się atrakcją, która
ściągnie ogromne rzesze ludzi – nie
ma wątpliwości.
Tabor z prawdziwego
zdarzenia
Lokomotywa Lyd2 waży 30 ton – także będzie kursować
po parkowych torach
Lokomotywy na trasie będą rotacyjnie zmieniane, aby uatrakcyjnić przejazdy
Tabor będzie bardzo różnorodny.
Kursować mają rozmaite lokomotywy spalinowe: od najmniejszych,
dwuosiowych, poprzez średniej wielkości, aż do największej lokomotywy, jaka jeździ w Polsce na wąskich
torach – 30-tonowej, czteroosiowej
lokomotywy Lyd2. W trakcie remontu jest natomiast parowóz, który ma zagościć w Parku Śląskim
na stałe. Wagony są świeżo wyremontowane, stylizowane na wzór
tych, które kursowały jeszcze
przed i krótko po wojnie. Jednym
mogą podróżować 32 osoby. Ich kolorystyka jest ciemnozielona, stosowana w kolejnictwie do lat 70.
Wnętrza wagonów są w kolorze sosny oragońskiej. Początkowo będą
kursowały dwa, ale w zależności
od potrzeb, ich ilość może wzrosnąć
nawet do sześciu. Gdy trasa w przyszłości będzie ukończona i dopro-
wadzona do stacji Przystań, ruch ma się odbywać wahadłowo.
Kolejka może jeździć również po zmroku, a nawet
nocą. Wagoniki są oświetlone chromowanymi lampami
z epoki. Światło jest stonowane, jednak pasażerowie widzą siebie i okolicę. – Ktoś może uznać, że to przesada,
ale nie wyobrażamy sobie, aby jeździła tylko jedna lokomotywa i dwa wagoniki i nic się nie działo – tłumaczy Łuszcz. Lokomotywy mają się zmieniać przynajmniej raz w tygodniu.
Disc golf coraz popularniejszy
STR. 7
Lokomotywownia
dla pasażerów
Trasa nie jest długa – mierzy 1,2 kilometra. Sama przejażdżka to tylko jedna z atrakcji. Kolejka ma kursować
między wesołym miasteczkiem a zoo, ale będzie dojeżdżała też do lokomotywowni. Goście mają mieć możliwość zwiedzania jej oraz całego stacjonującego w niej
taboru. W planach jest także udostępnienie, jako jednej
z atrakcji, czynnych makiet kolejowych, które przygotuje rybnickie Stowarzyszenie Edukacja i Modelarstwo.
W późniejszym czasie, dostępna dla zwiedzających ma
być też wystawa modeli i części sprzętu kolejowego.
Do tej pory, lokomotywownia była terenem zamkniętym, dostępnym tylko dla obsługi.
– Nie chcemy, aby korzystanie z naszej oferty kończyło się 20-minutowym przejazdem. Planujemy stworzyć
swoistą otoczkę, włącznie z zatrudnieniem przewodnika,
który opowie o historii kolejki w Parku Śląskim. Cały
czas myślimy nad kolejnymi atrakcjami – zapowiada
Cieślak. – Na pewno będzie też przybywało taboru.
Na początku zaoferujemy namiastkę tego, co mamy
w planach – mówi. W przyszłym roku kolejny etap remontu trasy – tym razem obejmie odcinek do restauracji Przystań. – Przetarg ogłosimy prawdopodobnie jeszcze w tym roku – dodaje Cieślak.
Łukasz Respondek
Wystawa Kwiatów – wczoraj i dziś
STR. 8
Rozmowa miesiąca
Na Kanale Regatowym szykuje się wyjątkowe wydarzenie artystyczne
Sezon cały rok
Opowieść w płaszczu wody
ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK
2
– Słowo performance – nie ukrywam – brzmi dla mnie
zagadkowo. Ale podejrzewam też, że nie jestem odosobniony. Co właściwie ma się dziać na Kanale Regatowym,
po zmroku, 4 czerwca?
– To będzie mapping na wodzie. Coś takiego wykonamy
po raz pierwszy. Lubimy wyzwania technologiczne, ale
też tematyczne, bo chodzi przecież o wolność. Nas bynajmniej to nie krępuje. Nie zamierzamy nawiązywać ani
do polityki, ani do historii. Będzie to opowieść o dwójce
ludzi i ich wzajemnej relacji, o wolności w związku, ale
też wolności w ujęciu bardziej biologicznym, wolności
atomów. W tańcu świateł, zderzymy ruch ludzi z formami geometrycznymi. Mam nadzieję, że ta tematyka
w płaszczu wody wypadnie ciekawie.
– Laikowi trudno wyobrazić sobie przygotowanie takiego
przedsięwzięcia. Jak ono wygląda?
– Robi się to dość standardowo. Rzutnik wysyła impuls
światła. Publiczność obserwuje go po odbiciu. W tym
wypadku światło zatrzymamy na tafli wody. Wszystko
będzie miało bardzo duże rozmiary. Woda pod ciśnieniem stworzy ekran, na którym zostanie wyświetlony obraz.
– Brzmi imponująco. Podobne widowiska już się odbywały? Widziałeś je?
– Widziałem m.in. w Nowym Yorku, gdzie w ten sposób
promowano nowe buty Nike. Na tafli jeziora, prezentowano np. postać Michaela Jordana w markowym obuwiu.
– W skali od 1 do 10, jak bardzo jest to widowiskowe?
– Nie wiem. To eksperyment. I mówię to otwarcie.
– To nie będzie twoje pierwsze przedsięwzięcie w Parku
Śląskim. Wykonywałeś już pokaz artystyczny w Planetarium Śląskim.
– Przyjechaliśmy z kolegą z podróży dookoła świata, pełni wrażeń. Dwa tygodnie później zrobiliśmy projekcję
w planetarium. Teraz, z tych materiałów powstaje film.
Jesteśmy na końcowym etapie jego produkcji. Sam park
jest cudownym miejscem na takie przedsięwzięcia. Sztuka wymaga kontekstu, a park go ma. Ludzie, projektując
zdarzenia artystyczne i widowiskowe, zapominają o otoczeniu i skali, o tym jak odbiorca może odczytać efekt finalny. W tych warunkach, w zielonym entourage’u, instalacje czy widowiska komponują się świetnie. Poza
tym, park jest zmienny, jeżeli chodzi o nastroje. Przechadzając się po nim, możemy zarówno zatopić się w kameralnej sytuacji zielonego zacisza, jak też, tuż obok, poczuć
zupełnie odmiennie, w otwartej przestrzeni.
– Widowisko 4 czerwca odbędzie się po zmroku. Godzina 22 to nie za późno?
– Aby osiągnąć odpowiedni efekt, musi być ciemno. Liczymy, że ludzie będą wytrwali i zechcą zobaczyć coś, co
pierwszy raz odbędzie się w naszym województwie.
– Nie chcesz nawiązywać do historii, ale ja nawiążę. Pamiętasz co robiłeś 4 czerwca 1989 roku?
– Dokładnie nie pamiętam. Miałem wtedy 18 lat. Byłem
chyba w klasie maturalnej. Polityką za bardzo się nie zajmowałem, ale już interesowała mnie sztuka. Siedziałem
z pędzelkiem i robiłem realistyczne obrazy głów koni. Fascynowało mnie, że potrafię narysować postacie przed-
ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
4 czerwca, o godzinie 22, z okazji 25. rocznicy pierwszych wolnych wyborów w Polsce,
zostanie przygotowana instalacja poświęcona wolności. Będzie zaprezentowana na liczącym
210 metrów kwadratowych ekranie wodnym, z towarzyszeniem specjalnie zaaranżowanej
ścieżki dźwiękowej. Wspólnie z żoną Magdaleną, „Performance Wolności” wykona uznany,
śląski artysta, Michał Kopaniszyn. Rozmawiamy o tym widowisku.
ARKADIUSZ GODLEWSKI,
prezes Parku Śląskiego
Razem
uczcijmy
Czerwiec
4
Michał Kopaniszyn z żoną Magdaleną
stawione na zdjęciu i ludzie nie potrafią odróżnić, co jest
moją pracą, a co fotografią. Ćwiczyłem wytrwale karate
i chciałem zdawać na Akademię Wychowania Fizycznego.
– Wróćmy do naszego widowiska. Ono jest skierowane
do konkretnych odbiorców, do konkretnej grupy?
– Zdecydowanie do wszystkich. Jest też jak najbardziej
dla dzieci. Z osobami starszymi mam natomiast bardzo
dobre doświadczenia. Robiliśmy mapping na kościele św.
Anny w Warszawie. Najlepiej rozmawiało nam się o nim
z paniami po 60-tce. W jakimś momencie życia, człowiek
odpuszcza pewne rzeczy, życiowe doświadczenie weryfikuje, co jest ważne. Dodatkowo, kobiety mają większą
wrażliwość, wyższy poziom percepcji, są w stanie zobaczyć więcej szczegółów.
– Spacerujesz po parku. Widzisz inne miejsca, gdzie takie
ciekawe przedsięwzięcia można by zrealizować?
– Zastanawialiśmy się nad „Kapeluszem”. Dla mnie, wygląda on jak skorupa Księżyca. Ma fajny, neutralny kolor.
Z ł a p a n e
Wraz z czerwcem, w Parku Śląskim nadejdą także zmiany – wyspa na kanale Regatowym całkowicie zmieni swoje oblicze. Informacja wzbudziła spore zainteresowanie na naszym profilu facebook.
Wspaniale, że coś robicie. Ostatnio jak tamtędy przechodziłam, pomyślałam – to miejsce woła o zagospodarowanie. Widzę, że ktoś usłyszał mój glos. Czekamy także na powstanie dużego placu zabaw w miejscu szkieletora, w weekend tam jest zawsze dużo rodzin z dziećmi.
Kari
N a p i s z
d o
n a s
W samym parku widziałbym tag-toola. To taka ciekawa
technologia. Będziemy ją robić na Off Festivalu w tym roku. Stanowi bardzo widowiskowy spektakl, który polega
na rysowaniu na żywo, gdzie budynki, drzewa, obiekty,
stają się w nocy płótnem dla artysty.
