SADOWNICZE WIEŚCI
Transkrypt
SADOWNICZE WIEŚCI
SADOWNICZE WIEŚCI BEZPŁATNA GAZETA INFORMACYJNA FIRMY DUPONT • CZERWIEC 2013 BEZPIECZEŃSTWO NASZYCH SPRZYMIERZEŃCÓW W OCHRONIE ROŚLIN Nowoczesne środki ochrony roślin muszą być bezpieczne – mówi Paweł Prokop, odpowiedzialny za środki ochrony roślin stosowane w sadach i uprawach warzywnych w firmie DuPont Poland. K.K.: Prawo ochrony roślin od dawna reguluje zasady stosowania środków tak, aby maksymalnie zwiększać bezpieczeństwo pszczół. Jednak zgodnie z danymi naukowymi, co roku ginie 20% populacji tych sympatycznych i pożytecznych owadów. P.P.: Tak, to prawda, jednak właśnie jak wskazują współcześnie prowadzone badania i obserwacje naukowe na całym świecie, ten drastyczny spadek liczebności pszczół w ostatnich latach jest spowodowany głównie przez rozprzestrzenianie się chorób tych owadów. Niemniej przyczyn tego zjawiska można się dopatrywać w przeszłości. Zmniejszająca się na skutek stosowania toksycznych dla nich insektycydów populacja pszczół, doprowadziła do braku ich występowania w niektó- rych regionach. Wtedy rozpoczęto przewożenie pszczół z miejsc, gdzie zachowało się ich więcej. Obecnie owady te są sprowadzane np. z Ukrainy, a nawet z Australii i Nowej Zelandii. Jednakże nie wzięto pod uwagę, że przewozi się osobniki, które mogą nie być odporne na lokalne czynniki chorobotwórcze lub odwrotnie, że razem z importowanymi owadami do nowych środowisk przeniesione zostaną patogeny, na które nie są odporne osobniki rodzime. I właśnie najprawdopodobniej ten czynnik stanowi dzisiaj największe zagrożenie dla pszczół. K.K.: Pszczoły są ważnym producentem miodu i tzw. pożytku pszczelego, czyli pyłku i wosku. Ale przecież to nie jest ich najważniejsza funkcja, prawda? P.P.: Pszczoły to bardzo ważna grupa owadów zapylających. Obecnie szacuje się, że ok. 80% wszystkich roślin to gatunki owadopylne. Nawet, gdy jakiś jest częściowo samopylny, obecność pszczół istotnie wpływa na zwiększenie plonu i poprawę jego jakości. Wśród tzw. roślin ogrodniczych owadopylnych jest 15 gatunków drzew i krzewów oraz około 60 gatunków warzyw i kilkadziesiąt w przypadku ziół. W grupie gatunków rolniczych, obecność owadów zapylających poprawia zdecydowanie plonowanie rzepafot. fotolia Katarzyna Kucińska: Dzień dobry Panie Pawle. Spotkaliśmy się tutaj, na łamach „Sadowniczych Wieści”, aby porozmawiać o stosunkowo nowym zagadnieniu, jakim jest bezpieczeństwo insektycydów dla owadów pożytecznych. Paweł Prokop: Od paru lat, na różnych forach, w grupach naukowców, producentów środków ochrony roślin, a także wśród plantatorów coraz częściej mówi się o konieczności wprowadzania środków bezpiecznych już nie tylko dla pszczół, ale i całego zespołu owadów pożytecznych. ku, strączkowych, lnu czy motylkowatych drobnonasiennych. Są takie gatunki, które bez obecności pszczół lub trzmieli w ogóle nie dadzą plonu handlowego. Dobrym przykładem są drzewa owocowe, truskawki, maliny, porzeczki i inne uprawy jagodowe, plantacje nasienne koniczyn lub gryka. Ponadto warto też podkreślić, że odmiany mieszańcowe rzepaku w obecności pszczół reagują tak wyraźną zwyżką plonu, że ich obecność jest wymogiem technologii uprawy tej grupy odmian. K.K.: Czy mamy jakieś dane dotyczące różnic w uzyskiwanych plonach pod wpływem działania pszczół i trzmieli? P.P.: Tak. Zgodnie z danymi, które można znaleźć w publikacjach IOR-PIB, pełne zapylenie przez pszczoły przyczynia się do zwiększenia plonu gatunków sadowniczych o 30–60%, ogórka do 90%, pozostałych warzyw dyniowatych do 25%, a rzepaku do 35%. Już chociażby z tych danych jasno wynika, że środki ochrony roślin, które trzeba stosować w uprawach, muszą być bezpieczne dla pszczół. K.K.: I taką politykę przyjęto w firmie DuPont. Prawda? Do niedawna firma wprowadzała na rynek środki ochrony przeznaczone głównie do zwalczania chorób i chwastów. Jednak od kilku lat, wprowadza na rynek także środki owadobójcze do stosowania w sadach, uprawach warzywnych, a ostatnio także do stosowania w ochronie rzepaku i ziemniaka. Proszę powiedzieć naszym czytelnikom, jak wygląda podejście firmy do kwestii bezpieczeństwa dla pszczół. P.P.: Firma DuPont, jak żadna inna, od dawna przywiązuje szczególną uwagę do względów szeroko pojętego bezpieczeństwa. W przypadku środków ochrony roślin, chodzi nie tylko o bezpieczeństwo ludzi związanych z ich stosowaniem, ale także konsumentów i środowiska. Właśnie w tym zagadnieniu mieszczą się działania podejmowane w firmie, w celu zapewnienia maksymalnego zabezpieczenia pszczół i innych owadów pożytecznych. K.K.: Jak to wygląda w praktyce? P.P.: Posłużę się przykładem. Jednym z ostatnio wprowadzonych na rynek środków owadobójczych firmy DuPont jest Coragen® 200 SC. Jest to insektycyd, którego substancją aktywną jest opracowana przez DuPont substancja o nazwie Rynaxypyr®. Chemicznie jest to chlorantraniliprol. Charakteryzuje się on nowym i bardzo specyficznym sposobem działania. Substancja ta aktywuje tzw. receptory rianodinowe owadów przez stymulację uwalniania zapasów wapnia z siateczki sarkoplazmatycznej komórek mięśniowych (tj. narządów żujących szkodników) powodując zaburzenia regulacji, paraliż i ostatecznie śmierć wrażliwych gatunków. Ze względu na specyfikę działania Rynaxypyr®, w efekcie Coragen® działa głównie na szkodniki gryzące (żujące). Jest natomiast bezpieczny dla ssaków, a także dla pszczół i wielu gatunków pożytecznych. K.K.: Czy bezpieczeństwo dla pszczół sprawdza się w jakiś szczególny sposób? P.P.: Właśnie do tego zmierzam. Zanim Coragen® 200 SC wprowadzono na rynek przeszedł on szereg specyficznych badań, prowadzonych w kierunku bezpieczeństwa dla pszczół, trzmieli, a także całej grupy owadów pożytecznych takich jak np.: drapieżne chrząszcze z rodziny bzygowatych, pożyteczne pluskwiaki z rodziny dziubałkowatych, błonkówki w tym mszycarze, które występują również w naszym kraju (ale nawet nie mają nazw polskich) oraz pa- Sadownicze Wieści • 1/2013 sożytnicze osy. W badaniach nie zapomniano także o biedronkach. W tym przypadku sprawdzono wrażliwość co najmniej ośmiu ważnych gospodarczo gatunków. Mając na uwadze fakt, że pożyteczne organizmy na polu to nie tylko owady, badania dotyczące bezpieczeństwa rozszerzono również na drapieżne roztocza oraz inne stawonogi tzw. parazytoidy, które na przykład pasożytują na larwach szkodników rozwijających się w glebie. K.K.: Trzeba tu podkreślić, że takie badania, aby miały wartość naukową, czyli były wiarygodne, muszą być prowadzone w ściśle określonych warunkach, zgodnie z ustalonymi międzynarodowymi zasadami, osobno dla każdego pojedynczego gatunku. Nie wystarczą też proste testy laboratoryjne. Trzeba je uzupełnić badaniami polowymi. P.P.: W przypadku oceny wpływu chlorantraniliprolu na organizmy pożyteczne, badania laboratoryjne i polowe prowadzone były w Niemczech, Włoszech, Francji i Hiszpanii od 2004 roku. W testach laboratoryjnych oceniano wpływ bezpośredniego oprysku chlorantraniliprolem. W części testów tzw. oceny ostrej toksyczności doustnej i kontaktowej pszczołom podawano środek bezpośrednio z zastosowaniem różnych dawek. W laboratoriach sprawdzano także wpływ na owady wyschniętych pozostałości środka na liściach jabłoni lub rzepaku. W dalszej części badania prowadzono w warunkach polowych z zastosowaniem zalecanej dawki środka Coragen® 200 SC i właściwej 2 1 1 ilości cieczy opryskowej. Badania prowadzono w sadach, winnicach, szklarniach, tunelach foliowych, a także w uprawach polowych facelii i pszenicy ozimej. W przypadku oceny toksyczności dla trzmieli badano zarówno wpływ bezpośredniego oprysku, jak również sprawdzano warianty z uwalnianiem trzmieli do szklarni od 24 do 78 godzin po zabiegu. Prowadzono również badania wpływu na pszczoły ewentualnych pozosta- łości środka Coragen® 200 SC w glebie. W tym celu stosowano go na glebę, aby wywołać efekt prowokowanej, nadmiernej akumulacji środka w glebie. W przypadku pożytecznych owadów, np. biedronek, os, pluskwiaków w sadach i winnicach, ich larwy umieszczano w specjalnych klatkach na młodych gałązkach, a następnie dostarczano im odpowiedni pokarm (np. biedronkom mszyce). W końcowej ocenie uwzględniano nie tylko przeży- walność