na Wielllą ARademję M|odzieży

Transkrypt

na Wielllą ARademję M|odzieży
Rok III.
Niedziela dnia 21 lipca 1929 r.
O p ła ta p o c z to w a
n is z c z o n a ry c z a łte m .
Nr 29.
TYGODNI K
[znlodoisiieso fljumweie iwnileli ÄoliglBiiMio Pilsiiei Partii SeiialisltEzoti.
-
K w a rta ln ie zł. 1.30. Z o d n o s z e n ie m
do d o m u Z ł. 1.65. gr. R o c z n ie 5.20
p rz e s y łk ą zł. 860.
REDAKCJA i ADMINISTRACJA:
I Częstochowa, ulica Koszciuszki Nr. 62.
Telefon Nr. 37. P.K.O. 66.600
Ol piZ jljllB jS
w p ią tk i
o d 6 ^ -8 .
I c z y n n a j e s t w c z w a r tk i, p ią tk i i so»
_ b o t y o d g o d z : 17-ej_d o 20
« 1 0
er.
W ^ N IE D Z IE L Ę _W IE L K IE ^ P O I]K A N IE _M ł^
C ^ S T O C H O IT ^ ^
MŁODZI TOWARZYSZE! Dnia 21-go lipca o godz. 9 rano w Częstochow ie w park u 3-go Maja n astąpi uroczyste otw arcie ”
spotkania m łodzieży robotniczej. O godz. 11 rano przem arsz' ulicam i m iasta do sali kina „A pollo“ ,
.
na Wielllą ARademję M|odzieży
NA PROGRAM złożą się przemówienia; tow. Iow. posła J. K aźm ieciaka, red. Fr. D edeiki i Ig. L ew iala.
; ,a . a .
CZĘŚĆ KONCERTOWA: Deklamacje łow. Mazura, tow. Dzielińskiej i tow. Bojankówny. O r k i e s t r a m a n d o lin is tó w . Po akademii'.przem arsz na Dębie na zabaw ę T. U. R. M łodzi T o w a rz y s z e ! W s z y s c y n a s p o t k a n i e i a k a d e n t j ę ! Nikcgo > m łodych nie powinno bra-.
knąć poci czerwonymi sztandaram i młodzieży T.U.R. W szyscy co szeregów! W szyscy na spotkanie! N iech żyje Młodzież T.U.R.
UWAGA! 'W sz y stk ie organizacje 'm ło9W Ż y3T. U. R. w pow iecie w in n y ‘ naznaczyć ,zbińrki lokalne -2 tak;m .wynikient by-przybyły-do-.na godz. 8 rano.
•• -• -- —
: - r y ‘----- ■- •
.
z ę s to c h o w
w yy
Zaproszenia na akademię wydaje się codziennie w lokalu klubu P.P S. ul. Kościuszki 62 w godzinach wieczorowy: li.
STANY
Gazety całego świata rozniosły wia­
domość, ze wybitny polityk francuski
Arystydes Briand rzucił hasło stw orze­
nia Stanów Zjednoczonych Europy.
1 cdrazu cały świat podzielił się na
2 obozy.
Podczas, gdy jedni wypowiadają się
gorąco za projektem, inni są przeciwni.
Trzeba zaznaczyć, że projekt ten nie
jest pom ysłem samodzielnym Brianda,
czy też powojennych burżuazyjnych
działaczy Paneuropy (takiego urządze­
nia Europy —* gdzieby nastąpił związek
i jeszcze ściślejsze połączenie państw
europejskich), lecz korzeniami tkwi on
we wnioskach socjalizmu międzynaro­
dowego, który myśl podobną dawno
wysuwał.
Jestem w łók n iarzem —
a n ie m ilita ry stą .
W poniedziałek i w torek o d byw a­
ły się w W arszawie obrady Rady G e­
neralnej, M iędzynarodów ki robotni­
ków włóknistych obejm ującej 2 i pół
miljona zorganizow anych.
,Na posiedzenie to przyjechali przed­
stawiciele 10 krajów i fakt ten musi­
my uznać jako dow ód, że proletarjat
całego św iata docenia wielką i odpo­
wiedzialną ro)ę socjalizmu polskiego.
.Robotników angielskich reprezen­
tował tow. Tom Schaw (czytaj Szo),
minister spraw wojskow ych Ahglji,
,
P o d ję to s z e r e g w a ż n y c h ' u c h w a ł
d .ty c z ą c y c h ro b o tn ik ó w , te g o p rz e 'niysłu.
' . N a p o w ita ln e p rz e m ó w ie n ia , im ie ­
niem g o ś c i z a g ra n ic z n y c h o d p o w ie d z ia ł
Iow. S h a w ( S z o ) ć o n a s tę p u je :
« D z ię k u ję s e r d e c z n ie p r z e d s t a w i­
- Gdy o tem mówili i.pisali działacze
socjalistyczni, — uśmiechał się z poli­
towaniem lada rzeźnik z Włoszczowy,
o mrzonkach pisał dziennikarz burżuazyjny. Dziś jest inaczej! ; Dziś zagad*
nienie Stanów Zjednoczonych Europy
zostało wysunięte nie przez marzycielasocjalistę lecz trzeźwego działacza po­
litycznego.
Lecz nie łudźmy sięl
Nie prędko przyjdzie chwila, gdy
znikną barjery celne na 50 granicach,
zostaną usunięte ogrodzenia strzeżone
przez wojsko i różnych komisarzy ob­
macujących wielokrotnie towar, pasz­
port i duszę człowieka — gdy poczu­
EUROPY
P o le k i, a le p o p t-zez E u r o p ę , . ob y
w atelam i św iata.
Zagadnienie to raz wysunięte nie
zejdzie jednak z porządku dziennego
aż znajdą się siły, które je urzeczy­
wistnią.
Tutaj tylko m usim y so b ie zapa­
m iętać, że pierwsi to hasło rzucili w
świat socjaliści, i że lak w wielu po­
dobnych wypadkach, okrucham i rzeko­
mo nieziszczalnych projektów naszych
pożywili się działacze burżuazyjni,
’ Taki to już los!
Najpierw wyśmiewają, a później
kradną nasze myśli, lecz to jest tylko
dowodem, że SŁUSZNYM i TRAFNYM
jest jedynie program socjalistyczny.
Pam iętajcie’ więc; robotnicy, cp to
za przyjaciele ci rządowi lom iśarże.
Lokaut
w B ielsko-B ialskim p rz e m y ­
śle m etalow ym .
Na konferencji przemysłowców me­
talowych na terenie Bielska-Białej p o ­
stanow iono zam knąć fabryki m etalo ­
we z dniem 17 bm. z powodu- odrzu­
cenia przez robotników zaproponow a­
nych warunków pracy. LokaUt ńia "ob­
jąć około 3 tysięcy robotników .
Z ostatniej chwili.
— Zgrom adzenie robotnijców Za­
wiercia uchwaliło strejk manifestacyj­
ny z powodu redukcji 700 robotników
w Tow. flkc.
jem y się n ietylk o obyw atelam i
— W Tczewie (Pomorze) na tle żą­
dań robotniczych, a b y ' fabrykanci pła­
cielom robotników polskich za ic h po­ włókniarzem. Nie stałem się m ilitary­ cili im według obowiązującego cenni­
wypowiedzieli
witanie. My — kierownicy angielskie­ stą. Najdumniejszym dniem -m ego ży­ ka, — przemysłowcy
go ruchu robotniczego - umiemy o- cia był dzień, kiedy objąłem funkcję pracę 11 tys. robotników.
cenić całą wagę i całe znaczenie wal­ sekretarza M iędzynarodówki.
— \V Rumunji opozycja składająca
ki o W olność, jaką prow adzą socjaliś­
Pozdraw iam proletarjat polski. W ie­ się z przedstawicieli stronnictw, po wy­
rzę ,w zwycięstwo sócjalistów polskich. krytym spiskti przeciwko rządówi. deci polscy w Polsce Niepodleg’ej.
