luty 2013/02 68 - reklama
Transkrypt
luty 2013/02 68 - reklama
Jastrzębie-Zdrój Śmierdzący problem 2 1 marca 2013/04 (68) Nakład: 25 000 Zdobywcy stoku 4 www.jasnet.pl Czarna Perła 4 ISSN 2082 - 5927 Harcerstwo to przygoda 6 Co dalej, panie prezesie? 7 To były cudowne lata.. 8 Pasjonat naszej przeszłości 8 Nasza Sonda Czy miasto skutecznie walczy z bezrobociem? Dwutygodnik Informacyjny A. Tak, podejmuje efektywne działania B. Stara się, ale skutki są mało widoczne C. Nie, nie radzi sobie z tym problemem D. Nie mam zdania Agencja Mody Prestige i Explozja Tańca zaprasza na galę Agnieszka Ślęziak finalistka Miss Polonia 2011 ZIEMI JASTRZĘBSKIEJ A(8%) MISS POLONIA ZIEMI JASTRZĘBSKIEJ 2013 która odbędzie się 10 Marca 2013 roku o godzinie 18:00 w Kinie Centrum przy ulicy Piłsudskiego 27 w Jastrzębiu-Zdroju. B(6%) C(82%) D(4%) ZIEMI JASTRZĘBSKIEJ Bilety w sprzedaży od 4 marca Rezerwacja biletów: Explozja Tańca ul Opolska 1 tel. 32 470 80 07 Ilość miejsc ograniczona WIĘCEJ STRONA 15 Fot. Dariusz Lekki Do you speak English? NOWY SEMESTR NOWE ZAPISY NA ANGIELSKI ANGIELSKI Z OBCOKRAJOWCAMI Jastrzębie-Zdrój Ul. Harcerska 2a (Pasaż 24h) tel. 47 40 323 BEZROBOCIE TO WYMYSŁ 7000 6000 5000 4000 3000 2000 1000 2006 2007 2008 2009 2010 2011 2012 STRONA 5 JE WYMIIEEŃ AKC JEKĘ ÓW Ę T O G A N W JS JS ! C II C SERII ych SER nych io n w nion ra p praw u nieu b ie osó od n nież rów só o d o ż ie równ 796 422 247 32 43 40513 532 515 552 Jastrzebie-Zdrój, ul. Słoneczna 2, dawna restauracja „Basia”,, naprzeciwko byłego , kina „Panorama” Pożyczki na miesiąc do 600 zł natychmiastowa wypłata bez opłat wstępnych Jastrzębie, ul.Wrzosowa 12 a tel. 32 4711 802 , 32 4737 541 2 marzec 2013 publicystyka www.JasNet.pl Śmieci będą coraz droższe. Zapłacimy za nie, a właściwie ich wywóz, więcej. Jest to wynikiem „rewolucji śmieciowej”, jaka nastąpi z dniem 1 lipca 2013 roku. Chodzi teraz o to, aby zminimalizować koszty z nią związane. Jeszcze nie zakończyła się batalia o szczegóły, które zadecydują o tym, ile będzie nas to kosztować. Przed jastrzębską Radą Miasta jest jeszcze do rozwiązania kilka ważnych problemów. Śmierdzący problem d 1 lipca 2013 roku gmina stanie się właścicielem produkowanych przez mieszkańców śmieci. Jakkolwiek by to kuriozalnie nie zabrzmiało, to jednak fakt. To na niej będzie spoczywało zadanie zorganizowania odbioru odpadów i dostarczenie do miejsca utylizacji. Chodzi teraz o to, aby cały proces odbył się jak najmniej boleśnie dla mieszkańców, czyli najtaniej. Po co rewolucja śmieciowa? Ideą zmian związanych ze śmieciami jest to, aby mieszkańcy produkowali ich – w miarę możliwości – jak najmniej i co ważne segregowali, ponieważ im bardziej i dokładniej będą to robić, tym zapłacą za ich wywóz mniej. Śmieci zmieszane po prostu nie będą się opłacać. Nigdzie jednak nie określono definicji, co należy uważać za śmieci posegregowane i kto ma o tym decydować. Taka sytuacja rodzi poważne konsekwencje, bo w interesie firm wywożących odpady będzie uzyskanie jak najwyższego dochodu, a ten jak wiadomo można otrzymać, ze śmieci nieposegregowanych. Kto będzie więc decydował z jaką kategorią mamy do czynienia? Wygląda na to, że może to być firma, której będzie zależało na uzyskaniu jak największego zysku. W Jastrzębiu przyjęto rozwiązanie, że opłata za wywóz śmieci będzie naliczana od liczby osób, które zamieszkują (na stałe przebywają) w danym lokalu/posesji. Na razie oszacowano, że wynosić będzie: dla śmieci segregowanych - 9 zł, niesegregowanych - 12 zł. Stawki te pobierane będą miesięcznie. Jednak ich ostateczna wysokość zostanie ustalona na drodze przetargu. Utrudniona lub wręcz niemożliwa będzie też kontrola poszczególnych mieszkańców, zwłaszcza z dużych, wielorodzinnych bloków, pod względem tego, jak segregują śmieci. Nie da się przecież pod każdym śmietnikiem postawić strażnika, który by to kontrolował. A jak wiadomo z porządkiem i dyscypliną w dużych blokowiskach bywa różnie. Wywóz śmieci to nie wszystko O tym, że śmieci należy wywieźć wie chyba każdy, ale to nie wszystko. Ważne jest również kto zaopatrzy mieszkańców w potrzebne pojemniki, spełniające odpowiednie wymagania, i kto będzie je utrzymywał w odpowiednim stanie technicznym oraz sanitarnym. Bo to, że lokatorzy