owadów, ale także ich witalność, zdolności rozrodcze i zależnie od gatunku tzw. kondycję populacji lub kolonii czy rodziny. K.K.: To rzeczywiście imponujące przedsięwzięcie. A jakie były wyniki? P.P.: Praktycznie we wszystkich badaniach wykazano, że preparaty zawierające chlorantraniliprol, czyli np. środek Coragen® 200 SC, są bezpieczne dla pszczół i trzmieli oraz mają nieznaczny wpływ na wiele pożytecznych gatunków niebędących przedmiotem zwalczania, takich jak stawonogi (np. drapieżne roztocze lub pasożytnicze osy). Ten niski i podkreślę tu przejściowy wpływ, dotyczył zaledwie kilku nieco bardziej wrażliwych gatunków pożytecznych. Oznacza to, że Coragen® 200 SC stosowany zgodnie z zaleceniami jest bezpieczny zarówno dla pszczół, trzmieli, jak i pozostałych organizmów, które są naszymi sprzymierzeńcami w uprawach. Dzięki temu środek ten powinien być doskonałym narzędziem do stosowania w zakresie programów zintegrowanego zwalczania szkodników. K.K.: Zatem w podsumowaniu możemy powiedzieć, że z firmą DuPont pszczołom też żyje się lepiej? P.P.: Tak. Oczywiście. K.K.: Dziękuję bardzo za rozmowę. P.P.: Ja także bardzo dziękuję. OWOCÓWKA JABŁKÓWECZKA I ZWÓJKÓWKI LIŚCIOWE Dr Zofia Płuciennik, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach Owocówka jabłkóweczka oraz zwójkówki liściowe należą do najgroźniejszych szkodników, które bezpośrednio wpływają na jakość plonu. Od wielu lat stan zagrożenia sadów jabłoniowych przez tą grupę agrofagów utrzymuje się na dość wysokim poziomie i w wielu sadach, aby uzyskać owoce bez uszkodzeń, konieczne jest wykonanie kilku zabiegów zwalczających. Szkodliwość wymienionych agrofagów jest w znacznym stopniu modyfikowana przebiegiem warunków atmosferycznych. W 2012 roku w wielu sadach presja owocówki jabłkóweczki oraz zwójkówek liściowych (szczególnie zwójki siatkóweczki) uległa zmniejszeniu, a jednym z czynników było przemarznięcie zimujących gąsienic. Obserwowano również mało liczne letnie pokolenia tych szkodników, stąd zdecydowanie mniej niż w poprzednim roku było uszkodzeń owoców. Nie należy jednak tych szkodników lekceważyć, a ochrona powinna być prowadzona w oparciu o prawidłowy monitoring. Występują bowiem bardzo duże różnice w ich liczebności w poszczególnych sadach, a nawet kwaterach. Bardzo ważna jest również dokładna znajomość biologii poszczególnych szkodników i dostosowanie terminów zwalczania do rozwoju gatunków zasiedlających dany sad. Zwójkówki liściowe W ostatnich latach w sadach naszego kraju gatunkami najliczniejszymi są: zwójka siatkóweczka, zwójka bukóweczka, wydłubka oczateczka oraz zwójka różóweczka. Do najbardziej szkodliwych należą gatunki, które rozwijają się w dwóch pokoleniach (zwójka bukóweczka, zwójka siatkóweczka). Ich gąsienice przebywają bowiem w sadzie niemal przez cały okres wegetacyjny. Wydłubka oczateczka rozwija jedno pokolenie, ale charakteryzuje się długim okresem lotu motyli (ok. 3 miesięcy), a więc i długim okresem obecności gąsienic w sadzie. Najkrócej żerują gąsienice zwójki różóweczki (od fazy zielonego pąka do połowy czerwca). O poziomie szkód decyduje więc zarówno liczebność populacji, ale także skład gatunkowy. W jednym sadzie zazwyczaj występują 2 lub najwyżej 3 gatunki decydujące o szkodliwości całej grupy. Aby 2 skutecznie zwalczać zwójkówki liściowe konieczna jest wiedza o gatunkach występujących w naszym sadzie najliczniej i dostosowane do ich rozwoju terminów zabiegów. Bardzo duży wpływ na ograniczenie liczebności zwójkówek liściowych mają opryskiwania w okresie wiosennym. To jedyny taki termin w sezonie, w którym niezależnie od składu gatunkowego występują równocześnie gąsienice wszystkich zwójkówek. Przy licznym występowaniu zwójkówek zabieg wiosenny jest niewystarczający. Aby uniknąć uszkodzeń na owocach należy wykonać opryskiwania na wylęgające się gąsienice w okresie letnim. ZWÓJKA SIATKÓWECZKA obecnie występuje powszechnie praktycznie na terenie całego kraju. Jej znaczenie w ubiegłym roku było w wielu sadach mniejsze niż w kilku poprzednich latach. Ale jest to gatunek bardzo agresywny, w naszych warunkach rozwija dwa pokolenia i w sprzyjających warunkach jej liczebność bardzo szybko może się zwiększyć. Biologia. Zimują gąsienice II i III stadium rozwojowego, które uaktywniają się wiosną – na początku fazy zielonego pąka jabłoni. Gąsienice żerują w pąkach i rozwijających się liściach. Pod koniec kwitnienia jabłoni większość przepoczwarcza się, a po kwitnieniu żerują nieliczne osobniki. Lot motyli pierwszego pokolenia rozpoczyna się w 2. lub 3. dekadzie maja i trwa do końca czerwca lub 1. dekady lipca. W czerwcu, z jaj złożonych przez samice pierwszego pokolenia, wylęgają się gąsienice, które żerują do końca lipca. Lot motyli drugiego pokolenia przypada na II połowę lipca – sierpień. Gąsienice drugiego pokolenia żerują w sierpniu i we wrześniu. Zwójka siatkóweczka Opis gatunku. Owady dorosłe to motyle o rozpiętości skrzydeł 15–22 mm. Skrzydła przednie są jasno pomarańczowo-brązowe z ciemnym czerwonawym lub brunatnym rysunkiem w kształcie nieregularnej, delikatnej siateczki. Żółtozielone, eliptyczne jaja (0,8 x 0,5 mm) składane są w złożach (po 30–80), głównie na górnej stronie liści, czasami również na owocach. Gąsienice osiągają długość 16–22 mm, są zielonożółte, oliwkowozielone lub ciemnozielone z żółtymi brodawkami i złotobrązową głową. Poczwarki (ok. 10–11 mm) są ciemnobrązowe. Opis uszkodzeń. Na liściach (najczęściej na wierzchniej, ale także na spodniej stronie) gąsienice zeskrobują naskórek i część miękiszu, co powoduje powstawanie brunatno-pomarańczowych przeświecających plam. Na owocach wygryzają płytkie, ale bardzo rozległe, nieregularne rany. Gąsienice chętniej zasiedlają górne partie drzew. Terminy zwalczania. Zabieg zwalczający należy wykonać po upływie 2–3 tygodni od rozpoczęcia się lotu motyli poszczególnych pokoleń lub po 8–12 dniach od stwierdzenia dużej liczby samców w pułapce feromonowej (kilkanaście i więcej). Zimujące gąsienice zwójki siatkóweczki zwalcza się przed kwitnieniem jabłoni – w fazie zielonego pąka. W lecie pierwsze pokolenie zwalcza się zwykle w II lub III dekadzie czerwca albo na początku lipca, zaś drugie – w sierpniu. Niezwykle przydatne do wyznaczania letnich terminów zwalczania są obserwacje odłowów motyli w pułapki feromonowe. ZWÓJKA BUKÓWECZKA jest również zagrożeniem sadów na terenie całego kraju. W odróżnieniu od 3 pozostałych gatunków, które są szerokimi polifagami i mogą zasiedlać różne uprawy sadownicze, ten gatunek jest głównie związany z jabłonią. Biologia. Gatunek dwupokoleniowy, ale drugie pokolenie, w warunkach naszego kraju, jest tylko częściowe. Zimują gąsienice drugiego stadium. Wiosną uaktywniają się w okresie zielonego pąka jabłoni. Żerują w rozwijających się pąkach liściowych i kwiatowych, między sczepionymi przędzą liśćmi lub w zwiniętym częściowo liściu. Okres przepoczwarczania rozpoczyna się po kwitnieniu i trwa przez cały czerwiec, a pojedyncze osobniki spotyka się nawet do połowy lipca. Lot motyli pierwszego pokolenia rozpoczyna się na początku czerwca i trwa ok. 2 miesiące. Masowe występowanie gąsienic pierwszego pokolenia obserwuje się około połowy lipca. Żerują one na spodniej stronie liści pod osłoną oprzędu, ale uszkadzają również owoce. Część z nich po pewnym okresie żerowania schodzi na zimowanie, część dorasta, przepoczwarcza się i w II połowie sierpnia rozpoczyna się lot drugiego pokolenia. Gąsienice tej generacji żerują w końcu lata i jesienią, aż do zbioru owoców. Opis gatunku. Owady dorosłe to motyle o rozpiętości skrzydeł 16–24 mm (samce są mniejsze). Skrzydła przednie są brunatne, Sadownicze Wieści • 1/2013 Zwójka bukóweczka brunatno-szare lub rdzawe z ciemniejszym brunatnym rysunkiem. Jasnozielone jaja składane są w płaskich złożach (po 30–50), głównie na górnej powierzchni liści. Gąsienice osiągają długość do 25 mm, są zielone z jaśniejszymi brodawkami. Głowa jest żółtozielona, z każdego boku ma po jednej ciemnej plamce. Tarczka karkowa jest barwy ciała. Poczwarki (10–12 mm) są brązowo-czarne. Opis uszkodzeń. Na młodych zawiązkach gąsienice wyżerają dość głębokie dziury, z których po zabliźnieniu powstają skorkowaciałe