Raport cząstkowy z badań jakościowych

Transkrypt

Raport cząstkowy z badań jakościowych
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznao
Dział badao i analiz: ul. Śniadeckich 18/7, 60-774 Poznao
tel.: 603 933 732, 609 499 230, 605 643 075
fax: (61) 662 67 85, www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
NIP: 766-123-54-71
Poznao, 2011
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
1
Raport cząstkowy
z badań jakościowych (IDI)
przeprowadzonych z pracodawcami
na terenie Poznania
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
Spis treści
Wstęp ...................................................................................................................................................... 3
Skojarzenia z terminem „szkoła zawodowa” i „rzemieślnik” .................................................................. 5
„Szkoła zawodowa” ............................................................................................................................. 5
„Rzemieślnik” ...................................................................................................................................... 7
Szkolnictwo zawodowe w Poznaniu ...................................................................................................... 10
Zapotrzebowanie na szkoły zasadnicze zawodowe .......................................................................... 10
Oferta edukacyjna szkół zasadniczych a potrzeby rynku pracy ........................................................ 11
Wybór szkoły zasadniczej zawodowej przez absolwentów gimnazjów ............................................ 15
Współpraca szkół zasadniczych zawodowych z przedsiębiorcami .................................................... 17
Absolwenci szkół zasadniczych na poznaoskim rynku pracy................................................................. 20
Sytuacja absolwentów szkół zasadniczych na lokalnym rynku pracy ............................................... 20
Mocne i słabe strony absolwentów szkół zasadniczych .................................................................... 21
Motywacja do dalszego dokształcania się ......................................................................................... 25
Zaangażowanie i motywacja do rzetelnego wykonywania pracy ..................................................... 26
Strona
2
Podsumowanie ...................................................................................................................................... 29
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
Wstęp
Niniejszy raport jest częścią projektu badawczego pt. „Dostosowanie oferty szkolnictwa
zawodowego do wymogów poznaoskiego rynku pracy”, który jest współfinansowany przez Unię
Europejską ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Działania 9.2. Programu
Operacyjnego Kapitał Ludzki - Podniesienie atrakcyjności i jakości szkolnictwa zawodowego.
Przedmiotem Projektu są badania i analizy rynku pracy w Poznaniu w zakresie: oceny sytuacji
na lokalnym rynku pracy, diagnozy zawodów deficytowych i nadwyżkowych, diagnozy potrzeb
edukacyjnych w obszarze szkolnictwa zawodowego, potrzeb i oczekiwao pracodawców odnośnie
usług szkoleniowych oraz pożądanych kwalifikacji zawodowych pracowników.
Głównym celem projektu jest wypracowanie w oparciu o uzyskane wyniki wniosków
umożliwiających dostosowanie oferty szkolnictwa zawodowego oferowanego w Poznaniu do
wymogów rynku pracy.
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Opracowanie powstało w oparciu o analizę dwudziestu indywidualnych wywiadów
pogłębionych (IDI), w których wzięli udział przedstawiciele pracodawców z terenu miasta Poznania.
Istotą indywidualnego wywiadu pogłębionego jest uzyskiwanie szczegółowych informacji od jednego
respondenta, bez wpływu osób trzecich. Wywiady przeprowadzone zostały przez przeszkolonych
badaczy według scenariusza wywiadu, w którym zawarte były wyłącznie pytania otwarte. Stosowanie
pytao otwartych oznaczało, że badacz w ograniczonym jedynie zakresie nadawał kierunek udzielanym
odpowiedziom – to respondent decydował, w jaki sposób udzielad będzie odpowiedzi, co jego
zdaniem jest najważniejsze w kontekście poruszanych zagadnieo. Wypowiedzi badanych były
spontaniczne, dzięki czemu pozwalają na zrekonstruowanie rzeczywistych poglądów, sposobów
myślenia, postaw występujących w badanej zbiorowości. Jednocześnie osoba prowadząca wywiad
miała możliwośd zadawania dodatkowych, pogłębiających pytao, co prowadziło do dużej wartości i
wyczerpującego charakteru uzyskiwanych informacji. Wykorzystanie narzędzia, jakim jest scenariusz
wywiadu pozwoliło na uzyskanie szczegółowych, pogłębionych informacji o badanej rzeczywistości,
pozwoliło także zebrad opinie, refleksje badanych. Przeprowadzanie wywiadu face to face pozwoliło
reagowad na wyłaniające się w wywiadzie kwestie i podążad za nimi, poznając lepiej postawę badanej
osoby i kontekst w jakim się porusza. Wywiady tego typu pozwalają odkryd wiele cennych zagadnieo,
3
Celem szczegółowym badao jest uzyskanie odpowiedzi na pytanie, czy oferta szkolnictwa
zawodowego odpowiada potrzebom współczesnego poznaoskiego rynku pracy oraz w jaki sposób
powinna byd modyfikowana. Dane zebrane w toku badania będą cennym źródłem informacji dla
szkół zawodowych w Poznaniu i regionie. Wyniki badao będą również użyteczne dla potencjalnych
uczniów wspomnianych szkół stojących przed wyborem ścieżki zawodowej.
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
które często są niewidoczne na poziomie oficjalnej sprawozdawczości czy nawet w danych
ankietowych.
Strona
4
Zrealizowanie zakładanej liczby wywiadów pogłębionych pozwoliło na dokonanie analizy
jakościowej uzyskanych odpowiedzi na pytania oraz dało możliwośd porównao pomiędzy
wypowiedziami badanych. W celach kontrolnych dokonano zapisu na nośnikach audio, następnie
poddano je transkrypcji oraz analizie treści w programie Nvivo.
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
Skojarzenia z terminem „szkoła zawodowa” i „rzemieślnik”
„Szkoła zawodowa”
W badaniu jakościowym z wykorzystaniem metody indywidualnego wywiadu pogłębionego
(IDI) przeprowadzonym na terenie Poznania wzięło udział 20 pracodawców. Zostali oni poproszeni o
ocenę systemu edukacji zawodowej, wizerunku szkół zawodowych oraz rzemieślników, a także
wyrażenie opinii na temat sytuacji absolwentów szkół zasadniczych na rynku pracy, ich słabych i
mocnych stron oraz motywacji do pracy i dalszego dokształcania się.
Zapytani o pierwsze, swobodne skojarzenia z terminem „szkoła zawodowa” niemal wszyscy
rozmówcy wskazywali, że kojarzy się z nauką jakiegoś konkretnego zawodu, przy czym większośd
wyrażała opinie neutralne – ani pozytywne, ani negatywne: „szkoła zawodowa kojarzy mi się z nauką
zawodu” (W2, W3, W6, W7, W9, W12, W15, W17, W18, W20). Spośród osób, które posiadały
pozytywne skojarzenia, zasadniczo wskazywały one na dobre przygotowanie praktyczne młodych
adeptów zawodu, zwłaszcza w porównaniu z uczniami techników:
„Szkoła zawodowa kojarzy mi się z możliwościami praktycznymi wykonywania danego
zawodu (…) pozwala na obeznanie się, kontakt z prawdziwą wiedzą, a nie tylko z teorią (…). Najwięcej
fachowców to rzeczywiście bierze się ze szkół zawodowych” (W1);
„Z dobrym przygotowaniem praktycznym, ponieważ uważam, że w szkołach zawodowych
powinno byd więcej praktyki niż to było dotychczas” (W4);
„Z zawodem. Szkoła zawodowa jest lepsza, a technikum jest koszmarem. Zawodowa to jest
trzy lata: prędzej skooczę, prędzej idę do pracy, prędzej zarabiam, prędzej nie mam problemu. A
technikum przez pierwszy rok walka, żeby mnie nie wywalili. Technikum trwa 4 lata, a więc 4 lata nie
mam tego tytułu, a w zawodówce po 2-3 latach już mam. No i w technikum, jak nie zdam egzaminu
zawodowego, to nadal tego tytułu nie mam. I poza tym kupa niepotrzebnych przedmiotów” (W8);
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Widad zatem wyraźnie, że poznaoscy pracodawcy stawiają na pierwszym miejscu dobre
przygotowanie praktyczne absolwentów szkół zasadniczych, co niewątpliwie wynika z korzystnych
proporcji w nauce w tych szkołach. Jako przykład bardziej negatywny przedstawiają za to technika,
gdzie z jednej strony przedmiotów ogólnych jest znacznie więcej, z drugiej zaś – w przedmiotach
zawodowych także dominuje teoria, a praktycznej nauki zawodu jest zdecydowanie najmniej.
Dodatkowo jeszcze nauka w technikach trwa dłużej niż w szkołach zawodowych, co oznacza, że ta
młodzież dużo później trafia na rynek pracy. Niemniej jednak należy pamiętad, że technika wybierają
przede wszystkim ci absolwenci gimnazjów, którzy planują dalszą naukę na studiach wyższych,
5
„Z umiejętnościami pracy, co ze szkoły zawodowej wyniósł” (W14).
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
najczęściej politechnicznych. Mają wówczas dobre podstawy teoretyczne oraz wystarczające
umiejętności praktyczne do kontynuowania nauki na uczelni. Z kolei uczniowie szkół zasadniczych
generalnie nastawieni są na jak najszybsze wyjście na rynek pracy.
Mimo dośd częstej tak pozytywnej oceny niektórych rozmówców, która wskazuje, że szkoły
zasadnicze przede wszystkim nastawione są na praktyczną naukę zawodu, pojawiały się także
wypowiedzi o negatywnym zabarwieniu, wskazujące, że generalnie nauki w tego typu szkołach
ponadgimnazjalnych jest zbyt mało, że absolwenci tych placówek opuszczają mury szkoły
niedouczeni, a ponadto nie mają umiejętności interpersonalnych (związanych z autoprezentacją,
komunikacją z klientem, posługiwaniem się językiem polskim):
„Szkoła zawodowa kojarzy mi się niekoniecznie z przygotowaniem do zawodu, praktycznym.
Kojarzy się z niskim poziomem nauczania” (W5);
„Szkoła zawodowa kojarzy mi się z moją podstawówką, bo po niej wszyscy tam poszli, ale
niektórzy nawet nie. Kojarzy się z tanią siłą roboczą” (W10);
„Szkoła zawodowa kojarzy mi się z teoretycznym przygotowaniem do zawodu, przynajmniej z
tego, co obserwowałem u swoich pracownic, to w teorii mają coś tam opanowane, ale niestety mało
praktycznie (…) i jak mają coś wykonad, to już bardzo kiepsko” (W13);
„Ze słabo wykształconymi ludźmi, bo najczęściej jest tak, że ci ludzie to nie potrafią się
wysłowid, to są ludzie mający problemy z ortografią, bałagan w dokumentach, jeśli chodzi o swoją
historię pracy” (W19).
Strona
6
Te negatywne głosy o brakach w umiejętnościach praktycznych, wiedzy teoretycznej, a nawet
brakach życiowych mogą byd efektem tego, że do szkół zasadniczych zawodowych obecnie trafia
stosunkowo niski odsetek młodzieży ponadgimnazjalnej, gdyż w czasie reformy systemu edukacji
powstało wiele szkół ogólnokształcących, a więc młodzież w okresie niżu demograficznego trafia
głównie do tego typu szkół. Do szkół zasadniczych przychodzą głównie ci, którzy nie zostali przyjęci w
szkołach ogólnokształcących bądź technikach, co powoduje, że ich wizerunek na tym bardzo cierpi. W
wielu wywiadach przewija się spostrzeżenie, zgodnie z którym, aby poprawid negatywny wizerunek
szkół zasadniczych, należy starad się o „lepszą młodzież”, która w pełni świadomie wybierze tę drogę
edukacji. Obecnie bowiem uczniami szkół zasadniczych nierzadko zostają młodzi ludzie wywodzący
się z nizin społecznych: rodzin biednych, bez ambicji, a często dotkniętych patologiami społecznymi.
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
„Rzemieślnik”
Podobne pytanie - o najbardziej spontaniczne skojarzenia z terminem – zostało zadane
rozmówcom na temat rzemieślnika. Wśród pierwszych odpowiedzi pojawiały się te, wskazujące na
powiązania rzemieślnika z fachowcem, dobrym fachowcem, wykonawcą jakiegoś konkretnego
zawodu:
„Rzemieślnik kojarzy mi się z fachowością w danym, konkretnym, ściśle wykonywanym
zawodzie. Specjalista.” (W1);
„Rzemieślnik kojarzy się z wykonywaniem jakiegoś konkretnego zawodu we własnym
zakresie” (W5);
„Z wykonywaniem zawodu związanym z praktyką. Rzemieślnik wie, co ma zrobid” (W11);
„Rzemieślnikiem może zostad osoba, która sama się czegoś nauczyła i to czuje, i to może
robid.” (W13);
„Rzemieślnik to jest taki szlachetny specjalista z danej branży.” (W16);
„Bardziej mi się kojarzy z fachowcem, który właśnie potrafi wykonad, który jest przygotowany
bardziej już zawodowo (…). Rzemieślnik dla mnie to jest ten, którego praktycznie można by nazwad
jakimś fachowcem” (W17).
