Maria Dominika Kędzia OPs (Poznań):

Transkrypt

Maria Dominika Kędzia OPs (Poznań):
Ubóstwo u św. Tomasza z Akwinu (notatki)
Maria Dominika Kędzia OPs
a) W modlitwie św. Tomasza z Akwinu o "świętość życia" czytamy takie słowa: "Uczyń mnie ubogim bez przygnębienia". A
więc moje ubóstwo winno być dobrowolne, radosne a nie przygniatające.
Stąd można wyciągnąć wnioski o dalszych przymiotach ubóstwa.
b) W "Legendach dominikańskich" (str. 145: Przed bramami Paryża) czytamy: "Kiedyś (św. Tomasz) wracał ze studentami
z Saint-Denis, gdzie był nawiedzić relikwie świętych. Studenci pokazują mu Paryż, który widać z bliska: "Mistrzu, jak piękny
ten Paryż! Czy chciałbyś być jego panem?" Odpowiedział: "Wolałbym mieć homilie św. Jana Złotoustego do Ewangelii
Mateusza. Miasto, gdybym musiał nim rządzić, ograbiłoby mnie z kontemplacji spraw Boskich i zamąciłoby radość duszy".
Stąd wniosek: ubóstwo umożliwia kontemplację i daje radość duszy. Człowiek czuje się wolnym - nie przykutym do dobra
materialnego.
c) Dominikanie osiedlali się w miastach, w samym centrum tętniącego życia, wśród świeckich i ich problemów (str. 357
Dominikanie: Szkice z dziejów Zakonu). Głosili radykalny powrót do życia według Pisma świętego i zawartego w nim ideału ubóstwa. Tomasz zapragnął wstąpić do zakonu św. Dominika, a pamiętamy z jak zamożnej rodziny pochodził. Hrabstwo i
diecezja Akwin położone były na północny-zachód w prowincji królestwa Sycylii.
d) Teolog Wilhelm z Saint-Amour i jego poplecznicy zarzucali dominikanom, że żebrzą, zamiast pracować, a prowadząc
duszpasterstwo, zagarniają pieniądze, które należą się klerowi diecezjalnemu i biskupowi. Miano im też za złe posiadanie
katedr na wydziale teologicznym. Brat Tomasz, zawsze wrażliwy na potrzeby współbraci i Kościoła, jeszcze zanim został
magistrem teologii, wziął udział w sporze dominikanów z klerem świeckim, pisząc dzieło polemiczne, które odpierało
ataki głównego przeciwnika zakonów żebraczych wyżej wymienionego Wilhelma z Saint-Amour. Tomasz tłumaczy, że
zakon powołany jest, by zwalczać błędy i głosić prawdę, że bracia muszą studiować, by owoce swych refleksji przekazywać
wiernym. Wykazuje również, że fakt, iż wspólnota zakonna utrzymywana jest przez społeczeństwo, któremu świadczy
posługi duchowe, nie jest czymś niegodnym.
e) W roku 1267 Kapituła Generalna Zakonu przeniosła Tomasza do Yiterbo. Przebywał tam wówczas papież Klemens IV.
Obsada miejscowego klasztoru dominikańskiego była na wysokim poziomie i służyła papieżowi. Tomasz był tam zapewne lektorem. Papież Klemens IV przywiązał się gorąco do niego i pragnąc go uczcić, ofiarował mu arcybiskupstwo
Neapolu i dochód z jednego z klasztorów. Posłał już nawet bullę nominacyjną. ale brat Tomasz zdecydowanie odmówił jej
przyjęcia i błagał papieża, żeby nigdy więcej nie naciskał go w tego rodzaju sprawach.
Czy nie mamy tu pięknego przykładu realizacji ducha ubóstwa - nie przyjmować dóbr materialnych, które nie są koniecznie
potrzebne do codziennego życia? Umieć rezygnować z darów!
f) Działalność naukowa brata Tomasza - w czasie jego pobytu w Paryżu (lata 1268-1269) obejmowała teraz trzy dziedziny.
Pierwszy front walki - to kontrowersja w sprawie zakonów żebraczych. Tym razem miała przebieg spokojniejszy, nie było
napadów i objawów przemocy. Prowadzona była przez "media" uniwersyteckie, dysputowanie kwestii, kazania, traktaty polemiczne. Spór - w znacznej mierze - skupiał się wokół pojęcia doskonałości, zwłaszcza znaczenia ubóstwa. Niektórzy franciszkanie uważali, że należy ono do istoty świętości, nawet wspólnota nic nie może posiadać. Inni byli mniej radykalni.. Dominikanie nie mieli takich dyskusji wewnątrz zakonu: ubóstwo należało według nich do podstawowych rad ewangelicznych, a
nie do istoty życia duchowego. Według Tomasza istota doskonałości jest miłość. Bronił on swego stanowiska w dysputach uniwersyteckich i napisał
traktat: O doskonałości życia duchowego - Deperfectione spiritualis vitae.
Idąc śladami św. Tomasza i my zastanówmy się nad znaczeniem ubóstwa w naszym życiu osobistym i wspólnotowymi Św. Tomasz nie tylko studiował i wykładał, ale także, a może przede wszystkim wiele się modlił. Jego wzrost duchowy towarzyszył wzrostowi intelektualnemu.
g) Od roku 1269 czyli od powrotu z prowincji rzymskiej do Paryża brat Tomasz pracował ogromnie intensywnie, wręcz w
gorączkowym pośpiechu. Nieustannie zajęty nauczaniem, pisaniem, kaznodziejstwem i modlitwą, jak najmniej czasu poświęcał na jedzenie i spanie. Zachowywał skrajne ubóstwo. Przerzucany z miejsca na miejsce nie miał nawet dosyć
pergaminu do pisania. Ale Święty sam często powtarzał, że doskonałość życia polega
bardziej na wewnętrznej sprawiedliwości niż na zewnętrznych aktach ascetycznych.
h) W lutym 1274 r. św. Tomasz wyruszył do Lyonu na sobór - w drodze potknął się i uderzył w konar drzewa leżącego w
poprzek drogi. Towarzyszący mu Reginald usiłował pocieszać swego mistrza sugerując mu, że zostanie na pewno mianowany Kardynałem, ale otrzymał odpowiedź:
"Najlepiej służę zakonowi taki, jaki jestem". Kiedy jednak Reginald nalegał, Tomasz przerwał krótko: "Regina Idzie, możesz być pewien, że pozostanę tym, kim jestem". - Tomasz czuł się źle. Dotarli do zamku Maenza. gdzie mieszkała siostrzenica Tomasza, św. Tomasz wiedział, że jego koniec się zbliża. Zażądał, by go przewieziono do pobliskiego opactwa
cysterskiego Fossanova. Uważał, że powinien umierać w klasztorze, a nie w pałacu. Około 2 tygodnie leżał w pokoju gościnnym cystersów, w niedzielę 4 marca odbył spowiedź generalną i przyjął święte sakramenty. Otoczony przez zakonników, umarł rankiem w środę 7 marca 1274 r. - dotarł do Pełni Prawdy, do której niestrudzenie dążył przez całe swe życie.