blizny. Nowo wylęgłe gąsienice I bądź II pokolenia żerują na spodniej stronie liści (pod osłoną oprzędu) wyżerając skórkę i część miękiszu. W miejscu tym pozostający naskórek brunatnieje i prześwieca. Starsze gąsienice szkieletują liście. Na owocach mniejsze gąsienice wyżerają małe, liczne otworki, zaś wżery starszych są dość głębokie, ale niezbyt rozległe. Terminy zwalczania. Zimujące gąsienice zwójki bukóweczki zwalcza się przed kwitnieniem jabłoni w fazie różowego pąka. Latem pierwsze pokolenie zwalcza się zwykle w II lub III dekadzie lipca, drugie – w II połowie sierpnia lub I dekadzie września. Niezwykle przydatne do wyznaczania letnich terminów zwalczania są obserwacje odłowów motyli w pułapki feromonowe. WYDŁUBKA OCZATECZKA występuje powszechnie, szczególnie licznie w sadach zaniedbanych, lub tych, w których ograniczono liczbę zabiegów insektycydami. Jest to zawsze gatunek dominujący w niechronionych sadach przydomowych. W ostatnich latach jego znaczenie wzrosło również w chronionych sadach towarowych, ale udział wydłubki oczateczki w strukturze gatunkowej w większości nie przekracza kilku procent. Biologia. Gatunek jednopokoleniowy. Zimują młode gąsienice (III stadium), które w okresie wiosennym bardzo wcześnie stają się aktywne – w fazie pękania pąków jabłoni. Okres dorastania gąsienic jest bardzo różny, w związku z tym okres przepoczwarczania, lot motyli i składanie jaj są rozciągnięte w czasie. Przepoczwarczanie następuje w II połowie maja i w czerwcu. Lot motyli rozpoczyna się na początku czerwca i trwa ok. 2,5 miesiąca. Mimo, że jest to gatunek 1-pokoleniowy, gąsienice są obecne w sadach przez większą część sezonu. i prześwieca. Na owocach gąsienice wygryzają liczne, blisko siebie położone otworki (podobnie jak zwójka bukóweczka). Terminy zwalczania. Zimujące gąsienice zwalcza się przed kwitnieniem jabłoni, w początkowej fazie zielonego pąka. W lecie zwalczanie zazwyczaj w połowie lipca i ewentualnie drugi zabieg w sierpniu. Niezwykle przydatne do wyznaczania letnich terminów zwalczania są obserwacje odłowów motyli w pułapki feromonowe. ZWÓJKA RÓŻÓWECZKA jest bardzo liczna w niektórych rejonach kraju, m.in. w Polsce cen- tralnej i północnej, mniejsze znaczenie ma na południu kraju. Biologia. Jest to gatunek jednopokoleniowy. Zimują jaja składane w złożach na gładkiej powierzchni konarów, gałęzi i pni drzew. Wylęg gąsienic rozpoczyna się w fazie zielonego pąka jabłoni (a tuż przed kwitnieniem porzeczki) i trwa kilka dni. Gąsienice po opuszczeniu osłon jajowych bardzo szybko rozpraszają się w koronie drzew i początkowo żerują w najmłodszych listkach. Żerują do połowy czerwca. Masowe przepoczwarczanie obserwuje się w I i II dekadzie czerwca. Lot motyli rozpoczyna się w II połowie czerwca i trwa do Zwójka różóweczka końca lipca. Wylatujące motyle składają jaja, które wiosną następnego roku dają początek kolejnemu pokoleniu. Opis gatunku. Owady dorosłe to motyle o rozpiętości skrzydeł u samców 16–19 mm, u samic – 19– 24 mm. Skrzydła przednie samców są jasnobrązowe do purpurowo- -brązowych, z ciemniejszym rysunkiem, samic – oliwkowe i oliwkowo-brunatne, z niewyraźnym rysunkiem. Płaskie, owalne (0,6 x 0,5 mm), szarozielone jaja są składane w dużych złożach, w postaci płaskich, okrągłych tarczek o śr. 6–8 mm. Gąsienice dorastają do 22 mm długości, są zielone, 4 DOBRA OCHRONA, DOBRY TOWAR, DOBRY ZYSK! Tylko Ty wiesz ile pracy i wysiłku kosztuje wyprodukowanie dobrego towaru. To jednak za mało. Trzeba go sprzedać. O tym decyduje Klient. Ty jesteś naszym Klientem. Zadecyduj. Wybierz Coragen® 200 SC do zwalczania zwójek i owocówki. Żeby Klient wybrał Twój towar. DuPont TM Ty produkujesz – my chronimy Coragen www.dupont.pl insektycyd ® Wydłubka oczateczka Opis gatunku. Owady dorosłe to niewielkie motyle o rozpiętości skrzydeł 12–16 mm. Skrzydła przednie są u nasady ciemnoszare, w środkowej części białe, a w szczytowej szare z widocznym rysunkiem. Żółtawobiałe jaja z metalicznym połyskiem, płaskie, owalne (0,9 x 0,7 mm) składane są pojedynczo lub w małych grupach po obu stronach liści. Gąsienice czerwonobrunatne, brunatno-żółte, z ciemniejszymi, błyszczącymi brodawkami dorastają do 9–12 mm długości. Głowa, tarczka karkowa i tarczka analna są czarne. Gąsienice młodszych stadiów są żółte, żółtopomarańczowe lub czerwonobrązowe. Poczwarki (6– 7 mm) brązowe. Opis uszkodzeń. Wiosną gąsienice żerują w pąkach, a następnie w ściśle sprzędzionych rozetkach liściowych i kwiatostanach. W jednym miejscu pozostają dopóki w sąsiedztwie znajduje się żywa tkanka, a ich odchody powodują w tych miejscach zagniwanie i brunatnienie liści. Latem gąsienice żerują pod osłoną oprzędu na dolnej powierzchni liści, zeskrobując naskórek i część miękiszu (gąsienice wydłubki przebywają w czarnych pochewkach, które opuszczają tylko na czas żerowania). W miejscu tym liść brunatnieje Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. Opróżnione opakowania przepłukać trzykrotnie wodą, a popłuczyny wlać do zbiornika opryskiwacza z cieczą użytkową. Opróżnione opakowania po środku zwrócić do sprzedawcy, u którego środek został zakupiony. Coragen® 200 SC, DuPont TM, The miracles of science TM – znaki handlowe zarejestrowane przez E.I. Du Pont de Nemours & Co. (Inc.). DuPont® – znak handlowy zarejestrowany przez E.I DuPont de Nemours & Co. (Inc.) The miracles of science TM – znak towarowy zarejestrowany przez E.I DuPont de Nemours & Co. (Inc.) Sadownicze Wieści • 1/2013 3 3 ciemniejsze od góry, a jaśniejsze od dołu (młodsze są żółtozielone z czarną błyszczącą głową). Głowa, tarczka karkowa i nogi tułowiowe ciemnobrązowe. Poczwarki (7,5–12,5 mm) początkowo zielonkawe, później ciemnobrązowe. Opis uszkodzeń. Gąsienice żerują w luźno sprzędzionych ze szczytowych liści na pędzie kokonach lub w pojedynczych, częściowo lub całkowicie zwiniętych w rurki liściach. Liście te za pomocą przędzy mogą być przyczepione do młodych zawiązków owoców, na których gąsienice wyżerają nieregularne dość duże dziury. Przy bardzo silnym porażeniu szkodliwość może być duża ze względu na wyżeranie pąków kwiatowych, liści i zawiązków. Silniej uszkodzone zawiązki opadają, z mniej uszkodzonych rozwijają się zdeformowane owoce, ze skorkowaciałymi bliznami. Terminy zwalczania. W okresie wiosennym zabieg należy wykonać w czasie wylęgania się gąsienic z zimujących złóż jaj. Na jabłoni zwykle termin ten przypada na początku fazy różowego pąka, natomiast na porzeczce czarnej tuż przed kwitnieniem. OWOCÓWKA JABŁKÓWECZKA w naszych warunkach rozwija się w dwóch pokoleniach, najczęściej jednak letnie jest mniej liczne. Jego wielkość zależy w dużym Owocówka jabłkóweczka stopniu od warunków termicznych w sezonie (w latach cieplejszych jest liczniejsze). Liczebność letniego pokolenia modyfikowana jest również przez zastosowany w danym sadzie program zwalczania pokolenia zimującego, im bardziej skuteczny – tym mniej liczne. Biologia. Zimują gąsienice V stadium w zakamarkach kory, w skrzynkach i paletach używanych do zbioru i przechowywania owoców. Przepoczwarczają się wiosną (w kwietniu). Lot motyli pierwszego pokolenia rozpoczyna się w maju, ale w poszczególnych sezonach występują znaczne różnice (początek, połowa, a czasami dopiero w III dekadzie maja). Coraz częściej jednak pierwsze motyle owocówki rejestrowane są wcześniej niż w przeszłości, co sprzyja rozwojowi liczniejszego letniego pokolenia. Lot pierwszego pokolenia trwa ok. 6 tygodni. W 2 lub 3 dni po wylocie zapłodnione samice zaczynają składanie jaj, których rozwój w dobrych warunkach termicznych trwa 8–12 dni. Zarówno lot motyli, jak i intensywne składanie jaj odbywa się w temperaturze powyżej 15oC. W początkowej fazie lotu motyli, kiedy warunki pogodowe nie są stabilne, okres rozwoju jaj może się znacznie wydłużyć, nawet do ponad 3 tygodni. Okres rozwoju gąsienic trwa ok. 23 dni. Po zakończeniu żerowania opuszczają one owoc. Część tworzy oprzędy i zapada w diapauzę. Z części po przepoczwarczeniu wylatują motyle drugiego pokolenia (II połowa lipca – I połowa sierpnia). Szkodliwość drugiego pokolenia owocówki jabłkóweczki jest bardzo duża. Często bowiem gąsienica zanim wgryzie się do wnętrza owocu kaleczy 