zapłacą stawkę za sam wywóz jest powszechnie wiadome, ale, że może okazać się konieczne uregulowanie opłaty za czynności dodatkowe (mycie, utrzymanie stanu technicznego), już nie tak bardzo. W najgorszym wypadku może być tak, że mieszkaniec otrzyma do płacenia dwie stawki za wywóz śmieci i za utrzymanie kontenerów w odpowiednim stanie, a to z pewnością nie będzie najtańsze rozwiązanie. No, chyba, że się tym nikt nie zajmie i trzeba będzie nakładać maseczkę na usta, przechodząc koło kontenerów. A o gryzoniach, które będą miały wtedy idylliczne warunki lepiej nie wspominać. I jeszcze mały suplement dla posiadaczy psów. Właściciel zwierzęcia zobowiązany jest natychmiast posprzątać nieczystości po swoim czworonogu, ale o tym już było wiele razy. Dotąd nie dało się tego skutecznie wymagać. Bój o uchwały „śmieciowe” W Jastrzębiu publiczne debatowanie nad uchwałami „śmieciowymi” zaczęło się pod koniec 2012 roku. Zdaniem niektórych za późno. Radny Janusz Tarasiewicz uważa, że właściwie przygotowanie tak ważnych projektów odbyło się bez rzeczywistych konsultacji z mieszkańcami, ponieważ nie uwzględniono postulatów strony społecznej: „Urzędnicy chcieli szybko wprowadzić przygotowane przez siebie uchwały. Przy czym starali się nie brać odpowiedzialności za NAJTAŃSZE KREDYTY CHWILÓWKI DUŻY WYBÓR Gotówkowe Konsolidacyjne Hipoteczne Dla umów zleceń i umów o dzieło Z dochodami od 500 zł ZABIERZ TYLKO: DOWÓD NUMER KONTA OD TERAZ DO 10 TYS BEZ BIK UWAGA! Na oświadczenie Bez górnej granicy wieku Również dla niepracujących!!! ‚FINEZ' ul. Arki Bożka 14C, Jastrzębie-Zdrój STARY TARG – 200m prosto na światłach przy Kauflandzie Pon-Pt 9.00-17.00 Sobota 9.00-13.00 Tel: 509 637 097 istotne problemy związane ze śmieciami”. Radny Jerzy Lis idzie nawet nieco dalej twierdząc, że „konsultacje, które się odbywały to fikcja, to pseudokonsultacje. Inaczej tego nie można nazwać. Urzędnikom chodziło o to, aby na siłę przeforsować swoje założenia, a nie wysłuchać argumentów spółdzielców i znaleźć porozumienie”. tym firma, która wywozi odpady powinna również dezynfekować kontenery i zapewnić im odpowiedni stan techniczny. To na władzach samorządowych spoczywa obowiązek zorganizowania tego wszystkiego, aby lokator zapłacił jak najmniej. Dlatego wspólnie złożyliśmy projekt uchwały o właśnie takich usługach dodatkowych”. Rzecznik jastrzębskiego magistratu Katarzyna Wołczańska odrzuca te zarzuty mówiąc, że problem śmieci był poruszany na zebraniach otwartych z mieszkańcami oraz z przedstawicielami spółdzielni mieszkaniowych. Spotkania z przedstawicielami spółdzielni były kontynuowane również podczas posiedzeń Komisji Gospodarki Komunalnej i Przestrzennej. „Przygotowane przez spółdzielnie mieszkaniowe informacje dotyczące pojemników na odpady komunalne (lokalizacja, pojemność, ilość, częstotliwość wywozu) zostały uwzględnione w projektach uchwał dotyczących nowego systemu, a także przyczyniły się do przygotowania bazy właścicieli nieruchomości zamieszkałych i niezamieszkałych. Wykorzystywane są również do przygotowywania dokumentacji przetargowej. Urząd Miasta analizując przygotowane przez spółdzielnie mieszkaniowe propozycje do regulaminu utrzymania czystości i porządku pochylił się w stronę spółdzielców, uwzględniając większość przedstawionych tam postulatów. Jednak ze względu na obecny stan prawny nie wszystkie postulaty/wnioski mogły zostać przyjęte w regulaminie” wyjaśnia rzecznik. Podkreśla również, że proponowane opłaty za wywóz śmieci w Jastrzębiu są jednymi z najniższych w województwie. „Przecież można tak przygotować specyfikację przetargową, aby to firmy wywożące śmieci były zobowiązane także do utrzymania ich w odpowiednim stanie sanitarnym i technicznym. Za te trzy usługi mieszkaniec zapłaciłby kwotę nieprzekraczającą ustalonej stawki, zgodnie z opracowaniem, na zlecenie UM przez firmę z Opola, za którą to miasto zapłaciło 7 tysięcy złotych. Wprawdzie nie da się uniknąć wzrostu cen w związku wprowadzeniem w życie nowej ustawy „śmieciowej”, ale powinno się uczynić wszystko, aby koszty te zminimalizować. Nie możemy dopuścić do tego, żeby mieszkańcy płacili bardzo zawyżoną, podwójną stawkę: za wywóz śmieci i utrzymanie kontenerów. Pozwoli to na uniknięcie praktyk monopolistycznych. Naszym