PDF-Format
Transkrypt
PDF-Format
Edition · Ludwig · Gumplowicz http://agso.uni-graz.at/gumplowicz Ośm listów z Wiednia [II. Dziennikarstwo.] (1867b) Archiv für die Geschichte der Soziologie in Österreich Ludwik Gumplowicz, Ośm Listów z Wiednia. W Krakowie, Wytłoczono u Władysława Jaworskiego. 1867. Ośm listów z Wiednia [II. Dziennikarstwo.] [9] Dnia 30 stycznia 1866. (Dziennikarstwo wiedeńskie. – Pisma polityczne, fachowe, literackie. – Literatura austrjacko-niemiecka. – Gran, Lenau, Meissner. – Pisma z czasów Szmerlinga). Urzędowa gazeta wiedeńska podała niedawno temu wiadomość statystyczną o dziennikach i pismach perjodycznych, wychodzących w Wiedniu. Jest ich 227. Wątpię bardzo czy jakie drugie niemieckie miasto, wątpię czy Berlin, owa metropola nauk i umiejętności niemieckich mogą się poszczycić tak imponującą liczbą pism perjodycznych. Prasa perjodyczna jest może najwierniejszem zwierciadłem literatury: a przecież bardzo by był mylny wniosek z wielkiej ilości pism perjodycznych w Wiedniu, na stanowisko Wiednia w literaturze niemieckiej. Nietylko pierwszorzędne miasta jak Berlin, ale drugorzędne miasta niemieckie jak Lipsk, albo pomniejsze jeszcze miasta uniwersyteckie wyżej [10] daleko stoją pod względem życia literackiego i ruchu naukowego od Wiednia. Bo też w tej wielkiej ilości pism perjodycznych nie ma ani jednego organu, koło któregoby się skupiało jakieś stronnictwo, czy to znaczniejsze kółko literackie, albo któreby było wyrazem jakiegoś kierunku literatury niemieckiej. Największą część tych dzienników stanowią dzienniki polityczne. Nie dziw że ich tyle, bo zważmyż ile stronnictw, ile narodowości, ile wyznań, ile najrozmaitszych interesów przeciwnych zbiegło się tutaj, a tym wszystkim służyć musi dziennikarstwo, te wszystkie stronnictwa, narodowości, wyznania i interesa posługują się w walkach swych tem najemnem żołdactwem XIX wieku. Znaczną część stanowią dalej pisma fachowe, jako to: gospodarskie, techniczne, handlowe, prawnicze, medyczne itp. Prawniczych wychodzi tu kilka: żadne jednak nie potrafiło zdobyć sobie znakomitszego stanowiska w perjodycznej literaturza prawniczej. Najlepsza z nich jest wydawana przez profesorów tutejszych Glasera i Nowaka -1- Edition · Ludwig · Gumplowicz http://agso.uni-graz.at/gumplowicz Ośm listów z Wiednia [II. Dziennikarstwo.] (1867b) Archiv für die Geschichte der Soziologie in Österreich „Gerichtszeitung”. Obok niej wegetuje wydawana również przez profesora Haimerla „Vierteljahrschrift”. Trzecie pismo prawnicze „Gerichtshalle” jest wcale nie źle opłacającą się spekulacją adwokata tutejszego, które nic innego prawie nie drukuje, jak tylko czerpane z aktów adwokackich i sądowych treści procesów z wyrokami i motywami sądów austrjackieh. Jest to pismo obrachowane na tych tysiące austrjackich prawników biórowych i niebiórowych, którzy obładowując pamięć niezliczonemi procesami, wyrokami i [11]motywami, chcą dopiąć najwyższej mądrości prawniczej. Biedacy! wisi nad nimi miecz Damoklesa. Niech tylko pan minister Komers wyda nową procedurę cywilną, a cała mądrość tak mozolnie wyczerpana z tylu roczników „Gerichtshalle” na nic im się nie przyda. Żadne z tych pism prawniczych nie może się mierzyć z wychodzącemi w Niemczech, a szczególnie w Berlinie „Deutsche Gerichtszeitung” (organ stowarzyszenia prawników „Iuristentagu”) „Gerichtssaal”, „Strafrechtszeitung” itp. Między tutejszemi pismami fachowemi niepoślednie zajmują miejsce pisma lekarskie. Już przez samo referowanie wykładów klinicznych tutejszych profesorów, nabywają one pewnego znaczenia w świecie naukowym. Pisma „literackiego” w ściślejszem słowa tego znaczeniu nie masz tu żadnego i żadne takie pismo nigdy utrzymaćby się nie mogło; kiedy przeciwnie w Niemczech wielka ilość takich pism wychodzi, jako to: „Deutsches Museum”, „Europa”, „Blätter für literarische Unterhaltung”, „Garlenlaube" „Westermann’s Monatshefte” i wiele innych. Jest to zjawisko ciekawe i uwagi godne. Pisma literackie są ogniskiem ruchu literackiego, są najlepszym dowodem samoistnego życia umysłowego. Gdzie pism takich nie ma, jakżeż o życiu tem sądzić? W samej rzeczy Wiedeń i niemieckie prowincje Austrji bardzo mały mają udział w literaturze niemieckiej, bardzo szczupły stawiają kontyn-gens pisarzów i literatów niemieckich, notabene w stosunku do wielkości i ludności miasta, do wysokiego [12] stanowiska p o l i t y c z n e g o , jakie Wiedeń i Austrja w Niemczech1 zajmują, nareszcie w stosunku do wysokich pretensyj tutejszego stronnictwa niemieckiego. Przez cały perjod nowożytny klasycznego rozwoju literatury niemieckiej, od połowy przeszłego wieku aż po rok trzydziesty bkżącego stulecia, a więc przez cały perjod Szyllera i Gothego, Wiedeń stał po za obrębem rozbudzonego życia umysłowego Niemiec. Dałeko po za granicami Austrji odbyła się na polu umysłowem Niemiec owa „rewolucja duchowa”, jak ją Niemcy nazywać lubią, której bohaterami byli 1 Od tego czasu stanowisko Austrji w Niemczech uległo stanowczej zmianie. -2- Edition · Ludwig · Gumplowicz http://agso.uni-graz.at/gumplowicz Ośm listów z Wiednia [II. Dziennikarstwo.] (1867b) Archiv für die Geschichte der Soziologie in Österreich Kant, Hegel i Fichte. Dopiero między rokiem 1830 a 1848, kiedy po wstrząśnieniu lipcowem cała Europa cywilizowana czuła pod sobą drżące podziemie wulkaniczne, wtedy i w Austryi ztąd i owąd odezwał się jakiś głos poetyczny, przedzierając się do Niemiec i łącząc się tam z powinowatym głosem w jeden silny akord niezadowolenia i boleści, któremu echem odpowiedział rok 1848. Z tego czasu, który w sławiańsko – madziarskich prowincjach Austrji tyle wydał dzieł poetycznych, Austrja niemiecka dwoma niemieckimi poetami się może poszczycić. Są nimi Mikołaj Lenau i Anastazy Grün (hrabia Auersperg). Pierwszy urodzony w Banacie, wychowany w Budzie, nie mogąc znieść stósunków politycznych w Austrji, przeniósł się do Ameryki, szukając sobie tam nowej ojczyzny. Nie czując się tam [12] szczęśliwym, wrócił do Austrji, gdzie roku 1844 dostał pomieszania zmysłów i w tym opłakanym stanie umarł roku 1860. Przyjaciel i rówieśnik jego Kraińczyk. (urodzony w Lublanie Anastazy Grün – słynny swego czasu z wierszy politycznych pod tytułem: „Przechadzki poety wiedeńskiego”, w których wprowadza lud austrjacki do antyszambru ministra Metternicha z najpokorniejszą prośba: „Darf ich so frei sein, frei zu sein?” Grün doczekał się nowej ery rozwoju politycznego w Austrji i zasiadał w ostatnich pięciu latach jako członek izby panów w parlamencie wiedeńskim. Twórczość tych dwóch poetów nie sięga za rok 1848. Od tego roku jeden tylko poeta niemiecki w Austrji godzien wzmianki, żyjący w Pradze czeskiej Alfred Meissner, autor poematu niby to epicznego „Ziska”, którego jedyną zaletą jednak jest piękna forma. Jeżeli dodam do tych trzech poetów, jeszcze dwóch podrzędnych dramatyków: Grilparcera i Halma, którzy żyli w Wiedniu, wyczerpnąłem prawie cały kontyngens, jaki Austrja dostawiła literaturze niemieckiej. Nie dziw więc, iż w takim stanie rzeczy, w stolicy Austrji, nie masz ogniska literatury niemieckiej, że nie masz tutaj żadnego pisma, któreby było punktem środkowym jakiegoś ruchu literackiego. Pod ministerstwem Szmerlinga, które w genialny sposób broniło spraw i interesów niemieckich w Austrji, uczuto trafnie tę lukę. Chciano ją wypełnić i zaczęto wydawać kosztem rządu tygodniowy dodatek do urzędowej gazety wiedeńskiej, pod nazwiskiem: „Oesterreichische Wochenschrift“ poświęcony umiejętności i sztuce. Na okładce wydrukowano nazwiska wszystkich pisarzów niemieckich, małych i maluczkich, jacy tylko w całym obszarze państwa austrjackiego żyją, i utworzono rządowy organ literatury niemieckiej w Austrji. Tygodnik ten dziś jeszcze wychodzi i podobno tak długo jeszcze wychodzić będzie, póki go nie dosięgnie system oszczędności hr. przestał wychodzić w styczniu -3- Edition · Ludwig · Gumplowicz http://agso.uni-graz.at/gumplowicz Ośm listów z Wiednia [II. Dziennikarstwo.] (1867b) Archiv für die Geschichte der Soziologie in Österreich b. r. Larysza. Pod temże ministerstwem Szmerlinga powstało tutaj drugie pismo perjodyczne „Oesterreichische Revue", które również uchodzi za półurzędowe. Na tytule nie ma wyrnienionego wydawcy. Współpracownikami są prawie sami profesorowie i wysocy urzędnicy ministerialni. Zajmuje ono się szczególnie sprawami ekonomiczno – politycznemi, w których broni polityki rządowej; od czasu do czasu podaje także rozprawy literackie (np. o powieściopisarzu austrjackim Stifterze przez Bratranka) – i rozbiory dzieł historycznych. Widzimy więc, że prasa perjodyczna wiedeńska jest przeważnie polityczna i fachowa. Są to te gałęzie piśmiennictwa perjodycznego, do których uprawy nie koniecznie trzeba silnie rozwiniętej jednolitej narodowości, ale które kwitnąć mogą nawet w chaosie i zgiełku najróźnorodniejszych żywiołów narodowych. Gałęzi czysto literackiej i umiejętnej w tutejszej prasie perjodycznej nie ma, chyba do niej policzymy powyższe dwa pisma, które powstanie i istnienie swe zawdzię[15]czają wpływom rządowym lub półurzędowym, a które nie powstały w skutek dającej się uczuć prawdziwej potrzeby pism takich, ale w skutek wyższych względów politycznych czysto niemieckiego ministerstwa Szmerlinga. -4-