Howard Schuman Metoda i znaczenie w badaniach sondażowych
Transkrypt
Howard Schuman Metoda i znaczenie w badaniach sondażowych
Howard Schuman Metoda i znaczenie w badaniach sondażowych Recenzje przeł. Agata Grabowska, Oficyna Wydawnicza, Warszawa 2013, 285 ss. Można być wdzięcznym Oficynie Naukowej, że udało się po pierwsze zwrócić uwagę na tę pracę, a po drugie stosunkowo sprawnie doprowadzić do polskiej edycji tego dzieła1. Waga omawianego opracowania jest tym bardziej znacząca, że, po pierwsze, autor konkretnymi merytorycznymi uwagami dotyczącymi zagadnień metodologicznych, semantycznych oraz terminologicznych dotknął spraw będących przedmiotem burzliwych dyskusji także wśród polskich uczonych. Po drugie, zdecydowana większość analiz prowadzonych przez autora jest zogniskowana wokół problemu subtelnej granicy oddzielającej badania ilościowe od jakościowych. Już we wstępie autor porusza dyskusyjny problem interpretacji zawartych w oryginalnym tytule znaczenia określeń polls i survey. W literaturze naukowej dotykającej tej problematyki pojawiły się zdaniem H. Schumana następujące stanowiska. Badania ankietowe i sondażowe prowadzone były przez ośrodki akademickie i rządowe, natomiast pollingi miały polityczny wymiar — prowadzono je w okresie przedwyborczym. W związku z tym, problem dokładności, poprawności metodologicznej i czasu ich realizacji nabierał innego znaczenia — to je różniło. Autorzy badań akademickich są w zasadzie wolni od presji czasu, a jednocześnie analiza materiału empirycznego ma na ogół bardziej wysublimowany charakter. Autor wskazuje na najczęstsze różnice mające miejsce w procesie badawczym. Nie wyklucza to działań dokładnie przeciwstawnych. Autorzy badań pollingowych mogą „wykonać analizy wielozmiennowe […], a badacz akademicki, który działa pod presją czasu związaną z terminem zakończenia projektu, może ograniczyć swoje analizy do przedstawienia rozkładów jednej zmiennej czy prostych związków” (s. 21). Sam autor przyznaje, że aktualnie różnice zasadnicze uległy relatywizacji, a używanie tych określeń ma charakter lingwistyczny i co najwyżej prestiżowy. Wiele firm prowadzących badania używa określenia „badania ankietowe”, a nie pollingowe, chcąc podnieść prestiż prowadzonej działalności. Prowadzenie sondaży jest przez opinię publiczną oraz samych polityków traktowane jako jeden z czynników mających legitymizować demokratyczność systemu politycznego. On sam także używa tych określeń jako synonimów, również w prezentowanej pracy. H. Schumana wskazuje natomiast, jak tego rodzaju badania pełnią nie tylko rolę informacyjną i intelektualną, ale także praktyczną, na przykład w Stanach Zjednoczonych są podstawą do przyznania ochrony kandydatom na prezydenta (s. 24). Prowadzenie badań opinii publicznej i regularne publikacje wyników i analiz jest traktowane przez władze wielu państw oraz znaczną część opinii publicznej jako element legitymizujący władzę. Daje to możliwości manipulacji tym faktem przez reżimy niedemokratyczne. 1 H. Schuman, Method and Meaning in Polls and Surveys, London 2008. WROCŁAWSKIE STUDIA POLITOLOGICZNE 19/2015 Wrocławskie Studia Politologiczne 19, 2015 © for this edition by CNS wsP 19 indb 196 2015-10-26 14:59:46 Recenzje 197 recenzje Praca H. Schumana jest poświęcona metodzie, dlatego nie może dziwić, że w preliminariach autor wyłożył swoje stanowisko określające to, czym jest metoda „Pojęcie »metody« rozumiem, jako [...] zdefiniowanie populacji, wylosowanie próby, zadanie pytań (przez ankietera lub na piśmie), analiza danych” (s. 25). Ta teoretyczna dyspozycja stała się podstawą do stworzenia przez autora wraz z S. Presserem programu poświęconego eksperymentom sondażowym. H. Schuman nie kryje, że problematyka ta pochłonęła znaczną część jego życia, a co za tym idzie również aktywności naukowej. Dlatego nietrudno czytelnikowi zauważyć, jak ważna jest dla autora ta metoda badawcza. Praktycznie w większości rozdziałów poruszane są różne aspekty związane z eksperymentem sondażowym. Chociaż pracę kierowano raczej do wąskiego grona czytelników, dysponujących wiedzą na temat badań sondażowych, to również osoba mniej merytorycznie przygotowana może się dowiedzieć, czym jest eksperyment sondażowy: „polega na tym, że dzielimy próbę na dwie lub więcej części, z których każda otrzymuje inną wersję pytania lub wobec której używamy odmiennego bodźca poprzez różnicę w konstrukcji narzędzia” (s. 25). Taka konstrukcja narzędzi pozwala na zapewnienie trafności wewnętrznej badaniu, jako że możliwa jest komparatystyka na odpowiednio dużej próbie podobnych pytań, kierowanych do losowo dobranych osób. Daje to możliwość uzyskania o wiele wiarygodniejszych wyników, niż gdyby uruchomić taki eksperyment z uwzględnieniem grupy laboratoryjnej opartej na przypadkowo dobranych studentach. Jak wspomniano, praca kierowana jest do osób orientujących się w samym procesie badawczym dotyczącym opinii społecznej czy też publicznej. Jednocześnie, H. Schuman szczególnie mocno podkreśla znaczenie unikania skomplikowanych zabiegów. Jeżeli rezultat można uzyskać poprzez w maksymalny sposób uproszczony mechanizm, to bezwzględnie należy po niego sięgnąć. Przywołuje między innymi dyrektywę badawczą S. Miligrama „Prostota stanowi klucz do skutecznych dociekań naukowych” (s. 29). Drugim pojęciem zajmującym kluczowe miejsce omawianej pracy (zawartym w tytule) jest „znaczenie”. W tym przypadku autor nie kryje, że o ile można, unikając wieloznaczności, określić w miarę precyzyjnie „metodę”, o tyle podobny zabieg w przypadku „znaczenia” byłby trudny do uzyskania. Zresztą H. Schuman deklaruje, że nie zamierza dążyć do uzyskania jednoznaczności używając tego pojęcia. Jednocześnie podając definicję „znaczenia” C. Geertza przyznaje rację jej autorowi, który twierdzi, że to „konceptualna struktura, której ludzie używają, żeby zinterpretować swoje doświadczenie” (s. 31). Przyznaje jednocześnie, że praktycznie w każdym z sześciu rozdziałów owo pojęcie będzie przez niego inaczej rozumiane i interpretowane. Bogate doświadczenie badacza powoduje, że przemyślenia H. Schumana nabierają szczególnego znaczenia, zwłaszcza kiedy obala pewne stereotypy czy tak zwane ogólne zasady, którymi kierują się (czy też winni się kierować) uczestnicy badań sondażowych. Dotyczy to chociażby zmian słów użytych w pytaniach sondażowych. Autor wspomina, kiedy uległ sugestiom lobbystów proaborcyjnych i w części badanej próby użył zamiast określenia „aborcja” (jako za bardzo drastycznego) synonimicznego „przerwać ciążę”. Okazało się, że wpłynęło to w zauważalny sposób na percepcję badanych i wyrażane przez nich opinie. Zwraca także uwagę na kontekst kulturowy języka, kiedy próby dosłownego tłumaczenia pytań w badaniach międzynarodowych mogą całkowicie zmienić ich treść (s. 39), a co za tym idzie, można uzyskać odpowiedzi na de facto inne pytania2. Wprawdzie w dal2 A. Oppenheim przytacza historię związaną z badaniami, w których między innymi starano się włączyć pytania dotyczące dostępu do „bieżącej wody”. Analiza odpowiedzi (które nie nastręczały szczególnych problemów), ujawniła, że sondaż przeprowadzony w Afryce z użyciem tych samych sformułowań, przyniósł błędny wynik. Badani rozumieli „dostęp do bieżącej” wody nie jako posiadanie wodociągu, ale możliwość Wrocławskie Studia Politologiczne 19, 2015 © for this edition by CNS wsP 19 indb 197 