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Wśród dalszych skojarzeo z hasłem „rzemieślnik” pojawił się motyw wykonywania pracy na
własny rachunek, prowadzenia własnej działalności gospodarczej: „*rzemieślnik+ najbardziej z
7
Znamienne, że rozmówcy – poznaoscy pracodawcy – wyraźnie podkreślali różnicę, jaka jest
między absolwentem szkoły zasadniczej a rzemieślnikiem, sytuując tego ostatniego wyżej w hierarchii
umiejętności zawodowych: „to jest taki mistrz, taki perfekcjonista, taki fanatyk swojej branży,
bardziej niż absolwent szkoły zawodowej” (W19). Podobnie oceniali inni badani: „*rzemieślnik to jest
ktoś+ bardziej wykształcony niż po szkole zawodowej” (W3); „jest bardziej przygotowany zawodowo
niż uczeo szkoły zawodowej” (W7). O tym, że rzemieślnik to ktoś więcej niż tylko fachowiec, a jego
praca nie jest pracą prostego robotnika fizycznego jest przekonany inny jeszcze pracodawca: „praca
rzemieślnika jest to sztuka i zarazem rzemiosło” (W9), co oznacza, że każdy towar czy usługa
wykonana przez rzemieślnika jest jedyna w swoim rodzaju, przeznaczona dla indywidualnego klienta,
często – robiona na zamówienie. Daleko jej przy tym do towarów szeroko dostępnych w dużych
sklepach, wykonywanych najczęściej w krajach Dalekiego Wschodu, gdzie siła robocza jest
nieporównywalnie taosza, a które to towary przeznaczone są dla masowego klienta, ujednolicone i
najczęściej nienajlepszej jakości. Wytwór pracy rzemieślnika dla wielu poznaniaków jest zupełnym
przeciwieostwem takich importowanych produktów.
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
prywacizną mi się kojarzy” (W6). W badaniach praktycznie nie pojawiły się w związku z takim
skojarzeniem rzemieślnika negatywne oceny, chod w innych prowadzonych badaniach1 często
zwracano uwagę, że postrzeganie rzemieślnika jako „prywaciarza” ma swoje korzenie w czasach
sprzed transformacji ustrojowej, kiedy to powszechnie uznawano rzemieślników za wyzyskiwaczy,
dorobkiewiczów żerujących na pracy innych ludzi.
W przeprowadzonych badaniach wśród poznaoskich pracodawców na pytanie o skojarzenia z
terminem „rzemieślnik” nie zabrakło też odpowiedzi wskazujących, że rzemieślnik należy do
przeszłości, to przedstawiciel ginących zawodów: „rzemieślników jest bardzo mało, w naszym
zawodzie *branża motoryzacyjna+ to już praktycznie umarło” (W4). Podobnego zdania był inny
rozmówca: „mam wątpliwości, czy dzisiaj rzemieślnik jeszcze istnieje” (W15). Badani winą za taki stan
rzeczy obciążają system edukacji zawodowej, który systematycznie marginalizował rzemiosło
przenosząc naukę zawodu z prywatnych zakładów i warsztatów do szkolnych pracowni. Dodatkowo
obecnie niewielu młodych ludzi jest zainteresowanych edukacją zawodową i rzemieślnicy, którzy
jeszcze funkcjonują na rynku informują, że do nauki nie ma chętnych od bardzo już długiego czasu:
„mogę powiedzied, że od pięciu lat żaden kandydat się nie zjawił na ucznia. Mógłbym przyjąd, mam
kurs pedagogiczny, ale po prostu nikt się już o praktykę zawodową nie przychodzi pytad” (W8). Inny
pracodawca wskazuje na braki po obu stronach: „dzisiaj nie ma kto tego rzemiosła uczyd prawie że.
Poza tym nikt się tam nie garnie z młodych” (W12).
Dla wielu rzemieślników nauka uczniów przynosiła większe straty niż korzyści stąd też dośd
powszechna niechęd do kształcenia młodych. Możliwośd uzyskania zwolnienia od podatku w zamian
za wyszkolenie nowego pracownika nie rekompensowała bowiem czasu i materiałów, które trzeba
było poświęcid, aby młody człowiek mógł się wyszkolid: „jak się ma ucznia, to się zaraz ma PIP, BHPowców, wszystkich na głowie. To jest uciążliwe. Nie dośd, że za tym uczniem trzeba chodzid, coś tam
wyrobi, ale wiadomo. To ja już wolę zapłacid pracownikowi i żądad od niego (…) była taka możliwośd,
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Projekt badawczy: Wielkopolskie rzemiosło wobec instytucji rynku Pracy, współfinansowany z Europejskiego
Funduszu Społecznego – Sektorowego Programu Operacyjnego Rozwój Zasobów Ludzkich, Działanie, 1.1. SPO
RZL – Rozwój i modernizacja instrumentów i instytucji rynku pracy, Okres realizacji projektu: 01.01.2007 r. –
30.04.2008 r., Lider projektu: Wyższa Szkoła Bankowa w Poznaniu;
Projekt badawczy Rzemiosło a kształcenie zawodowe w regionie, współfinansowany z Europejskiego Funduszu
Społecznego i realizowany w ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki Priorytet VI – "Rozwój
wykształcenia i kompetencji w regionach", Działanie 9.2 – "Podniesienie atrakcyjności i jakości kształcenia
zawodowego". Okres realizacji projektu: 01.01.2010 r. do 30.06.2011 r. Lider projektu: Wielkopolska Izba
Rzemieślnicza;
Raport
z
badao
w
ramach
Projektu:
Dostosowanie
oferty
szkolnictwa
zawodowego
do wymogów łódzkiego rynku pracy, który jest współfinansowany przez Unię Europejską ze środków
Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Działania 9.2. POKL- Podniesienie atrakcyjności i jakości
szkolnictwa zawodowego, CDU, Łódź 2010.
Człowiek najlepsza inwestycja
8
1
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
że trzy lata się wyuczył, zdał egzamin, to ja miałem ulgę w podatku, 6 tysięcy. Dawniej tak było, ale to
było 10 lat temu. Ale nie dostałem jej do ręki, ja mogłem ją tylko odliczyd od podatku przez 3 lata. W
praktyce mało atrakcyjna opcja” (W16).
Kolejna kwestia, która pojawiała się przy skojarzeniach z hasłem „rzemieślnik” – wcześniej już
zaznaczona – to wymierające zawody. Rozmówcy wskazywali na powszechną praktykę zamykania nie
tylko klas w szkołach zawodowych, ale też i całych szkół zasadniczych. Bez zastanowienia badani
pracodawcy wskazują zawody, które praktycznie już nie funkcjonują na poznaoskim rynku:
„tapicerstwa już nie ma” (W5); „już się nie uczy wielu zawodów. Ja nie mówię nawet o takich
zawodach jak zdun, kowal” (W9); „są zawody, które umierają. Szewca nie dostaniemy” (W10);
„introligator to ma żniwa chyba tylko w maju, jak prace dyplomowe się oddaje, a tak, przez cały rok
co?” (W14).
Brak zainteresowania ze strony zarówno samych rzemieślników, jak i młodych ludzi, a także
reformy systemu edukacji, szczególnie szkolnictwa zawodowego doprowadziły do jego marginalizacji.
Obecnie uczniowie chętniej wybierają technika niż szkoły zasadnicze, gdyż wizerunek tych ostatnich
jest bardzo zły. Zdaniem poznaoskich pracodawców jednak technika nie pozwalają na zdobycie
odpowiednich umiejętności praktycznych niezbędnych do podjęcia pracy w zawodzie ze względu na
zbyt mało godzin praktycznej nauki zawodu: „mój siostrzeniec skooczył technikum, robił u mnie rok
po szkole. I ja do niego mówię: pójdziesz tam do szkoły i oddasz im to świadectwo. Pyta się:
dlaczego? Bo nic nie umiesz, nic cię tam nie nauczyli (…). Nauczył się dopiero jak był w warsztacie.
Nabył ogłady i wie, co trzeba zrobid. A w szkole nie nauczą nic, bo tu potrzebna jest praktyka” (W17).
Strona
9
Z powyższych wypowiedzi można wywnioskowad, że chod nauka młodych adeptów rzemiosła
to pewnego rodzaju wyrzeczenie czy wręcz obciążenie dla rzemieślników, to jednak przez
poznaoskich pracodawców pracy uczniowie są wyczekiwani. Podobnie traktowane są szkoły
zawodowe, które chod nie cieszą się najlepszą opinią, to jednak najlepiej (w porównaniu z liceami
ogólnokształcącymi czy technikami) przygotowują młodzież do wykonywania w przyszłości zawodu.
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
Szkolnictwo zawodowe w Poznaniu
Zapotrzebowanie na szkoły zasadnicze zawodowe
Strona
Podobnego zdania byli inni rozmówcy: „najbardziej są te *zasadnicze+ szkoły potrzebne,
bardziej jak wyższe. Najbardziej, bo brakuje zawodowych szkół” (W4). Poznaoscy pracodawcy
zwracają uwagę, że tak mała ilośd szkół zasadniczych skutkuje brakiem najbardziej pożądanych
pracowników na rynku: „nie ma pracowników wykształconych do pracy, podstawowych, tych takich,
którzy mają byd elektrykiem, murarzem, tynkarzem, nie ma takich zawodów” (W13); „brakuje
wykwalifikowanych pracowników niższego szczebla” (W17). Taka sytuacja z kolei powoduje, że
pracodawcy są zmuszeni poszukiwad pracowników spoza najbliższego terenu: „jest problem, bo
sprowadzamy Ukraioców przecież, no bo nikt nie chce kostki brukowej z Polaków układad, łopatą nikt
nie chce robid (…) na zachodzie też tak jest, że Niemiec też roboty nie chwyci do łapy (…) zresztą,
widad po tym, że nikt nie chce iśd do zawodu, tylko idą do liceum i potem na studia i wszyscy to
profesorowie, dyrektorzy i kierownicy… (…) Dlatego się dziwimy, że Chioczycy już nas zalewają, ale
tam, u Chioczyków wszyscy robią” (W9). Rynki pracy krajów Zachodniej Europy przyjmując polskich
fachowców jeszcze bardziej pogłębiają kryzys niedopasowania wykształcenia pracowników do
potrzeb polskich pracodawców. Jak zwraca uwagę jeden z badanych, zawyżone aspiracje edukacyjne,
masowy pęd po wykształcenie wyższe wśród młodzieży powoduje, że rejestry bezrobotnych w
urzędach pracy wypełnione są magistrami, podczas gdy pracodawcy poszukują pracowników
fizycznych: „teraz, jak się spotyka w urzędzie pracy, to sami wykształceni. I mają jeszcze wymagania”
(W10).
10
Poznaoscy pracodawcy biorący udział w badaniu zostali zapytani o to, czy dzisiaj widoczne
jest jeszcze zapotrzebowanie na zasadnicze szkoły zawodowe, czy istnieje potrzeba ich istnienia.
Niemal wszyscy zgodnie stwierdzili, że owszem, są to szkoły, które powinny istnied nie obok szkół
ogólnokształcących i technikum, ale przede wszystkim, gdyż to one kształcą przyszłych pracowników
najbardziej pożądanych na rynku pracy. Pozostałe typy szkół z kolei, umożliwiające dalsze kształcenie
się na studiach wyższych powinny byd fragmentem systemu edukacji, dostępnym dla znacznie
mniejszego odsetka młodzieży niż obecnie. Proporcje – zdaniem rozmówców – zostały bowiem
zachwiane: „myślę, że *zasadnicze szkoły+ są bardzo potrzebne. Był taki okres, gdzie wszyscy
gimnazjaliści właściwie myśleli jedynie o liceum. Zdaje to egzamin do dzisiaj tak marnie, bo mamy
bardzo mocną, wykształconą kadrę dzisiaj w Polsce – wykształconych, młodych ludzi i tak naprawdę
szukających pracy i właściwie zawsze wyjeżdżających z tego kraju, natomiast prawdziwych kucharzy,
prawdziwych szewców, prawdziwych fryzjerów, prawdziwych fachowców w danym rzemiośle jest
coraz mniej” (W1).
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
I chod poznaoscy pracodawcy dostrzegają potrzebę istnienia szkół zawodowych uznając je za
najbardziej potrzebne w systemie polskiej edukacji, to jednak zwracają uwagę, że rolą takich
placówek powinno byd przede wszystkim praktyczne kształcenie młodzieży w zawodzie: „są
potrzebne *szkoły zasadnicze+, tylko w szerszym zakresie przygotowania praktycznego” (W7).
Obecnie bowiem poznaoscy pracodawcy raczej źle oceniają system edukacji zawodowej,
wskazując, że największym jego brakiem jest właśnie złe przygotowanie praktyczne absolwentów
szkół zawodowych: „po prostu za mało uczą. Może teoria jest, ale nie jest to współmierne z praktyką,
(…) za mała jest ta praktyka” (W6). Wszyscy zgodnie przyznają, że kiedyś było lepiej: „było inaczej
dlatego, że były trzy dni praktyki i trzy dni szkoły i wtedy na tej praktyce w zakładach pracy to oni coś
umieli” (W8). Zdaniem jednego z pracodawców umiejętności praktyczne uczniów szkół zawodowych
są mizerne, a odpowiedzialnością obarcza za to osoby szkolące: „to, co oni *absolwenci+ potrafią po
szkole, to jest bardzo dobre zamiatanie (…) i to co się dzieje, przychodzi pięd nowych osób i na dzieo
dobry dostają pięd mioteł. I zamiatają najpierw z prawej na lewą, a potem z lewej na prawą. I dopiero
na drugim roku wolno mu dotknąd jakiegoś przyrządu, a to jest za późno, bo to powinno odbywad się
szybciej” (W16).
Zdaniem badanych kuleje zarówno system edukacji zawodowej, jak i wprowadzania
absolwentów tych szkół na rynek pracy: „jeżeli absolwent nie jest na tyle operatywny, żeby sam
znaleźd sobie pracę, to bardzo mało się robi w tym kierunku, żeby mu tą pracę znaleźd i żeby coś mu
zaoferowad (…) Kiedyś było lepiej. Przede wszystkim szkoły były zainteresowane, żeby ich absolwenci
znaleźli pracę, w związku z czym miały współpracę z dużymi zakładami, a w tej chwili tego nie ma”
(W20). Obecnie wydaje się, że takie wspomaganie absolwentów na rynku pracy nie ma szans, a
szkoły mogą jedynie w trakcie trwania nauki wyposażyd uczniów w odpowiedni kapitał, który będzie
procentował. Chodzi przede wszystkim o nabycie przez młodych adeptów zawodu umiejętności
interpersonalnych, ogłady, aby potrafili zaprezentowad się z jak najlepszej strony pracodawcy, a w
dalszej kolejności – jak najdłużej utrzymali stanowisko pracy. Niezwykle istotnym w tym aspekcie
wydaje się temat wprowadzania w szkołach ponadgimnazjalnych doradców zawodowych, którzy
wspomogą młodzież w wyborze najbardziej odpowiedniej ścieżki kariery zawodowej, pozwoli na
rozpoznanie mocnych i słabych stron, pokaże w jakim miejscu młodzi mają jeszcze braki, które za
pomocą systemu kursów i warsztatów mogą zostad uzupełnione.
