parkowa maj 2014:Parkowa new
Transkrypt
parkowa maj 2014:Parkowa new
23 maja 2014 Bezpłatna gazeta informacyjna Parku Śląskiego w Chorzowie Parkowa Kolej Wąskotorowa rusza w czerwcu W numerze: W przedwojennym wagoniku po wąskim torze P Konkurs wygrał pasjonat Operatora kolejki wybrano w drodze konkursu. Wygrało go Przedsiębiorstwo Kolejowe Eurolok. Firmę prowa- STR. 2 ZDJĘCIA: PARK ŚLĄSKI Kilka rodzajów lokomotyw, stylizowane wagoniki, czynne makiety kolejowe, zwiedzanie lokomotywowni oraz moc atrakcji – tak ma wyglądać powrót Parkowej Kolei Wąskotorowej, która w Parku Śląskim ruszy po kilkuletniej przerwie. Otwarcie w czerwcu. race nad odnowieniem kolejki rozpoczęły się w ubiegłym roku. Pierwszy etap obejmował demontaż starego, wybrakowanego torowiska, projekt całej trasy w nowym rozstawie torów oraz budowę początkowego odcinka, między zoo a wesołym miasteczkiem. Wszystko kosztowało 2,4 miliona złotych. – Trasa została już odebrana. Obecnie czekamy na konieczną dokumentację z Urzędu Transportu Kolejowego – tłumaczy Artur Cieślak, dyrektor administracyjny Parku Śląskiego. – Pierwsi pasażerowie skorzystają z kolejki w drugiej połowie czerwca. Michał Kopaniszyn o „płaszczu wody” „Kontener Kultury” na wyspie STR. 4 Parowóz – jedna z atrakcji przygotowywana na otwarcie kolei dzi Jarosław Łuszcz, pasjonat kolejnictwa, który dysponuje ogromną ilością zabytkowego taboru i urządzeń. Pozyskał go zarówno w kraju, jak i zagranicą. Od sześciu lat jest naczelnikiem stacji kolei wąskotorowej w Rudach, koło Raciborza. – Kolejkę w Rudach udało nam się postawić na nogi. Obecnie działa bardzo prężnie. Tak samo będzie z tą w parku – deklaruje Łuszcz. – Stanie się atrakcją, która ściągnie ogromne rzesze ludzi – nie ma wątpliwości. Tabor z prawdziwego zdarzenia Lokomotywa Lyd2 waży 30 ton – także będzie kursować po parkowych torach Lokomotywy na trasie będą rotacyjnie zmieniane, aby uatrakcyjnić przejazdy Tabor będzie bardzo różnorodny. Kursować mają rozmaite lokomotywy spalinowe: od najmniejszych, dwuosiowych, poprzez średniej wielkości, aż do największej lokomotywy, jaka jeździ w Polsce na wąskich torach – 30-tonowej, czteroosiowej lokomotywy Lyd2. W trakcie remontu jest natomiast parowóz, który ma zagościć w Parku Śląskim na stałe. Wagony są świeżo wyremontowane, stylizowane na wzór tych, które kursowały jeszcze przed i krótko po wojnie. Jednym mogą podróżować 32 osoby. Ich kolorystyka jest ciemnozielona, stosowana w kolejnictwie do lat 70. Wnętrza wagonów są w kolorze sosny oragońskiej. Początkowo będą kursowały dwa, ale w zależności od potrzeb, ich ilość może wzrosnąć nawet do sześciu. Gdy trasa w przyszłości będzie ukończona i dopro- wadzona do stacji Przystań, ruch ma się odbywać wahadłowo. Kolejka może jeździć również po zmroku, a nawet nocą. Wagoniki są oświetlone chromowanymi lampami z epoki. Światło jest stonowane, jednak pasażerowie widzą siebie i okolicę. – Ktoś może uznać, że to przesada, ale nie wyobrażamy sobie, aby jeździła tylko jedna lokomotywa i dwa wagoniki i nic się nie działo – tłumaczy Łuszcz. Lokomotywy mają się zmieniać przynajmniej raz w tygodniu. Disc golf coraz popularniejszy STR. 7 Lokomotywownia dla pasażerów Trasa nie jest długa – mierzy 1,2 kilometra. Sama przejażdżka to tylko jedna z atrakcji. Kolejka ma kursować między wesołym miasteczkiem a zoo, ale będzie dojeżdżała też do lokomotywowni. Goście mają mieć możliwość zwiedzania jej oraz całego stacjonującego w niej taboru. W planach jest także udostępnienie, jako jednej z atrakcji, czynnych makiet kolejowych, które przygotuje rybnickie Stowarzyszenie Edukacja i Modelarstwo. W późniejszym czasie, dostępna dla zwiedzających ma być też wystawa modeli i części sprzętu kolejowego. Do tej pory, lokomotywownia była terenem zamkniętym, dostępnym tylko dla obsługi. – Nie chcemy, aby korzystanie z naszej oferty kończyło się 20-minutowym przejazdem. Planujemy stworzyć swoistą otoczkę, włącznie z zatrudnieniem przewodnika, który opowie o historii kolejki w Parku Śląskim. Cały czas myślimy nad kolejnymi atrakcjami – zapowiada Cieślak. – Na pewno będzie też przybywało taboru. Na początku zaoferujemy namiastkę tego, co mamy w planach – mówi. W przyszłym roku kolejny etap remontu trasy – tym razem obejmie odcinek do restauracji Przystań. – Przetarg ogłosimy prawdopodobnie jeszcze w tym roku – dodaje Cieślak. Łukasz Respondek Wystawa Kwiatów – wczoraj i dziś STR. 8 Rozmowa miesiąca Na Kanale Regatowym szykuje się wyjątkowe wydarzenie artystyczne Sezon cały rok Opowieść w płaszczu wody ZDJĘCIE: JAKUB NOWAK 2 – Słowo performance – nie ukrywam – brzmi dla mnie zagadkowo. Ale podejrzewam też, że nie jestem odosobniony. Co właściwie ma się dziać na Kanale Regatowym, po zmroku, 4 czerwca? – To będzie mapping na wodzie. Coś takiego wykonamy po raz pierwszy. Lubimy wyzwania technologiczne, ale też tematyczne, bo chodzi przecież o wolność. Nas bynajmniej to nie krępuje. Nie zamierzamy nawiązywać ani do polityki, ani do historii. Będzie to opowieść o dwójce ludzi i ich wzajemnej relacji, o wolności w związku, ale też wolności w ujęciu bardziej biologicznym, wolności atomów. W tańcu świateł, zderzymy ruch ludzi z formami geometrycznymi. Mam nadzieję, że ta tematyka w płaszczu wody wypadnie ciekawie. – Laikowi trudno wyobrazić sobie przygotowanie takiego przedsięwzięcia. Jak ono wygląda? – Robi się to dość standardowo. Rzutnik wysyła impuls światła. Publiczność obserwuje go po odbiciu. W tym wypadku światło zatrzymamy na tafli wody. Wszystko będzie miało bardzo duże rozmiary. Woda pod ciśnieniem stworzy ekran, na którym zostanie wyświetlony obraz. – Brzmi imponująco. Podobne widowiska już się odbywały? Widziałeś je? – Widziałem m.in. w Nowym Yorku, gdzie w ten sposób promowano nowe buty Nike. Na tafli jeziora, prezentowano np. postać Michaela Jordana w markowym obuwiu. – W skali od 1 do 10, jak bardzo jest to widowiskowe? – Nie wiem. To eksperyment. I mówię to otwarcie. – To nie będzie twoje pierwsze przedsięwzięcie w Parku Śląskim. Wykonywałeś już pokaz artystyczny w Planetarium Śląskim. – Przyjechaliśmy z kolegą z podróży dookoła świata, pełni wrażeń. Dwa tygodnie później zrobiliśmy projekcję w planetarium. Teraz, z tych materiałów powstaje film. Jesteśmy na końcowym etapie jego produkcji. Sam park jest cudownym miejscem na takie przedsięwzięcia. Sztuka wymaga kontekstu, a park go ma. Ludzie, projektując zdarzenia artystyczne i widowiskowe, zapominają o otoczeniu i skali, o tym jak odbiorca może odczytać efekt finalny. W tych warunkach, w zielonym entourage’u, instalacje czy widowiska komponują się świetnie. Poza tym, park jest zmienny, jeżeli chodzi o nastroje. Przechadzając się po nim, możemy zarówno zatopić się w kameralnej sytuacji zielonego zacisza, jak też, tuż obok, poczuć zupełnie odmiennie, w otwartej przestrzeni. – Widowisko 4 czerwca odbędzie się po zmroku. Godzina 22 to nie za późno? – Aby osiągnąć odpowiedni efekt, musi być ciemno. Liczymy, że ludzie będą wytrwali i zechcą zobaczyć coś, co pierwszy raz odbędzie się w naszym województwie. – Nie chcesz nawiązywać do historii, ale ja nawiążę. Pamiętasz co robiłeś 4 czerwca 1989 roku? – Dokładnie nie pamiętam. Miałem wtedy 18 lat. Byłem chyba w klasie maturalnej. Polityką za bardzo się nie zajmowałem, ale już interesowała mnie sztuka. Siedziałem z pędzelkiem i robiłem realistyczne obrazy głów koni. Fascynowało mnie, że potrafię narysować postacie przed- ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI 4 czerwca, o godzinie 22, z okazji 25. rocznicy pierwszych wolnych wyborów w Polsce, zostanie przygotowana instalacja poświęcona wolności. Będzie zaprezentowana na liczącym 210 metrów kwadratowych ekranie wodnym, z towarzyszeniem specjalnie zaaranżowanej ścieżki dźwiękowej. Wspólnie z żoną Magdaleną, „Performance Wolności” wykona uznany, śląski artysta, Michał Kopaniszyn. Rozmawiamy o tym widowisku. ARKADIUSZ GODLEWSKI, prezes Parku Śląskiego Razem uczcijmy Czerwiec 4 Michał Kopaniszyn z żoną Magdaleną stawione na zdjęciu i ludzie nie potrafią odróżnić, co jest moją pracą, a co fotografią. Ćwiczyłem wytrwale karate i chciałem zdawać na Akademię Wychowania Fizycznego. – Wróćmy do naszego widowiska. Ono jest skierowane do konkretnych odbiorców, do konkretnej grupy? – Zdecydowanie do wszystkich. Jest też jak najbardziej dla dzieci. Z osobami starszymi mam natomiast bardzo dobre doświadczenia. Robiliśmy mapping na kościele św. Anny w Warszawie. Najlepiej rozmawiało nam się o nim z paniami po 60-tce. W jakimś momencie życia, człowiek odpuszcza pewne rzeczy, życiowe doświadczenie weryfikuje, co jest ważne. Dodatkowo, kobiety mają większą wrażliwość, wyższy poziom percepcji, są w stanie zobaczyć więcej szczegółów. – Spacerujesz po parku. Widzisz inne