Co do mnie’, — byłem włókniarzem, Pozdrawiam najserdeczniej moich', to- mokratyćznemug postanowiła opuścić
i jestem włókniarzem. To, że zostałem warzyśzów-włókniarzy, w alczących o parlament.
1
,
ministrem w ojny, nie przeszkadza te-, dem okrację w Polsce i o sw oje praw a”.:
— Piłsudski wyjeżdżą w połowie
mu, że jestem włókniarzem i czuję się
Sierpnia do Rumunji na wypoczynek,
gdzie zabawi do połowy września, i::
„ — Rozwiązano Zarzad' -Kksy Cho­
rych, w, DroKo.hyczu., Komisarzem zq*sta
ł mianowany p u ł k i f ć z . ! Stańisłay
, Na fakt rozwiązania krakowskiej:
W śro d ę bieżącego tygodnia d o ­
;x
wody szczególnej laski p .' Prystora o- Kasy Chorych gazety rządow e „wsy«i Zakrzewskitrzymaty Kasa Chorych we Lwowie, pały się, bo „Ilustrowany Blagierek“
— Na 4 dni przed głosowaniem do
gdzie komisarzem został p. Józef Na­ podał, że powodem m i.now ania komi-i -Rady Kasy w Skariysku-K am ienhejodj'
dzieja i Kasa Chorych w Piotrkow ie, sarzą- było niezapłacenie podatków w ołano wybory.
— gdzie kom isarzem ’ został p. Wa­ (szkoda, że ten „znaw ca“ ubezpieczeń! , - Straty wynószą kilka tyślęCy zł;’ ,¾
wrzyniec Kazek. W Piotrkow ie zwol­ nie wie, że kasy chorych nie p ła c ą 1 - — W czw artek ,,dp . .Magistratu ni.
niono już kilku urzędników. Kilka j£as podat,ków) a urzędow y organ ,B. B. Częstochowy przybył wyższy urzędnik
Chorych, które m ają sam orząd są „bia- „G łos Praw dy“ wyjaśnił, że pow odem , Min. Spr, Wewn. dla dokonania koń;są zbyt duże św iadczenia dla chorych. troi i gospodarki miejskiej:
łemi krukam i”.
W Nadziei — nadzieja Pryśtora.|
P. Min. P ry sto r p rzed
T rySilnalem S tanu.
Jak nam donoszą, w kołach stron­
nictw lew icy rozw ażany jest projekt
pociągnięcia p. min. P ry sto ra d o od­
pow iedzialności konstytucyjnej przed
T rybunałem Stanu Za w ydaw anie za­
rządzeń łam iących ustaw y, przekro­
czenie kom petencji i złośliwe niszcze­
ni» instytucji Użytku publicznego.
Jednocześnie nastąpiłoby z natury
rzeczy zaw ieszenie p._ P ry sto ra w urzędow aniu.
T ragiczny lo t n a d o c e a n e m
. MimOj-że juz kilku- lotnikom udało
się przelecieć z Am eryki do Europy,
to jed n ak dotychczas nie Udał się ani
jeden lot z Europy do Ameryki,
M ajorowie Kubala i Idzikowski w
ubiegłą so b o tę wylecieli aeroplanem
n a podbój oceanu do Ameryki!
Lot ten wskutek wybuchu m otoru
skończył się katastrofą: m ajor Idziko­
w ski został zabity, a Kubala ranny.
Podkreślić należy, źe prasa „sana­
cyjna* z lotu Idzikowskiego —Kubali
chciała ukuć zw ycięstw o obecnego
rządu pisząc, że lotnicy w yruszają na
sam olocie „Marszałek Piłsudski* dnia
,13-go (ulubiona cyfra Piłsudskiego).
G dybyśm y chcieli być złośliwi, — to
m oglibyśm y odpow iedzieć dzisiaj, że
na „Piłsudskim ” daleko i szczęśliwie
nie zajedzie...
P . M ledzlńeki „ o p a trz n o śc io ­
wy m in iste r11
P od o b n o Najw. Izba K ontroli Pań­
stw a zażądała o d Min. poczt i telegra­
fów zw rotu do sk arb u państwa 38.000
złotych, k td re były m inister Miedziński w ydatkow ał bez należytego uza­
sadnienia.
Tajemnicze 2 miljony.
Gdy Sejm odm ów ił powiększenia
funduszu dyspozycyjnego o 2 miljony,
-T znalazły się podlizajki sanacyjne,
które poczęły zbierać niby dobrow ol
nfc datki, zwłaszcza w śród urzędni­
ków .' ' ' i "
~ Kiepsko, jednak szła zbiórka, bo
, od 1 kwietnia do czerw ca zebrano ra­
ptem 850 tysięey.
-Później w szystko zamilkło. Aż tu
nagle bom bal
J e st 2 miljonyl
S kąd się wzięły? Tajem nica, a tru­
d n o o niej pisać, bo niedaw no został
nasz redaktor ukarany grzyw ną 220 zł.,
a gdybyśm y o tajem niczych 2 miljońach napisali — byłaby konfiskata!
O d b y w a się Zjazd Polaków, którzy
wyem igrow ali za p racą z kraju i są
dzisiaj rozrzuceni p ó całym św ięcie.
O rganizatorom te g e Zjazdu rozcho­
dzi się o ściślejsze związanie z Polską
em igrantów .
Bolszewicy też chcieli w ysiać dele­
gatów , leca m andatów ich nie uznano
a pow odu „nadużyć wyborczych” i
braku w olności w Rosji.
Słuszne stanow isko, ale nie u .s e ­
natorów ”, którzy przecież dzięki nadu­
życiom , przekupstw u, naciskowi władz
wysłali posłów d o Sejmu!
N iech więc „sanatorzy" nie policzku­
ją się samil
W aśnie w rodzinie
Przed kilku dniam i został zastrze­
lony w W arszawie robotnik, niejaki
Brauet, członek jednej z dzielnic BBS.
Żf związku z tym m orderstw em aresztow ano kilku członków bojówki
L zw- B. 6 . S.
----
KRAWIEC MĘSKi
riiitiizt* mmmm
u l. B ob ra Nr.
S
wykonuje ubrania z m ateriałów
w łasnych i pow ierzonych. Robo­
ta dokładna i elegancka
Ceny przystępne.
FELJETON.
"
1 ' Pió lo
i tzysla m !
O h, dość ju ż le g o ’... Dość!
Krem i Mydło „Lactolin" radykalnie usuwa piegi, plamy
„ „ „ „ . i wszelkie defekty cery. „ „ „ „ „
li
_
¥ ——
Nagr odzony został złotybi medalem
^ ftP c H l „ L a C I O M !
w Paryżu, Ż ądać wszędzie!
■
m ii
r u m « kii ■
m m
p ro le ta r ja tu p o ls k ie g o p rzeciw k o c a ra to w i
P. P . ‘S. obchodzić j ą będzie uroczyście
W listopadzie r. b. upłynie dw a­
dzieścia piąć lat od chwili historycz­
nej m anifestacji na Placu G rzybow ­
skim w W arszawie, manifestacji, która
była P1ERWSZEM od upadku pow sta­
nia 1863 roku w ystąp ien iem zbrój-
nem ludu p o lsk ieg o przeciw ko
najazdow i carskiem u.
