Przemierzać, obserwować, czytać… – pdf do pobrania

Transkrypt

Przemierzać, obserwować, czytać… – pdf do pobrania
itinérance dominique henry
dominique henry
przemierzać, obserwować, czytać
refleksje nomadyczne
Za oknem salonu czy za szybą pociągu, w czasie miejskich włóczęg czy wiejskich spacerów – pejzaże są wszechobecne w całym naszym środowisku
wizualnym. Tworzą materialny i symboliczny wszechświat, w którym rozwija się działalność człowieka.
Oazy wrażliwości, wektory snów... pejzaże sławią
takie pojęcia, jak jakość życia czy też pełnia istnienia
– pojęcia, do których nasi współcześni okazują się
coraz bardziej przywiązani.
Współczesne społeczeństwa informacji i komunikacji wizualnej zwracają szczególną uwagę
na pejzaże: zachwycające panoramy, rajskie
scenerie na krańcach świata, obrazy natury ujawniają się wszędzie, są w każdym miejscu. Jednak
nie można ich redukować wyłącznie do poziomu
dekoracji, tła czy scenografii. Stanowią one ważną
8
dziedzinę życia, są odbiciem naszego związku ze
światem. Utrwalają nasze sposoby gospodarowania przestrzenią, budowania domów, mostów,
dróg, produkowania żywności i bogacenia się
oraz negocjowania naszych wymagań z naturą...
Pejzaże to odbicia i ślady pozostawione przez
wspólnotę ludzi w naturze – można je porównać
do nieustannie przepisywanego manuskryptu. Manuskryptu, w którym zapisane są długie rozdziały
o narodzinach świata, bogate akapity ilustrujące
życie roślin i zwierząt oraz całe strony przedstawiające koleje ludzkiego losu. Jak księga otwarta
na powierzchni ziemi, pejzaż podsuwa obserwatorowi wybrane opowieści. Te ostatnie wołają o lekturę
– o rozkodowanie, interpretację i próbę zrozumienia
tego, o czym opowiadają nam pejzaże.
Co to znaczy: czytać pejzaż? Jak zabrać się
do tej lektury? Czym taka praktyka może nas wzbogacić? W jaki sposób pejzaż pozwala połączyć
w jednej, globalnej wizji rozmaite dziedziny wiedzy,
oddzielone od siebie sztywnymi, dyscyplinarnymi
podziałami?
Bita droga prowadzi na łąkę. Wznosi się, biegnie
po stoku. Za ogrodzeniem elektrycznym ukazuje się
pole zieleni, malowane i pachnące mnogością kwiatów.
Łagodne i słodkie fluidy otaczają mnie jak mydlana
bańka. Moje kroki zagłębiają się w miękkość traw. Dobiega mnie meczenie: czy jestem w królestwie kóz?
Przy zakręcie dolinki kilka wysokich drzew darowuje mi swój cień; świeżość i zapach. Zbliżam się,
liczę kroki, zagłębiam się w ów obszar między lasem
a łąką. Powoli odkrywam jego bogactwa, jego subtelności. Kolory, zapachy, wrażenia jednoczą się z moim
spojrzeniem i odciskają we mnie ślad. Ujmuję pejzaż we
wszystkich jego wymiarach; a raczej, powinienem rzec,
pejzaż mnie ujmuje, sączy się we mnie, wnika w samo
serce mej istności i jedna sobie moją wrażliwość.
Po przybyciu na przeciwległe zbocze ukazuje mi
się widok dający perspektywę na dolinę; mierzę jej
oddalenie. Przerwa: chwila obserwacji.
Moje spojrzenie śledzi zbocze góry i odtwarza
przebytą trasę. Odnajduję linię ścieżki, umiejscowienie ogrodzenia. Spostrzegam brunatne kozy, plamy
cienia drzew i szatę lasów okrywającą szczyty.
Raz jeszcze przeżywam w sobie emocje, jakich
doświadczyłem w drodze. Zapamiętane obrazy,
uchwycone tu czy tam, nagromadzone na chybił
trafił, składają się powoli w większą całość.
itinérance dominique henry
Zabieram się za rysunek. To przedstawienie, ani realne, ani całkowicie wierne, będzie
interpretacją mojego odczucia pejzażu – pejzażu
zrodzonego z tegoż odczucia. Czyż Alfons de
Lamartine nie stwierdził, że uczucie jest jedynie
echem wrażeń?
Przeżycie pejzażu – doświadczenie świata
Czytać pejzaż to przede wszystkim – przeżyć
pejzaż, doświadczyć go, odczuć jego materialność
wszystkimi zmysłami. Zanurzenie się weń, poddanie ciała wszelkiego rodzaju impulsom stwarza
wstępne warunki zrozumienia pejzażu. Konfrontacja z rzeczywistością czyni zwykle percepcję
bardziej aktywną.
wszystkie ilustracje. w artykule: dominique henry
... pejzaże
9
są rozmieszczone w połowie stoków, pomiędzy
zabudową wiejską a obszarami leśnymi. Stwierdzam przy okazji, że te ostatnie nie utrzymują
się w określonych granicach, pewne ich części
schodzą po zboczu niżej i są poprzetykane
polankami.
Gdybym przed chwilą udał się bezpośrednio
do punktu widokowego, czy rozróżniłbym
z równą precyzją wszystkie elementy formujące
pejzaż? Czy dostrzegłbym obecność ogrodzenia, gdybym nie musiał przez nie przejść? Czy
zauważyłbym stado kóz, gdybym uprzednio