zadaniem jest przede wszystkim dbanie o interes mieszkańców, a nie firm zajmujących się wywożeniem śmieci” – wyjaśnia Janusz Tarasiewicz. Pierwsza próba przeforsowania przez magistrat Regulaminu utrzymania czystości i porządku w gminie miała miejsce w listopadzie 2012 r., wtedy to jednak wycofano go z porządku obrad, ponieważ spotkał się on z dużym sprzeciwem przedstawicieli spółdzielni mieszkaniowych. W grudniu po raz drugi projekt trafił na sesję, ale nie zyskał akceptacji radnych i został odrzucony. Po raz trzeci debatowano o tym na nadzwyczajnej sesji styczniowej, już w 2013 roku, kiedy w końcu uchwalono Regulamin. Największe boje toczono o to, żeby to miasto zapewniło wyposażenie nieruchomości w odpowiednie pojemniki oraz utrzymało je w należytym stanie sanitarnym i technicznym. „Ten zapis znajduje się w uchwalonym Regulaminie utrzymania czystości i porządku na terenie miasta Jastrzębie-Zdrój. Pierwotnie propozycja UM nie zawierała takiego rozwiązania. Udało się je przeforsować w złożonej przeze mnie poprawce, przy wstrzymaniu się prezydenckiej Wspólnoty Samorządowej. Jestem przekonany, że mieliśmy do czynienia z urzędniczym oporem oraz ucieczką przed wzięciem odpowiedzialności za odpowiednie przygotowanie uchwał” – oburza się radny Janusz Tarasiewicz. Poinformował on również, że został złożony projekt uchwały, który ma określić zasady realizacji tego zapisu i ma być procedowany na najbliższej sesji Rady Miasta. Pod tym projektem podpisali się: Janusz Tarasiewicz (PiS), Jerzy Lis (SLD), Andrzej Matusiak (PiS), Roman Foksowicz (PO), Ryszard Piechoczek (SLD), Łukasz Kasza (PiS). „Niestety, już powstała niekorzystna opinia wydana przez obsługę prawną UM, kwestionująca przyjęcie takiej uchwały, mimo iż nadzór prawny wojewody na chwilę obecną nie jest w stanie przesądzić o zgodności z prawem przygotowanej uchwały” – dodaje radny Tarasiewicz. Kiedy nie wiadomo o co chodzi… Radny Janusz Tarasiewicz wyjaśnia, że „istnienie obowiązku miasta do zapewnienia pojemników na odpady użytkownikom z zabudowy wielorodzinnej (bloki) - przy czym nie jest to przymusowe dla, np. mieszkańców domów jednorodzinnych, którzy takie pojemniki już posiadają - oraz ich utrzymanie techniczne i sanitarne pozwoli znacznie zminimalizować koszty mieszkańcom dużych osiedli”. Za tym rozwiązaniem opowiada się również radny Jerzy Lis: „Dla mnie jest oczywiste, że to miasto powinno zapewnić pojemniki na odpady dla mieszkańców bloków. Trudno przecież wyobrazić sobie, że każdy lokator postawi sobie osobny śmietnik! Poza Śmieci są bolączką współczesnej cywilizacji. O czym świadczą chociażby dzikie wysypiska w okolicach Jastrzębia. Ale też stają się towarem, można na nich nieźle zarobić, powstaje przemysł specjalizujący się w ich usuwaniu. Stają się łakomym kąskiem na rynku usług. Problem polega na tym, aby znaleźć kompromis pomiędzy oczekiwaniami producentów śmieci, którzy są zainteresowani jak najtańszym pozbyciem się ich, a celami firm sprzątających, chcących jak najwięcej zarobić. Czy to się uda w Jastrzębiu? Zobaczymy. Katarzyna Barczyńska CENTRUM ODSZKODOWAŃ Miałeś wypadek będąc: kierowcą, pasażerem, pieszym, rowerzystą? Pomożemy odzyskać należne odszkodowanie ze zdarzeń od 1997r Bez opłat wstępnych Partner Ogólnopolskiej Sieci Biur Kredytowych WYBIERZ BEZPIECZNĄ FIRMĘ Autoryzowany dealer Jastrzębie-Zdrój ul. Harcerska 2a Pasaż 24h boks 9 i 10 tel. 32 47 614 12 www.gazeta.JasNet.pl informacje Wybuch na "szóstce” "Wybuchło Mitsubishi, na ulicy Czecha. W samochodzie znajdowała się jedna osoba. Wybuch był taki, że aż szyby z okien w sąsiednim bloku wyleciały" poinformował redakcję JasNetu jeden z czytelników. Do wybuchu doszło we wtorek, 26 lutego, ok 8.30. Z relacji naocznych świadków wynika, że wybuchła butla gazowa w samochodzie osobowym. W środku pojazdu najprawdopodobniej znajdowała się jedna osoba. Pogotowie ratunkowe natychmiast przewiozło poszkodowanego do szpitala. Mieszkańcy osiedla Chrobrego powiedzieli, że 45-letni mężczyzna w samochodzie siedział już od wczorajszego wieczora. Chodzą pogłoski, że chciał on popełnić samobójstwo, jednak policja nie potwierdza tych doniesień. Mirosław Juraszczyk, zastępca komendanta PSP w Jastrzębiu-Zdroju poinformował, że w samochodzie znajdowały się dwie przenośne butle ga- „Rozbijemy namiot przed UM” są prowadzone" - informuje rzecznik. Dodaje ona również, że w zależności od opinii lekarzy na temat poszkodowanego jastrzębianina, podejmowane będą stosowne kroki. "Jeżeli lekarze zadecydują, że mężczyzna może opuścić szpital, zostanie on przesłuchany na okoliczność tego zdarzenia"- wyjaśnia Magdalena Szust. Fot. Krzysiek zowe, ulokowane na miejscu pasażera. Obecnie trwa ustalanie przebiegu zdarzenia. 