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Zapytani o ocenę oferty zasadniczych szkół zawodowych na terenie Poznania oraz
dostosowanie jej do potrzeb poznaoskiego rynku pracy, badani najczęściej wskazywali, że potrzeby
rynku pracy nie są im znane, trudno im określid, jakie zawody cieszą się największym
11
Oferta edukacyjna szkół zasadniczych a potrzeby rynku pracy
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
zainteresowaniem, na jakie jest największy popyt i w jakich odnotowuje się największą nadwyżkę: „ja
w ogóle nie wiem, jaki jest rynek, co pracodawcy potrzebują” (W9).
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Rozmówcy zauważają, że dzisiejszy „rynek pracy jest tak wymagający, że można zrozumied
tych absolwentów, że im ciężko znaleźd pracę” (W12). Niewątpliwie nie tylko poznaoski rynek pracy
uległ w ostatnich latach znacznym przeobrażeniom. Przede wszystkim znacznie zmniejszyło się
ogólne zapotrzebowanie na siłę roboczą, w dobie mechanizacji pracy i dynamicznego rozwoju
technologii: „technologia tak poszła do przodu, że po prostu stary system już tak nie działa. Widzimy,
że w handlu też generalnie są teraz samoobsługowe w większości” (W15). Podobne zmiany nie tylko
w handlu zauważa inny pracodawca: „technologia tak poszła do przodu, że nie potrzeba
pracowników nawet. Wszystko dziś robią maszyny, wszystko robią roboty” (W4). Do tego jeszcze
należy pamiętad, że wiele linii produkcyjnych zostało przeniesionych do krajów Dalekiego Wschodu,
gdzie siła robocza jest znacznie taosza: „koleżanka była w Chinach i mówi, że chciała działalnośd
otworzyd właśnie w Chinach. Zawozid roboty tam do szycia, ponieważ taosza robocizna (…) ona
mówi, słuchaj, jak włoży w maszynę, która sama kroi koszule, to aż do zapakowania to wszystko robi
12
Zdaniem poznaoskich pracodawców, kiedyś były prowadzone analizy, statystyki, które
pozwalały przewidzied zapotrzebowanie na pracowników w określonym zawodzie w ciągu kilku
najbliższych lat. Szkoły wówczas przyjmowały według określonych kryteriów z góry wyznaczoną liczbę
młodych ludzi, a po ukooczeniu szkoły otrzymywało się skierowanie do pracy, która była pewna:
„myślę, że dzisiaj szkoły nie trafiają z ofertą *edukacyjną+. Kiedyś więcej ich było i były bardziej
dopasowane. Bo te szkoły przyjmowały tylko tyle, że takie mają zapotrzebowanie (…) ktoś to
kontrolował. Było tak, że zaraz po szkole mieliśmy przydział pracy. A dzisiaj młodzi kooczą szkoły i nikt
się nie martwi, gdzie ten człowiek pójdzie do pracy” (W3). Taka sytuacja jest nie lada wyzwaniem, bo
dyrektorzy szkół zawodowych otwierają nabór w zawodach, na nauczanie których mają pozwolenie,
każde zmiany w programie i ofercie szkół zawodowych musi opiniowad Powiatowa Rada
Zatrudnienia, co wydłuża czas wprowadzania ewentualnych zmian. Dodatkowo młodzi ludzie kierują
się wyborami swoich rówieśników, panującą modą na określone zawody, co powoduje, że do
pewnych klas i szkół po prostu nie ma chętnych, chod pracodawcy zgłaszają zapotrzebowanie na
takich pracowników. Z kolei w innych zawodach istnieje znaczna nadwyżka, nadprodukcja
pracowników, mimo to jednak dyrektorzy szkół nie zamykają naboru, gdyż każdy uczeo jest na wagę
złota – to za uczniem idą bowiem pieniądze do szkół z budżetu. Przysłowiowe koło zatem się zamyka:
szkoły kształcą w zawodach najpopularniejszych, na które nie ma zapotrzebowania. Receptą na taki
stan rzeczy byłoby dofinansowanie zawodów (w tym także zachęta finansowa dla uczniów), na które
istnieje największe zapotrzebowanie na rynku – tzw. kierunków zamawianych. Już w tej chwili taki
system funkcjonuje na wyższych uczelniach, a sprawdzony można byłoby wprowadzid na poziom
szkół zasadniczych.
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
maszyna. Jeden człowiek obsługuje całą maszynę, aż do zapakowania, włącznie z przyszywaniem
guzików” (W18).
Stąd też pracodawcy poznaoscy są zdania, że lokalny rynek pracy będzie tworzył
zapotrzebowanie jedynie na prace, której produkcji nie można przenieśd np. do Chin – branżę
remontowo-budowlaną, kosmetyczno-fryzjerską, a także pozostałe zawody, ale w znacznie
ograniczonym rozmiarze. Dlatego też na pytanie o to, jakich zawodów brakuje w ofercie szkół
zasadniczych badani wskazywali:
„Brakuje spawalnictwa, krawiectwa też już nie ma (…), spawalnictwa, elektryków. Wiele
zawodów umarło, no nie wiadomo, czy to bezpowrotnie, czy to się jeszcze odrodzi, ale wątpię, bo
dzisiejsza młodzież nie chce ciężko pracowad” (W2);
„Krawiectwa dzisiaj już nie ma na pewno i ten zawód umiera, na pewno nie ma też
stolarstwa” (W5);
„Narzekają ludzie, że nie ma spawaczy, nie ma tych, co dachy robią w budownictwie,
ciesielstwa. Nie ma tych zawodów, które są takie podstawowe, które są potrzebne, no niestety i w
budownictwie, i do życia są potrzebne” (W6);
„Krawiectwa na pewno brakuje, bo krojczych, modelowania, odzieży lekkiej, odzieży ciężkiej
tego nie ma. Nie wiem nawet jak wygląda sprawa, jeśli chodzi o technikum, czy to jeszcze
funkcjonuje, czy to nie funkcjonuje, nie zgłaszają się zupełnie do pracy osoby nawet po technikum
odzieżowym, tak jakby ten zawód nie istniał na rynku edukacyjnym” (W9);
„Tapicerów brakuje, elektroników szkoły dają bardzo mało, bo to taki specyficzny zawód”
(W10);
„Szewc – tu się nikt nie będzie garnąd, bo z tego się nie wyżyje. Na fleczkach przy szpilkach
dla pao on z tego nie wyżyje. A nikt teraz butów sobie nie szyje. Wszyscy kupują gotowe.” (W12);
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Zdaniem poznaoskich pracodawców to zapotrzebowanie jest w granicach możliwości, gdyż
nie wymaga się tworzenia specjalnie nowych szkół: „na Poznao wystarczy jedna szkoła budowlana,
jedna szkoła elektryczna, chod to by było nawet za dużo. Myślę, że wystarczy jakiś dział pewnej szkoły
po prostu” (W18). Z kolei na pytanie o to, jakich zawodów jest za dużo w ofercie szkół zasadniczych
badani odpowiadają, że nie spotkali się z nadwyżką absolwentów „zawodówek”: „za dużo jest
13
„Podstawowych zawodów brakuje – budowlanka. Można powiedzied, że brakuje wszystkich
podstawowych, bo nie ma brukarzy, nie ma cieśli, nie ma zbrojarzy (…) brakuje mechaników,
elektryków, operatorów maszyn” (W16).
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
absolwentów zarządzania i marketingu, ale to już są studenci. Bo powiem szczerze, że po szkole
zawodowej czy nawet technikum, to nie słyszałem, żeby ktoś szukał pracy i nie mógł znaleźd” (W11).
Z drugiej jednak strony jeden z pracodawców usprawiedliwia ograniczenie liczby szkół i klas
zawodowych, tłumacząc, że w Poznaniu praktycznie nie ma już takich zakładów pracy, które
przyjmowałyby co roku rzesze absolwentów do pracy: „zakłady pracy poupadały, ZNTK nie istnieje,
Cegielski prawie nie istnieje. A mówimy o szkołach zawodowych, które zakłady pracy tworzyły po to,
żeby mied przyszłych pracowników. A teraz to się pracowników zwalnia, to po co ich kształcid?”
(W20).
Na pytanie o dostępnośd oferty edukacyjnej, jej czytelnośd i atrakcyjnośd, poznaoscy
pracodawcy nie potrafili odpowiedzied. Większośd nie zna oferty edukacyjnej poznaoskich szkół
zasadniczych, nie wie, gdzie można byłoby szukad informacji, bo nigdy tego nie potrzebowali. A
jednocześnie zauważają, że zupełnie odwrotnie jest ze szkołami wyższymi, które reklamują się bardzo
intensywnie: „skupiając się na nawet takiej telewizji lokalnej, to szkoły wyższe, politechnika, to
owszem się o tym dużo mówi, promuje się taką produkcję absolwentów z wyższym wykształceniem”
(W2). Dodają przy tym, że zupełnie przemilcza się kwestię możliwości uzyskania później zatrudnienia
oraz zarobków, jakie są oferowane takim absolwentom. Ich zdaniem bowiem, to właśnie sytuacja
absolwentów „zawodówek” jest najkorzystniejsza na rynku pracy. Niemniej jednak wskazują, że
najpewniej także dla gimnazjalistów oferta takich szkół jest słabo dostępna – zarówno w Internecie
(chod tam można znaleźd wszystko, jak uważają niektórzy), jak i na targach pracy czy w ulotkach i
plakatach reklamujących szkoły. Takich akcji reklamowych po prostu brakuje.
Do tego jeszcze nienajlepiej oceniają przejrzystośd oferty edukacyjnej:
„Tam *w szkołach+ jest taki bałagan, te szkoły są jakieś wielozawodowe” (W6);
Strona
„Tutaj, na Jeżycach jest szkoła, gdzie mają ślusarza, kosmetyczkę, wszystko: mydło i powidło.
Ja rozumiem, że są różne potrzeby, oni są elastyczni, zmieniają profile, ale niech zrobią dla dziewczyn
to i to, dla facetów co innego. No bo to są z założenia męskie i żeoskie zawody. Bo dziewczyna
hydraulikiem nie jest, jak chce dziewczyna iśd na hydraulikę, proszę bardzo, tak samo facet na
kosmetyczkę” (W17). Dawniej szkoły zawodowe oferowały naukę w zawodach pokrewnych i miały
określony, branżowy charakter. Dziś dominują szkoły wielozawodowe, które w teorii mają pozwalad
na lepsze dostosowanie oferty edukacyjnej szkół zasadniczych do potrzeb lokalnych pracodawców. W
praktyce doprowadziło to do sytuacji, że młodzi ludzie nie kojarzą szkół zasadniczych, które przestały
funkcjonowad jako popularne „budowlanki”, „odzieżówki”, „handlówki” czy „gastronomiki”.
14
„Dzisiaj tak naprawdę każda szkoła uczy wszystkiego” (W9);
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
Kolejnym kłopotem przy ocenie oferty edukacyjnej szkół zasadniczych jest ingerencja w
czytelnośd i przejrzystośd oferty, która polega na poprawianiu brzmienia zawodów, tak by wydawały
się atrakcyjniejsze: „tu już nie jest ślusarz, tylko on już jest monter konstrukcji reklamowych na
przystankach i wiatach autobusowych. Fajnie to nazwad profesjonalnie, tylko ten człowiek już jest
później skazany na montowanie tylko i wyłącznie tych reklam na wiatach i przystankach. Jak on by był
ślusarzem, to on by robił dokładnie to samo, a przy okazji dorobiłby klucze, zamki, wycinałby arkusze
blachy, spawał itd., bo jedno nie wyklucza drugiego. Tylko nazwijmy bardzo specjalistycznie, to będzie
mądrzej i wtedy nas wybiorą. Jak nazwiemy, że on jest kreatorem krajobrazu, a tak naprawdę on
sadzi rośliny, ale to fajniej brzmi niż ogrodnik” (W10). W efekcie zaś młody człowiek decydując się na
naukę w wybranym zawodzie nie ma jasności, czym będzie się zajmował i jakie ma możliwości
zatrudnienia w przyszłości.
Receptą na takie postrzeganie fachowców byłoby uczenie młodych etosu rzemieślnika,
fachowej roboty. To zadanie niewątpliwie należed musiałoby do szkół zasadniczych oraz
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Poznaoscy pracodawcy są przekonani, że obecnie świadomy i pozytywny wybór szkoły
zasadniczej to rzadkośd wśród młodzieży. Niemal wszyscy przynajmniej próbują dostad się do liceów
ogólnokształcących bądź techników i do szkół zasadniczych trafiają niemal wyłącznie ci z najsłabszymi
świadectwami i najgorzej zdanymi egzaminami gimnazjalnymi. To powoduje, że szkoły te postrzegane
są jako „szkoły drugiej kategorii”, „szkoły negatywnego wyboru”, „szkoły dla gorszej młodzieży”.
