podatkowy monitor - EY
Transkrypt
podatkowy monitor - EY
DORADZTWO PODATKOWE MARZEC 2007 PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG NR 3/2007 – MARZEC Ernst & Young Szanowni Państwo, Przedstawiamy Państwu już siódme wydanie miesięcznika „PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG”. Niniejszy biuletyn zawiera publikacje pracowników Działu Doradztwa Podatkowego Ernst & Young, które ukazały się w prasie codziennej w marcu 2007 r. W przypadku jakichkolwiek pytań lub wątpliwości dotyczących tematyki podatkowej poruszanej w zamieszczonych artykułach i komentarzach, prosimy o bezpośredni kontakt z ich autorami. Życzymy Państwu przyjemnej lektury, Zespół doradców podatkowych Ernst & Young DORADZTWO PODATKOWE Spis treści Sprzedając działkę, możesz zapłacić VAT ...............................................................................3 Rząd chce, by VAT płacili wszyscy oprócz pracowników etatowych .....................................5 Będzie trudniej uciec przed VAT .............................................................................................8 Uproszczona amortyzacja nie zawsze obniży PIT....................................................................9 Meldunek pozwala korzystać ze zwolnień podatkowych.......................................................12 Rozliczenia podatkowe przedsiębiorców w Bułgarii uzależnione są od ich rezydencji.........15 Jakie obowiązki dotyczą bułgarskiego podatnika VAT..........................................................17 Co grozi za nieujawnienie dochodów .....................................................................................18 Akcyza od unijnych aut będzie zwracana po weryfikacji ich ceny ........................................19 Ministerstwo rolnictwa twierdzi, że wyższa ulga akcyzowa jest możliwa.............................21 Na zwrocie akcyzy za auta państwo może zarobić.................................................................22 Wiele małych firm nadal będzie płacić VAT od importu.......................................................24 Od stycznia wystawiane weksle nie podlegają już opłacie skarbowej ...................................26 Towary ma odbierać tylko jedna firma...................................................................................28 Z paragonu musi wynikać stawka VAT..................................................................................29 Jaki podatek trzeba zapłacić od nabycia wierzytelności.........................................................30 Pomagamy wypełnić PIT........................................................................................................31 Jakie zyski są opodatkowane w Estonii ..................................................................................34 Jakie zasady rozliczania obowiązują w zakresie estońskiego VAT .......................................37 Skarbówka chce mieć dostęp nawet do informacji o skazanych ............................................38 Pomagamy wypełnić PIT........................................................................................................40 Urzędy kontroli skarbowej nie będą objęte reformą...............................................................43 Tylko budownictwo społeczne uniknie wzrostu VAT............................................................46 Pomagamy wypełnić PIT........................................................................................................48 Odliczenie nie zależy od rejestracji dla potrzeb VAT ............................................................51 Jak opodatkowane jest połączenie spółek kapitałowych ........................................................53 Inwestorzy mogą zaoszczędzić na podatku ............................................................................54 Kiedy przysługuje prawo do zwrotu nadpłaty ........................................................................55 Pomagamy wypełnić PIT........................................................................................................56 MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 2 DORADZTWO PODATKOWE Sprzedając działkę, możesz zapłacić VAT Osoby inwestujące w ziemię muszą liczyć się z tym, że przy jej sprzedaży będą musiały naliczyć podatek VAT. Urzędy uważają bowiem, że handel działkami to działalność gospodarcza. To niemiła niespodzianka dla właścicieli coraz chętniej kupowanych działek budowlanych. Okazuje się, że zyskami ze sprzedaży w wielu przypadkach muszą podzielić się z fiskusem. Dlaczego? Odpowiedź znajdziemy w art. 15 ustawy o VAT. Wynika z niego, że podatnikiem jest osoba fizyczna wykonująca samodzielnie działalność gospodarczą. Ale przepis nie dotyczy tylko zarejestrowanych przedsiębiorców. Działalność gospodarcza - w świetle ustawy o VAT - to wszelka działalność producentów, handlowców lub usługodawców. Co więcej, podatnikiem VAT można być także wtedy, gdy "czynność została wykonana jednorazowo w okolicznościach wskazujących na zamiar wykonywania czynności w sposób częstotliwy". Przemysław Wojtasik, komentuje Dorota Pokrop, doradca podatkowy w Dziale Podatkowym Ernst & Young, Rzeczpospolita z dn. 01.03.2007 Obrót działkami może być wprawdzie zwolniony z VAT, ale tylko wtedy, gdy sprzedajemy tereny niezabudowane inne niż tereny budowlane oraz przeznaczone pod zabudowę. Mówi o tym art. 43 ust. 1 pkt 9 ustawy o VAT. Jeśli nie spełnimy tego warunku, przy transakcji płacimy 22-proc. podatek. Wystarczy jedna umowa Ile działek trzeba sprzedać, aby stać się podatnikiem VAT? Wystarczy nawet jedną. Podkreślił to minister finansów w piśmie z 9 stycznia br. (odpowiedź na interpelację poselską), w którym czytamy: "w niektórych przypadkach nawet jednorazowa sprzedaż działek może zostać uznana za działalność gospodarczą, jeżeli w momencie jej realizacji osoba ma zamiar dokonywać tych czynności wielokrotnie. Przykładowo, podejmowane przez właściciela takie czynności jak zmiana przeznaczenia gruntu, podział nieruchomości na kilka lub kilkanaście działek stanowią bowiem ciąg zdarzeń, które mogą świadczyć o zamiarze wykonywania czynności sprzedaży w sposób częstotliwy. Zamiar zaś kontynuowania sprzedaży może wypełniać przesłanki uznania tych czynności za działalność gospodarczą". Minister konkluduje, że nawet jednorazowa bądź dokonywana w pewnych odstępach czasu sprzedaż może być uznana za działalność gospodarczą. Większość urzędów chce podatku Podobnie uważają urzędy. Spójrzmy na interpretację Drugiego Urzędu Skarbowego w Opolu z 9 stycznia br. (PP/443-44-1/PD/06).Na uniknięcie VAT liczył właściciel dwóch działek, planując rozłożenie transakcji na dwa lata. Nic z tego. Urząd stwierdził, że sprzedaż dwóch działek nie jest czynnością jednorazową. Ponieważ "podatnik po zbyciu pierwszej zamierza zbyć drugą z posiadanych działek, w pewnej perspektywie czasowej. Jeżeli dostawa pierwszej działki przeznaczonej pod zabudowę następuje z zamiarem dokonania dostawy kolejnej działki, wówczas czynność ta będzie podlegała opodatkowaniu VAT, a dokonujący dostawy uzyska status podatnika już przy dokonaniu pierwszej dostawy działki". Podobnie było w sprawie rozpatrywanej przez Izbę Skarbową we Wrocławiu (interpretacja z 11 sierpnia 2006 r., PPII443/774/2006). Właściciele działki MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 3 DORADZTWO PODATKOWE tłumaczyli, że kupili grunt rolny w celu uprawy oraz usytuowania na nim swojej siedziby. Teraz muszą go sprzedać ze względu na trudną sytuację materialną i zdrowotną. Wcześniej grunt został przekwalifikowany na budowlany i podzielony na 9 części. Właściciele chcą je sprzedać, ale nie prowadzą działań marketingowych poza informacją na stronie internetowej gminy. Ale i tak, zdaniem organów podatkowych, uzyskali status podatnika VAT. Jak czytamy w rozstrzygnięciu izby: "gdy osoba w chwili dokonywania dostawy pierwszej działki budowlanej miała świadomość, że będzie dokonywała kolejnych dostaw działek - będziemy mieli do czynienia z częstotliwością wykonywanych czynności". Korzystne stanowisko uzyskała natomiast właścicielka gruntu sprzedanego deweloperowi. To była jej jedyna transakcja, posiada wprawdzie też inne parcele, ale nie jest w stanie określić, czy i kiedy ewentualnie zostaną one zbyte. W interpretacji Urzędu Skarbowego Warszawa-Targówek z7listopada 2006 r. (1437/ZI/443/370/ DJW/06)czytamy: "działka, która będzie przedmiotem dostawy, stanowi majątek osobisty wnioskodawców i nie została nabyta w celu dokonania dalszej odsprzedaży. Przedmiotowa dostawa nastąpi jednorazowo i nic nie wskazuje na zamiar wykonywania jej w sposób częstotliwy. W świetle powyższego, jeżeli osoba fizyczna dokona sprzedaży działki budowlanej ze swojego majątku osobistego w warunkach wskazujących, że czynność ta nie ma charakteru zorganizowanego i nie będzie kontynuowana, a przedmiotowa działka nie została nabyta tylko i wyłącznie w celu jej dalszej odsprzedaży, czynność ta nie będzie uznana za element prowadzonej działalności gospodarczej". Nawet kilka transakcji to nie działalność Osoby zainteresowane obrotem ziemią powinny też przeanalizować wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu z 6 września 2006 r. (ISA/Wr 1254/05). Tym bardziej, że jego konkluzja jest korzystna dla podatników. Sąd uznał, że sprzedaż - nawet kilkakrotna - rzeczy z majątku prywatnego, które nie są związane z działalnością gospodarczą oraz nie były nabyte w celu odsprzedaży, nie ma charakteru handlowego. Podatnikiem byłby podmiot, który jest handlowcem i obraca częstotliwie (albo z takim zamiarem) nieruchomościami. O zamiarze częstotliwości decydowałoby przygotowanie obiektu, wystawienie do sprzedaży, oferowanie na rynku - nawet gdyby nie dochodziło do wielu transakcji. Reasumując, sąd przyznał rację skarżącemu, który sprzedał cztery działki, stwierdzając: "Okoliczność, że podmiot wykonuje czynności wymienione w art. 5 ustawy o VAT (m.in. odpłatną dostawę towarów), nie jest wystarczającą przesłanką do ich opodatkowania podatkiem VAT, bowiem musi działać w charakterze podatnika, a zatem podmiotu wykonującego samodzielnie działalność gospodarczą w rozumieniu art. 15 ust. 2. Na marginesie należy zauważyć, że wykorzystywanie majątku prywatnego przez osoby fizyczne stanowi działalność gospodarczą w rozumieniu art. 15 ust. 2 zd. 2 Ustawy o VAT, jeżeli jest dokonywane w sposób ciągły dla celów zarobkowych". Zdaniem ekspertów Dorota Pokrop, doradca podatkowy w Ernst & Young Trudno wskazać bezwzględne kryteria rozstrzygające w każdym przypadku, czy sprzedaż działki była działalnością gospodarczą. Można jednak wskazać pewne elementy, które sugerują, że działalność taka jest wykonywana. Przykładowo może to być zamieszczenie w prasie ogłoszenia: "sprzedam pięć działek nad jeziorem". Nawet, jeśli uda się zrealizować tylko jedną transakcję, wiemy, że właściciel chciał sprzedać wszystkie parcele. Na jego handlowe MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 4 DORADZTWO PODATKOWE zamiary wskazywać może też doprowadzenie mediów i wytyczenie drogi do każdej działki. Działania te wskazują, że ponosi ryzyko gospodarcze, co zgodnie z orzeczeniami ETS będzie przesłanką dla uznania, że jest podatnikiem VAT. Jak jednak słusznie wskazał WSA we Wrocławiu, jeśli sprzedajemy majątek osobisty, który nabyliśmy w celach innych niż odsprzedaż, nie jesteśmy podatnikami VAT. Nie działamy wtedy jak handlowiec i nie ponosimy ryzyka gospodarczego. W każdej sprawie trzeba więc rozstrzygnąć, jakie zamiary miał właściciel działki w momencie jej nabycia. Arkadiusz Michaliszyn, doradca podatkowy w Kancelarii CMS Cameron McKenna Definicja działalności gospodarczej w ustawie o VAT obejmuje działania handlowców, czyli osób zajmujących się zakupem i odsprzedażą dóbr z zyskiem. Sprzedaż "prywatnego" gruntu nie jest taką działalnością, nawet jeżeli przyjąć, że ma ona charakter częstotliwy ze względu na wykonanie kilku transakcji. Trudno bowiem uznać sprzedaż majątku niezwiązanego dotąd z działalnością gospodarczą za działalność "handlowca". Tak więc rozparcelowanie działki na mniejsze części i ich sprzedaż nie powinny podlegać VAT. Niestety, interpretacje urzędów najwyraźniej idą w przeciwnym kierunku. Rząd chce, by VAT płacili wszyscy oprócz pracowników etatowych Menedżerowie na kontraktach, twórcy i członkowie władz spółek będą musieli rozliczać VAT. Taką przykrą niespodziankę przygotowało Ministerstwo Finansów w projekcie nowelizacji ustawy. Obecnie zleceniobiorcy nie muszą rozliczać VAT, jeśli umowa przewiduje, że odpowiedzialność wobec osób trzecich ponosi zlecający wykonanie prac. W takiej sytuacji wysokość osiąganych przychodów nie ma znaczenia. Jeżeli projekt wejdzie w życie, od obowiązkowego rozliczania VAT będą zwolnione tylko osoby osiągające przychody poniżej 10 000 euro. Oznacza to, że znacznie przybędzie podatników. Grażyna J. Leśniak, Konrad Piłat, komentuje Roman Namysłowski, menedżer w Dziale Podatkowym Ernst & Young, Rzeczpospolita z dn. 01.03.2007 Nie może więc dziwić, że dyskusja nad definicją działalności gospodarczej wywołała prawdziwą burzę w trakcie posiedzenia sejmowej podkomisji pracującej nad projektem nowelizacji ustawy o VAT. Oliwy do ognia dolał sam wiceminister finansów Jacek Dominik, który zaproponowaną zmianę tłumaczył koniecznością dostosowania polskiego prawa do nowej dyrektywy europejskiej i zamiarem ujednolicenia definicji na użytek VAT z tą, która obowiązuje w odniesieniu do PIT. - Prawo wspólnotowe wskazuje, że pewne grupy zawodowe powinny płacić VAT - stwierdził wiceminister finansów. Jednak Jacek Dominik nie był w stanie powiedzieć posłom, które dokładnie osoby zostaną objęte VAT. - To bardzo trudne do stwierdzenia, kogo będzie dotyczył podatek, a kogo nie tłumaczył. Będzie to wymagało interpretacji każdej umowy. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 5 DORADZTWO PODATKOWE Przybędzie podatników Nie wszyscy jednak negatywnie oceniają projekt. - Obecna definicja działalności gospodarczej jest bardzo kazuistyczna. Wymienia wiele różnego rodzaju czynności, które nie są uznane za jej prowadzenie. W konsekwencji niektóre grupy osób, które nie zostały wyraźnie wyłączone z opodatkowania, mogą czuć się pokrzywdzone. Dlatego uważam, że wprowadzenie bardziej ogólnych kryteriów jest korzystne i bardziej sprawiedliwe. Gdyby zmiany weszły w życie, o tym, czy ktoś jest podatnikiem VAT, będzie decydować to, czy w ogóle prowadzi działalność i czy robi to w sposób samodzielny - uważa Roman Namysłowski, doradca podatkowy w Ernst & Young. Dodaje, że nowa definicja najprawdopodobniej spowoduje zwiększenie liczby podatników. Obecnie wiele osób fizycznych świadczy usługi i unika rozliczania VAT, wprowadzając do zawieranych umów zapis o odpowiedzialności wobec osób trzecich. Zdaniem Namysłowskiego dotychczasowe regulacje nie są zgodne z przepisami unijnymi. Z wyroków Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości wynika bowiem, że kryterium decydującym powinno być m.in. to, czy ktoś jest narażony na ryzyko gospodarcze, czy wynagrodzenie tej osoby zależy od efektów działań, czy zatrudnia pracowników. Ucieczka przed VAT to wyższa składka ZUS Wejście w życie projektu niewątpliwie spowodowałoby rozszerzenie liczby podatników VAT. - W praktyce z tego podatku będą mogli być zwolnieni tylko podatnicy, których roczne obroty nie przekraczają 10 000 euro. Pozostałe osoby prowadzące samodzielną działalność będą musiały rozliczać się z tego podatku - mówi Andrzej Bernatek, doradca podatkowy w KPMG. Tłumaczy, że chodzi m.in. o zleceniobiorców lub samozatrudnionych. Chcąc uniknąć VAT, osoby te musiałyby zagwarantować sobie w umowie nie tylko to, że nie ponoszą odpowiedzialności wobec osób trzecich, lecz także to, że wykonują czynności pod kierownictwem oraz w czasie i miejscu wyznaczonym przez zlecającego. Ponadto nie mogą ponosić ryzyka gospodarczego. Konsekwencją przyjęcia takich postanowień może być jednak uznanie przez organy skarbowe, że jest to umowa o pracę ze wszystkimi tego konsekwencjami, a więc także koniecznością odprowadzania składek ZUS. Kłopoty dla członków zarządu Projektowane zmiany oznaczają także kłopoty dla członków zarządu. - Znaczna część członków zarządów i rad nadzorczych będzie musiała rozliczać VAT. Jednym z warunków uznania ich za niepodlegających opodatkowaniu jest działanie pod kierownictwem. A to byłoby sprzeczne z charakterem tych funkcji - zauważa Andrzej Bernatek. Jego zdaniem o ile objęcie VAT działających samodzielnie zleceniobiorców jest zgodne z przepisami unijnymi, o tyle nakazanie rozliczania tego podatku członkom zarządów i rad nadzorczych budzi już poważne wątpliwości. Trudno bowiem uznać, że są to osoby prowadzące działalność gospodarczą. Świadczą o tym chociażby przepisy ustawy o PIT, które nie zezwalają tym osobom rozliczać się na zasadach przewidzianych dla firm. Proponowane zmiany nie ujednolicają więc definicji działalności gospodarczej. Co więcej, wygląda na to, że są formułowane celowo w taki sposób, aby zwiększyć obciążenia podatkowe. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 6 DORADZTWO PODATKOWE W ustawie o PIT możliwość bycia przedsiębiorcą to przywilej. Pozwala płacić podatek według 19-proc. stawki liniowej oraz odprowadzać dużo niższe składki ZUS niż pracownicy czy zleceniobiorcy. Ministerstwo Finansów stara się ograniczyć liczbę osób, które mogą rozliczać się na korzystniejszych warunkach. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w przepisach o VAT. Dla wielu osób uznanie, że prowadzą działalność w rozumieniu tego podatku, oznacza przede wszystkim kłopoty. Muszą wtedy prowadzić skomplikowaną ewidencję i rozliczać się na identycznych zasadach jak ogromne przedsiębiorstwa. Niestety, definicja działalności gospodarczej w ustawie o VAT jest inna niż w przepisach o podatku dochodowym. Tutaj fiskus jest bowiem zainteresowany jej rozszerzaniem. W podkomisji spór o to, kiedy rozliczać podatek Zaproponowany przez Ministerstwo Finansów moment powstania obowiązku podatkowego w VAT podzielił wczoraj sejmową podkomisję i ekspertów uczestniczących w pracach nad projektem nowelizacji ustawy o VAT. Po definicji działalności gospodarczej to druga tak kontrowersyjna propozycja. Zwłaszcza pomysł uznania za dzień wykonania usługi (jeżeli strony ustalą, że będzie ona rozliczana okresowo) ostatniego dnia okresu rozliczeniowego podanego w umowie lub na wystawionej fakturze, nie rzadziej niż raz w roku. A jeśli strony ustalą w umowie, że rozliczą się w ciągu dwóch lat? - pytał Tomasz Michalik, doradca podatkowy z MDDP. Zdaniem prof. Witolda Modzelewskiego zmiana art. 19 to "zburzenie zasad fakturowania we wszystkich firmach". Nie mniej emocji wywołała propozycja organizacji pracodawców utrzymania szczególnych zasad powstania obowiązku podatkowego dla niektórych rodzajów działalności gospodarczej, np. dla sprzedawców prasy. Tym bardziej, że jeden wyjątek już jest i dotyczy dostawców energii elektrycznej i cieplnej oraz gazu przewodowego. - Mogą przejść na kwartalne rozliczanie faktur - stwierdził krótko wiceminister finansów Jacek Dominik. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 7 DORADZTWO PODATKOWE Będzie trudniej uciec przed VAT Osoby zatrudnione na umowę-zlecenie, umowę o dzieło, a także menedżerowie na kontraktach, twórcy i artyści mają być objęci VAT. Będą musieli prowadzić skomplikowane ewidencje, czego dziś mogą uniknąć. W Sejmie trwają prace nad projektem nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług (VAT). Nad propozycjami Ministerstwa Finansów na razie dyskutuje specjalna podkomisja. Grażyna J. Leśniak, Konrad Piłat, komentuje Roman Namysłowski, menedżer w Dziale Podatkowym Ernst & Young, Rzeczpospolita z dn. 01.03.2007 Już teraz jednak niektóre z ministerialnych propozycji wywołują emocje. Wzbudził je na przykład pomysł wprowadzenia nowej definicji działalności gospodarczej - dzięki niej Ministerstwo Finansów chce rozszerzyć listę grup zawodowych, które będą musiały płacić VAT. Pocieszeniem jest pozostawienie zwolnienia dla osób o niezbyt wysokich zarobkach. Nadal nie będą musieli rozliczać tego podatku ci, których roczne przychody nie przekraczają 10 tys. euro, czyli obecnie 39 tys. 700 zł. Tak chce Unia Wiceminister finansów Jacek Dominik tłumaczy, że zmiany w ustawie o VAT są konieczne, bo trzeba dostosować polskie prawo do przepisów unijnych oraz do zmiany ustawy o PIT, która obowiązuje od początku tego roku. Po wejściu w życie ministerialnego projektu nie będzie już szczegółowej listy przychodów niepodlegających VAT. Zastąpi ją ogólna reguła. O konieczności płacenia VAT zdecyduje to, czy działalność będzie wykonywana samodzielnie. Trudno więc określić, które grupy zawodowe zostaną objęte VAT. Nie wie tego nawet Ministerstwo Finansów. Pewności nie mają też eksperci. - Każda umowa będzie musiała być przeanalizowana - podkreśla Tomasz Michalik, doradca podatkowy z kancelarii MDDP. Bez pochopnych zapisów Dotychczas, aby nie być podatnikiem VAT, wystarczyło wpisać do umowy klauzulę, że za efekty prac wobec osób trzecich odpowiada zlecający ich wykonanie. Już wkrótce może to nie wystarczyć. Projekt wymaga spełnienia dodatkowych warunków. Podatnikiem VAT nie zostanie zatem osoba, która wykonuje prace pod kierownictwem oraz w wyznaczonym czasie i miejscu, a także nie ponosi - jako zleceniobiorca - ryzyka prowadzonej działalności. Według propozycji ministerstwa wszystkie te warunki muszą być spełnione łącznie. Eksperci nie radzą jednak wprowadzać takich warunków do umów-zleceń czy o dzieło. Dlaczego? Bo ewentualna kontrola może uznać je za umowy o pracę. Konsekwencją będzie konieczność zapłaty wyższych składek ZUS - takich jak pracownicy etatowi. OPINIE prof. Witold Modzelewski, prezes Instytutu Studiów Podatkowych Przyjęcie zaproponowanych przepisów oznacza, że jedynie stosunek pracy nie będzie podlegać VAT. A i to nie zawsze. Przykładem niech będzie osoba MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 8 DORADZTWO PODATKOWE kierująca państwową jednostką organizacyjną, np. szkołą wyższą, która w swojej pracy nikomu nie podlega. Nowe przepisy tylko pogłębią zamieszanie spowodowane zmianą ustawy o PIT. Nie może być tak, że prawo podatkowe faktycznie wyeliminuje z rynku umowy-zlecenia, a do takiej sytuacji dojdzie, gdy opisywany projekt stanie się prawem. Dlatego uważam, że nowe przepisy są wadliwe. Roman Namysłowski, doradca podatkowy w Ernst & Young Obecnie wiele osób świadczy usługi i nie płaci VAT dzięki temu, że w umowach zawarte są klauzule, na mocy których odpowiedzialność za ich pracę wobec osób trzecich ponosi ten, który zlecał ich wykonanie. Nie jest to zgodne z regulacjami unijnymi. Z wyroków Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości wynika bowiem, że o tym, czy ktoś jest przedsiębiorcą, decyduje m.in. to, czy jest narażony na ryzyko gospodarcze, czy jego wynagrodzenie zależy od efektów pracy oraz czy zatrudnia pracowników. Po zmianach właśnie to będzie decydowało o płaceniu VAT Uproszczona amortyzacja nie zawsze obniży PIT NOWE PRAWO: Podatnicy znaleźli sposób, by zmniejszyć PIT płacony od dochodu ze sprzedaży nieruchomości Nie ma pewności, czy odpisy amortyzacyjne w każdym przypadku zwiększą dochód do opodatkowania Jeśli fiskus zinterpretuje przepisy zgodnie z wykładnią celowościową, podatnicy mogą mieć kłopoty z rozliczeniami Część podatników traci na podatku od sprzedaży nieruchomości. Powód to nowe zasady opodatkowania zbycia domu lub mieszkania obowiązujące od l stycznia 2007 r. Teraz trzeba płacić 19-proc. PIT od dochodu. Do tej pory obowiązywał 10-proc. PIT od przychodu. Podatnicy znaleźli jednak sposób na zminimalizowanie wysokości płaconego podatku. Niepotrzebna ewidencja Ewa Matyszewska, komentuje Rafał Garbarz, menedżer w Dziale Podatkowym Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn. 01.03.2007 Wystarczy przed planowaną sprzedażą nieruchomości zacząć ją amortyzować w sposób uproszczony. Przy takiej amortyzacji nie prowadzi się ewidencji, więc odpisy amortyzacyjne nie zwiększą dochodów do opodatkowania. Eksperci podatkowi nie do końca są jednak przekonani o słuszności takiego postępowania. Sam pomysł oceniają pozytywnie. Przestrzegają jednak przed pochopnym podejmowaniem decyzji. Może się bowiem okazać, że takie podejście do obrotu nieruchomościami narazi podatników na kłopoty. - Budynki i lokale mieszkalne objęte amortyzacją uproszczoną nie podlegają ewidencji środków trwałych. Jednak fakt ten nie odbiera możliwości zaliczenia odpisów amortyzacyjnych do kosztów uzyskania przychodów - tłumaczyła Magdalena Mucha-Prymas, menedżer podatkowy w BDO Numerica. Jej zdaniem bez względu na fakt, czy lokal lub budynek mieszkalny był amortyzowany przed jego zbyciem, czy też nie, co do zasady kosztem uzyskania przychodu będą udokumentowane koszty nabycia-lub wytworzenia, powiększone o udokumentowane nakłady, które zwiększyły wartość rzeczy i praw majątkowych, poczynione w czasie ich posiadania. Nie ma w ustawie o MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 9 DORADZTWO PODATKOWE PIT przepisów, które stanowiłyby, że w przypadku sprzedaży lokalu lub budynku mieszkalnego amortyzowanego wcześniej metodą uproszczoną koszt podatkowy rozpoznaje się inaczej. - W konsekwencji trudno doszukiwać się optymalizacji podatkowej w sytuacji, kiedy podatnik, planując sprzedaż nieruchomości, rozpocząłby jej uproszczoną amortyzację - dodała nasza rozmówczyni. Skąd zatem pomysł z uproszczoną amortyzacją? Organ wie lepiej Od początku 2007 roku przy sprzedaży nieruchomości podstawą obliczenia podatku jest dochód stanowiący różnicę między przychodem z odpłatnego zbycia nieruchomości a kosztami jego uzyskania, powiększoną o sumę odpisów amortyzacyjnych, o których mowa w art. 22h ust. 1 pkt 1 ustawy o PIT, dokonanych od zbywanych nieruchomości. Jak wyjaśnia Łukasz Strzelec, doradca podatkowy w PricewaterhouseCoopers, art. 22h ust. 1 pkt 1 ustawy o PIT odnosi się wyłącznie do odpisów amortyzacyjnych od wartości początkowej środków trwałych wprowadzonych do ewidencji. Tymczasem nie podlegają objęciu ewidencją lokale mieszkalne, których wartość początkową ustala się zgodnie z uproszczoną metodą amortyzacji. Jest to metoda, w której za wartość początkową przyjmuje się wartość stanowiącą iloczyn metrów kwadratowych powierzchni użytkowej lokalu i kwoty 988 zł (amortyzacji w przypadku zastosowania tej metody dokonuje się na zasadach określonych w art. 22m ust. 4 ustawy o PIT). - Literalna interpretacja przepisów może wskazywać, że osoby, które wynajmując mieszkanie, korzystały z amortyzacji uproszczonej i odpowiednio obniżały swój dochód z najmu, przy sprzedaży takiego mieszkania nie będą zobowiązane do powiększenia dochodu ze sprzedaży o sumę dokonanych wcześniej odpisów amortyzacyjnych - argumentował Łukasz Strzelec. Nie wyklucza jednak, że organy podatkowe mogą nie zgodzić się z takim rozumieniem przepisów. Wskazując na interpretację celowościową oraz systemową mogą argumentować, że również w przypadku stosowania uproszczonej metody amortyzacji, przy sprzedaży mieszkania dokonywane wcześniej odpisy powinny zwiększać dochód podlegający opodatkowaniu. Niewielkie korzyści Przyglądając się językowej interpretacji wspomnianego przepisu, rzeczywiście można dojść do wniosku, że po zmianach w zakresie opodatkowania sprzedaży nieruchomości powstała luka prawna. Umożliwia ona optymalizację podatkową u podatników sprzedających nieruchomości, które są amortyzowane zgodnie z metodą uproszczoną. Z wnioskiem takim zgadza się Hanna Czogalla, konsultant w HLB Frąckowiak i Wspólnicy. Jak zauważa, dochód ze zbycia nieruchomości kalkuluje się jako różnicę między przychodem ze sprzedaży a kosztami, powiększoną o sumę odpisów amortyzacyjnych. - Ustawodawca uszczegółowił, że chodzi o odpisy amortyzacyjne dokonane zgodnie z art. 22 h ust. 1 pkt 1 ustawy o PIT, który dotyczy amortyzacji środków trwałych wpisanych do ewidencji. Przepis ten nie ma zastosowania do nieruchomości amortyzowanych metodą uproszczoną, ponieważ nie podlegają one wpisaniu do ewidencji. W momencie sprzedaży mieszkania podatnicy nie będą zatem zobowiązani do skorygowania kosztów o kwotę odpisów MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 10 DORADZTWO PODATKOWE amortyzacyjnych dokonanych tą metodą - podkreśliła ekspert HLB Frąckowiak i Wspólnicy. W jej ocenie, poziom korzyści podatkowych związanych z tą optymalizacją jest nieistotny. Większe korzyści w postaci obniżenia podstawy opodatkowania z tytułu najmu daje amortyzacja od wartości początkowej nabytego mieszkania. A zatem i niższego podatku od dochodów z najmu. Pewności, czy kwota odpisów amortyzacyjnych nie powinna powiększać dochodu do opodatkowania przy zbyciu nieruchomości będących przedmiotem wynajmu w przypadku uproszczonej metody amortyzacji budynków lub lokali, nie ma Rafał Garbarz, menedżer Ernst & Young. - Istotą omawianej metody jest maksymalne uproszczenie rozliczeń związanych z amortyzacją. Jednocześnie zasadą jest, że odpisów amortyzacyjnych dokonuje się od wartości początkowej środka trwałego. W rezultacie wydaje się, że nie - uwzględnianie dokonanych odpisów w przypadku odpłatnego zbycia, dlatego że przy uproszczonej metodzie nie prowadzi się ewidencji, może być problematyczne - argumentował nasz rozmówca. Legalna optymalizacja Ustawodawca przy sprzedaży nieruchomości przewidział jednak pewne ulgi podatkowe. Maria Kukawska, doradca podatkowy w Accreo Taxand, przypomina, że jeżeli odpłatne zbycie nieruchomości nie następuje w ramach działalności gospodarczej i zostało dokonane przed upływem pięciu lat, podatku się nie płaci. Dodaje, że za przychód z tego samego źródła uważa się też m.in. przychody z odpłatnego zbycia wykorzystywanych na potrzeby związane z działalnością budynku mieszkalnego, jego części lub udziału w takim budynku, lokalu mieszkalnego stanowiącego - odrębną nieruchomość lub udziału w takim lokalu. - Zatem w przypadku, gdy podatnik wykorzystuje lokal mieszkalny, np. w celu osiągania w ramach prowadzonej działalności gospodarczej przychodów z najmu, a następnie lokal ten sprzeda, przychód z jego sprzedaży nie będzie rozliczany w ramach przychodów z działalności gospodarczej - tłumaczyła nasza rozmówczyni. Jej zdaniem przychód uzyskany ze sprzedaży takiej nieruchomości może nie podlegać opodatkowaniu, jeżeli odpłatne zbycie zostało dokonane po upływie pięciu lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym nastąpiło nabycie lub wybudowanie lokalu. Maria Kukawska nie zgadza się też na nieuwzględnianie odpisów amortyzacyjnych. - Co prawda odpowiedni przepis zobowiązuje do uwzględnienia odpisów od środków trwałych wprowadzonych do ewidencji, jednak interpretacja, w myśl której podatnik nie uwzględniałby przy określaniu dochodu odpisów amortyzacyjnych, wydaje się sprzeczna z zasadami dotyczącymi pojęcia dochodu - komentuje Maria Kukawska. Dodaje, że oznaczałoby to uwzględnienie po stronie kosztów rozpoznawanych przy zbyciu zarówno dokonanych odpisów amortyzacyjnych, jak i pełnego kosztu nabycia nieruchomości. Nie ma zatem pewności co do tego, czy uproszczona amortyzacja może być sposobem na optymalizację podatkową przy sprzedaży nieruchomości. Nie wiadomo bowiem, w jakim kierunku pójdzie interpretacja organów podatkowych. Jeśli nie będzie korzystna, koszty poniosą podatnicy decydujący się na uproszczoną amortyzację. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 11 DORADZTWO PODATKOWE Meldunek pozwala korzystać ze zwolnień podatkowych NOWE PRAWO: Zameldowanie daje prawo do ulg w PIT i podatku od darowizn Podatnicy mają problem z ustaleniem okresu, od którego liczyć meldunek Są obawy, że fiskus będzie interpretował przepisy na niekorzyść podatników Od 1 stycznia wystarczy zameldować się na pobyt stały na 12 miesięcy w mieszkaniu lub domu, by móc go później sprzedać bez podatku. Warunek: taki dom lub mieszkanie trzeba nabyć lub wybudować po 1 stycznia 2007 r. Kłopot w tym, że przepis o nowej uldze nie określa, czy zameldowanie musi nastąpić po 1 stycznia. Ministerstwo Finansów uważa, że tak. Ewa Matyszewska, komentuje Rafał Garbarz, menedżer w Dziale Podatkowym Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn. 02.03.2007 Z takim poglądem nie zgadzają się eksperci podatkowi. Ich zdaniem z żadnego przepisu ustawy o PIT taki sposób liczenia okresu zameldowania nie wynika. Liczyć powinien się łączny okres zameldowania, niezależnie od tego, kiedy podatnik się zameldował. Ważne, by od zameldowania do sprzedaży upłynęło 12 miesięcy. Taka interpretacja jest korzystna dla podatników. Jest jednak mało prawdopodobne, by MF zgodziło się na nią bez wcześniejszej przegranej przed sądami administracyjnymi. Warto zauważyć, że meldunek stał się po 1 stycznia 2007 r. podstawowym kryterium uprawniającym do korzystania z ulg podatkowych dotyczących nieruchomości. Warunek taki dotyczy dwóch przypadków. Po pierwsze, zwolnienia z 19-proc. PIT przy sprzedaży nieruchomości, gdy osoba dokonująca takiej transakcji zamelduje się w mieszkaniu lub domu na pobyt stały, na co najmniej 12 miesięcy przed datą zbycia (tzw. ulga meldunkowa). Po drugie, ulgi w podatku od spadków i darowizn, która polega na zwolnieniu z tego podatku osób, które otrzymały lub odziedziczyły nieruchomość, jeśli będą w niej zamieszkiwać po zameldowaniu się na pobyt stały w nabytym lokalu lub budynku i nie dokonają jego zbycia przez pięć lat (ulga mieszkaniowa). O ile pierwsze zwolnienie jest nowe, o tyle w drugim przypadku, warunek meldunkowy z początkiem roku dodano do warunku zamieszkiwania. Liczenie terminu… Najpierw zajmijmy się nową ulgą meldunkową. Jak wspomniałam, przepisy nie precyzują, od którego momentu liczyć zameldowanie. Problem jest ważny, bo wiele osób mieszka i jest zameldowanych w mieszkaniach lub domach, które dopiero mają zamiar nabyć. Krzysztof Ścipień, asystent BDO Numerica, zwrócił uwagę, że rozstrzygnięcie kwestii, od jakiego momentu należy liczyć okres zameldowania, tzn. od momentu nabycia sprzedawanej nieruchomości czy też od faktycznego zameldowania, jest o tyle istotne, że dla podatników bardziej korzystne jest liczenie tego okresu od faktycznego zameldowania. Wątpliwości zrodziła wypowiedź MF, które w odpowiedzi na interpelację poselską stwierdziło, że okres 12-miesięcznego zameldowania może być liczony jedynie od 1 stycznia 2007 r. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 12 DORADZTWO PODATKOWE – W takim przypadku należy odwołać się do wykładni celowościowej art. 21 ust. 1 pkt 126 ustawy o PIT, z której wynika, że przepis ten w żadnej mierze nie pozbawia prawa do zwolnienia z podatku dochodowego w wypadku zameldowania przed nabyciem lokalu. Ponadto w ustawie wprowadzającej ulgę meldunkową brak jest przepisów, które wskazywałyby, że okres ten biegnie właśnie od dnia jej wejścia w życie – dodał Krzysztof Ścipień. Również Marcin Zimny, prawnik w CMS Cameron McKenna, nie zgadza się ze stanowiskiem ministerstwa. – Oczywiście, aby zwolnienie miało zastosowanie, nieruchomość trzeba nabyć po 1 stycznia 2007 r. Jednak okres zameldowania powinien być liczony od momentu faktycznego zameldowania, a nie nabycia nieruchomości. Oznacza to, że osoba, która zameldowała się w lokalu mieszkalnym przykładowo 10 stycznia 2006 r., ale nabyła go dopiero 5 stycznia 2007 r., może skorzystać ze zwolnienia sprzedając lokal 5 marca 2007 r. W takiej sytuacji warunek 12 miesięcy zameldowania został spełniony – argumentował Marcin Zimny. …sprawia trudności Część ekspertów zwraca jednak uwagę na ryzyko, jakie stwarza niezastosowanie się do stanowiska resortu finansów. Jak wyjaśnił Rafał Garbarz, menedżer Ernst & Young, regulacje dotyczące zwolnienia nie precyzują wyraźnie, czy aby z niego skorzystać, zameldowanie powinno być liczone od dnia nabycia nieruchomości (nie wcześniej niż 1 stycznia 2007 r.), czy też można uwzględnić okres przeszły. – W rezultacie istnieje wątpliwość, czy przy stosowaniu zwolnienia w przypadku sprzedaży nieruchomości nabytej w 2007 roku uwzględniać zameldowanie na pobyt stały przed datą nabycia, tj. również przed 1 stycznia 2007 r. – zastanawiał się Rafał Garbarz. Jego zdaniem odpowiedź ministerstwa na interpelację poselską prezentuje odmienne stanowisko i dlatego należy przypuszczać, że stosowanie korzystnego dla podatnika podejścia będzie wiązało się z ryzykiem zakwestionowania przez władze podatkowe. Zameldowanie na pobyt stały… Od faktu zameldowania zależy także zwolnienie dla nieruchomości otrzymanych w spadku lub darowiźnie. Jak tłumaczyła Ewa Bujalska, doradca podatkowy w Kancelarii Prawnej White & Case, na podstawie przepisów obowiązujących do końca 2006 roku przychód uzyskany ze sprzedaży nieruchomości nabytej w ten sposób był zwolniony z opodatkowania bez konieczności spełnienia warunku sprzedaży nieruchomości po upływie pięciu lat od daty nabycia. Od tego roku podatnik może skorzystać ze zwolnienia, wówczas, gdy spełni jeden z warunków – dokona zbycia nieruchomości po upływie pięciu lat od daty darowizny lub spadku albo jeżeli przed datą zbycia był zameldowany na pobyt stały przez co najmniej 12 miesięcy. – Nowa regulacja jest mniej korzystna, gdyż narzuca obowiązek stałego zameldowania jako warunek skorzystania ze zwolnienia. Jednocześnie na podstawie przepisów przejściowych dochód ze sprzedaży mieszkania w 2007 roku otrzymanego w drodze darowizny dokonanej przed tym rokiem będzie zwolniony z podatku bez konieczności zameldowania w tym lokalu – uważa Ewa Bujalska. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 13 DORADZTWO PODATKOWE …ma potwierdzić zamieszkanie W obecnym brzmieniu przepisów ustawy o spadkach i darowiznach jednym z warunków skorzystania z ulgi mieszkaniowej przy nabyciu nieruchomości jest konieczność zamieszkiwania po uprzednim zameldowaniu się na pobyt stały w nabytym lokalu przez okres pięć lat. – Zgodnie z uzasadnieniem do projektu ustawy zmieniającej ustawę o spadkach i darowiznach zmiana miała na celu doprecyzowanie przepisów. Podczas prac parlamentarnych wskazywano, że fakt zamieszkania w lokalu jest niezwykle trudny do udowodnienia, szczególnie, że zamieszkanie powinno być potwierdzone zameldowaniem, zgodnie z przepisami ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych – podkreśliła Ewa Opalińska, doradca podatkowy w Kancelarii Prawnej GLN. Jednocześnie dodała, że w świetle dotychczas obowiązującego stanowiska organów podatkowych oraz sądów administracyjnych zameldowanie się w miejscu stałego lub czasowego pobytu jest tylko dowodem, że dana osoba dopełniła obowiązku meldunkowego. – W tym kontekście trudno uznać, że zmiana eliminuje wszelkie wątpliwości w zakresie udowodnienia faktu zamieszkiwania. Jej skutkiem jest raczej zharmonizowanie przepisów ustawy o spadkach i darowiznach z przepisami ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych. W obecnym brzmieniu przepisów organy podatkowe będą nadal uprawnione do badania, czy oprócz stałego meldunku, korzystający z ulgi faktycznie w danym lokalu zamieszkuje – ostrzegała Ewa Opalińska. Również Marek Gadacz, doradca podatkowy w PricewaterhouseCoopers, uważa, że intencją ustawodawcy przy takiej zmianie ustawy o podatku od spadków i darowizn było doprecyzowanie przepisu. Dotychczas podatnik korzystał ze zwolnienia, jeśli m.in. zamieszkiwał w nabytym lokalu lub budynku przez pięć lat. Jednocześnie nie było jasne, o jakie zamieszkiwanie ustawodawcy chodziło. Dodając warunek o zameldowaniu na pobyt stały, ustawodawca doprecyzował w pewien sposób to pojęcie. – W myśl ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych osoby przebywające na stałe w Polsce są zobowiązane zameldować się w miejscu pobytu stałego. Zatem obowiązek meldunkowy mógł pojawić się niezależnie od przepisów ustawy o podatku od spadków i darowizn. W konsekwencji osoby, które nabyły lokal drogą darowizny lub spadku przed 1 stycznia 2007 r., w zasadzie nie muszą się meldować, żeby skorzystać ze zwolnienia, ale taka konieczność może wynikać z obowiązku meldunkowego – tłumaczył Marek Gadacz. Jakie wnioski mogą wyciągnąć podatnicy z naszej analizy? Trzeba być ostrożnym, korzystając z tzw. ulgi meldunkowej i mieszkaniowej. W pierwszym przypadku nie ma co liczyć na to, że urząd skarbowy fakt zameldowania będzie liczył od dokonania tej czynności. Raczej interpretacja przepisów pójdzie w kierunku wytycznych Ministerstwa Finansów – meldunek liczy się od momentu nabycia nieruchomości. W drugim przypadku trzeba przygotować się na bardziej wnikliwą niż dotychczas kontrolę ze strony fiskusa. Organy podatkowe poza faktem zamieszkiwania w darowanym lub dziedziczonym mieszkaniu będą badać, czy dana osoba jest w nim również zameldowana. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 14 DORADZTWO PODATKOWE Rozliczenia podatkowe przedsiębiorców w Bułgarii uzależnione są od ich rezydencji W Bułgarii rozliczeniom podatkowym podlegają wszystkie dochody podatników, którzy są rezydentami tego kraju. Osoby o ograniczonym obowiązku podatkowym rozliczają się w Bułgarii tylko z dochodów, które pochodzą ze źródeł bułgarskich. Rezydentem podatkowym w rozumieniu bułgarskiego prawa podatkowego jest każdy podmiot zarejestrowany w Bułgarii. Z wyjaśnień Sylwii Migdał i Agnieszki Szymborskiej z Ernst & Young wynika, że rezydent podlega w Bułgarii opodatkowaniu od całości swoich dochodów, niezależnie od miejsca ich uzyskania. Ograniczony obowiązek podatkowy dotyczy z kolei tych podmiotów, które prowadzą w Bułgarii działalność gospodarczą, ale nie posiadają w tym kraju spółki ani też zakładu. Opodatkowaniu w Bułgarii podlegają jedynie te ich dochody, które pochodzą ze źródeł bułgarskich. Pojęcie zakładu Zakładem w rozumieniu umowy podpisanej między Polską a Bułgarią w sprawie unikania podwójnego opodatkowania jest stała placówka, przez którą podatnik całkowicie lub częściowo prowadzi działalność gospodarczą. Pojęcie to obejmuje w szczególności miejsce zarządu, filię, biuro, zakład fabryczny, warsztat, a także miejsce wydobywania zasobów naturalnych (np. ropy naftowej czy gazu). Ewa Matyszewska, komentują Sylwia Migdał, menedżer i Agnieszka Szymborska, konsultant w Dziale Podatkowym Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn. 05.03.2007 - Należy zauważyć, że budowa lub montaż stanowią zakład w rozumieniu umowy jedynie wtedy, gdy trwają one dłużej niż dwanaście miesięcy. Jednocześnie umowa wyłącza z zakresu pojęcia zakładu pewne rodzaje działalności. Przykładowo nie będzie zakładem stała placówka, która jest utrzymywana wyłącznie w celu reklamy czy też prowadzenia badań naukowych, jeżeli działalność taka ma dla przedsiębiorstwa charakter przygotowawczy lub pomocniczy - tłumaczy Agnieszka Szymborska, konsultant Ernst & Young. Jednocześnie dodaje, że opodatkowanie dochodów osiągniętych za pośrednictwem zakładu podlega, co do zasady, tym samym regułom, co opodatkowanie dochodów spółki bułgarskiej. Przy ustalaniu dochodu zakładu podatnik może jednak uwzględnić ogólne koszty zarządu i administracji ponoszone przez centralę dla tego zakładu. Dwie metody Zgodnie z umową, w stosunku do dochodów uzyskiwanych przez polskich rezydentów w Bułgarii co do zasady zastosowanie znajduje tzw. metoda wyłączenia z progresją. Metoda ta oznacza, że dochody podlegające opodatkowaniu w Bułgarii nie podlegają po raz drugi opodatkowaniu w Polsce, ale są uwzględniane przy ustalaniu stawki podatku według skali podatkowej, według której opodatkowane będą pozostałe dochody danego podatnika. W Polsce progresja ma zastosowanie wyłącznie do osób fizycznych, w związku z tym wyłącznie w ich przypadku dochód osiągany w Bułgarii będzie miał wpływ na wysokość stawki podatkowej. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 15 DORADZTWO PODATKOWE Zdaniem Sylwii Migdał, doradcy podatkowego, menedżera Ernst & Young, wskazana metoda nie znajduje zastosowania w odniesieniu do tzw. dochodów biernych, tj. dochodów z dywidend, odsetek oraz należności licencyjnych, w stosunku do których zastosowanie znajduje metoda odliczenia proporcjonalnego. - Polega ona na tym, że w przypadku dochodów polskiego rezydenta podlegających opodatkowaniu w obu krajach podatek dochodowy zapłacony w Bułgarii podlega odliczeniu od podatku do zapłaty w Polsce. Odliczenie to nie może przekroczyć tej części polskiego podatku dochodowego, jaka należna jest w Polsce od otrzymanego z Bułgarii dochodu - dodała nasza rozmówczyni. Stawki podatkowe Obecnie obowiązująca stawka podatku dochodowego w Bułgarii jest jedną z najniższych w Unii Europejskiej i wynosi 10 proc. Odrębnym zasadom opodatkowania podlegają podmioty zajmujące się organizowaniem gier hazardowych. Z dniem przystąpienia do Unii Europejskiej Bułgaria rozpoczęła proces implementacji dyrektyw unijnych w zakresie podatków bezpośrednich. Zgodnie z obecnie obowiązującymi w Bułgarii regulacjami podatkowymi określone rodzaje należności wypłacanych przez podmioty bułgarskie do podmiotów zagranicznych podlegają podatkowi u źródła w wysokości: 10 proc. - od wypłacanych odsetek oraz należności licencyjne; 7 proc. - od dywidend. - Bułgaria ustaliła okres przejściowy dla pełnej implementacji dyrektywy w sprawie wspólnego systemu opodatkowania odsetek oraz należności licencyjnych, który będzie wynosił przynajmniej osiem lat. Oczekuje się, że obecnie obowiązująca stawka podatku u źródła w wysokości 10 proc. będzie obowiązywać do roku 2010, a następnie do końca 2014 obowiązywać ma stawka nieprzekraczająca 5 proc. - tłumaczy Sylwia Migdał. Z jej informacji wynika także, że wskazane stawki podatku u źródła znajdują zastosowanie, o ile właściwa umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania nie przewiduje niższej stawki. Należy jednak podkreślić, że zgodnie z bułgarskimi regulacjami podatkowymi zastosowanie stawki podatku wynikającej z umowy nie następuje automatycznie, lecz możliwe jest dopiero po uprzednim uzyskaniu pozwolenia na zastosowanie umowy, które jest wydawane przez tamtejsze władze podatkowe. W przypadku, gdy roczny dochód uzyskany przez nierezydenta w Bułgarii nie przekracza 25 tys. lew (BGN), ok. 12 782 euro, możliwe jest przeprowadzenie uproszczonej procedury uzyskania pozwolenia. Dochód opodatkowany Z danych ekspertów Ernst & Young wynika, że podstawę opodatkowania podatkiem dochodowym w Bułgarii stanowi dochód księgowy wyliczany jako różnica pomiędzy kwotą przychodów a kosztami ich uzyskania. Ustalana jest ona w oparciu o obowiązujące zasady rachunkowości, lecz z uwzględnieniem różnic dotyczących odmiennej klasyfikacji podatkowej niektórych wydatków. - Jedną z kategorii kosztów podatkowych jest amortyzacja. Jest ona zgodnie z bułgarskimi regulacjami podatkowymi liczona metodą liniową, zaś każdy podatnik jest zobowiązany do przygotowania planu amortyzacji dla celów podatkowych. Podatkowe stawki amortyzacji ustalone w planie mogą różnić się od tych dla celów księgowych, nie mogą jednak przekraczać maksymalnych stawek ustawowych - wskazuje Agnieszka Szymborska. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 16 DORADZTWO PODATKOWE Ponadto wyjaśnia, że spółki bułgarskie mogą rozliczać swoje straty podatkowe w ciągu pięciu następujących po sobie lat podatkowych. W przypadku banków okres ten wynosi 10 lat. Należy jednak podkreślić, że rozliczanie strat spółki, pochodzących ze źródeł zagranicznych znajdujących się poza Unią Europejską, ograniczone jest wyłącznie do przyszłych zysków osiągniętych z tego samego źródła w ciągu kolejnych pięciu lat. Straty pochodzące z wielu źródeł powinny być rozliczane proporcjonalnie. Bułgarskie prawo nie przewiduje instytucji podatkowej grupy kapitałowej. Jakie obowiązki dotyczą bułgarskiego podatnika VAT Bułgaria jest nowym członkiem Unii Europejskiej od 1 stycznia 2007 r. Jednak już w ustawie o VAT obowiązującej od 1 stycznia 1999 r. zaimplementowała wiele postanowień VI Dyrektywy VAT. Z jakimi obowiązkami w zakresie VAT muszą liczyć się przedsiębiorcy w Bułgarii? Barbara Bona, konsultant w Dziale Podatkowym Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn. 05.03.2007 Zgodnie z bułgarskimi przepisami o VAT, do dokonania zgłoszenia rejestracyjnego dla potrzeb tego podatku zobowiązane są wszystkie podmioty, które w ciągu kolejnych 12 miesięcy przekroczą próg sprzedaży wynoszący 50 tys. lew (BGN). Jednocześnie, dla podmiotów, które nie przekroczą wskazanego progu, od 1 stycznia 2007 r. przepisy przewidują możliwość dokonania dobrowolnego zgłoszenia rejestracyjnego. W sytuacji, gdy w ciągu kolejnych 18 miesięcy sprzedaż zarejestrowanego podmiotu nie przekroczy progu 25 tys. BGN, jest on zobowiązany do wyrejestrowania się (niestety dla podatników, którzy nie dopełnią tego obowiązku przewidziane są kary w wysokości do 5 tys. BGN). Wskazana procedura dotyczy także podmiotów zagranicznych, które nie posiadają siedziby w Bułgarii. Jednak dla podmiotów zagranicznych istnieje dodatkowo obowiązek posiadania przedstawiciela podatkowego, który odpowiada solidarnie i bez ograniczeń za zobowiązania danego podmiotu. Rejestracją podmiotów dla potrzeb VAT zajmuje się jeden urząd podatkowy, ten sam zarówno dla podmiotów bułgarskich, jak i zagranicznych. Stawka podstawowa VAT w Bułgarii wynosi 20 proc. Brak jest stawek obniżonych poza stawką zerową. Ponadto część transakcji podlega zwolnieniu z VAT, np. sprzedaż usług finansowych, niektórych usług doradztwa prawnego bądź sprzedaż niezabudowanych gruntów. Okresem rozliczeniowym VAT w Bułgarii jest miesiąc kalendarzowy. Podatnicy zobowiązani są do składania deklaracji VAT za dany miesiąc do 14 dnia miesiąca następnego. Jest to jednocześnie termin zapłaty należnego VAT za dany miesiąc. Warto wskazać, że nawet w przypadku braku zobowiązania podatkowego konieczne jest wypełnianie i składanie tzw. deklaracji zerowej. Jeżeli podatnik wykaże w danym okresie rozliczeniowym nadwyżkę podatku naliczonego nad należnym, ma prawo ubiegać się o zwrot nadpłaconego podatku w deklaracji VAT. Jeżeli w danym miesiącu wartość transakcji opodatkowanych stawką 0 proc. stanowi więcej niż 30 proc. wartości wszystkich transakcji sprzedaży ujętych w deklaracji VAT, podatnik ma prawo ubiegać się o zwrot całości kwoty nadwyżki. W takiej sytuacji zwrot powinien zostać dokonany w ciągu 45 dni od złożenia deklaracji. Natomiast w sytuacji, gdy w danym miesiącu wartość transakcji opodatkowanych stawką 0 proc. nie przekracza 30 proc. wartości wszystkich MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 17 DORADZTWO PODATKOWE transakcji sprzedaży ujętych w deklaracji VAT, podatnik wykazuje w deklaracji kwotę nadwyżki, jednak nie ma prawa wnioskować o jej zwrot. Prawo do ubiegania się o zwrot nadwyżki powstaje, jeżeli po trzech miesiącach od wykazania nadwyżki nie uległa ona rozliczeniu i podatnik nadal wykazuje nadwyżkę podatku naliczonego nad należnym. W praktyce oznacza to, że większość zwrotów VAT dokonywanych jest w cyklu trzymiesięcznym, tzn. jeżeli przykładowo w deklaracji za marzec 2007 roku podatnik wykaże nadwyżkę, będzie mógł ubiegać się o zwrot skumulowanej nadwyżki w deklaracji za czerwiec 2007 r. (o ile nie ulegnie ona wcześniej rozliczeniu). Co grozi za nieujawnienie dochodów Niezadeklarowanie dochodów często bywa identyfikowane w związku z większymi transakcjami jak kupno domu czy samochodu, kiedy urząd skarbowy dowiaduje się, że podatnik wydał więcej, niż oficjalnie zarobił. Wysokość przychodów nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach lub pochodzących ze źródeł nieujawnionych ustala się na podstawie poniesionych przez podatnika w roku podatkowym wydatków i wartości zgromadzonego w tym roku mienia, jeżeli wydatki te i wartości nie znajdują pokrycia w mieniu zgromadzonym przed poniesieniem tych wydatków lub zgromadzeniem mienia, pochodzącym z przychodów uprzednio opodatkowanych lub wolnych od opodatkowania. Co grozi za tak ujawnione dochody? Agnieszka Tałasiewicz, partner w Dziale Podatkowym Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn. 07.03.2007 Tak ujawnione przychody opodatkowane są sankcyjną 75-proc. stawką. Lista postępowań w sprawie nieujawnionych źródeł przychodów jest długa. Jednym ze sposobów usprawiedliwienia wydatkowania dużej kwoty bywało powołanie się na pożyczkę, najczęściej od rodziny. Od 1 stycznia 2007 r. ustalono sankcyjną stawkę podatku od czynności cywilnoprawnych wynoszącą 20 proc., w sytuacji, gdy podatnik nie zapłacił podatku w standardowej wysokości, a powołuje się na fakt zawarcia umowy pożyczki dla uniknięcia konsekwencji w PIT. Dość zaawansowane koncepcyjnie i stojące na granicy legalizmu jest tłumaczenie oparte o powierzenie środków w zarządzanie. Natomiast usprawiedliwienie opierające się na wskazaniu jako źródła nieujawnionych środków dochodów z zagranicy - może być ryzykowne ze względu na możliwą komunikację urzędu skarbowego z odpowiednikami za granicą na podstawie umów o unikaniu podwójnego opodatkowania. Wskazane przykłady to często próby dorobienia usprawiedliwienia do sytuacji, w której dochody faktycznie nie były prawidłowo opodatkowane. Co jednak, gdy podatnik nie ma nic na sumieniu i chce naprawdę wyjaśnić źródła swoich dochodów, a nie tylko stworzyć przekonującą historyjkę? W takiej sytuacji najlepiej, gdyby podatnik mógł przedstawić dokumenty, które pokażą, w jaki sposób wszedł w posiadanie pieniędzy. Obowiązek przedstawienia dokumentów czy innych dowodów spoczywa w takiej sytuacji na podatniku. Może być to o tyle uciążliwe, że jeśli nie dysponujemy dokumentami we własnym domowym archiwum, to może się okazać, że tych dokumentów w ogóle w naszej sprawie nie przedstawimy. Stajemy się bowiem uzależnieni od dobrej woli pracowników danej instytucji finansowej i obowiązujących w niej procedur, gdyż domy maklerskie (i inne MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 18 DORADZTWO PODATKOWE instytucje finansowe) mają obowiązek przechowywania dokumentów związanych z transakcjami zawieranymi za ich pośrednictwem przez pięć lat. Jeśli patrzy się na ten okres przez pryzmat przedawnienia zobowiązania podatkowego, to jest on wystarczający, natomiast w przypadku zarzutu dotyczącego nieujawnionych przychodów możemy chcieć się powołać na zdarzenie sprzed wielu lat, kiedy to udało nam się zarobić na giełdzie duże kwoty, które nie były wtedy opodatkowane. W takiej sytuacji musimy odwołać się do pozostałych środków dowodowych - z przesłuchaniem świadków na czele. Tam, gdzie chodzi o nasze pieniądze, lekkomyślnością byłoby niezbieranie właściwych dokumentów. Akcyza od unijnych aut będzie zwracana po weryfikacji ich ceny Osoby sprowadzające samochody z UE płaciły zawyżoną akcyzę potwierdził Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Teraz muszą dostać zwrot, ale dopiero po ustaleniu przez celników prawdziwej, ich zdaniem, wartości pojazdu. Warszawski WSA rozpoznawał ponownie sprawę Macieja Brzezińskiego, który w 2004 r. sprowadził z Niemiec pięcioletniego volkswagena golfa i zgodnie z żądaniem władz celnych zapłacił 888 zł akcyzy. Następnie zażądał zwrotu, powołując się na niezgodność art. 80 naszej ustawy akcyzowej z traktatem Wspólnot Europejskich. Pieniędzy nie dostał, dlatego skierował sprawę do sądu. WSA w Warszawie zapytał ETS o zgodność naszych przepisów akcyzowych z art. 90 TWE. Anna Grabowska, komentuje Szymon Parulski, menedżer w Dziale Podatkowym Ernst & Young, Rzeczpospolita z dn. 07.03.2007 W orzeczeniu z 18 stycznia 2006 r. (C313/05) Trybunał w Luksemburgu stwierdził, że podatkowa dyskryminacja unijnych aut starszych niż dwuletnie jest sprzeczna z regulacjami Wspólnoty. Wskazał też, że o tym, czy w konkretnym wypadku została zapłacona zbyt wysoka akcyza, będzie decydował sąd polski. Weryfikacja ceny w gestii celników WSA w Warszawie, bogatszy o stanowisko ETS, 6 marca wrócił do sprawy Macieja Brzezińskiego i uchylił decyzje organów celnych nakładające na niego obowiązek zapłacenia 65-proc. stawki akcyzy. Stwierdził, że dyskryminowała ona pojazd sprowadzony z Unii tylko dlatego, że miał więcej niż dwa lata i nie kupiono go w kraju. - Gdyby podobne auto zostało nabyte w Polsce, akcyza byłaby zawarta w jego cenie, a jej stawka taka sama jak przy pierwszej rejestracji - 3,1 proc. uzasadniała wyrok sędzia Hanna Kamińska. Nie oznacza to jednak, że od faktycznie zapłaconego podatku wystarczy odjąć kwotę, która powinna być uiszczona według stawki właściwej dla podobnych aut krajowych. WSA uznał bowiem, że organy celne mogą weryfikować wartość unijnych samochodów, porównując ceny wynikające z faktur ich zakupu do średnich cen rynkowych podobnych pojazdów nabywanych w kraju. Wybór sposobu weryfikacji zależy już od samych organów celnych - orzekł WSA (sygn. IIISA/Wa254/07). MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 19 DORADZTWO PODATKOWE Warto korzystać z prawa unijnego Maciej Brzeziński może złożyć kasację do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Twierdzi jednak, że raczej tego nie zrobi. - Najważniejszy cel osiągnąłem. Pokazałem, że każdy polski podatnik może skutecznie walczyć z urzędnikami skarbowymi, że może korzystać z przepisów wspólnotowych i trafić ze swoją sprawą aż do Luksemburga, a co więcej, tam ją wygrać. Kwoty, o których zwrot walczyłem, nie mają znaczenia, są symboliczne - podkreśla Brzeziński. -Tego, że sąd wskaże konieczność weryfikowania wartości unijnych aut, można się było spodziewać. Teraz najważniejsze jest, aby minister finansów jak najszybciej wydał interpretację dotyczącą zasad, na jakich powinno się to odbywać. Podstawą powinny być wiarygodne zestawienia, np. opracowane przez ekspertów eurotaksu. Pozwoli to wyeliminować różne metody, jakimi mogłyby się posługiwać urzędy celne podczas ustalania wysokości zwrotów mówi Szymon Parulski, doradca podatkowy w Ernst & Young. Zdaniem Krzysztofa Stefanowicza, dyrektora zespołu ds. cła i akcyzy w KPMG, porównywanie - jak chce tego WSA - ceny samochodu przywiezionego z zagranicy do takiego, który mógł być kupiony w tym samym czasie w kraju, nie ma sensu. - Nie po to Polacy jeździli za granicę, gdzie negocjowali ceny aut, żeby akcyzę naliczano im tak, jakby w ogóle tych negocjacji nie było. Specyfika rynków samochodowych różnych krajów, polegająca m.in. na stosowaniu odmiennych cen, jest przecież oczywista i nie można jej pomijać tylko dlatego, że jest to korzystne dla fiskusa -podkreśla Stefanowicz. OPINIA Jerzy Martini, doradca podatkowy z Backer & McKenzie, pełnomocnik skarżącego To trudny wyrok dla urzędników Wyrok WSA nie jest całkiem satysfakcjonujący ani dla mnie, ani dla mojego klienta. Niewątpliwie jest on co do zasady zgodny z wykładnią dokonaną przez ETS, ale daje organom celnym zbyt dużo swobody w określaniu wysokości nadpłaty podatku, a w efekcie kwoty zwrotu. Staje więc teraz przed nimi niezwykle trudne zadanie porównywania poszczególnych samochodów sprowadzonych z Unii dwa czy trzy lata temu z takimi samymi pojazdami, które wówczas można było kupić w Polsce. Powinny mieć taki sam przebieg, identyczny stan techniczny. Wydaje się to technicznie niewykonalne. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 20 DORADZTWO PODATKOWE Ministerstwo rolnictwa twierdzi, że wyższa ulga akcyzowa jest możliwa Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przedstawiło wczoraj projekt rozporządzenia, które zwiększy zakres zwolnienia biopaliw z akcyzy. Dokument przewiduje, że niezależnie od zawartości biokomponentu w benzynie czy oleju napędowym, "rabat" wyniesie 1,88 zł na każdy litr "ekologicznego" dodatku. W ten sposób poziom ulgi zbliżyłby się do tych z 2006 roku (1,50-2,20 zł/l). Byłby to nowy impuls do produkcji biodiesla. Jego wytwórcy od 1 stycznia mogą liczyć na zwolnienie na poziomie jedynie 1 zł/l. Spór o stawki ma także znaczenie dla produkujących paliwo z domieszką etanolu (ulga wynosi 1,5 zł/l dodatku). Konrad Krasuski, komentuje Szymon Parulski, menedżer w Dziale Podatkowym Ernst & Young, Parkiet z dn. 07.03.2007 MRiRW dysponuje opiniami prawnymi, że proponowane zmiany są zgodne z prawem unijnym. Przypomnijmy: Ministerstwo Finansów zarzekało się, że nie może zaproponować większych zwolnień, ponieważ doszłoby do "nadkompensaty". Zwrot podatku byłby większy, niż rzeczywisty pobór akcyzy (1,18 zł/l w przypadku oleju i 1,57 zł/l w przypadku benzyny). Resort rolnictwa sugeruje, że biokomponenty powinny być w takiej analizie traktowane jako "domieszki", opodatkowane według taryfy 1,88 zł/l. Stąd wniosek, że proponowane zwolnienie nie powoduje "nadkompensaty". Podpisali się pod nim tacy prawnicy, jak Robert Kwaśniak (b. wiceminister finansów) i Włodzimierz Gontarski. W środowisku nie brak jednak odrębnych opinii. - Interpretacja MRiRW może być uznana za obejście unijnego prawa. Jak bowiem inaczej nazwać dzielenie jednego paliwa na części. Zamiast tego rząd powinien wystąpić dla Polski o derogację i dopiero po uzyskaniu zgody stosować wyższe zwolnienie - mówi Szymon Parulski z firmy doradczej Ernst & Young. Co na to MF? - Zapoznamy się z ekspertyzami. Na razie jednak nie zmieniamy swojego stanowiska - mówi Jakub Lutyk, rzecznik resortu MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 21 DORADZTWO PODATKOWE Na zwrocie akcyzy za auta państwo może zarobić Ewa Matyszewska, komentuje Szymon Parulski, menedżer w Dziale Podatkowym Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn. 08.03.2007 Fiskus może sprawdzać sprowadzone z UE używane auta, opierając się na cenach rynkowych Na tej podstawie w każdym niemal przypadku może wykazać zaniżenie akcyzy Gdy podatek był za niski, trzeba będzie zapłacić zaległość podatkową i odsetki Nie warto zbyt pochopnie składać wniosków o zwrot akcyzy za samochody sprowadzone z UE. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, wydając wyrok w sprawie Macieja Brzezińskiego (sygn. akt III SA/Wa 254/07), dał fiskusowi narzędzie do zweryfikowania zadeklarowanych cen wszystkich sprowadzonych po 1 maja 2004 r. z krajów Unii używanych samochodów. Sąd orzekł, że podstawa opodatkowania akcyzą ma być liczona na podstawie cen rynkowych, a nie według wartości zadeklarowanych w fakturach. Teraz fiskus ma narzędzie nie tylko do tego, by ograniczyć wysokość zwracanych kwot, ale także do takiego zweryfikowania wniosków, w wyniku którego może powstać konieczność dopłacenia podatku. Ma na to aż pięć lat. Dopiero po tym okresie przedawnia się zobowiązanie podatkowe. Wyrok WSA w Warszawie stanowi powtórzenie stanowiska Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który 18 stycznia 2007 r. w tej samej sprawie orzekł, że jednym z elementów weryfikacji cen sprowadzonych do Polski aut może być właśnie ich wartość rynkowa. Podatnicy mieli nadzieję, że dzięki sprawie Macieja Brzezińskiego odzyskają zapłaconą akcyzę, jeżeli nie w całości, to przynajmniej w większej jej części. Tymczasem orzeczenie stało się bronią obosieczną. Dlaczego? Teraz każdy, kto sprowadził samochód, może zostać poddany weryfikacji na podstawie cen rynkowych. Tymczasem było wielu takich podatników, którzy kupili auto za przysłowiowe euro. Spora grupa podatników kupiła też samochody tanio, z uwagi na to, że były one uszkodzone. Rzadko kto martwił się jednak o to, by udokumentować fakt naprawy takiego samochodu. W takiej sytuacji, gdy fiskus weźmie pod lupę podatnika i okaże się, że ten zadeklarował wartość sprowadzonego auta odbiegającą od cen rynkowych porównywalnych samochodów, uzna, że podatnik zaniżył wartość samochodu po to, by zapłacić niższą akcyzę. A wówczas trzeba liczyć się z koniecznością zapłaty zaległego podatku, odsetek od niego, a także z ewentualnymi karami wynikającymi z kodeksu karnego skarbowego. Zdaniem ekspertów nie ma się co spieszyć z pisaniem wniosku o zwrot akcyzy. Organy celne mogą próbować wykorzystywać ceny rynkowe nie tylko do wykrywania nadużyć, ale także po to, by ograniczyć skutki przegranej przed ETS. Jednak najpierw muszą zebrać na to odpowiednie dowody. Dowody na obronę swoich racji powinni także zebrać podatnicy. Nie będzie dyskryminacji Eksperci uważają, że WSA nie mógł wydać innego wyroku. Szymon Parulski, doradca podatkowy w Ernst & Young, podkreślił w rozmowie z nami, że aby uniknąć dyskryminacji samochodów z innych państw UE, należy odnieść się do ceny rynkowej obowiązującej w kraju w momencie powstania obowiązku podatkowego. Bezkrytyczne akceptowanie faktur zakupu mogłoby bowiem prowadzić do dyskryminacji samochodów krajowych. Co zatem powinno być podstawą weryfikacji? MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 22 DORADZTWO PODATKOWE - Niezbędne są tu wytyczne MF, które pozwolą na jednolitą praktykę poszczególnych urzędów. Należy jednocześnie zaznaczyć, że orzeczenie WSA nie może stanowić podstawy do domagania się przez urzędy celne zapłaty zaległości w akcyzie od tych osób, które zaniżyły podstawę opodatkowania. Brak takiej możliwości wynika z faktu, że Ordynacja podatkowa nie może stanowić podstawy do kwestionowania ceny zakupu samochodu, natomiast przepisy akcyzowe dotychczas tego rodzaju mechanizmu nie wprowadziły argumentował Szymon Parulski. Jednocześnie dodał, że w rezultacie o zwrot powinny występować tylko te podmioty, które faktycznie uiściły dyskryminującą kwotę akcyzy w stosunku do aut krajowych. Pozostałe osoby powinny tego rodzaju wniosków nie składać, ponieważ urzędy, zmierzając do stwierdzenia braku podstawy do zwrotu nadpłaty, będą mogły próbować wykazać, że akcyza została zaniżona. Jak dowiedziała się GP, o czym informowaliśmy już wczoraj, resort finansów opracuje specjalne przepisy dotyczące zwrotu akcyzy zaraz po tym, jak gotowe będzie pisemne uzasadnienie wyroku WSA w Warszawie. Fiskus musi mieć dowody Jak już wspomniałam, jest więcej niż prawdopodobne, że organy podatkowe zinterpretują wyrok WSA (a wcześniej ETS) w sposób redukujący wartość nadpłaty w podatku akcyzowym, której zwrot należy się podatnikom. Jednak ta interpretacja nie powinna prowadzić do kwestionowania jako zaniżonej kwoty podatku zapłaconego przez podatników od samochodów osobowych sprowadzanych z krajów UE. Takiego zdania jest Hanna Filipczyk, menedżer w Accreo Taxand. - Organy podatkowe mogą uznać zgłoszoną przez podatnika podstawę opodatkowania za zaniżoną - jednak do tego nie wystarczy powołanie się na wyrok ETS i wartość rynkową podobnych samochodów, nabywanych w Polsce. Z art. 82 ust. 3 ustawy o podatku akcyzowym wynika jednoznacznie, że podstawą opodatkowania jest kwota, jaką nabywca jest zobowiązany zapłacić zatem uzgodniona przez kontrahentów cena, a nie wartość rynkowa pojazdu podkreśliła Hanna Filipczyk. Według naszej ekspert, aby zakwestionować rozliczenie podatnika, organy nadal musiałyby udowodnić, że w konkretnej, rozpatrywanej transakcji strony faktycznie uzgodniły cenę wyższą niż deklarowana oficjalnie. Dowód taki w praktyce jest trudny do przeprowadzenia, a wyrok ETS i WSA w żaden sposób nie ułatwia organom zadania. Mogą go natomiast ułatwić nowe, przygotowywane przez resort finansów przepisy. Pośpiech niewskazany Cała procedura weryfikacyjna nie będzie zatem łatwa ani dla podatników, ani dla organów podatkowych. Katarzyna Bieńkowska, doradca podatkowy z Kancelarii Prawnej White & Case, stwierdziła, że nie należy się spieszyć z wnioskiem o zwrot. Trzeba poczekać na ustawę regulującą zasady zwrotu akcyzy, a w szczególności kryteria ustalania cen w odniesieniu do podobnych samochodów krajowych. - Na jednostkową cenę samochodu wpływa wiele czynników, np. miejsce i czas zakupu, stan techniczny, przebieg, umiejętności negocjacyjne danego nabywcy, liczba pojazdów. Indywidualna cena zakupu auta zawsze będzie różna od średniej ceny opublikowanej w katalogach rzeczoznawców. Podatnik powinien zatem przygotować wszelkie możliwe argumenty w tym zakresie, np. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 23 DORADZTWO PODATKOWE dokumentację techniczną pojazdu, wycinki prasowe, zagraniczne katalogi itp. Ponadto powinien argumentować, że punktem wyjścia do obliczenia nadwyżki akcyzy powinna być średnia cena w kraju nabycia pojazdu, a nie w Polsce, gdyż to za granicą nastąpiło nabycie - radziła Katarzyna Bieńkowska. Według niej różnice w cenach pomiędzy Polską a innymi krajami powodują bowiem, że to, co np. rynkowe w RFN, może wydawać się (według polskich katalogów) zaniżone w Polsce. - Ale to właśnie specyfika rynków samochodowych różnych krajów i różnice w cenach były czynnikiem skłaniającym Polaków do zakupów za granicą i trzeba to również wziąć pod uwagę - skomentowała nasza rozmówczyni. Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że trudno określić skalę nadużyć związanych z zaniżaniem podstawy opodatkowania akcyzą od samochodów sprowadzanych z Unii, ponieważ podstawą opodatkowania w tym przypadku jest kwota, jaką nabywca jest zobowiązany zapłacić za wyroby akcyzowe w przypadku nabycia wewnątrzwspólnotowego. Trzeba też pamiętać, że nie wszyscy podatnicy to potencjalni oszuści i nie każdy, kto przywiózł do Polski używany samochód z Unii, zaniżył jego wartość tylko po to, aby zapłacić mniejszą akcyzę. Choć był okres, gdy sprowadzanie samochodów za 1 euro było praktyką powszechną. Uczciwi podatnicy mogą spać spokojnie. A fiskusowi do zakwestionowania wartości auta nie wystarczy tylko cena rynkowa. Potrzebne będą jeszcze dowody potwierdzające nieprawidłowości. Wiele małych firm nadal będzie płacić VAT od importu Firmy sprowadzające towary z zagranicy nie będą już płaciły VAT od importu. Wykażą go jedynie w deklaracji. Są jednak obawy, że nie obejmie to firm małych i działających krócej niż rok. Tak przewiduje projekt nowelizacji ustawy o VAT. Minister finansów początkowo w ogóle niechętnie podchodził do pomysłu rozliczania VAT od importu przez deklarację. Bardzo dopominali się o nią natomiast przedsiębiorcy. Ostatecznie w znajdującym się w sejmowej podkomisji projekcie nowelizacji ustawy o VAT znalazła się taka możliwość. Anna Grabowska, komentuje Janina Fornalik, doradca podatkowy w Dziale Podatkowym Ernst & Young, Rzeczpospolita z dn. 09.03.2007 - Zdajemy sobie sprawę, że budżet zarobi na cle, które zapłacą importerzy zachęceni nowym sposobem rozliczania VAT od importu. Trudno powiedzieć, jakie to będą kwoty, bo nie sposób przewidzieć, ilu importerów zdecyduje się odprawiać towary na polskiej granicy, ale jest szansa, że będą one znaczące mówi Jakub Lutyk, rzecznik prasowy Ministerstwa Finansów. Ułatwienia tylko dla wybranych Projektowane przepisy nie obejmą jednak wszystkich przedsiębiorców. Nowy art. 33 ust 1 ustawy ma bowiem brzmieć tak w przypadku gdy towary zostaną objęte na terytorium kraju procedurą uproszczoną (...), w której terminem rozliczeniowym jest miesiąc kalendarzowy podatnik może wykazać kwotę podatku należnego z tytułu importu towarów w deklaracji dla podatku od towarów i usług składanej za okres, w którym powstał obowiązek podatkowy z tytułu importu tych towarów. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 24 DORADZTWO PODATKOWE Początkowa część przepisu powoduje, że z nowych rozwiązań będą korzystać tylko ci, którzy mogą stosować procedurę uproszczoną (np. umożliwiającą zwolnienie z obowiązku wypełniania skomplikowanych dokumentów SAD czy mniej restrykcyjne kontrole towarów). Są to więc zaufani podatnicy, co do których władze skarbowe nie mają wątpliwości, że na czas regulują swoje zobowiązania budżetowe. Kłopot tylko w tym, że firma może korzystać z procedury uproszczonej (dającej liczne ułatwienia administracyjne) tylko w określonym urzędzie celnym. Jeśli więc dana firma ma taki przywilej np. w Szczecinie, to nie musi mieć go już na warszawskim Okęciu. A tymczasem wielu przedsiębiorców, szczególnie zagranicznych, dokonuje poszczególnych odpraw w różnych urzędach. Tak więc, podczas odprawy np. w Szczecinie nie musiałby płacić VAT, jedynie wykazywałby go w deklaracji, ale już na Okęciu miałby obowiązek odprowadzania podatku do budżetu i występowania w przyszłości o jego zwrot. Dla działających co najmniej rok Mankamentem projektowanej zmiany jest też to, że z preferencji w VAT mogliby skorzystać jedynie ci podatnicy, którzy stosują procedurę uproszczoną od co najmniej 12 miesięcy. Nie obejmie ona zatem nowych firm, tak samo z resztą jak tych podatników, którzy sami w ogóle nie odprawiają towarów, korzystając z usług agencji celnej. - To bardzo duże utrudnienie i należy liczyć się z tym, że wielu dużych przedsiębiorców zniechęci ono do korzystania z nowych rozwiązań. W efekcie nadal będą odprawiać się zagranicą gdzie ustawodawca nie stawia takich warunków - mówi Krzysztof Stefanowicz, dyrektor Zespołu ds. Cła i Akcyzy w spółce KMPG. - Warto byłoby rozszerzyć przepis pozwalający na rozliczanie VAT od importu jedynie w deklaracji o tych, którzy składają tzw. zgłoszenie niekompletne, przewidziane w art. 76 ust 1 lit. a rozporządzenia Rady nr 2913/92 ustanawiającego wspólnotowy kodeks celny. Umożliwiłoby to skorzystanie z nowego przepisu znacznie szerszej grupie firm przy minimalnych skutkach budżetowych - zauważa Jerzy Martini, reprezentujący w pracach podkomisji sejmowej do spraw nowelizacji VAT organizację PKPP Lewiatan. Obecnie trzeba płacić Zasada obowiązująca obecnie w naszej ustawie o VAT przewiduje obowiązek naliczania go na granicy, odprowadzenia do budżetu, a dopiero potem możliwość występowania do urzędów skarbowych o zwrot. W praktyce krajowi przedsiębiorcy potrącają wówczas tzw. VAT importowy od swojego podatku należnego. Podmioty zagraniczne, nie zarejestrowane w naszym kraju na potrzeby VAT, muszą występować o zwrot podatku na podstawie VIII dyrektywy UE. Jest to proces żmudny i długotrwały. I właśnie z tych powodów tylko część importerów decyduje się odprawiać w Polsce towary pochodzące z Ukrainy, Rosji, Wietnamu czy Chin. Pozostali wolą dostarczyć je transportem drogowym np. do Czech albo statkami np. do Holandii i tam dokonać odprawy. To zaś oznacza, że 1/4 należnego od nich cła spływa do budżetów tych państw a mogłaby do naszego (3/4 cła ze wszystkich krajów Wspólnoty trafia do budżetu unijnego). Potem towar jedzie do Polski, ale wtedy jest już sprowadzany z Unii, toteż w grę wchodzi wewnątrzwspólnotowe nabycie, od którego cła niema. Robi tak wiele dużych koncernów importujących dalekowschodnie tekstylia, samochody, sprzęt RTV. Po nowelizacji ustawy, przywożąc towar na naszą granicę, przedsiębiorca wpisze do deklaracji podatek należny od importu, jednocześnie wykazując go jako naliczony. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 25 DORADZTWO PODATKOWE OPINIA Janina Fornalik, doradca podatkowy w spółce Ernst & Young Zmiana powinna objąć wszystkich Po zmianie przepisów importer nie będzie już musiał przelewać pieniędzy na konto urzędu celnego i zamrażać swoich środków finansowych do chwili uzyskania zwrotu VAT. Warto jednak, aby tą zmianą objęto wszystkich, a nie tylko tych większych i bogatszych, którzy uzyskali prawo do korzystania z procedur uproszczonych (i to co najmniej przed rokiem) albo stać ich na korzystanie z usług różnych agencji celnych mających pozwolenia na stosowanie procedur uproszczonych w danym urzędzie. Jednak w praktyce agencje nie zawsze chcą świadczyć usługi małym firmom dokonującym sporadycznych przywozów. Wolą mieć starych dużych klientów, a tym samym stały zarobek. Małe firmy, często dopiero rozpoczynające działalność, mogą nie mieć żadnej szansy na rozliczenie VAT przez deklarację i nadal być zmuszone do płacenia podatku. Od stycznia wystawiane weksle nie podlegają już opłacie skarbowej Przedsiębiorca, który wygrał przetarg i chce złożyć weksel jako gwarancję przetargową, może to zrobić na przygotowanym przez siebie blankiecie. Nie są mu wcale potrzebne urzędowe blankiety wekslowe. Od 1 stycznia 2007 r., razem z wejściem w życie nowej ustawy o opłacie skarbowej (Dz.U. z 2006 r. nr 225, poz. 1635), weksle przestały podlegać opłacie skarbowej. Ponieważ nie wynika to jednak z żadnego przepisu ustawy, są firmy, które się zastanawiają, jak wystawić weksel, gdy nie ma już urzędowych blankietów wekslowych. Grażyna J. Leśniak, komentuje Michał Musielak, doradca podatkowy w Dziale Podatkowym Ernst & Young, Rzeczpospolita z dn. 10.03.2007 - Wygraliśmy przetarg i chcemy złożyć weksel na 100 tys. zł jako gwarancję przetargową. Jednak nowe przepisy nie pozwalają na wykorzystanie posiadanych przez nas urzędowych blankietów wekslowych. Zastanawiamy się, co zrobić w takiej sytuacji i czy nie spisać umowy notarialnie - mówi przedstawicielka jednej z firm na północy kraju. Tymczasem to, że nie ma już w obiegu urzędowych blankietów wekslowych (które były formą regulowania opłaty skarbowej), nie oznacza wcale, iż firmy nie mogą wystawiać weksli jako gwarancji przetargowej. Mogą bowiem przygotować własny blankiet, który będzie uwzględniał wszystkie wymagane prawem informacje. Chodzi o nazwę "weksel" w samym tekście dokumentu, w języku, w jakim go wystawiono, polecenie bezwarunkowe zapłacenia oznaczonej sumy pieniężnej, nazwisko osoby, która ma zapłacić (trasata), oznaczenie terminu i miejsca płatności, a także nazwisko osoby, na której rzecz lub na której zlecenie zapłata ma być dokonana, oznaczenie daty i miejsca wystawienia weksla oraz podpis wystawcy. Jak twierdzi Ministerstwo Finansów, od 1 stycznia 2007 r. "wystawienie weksla przestało się wiązać z obowiązkiem zapłaty opłaty skarbowej, a tym samym zniesiono urzędowe blankiety wekslowe, które mogły być MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 26 DORADZTWO PODATKOWE wykorzystywane do zapłaty opłaty skarbowej od weksla. Jednocześnie nie zmieniły się zasady dotyczące wystawiania weksla, uregulowane w ustawie z 28 kwietnia 1936 r. - Prawo wekslowe (Dz.U. nr 37, poz. 282 z późn. zm.), które nie zawierają wymogu wystawienia weksla na urzędowym blankiecie". Co ważne, firmy, które mają niewykorzystane urzędowe blankiety wekslowe, wcale nie będą musiały ich wyrzucać. W uzgodnieniach międzyresortowych jest bowiem projekt nowelizacji ustawy o opłacie skarbowej, który umożliwi jej zapłatę za pomocą tych blankietów. Regulowanie opłaty skarbowej urzędowymi blankietami wekslowymi będzie możliwe do końca tego roku. Z możliwości tej będą mogli też korzystać przedsiębiorcy, którzy po 31 grudnia 2006 r. złożyli wnioski np. o wydanie zaświadczenia czy zezwolenia i do dnia wejścia w życie tej noweli nie uregulowali należnej opłaty. Szerzej o projekcie pisaliśmy na łamach "Rz" 8 marca w artykule zatytułowanym "Wnoszenie opłaty skarbowej będzie ułatwione". Grunt to własny blankiet Michał Musielak, doradca podatkowy w firmie Ernst & Young Sugerowałbym składać weksle na blankietach przygotowanych we własnym zakresie. Ważne jest tylko, aby blankiet spełniał wszystkie wymogi przewidziane w prawie wekslowym. Wtedy taki weksel ma moc papieru wartościowego, który inkorporuje określone w przepisach prawo jego posiadacza i nie wymaga żadnego potwierdzania notarialnego. Niewykorzystane zaś ministerialne blankiety wekslowe proponuję zatrzymać, bo po nowelizacji przepisów będzie można je wykorzystać do uiszczania opłaty skarbowej. To rozwiąże problemy firm (np. detalicznych instytucji finansowych) posiadających znaki opłaty skarbowej i urzędowe blankiety wekslowe, których obecnie nie mogą wykorzystać. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 27 DORADZTWO PODATKOWE Towary ma odbierać tylko jedna firma Podkomisja sejmowa wznawia prace nad ustawą o VAT. Jednym z tematów będą magazyny konsygnacyjne, które ułatwią import do Polski Nie skorzystają z nich jednak małe firmy. Istotą magazynów konsygnacyjnych będzie możliwość wprowadzenia do nich towarów przez unijnego dostawcę bez potrzeby rejestrowania się przez niego na potrzeby VAT w Polsce i rozliczania podatku od dostawy wewnątrz wspólnotowej. Towary będą mogły leżeć w magazynie nawet pół roku, a dopiero wyprowadzając je stamtąd, nabywca będzie płacił VAT, ale już od transakcji krajowej. Anna Grabowska, komentuje Janina Fornalik, menedżer w Dziale Podatkowym Ernst &Young, Rzeczpospolita z dn. 13.03.2007 Magazyny będą zakładały głównie firmy mające w Polsce spółki zależne prowadzące duże zakłady produkcyjne, np. samochodowe, elektroniczne. Potrzebują one na bieżąco części, które nie są od razu zużywane. Obowiązek rejestrowania się przez nie na potrzeby VAT w Polsce jest ogromnym utrudnieniem, a eksperci uważają, że wręcz zniechęca do otwierania u nas produkcji. Projekt nowelizacji ustawy nie wszystkim daje równe szansę. Przewiduje, że odbiorcą z danego magazynu może być tylko jedna firma. Skorzystają więc na tym jedynie duże przedsiębiorstwa, które mogą odbierać dużo towaru. Zagranicznym dostawcom nie będzie się opłacało zakładać magazynu dla małej firmy, która potrzebuje niewielkiej ilości towarów, zwykle do sprzedaży hurtowej. - Ograniczenie liczby odbiorców towarów z magazynu konsygnacyjnego do jednego podmiotu jest z pewnością bezpieczne z punktu widzenia kontroli skarbowej. Łatwiej go kontrolować. Nie można jednak uznać tego rozwiązania za korzystne dla naszych drobnych przedsiębiorców, którym raczej nie uda się korzystać w działalności handlowej z odbieranych z magazynu części zagranicznych, często tańszych, a przy tym oryginalnych. Nikt dla nich takiego magazynu nie założy - mówi Janina Fornalik, doradca podatkowy w Ernst &Young. Ponieważ jednak, zgodnie z definicją z projektu ustawy o VAT, magazyn to każde wyodrębnione miejsce przechowywania i składowania towarów, to być może wyjściem z sytuacji byłoby wyodrębnienie w dużym obiekcie mniejszej powierzchni i stworzenie w ten sposób magazynu dla małego odbiorcy. - Taka interpretacja jest dopuszczalna, choć lepiej byłoby jej uniknąć, umożliwiając odbieranie towarów z magazynu większej liczbie firm - podkreśla ekspertka z Ernst & Young. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 28 DORADZTWO PODATKOWE Z paragonu musi wynikać stawka VAT Sprzedawca nie musi na paragonie fiskalnym szczegółowo opisywać każdego towaru lub usługi. Wystarczy, że poda nazwę tak, aby można było przypisać mu odpowiednią stawkę VAT. Nie może jednak poprzestać na podaniu ogólnych grup towarów. Kwestia szczegółowości wydruku z kasy spędza sen z powiek przedsiębiorcom, których główną działalnością jest sprzedaż na rzecz osób fizycznych. Mają bowiem obowiązek ewidencji transakcji za pośrednictwem kasy fiskalnej. Sprawa stała się przedmiotem sporu rozstrzygniętego wczoraj przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Skargę złożył Ruch, jeden z większych kolporterów prasy w Polsce i dystrybutor towarów szybko zbywalnych. Anna Grabowska, komentuje Jacek Jędrszczyk, menedżer w Dziale Podatkowym Ernst & Young w Katowicach Rzeczpospolita z dn. 14.03.2007 Nadmierna precyzja czy dokładne informacje Władze skarbowe zarzuciły Ruchowi, że paragony wystawiane przez jego kioskarzy są zbyt ogólnikowe. Wskazują jedynie grupę towarową (np. słodycze, farmaceutyki), a do nich może należeć wiele różnych produktów z różnymi stawkami VAT. - Ustawa o VAT nakazuje szukać nazw towarów w Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług. Nadmierne ich precyzowanie jest zbędne - twierdził podatnik. - Wydruk z kasy musi jednoznacznie określać towar, zawierać jego nazwę jednostkową - odpowiadały organy podatkowe. Spór trafił do WSA. Pełnomocnik Ruch S.A. doradca podatkowy Andrzej Nikończyk wyjaśniał, że rozliczenia spółki są prawidłowe, więc nie można mówić o zaniżaniu stawek podatkowych. Chodzi o zasadę: czy organy skarbowe mogą narzucić podatnikom obowiązek umieszczania na wydrukach z kasy fiskalnej bardzo szczegółowych danych, np. czy sprzedawane szampony powinny być podzielone według objętości, przeznaczenia czy producenta. - Żądanie od kioskarza, który ma w sprzedaży ok. 2 tys. artykułów, aby szczegółowo opisywał na paragonie każdy z nich, urąga zdrowemu rozsądkowi. Może mieć on przecież np. identyczne proszki, ale w różnych opakowaniach. Na paragonie pojawi się różna cena towarów i to wystarczy podkreślał doradca spółki. Jego zdaniem najważniejsze jest to, czy wydruk z kasy pozwala ustalić stawkę VAT. Dyrektor izby skarbowej argumentował, że paragon musi jednak zawierać precyzyjną nazwę towaru lub usługi. Odwołał się do słownika języka polskiego, według którego tylko takie określenie odpowiada nazwie jednostkowej, która razem z ceną pozwala jednoznacznie zidentyfikować produkt. Nie wystarczy wskazać całej grupy towarowej, np. prasa czy mydło, gdyż stwarza to zbyt wiele wątpliwości co do klasyfikacji produktu. Nie spełnia wymogów z §4 ust. 1 pkt 6 rozporządzenia ministra finansów w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać kasy fiskalne, z 4 lipca 2004 r. W rozporządzeniu nie ma jednak mowy o jednostkowym opisywaniu każdego towaru. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 29 DORADZTWO PODATKOWE - Inne podejście prowadziłoby do nadużyć, do przypisywania towarom niższej stawki niż należna - mówił na rozprawie w WSA radca prawny reprezentujący dyrektora izby skarbowej Cezary Podlasin. Nazwa może oznaczać grupę towarów Sąd uchylił decyzję dyrektora izby skarbowej. - Minister finansów napisał w §4 ust. 1 pkt 6 lit. e rozporządzenia, że paragon powinien zawierać "nazwę towaru lub usługi". Nie sprecyzował, że chodzi o nazwę jednostkową, a to istotna różnica. Gdyby chciał uszczegółowienia danych na paragonie, powiedziałby to wprost w rozporządzeniu - stwierdził sędzia Alojzy Skrodzki. Dodał, że organy skarbowe nie są uprawnione do nadinterpretacji przepisów, nawet jeśli wynika to z pism ministra finansów. Utożsamianie słownikowej definicji nazwy - "oznaczenie kogoś lub czegoś" (która może być przypisana całej grupie), z nazwą jednostkową jest zdaniem WSA nieuprawnione (sygn. IIISA/Wa2772/06). Zdaniem sądu handlowcy nie mają więc obowiązku definiowania w kasie każdego produktu i usługi. Wystarczy wprowadzić nazwę, która pasowałaby do określonej grupy. Z wyroku sądu wynika, że nie może być to jednak nazwa bardzo ogólna. Określając obszary kontroli podatkowej na 2007 r., MF zamierza wziąć pod lupę właśnie sposób ewidencjonowania obrotu za pomocą kas fiskalnych. -To duże zagrożenie, szczególnie dla małych i średnich firm - mówi Jacek Jędrszczyk z katowickiego oddziału Ernst & Young Jaki podatek trzeba zapłacić od nabycia wierzytelności Jakie obowiązki w zakresie podatku od czynności cywilnoprawnych wiążą się z nabyciem wierzytelności w ramach obrotu profesjonalnego? Do tej pory mogliśmy się spotkać z różnymi stanowiskami w tym zakresie. Rozważając problemy podatkowe, warto zająć się ważnymi orzeczeniami sądów administracyjnych. Agnieszka Tałasiewicz, partner w Dziale Podatkowym Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn. 14.03.2007 Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 1 marca 2007 r. (sygn. III SA/Wa 4194/06; niepublikowany) utrwala linię orzeczniczą co do opodatkowania podatkiem od czynności cywilnoprawnych (PCC) nabycia wierzytelności w ramach profesjonalnego obrotu. Sąd stwierdził, że nie można nałożyć PCC na nabycie wierzytelności, gdyż art. 2 pkt 4 ustawy z 9 września 2000 r. o podatku od czynności cywilnoprawnych (t.j. Dz.U. z 2005 r. nr 41, poz. 399 z późn. zm.) stanowi, że nie podlegają temu podatkowi czynności, jeżeli przynajmniej jedna ze stron z tytułu dokonania tej czynności jest: opodatkowana VAT, zwolniona z VAT, z wyjątkami (nieistotnymi w danej sprawie). Sąd potwierdził też, że nabycie wierzytelności to usługi pośrednictwa finansowego. Wyrok z 1 marca 2007 r. nie tylko rozstrzygnął kwestię ważną dla podmiotów świadczących usługi finansowe, ale również przeciwstawił się absurdalnej argumentacji lansowanej przez organy podatkowe. Istotą stanowiska organów podatkowych było przyjęcie, że podmiot świadczący usługi pośrednictwa finansowego najpierw nabywa wierzytelność MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 30 DORADZTWO PODATKOWE w ramach cesji, a następnie sprzedaje już własną wierzytelność. W konsekwencji podmioty, sprzedając wierzytelności własne, nie świadczą usług pośrednictwa finansowego, tym samym nie powstaje obowiązek w VAT (gdyż wykonywanie prawa własności nie jest uważane za działalność, nie jest też usługą w ujęciu PKWiU). Omawiany wyrok WSA jest odejściem od takiego poglądu. Podobne podejście do nabywania wierzytelności wyraził WSA w wyroku z 11 stycznia 2007 r. (III SA/Wa 3995/06; niepublikowany). Zdaniem sądu nabywanie wierzytelności w ramach działalności może być potraktowane jako świadczenie usług objęte tą ustawą i w związku z tym niepodlegające PCC. Wskazana linia orzecznicza oznacza w praktyce, że podmioty uiszczające do tej pory PCC z tytułu sprzedaży wierzytelności własnych (dotyczy to zarówno sprzedających, jak i kupujących) są uprawnione do żądania jego zwrotu od organów podatkowych. W tym celu należy zwrócić się do naczelnika właściwego dla danego podatnika urzędu skarbowego z wnioskiem o stwierdzenie nadpłaty (w praktyce, mimo braku takiego obowiązku, w celu uniknięcia potencjalnego sporu z urzędem do takiego wniosku można załączyć również korektę deklaracji PCC-1, wskazującą kwotę podatku należnego w wysokości 0 zł). Organ podatkowy jest zobowiązany zwrócić podatnikowi nadpłatę w terminie dwóch miesięcy od dnia złożenia wniosku albo wydać w tym czasie decyzję stwierdzającą nadpłatę (wówczas termin ten wydłuży się o 30 dni od dnia jej wydania). Jeżeli w tym czasie organ nie zwróci podatku, nadpłata podlega oprocentowaniu (obecna stawka odsetek wynosi 11 proc. w skali roku). Pomagamy wypełnić PIT W kolejnym dniu naszej akcji wiele pytań dotyczyło wspólnego rozliczenia małżonków oraz rodziców samotnie wychowujących dzieci. Pytano również o koszty uzyskania przychodu czy rozliczania stypendiów. Odpowiedzi udzielał Rafał Garbarz, doradca podatkowy w Zespole Human Capital Ernst & Young. Wspólne zeznanie, gdy dochód jest zerowy Jestem emerytem wojskowym. Otrzymałem druk PIT-11A, na którym wykazany został mój przychód do opodatkowania w kwocie 0 zł. Jako podstawę takiego rozliczenia podano art. 21 ust. 1 pkt 2,75 i 100 ustawy o PIT. Chciałbym się rozliczyć z żoną. Czy mogę to zrobić, a jeśli tak, to w jaki sposób? Rafał Garbarz, doradca podatkowy w Zespole Human Capital Ernst & Young, Rzeczpospolita z dn. 19.03.2007 TAK Może pan złożyć wspólne zeznanie z żoną - na druku PIT-37 lub PIT-36 (w zależności od rodzaju przychodów). Fakt, że pański dochód do opodatkowania jest zerowy, nie odbiera panu prawa do wspólnego rozliczenia z żoną. Jako swój dochód wykaże pan kwotę 0 zł, którą zsumuje pan z dochodami małżonki. Wynik podzielicie państwo na dwa i obliczycie podatek Powstałą kwotę pomnożycie przez dwa. Oczywiście wyliczając podatek należny (do zapłaty na konto urzędu skarbowego), będą państwo mieli możliwość stosowania odpowiednich odliczeń. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 31 DORADZTWO PODATKOWE Pochopny wybór stawki liniowej Prowadzę działalność gospodarczą, ale podatek dochodowy płacę według skali progresywnej. W tym roku własną firmę, w formie spółki komandytowej, założył również mój mąż. Na razie nie uzyskuje jednak żadnych dochodów, jedynie inwestuje. W urzędzie skarbowym złożył zawiadomienie, że chce korzystać z 19-proc. stawki liniowej. Czy w takiej sytuacji za 2006 r. możemy się rozliczyć wspólnie? NIE Z art. 6 ust 8 ustawy o PIT wprost wynika, że osoba, która zdecydowała się na opodatkowanie liniowe, nie może się rozliczać razem z małżonkiem. W sytuacji, gdy firma męża przynosi jedynie straty, byłoby z pewnością dla państwa korzystne łączne rozliczenie. Jednak wybór stawki 19 proc. jednoznacznie wyklucza takie rozwiązanie. Decyzja męża była więc chyba przedwczesna. Korekta zeznania za 2004 r. Z dochodów za 2004 r. rozliczyłam się indywidualnie, gdyż w urzędzie skarbowym dowiedziałam się, że nie mogę złożyć zeznania razem z mężem, jeżeli wspólność majątkowa między nami nie trwała cały rok. Ostatnio przeczytałam jednak w Rz wyrok sądu administracyjnego, że do 2006 r. można się było rozliczać z małżonkiem nawet wówczas, gdy wspólność taka powstała dopiero w trakcie roku. Czy mogę teraz złożyć korektę swojego rozliczenia za 2004 r.? NIE A przynajmniej może to być kwestionowane przez organy skarbowe. Rzeczywiście, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, w wyroku z 7 marca 2007 r. (sygn. III SA/Wa 3926/06) stwierdził, że do 2006 r. wspólne rozliczenie małżonków było możliwe nawet wówczas, gdy wspólność majątkowa nie trwała przez cały rok. Wystarczyło, że przez ten okres istniało małżeństwo. Trzeba jednak pamiętać, że wyrok wydany został w sprawie indywidualnej i nie ma zastosowania do innych podatników. Może jedynie wskazywać kierunek orzecznictwa sądu. Niezależnie jednak od treści i skutków wspomnianego wyroku w pani wypadku sytuacja wygląda nieco inaczej. Rozliczyła się już pani z PIT za 2004 r. osobno i, jak wszystko na to wskazuje, nie złożyła pani w terminie w swoim urzędzie skarbowym zawiadomienia o wyborze rozliczenia z małżonkiem. Zgodnie z przepisami obowiązującymi w 2004 r. należało to zrobić do 2 maja 2005 r. (art. 6 ust. 10 ustawy o PIT). Teraz może oczywiście próbować pani składać wniosek o stwierdzenie nadpłaty, uzasadniając niepowiadomienie urzędu skarbowego o chęci wspólnego rozliczenia brakiem wiedzy, nieprawidłowymi wyjaśnieniami urzędników skarbowych, którzy w ogóle odmawiali pani prawa do wspólnego rozliczenia z mężem. Jeśli urząd nadpłaty nie stwierdzi, pozostanie pani odwołanie do dyrektora izby skarbowej, a potem skarga do sądu administracyjnego. Wynagrodzenie wypłacone w nowym roku Pracowałam w oddziale firmy, który w 2006 r. przekształcił się w samodzielny zakład. Zostałam w nim zatrudniona na podstawie art. 231 kodeksu pracy, czyli MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 32 DORADZTWO PODATKOWE na zasadzie kontynuacji. W styczniu 2006 r. otrzymałam wyrównanie wynagrodzenia za IV kwartał 2005 r. Nie zostało ono jednak pomniejszone o koszty uzyskania przychodu. Czy teraz, w rozliczeniu dochodów za 2006 r. mogę sobie potrącić koszty w podwójnej wysokości? NIE Została bowiem zachowana ciągłość pani zatrudnienia. W tym wypadku koszty liczone są tylko raz i powinien wykazać je pracodawca. Teoretycznie istnieje możliwość złożenia deklaracji, w której uwzględni pani wyższe koszty niż te wykazane w PIT-11. Musi się jednak pani wówczas liczyć z ewentualnym sporem z urzędem skarbowym, a już na pewno z koniecznością wyjaśniania, dlaczego koszty są niestandardowe. Gdyby rozwiązała pani stosunek pracy z jedną firmą, a potem zawarła go z nową, bez kontynuacji zatrudnienia, zastosowanie wyższych kosztów byłoby uzasadnione. W rezultacie mogłaby pani odliczyć sobie niewykazane przez pracodawcę koszty uzyskania przychodu bez istotnego ryzyka zakwestionowania tego przez organy skarbowe. Rozliczenia rodziców żyjących w konkubinacie Mieszkam razem z konkubiną. Mamy wspólnego syna, nad którym obydwoje sprawujemy opiekę. Moja konkubina ma również córkę z poprzedniego małżeństwa, z którą rozlicza się z PIT jako samotna matka. Czy ja mogę złożyć zeznanie podatkowe za 2006 r. jako samotny ojciec wychowujący syna? TAK Choć istnieje ryzyko, że wejdzie pan na tym tle w spór z organami skarbowymi. W praktyce może być bowiem panu trudno przekonać urzędników, że faktycznie samotnie wychowuje pan syna. Faktem jest jednak że art. 6 ust. 5 ustawy o PIT stanowi, iż osobą samotnie wychowującą dziecko jest m.in. kawaler, rozwodnik. Moim zdaniem oznacza to, że w takim wypadku istnieją podstawy, aby zastosować ten typ rozliczenia. Pana problemem może być jednak to, że razem z panem i synem mieszka jego matka. Obydwoje też macie prawa rodzicielskie do wspólnego dziecka. Wszystko wskazuje, że obydwoje łożycie na jego utrzymanie. Nie jest to sytuacja uprawniająca do wspólnego rozliczenia się z PIT przysługującego rodzicom samotnie wychowującym dzieci. Gdyby zatem doszło do sporu, wszystko będzie kwestią dowodów i interpretacji art. 6 ust. 5 ustawy o PIT. Niewielki błąd w rachunkach Zrobiłem w zeznaniu niewielki błąd rachunkowy. Czy urząd wezwie mnie do korekty? NIE Jeżeli w grę wchodzi ewidentna pomyłka rachunkowa, urząd może sam poprawić zeznanie. Wysyła kopię korekty do podatnika. Jeżeli przez dwa tygodnie nie skontaktuje się on z urzędem, przyjmuje się, że zaakceptował korektę. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 33 DORADZTWO PODATKOWE Jakie zyski są opodatkowane w Estonii Przedsiębiorcy zarejestrowani w Estonii (tj. spółki założone zgodnie z estońskim prawem) są uznawani za rezydentów podatkowych w tym kraju. Tacy przedsiębiorcy podlegają nieograniczonemu obowiązkowi podatkowemu w Estonii, tzn. muszą rozliczać się w tym kraju ze wszystkich swoich dochodów, niezależnie od miejsca ich osiągania. - Nierezydenci, tj. przedsiębiorcy nieposiadający siedziby w Estonii, podlegają tam opodatkowaniu jedynie w stosunku do dochodów osiągniętych ze źródeł pochodzących z Estonii, np. w związku z prowadzoną tam działalnością w formie tzw. zakładu bądź dywidend wypłacanych przez spółki, w których udziałowcami są nierezydenci - wyjaśnia Agnieszka Szymborska, konsultant w Ernst & Young. Rozliczenia zakładu Zgodnie z postanowieniami umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania zawartej przez Polskę z Estonią, polski przedsiębiorca może podlegać opodatkowaniu w Estonii, jeżeli prowadzi tam działalność gospodarczą za pośrednictwem zakładu. Zakładem jest każda stała placówka, przez którą całkowicie lub częściowo prowadzona jest działalność takiego przedsiębiorstwa. Przykładowo, może to być biuro, oddział polskiej spółki, fabryka bądź warsztat. W niektórych sytuacjach również plac budowy może być uznany za zakład. Ma to miejsce, jeżeli prace budowlane, montażowe lub instalacyjne trwają dłużej niż dziewięć miesięcy. Ewa Matuszewska, Komentują Agnieszka Szymborska, konsultant Anna Wasiluk, starszy konsultant, Sylwia Migdał, menedżer w Dziale Podatkowym Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn. 19.03.2007 - Jeżeli jednak placówka polskiego przedsiębiorcy będzie wykonywała jedynie działalność pomocniczą w stosunku do działalności przedsiębiorcy w Polsce, np. zajmowała się marketingiem, badaniem rynku lub prowadzeniem magazynu dla polskiego przedsiębiorstwa, zakład zasadniczo nie powstanie. Może to mieć miejsce np. w przypadku posiadania przez polskiego przedsiębiorcę przedstawicielstwa w Estonii, które będzie pełniło jedynie funkcje reprezentacyjne, tzn. będzie się zajmowało przykładowo wystawianiem towarów należących do przedsiębiorstwa lub zbieraniem informacji dla tego przedsiębiorstwa - wskazuje Anna Wasiluk, starszy konsultant w Ernst & Young. Podstawa opodatkowania Estońscy podatnicy podatku dochodowego od osób prawnych nie podlegają opodatkowaniu podatkiem dochodowym od osób prawnych w momencie uzyskiwania dochodu. - Opodatkowaniu podlegają jedynie faktyczne płatności dokonywane przez te podmioty na rzecz rezydentów, jak i nierezydentów. Oznacza to, że osoby prawne działające w Estonii są zwolnione z opodatkowania w stosunku do niewypłaconych zysków, niezależnie od tego, czy zyski te są reinwestowane czy po prostu zatrzymane w spółce - tłumaczy Sylwia Migdał, menedżer, doradca podatkowy w Ernst & Young. Płatności, które wywołują obowiązek podatkowy w podatku dochodowym obejmują m.in.: MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 34 DORADZTWO PODATKOWE • • • • dywidendy oraz inne formy dystrybucji zysków (np. transfer aktywów zakładu do jednostki macierzystej), dodatkowe świadczenia (tzw. fringebenefis), prezenty, darowizny oraz wydatki na reprezentację, płatności niezwiązane bezpośrednio z działalnością gospodarczą podatnika. - W związku z opodatkowaniem dodatkowych, poza dywidendą, transferów uzyskiwany jest efekt niezaliczania do kosztów podatkowych pewnych kategorii wydatków. Poza traktowaniem takich wydatków wynik księgowy i podatkowy składają się z tych samych elementów. Nie ma różnicy w zasadach amortyzacji ani ograniczeń odliczalności odsetek od pożyczek od udziałowców dla celów podatkowych - podkreśla Sylwia Migdał. Wypłacane dochody podlegają opodatkowaniu według standardowej stawki podatku dochodowego, który wynosi 22 proc., przy czym stawka ta będzie w następnych latach stopniowo obniżana (21 proc. w 2008 roku oraz 20 proc. w roku 2009). Rozwiązanie oparte na zapłacie podatku dochodowego dopiero w momencie transferu zysków do spółki matki nie jest rozpowszechnione w UE, gdyż są wątpliwości co do jego zgodności z Dyrektywą dotyczącą opodatkowania zysków spółek-matek i spółek-córek. W sytuacji gdy unijna spółka-matka posiada określony udział w kapitale spółki-córki, w momencie wypłaty dywidendy nie powinien być pobierany żaden podatek u źródła. Argumentacja, że pobrany podatek nie stanowi podatku u źródła, lecz jest standardowym podatkiem dochodowym spółki-córki, może nie zyskać uznania w oczach sędziów Europejskiego Trybunatu Sprawiedliwości. Podobna sprawa była rozstrzygana w 2001 roku w przypadku Grecji (wyrok z 4 października 2001 r. w sprawie Athinaiki Zythopoiia AE v Elleniko Dimosio Case C-294/99), gdzie sędziowie stwierdzili, że jeśli transfer zysków ze spółki-córki do spółki-matki powoduje obowiązek zapłaty podatku to należy to traktować na równi z podatkiem u źródła, a nie podatkiem spółki-córki. Okresem sprawozdawczym dla celów podatku dochodowego od osób prawnych jest miesiąc. Podatek jest płacony do dziesiątego miesiąca następnego po wypłacie. W tym terminie podatnicy powinni też złożyć odpowiednie zeznanie podatkowe. Zyski kapitałowe Zyski kapitałowe (różnica pomiędzy ceną sprzedaży majątku a kosztami jego nabycia) uzyskiwane przez rezydentów oraz za pośrednictwem zakładu przez nierezydentów są generalnie zwolnione z opodatkowania do mementu ich dystrybucji. Natomiast zyski takie, jeżeli są uzyskiwane przez nierezydentów, którzy nie prowadzą w Estonii zarejestrowanego zakładu, podlegają opodatkowaniu według standardowej stawki CIT w wysokości 22 proc. Ponadto zyski kapitałowe powstające w wyniku sprzedaży udziałów i papierów wartościowych są zwolnione z podatku dochodowego. - Jeżeli sprzedawanych jest więcej niż 10 proc. udziałów w danej spółce i jeżeli majątek takiej spółki składa się w co najmniej 50 proc. z majątku nieruchomego położonego w Estonii, osiągany z lego tytułu zysk będzie podlegał opodatkowaniu zgodnie z estońskim prawem podatkowym - dodaje Sylwia Migdał. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 35 DORADZTWO PODATKOWE Podatek u źródła Z danych Agnieszki Szymborskiej wynika, że wypłaty z zysku dokonywane przez przedsiębiorców w Estonii, m.in. dywidendy, podlegają opodatkowaniu według stawki 22 proc. Ponadto w przypadku wypłaty dywidendy na rzecz nierezydentów, jeżeli odbiorcą dywidend jest osoba prawna posiadająca mniej niż 15 proc. udziałów w spółce wypłacającej, może być pobrany podatek u źródła w wysokości 22 proc. Dodatkowo, dywidendy wypłacane do osób mających siedzibę w krajach stosujących niskie stawki podatku podlegają opodatkowaniu niezależnie od wysokości udziałów posiadanych w spółce wypłacającej. - Podatek u źródła w wysokości 22 proc. jest też pobierany od odsetek wypłacanych do rezydentów będących osobami fizycznymi oraz od części odsetek wypłacanych na rzecz nierezydentów (osób fizycznych oraz osób prawnych), jeżeli oprocentowanie przekracza wartość rynkową. Pozostałe odsetki są wyłączone z opodatkowania podatkiem u źródła - wskazuje Agnieszka Szymborska. Podatek u źródła może też być pobierany w przypadku innych wypłat do nierezydentów. Dotyczy to w szczególności wypłacanych za granicę należności licencyjnych, do których znajduje zasadniczo zastosowanie 15-proc. stawka podatku u źródła. PODSTAWA PRAWNA Umowa między Rzeczpospolitą Polską a Republiką Estońską sporządzona w Tallinie dnia 9 maja 1994 r. w sprawie unikania podwójnego opodatkowania i zapobiegania uchylaniu się od opodatkowania w zakresie podatków od dochodu i majątku (Dz.U. z 1995 r. nr 77, poz. 388). MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 36 DORADZTWO PODATKOWE Jakie zasady rozliczania obowiązują w zakresie estońskiego VAT Zgodnie i estońskimi regulacjami w zakresie VAT, podmioty dokonujące w Estonii sprzedaży towarów lub usług mają obowiązek zarejestrować się dla potrzeb VAT, o ile ich obroty przekroczą równowartość w walucie krajowej 16 tys. euro. Jakie obowiązki rozliczeniowe musi wypełnić podatnik VAT w Estonii? Dla podmiotów prowadzących działalność w Estonii obowiązek rejestracji dla potrzeb VAT powstaje w dacie wykonania pierwszej czynności opodatkowanej. W związku z tym podmiot rozpoczynający działalność opodatkowaną na terenie Estonii ma obowiązek zgłoszenia tego faktu we właściwym urzędzie skarbowym w ciągu trzech dni roboczych od dnia powstania obowiązku rejestracji. Brak rejestracji lub niedotrzymanie wskazanego terminu skutkuje nałożeniem na przedsiębiorcę sankcji podatkowych. Dorota Pokrop, doradca podatkowy w Dziale Podatkowym Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn. 19.03.2007 Przepisy estońskie przewidują możliwość rejestracji dla potrzeb VAT tzw. grup podatkowych, dla podmiotów należących do jednej grupy kapitałowej. Co prawda każdy z podmiotów uzyskuje odrębny numer VAT, jednak cała grupa podatkowa jest dla celów VAT traktowana jak jeden podatnik, a opodatkowaniu tym podatkiem podlegają wyłącznie transakcje zawierane z podmiotami spoza grupy. Wszystkich podatników VAT obowiązuje miesięczny okres składania deklaracji VAT. Deklaracje te są składane do 20 dnia miesiąca następującego po miesiącu rozliczeniowym i w tym samym dniu przypada termin płatności podatku. Podatek musi być wpłacony w koronach estońskich. Estońskie prawo podatkowe przewiduje naliczanie odsetek z tytułu zaniżenia podatku lub opóźnienia w jego wpłacie (0,06 proc.). Ponadto zaniżenie zobowiązania podatkowego lub zawyżenie kwoty do zwrotu skutkuje nałożeniem dodatkowej sankcji w wysokości 40 proc. zaległości (jeżeli powstała ona w wyniku błędu) bądź nawet 100 proc. zaległości (jeżeli powstała ona z winy umyślnej podatnika). Podatnicy estońscy zawierający transakcje z podatnikami z innych krajów Unii Europejskiej są zobowiązani do składania miesięcznych deklaracji INTRASTAT, osobno dla przywozów i wywozów towarów. Zarówno deklaracje INTRASTAT-przywóz, jak i INTRASTAT-wywóz są wymagane, jeżeli w roku poprzedzającym rok dokonania transakcji wartość wewnątrzwspólnotowych nabyć lub wewnątrz-wspólnotowych dostaw towarów przekroczyła limit 1 mln koron estońskich (wartość dla 2005 roku). Jeżeli obowiązek taki powstał, deklaracje INTRASTAT powinny być składane do dziesiątego dnia roboczego miesiąca następującego po miesiącu raportowanym, nawet jeżeli w danym miesiącu podatnik nie dokonywał żadnych transakcji wewnątrz wspólnotowych. W Estonii nie ma obowiązku przygotowywania informacji podsumowujących dla wewnątrz wspólnotowych nabyć towarów. Natomiast podatnicy estońscy, którzy w okresie rozliczeniowym dokonali wewnątrz wspólnotowych dostaw MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 37 DORADZTWO PODATKOWE towarów bądź też uczestniczyli jako podmiot środkowy w trójstronnej transakcji uproszczonej, są zobowiązani do składania informacji podsumowujących w trybie kwartalnym. Informacje te powinny być składane do 20 dnia miesiąca następującego po raportowanym kwartale Skarbówka chce mieć dostęp nawet do informacji o skazanych Urzędnicy skarbowi mają zyskać szerszy dostęp do danych podatników i większe uprawnienia kontrolne. Takie propozycje znalazły się w przygotowywanej ustawie o Krajowej Administracji Skarbowej. Przedsiębiorca, którego fiskus wytypuje do kontroli, nie powinien być zdziwiony, jeśli do jego firmy zawita urzędnik skarbowy razem z biegłym i... ze specjalistą. Jak twierdzi Ministerstwo Finansów, będzie "specjalistą w danej dziedzinie wiedzy lub praktyki", którego urzędnik skarbowy może powołać do udziału w prowadzonej przez siebie kontroli u podatnika. To nie jedyna niespodzianka, jaką szykuje Ministerstwo Finansów. Projekt ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej przewiduje znacznie poważniejsze zmiany, które pozostały w cieniu toczącej się dyskusji nad reorganizacją służb podległych ministrowi finansów. Grażyna J. Leśniak, komentuje Jacek Kędzior, partner w Dziale Podatkowym Ernst & Young, Rzeczpospolita z dn. 20.03.2007 - W ciągu najbliższych dwóch tygodni trafi on do uzgodnień międzyresortowych - zapewnia Jakub Lutyk, rzecznik prasowy ministerstwa. Więcej danych Przede wszystkim projekt zakłada znacznie szerszy dostęp aparatu skarbowego do różnych informacji. Ministerialna wizja zreformowanej administracji opiera się na możliwości uzyskania, gromadzenia i przetwarzania informacji, w tym również danych osobowych, ze zbiorów prowadzonych przez organy władzy publicznej i samorządowej. Fiskus chce w szczególności mieć wgląd nie tylko do rejestrów przedsiębiorców, czyli Ewidencji Działalności Gospodarczej, Krajowego Rejestru Sądowego czy Centralnego Rejestru Płatników Składek, ale i do bazy PESEL (Powszechny Elektroniczny System Ewidencji Ludności). Urzędnicy chcą też otrzymywać - i to za darmo - informacje z Centralnego Rejestru Ubezpieczonych, Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, a nawet dane o skazanych (pochodzące z Krajowego Rejestru Karnego). Ponadto - korzystać z informacji kryminalnych zgromadzonych w Krajowym Centrum Informacji Kryminalnych. Jakby tego było mało, nowa ustawa ma umożliwić przesyłanie tych danych za pośrednictwem poczty elektronicznej. I to bez konieczności składania wymaganych odrębnymi przepisami wniosków lub zapytań. Dane zaś mają być zbierane i przetwarzane przez administrację bez wiedzy i zgody tych, których dotyczą. Czy to koniec ordynacji Najważniejsza zmiana dotyczy uchylenia przepisów ordynacji podatkowej dotyczących tzw. czynności sprawdzających i kontroli podatkowej (czyli art. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 38 DORADZTWO PODATKOWE 272 - 292). Ministerstwo Finansów nie zapisało jej jednak w omawianym projekcie ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej, lecz w przepisach wprowadzających ustawę o Krajowej Administracji Skarbowej (projektowany art. 13). Odtąd, jak chce resort, kontrola prowadzona przez zreformowaną administrację (tj. KAS) ma być uregulowana nie w ordynacji, lecz w ustawie o KAS. Myliłby się jednak ten, kto spodziewałby się automatycznego przeniesienia obowiązujących regulacji do nowej ustawy. Nowością ma być np. korzystanie z pomocy specjalistów. Projektowany art. 51 ustawy o KAS przewiduje udział "specjalisty w danej dziedzinie wiedzy lub praktyki", którego będzie mógł powołać urzędnik prowadzący kontrolę. Rolą specjalisty będzie zaś zbadanie określonych zagadnień wymagających wiadomości specjalnych. Projekt niestety nie mówi, czy i jak będzie badana wiedza samego specjalisty i kto zdecyduje o jego wiarygodności. Absolutną nowością mają też być mobilne grupy kontrolne, których zadaniem będzie rozpoznawanie, zapobieganie, wykrywanie i zwalczanie przestępczości skarbowej. Niestety ani z ustawy, ani z uzasadnienia do niej nie dowiemy się, czy jest to tylko nowa nazwa funkcjonującego obecnie wywiadu skarbowego czy też może nowa komórka organizacyjna służb podległych ministrowi finansów. Ordery i premie w nagrodę Razem z reformą administracji mają wrócić nagrody pieniężne i rzeczowe, a nawet ordery dla urzędnika skarbowego, który "przejawia inicjatywę i osiąga znaczące wyniki w pracy" (projektowany art. 140). Będą też pochwały, odznaczenia "Zasłużony dla Krajowej Administracji Skarbowej" i trzynaste pensje. O tym jednak, kto zostanie uznany za pracownika z inicjatywą i wynikami w pracy, zdecyduje minister finansów w zarządzeniu (projektowany art. 116 ust 4). OPINIA Anna Bryńska, radca prawny Niezrozumiałe jest to rozmontowywanie systemu podatkowego przy okazji przebudowy administracji skarbowej. Tym bardziej że zmiana prawa materialnego ma nastąpić bez wyraźnego powodu. Niepokojąca jest też daleko posunięta inwigilacja podatników, o których będą zbierane różne informacje bez ich zgody i prawa do weryfikacji tych danych. To nie ma nic wspólnego z państwem prawa. Jako podatnik mam też obawy dotyczące powrotu do nagród, orderów i odznaczeń dla urzędników skarbowych. I na dodatek mówi mi się, że ta cała reorganizacja nic nie będzie kosztować. Jacek Kędzior, partner w firmie Ernst & Young Projekt nie gwarantuje utworzenia jednolitej i specjalistycznej administracji skarbowej, jak to zakłada się w uzasadnieniu, mimo przejęcia przez KAS zadań wykonywanych obecnie przez urzędy i izby skarbowe oraz organy celne. Bo poza proponowaną regulacją pozostaje kontrola skarbowa. Podatnik nadal więc będzie mógł być poddany kontroli podatkowej, tyle że teraz prowadzonej przez KAS, oraz kontroli skarbowej prowadzonej w innym trybie. Taki dualizm MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 39 DORADZTWO PODATKOWE powinien zostać wreszcie wyeliminowany przy okazji tak zasadniczej reformy. Jeżeli wiec mamy poważnie myśleć o kompetentnej i skutecznej administracji skarbowej, to przede wszystkim należy przeanalizować przyczyny obecnych trudności i nieefektywności. Dopiero potem można wprowadzać zmiany, i to w taki sposób, aby były czytelne dla podatników. Pomagamy wypełnić PIT W kolejnym dniu naszej akcji czytelnicy pytali min. o: ulgę odsetkową, przechowywanie zeznań dla celów dowodowych, podatkowe konsekwencje sprzedaży mieszkania przed upływem roku od chwili zameldowania się w nim. Na te i inne pytania odpowiedzi udzielał Karol Raźniewski, starszy konsultant w zespole Human Capital firmy Ernst & Young. Stypendium i praca na zlecenie Jako student otrzymuję stypendium, które jest zwolnione z opodatkowania Jednocześnie pracuję na zlecenie i otrzymuję z tego tytułu wynagrodzenie. Nie wiedząc, że stypendium korzysta ze zwolnienia od PIT, doliczyłem je do zarobków z pracy na zlecenie i razem opodatkowałem. Czy mogę zażądać zwrotu podatku? TAK Karol Raźniewski, konsultant w Zespole Human Capital Ernst & Young Rzeczpospolita z dn. 22.03.2007 Ponieważ stypendium jest zwolnione z opodatkowania, może pan złożyć korektę zeznania i zażądać stwierdzenia nadpłaty. Należy oczywiście uzasadnić swój wniosek, podając podstawę prawną zwolnienia stypendium z PIT, tj. art. 21 ust. 1 pkt 39 ustawy o PIT. Jak wykazać ulgę odsetkową Czy w poz. 32 formularza PIT-2K dotyczącego ulgi odsetkowej należy wpisać wszystkie wydatki związane z zakupem mieszkania oraz garażu? TAK Artykuł 26b ust. 2 pkt 5 ustawy o PIT mówi o wszystkich poniesionych wydatkach związanych z daną inwestycją. Jeśli więc cena garażu jest częścią składową nieruchomości i została ujęta na fakturze od dewelopera, to powinna być wpisana w poz. 32 formularza PIT-2K razem z ceną mieszkania i ewentualnie innymi wydatkami poniesionymi przez podatnika w danym roku. Opłaty notarialne odliczane w ramach ulgi Czy odsetki od kredytu mieszkaniowego, z którego zostały sfinansowane także opłaty notarialne, mogą być odliczone w ramach ulgi odsetkowej? TAK Choć przepisy wprost nie wskazują, czy odsetki od części kredytu przeznaczonego na tego typu wydatki mogą być odliczane od podstawy opodatkowania. Jednak zawarte w nich określenie, że kredyt powinien być przeznaczony na sfinansowanie inwestycji mającej na celu zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych, pozwala uznać, iż wydatki niezbędne do MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 40 DORADZTWO PODATKOWE nabycia lokalu mieszkalnego powinny korzystać z preferencji (zwolnienia od PIT). Zwrot VAT a rozliczenie roczne Zamierzam złożyć wniosek o zwrot VAT od materiałów budowlanych. Czy powinnam dołączyć go do rozliczenia rocznego z PIT? NIE Te dwie kwestie są od siebie niezależne. O zwrot części VAT zawartego w cenie niektórych materiałów budowlanych należy się ubiegać poprzez złożenie druku VZM-1 wraz z odpowiednimi załącznikami. Składa się je do urzędu skarbowego właściwego ze względu na miejsce zamieszkania osoby składającej wniosek. Ulga odsetkowa przed zakończeniem inwestycji Czy ulgę odsetkową mogę odpisać od podatku dopiero w roku oddania inwestycji do użytku? Chciałbym też wiedzieć, co dzieje się z odsetkami zapłaconymi wcześniej. TAK W myśl art. 26b ust. 5 ustawy o PIT (w brzmieniu obowiązującym w 2006 r.) odliczenia dokonuje się najwcześniej za rok, w którym inwestycja została zakończona. Natomiast odsetki zapłacone wcześniej mogą być odliczone w tym roku, w którym po raz pierwszy podatnik dokonuje odliczenia, lub w roku następnym. Wynika to z art. 26b ust. 6 i 7 ustawy o PIT. Odliczenia jeszcze przez 20 lat Jak długo przysługuje mi prawo do korzystania z ulgi odsetkowej i kiedy mogę rozpocząć odliczanie odsetek? Ulga odsetkowa została wprawdzie uchylona wraz z nowelizacją ustawy o PIT, która weszła w życie 1 stycznia 2007 r., ale ustawodawca pozostawił możliwość odliczania odsetek jeszcze przez 20 lat, tj. do końca 2027 r. Mówi o tym art. 9 ust. 1 ustawy zmieniającej ustawę o PIT. Jeśli zaś chodzi o odsetki, to można odliczyć je po raz pierwszy w tym roku podatkowym, w którym inwestycja została zakończona (art. 26b ust. 5 ustawy o PIT w brzmieniu z 2006 r.). Odsetki od kredytu konsolidacyjnego Czy mogę odliczać odsetki od tzw. kredytu konsolidacyjnego, który ma mi zastąpić zaciągnięty wcześniej kredyt na spłatę budowy mieszkania? NIE Możliwość skorzystania z ulgi dotyczy jedynie odsetek od kredytu udzielonego na sfinansowanie inwestycji mającej na celu zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych. Wynika to wprost z ustawy o PIT. Kredyt udzielony na sfinansowanie innego kredytu nie spełnia zatem ustawowego wymogą Jego celem jest bowiem spłata innych zobowiązań finansowych ciążących na podatniku, a nie zakup własnego mieszkania. Podobną argumentację przedstawiła np. Izba Skarbowa w Krakowie w wiążącej interpretacji nr PD3/005/2-845/2004. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 41 DORADZTWO PODATKOWE Sprzedaż mieszkania otrzymanego w spadku Syn otrzymał w ubiegłym roku w spadku mieszkanie, w którym był zameldowany 22 lata. Po miesiącu je sprzedał. Czy może skorzystać z nowych przepisów, zgodnie z którymi właściciel lokalu zameldowany w nim przez co najmniej 12 miesięcy jest zwolniony z podatku? NIE Nowe przepisy dotyczą zbycia nieruchomości nabytych od 1 stycznia 2007 r. Nie zmienia to faktu, że dochód ze sprzedaży nieruchomości nabytej w ubiegłym roku w drodze spadku korzysta w całości ze zwolnienia z opodatkowania na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 32 lit. d ustawy o PIT (w brzmieniu z 2006 r.). Należy jednak pamiętać, że od nabytego majątku należy zapłacić podatek od spadków i darowizn. Ubiegłoroczne przepisy nie przewidywały bowiem (w odróżnieniu od obecnych) zwolnienia z opodatkowania spadków otrzymanych od członków najbliższej rodziny. Jak długo przechowywać dokumenty Czy muszę nadal przechowywać dokumenty, na podstawie których przygotowałam zeznanie PIT za 2001 r.? TAK Dokumenty należy przechowywać co najmniej do czasu przedawnienia się zobowiązania podatkowego. Zgodnie zaś z art. 70 ust. 1 ordynacji podatkowej następuje to po pięciu latach, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku. Do czasu przedawnienia się zobowiązania podatkowego urząd skarbowy ma prawo do kontroli pani rozliczeń. Jeżeli wyrzuci pani np. dokumenty potwierdzające uprawnienie do korzystania z ulg, to urząd może zakwestionować kwoty odliczeń niepoparte takimi dokumentami. Różne adresy, ale wspólne zeznanie Jestem zameldowana gdzie indziej niż mąż. Czy możemy się razem rozliczyć z podatku dochodowego za 2006 r.? TAK Miejsce zameldowania nie wpływa na możliwość wspólnego rozliczania się małżonków. Ustawa o PIT uzależnia możliwość takiego rozliczenia jedynie od: posiadania statusu polskiego rezydenta podatkowego przez oboje małżonków, pozostawania we wspólnocie majątkowej, trwania małżeństwa przez cały rok podatkowy oraz złożenia oświadczenia o chęci wspólnego rozliczenia w rocznej deklaracji (najpóźniej do dnia, w którym upływa termin na złożenie zeznania). Należy też pamiętać, że prawo do złożenia wspólnego zeznania mają małżonkowie rozliczający się na zasadach ogólnych oraz uzyskujący dochody z najmu opodatkowane ryczałtowo. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 42 DORADZTWO PODATKOWE Urzędy kontroli skarbowej nie będą objęte reformą Ewa Matyszewska, komentuje Jacek Kędzior, partner w Dziale Podatkowym Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn. 23.03.2007 ZMIANA PRAWA: Nie powstanie jednolita administracja skarbowa Urzędy kontroli skarbowej będą działały na obecnych zasadach W 2008 roku rozliczenia podatkowe skontrolują dwie służby Dzisiejsze urzędy kontroli skarbowej (UKS) nie zostaną od przyszłego roku połączone z urzędami i izbami skarbowymi oraz celnymi w Krajową Administrację Skarbową. Zapowiadane przez odpowiedzialnego za reformę wiceministra Mariana Banasia utworzenie 1 stycznia 2008 r. jednolitej administracji skarbowej okazało się tyko propagandowym hasłem stworzonym na potrzeby niepopularnej wśród skarbowców reformy. Trudno mówić o jednolitej skarbówce, skoro połączone zostaną tylko dzisiejsze organy podatkowe (urzędy i izby skarbowe) oraz celne (urzędy i izby celne). Nadzorowane przez innego wiceministra - Pawła Banasia - UKS nadal będą funkcjonowały na dotychczasowych zasadach. - UKS nie podlegają mojej kompetencji. Dlatego reformą objęte są urzędy skarbowe i celne, a nie UKS-y. UKS pozostaną w dzisiejszym kształcie. Nadal będą zajmować się tymi samymi kontrolami co dziś - wyjaśnił w rozmowie z GP Marian Banaś, wiceminister finansów, szef służby celnej. Zdaniem pracowników skarbowych oraz funkcjonariuszy celnych wyłączenie z reformy UKS jest absurdem. - Hasło kompleksowej reformy finansów publicznych i służb skarbowych jest nieprawdziwe, gdy wyłącza się z niej jeden z istotniejszych segmentów, jakim są dzisiejsze UKS-y. Można odnieść wrażenie, że konsolidacja ma być pretekstem do spacyfikowania służby celnej - uważają celnicy, z którymi udało nam się porozmawiać. Taniej nie będzie W zakresie kontroli skarbowej nic się zatem nie zmieni. Prawie nic. Ustawa o KAS zakłada, że 1 stycznia 2008 r. powstaną m.in. mobilne grupy kontrolne, których zakres działania będzie niemal identyczny jak ten, który określono dla UKS. Po co więc dublować te same służby podatkowe? Odpowiedzi na to pytanie nie znamy. Pewne jest tylko to, że nie dość, że od 2008 roku nie powstanie zapowiadana jednolita administracja skarbowa, to dodatkowo skarbówka nie będzie służbą tańszą niż funkcjonujące dziś struktury. - Jednym z podstawowych powodów utworzenia Krajowej Administracji Skarbowej jest stworzenie jednolitej, specjalistycznej administracji. Trudno zrozumieć, dlaczego reforma nie obejmie UKS. Tym bardziej że w ramach KAS będą powołane specjalne instytucje, w tym krajowa szkoła skarbowości czy też instytut badań i rozwoju dokumentacji skarbowej kształcące urzędników, które w przyszłości powinny mieć wpływ na profesjonalizm i skuteczność administracji. Szkoda, że MF nie podaje powodów nieobjęcia UKS konsolidacją - wskazał Jacek Kędzior, partner Ernst & Young. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 43 DORADZTWO PODATKOWE Podwójne kontrole Ze wstępnego projektu ustawy o KAS wynika, że do zakresu kontroli Krajowej Administracji Skarbowej będą należały: kontrola legalności i rzetelności wywiązywania się ze zobowiązań i należności wynikających z przepisów podatkowych i celnych, ujawnianie i kontrola nie-zgłoszonej do opodatkowania działalności gospodarczej lub innej czynności podlegającej opodatkowaniu, analiza oświadczeń o stanie majątkowym osób zobowiązanych do ich składania. Bardziej szczegółowy podział kompetencji kontrolnych zgodnie z projektem ustawy o KAS ma być rozdzielony m.in. na szczególny nadzór podatkowy, dozór celny czy mobilne grupy kontrolne (wszystkie działające w ramach KAS). W konsekwencji zakres przeprowadzanych kontroli przez wszystkie struktury nowej administracji będzie praktycznie w całości pokrywał się z kontrolami, jakimi dziś zajmują się i mają zajmować się po 1 stycznia 2008 r. urzędy kontroli skarbowej. W praktyce będzie to m.in. oznaczać, że podatnicy mogą spodziewać się wizyt pracowników KAS, a następnie urzędników UKS w celu sprawdzenia tych samym faktów, okoliczności czy dokumentów. Przykładowo dzisiejsze urzędy kontroli skarbowej w sytuacji, gdy istnieje prawdopodobieństwo, że podatnik niewłaściwie zadeklarował podstawę opodatkowania i wpłacił za niski podatek, mają prawo rozpocząć kontrolę. Od przyszłego roku z tego samego powodu tę samą kontrolę będą mogły nadal prowadzić UKS, a także pracownicy Krajowej Administracji Skarbowej. Trzeba podkreślić, że dublowanie czynności kontrolnych nie będzie niczym nowym. Z taką sytuacją mamy do czynienia obecnie. Dziś UKS kontrolują m.in. jednostki państwowe w zakresie np. wykorzystania środków finansowych. Te same czynności wykonuje też Najwyższa Izba Kontroli. - Obecnie obowiązuje zupełnie nieuzasadniony dualizm i obok urzędów skarbowych - uprawnionych i najbardziej wskazanych do kontrolowania podatników z racji ich bieżącego kontaktu z ich rozliczeniami, istnieje quasipolicja skarbowa - UKS wyposażona we własną ustawę i środki stanowiące drugie zupełnie odrębne ogniwo w zakresie kontroli rozliczeń podatkowych podkreśla Joanna Kanicka, partner Independent Tax Advisers Doradztwo Podatkowe. Jej zdaniem, jeśli w ramach planowanej reformy dualizm ma być utrzymany, to idea państwa przyjaznego przedsiębiorcom jest zwyczajną fikcją. Reforma powinna ten niepotrzebny dualizm zlikwidować jako ewidentny relikt, podporządkowując kontrole urzędom skarbowym i ustalając właściwy rozdział kompetencji poszczególnym departamentom tych urzędów w zakresie wymiaru, rozliczeń i kontroli. Oczekiwania się różnią Wszyscy są zgodni, że reforma aparatu skarbowego jest niezbędna. Tego zdania jest resort finansów, pracownicy organów podatkowych i celnych, w tym związki zawodowe, a także podatnicy i eksperci. Różne są jednak oczekiwania kierowane do reformowanych części administracji. Jak wynika z danych MF urzędnicy pragną m.in. większej stabilizacji, większego wynagrodzenia, poprawy warunków pracy. Podatnicy natomiast oczekują szybszego załatwienia spraw w urzędzie, przyjaznej obsługi, elektronicznych przekazów czy prostoty systemu podatkowego. - Przedsiębiorcy chcą ograniczenia kontroli, a nie ich mnożenia. Stworzenie jednej administracji skarbowej jest dobrym pomysłem, ale nie wiem, dlaczego MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 44 DORADZTWO PODATKOWE do tej jednej administracji nie wejdą wszystkie dzisiejsze organy skarbowe wskazał Marcin Zyguła, prezes hurtowni farmaceutycznej Promedic w Kielcach. Dodał, że perspektywa przechodzenia przez dwie kontrole w tym samym zakresie, tyle że przeprowadzanych przez urzędników dwóch organów mija się z celem stworzenia przyjaznej przedsiębiorcom administracji podatkowej. Zdaniem resortu konsolidacja obu służb podatkowej i celnej powinna pogodzić te odmienne oczekiwania. W tym miejscu pozostaje stwierdzić: oby ministerstwo miało rację. Za dwa tygodnie poznamy ostateczne wersje projektów: ustawy o KAS i przepisy wprowadzające ustawę o KAS. Jest zatem jeszcze czas na skorygowanie pewnych rozwiązań i rozwianie wszystkich pojawiających się wątpliwości, w tym również dotyczących tego, które dzisiejsze organy podatkowe powinny zostać objęte reformą. Cele można zrealizować Okazuje się, że to nie reforma jest kontrowersyjna, a raczej cele, jakie w jej ramach mają zostać osiągnięte. Zgodnie z uzasadnieniem do pierwotnego projektu ustawy o KAS zasadniczym celem konsolidacji służb podatkowych i celnych jest utworzenie nowej jakościowo skonsolidowanej jednolitej administracji celno-podatkowej spełniającej wymagania administracji nowoczesnej, efektywnej oraz przyjaznej. Jedną z korzyści, jaką ma przynieść reforma, jest pozyskanie oszczędności budżetowych związanych z konsolidacją administracji podatkowej i celnej (scalenie odpowiednich departamentów MF, izb celnych i skarbowych, urzędów celnych i skarbowych). Jednak pozostawiając urzędy kontroli skarbowej w dzisiejszym kształcie, trudno będzie tę korzyść osiągnąć. Dwa organy pełniące te same funkcje raczej oszczędności nie przyniosą. Niepotrzebne są tu wyliczenia, aby stwierdzić, że będzie to dwojenie kosztów, a nie ich cięcie. Z drugiej strony dzięki stworzeniu KAS ma zostać wzmocniona jakość i skuteczność działań kontrolnych w zakresie podatków oraz cła. To założenie być może dwóm służbom wykonującym te same zadania uda się zrealizować. Problem jednak w tym, że z podwójnej kontroli nie będą zadowoleni podatnicy. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 45 DORADZTWO PODATKOWE Tylko budownictwo społeczne uniknie wzrostu VAT Osoby, które zamierzają kupić mieszkanie, muszą liczyć się z tym, że do ustalonej dziś ceny będą musiały dopłacić około 15 proc. W przyszłym roku zapewne wzrośnie stawka VAT. Spokojni nie mogą być nawet ci, którzy już zawarli umowę. Problem bierze się z tego, że 31 grudnia 2007 r. kończy się wynegocjowany przez Polskę w traktacie akcesyjnym do UE okres, w którym możemy stosować obniżoną 7-proc stawkę VAT na usługi budownictwa mieszkaniowego. Od tej pory powinna ona wynosić 22 proc. Ponieważ podatek mieści się w cenie lokali oferowanych przez inwestorów, podwyżka stawki oznacza wzrost ceny nowo budowanych mieszkań. Jedynym rozwiązaniem jest przyjęcie definicji budownictwa społecznego, które może być opodatkowane na preferencyjnych zasadach. Anna Grabowska, Konrad Piłat, komentuje Roman Namysłowski, menedżer w Dziale Podatkowym Ernst & Young, Rzeczpospolita z dn. 24.03.2007 Najgorsza jest niepewność Kłopot ze zmianą stawki VAT dotyczy nie tylko tych, którzy podejmą decyzję o zakupie po wejściu w życie nowych przepisów, tj. po 1 stycznia 2008 r., ale również tych, którzy zrobili to już wcześniej. Zasada jest że o jej wysokości decyduje moment zapłaty. Obecne ceny nowych mieszkań w dużych miastach sięgają średnio ok. 10 tys. zł za metr kwadratowy. Za lokal o powierzchni 50 mkw. trzeba więc zapłacić ok. 500 tys. zł. Jeśli przyjdzie dopłacić 15 proc. VAT (do stawki 22 proc. zamiast dzisiejszej 7 proc.), to cena mieszkania faktycznie wzrośnie o 75 tys. zł. Wielu klientów nie może podjąć decyzji o zainwestowaniu we własne mieszkanie przede wszystkim ze względu na brak pewności co do ostatecznej ceny. - Taka postawa jest uzasadniona. Utrzymywanie stanu niepewności co do wysokości stawki VAT, a w efekcie cen mieszkań, jest niepoważnym traktowaniem nabywców. Od dwóch lat zawierając umowę, nie wiedzą oni, ile ostatecznie zapłacą - zauważa Jacek Bielecki z zarządu Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Obawy inwestorów wzmaga przygotowywany w Sejmie projekt zmiany ustawy o VAT. Eksperci jednak uspokajają, że nie pogorszy ona sytuacji nabywców mieszkań. - Jeśli wejdzie on w życie, zmienią się zasady powstania obowiązku podatkowego podczas sprzedaży mieszkań. Zdecyduje wydanie towaru, wystawienie faktury albo uregulowanie części lub całości należności - w zależności od tego, co nastąpi wcześniej. Osoba, która w 2007 r. zapłaci całą cenę, uniknie wtedy 22-proc stawki VAT mimo braku definicji budownictwa społecznego. Nie powinno mieć znaczenia, kiedy nastąpi odbiór mieszkania uważa Roman Namysłowski, doradca podatkowy w Ernst & Young. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 46 DORADZTWO PODATKOWE Nie ma przeszkód dla preferencji Przepisy unijne pozwalają stosować obniżony VAT (w naszym wypadku do 7 proc.) dla tzw. budownictwa społecznego. Aby było to możliwe, do ustawy o VAT należy wprowadzić odpowiednią definicję. Tej jednak ciągle nie ma. Co istotne, nie ma żadnych przeszkód prawnych, aby wprowadzić definicję budownictwa społecznego. Art. 41 ust. 6 ustawy o VAT daje możliwość stosowania obniżonej stawki VAT na dostawę, budowę, remont lub przebudowę budynków mieszkalnych realizowanych na zasadzie budownictwa społecznego. Pozwala również na to załącznik H do VI dyrektywy UE. Generalne stanowisko Unii jest takie, że budowa nowych domów w państwach członkowskich może być objęta obniżoną stawką VAT pod warunkiem, że jest elementem polityki społecznej rządu. Czy ministerstwo chce niższej stawki - Z każdym miesiącem wzrastają nasze obawy, że definicja budownictwa społecznego nie zostanie w ogóle opracowana Trudno znaleźć uzasadnienie dla tak długo trwających prac. Zaczynamy podejrzewać, że być może Ministerstwo Finansów wcale nie chce utrzymać obniżonych stawek na sprzedaż mieszkań. Starania o szybkie rozwiązanie tego problemu widać bowiem jedynie po stronie resortu budownictwa - mówi Jacek Bielecki reprezentujący deweloperów działających na naszym rynku. Zauważa on, że już obecnie ceny mieszkań rosną w zawrotnym tempie. Wynika to ze wzrostu cen materiałów budowlanych i robocizny. Wyższa stawka VAT oznaczałaby dalszy skokowy wzrost cen o 5 proc., a to doprowadziłoby do zahamowania rozwoju rynku. Deweloperzy są przygotowani na podwyżkę podatku. Zabezpieczają się dodatkowo, wpisując do umów z klientami specjalne klauzule. Przykładowy zapis stanowi, że w ustalonej w umowie cenie zawarty jest VAT, który w odniesieniu do sprzedaży lokali mieszkalnych i pomieszczeń przynależnych na dzień zawarcia umowy wynosi 7 proc, a dla lokali użytkowych 22 proc. Strony ustalają, że w wypadku zmiany przepisów o wysokości stawek VAT w trakcie obowiązywania umowy cena może ulec zmianie proporcjonalnie do skutków zmian tego podatku, bez konieczności sporządzania aneksu do niniejszej umowy. Inni idą jeszcze dalej, przesądzając, że cena zmieni się na pewno. - Taka perspektywa powoduje, że na razie zrezygnowałam z zakupu mieszkania - mówi klientka dużej spółki deweloperskiej budującej mieszkania na warszawskim Ursynowie. - Myślałam o wzięciu kredytu, ale kolejne prawie 100 tys. zł długu wykracza już poza moją zdolność kredytową. Definicja budownictwa społecznego w najlepszym wypadku rozwiąże kłopot tylko części osób, które zamierzają kupić nowe mieszkanie. Z obecnej propozycji Ministerstwa Finansów wynika, że pozwoliłaby ona na opodatkowanie 7-proc stawką VAT mieszkań o powierzchni do 120 mkw. i domów do 200 mkw. Gdyby ich powierzchnia była większa, inwestor musiałby dopłacić 22 proc. ceny. Na razie jednak nie rozstrzygnięto, czy byłoby to liczone od całej wartości lokalu, czy też od tej jego części, która stanowi nadwyżkę ponad – odpowiednio – 120 lub 200 mkw. to drugie rozwiązanie wymaga jednak uchwalenia przepisów przejściowych obejmujących osoby, które zawarły umowy z deweloperami przed 1 stycznia 2008 r. Zdaniem ekspertów brak takiego przepisu byłby dużym błędem, szczególnie dlatego, że rząd tak długo zwleka z przyjęciem definicji budownictwa społecznego. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 47 DORADZTWO PODATKOWE Opinia Tomasz Michalik, doradca podatkowy w spółce MDDP Dyskusja na temat określenia kryteriów kwalifikowania mieszkań i domów do mieszczących się w definicji budownictwa społecznego bądź nie, w zależności zwłaszcza od powierzchni lokalu, jest w ogóle zbędna. Zgodnie z zasadami prawa wspólnotowego Polska może ustanowić te kryteria całkowicie samodzielnie. Oznacza to, że rząd może przyjąć, że wszelkie mieszkania i domy mieszkalne (np. z wyjątkiem domów letniskowych i rekreacyjnych) mieszczą się w tej kategorii. Skoro taka możliwość istnieje, to z punktu widzenia zarówno polityki podatkowej, jak i gospodarczej trudno znaleźć uzasadnienie do wprowadzania ograniczeń. Zupełnie niezrozumiałe jest zarówno zwlekanie rządu z przyjęciem definicji budownictwa społecznego, jak i próby ograniczania zakresu jej obowiązywania, gdy nie jest to bezwzględnie wymagane. Pomagamy wypełnić PIT Nasza akcja, w trakcie której pomagamy rozliczyć dochody uzyskane w 2006 roku, cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Na pytania odpowiadał Michał Grzybowski, doradca podatkowy, menedżer w zespole Human Capital firmy Ernst & Young. Bilety na prywatne linie autobusowe Pracuję poza miejscem zamieszkania. Do pracy dojeżdżam prywatnym busem. Czy mogę odliczyć wyższe koszty, choć dojeżdżam prywatnym transportem? TAK Michał Grzybowski, menedżer w Zespole Human Capital Ernst & Young, Rzeczpospolita z dn. 24.03.2007 Przepisy ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych nie są w tym zakresie zbyt precyzyjne. Artykuł 22 ust 11 w odniesieniu do tego rodzaju wydatków mówi o środkach transportu autobusowego, kolejowego, promowego lub komunikacji miejskiej, nie wskazując wprost, czy odliczenie dotyczy zarówno komunikacji publicznej, jak i prywatnej. Wydaje się, że jeśli transport busem może być zakwalifikowany jako transport autobusowy, odliczenie faktycznie poniesionych wydatków jest możliwe. Musi się pan jednak liczyć z tym, że urząd skarbowy może to zakwestionować. Należy również pamiętać, że dodatkowym warunkiem odliczenia omawianych wydatków jest ich udokumentowanie wyłącznie imiennymi biletami okresowymi. Strata na giełdzie Poniosłem stratę na giełdzie. Czy mogę ją odliczyć w całości? TAK Stratę na giełdzie może pan odliczyć, ale wyłącznie od dochodów kapitałowych. Dodatkowo, jeżeli w ramach dochodów kapitałowych uzyskałby pan np. dochody z funduszy kapitałowych, a straty na sprzedaży akcji, to nie ma możliwości pomniejszenia dochodów z funduszy o stratę ze sprzedaży MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 48 DORADZTWO PODATKOWE akcji. Od dochodów kapitałowych można w jednym roku podatkowym odliczyć nie więcej niż 50 proc. poniesionej straty. Pomniejszenie straty jest możliwe przez kolejnych pięć lat podatkowych. Nie ma natomiast możliwości odliczania strat wstecz, od dochodów kapitałowych osiągniętych wiatach poprzednich. 1 procent podatku przy dopłacie Czy wolno przeznaczyć 1 proc. podatku na rzecz parafii rzymskokatolickiej, np. na remont dachu? NIE Parafia nie ma bowiem statusu organizacji pożytku publicznego. Listę organizacji, na które można dokonywać wpłat 1 proc., można znaleźć na stronie internetowej opp.ms.gov.pl. Czy mogę przekazać 1 proc. organizacji pożytku publicznego, skoro muszę dopłacić podatek? TAK Konieczność dopłaty podatku nie wyklucza możliwości przekazania 1 proc. na rzecz organizacji pożytku publicznego. Wypełniając zeznanie podatkowe PIT37, uzyska i wykaże pan kwotę podatku należnego. I właśnie od tej kwoty obliczany jest 1 proc., o jaki można pomniejszyć podatek z tytułu wpłaty dokonanej na rzecz organizacji pożytku publicznego. Warunkiem odliczenia wpłaty w zeznaniu rocznym jest przekazanie tej kwoty na rzecz organizacji pożytku publicznego w dniu składania deklaracji podatkowej, nie później niż 30 kwietnia. Oczywiście można przekazać więcej, jednak pomniejszenie podatku nie może przekraczać wspomnianego 1 proc podatku należnego wynikającego z zeznania rocznego. Taka konstrukcja rozliczenia 1 proc. umożliwia skorzystanie z tej możliwości zarówno przez osoby, które tak jak pan muszą dopłacić podatek, jak i przez te, które otrzymają z urzędu skarbowego zwrot nadpłaconego podatku. Z tym jednakże zastrzeżeniem, że w pana przypadku przekazanie 1 proc. pomniejsza kwotę podatku, jaką będzie pan musiał wpłacić na konto urzędu skarbowego. Natomiast te osoby, które wykazały w zeznaniach nadpłatę, otrzymają zwrot większej kwoty z urzędu skarbowego. Zagraniczne dochody W trakcie urlopu bezpłatnego syn przez miesiąc pracował w Holandii i zarobił tam 1000 euro. Czy musi się z nich rozliczać w Polsce? TAK Nawet jeżeli dochód ten był opodatkowany w Holandii, to umowa w sprawie unikania podwójnego opodatkowania między Polską a Holandią przewiduje metodę tzw. kredytu podatkowego. Oznacza to, iż pani syn - mając rezydencję podatkową w Polsce - powinien wypełnić zeznanie PIT-36 razem z załącznikiem PIT-ZG, w którym zsumuje dochód z Holandii z dochodem uzyskanym w kraju, obliczy podatek według progresywnej skali podatkowej obowiązującej w Polsce, a następnie odliczy podatek zapłacony w Holandii (jeżeli został tam pobrany/zapłacony). Córka z zięciem pracowali Polsce i w Anglii, skąd otrzymali zaświadczenie o dochodach na druku PAS. Jak to należy rozliczyć? MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 49 DORADZTWO PODATKOWE Przede wszystkim należy dokonać przeliczenia dochodów uzyskanych za granicą i podatku tam zapłaconego na złote. Trzeba zastosować kurs waluty z dnia otrzymania wynagrodzenia (zapłaty podatku) stosowany przez bank, z którego korzysta podatnik. Jeżeli nie korzystało się z usług banku komercyjnego lub bank ten stosuje różne kursy, należy użyć kursu średniego NBP. Tak przeliczone dochody zagraniczne powinny zostać następnie wykazane w załączniku PIT-ZG oraz zsumowane z dochodami osiągniętymi w Polsce w zeznaniu rocznym PIT-36. Czy osoba, która pracowała na umowę o pracę w Hiszpanii, a w Polsce nie miała żadnego dochodu, musi rozliczyć się również w Polsce? NIE Jak rozumiem, osoba ta jest polskim rezydentem podatkowym. Zgodnie więc z umową pomiędzy Polską a Hiszpanią o unikaniu podwójnego opodatkowania dochód wypłacany przez pracodawcę hiszpańskiego za pracę w Hiszpanii może być opodatkowany w tym kraju. W konsekwencji dochód taki będzie zwolniony z opodatkowania zgodnie z przewidzianą przez tę umowę metodą tzw. wyłączenia z progresją. Jednocześnie, jeżeli podatnik nie uzyskał żadnych innych dochodów w Polsce, to cały dochód będzie podlegał pełnemu zwolnieniu, a sam podatnik nie ma obowiązku składania zeznania podatkowego. Córka zatrudniona na etacie złożyła już PIT-37 w urzędzie skarbowym. Teraz okazało się, że może rozliczyć się wspólnie z mężem, który uległ wypadkowi i cały ubiegły rok miał zwolnienie z pracy i pobierał rentę rehabilitacyjną z ZUS. Jak zrobić korektę, skoro oboje rozliczają się w różnych urzędach? Należy do 30 kwietnia 2007 r. złożyć korektę zeznania, na której małżonkowie złożą wniosek o wspólne opodatkowanie (poprzez oznaczenie tego na pierwszej stronie korekty zeznania). Korektę zeznania można złożyć do urzędu skarbowego właściwego ze względu na miejsce zamieszkania jednego z małżonków. Osoba ma orzeczoną l grupę niepełnosprawności. Jest niezdolna do samodzielnej egzystencji, a ponieważ jest samotna, za wszystko płaci - np. za doprowadzenie do lekarza, zrobienie zakupów, wykupienie lekarstw itp. Czy ma prawo do ulgi na opłacenie przewodnika osoby niewidomej oraz osób z niepełnosprawnością narządów ruchu? TAK Zgodnie z przepisami ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych z tzw. ulgi rehabilitacyjnej mogą skorzystać osoby, które mają: orzeczenie o zakwalifikowaniu przez organy orzekające do jednego z trzech stopni niepełnosprawności albo decyzję przyznającą rentę z tytułu całkowitej lub częściowej niezdolności do pracy, ren-tę szkoleniową albo rentę socjalną lub, w przypadku osoby, która nie ukończyła 16 lat orzeczenie o niepełnosprawności. Z przedstawionej sytuacji wynika, iż powyższe warunki są spełnione. W związku z tym odliczenie poniesionych kosztów na opłacenie przewodnika jest możliwe. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 50 DORADZTWO PODATKOWE Odliczenie nie zależy od rejestracji dla potrzeb VAT Podatnik, który zarejestrował się w 2006 roku jako podatnik VAT czynny, ma prawo do odliczenia w deklaracji VAT-7 za l kwartał 2006 r. podatku naliczonego wynikającego z faktur dokumentujących wydatki na adaptację i wykończenie pomieszczeń użytkowych w latach 2004-2005 służących do prowadzonej działalności gospodarczej. Jaki problem rozstrzygnęła Izba komentuje Jacek Jędrszczyk, menedżer w Dziale Podatkowym Ernst & Young, w Katowicach Gazeta Prawna z dn. 26.03.2007 Podatnik prowadzi działalność gospodarczą polegającą wyłącznie na wynajmie lokali użytkowych znajdujących się w budynku, którego jest współwłaścicielem. Z uwagi na to, że jest to działalność traktowana na gruncie ustawy o VAT jako działalność opodatkowana, podatnik złożył 11 stycznia 2006 r. zgłoszenie rejestracyjne VAT-R, rezygnując ze zwolnienia z podatku przewidzianego w ustawie dla tzw. małych podatników oraz na mocy art. 99 ustawy o VAT wybrał kwartalny sposób rozliczania. Przed dokonaniem zgłoszenia rejestracyjnego, tj. w latach 2004-2005, podatnik ponosił wydatki związane m.in. z adaptacją i wykończeniem budynku oraz licznych lokali użytkowych. Podatek naliczony wynikający z tych faktur wykazał w deklaracji VAT-7 złożonej za I kwartał 2006 r. Czy podatnikowi przysługuje prawo do odliczenia podatku naliczonego z faktur dokumentujących wydatki na adaptację i wykończenie pomieszczeń użytkowych, które zostały dokonane przed rejestracją VAT? Odpowiedź Izby Podatnik VAT ma prawo do obniżenia podatku należnego o kwotę podatku naliczonego w zakresie, w jakim towary i usługi są wykorzystywane do wykonywania czynności opodatkowanych. W art. 88 ust. 4 ustawy o VAT, który stanowi dopełnienie art. 86, ustawodawca dookreślił status podatnika, umożliwiający realizowanie jego prawa do odliczenia. Zgodnie z tym przepisem obniżenia kwoty lub zwrotu różnicy podatku nie stosuje się do podatników, którzy nie są zarejestrowani jako podatnicy VAT czynni, zgodnie z art. 96 ustawy o VAT, z wyłączeniem przypadków określonych w art. 86 ust. 20 ustawy o VAT (podmioty dokonujące wewnątrz -wspólnotowej dostawy nowych środków transportu). Z analizy tego przepisu nie wynika jednak, aby do nabycia uprawnienia do obniżenia kwoty podatku należnego o kwotę podatku naliczonego konieczne było posiadanie statusu podatnika VAT czynnego w momencie otrzymania faktury zakupowej. Status podatnika VAT czynnego, tj. zarejestrowanego zgodnie z art. 96 ustawy o VAT, wymagany jest, w myśl powołanego art. 88 ust. 4 ustawy o VAT, do realizacji tego prawa. Przepisy dotyczące rejestracji nie przewidują sankcji w postaci pozbawienia podatnika prawa do pomniejszenia podatku należnego o podatek naliczony. Pozbawienie tego prawa wynika z art. 88 ust. 4 ustawy o VAT, jednak nie jest to związane ze statusem podatnika w dniu dokonania pierwszej czynności podlegającej opodatkowaniu. Tak więc podatnik nabywa prawo do odliczenia podatku naliczonego w momencie otrzymania faktury, lecz aby z tego prawa skorzystać, powinien posiadać status podatnika VAT czynnego w momencie realizacji tego uprawnienia. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 51 DORADZTWO PODATKOWE Podatnik 11 stycznia 2006 r. złożył zgłoszenie rejestracyjne VAT-R, rezygnując ze zwolnienia z podatku przewidzianego w ustawie dla tzw. małych podatników oraz na mocy art. 99 ustawy o VAT wybrał kwartalny sposób rozliczania. A zatem w momencie rejestracji uzyskał status podatnika czynnego VAT i nabył prawo do skorzystania z uprawnienia, jakim jest odliczenie podatku naliczonego. W tej sytuacji przysługiwało podatnikowi prawo do odliczenia w deklaracji VAT-7 za I kwartał 2006 r. podatku naliczonego wynikającego z faktur dokumentujących wydatki na adaptację i wykończenie pomieszczeń użytkowych w latach 2004-2005 służących do prowadzonej działalności gospodarczej polegającej na wynajmie. Decyzja dyrektora Izby Skarbowej w Białymstoku z 19 grudnia 2006 r., nr PPII/4430-681/RL/06 OPINIA Jacek Jędrszczyk, menedżer, Dział Doradztwa Podatkowego Ernst & Young oddział Katowice Jedną z podstawowych zasad wspólnego systemu podatku od wartości dodanej funkcjonującego w Unii Europejskiej, a więc także i w Polsce, jest zasada neutralności VAT dla podatników tego podatku. Zgodnie z tą zasadą VAT powinien obciążać ostatecznego konsumenta, a dla podmiotu będącego w środku łańcucha dostawy podatek taki nie może być dodatkowym obciążeniem - wyjątki od tej reguły nie mogą być interpretowane rozszerzająco i muszą wynikać wprost z przepisów. Reguła ta wielokrotnie potwierdzana była wyrokami Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, m.in. w sprawach Rompelman (C-268/83) i Gabalfrisa (C-110/98). Niestety zasada ta nie jest wprost określona w polskich przepisach o VAT. Nie oznacza to jednak, że nie obowiązuje ona na naszym gruncie. Podobny problem występuje również w niektórych ustawodawstwach europejskich (np. na Węgrzech). Inne kraje, jak Słowacja, wprowadziły wprost do swojej legislacji przepisy umożliwiające odliczenie VAT przed rejestracją, ale jedynie w określonych przypadkach (np. poniesienie wydatków inwestycyjnych). Cieszy zatem, że dyrektor Izby Skarbowej w Białymstoku, zmieniając stanowisko zaprezentowane przez urząd skarbowy, w swojej analizie powołał się na zasadę neutralności VAT i stwierdził, że odliczenie VAT powstałego przed dokonaniem rejestracji jest możliwe. Wykładnia przedstawiona w opisywanej interpretacji jest moim zdaniem słuszna i nie kłóci się z literalnym brzmieniem art. 88 ust. 4 ustawy o VAT. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 52 DORADZTWO PODATKOWE Jak opodatkowane jest połączenie spółek kapitałowych Zamierzamy dokonać połączenia z inną spółką akcyjną. Jakich podatków należy oczekiwać w przypadku połączenia spółek kapitałowych? Ustawa o podatku dochodowym od osób prawnych zwalnia z opodatkowania w momencie łączenia ewentualny dochód pochodzący z przyrostu wartości majątku łączących się podmiotów. Opodatkowanie tego dochodu odroczone jest do momentu zbycia tego majątku przez spółkę przejmującą w przyszłości bądź też do momentu zbycia udziałów w spółce przejmującej przez jej udziałowców (akcjonariuszy). Łukasz Ziółek, partner w Dziale Podatkowym Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn. 26.03.2007 Wyjątkiem od powyższej zasady jest sytuacja, kiedy spółka przejmująca posiada w spółce przejmowanej udziały (akcje), ale dające mniej niż 10 proc. głosów na zgromadzeniu wspólników (akcjonariuszy). W przypadku zastosowania metody łączenia udziałów i niezamykania ksiąg, rok podatkowy spółki przejmowanej nie kończy się. Tym samym jej wynik podatkowy osiągnięty od początku roku ujmowany jest w bieżących rozliczeniach spółki przejmującej z tytułu podatku dochodowego. A zatem, jeśli spółka przejmowana w roku połączenia osiągnęła stratę (nie będzie to strata w rozumieniu przepisów ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, gdyż te mówią o różnicy pomiędzy przychodami a kosztami osiągniętymi w całym roku podatkowym), to może być ona rozliczona z dochodem spółki przejmującej osiągalnym w roku połączenia. Łączenie spółek kapitałowych może wiązać się z opodatkowaniem podatkiem od czynności cywilnoprawnych. Będzie to mieć miejsce, jeśli w wyniku połączenia dojdzie do podwyższenia kapitału zakładowego spółki przejmującej o wartość wyższą niż kapitał zakładowy spółki przejmowanej. Stanie się tak wówczas, gdy przyrost rynkowej wartości majątku spółki przejmowanej w stosunku do jej kapitału zakładowego będzie większy niż u spółki przejmującej. Podatek płacony jest faktycznie od wartości podwyższonego kapitału wg stawki 0,5 proc. Istotnym aspektem związanym z łączeniem spółek jest tzw. sukcesja generalna w zakresie praw i obowiązków podatkowych. Oznacza ona, że spółka przejmująca wstępuje we wszelkie przewidziane w przepisach prawa podatkowego prawa i obowiązki spółki przejmowanej. W szczególności dotyczy to prawa do odliczeń podatku od towarów i usług przysługujących spółce przejmowanej. Spółka przejmująca odpowiadać będzie również za wszelkie zobowiązania i zaległości podatkowe spółki przejmowanej. Sukcesja generalna obejmuje również prawa i obowiązki wynikające z decyzji administracyjnych. Na skutek sukcesji spółka przejmująca stanie się stroną postępowań podatkowych i sądowych toczących się w stosunku do spółki przejmowanej i powinna zawiadomić o tym fakcie odpowiedni organ lub sąd. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 53 DORADZTWO PODATKOWE Inwestorzy mogą zaoszczędzić na podatku Inwestując za granicą, można zaoszczędzić na podatku i to nawet kilka lub kilkanaście procent. Pozwala na to tax sparing, mechanizm przewidziany w umowach o unikaniu podwójnego opodatkowania. Podatnicy mogą obniżyć poziom opodatkowania inwestycji zagranicznej nawet do 9 proc., jeśli zastosują tax sparing. Na czym polega ten mechanizm? Ewa Matyszewska, rozmowa z Marcinem Opiłowskim, doradcą podatkowym w Dziale Podatkowym, Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn. 27.03.2007 - Dla wyjaśnienia mechanizmu tax sparing konieczne jest przybliżenie najczęściej spotykanej metody unikania podwójnego opodatkowania dochodów odsetkowych i dywidendowych: kredytu podatkowego. W typowej sytuacji, w ramach umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, państwo inwestora, np. Polska, i państwo, w którym powstaje dochód, tzw. państwo źródła, dzielą się prawem do opodatkowania dochodu z inwestycji. Przykładowo, godzą się na pobór podatku w kraju źródła i postanawiają, że podatek pobrany w kraju źródła, np. 10 proc., odliczany będzie od kwoty podatku należnego od tego dochodu w Polsce. Efektywnie zatem, jeżeli tylko podatek w kraju źródła jest niższy od 19 proc., to suma zapłaconego podatku wynosi 19 proc. dochodu z zagranicy, tj. 10 proc. w kraju źródła plus 19 proc. w Polsce minus 10 proc. podatku w kraju źródła. Ewentualne zwolnienie dochodu z podatku przez kraj źródła oznacza wówczas tylko tyle, że całe 19 proc. podatku będzie należne polskiemu fiskusowi, jednak sumaryczna kwota podatku zapłacona przez inwestora pozostanie taka sama. Efekt zwolnienia w kraju źródła będzie zatem zniwelowany większą kwotą podatku w Polsce. Czyli tax sparing polega na tym, że gdy kraj źródła zwalnia dochód z podatku, to kraj inwestora nakłada na ten dochód podatek efektywnie niższy niż wynikający ze standardowej stawki. Czy moglibyśmy to przedstawić na przykładzie? - W przypadku otrzymania dochodu z kraju X, z którym Polska ma podpisaną umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania zawierającą klauzulę tax sparing, polski inwestor może pomniejszyć kwotę podatku należnego od - tego dochodu w Polsce o kwotę podatku, która byłaby pobrana przez kraj X, czyli kraj źródła, na podstawie umowy, gdyby nie zwolnienie w prawie podatkowym tego kraju. Zatem jeżeli kraj źródła może zgodnie z umową nałożyć na dochód powstały w tym kraju np. odsetki, podatek w wysokości 10 proc., ale rezygnuje z poboru tego podatku, to polski inwestor obniża kwotę swego zobowiązania o kwotę podatku zaoszczędzonego w kraju źródła. Dzięki mechanizmowi tax sparing kwota podatku, z którego rezygnuje państwo X, trafia do kieszeni inwestora. Jak najefektywniej polscy inwestorzy mogą wykorzystać ten mechanizm? - Mechanizm ten może być wykorzystany przy inwestycjach zarówno w UE, jak i poza Unią. Warunki są proste: umowa zawierająca odpowiednią klauzulę oraz zwolnienie w kraju źródła. Dochód podlegający tax sparing to najczęściej odsetki, dywidendy i należności licencyjne. Jest to rozwiązanie skierowane do wszystkich podmiotów - nie tylko instytucji finansowych. Szeroki potencjał zastosowania mechanizmu tax sparing zachęca do rozważenia tego rozwiązania zawsze, gdy polski podatnik szuka możliwości inwestycyjnych. O tax sparingu powinni zatem pamiętać podatnicy, którzy cenią bezpieczeństwo podatkowe oraz poszukują oszczędności, planują sposoby zainwestowania środków MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 54 DORADZTWO PODATKOWE finansowych, wybierają struktury finansowania spółek w międzynarodowych grupach kapitałowych. Kiedy przysługuje prawo do zwrotu nadpłaty Czy przepisy zawarte w Ordynacji podatkowej umożliwiają podatnikowi wystąpienie o zwrot nadpłaty w podatku od towarów i usług? Zawarta w Ordynacji podatkowej regulacja dotycząca nadpłat mogłaby być kandydatem do pierwszego miejsca w konkursie na najmniej czytelne i nadmiernie skomplikowane przepisy podatkowe. Agnieszka Tałasiewicz, partner w Dziale Podatkowym Ernst & Young, Gazeta Prawna z dn. 28.03.2007 Podstawowym zarzutem, jaki można wobec nich sformułować, jest ich hermetyczność oraz rozbicie norm prawnych pomiędzy wiele przepisów, co uniemożliwia łatwe zapoznanie się z ich treścią. Gdyby tego było mało, przepisy o nadpłatach podlegają częstym zmianom, jak się to określa, o charakterze technicznym lub porządkującym. Wbrew tym określeniom zmiany te mają niewiele wspólnego z porządkowaniem prawa, a są częściej wymierzone w interesy podatników, a przy tym - dość nieszczęśliwie sformułowane lub prowadzące do absurdalnych efektów. Oto praktyczny przykład. Podatnik VAT pomylił się, wykazując podatek należny zbyt szybko, to znaczy w miesiącu, w którym nie powstał jeszcze obowiązek podatkowy. Spowodowało to powstanie nadpłaty podatku w miesiącu X oraz zaniżenie zobowiązania podatkowego o tę samą kwotę w miesiącu X+1. Budżet zyskał na tej omyłce, gdyż podatek zapłacono o miesiąc za wcześnie. Rzeczony podatnik mógł się pomylić, ale jest podatnikiem rzetelnym. Dlatego składa do urzędu skarbowego dwie skorygowane deklaracje, prosząc jednocześnie o zaliczenie nadpłaty z miesiąca X na zaległość podatkową w miesiącu X+1. Logika wskazywałaby, że skoro zapłacił on podatek wcześniej, to nie powinny go spotkać żadne niedogodności finansowe. Ba, ustawodawca w swojej łaskawości zrezygnował nawet z ukarania go tzw. sankcją VAT za zaniżenie zobowiązania w miesiącu X+1 (art. 109 ust. 7 pkt 2 ustawy o VAT). Tymczasem na gruncie obowiązujących obecnie przepisów o nadpłatach sytuacja nie wygląda tak prosto. Zgodnie z nimi, zaliczenie nadpłaty na zaległość podatkową może nastąpić dopiero z dniem złożenia korekty deklaracji (a nie z dniem powstania zaległości podatkowej). Jeśli więc nasz podatnik dokona korekty np. po upływie dwóch lat od swojej omyłki, będzie mógł wprawdzie zaliczyć nadpłatę z miesiąca X na poczet zaległości z miesiąca X+1, ale będzie również na nim ciążył obowiązek zapłaty odsetek od zaległości za okres dwóch lat. Jak to możliwe? Otóż przepisy o nadpłatach (art. 73 par. 1 pkt 6 Ordynacji podatkowej) wprowadzają zasadę, że w przypadku korekty deklaracji VAT nadpłata powstaje dopiero z chwilą złożenia tej korekty. Zatem, zgodnie z literą prawa, nadpłata naszego podatnika powstała dużo później niż zaległość. A więc choć przez miesiąc to on faktycznie kredytował budżet, zapłaci odsetki tak, jakby przez dwa lata pozostawał w zaległości ze spłatą zobowiązań. Jakie jest antidotum na tego rodzaju absurdy prawne? Niestety, kiedy projektodawca nie przyjmuje do wiadomości argumentów podnoszonych w czasie konsultacji przez doradców podatkowych, a w czasie prac parlamentarnych techniczne zmiany w jakichś tam przepisach o nadpłatach nie MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 55 DORADZTWO PODATKOWE budzą jakichkolwiek emocji (a nawet skojarzeń), nie ma wielkich szans na dostosowanie przepisów do elementarnego poczucia sprawiedliwości. Pozostaje więc liczyć na to, że sprawa ta dotrze kiedyś do Trybunału Konstytucyjnego, a ten zajmie stanowisko w sprawie dopuszczalności stanowienia tak niesprawiedliwych i dyskryminujących podatników przepisów. Pomagamy wypełnić PIT Nasza akcja, w trakcie której pomagamy rozliczyć dochody uzyskane w 2006 r, cieszy się stałym powodzeniem. Na pytania które się nasuwają przy wypełnianiu druków PIT, odpowiadał Rafał Garbarz, doradca podatkowy w Ernst & Young. Rozliczenie oszczędności z kasy mieszkaniowej Wypłaciłam środki zgromadzone w kasie mieszkaniowej. Czy do rozliczenia z urzędem skarbowym wystarczy umowa przedwstępna na zakup działki? Rafał Garbarz, doradca podatkowy w Zespole Human Capital Ernst & Young, Rzeczpospolita z dn. 31.03.2007, Zgodnie z przepisami dla zachowania ulgi z tytułu systematycznego oszczędzania w kasie mieszkaniowej wycofane środki po okresie oszczędzania powinny być przeznaczone na cele służące zaspokojeniu własnych potrzeb mieszkaniowych. Wśród celów mieszkaniowych ustawodawca wymienia m.in. nabycie działki budowlanej pod budowę domu jednorodzinnego lub budynku mieszkalnego. Z celowościowego punktu widzenia umowa przedwstępna mogłaby być dowodem na to, że podatnik wydał środki zgromadzone w kasie mieszkaniowej na cele mieszkaniowe. Z reguły bowiem najpierw zawierana jest umowa przedwstępna, a dopiero po jakimś czasie umowa notarialna kupnasprzedaży. Umowa przedwstępna może przybrać postać aktu notarialnego albo zwykłej pisemnej umowy. Oczywiście bezpieczniej jest, jeśli umowa przedwstępna zawarta jest w formie aktu notarialnego. Niestety, brak przeniesienia własności działki w roku wycofania środków będzie powodować ryzyko zakwestionowania przez urząd skarbowy, który może twierdzić, iż zawarcie umowy przedwstępnej nabycia działki nie stanowi dowodu wydatkowania środków na cele mieszkaniowe. Gdy dochody są tylko z umowy o pracę Miałam dochody z umowy o pracę i umowy zlecenia oraz takie, które wymagały składania co miesiąc deklaracji PIT-53. Teraz muszę rozliczyć się na formularzu PIT-36. Nie wtem jednak, co to są tzw. informacje dodatkowe z art. 25a ust 1 ustawy o PIT. Przepis dotyczy dokumentowania transakcji między podmiotami powiązanymi lub transakcji, w związku z którymi zapłata należności dokonywana jest bezpośrednio lub pośrednio na rzecz podmiotów znajdujących się w szeroko rozumianych raj ach podatkowych. Jeżeli więc nie prowadzi pani takich transakcji, to nie musi jej pani przygotowywać, a zeznanie roczne może wypełnić, podając dochody wykazane w PIT-53 i dochody z umowy o pracę i umowy zlecenia. Zagraniczne składki na ZUS Podatnik pracuje w Niemczech, a w Polsce ma emeryturę. Czy może odliczyć składki na ZUS od zagranicznego wynagrodzenia? MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 56 DORADZTWO PODATKOWE TAK Pod warunkiem że składki na ubezpieczenia społeczne były płacone do polskiego systemu. Jeżeli natomiast były odprowadzane w Niemczech, to zgodnie z naszymi przepisami nie można ich odliczyć. Pojawiają się wprawdzie wyroki Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości mówiące o tym, że zakaz odliczenia składek płaconych w innym państwie jest niewłaściwy, ale na razie nie zmieniają one sytuacji Polaków zarabiających zagranicą. Dwa etaty i wyższe koszty Polak pracuje na pełnym etacie w kraju i w Austrii. Czy może odliczyć wyższe koszty uzyskania przychodów? TAK Jeżeli tylko spełnia wymogi, czyli dojeżdża do zakładu pracy znajdującego się poza miejscem stałego lub czasowego zamieszkania oraz nie otrzymuje dodatku za rozłąkę. W tym wypadku jest to oczywiste. Przychody ze stosunku pracy należy wykazać łącznie w jednej pozycji formularza i dopiero od tej kwoty odpisać te podwyższone koszty. Rozliczając się za 2006 r., należy też pamiętać o załączniku PIT/ZG, w którym wykazywane są dochody zagraniczne. Kiedy 19 procent przy sprzedaży lokalu Mam mieszkanie lokatorskie kupione w 1991 r. na jeszcze nierozliczony kredyt. Chciałabym go spłacić i przekształcić prawo do mieszkania z lokatorskiego we własnościowe. Czy mogę zaliczyć w koszty ten kredyt i czy muszę zapłacić podatek? Udokumentowane wydatki poniesione w związku z nabyciem własnościowego prawa do lokalu powinny zostać zaliczone do kosztów uzyskania przychodów przy zbyciu tego prawa. Dodatkowo, zgodnie z nowymi przepisami, sprzedaż własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego, nabytego po 1 stycznia 2007 r., podlega 19procentowemu opodatkowaniu. Jedną z możliwości uniknięcia zapłacenia podatku jest zameldowanie w tym mieszkaniu przez rok, licząc od dnia zbycia i odpowiednie poinformowanie urzędu skarbowego. Istnieją argumenty, aby twierdzić, iż wspomniany okres powinien uwzględniać czas zameldowania na pobyt stały przed 1 stycznia 2007 r., jednak w obliczu niedawnej interpretacji Ministerstwa Finansów w tej sprawie raczej spodziewałbym się zakwestionowania takiego podejścia przez organ. MARZEC 2007 – PODATKOWY MONITOR ERNST & YOUNG 57 ERNST & YOUNG Rondo ONZ 1 00-124 Warszawa Tel.: +48 (22) 557 70 00 Fax: +48 (22) 557 70 01 ERNST & YOUNG © 2007 Ernst & Young Wszelkie prawa zastrzeżone. Ernst & Young jest zarejestrowanym znakiem towarowym. www.ey.com/pl/podatki