miejsca, gdzie takie ciekawe przedsięwzięcia można by zrealizować? – Zastanawialiśmy się nad „Kapeluszem”. Dla mnie, wygląda on jak skorupa Księżyca. Ma fajny, neutralny kolor. Z ł a p a n e Wraz z czerwcem, w Parku Śląskim nadejdą także zmiany – wyspa na kanale Regatowym całkowicie zmieni swoje oblicze. Informacja wzbudziła spore zainteresowanie na naszym profilu facebook. Wspaniale, że coś robicie. Ostatnio jak tamtędy przechodziłam, pomyślałam – to miejsce woła o zagospodarowanie. Widzę, że ktoś usłyszał mój glos. Czekamy także na powstanie dużego placu zabaw w miejscu szkieletora, w weekend tam jest zawsze dużo rodzin z dziećmi. Kari N a p i s z d o n a s W samym parku widziałbym tag-toola. To taka ciekawa technologia. Będziemy ją robić na Off Festivalu w tym roku. Stanowi bardzo widowiskowy spektakl, który polega na rysowaniu na żywo, gdzie budynki, drzewa, obiekty, stają się w nocy płótnem dla artysty. Rozmawiał: Łukasz Respondek Drobczyk + Kopaniszyn Absolwenci akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, stworzyli niezależne, multimedialne studio projektowe. Projektują obrazy statyczne i ruchome w przestrzeni miejskiej i wirtualnej, dwu- i trójwymiarowej. Poprzez połączenie kobiecej wrażliwości i męskiej technologii, przy użyciu różnych środków wyrazu, doświadczają i tworzą nową rzeczywistość. Jedno z ich dzieł zobaczyć będzie można w Parku Śląskim. w czerwca 1989 roku, to data historyczna nie tylko dla współczesnej Polski, ale w całych naszych dziejach. Po porozumieniach opozycji z władzą przy Okrągłym Stole, tylko częściowo wolne wybory przyniosły zwycięstwo Solidarności, w efekcie czego powstał rząd Tadeusza Mazowieckiego. Pierwszy, niekomunistyczny rząd po 1945 r. w Polsce i tej części Europy. Był to znak początku zmian gospodarczych i społecznych w naszym kraju oraz politycznych w całej Europie Centralnej i Wschodniej. W ich efekcie, Polska odzyskała wolność i suwerenność, przeprowadziliśmy rewolucyjne zmiany w każdym obszarze życia, co z kolei umożliwiło nam wejście do NATO i Unii Europejskiej. Powróciliśmy do rodziny wolnych i demokratycznych narodów Europy. Dzisiaj, po 25 latach od tamtych historycznych wydarzeń, możemy śmiało i otwarcie mówić: ostatnie lata w historii Polski to czas olbrzymiego sukcesu, okupionego tytanicznym wysiłkiem milionów Polek i Polaków. To My zmieniamy każdego dnia naszą Ojczyznę, przyczyniając się do jej międzynarodowego sukcesu i uznania. Dziś Polska stawiana jest na całym świecie za wzór sukcesu przeprowadzanych reform. Jako kraj, który od upadku gospodarki i bankructwa w końcówce lat osiemdziesiątych, w ciągu jednego pokolenia awansował do czołowej ligi gospodarek świata. Mamy prawo być dumni z naszych osiągnięć. Mamy prawo cieszyć się, że żyjemy w wolnym i niezależnym kraju, który codziennie się zmienia. Dlatego, na 25-lecie wyborów 4 czerwca, na narodowe święto Wolności, przygotowaliśmy specjalną ofertę programową. Zachęcam wszystkich do wspólnych obchodów rocznicowych. Chcemy, aby w ofercie „Czerwca Wolności” w Parku Śląskim, każdy znalazł coś dla siebie. Startujemy już 1 czerwca „Maratonem Wolności”. Pokażmy, że potrafimy nie tylko pamiętać o naszych narodowych klęskach ale, że umiemy się również cieszyć z naszych narodowych sukcesów. s i e c i Modnie, stylowo, nowocześnie, czyżby wszystko w końcu zaczęło iść we właściwym kierunku? Oby. Tyle wspomnień! Park Śląski jest the best. Grzegorz Fajne, widoczne miejsce. Trzymam kciuki za ciekawą inicjatywę! Nasz park staje się coraz ładniejszy. Super, że tyle się dzieje. Popieram pomysł zmian i dopinguję, aby wszystko się udało. Mam nadzieję, że już niedługo wypiję na wyspie pyszną kawę. Kasia Paweł Gosia n a : w w w . p a r k s l a s k i . p l Czerwiec Wolności 3 Historyczny Czerwiec ZDJĘCIA: PARK ŚLĄSKI Dlatego warto świętować z nami Zapowiada się niezwykły miesiąc w Parku Śląskim. Bardzo historyczny, bardzo imprezowy, bardzo aktywny. W szczególny sposób będziemy świętować 25-lecie wolnych wyborów z 4 czerwca 1989 roku. Dla osób, które jeszcze się wahają, czy na pewno warto być wtedy z nami, przygotowaliśmy listę dziewięciu powodów, które bez wątpienia ułatwią im decyzję. 1. To nie będą po prostu „wydarzenia” Tak naprawdę najważniejszy jest historyczny kontekst. Trudno przejść obok niego obojętnie. 25 lat to trochę więcej niż jedno pokolenie, a nasz kraj przez te ćwierć wieku zupełnie się zmienił. Mentalnie, infrastrukturalnie, społecznie. I przed skorzystaniem z naszej oferty, warto poświęcić chwilę na refleksję. W Parku Śląskim upamiętnimy tę rocznicę w bardzo niestandardowy sposób, ale jak najbardziej pasujący do tego, czym się zajmujemy – biegiem, wielkim koncertem i innymi, ciekawymi imprezami. 2. Biegiem po wolność nie tylko w maratonie Punktualnie o godzinie 9, z placu przy „Kapeluszu”, wystartuje 1 czerwca „Maraton Wolności”. Kilkaset osób, przebiegnie w parku i trzech miastach – Chorzowie, Katowicach, Siemianowicach Śląskich – obok ważnych historycznie, charakterystycznych miejsc na Śląsku. Na trasie znajdują się m.in. kopalnia „Wujek”, szyb Prezydent, chorzowska „Wolka”. To będzie największa impreza sportowa przygotowana przez nas do tej pory. Warto upamiętnić historyczną datę w niesztampowy sposób. Dla wszystkich, którzy twierdzą, że 42 kilometry 195 metrów mogą być zbyt dużym wyzwaniem, mamy coś specjalnego – bieg na 5 kilometrów, który ruszy godzinę po maratonie. Poza kategorią open, mogą w nim wystartować też miłośnicy chodzenia z kijami oraz niepełnosprawni. Więcej szczegółów oraz zapisy do biegów, na stronie: www.maratonwolnosci.pl. 3. Artystyczne show, jakiego jeszcze nie było Ciemność, woda i mapping na Kanale Regatowym – tak będzie wyglądał „Performance Wolności, który odbędzie się dokładnie w rocznicę wyborów (4 czerwca). Wspólnie z żoną, przygotuje go śląski artysta, Michał Kopaniszyn (czytaj strona 2). To wydarzenie, jakiego w parku jeszcze nie było. Rozpocznie się o godzinie 22. Woda pod ciśnieniem stworzy ekran, na którym wyświetlony zostanie obraz. Zaletą jest uniwersalność całego przedsięwzięcia – Maraton – rozpocznie cykl „Czerwiec Wolności” filmy Andrzeja Wajdy: „Człowiek z marmuru” i „Wałęsa – człowiek z nadziei”. 5. Kilka godzin z Dżemem Na swoje 35-lecie zespół Dżem szykuje wspaniały występ. Koncerty odbywać się będą na Polach Marsowych, na dwóch scenach. Najpierw, na jednej z nich, o godz. 17, zagrają Ścigani i HooDoo Band. Natomiast na scenie głównej, o 19., wystąpią specjalnie zaproszeni goście zagraniczni, czyli The Chris Duarte Group i Coco Montoya Band. Rocznicowy, kilkugodzinny koncert Dżemu rozpocznie się o godzinie 21. Muzycy zapewniają, że w jego trakcie nie zabraknie niespodzianek. Bilety są dostępne w sieci TicketPro, w cenach: 60 zł, 90 zł, 250 zł. Koncert Dżemu będzie największym wydarzeniem muzycznym miesiąca zadowoleni będą wszyscy, którzy zdecydują się obejrzeć to unikatowe show. 4. Kino z historią pułkownika Kuklińskiego Ukontentowani będą z pewnością wielbiciele polskiego kina. W ramach Kina Wolności, czekać na nich będzie w każdy piątek czerwca, jeden, wyjątkowy film. Wszystko rozpocznie się 6 czerwca, o godzinie 20.30, i to z wysokiego „C”, od filmu „Jack Strong”, który opowiada autentyczną historię pułkownika Ryszarda Kuklińskiego. Publiczność przy Kanale Regatowym zobaczy też m.in. 6. Spotkanie z architektami polskiej demokracji 13 czerwca odbędzie się Debata o Wolności. Temat? Polska droga do wolności w latach 80. XX wieku. Co nam zostało z tych lat? Osobiste wspomnienia, aktualne refleksje oraz ewolucja poglądów na przestrzeni minionego ćwierćwiecza. Moderatorem debaty z udziałem wybitnych architektów polskiej demokracji oraz publiczności, będzie Kamil Durczok. Wśród zaproszonych gości są Janusz Onyszkiewicz, Władysław Frasyniuk, Andrzej Celiński i Ryszard Bugaj. Uczestnicy dyskusji odniosą się także do aktualnych realiów społeczno-politycznych, postrzeganych w kontekście najnowszych epizodów z historii Polski oraz krajów, z którymi sąsiadujemy. Na widowni zasiądą śląscy licealiści i studenci. Transmisję przepro- wadzi stacja TVN 24. Początek o godzinie 12. Na scenie wystąpi Kuba Sienkiewicz, który zaśpiewa m.in. piosenki Jacka Kaczmarskiego i Jana Krzysztofa Kelusa. 7. Sesja naukowa i gra terenowa Sesja popularnonaukowa „Droga do Wolności 1980-1989” to kolejny punkt na mapie czerwcowych obchodów. Zakończona będzie grą terenową, w czasie której uczestnicy rozwiązywać mają zadania związane z tematyką poruszaną wcześniej na sesji. Obydwa wydarzenia organizowane będą przez katowicki oddział Instytutu Pamięci Narodowej oraz Śląskie Centrum Wolności i Solidarności. Sesja odbędzie się w budynku dyrekcji, w sali konferencyjnej. 