Tymczasem w rzeczywistości są one placówkami, które pozwalają na stosunkowo szybką naukę
zawodu i jak najwcześniejsze wejście na rynek pracy z możliwością zarobkowania. Dlatego też –
zdaniem badanych pracodawców – niezbędne jest wprowadzenie systemu zachęt, które przyciągną
absolwentów gimnazjów do szkół zasadniczych. Są świadomi przy tym, że sytuacja nie zmieni się z
dnia na dzieo, bo pierwsze, co trzeba zrobid, to „zmienid taką głupią mentalnośd, bo wszyscy rodzice
chcą mied dziecko po studiach, bo to znaczy, że on do czegoś doszedł” (W8). Niestety, zmiana
mentalności jest procesem bardzo długotrwałym i wymaga wprowadzenia wielu działao, pozytywnie
oddziałujących. Dobrym pomysłem zdaniem jednego z rozmówców, byłoby postawienie na promocję
etosu dobrego fachowca: „brakuje tego właśnie etosu fachowca. Bo u nas fachowiec to jest taki
fachowiec z PRL-u: „czy się stoi czy się leży, to się należy; jak będzie, to się zrobi; kierowniczko, pani
będzie zadowolona”. To jest taki fachowiec polski. A brakuje takiego niemieckiego fachowca. Taki
etos jest w Niemczech, jest taki fachowiec w Niemczech, jeżeli przyjdzie stolarz i powie ci, że te
schody trzeba tak wykonad i to musi byd drewno dębowe, bo ono ma odpowiednią twardośd i tak
dalej, to szanujesz, że to jest wybór fachowca. Natomiast w Polsce robi się to tak: panie, za ile mi pan
tu zrobisz te schody? No za tyle, ale dębowe to będą droższe, to machniemy sosnowe. One się za dwa
lata rozpadną, ale są taosze i fajniejsze. Fachowiec zrobił taniej, byle jak, bo to papudrok był” (W17).
15
Wybór szkoły zasadniczej zawodowej przez absolwentów gimnazjów
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
„Tylko kasą można młodych motywowad. Musiałby wiedzied, że w przyszłości on zarobi dobre
pieniądze na tym” (W2);
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Poznaoscy pracodawcy sugerowali wprowadzenie ogólnopolskiego systemu zachęt dla
absolwentów gimnazjów skłaniających do wyboru szkoły zasadniczej jako kolejnego etapu
kształcenia. Jego zasadniczym punktem miałoby byd motywowanie finansowe – promesa pewnego
zatrudnienia i stosunkowo wysokich zarobków:
16
pracodawców, u których młodzi adepci zawodu zdobywają praktyczne umiejętności. Niemniej jednak
najpierw trzeba stworzyd system zachęt, dzięki którym absolwenci gimnazjów postawiliby na
świadomy wybór szkoły zasadniczej jako dalszej ścieżki edukacji. Wydaje się, że dobrym pomysłem
byłoby przybliżenie młodym ludziom charakteru pracy, jaką wykonują rzemieślnicy: „można by było
przestawid jakąś krótką prezentację, zapoznad ich, na czym polega praca w danym zawodzie. Wiele
przecież naszych zawodów jest bardzo ciekawych. Można zapraszad do zakładów, pokazywad, jak to
wygląda, że ta praca jest ciekawsza od siedzenia w biurze przez osiem godzin” (W20). Istotne, by taką
akcję rozpocząd wcześniej, a nie w ostatniej klasie gimnazjum, gdy większośd młodych ludzi ma już
wybraną szkołę ponadgimnazjalną. Dodatkowo ważne jest, by przedstawienie zawodu było ciekawe,
omówione językiem, który współczesna młodzież rozumie, i który do niej trafia. Takie działania
powinny leżed po stronie szkół gimnazjalnych, a konkretnie – funkcjonujących w nich doradców
zawodowych. Nie ulega bowiem wątpliwości, że to właśnie po zakooczeniu edukacji w gimnazjum
następuje jeden z najważniejszych wyborów dalszej drogi kształcenia. Stąd tak ważne jest, by tym
młodym ludziom pomóc w dokonywanym wyborze. Sami pracodawcy biorący udział w badaniu mają
poważne wątpliwości, czy taka osoba w gimnazjach jest obecnie zatrudniana: „pytanie jest takie, kto
w ogóle się młodzież w tych gimnazjach o to pyta, co oni chcą robid, sprawdzid w czym są dobrzy?
(…) ktoś powinien w trzeciej klasie gimnazjum, powinien byd dodatkowy może nie przedmiot, ale coś
w tym rodzaju, ale ktoś powinien z nimi rozmawiad, ukierunkowad, nawet mówid im, co w danym
czasie robid (…), śledzid rynek pracy i orientowad się, co w najbliższych latach, co jest jeszcze w tym
roku, a już widad, że jest nasycenie takie, że za chwilę i tak to będzie bez sensu, żeby ich nie pchad siłą
w zawód, bo tak mówimy o tej budowlance, że jeszcze jest, ale w tej chwili rynek mieszkaniowy
strasznie hamuje” (W1). Zadaniem takich doradców zawodowych w szkołach gimnazjalnych byłyby
zatem rozmowy, konsultacje z uczniami, sprawdzające profil ucznia, jego zainteresowania,
umiejętności, a także możliwości edukacyjne. Konieczne byłoby sugerowanie dalszej drogi
edukacyjnej w porozumieniu z nauczycielami, wychowawcami oraz rodzicami uczniów, gdyż to te
osoby najlepiej znają młodych a jednocześnie posiadają wiedzę i doświadczenie funkcjonowania na
rynku pracy. Pozostawienie bowiem wyboru szkoły samej młodzieży, kierującej się opiniami starszych
kolegów, wyborem rówieśników i panującą modą niewątpliwie doprowadzi do pogorszenia sytuacji
na rynku pracy i dalszego pogłębiania się rozdźwięku pomiędzy ofertą edukacyjną szkół a potrzebami
pracodawców.
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
„Młodzi ludzie uciekają od prac fizycznych, także zachętą byłyby zarobki” (W3);
„Tylko jedną rzeczą *można zachęcid+ – warunkami finansowymi. Nic więcej, tylko warunki
finansowe. Na drugim miejscu dostępnośd pracy: przychodzi i jest zatrudniony, nie chodzi i nie szuka”
(W6);
„Należy im przede wszystkim przedstawid to, że po trzech latach od razu mają już zawód,
mogą go sobie wpisad do CV (…) ale po tych trzech latach od razu mogą podjąd pracę, bo już mają
zawód” (W9);
„Mówmy, ile będą zarabiad. Mówmy, ile taka osoba dostanie, bo osoba po studiach u nas
dostanie mniej niż dobry stolarz, taki dostanie więcej niż osoba pracująca w biurze. Prosta sprawa –
osoba w biurze może dostad 2000-2500 zł, montażysta dostaje 3500-4000 zł” (W11);
„Jakby tym młodym ludziom pokazad, że taki hasłowy właściciel firmy budowlanej, który
może byd mistrzem budowlanym (…) skrzyknie czterech kumpli ze szkoły, otworzą razem firmę i on
pracując w tej firmie, zarobi w tej firmie więcej niż jakby poszedł na studia” (W15);
„Zarobkami, finansami *można zachęcid młodzież+, niczym więcej. Dzisiaj nikogo nic nie
obchodzi (…) Pierwsze kryterium jest: ile zarobię” (W18).
Poznaoscy pracodawcy uznają, że chod absolwenci szkół zasadniczych zarabiają więcej niż po
liceach ogólnokształcących czy studiach, to jednak nienajlepsza sytuacja finansowa samych
potencjalnych pracodawców sprawia, że niewielu decyduje się na zatrudnienie: „dla prywatnych
zakładów to są za duże koszty, za duże są ZUS-y, żeby zatrudnid pracownika i to wszystko utrzymad.
To jest po prostu za duże *opłaty+ za prąd, ogrzewanie, pomieszczenia, przecież podatki od
pomieszczeo zakładowych, za to wszystko trzeba płacid. Za duże koszty są i wtedy pracodawca obcina
po robociźnie” (W4). Poprawa w tej kwestii mogłaby nastąpid dzięki obniżeniu kosztów i
wprowadzaniu systemu ulg dla przedsiębiorców zatrudniających pracowników: „jedyną możliwością
podwyższenia zarobków dla tych ludzi po szkołach zasadniczych *byłoby+ wprowadzenie jakichś ulg,
jakichś udogodnieo dla pracodawców, co by się jednocześnie wiązało z możliwością zwiększenia, po
prostu podniesienia zarobków tym pracownikom” (W16).
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Chod współpraca z zasady wymaga istnienia przynajmniej dwóch podmiotów i przy ocenie jej
funkcjonowania zwykło się uwzględniad opinie każdej ze stron, w badaniu tym poproszono o ocenę
wyłącznie poznaoskich pracodawców, którzy mieli odnieśd się do relacji między sektorem prywatnych
przedsiębiorstw a zasadniczymi szkołami zawodowymi. Warto zwrócid uwagę, że wielu rozmówców
17
Współpraca szkół zasadniczych zawodowych z przedsiębiorcami
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
w pierwszej kolejności odwoływała się do czasów sprzed transformacji ustrojowej, kiedy system
szkolnictwa działał zdecydowanie inaczej. Wówczas to bowiem „ze szkół dzwonili czy pracodawca jest
skłonny przyjąd ucznia do nauki zawodu, a on potem po prostu u niego zostawał w zakładzie” (W3).
Podobne doświadczenia miał inny badany: „szkoły kiedyś zabiegały o to, żeby wziąd tych
absolwentów chociaż na jakąś praktykę” (W7).
Obecnie – co niemal wszyscy zgodnie przyznają – współpraca ta praktycznie nie funkcjonuje,
nie ma kontaktu między prywatnymi zakładami pracy a szkołami zawodowymi:
„Od kilku lat, jeżeli chodzi o naszą branżę *budownictwo+ nie ma żadnego kontaktu. Urwał się
kontakt. Kiedyś rodzice dzwonili, bo szukali, żeby przyjąd do szkoły, to trzeba było mied załatwioną
praktykę, to szkoły dzwoniły. Teraz nie ma żadnego kontaktu, żadnych ofert” (W5);
„Nie mam kontaktu z nimi, nikt już teraz nie przychodzi” (W6);
„Już chyba 10 lat nikt się nie pojawił, a jak uczniowie nie chodzą i nie zabiegają, to i
nauczyciele nie mają po co przychodzid” (W10);
„Parę lat temu zostawiliśmy oferty pracy po zawodówkach i technikach i nie było żadnego
odzewu. Do tego nauczyciele są sfrustrowani, uważają, że zarabiają za mało, więc nic nie będą robid,
żeby tych ludzi gdzieś wypchnąd, ukierunkowad” (W13);
„Żeby to jakaś obustronna współpraca była, to bym nie powiedział. Jak potrzebowaliśmy
praktykantów czy nawet absolwentów chcieliśmy wziąd, to sami musieliśmy o to zabiegad, nikt z
takimi propozycjami do nas nie wychodził, to my musieliśmy wykazad inicjatywę, nie ma żadnego
nacisku z ich strony na nas, wręcz my się musimy prosid” (W14);
„Ja nie zaobserwowałem żadnych wysiłków ze strony szkół przez wiele lat” (W18);
Strona
Jeden z badanych pracodawców zauważył, że wcale nie jest tak, że szkoły przestały
współpracowad z zakładami pracy i wszystkie zajęcia praktyczne przeniosły się do szkół, gdyż
placówki te borykając się z problemem ciągłego niedofinansowania nie mogłyby sobie na to pozwolid.
Współpraca po prostu zmieniła kierunek – szkoły zamiast kontaktowad się z szeregiem małych
zakładów i warsztatów wybierają jeden duży zakład pracy, gdzie mogą wysład na praktyki całe klasy.
Dla dużych zakładów produkcyjnych to także sytuacja korzystna, gdyż uczniowie pracują de facto przy
taśmie, wykonując najbardziej proste i niewymagające uwagi czynności za znacznie mniejszą stawkę
płacową aniżeli w przypadku normalnie zatrudnionego pracownika:
18
„Nie ma absolutnie żadnej współpracy, przynajmniej w naszym rejonie” (W19).
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
„Z nami nie ma współpracy, za to z dużymi *zakładami+ tak. Szkoły są bardzo otwarte, jak
mają współpracowad na przykład z Volkswagen Poznao. Jest to zrozumiałe, bo fajnie sobie koło
nazwy szkoły znaczek VW wrzucid, bo to dobrze wygląda. Ale zupełnie zapomniane są małe warsztaty
(…) a ja bym chętnie przygarnął takich trzech chłopaków, żeby zasuwali na stolarni, od razu ich biorę.
I nawet bym im zapłacił normalnie, a nie takie złodziejskie stawki, jakie im się płaci, bo oni dostają po
200 czy 500 złotych za takie praktyki. A u mnie dostaliby 1500 czy 1600 złotych, nie ma problemu. I
nauczyliby się na pewno więcej. Ale mogą iśd do Cegielskiego i się uczyd na ślusarza w Cegielskim, a
tam uczą się od takich, co już się nauczyli, jak się olewa robotę” (W15).
Ta niechęd szkół do współpracy z mniejszymi zakładami może byd efektem z jednej strony
konieczności zdobywania wielu miejsc praktyk dla uczniów, a więc większego wysiłku i
zaangażowania, z drugiej zaś – „w takiej firmie musi byd jakiś mistrz po przeszkoleniu pedagogicznym
i to jest ten problem, że oni nie mogą współpracowad z mniejszymi firmami” (W2).
Strona
19
Poznaoscy pracodawcy zwracają jednak uwagę, że system kształcenia młodzieży w
mniejszych zakładach pracy miał więcej zalet. W takiej pracowni bowiem uczeo poznawał cały proces
produkcji: od przygotowania narzędzi, stanowiska pracy i materiałów aż po sprzątnięcie warsztatu po
ukooczonej pracy. Tymczasem duże zakłady wykorzystują praktykantów jako tanią siłę roboczą, a
uczeo zapoznaje się tam jedynie z fragmentem pracy otrzymując stanowisko przy taśmie
produkcyjnej. Dlatego też zdaniem badanych powinno się dążyd do wznowienia współpracy szkół
zasadniczych z sektorem prywatnym na starych zasadach: „może można by powoład jakąś instytucję,
która by koordynowała tą współpracę między szkołami i pracodawcami i absolwentami (…) myślę, że
taką współpracę trzeba by zintensyfikowad” (W8).
