Myśl zwycięska AZS AGH Mistrzem Polski

Transkrypt

Myśl zwycięska AZS AGH Mistrzem Polski
Agata Rzepczyk – Wydział Nauk
Społecznych Stosowanych
Myśl zwycięska
AZS AGH Mistrzem
Polski
storyczny sukces, na który założyciele klubu
czekali prawie 40 lat. W atmosferze wiwatów
i braw na szyjach zawodników AZS AGH zawisły biało-czerwone wstążki ze złotymi medalami. Ciekawe, o czym wtedy myśleli?
Skład: Barbara Kulanty, Agata Rzepczyk,
Katarzyna Płonka, Katarzyna Wójcik, Damian
Pławecki, Hubert Pączek, Mariusz Pogoń, Maciej Piekło.
Bez myślenia
Dawno temu, kiedy sport miał jeszcze zupełnie inne oblicze, zawodnicy nie musieli myśleć.
Od myślenia był trener a jego metody podpowiadały, że zawodnika najlepiej zmieszać z błotem. Na mistrzostwach można było usłyszeć
wszystkie istniejące obelgi. „Wy …! Zdechlaki!
Co robicie, …!” było na porządku dziennym.
Zdarzały się zapożyczenia i neologizmy, a także
wyzwiska bardziej twórcze: „Wy patałachy, tłuki
ziemniaczane, głąby, patafiany” uff…
Potęga myśli
Dziś coraz więcej jest wyedukowanych szkoleniowców i cywilizowanych metod. Sami zawodnicy zauważają, że aby plasować się w czołówce, potrzeba nowych, skutecznych środków
treningowych oraz profesjonalnej pracy, nie tylko
nad ciałem, ale też nad własną psychiką. Coraz
częściej, więc czytają książki o motywowaniu,
konsultują psychologów sportowych. Bo od tego, co dzieje się w głowach zależy sportowy rezultat. W momentach decydujących o zwycięstwie/porażce, gdzieś w środku toczy się nieustający dialog lęków, aspiracji, ambicji, oczekiwań. Czasem jedna myśl daje przysłowiowego
„kopa”, lub paraliżuje, odbiera siły. Dlatego najważniejsze jest, by pojawiła się myśl zwycięska,
by smak wygranej poczuć zanim się wygra.
Pierwsza myśl zwycięska
fot. Mateusz Grzanka
I tak właśnie było w przypadku drużyny badmintona AZS AGH Kraków. Zawodnicy smak
zwycięstwa poczuli już w listopadzie, kiedy to
pokonali sławną trzecią drużynę Europy, (Suwałki), z olimpijczykami z składzie. Wówczas
otworzyła się furtka do tytułu Mistrza Polski,
i pojawiły się nieśmiałe myśli o nim. Potem były
oczywiście chwile niepewności, szczególnie, że
3 pojedynki AZS AGH wygrał rezultatem 3:2 (ze
Słupskiem, Głubczycami, Białymstokiem). Nie
znikała jednak wiara w zwycięstwo, to ona towarzyszyła drużynie przez cały sezon.
W ostatnim meczu z Kielcami, rozegranym
6.05.2006, adrenaliny było sporo. Zdarza się
przecież wspinać bardzo długo, by przed szczytem spaść. Jednak podczas prezentacji drużyn
okazało się, że drużyna z Kielc wystąpi osłabiona – bez „kupionej” Białorusinki i bez klubowego lidera. Już wtedy na skórze wszyscy czuli
dreszcz nadchodzącego zwycięstwa.
Ostatnia myśl zwycięzcy
No i stało się. AZS AGH pokonał Kielce 5:0
i oficjalnie został MISTZREM POLSKI. To hi-
16
BIP 153 – maj 2006 r.