nie usłyszał ich meczenia? A samotne drzewa
na łąkach – czy ukazałyby mi się z taką wyrazistością, gdybym, wślizgując się pod nie, nie
odczuł wyższości ich koron?
Doświadczenie zdobyte poprzez obcowanie
z pejzażem pozwala przekroczyć neutralność spojrzenia kontemplacyjnego i skuteczniej odzwyczaić
nasz wzrok od dostrzegania jedynie rzucających się
w oczy obiektów (drzewa, ogrodzenia, komin) – tak,
by dostrzec niuanse kolorystyczne (intensywniejsza
zieleń w głębi dolinki, kolorowe przebłyski kwietnych
łąk) czy docenić różnorodne faktury i kształty (aksamitność pastwisk, pochyłość zbocza). Percepcja
taka nie zależy wyłącznie od dominującego zmysłu
wzroku, lecz dokonuje się w zjednoczeniu zmysłów
i kombinacji przekazanych przez nie informacji – aby
pewniej osadzić nas w przestrzeni.
Czytanie pejzażu polega także na przywoływaniu różnych zasobów wiedzy z dziedziny nauk
ścisłych, historii, socjologii czy ekonomii, i na takim
ich połączeniu i zestawieniu, aby wniosły sens
i pozwoliły zrozumieć oglądane formy pejzażu. Potrzebne informacje zbiera się, wertując publikacje,
statystyki, analizy kartograficzne... Można je także
uzyskać w rozmowach z mieszkańcami danej okolicy: z działaczami politycznymi, jak np. burmistrz
czy wójt, lub z najważniejszymi aktorami wiejskiego
pejzażu – z rolnikami.
Pejzaż tej doliny na pierwszy rzut oka zdaje
się niezmienny, ale w rzeczywistości doznał
on na przestrzeni ostatnich trzech dziesięcioleci
licznych zmian i przeobrażeń.
W latach 70. ramy życia były tu bardzo odmienne
– tłumaczy mer, który jest rolnikiem. – Las schodził właściwie aż do wysokości domów, pokrywał
ponad 80% terytorium przynależącego do na-
pejzaż – wizja całości
Obserwowanie i nasiąkanie otaczającą przestrzenią przypomina ujęcie w jedną scenę danych geograficznych, szaty roślinnej, form miejskich, typów upraw,
sieci komunikacyjnych... Lektura pejzażu pozwala
w pierwszym rzędzie zidentyfikować te grupy elementów i te całości, nazwać je i zbadać ich porządek.
Mym oczom ukazuje się dolina. Jej dno jest
zasadniczo zurbanizowane, a jej zaokrąglone
szczyty są zalesione. Zauważam, że pastwiska
10
itinérance dominique henry
itinérance dominique henry
szej społeczności. Zespół łąk, który można dziś
objąć spojrzeniem, to efekt cierpliwej pracy wylesiania dawnych, wspólnych pastwisk. Te ostatnie
były opuszczone od lat 50., przede wszystkim
z powodu odpływu robotników – w większości
chłopów – do dalej położonych fabryk. Dzisiaj
różnorodność otoczenia zawdzięcza swoje
istnienie pracy naszych rolników, zdecydowanych by produkować sery i mięsa oraz oferować
wszystkim pejzaż wysokiej jakości.
Pejzaż – nauka – dialog
itinérance dominique henry
Pejzaż może się stać szczególnie użyteczny
w nauczaniu. W świecie multimediów rzeczywistość
staje się coraz bardziej wirtualna; momenty zanurzenia w krajobrazie, angażując całe ciało, pozwalają
odnowić kontakt z tym, co konkretne.
Pejzaż daje syntetyczny obraz życia określonego obszaru. Jego lektura odwołuje się zarówno
do zmysłów, jak i do wiedzy, a jego zrozumienie zachęca do połączenia tego, co subiektywne, z tym,
co obiektywne.
Studiowanie pejzażu umożliwia wreszcie poznanie lokalnej geografii, historii, demografii, ekonomii,
ekologii, oraz wpisanie ich w proces percepcji i w ramy konkretnej przestrzeni. To podejście może pomóc
odnaleźć własne miejsce w środowisku społecznym
i kulturowym, rozpoznać punkty orientacyjne, wywołać uczucie przynależności do miejsca...
Z drugiej strony pejzaż pozwala zaprosić
do wspólnej dyskusji wszystkich, którzy współkształtują wygląd terenu, a których teren zwykle rozdziela.
11
Lektura pejzażu może stać się przestrzenią dialogu,
ujawnić rozmaite oczekiwania i potrzeby. Pozwala
ona dać każdemu klucz do zrozumienia działań i motywacji innych użytkowników danego miejsca, a dzięki temu może poprowadzić do wspólnej refleksji nad
tym, jak skutecznie organizować nasze życie.
Ramy codziennej egzystencji, tygle naszych
wrażeń – pejzaże noszą w sobie wartości, na których zasadza się tożsamość każdego człowieka.
Przeżywać pejzaże, zanurzać się w nie, poddawać
się ich mocy, plątać się w sekretne i dyskretne więzy życia... czyż nie jest to prosty sposób na to, aby
poczuć się żywą częścią natury, która wydała nas
kiedyś na świat?
tłum. katarzyna musioł
W artykule (str. 8-9.) wykorzystano cytat z:
Alphonse de Lamartine, Nouvelles Méditations,
Paris: Hachette, 1931, w tłumaczeniu Aleksandry
Wojdy.

Podobne dokumenty