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
Absolwenci szkół zasadniczych na poznańskim rynku pracy
Sytuacja absolwentów szkół zasadniczych na lokalnym rynku pracy
Poznaoscy pracodawcy zostali zapytani o aktualną sytuację absolwentów szkół zasadniczych
zawodowych na rynku pracy. W dobie braku fachowców na rynku pracy można byłoby przypuszczad,
że sytuacja młodzieży, która ukooczyła „zawodówkę” jest dobra, gdyż pracodawcy rozchwytują takich
pracowników. Taka teza została też potwierdzona przez badanych:
„Sytuację absolwentów szkół zawodowych ja oceniam bardzo pozytywnie. Był okres, kiedy
stawiano na maturę, stawiano na dyplom (…), w tej chwili brakuje fachowców” (W1);
„Był taki trend wykształcenia wyższego bez specjalizacji jakiejkolwiek, a dzisiaj każdy
fachowiec (…) liczy się bardziej i jest bardziej potrzebny na różnych szczeblach” (W4);
„Sytuacja tych ludzi jest dobra, daje o sobie znad właściwie w zarobkach nawet, oferta pracy
jest dużo większa dla fachowców” (W9);
„Ogólnie sytuacja jest chyba dobra. Coraz więcej ludzi idzie na studia, bo liczą, że będą lepiej
zarabiad, a ci, co idą do szkoły zawodowej od razu po szkole są przygotowani do rozpoczęcia pracy i
więcej dostają” (W15);
„Jedni zakładają swoje działalności, a inni, którzy szukają pracy, bez problemu ją znajdują”
(W16);
Wyraźny spadek liczby absolwentów zasadniczych szkół zawodowych to z jednej strony
poprawa ich sytuacji na rynku pracy, z drugiej zaś – jej pogorszenie dla pracodawców, którzy borykają
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Warto zwrócid uwagę, że kilku rozmówców zwróciło uwagę, że sytuacja absolwentów szkół
zasadniczych zmieniła się na lepsze w dużej mierze dzięki temu, że mają łatwiejszy dostęp i szersze
możliwości otwierania własnej działalności gospodarczej, a więc pracy na własny rachunek: „jak on
chce na przykład otworzyd warsztat samochodowy, to jest mu łatwiej (…), bo do tego potrzeba
określonego sprzętu podstawowego i on może sobie to zrobid, bo to nie są drogie rzeczy, wyłoży 20
czy 50 tysięcy, to nie jest problem, jeżeli ma działkę, dom, garaż, gdzie może rozpocząd działalnośd”
(W9). Obecnie młodzi ludzie mają wiele możliwości uzyskania dodatkowych środków finansowych na
rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej – czy to w formie atrakcyjnego kredytu, czy też dotacji
ze środków Funduszu Pracy.
20
„Kiedyś było im trudniej znaleźd pracę i zostawali zazwyczaj w tych samych zakładach, w
których odbywali praktyki. Teraz jest im łatwiej założyd własną działalnośd” (W18).
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
się z problemem braku odpowiednio wykwalifikowanych kadr: „w tym zawodzie, który ja potrzebuję,
to nie ma żadnego problemu z zatrudnieniem absolwentów, niestety jest ich stanowczo za mało (…).
W tej chwili wydaje mi się, że jest łatwiej, że naprawdę są poszukiwani fachowcy wielu zawodów (…).
Wydaje mi się, że właśnie z tego powodu, że tych szkół zawodowych jest coraz mniej i coraz mniej, to
mniej absolwentów wychodzi” (W11).
Z rozmów z poznaoskimi pracodawcami wynika, że zapotrzebowanie na pracowników z
wykształceniem zasadniczym jest znaczne, jednak nie zawsze ich przygotowanie do pracy jest zbieżne
z oczekiwaniami zatrudniającego. Okazuje się, że badani są zdania, że takim pracownikom brakuje
doświadczenia praktycznego, że liczba godzin spędzonych w szkolnych pracowniach, na warsztatach
czy na praktyce u pracodawcy, jest zbyt mała. Jeden z rozmówców zaproponował, by szkoły
organizowały uczniom miesięczne praktyki, bez nauki teorii. Wówczas bowiem młodzi będą mieli
okazję sprawdzid się w rzeczywistych warunkach pracy, poznają cały proces produkcji, a nie tylko jego
fragmenty.
Mocne i słabe strony absolwentów szkół zasadniczych
Strona
Co znamienne także nie oceniali umiejętności praktycznych młodych absolwentów najlepiej.
Byd może taka ocena wynika z faktu, że chod szkoły pozwalają na zdobycie uprawnieo do
wykonywania określonych zawodów, wyposażenie szkolnych pracowni i warsztatów, a także jakośd i
dostosowanie podręczników pozostawiają wiele do życzenia. Niejednokrotnie bowiem badani
informowali, że szkoły uczą prac w danym zawodzie przy wykorzystaniu metod i narzędzi
nieadekwatnych do rzeczywistości:
21
Poznaoscy pracodawcy zostali poproszeni także o wskazanie mocnych i słabych stron
absolwentów szkół zawodowych. Warto zwrócid uwagę, że chod w badaniach często przewijał się
temat atutów szkół zasadniczych, jako tych, które kształcą w zawodzie(a nie wyłącznie uczą
przedmiotów ogólnych), i które pozwalają na zdobycie konkretnych, praktycznych umiejętności i
kwalifikacji oraz tych, które pozwalają na stosunkowo szybkie wyjście na rynek pracy, a co za tym
idzie – usamodzielnienie się, to jednak pracodawcy nie oceniają umiejętności absolwentów tych
placówek najlepiej: „mocną stroną samych szkół zawodowych jest przede wszystkim to, że uczą
praktycznego zawodu, to jest takie stricte ukierunkowanie absolwenta na zawód. W rzeczywistości
jednak bywa bardzo różnie” (W1). Zasadniczo rozmówcy zapytani o mocne strony odpowiadają:
„mocnych stron absolwentów nie znajduję, żadnych” (W13). Jeden z rozmówców stwierdził wręcz, że
„mocnych stron nie widzę żadnych. Mocne są takie, że oni są tani stosunkowo na samym początku. A
słabych stron jest bardzo dużo” (W8).
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
„Po pierwsze są niewykształceni, niewiele potrafią, zawodowo potrafią bardzo mało, bo
wpajane są im sposoby obsługi starych sprzętów, które już dawno wyszły z użycia, bo co z tego, że na
przykładzie stolarstwa, ktoś go uczy heblowad maszynką wymyśloną 50 lat temu, zwykłym strugiem?
Który jest ok., też jest potrzebny, ale on jest najprostszy. A teraz są piły formatowe, gdzie jest
programowanie, gdzie wrzuca pen-drive, kliknie dwa razy i odchodzi od tego, tam maszyna za niego
sama rozładuje całą paletę płyty, a on dostanie oznaczone kodami kreskowymi małe klepki (…).
Zupełnie czego innego powinny te szkoły uczyd” (W3).
Taką opinię potwierdza inny rozmówca, który uznał, że już przygotowanie teoretyczne jest
lepsze aniżeli umiejętności praktyczne, z jakimi przychodzą absolwenci szkół zasadniczych: „mocną
stroną, zwłaszcza chyba nawet teraz jest właśnie przygotowanie teoretyczne. (…) Natomiast niestety
brak umiejętności zastosowania tego w praktyce” (W17). Za taki stan rzeczy wielu poznaoskich
pracodawców obwinia obecny system kształcenia zawodowego, w którym większośd młodzieży
pobiera praktyczną naukę zawodu w szkolnych warsztatach, a nie u pracodawców: „słabo
przygotowani praktycznie są *absolwenci szkół zasadniczych+. Lepiej było z absolwentami, którzy
odbywali praktykę w zakładach pracy” (W20). Jeden z pracodawców biorących udział w badaniu na
pytanie o mocne strony absolwentów szkół zasadniczych odpowiedział wręcz: „nie ma różnicy między
takim, co skooczył szkołę podstawową czy szkołę zawodową” (W4), jego bowiem zdaniem szkoła
zasadnicza nie daje ani wiedzy teoretycznej (szczególnie dotyczy to kwestii przedmiotów
ogólnokształcących), ani umiejętności praktycznych. Są one zdecydowanie za małe do wymagao
poznaoskich pracodawców, a więc – rynku pracy.
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Niewątpliwie badani gorzej ocenili umiejętności praktyczne absolwentów szkół zasadniczych
aniżeli wiedzę teoretyczną. Jeden z pracodawców stwierdził nawet, że po usłyszeniu, co młodzi robili
w szkole na warsztatach uznał, że „to nie była praktyka. To była zabawa w praktykę” (W11). W dużej
mierze jest to jednak pochodna „jakości uczniów”. Szkoły zasadnicze od wielu lat postrzegane są jako
szkoły negatywnego wyboru, do których uczęszcza „gorsza młodzież” czy „młodzież drugiej
22
Receptą na poprawę takiego stanu rzeczy, a zarazem na zmianę postrzegania absolwentów
tzw. zawodówek zdaniem jednego z badanych mogłoby byd nadawanie uczniom konkretnych
uprawnieo w trakcie szkolnego kształcenia zawodowego: „fajnie by było, jak oni mieliby jakiś
dodatkowy papier jeszcze, ale taki praktyczny, prawo jazdy, uprawnienia na ciężarówkę, na wózek
widłowy” (W12). Innym jeszcze, dodatkowym atrybutem byłaby dobra znajomośd jakiegoś języka
obcego – kraju, do którego wielu młodych Polaków wyjeżdża na emigrację zarobkową. Obecnie
bowiem szkoły, chod istnieje obowiązek nauczania języka obcego, nie robią tego efektywnie: „języka
obcego oni w taki sposób *w warunkach szkolnych+ się nie nauczą. I teraz w ogóle z niego nie
korzystają, bo jak jadą pracowad za granicą, to pracują w ramach jakiejś tam brygady (…) i między
sobą po polsku rozmawiają” (W6). Tymczasem dobra znajomośd języka kraju, w którym się pracuje,
mogłaby umożliwid takim ludziom awans zawodowy bądź też pozwolid na uzyskanie lepszej pracy.
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
kategorii”. Inny rozmówca potwierdza, że zdecydowaną większośd młodzieży pobierającej naukę w
takich placówkach stanowią uczniowie, którzy nie dostali się do innych typów szkół
ponadgimnnazjalnych – liceów ogólnokształcących lub techników: „wydaje mi się, że dużo osób
takich szło do takiej szkoły zawodowej, bo się nie dostawał do technikum, no to żeby chodził do tej
szkoły, to poszedł do zasadniczej i gros osób nie było zainteresowanych jakoś tam dobrym
przyuczeniem do zawodu” (W4).
Niektórzy rozmówcy starali się wystawid ocenę umiejętnościom praktycznym absolwentów
szkół zasadniczych, zdecydowanie była ona bardzo niska:
„Zerowa umiejętnośd *praktyczna+ to może nie, bo to bym obraził kogoś, ale jest mierna”
(W5);
„W skali od 1 do 5 dałbym 2,5, tak między 2 a 3. To zależy od ucznia, jeden jest taki, co się
ślizgnie z klasy do klasy, inny jest dobrym uczniem i wtedy wiadomo, że będzie lepszym
pracownikiem” (W7);
„Najwyżej nie jestem w stanie tego ocenid. Na pewno troszkę to zależy od ucznia, bo jedni są
bardziej sprawni, jedni mniej, ale ogólnie rzecz biorąc są lepiej przygotowani teoretycznie niż
praktycznie, czyli jak gdyby bezpośrednio po przyjęciu musimy praktycznie doszkolid tych uczniów. W
większości nie są w stanie wykonywad wszystkich czynności, także nie jest to przygotowanie
najlepsze. W tej chwili brakuje zdecydowanie praktyk, które kiedyś odbywały się w zakładach pracy.
Systemowo by trzeba to było zmienid” (W14);
Strona
Tak niska ocena umiejętności praktycznych absolwentów szkół zasadniczych wynika z faktu,
że pracodawcy zwykli te szkoły traktowad właśnie jako placówki uczące przede wszystkim teorii: „ta
teoria, której się uczą, ona nic nie daje, bo to są zawody praktyczne. A oni się teorii uczą” (W8). Nie
ulega rzecz jasna wątpliwości, że teoria w przypadku przedmiotów zawodowych także jest niezbędna
do wykształcenia dobrego pracownika, jednakże zdecydowanie większy nacisk powinien byd
położony na praktyczną naukę zawodu. Podobnego zdania był inny rozmówca: „on *absolwent szkoły
zawodowej] powinien byd tak naprawdę tylko praktykiem. Wszystko, co on robi, to jest robota
praktyczna, chyba w każdym zawodzie po zawodówce. Bo jak ona jest fryzjerką, to ona nie ma
wiedzied, jaki jest skład szamponu, tylko jak umyd głowę” (W10).
23
„Zero albo mniej niż zero w umiejętnościach praktycznych. Ta teoria to jest. To są takie
rzeczy, że jak jest ktoś zawodowym malarzem, to oni go uczą o różnych rodzajach farby, ma takie
podstawy chemii, że ten rozpuszczalnik to tak, te siak, te owak, ale co z tego, jak on ma problem z
wymalowaniem tej ściany?” (W16).