8. Jedyna taka noc w Parku Śląskim W Noc Świętojańską, goście Parku Śląskiego będą mieli jedyną okazję, aby korzystać z naszych atrakcji o nietypowej porze. Otwarte podwoje mają mieć m.in. wesołe miasteczko, zoo i niektóre restauracje. Kursować będzie „Elka”. Więcej informacji na stronie 6. 9. Wiele innych, ciekawych imprez W czerwcu, warto być z nami także podczas imprez, które nie są ściśle związane z „Czerwcem Wolności”. Od 6 do 9 czerwca, odbywać się będą: Wystawa Kwiatów i Ogrodów oraz targi „Atrakcje Regionów”, 21 czerwca: Parkowe Zawody Jeździeckie i Slow Festival, a 22 czerwca wystartuje bieg Parkowa Mila. Łukasz Respondek Pamiętam tę mieszankę uczuć niedowierzania i ogromnej radości przed 25-ciu laty. W moim życiu to okres specjalny, bo jako wykładowca socjologii, spędziłem zagranicą ponad rok, przygotowując habilitację z zakresu metodologii. Do Paryża pojechałem jako teoretyk, a wróciłem, po wielu spotkaniach z politykami i badaczami zjawisk politycznych, „zarażony bakcylem” aktywnego udziału w życiu publicznym. Kiedy w Cieszynie moi koledzy z Solidarności zaczęli zwoływać się, by stworzyć Komitet Obywatelski, byłem już „gotowy do działania”. A potem spotkania, ulotki, przekonywanie do udziału w wyborach. Pamiętam wzrok Gary Cooper’a na naszych plakatach, dający do zrozumienia, że nastało właśnie nasze „samo południe” i czas stanąć oko w oko ze złem. A więc początek normalnego, demokratycznego kraju: kampania, potem cisza wyborcza i… oczekiwanie na wynik. Wieczorem już wiemy – radość i pytanie: co dalej? Zapada decyzja – zostajemy, jesteśmy potrzebni, jeszcze nie wiemy jak, ale po roku… wybory samorządowe, kampania, cisza wyborcza i… oczekiwanie na wynik. Normalny kraj. KUBA SIENKIEWICZ muzyk 4 czerwca 1989 roku, przebywałem w Polsce i wziąłem udział w wyborach. Byliśmy przekonani, że wygra Solidarność. Nikt nie odpuszczał i wszyscy dorośli w mojej rodzinie poszli głosować. Miałem euforyczny nastrój, przede wszystkim z powodu zniesienia cenzury i prawdziwego uczucia końca PRL-u. Podczas „Debaty o Wolności” wykonam piosenki autorów niezależnych okresu PRL-u oraz utwory odnoszące się do realiów społeczno-politycznych tego czasu. Utwory Salonu Niezależnych, Jana Kelusa, Jacka Kaczmarskiego i Kazimierza Grześkowiaka wykonuję publicznie od początku lat 80., oraz nagrywam i wydaję je na płytach od lat 90. Sam też często sięgam do tematyki historycznej. Czuję wielką radość, że ten, tak bardzo mi bliski repertuar, mogę zaprezentować przy okazji 25. rocznicy wyborów 4 czerwca 1989. ZDJĘCIE: MAT. NADESŁ Data 4 czerwca 1889 roku jest dla nas podwójnie ważna. Od tego momentu przestaliśmy być niewolnikami ministerstwa kultury i sztuki, które np. wyznaczało stawki za koncerty. Mogliśmy założyć własną spółkę i wszystko załatwiać samym sobie, samodzielnie robić od podstaw. Bez ingerencji aparatu państwa. Dzięki temu, przemysł muzyczny w Polsce zaczął funkcjonować na normalnych zasadach. Bardzo cieszymy się, że swoje urodziny będziemy świętować właśnie w Parku Śląskim. Czujemy się z tym miejscem niezwykle mocno związani. Szczególnie lubimy atmosferę Pól Marsowych. 35 lat, to dobry wiek. Liczymy, że nasi fani zdecydują się być z nami 7 czerwca na „Koncercie Wolności”. Zespół z jednej strony ogromnie się cieszy na ten wyjątkowy występ, a z drugiej, ma pewne obawy. To dla nas ważne wydarzenie. Im bliżej do niego, tym trema większa. JAN OLBRYCHT europoseł ZDJĘCIE: MAT. NADESŁ BENO OTRĘBA zespół Dżem ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI Zapraszają na Czerwiec Wolności Wydarzenia 4 W Parku Śląskim rusza nowe centrum kultury Do niedawna mogły kojarzyć się z prowizorką, placem budowy, przykrym zapachem roboczych ubrań i obuwia. Różne gatunki sztuki i przedsięwzięcia artystyczne – tak w Poznaniu zmieniono postrzeganie kontenerów. Podobnie ma być u nas. Na wyspie, na Kanale Regatowym w Parku Śląskim, rusza projekt „Kontener Kultury – Letnia Strefa Wymiany Idei Artystycznej”. W łaśnie rozpoczęła się budowa tego mobilnego centrum kultury. Jest to owoc współpracy Parku Śląskiego z firmą John Lemon – która jest też pomysłodawcą całego przedsięwzięcia, oraz dofinansowania, jakie otrzymaliśmy z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt potrwa od maja do września. W tym czasie, na obrzeżach wyspy, staną obok siebie i na sobie, klasyczne kontenery modułowe, bardzo podobne do tych poznańskich. Teren podzielimy na strefę kulturalną i gastronomiczną. Wydzielony zostanie dziedziniec – wysypany piaskiem oraz wyposażony w leżaki i inne materiały rekreacyjne, jak np. kosze plażowe. Stanie się on centralnym punktem REKLAMA WIZUALIZACJIE: KONRAD BASAN Kontenery na artystycznym poziomie Plaża, miejsca do wypoczynku – tak będzie wyglądała centralna część wyspy tego kulturalnego wydarzenia. Dla rowerzystów staną stojaki. Całość ma drgać artystycznym rytmem, przeplatanym koncertami, wystawami, spotkaniami z ciekawymi ludźmi. Wpiszą się w przestrzeń Park przez wiele lat szukał właściwej funkcji dla wyspy. W przypadku kontenerów, odizolowanie i naturalne położenie na wodzie, są ogromnymi atutami. – Przestrzeń parku jest tak uniwersalna, że kontenery na pewno świetnie się w nią wpiszą – zapewnia Joanna Karweta z Parku Śląskiego. – Całość zostanie utrzymana w czerni i bieli, bez elementów krzykliwych. Projekt nie jest łatwy, ale wykonawca – ta sama firma, która przygotowała konte- ner w Poznaniu – gwarantuje, że wszystko się uda – tłumaczy. Na wyspie stanie trzynaście kontenerów, każdy będzie miał 15 metrów kwadratowych. Oszklone i delikatne konstrukcje, mają zachęcać do odwiedzin. Część zostanie przeznaczona na strefę gastronomiczną. Kontenery mają stać się miejscem „na poziomie”, ale bynajmniej nie chodzi tu o zasobność portfela, a o potrzeby obcowania z kulturą. Niesztampowo, kreatywnie Ilość przedsięwzięć oraz szeroki ich wachlarz, mają ściągnąć ludzi o różnorodnych zamiłowaniach. Część z nich zrealizuje – dzięki dofinansowaniu z ministerstwa – Fundacja Park Śląski. Reszta odbędzie się dzięki głównym partnerom: firmie Grolsch oraz Brown For- „Kontener Kultury” ma żyć artystycznym klimatem man, i realizacji ich programów „Za Grolsch kultury”. „Kontener Kultury” w Parku Śląskim będzie jednym z siedmiu miejsc w kraju, w których będzie realizowany. W piątki i soboty koncerty. W niedziele muzyczny chillout. W programie na pewno znajdą się wystawy plakatów i fotografii młodych, śląskich artystów, sobotnie warsztaty teatralne dla dzieci, pokazy etiud studentów Uniwersytetu Śląskiego, kino letnie, spotkania z ciekawymi ludźmi ze świata filmu, teatru, książki oraz całkowita nowość – działania promiejskie. Będą one dotyczyły miejsca kultury w przestrzeni miejskiej. – Jak wynika z badań, odwiedzają nas głównie mieszkańcy okolicznych miast. Jesteśmy idealnym miejscem, aby organizacje działające w tym temacie, m.in. Stowarzy- szenie Napraw Sobie Miasto i Stowarzyszenie Moje Miasto, przygotowywały takie spotkania – mówi Karweta. I dodaje, że podczas tych zajęć odbędą się m.in. warsztaty małej architektury i sztuki zakładania ogrodów w przestrzeni miejskiej lub na balkonie. – Nie zabraknie też działań kreatywnych. Uczestnicy warsztatów będą mogli np. wykorzystać elementy scenografii i kostiumów, i pod kierunkiem fachowca, nakręcą film telefonem komórkowym – zapewnia Karweta. Wśród partnerów „Kontenera Kultury” są m.in. Akademia Sztuk Pięknych, Wyższa Szkoła Techniczna w Katowicach, Stowarzyszenie Ogrody Teatru. Obecnie trwa układanie szczegółowego programu wydarzeń. Łukasz Respondek Wydarzenia 5 Śląskie Wesołe Miasteczko rozpoczyna sezon z kolejnymi atrakcjami ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI Filiżanki to dopiero początek Kończy się rozruch w Śląskim Wesołym Miasteczku. 