Centralny
Komitet
W ykonawczy
W czw artek został do Kąsy Cho­
rych w Krakowie wprow adzony komi­
sarz rządow y p. dr. Zdzisław Kolkiewicz, urzędnik m agistratu i sekretarz
„Strzelca" krakow skiego: W prow adził
go urzędnik okręgow ego urzędu ubez­
pieczeń we Lwowie p. Nieć i przed­
stawił zarazem dyrektorow i Kasy d o ­
kument rozwiązający zarząd, radę, ko­
misję rewizyjną i komisję rozjem czą
Kasy Chorych, unieważniający dotych­
czasow e czynności przygotow aw cze
do now ych wyborów do rady Kasy i
m ianujący d-ra Kolkiewicza komisaS tało się to właśnie w przeddzień
40 rocznicy istnienia sam orządu kra­
kowskiej Kasy Chorych, nienaruszone­
go przez lat 40, nawet w czasie stanu
i 6lie$owii!t
W ielką sensację wywołało w Piotr­
kowie orzeczenie sądu okręgow ego w
spraw ie W acław a Kajdzińskiego („dzia­
łacza” z B.B.S.), który w swoim cza­
sie zam ordow ał urzędnika m agistra­
tu, tow . T. Jaszkow skiego.
Kajdziński badany przez kilka mie­
sięcy w zakładzie dla um ysłowo cho­
rych w T w orkach uznany został za
niepoczytalnego.—Sąd okręgow y w
Piotrkowie po przeprow adzonych no-
Polskiej Partji Socjalistycznej postano­
wił na posiedzeniu z dnia ,26 czerw ca
r. b. wezwać klasę robotniczą Polski
do u roczystego obchod u te j rocz­
nicy.
Plac Grzybowski to sym bol całej
ideolegji P.P.S. — łączności nierozer­
walnej idei Socjalizmu i N iepodległoś­
ci Polski.
wyjątkowego, nawet w czasie wojny.
K o m isarz w K a s ie C horych
w R ad o m sk u
O kręgow y Urząd U bezpieczeń w
W arszawie rozw iązał R adę i zawiesił
w czynnościach Z arząd Powiatowej
Kasy Chorych w Radom skn.
Komisarzem zosłał p. W awrzyniec
Kazek.
Podw ójny k o m isa rz
W sobotę 13 Upca nie uniknęła
sw ego losu Kasa Chorych w G rójcu
Komisarzem tut. został p. P olakie­
wicz, który już jest kom isarzem Kasy
Chorych pow iatu W arszaw skiego.
Jak pogodzić te dw a stanow iska
dla dobra gospodarki w küsie nie wie
my, ale wie o tern p. min. Pryster...
zi s in Mm.
wych badaniach w ydał ostateczną de­
cyzję, uznającą poczytalność Kajdziń­
skiego.
W obec decyzji sądu, zbrodniarz bebesowy będzie odpow iadał za dokona­
nie zabójstw a z prem edytacją. Za prze­
stępstw o to przewidziana jest przy o b ­
ciążających
okolicznościach
kara
śmierci, lub bezterm inow e więzienie.
Proces w tej spraw ie spodziew any
jest w najbliższym czasie.
tui leli - mmiii
W arszaw ska „P obudka" umieściła
artykuł o w yroku sądu przysięgłych
w spraw ie Inż. Paw łow icza.
A rtykuł ten został skonfiskow any,
lecz na skutek skargi, sąd konfiskatę
uchylił i dziś podajem y wyjątki z te ­
go artykułu.
Był sobie p. Pawłowicz (te ś ć s y ­
na p rezyd en ta M ościckiego), który
jako dygnitarz kolejow y w e Lwowie
zaczął robić interesy.
P an Pawłowicz, b ro ń Boże, sam
geszeftów nie robił, — miał do tego
pom ocnika L eitnera, który zam iast pa­
kuł dostarczał kolei szm aty, bandaże
szpitalne przesiąknięte krw ią i ropą
i t. d. Nikt nie m ógł się p. Pawłowi­
czowi sprzeciw ić, bo nawet wiceprezes
dyrekcji kolejow ej, który zeznawał
bardzo obciążaiąćo dla p. Pawłowicza
został zwolniony ze sw ego stanowiska
na parę dni przed ogłoszeniem wyro­
ku. T o też „teść Pawłowicz” porastał
szybko w pióra. S ędzia śledczy tak o
tem mówi:
liiiiititj?
„Pan Pawłowicz przyjechał do Lwo­
wa jako człewiek ubogi. W ciągu kil­
ku miesięcy zakupił dom za 8000 d o ­
larów, plac koło teg o domu za 2.000
doi. Przy rewizji znaleziono u niego
15.000 zł., w banku m iał 45.000 zł. A
żył sobie pięknie: konie, pow ozy, wy­
jazdy do Nicei itp.“
Przyszedł sąd, nadeszła chwila wy­
roku i tutaj w ybucha skandali
>x.
Jeden z sędziów przysięgłych wsta=
je i oświadcza, że nie m oże głosow ać
za uniewinnieniem i że ón w raz z 5
innymi przysięgłymi w strzym ał się od
głosowanlal
W obec tego p ro k u rato r wniósł
przeciwko uwolnieniu p. Pawłowicza
protestl
Ale gazety doniosły, że prokurator
zrzekł się protestu i pan Pawłowicz
chodzi sobie na w olności używając
uciułanych pieniędzy.
Nie chcem y o tem więcej pisać.
Pomyślcie czytelnicy a sami dużo
zrozumiecie..
PoliczeK moralny dla „sanacji.
Na zaproszenie ogólno-państw ow e
go Związku Kas Chorych, w roku bie­
żącym miał się odbyć w Polsce zjazd
delegatów M iędzynarodow ego Zwią­
zku. Kas C horych. Ze względu jednak
na tó że M inisterstwo P racy i O pieki
Społecznej p o d kom endą pana mini­
stra — pułkow nik. P rystora przez, roz­
pędzenie przez policję dw ueh zjazdów
#>
Kas Chorych w Poznaniu, przez roz­
wiązywanie rad delegatów i Zarządów
Kas Chorych, odiaczanie wyborów,
mianowanie Komisarzy, zniszczyło autonom ję w ładz Kas C horych. Z arząd
państw ow ego Związku Kas Chorych
na posiedzeniu swym w dniu19 lipca
r. b. postanowił, termin zjazdu Między­
narodow ego odroczyć do przyszłego
Na marginesie tragicznie zakończa
nego polskiego lotu przez Atlantik
przypominamy, że aeroplan na któ,vm
mieli ś. p. Idzikowski i Kubala doko
nać przelotu do Ameryki nosił peC2af'
kow o nazwę „O rzeł biały" (stąd no
m alowany był cały na biało) - . „
służni” jednak postarali się 0 nr”Zc
chrzczenie na „Marszałek Piłsudski”
Chciano w ten sposób wyrazić « '
„hołd".
I
z
« s
W ubiegłym roku pierwszy nieuda
ny lot podjęto 3 czy 4 sierpnia —nra.
gnąc go ukończyć na 6 sierpnia dzień Zjazdu Legjonistów w Wilnie*
Ewentualne pow odzenie złożono bi
rów nież w „hołdzie”.
T egoroczny tragicznie zakończony
lot, ze w zględu na „sentjm ent" Mar­
szałka Piłsudskiego dla... trzynastkirozpoczęto 1 3 lip c a o godzinie j-ei
rano b e z 13 m in u t. O tej intencji
św iadczy depesza attach ć w o js k o w e ­
go w Paryżu, pułk. Błeszyńskiego, następującej treści:
M arszałek Piłsudski,
Warszawa
Belweder.
'
M elduję odlot sam olotu „Marszałek
P iłsudski” dziś 13-go, 13 minut przed
piątą z załogą m ajorowie Idzikowski
i Kubala w kierunku Nowy Jork.
Podpisany Błeszyński.
T ak podjęty nie w czasie, a może
i z... przynagleniem lot, miał być rów­
nież ...hołdem. A stał się tragedią!
I m im o w o li n a s u w a s ię w y iątek i
p ię k n e g o w ie r s z a p ió r a M ak u szy ń sk ie­
g o p t . „Do p o ls k ie g o ż o łn ie r z a ”.
Bieli się polska, chłopska kość
W gorących piaskach San Domingo!
E gipskie głuche piram idy
W krąg porąbane polską klingą.