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
Zapytani z kolei o jakośd i przydatnośd wiedzy teoretycznej, jaką absolwenci dysponują po
ukooczeniu szkół zasadniczych, badani pracodawcy z Poznania uznali, że stoi ona na wyższym
poziomie aniżeli umiejętności praktyczne. Niemniej byli jednocześnie zdania, że jest ona w zasadzie
tylko w niewielkim stopniu przydatna, a z wiedzą teoretyczną najczęściej umiejętności praktyczne
uczniów i absolwentów nie idą w parze: „przygotowanie teoretyczne młodych pracowników jest
lepsze, zdecydowanie jest lepsze. Młodzież jest w stanie powiedzied co i jak mają zrobid, ale nie są w
stanie tego wykonad” (W7). O tym, że w szkołach zasadniczych zawodowych na pierwszym miejscu
powinien byd nacisk położony na praktykę jest przekonany każdy rozmówca. Wielu zwraca przy tym
uwagę, że niezbędnym krokiem jest zmiana proporcji w nauczaniu przedmiotów praktycznych i
teoretycznych: „w szkole zawodowej niech sobie będzie ta geografia, chemia i biologia. Ale niech
tego przedmiotu zawodowego będzie 2 – 3 razy więcej i tutaj cały czas jest problem, że właściwie ci
młodzi ludzie, którzy mają świetnego zrobid steka, może więcej wiedzą, gdzie leży Nepal albo o
problemach Kuwejtu. Każdy może sobie doszkalad się i każdy może swoją wiedzę zgłębiad, ale tak
naprawdę w szkole powinno byd, i zawsze było to dane pod rozwagę ministerstwu, bo to zawsze był
problem, że szkoły zawodowe miały za mało przedmiotów praktycznych i za mało godzin praktyki”
(W14). Analogiczna sytuacja dotyczy proporcji pomiędzy przedmiotami ściśle zawodowymi (zarówno
teoretycznymi, jak i praktycznymi) a ogólnymi: „u nas to jest ciągle nacisk na te przedmioty
humanistyczne, a nie techniczne, nawet w technikach i zawodówkach. Zdecydowanie nacisk na
pewne przedmioty jest rozłożony nie tak, jak powinien” (W18).
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Nie tylko jednak talent i dryg do wykonywania zawodu są istotne. Często bowiem większe
znaczenie ma zaangażowanie w naukę zawodu, a później w pracę: „myślę, że ci, którzy wykazywali
większe zainteresowanie w szkole, czyli chętniej się uczyli, później zwyczajnie lepiej sobie radzą w
pracy, są bardziej dociekliwi, nawet we własnym zakresie tej wiedzy poszukują i to się przekłada na
praktykę później. A taki, co chodzi do szkoły byle odbębnid, po szkole teczka w kąt i nie chce mied z
tym nic do czynienia i zabawa tylko mu w głowie… ci, co mają lepsze oceny są zwyczajnie lepiej
24
W wywiadach pojawiły się także opinie, na podstawie których można stwierdzid, że nie we
wszystkich szkołach zawodowych szwankuje praktyka, bowiem to przede wszystkim od samych
uczniów zależy, ile wiedzy i umiejętności wyniosą ze szkół: „bardzo różnie bywa. Bywają tacy
pracownicy *absolwenci szkół zasadniczych+, którzy już pierwszego dnia nie wzbudzają wątpliwości,
(…) a niektórzy cokolwiek by się nie zrobiło, to i tak zawsze będą robid źle” (W13). Jeden z
pracodawców biorących udział w badaniu także uznał, że wszystko zależy od ucznia szkoły
zasadniczej, na ile będzie zainteresowany nauką w zawodzie. Ale jest też – zdaniem tego rozmówcy –
druga kwestia: „jak ma talent, to będzie dobry, a jak nie ma, to nie będzie (…) jest kucharz, który w
ogóle nie umie gotowad, chociaż skooczył szkołę. Jak ktoś ma dryg do wykonywania zawodu, to
potrafi każdą pracę wykonad. W każdym zawodzie tak jest” (W20).
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
przygotowani. Także z tym przygotowaniem teoretycznym i fachem w ręku to jest wszystko
względne” (W5).
Motywacja do dalszego dokształcania się
Poznaoscy pracodawcy zostali poproszeni o ocenę motywacji młodzieży kooczącej szkoły
zasadnicze do dalszego poszerzania wiedzy, zdobywania doświadczenia, poznawania nowych
aspektów pracy. Generalna ocena rozmówców nie była najlepsza, gdyż w rozmowach badani
wskazywali, że młodzież ucząca się w szkołach zawodowych, szczególnie na poziomie zasadniczym,
najczęściej „traktuje tą szkołę zasadniczą jako zło konieczne” (W2), co oznacza, że w ogóle nie jest
zainteresowana nauką i robi tylko tyle, ile wymaga absolutne minimum, aby ukooczyd ten typ szkoły,
dostad świadectwo i trafid na rynek pracy. Zdaniem badanych najczęściej osoby, które mają jakieś
większe ambicje, chcące się edukowad „w trakcie trwania zasadniczej szkoły przenoszą się do
technikum albo kooczą zasadniczą szkołę i potem kontynuują ogólnokształcące jakieś kierunki”
(W17). Takich jednak, jak wszyscy zgodnie przyznają, jest niewielu. Tymczasem „pracodawcy patrzą,
żeby pracownik miał jednak to minimum średnie wykształcenie” (W5), bo przynajmniej w sposób
pośredni świadczy to o możliwościach, zaangażowaniu i poziomie potencjalnego pracownika.
Zapytani o ocenę motywacji do dalszego dokształcania się absolwentów szkół zasadniczych,
będących pracownikami, badani odpowiadali:
„Nie, nie, absolutnie nie chcą nic więcej” (W6);
„Ci ludzie nie mają ambicji, w związku z tym nie patrzą chyba na swój rozwój w ogóle” (W11);
„Myślę, że niekoniecznie mają motywację, żeby coś robid” (W14);
„Nasi pracownicy to są tacy, że, jakby to powiedzied, jak ich sami nie wyślemy, to oni nic
więcej nie zrobią. Nie wyłożą swoich pieniędzy, nie poświęcą swojego wolnego czasu, żeby coś więcej
się nauczyd” (W15);
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
„Aż tak wielu nie spotkałam, którzy chcieliby się dokształcad i rozwijad bardziej. W większości
chcą objąd swoje stanowisko pracy, wykonywad swoją pracę, a jak gdyby o dalszym kształceniu tylko
nieliczni niestety myślą. Nie ma pod tym względem jakiegoś takiego dużego dążenia tych osób do
podniesienia swoich kwalifikacji, na pewno takie osoby się trafiają, ale nie za wiele” (W20).
25
„Jakby pracowników wysład gdzieś, próbowad gdzieś wysład na jakieś dodatkowe szkolenie,
to raczej są niechętni” (W17);
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
Jeden z rozmówców stwierdził, że młodzież, która ma ambicje i chęci do kształcenia się, w
ogóle nie wybiera szkół zasadniczych, tylko od razu ukierunkowana jest na ukooczenie studiów
wyższych: „ci uczniowie, co mają ambicje, to idą na studia, i nie przychodzą w ogóle do nas. Ci, którzy
przychodzą do firm na to wykonawstwo podstawowe, do pracy fizycznej, to patrzą tylko na to, żeby
skooczyd tą zasadniczą” (W8). Zdaniem rozmówców problem jest jednak bardziej złożony. Z jednej
bowiem strony leżą chęci młodego człowieka i zapał do nauki, do poszerzania swoich horyzontów czy
to w kwestii zawodowej, czy też poza zawodowej, kiedy rozwija swoje zainteresowania i zdolności, z
drugiej zaś – jest to też kwestia leżąca po stronie pracodawcy, czy umożliwi takiemu młodemu
pracownikowi udział w szkoleniach. Często jest to także kwestia czasu, jaki trzeba poświęcid na
doszkalanie oraz pieniędzy, które na ten cel trzeba wyłożyd. Nie każdy pracodawca widzi sens w
inwestowaniu w pracownika: „pieniądze na szkolenia by się nawet znalazły, ale jaką mamy
gwarancję, że pracownik na drugi rok nie odejdzie? No, żadną” (W13). Istnieją jednak mechanizmy,
które pracodawca mógłby zastosowad, aby taki doszkalany pracownik nie porzucał pracy – normą
staje się podpisywanie przez pracowników zobowiązania do przepracowania u pracodawcy
wysyłającego na szkolenie określonego czasu bądź zwrot kosztów, jakie pracodawca poniósł w
związku z wysłaniem go na szkolenie.
Pracodawcy informowali też, że wysyłają na doszkolenie takich pracowników, po których
widad, że nie zmarnują tego czasu ani zainwestowanych pieniędzy: „chcemy wysyład na dodatkowe
kursy, jak widzimy, że facet się nadaje i ma zdolności. Mamy w swojej historii takich, co od
zawodówki zaczynali, a teraz są inżynierami, ale to od razu po człowieku widad, na tych dwudziestu,
jeden się trafi” (W18). Zdaniem innego badanego, taki pracownik musi czud się zmotywowany do
dokształcania zarobkami – im wyższe kwalifikacje, tym większa pensja pracownika: „absolwenci szkół
zasadniczych nie są też motywowani przez pracodawców, są takie realia, a nie inne, zarobki też wcale
nie są takie wysokie” (W1). W myśl tej zasady, pracownik powinien wiedzied, że po ukooczeniu
jakiegoś kursu czy szkolenia, które może byd przydatne w pracy, otrzyma wyższe wynagrodzenie bądź
awans. Tymczasem w wielu firmach nie ma takiej możliwości, ani finansowej, ani organizacyjnej i
wówczas pracownikom nie zależy na podwyższaniu swoich kwalifikacji i zdobywaniu nowych
umiejętności.
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Z zaangażowaniem w pracy sytuacja wygląda podobnie, jak w przypadku motywacji do
dokształcania się – chod jest to sprawa indywidualna, zależna od konkretnego człowieka, to jednak –
zdaniem badanych pracodawców z Poznania – nie jest ono najlepsze. Znamienne, że pracodawcy
biorący udział w badaniu dośd surowo i negatywnie oceniają młodych pracowników po szkołach
zasadniczych. W dużej mierze udzielone odpowiedzi przedstawiały się następująco: „obecnie z
26
Zaangażowanie i motywacja do rzetelnego wykonywania pracy
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
zaangażowaniem i rzetelnością jest beznadziejnie” (W4), chod trzeba przyznad, że znaczna częśd
badanych wyraźnie podkreślała, że to kwestia indywidualna:
„Wszystko zależy bardzo indywidualnie od człowieka” (W1);
„To akurat jest po części kwestia indywidualna, jak mu się chce, a na ile nie chce. Generalnie
takim ludziom się nie chce, ci, którzy do zawodówek trafiają, to są z tych, co im się nie chce” (W7);
„To zależy od samego charakteru danej osoby” (W9);
„Są osoby, które bardzo chętnie wykonują i lubią swoją pracę, a są osoby, które wykonują ze
względu na to, że muszą” (W13).
Indywidualne podejście pracowników do pracy jest efektem wychowania wyniesionego z
domu, a także, chod w mniejszym stopniu, wymagao, jakie w szkołach stawiali nauczyciele:
„Myślę, że to *rzetelnośd wykonywania pracy+ jest przede wszystkim ze szkoły wyniesione i z
domu wyniesione. Tak naprawdę patrząc, jak ktoś dba o swoje stanowisko pracy, ja mogę
powiedzied, albo jak przychodzi w dobrze wypranej koszulce, t-shircie, czymkolwiek, to ja mogę od
razu sobie wyobrazid jego szafę, mogę sobie wyobrazid całe życie w domu, to jest taki posag, z
którego trudno się potem wyplątad albo taki, za który powinno się potem dziękowad rodzicom” (W6).
Sami pracodawcy mają jednak wpływ – pomimo wychowania w rodzinie czy sposobu
kształcenia w szkole – na zmotywowanie swoich pracowników i zmianę ich podejścia do pracy. Jeden
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Na jakośd i rzetelnośd wykonywania pracy przez absolwentów szkół zasadniczych, nienajlepiej
ocenianą przez badanych wpływ ma przede wszystkim podejście młodzieży do wykonywania pracy:
„okazywało się, że one praktycznie rok temu skooczyły szkołę i się okazało, że przez ten rok przeszły
5,6,7 zakładów pracy i nigdzie się nie załapały (…) i to generalnie były to osoby, które właściwie nie
wiem, czy były zainteresowane pracą” (W19).
27
Zdaniem jednego z badanych pracodawców, wiele w rzetelności wykonywania pracy i
zaangażowania w nią zależy właśnie od domu, w jakim wychowuje się młody człowiek, przy czym
niezwykle istotne jest to, z jakiego środowiska pochodzi rodzina: „człowiek, który mieszka w domku
jednorodzinnym, inaczej mówiąc na peryferiach, będzie bardzo pracowity i będzie się chciał uczyd w
tym warsztacie. A jak przyjdzie z miasta, z blokowiska, to już nie, bo on będzie bardziej chciał przyjśd i
przesiadywad” (W12). Oczywiście nie da się zaprzeczyd, że jest to generalizowanie i nie każdy uczeo
pochodzący z terenów wiejskich będzie pracowity, podobnie jak nie każdy uczeo z miasta będzie
leniwy i niezainteresowany pracą, niemniej jednak rozmówca ten w swoim życiu spotkał
zdecydowanie więcej „młodzieży wiejskiej, która jest pracowita, która chce coś osiągnąd, czegoś w
swoim życiu dokonad” (W12).