45-letni mężczyzna obecnie znajduje się w Państwowym Szpitalu dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku. Infor- mację tą potwierdza st. sierż Magdalena Szust, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju. "Obecnie mężczyzna znajduje się pod obserwacją lekarzy. Czynności, mające na celu ustalenie przebiegu zdarzeń, w dalszym ciągu 3 marzec 2013 Wiadomo już również, jak wyglądać będzie sprawa z właścicielami uszkodzonych podczas wybuchu samochodów. Jeżeli okaże się, że eksplozja była ewidentnie i celowo spowodowana przez 45-letniego mężczyznę, a właściciele zniszczonych pojazdów nie mieli Autocasco, będą mogli wystąpić o pokrycie strat z powództwa cywilnego. Jednak pewności co do tego, czy poszkodowany mężczyzna celowo doprowadził do wybuchu jeszcze nie ma. „Teściowa wyrzuca nas z domu. Nie mamy gdzie mieszkać. Straszą, że zabiorą nam dziecko”. „Rozbijemy namiot przed Urzędem, skoro nie możemy liczyć na mieszkanie. Nie stać nas na wynajmowanie lokalu, bo skąd mamy wziąć pieniądze”. „Niedługo zamieszkamy pod mostem” - to wypowiedzi mieszkańców Jastrzębia, którzy przyszli w czwartek, 21 lutego, na dyżur radnego Ryszarda Piechoczka (SLD), przewodniczącego Społecznej Komisji Mieszkaniowej. Ryszard Piechoczek nie kryje tego, że w Jastrzębiu nie ma na tyle mieszkań komunalnych i socjalnych, aby natychmiast za- spokoić potrzeby wszystkich potrzebujących. „Tylko w 2012 roku na liście oczekujących na lokal znajdowało się 341 rodzin. W ubiegłym roku zawarto 11 umów na wynajem mieszkań socjalnych i 23 komunalne (z regulowanym czynszem). Bardzo często przychodzą do mnie ludzie, będący w ciężkiej sytuacji rodzinnej i oczekują pomocy. Niestety, nie zawsze mogą ją otrzymać od razu. Trzeba działać sukcesywnie. Innej możliwości nie ma. Być może problem zostałby nieco rozładowany, gdyby utworzyć mieszkania tymczasowe, za czym osobiście się opowiadam” - mówi radny. Aktywni i przebojowi bezrobotni Zabójcza libacja Do tragicznej w skutkach libacji doszło w piątek, 15 lutego, na ulicy Krótkiej w dzielnicy Zdrój. Jej wynikiem jest śmierć jednego z uczestników. biu-Zdroju Izabela Dydowicz: "W mieszkaniu znajdowały się 4 osoby. Przebadane osoby były w stanie znacznej nietrzeźwości". Jak udało się dowiedzieć, w mieszkaniu przy ul. Krótkiej przebywały 4 osoby - dwóch braci oraz znajomi jednego z nich: mężczyzna i kobieta. Informację tą potwierdziła Zastępca Prokuratora Rejonowego w Jastrzę- Mężczyzna, dla którego piątkowa libacja była ostatnią w życiu, miał zadane trzy rany kłute. "Z wstępnych oględzin lekarza biegłego, który zjawił się na miejscu zdarzenia, wynika, że któraś z tych ran spowodowała zgon"- wyjaśnia Izabela Dydowicz. Podejrzany, 55-letni brat ofiary, zawiadomił sąsiada, który następnie zadzwonił po pogotowie i policję. 55-latek częściowo przyznał się do winy, jednak śledztwo w dalszym ciągu będzie trwać. "Wystosowaliśmy wniosek do Sądu Rejonowego w Jastrzębiu-Zdroju o 3-miesięczny areszt dla podejrzanego, gdyż mamy ku temu znaczne dowody. W tym czasie będziemy przeprowadzać dalsze ekspertyzy, powoływać kolejnych biegłych" - informuje Zastępca Prokuratora Rejonowego Izabela Dydowicz. Pozostałe osoby, będące w mieszkaniu przy ul. Krótkiej w chwili morderstwa, nie są podejrzane, pełnią oni rolę świadków całego zdarzenia. Życie za 50 tys. zł Wojewódzki Szpital Specjalistyczny nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju pilnie potrzebuje panendoskopu do pracowni endoskopowej. Urządzenie to służy do wykonywania endoskopii (lustracji) górnego odcinka przewodu pokarmowego. Obecnie szpital posiada jedno takie urządzenie, które jest przeciążone pracą i zdarza- Reklama ją się jego ciągłe awarie. „Każdorazowy brak natychmiastowego dostępu do wykonania endoskopii stwarza