1 czerwca sezon rusza pełna parą. Do Filiżanek, którymi już zachwycają się goście, a nawet filmowcy, dołączą kolejne, niedostępne wcześniej w lunaparku urządzenia, które pozyskano z duńskiego parku rozrywki. F rekwencja w maju, głównie dzięki pogodzie, jest zadowalająca. – Ludzie chcą wiedzieć, co się u nas dzieje. A dzieje się sporo – przyznaje Paweł Cebula, dyrektor „wesołego”. – Najwięcej pracy mamy z infrastrukturą i posadowieniem urządzeń – dodaje. Pod pagodą 1 maja ruszyły tak oczekiwane karuzela Filiżanki oraz Cyklodrom, pierwsza atrakcja, która do chorzowskiego lunaparku trafiła z Danii. Filiżanki są drugą pod względem maksymalnego przewozu osób w całym lunaparku. Jednocześnie skorzysta z niej nawet sześćdziesięciu gości (najwięcej, bo aż 216, może naraz bawić się na Dużej Gwieździe). Urządzenie składa się z dwunastu 5-osobowych filiżanek w kolorze kremowym. Każda ma dodatkowo różowy, momentami przechodzący w czerwony, ornament. Są wykonane ze specjalnego laminatu, który – w odróżnieniu od drewnianych filiżanek, dostępnych w naszym lunaparku w latach 60. i 70. – imituje i przypomina porcelanę. W centralnej części podestu, którego średnica wynosi czternaście metrów, stoi ogromny, ozdobny dzbanek. Karuzela nie jest zaliczana do urządzeń ekstremalnych. Można ją określić, jako atrakcję rodzinną, ale... – Szybkość jest większa niż można się spodziewać – przyznaje Cebula, dyrektor lunaparku. Filiżanki mają pięciostopniową skalę prędkości obrotów głównego podestu i możliwość obrotu w obie strony. Dziewięć filiżanek obraca się na dodatkowych podestach. Poza tym, każdą z nich pasa- Filiżanki od pierwszego dnia funkcjonowania są chętnie odwiedzaną atrakcją żerowie mogą sterować ręcznie. Karuzela jest stylizowana na chińską pagodę – taki wzór ma jej zadaszenie. To największa karuzela, jaka trafiła do naszego miasteczka w przeciągu ostatnich czterech lat – podkreśla. Byli już filmowcy Karuzelę wykorzystali w kręconym przez siebie obrazie studenci Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego. – Wiedzieliśmy, że karuzela Filiżanki ma wkrótce tutaj stanąć. Jest ładna i gustowna. To fajny prognostyk dla tego parku rozrywki na przyszłość – wyjaśnia Kordian Kądziela, reżyser filmu. Pierwszym uruchomionym urządzeniem z 25, które przyjechały z duńskiego parku rozrywki jest Cyklodrom. To atrakcja, która przy użyciu mięśni nóg, pozwala obracać się wokół własnej osi. Ruszają kolejne Część duńskich atrakcji pojawi się już 1 czerwca. Reszta urządzeń, które przyjechały z Danii, jak duży Rollercoaster, Rainbow, Super Ześlizg, karuzela łańcuchowa, Jungle Boat, Safari Express, maty do skakania, będą uruchamiane na bieżąco. – Cały czas staramy się poprawiać nasz wizerunek, modernizując i odnawiając atrakcje – podkreśla Cebula. – Dbamy też o małą architekturę i zieleń. Oczywiście w miarę możliwości budżetowych. Od 1 czerwca wraca normalny cennik – 35 złotych za całodniowy karnet w weekendy i 50 złotych w dni robocze. W tygodniu lunapark będzie otwarty od godziny 10 do 19, a w weekendy od 10 do 21. Łukasz Respondek REKLAMA Sezonowe atrakcje i wypożyczalnie Rower, pociąg, a może łódka? Rowery Od 1 maja, przy Hali Wystaw „Kapelusz”, codziennie dostępna jest wypożyczalnia rowerów. Do dyspozycji cyklistów są pojazdy klasyczne, jak i elektryczne (35 rowerów zwykłych i 16 elektrycznych). Wypożyczalnia działa w zależności do pogody – przy niesprzyjającej aurze będzie zamykana. Od poniedziałku do piątku, rowerzyści mogą z niej korzystać od godziny 11 do 18 (rowery są udostępniane do godz. 17), a w weekendy od godziny 10 do 19 (rowery są udostępniane do godz. 18). Godzina jazdy kosztuje 5 złotych. Przed wypożyczeniem koniecznie trzeba jednak okazać dokument tożsamości oraz wpłacić zwrotną kaucję, w wysokości 100 złotych. To forma zabezpieczenia przed kradzieżą. Pociąg kołowy Od kilku tygodni – podobnie jak w latach poprzednich – kursuje pociąg kołowy. Do dwóch wagonów zmieści się łącznie 48 osób. Wyrusza spod „Kapelusza”. W ubiegłym roku cena za kurs wynosiła 10 złotych. Obecnie jest o połowę niższa. Do rozpoczęcia wakacji pociąg jest dostępny tylko w weekendy. Latem będzie do dyspozycji również w tygodniu. Kursuje od godziny 11 do ostatnie- go klienta. Pociąg jeździ w kierunku Śląskiego Ogrodu Zoologicznego, obok Rosarium. Zakręca w stronę Kąpieliska „Fala” i aleją Główną wraca pod halę wystaw. Przejazd trwa około 25 minut. Sprzęt wodny Od 1 czerwca na Kanale Regatowym rusza wypożyczalnia sprzętu wodnego. Do dyspozycji będzie 10 rowerków wodnych i tyle samo łódek elektrycznych. Rowerki są napędzane siłą ludzkich mięśni, a czteroosobowe, całkowicie nowe łódki – silnikiem elektrycznym. Ceny nie są jeszcze znane, ale operator gwarantuje, że nie będą wysokie. Wypożyczalnia, tak jak pociąg, do rozpoczęcia wakacji będzie działać w weekendy, a w ich trakcie, również w tygodniu. Użytkownicy będą mogli pływać po kanale i po Dużym Stawie. Łukasz Respondek ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI Sezon w Parku Śląskim można uznać za rozpoczęty. Tym razem użytkownicy mogą korzystać z kilku, typowo letnich wypożyczalni i atrakcji. Do rowerów i pociągu kołowego, które są dostępne od kilku tygodni, od 1 czerwca dołączy wypożyczalnia sprzętu wodnego. Rowerki będzie można wypożyczać na Kanale Regatowym Osiem dodatkowych atrakcji, które będą dostępne od 1 czerwca: 1. Tor quadowy. 2. Pole paintballowe. 3. Kino dla dzieci (z polskimi filmami animowanymi). 4. Trampoliny. 5. Karuzela dla dzieci – „Marry Go Round”. 6. Mała Gwiazda (diabelski młyn dla dzieci). 7. Małe Filiżanki dla dzieci. 8. Dmuchańce. Wydarzenia 6 W Noc Świętojańską, 21 czerwca, większość atrakcji zostanie udostępnionych również po zmroku Czar sobótkowej nocy w Parku Śląskim Kolejka linowa „Elka” 21 czerwca „Elka” będzie kursowała przez cały dzień i nie będzie zamykana aż do ostatniego nocnego klienta. Dla pasażerów to pierwsza okazja do oglądania Parku Śląskiego nocą, gdy po alejach – mamy nadzieję – będzie spacerować sporo osób. Bilety zachowamy w stałych cenach. Zatem, w zależności od tego, czy jedzie się w jedną, czy obie strony – 10 i 15 złotych dla dorosłych oraz 8 i 12 złotych dla dzieci. Będzie głośno i radośnie, będzie zabawa i – jak w utworze grupy „Piersi” – będzie się działo. Wraz z rozpoczęciem sezonu, Rebel Garden zaplanował wiele ciekawych atrakcji. Jedną z nich jest Festiwal Zaolziański, który odbędzie się 15 czerwca. Klubokawiarnia na kolejne tygodnie szykuje też inne, interesujące imprezy. D Kolejka „Elka” będzie kursować do późnych godzin wieczornych i nocnych dostępne. Całość przedsięwzięcia będzie nawiązywała do renesansowego uniwersytetu. Każdy uczestnik otrzyma indeks, a zwiedzanie poszczególnych miejsc, wiązać się będzie z otrzymaniem zaliczenia. Wystąpią: zespół wokalny „Modus Vivendi Cameralis” pod dyrekcją Anny Szawińskiej, soliści: Sylwester Targosz-Szalonek i Beata Mańkowska oraz Orkiestra im. Marii Krystyny Habsburg z Żywca. W programie lekka muzyka klasyczna oraz filmowa. Cena wstępu, to 35 złotych. Bilety można nabyć przez Internet (www.ticketportal.pl). Śląskie Wesołe Miasteczko To jedyna taka noc w lunaparku. Goście będą mogli korzystać z atrakcji w zasadzie od rana aż do 1 w nocy. Co ważne, w odróżnieniu od imprezy „Wesołe at night”, do miasteczka mogą przyjść nie tylko osoby pełnoletnie. Do dyspozycji gości udostępnimy wszystkie karuzele i urządzenia, które mogą działać po zmroku i są oświetlone. Dyrekcja planuje też atrakcje niekoniecznie ściśle związane z korzystaniem z urządzeń rozrywkowych. Koszt biletu, jak w cenniku – za normalną wejściówkę trzeba zapłacić 50 złotych. Restauracje Z pewnością, w Noc Świętojańską otwarte dłużej będą parkowe restauracje. Jedną z nich ma być Rebel Garden, który planuje zorganizować koncert niespodziankę. Śląski Park Linowy Śląski Ogród Zoologiczny Po raz pierwszy zostanie też uruchomiony w godzinach wieczornych i nocnych Śląski Park Linowy. Do dyspozycji użytkowników przewidziano dwie trasy: małą i średnią. Zapisy ruszą w najbliższym czasie. Wśród dodatkowych atrakcji będzie ognisko z pieczeniem kiełbasek. Udział w nim będzie wliczony w cenę, która wyniesie 50 złotych. Po raz pierwszy odbędzie się nocne zwiedzanie śląskiego zoo. To wspaniała okazja, aby podziwiać jego mieszkańców o nietypowej porze. Więcej informacji oraz regulamin dotyczący nocnego zwiedzania, na początku czerwca znajdzie się na stronie: www.zoo.silesia.pl. W Planetarium Śląskim, 21 czerwca o godz. 20, rozpocznie się widowisko muzyczne połączone ze zwiedzaniem obiektu. Udostępnione zostaną także miejsca zwykle nie- Skansen Muzeum „Górnośląski Park Etnograficzny w Chorzowie” nie będzie wprawdzie otwarte 21 czerwca w nocy, ale dzień później odbędzie się tam impreza nawiązująca do Nocy Świętojańskiej – „Święto ognia, wody i ziół”. Sobótkowa zabawa (jaką ongiś organizowano w najkrótszą noc w roku), z prezentacją typowych dla tego święta zwyczajów, m.in. szukania kwiatu paproci, puszczania wianków. Planetarium Śląskie wieście kapel ludowych, amatorskie teatry ze stuletnią tradycją, 300-osobowy chór, są częścią kultury Zaolzia, regionu, w którym wciąż 40 tysięcy osób przyznaje się do narodowości polskiej. Kiedyś Zaolzie było częścią Księstwa Cieszyńskiego, obecnie znajduje się w granicach Republiki Czeskiej. Kultura Polaków za Olzą jest nam prawie w ogóle nie znana. Postanowiła to zmienić Grupa Twórcza „Ocochodzi”. Dzięki niej, 15 czerwca, w klubokawiarni Rebel Garden, odbędzie się Festiwal Zaolziański. – To pierwsza w Polsce inicjatywa promująca kulturę Polaków z Zaolzia. Ich twórczość, przedsiębiorczość, powinna inspirować także nas samych do działania, choćby z powodu zaangażowania tej społeczności w różne wydarzenia kulturalne – mówi Dariusz Zalega, właściciel lokalu. Podczas przeglądu, zobaczymy pokaz „Gimnastów z Wędryni” – ludzi tworzących kilkumetrowe piramidy z własnych ciał oraz koncert czeskiego zespołu „Glayzy”. Przy specjalnym stoisku będzie można kupić książki dotyczące Zaolzia oraz wysłuchać gawędy o bogatej kulturze naszych rodaków zza Olzy. Wystąpi także znany, góralski zespół „Bukóń”. Festiwal rozpoczyna się o godz. 13. Koncerty, gawędy, pokazy teatralne, to tylko niektóre z niespodzianek, jakie przygotowuje klubokawiarnia Rebel Garden Cafe. – Festiwal doskonale wpisuje się w nasze inne plany, związane z wydarzeniami kulturalnymi. 