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
Strona
28
z nich powiedział w wywiadzie: „miałem kilku uczniów parę lat temu, to miałem dla nich taką
motywację, że każdemu kupowałem taki puknięty samochód i oni sobie mieli sami ten samochód i
naprawiad. Potem miał byd dla nich. Niektórzy z nich jeszcze nawet prawa jazdy nie mieli, ale bardzo
zmotywowani dzięki temu byli. A jak dobrze naprawili, to jeszcze był taki czas, że był na to boom i
szło sprzedad takie auto i on dzięki temu zarabiał (…). Najlepsza motywacja, jaka mogła byd,
satysfakcja ogromna, a przy tym korzyści materialne (W9).
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Przedmiotowy raport powstał w oparciu o metodę indywidualnego wywiadu pogłębionego
(IDI) przeprowadzonych na terenie Poznania z 20 pracodawcami. Zostali oni poproszeni o ocenę
systemu edukacji zawodowej, wizerunku szkół zawodowych oraz rzemieślników, a także wyrażenie
opinii na temat sytuacji absolwentów szkół zasadniczych na rynku pracy, ich słabych i mocnych stron
oraz motywacji do pracy i dalszego dokształcania się. Zapytani o pierwsze, swobodne skojarzenia z
terminem „szkoła zawodowa” niemal wszyscy rozmówcy wskazywali, że kojarzy się z nauką jakiegoś
konkretnego zawodu, przy czym większośd wyrażała opinie neutralne – ani pozytywne, ani
negatywne. Spośród osób, które posiadały pozytywne skojarzenia, zasadniczo wskazywały one na
dobre przygotowanie praktyczne młodych adeptów zawodu, zwłaszcza w porównaniu z uczniami
techników. Poznaoscy pracodawcy stawiają na pierwszym miejscu dobre przygotowanie praktyczne
absolwentów szkół zasadniczych, co niewątpliwie wynika z korzystnych proporcji w nauce w tych
szkołach. Jako przykład bardziej negatywny przedstawiają za to technika, gdzie z jednej strony
przedmiotów ogólnych jest znacznie więcej, z drugiej zaś – w przedmiotach zawodowych także
dominuje teoria, a praktycznej nauki zawodu jest zdecydowanie najmniej. Dodatkowo jeszcze nauka
w technikach trwa dłużej niż w szkołach zawodowych, co oznacza, że ta młodzież dużo później trafia
na rynek pracy. Niemniej jednak należy pamiętad, że technika wybierają przede wszystkim ci
absolwenci gimnazjów, którzy planują dalszą naukę na studiach wyższych, najczęściej
politechnicznych. Mają wówczas dobre podstawy teoretyczne oraz wystarczające umiejętności
praktyczne do kontynuowania nauki na uczelni. Z kolei uczniowie szkół zasadniczych generalnie
nastawieni są na jak najszybsze wyjście na rynek pracy. Mimo dośd częstej tak pozytywnej oceny
niektórych rozmówców, która wskazuje, że szkoły zasadnicze przede wszystkim nastawione są na
praktyczną naukę zawodu, pojawiały się także wypowiedzi o negatywnym zabarwieniu, wskazujące,
że generalnie nauki w tego typu szkołach ponadgimnazjalnych jest zbyt mało, że absolwenci tych
placówek opuszczają mury szkoły niedouczeni, a ponadto nie mają umiejętności interpersonalnych
(związanych z autoprezentacją, komunikacją z klientem, posługiwaniem się językiem polskim).
Negatywne głosy o brakach w umiejętnościach praktycznych, wiedzy teoretycznej, a nawet brakach
życiowych mogą byd efektem tego, że do szkół zasadniczych zawodowych obecnie trafia stosunkowo
niski odsetek młodzieży ponadgimnazjalnej, gdyż w czasie reformy systemu edukacji powstało wiele
szkół ogólnokształcących, a więc młodzież w okresie niżu demograficznego trafia głównie do tego
typu szkół. Do szkół zasadniczych przychodzą głównie ci, którzy nie zostali przyjęci w szkołach
ogólnokształcących bądź technikach, co powoduje, że ich wizerunek na tym bardzo cierpi. W wielu
wywiadach przewija się spostrzeżenie, zgodnie z którym, aby poprawid negatywny wizerunek szkół
zasadniczych, należy starad się o „lepszą młodzież”, która w pełni świadomie wybierze tę drogę
edukacji. Obecnie bowiem uczniami szkół zasadniczych nierzadko zostają młodzi ludzie wywodzący
się z nizin społecznych: rodzin biednych, bez ambicji, a często dotkniętych patologiami społecznymi.
29
Podsumowanie
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Poznaoscy pracodawcy biorący udział w badaniu zostali zapytani o to, czy dzisiaj widoczne
jest jeszcze zapotrzebowanie na zasadnicze szkoły zawodowe, czy istnieje potrzeba ich istnienia.
Niemal wszyscy zgodnie stwierdzili, że owszem, są to szkoły, które powinny istnied nie obok szkół
ogólnokształcących i technikum, ale przede wszystkim, gdyż to one kształcą przyszłych pracowników
najbardziej pożądanych na rynku pracy. Pozostałe typy szkół z kolei, umożliwiające dalsze kształcenie
się na studiach wyższych powinny byd fragmentem systemu edukacji, dostępnym dla znacznie
30
Podobne pytanie - o najbardziej spontaniczne skojarzenia z terminem – zostało zadane
rozmówcom na temat rzemieślnika. Wśród pierwszych odpowiedzi pojawiały się te, wskazujące na
powiązania rzemieślnika z fachowcem, dobrym fachowcem, wykonawcą jakiegoś konkretnego
zawodu. Znamienne, że rozmówcy wyraźnie podkreślali różnicę, jaka jest między absolwentem szkoły
zasadniczej a rzemieślnikiem, sytuując tego ostatniego wyżej w hierarchii umiejętności zawodowych.
O tym, że rzemieślnik to ktoś więcej niż tylko fachowiec, a jego praca nie jest pracą prostego
robotnika fizycznego przekonani byli niemal wszyscy badani. Zdaniem jednego praca rzemieślnika jest
to sztuka i zarazem rzemiosło, co oznacza, że każdy towar czy usługa wykonana przez rzemieślnika
jest jedyna w swoim rodzaju, przeznaczona dla indywidualnego klienta, często – robiona na
zamówienie. Daleko jej przy tym do towarów szeroko dostępnych w dużych sklepach, wykonywanych
najczęściej w krajach Dalekiego Wschodu, gdzie siła robocza jest nieporównywalnie taosza, a które to
towary przeznaczone są dla masowego klienta, ujednolicone i najczęściej nienajlepszej jakości.
Wytwór pracy rzemieślnika dla wielu poznaniaków jest zupełnym przeciwieostwem takich
importowanych produktów. Wśród dalszych skojarzeo z hasłem „rzemieślnik” pojawił się motyw
wykonywania pracy na własny rachunek, prowadzenia własnej działalności gospodarczej. W
przeprowadzonych badaniach wśród poznaoskich pracodawców na pytanie o skojarzenia z terminem
„rzemieślnik” nie zabrakło też odpowiedzi wskazujących, że rzemieślnik należy do przeszłości, to
przedstawiciel ginących zawodów. Badani winą za taki stan rzeczy obciążają system edukacji
zawodowej, który systematycznie marginalizował rzemiosło przenosząc naukę zawodu z prywatnych
zakładów i warsztatów do szkolnych pracowni. Dodatkowo obecnie niewielu młodych ludzi jest
zainteresowanych edukacją zawodową i rzemieślnicy, którzy jeszcze funkcjonują na rynku informują,
że do nauki nie ma chętnych od bardzo już długiego czasu. Dla wielu rzemieślników nauka uczniów
przynosiła większe straty niż korzyści stąd też dośd powszechna niechęd do kształcenia młodych.
Możliwośd uzyskania zwolnienia od podatku czy refundacji kosztów w zamian za wyszkolenie nowego
pracownika nie rekompensowała bowiem czasu i materiałów, które trzeba było poświęcid, aby młody
człowiek mógł się wyszkolid. Brak zainteresowania ze strony zarówno samych rzemieślników, jak i
młodych ludzi, a także reformy systemu edukacji, szczególnie szkolnictwa zawodowego doprowadziły
do jego marginalizacji. Obecnie uczniowie chętniej wybierają technika niż szkoły zasadnicze, gdyż
wizerunek tych ostatnich jest bardzo zły. Zdaniem poznaoskich pracodawców jednak technika nie
pozwalają na zdobycie odpowiednich umiejętności praktycznych niezbędnych do podjęcia pracy w
zawodzie ze względu na zbyt mało godzin praktycznej nauki zawodu.
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Zapytani o ocenę oferty zasadniczych szkół zawodowych na terenie Poznania oraz
dostosowanie jej do potrzeb poznaoskiego rynku pracy, badani najczęściej wskazywali, że potrzeby
rynku pracy nie są im znane, trudno im określid, jakie zawody cieszą się największym
zainteresowaniem, na jakie jest największy popyt i w jakich odnotowuje się największą nadwyżkę.
Zdaniem poznaoskich pracodawców, kiedyś były prowadzone odpowiednie analizy, statystyki, które
pozwalały przewidzied zapotrzebowanie pracowników w określonym zawodzie w ciągu kilku
najbliższych lat. Szkoły wówczas przyjmowały według określonych kryteriów z góry wyznaczoną liczbę
młodych ludzi, a po ukooczeniu szkoły otrzymywało się skierowanie do pracy, która była pewna. Taka
sytuacja jest nie lada wyzwaniem, bo dyrektorzy szkół zawodowych otwierają nabór w zawodach, na
nauczanie których mają pozwolenie, każde zmiany w programie i ofercie szkół zawodowych musi
opiniowad Powiatowa Rada Zatrudnienia, co wydłuża czas wprowadzania ewentualnych zmian.
Dodatkowo młodzi ludzi kierują się wyborami swoich rówieśników, panującą modą na określone
zawody, co powoduje, że do pewnych klas i szkół po prostu nie ma chętnych, chod pracodawcy
zgłaszają zapotrzebowanie na takich pracowników. Z kolei w innych zawodach istnieje znaczna
31
mniejszego odsetka młodzieży niż obecnie. Proporcje – zdaniem rozmówców – zostały bowiem
zachwiane. Poznaoscy pracodawcy zwracają uwagę, że tak mała ilośd szkół zasadniczych skutkuje
brakiem najbardziej pożądanych pracowników na rynku. Taka sytuacja z kolei powoduje, że
pracodawcy są zmuszeni poszukiwad pracowników spoza najbliższego terenu. Rynki pracy krajów
Zachodniej Europy przyjmując polskich fachowców jeszcze bardziej pogłębiają kryzys niedopasowania
wykształcenia pracowników do potrzeb polskich pracodawców. Jak zwrócił uwagę jeden z badanych,
zawyżone aspiracje edukacyjne, masowy pęd po wykształcenie wyższe wśród młodzieży powoduje, że
rejestry bezrobotnych w urzędach pracy wypełnione są magistrami, podczas gdy pracodawcy
poszukują pracowników fizycznych. I chod poznaoscy pracodawcy dostrzegają potrzebę istnienia
szkół zawodowych uznając je za najbardziej potrzebne w systemie polskiej edukacji, to jednak
zwracają uwagę, że rolą takich placówek powinno byd przede wszystkim praktyczne kształcenie
młodzieży w zawodzie. Obecnie bowiem poznaoscy pracodawcy raczej źle oceniają system edukacji
zawodowej, wskazując, że największym jego brakiem jest właśnie złe przygotowanie praktyczne
absolwentów szkół zawodowych. Zdaniem badanych kuleje zarówno system edukacji zawodowej, jak
i wprowadzania absolwentów tych szkół na rynek pracy. Obecnie wydaje się, że takie wspomaganie
absolwentów na rynku pracy nie ma szans, a szkoły mogą jedynie w trakcie trwania nauki wyposażyd
uczniów w odpowiedni kapitał, który będzie procentował. Chodzi przede wszystkim o nabycie przez
młodych adeptów zawodu umiejętności interpersonalnych, ogłady, aby potrafili zaprezentowad się z
jak najlepszej strony pracodawcy, a w dalszej kolejności – jak najdłużej utrzymali stanowisko pracy.
Niezwykle istotnym w tym aspekcie wydaje się temat wprowadzania w szkołach ponadgimnazjalnych
doradców zawodowych, którzy wspomogą młodzież w wyborze najbardziej odpowiedniej ścieżki
kariery zawodowej, pomogą w rozpoznaniu mocnych i słabych stron, pokażą w jakim miejscu młodzi
mają jeszcze braki, które za pomocą systemu kursów i warsztatów mogą zostad uzupełnione.
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
nadwyżka, nadprodukcja pracowników, mimo to jednak dyrektorzy szkół nie zamykają naboru, gdyż
każdy uczeo jest na wagę złota – to za uczniem idą bowiem pieniądze do szkół z budżetu.
Przysłowiowe koło zatem się zamyka: szkoły kształcą w zawodach najpopularniejszych, na które nie
ma zapotrzebowania. Receptą na taki stan rzeczy byłoby dofinansowanie zawodów (w tym także
zachęta finansowa dla uczniów), na które istnieje największe zapotrzebowanie na rynku – tzw.
kierunków zamawianych. Już w tej chwili taki system funkcjonuje na wyższych uczelniach, a
sprawdzony można byłoby wprowadzid na poziom szkół zasadniczych.
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Na pytanie o dostępnośd oferty edukacyjnej, jej czytelnośd i atrakcyjnośd, poznaoscy
pracodawcy nie potrafili odpowiedzied znaleźd odpowiedzi. Większośd nie zna oferty edukacyjnej
poznaoskich szkół zasadniczych, nie wiedzą, gdzie można byłoby szukad informacji, bo nigdy tego nie
potrzebowali. A jednocześnie zauważają, że zupełnie odwrotnie jest ze szkołami wyższymi, które
reklamują się bardzo intensywnie. Dodają przy tym, że zupełnie przemilcza się kwestię możliwości
uzyskania później zatrudnienia oraz zarobków, jakie są oferowane takim absolwentom. Ich zdaniem
bowiem, to właśnie sytuacja absolwentów „zawodówek” jest najkorzystniejsza na rynku pracy.