bezpośrednie zagrożenie życia. W sytuacji nagłego krwotoku z żołądka czy dwunastnicy przeprowadzenie tej procedury z wykorzystaniem endoskopu jest terapią ratującą życie krwawiącego z przewodu pokarmowego pacjenta” - napisał Henryk Sobocik, lekarz zarządzający Oddziałem Wewnętrznym i Gastrologiczno-Wewnętrznym. Przewodniczący RM Tadeusz Sławik, do którego zostało skierowane pismo z WSS nr 2 powiedział, że „prośba szpitala jest jak najbardziej uzasadniona. Wpra- wdzie środki na sprzęt medyczny w 2013 roku zostały już podzielone, jednak podejmę wszelkie działania, aby pieniądze na panendoskop się znalazły. Wiem, że pan doradca Piksa skierował odpowiedź odmowną do szpitala, jednak należy wziąć pod uwagę to, że urządzenie jest niezbędne do ratowania życia”. 3893. Tyle osób zarejestrowanych było w styczniu w Powiatowym Urzędzie Pracy w Jastrzębiu-Zdroju. Miesiąc wcześniej poziom bezrobocia w naszym mieście wyrażała liczba 3775. Andrzej Koba, dyrektor jastrzębskiego „pośredniaka”, pokusił się w czasie wtorkowego posiedzenia Komisji Polityki Gospodarczej i Bezrobocia o krótką charakterystykę osoby bezrobotnej: „Jeśli chodzi o Jastrzębie-Zdrój, jest to przeważnie ktoś młody, z niskim – gimnazjalnym lub niższym – wykształceniem, z przewagą kobiet, które stanowią 60% zarejestrowanych w Urzędzie Pracy”. Zwrócił także uwagę na inny ciekawy rys dotyczący naszego miasta. „Mamy stosunkowo niewielu bezrobotnych w wieku 4550 lat. Jesteśmy pod tym względem wyjątkiem – i to w skali całego kraju” – mówił. To, co może niepokoić to wyraźny spadek ofert pracy w ubiegłym roku. Jak przekonywał dyrektor Koba, jest on związany głównie z kryzysem, który dotknął także nasz kraj. Na koniec przyznał z rozbrajającą szczerością: „Jest jeszcze Jastrzębska Spółka Węglowa, dzięki której mamy takie wyniki, jakie mamy”. Jak przekonuje dyrektor, ten rok zapowiada się optymistycznie. „Na pewno będzie więcej środków na aktywizację bezrobotnych – z tzw. algorytmu, Europejskiego Funduszu Społecznego i Funduszy Pracy. W każdym razie, ja widzę to optymistycznie” – przekonywał. Z kolei radny Jerzy Lis, wiceprzewodniczący Komisji Polityki Gospodarczej i Bezrobocia, zwrócił uwagę na pewien paradoks: „Pieniądze na aktywizację bezrobotnych są, a miejsc pracy nie przybywa. W dzisiejszych czasach osoba bezrobotna musi być aktywna, przebojowa albo wymyślić sobie jakiś biznesplan”. Reklama RATY MIESIĘCZNE SPŁACANE W DOMU KLIENTA Infolinia 0 801 16 90 16 Przedstawiciel 722 045 174 www.pozyczkawdomu.pl 4 marzec 2013 publicystyka www.JasNet.pl Zdobywcy stoku „Czarna Perła” Jest starsza niż miasto. To dzięki niej mała miejscowość uzdrowiskowa przekształciła się w ośrodek przemysłowy. Ściągali do niej ludzie z całej Polski, zmieniając oblicze tej ziemi. Dostojna jubilatka, 50-letnia kopalnia „Jas-Mos”, doczekała się opracowania książkowego. Dzięki niemu możemy poznać wielkich budowniczych kopalni, ludzi, którzy podejmowali trudne wyzwania. Z kart książki wyłaniają się też postacie górników, są ich wspomnienia i relacje. Bogaty materiał fotograficzny pozwala przenieść się w czasie i spojrzeć na kopalnię w różnych momentach jej działalności. Fot. Adam Łukasik świcie w sobotę autokar zapełnia się amatorami białego szaleństwa. Jadą w dobrze znane sobie miejsce do Białki Tatrzańskiej. Są żądni zimy, śniegu i wrażeń. Na razie zdobywcy stoku śpią spokojnie, a autokar pod wodzą niezawodnego pana Olka mknie w kierunku Podhala. W okolicach Beskidu Żywieckiego pojawia się śnieg, dużo śniegu. To doskonała zapowiedź tego, co ich czeka. Około godz. 9 parkują przy stoku Kotelnica Białczańska. To jeden z pierwszych autokarów. Jastrzębianie szybko wysypują się z jego wnętrza. W górę idą klapy od bagażnika, szybko wyciągają sprzęt. Inni biegną do wypożyczalni po narty lub deskę. Pan Bolesław Lepczyński udaje się do kas. Teraz wszystko nabiera tempa. Szybko rozdawane są karnety. Jeszcze pamiątkowe zdjęcie i już na stok! Nikt nie chce tracić czasu. Stok. To mało powiedziane, to masa świeżutkiego, białego, puchu, wyśmienitego do szusowania. To marzenie wielu narciarzy, to coś na co czeka się cały rok. A Kotelnica Białczańska to mekka dla fanów białego szaleństwa. To miejsce, w którym zapomina się o całej reszcie świata. Ważne jest szusowanie po ośnieżonej górze. Wszyscy zmierzają do kolejki na wyciąg. Wydaje się dłu- ga, ale da się jakoś przeżyć. Ważne jest dotrwać do mety i w końcu wskoczyć na kanapę. Szczęśliwcom z góry ukazuje się widok kompleksu narciarskiego z usytuowanymi nieco z boku termami. Jest na co popatrzeć. Sieć wyciągów naprawdę robi wrażenie. Nawet kolejki do nich da się jakoś przeboleć. Nasi korzystają z okazji do szusowania ile tylko się da. Są zarówno tacy, którzy stawiają pierwsze kroki na śniegu, jak i doświadczone wygi. Chyba najbardziej wprawioną narciarką jest pani Bronisława, której kroku, a w zasadzie szusu dotrzymuje wnuczek. Na każdym stoku trwa niekończący się spór pomiędzy zwolennikami „boazerii” i „parapetów”. Adepci deski wychwalali pod niebiosa jej zalety, na co nie mogli przystać narciarze. Wielkie zainteresowanie na stoku wzbudzali członkowie Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jedna z naszych koleżanek uczestniczyła w pokazie udając, że ma... złamaną nogę. W zamian za to miała podróż toboganem gratis. „To było fantastyczne móc brać udział w tych ćwiczeniach. Bezpieczeństwo w górach jest bardzo ważne. Można się w nich świetnie bawić, ale trzeba też robić to z głową” mówiła. Plusk, ciepłej wody, kłęby pary, zjeżdżalnie, jacuzzi – te atrakcje woleli wielbiciele ciep- łych klimatów. Oni nie patrzyli wiele na stok i szybkim krokiem udali się do term. Bania – bo tak się nazywają – oferują poza tym sauny, jakie kto woli. W środku zimy można naprawdę poczuć się gorąco, jest i fińska sauna i ruska bania. Ludzie siedzący w ciepłej wodzie, jakieś 36 stopni C., dziarsko spoglądają na leżący na zboczach śnieg. Nie straszne im zimno. Nagle jeden z nich wyskakuje na zewnątrz i naciera się śniegiem. Takie sobie morsowanie przyciąga zainteresowane spojrzenia. Budzi podziw, bo nie każdy może zdobyć się na taką odwagę. Rozpryskująca się na wszystkie strony woda, unosząca się nad nią para, śmiech, dokazywania. A dla odważnych zjazd rurą, na pontonie lub samodzielnie. I na te atrakcje nie brakuje chętnych, żądnych wrażeń jastrzębian. Przyjechali przecież po to, aby dobrze się zabawić i miło wspominać spędzone chwile, od nadmiaru wrażeń głowa nie boli. W końcu żyje się raz! Po tak wielu przeżyciach duża część wycieczkowiczów trafia tam, gdzie większość narciarzy, czyli do... karczmy, jakich wiele na Podhalu. Czego tam nie ma, jest i góralska muzyka i kwaśnica, czy pieczony prosiak. Każdy znalazł tam coś dla siebie i w ten sposób mógł dobrze przygotować się do powrotu do domu. Katarzyna Barczyńska Reklama ół wieku to kawał czasu. Aż trudno uwierzyć, że 50 lat temu Jastrzębie było małą miejscowością, a górnictwo dopiero się rodziło. Właśnie w roku 1962 uruchomiono pierwszą kopalnię na tym terenie - KWK „Jastrzębie”. Teraz, kiedy stuknęła jej okrągła 50. zastanawiano się jak uświetnić ten doniosły jubileusz. I tak zdecydowano o powstaniu książki: „50 lat KWK „Jas-Mos”. Tego ambitnego zadania podjęli się Marcin Boratyn (redaktor prowadzący, kierownik Galerii Historii Miasta), Sławomir Filipowicz i Szymon Plewnia (pracownicy kopalni „Jas-Mos”). „Wyzwanie, którego się podjęliśmy nie było łatwe. Musieliśmy przebrnąć przez masę dokumentów, zdjęć, map, planów. Zbieraliśmy relacje pracowników. Ale ta książka to nie tylko historia. Znajdujemy w niej rozdział poświęcony współczesności. Można dowiedzieć się, jak wygląda struktura zakładu, kto pełni funkcje kierownicze. Na fotografiach znajdują się poszczególne brygady” – mówi Sławomir Filipowicz, jeden ze współautorów książki. Wielkim walorem publikacji są cenne fotografie. Przedstawiają m.in. wizytę premiera rządu Józefa Cyrankiewicza, przewodniczącego Rady Państwa – gen. Aleksandra Zawadzkiego, czy I sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej Władysława Gomuł- kę i Edwarda Gierka. Z kopalnią związany jest też rozwój miasta. Publikacja zawiera unikalne zdjęcia obrazujące budowę nowych osiedli mieszkaniowych. Współczesnego czytelnika mogą zainteresować ulotki zachęcają młodych mężczyzn do podjęcia pracy w kopalni. Kuszono ich wysoką płacą, deputatem węglowym, sumą 100 tys. zł na zagospodarowanie, pomocą w uzyskaniu mieszkania, wczasami w kraju i za granicą, koloniami dla dzieci, sanatoriami, 13 i 14 pensją. Co ciekawe, nawet wówczas zastrzegano sobie, że „kopalnia nie reflektuje na pracowników, którzy z poprzedniego miejsca pracy zostali zwolnieni w trybie dyscyplinarnym, względnie samowolnie opuścili pracę”. Z kart książki wyłania się duży, przemysłowy zakład pracy, który stymulował rozwój miasta. Mało kto, ze współczesnych młodych jastrzębian wie, że to właśnie pierwsza kopalnia w mieście wybudowała halę widowiskowo-sportową, że to z nią związane są początki Górniczego Klubu Sportowego, a także kina z prawdziwego zdarzenia, mieszczącego się w nieistniejącym Górniczym Centrum Kultury. Na początku lat 70. wybudowano krytą pływalnię, po której nie ma już ani śladu. Inwestowano także w górach i nad morzem, gdzie budowano domy wczasowe dla pracowników. Obecny Zespół Szkół nr 5 im. Jana Pawła II to da- wna Zasadnicza Szkoła Zawodowa z internatem przy KWK „Jastrzębie”. „Idea, jaka przyświecała nam przy pracy nad tą książką to pokazanie w jaki sposób powstanie naszej kopalni wpłynęło na rozwój miasta. Pewną trudnością było skondensować szerokie spektrum aktywności naszych pracowników. Mieli oni przecież pasje, zainteresowania, byli poetami, rzeźbiarzami, zapalonymi turystami. Dokonać wyboru spośród tak wielu form ich aktywności było naprawdę trudne” – mówi Sławomir Filipowicz. Czy książką spełniła oczekiwania jej twórców i odbiorców? Dość powiedzieć, że już jest jej drugie, uzupełnione wydanie, a pracownicy ciągle dopytują się, gdzie można ją zdobyć. Z zainteresowaniem przyglądają się fotografiom, oglądają znane sobie miejsca w historycznej dekoracji, np. udekorowane komunistycznymi hasłami typu: „Górnicy nigdy nie zawiodą partii”. Jakby na przekór temu sloganowi można zobaczyć również dokumenty ilustrujące powstanie „Solidarności”. Są opisy strajków i akcji pacyfikacyjnej w 1981 roku. Uwidoczniono również figurę św. Barbary, pod opiekę której uciekają się górnicy, niezależnie od tego, w jakich czasach żyją, i kto sprawuje władzę. Katarzyna Barczyńska Reklama CHCESZ JEŹDZIĆ ZAWSZE ZE MNĄ? DZWOŃ I KORZYSTAJ Z GRATISÓW! TAXI albo jeszcze taniej? 600 667 557 FIRANY ATRAKCYJNE CENY SZYCIE SPRZEDAŻ MODELOWANIE FACHOWA I MIŁA OBSŁUGA Pasaż 24h (obok marketu Kaufland) ul. Harcerska 2a, Jastrzębie-Zdrój Zapraszamy: Pn-Pt: 10.00-17.30 Sob: 10.00-13.00 tel. 515 244 843 Czas na zmiany? Kup firany! www.gazeta.JasNet.pl publicystyka informacje BEZROBOCIE TO WYMYSŁ „Tak jak piekarzowi jest potrzebna mąka, a murarzowi cegły, tak Urzędom Pracy są potrzebni bezrobotni. Bez nich UP-y były by niepotrzebne i urzędnicy poszliby na bruk. Tak samo politycy nie mogliby głosić haseł o 'walce z bezrobociem'. Zatem zrozumcie, że w tym kraju nikomu z kasty urzędniczo-politycznej nie zależy na rozwiązaniu problemu bezrobocia, a tylko na ciągłym czerpaniu zysków z tej 'walki'”. marzec 2013 5 Czeska marihuana na "szóstce” Policjanci wydziału prewencji zatrzymali 30-latka, który posiadał przy sobie marihuanę. Mężczyzna tłumaczył, że narkotyki zakupił na własne potrzeby w Czechach. Za posiadanie środków odurzających grozi mu teraz do trzech lat więzienia. 30-latek wpadł w ręce stróży prawa podczas kontroli osobistej, przeprowadzonej w nocy na Osiedlu Chrobrego. Funkcjonariusze ujawnili blisko gram marihuany w paczce po papierosach. Jastrzębianin przyznał, że narkotyk zakupił na potrzeby własne w sąsiednich Czechach. Zatrzymany dzisiaj usłyszy zarzut posiadania substancji odurzających. O jego losie zdecyduje sąd. Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności. Tragedia na Poznańskiej 19 lutego w jednym z bloków przy ul. Poznańskiej doszło do tragedii. Jak poinformowała rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju st. sierż. Magdalena Szust, we wtorek, w godzinach popołudniowych, jedna z lokatorek, 38-letnia kobieta, najprawdopodobniej popełniła samobójstwo. „Obecnie dochodzenie prowadzone jest pod nadzorem prokuratury” - powiedziała. Prokurator Rejonowy Jacek Rzeszowski wykluczył na tym etapie śledztwa działanie osób trzecich i również stwierdził, że wszystko wskazuje na to, że był to czyn samobójczy. JSW: Emerytura czeka! W JSW ok. 1 tys. pracowników posiada uprawnienia emerytalne, są to głównie pracownicy powierzchni. Prezes JSW Jarosław