Rozmawiał: Łukasz Respondek
Drobczyk + Kopaniszyn
Absolwenci akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, stworzyli niezależne, multimedialne
studio projektowe. Projektują obrazy statyczne i ruchome w przestrzeni miejskiej i wirtualnej, dwu- i trójwymiarowej. Poprzez połączenie kobiecej wrażliwości i męskiej technologii,
przy użyciu różnych środków wyrazu, doświadczają i tworzą nową rzeczywistość. Jedno z ich dzieł zobaczyć będzie można w Parku Śląskim.
w
czerwca 1989 roku, to data historyczna nie tylko dla współczesnej Polski, ale w całych naszych dziejach. Po porozumieniach opozycji
z władzą przy Okrągłym Stole, tylko częściowo wolne
wybory przyniosły zwycięstwo Solidarności, w efekcie
czego powstał rząd Tadeusza Mazowieckiego. Pierwszy, niekomunistyczny rząd po 1945 r. w Polsce i tej
części Europy. Był to znak początku zmian gospodarczych i społecznych w naszym kraju oraz politycznych
w całej Europie Centralnej i Wschodniej. W ich efekcie,
Polska odzyskała wolność i suwerenność, przeprowadziliśmy rewolucyjne zmiany w każdym obszarze życia, co z kolei umożliwiło nam wejście do NATO i Unii
Europejskiej. Powróciliśmy do rodziny wolnych i demokratycznych narodów Europy.
Dzisiaj, po 25 latach od tamtych historycznych wydarzeń, możemy śmiało i otwarcie mówić: ostatnie lata
w historii Polski to czas olbrzymiego sukcesu, okupionego tytanicznym wysiłkiem milionów Polek i Polaków. To My zmieniamy każdego dnia naszą Ojczyznę,
przyczyniając się do jej międzynarodowego sukcesu
i uznania. Dziś Polska stawiana jest na całym świecie
za wzór sukcesu przeprowadzanych reform. Jako kraj,
który od upadku gospodarki i bankructwa w końcówce lat osiemdziesiątych, w ciągu jednego pokolenia
awansował do czołowej ligi gospodarek świata. Mamy
prawo być dumni z naszych osiągnięć. Mamy prawo
cieszyć się, że żyjemy w wolnym i niezależnym kraju,
który codziennie się zmienia.
Dlatego, na 25-lecie wyborów 4 czerwca, na narodowe święto Wolności, przygotowaliśmy specjalną ofertę programową. Zachęcam wszystkich do wspólnych
obchodów rocznicowych. Chcemy, aby w ofercie
„Czerwca Wolności” w Parku Śląskim, każdy znalazł
coś dla siebie. Startujemy już 1 czerwca „Maratonem
Wolności”. Pokażmy, że potrafimy nie tylko pamiętać
o naszych narodowych klęskach ale, że umiemy się
również cieszyć z naszych narodowych sukcesów.
s i e c i
Modnie, stylowo, nowocześnie, czyżby wszystko
w końcu zaczęło iść we właściwym kierunku? Oby.
Tyle wspomnień! Park Śląski jest the best.
Grzegorz
Fajne, widoczne miejsce. Trzymam kciuki za ciekawą
inicjatywę! Nasz park staje się coraz ładniejszy.
Super, że tyle się dzieje. Popieram pomysł zmian i dopinguję, aby wszystko się udało. Mam nadzieję, że już
niedługo wypiję na wyspie pyszną kawę.
Kasia
Paweł
Gosia
n a :
w w w . p a r k s l a s k i . p l
Czerwiec Wolności
3
Historyczny Czerwiec
ZDJĘCIA: PARK ŚLĄSKI
Dlatego warto świętować z nami
Zapowiada się niezwykły miesiąc
w Parku Śląskim. Bardzo historyczny, bardzo imprezowy, bardzo
aktywny.
W
szczególny sposób będziemy
świętować 25-lecie wolnych wyborów z 4 czerwca 1989 roku.
Dla osób, które jeszcze się wahają, czy na pewno warto być
wtedy z nami, przygotowaliśmy listę dziewięciu powodów, które bez wątpienia ułatwią im decyzję.
1. To nie będą po prostu „wydarzenia”
Tak naprawdę najważniejszy jest historyczny kontekst.
Trudno przejść obok niego obojętnie. 25 lat to trochę więcej niż jedno pokolenie, a nasz kraj przez te ćwierć wieku
zupełnie się zmienił. Mentalnie, infrastrukturalnie, społecznie. I przed skorzystaniem z naszej oferty, warto poświęcić chwilę na refleksję. W Parku Śląskim upamiętnimy
tę rocznicę w bardzo niestandardowy sposób, ale jak najbardziej pasujący do tego, czym się zajmujemy – biegiem,
wielkim koncertem i innymi, ciekawymi imprezami.
2. Biegiem po wolność nie tylko w maratonie
Punktualnie o godzinie 9, z placu przy „Kapeluszu”, wystartuje 1 czerwca „Maraton Wolności”. Kilkaset osób,
przebiegnie w parku i trzech miastach – Chorzowie, Katowicach, Siemianowicach Śląskich – obok ważnych historycznie, charakterystycznych miejsc na Śląsku. Na trasie znajdują się m.in. kopalnia „Wujek”, szyb Prezydent,
chorzowska „Wolka”. To będzie największa impreza sportowa przygotowana przez nas do tej pory. Warto upamiętnić historyczną datę w niesztampowy sposób. Dla
wszystkich, którzy twierdzą, że 42 kilometry 195 metrów
mogą być zbyt dużym wyzwaniem, mamy coś specjalnego – bieg na 5 kilometrów, który ruszy godzinę po maratonie. Poza kategorią open, mogą w nim wystartować też
miłośnicy chodzenia z kijami oraz niepełnosprawni.
Więcej szczegółów oraz zapisy do biegów, na stronie:
www.maratonwolnosci.pl.
3. Artystyczne show, jakiego jeszcze nie było
Ciemność, woda i mapping na Kanale Regatowym – tak
będzie wyglądał „Performance Wolności, który odbędzie
się dokładnie w rocznicę wyborów (4 czerwca). Wspólnie
z żoną, przygotuje go śląski artysta, Michał Kopaniszyn
(czytaj strona 2). To wydarzenie, jakiego w parku jeszcze
nie było. Rozpocznie się o godzinie 22. Woda pod ciśnieniem stworzy ekran, na którym wyświetlony zostanie obraz. Zaletą jest uniwersalność całego przedsięwzięcia –
Maraton – rozpocznie cykl „Czerwiec Wolności”
filmy Andrzeja Wajdy: „Człowiek z marmuru” i „Wałęsa
– człowiek z nadziei”.
5. Kilka godzin z Dżemem
Na swoje 35-lecie zespół Dżem szykuje wspaniały występ.
Koncerty odbywać się będą na Polach Marsowych,
na dwóch scenach. Najpierw, na jednej z nich, o godz. 17,
zagrają Ścigani i HooDoo Band. Natomiast na scenie
głównej, o 19., wystąpią specjalnie zaproszeni goście zagraniczni, czyli The Chris Duarte Group i Coco Montoya
Band. Rocznicowy, kilkugodzinny koncert Dżemu rozpocznie się o godzinie 21. Muzycy zapewniają, że w jego
trakcie nie zabraknie niespodzianek. Bilety są dostępne
w sieci TicketPro, w cenach: 60 zł, 90 zł, 250 zł.
Koncert Dżemu będzie największym wydarzeniem muzycznym miesiąca
zadowoleni będą wszyscy, którzy zdecydują się obejrzeć
to unikatowe show.
4. Kino z historią pułkownika Kuklińskiego
Ukontentowani będą z pewnością wielbiciele polskiego
kina. W ramach Kina Wolności, czekać na nich będzie
w każdy piątek czerwca, jeden, wyjątkowy film. Wszystko rozpocznie się 6 czerwca, o godzinie 20.30, i to z wysokiego „C”, od filmu „Jack Strong”, który opowiada autentyczną historię pułkownika Ryszarda Kuklińskiego.
Publiczność przy Kanale Regatowym zobaczy też m.in.
6. Spotkanie z architektami polskiej demokracji
13 czerwca odbędzie się Debata o Wolności. Temat? Polska droga do wolności w latach 80. XX wieku. Co nam
zostało z tych lat? Osobiste wspomnienia, aktualne refleksje oraz ewolucja poglądów na przestrzeni minionego
ćwierćwiecza. Moderatorem debaty z udziałem wybitnych architektów polskiej demokracji oraz publiczności,
będzie Kamil Durczok. Wśród zaproszonych gości są Janusz Onyszkiewicz, Władysław Frasyniuk, Andrzej Celiński i Ryszard Bugaj. Uczestnicy dyskusji odniosą się
także do aktualnych realiów społeczno-politycznych, postrzeganych w kontekście najnowszych epizodów z historii Polski oraz krajów, z którymi sąsiadujemy. Na widowni zasiądą śląscy licealiści i studenci. Transmisję przepro-
wadzi stacja TVN 24. Początek o godzinie 12. Na scenie
wystąpi Kuba Sienkiewicz, który zaśpiewa m.in. piosenki
Jacka Kaczmarskiego i Jana Krzysztofa Kelusa.
7. Sesja naukowa i gra terenowa
Sesja popularnonaukowa „Droga do Wolności 1980-1989”
to kolejny punkt na mapie czerwcowych obchodów. Zakończona będzie grą terenową, w czasie której uczestnicy
rozwiązywać mają zadania związane z tematyką poruszaną wcześniej na sesji. Obydwa wydarzenia organizowane
będą przez katowicki oddział Instytutu Pamięci Narodowej
oraz Śląskie Centrum Wolności i Solidarności. Sesja odbędzie się w budynku dyrekcji, w sali konferencyjnej.
8. Jedyna taka noc w Parku Śląskim
W Noc Świętojańską, goście Parku Śląskiego będą mieli jedyną okazję, aby korzystać z naszych atrakcji o nietypowej
porze. Otwarte podwoje mają mieć m.in. wesołe miasteczko, zoo i niektóre restauracje. Kursować będzie „Elka”.
Więcej informacji na stronie 6.
9. Wiele innych, ciekawych imprez
W czerwcu, warto być z nami także podczas imprez, które nie są ściśle związane z „Czerwcem Wolności”. Od 6
do 9 czerwca, odbywać się będą: Wystawa Kwiatów
i Ogrodów oraz targi „Atrakcje Regionów”, 21 czerwca:
Parkowe Zawody Jeździeckie i Slow Festival, a 22 czerwca
wystartuje bieg Parkowa Mila.
Łukasz Respondek
Pamiętam tę mieszankę uczuć niedowierzania
i ogromnej radości przed 25-ciu laty. W moim
życiu to okres specjalny, bo jako wykładowca
socjologii, spędziłem zagranicą ponad rok,
przygotowując habilitację z zakresu metodologii. Do Paryża pojechałem jako teoretyk, a wróciłem, po wielu spotkaniach z politykami
i badaczami zjawisk politycznych, „zarażony bakcylem” aktywnego udziału w życiu publicznym. Kiedy w Cieszynie moi koledzy z Solidarności zaczęli zwoływać się, by stworzyć Komitet Obywatelski, byłem już „gotowy do działania”. A potem spotkania, ulotki, przekonywanie do udziału w wyborach. Pamiętam wzrok Gary Cooper’a na naszych
plakatach, dający do zrozumienia, że nastało właśnie nasze „samo południe” i czas stanąć oko w oko ze złem. A więc początek normalnego, demokratycznego kraju: kampania, potem cisza wyborcza i… oczekiwanie na wynik. Wieczorem już wiemy – radość
i pytanie: co dalej? Zapada decyzja – zostajemy, jesteśmy potrzebni, jeszcze nie wiemy
jak, ale po roku… wybory samorządowe, kampania, cisza wyborcza i… oczekiwanie
na wynik. Normalny kraj.