Niemniej jednak wskazują, że najpewniej także dla gimnazjalistów oferta takich szkół jest słabo
dostępna – zarówno w Internecie (chod tam można znaleźd wszystko, jak uważają niektórzy), jak i na
targach pracy czy w ulotkach i plakatach reklamujących szkoły. Takich akcji reklamowych po prostu
brakuje. Do tego jeszcze nienajlepiej oceniają przejrzystośd oferty edukacyjnej. Dawniej szkoły
zawodowe oferowały naukę w zawodach pokrewnych i miały określony, branżowy charakter. Dziś
dominują szkoły wielozawodowe, które w teorii mają pozwalad na lepsze dostosowanie oferty
edukacyjnej szkół zasadniczych do potrzeb lokalnych pracodawców. W praktyce doprowadziło to do
sytuacji, że młodzi ludzie nie kojarzą szkół zasadniczych, które przestały funkcjonowad jako popularne
„budowlanki”, „odzieżówki”, „handlówki” czy „gastronomiki”. Kolejnym kłopotem przy ocenie oferty
edukacyjnej szkół zasadniczych jest ingerencja w czytelnośd i przejrzystośd oferty, która polega na
poprawianiu brzmienia zawodów, tak by wydawały się atrakcyjniejsze. W efekcie młody człowiek
decydując się na naukę w wybranym zawodzie nie ma jasności, czym będzie się zajmował i jakie ma
możliwości zatrudnienia w przyszłości.
32
Rozmówcy zauważają, że dzisiejszy rynek pracy jest tak wymagający, że można zrozumied
tych absolwentów, którym ciężko znaleźd pracę. Niewątpliwie nie tylko poznaoski rynek pracy uległ w
ostatnich latach znacznym przeobrażeniom. Przede wszystkim znacznie zmniejszyło się ogólne
zapotrzebowanie na siłę roboczą, w dobie mechanizacji pracy i dynamicznego rozwoju technologii.
Do tego jeszcze należy pamiętad, że wiele linii produkcyjnych zostało przeniesionych do krajów
Dalekiego Wschodu, gdzie siła robocza jest znacznie taosza. Stąd też pracodawcy poznaoscy są
zdania, że lokalny rynek pracy będzie tworzył zapotrzebowanie jedynie na prace, której produkcji nie
można przenieśd np. do Chin – branżę remontowo-budowlaną, kosmetyczno-fryzjerską, a także
pozostałe zawody związane głównie z sektorem usług.
Poznaoscy pracodawcy są przekonani, że obecnie świadomy i pozytywny wybór szkoły
zasadniczej to rzadkośd wśród młodzieży. Niemal wszyscy przynajmniej próbują dostad się do liceów
ogólnokształcących bądź techników i do szkół zasadniczych trafiają niemal wyłącznie ci z najsłabszymi
świadectwami i najgorzej zdanymi egzaminami gimnazjalnymi. To powoduje, że szkoły te postrzegane
są jako „szkoły drugiej kategorii”, „szkoły negatywnego wyboru”, „szkoły dla gorszej młodzieży”.
Tymczasem w rzeczywistości są one placówkami, które pozwalają na stosunkowo szybką naukę
zawodu i jak najwcześniejsze wejście na rynek pracy z możliwością zarobkowania. Dlatego też –
zdaniem badanych pracodawców – niezbędne jest wprowadzenie systemu zachęt, które przyciągną
absolwentów gimnazjów do szkół zasadniczych. Są świadomi przy tym, że sytuacja nie zmieni się z
dnia na dzieo, bo pierwsze, co trzeba zrobid, to zmienid mentalnośd rodziców, którzy oczekują od
swoich dzieci ukooczenia studiów. Niestety, zmiana mentalności jest procesem bardzo długotrwałym
i wymaga wprowadzenia wielu działao. Dobrym pomysłem zdaniem jednego z rozmówców, byłoby
postawienie na promocję etosu dobrego fachowca. Receptą na negatywne postrzeganie
pracowników fizycznych - fachowców byłoby uczenie młodych etosu rzemieślnika, fachowej roboty.
To zadanie niewątpliwie należed musiałoby do szkół zasadniczych oraz pracodawców, u których
młodzi adepci zawodu zdobywają praktyczne umiejętności. Niemniej jednak najpierw trzeba stworzyd
system zachęt, dzięki którym absolwenci gimnazjów postawiliby na świadomy wybór szkoły
zasadniczej jako dalszej ścieżki edukacji. Wydaje się, że dobrym pomysłem byłoby przybliżenie
młodym ludziom charakteru pracy, jaką wykonują rzemieślnicy. Istotne, by taką akcję rozpocząd
wcześniej, a nie w ostatniej klasie gimnazjum, gdy większośd młodych ludzi ma już wybraną szkołę
ponadgimnazjalną. Dodatkowo ważne jest, by przedstawienie zawodu było ciekawe, omówione
językiem, który współczesna młodzież rozumie i który do niej trafia. Takie działania powinny leżed po
stronie szkół gimnazjalnych, a konkretnie – funkcjonujących w nich doradców zawodowych. Nie ulega
bowiem wątpliwości, że to właśnie po zakooczeniu edukacji w gimnazjum następuje jeden z
najważniejszych wyborów dalszej drogi kształcenia. Stąd tak ważne jest, by tym młodym ludziom
pomóc w dokonywanym wyborze. Sami pracodawcy biorący udział w badaniu mają poważne
wątpliwości, czy taka osoba w gimnazjach jest obecnie zatrudniana. Zadaniem takich doradców
zawodowych w szkołach gimnazjalnych byłyby zatem rozmowy, konsultacje z uczniami, sprawdzające
profil ucznia, jego zainteresowania, umiejętności, a także możliwości edukacyjne. Konieczne byłoby
sugerowanie dalszej drogi edukacyjnej w porozumieniu z nauczycielami, wychowawcami oraz
rodzicami uczniów, gdyż to te osoby najlepiej znają młodych a jednocześnie posiadają wiedzę i
doświadczenie funkcjonowania na rynku pracy. Pozostawienie bowiem wyboru szkoły samej
młodzieży, kierującej się opiniami starszych kolegów, wyborem rówieśników i panującą modą
niewątpliwie doprowadzi do pogorszenia sytuacji na rynku pracy i dalszego pogłębiania się
rozdźwięku pomiędzy ofertą edukacyjną szkół a potrzebami pracodawców.
Poznaoscy pracodawcy sugerowali wprowadzenie ogólnopolskiego systemu zachęt dla
absolwentów gimnazjów skłaniających do wyboru szkoły zasadniczej jako kolejnego etapu
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
33
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
Strona
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
kształcenia. Jego zasadniczym punktem miałoby byd motywowanie finansowe lub promesa pewnego
zatrudnienia i stosunkowo wysokich zarobków.
Poznaoscy pracodawcy zostali zapytani o aktualną sytuację absolwentów szkół zasadniczych
zawodowych. W dobie braku fachowców na rynku pracy można byłoby przypuszczad, że sytuacja
młodzieży, która ukooczyła „zawodówkę” jest dobra, gdyż pracodawcy rozchwytują takich
pracowników. Taka teza została też potwierdzona przez badanych. Warto zwrócid uwagę, że kilku
rozmówców zwróciło uwagę, że sytuacja absolwentów szkół zasadniczych zmieniła się na lepsze w
dużej mierze dzięki temu, że mają łatwiejszy dostęp i szersze możliwości otwierania własnej
działalności gospodarczej, a więc pracy na własny rachunek. Obecnie młodzi ludzie mają wiele
możliwości uzyskania dodatkowych środków finansowych na rozpoczęcie własnej działalności
gospodarczej – czy to w formie atrakcyjnego kredytu, czy też dotacji ze środków Funduszu Pracy lub
dotacji z Unii Europejskiej.
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego
Strona
Poznaoscy pracodawcy zostali poproszeni także o wskazanie mocnych i słabych stron
absolwentów szkół zawodowych. Warto zwrócid uwagę, że chod w badaniach często przewijał się
temat atutów szkół zasadniczych, (które kształcą w zawodzie, a nie wyłącznie uczą przedmiotów
ogólnych), jako tych, które pozwalają na zdobycie konkretnych, praktycznych umiejętności i
kwalifikacji oraz tych, które pozwalają na stosunkowo szybkie wyjście na rynek pracy, a co za tym
idzie – usamodzielnienie się, to jednak pracodawcy nie oceniają umiejętności absolwentów tych
placówek najlepiej. Co znamienne nie oceniali umiejętności praktycznych młodych absolwentów
najlepiej. Byd może taka ocena wynika z faktu, że chod szkoły pozwalają na zdobycie uprawnieo do
wykonywania określonych zawodów, wyposażenie szkolnych pracowni i warsztatów, a także jakośd i
dostosowanie podręczników pozostawiają wiele do życzenia. Niejednokrotnie bowiem badani
informowali, że szkoły uczą prac w danym zawodzie przy wykorzystaniu metod i narzędzi
nieadekwatnych do rzeczywistości. Za taki stan rzeczy wielu poznaoskich pracodawców obwinia
obecny system kształcenia zawodowego, w którym większośd młodzieży pobiera praktyczną naukę
zawodu w szkolnych warsztatach, a nie u pracodawców. Receptą na poprawę takiego stanu rzeczy, a
34
Wyraźny spadek liczby absolwentów zasadniczych szkół to z jednej strony poprawa ich
sytuacji na rynku pracy, z drugiej zaś – jej pogorszenie dla pracodawców, którzy borykają się z
problemem braku odpowiednio wykwalifikowanych kadr. Z rozmów z poznaoskimi pracodawcami
wynika, że zapotrzebowanie na pracowników z wykształceniem zasadniczym jest znaczne, jednak nie
zawsze ich przygotowanie do pracy jest zbieżne z oczekiwaniami zatrudniającego. Okazuje się, że
badani są zdania, że takim pracownikom brakuje doświadczenia praktycznego, że liczba godzin
spędzonych w szkolnych pracowniach, na warsztatach czy na praktyce u pracodawcy, jest zbyt mała.
Jeden z rozmówców zaproponował, by szkoły organizowały uczniom miesięczne praktyki, bez nauki
teorii. Wówczas bowiem młodzi będą mieli okazję sprawdzid się w rzeczywistych warunkach pracy,
poznają cały proces technologiczny, a nie tylko jego fragmenty.
Doradztwo Społeczne i Gospodarcze
ul. Św. Wojciech 22/24 m. 7, 61-749 Poznań
tel.: 603/ 933 732, 609/499 230
www.dsig.pl, e-mail: [email protected]
CENTRUM DORADZTWA UNIJNEGO S.C.
61-815 Poznań, ul. Ratajczaka 26/3,
tel. (+48 61) 835 45 92 (83), fax. (+48 61) 835 17 01,
e-mail: [email protected], www.cdu.edu.pl
zarazem na zmianę postrzegania absolwentów tzw. zawodówek zdaniem jednego z badanych
mogłoby byd nadawanie uczniom konkretnych uprawnieo w trakcie szkolnego kształcenia
zawodowego. Innym jeszcze, dodatkowym atutem byłaby dobra znajomośd jakiegoś języka obcego.
Niewątpliwie badani gorzej ocenili umiejętności praktyczne absolwentów szkół zasadniczych
aniżeli wiedzę teoretyczną. W dużej mierze jest to pochodna „jakości uczniów”. Szkoły zasadnicze od
wielu lat postrzegane są jako szkoły negatywnego wyboru, do których uczęszcza „gorsza młodzież”
czy „młodzież drugiej kategorii”. Jeden z badanych stwierdził, że zdecydowaną większośd młodzieży
pobierającej naukę w takich placówkach stanowią uczniowie, którzy nie dostali się do innych typów
szkół ponadgimnnazjalnych – liceów ogólnokształcących lub techników. Niektórzy rozmówcy starali
się wystawid ocenę umiejętnościom praktycznym absolwentów szkół zasadniczych, zdecydowanie
była ona bardzo niska. Wynika ona w dużej mierze z faktu, że pracodawcy zwykli te szkoły traktowad
właśnie jako placówki uczące przede wszystkim teorii. Nie ulega rzecz jasna wątpliwości, że teoria w
przypadku przedmiotów zawodowych także jest niezbędna do wykształcenia dobrego pracownika,
jednakże zdecydowanie większy nacisk powinien byd położony na praktyczną naukę zawodu.
Strona
35
Zapytani z kolei o jakośd i przydatnośd wiedzy teoretycznej, jaką absolwenci dysponują po
ukooczeniu szkół zasadniczych, badani pracodawcy z Poznania uznali, że stoi ona na wyższym
poziomie aniżeli umiejętności praktyczne. Niemniej byli jednocześnie zdania, że jest ona w zasadzie
tylko w niewielkim stopniu przydatna, a z wiedzą teoretyczną najczęściej umiejętności praktyczne
uczniów i absolwentów nie idą w parze. O tym, że w szkołach zasadniczych zawodowych na
pierwszym miejscu powinien byd nacisk położony na praktykę jest przekonany każdy rozmówca.
Wielu zwraca przy tym uwagę, że niezbędnym krokiem jest zmiana proporcji w nauczaniu
przedmiotów praktycznych i teoretycznych. Analogiczna sytuacja dotyczy proporcji pomiędzy
przedmiotami ściśle zawodowymi (zarówno teoretycznymi, jak i praktycznymi) a ogólnymi,
humanistycznymi. W wywiadach pojawiły się także opinie, na podstawie których można stwierdzid, że
nie we wszystkich szkołach zawodowych szwankuje praktyka, bowiem to przede wszystkim od
samych uczniów zależy, ile wiedzy i umiejętności wyniosą ze szkół.
Człowiek najlepsza inwestycja
Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego