kliknij tutaj aby otworzyć - Fundacja Na Przekór Przeciwnościom

Transkrypt

kliknij tutaj aby otworzyć - Fundacja Na Przekór Przeciwnościom
08//tygodnik
ROZMOWA TYGODNIA
Głos Kołobrzegu
Piątek, 2 grudnia 2016
Dziecko w sieci, czyli tym razem
o cyberprzemocy - cz. II rozmowy
Psychologia
Kołobrzeski psycholog Jacek
Pawłowski tym razem alarmuje na temat cyberprzemocy,
zwłaszcza wobec dzieci.
W tej części naszej rozmowy
przypominamy też dwie wypowiedzi z ubiegłego tygodnia. To
Pan zaproponował temat
cyberprzemocy wśród dzieci .
Zaproponowałem, bo zdałem
sobie sprawę i ze skali zjawiska i, co bardziej przerażające,
z tego, że dorośli mało o tym
wiedzą, nie orientują się, nie
zwracają uwagi na zachowanie dzieci. Tych dręczonych
i dręczycieli. Przyjęło się, że
przemoc to siniaki, podarte
bluzy, zdeptane plecaki, zabrane pieniądze, stłuczone
okulary. Czego nie widać, tego
nie ma. Cyberprzemoc to
świadome i celowe krzywdzenie drugiej osoby drogą elektroniczną. Głównie przez
Internet i telefon komórkowy.
Katalog obejmuje straszenie,
ośmieszanie, grożenie, poniżanie, robienie i umieszczanie
zdjęć ofiar w krępujących sytuacjach, podszywanie się
pod ofiarę, komponowanie
wulgarnych, ośmieszających
memów, szydzenie z wyglądu, obśmiewanie rodziców
ofiary, nawoływanie do ignorowania ofiary i realnej agresji
wobec niej. Plus grożenie tym,
którzy się zmowie nie podporządkują. Proszę mi wierzyć,
że to tylko niektóre metody
krzemowych oprawców.
Przy czym atak w sieci jest tyl-
ko kontynuacją, elementem
składowym dręczenia, bo
w szkole czarny sen trwa.
Czy dręczenie, które przeniosło
się do Internetu jest dla ofiary,
powiedzmy dla nastolatka, bardziej bolesne?
Jasne, że tak, w końcu po to
się ją stosuje. To banalne, ale
siniaki znikną, szkołę się
zmieni, a wpuszczony do sieci
jad zostaje na zawsze. Pamiętajmy, że mówimy o ofiarach,
które nie mają siły, odwagi
i pomysłu jak się bronić. Słowa, obrazki, kolaże, filmiki to
potężna amunicja. Zwłaszcza,
że autorzy doskonale wiedzą
jak skrzywdzić. Znają wszyst-
FOT. IMICHAŁ ŚWIDERSKI
Siniak znika , szkołę
da się zmienić.
Wpuszczony
do sieci jad zostaje
na zawsze
b Jacek Pawłowski, kołobrzeski psycholog, założyciel Fundacji „Na Przekór Przeciwnościom”
Jacek Pawłowski
Jest kołobrzeżeskim psychologiem, zalożycielelem i prezesem Fundacji „Na Przekór Przeciwnościom”, specjalistą w zakresie pomocy ofiarom przemocy.
A Od kilku lat jest także członkiem
Zespołu Interdyscyplinarnego
przy Urzędzie Gminy w Kołobrzegu. Prowadzi prywatną praktykę
psychologiczną. Ma doświadczenie
w terapii indywidualnej i grupowej
osób uzależnionych,
współuzależnionych dorosłych
dzieci alkoholików (DDA). Oferuje
pomoc chorym na depresję, schizofrenię, także osobom uwikłanym
w trudne związki,
doświadczajacym przemocy i znajdującym się w trudnych sytuacjach
życiowych.
kie słabe strony, orientują się
w życiu prześladowanego,
wypatrzą każdy mankament
i wyolbrzymią w krzywym lustrze. Kiedy się rozkręcą, każda reakcja tylko ich rozjusza
do dalszego, coraz bardziej
perfidnego działania. Wkurza
ich milczenie i obrona.
Bywa i tak, że hejterzy wręcz
umawiają się kogo tym razem
wezmą na cel. Ot, dla „zabawy”.
Znamy przykłady takich ofiar celebrytów. Ale jeśli podobnie
zachowają się dzieci, dorośli mogą nawet o tym nie wiedzieć.