2 lub 3 przylegające jabłka. Opis gatunku. Owady dorosłe to motyle długości ok. 10 mm o rozpiętości skrzydeł 16–20 mm. Pierwsza para skrzydeł jest brunatnopopielata z błyszczącą, czarno obrzeżoną plamą na końcu (tzw. lusterko). Jaja płaskie, owalne (0,9 x 1,2 mm), lekko opalizujące, a następnie mlecznobiałe. W 3–6 dni po złożeniu przez osłonę jaja prześwituje różowy krążek (zaczątek przewodu pokarmowego), a na 1–2 dni przed wylęgiem widać czar- ną główkę gąsienicy. Gąsienice są białawe z różowym odcieniem i dorastają do 15 mm długości. Głowa i tarczka karkowa brunatne. Poczwarki (10 mm długości), początkowo żółtawe, następnie jasno- i wreszcie ciemnobrunatne. Opis uszkodzeń. Gąsienice krótko po wylęgu wgryzają się do wnętrza owoców. Otwory wgryzów powodowane przez świeżo wylęgłe gąsienice są maleńkie, otoczone na obrzeżach trocinami. Gąsienica drąży głęboki korytarz biegnący do gniazda nasiennego, wypełniając go gruzełkowatymi odchodami. W niektórych owocach oprócz otworu, przez który wgryza się gąsienica, widać znacznie większy otwór wyjściowy. Porażone jabłka ze zniszczonymi nasionami przedwcześnie opadają. Terminy zwalczania. W okresie trwania pierwszego pokolenia obserwowane są zwykle dwa etapy wzmożonego lotu motyli, co prowadzi do występowania dwóch okresów masowego wylęgu gąsienic owocówki. Wgryzy spowodowane przez gąsienice wylęgłe z drugiej części populacji pierwszego pokolenia obserwowane są w I, a nawet II dekadzie lipca. Najczęściej pierwsze pokolenie zwalcza się w I połowie czerwca (w niektóre lata pod koniec maja) i ponownie w III dekadzie czerwca lub na początku lipca. Drugie pokolenie najczęściej zwalcza się pod koniec lipca lub na początku sierpnia. Odrębnym zagadnieniem jest liczba zabiegów ochronnych przeciwko owocówce w sezonie, która powinna być dostosowana do poziomu zagrożenia w danym sadzie, a nawet w poszczególnych kwaterach. Obecność w pułapce z atraktantami płciowymi w ciągu 3, 4 kolejnych nocy większej liczby motyli (średnio więcej niż 5 w ciągu jednej nocy) oznacza, że zabieg jest konieczny. Nadal mało docenianym narzędziem pomocniczym w ochronie przed owocówką jabłkóweczką i zwójkówkami liściowymi są pułapki feromonowe, które pozwalają określić termin rozpoczęcia się lotu motyli, śledzić jego dynamikę przez cały sezon, ustalać maksima odłowów i okresy największego zagrożenia. Wieloletnie stosowanie pułapek i gromadzenie danych umożliwia również obserwowanie zmian w wielkości populacji i pomaga określić poziom zagrożenia owocówką w danym sadzie i roku. Trzeba jednak pamiętać, że pułapki feromonowe są bardziej miarodajne w dużych kompleksach sadowniczych. W sadach małych, o zróżnicowanym otoczeniu, pułapki mogą odławiać motyle zwójkówek zasiedlające drzewa i krzewy liściaste rosnące w sąsiedztwie. fot. w artykule Z. Płuciennik PARCH JABŁONI – NAJGROŹNIEJSZA CHOROBA SADÓW JABŁONIOWYCH Dr Beata Meszka, Instytut Ogrodnictwa w Skierniewicach Parch jabłoni ( Venturia inaequalis) mimo coraz doskonalszych metod zwalczania i rozwiniętego doradztwa wciąż jest najgroźniejszą chorobą jabłoni. Warunki atmosferyczne panujące w Polsce sprzyjają corocznemu jej występowaniu, szczególnie korzystne są lata z dużą ilością opadów w okresie wiosennym. Grzyb poraża większość organów nadziemnych jabłoni, w tym głównie liście (fot. 1), ogonki liściowe, działki kielicha, szypułki oraz owoce (fot. 2) w różnym stadium ich rozwoju, rzadziej zielne pędy i łuski pąków. Pierwsze objawy parcha jabłoni obserwuje się w postaci oliwkowo-zielonych, aksamitnych, nieregularnych plam. Z czasem stają się one ciemnobrązowe do czarnych, a ich brzegi regularne. W cyklu rozwojowym grzyba wyróżnia się dwie fazy: pasożytniczą i saprotroficzną. Pierwsza z nich przypada w okresie wegetacji. W wyniku infekcji pierwotnych, powodowanych przez wysiewające się zarodniki workowe, dochodzi do pojawienia się plam parcha na różnych nadziemnych organach jabłoni. W miejscu plam grzyb wytwarza w procesie rozmnażania bezpłciowego zarodniki konidialne, które stanowią źródło infekcji wtórnych i powodują dalsze, często bardzo szybkie rozprzestrzenianie się choroby. Stadium saprotroficzne grzyba rozpoczyna się z chwilą opadania porażonych liści jabłoni 4 i kończy wiosną następnego roku, wraz z zakończeniem wysiewów zarodników workowych. Na opadłych liściach jabłoni grzyb, który w stadium pasożytniczym rozwijał się głównie pod kutikulą, przerasta do tkanki miękiszowej liścia i rozpoczyna proces formowania owocników. Powstające w owocnikach zarodniki workowe stanowią wiosną źródło infekcji pierwotnych dla rozpoczynających wegetację jabłoni. Uwalnianie zarodników z worków ma charakter czynny, a dalsze ich rozprzestrzenianie odbywa się już z prądami powietrza i z wiatrem. Zarodniki workowe mogą być przenoszone na odległość kilkuset metrów, a przy silnych podmuchach wiatru, najczęściej w czasie burz, mogą osiągać znaczne odległości, nawet kilka kilometrów. Okres infekcji pierwotnych, a więc czas, w którym Fot. 1. Objawy parcha na liściu… Fot. 2. …i owocach jabłoni zarodniki workowe uwalniane są z owocników trwa, w zależności od przebiegu warunków atmosferycznych, średnio około 8 tygodni. Pojawienie się objawów chorobowych jest ściśle uzależnione od przebiegu temperatury oraz wilgotności i może nastąpić po 9 do 17 dni od infekcji. W bieżącym sezonie pierwsze plamy parcha w sadach jabłoniowych zaobserwowano po 10 maja. Na pojawiających się plamach grzyb wytwarza trzonki konidialne produkujące masowo jednokomórkowe zarodniki konidialne. Zarodniki te stanowią źródło infekcji wtórnych, które trwają aż do końca sezonu wegetacyjnego. Zarodniki konidialne rozprzestrzeniają się głównie z kroplami deszczu, dla- tego ich zasięg jest ograniczony do korony drzewa i na drzewa sąsiednie. Zarodniki te powodują dalsze, często gwałtowne szerzenie się choroby, stanowiąc źródło infekcji zarówno dla nowo rozwijających się liści, jak i owoców, a także dla szypułek kwiatowych i dna kwiatowego. Plamy parcha pozostają zwykle aktywne przez okres około miesiąca, produkując olbrzymie ilości zarodników konidialnych. Aktywność plam może być czasowo, a niekiedy także całkowicie, zahamowana przez panujące warunki atmosferyczne, głównie wysoką temperaturę i długotrwałą suszę. Ochrona chemiczna nadal pozostaje najefektywniejszą i naj- Sadownicze Wieści • 1/2013 szybszą, a niekiedy jedyną metodą w zapobieganiu stratom powodowanym przez parcha jabłoni. Najważniejsze jest niedopuszczenie do pierwotnego zakażenia. W prawidłowym ustaleniu terminu pierwszego zabiegu, niezbędne są obserwacje rozwoju owocników, aby właściwie określić moment pierwszego wysiewu zarodników workowych. Przy prognozowaniu występowania parcha jabłoni powinno się także uwzględniać potencjał infekcyjny w danym rejonie sadowniczym. Sady o słabym porażeniu liści i owoców jesienią, oddalone od sadów zaniedbanych lub słabiej chronionych, będą mniej zagrożone w okresie infekcji pierwotnych, niż te z dużym nasileniem choroby w sezonie poprzed- owoce wania większej liczby opryskiwań lub powtarzania ich po intensywnym opadzie. Terminy zabiegów oraz odstępy między nimi uzależnione są od: warunków atmosferycznych, szybkości przyrostu tkanki, wielkości wysiewów i infekcji oraz podatności odmiany. Zabiegi poinfekcyjne mogą być także skuteczne, ale w praktyce są one zbyt ryzykowne. Trudno jest bowiem przewidzieć przebieg, czas trwania i intensywność opadów, które przeciągając się mogą utrudnić, a nawet uniemożliwić wykonanie zabiegu w odpowiednim terminie. Kiedy jednak zajdzie już taka konieczność należy zastosować przy niższej temperaturze anilinopirymidyny (Mythos 300 SC, Chorus 50 WG), a przy wyższej – sytemiczne – IBE (inhibitory biosyntezy ergosterolu: Bumper 250 EC, Capitan 400 EC, Difo 250 EC, Score 250 EC, Sparta 250 EW, Troja 250 EW). Skuteczne będą również gotowe mieszaniny zawierające dwie substancje o różnych mechanizmach działania (Tercel 16 WG, Flint Plus 64 WG, Vision 250 SC, Shavit 72 WG, Kaptan Plus 71,5 WP), które zapobiegają selekcji form odpornych. Do rotacji, już w przyszłym roku będzie można wykorzystać również fungicydy z grupy SDHI czyli inhibitory dehydrogenazy kwasu bursztynowego, które