2015-10-26 14:59:46 Recenzje 198 Recenzje szej części stara się marginalizować „wariacje słowne”, ostatecznie uznaje, że mają one znaczenie, dla pytań większą rolę w badaniach odgrywa jednak ich treść. Wydaje się niezmiernie celną uwaga autora podsumowująca rozważania dotyczące pojawiających się błędów w trakcie badań „Nie ma jednego uniwersalnego sposobu uniknięcia błędów w interpretacji wyniku, ale jest kilka metod ich minimalizowania” (s. 44). W tej części pracy czytelnik ma okazję zapoznać się z czterema strategiami pozwalającymi na ową minimalizację błędów. Praca jest przesiąknięta dydaktyzmem i o ile byłyby to ogólne teoretyczne uwagi i uogólnienia, można by je uznać za pewien mankament pracy. Jest jednak zgoła odwrotnie. Uwagi H. Schumana mają zdecydowanie konkretny charakter i każda tego rodzaju wzmianka niesie za sobą egzemplifikację. Te uwagi dotyczą pokory badacza wobec materii, a także zachowania dystansu do samego siebie i pozytywnego nastawienia do wykonywanego zadania. Zwraca uwagę na egocentryzm badaczy, którzy podświadomie dążą w badaniach do potwierdzenia własnych tez i poglądów. Owocem tego rodzaju postawy w procesie badawczym jest niekiedy dobieranie badanych z grona własnych znajomych, zamiast sięgnięcia po próbkę reprezentatywną. Racjonalizujemy swój ogląd rzeczywistości, przyjmując, że „przecież nasze poglądy są tak sensowne, że inni rozsądni ludzie muszą je podzielać, mamy skłonność do przeszacowania podobieństwa opinii innych ludzi, które są nam bliskie” (s. 61). Niewątpliwą kontynuacją dydaktycznego tonu, którym posługuje się autor, są uwagi dotyczące analizy materiału badawczego. Moja refleksja, w tym przypadku, nie jest próbą deprecjacji uwag autora, a wręcz przeciwnie. H. Schuman poświęcił uwagę jednemu z frapujących problemów, który napotykają badacze, a mianowicie na zderzenie uzyskanych wyników z hipotezami badawczymi i faktami. Stąd, najpierw przywołał cytat T. Huxleya: „wielka tragedia nauki polega na tym, że brzydki fakt potrafi zamordować piękną hipotezę” (s. 231), a następnie sformułował własną tezę: „nie należy lekkomyślnie porzucać wysoce prawdopodobnych wniosków, które wydają się nam prawdziwe w obliczu przeczących im danych” (s. 231). Niezmiernie interesującym aspektem badań postaw i zachowań, które poruszyły samego autora, były badania ewaluacyjne przeprowadzone przez R. LaPiere’a. Najczęściej to, co można obserwować, to sytuacja, kiedy osoby w swoich deklaracjach wykazują postawy o wiele bardziej liberalne niż prezentowane przez nich zachowania. Klasycznym niejako przykładem są prowadzone badania dotyczące antysemityzmu w Polsce. Prezentowana przez badanych tak zwana poprawność polityczna każe części obywateli zaprzeczać tej postawie, zwłaszcza kiedy mamy do czynienia z badaniami prowadzonymi w formie wywiadu. Natomiast rzeczywiste ksenofobiczne zachowania i postawy ujawniane w sprzyjających tej sytuacji okolicznościach wyglądają o wiele bardziej pesymistycznie. Dlatego eksperyment przeprowadzony przez R. La Piere’a wydaje się tak zaskakujący. W latach 30. XX wieku podróżował po Stanach Zjednoczonych w towarzystwie pary Chińczyków. Z odwiedzonych 250 hoteli tylko w jednym odmówiono im przyjęcia. Autor wysłał do tych samych hoteli kwestionariusz, w którym było pytanie, czy przejęliby gości rasy żółtej. Odesłano 128 kwestionariuszy — wszyscy (oprócz jednego) odpowiedzieli, że „nie”. Podobnie odpowiedziały inne hotele, w których nie składali wizyt. Wydaje się także słusznym użycie przez Schumana (również w polskim tłumaczeniu) kategorii „zachowanie”, a nie „działanie”, przez co wskazuje na dysonans pomiędzy aktywnością uzewnętrznioną a postawami. Byłoby niezmiernie