KUBA SIENKIEWICZ
muzyk
4 czerwca 1989 roku, przebywałem w Polsce i wziąłem udział w wyborach.
Byliśmy przekonani, że wygra Solidarność. Nikt nie
odpuszczał i wszyscy dorośli w mojej rodzinie poszli głosować. Miałem euforyczny nastrój, przede wszystkim z powodu zniesienia cenzury i prawdziwego uczucia końca PRL-u. Podczas „Debaty o Wolności” wykonam piosenki autorów niezależnych okresu PRL-u oraz
utwory odnoszące się do realiów społeczno-politycznych tego czasu.
Utwory Salonu Niezależnych, Jana Kelusa, Jacka Kaczmarskiego i Kazimierza Grześkowiaka wykonuję publicznie od początku lat 80., oraz
nagrywam i wydaję je na płytach od lat 90. Sam też często sięgam
do tematyki historycznej. Czuję wielką radość, że ten, tak bardzo mi
bliski repertuar, mogę zaprezentować przy okazji 25. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989.
ZDJĘCIE: MAT. NADESŁ
Data 4 czerwca 1889 roku
jest dla nas podwójnie
ważna. Od tego momentu
przestaliśmy być niewolnikami ministerstwa kultury
i sztuki, które np. wyznaczało stawki za koncerty. Mogliśmy założyć
własną spółkę i wszystko załatwiać samym sobie, samodzielnie robić
od podstaw. Bez ingerencji aparatu państwa. Dzięki temu, przemysł
muzyczny w Polsce zaczął funkcjonować na normalnych zasadach.
Bardzo cieszymy się, że swoje urodziny będziemy świętować właśnie
w Parku Śląskim. Czujemy się z tym miejscem niezwykle mocno
związani. Szczególnie lubimy atmosferę Pól Marsowych. 35 lat, to
dobry wiek. Liczymy, że nasi fani zdecydują się być z nami 7 czerwca na „Koncercie Wolności”. Zespół z jednej strony ogromnie się cieszy na ten wyjątkowy występ, a z drugiej, ma pewne obawy. To dla
nas ważne wydarzenie. Im bliżej do niego, tym trema większa.
JAN OLBRYCHT
europoseł
ZDJĘCIE: MAT. NADESŁ
BENO OTRĘBA
zespół Dżem
ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
Zapraszają na Czerwiec Wolności
Wydarzenia
4
W Parku Śląskim rusza nowe centrum kultury
Do niedawna mogły kojarzyć się z prowizorką, placem budowy, przykrym zapachem roboczych ubrań i obuwia. Różne gatunki sztuki i przedsięwzięcia artystyczne – tak w Poznaniu zmieniono postrzeganie kontenerów. Podobnie ma być
u nas. Na wyspie, na Kanale Regatowym
w Parku Śląskim, rusza projekt „Kontener Kultury – Letnia Strefa Wymiany
Idei Artystycznej”.
W
łaśnie rozpoczęła się
budowa tego mobilnego centrum kultury.
Jest to owoc współpracy Parku Śląskiego
z firmą John Lemon – która jest też pomysłodawcą całego przedsięwzięcia, oraz dofinansowania, jakie otrzymaliśmy z Ministerstwa
Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt
potrwa od maja do września. W tym czasie,
na obrzeżach wyspy, staną obok siebie
i na sobie, klasyczne kontenery modułowe,
bardzo podobne do tych poznańskich. Teren
podzielimy na strefę kulturalną i gastronomiczną. Wydzielony zostanie dziedziniec –
wysypany piaskiem oraz wyposażony w leżaki i inne materiały rekreacyjne, jak np. kosze
plażowe. Stanie się on centralnym punktem
REKLAMA
WIZUALIZACJIE: KONRAD BASAN
Kontenery na artystycznym poziomie
Plaża, miejsca do wypoczynku – tak będzie wyglądała centralna część wyspy
tego kulturalnego wydarzenia. Dla rowerzystów staną stojaki. Całość ma drgać artystycznym rytmem, przeplatanym koncertami, wystawami, spotkaniami z ciekawymi
ludźmi.
Wpiszą się w przestrzeń
Park przez wiele lat szukał właściwej funkcji
dla wyspy. W przypadku kontenerów, odizolowanie i naturalne położenie na wodzie,
są ogromnymi atutami.
– Przestrzeń parku jest tak uniwersalna,
że kontenery na pewno świetnie się w nią
wpiszą – zapewnia Joanna Karweta z Parku
Śląskiego. – Całość zostanie utrzymana w czerni i bieli, bez elementów krzykliwych. Projekt nie jest łatwy, ale wykonawca
– ta sama firma, która przygotowała konte-
ner w Poznaniu – gwarantuje, że wszystko
się uda – tłumaczy.
Na wyspie stanie trzynaście kontenerów,
każdy będzie miał 15 metrów kwadratowych.
Oszklone i delikatne konstrukcje, mają zachęcać do odwiedzin. Część zostanie przeznaczona na strefę gastronomiczną. Kontenery mają
stać się miejscem „na poziomie”, ale bynajmniej nie chodzi tu o zasobność portfela,
a o potrzeby obcowania z kulturą.
Niesztampowo, kreatywnie
Ilość przedsięwzięć oraz szeroki ich wachlarz,
mają ściągnąć ludzi o różnorodnych zamiłowaniach. Część z nich zrealizuje – dzięki dofinansowaniu z ministerstwa – Fundacja Park
Śląski. Reszta odbędzie się dzięki głównym
partnerom: firmie Grolsch oraz Brown For-
„Kontener Kultury” ma żyć artystycznym klimatem
man, i realizacji ich programów „Za Grolsch
kultury”. „Kontener Kultury” w Parku Śląskim będzie jednym z siedmiu miejsc w kraju, w których będzie realizowany.
W piątki i soboty koncerty. W niedziele
muzyczny chillout. W programie na pewno
znajdą się wystawy plakatów i fotografii
młodych, śląskich artystów, sobotnie warsztaty teatralne dla dzieci, pokazy etiud studentów Uniwersytetu Śląskiego, kino letnie,
spotkania z ciekawymi ludźmi ze świata filmu, teatru, książki oraz całkowita nowość –
działania promiejskie. Będą one dotyczyły
miejsca kultury w przestrzeni miejskiej.
– Jak wynika z badań, odwiedzają nas
głównie mieszkańcy okolicznych miast. Jesteśmy idealnym miejscem, aby organizacje
działające w tym temacie, m.in. Stowarzy-
szenie Napraw Sobie Miasto i Stowarzyszenie Moje Miasto, przygotowywały takie
spotkania – mówi Karweta. I dodaje, że
podczas tych zajęć odbędą się m.in. warsztaty małej architektury i sztuki zakładania
ogrodów w przestrzeni miejskiej lub na balkonie. – Nie zabraknie też działań kreatywnych. Uczestnicy warsztatów będą mogli
np. wykorzystać elementy scenografii i kostiumów, i pod kierunkiem fachowca, nakręcą film telefonem komórkowym – zapewnia Karweta.
Wśród partnerów „Kontenera Kultury” są
m.in. Akademia Sztuk Pięknych, Wyższa
Szkoła Techniczna w Katowicach, Stowarzyszenie Ogrody Teatru. Obecnie trwa układanie szczegółowego programu wydarzeń.
Łukasz Respondek
Wydarzenia
5
Śląskie Wesołe Miasteczko rozpoczyna sezon z kolejnymi atrakcjami
ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
Filiżanki to dopiero początek
Kończy się rozruch w Śląskim Wesołym Miasteczku. 1 czerwca sezon rusza pełna parą. Do Filiżanek, którymi już zachwycają się
goście, a nawet filmowcy, dołączą
kolejne, niedostępne wcześniej
w lunaparku urządzenia, które pozyskano z duńskiego parku rozrywki.
F
rekwencja w maju, głównie dzięki pogodzie, jest zadowalająca. – Ludzie chcą wiedzieć, co się u nas dzieje. A dzieje się sporo
– przyznaje Paweł Cebula, dyrektor „wesołego”. – Najwięcej pracy mamy z infrastrukturą i posadowieniem urządzeń – dodaje.
Pod pagodą
1 maja ruszyły tak oczekiwane karuzela Filiżanki oraz Cyklodrom, pierwsza atrakcja, która do chorzowskiego lunaparku trafiła z Danii. Filiżanki są drugą pod względem
maksymalnego przewozu osób w całym lunaparku. Jednocześnie skorzysta z niej nawet sześćdziesięciu gości (najwięcej, bo aż 216, może naraz bawić się na Dużej Gwieździe). Urządzenie składa się z dwunastu 5-osobowych filiżanek w kolorze kremowym. Każda ma dodatkowo różowy, momentami przechodzący w czerwony, ornament. Są
wykonane ze specjalnego laminatu, który – w odróżnieniu od drewnianych filiżanek, dostępnych w naszym lunaparku w latach 60. i 70. – imituje i przypomina porcelanę. W centralnej części podestu, którego średnica wynosi czternaście metrów, stoi ogromny, ozdobny dzbanek.
Karuzela nie jest zaliczana do urządzeń ekstremalnych.
Można ją określić, jako atrakcję rodzinną, ale... – Szybkość jest większa niż można się spodziewać – przyznaje
Cebula, dyrektor lunaparku. Filiżanki mają pięciostopniową skalę prędkości obrotów głównego podestu i możliwość obrotu w obie strony. Dziewięć filiżanek obraca się
na dodatkowych podestach. Poza tym, każdą z nich pasa-
Filiżanki od pierwszego dnia funkcjonowania są chętnie odwiedzaną atrakcją
żerowie mogą sterować ręcznie. Karuzela jest stylizowana
na chińską pagodę – taki wzór ma jej zadaszenie. To największa karuzela, jaka trafiła do naszego miasteczka
w przeciągu ostatnich czterech lat – podkreśla.
Byli już filmowcy
Karuzelę wykorzystali w kręconym przez siebie obrazie
studenci Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego. – Wiedzieliśmy, że karuzela Filiżanki ma wkrótce
tutaj stanąć. Jest ładna i gustowna. To fajny prognostyk
dla tego parku rozrywki na przyszłość – wyjaśnia Kordian Kądziela, reżyser filmu. Pierwszym uruchomionym
urządzeniem z 25, które przyjechały z duńskiego parku
rozrywki jest Cyklodrom. To atrakcja, która przy użyciu
mięśni nóg, pozwala obracać się wokół własnej osi.