wykazują działanie systemiczne, ale odmienne jak środki IBE. Do grupy tej należy między innymi penthiopyrad składnik czynny produktu Fontelis*. Jak wykazują 80 60 40 15,4 14,1 15 10,4 Rys. 1. Skuteczność substancji penthiopyrad w zwalczaniu par20 cha jabłonia 0 100 100 99,4 kontrola Fontelis fungicyd standardowy liście owoce 80 60 40 15 20 0 kontrola 10,4 Fontelis 15,4 14,1 fungicyd standardowy RYS. 2. Skuteczność substancji penthiopyrad w zwalczaniu mączniaka jabłoni 100 liczba porażonych liści (%) liczba porażonych liści (%) nim, z odmianami bardziej podatnymi i w większych rejonach sadowniczych, o zróżnicowanym stopniu efektywności wykonywanych zabiegów chemicznych. Okres, w którym ponad 30% owocników zawiera już dojrzałe, zdolne do wysiewu zarodniki, świadczy o konieczności rozpoczęcia profilaktycznej ochrony chemicznej. Z reguły pierwsze wysiewy mają miejsce w połowie kwietnia, ale zdarzają się odstępstwa od reguły, wynoszące nawet 2–3 tygodnie. W bieżącym sezonie pierwszy wysiew zarodników workowych, który zbiegł się wraz z ruszeniem wegetacji, miał miejsce dopiero 19 kwietnia. Wysiewy i silne infekcje w tak wczesnym okresie rozwoju wegetacyjnego mogą sprzyjać epidemicznemu występowaniu choroby, gdyż dużą podatność na porażenie wykazują zarówno rozwijające się liście, jak i zawiązki owoców. Najlepsze efekty w ich ochronie uzyskuje się z wykorzystaniem środków powierzchniowych (mankozeb, tiuram, propineb, kaptan, ditianon, metiram, dodyna) stosowanych zapobiegawczo. Fungicydy powierzchniowe, rozprowadzane z kroplami deszczu po powierzchni tkanek, hamują kiełkowanie zarodników i ich rozwój. Powinny więc być stosowane, najlepiej, tuż przed wysiewem zarodników. Niekiedy środki te stosowane są również do przerwania infekcji, między kolejnymi wysiewami. Ze względu na możliwość zmywania tych preparatów, należy liczyć się z koniecznością wykony- liczba porażonych liści lub liczba porażonych liści lu owoców (%) owoców (%) 100 85,8 80 60 40 7,3 20 0 100 85,8 kontrola Fontelis 4,4 fungicyd standardowy 80 badania, fungicyd ten skuteczny 60 jest przeciwko różnym chorobom 40 grzybowym. Zwalcza m.in. sza20 rą pleśń, mączniaki i parcha. Do walki z parchem jabłoni pojawi 0 kontrolao innym się więc nowa substancja mechanizmie działania, która wykazuje dobrą skuteczność (ponad 85%) w ochronie jabłoni (rysunek 1). A jednocześnie charakteryzuje się szerokim spektrum działania, gdyż zwalcza także szarą pleśń i mączniaka jabłoni (rys. 2). Pamiętajmy jednak, że istnieje konieczność integracji różnych metod w walce z agrofagami. Warto zwrócić uwagę na działania prowadzące do obniżenia populacji patogenu bądź jego eliminacji np. poprzez redukcję źródła infekcji (jesienny zabieg 5% roztworem mocznika). Bardzo pomocne w prawidłowo prowadzonej ochronie chemicznej 7,3 4,4 przeciwko parchowi jabłoni, jest korzystanie ze wskazań sygnaliFontelis standardowy zatorów fungicyd i programów symulacyjnych np. RIMpro. Na ich podstawie można śledzić wysiewy zarodników workowych, występowanie i nasilenie infekcji, okres zwilżenia tkanek roślinnych, co pozwala na prawidłowy dobór terminu zabiegu i rodzaju preparatu. Ścisłe powiązanie terminów opryskiwań z okresami infekcji nie tylko zapewnia wyższą skuteczność programu ochrony, ale także pozwala na ograniczenie liczby wykonywanych zabiegów. Na efektywność ochrony, szczególnie w okresach dużych zagrożeń, istotny wpływ ma dokładne pokrycie liści i owoców cieczą roboczą. Jednym z najczęściej popełnianych błędów jest pomijanie lub „niedopryskiwanie” wierzchołków korony, w wyniku czego zdarza się, że właśnie tam obserwuje się znacznie więcej objawów choroby nie tylko na liściach, ale także na owocach. Niestety wciąż poważnym problemem w ochronie sadów jabłoniowych przed parchem jest stwierdzana odporność V. inaequalis na fungicydy. Poza stratami bezpośrednimi (utrata plonu) wystąpienie odporności powoduje także znaczne utrudnienie w prowadzeniu ochrony chemicznej (ograniczony asortyment środków). Pojawienie się form odpornych grzyba V. inaequalis na fungicydy łączy się zawsze z dużymi stratami ekonomicznymi. Fungicydy należące do grupy SDHI podobnie jak: środki strobilurynowe, anilinopirymidynowe, systemiczne inhibitory biosyntezy ergosterolu ze względu na specyficzny mechanizm działania znajdują się w grupie o średnim do wysokiego ryzyka wystąpienia odporności. W celu ograniczenia zjawiska odporności poleca się strategię antyodpornościową obejmującą m.in. niestosowanie środków z tej grupy częściej niż dwa razy w sezonie oraz uwzględnienie rotacji wśród fungicydów o różnym mechanizmie działania. fot. 1, 2 B. Meszka *w trakcie badań rejestracyjnych NIE TYLKO PLONY POTRZEBUJĄ OCHRONY Polskie Stowarzyszenie Ochrony Roślin (PSOR) już od 6 lat zajmuje się propagowaniem wśród rolników tematu ochrony osobistej. To właśnie ich bezpieczeństwu podczas aplikacji środków ochrony roślin (ś.o.r.) poświęcona jest kampania społeczna* pod hasłem „Nie tylko plony potrzebują ochrony”. W czasie jej trwania przeszkolonych zostało blisko 800 osób. Wśród uczestników szkoleń znalazły się przede wszystkim osoby na co dzień pracujące z rolnikami – trenerzy, instruktorzy, inspektorzy. Patronat nad kampanią objął Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a poszczególne zadania realizowane są we współpracy z inspektorami PIORiN oraz KRUS. Badania przeprowadzone na grupie pilotażowej pokazały, że polscy rolnicy są świadomi potrzeby używania odzieży ochronnej. Jednak teoretyczna znajomość tematu nie ma odzwierciedlenia w praktyce. Zasady postępowania opracowane w ramach projektu „Nie tylko plony potrzebują ochrony” pozwalają wyeliminować ryzyko bezpośredniego kontaktu z substancjami zawartymi w ś.o.r. Znajomość tych zasad jest niezwykle istotna w szczególności dla osób, które często wykonują zabiegi agrochemiczne. Jedną z podstawowych zasad jest dokładna lektura etykiety-instrukcji ś.o.r. Etykieta zawiera informacje o przeznaczeniu preparatu, ale i informuje o niezbęd- nych środkach ostrożności podczas jego stosowania. Z pozoru zawsze identyczna, ulega częstym zmianom, które mogą dotyczyć nawet aspektów tak ważnych jak dawkowanie środka. Przed przystąpieniem do pracy należy pamiętać o założeniu odpowiedniej odzieży ochronnej. Podstawowe elementy stroju ochronnego to kombinezon, rękawice nitrylowe, półmaska, gogle, ekran ochronny, czapka z daszkiem i odpowiednie obuwie. Dobierając odzież ochronną proszę zwrócić uwagę na to, czy jest oznaczona symbolem CE. Niebagatelne znaczenie ma to, z jakiej tkaniny lub tworzywa została wyprodukowana odzież ochronna. Przykładowo, rękawice są bardzo ważnym elementem ochronnym, ale do pracy ze ś.o.r. nie nadają się te wykonane z tworzyw, które mogą wchłaniać płyny. Dlatego zalecamy wszystkim operatorom używanie rękawic nitrylowych. Innym istotnym elementem jest kombinezon ochronny. Pamiętajmy o dobraniu odpowiedniego rozmiaru oraz o tym, że kombinezony jednorazowe, a te stanowią znakomitą większość na polskim rynku, należy wyrzucić po pierwszym zabrudzeniu. Wielu polskich rolników posiada już specjalne miejsca do przechowywania odzieży roboczej i wie, że zabrudzonej nie należy przechowywać z czystą. Innym ważnym elementem jest kalibracja opryskiwacza. Pozwala ona ustalić właściwą dawkę ś.o.r. i wody przy danej prędkości ciągnika. Wykonując proste pomiary i obliczenia operator ciągnika zwiększa precyzję zabiegu poprzez dobranie właściwej ilości środka i wody. Gdy obliczenie jest dokładnie wykonane, po zabiegu w zbiorniku nie pozostanie reszta cieczy użytkowej. Kalibrację wystarczy przeprowadzić dwa lub trzy razy w trakcie sezonu. Ciecz użytkową najlepiej przygotowywać bezpośrednio w zbiorniku opryskiwacza uważając, aby podczas tej czynności nie skazić studni ani cieków wodnych. Ważne jest też, aby w pobliżu nie znajdowały się dzieci, osoby postronne czy zwierzęta. W ramach kampanii przypominamy również o trzykrotnym płukaniu opakowań po ś.o.r. Puste i czyste opakowania należy zwrócić przy najbliższej okazji w punkcie sprzedaży. Bezpośrednio po skończonej pracy dobrze jest uporządkować odzież ochronną. Zużyte kombinezony, rękawice oraz ma- Sadownicze Wieści • 1/2013 