trudno udowodnić, że wspomniana wyżej aktywność miała świadomy charakter i mogłaby być korzystania ze studni czy też z wody w rzece, przepływającej nieopodal domu. Musiano zmienić treść pytania (Oppenheim 2004, s. 62). Wrocławskie Studia Politologiczne 19, 2015 © for this edition by CNS wsP 19 indb 198 2015-10-26 14:59:46 Recenzje 199 recenzje potraktowana jako działanie. W jednym i drugim przypadku reakcje mogły jednak być bezrefleksyjne. Analizy H. Schumana pokazują także, jak sondaże opinii publicznej zaliczane głównie do badań ilościowych, nabierają innego naukowego wymiaru. W dużej mierze wynika to z tego, co i kogo się bada i jakich narzędzi się do tych badań używa. Stąd tak często w omawianej pracy i w badaniach naukowych sięga do eksperymentów laboratoryjnych traktowanych jako swoiste badania pilotażowe. Autor poświęca tam także wiele uwagi pytaniom otwartym, o czym mogą świadczyć całe rozdziały. Uważa, że pytania otwarte szczególnie są przydatne w hermeneutyce w badaniach przyszłości (s. 110). Stawiając badanym także pytania zamknięte, na ogół towarzyszyło im dodatkowe pytanie „dlaczego”. Pozwala to zdaniem H. Schumana nie tylko poznać motywy stanowisk z przeszłości, ale i wskazuje, czym mogą się kierować w przyszłości badani. Jakie motywacje i postawy są najsilniejsze i co za tym idzie najistotniejsze? Powinno to dać także jasne przesłanie politykom chcącym na przykład wpłynąć na zmianę rzeczywistości. Praca H. Schumana, jak już wspomniano, jest dziełem niezmiernie koherentnym opartym na bogatym materiale empirycznym, a heurystyczne podejście autora powoduje, że trudno dostrzec jakiekolwiek istotne wady tego dzieła. Czytelnika dysponującego odpowiednim przygotowaniem merytorycznym mogą dziwić niekiedy wnioski, które stanowią pewnego rodzaju prawdy, niebudzące specjalnych dyskusji, a przez autora traktowane są jak zjawiska mające odkrywczy charakter. Można by przywołać rozważania dotyczące artefaktów i badań mających zweryfikować tezę dotyczącą wyników pewnego eksperymentu, który miałby uzasadnić możliwość ekstrapolacji wyników z jednego eksperymentu na drugi, tym bardziej że chodziło o różne podmioty i przedmioty badań. Podsumowanie autora mówiące, że owa ekstrapolacja nie znalazła uzasadnienia u badaczy opinii publicznej i społecznej, nie budzi wątpliwości. Nawet, jeżeli uzyskano by wyniki dające możliwość ogłoszenia prawdziwości wspomnianej tezy, należy stwierdzić, że byłby to raczej wyjątkowy zbieg okoliczności. Nie uzasadniałby on wyciągania podobnych wniosków, ponieważ takie badania przeczą kanonom metodologicznym, prowadzenie tego typu eksperymentów — dotyczy to próby badania zjawisk nieporównywalnych (s. 187). Biorąc pod uwagę trudność materii, z którą przyszło zmierzyć się tłumaczce tego dzieła, należy się jej szczere uznanie za zadbanie o klarowność wywodów H. Schumana. Jedyny lapsus, na który może się natknąć czytelnik, przybrał zabawną treść. W tłumaczeniu protestujący studenci zostali nazwani „protestantami” (s. 131). Eugeniusz Młyniec Ryszard Zięba, Stanisław Bieleń, Justyna Zając Teorie i podejścia badawcze w nauce o stosunkach międzynarodowych Wydawnictwo Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2015, 289 ss. Mimo że problematyka teorii stosunków międzynarodowych jest popularnym i już dość dobrze rozpoznanym obszarem badań — zwłaszcza w anglosaskiej nauce o stosunkach międzynarodowych — wciąż brakuje polskich pozycji poświęconych tej tematyce. Dlatego ukazanie się każdej nowej pozycji z tego zakresu może budzić zainteresowanie polskich badaczy stosunków mię- Wrocławskie Studia Politologiczne 19, 2015 © for this edition by CNS wsP 19 indb 199 2015-10-26 14:59:46