Zespół Grafit chociaż jeszcze bardzo młody ma
Transkrypt
Zespół Grafit chociaż jeszcze bardzo młody ma
Krótka historia muzyki Czyli jak połączyć dobrą zabawę z pomaganiem innym Zespół Grafit, chociaż jeszcze bardzo młody, ma już dość pokaźną rzeszę fanów. Można to było zaobserwować na koncercie charytatywnym „Krótka historia muzyki” w klubie Moja muzyka, w sobotę, 9 lutego. HAHAHACZYK Jest godzina 18.30. Razem z grupą znajomych idziemy w stronę garwolińskiego CSiK, gdzie znajduje się klub Moja muzyka. Mam wrażenie, że w tę samą stronę zmierza zadziwiająco dużo ludzi. I nie jest to złudne wrażenie. Okazuje się, że w Mojej muzyce jest już dosyć tłoczno, mimo że do koncertu pozostało jeszcze pół godziny. Przy wejściu od razu „dopadają” nas wolontariuszki zbierające pieniądze na pomoc dzieciom ze szpitala neuropsychiatrycznego w Garwolinie. Ich zaangażowanie i niezwykły dar przekonywania sprawia, że wszyscy bez zastanowienia opróżniają swoje kieszenie i portfele nie tylko z drobnych, ale często z większych sum. (Dzięki temu chorym dzieciom została przekazana kwota 580 złotych.) Patrzę na zegarek. Dochodzi godzina 19.00. Zespół kończy stroić instrumenty. Pod sceną zaczyna się już robić naprawdę tłoczno. Z każdą chwilą ludzi jest coraz więcej. Cieszy fakt, że wielu z nich to uczniowie KLO, którzy, przy okazji dobrej zabawy, postanowili pomóc innym. W tłumie bawiących się można dostrzec też niemałą grupę nauczycieli. Koncert rozpoczyna się od jazzu i piosenki Spiders web. Potem słyszymy jeszcze blues, rock, muzykę alternatywną, aż do disco polo. Zespół gra takie piosenki jak np. Czerwony jak cegła i Wehikuł czasu Dżemu, Teksański zespołu Hej, Sunshine reggae Boba Marleya czy choćby słynne Hahahaczyk, Zombie i Jak na imię ta dziewczyna ma. Z Grafitem gościnnie występują także: Kasia Dąbrowska (wokal), Kuba Biernacki i Maciek Dudkowski (gitara elektryczna) oraz Paweł Cybulski (harmonijka ustna). BĘDZIE WIĘCEJ? Skąd pomysł na takie przedsięwzięcie? Podobno pojawił się spontanicznie. Zespół chciał, aby koncert obejmował przegląd najważniejszych gatunków muzycznych, tak aby każdy mógł znaleźć w nim coś dla siebie. – Mimo że najlepiej czujemy się w bluesie i rocku, staraliśmy się, aby każdy z utworów oddawał w jakiejś części odpowiedni styl – powiedział Adrian Bożek, gitarzysta i wokalista w Graficie. Nic by z tego jednak nie wyszło, gdyby nie ogromny wkład pracy i zaangażowanie pani Anny Piotrowskiej-Pyry, nauczyciela WOK-u i historii sztuki w KLO, która zajęła się organizacją imprezy oraz pani Bożeny Pyzy – właścicielki kawiarni Moja muzyka, która udostępniła lokal. - Takie koncerty powinny odbywać się częściej – usłyszałem po zakończeniu imprezy od wielu uczestników. Mam dobre wiadomości. Jak dowiedziałem się od Adriana Bożka, jest szansa, że takich imprez będzie więcej. Ale, jak dodał Adrian, na razie to jeszcze nic pewnego. Fotki z koncertu autorstwa Anny Bąder oraz informacje na temat kolejnych ewentualnych koncertów dostępne będą na oficjalnym blogu zespołu Grafit (http://grafitz.bloog.pl) Mateusz Dadas