ski należy wymieniać regularnie, dobrze mieć zawsze zapasowy komplet odzieży ochronnej. Magazyn, w którym przechowywane są ś.o.r. nie może być dostępny dla osób postronnych oraz dzieci. Wykonując zabiegi ochronne ciągnikiem z kabiną, która skutecznie zmniejsza ryzyko kontaktu pracownika ze szkodliwą dla niego substancją, należy przewozić w kabinie butelkę czystej wody, jednorazowe rękawice nitrylowe i worek na zużyte rękawice jednorazowe. Gdyby, pomimo zachowania środków ostrożności, nastąpił bezpośredni kontakt z produktem, należy dokładnie przemyć to miejsce czystą wodą i udać się do lekarza, zabierając ze sobą etykietę środka. Ułatwi to rozpoznanie i ewentualne leczenie. Przedstawione zasady nie są skomplikowane, a świadomość ochrony własnego zdrowia podczas pracy z substancjami szkodliwymi dla zdrowia jest bardzo ważna. * więcej informacji na stronie www.bezpiecznie.org 5 BEZPIECZNE ZAPYLANIE Dr Joanna Klepacz-Baniak, redakcja „Hasła Ogrodniczego” Brak lub niedostateczna liczba owadów zapylających skutkuje niedostatecznym zapyleniem kwiatów (nie tylko w uprawach sadowniczych), co z kolei powoduje gorsze wykształcenie się owoców i mniejszy ich plon, niższą jakość nasion o mniejszej sile kiełkowania. Dzięki pracy owadów zapylających plon może być nawet o 20–30% wyższy niż bez ich udziału. W produkcji sadowniczej nieodzownym elementem jest stosowanie chemicznych ś.o.r. Jak zatem pogodzić bezpieczeństwo owadów zapylających z koniecznością zwalczania chorób i szkodników? Przede wszystkim należy czytać etykiety – instrukcje stosowania i przestrzegać podstawowych zasad bezpieczeństwa. W ilości siła Wysoka skuteczność pszczoły miodnej (fot. 1) jako zapylacza roślin wynika między innymi z życia w społeczeństwie – rodzinie pszczelej. Zimowanie rodziny w kłębie zapewnia obecność wczesną wiosną w środowisku wielu tysięcy owadów zapylających. W tym samym czasie dziko żyjące pszczoły reprezentowane są przez nieliczne osobniki, które (jak u trzmiela) dopiero szukają miejsc na gniazdowanie. Dlatego zbieraczki pszczoły miodnej są nieodzownymi zapylaczami w uprawach roślin bardzo wcześnie kwitnących (np. czereśni czy wczesnych odmian jabłoni). Ponadto pszczoła miodna charakteryzuje się wiernością kwiatową, czyli odwiedza ona kwiaty tego samego gatunku, nawet jeśli inne równocenne pod względem pokarmowym rośliny są dostępne w tym czasie. Dlatego rodziny pszczele przewozi się do sadu dopiero, gdy kwitnie już 10% kwiatów. Pszczoły przewiezione zbyt wcześnie znajdą sobie inne źródło pokarmu poza sadem, któremu będą wierne do końca jego kwitnienia. Pszczoły miodne zwykle nie wylatują na odległość większą niż 3 km od gniazda, a około 75% zbieraczek lata na odległość nie większą niż 1 km. Natomiast młode, niedoświadczone robotnice wylatują po pokarm nie dalej niż na kilkaset metrów od ula. Dlatego już w odległości 150 m od ula na kwitnących roślinach można zauważyć wyraźne zmniejszenie liczby pszczół. Podczas niekorzystnych warunków atmosferycznych zasięg lotów pszczół nie przekracza 30–50 m, a wówczas dobry plon owoców uzyskuje się z roślin znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie rodzin pszczelich. Zbieraczki pszczoły miodnej w dni słoneczne i bezwietrzne wylatują z ula już w temperaturze 12°C, ale istotny wzrost ich aktywności ma miejsce dopiero w temperaturze 14–16°C. W czasie deszczu i gdy siła wiatru przekracza 30 km/h aktywność lotna pszczół ustaje, hamuje ją także zachmurzenie. Pracowita, gdy jest ciepło W przeciwieństwie do zbieraczek pszczoły miodnej, samice murarki ogrodowej łatwo zmieniają odwiedzane rośliny. Murarka ogrodowa (fot. 2) poszukuje pokarmu w niewielkiej odległości od gniazda. W korzystnych warunkach pogodowych i przy dużej obfitości pokarmu wylatuje na odległość 100-200 m od niego. Samice murarki ogrodowej lubią ciepło 6 FOT. 1. pszczoła miodna na kwiecie maliny FOT. 2. Murarka ogrodowa po wyjściu z kokonu FOT. 4. Trzmiel odwiedzający kwiaty jabłoni i wylatują z gniazd dopiero przy temperaturze bliskiej 15°C, a ich największa aktywność przypada w najcieplejszych godzinach dnia. Opady deszczu, wiatr i zachmurzenie hamują aktywność lotną tych pszczół. Mimo, że w porównaniu do zbieraczek pszczoły miodnej i robotnic trzmieli, samice murarki ogrodowej pracują najkrócej na kwiatach, skuteczność zapylania jest równie wysoka jak u pozostałych owadów zapylających. Ciężar owoców przy zapy- leniu murarką i pszczołą miodną jest porównywalny. U murarki ogrodowej zimują osobniki dorosłe, samce i samice w kokonach. Loty samic murarki ogrodowej trwają zazwyczaj od pierwszych dni kwietnia do końca czerwca. W tym czasie samica kopuluje z kilkoma samcami, kolejno rozpoczyna składanie jaj i gromadzenie pyłku wykorzystywanego jako pokarm dla rozwijających się larw. Pszczoła ta bytuje w naturalnych szczelinach, pustych łody- gach roślin, otworach w ścianach i dachach starych budynków czy stodół. Sztuczną hodowlę murarki ogrodowej można prowadzić, używając jako miejsc gniazdowania trzcinowych rurek (fot. 3) długości około 18 cm i średnicy otworów 8 mm, zebranych w pakiety. FOT. 3. Rurki trzcinowe, bambusowe, czy otwory w drewnie służą za miejsca gniazdowania dla murarki ogrodowej Ekstremalne warunki pracy, ale w pobliżu gniazda U trzmieli (fot. 4) odległość od gniazda do źródła pożytku jest najważniejszym czynnikiem decydującym o skuteczności zapylania. Trzmiele w poszukiwaniu pokarmu nie wylatują daleko od gniazda. Zasięg ich lotu wynosi około 1 km, ale prawie 40% robotnic nie wylatuje na odległość większą niż 100-200 m od gniazda. Trzmiele mogą oblatywać kwiaty nawet, gdy temperatura obniży się do 10°C, pracują także przy lekkich opadach deszczu i w czasie wietrznej pogody (latają nawet, gdy prędkość wiatru dochodzi do 70km/h). Trzmiele są więc wyjątkowo odporne na niekorzystne warunki atmosferyczne. Pracują w czasie niepogody, wiatru, niskiej temperatury i opadów, nawet trwających dłużej. Wykonują loty wtedy, gdy inne owady zapylające nie latają. U trzmieli zimuje zapłodniona samica w stanie hibernacji, która wczesną wiosną (w czasie kwitnienia podbiału, wierzb) poszukuje miejsc na gniazdowanie. Po pojawieniu się w gnieździe pierwszych robotnic, które już po 1-2 dniach wylatują po pokarm, matka zajmuje się już tylko składaniem jaj i pracą w gnieździe. W połowie lata pojawiają się młode samice i samce. Po kopulacji zapłodnione samice szukają miejsca na przezimowanie. W Polsce występuje około 500 gatunków pszczół. Zdecydowana większość żyje samotnie, niektóre wykazują tendencje do kolonijnego gniazdowania i gromadnego trybu życia. Są też gatunki o cechach półspołecznych i właściwie społecznych. Owady te gnieżdżą się w ziemi (w zależności od gatunku budują gniazda w lessie, piasku, glinie), ale także w łodygach roślin, drewnie, a nawet w pustych muszlach ślimaków, galasach, rozpadlinach skalnych. Warto zadbać o to, aby zapewnić pszczołom miejsca do gniazdowania, ponieważ owady te zapylając kwiaty stają się sprzymierzeńcami sadowników i wpływają na zwiększenie plonu owoców oraz ich lepszą jakość. Ciekawym projektem jest budowanie „hoteli dla owadów”, które mogą stać się miejscem bytowania nie tylko owadów zapylających, ale także organizmów pożytecznych (jak skorki czy złotooki). Dodatkowo nasadzanie, czy wysiewanie roślin pyłko- i nektarodajnych zapewnia (chociażby częściowo) bazę pokarmową dla owadów zapylających, których obecność wiąże się ze wzbogaceniem bioróżnorodności środowiska. PODSTAWOWE ZASADY STOSOWANIA Ś.O.R. W SPOSÓB BEZPIECZNY DLA OWADÓW ZAPYLAJĄCYCH 1. 2. 3. 4. Nieodzownym elementem bezpiecznie prowadzonej ochrony roślin jest stosowanie preparatów zgodnie z etykietą – instrukcją stosowania. Niezbędne jest przestrzeganie prewencji. Należy też wykorzystywać środki o krótkim okresie prewencji. Zabiegi ochronne należy prowadzić po ustaniu lotów pszczół, w godzinach wieczornych lub nocnych. Jeśli konieczne jest wykonanie zabiegu ochronnego w ciągu dnia, należy poinformować o tym wcześniej pszczelarzy, których pasieki znajdują się do 3 km od miejsca planowanego wykonania oprysku, aby mogli oni zabezpieczyć rodziny przed zatruciem. 