Nie wiedzą, bo wychodzą
z założenia, że skoro ich skarb
jest cały czas w swoim pokoju
przed komputerem i coś tam
sobie grzebie, ogląda, pisze,
sprawnie używa programów
graficznych, to jest dobrze.
Przynajmniej się nie włóczy
z tymi chłopaczyskami, nie
jest narażone na złych ludzi.
Nie wiedzą, bo nie mają czasu
żeby się zastanowić, dlaczego
ich syn, córka są milczący,
płaczliwi, wystraszeni, nie
mają apetytu. Nie chcą chodzić do szkoły ani na żadne
zajęcia pozalekcyjne. Zaczęli
się inaczej ubierać. Drżą na
dźwięk esemesa, śledzą
internetowe fora i portale, nagle na widok rodziców wyłączają telefony i laptopy.
Jakie formy cyberprzemocy mogą dotykać nastolatków?
Wszystkie, jakie sobie można
wyobrazić, często pomysłowość oprawców przekracza
nasze wyobrażenie o nękaniu.
Krzywdzić można przy użyciu
telefonu (sms, mms, filmik),
Internetu (portale
społecznościowe, blogi, chaty,
tweeter, facebook, strony
hobbystyczne). Można
w imieniu ofiary założyć bloga
i się „zwierzać”, można założyć randkowe konto z ofertą
seksualną z prawdziwym numerem telefonu i danymi ofiary. Nienawistne i szkalujące
komenty pod zdjęciami
na profilu to zwykle początek.
Wszystkie chwyty i drogi dotarcia do publiczności są już
stosowane. Im szybciej tym
lepiej, proste „wyślij do wielu”
uruchamia lawinę kolejnych
komentarzy i rechot. Ofiara
w parę sekund jest osaczona
i niszczona. Systematycznie,
jak worek treningowy.
Co robić, żeby uchronić nasze
dziecko przed cyberprzemocą?
W stu procentach to się raczej
nie uda. Cyberprzemoc może
być jak gluten, zawsze ktoś
poczęstuje bułeczką. Ale zawsze można ją wychwycić i pomóc dziecku. I znowu dochodzimy do czujności i spostrzegawczości. Do dobrych relacji
Zabranianie nie ma
sensu, znacznie
lepsza jest mądra
rozmowa
z dzieckiem
z dzieckiem, które im są lepsze i bliższe tym dziecko szybciej opowie nam o kłopotach.
Nie bagatelizujmy, kiedy ktoś
dręczy dziecko, że to tylko
głupi żart, że nic się nie stało,
że im się znudzi, że bądź mądrzejsza itd. Dobrze jest wtedy zachować wszystkie dowody hejtu i wytropić trolla. Im
więcej dowodów tym rozprawienie się z prześladowcą będzie łatwiejsze. Dobrze byłoby
się skontaktować z wychowawcą, psychologiem, pedagogiem szkolnym.
- Czy i w jakim stopniu kontrolować internetowe życie dzieciaka?
Kontrolować zawsze i wszędzie. Owszem, bez przesady
i zachowaniem szacunku
do intymności i prywatności,
ale bez nadzoru się nie obędzie. Nie ma się co czarować,
że dzieci to anioły, które karmią wróbelki okruszkami,
z uśmiechem wyrzucają śmieci i całują w rękę babcię. Że
będą rozsądne, mądre i posłuszne. Konto na Facebooku
samo w sobie nie jest złe, nawet dzieci w pierwszych klasach je mają, ale trzeba śledzić
co się dzieje wśród postów.
Mówiąc o cyberprzemocy nie
zapominajmy, jak kuszące
i zwodnicze są rówieśnicze fora i strony, po których buszują
dorośli, sadyści, psychopaci
i inni. Tutaj nie ma się co patyczkować i regularnie sprawdzać co robią nasze dzieci
w sieci, zwłaszcza
nastolatkowie. Trzeba od razu
ustalić zasady korzystania
z komórki i Internetu. Niech
dziecko wie, mamy do tego
prawo i będziemy z niego korzystać. Zabranianie nie ma
sensu, bo smakuje to, co zakazane, sugerowałbym mądrą
rozmowę, wskazywanie
na zagrożenia i sposoby ich
unikania.
Co przekazać dziecku, żeby to
do nas zwróciło się o pomoc, jeśli spotka je coś złego?
Dziecko musi wiedzieć, że
zawsze będziemy po jego stronie, że razem sobie poradzimy
z każdym problemem, że nie
będziemy się gniewać ani karać, że nie jest samo, że je kochamy i nic nigdy tego nie
zmieni. Nic. a
ROZMAWIAŁA: IWONA MARCINIAK