W spalonych piaskach Somosierry
Padały tw arzą na giwery
Zacięte, tw arde polskie chłopy,
By uśmiechnęła się „cesarska mość”
Oh... dość już tegol — Dość!“
Tak i dzisiajl Dość już tego... dośćll
roku. W ten sposób, w obec całego
św iata, zaprotestow ano przeciw ko gnę­
bieniu samorządu.
To też gazety „sanacyjne” wściekają
się ze złości i znów bajdurzą o „partyjnictw ie", co jest niepraw dą, gdyż
P.P.S. w Związku Kas Chorych niema
większości.
Zresztą, wówczas gd y policja roz­
pędzała Zjazdy, gazety sanacyjne po­
chwalały ten „krok" min. Prystora, a
dziś, gdy sfery rządzące muszą pić pi­
wo, którego sobie nawarzyły, —- te sa­
me gazety oburzają się.
. Panów e „sanatorzy" powinni pamię­
tać, że naw et najgłupsi poznają się na
ich sztucznem oburzeniu.
D ow ód roiędz. solidarności.
O d 1919 roku wlecze się sprawa
8 godz. dnia pracy i nie mogła być
ostatecznie załatwioną, rządy kapitali­
styczne nie chciały ratyfikow ać (stwier­
dzić) układu (konwencji) waszyngtoń­
skiej, który postanawiał, iż żadne pań­
stwo w ciągu lat 10-ciu nie może prze­
dłużyć dni pracy.
O becnie socjalistyczny rząd Mac
Donalda w Anglji postanow ił zatwier­
dzić ten układ waszyngtoński, a za
nim pójdzie szereg innych państw.
Czy to nie jest wystarczający do­
wód, że ruch robotniczy musi współ­
działać ze sobą na terenie międzyna­
rodow ym i? Taki
A le bij enperow ca p ałk ą w łeb, a
on tego nie zrozumie.
A k u sz e rk a
Eugenja Lecińska
UL, O G RO DO W A N r. 77.
ud ziela p o rad na R-k Pow. K asy ChO”
rychi przyjm uje zamówienia? d la nieeam ołhych z n iik a .
W zyw am y czło n k ó w PPS. do!
w p łacan ia z ale g ły ch składek]
e N iL 2 1 _ e 5 y 5 ™ y H H ™ 5 ™
„Czystka“ w K om in tern ie.
Jedna z najw ybitniejszych i najstar­
s z y c h działaczek
kom unistycznych —
n i e m k a — Klara Zetkin została wyda­
lo n a z Kominternu 1 odsuniętą tym sa­
mem od udziału w życiu partyjnem.
Chcąc utrudnić wyrzuconej działał„ość, komuniści nazywają ją „starą
idjotką”.
Prócz tego obecnie w Rosji odbya się t. zw . „czystka” (oczyszczanie)
partji od niepew nych ludzi.
Wystarczy zwykłe szpiclowskie do­
niesienie, a z- wyżyn partji, (jeśli nie
posiada poparcia.) spada podejrzany
i niziny, a równocześnie traci zajęcie.
Słowem —raj dla szpiclów!
r 1c _ z j L_ s j ^ o _ c j d _ o _ ^
O SAjykCJLlRACY,
rlrty k u ł o S ą d a c h P ra c y , o b ja ś n ia ją c y
n a jw a ż n ie js z e p rz e p is y p ra w n e ro z p o rz .
1 d n . 2Z -Iil-i928 r. d aje m y d zisiaj — d la
lep sze g o zro z u m ie n ia — w c a ło śc i.
R e d.
W dniu i lipca r. b. otw arty został
w Częstochowie Sąd Pracy. Tak więc
realizacja rozporządzenia Prez. Rzecz,
z dnia 22 marca 1928 r, o sądach pra­
cy wchodzi stophiow o w życie, obją­
wszy już najważniejsze ośrodki prze­
mysłowe Polski jak W arszawa, Łódź,
Sosnowiec, Białystok, Częstochowa,
Dąbrowa Górnicza. W związku z tem
artykulik niniejszy zwięźle omówi naj­
ważniejsze zasady ayt. rozporządzenia,
A m ery k ań sk a „w o ln o ść“.
gdyż zwłaszcza z chwilą działania sąW Nowym Orleanie, w Stanach Zje­ ■"dów pracy obowiązkiem każdego czło­
dnoczonych Ameryki Północnej za- wieka pracy jest, bodaj pobieżne, za­
strajkowali tram wajarze. W alkę ich poznanie się z organizacją tych sądów.
P rz e d e w s z y s tk ie m n a le ż y p a m ię ta ć ,
.postanowiono” zdławić przy pomocy
że s ą d p r a c y je s t i n s t y t n e j ą s p a j a l ’
łamistrajków.
Ale strajkujący tram wajarze prze­ n ą p o w o ła n ą d o r o z p o z n a w a n ia
ciwstawili się temu i zaalakowali ła­ s p r a w r ó w n ie ż s p e c ja ln y c h , a m ia
mistrajków. d a to policja araerykań- n o w ic ie ja k to o k r e ś la a r t . 1 ro z p o rz .:
:a „odpow iedziała”: doszło do starć, u d o r o z s tr z y g a n i a s p r a w s p o r n y c h
wyniku których po obu stronach c y w iln y c h w y n ik a ją c y c h z e s t o ­
su n k u p racy I n a u k i zaw o d o w ej
1 ranni.
Zazhodzi możliwość, że gubernator p o m ię d z y p r a c o d a w c a m i a p r a c o ­
tamtejszy ogłosi stan wyjątkowy.
w n ik a m i lu b u c z n ia m i o r a z p o ­
Oto kw iatuszek wyrwany z am ery­ m ię d z y p r a c o w n ik a m i te g o s a m e ­
kańskiej łąki „wolnościowo-demokra- g o p r z e d s ię b io r s tw a tu d z ie ż d o
_______
tycznej.”
r o z p o z n a w a n ia s p r a w k a r n y c h o
p r z e k r o c z e n ia p r z e p is ó w
p ra w ­
n y c h o o c h r o n ie p r a c y n a je m n e j4*»
In n e m i s ło w y k o m p e te n c ja (up r a w a ie n ie ) s ą d ó w p r a c y o b e jm u ­
j e i s p r a w y c y w iln e , k ara® , p rzy c z e m s p r a w y k a r n e , p o d le g a ją c e
NA SZEROKIM ŚW IECIE.
s ą d o m p r a c y , r o z p o rz . s z c z e g ó ło ­
(—) W Am sterdam ie wybuchły roz­ w o w y m ie n ia w a r t. 7 I 9. N a le ż ą
ruchy kom unistyczne, w czasie któ­ "•tu m ia n o w ic ie p r z e k r o c z e n ia p r z e
rych kilkadziesiąt osób zostało ran­ ip isó w o u r lo p a c h , c z a s ie p r a c y ,
^p racy m ło d o c ia n y c h i k o b ie t, hinych.
(—) W pobliżu Saint Davids Head -g je n ie i b e z p ie c z e ń s tw ie p r a c y ,
w kanale św. Jerzego (Anglja) zderzy­ ^ u m o w ie o p r a c ę ro b o tn ik ó w i p r a ­
ły się ze sobą dwie łodzie podwodne, c o w n ik ó w u m y s ło w y c h li d ., s ło ­
skutkiem czego jedna z nich zatonęła. w em c a ł o k s z t a ł t o b o w ią z u ją c e g o
Dotychczasowe próby ratunku za­ u s ta w o d a w s tw a o c h r o n n e g o .
topionych w łodzi marynarzy, nie wy­
Natomiast co do spraw cywilnych
dały pom yślnego rezultatu.
to tylko te z nich — w granicach o.
- —(—) -A-ncrvkański aeroplan Patkfin- czy wiście parg. 1 rozporz. " podlega­
der z lotnikami Wiliamsem i Janeyem ją sądom pracy, w , których „przed­
u steru po 36 godzinach przeleciał miot sporu w pieniądzach lub w war­
Atlantyk, lądując na wybrzeż_u_Hisz- to śc i pieniężnej nie przewyższa kwoty
pańji.
5.000 zł. (art. 6). Tak sam o ograniczo­
Owacyjnie witani odważni lotnicy ne jest działanie (czyli prawniczo się
po krótkim wypoczynku, odlatują do wyrażając t. zw. w łaściw ość rrzedm io
Rzymu.
towa) sądów pracy w stosunku do
(—) Były dyktator grecki, Panga- spraw pracow ników um ysłowych, bo
los, został zwolniony z więzienia za tylko ci z nich podpadają pod sądy
kaucją.
pracy, których stała płaca gotów ko­
Czasem i taki byw a lo s - d y k ta­ wa nie przekracza 10.000 złotych ro­
tora.
cznie.
( —) Zdetronizowany król A fgani­
Oczywiście rozporz. o sądach pra­
stanu— Amanutlah w yjechał do Rzymu. cy stosuje s ię n i e ty l k o d o r o b o tn i ­
Czy aby z rozpaczy nie zamierza k ó w p r z e m y s lo y c h — co zresztą
on w stąpić do... zakonu?
wynika już z brzmienia art. 1 — za­
Niel W ciągu jednego wieczoru trudnionych w fabrykach, kopalniach,
wydał na kolacyjkę 150 tys. frankówl o b e jm u je r ó w n l e i d o z o r c ó w d o ­
(—) Dzienniki francuskie podają, m o w y c h , c h a łu p n ik ó w , p r a c o w n i
że m inister Briand ma już wkrótce p o ­ lców u m y s ło w y c h , u c z n ió w I p r a ­
czynić kroki zmierzając» do stworze­ k t y k a n tó w .
nia gospodarczej federacji paneuropej­
Skoro już mowa o właściwości sąskiej.
dńw pracy, należy również wspomnieć
Jakoby Anglja, Niemcy, Holandja o właściwości miejscowej, czyli tery­
Szwajcarja, Czechosłowacja, Polska, torialnej—i jak wynika z art, 22 rozp.
Austrja i szereg innych państw euro­ s p ó r b ę d z ie r o z s t r z y g a n y p r z e z
pejskich wyraziło zasadniczą sw oją aprobatę teg o projektu.
Byłby to rzeczywisty sukces na pinów komisarzy"sTę mianuje. Ä mia­
drodze ku urzeczywistnieniu powszech­ nowicie: na kaw ałeczkach papieru wy­
nego rozbrojenia, o k tó re ' socjaliści pisuje się nazw iska-^protegow anych”
całego św iata tak w alczą i do którego i wrzuca się je do jednej urny. Do
drugiej zaś wrzuca się takież kartecz­
dążą.
5
ki z wymienieniem miasta, gdzie są
W KRAJU.
jeszcze sam orządy kasowe.
Po dobrym obiadku,
ukochane
(—) W Bystrej (koło Bielska) 9 li­
pca zmarł jeden z najw ybitniejszych dziatki ciągną — z jednej urny na­
zwisko — z drugiej miasto i... komi­
malarzy polskich Juljan Fałat.
Zmarły był współtwórcą słynnej sarz gotów.
— Zabawka ta miła dla... dziatek i
panoramy „Pod B erezyną“, a ostatnio
dyrektorem Szkoły Sztuk Pięknych w pożyteczna dla... nowomianowanych ko­
misarzy.
Krakowie.
(—) Po niedaw nej podwyżce cen
Urodzony w T uligłobach, zmarł
mając 76 lat życia pośw ięconego sztu­ tytuniu, przyszła kolej na cukier, któ­
ry podrożał o 20 proc.
ce polskiej.
A o podw yżkach płac robotniczych
(—) Jak o ostatnie sukcesy „działal­
i
urzędniczych nie słychać.
ności” p. A leksandra Prystora, no tu ­
I to się nazywa... sanacja!
jemy rozw iązanie sam orrądów Kas
(—) W związku z wniesionym do
Chorych w Gostyninie, Białymstoku i
Łomży i naturalnie, m ianowania komi­ Sejmu projektem zmiany praw a mał­
sarzy. Pozatem w kilka kasach pozo­ żeńskiego, kler urządza protesty wier­
stających pod kom lsarskiemi rządam i nych.
. Wiadomo! Przecież uchw alenie przez
odroczono wybory d o Rad.
W związku z owymi mianowaniami Sejm tego projektu spow odow ałoby,
opowiadają; o sposobie, w jaki takich chociaż częściowe, urwanie się dotych­
o słychać.
t e n s ą d p r a c y „w k tó re g o o k rę ­
g u m ia ła b y ć lu b b y ł a w y k o n y ­
w a n a p r a c a , w z g lę d n ie z n a j d u je
s ię z a k ła d p ra c y , p rz y c z e m — co
n a le ż y p o d k r e ś lić — n i e m o ż n a
s p r a w o b ję ty c h r o z p o r z . r o z s tr z y ­
g a ć w s ą d a c h p o w s z e c h n y c h (bkręgowych, pokoju), a t y l k o w s ą ­
d a c h p racy .
Z ważniejszych ^postanow ień roz­
porządzenia należy jeszcze wymienić
przepisy o ław nikach, pełnom ocnic­
twie i apelacji (odw ołań u).
Go do udziału ławników w sądach
pracy należy odróżnić spraw y eywilne
i karne.
Art. 20 rozporz. mówi mianowicie?
„w spraw ach cywilnych sąd pracy pro ­
wadzi rozpraw y i orzeka w kom ple­
tach, składających się z przew odniczą
cego lub jego zastępcy, jednego ław­
nika z grupy pracodaw ców i jednego
ławnika z grupy pracowników, p r z y ­
czem p rz y ro z p o z n a w a n iu s p ra w
r o b o tn ik ó w ła w n ik ie m z g r u p y
p r a c o w n ik ó w p o w in n a b y ć o so b a »
n a le ż ą c a d o k a te g o r ji p r z e d s ta ­
w ic ie li r o b o tn ik ó w , a p r z y r o z p o ­
z n a w a n iu s ir a w p r a c o w n i k ó w uro y slo w y c h o s o b a , n a l e ż ą c e d o
k a te s ro r jl p r z e d s t a w ic ie li p r a c o ­
w n ik ó w u m y s ło w y c h 44.
Inaczej w spraw ach karnych, w k tó ­
rych rozstrzyga jednoosobow o, a więc
bez udziału ławników — sędzia prze­
wodni zący.
(Wiadomo przytem, że ławnicy, nie
są wybierani lecz pow ołuje ich na o
kres 2 lat Minister Sprawiedliwości,
na podstaw ie list kandydatów, przed­
stawianych przez izby pracodawców
oraz przez stowarzyszenia zawodowe
pracowników).
Specjalną trzeba zw rócić uw agę na
art. 29, mówiący o p r a w a c h ł a w n i ­
k ó w w czasie rozpraw sądow ych.
Brzmi on następująco: „ n a r ó z p r a w ie
p r z e d s ą d e m p r a c y ł a w n ic y m a ją
p r a w o z a d a w a ć p y t a n i a s tr o n o m ,
ś w ia d k o m i b ie g ły m 44,
i
Z ,art, 26 o pełnom ocnictw ie doSwiadujeniy Się, że w spraw ach" cywil
nych pełnomocnikami stron mogą być
ich dzieci pełnoletnie, rodzice, bracia
i siostry, małżonkowie, osoby, należą­
ce do tego samego zawodu, wyzna­
czeni przez stow arzyszenia zawodowe
członków, funkcjonariusze, oraz adw o­
kaci jako stali radcow ie praw ni tych
stowarzyszeń.-.
Je st to przepis praktycznie b. waż­
ny, idący po linji znacznego ułatw ie­
nia zainteresowanym pracownikom ich
stanowiska w postępow aniu sądowcm.