Ruszają kolejne
Część duńskich atrakcji pojawi się już 1 czerwca. Reszta
urządzeń, które przyjechały z Danii, jak duży Rollercoaster, Rainbow, Super Ześlizg, karuzela łańcuchowa, Jungle Boat, Safari Express, maty do skakania, będą uruchamiane na bieżąco. – Cały czas staramy się poprawiać nasz
wizerunek, modernizując i odnawiając atrakcje – podkreśla Cebula. – Dbamy też o małą architekturę i zieleń.
Oczywiście w miarę możliwości budżetowych.
Od 1 czerwca wraca normalny cennik – 35 złotych
za całodniowy karnet w weekendy i 50 złotych w dni robocze. W tygodniu lunapark będzie otwarty od godziny 10 do 19, a w weekendy od 10 do 21.
Łukasz Respondek
REKLAMA
Sezonowe atrakcje i wypożyczalnie
Rower, pociąg, a może łódka?
Rowery
Od 1 maja, przy Hali Wystaw „Kapelusz”, codziennie
dostępna jest wypożyczalnia rowerów. Do dyspozycji cyklistów są pojazdy klasyczne, jak i elektryczne (35 rowerów zwykłych i 16 elektrycznych). Wypożyczalnia działa
w zależności do pogody – przy niesprzyjającej aurze będzie zamykana. Od poniedziałku do piątku, rowerzyści
mogą z niej korzystać od godziny 11 do 18 (rowery są
udostępniane do godz. 17), a w weekendy od godziny 10
do 19 (rowery są udostępniane do godz. 18). Godzina
jazdy kosztuje 5 złotych. Przed wypożyczeniem koniecznie trzeba jednak okazać dokument tożsamości oraz
wpłacić zwrotną kaucję, w wysokości 100 złotych. To
forma zabezpieczenia przed kradzieżą.
Pociąg kołowy
Od kilku tygodni – podobnie jak w latach poprzednich –
kursuje pociąg kołowy. Do dwóch wagonów zmieści się
łącznie 48 osób. Wyrusza spod „Kapelusza”. W ubiegłym
roku cena za kurs wynosiła 10 złotych. Obecnie jest
o połowę niższa. Do rozpoczęcia wakacji pociąg jest dostępny tylko w weekendy. Latem będzie do dyspozycji
również w tygodniu. Kursuje od godziny 11 do ostatnie-
go klienta. Pociąg jeździ w kierunku Śląskiego Ogrodu
Zoologicznego, obok Rosarium. Zakręca w stronę Kąpieliska „Fala” i aleją Główną wraca pod halę wystaw. Przejazd trwa około 25 minut.
Sprzęt wodny
Od 1 czerwca na Kanale Regatowym rusza wypożyczalnia sprzętu wodnego. Do dyspozycji będzie 10 rowerków
wodnych i tyle samo łódek elektrycznych. Rowerki są napędzane siłą ludzkich mięśni, a czteroosobowe, całkowicie nowe łódki – silnikiem elektrycznym. Ceny nie są
jeszcze znane, ale operator gwarantuje, że nie będą wysokie. Wypożyczalnia, tak jak pociąg, do rozpoczęcia wakacji będzie działać w weekendy, a w ich trakcie, również
w tygodniu. Użytkownicy będą mogli pływać po kanale
i po Dużym Stawie.
Łukasz Respondek
ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
Sezon w Parku Śląskim można uznać za rozpoczęty. Tym razem użytkownicy mogą korzystać
z kilku, typowo letnich wypożyczalni i atrakcji.
Do rowerów i pociągu kołowego, które są dostępne od kilku tygodni, od 1 czerwca dołączy wypożyczalnia sprzętu wodnego.
Rowerki będzie można wypożyczać na Kanale
Regatowym
Osiem dodatkowych atrakcji,
które będą dostępne
od 1 czerwca:
1. Tor quadowy.
2. Pole paintballowe.
3. Kino dla dzieci
(z polskimi filmami animowanymi).
4. Trampoliny.
5. Karuzela dla dzieci – „Marry Go Round”.
6. Mała Gwiazda (diabelski młyn dla dzieci).
7. Małe Filiżanki dla dzieci.
8. Dmuchańce.
Wydarzenia
6
W Noc Świętojańską, 21 czerwca, większość atrakcji zostanie udostępnionych również po zmroku
Czar sobótkowej nocy
w Parku Śląskim
Kolejka linowa „Elka”
21 czerwca „Elka” będzie kursowała przez cały dzień
i nie będzie zamykana aż do ostatniego nocnego klienta.
Dla pasażerów to pierwsza okazja do oglądania Parku
Śląskiego nocą, gdy po alejach – mamy nadzieję – będzie
spacerować sporo osób. Bilety zachowamy w stałych cenach. Zatem, w zależności od tego, czy jedzie się w jedną, czy obie strony – 10 i 15 złotych dla dorosłych oraz 8
i 12 złotych dla dzieci.
Będzie głośno i radośnie, będzie zabawa
i – jak w utworze grupy „Piersi” – będzie się
działo. Wraz z rozpoczęciem sezonu, Rebel
Garden zaplanował wiele ciekawych atrakcji. Jedną z nich jest Festiwal Zaolziański,
który odbędzie się 15 czerwca. Klubokawiarnia na kolejne tygodnie szykuje też inne, interesujące imprezy.
D
Kolejka „Elka” będzie kursować do późnych godzin wieczornych i nocnych
dostępne. Całość przedsięwzięcia będzie nawiązywała
do renesansowego uniwersytetu. Każdy uczestnik otrzyma indeks, a zwiedzanie poszczególnych miejsc, wiązać
się będzie z otrzymaniem zaliczenia. Wystąpią: zespół
wokalny „Modus Vivendi Cameralis” pod dyrekcją Anny
Szawińskiej, soliści: Sylwester Targosz-Szalonek i Beata
Mańkowska oraz Orkiestra im. Marii Krystyny Habsburg
z Żywca. W programie lekka muzyka klasyczna oraz filmowa. Cena wstępu, to 35 złotych. Bilety można nabyć
przez Internet (www.ticketportal.pl).
Śląskie Wesołe Miasteczko
To jedyna taka noc w lunaparku. Goście będą mogli korzystać z atrakcji w zasadzie od rana aż do 1 w nocy. Co
ważne, w odróżnieniu od imprezy „Wesołe at night”,
do miasteczka mogą przyjść nie tylko osoby pełnoletnie.
Do dyspozycji gości udostępnimy wszystkie karuzele
i urządzenia, które mogą działać po zmroku i są oświetlone. Dyrekcja planuje też atrakcje niekoniecznie ściśle
związane z korzystaniem z urządzeń rozrywkowych.
Koszt biletu, jak w cenniku – za normalną wejściówkę
trzeba zapłacić 50 złotych.
Restauracje
Z pewnością, w Noc Świętojańską otwarte dłużej będą
parkowe restauracje. Jedną z nich ma być Rebel Garden,
który planuje zorganizować koncert niespodziankę.
Śląski Park Linowy
Śląski Ogród Zoologiczny
Po raz pierwszy zostanie też uruchomiony w godzinach
wieczornych i nocnych Śląski Park Linowy. Do dyspozycji użytkowników przewidziano dwie trasy: małą i średnią. Zapisy ruszą w najbliższym czasie. Wśród dodatkowych atrakcji będzie ognisko z pieczeniem kiełbasek.
Udział w nim będzie wliczony w cenę, która wyniesie 50
złotych.
Po raz pierwszy odbędzie się nocne zwiedzanie śląskiego
zoo. To wspaniała okazja, aby podziwiać jego mieszkańców o nietypowej porze. Więcej informacji oraz regulamin dotyczący nocnego zwiedzania, na początku czerwca znajdzie się na stronie: www.zoo.silesia.pl.
W Planetarium Śląskim, 21 czerwca o godz. 20, rozpocznie się widowisko muzyczne połączone ze zwiedzaniem
obiektu. Udostępnione zostaną także miejsca zwykle nie-
Skansen
Muzeum „Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie” nie będzie wprawdzie otwarte 21 czerwca w nocy,
ale dzień później odbędzie się tam impreza nawiązująca
do Nocy Świętojańskiej – „Święto ognia, wody i ziół”.
Sobótkowa zabawa (jaką ongiś organizowano w najkrótszą noc w roku), z prezentacją typowych dla tego święta
zwyczajów, m.in. szukania kwiatu paproci, puszczania
wianków.
Planetarium Śląskie
wieście kapel ludowych, amatorskie teatry ze stuletnią tradycją, 300-osobowy chór, są częścią kultury
Zaolzia, regionu, w którym wciąż 40 tysięcy osób przyznaje się do narodowości polskiej. Kiedyś Zaolzie było częścią
Księstwa Cieszyńskiego, obecnie znajduje się w granicach
Republiki Czeskiej. Kultura Polaków za Olzą jest nam prawie w ogóle nie znana. Postanowiła to zmienić Grupa
Twórcza „Ocochodzi”. Dzięki niej, 15 czerwca, w klubokawiarni Rebel Garden, odbędzie się Festiwal Zaolziański.
– To pierwsza w Polsce inicjatywa promująca kulturę
Polaków z Zaolzia. Ich twórczość, przedsiębiorczość, powinna inspirować także nas samych do działania, choćby
z powodu zaangażowania tej społeczności w różne wydarzenia kulturalne – mówi Dariusz Zalega, właściciel lokalu. Podczas przeglądu, zobaczymy pokaz „Gimnastów
z Wędryni” – ludzi tworzących kilkumetrowe piramidy
z własnych ciał oraz koncert czeskiego zespołu „Glayzy”.
Przy specjalnym stoisku będzie można kupić książki dotyczące Zaolzia oraz wysłuchać gawędy o bogatej kulturze
naszych rodaków zza Olzy. Wystąpi także znany, góralski
zespół „Bukóń”. Festiwal rozpoczyna się o godz. 13.
Koncerty, gawędy, pokazy teatralne, to tylko niektóre
z niespodzianek, jakie przygotowuje klubokawiarnia Rebel Garden Cafe. – Festiwal doskonale wpisuje się w nasze inne plany, związane z wydarzeniami kulturalnymi. 1 czerwca organizujemy Dzień Dziecka w czeskim
klimacie, a nieco później, Dni Ślonskiej Godki – bo Zaolzie to przecież także Śląsk – mówi Zalega.
Justyna Kałuża
ZDJĘCIE: REBEL GARDEN
N
oc Świętojańska, najkrótsza noc w roku, jest częścią obchodów „Czerwca
Wolności”. Początkowo, jedyną atrakcją sobótkowego święta, miała być
„Elka”. Później, swoją ofertę stworzyły Śląskie Wesołe Miasteczko i Śląski Ogród Zoologiczny.
– Postanowiliśmy uruchomić możliwie największą ilość
dostępnych miejsc. Bardzo chętnie dołączyły się niemal
wszystkie instytucje – podkreśla Łukasz Buszman, rzecznik prasowy Parku Śląskiego i dodaje, że do tej pory nie
kierowano aż tak bogatej oferty dla osób, które zechcą
odwiedzić park po zmroku. – Liczymy, że frekwencja będzie duża i taka Noc Świętojańska na stale wpisze się
w kalendarz naszych imprez. Całość nawiązuje do nocnych przejazdów „Elką”, które dawniej cieszyły się
ogromnym zainteresowaniem.
Rebel
Garden
przeniesie
za Olzę
ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
Do tej pory, w godzinach nocnych,
co najwyżej kończyły się w Parku
Śląskim duże koncerty. Atrakcje
kilka godzin stały nieczynne i czekały aż goście skorzystają z nich
następnego dnia. W Noc Świętojańską (21 czerwca) będzie inaczej. Nocne otwarcie zapowiadają
zoo, wesołe miasteczko, park linowy, „Elka”, Planetarium Śląskie,
a także niektóre parkowe restauracje.
W klubokawiarni odbędzie
się Festiwal Zaolziański
Łukasz Respondek
Znów rześkie powietrze przy alei Ziętka
ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
Promenada z fontannami
Foki, pelikany i ryby na nowo będzie można
podziwiać w wodnym otoczeniu. Chodzi
o fontanny na promenadzie generała Jerzego
Ziętka. Działać mają niemal wszystkie dostępne w Parku Śląskim wodotryski.
W
parku jest wiele fontann i kaskad wodnych,
m.in. monument przy alei Głównej, obok Żyrafy, największa na Dużym Stawie oraz kilka na alei Ziętka. Te ostatnie, w ostatnim sezonie nie działały. Obecnie trwa ich remont. – Uszczelniane i remontowane są
misy oraz usuwane inne awarie, np. popalonych i uszkodzonych pomp odbiegowych wody – tłumaczy Artur
Cieślak, dyrektor administracyjny Parku Śląskiego. Fontanny przy alei Ziętka, kilka lat temu wyremontowała
Parkowe fontanny zostały wyremontowane
firma Tyskie, ale na skutek awarii i wandalizmu, przestały działać.
Wodotryski są uruchamiane mechanicznie, za pomocą zegarów. Działają przez cały dzień, aż do zmierzchu.
To spora atrakcja dla zwiedzających. – Zawsze coś się
dzieje dynamicznego. Obok fontann, zawsze jest wilgotniejsze powietrze, które szczególnie w upalne dni, orzeźwia i ochładza – podkreśla Cieślak. – Dużo osób tam odpoczywa i robi sobie zdjęcia.
Fontanny przy alei Ziętka były często dewastowane.
Wandale na przykład wlewali do nich płyn lub wsypywali proszek, aby sprawdzić, jak woda się pieni. Teraz takie
zdarzenia będą wyłapywane. – Z kamer zamontowanych
na „Elce” to miejsce widać doskonale. Tacy „pomysłowi
goście” na pewno zostaną rozpoznani – zapewnia Cieślak.
Łukasz Respondek
Gimnastycy z Wędryni – gwiazda Festiwalu
Zaolziańskiego
Kulturalny rozkład jazdy
na czerwiec w Rebel Garden:
– Na tropach Pradziada – gry
i zabawy na Dzień Dziecka
w czeskim klimacie, organizowane we współpracy z Regionem Jeseniki.
7-8 czerwca – Dni Ślonskiej Godki – koncerty, gawędy, pokazy teatralne.
15 czerwca – Festiwal Zaolziański.
27 czerwca – Koncert rockowej grupy
„Full Right”.
1 czerwca
Sport i rekreacja
Disc golf coraz popularniejszy
Rowery i bieganie
Zamiast kija i piłeczek
rzypomnijmy. Pole powstało w ubiegłym roku, obok Kąpieliska „Fala”.
Składa się z dziewięciu koszów o różnym stopniu oddalenia i trudności.
Zasady gry są podobne do tradycyjnego golfa. Jednak piłeczkę i kij zastępują specjalne
dyski, zamiast dołka jest kosz. Gracze muszą umieścić dysk w koszu, w jak najmniejszej liczbie rzutów. Kolejne rzuty wykonują z miejsca, w którym
dysk wylądował w poprzednim ruchu. O ile oczywiście nie trafił do kosza.
Lokalna liga
Śląska liga disc golfa wystartowała w kwietniu.
Na razie odbyły się dwie edycje zawodów. Wzięło
w nich udział ponad trzydziestu zawodników. Obie
wygrał Wojciech Cesarz, który śrubuje wyniki
na parkowym polu. – Oficjalny, najlepszy wynik,
to przejście go w 25 rzutach, przy normie 33 – wyjaśnia Filip Żok z Parku Śląskiego i dodaje, że liga
pomaga w promocji miejsca i dyscypliny. – Coraz
więcej osób podgląda i próbuje swoich sił. W ciągu
dnia przewija się nawet kilkadziesiąt osób. Goście
coraz chętniej inwestują we własny sprzęt.
Jednym z pomysłodawców lokalnej ligi jest
Piotr „Bocian” Juzwa. Jak podkreśla, to pierwsze
takie publiczne miejsce w kraju. – Chcemy, żeby
się rozwijało. Jego uruchomienie było strzałem
w dziesiątkę – uważa i wspomina, że grał
na dwóch polach do tej dyscypliny w Czechach
ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
przyszłą niedzielę (31 maja), w Parku Śląskim, zostanie zainaugurowany cykl Hołda Race. Impreza odbędzie się w tym miejscu już
po raz drugi. Charakteryzuje ją dość wymagająca trasa oraz sporo atrakcji towarzyszących. Początek na alei Harcerskiej, obok altan grillowych, za Ogrodem Bylinowym. Biuro zawodów zostanie otwarte o godzinie 8.
Ubiegłoroczna edycja, co do ilości uczestników, przerosła oczekiwania organizatorów. Ci ostatni, również tym razem zapowiadają znakomitą trasę,
przyzwoitą pulę nagród, przebieg imprezy na wysokim poziomie, soczyste ściganie i świetną zabawę. Każdy znajdzie coś dla siebie, zawodnicy, hobbiści,
ale także dzieci.
Dla najmłodszych zostanie utworzona strefa rowerowych gier, zabaw
i konkursów. Poziom ich trudności ma być przygotowany dla osób poniżej 14
roku życia. W programie między innymi: wyścigi rowerowe dla dzieci w wieku od 3 do 14 lat, malowanie twarzy, tworzenie biżuterii z części rowerowych
oraz wiele niespodzianek.
Między godziną 10 a 13, powstanie Miasteczko Dzieci, w którym rozgrywane będą konkurencje sportowe: tor przeszkód, przejazdy na czas po torze,
rzuty do celu, strzały na bramkę, konkurencje rodziców z dzieckiem, przeciąganie liny i wiele innych.
Parkowe pole oceniane jest bardzo wysoko przez zawodników disc golfa
i na ich tle, miejsce do gry w Parku Śląskim, prezentuje się bardzo dobrze.
Następne zawody – w połowie czerwca – będą
kolejną odsłoną Silesian Disc Golf League, ale będą też miały zasięg i charakter ogólnopolski. Swój
udział zapowiedział m.in. Artur Zduniuk, założyciel Polskiego Stowarzyszenia Disc Golfa. W planach jest rozszerzenie pola.
Sport dla każdego
Użytkownicy podkreślają, że pole w parku nie należy do łatwych, ale zasady są na tyle proste i przyjemne, że swoich sił próbować może każdy. – Grają z nami m.in. dwie starsze osoby, które mają dys-
ki jeszcze z epoki socjalizmu, są też juniorzy. To
sport i atrakcja dla wszystkich – tłumaczy Juzwa.
W godzinach otwarcia wypożyczalni rowerów
przy „Kapeluszu”, nieodpłatnie udostępniane są
dyski do disc golfa. Trzeba jednak wpłacić kaucję
w wysokości 50 złotych i okazać dowód osobisty.
Dostępne są też specjalne karty, służące do zapisywania wyników. – Dyscyplina nie jest droga. Zestaw podstawowych dysków, który na początek
wystarczy w zupełności, kosztuje 120 złotych.
Przydaje się też wygodne obuwie – podkreśla Juzwa. Więcej informacji o disc golfie, na stronie:
www.aktywnie.parkslaski.pl.
Łukasz Respondek
Parkowe Zawody Jeździeckie na Dużej Łące
V Śląskie Mistrzostwa w Grze w Gumę
Najważniejsze:
styl i dokładność
Echo dawnych podwórek
W
okolicy trudno znaleźć lepsze miejsce na tę imprezę. Wyjątkowa roślinność i otoczenie sprawiają, że jeźdźcy i ich konie, w Parku Śląskim czują się doskonale. W imprezie weźmie udział kilkudziesięciu zawodników, zrzeszonych w Śląskim Związku Jeździeckim. Zawody, dzięki sporej
ilość kategorii, zapowiadają się niezwykle efektownie dla widzów. Będzie
można zobaczyć m.in. zmagania kuców i amatorów jeździectwa.
Organizatorem imprezy jest Park Śląski oraz Śląski Związek Jeździecki,
przy współpracy z klubem KSR Trial Chorzów. W zmaganiach wezmą udział
zawodnicy zrzeszeni w związkach i sekcjach. Tego typu zawody jeździeckie
w Parku Śląskim odbędą się po raz czwarty.
Sędziowie w osobnych kategoriach będą oceniać m.in. dokładność przejazdów oraz styl. W osobnej konkurencji, uczestnicy powalczą o Puchar Prezesa
Parku Śląskiego. Rozpoczęcie imprezy o godzinie 9.
ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
Łukasz Respondek
Zawody jeździeckie odbędą się na Dużej Łące
30
maja znów je będzie
można usłyszeć. Wszystko dzięki V Śląskim Mistrzostwom
w Grze w Gumę. Mają one na celu nie tylko wyłonienie mistrzów
w poszczególnych konkurencjach, ale również, a może przede
wszystkim, rozpropagowanie tych
wspaniałych podwórkowych zabaw. Organizatorzy – Park Śląski,
Fundacja Park Śląski i Śląskie Wesołe Miasteczko – zapraszają W czasie zawodów będzie
do wspólnej zabawy dzieci i doro- można m.in. pograć w gumę
słych, uczniów, studentów, a także babcie i dziadków.
Wśród konkurencji każdy znajdzie coś dla siebie. Między innymi: grę
w gumę, skoki na skakance (na przemian, obunóż, skoki ze skrzyżowanymi
nogami, skoki do tyłu), skakanie w sznura na czas, kręcenie hula-hopem
na czas. Mistrzostwa rozgrywane będą w pięciu kategoriach wiekowych: poniżej 7 lat, 8-10 lat, 11-13 lat, 14-16 lat oraz powyżej 16 lat. Osoby oczekujące na swoją kolej, będą miały okazję do odpoczynku w strefach innych zabaw podwórkowych, takich jak: gra w klasy, kółko-krzyżyk, kamień-nożyce-papier, malowanie kredą na asfalcie, zabawy integracyjne z chustą. Imprezą
towarzyszącą ma być happening „STOP zwolnieniom rocznym z wychowania
fizycznego”, organizowany przez Zespół Szkół Zawodowych im. Romualda
Mielczarskiego w Katowicach i Zespół Szkół Gastronomicznych im. Gustawa
Morcinka w Katowicach. Szczegółowe informacje: [email protected],
tel. 666031192.
ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
Wierzchowce, przeszkody i bardzo widowiskowe zmagania
– tak będą wyglądały Parkowe Zawody Jeździeckie, które
na Dużej Łące odbędą się 21 czerwca.
„Kostki, biodra, szyjki – do środka, na krzyż, do środka,
przydepnij…” – to zapomniane okrzyki z podwórek XX wieku, gdy królowała gra w gumę, klasy, sznura,
skakankę.
Łukasz Respondek
Zawody Hołda Race w parku już po raz drugi
Mila do poprawy
P
rzed nami drugi start cyklu Parkowa Korona Biegów. Wiosenna edycja
Parkowej Mili odbędzie się 22 czerwca. Udział w niej jest bezpłatny.
Kilka miesięcy później będzie można poprawić swój wynik, podczas kolejnej
imprezy na tym samym dystansie.
Uczestnicy, między godziną 11 a 13, pokonają trasę równą jednej mili.
Każdy start będzie się odbywał indywidualnie, a czas zmierzy fotokomórka.
Biegacze otrzymają specjalny certyfikat, dokumentujący uzyskany wynik.
Po zakończeniu pierwszej edycji, każdy będzie miał dwa miesiące na trening
i próbę poprawienia swego rezultatu, podczas edycji letniej, 31 sierpnia.
Nagrodzeni w każdej kategorii wiekowej zostaną uczestnicy, którzy
sumarycznie uzyskają najlepsze czasy w obu biegach. W osobnej kategorii,
nagrody otrzymają osoby, które zanotują największy, procentowy progres,
porównując czasy pierwszej i drugiej edycji.
Formuła Parkowej Mili ma zachęcać do trenowania latem i poprawiania
swojej wydolności. Dwa lata temu utworzono w parku ścieżkę biegową
o długości jednej mili. Ona idealnie nadaje się do organizacji tych zawodów.
Trasa Parkowej Mili jest oznakowana co sto metrów, dlatego w czasie biegu,
dokładnie wiadomo, ile zostało do pokonania.
Osoby, które ukończą obie edycje, we wrześniu otrzymają pamiątkową
monetę. Zapisy będą odbywały się w czasie imprezy. Biuro zawodów zostanie
otwarte o godzinie 9. Wyniki są wliczane do klasyfikacji generalnej całego
cyklu.
Łukasz Respondek
ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
P
Druga edycja zawodów
Hołda Race
W
ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI
Pierwsze w Polsce, stacjonarne
pole do disc golfa, robi furorę.
Niedawno zawiązała się regularna liga tej dyscypliny – Silesian Disc Golf League.
7
Parkowa Mila – jeden z dystansów Parkowej Korony Biegów
Z parkowych archiwów
8
Historia bogata kobiercem kwiatów
ZDJĘCIA: PARK ŚLĄSKI
Begonie i azalie czarują już od 55 lat
Trudno wskazać imprezę, która
ma porównywalną tradycję
do Wystawy Kwiatów i Ogrodów.
Kolejna już od 6 czerwca. To doskonała okazja, aby przypomnieć 55-letnią historię tej największej na Śląsku florystycznej
ekspozycji, na którą – zdarzało się
– rośliny przylatywały samolotem
z Koszalina.
Z
aczęło się w 1959 roku, w plenerze.
W ciągu trzech pierwszych lat impreza
znalazła szeroką rzeszę odbiorców. Już
w 1962 roku padł do tej pory niepobity,
frekwencyjny rekord – wystawę odwiedziło 100 tysięcy osób. Między wjazdem głównym, a Halą Wystaw „Kapelusz”, utworzono teren Ogólnopolskich
Wystaw Ogrodniczych – „OWO”. Organizatorzy od początku dbali o to, aby wystawa miała odpowiedni prestiż
i otoczkę.
Wieloletni organizator
Z historią wystaw, nieodłącznie związana jest osoba
Henryka Oziembała. Absolwent architektury krajobrazu na warszawskiej Szkole Głównej Gospodarstwa
Wiejskiego, na Śląsk trafił, bo taka była wola promotora jego pracy dyplomowej – profesora Władysława Niemirskiego. Tego samego, który zaprojektował park. Pan
Henryk najpierw przyjechał do Chorzowa na praktyki,
a kilka lat później zaczął swoją pracę. Pomagał, współorganizował i koordynował wystawy kwiatowe od 1968
do 1999 roku. Ostatnia, nad którą pracował, była jubileuszowa, setna.
Wystawa odbywała się kilka razy w roku – wiosną, latem i jesienią. Szczególnie huczna była w 1968 roku, kiedy po raz pierwszy zagościła pod dachem Hali Wystaw
„Kapelusz”. Połączono ją wówczas z otwarcie Rosarium.
– To było wielkie święto. Ekspozycję przygotowano
na bazie materiałów i kwiatów przysłanych z zagranicy –
wspomina Oziembała. – Na 14 hektarach urządzono jedyny taki ogród w kraju. Nad jego powstaniem czuwał
sam generał Jerzy Ziętek.
Tak o tym wydarzeniu pisała ówczesna Trybuna Robotnicza: „Rozległe tereny w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku, na których rozgościła się „OWO 68”,
wyglądają imponująco, toteż wystawa odwiedzana jest
tłumnie. W najbliższą niedzielę, 18 sierpnia, czekają bywalców parku dwie intersujące imprezy. W hali wystaw
Wystawy na początku odbywały się na przestrzeni otwartej – w ubiegłym roku wróciły na swoje
pierwotne miejsce
Kilkadziesiąt lat temu królowały kaktusy
„Pokaz kwiatów lata”. Ekspozycja obejmuje kwitnące
obecnie: astry, anemony, begonie, dalie, cynie, gladiole,
lwie paszcze, lewkonie, lilie, storczyki i inne. Wielka
oszklona hala znów wypełni się bajecznie kolorowym
i pachnącym kwieciem i tak będzie przez 3 dni, od 18
do 20 bm. W pawilonie „C” nastąpi otwarcie zapowiadanej już wystawy pszczelarskiej, zorganizowanej przez Polski Związek pszczelarski i Spółdzielczość pszczelarską”.
kupowane „ogródki kaktusowe”, czy inne atrakcyjne
kwiaty w dużych, dekoracyjnych donicach, nadające się
latem na balkon”.
Prestiżowy udział
Nie tylko hala
Wystawy kwiatów nie zawsze odbywały się w hali wystaw. W niektórych latach organizowano je w szklarniach
oraz restauracjach. – Wykorzystywaliśmy m.in. Parkową
i Stylową. Doskonale pamiętam przygotowania w Przystani. Organizowałem tam ekspozycję zarówno na parterze, jak i w pomieszczeniach na piętrze. Powierzchnia
nieco nas ograniczała, ale wyszło bardzo sympatycznie –
przyznaje pan Henryk.
Wystawę odwiedzali ogrodnicy, ale i hodowcy, którzy
prezentowali swoje najnowsze osiągnięcia. Edycje tematyczne, jak np. te związane z różami, miały dodatkową
otoczkę. Ściągano wystawców porcelany, biżuterii, kosmetyków, a róże były motywem przewodnim na ich wyrobach. Ekspozycję odwiedzało zwykle około 20 tysięcy
osób. Tworzyło ją od 30 do 40 wystawców. Byli dzieleni
na grupy: osobno prezentowano i oceniano w części konkursowej państwowe gospodarstwa ogrodnicze, zakłady
zieleni miejskiej, które posiadały szklarnie, ogrodnictwa
przyzakładowe, jak te z kopalni „Murcki”. W jury oceniającym ich prezentacje, zasiadali najwięksi fachowcy
Na wystawach prezentowano czasem park
maszynowy
z kraju, m.in. z warszawskich i wrocławskich uczelni. Nagrodą były dyplomy oraz słynne medale, wykonywane
przez najlepszych wówczas w kraju rzeźbiarzy.
6 maja 1977 roku, Trybuna Robotnicza pisała: „Z początku, zgodnie z zapowiedziami, miała się odbyć wiosenna wystawa kwiatów. Z powodu upałów, wystawa
w tradycyjnym znaczeniu się nie odbędzie. Przekwitły tulipany, ale wiosennych kwiatów w parkowej Hali Wystaw nie zabraknie. Będzie wiele kwiatów ciętych, oczywiście na sprzedaż, będą też w sprzedaży dla urządzających sobie balkony czy małe ogródki letnie, rozsady dalii, pelargonii czy petunii, które sadzi się po 15 maja, już
na całe lato. A poza tym, dla wszystkich, którym czynności ogrodnicze sprawiają chociażby najmniejszy kłopot,
przygotowano już gotowe skrzynki balkonowe, chętnie
Udział w wystawie był ogromnym prestiżem – wystawcy doskonale wiedzieli, że Ślązacy to ogromni miłośnicy prowadzenia ogrodów i uprawiania kwiatów.
Oziembała przyznaje, że w hali kwiatowej, jak nazywa
„Kapelusz”, zostawił sporo serca i energii. – Spełniałem
się w tym. Byłem ostatnią osobą, która gasiła światło
przed otwarciem ekspozycji – uśmiecha się i dodaje, że
część kompozycji układał własnoręcznie. – Wystawcy
przysyłali kwiaty pociągami, zdarzało się, że samolotami
przylatywały z Koszalina. Układaliśmy ich produkty, tak,
aby prezentowały się jak najlepiej.
Na zakończenie, kilka słów z Dziennika Zachodniego. 7 maja 1987 roku, takimi słowami zapraszano na wystawę: „Doroczna wystawa kwiatów, urządzana w Wojewódzkim Parku kultury i Wypoczynku im. Generała Jerzego Ziętka, na trwałe wpisała się w kalendarz imprez
urządzanych na terenie tego ogromnego obiektu. W tym
roku wystawa odbędzie się w pawilonie C, a jej otwarcie
nastąpi 9 bm. O godzinie 9. Udział zapowiedzieli wystawcy indywidualni oraz liczne firmy uspołecznione,
a więc będzie co podziwiać. Dodajemy, że przy okazji
wystawy urządzona zostanie sprzedaż krzewów ozdobnych oraz kwiatów doniczkowych zielonych, takich jak:
kroton, diffenbachia, begonia rex i innych”.
Łukasz Respondek
A tegoroczna Wystawa Kwiatów i Ogrodów…
Plenerowo, w czerwcu
Ekologiczna, edukacyjna, ale przede wszystkim praktyczna.
Tegoroczna Wystawa Kwiatów i Ogrodów zapowiada się
bardzo interesująco. Rozpocznie się 6, a zakończy 9 czerwca.
C
ałość będzie miała charakter plenerowy – odbędzie się przy alei Głównej. Jest kierowana zarówno do ogrodników wystawców, jak i odwiedzających. Zwiedzanie będzie w całości bezpłatne. Większa niż w ubiegłym
roku, ma być ilość ogrodów oraz stoisk na kiermaszu. Nowością będzie stre-
fa edukacji ekologicznej. Odbędą się w niej spotkania dotyczące roślin, ogrodów, ale również utrzymania konkretnych gatunków, wyposażenia i narzędzi
ogrodniczych. W programie – podobnie jak przed rokiem – znajdą się warsztaty ekologiczne dla najmłodszych.
Wystawa ma wracać do swoich najlepszych tradycji, ale powoli, etapami.
Chętni skorzystają również ze strefy gastronomicznej. Natomiast na scenie
odbywać się mają występy artystyczne i plenerowe koncerty. Imprezę poprowadzi Piotr Kardasz.
Adres redakcji: Aleja Różana 2,
41 – 501 Chorzów
Tel. 601 472 618, fax. 032 793 70 09
E – mail: [email protected]
Redaktor naczelny: Łukasz Buszman
Redakcja:
Ewa Kulisz, Wojciech Mirek, Łukasz
Respondek, Wojciech Zamorski, Yen
Projekt i redakcja graficzna:
Marek Michalski
Informacje i zgłoszenia do udziału w wystawie bądź kiermaszu, przyjmujemy pod numerem telefonu 666 031 209 lub pod adresem mailowym: [email protected]. Więcej informacji: www.wystawakwiatow.parkslaski.pl. Wystawa od piątku do niedzieli, będzie otwarta od godziny 10 do 18.
Kiermasz ogrodniczy w poniedziałek (9 czerwca), będzie dostępny od godz.
9 do 15.
Dział sprzedaży reklam:
Katarzyna Zazgórnik-Sitz
tel. 666 031 465
Wydawca: Park Śląski
w Chorzowie
Łukasz Respondek
Gazeta Parkowa także w internecie na:
www.parkslaski.pl
Kolejny numer Gazety Parkowej
ukaże się:
27 czerwca 2014
Po sąsiedzku
Światy niemożliwe
Czekamy na premierę
nowego seansu
A
utorami widowiska zatytułowanego „Światy niemożliwe”, które oglądać będzie można w Planetarium Śląskim, są Stefan Janta i Jarosław Juszkiewicz. Pokażą w nim nie tylko dobrze nam znane ciała niebieskie,
ale także zaproszą na wędrówkę po miejscach, które istnieją jedynie w książkach science fiction.
– Dla mnie, inspiracją do stworzenia tego seansu było
słynne zdanie Stanisława Lema: „Nikt nic nie czyta, a jeśli czyta, to nic nie rozumie, a jeśli nawet rozumie, to nic
nie pamięta”. Czy naprawdę tak jest? Postanowiliśmy naszą pasję do książek przenieść na wielką kopułę planetarium – mówi Jarosław Juszkiewicz, dziennikarz naukowy
Radia Katowice.
W seansie, autorzy spróbują sprawdzić, ile w prognozach pisarzy SF było prawdy, a ile fikcji.
– W naszym widowisku nie zabraknie także klasycznej
astronomii – chcemy, by poza efektownymi animacjami,
widzowie zobaczyli również gwiazdy – a „nasze”, dzięki
klasycznej, analogowej aparaturze projekcyjnej, są najpiękniejsze w Europie – stwierdza Stefan Janta, wicedyrektor Planetarium Śląskiego.
W widowisku pojawią się zupełnie nowe animacje komputerowe, ścieżka dźwiękowa, w której usłyszymy również
utwory napisane specjalnie dla potrzeb seansu, a każdy,
kto pojawi się na premierze, otrzyma drobny upominekniespodziankę. Seans dedykowany jest pamięci Szymona
Laska – młodego grafika, który przed śmiercią stworzył
wiele animacji dla Planetarium Śląskiego. Premiera w sobotę, 31 maja, o godz. 13. Mat. Planetarium Śląskie
REKLAMA
Olimpiada dla
najmłodszych
W Dniu Dziecka,
Wojewódzki Ośrodek
Kultury i Sportu „Stadion Śląski” w Chorzowie, zaprasza
na piąty już festyn rodzinny, pod nazwą
„Olimpiada przedszkolaka”. To nie jedyna czerwcowa
atrakcja na tym
obiekcie.
W niedzielę, 1 czerwca, w godz. 1318, zaproszone są na stadionowe
obiekty dzieci w wieku przedszkolnym wraz z rodzicami. Udział w imprezie jest bezpłatny, na najmłodszych uczestników czeka seria konkurencji sportowych. Dla każdego dziecka przewidziane są medal i drobne
upominki. Z pewnością nie zawiodą
też dodatkowe atrakcje.
Tydzień później, w sobotę, 7 czerwca, o godz. 10, wystartuje kolejna edy-
cja turnieju koszykówki ulicznej. Rozegrana będzie w sześciu kategoriach
wiekowych.
Sportowa lekcja historii
Po ubiegłorocznym sukcesie retrospekcji meczu Polska – Brazylia z 1938
roku, przyszedł czas przypomnienia
mieszkańcom regionu innego, bardzo
ważnego meczu biało-czerwonych, rozegranego na mundialu, na którym
Polska zajęła 3 miejsce. W niedzielę, 8
czerwca, o godz. 16, zapraszamy
na kolejną lekcję, poświęconą jednemu z najważniejszych meczów w historii polskiej piłki nożnej, spotkaniu
Polska – RFN z MŚ w 1974 roku.
Od tamtego wydarzenia mija dokładnie 40 lat. Zaproszeni goście, ówczesne gwiazdy sportowe, zagrają rocznicowe spotkanie w strojach z lat siedemdziesiątych.
Najszybsza rakieta świata
W sobotę, 21 czerwca, o godz. 10, rozpocznie się turniej w ramach ogólnopolskiego cyklu Grand Prix Speedminton®STARS Poland 2014. Impreza, pod nazwą II Mistrzostwa Śląska
ZDJĘCIA: STADION ŚLĄSKI
W Planetarium Śląskim Będzie się działo na Śląskim!
9
W śląskim zoo
Pszczelarze i jeże
Dzieci będą świętować
przy pawilonie słoni
„Olimpiada przedszkolaka”
na Dzień Dziecka
Szczególne obchody Dnia Dziecka, zapowiada Śląski Ogród Zoologiczny. Przede wszystkim, 1 czerwca, dzieciom i młodzieży do 16
roku życia, przysługuje bezpłatny wstęp.
Z
w speedmintonie, ma charakter
otwarty, dostępna jest dla wszystkich
chętnych, którzy zdecydują się
na udział w turnieju i opłacą wpisowe.
Dodajmy, że speedminton, to najszybsza gra rakietowa świata, więc będzie się działo.
Więcej informacji na: www.stadionslaski.pl.
aplanowany został także szereg dodatkowych atrakcji, z których główną, będzie możliwość spotkania
z pszczelarzami i zapoznania się z interesującym życiem
pszczół. Wśród ciekawostek, znajdą się również pokazy
odwirowywania miodu, połączone z jego degustacją.
Dzieci świętować będą 1 czerwca, od godz. 11 do 18,
przy pawilonie słoni.
Wcześniej, w zoo można odwiedzić dwie, ciekawe wystawy. 24 maja gościć w Chorzowie będą przedstawiciele
Polskiego Stowarzyszenia Miłośników i Hodowców Pigmejskich Jeży Afrykańskich. W czasie pierwszego w Polsce pokazu tych sympatycznych zwierząt, który trwał będzie od godziny 12 do 16, odbędzie się krótka prelekcja
o jeżach pigmejskich, ich pochodzeniu, hodowli i pielęgnacji. Tydzień później, w sobotę, 31 maja, o godzinie 10, po czterech latach przerwy, zoo ponownie stanie
się areną Międzynarodowej Wystawy Świnek Morskich,
organizowanej przez PCBA (Polish Cavy Breeders Association). Świnki oceniane będą w standardzie angielskim,
pod okiem sędziego, Dona Payne’a. Wystawie towarzyszyć ma konkurs z nagrodami dla dzieci. Wstęp na obydwie wystawy jest bezpłatny, po uiszczeniu opłaty
za wstęp na teren ogrodu zoologicznego.
Mat. Stadion Śląski
Mat. Śląskie zoo
Turniej koszykówki
zaplanowany jest
na 7 czerwca
10
Parkowa Akademia Wolontariatu
Na III Kongresie pokazaliśmy Gminy Przyjazne Seniorom
Tu senior czuje się u siebie
K
ilkanaście gmin z województwa śląskiego otrzymało na III Kongresie
„Obywatel Senior” certyfikat zaświadczający, że są przyjazne seniorom. Przyznała go Koalicja na rzecz takich
gmin, w której skład wchodzą: Park Śląski, Fundacja Park Śląski, Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej, Polskie Towarzystwo Gerontologiczne i Stowarzyszenie Gerontologów Społecznych.
Każda z gmin zgłaszanych do certyfikatu
wprowadziła przynajmniej trzy działania,
znacznie poprawiające jakość życia starszych
mieszkańców.
REKLAMA
ZDJĘCIE: MAT. NADESŁ.
Wsiada w luksusowy bus i za złotówkę podróżuje po całej gminie.
Po książkę nie jeździ do biblioteki.
To biblioteka przyjeżdża do niego.
Raz w miesiącu zasiada w radzie
seniorów, dyskutuje o ważnych dla
niego sprawach. Ma duże zniżki
we wszystkich miejskich placówkach, ale też w knajpkach, kinie,
sanatoriach… Popołudniami uczy
się, pływa, ćwiczy na otwartej siłowni. Tak żyje senior w przyjaznej gminie.
Seniorzy z Dąbrowy Górniczej opracowują projekt budżetu partycypacyjnego
Na przykład w Pawłowicach, można korzystać z gminnych, luksusowych busów za 1 zł
dziennie, a 15 zł miesięcznie. Busy dowożą
z każdego sołectwa do centrum przesiadkowego.
Te same Pawłowice, osobom, które nie potrafią
wyjść z domu, oferują bezpłatny dowóz książek
z biblioteki do domu.
Sosnowiec postanowił we wszystkich sprawach miasta, a już szczególnie tych, które są
związane z seniorami, pytać o zdanie osoby
starsze. Powstała Rada Seniorek i Seniorów.
W Czerwionce-Leszczynach powstał teatr,
w którym aktorami są seniorzy. Zagrali już
„Kopciuszka” po Śląsku oraz „Kapturka – Dziel-
nica Las”. Sala – prawie 400-osobowa – pękała
w szwach. Trzeba było zaplanować drugi występ. Teatr miał też gościnne występy w Gdyni.
O tym, że spektakle, próby, robienie strojów
i scenografii to dobry sposób na rozruszanie
starszych mieszkańców, wyciągnięcie ich z domów, wiedzą także w Dąbrowie Górniczej. Tam
co roku odbywa się „Puma” – wyjątkowy przegląd. Uczestniczą w nim mieszkańcy domów
pomocy społecznej.
Dąbrowski Dzienny Dom Pomocy Społecznej
stworzył swój samorząd mieszkańców. Oni decydują o tym, co dzieje się w ośrodku. W DDPS
funkcjonuje też system wzajemnej pomocy.
Mieszkańcy w lepszej kondycji wspomagają
tych bardziej schorowanych.
Katowice organizują bezpłatne badania dla
osób starszych, a tym, którzy z powodu choroby nie wychodzą z domu, oferują system powiadamiania ratunkowego. Wystarczy nacisnąć guzik w telefonie, a centrala uruchamia pomoc, zawiadamia bliskich lub sąsiadów.
W czasie obrad wypracowaliśmy też część
wytycznych dla Gmin Przyjaznych Seniorom.
Na IV Kongresie „Obywatel Senior”, kolejne
gminy otrzymają certyfikaty, ale już oparte o te
właśnie wytyczne.
Ewa Kulisz
Więcej o Gminach Przyjaznych Seniorom, dobre
praktyki na: www.obywatelsenior.pl.
Muzycznie
ZDJĘCIE: EWA SWADLO
Rock na trawie
WOJCIECH ZAMORSKI prezentuje
Kilka majów...
W
na swój sposób). „Kolega MAJ” to jedno z wielu arcydziełek Agnieszki Osieckiej, kojarzące się nie tylko z obiema
mistrzowskimi interpretacjami pierwszoplanowych dam
polskiej piosenki, ale także ze znakomitą muzyką Jana
Ptaszyna Wróblewskiego i księżniczką Anną, która ku naszej uciesze, kilkakrotnie spada z konia, nie robiąc sobie
krzywdy. Od Agnieszki Osieckiej już niedaleko do Skaldów, którzy mają w repertuarze kilka jej wierszy. Jednak
piosenka, która w tej chwili wyłania się z zakamarków
mojej pamięci, jest dziełem ich nadwornego tekściarza,
Leszka Aleksandra Moczulskiego, z muzyką – oczywiście
– Andrzeja Zielińskiego. Jest bardzo stara, bo pochodzi
z drugiej płyty Skaldów, wydanej w roku 1968. Nie zawiera go w tytule, ale MAJ pełni w jej tekście fundamentalną rolę, ponieważ właśnie w tym miesiącu, „Sady
w obłokach” bywają najpiękniejsze. Piosenka liczy sobie 2 minuty i 20 sekund (kiedyś przeboje nie musiały być
dłuższe!) i mam nadzieję, że nie tylko mnie kojarzy się
z czasami licealnych podbojów sercowych. Imię tej licealistki tutaj pominę, nie odtworzę też dokładnie trasy
owych majowych spacerów na peryferiach Bytomia.
Tekst piosenki zapamiętałem (pewnie już na całe życie),
mimo że od chwili gdy go poznałem, minęło 46 lat:
„Dla ciebie wszystkie kwiaty z nieba na ziemię rzuca
MAJ”.
Serdecznie namawiam do odświeżenia znajomości
z utworami, które dzisiaj rekomenduję.
A potem zapraszam na spacer do kwitnącego Parku
Śląskiego.
ZDJECIE: PARK ŚLĄSKI
śpiewniku najpopularniejszych polskich piosenek, jest co najmniej kilkanaście przebojów z jego nazwą w tytule. U Golców jest młody, dla Maanamu,
na płycie „Derwisz i anioł”, wyjątkowo zimny, a w repertuarze Zbigniewa Wodeckiego, po prostu – najszczęśliwszy. Były też zespoły (Myslovitz i Varius Manx), które
w tytule piosenki nie ozdabiały go przymiotnikami,
ograniczając się do trzech liter: MAJ. Co ciekawe, w tekście psychodelicznej ballady „MAJ”, na wydanej w roku 1995, debiutanckiej płycie Myslovitz, nazwa najbardziej wiosennego miesiąca w ogóle
się nie pojawia. Natomiast w jednym z największych przebojów Varius Manx, „MAJ” jest wszechobecny, bo przyszedł w najlepszym momencie, przyniósł szczęście i zamieszkał w sercu Moniki Kuszyńskiej – trzeciej wokalistki zespołu,
dla której nagranie płyty „Eta”
w 2001 roku, było debiutem w fabryce szlagierów Roberta Jansona.
Wygląda na to, że mikro-nazwy, to
specjalność Variusów – od 20 lat ich
wszystkie albumy noszą trzyliterowe tytuły na literę „E”.
Przebojowy MAJ może też być
dobrym kolegą, o czym przypominają, w zawsze młodej piosence,
Ewa Bem i Maryla Rodowicz (każda I znowu przyszedł maj...
REKLAMA
11
To były gwiazdy…
Parkowe wielkie koncerty
W
racając kilka dni temu z Warszawy, mając 3 godziny spokoju od świata zewnętrznego, zacząłem się zastanawiać nad tym,
na ilu koncertach w życiu udało mi się już być
(łącznie z tymi przeze mnie organizowanymi)
i które z nich uznam za najlepsze, o jakich opowiem wnukom. Lista, powstała w czasie tej podróży, była imponująca, doliczyłem się grubo ponad 1000 koncertów, pośród których znalazło się
kilka żelaznych wydarzeń. Nie mogło się oczywiście obyć bez parkowych akcentów!
Przede wszystkim moje pierwsze spotkanie z grupą 4 szmery, które zdarzyło się 21 lutego 2009 roku
w Leśniczówce. Wybierając się na ten koncert, wiedziałem tylko, że idę posłuchać formacji grającej numery AC/DC. Spodziewałem się młodej kapeli, raczej
mniej, niż bardziej radzącej sobie z pozornie prostym, lecz tak naprawdę pełnym smaczków repertuarem australijskiego kwintetu. I niczym drogowcy zimą, zostałem brutalnie potraktowany prawdziwym
piorunem, najprawdziwszego AC (pieron) DC. Idealne odwzorowanie moich ulubionych piosenek, identyczne brzmienie gitar, wokal jak w oryginale – Bon
Scott, sprawiły, że zostałem jednym z wierniejszych
fanów sympatycznej brygady z Bochni. Kilka ich
koncertów udało się również „przemycić” na większe, plenerowe sceny imprez, organizowanych w parku w ostatnim czasie.
Kolejny koncert, który odbywał się w parkowej
scenerii, to moja pierwsza styczność z muzyką Iron
Maiden na żywo. Tym razem nie był to polski cover band, a najprawdziwsi Maideni, razem ze swoją legendarną zespołową maskotką – potworkiem
Eddie'm. Wydarzenie miało miejsce 29 maja, 2005
roku, na Stadionie Śląskim, w ramach odbywającego się wówczas Mystic Festivalu (wystąpili również
m.in. Nightwish, Kreator, Behemoth i wielu innych). Pamiętam, że nie funkcjonowały jeszcze
w Polsce bilety na tzw. „Golden Circle”, czyli tuż
przed samą sceną. Zatem, by znaleźć się oko w oko
z moimi idolami, musiałem pojawić się pod bramami Stadionu Śląskiego o poranku. Dla mnie, jako
zadeklarowanego fana Iron Maiden, był to koncert,
na którym po prostu musiałem się pojawić. I nic,
nawet niemiłosierny upał tego dnia panujący,
astronomiczne ceny w punktach gastronomicznych, czy wielogodzinne oczekiwanie na występ
ulubionego zespołu, nie było mnie w stanie powstrzymać przed wizytą na płycie śląskiego giganta. Po latach widzę, że chyba właśnie ta determinacja, by móc posłuchać „Run to the hills” na żywo,
sprawiła że koncert ten zapisał się na trwałe w mojej głowie. Ciekawe, kiedy znów będzie nam dane
gościć zespoły tego formatu w Kotle Czarownic.
Z uwagi na dość obszerne felietony mojego sąsiada, zarówno zza parkowego biurka, jak i na łamach Gazety Parkowej, zmuszony jestem do mocnego skrócenia mojej listy, wspomnę więc tylko
jeszcze o ostatnim z tych „ważnych” dla mnie,
muzycznych wydarzeń. Ubiegłoroczny koncert
Edyty Bartosiewicz, Kuby Badacha i sióstr Przybysz, był dla mnie istotny z wielu powodów.
Przede wszystkim ilość pracy, którą włożyliśmy,
by móc posłuchać na żywo jednej z najważniejszych polskich wokalistek, po wieloletniej przerwie, wystarczyłaby, aby zrobić kilka mniejszych
koncertów. Jednak realizacja przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Nawet, początkowo ryzykowny, system wprowadzenia biletów wstępu
na ten koncert, okazał się strzałem w dziesiątkę.
Publiczność, która tego dnia zgromadziła się
na Polach Marsowych, w połączeniu z fantastycznymi dźwiękami, płynącymi ze sceny, wytworzyła genialny klimat luźnego spotkania dobrych
znajomych. Miejmy nadzieję, że nadchodzący jubileusz Dżemu, – jednej z kultowych grup w mojej muzycznej bibliotece, zrówna się poziomem
muzycznych uniesień nie tylko z ubiegłorocznym
koncertem Edyty w parku, ale również z poprzednim, jubileuszowym koncertem Dżemu w Spodku,
w 2009 roku, o którym wspominałem Państwu
w jednym z ostatnich felietonów. Do zobaczenia
na Polach Marsowych 7 czerwca!
Wojciech Mirek
12
Reklama