1 czerwca organizujemy Dzień Dziecka w czeskim klimacie, a nieco później, Dni Ślonskiej Godki – bo Zaolzie to przecież także Śląsk – mówi Zalega. Justyna Kałuża ZDJĘCIE: REBEL GARDEN N oc Świętojańska, najkrótsza noc w roku, jest częścią obchodów „Czerwca Wolności”. Początkowo, jedyną atrakcją sobótkowego święta, miała być „Elka”. Później, swoją ofertę stworzyły Śląskie Wesołe Miasteczko i Śląski Ogród Zoologiczny. – Postanowiliśmy uruchomić możliwie największą ilość dostępnych miejsc. Bardzo chętnie dołączyły się niemal wszystkie instytucje – podkreśla Łukasz Buszman, rzecznik prasowy Parku Śląskiego i dodaje, że do tej pory nie kierowano aż tak bogatej oferty dla osób, które zechcą odwiedzić park po zmroku. – Liczymy, że frekwencja będzie duża i taka Noc Świętojańska na stale wpisze się w kalendarz naszych imprez. Całość nawiązuje do nocnych przejazdów „Elką”, które dawniej cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Rebel Garden przeniesie za Olzę ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI Do tej pory, w godzinach nocnych, co najwyżej kończyły się w Parku Śląskim duże koncerty. Atrakcje kilka godzin stały nieczynne i czekały aż goście skorzystają z nich następnego dnia. W Noc Świętojańską (21 czerwca) będzie inaczej. Nocne otwarcie zapowiadają zoo, wesołe miasteczko, park linowy, „Elka”, Planetarium Śląskie, a także niektóre parkowe restauracje. W klubokawiarni odbędzie się Festiwal Zaolziański Łukasz Respondek Znów rześkie powietrze przy alei Ziętka ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI Promenada z fontannami Foki, pelikany i ryby na nowo będzie można podziwiać w wodnym otoczeniu. Chodzi o fontanny na promenadzie generała Jerzego Ziętka. Działać mają niemal wszystkie dostępne w Parku Śląskim wodotryski. W parku jest wiele fontann i kaskad wodnych, m.in. monument przy alei Głównej, obok Żyrafy, największa na Dużym Stawie oraz kilka na alei Ziętka. Te ostatnie, w ostatnim sezonie nie działały. Obecnie trwa ich remont. – Uszczelniane i remontowane są misy oraz usuwane inne awarie, np. popalonych i uszkodzonych pomp odbiegowych wody – tłumaczy Artur Cieślak, dyrektor administracyjny Parku Śląskiego. Fontanny przy alei Ziętka, kilka lat temu wyremontowała Parkowe fontanny zostały wyremontowane firma Tyskie, ale na skutek awarii i wandalizmu, przestały działać. Wodotryski są uruchamiane mechanicznie, za pomocą zegarów. Działają przez cały dzień, aż do zmierzchu. To spora atrakcja dla zwiedzających. – Zawsze coś się dzieje dynamicznego. Obok fontann, zawsze jest wilgotniejsze powietrze, które szczególnie w upalne dni, orzeźwia i ochładza – podkreśla Cieślak. – Dużo osób tam odpoczywa i robi sobie zdjęcia. Fontanny przy alei Ziętka były często dewastowane. Wandale na przykład wlewali do nich płyn lub wsypywali proszek, aby sprawdzić, jak woda się pieni. Teraz takie zdarzenia będą wyłapywane. – Z kamer zamontowanych na „Elce” to miejsce widać doskonale. Tacy „pomysłowi goście” na pewno zostaną rozpoznani – zapewnia Cieślak. Łukasz Respondek Gimnastycy z Wędryni – gwiazda Festiwalu Zaolziańskiego Kulturalny rozkład jazdy na czerwiec w Rebel Garden: – Na tropach Pradziada – gry i zabawy na Dzień Dziecka w czeskim klimacie, organizowane we współpracy z Regionem Jeseniki. 7-8 czerwca – Dni Ślonskiej Godki – koncerty, gawędy, pokazy teatralne. 15 czerwca – Festiwal Zaolziański. 27 czerwca – Koncert rockowej grupy „Full Right”. 1 czerwca Sport i rekreacja Disc golf coraz popularniejszy Rowery i bieganie Zamiast kija i piłeczek rzypomnijmy. Pole powstało w ubiegłym roku, obok Kąpieliska „Fala”. Składa się z dziewięciu koszów o różnym stopniu oddalenia i trudności. Zasady gry są podobne do tradycyjnego golfa. Jednak piłeczkę i kij zastępują specjalne dyski, zamiast dołka jest kosz. Gracze muszą umieścić dysk w koszu, w jak najmniejszej liczbie rzutów. Kolejne rzuty wykonują z miejsca, w którym dysk wylądował w poprzednim ruchu. O ile oczywiście nie trafił do kosza. Lokalna liga Śląska liga disc golfa wystartowała w kwietniu. Na razie odbyły się dwie edycje zawodów. Wzięło w nich udział ponad trzydziestu zawodników. Obie wygrał Wojciech Cesarz, który śrubuje wyniki na parkowym polu. – Oficjalny, najlepszy wynik, to przejście go w 25 rzutach, przy normie 33 – wyjaśnia Filip Żok z Parku Śląskiego i dodaje, że liga pomaga w promocji miejsca i dyscypliny. – Coraz więcej osób podgląda i próbuje swoich sił. W ciągu dnia przewija się nawet kilkadziesiąt osób. Goście coraz chętniej inwestują we własny sprzęt. Jednym z pomysłodawców lokalnej ligi jest Piotr „Bocian” Juzwa. Jak podkreśla, to pierwsze takie publiczne miejsce w kraju. – Chcemy, żeby się rozwijało. Jego uruchomienie było strzałem w dziesiątkę – uważa i wspomina, że grał na dwóch polach do tej dyscypliny w Czechach ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI przyszłą niedzielę (31 maja), w Parku Śląskim, zostanie zainaugurowany cykl Hołda Race. Impreza odbędzie się w tym miejscu już po raz drugi. Charakteryzuje ją dość wymagająca trasa oraz sporo atrakcji towarzyszących. Początek na alei Harcerskiej, obok altan grillowych, za Ogrodem Bylinowym. Biuro zawodów zostanie otwarte o godzinie 8. Ubiegłoroczna edycja, co do ilości uczestników, przerosła oczekiwania organizatorów. Ci ostatni, również tym razem zapowiadają znakomitą trasę, przyzwoitą pulę nagród, przebieg imprezy na wysokim poziomie, soczyste ściganie i świetną zabawę. Każdy znajdzie coś dla siebie, zawodnicy, hobbiści, ale także dzieci. Dla najmłodszych zostanie utworzona strefa rowerowych gier, zabaw i konkursów. Poziom ich trudności ma być przygotowany dla osób poniżej 14 roku życia. W programie między innymi: wyścigi rowerowe dla dzieci w wieku od 3 do 14 lat, malowanie twarzy, tworzenie biżuterii z części rowerowych oraz wiele niespodzianek. Między godziną 10 a 13, powstanie Miasteczko Dzieci, w którym rozgrywane będą konkurencje sportowe: tor przeszkód, przejazdy na czas po torze, rzuty do celu, strzały na bramkę, konkurencje rodziców z dzieckiem, przeciąganie liny i wiele innych. Parkowe pole oceniane jest bardzo wysoko przez zawodników disc golfa i na ich tle, miejsce do gry w Parku Śląskim, prezentuje się bardzo dobrze. Następne zawody – w połowie czerwca – będą kolejną odsłoną Silesian Disc Golf League, ale będą też miały zasięg i charakter ogólnopolski. Swój udział zapowiedział m.in. Artur Zduniuk, założyciel Polskiego Stowarzyszenia Disc Golfa. W planach jest rozszerzenie pola. Sport dla każdego Użytkownicy podkreślają, że pole w parku nie należy do łatwych, ale zasady są na tyle proste i przyjemne, że swoich sił próbować może każdy. – Grają z nami m.in. dwie starsze osoby, które mają dys- ki jeszcze z epoki socjalizmu, są też juniorzy. To sport i atrakcja dla wszystkich – tłumaczy Juzwa. W godzinach otwarcia wypożyczalni rowerów przy „Kapeluszu”, nieodpłatnie udostępniane są dyski do disc golfa. Trzeba jednak wpłacić kaucję w wysokości 50 złotych i okazać dowód osobisty. Dostępne są też specjalne karty, służące do zapisywania wyników. – Dyscyplina nie jest droga. Zestaw podstawowych dysków, który na początek wystarczy w zupełności, kosztuje 120 złotych. Przydaje się też wygodne obuwie – podkreśla Juzwa. Więcej informacji o disc golfie, na stronie: www.aktywnie.parkslaski.pl. Łukasz Respondek Parkowe Zawody Jeździeckie na Dużej Łące V Śląskie Mistrzostwa w Grze w Gumę Najważniejsze: styl i dokładność Echo dawnych podwórek W okolicy trudno znaleźć lepsze miejsce na tę imprezę. Wyjątkowa roślinność i otoczenie sprawiają, że jeźdźcy i ich konie, w Parku Śląskim czują się doskonale. W imprezie weźmie udział kilkudziesięciu zawodników, zrzeszonych w Śląskim Związku Jeździeckim. Zawody, dzięki sporej ilość kategorii, zapowiadają się niezwykle efektownie dla widzów. Będzie można zobaczyć m.in. zmagania kuców i amatorów jeździectwa. Organizatorem imprezy jest Park Śląski oraz Śląski Związek Jeździecki, przy współpracy z klubem KSR Trial Chorzów. W zmaganiach wezmą udział zawodnicy zrzeszeni w związkach i sekcjach. Tego typu zawody jeździeckie w Parku Śląskim odbędą się po raz czwarty. Sędziowie w osobnych kategoriach będą oceniać m.in. dokładność przejazdów oraz styl. W osobnej konkurencji, uczestnicy powalczą o Puchar Prezesa Parku Śląskiego. Rozpoczęcie imprezy o godzinie 9. ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI Łukasz Respondek Zawody jeździeckie odbędą się na Dużej Łące 30 maja znów je będzie można usłyszeć. Wszystko dzięki V Śląskim Mistrzostwom w Grze w Gumę. Mają one na celu nie tylko wyłonienie mistrzów w poszczególnych konkurencjach, ale również, a może przede wszystkim, rozpropagowanie tych wspaniałych podwórkowych zabaw. Organizatorzy – Park Śląski, Fundacja Park Śląski i Śląskie Wesołe Miasteczko – zapraszają W czasie zawodów będzie do wspólnej zabawy dzieci i doro- można m.in. pograć w gumę słych, uczniów, studentów, a także babcie i dziadków. Wśród konkurencji każdy znajdzie coś dla siebie. Między innymi: grę w gumę, skoki na skakance (na przemian, obunóż, skoki ze skrzyżowanymi nogami, skoki do tyłu), skakanie w sznura na czas, kręcenie hula-hopem na czas. Mistrzostwa rozgrywane będą w pięciu kategoriach wiekowych: poniżej 7 lat, 8-10 lat, 11-13 lat, 14-16 lat oraz powyżej 16 lat. Osoby oczekujące na swoją kolej, będą miały okazję do odpoczynku w strefach innych zabaw podwórkowych, takich jak: gra w klasy, kółko-krzyżyk, kamień-nożyce-papier, malowanie kredą na asfalcie, zabawy integracyjne z chustą. Imprezą towarzyszącą ma być happening „STOP zwolnieniom rocznym z wychowania fizycznego”, organizowany przez Zespół Szkół Zawodowych im. Romualda Mielczarskiego w Katowicach i Zespół Szkół Gastronomicznych im. Gustawa Morcinka w Katowicach. Szczegółowe informacje: [email protected], tel. 666031192. ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI Wierzchowce, przeszkody i bardzo widowiskowe zmagania – tak będą wyglądały Parkowe Zawody Jeździeckie, które na Dużej Łące odbędą się 21 czerwca. „Kostki, biodra, szyjki – do środka, na krzyż, do środka, przydepnij…” – to zapomniane okrzyki z podwórek XX wieku, gdy królowała gra w gumę, klasy, sznura, skakankę. Łukasz Respondek Zawody Hołda Race w parku już po raz drugi Mila do poprawy P rzed nami drugi start cyklu Parkowa Korona Biegów. Wiosenna edycja Parkowej Mili odbędzie się 22 czerwca. Udział w niej jest bezpłatny. Kilka miesięcy później będzie można poprawić swój wynik, podczas kolejnej imprezy na tym samym dystansie. Uczestnicy, między godziną 11 a 13, pokonają trasę równą jednej mili. Każdy start będzie się odbywał indywidualnie, a czas zmierzy fotokomórka. Biegacze otrzymają specjalny certyfikat, dokumentujący uzyskany wynik. Po zakończeniu pierwszej edycji, każdy będzie miał dwa miesiące na trening i próbę poprawienia swego rezultatu, podczas edycji letniej, 31 sierpnia. Nagrodzeni w każdej kategorii wiekowej zostaną uczestnicy, którzy sumarycznie uzyskają najlepsze czasy w obu biegach. W osobnej kategorii, nagrody otrzymają osoby, które zanotują największy, procentowy progres, porównując czasy pierwszej i drugiej edycji. Formuła Parkowej Mili ma zachęcać do trenowania latem i poprawiania swojej wydolności. Dwa lata temu utworzono w parku ścieżkę biegową o długości jednej mili. Ona idealnie nadaje się do organizacji tych zawodów. Trasa Parkowej Mili jest oznakowana co sto metrów, dlatego w czasie biegu, dokładnie wiadomo, ile zostało do pokonania. Osoby, które ukończą obie edycje, we wrześniu otrzymają pamiątkową monetę. Zapisy będą odbywały się w czasie imprezy. Biuro zawodów zostanie otwarte o godzinie 9. Wyniki są wliczane do klasyfikacji generalnej całego cyklu. Łukasz Respondek ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI P Druga edycja zawodów Hołda Race W ZDJĘCIE: PARK ŚLĄSKI Pierwsze w Polsce, stacjonarne pole do disc golfa, robi furorę. Niedawno zawiązała się regularna liga tej dyscypliny – Silesian Disc Golf League. 7 Parkowa Mila – jeden z dystansów Parkowej Korony Biegów Z parkowych archiwów 8 Historia bogata kobiercem kwiatów ZDJĘCIA: PARK ŚLĄSKI Begonie i azalie czarują już od 55 lat Trudno wskazać imprezę, która ma porównywalną tradycję do Wystawy Kwiatów i Ogrodów. Kolejna już od 6 czerwca. To doskonała okazja, aby przypomnieć 55-letnią historię tej największej na Śląsku florystycznej ekspozycji, na którą – zdarzało się – rośliny przylatywały samolotem z Koszalina. Z aczęło się w 1959 roku, w plenerze. W ciągu trzech pierwszych lat impreza znalazła szeroką rzeszę odbiorców. Już w 1962 roku padł do tej pory niepobity, frekwencyjny rekord – wystawę odwiedziło 100 tysięcy osób. Między wjazdem głównym, a Halą Wystaw „Kapelusz”, utworzono teren Ogólnopolskich Wystaw Ogrodniczych – „OWO”. Organizatorzy od początku dbali o to, aby wystawa miała odpowiedni prestiż i otoczkę. Wieloletni organizator Z historią wystaw, nieodłącznie związana jest osoba Henryka Oziembała. Absolwent architektury krajobrazu na warszawskiej Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, na Śląsk trafił, bo taka była wola promotora jego pracy dyplomowej – profesora Władysława Niemirskiego. Tego samego, który zaprojektował park. Pan Henryk najpierw przyjechał do Chorzowa na praktyki, a kilka lat później zaczął swoją pracę. Pomagał, współorganizował i koordynował wystawy kwiatowe od 1968 do 1999 roku. Ostatnia, nad którą pracował, była jubileuszowa, setna. Wystawa odbywała się kilka razy w roku – wiosną, latem i jesienią. Szczególnie huczna była w 1968 roku, kiedy po raz pierwszy zagościła pod dachem Hali Wystaw „Kapelusz”. Połączono ją wówczas z otwarcie Rosarium. – To było wielkie święto. Ekspozycję przygotowano na bazie materiałów i kwiatów przysłanych z zagranicy – wspomina Oziembała. – Na 14 hektarach urządzono jedyny taki ogród w kraju. Nad jego powstaniem czuwał sam generał Jerzy Ziętek. Tak o tym wydarzeniu pisała ówczesna Trybuna Robotnicza: „Rozległe tereny w Wojewódzkim Parku Kultury i Wypoczynku, na których rozgościła się „OWO 68”, wyglądają imponująco, toteż wystawa odwiedzana jest tłumnie. W najbliższą niedzielę, 18 sierpnia, czekają bywalców parku dwie intersujące imprezy. W hali wystaw Wystawy na początku odbywały się na przestrzeni otwartej – w ubiegłym roku wróciły na swoje pierwotne miejsce Kilkadziesiąt lat temu królowały kaktusy „Pokaz kwiatów lata”. Ekspozycja obejmuje kwitnące obecnie: astry, anemony, begonie, dalie, cynie, gladiole, lwie paszcze, lewkonie, lilie, storczyki i inne. Wielka oszklona hala znów wypełni się bajecznie kolorowym i pachnącym kwieciem i tak będzie przez 3 dni, od 18 do 20 bm. W pawilonie „C” nastąpi otwarcie zapowiadanej już wystawy pszczelarskiej, zorganizowanej przez Polski Związek pszczelarski i Spółdzielczość pszczelarską”. kupowane „ogródki kaktusowe”, czy inne atrakcyjne kwiaty w dużych, dekoracyjnych donicach, nadające się latem na balkon”. Prestiżowy udział Nie tylko hala Wystawy kwiatów nie zawsze odbywały się w hali wystaw. W niektórych latach organizowano je w szklarniach oraz restauracjach. – Wykorzystywaliśmy m.in. Parkową i Stylową. Doskonale pamiętam przygotowania w Przystani. Organizowałem tam ekspozycję zarówno na parterze, jak i w pomieszczeniach na piętrze. Powierzchnia nieco nas ograniczała, ale wyszło bardzo sympatycznie – przyznaje pan Henryk. Wystawę odwiedzali ogrodnicy, ale i hodowcy, którzy prezentowali swoje najnowsze osiągnięcia. Edycje tematyczne, jak np. te związane z różami, miały dodatkową otoczkę. Ściągano wystawców porcelany, biżuterii, kosmetyków, a róże były motywem przewodnim na ich wyrobach. Ekspozycję odwiedzało zwykle około 20 tysięcy osób. Tworzyło ją od 30 do 40 wystawców. Byli dzieleni na grupy: osobno prezentowano i oceniano w części konkursowej państwowe gospodarstwa ogrodnicze, zakłady zieleni miejskiej, które posiadały szklarnie, ogrodnictwa przyzakładowe, jak te z kopalni „Murcki”. W jury oceniającym ich prezentacje, zasiadali najwięksi fachowcy Na wystawach prezentowano czasem park maszynowy z kraju, m.in. z warszawskich i wrocławskich uczelni. Nagrodą były dyplomy oraz słynne medale, wykonywane przez najlepszych wówczas w kraju rzeźbiarzy. 6 maja 1977 roku, Trybuna Robotnicza pisała: „Z początku, zgodnie z zapowiedziami, miała się odbyć wiosenna wystawa kwiatów. Z powodu upałów, wystawa w tradycyjnym znaczeniu się nie odbędzie. Przekwitły tulipany, ale wiosennych kwiatów w parkowej Hali Wystaw nie zabraknie. Będzie wiele kwiatów ciętych, oczywiście na sprzedaż, będą też w sprzedaży dla urządzających sobie balkony czy małe ogródki letnie, rozsady dalii, pelargonii czy petunii, które sadzi się po 15 maja, już na całe lato. A poza tym, dla wszystkich, którym czynności ogrodnicze sprawiają chociażby najmniejszy kłopot, przygotowano już gotowe skrzynki balkonowe, chętnie Udział w wystawie był ogromnym prestiżem – wystawcy doskonale wiedzieli, że Ślązacy to ogromni miłośnicy prowadzenia ogrodów i uprawiania kwiatów. Oziembała przyznaje, że w hali kwiatowej, jak nazywa „Kapelusz”, zostawił sporo serca i energii. – Spełniałem się w tym. Byłem ostatnią osobą, która gasiła światło przed otwarciem ekspozycji – uśmiecha się i dodaje, że część kompozycji układał własnoręcznie. – Wystawcy przysyłali kwiaty pociągami, zdarzało się, że samolotami przylatywały z Koszalina. Układaliśmy ich produkty, tak, aby prezentowały się jak najlepiej. Na zakończenie, kilka słów z Dziennika Zachodniego. 7 maja 1987 roku, takimi słowami zapraszano na wystawę: „Doroczna wystawa kwiatów, urządzana w Wojewódzkim Parku kultury i Wypoczynku im. Generała Jerzego Ziętka, na trwałe wpisała się w kalendarz imprez urządzanych na terenie tego ogromnego obiektu. W tym roku wystawa odbędzie się w pawilonie C, a jej otwarcie nastąpi 9 bm. O godzinie 9. Udział zapowiedzieli wystawcy indywidualni oraz liczne firmy uspołecznione, a więc będzie co podziwiać. Dodajemy, że przy okazji wystawy urządzona zostanie sprzedaż krzewów ozdobnych oraz kwiatów doniczkowych zielonych, takich jak: kroton, diffenbachia, begonia rex i innych”. Łukasz Respondek A tegoroczna Wystawa Kwiatów i Ogrodów… Plenerowo, w czerwcu Ekologiczna, edukacyjna, ale przede wszystkim praktyczna. Tegoroczna Wystawa Kwiatów i Ogrodów zapowiada się bardzo interesująco. Rozpocznie się 6, a zakończy 9 czerwca. C ałość będzie miała charakter plenerowy – odbędzie się przy alei Głównej. Jest kierowana zarówno do ogrodników wystawców, jak i odwiedzających. Zwiedzanie będzie w całości bezpłatne. Większa niż w ubiegłym roku, ma być ilość ogrodów oraz stoisk na kiermaszu. Nowością będzie stre- fa edukacji ekologicznej. Odbędą się w niej spotkania dotyczące roślin, ogrodów, ale również utrzymania konkretnych gatunków, wyposażenia i narzędzi ogrodniczych. W programie – podobnie jak przed rokiem – znajdą się warsztaty ekologiczne dla najmłodszych. Wystawa ma wracać do swoich najlepszych tradycji, ale powoli, etapami. Chętni skorzystają również ze strefy gastronomicznej. Natomiast na scenie odbywać się mają występy artystyczne i plenerowe koncerty. Imprezę poprowadzi Piotr Kardasz. Adres redakcji: Aleja Różana 2, 41 – 501 Chorzów Tel. 601 472 618, fax. 032 793 70 09 E – mail: [email protected] Redaktor naczelny: Łukasz Buszman Redakcja: Ewa Kulisz, Wojciech Mirek, Łukasz Respondek, Wojciech Zamorski, Yen Projekt i redakcja graficzna: Marek Michalski Informacje i zgłoszenia do udziału w wystawie bądź kiermaszu, przyjmujemy pod numerem telefonu 666 031 209 lub pod adresem mailowym: [email protected]. Więcej informacji: www.wystawakwiatow.parkslaski.pl. Wystawa od piątku do niedzieli, będzie otwarta od godziny 10 do 18. Kiermasz ogrodniczy w poniedziałek (9 czerwca), będzie dostępny od godz. 9 do 15. Dział sprzedaży reklam: Katarzyna Zazgórnik-Sitz tel. 666 031 465 Wydawca: Park Śląski w Chorzowie Łukasz Respondek Gazeta Parkowa także w internecie na: www.parkslaski.pl Kolejny numer Gazety Parkowej ukaże się: 27 czerwca 2014 Po sąsiedzku Światy niemożliwe Czekamy na premierę nowego seansu A utorami widowiska zatytułowanego „Światy niemożliwe”, które oglądać będzie można w Planetarium Śląskim, są Stefan Janta i Jarosław Juszkiewicz. Pokażą w nim nie tylko dobrze nam znane ciała niebieskie, ale także zaproszą na wędrówkę po miejscach, które istnieją jedynie w książkach science fiction. – Dla mnie, inspiracją do stworzenia tego seansu było słynne zdanie Stanisława Lema: „Nikt nic nie czyta, a jeśli czyta, to nic nie rozumie, a jeśli nawet rozumie, to nic nie pamięta”. Czy naprawdę tak jest? Postanowiliśmy naszą pasję do książek przenieść na wielką kopułę planetarium – mówi Jarosław Juszkiewicz, dziennikarz naukowy Radia Katowice. W seansie, autorzy spróbują sprawdzić, ile w prognozach pisarzy SF było prawdy, a ile fikcji. – W naszym widowisku nie zabraknie także klasycznej astronomii – chcemy, by poza efektownymi animacjami, widzowie zobaczyli również gwiazdy – a „nasze”, dzięki klasycznej, analogowej aparaturze projekcyjnej, są najpiękniejsze w Europie – stwierdza Stefan Janta, wicedyrektor Planetarium Śląskiego. W widowisku pojawią się zupełnie nowe animacje komputerowe, ścieżka dźwiękowa, w której usłyszymy również utwory napisane specjalnie dla potrzeb seansu, a każdy, kto pojawi się na premierze, otrzyma drobny upominekniespodziankę. Seans dedykowany jest pamięci Szymona Laska – młodego grafika, który przed śmiercią stworzył wiele animacji dla Planetarium Śląskiego. Premiera w sobotę, 31 maja, o godz. 13. Mat. Planetarium Śląskie REKLAMA Olimpiada dla najmłodszych W Dniu Dziecka, Wojewódzki Ośrodek Kultury i Sportu „Stadion Śląski” w Chorzowie, zaprasza na piąty już festyn rodzinny, pod nazwą „Olimpiada przedszkolaka”. To nie jedyna czerwcowa atrakcja na tym obiekcie. W niedzielę, 1 czerwca, w godz. 1318, zaproszone są na stadionowe obiekty dzieci w wieku przedszkolnym wraz z rodzicami. Udział w imprezie jest bezpłatny, na najmłodszych uczestników czeka seria konkurencji sportowych. Dla każdego dziecka przewidziane są medal i drobne upominki. Z pewnością nie zawiodą też dodatkowe atrakcje. Tydzień później, w sobotę, 7 czerwca, o godz. 10, wystartuje kolejna edy- cja turnieju koszykówki ulicznej. Rozegrana będzie w sześciu kategoriach wiekowych. Sportowa lekcja historii Po ubiegłorocznym sukcesie retrospekcji meczu Polska – Brazylia z 1938 roku, przyszedł czas przypomnienia mieszkańcom regionu innego, bardzo ważnego meczu biało-czerwonych, rozegranego na mundialu, na którym Polska zajęła 3 miejsce. W niedzielę, 8 czerwca, o godz. 16, zapraszamy na kolejną lekcję, poświęconą jednemu z najważniejszych meczów w historii polskiej piłki nożnej, spotkaniu Polska – RFN z MŚ w 1974 roku. Od tamtego wydarzenia mija dokładnie 40 lat. Zaproszeni goście, ówczesne gwiazdy sportowe, zagrają rocznicowe spotkanie w strojach z lat siedemdziesiątych. Najszybsza rakieta świata W sobotę, 21 czerwca, o godz. 10, rozpocznie się turniej w ramach ogólnopolskiego cyklu Grand Prix Speedminton®STARS Poland 2014. Impreza, pod nazwą II Mistrzostwa Śląska ZDJĘCIA: STADION ŚLĄSKI W Planetarium Śląskim Będzie się działo na Śląskim! 9 W śląskim zoo Pszczelarze i jeże Dzieci będą świętować przy pawilonie słoni „Olimpiada przedszkolaka” na Dzień Dziecka Szczególne obchody Dnia Dziecka, zapowiada Śląski Ogród Zoologiczny. Przede wszystkim, 1 czerwca, dzieciom i młodzieży do 16 roku życia, przysługuje bezpłatny wstęp. Z w speedmintonie, ma charakter otwarty, dostępna jest dla wszystkich chętnych, którzy zdecydują się na udział w turnieju i opłacą wpisowe. Dodajmy, że speedminton, to najszybsza gra rakietowa świata, więc będzie się działo. Więcej informacji na: www.stadionslaski.pl. aplanowany został także szereg dodatkowych atrakcji, z których główną, będzie możliwość spotkania z pszczelarzami i zapoznania się z interesującym życiem pszczół. Wśród ciekawostek, znajdą się również pokazy odwirowywania miodu, połączone z jego degustacją. Dzieci świętować będą 1 czerwca, od godz. 11 do 18, przy pawilonie słoni. Wcześniej, w zoo można odwiedzić dwie, ciekawe wystawy. 24 maja gościć w Chorzowie będą przedstawiciele Polskiego Stowarzyszenia Miłośników i Hodowców Pigmejskich Jeży Afrykańskich. W czasie pierwszego w Polsce pokazu tych sympatycznych zwierząt, który trwał będzie od godziny 12 do 16, odbędzie się krótka prelekcja o jeżach pigmejskich, ich pochodzeniu, hodowli i pielęgnacji. Tydzień później, w sobotę, 31 maja, o godzinie 10, po czterech latach przerwy, zoo ponownie stanie się areną Międzynarodowej Wystawy Świnek Morskich, organizowanej przez PCBA (Polish Cavy Breeders Association). Świnki oceniane będą w standardzie angielskim, pod okiem sędziego, Dona Payne’a. Wystawie towarzyszyć ma konkurs z nagrodami dla dzieci. Wstęp na obydwie wystawy jest bezpłatny, po uiszczeniu opłaty za wstęp na teren ogrodu zoologicznego. Mat. Stadion Śląski Mat. Śląskie zoo Turniej koszykówki zaplanowany jest na 7 czerwca 10 Parkowa Akademia Wolontariatu Na III Kongresie pokazaliśmy Gminy Przyjazne Seniorom Tu senior czuje się u siebie K ilkanaście gmin z województwa śląskiego otrzymało na III Kongresie „Obywatel Senior” certyfikat zaświadczający, że są przyjazne seniorom. Przyznała go Koalicja na rzecz takich gmin, w której skład wchodzą: Park Śląski, Fundacja Park Śląski, Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej, Polskie Towarzystwo Gerontologiczne i Stowarzyszenie Gerontologów Społecznych. Każda z gmin zgłaszanych do certyfikatu wprowadziła przynajmniej trzy działania, znacznie poprawiające jakość życia starszych mieszkańców. REKLAMA ZDJĘCIE: MAT. NADESŁ. Wsiada w luksusowy bus i za złotówkę podróżuje po całej gminie. Po książkę nie jeździ do biblioteki. To biblioteka przyjeżdża do niego. Raz w miesiącu zasiada w radzie