Harcuś 03.06. str.7-8
Transkrypt
Harcuś 03.06. str.7-8
HARCUŚ -8- Marzec 2006 SURVIVAL WEDŁUG BUŹKI (część I) WSTĘP. Jak przetrwać? SURVIVAL - przeŜycie, przetrwanie (wojny, katastrofy, nagłej samotności na odludziu, itd.) Takie znaczenie jest przypisane temu pojęciu w słowniku języka angielskiego. Dotyczy ono takich zachowań, które pozwalają człowiekowi przeŜycie w ekstremalnych, czyli skrajnie uciąŜliwych warunkach. Umiejętność przetrwania moŜe przydać się kaŜdemu. Nie mamy przecieŜ stu procentowej pewności, Ŝe nagle w naszym Ŝyciu nie wydarzy się coś, co niezaleŜnie od nas, postawi nas w obliczu takiej właśnie, ekstremalnej sytuacji. Podczas wojny posiadanie choć podstawowej wiedzy o survivalu jest konieczne. Do przetrwania potrzebna jest wiedza, ale trzeba teŜ pamiętać, Ŝe sama wiedza, czy umiejętności nie uratują nikogo. NajwaŜniejsze rzeczy potrzebne do przetrwania to: Wola Ŝycia Wola Ŝycia Wola Ŝycia Na nic się zda nam wiedza całego świata, jeśli nie będziemy walczyć o Ŝycie z całej duszy i sił. Podczas walki o przetrwanie nie ma nic równie waŜnego jak wspomniana wola Ŝycia. Jest dobrze znaną sprawą, Ŝe umysł moŜe się poddać, zanim podda się ciało. Najwięksi wrogowie przetrwania mają swe źródło w twym umyśle. To bierna postawa i pragnienie wody. Jeśli im szybko nie zaczniemy przeciwdziałać to doprowadzi to do utraty morale, a w skutku do śmierci. Nie rozczulaj się nad sobą. Naprawdę moŜna się obejść bez komputera, telewizji, fastfoodów i wielu innych rzeczy. Musisz uświadomić sobie, Ŝe obecne niewygody są niczym w porównaniu z końcowymi męczarniami, które czekają cię, jeśli będziesz siedział, nic nie robił i uŜalał się nad swoim losem. Survival w druŜynach harcerskich stanowi część szkolenia, z którą zetknął się chyba kaŜdy harcerz który był na zbiórce w lesie. Zwyczajna dla nas sprawa: rozpalamy ognisko, jedna zapałka i kora brzozowa – Dlaczego? Bo tak nakazuje tradycja, chcemy się sprawdzić czy to potrafimy - nie zawsze zdajemy sobie sprawę, Ŝe jest to bardzo waŜny element szkolenia survivalowego - rozpalić ognisko w kaŜdych warunkach przy uŜyciu jak najmniejszej ilości zapałek. KaŜda zapałka to o jedno ognisko więcej, kiedy walczymy o to Ŝeby przeŜyć ma to ogromne znaczenie. Zamokły nam zapałki? Następnym razem zapakujemy je w woreczek albo inne wodoodporne (i wodoszczelne) opakowanie. Robimy zielnik - robił go chyba kaŜdy harcerz i pewnie niewielu było świadomych, Ŝe ucząc się rozróŜniania roślin zdobywamy wtajemniczenie survivalowe. Czym więcej znamy roślin tym łatwiej poradzimy sobie w warunkach, w których będziemy na rośliny zdani. Survival to nie tylko skomplikowane działania mające na celu np. pozyskanie wody czy zdobycie poŜywienia ale takŜe, a moŜe przede wszystkim HARCUŚ -8- Marzec 2006 proste sprawy, które w przyszłości zaprocentują tym, Ŝe będziemy sobie umieli poradzić w najróŜniejszych sytuacjach. Wiem, Ŝe na terenie Polski raczej nie ma miejsc, w których nie ma człowieka na przestrzeni wielu, wielu kilometrów, więc poruszę tu teŜ tematy luźno związane z survivalem, ale pomocne w harcowaniu. Survival – zabawa dyletantów? To co większość ludzi robi podpisując to jako survival, to jedna wielka pomyłka. Chodzi mi o róŜnego rodzaju tzw. ”szkoły przetrwania”. Pseudosurvivaliści robią wodę z mózgu porządnym ludziom przygotowując ich do przeŜycia w warunkach ekstremalnych podczas trzydniowego pobytu w lesie na przedmieściu albo w miejskim parku. Najgorsze w tym wszystkim jest to, Ŝe pseudosurvivaliści mają tendencję do dorabiania cięŜkiego kalibru ideologii do tego co robią. ZałoŜę się, Ŝe ludzie wyszkoleni w ten sposób nie przetrwaliby prawdziwie ekstremalnej sytuacji. Przetrwanie to kwestia psychomentalna, nie fizyczna, przede wszystkim przetrwanie to instynkt samozachowawczy. Nie ma sensu podniecać się tym, Ŝe rozwalę z półobrotu mur, skoczę na spadochronie czy na bungie. Liczyć się będzie efekt, a efektem ma być pokonanie kolejnej bariery. Poprzeczkę strachu, zmęczenia, bólu, wyczerpania i głodu. Przeskakując ją podbijamy ją zarazem wyŜej, by dalej kształtować swoją dyscyplinę, psychikę i umiejętność koncentracji, by wzmocnić odporność psychiczną i nauczyć się odruchów. Bo w sytuacji ekstremalnej nie mamy czasu na myślenie. Trzeba działać albo zdychać. Czas mamy tylko na nabyte odruchy. W survivalu teŜ nie chodzi o to, by nauczyć się jakichś czarodziejskich sztuczek, wykuć na blachę ksiąŜki o kłusownictwie i zielarstwie. W survivalu trzeba uwierzyć we własne siły i odpowiedzieć sobie do czego jest się zdolnym, przezwycięŜyć własny strach, by być silniejszym. Jeśli nie zachowam zimnej krwi, zatracę instynkt samozachowawczy, trzeźwość umysłu to na nic mi się zdadzą te bzdety z pułapkami, ogniskami, itd. Survival to głównie marsze, ale i takie rzeczy jak zbieranie jagódek, budowa szałasu, polowanie na króliki, itp. czynności, które pozwalają nam przeŜyć. Celem przetrwania będzie dotarcie do ludzi bądź własnych wojsk. NajwyŜszy czas, aby ci wszyscy survivaliści sobie to uświadomili. Czy posiedzenie kilku dni w lesie to survival? Przyjdzie taki delikwent do lasu, wyrąbie hektar lasu, by zbudować szałas, który przez tydzień się zeschnie i rozsypie wytrzebi wszystkie zwierzaki, z czego i tak połowy nie zje. PO tych paru dniach rano wstanie, przekąsi coś w grill-barze, usiądzie w domu przed telewizorem i będzie opowiadał jaki z niego „przetrwalnik”. Tak więc survival nie powstał jako zabawa dla znudzonych gospodyń domowych. Jego pochodzenie jest czysto militarne i opracowane dla wojska. c.d.n. buźka