Apelację wreszcie normuje art. 30 w
ten sposób, że dopuszcza ją — w ter­
minie 8 dni, -* w sporach, w których
w artość przedm iotu nie przekracza
200 zł. tylko w w ypadkach pogwałcenią prawa, względnie przekroczenia
przez sąd pracy zakresu jego upraw ­
nienia, w sporach zaś o kw oty ponad
200 zł., można zawsze w nieść odw oła­
nie w przeciągu dni 14.
Tak wyglądałyby w najogólniej­
szych zarysach ważniejsze postanow ie­
nia rozporz. o sądach pracy.
B» Z-
czasowych „zarobeczków 44 przy yfor
malnościach“ ślubu, chrztu itd.
(—) Małopolska Wschodnia dotknię­
ta została olbrzymią pow odzią, któia
spow odowała zatopienie wielu wsi,
niszcząc zbiory i mosty, obalając słu­
py telegraficzne. Pow ódź zagraża wo
jew ództw u lwowskiemu. W związku z
powodzią, odbyły się narady czynni­
ków rządowych.
(—) 10 lipca nasi m łodzi tow arzy­
sze „Turowcy“ oraz goście z Finlandji, Łotwy i Prus W schodnich wyje
chali na Wielki Zlot „m łodej gw ardji”
proletarjatu do W iednia.
Po uroczyście dem onstracyjnym po­
chodzie pązez ulice W arszaw y na dw o­
rzec kólejowy, z pieśnią »Czerwone­
go” opuścili stolicę, ow acyjnie żegna­
ni na «mijanych stacjach,' na których
wsiadali turowcy udający się na, ó,w
Zlot.
Takież owacyjne pow itania przy­
padły naszym Orlętom Czerwońym -w
przejeździć do W iednia od samej grą?
nicy austriackiej.
Po defiladzie tysięęy „m łodych”
przez ulice Wiednia, witani kwiatam i
i okrzykami — przystąpiono do obrad
o których spraw ozdanie podam y po
ukońyzeniu Zlotu.
(—) Lotnicy polscy Kubalą i (dzi­
kowski, w dn. 13 lipca, o godz, 4.45
rano odlecieli z lotniska w L eB o u rg et
we Francji udając się do New Yorku.
Niestety, lot, początkow o d ó ś ć u datny przy sprzyjających narezie warukach atm osferycznych, zakończył.się
tragicznie u w ysp A zorskich, pow odu­
jąc rozbicie się aparatu oraz śmierć
Idzikowskiego.
Drugi lotnik, mjr. Kubala ocalał.
Szczupłe nąrazie wiadomości udziela­
ne d ro g ą radjow ą nie podają przyczy­
ny rozbicia się samolotu.
Tem nie mnisi jednak, chociaż nie­
udany, wysiłek naszych lotników na­
leży uczcić z powagą, godną wiSlkiie*
go zamierzenia.
Zabity mjr. Ludwik Idzikowski tirodził się w W arszawie 25 sierpnia 1891
r. a więe liczył dopiero 88 lat życia.
Życie o rg a n iz a c y jn e.
UWAGA:
S to s o w n ie d o p o d a n e j p rz e e nas a e h t tó ł y
Z a r z ą d u Z w . Z aw . R o b o tn . P rz e m . W łókien.
W. Z. Z. w s z y sc y c z ło n k o w ie W o ln y c h Zw ., któ*
rz y d o ty c h c z a a n ie z a m ie n ili s w o ic h k s i ą ż e c z e k
cz ło n k o w s k ic h w in n i n ie z w ło c z n ie s w e l o r m a ln o ś c i o rg a n iz a c y jn e z a ła tw ić .
R e j e s t r a c j a i z a p i s .c z ło n k ó w Z w . W łdkipR ,
o d b y w a s i ę w c z w a rtk i, p ią tk i i soboty e d g.
5 ej do 9 ej w ie c z o re m w Sekretariacie -L w ią ?
z k u ul. K o ś c iu s z k i 62 łu b te ż u d e le g a tó w I. t.
C ie c ie r s k ie g o , D o m a ń s k ie g o i K ubisiaw i'cza,
D ekretprasow ydziala
R edaktor naszęgo pism», tow . F.
D ederko został skazany przez Sąd O kręgow y w Piotrkowie na 200 zł.-grzy­
wny i 20 zł kosztów sądow ych z za­
mianą, w razie nieściągalności na. m ie­
siąc aresztu za umieszczony w N-rze
8 „C zęstochow ianina” artykuł pt. „Pro­
jekt Konstytucji dla niewolników” .
Niektórzy towarzysze zgłaszają się
z datkam i aby tę grzyw nę .zapłacić.
Gjdyby naw et przyszło w yrok Odsie­
dzieć, — nie będzie to hańbą dla tbw.
Dederki, gdyż kara nie jest wymierżpną za kradzież, lub coś podobnego,
leez za działalność polityczną.
Ł aw nicy S ądów Pracy.
M inister Pracy i O p. Społecz. za­
tw ierdził listy ławników z ram ienia
pracowników i pracodaw ców d la S ą­
du P racy w C zęstochow ie.
V
Między innemi 2 ław ników dostali
bebesow cy p. Jaw orow skiego.
Skąd tylu zorganizowanych we fra­
kcji znalazł wszechw iedzący m inister—
pan pułkow nik Prystor? ;
C hyba ich narobili, ale na p ap ielteł
N arzekano, że daw niej p rzed „nie­
omylnym" Piłsudskim było „pärtyjnictwo,“— a dziś jest kumoterstwo! 1
Co się zmieniło?
'
'
Rugi w K o n o p isk a c h , r
Na kopalniach Tow. B. H antke w
Konopiskach znalazła się notoa Hjiotła, która jak każda nowa miotła OSfro
zamiata.
■
Zwolniono kilkunast* pracowniköw,
rzekom o z pow odu redukcji, lecz na
ich miejsce mają być przyjęć! nowi;
Po co to się robił?
’ .
Czy dlatego, by w okresie szaleją­
cego bezrobocia powiększyć jesacże
liczbę ludzi bez pracy?
Rozumnem, takiego postępow ania;.-^
nazwać nie możemy.
Z aiłai laplteiżo i e t e r ó
P. W1KSMAN
w C zęstoch ow ie
Ń t * 20^;
H Aleja
P rz y jm u ję ^ w s z ó . l k t e r o j i o t g w ^ t i k ^ i ^ j a "
p ic e re k im . W* k o n a n i e s o l i d n ć ! 'Gony .
I
do sprzedaży
„ĆzęśtocliibwiamnB”.
Z gliszać się w Redakcji codziennie w
godzinach wieczorowych.
W itajcie!
PRZETARG.
.S taran iem Związku Robotniczych
Stow arzyszeń S portow ych w W arsza­
wie' został otw arty 14 lipca r. b. w
•Częstochowie, ha Zawodziu, 1-szy obóz
letni d la. kobiet — członkiń klubów
sportow ych.
W itam y jaknajserdeczniej obecne
na kursie uczestniczki, witamy z wia­
rą, że pierwszy teg o rodzaju obóz ko- biet-ro b o tn ic przyczyni się niew ątpli­
wie d o podniesienia fizycznego i mo­
ralnego uczestniczek obozu.
^ .
W itając 1-szy obóz letni Z. R. S.S.
dla k obiet, życzymy jaknajpomyślniej. szych wyników dla Socjalizmu.
R e d a k c j,a.
.
’ B a cz n o ść m ilicjanci!
- - W -niedzielę, o godz- 8 rano, w lo­
kalu klubu PPS. zbiórka milicji par­
tyjnej. 1 V
'
. '
, >- i
Przybycie obowiązkowe.
■
Strój organizacyjny.
Komendant,
Naal „W ied eń czy cy ‘
Członkowie Organizacji Młodzieży
p : ‘TitiiR. powrócili z Wiednia, przywieźli
*
tiu ź o m iłych wspom nień, odznak itp.
*
A najmilszem dla nas to - f a k t, że
: < byli najliczniejszą (poza Austrją) i naj. piękniejszą grupą w zlocie.
K o m isa rz w Z w iązku Podof.
R ezerw y
j a k było, to było, dosyć że były
prezes p. Stefan Byczyński nie został
w ybrany *do Z arządu Związku Podofi"cerów Rezerwy w Częstochowie.
Podoficerow ie rezerw y chcieli się
S a m i rządzić.
Tymczasem!
Z arząd Główny Zw. P-doficerow
rezerw y p. Byczynskiego pominiętego
p rzy w yborach d o Zarządu „mianorW ał” komisarzem.
W idocznie Zarząd Główny sądzi,
i e po d . raz. s jeszcze małymi],.dzidziuiŚ im i" i że im potrzebna jest bona.
Z a b a w a n a św leżem p o ­
w ietrzu
‘ W niedzielę 21 bm., o godz. 2 i pół
. p o południu staraniem T.U.R. odbędzie
się zabaw a w posesji p. Janoty na
Dąbiu. Weiścin 59 gr. W stęp za z a p ro ­
szeniami, które ptrzym ać można w lo­
kalu ul. Kościuszki 62.
C-. ŻORSKI.
‘S n r r T u
7)
116(16
C zęstochow y.
Z abójstw o dozorcy dom ow ego,
* W a len teg o G olenia.
.D ozorca domowy był dla^ „o ch ra­
ny“ człowiekiem ze w szechm iar pożą­
danymi --Doskonale poinform owany o
życiu każdego lokatora kamienicy, zna­
ją c y ‘niejednokrotnie najbardziej intym­
ne szczegóły rodzinnych stosunków
poszczególnych m ieszkańców — był
dozorca dom owy dla tego. system u
nieustannej i uporczyw ej „opieki" nad
hidnością, człowiekiem pierw szorzęd­
nej w artości, *. ,
,
T o też na dozorców dom owych
..ochrana" śp ecjąln ą zw racała uwagę.
Sclavus W sw ych „N ihilistach“ o p o ­
w iada naprzykład, że w Moskwie i
P etersburgu żaden dozorca nie mógł
być pśisyjęty bez . up rzed n iej. zgody
żandarm erii. Więcej: wyuzdana, bez-,
w stydna „ ro b o ta“ „o ch ran y " nie w a­
hała się naw et przed w pływaniem na
■właścicieli domóty w kierunku płace­
nia dozorcom jaknajm nięj, bo człow ie­
ka gło d n eg o łatwiej jest kupić...
Trudno,« oczyw iście, na tej podsta
wie obwiniać ogół ‘ dozorców dom o­
wych. H ić ulę8a jednak najmniejszej
wątpliwoścń<łe było między'nimi wię­
żę} szpiegó.tff; n iż , w innych zawodach,
Na ż o łd ę ii - j,ochrany“ znajdował
M a g is tr s t m . C z ę s to c h o w y o g łasza p rz e ta rg n a w y k o n a n ie i d o s ta r c z e n ie d la s z k ó ł m ie j­
s k ic h 3000 ł a w e k d w u o s o b o w y c h , 20 k s t e d r i 15 l a b lic . W y ja śn ie ń u d z i e li W y d z ia ł T e c h ­
niczny i t a m i e s ą do o b e jrz e n ia m o d e le
T e r m in s k ł a d a n i a o f e r t d o d n ia 22 lip c a r.b . g o d z . 12 w
z a p ie c z ę to w a n e j
l a k ie m
ko­
percie z. n a p is e m „ O fe r ta n a d o s t a r c z e n ie m e b li s z k o ln y c h “ .
D o o fe rty n a le ż y z a łą c z y ć p o k w ito w a n ie K a sy M ie jsk ie j n a zło ż o n e w a d ju m w w y so k o ś­
c i 5 p ro c . o d z a o fe r o w a n e j s u m y .
T e r m in w y k o n a n ia ro b ó t p ó łte r a m ie s ię c z n y o d
z a w ia d o m ie n ia
p r z e d s ię b io r c y o przy-
M A G I S T R A T .
Z „CZĘSTOCHOWIANKI“.
W środę, d n ia 17 b.r., o godz. 10
rano odbyła się w miejscowej Inspe­
kcji Pracy konferencja w sprawie
przyjmowania robotników do pracy
przy dalszym urachamianiu fabryki.
Na konferencji b ył z ramienia fabryki
p. Kaliniewicz. Związek Klasowy re ­
prezentow ał tow. Al. D ąbrow ski. By*
ły reprezentow ane również inne Zw.
Zaw. Tow. Dąbrowski zwrócił uwagę
na bardzo pow olne przyjmowanie ro­
botników do pracy, oraz dom agał się
przyjęcia w
jaknajkrótszym czasie
wszystkich robotników , którzy pracy
potrzebują. A peluje do czynników rzą"
dowych, aby się tą sprawą zajęły. D a­
lej A. D ąbrow ski poruszył spraw ę nad­
m iernego obciążenia pracą tych ro b o ­
tników, którzy do roboty zostali p r z y
jęci.
Na argumenty t. D ąbrow skiego,
ż e r o b o tn ic e m d l e ją p r z y p r a c y
p. Kaliniewicz ośw iadczył, że nic o
tem nie wie. Sprawę obciążenia pracą
pan Inspektor Pracy przyrzekł zbadać.
Dziś już to sami członkow ie Zw.
„Praca“ i Ch. D. w idzą jak zgubną dla
robotników była zgoda ich wodzów
na redukcję rzekom o bogatych.
Przypuszczamy, że niewiedzący p.
Kaliniewicz w przeszłości będzie w ie­
dział, że przeciążone p racą robotnice
m dleją przy robocie.
Sprawa parcel Junga na Ralfowie
W N-rze 142 „Gońca Częstocho­
w skiego” panowie B. i M. ju n g sta ra ­
li się udow odnić, że z ich strony
wszystko jest w porządku, a "jeżeli
w strzym ano budow ę na rozparcelow a­
nych przez nich działkach, to jedynie
dlatego, że Rada Miejska i niżej podpi­
sany źle sobie tłom aczą obowiązujące
przepisy.
Takie tłomaczenie wprowadza w
błąd biednych nieroztropnych nabyw ­
ców i opinję publiczną.
W edług planu ulica ma 6 metrów
Szerokości, od linji ulicznej do linji
zabudow ań po każdej stronie ulicy
pow inno być 5 m etrów czyli razem
przestrzeń między zabudowaniami z
jednej i drugiej strony ulicy wynosi
conajmniej 16 m etrów.
Jeżeli p; B. i M. Jung uwzględnią
powyższą, to przekonają się, że par­
cela każdego nabywcy po odcięciu
tych 5 m. stanie się wąskim paskiem
o głębokości 27 m.
Chcąc bronić się, p. Jung przekrę­
ca treść mojego przem ówienia na Ra­
dzie Miejskiej i przypisuje mi, że ja
twierdziłem iż nie. wiadom o czy par­
cele te należą do Częstochow y, po d ­
czas gdy ja mówiłem, że sprawa g ra ­
nic Rakowa jest sporną, natom iast
spraw a parcel tych bezsporną.
A teraz najważniejsze:
P. P. jungow ie pow ołują się, że
parcele są utw orzone zgodnie z ro z ­
porządzeniem Prezydenta Rzplitej z 5
marca 1928 r. G dyby tak panowie
postąpili dzisiaj nie byłoby żadnej
sprawy.
Czy panowie uzyskali zatw ierdze­
nie M agistratu, lub W ydz. Pow. (o ile
panowie są zdania, że leżą one na te­
renie wsi) planów parcel?
Czy panowie zapom nieli o p rz e p i­
sie wspomnianego rozporządzenia, k tó­
ry mówi, że „przed uzyskaniem z a ­
twierdzenia planu (parcel budow la­
nych — uw. Nr. dak.) umowy nie m a­
się też dozorca domu przy uli W ar­ wnioski, ale prawo decyzji przysługi­
wało wyłącznie O. K. R-owi.
szawskiej 33 — W alenty Goleń.