seniorów, dyskutuje o ważnych dla niego sprawach. Ma duże zniżki we wszystkich miejskich placówkach, ale też w knajpkach, kinie, sanatoriach… Popołudniami uczy się, pływa, ćwiczy na otwartej siłowni. Tak żyje senior w przyjaznej gminie. Seniorzy z Dąbrowy Górniczej opracowują projekt budżetu partycypacyjnego Na przykład w Pawłowicach, można korzystać z gminnych, luksusowych busów za 1 zł dziennie, a 15 zł miesięcznie. Busy dowożą z każdego sołectwa do centrum przesiadkowego. Te same Pawłowice, osobom, które nie potrafią wyjść z domu, oferują bezpłatny dowóz książek z biblioteki do domu. Sosnowiec postanowił we wszystkich sprawach miasta, a już szczególnie tych, które są związane z seniorami, pytać o zdanie osoby starsze. Powstała Rada Seniorek i Seniorów. W Czerwionce-Leszczynach powstał teatr, w którym aktorami są seniorzy. Zagrali już „Kopciuszka” po Śląsku oraz „Kapturka – Dziel- nica Las”. Sala – prawie 400-osobowa – pękała w szwach. Trzeba było zaplanować drugi występ. Teatr miał też gościnne występy w Gdyni. O tym, że spektakle, próby, robienie strojów i scenografii to dobry sposób na rozruszanie starszych mieszkańców, wyciągnięcie ich z domów, wiedzą także w Dąbrowie Górniczej. Tam co roku odbywa się „Puma” – wyjątkowy przegląd. Uczestniczą w nim mieszkańcy domów pomocy społecznej. Dąbrowski Dzienny Dom Pomocy Społecznej stworzył swój samorząd mieszkańców. Oni decydują o tym, co dzieje się w ośrodku. W DDPS funkcjonuje też system wzajemnej pomocy. Mieszkańcy w lepszej kondycji wspomagają tych bardziej schorowanych. Katowice organizują bezpłatne badania dla osób starszych, a tym, którzy z powodu choroby nie wychodzą z domu, oferują system powiadamiania ratunkowego. Wystarczy nacisnąć guzik w telefonie, a centrala uruchamia pomoc, zawiadamia bliskich lub sąsiadów. W czasie obrad wypracowaliśmy też część wytycznych dla Gmin Przyjaznych Seniorom. Na IV Kongresie „Obywatel Senior”, kolejne gminy otrzymają certyfikaty, ale już oparte o te właśnie wytyczne. Ewa Kulisz Więcej o Gminach Przyjaznych Seniorom, dobre praktyki na: www.obywatelsenior.pl. Muzycznie ZDJĘCIE: EWA SWADLO Rock na trawie WOJCIECH ZAMORSKI prezentuje Kilka majów... W na swój sposób). „Kolega MAJ” to jedno z wielu arcydziełek Agnieszki Osieckiej, kojarzące się nie tylko z obiema mistrzowskimi interpretacjami pierwszoplanowych dam polskiej piosenki, ale także ze znakomitą muzyką Jana Ptaszyna Wróblewskiego i księżniczką Anną, która ku naszej uciesze, kilkakrotnie spada z konia, nie robiąc sobie krzywdy. Od Agnieszki Osieckiej już niedaleko do Skaldów, którzy mają w repertuarze kilka jej wierszy. Jednak piosenka, która w tej chwili wyłania się z zakamarków mojej pamięci, jest dziełem ich nadwornego tekściarza, Leszka Aleksandra Moczulskiego, z muzyką – oczywiście – Andrzeja Zielińskiego. Jest bardzo stara, bo pochodzi z drugiej płyty Skaldów, wydanej w roku 1968. Nie zawiera go w tytule, ale MAJ pełni w jej tekście fundamentalną rolę, ponieważ właśnie w tym miesiącu, „Sady w obłokach” bywają najpiękniejsze. Piosenka liczy sobie 2 minuty i 20 sekund (kiedyś przeboje nie musiały być dłuższe!) i mam nadzieję, że nie tylko mnie kojarzy się z czasami licealnych podbojów sercowych. Imię tej licealistki tutaj pominę, nie odtworzę też dokładnie trasy owych majowych spacerów na peryferiach Bytomia. Tekst piosenki zapamiętałem (pewnie już na całe życie), mimo że od chwili gdy go poznałem, minęło 46 lat: „Dla ciebie wszystkie kwiaty z nieba na ziemię rzuca MAJ”. Serdecznie namawiam do odświeżenia znajomości z utworami, które dzisiaj rekomenduję. A potem zapraszam na spacer do kwitnącego Parku Śląskiego. ZDJECIE: PARK ŚLĄSKI śpiewniku najpopularniejszych polskich piosenek, jest co najmniej kilkanaście przebojów z jego nazwą w tytule. U Golców jest młody, dla Maanamu, na płycie „Derwisz i anioł”, wyjątkowo zimny, a w repertuarze Zbigniewa Wodeckiego, po prostu – najszczęśliwszy. Były też zespoły (Myslovitz i Varius Manx), które w tytule piosenki nie ozdabiały go przymiotnikami, ograniczając się do trzech liter: MAJ. Co ciekawe, w tekście psychodelicznej ballady „MAJ”, na wydanej w roku 1995, debiutanckiej płycie Myslovitz, nazwa najbardziej wiosennego miesiąca w ogóle się nie pojawia. Natomiast w jednym z największych przebojów Varius Manx, „MAJ” jest wszechobecny, bo przyszedł w najlepszym momencie, przyniósł szczęście i zamieszkał w sercu Moniki Kuszyńskiej – trzeciej wokalistki zespołu, dla której nagranie płyty „Eta” w 2001 roku, było debiutem w fabryce szlagierów Roberta Jansona. Wygląda na to, że mikro-nazwy, to specjalność Variusów – od 20 lat ich wszystkie albumy noszą trzyliterowe tytuły na literę „E”. Przebojowy MAJ może też być dobrym kolegą, o czym przypominają, w zawsze młodej piosence, Ewa Bem i Maryla Rodowicz (każda I znowu przyszedł maj... REKLAMA 11 To były gwiazdy… Parkowe wielkie koncerty W racając kilka dni temu z Warszawy, mając 3 godziny spokoju od świata zewnętrznego, zacząłem się zastanawiać nad tym, na ilu koncertach w życiu udało mi się już być (łącznie z tymi przeze mnie organizowanymi) i które z nich uznam za najlepsze, o jakich opowiem wnukom. Lista, powstała w czasie tej podróży, była imponująca, doliczyłem się grubo ponad 1000 koncertów, pośród których znalazło się kilka żelaznych wydarzeń. Nie mogło się oczywiście obyć bez parkowych akcentów! Przede wszystkim moje pierwsze spotkanie z grupą 4 szmery, które zdarzyło się 21 lutego 2009 roku w Leśniczówce. Wybierając się na ten koncert, wiedziałem tylko, że idę posłuchać formacji grającej numery AC/DC. Spodziewałem się młodej kapeli, raczej mniej, niż bardziej radzącej sobie z pozornie prostym, lecz tak naprawdę pełnym smaczków repertuarem australijskiego kwintetu. I niczym drogowcy zimą, zostałem brutalnie potraktowany prawdziwym piorunem, najprawdziwszego AC (pieron) DC. Idealne odwzorowanie moich ulubionych piosenek, identyczne brzmienie gitar, wokal jak w oryginale – Bon Scott, sprawiły, że zostałem jednym z wierniejszych fanów sympatycznej brygady z Bochni. Kilka ich koncertów udało się również „przemycić” na większe, plenerowe sceny imprez, organizowanych w parku w ostatnim czasie. Kolejny koncert, który odbywał się w parkowej scenerii, to moja pierwsza styczność z muzyką Iron Maiden na żywo. Tym razem nie był to polski cover band, a najprawdziwsi Maideni, razem ze swoją legendarną zespołową maskotką – potworkiem Eddie'm. Wydarzenie miało miejsce 29 maja, 2005 roku, na Stadionie Śląskim, w ramach odbywającego się wówczas Mystic Festivalu (wystąpili również m.in. Nightwish, Kreator, Behemoth i wielu innych). Pamiętam, że nie funkcjonowały jeszcze w Polsce bilety na tzw. „Golden Circle”, czyli tuż przed samą sceną. Zatem, by znaleźć się oko w oko z moimi idolami, musiałem pojawić się pod bramami Stadionu Śląskiego o poranku. Dla mnie, jako zadeklarowanego fana Iron Maiden, był to koncert, na którym po prostu musiałem się pojawić. I nic, nawet niemiłosierny upał tego dnia panujący, astronomiczne ceny w punktach gastronomicznych, czy wielogodzinne oczekiwanie na występ ulubionego zespołu, nie było mnie w stanie powstrzymać przed wizytą na płycie śląskiego giganta. Po latach widzę, że chyba właśnie ta determinacja, by móc posłuchać „Run to the hills” na żywo, sprawiła że koncert ten zapisał się na trwałe w mojej głowie. Ciekawe, kiedy znów będzie nam dane gościć zespoły tego formatu w Kotle Czarownic. Z uwagi na dość obszerne felietony mojego sąsiada, zarówno zza parkowego biurka, jak i na łamach Gazety Parkowej, zmuszony jestem do mocnego skrócenia mojej listy, wspomnę więc tylko jeszcze o ostatnim z tych „ważnych” dla mnie, muzycznych wydarzeń. Ubiegłoroczny koncert Edyty Bartosiewicz, Kuby Badacha i sióstr Przybysz, był dla mnie istotny z wielu powodów. Przede wszystkim ilość pracy, którą włożyliśmy, by móc posłuchać na żywo jednej z najważniejszych polskich wokalistek, po wieloletniej przerwie, wystarczyłaby, aby zrobić kilka mniejszych koncertów. Jednak realizacja przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Nawet, początkowo ryzykowny, system wprowadzenia biletów wstępu na ten koncert, okazał się strzałem w dziesiątkę. Publiczność, która tego dnia zgromadziła się na Polach Marsowych, w połączeniu z fantastycznymi dźwiękami, płynącymi ze sceny, wytworzyła genialny klimat luźnego spotkania dobrych znajomych. Miejmy nadzieję, że nadchodzący jubileusz Dżemu, – jednej z kultowych grup w mojej muzycznej bibliotece, zrówna się poziomem muzycznych uniesień nie tylko z ubiegłorocznym koncertem Edyty w parku, ale również z poprzednim, jubileuszowym koncertem Dżemu w Spodku, w 2009 roku, o którym wspominałem Państwu w jednym z ostatnich felietonów. Do zobaczenia na Polach Marsowych 7 czerwca! Wojciech Mirek 12 Reklama