Świąteczna Lulandia
Transkrypt
Świąteczna Lulandia
Świąteczna Lulandia W świątecznej Lulandii śnieg pada i pada, już piecze się w kuchni makowa rolada, Mikołaj wyruszył saniami z Laponii i wiezie prezenty, bo przecież czas goni. Krasnal Łobuziak I na co to wszystko, i na co ta wrzawa! Rolada makowa? Co to za potrawa? To wszystko dlatego, że święta już blisko, nieważne, że zimno, nieważne, że ślisko, bo chcemy być razem w wigilijny czas, stół pięknie nakryty połączy dziś nas! W lulandzkiej zagrodzie już słychać rozmowy, zwierzęta szykują świąteczne przemowy. Bałwanek przed domem z wróblami plotkuje, że mróz właśnie nadszedł i szyby maluje. Krasnal Łobuziak I ja mam uwierzyć, że przemówi krowa? Tak? W wigilijny wieczór? Czekam na te słowa! To wszystko możliwe, a święta za chwilkę, więc załóż koszulę, więc ubierz choinkę, będziemy odświętni w wigilijny czas a może Mikołaj odwiedzi dziś nas?! Krasnal Łobuziak No, może bym wreszcie polubił te święta, porządki, pichcenie, mówiące zwierzęta, lecz byłem w tym roku niegrzecznym krasnalem i pewnie prezentu nie będę miał wcale. Jeśli obiecasz poprawę, Święty Mikołaj na pewno o Tobie nie zapomni! Krasnal Łobuziak Tak? Naprawdę? To wszystko możliwe, a święta już blisko, Najmocniej ogrzeje domowe ognisko, wybaczmy już grzeszki w wigilijny czas, mieszkańcy Lulandii, pozdrawiamy Was! Krasnal Łobuziak Pa!