5. Środki ochrony roślin, które pod względem stwarzania zagrożenia dla pszczół nie są klasyfikowane ze względu na niskie ryzyko, których etykieta – instrukcja stosowania nie określa prewencji, (np. preparaty stosowne do ochrony przed parchem jabłoni, w okresie kwitnienia drzew) także mogą stanowić niebezpieczeństwo dla owadów zapylających, jeśli stosowane są w czasie ich lotu. Ponadto zmoczenie owada uniemożliwia jego lot. 6. Środkami bardzo toksycznymi lub toksycznymi dla pszczół (o czym także informuje etykieta – instrukcja stosowania) nie należy wykonywać zabiegów na uprawach, których kwitnienie może rozpocząć się przed zakończeniem prewencji. 7. Ważne jest, aby preparaty z grupy syntetycznych pyretroidów stosować tylko jeśli jest to konieczne, jeden raz w sezonie, najlepiej wczesną wiosną, przed kwitnieniem roślin. Środki te, o działaniu totalnym oprócz potencjalnych szkodników działają toksycznie także na organizmy pożyteczne, w tym owady zapylające. 8. Istotne znaczenie ma wykonywanie zabiegów tylko w przypadku przekroczenia przez agrofaga progu ekonomicznej szkodliwości i – o ile to możliwie – wykorzystanie do wykonania zabiegu środków o działaniu selektywnym. 9. W sadach niekorzystna jest także obecność kwitnących chwastów, które konkurują z kwitnącymi roślinami uprawnymi o owady zapylające, a wskutek chemicznego zwalczania tej niechcianej roślinności dochodzi do zatruć pszczół. Nie należy dopuszczać do zakwitania tych roślin w sadzie poprzez ich koszenie. Zaleca się stosowanie selektywnych herbicydów do zwalczania dwuliściennych chwastów w sadzie, ale nie w okresie kwitnienia drzew owocowych. 10. Miejsce, w którym przygotowywana jest ciecz robocza czy przepłukiwany sprzęt wykorzystywany do zabiegów nie powinno znajdować się w pobliżu niezabezpieczonych zbiorników czy cieków wodnych, ponieważ grozi to skażeniem znajdującej się w nich wody. Dla pszczół, które w okresie intensywnego rozwoju zużywają nawet do 2 l wody dziennie niebezpieczna może być nawet skażona woda w kałuży. Sadownicze Wieści • 1/2013 „PARTNERSTWO DLA JAKOŚCI” 22 lutego br. w Sandomierzu odbyła się Konferencja Sadownicza pod hasłem „Partnerstwo dla jakości” (fot. 1). Jednym z jej organizatorów była firma DuPont. Interesująca tematyka spotkania zachęciła do uczestnictwa licznych sadowników z rejonu sandomierskiego, lubelskiego oraz nowosądeckiego. Jakość nadal zbyt niska W ostatnim sezonie nie ilość, a jakość owoców była podstawowym kryterium ich sprzedaży i uzyskania zadowalającej ceny – informował prof. dr hab. Eberhard Makosz z Towarzystwa Rozwoju Sadów Karłowych. Nadmienił, że jeszcze niedawno na szkoleniach dla sadowników mówiono przede wszystkim o tym, jak zwiększyć plonowanie jabłoni, obecnie głównym tematem pozostają możliwości uzyskania owoców wysokiej jakości. Niepokojące jest natomiast malejące spożycie tych owoców, którego poprawa może nastąpić tylko, gdy poprawi się jakość jabłek. W Polsce jednostkowe koszty produkcji jabłek nadal są niższe niż na Zachodzie. Jesteśmy największym producentem jabłek przemysłowych na świecie, ale ich odsetek w całkowitej produkcji jest nadal zbyt duży (50–60%). Ochrona Na jakość owoców ogromny wpływ ma ochrona przed chorobami i szkodnikami. Mimo dużej wiedzy, coraz dokładniejszych metod prognostycznych, rozwiniętego doradztwa i doskonalszych metod ochrony parch jabłoni nadal stwarza duże problemy i może doprowadzić do strat w plonie. Wielkość infekcji zależy od jej źródła, podatności odmiany i warunków pogodowych w początkowym okresie sezonu wegetacyjnego – mówiła dr Beata Meszka z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach. Na rozwój grzyba Venturia inaequalis wpływają warunki pogodowe zimą i wczesną wiosną. W ochronie przed nim najważniejszy jest okres wysiewu zarodników workowych w kwietniu i maju, gdy rozwijające się liście i tworzące się owoce są bardzo podatne na infekcje. W tym czasie, jak przestrzegała dr B. Meszka, należy zwrócić szczególną uwagę na dobór środków ochrony roślin (ś.o.r.). Ochrona przed pierwotnymi infekcjami powinna być prowadzona od początku okresu wegetacji w oparciu o preparaty powierzchniowe o działaniu zapobiegawczym, aby nie dopuścić do trudnych do opanowania infekcji pierwotnych. Po infekcji natomiast, najszybciej jak to moż- liwe, aby przerwać kiełkowanie zarodników i zapobiec przerostowi tkanki przez grzyba należy stosować preparaty o charakterze interwencyjnym. W sezonie 2013 nie było dużego źródła infekcyjnego w opadłych pod drzewami liściach, jednak nie mogło to świadczyć o łatwej ochronie, gdyż wysiewy zarodników workowych, nawet przy niewielkiej ich ilości przy sprzyjających warunkach, mogą być groźne – informowała prelegentka. W ochronie przed parchem jabłoni niezmiernie ważny jest monitoring rozwoju zarodników workowych i przewidywanie pierwszych ich wysiewów. Dlatego istotne jest śledzenie tego procesu poprzez badanie liści spod drzew oraz wykorzystanie modeli matematycznych. Dobór preparatu należy prowadzić w oparciu o podatność odmiany na infekcje oraz odporność grzyba V. inaequalis na pewne grupy fungicydów – mówiła dr B. Meszka. Zgodnie z zaleceniami strategii antyodpornościowej, preparaty z grup wysokiego ryzyka (anilinopirymidyny, strobiluryny i dodynowe) powinny być używane w mieszaninach z tymi należącymi do grup niskiego ryzyka (działanie dopuszczone – na odpowiedzialność stosującego – przez nową ustawę o ochronie roślin). Wyniki badań wskazują, że w ochronie przed parchem jest to uzasadnione, gdyż nawet w przypadku środków o obniżonej skuteczności, po zastosowaniu ich w mieszaninie, uzyskuje się zadowalający efekt. Dr B. Meszka podała, że ustabilizował się poziom odporności V. inaequalis na anilinopirymidyny i strobiluryny, ale wciąż jest wysoki w przypadku dodyny. Dla preparatów z grupy IBE nieobserwowana jest odporność krzyżowa, co nie oznacza ryzyka jej powstawania. Polskie zalecenia dotyczące preparatów z tej grupy sugerują używanie ich tylko w mieszaninach z preparatami powierzchniowymi (również w mieszaninach i tylko 2 razy w sezonie powinny być stosowane preparaty strobilurynowe). Brak ochrony przed niektórymi szkodnikami może skutecznie obniżyć jakość owoców – mówiła dr Zofia Płuciennik z IO w Skierniewicach. Takimi szkodnikami są owocówka jabłkóweczka i zwójkówki liściowe, które mogą uszkadzać owoce. Mimo corocznego zwalczania są one obecne w sadach, a ich rozwój zależy od pogody (czyt. też str. 2). Skutecznym preparatem do zwalczania owocówki jabłkóweczki jest Coragen® 200 SC. Jego zaletą jest długie działanie (do około 3 tygodni), stąd optymalny termin zastosowania to okres zwalczania I pokolenia owocówki jabłkóweczki. Gąsienice zwójki siatkóweczki mogą powodować znaczne uszkodzenia owoców. Liczebność tych szkodników w ostatnim sezonie zmalała, co nie oznacza jednak, że nie stanowią one zagrożenia. W minionym sezonie w wielu sadach nie było konieczności zwalczania II pokolenia. Główny wylot I pokolenia notowany jest w pierwszej lub drugiej dekadzie czerwca, a zabieg zwalczający wykonuje się w połowie lub po połowie czerwca. II pokolenie zwalcza się w drugiej połowie sierpnia. Zabieg należy wykonać po 2–3 tygodniach od stwierdzenia masowego lotu motyli. Zwójka bukóweczka w ostatnich latach rozwijała liczne II pokolenie na przełomie sierpnia i września, co komplikowało ochronę. W 2012 r. w monitorowanych sadach tego pokolenia nie było i zabieg przeciwko pierwszemu (około 10 lipca) okazał się wystarczający. Przy licznym II pokoleniu czasami potrzebny jest późnoletni zabieg zwalczający. Zwójka różóweczka to gatunek obserwowany po kwitnieniu sadów. Zabiegi zwalczania polecane są w fazie początku różowego pąka jabłoni, gdy ponad 50% jaj jest wylęgniętych. W sadach gąsienice tego gatunku są obecne do połowy czerwca, potem przepoczwarczają się, motyle składają jaja i nie stanowią już zagrożenia. Wydłubka oczateczka często występuje w sadach właściwie chronionych. Nie wymaga oddzielnego traktowania, gdyż zwalcza się ją razem ze zwójką bukóweczką. Dr Z. Płuciennik zaprezentowała także wyniki badań zwalczania zwójkówek liściowych w sezonie 2012, podczas których przeprowadzono zabiegi chemiczne w terminach dostosowanych do biologii zwójki siatkóweczki, ponieważ w obserwowanym sadzie stanowiła ona aż 90%. Najlepszy wyniki podczas zabiegu wiosennego uzyskano po użyciu preparatów Steward 30 WG, SpinTor 240 SC i Affirm 095 SG. Monitoring rozwoju i aktywności tego szkodnika zapewnił skuteczną ochronę. Preparat Coragen® 200 SC jest zarejestrowany do zwalczania owocówki jabłkóweczki i zwójkówek liściowych. Zdaniem dr Z. Płuciennik nie powinien on być używany do wiosennego zwalczania zwójkówek, gdyż podobnie jak Calypso 240 SC dobrze działa na mniejsze gąsienice. Wysoka skuteczność preparatu jest obserwowana, gdy stosowany jest w dawce 0,175 l/ha, ale w okresie letnim. Bezpieczne dla owadów pożytecznych Takie środki – Steward 30 WG i Coragen® 200 SC – do zwalczania owocówki jabłkóweczki i zwójkówek liściowych zaprezentował Paweł Prokop z firmy DuPont. Pierwszy może być też użyty w okresie wzrostu zawiązków owocowych (0,17–0,2 kg/ha). Natomiast Coragen® 200 SC, zawierający substancję aktywną Rynaksypyr® (nazwa chemiczna – chlorantraniliprol), która działa na receptory włókien mięśniowych, powodując niekontrolowane wydzielanie wapnia z mięśni gąsienic szkodnika, jest polecany szczególnie do niszczenia I pokolenia owocówki jabłkóweczki w stadium czarnej główki. Fot. 1. Uczestnicy spotkania „Partnerstwo dla jakości” Sadownicze Wieści • 1/2013 Preparat powoduje paraliż gąsienic i zaprzestanie żerowania w ciągu kilku godzin po kontakcie z tym środkiem. Całkowite zwalczenie następuje w ciągu 2–4 dni od zabiegu. Jak informował P. Prokop, środka Coragen® 200 SC najlepiej użyć w okresie intensywnego lotu motyli i składania jaj przez samice owocówki jabłkóweczki. Maksymalna dawka dla jednorazowego zastosowania wynosi 175 ml/ha, zaś zalecana jednorazowa dawka – 125– 175 ml/ha (wyższą należy zastosować w przypadku dużej liczebności szkodnika). Preparat powinien być użyty przemiennie ze środkami należącymi do innych grup chemicznych, o odmiennym mechanizmie działania, w odstępach co 14 dni. Ze względu na możliwość zastosowania Coragenu® 200 SC w dość szerokim zakresie temperatury, odporność na zmywanie (do 50 mm opadu; po 3 godzinach od naniesienia ulega związaniu z woskami na powierzchni liści), długotrwałe działanie (21 dni), możliwość mieszania z wieloma preparatami, stabilność (w tym fotostabilność) cieczy roboczej, preparat ten najlepiej użyć do zwalczania I pokolenia owocówki, co w efekcie wpłynie na zmniejszenie liczebności jej II pokolenia. Ponadto preparat ten ogranicza populacje niektórych szkodników, których okres masowego lotu motyli i składania jaj następuje w podobnym terminie, jak u owocówki jabłkóweczki. Intratny proceder Nie ma kraju na świecie bez problemu podrobionych ś.o.r. – informowała Agata Zagórska (fot. 2) z firmy DuPont. Także Polska nie jest w innej sytuacji. Pocieszający jest tylko fakt, że więcej podrobionych ś.o.r. jest w Rosji, na Ukrainie i w Hiszpanii (ale mniej we Francji i Niemczech). Fałszywe pestycydy można łatwo kupić na targowiskach, w sklepach lub w Internecie. Podróbki są coraz lepiej wykonane i coraz trudniej jest odróżnić je od oryginałów. Kiedyś fałszerze nie przykładali wiele wagi do upodobnienia swojego produktu do oryginału. 8 7 7 Jeszcze przed kilkoma laty w opakowaniach podrobionych ś.o.r. były np. talk, kreda lub inne tanie składniki. Obecnie zawartość opakowań na pierwszy rzut oka nie odbiega wyglądem od oryginału, choć zazwyczaj nie jest to ta sama substancja. Świadczy to o znacznym zaangażowaniu fałszerzy i zyskach z procederu – podkreślała A. Zagórska. Fałszywe pestycydy (według Polskiego Stowarzyszenia Ochrony Roślin, PSOR) stanowią 10% wszystkich obecnych na rynku. Według A. Zagórskiej, jest ich więcej i stanowią aż 18%. Podrabianiu Fot. 2. Agata Zagórska z firmy DuPont przestrzegała przed kupowaniem podrobionych ś.o.r. podlegają głównie produkty nowe, markowe i drogie, gdyż zazwyczaj sadownicy nie znają jeszcze na tyle opakowań i ich zabezpieczeń, aby odróżnić fałszywe od oryginału. W walkę z podrobionymi ś.o.r. roślin zaangażowanych jest wiele instytucji, m.in. PIORiN, koncerny chemiczne, służby celne i policja. Kupując ś.o.r. należy zawsze zastanowić się, gdy: • cena jest zbyt niska, • nie uzyskano dowodu zakupu, • brak jest polskiej etykiety trwale przymocowanej do opakowania, • oferowane są produkty np. z Ukrainy lub z Chin, które w ogóle nie powinny znaleźć się na polskim rynku. Jak przestrzegała A. Zagórska, należy być ostrożnym podczas „okazyjnego” zakupu ś.o.r. od osób trzecich. Po zastosowaniu podrobionych ś.o.r., w których nieznane są substancja aktywna i jej działanie, można uszkodzić lub zniszczyć uprawę. Dodatkowo mogą powstać pozostałości w owocach lub zginąć mogą owady pożyteczne. W skrajnych przypadkach sadownik może ulec zatruciu, a opryskiwacz uszkodzeniu. Jeżeli ktoś nie jest pewien autentyczności nabytego produktu, może skontaktować się z jego producentem lub zgłosić ten fakt na policji, bez ponoszenia konsekwencji prawnych. Oryginalne opakowania ś.o.r. produkowanych przez DuPont zawierają oznaczenia w postaci hologramów w kolorze zielonym, które i mają rysunek z rozkładem kontynentów w tle oraz 10-cyfrowy numer. Po bokach napisu DuPont znajdują się kropki, w różnej ilości, widoczne pod odpowiednim kątem. Jeżeli nie jest się pewnym, najlepiej zadzwonić do firmy i po numerze hologramu sprawdzić jego autentyczność. W przypadku niepokojących sygnałów, należy powiadomić odpowiednie służby (np. PIORiN, policję, PSOR). Ś.o.r. należy kupować tylko w miejscach zajmujących się ich sprzedażą i posiadających stosowne zezwolenie. Nawożenie TWÓJ TOWAR TO NASZA WSPÓLNA TROSKA. Mamy wyjątkowych Klientów. Staramy się, aby produkt, który do nich trafia, też był wyjątkowy. Ty jesteś naszym Klientem. Oferujemy Ci Steward® 30 WG, insektycyd do zwalczania zwójkówek i owocówki. Wyjątkowy insektycyd dla wyjątkowych sadowników. Ty produkujesz – my chronimy www.dupont.pl DuPont TM Steward ® insektycyd Produkty do dokarmiania dolistnego, których na polskim rynku jest coraz więcej, mogą wspomóc produkcję owoców wysokiej jakości. Podstawą nawożenia roślin jest jednak gleba – mówił Adam Fura ze Świętokrzyskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Modliszewicach Oddział w Sandomierzu. Wzrost kosztów produkcji zmusza sadowników do podejmowania działań umożliwiających zwiększanie plonów przy zachowaniu wysokiej jakości owoców. Stąd w dokarmianiu dolistnym coraz powszechniej wykorzystuje się produkty o działaniu biostymulującym. Jak informował A. Fura, przynajmniej raz na 3 lata należy wykonać analizę chemiczną gleby i uwzględnić jej wyniki przy podejmowaniu decyzji o nawożeniu. W roku, w którym nie wykonuje się analizy gleby, bezpieczniej jest użyć do nawożenia doglebowego nawozów kompleksowych, np. YaraMila Complex, Blaukorn Classic lub Eurofertil 33 N Pro, które charakteryzują się identyczną zawartością składników w każdej granuli i szybkim ich dostępem po rozpuszczeniu dla korzeni. Przy stosowaniu nawozów kompleksowych należy prowadzić także nawożenie naprawcze, polegające na corocznym uzupełnieniu brakującego składnika pokarmowego, np. potasu jesienią (sól potasowa) lub wiosną (siarczan potasu). SADOWNICZE WIEŚCI Nr 2 | Rok 2 | 1/2013 DUPONT POLSKA REDAKTOR NACZELNY PAWEŁ PROKOP ZESPÓŁ FIRMY DuPont OPRACOWANIE MATERIAŁÓW na zlecenie wydawcy PLANTPRESS Sp. z o.o., Ze środków ochrony roślin należy korzystać z zachowaniem bezpieczeństwa. Przed każdym użyciem przeczytaj informacje zamieszczone w etykiecie i informacje dotyczące produktu. Zwróć uwagę na zwroty wskazujące rodzaj zagrożenia oraz przestrzegaj środków bezpieczeństwa zamieszczonych w etykiecie. Opróżnione opakowania przepłukać trzykrotnie wodą, a popłuczyny wlać do zbiornika opryskiwacza z cieczą użytkową. Opróżnione opakowania po środku zwrócić do sprzedawcy, u którego środek został zakupiony. Steward® 30WG, DuPont TM, The miracles of science TM – znaki handlowe zarejestrowane przez E.I. Du Pont de Nemours & Co. (Inc.). DuPont® – znak handlowy zarejestrowany przez E.I DuPont de Nemours & Co. (Inc.) The miracles of science TM – znak towarowy zarejestrowany przez E.I DuPont de Nemours & Co. (Inc.) 8 Sadownicze Wieści • 1/2013 Kraków www.plantpress.pl