Sukiennik odmówił w ykonania de­
W dom u tym zam ieszkiwał czło­
nek i zarazem kasjer K om itetu W ar­ cyzji Komitetu Dzielnicowego, jako
szawskiej Dzielnicy P .P . S. w Często­ podjętej bezprawnie.
chowie — A leksander Sadowski.
Dzielnica zwróciła się więc do O.
Sadow ski
w
Goleniu
wyczul K. R u. Ale tu spraw a z niewiadom ych
szpiega...
powodów przeciągnęła się. W trakcie
Pewnego razu w mieszkaniu Sado­ tego Sadowski został aresztow any i
wskiego odbyw ała się narada prezy- w drodze „administracyjnej" zesłany
djum Dzielnicy W arszawskiej. W tra ­ na Sybir.
kcie dyskusji Sadow ski usłyszał za
Aresztowanie S adow skiego p o sta ­
drzwiami podejrzany szmer. Podszedł wiło spraw ę Golenia pow tórnie na po­
cicho do drzwi i szybko je otw orzył. rządku dziennym Słuszność stan o w i­
Pod drzwiami stał dozorca — Walen­ ska Dzielnicy W arszawskiej wystąpiła
ty Goleń. Kiedyindziej znów Sadowski w całej pełni; Sadow ski własną m ęką
zauważył, jak Goleń pokazał go sto ­ zesłania zadokum entował prawdziwość
jącem u z nim podoficerow i żandarme- sw ych podejrzeń.
rji — Mirosznikowi. Okoliczności te
Fakty mówiły same za siebie; d łu­
oraz otrzym ane od tych,, co „noszą żej zwlekać było niepodobieństw em .
epolety" informacje rozwiały wszelkie O.K.R. podjął decyzję unieszkodliw ie­
w ątpliwości odnośnie „funkcji" jakie nia zaprzedanego żandarm erji szpiega
spełniał Goleń.
i uchwałę tę za pośrednictw em KlemW iosną 1907 r. S adow ski wniósł pińskiego natychm iast przekazał O r ­
spraw ę Golenia na posiedzenie Komi­ ganizacji Bojowej.
tetu Dzielnicowego. W obec niezbitych
Od tej chwili los G olenia był prze­
dow odów uchwała z góry była prze­ sądzony...
sądzona...
Dnia 11-go października 1907 r.
Po tej uchw ale Sadow ski zwróci! przed południem B rajtenbach, który
się z żądaniem w ykonania wyroku wraz z Sukiennikiem otrzym ał rozkaz
bezpośrednio do Sukiennika. Ale tu wykonania uchwały O . K. R-u zbadał
natrafi! na przeszkody natury formalnej. „teren*. Pod tym względem sytuacja
„Kom petencje" poszczególnych ciał przedstaw iała się dość korzystnie. Dom
partyjnych w tych gorących latach re ­ przy ul. W arszawskiej Nr. 33 jest do­
wolucji musiały być ściśle określone. mem przechodnim i posiada 2 bramy:
Jedynem ciałem upoważnionem do wy­ jedną od strony Warszawskiej, drugą
dawania w yroku w O kręgu był Okrę-' od ul. Krótkiej. „O dw rót” bojowcy
gowy K om itet Robotniczy. Dzielnice mieli więc za bezpieczny.
miały praw o zgłaszać w tym Zakresie
Podczas tego „rekonesansu" Braj-
Mkjscowei przed tekstem cele stronę 460 zt. Za
..... ................. 85. gr. powyżej 60 nun, 30 gr. drobne za wyraz 20
proc. d r o łej. B k lad O gtoszrń w tek ście i poza tekstem 4-szpaltowych.
R ed ak to r nhtogelnyt F R A N C IS Z E K D E D E R K O .
ją mocy prawnej.
O to zapytuję publicznie, gdyż d0
12 lipca powinni byli panowie z»0(?
nie z pismem Magistratu m. Cze
chowy L. T. 3294 29 przedłożyć 2a.
twierdzono plany parcel.
Tutaj żadna blaga nie pom oże!
Spraw ę trzeba postawić jasno.
Z resztą nie chcąc zabierać dużo
m iejsca „Częstochowianinowi” gotfo,
jestem do om ówienia gruntow nej
całej spraw y w gronie zainteresowanych każdego dnia (byleby nie w niedzielę).
Niech więc panow ie w porozumie
mu z Komitetem PPS. lub Zarządem
Zw. Met. na Rakowie ustalą termin.
J o z e f K a ź m ie rc z a k
poseł na Sejm.
Dw a n ieszczęśliw e wypadki
W e w torek o godz. 6-ej został 2a.
bity p rzy przetaczaniu wagonów ko­
lejarz G ruczka Czesław, zam. przy ul.
Zielonej. Zmarły zostawił żonę i 5 r
dzieci.
W tym samym czasie uległ wypad­
kowi nu Rakowie również na kolei
kilkunastoletni chłopiec.
O d A dm inistracji,
Szamow. prenum eratorów
p ro sim y o w p łacanie zale­
g łe j p re n u m e ra ty n a kocio
PK O . nr. 66.600.
L E K A R Z -D E N T Y S T A
R. Sobolowa
p rz e p ro w a d z iła się
KOŚCIUSZKI 24, tel. 607
Godziny przyjęć: od 4 do 7.
y g u b io n ą
legitymację- Fow. Kasy
Stanisława unie­
* * C horych Kuleją
ważnia się.
tenbachow i tow arzyszył jeden z człon­
ków Komitetu Dzielnicy Warszawskiej,
który też pokazał mu Golenia. Tą dro-,
gą B rąjtenbach miał już wszystkie po­
trzebne informacje: znał Golenia i znal
teren tej, mimo wszystko, nieskończe­
nie sm utnej egzekucji...
W ciężką mgłę jesiennego poranku
spow ity nadszedł dzień 12-gopaździer
nika 1907 r., dla jednego ze szpiegów
„ochrany" dzień ostatni...
Dnia tego o g. 5-ei po południu
Brajtenbach i Sukiennik, którzy już od
dłuższego czasu obserwowali dom
przy ul. W arszawskiej 33, zauważyli
Golenia na dziedzińcu. Goleń, nieco
pochylony, naprawiał zepsutą bcczke.
Bojowcy podzielili się. Sukiennik
w szedł do domu przez bram ę przy ul.
Krótkiej i stanął u wejścia na podwó­
rze. Brajtenbach w szedł cd ul. War­
szawskiej. W szedł zimny, spokojny!
pewny siebie, choć jemu przypadła
główna rola w dram acie, który
chwilę ąię rozegrał.
Przy wejściu na podw órze Brajten­
bach usłyszał hałas otw ieranych drzwi
w jednem z mieszkań; m usiał się spie­
szyć. W kilku skokach znalazł się
obok Golenia, a po chwili martwe
ciało szpiega osunęło się na ziemięSkoro na krzyk lokatorki Czerniaw­
skiej zoiegli się inni lokatorzy, nieje­
den nad ciałem sm utnie pokiw ał gto;
wą, a niejeden, co więcej wiedział,
pobiegł myślą za aresztow anym Sa­
dowskim i uświadomił sobie twardy,
ciężki los zesłańca z Tomskiej Gubernji.
0 . d. n. -
wieiaz wysokości 1 m m . w tekście 50 gr. Komunikaty i nadesłane 60 gr. Zwyczajny 25 a r, Nekrologi do 60 mmgr. Poszukiwanie i zaofiarowanie pracy o 50 proc. taniej, Ogłoszenia tabelaryczne, zagraniczne i fantazyjne 50
«
Redaktor odpowiedzialny: IGNACY LEWIAK.
Druk „SZTUKA" Częstochowa U Aleja Nr- 23,
W ydawca:
O. K. R. P. P. S.
w Częstochowie