Zagórowski apelował do pracowników posiadających te uprawnienia do skorzystania z nich. Podkreślał, że dzięki temu młodzi kandydaci do pracy będą mogli liczyć na otrzymanie posady. Obecnie w JSW jest złożonych kilkanaście tysięcy podań z prośbą o zatrudnienie. Fot. Mateusz Magiera I mleko wylało się. Jak przekonuje cytowany czytelnik JasNetu, bezrobocie to wymysł, bajeczka, mająca stworzyć pozory walki z wyimaginowanym zagrożeniem. Co ciekawe w 2013 roku Powiatowy Urząd Pracy w Jastrzębiu-Zdroju planuje wydać na walkę z „tą plagą współczesności” ponad 2 mln złotych. W tym kontekście musi to zakrawać na ponury żart – 2 „bańki” na zwalczanie czegoś, co tak naprawdę nie istnieje? Każdy, kto w ostatni czwartek odwiedził jastrzębski „pośredniak”, z miejsca przyznałby rację naszemu czytelnikowi. Akurat tego dnia odbywał się tu „Kiermasz ofert pracy”. Stoły aż uginały się od propozycji dla bezrobotnych. Tokarz, spawacz, zbrojarz, operator linii technologicznej, sprzedawca... Można by tak wymieniać w nieskończoność. Wystarczyła tylko chęć do pracy i jakieś pojęcie o nowym zajęciu. W każdym razie, w tym samym czasie, kiedy bezrobotni „kręcili nosem” na kolejne oferty zatrudnienia, zdesperowani pracodawcy z telefonem komórkowym w dłoni wznosili do nieba modlitwy o nowego pracownika. Więc jak jest z tym bezrobociem? Jest czy go nie ma? Jeszcze bardziej dziwi postawa absolwentów studiów wyższych. W czasie „Kiermaszu...” było to widoczne jak na dłoni. Nic im nie pasowało. Wiecznie niezadowoleni. Urzędniczka obchodziła się z nimi jak z jajkiem. „Operator koparko-ładowarki. Nie? Spawacz elektryczno-gazowy. Nie? To może obsługa nowoczesnych urządzeń sprzątających? Też nie???” I jak tu dogodzić jednemu z drugim? Jednocześnie jastrzębscy magistrowie byli na tyle bezczelni, żeby pytać o oferty zgodne z kierunkiem ich studiów. Pytanie tylko, ile można stworzyć miejsc pracy dla kolejnych politologów, socjologów czy pedagogów? A potem straszy się społeczeństwo, że młodzi, że zdolni, że wykształceni, że bez szans na przyszłość... strzębiu-Zdroju nie uświadczysz. Choćbyś szukał nie wiaKolejna rzecz. Kim jest ów ta- domo ile. Nie wiadomo gdzie. jemniczy bezrobotny? Widział go ktoś kiedykolwiek? RozmaNo dobrze, skoro już mamy wiał z nim? „Jeśli chodzi o Ja- tych „malowanych” bezrobotstrzębie-Zdrój, jest to przeważ- nych, trzeba by ich jakoś zagonie osoba młoda, z niskim – gim- spodarować. Jak przekonuje cynazjalnym lub niższym – wy- towany na początku czytelnik, kształceniem, z przewagą ko- Urzędy Pracy łakną osób poszubiet, które stanowią 65% zare- kujących pracy jak kania dżdżu. jestrowanych w Urzędzie Pracy”. To głównie z myślą o nich przyTo słowa Andrzeja Koby, dyre- gotowały szeroką ofertę, od któktora Powiatowego Urzędu Pra- rej może zakręcić się w głowie. cy w Jastrzębiu-Zdroju, który Przynajmniej tak jest w Jastrzęw czasie ostatniego posiedzenia biu-Zdroju. Targi pracy, JastrzębKomisji Polityki Gospodarczej ski Tydzień Kariery, Klub Pracy, i Bezrobocia pokusił się o krótką szkolenia, kursy, staże, prace incharakterystykę osoby bezro- terwencyjne, roboty publiczne – botnej. Czyli co, młoda kobieta to tylko część tej imponującej liz gimnazjalnym wykształceniem sty. Taki bezrobotny, kiedy tylko nachodzi pracowników Urzędu przekroczy próg jastrzębskiego Pracy i domaga się intratnej po- „pośredniaka” wie, że trafił wresady? Przecież to na odległość szcie pod właściwy adres. A jeśli pachnie prowokacją. Ot, kolejny wyjdzie stamtąd i wciąż będzie argument za tym, że w naszym narzekał na swój los – może mieście bezrobocia nie ma. Po mieć pretensje tylko do siebie. prostu nie ma. Co prawda radny Jerzy Lis sugerował ostatnio, że od samej aktyCo ciekawe, mimo iż opisana wizacji bezrobotnych miejsc praprzez dyrektora Kobę osoba cy nie przybędzie, ale jednocześw praktyce powinna siedzieć nie zwrócił uwagę na pewną ciew domu i spełniać się jako go- kawą prawidłowość. „W dzisiejspodyni domowa, w jastrzęb- szych czasach osoba bezrobotskim „pośredniaku” na koniec na musi być aktywna, przebojo2012 roku zarejestrowanych było wa albo wymyślić sobie jakiś bizaż 3 775 bezrobotnych. Czyżby nesplan” – przekonywał. Dobrze teza internauty, że bezrobocie powiedziane. Mocno i demaskuw naszym mieście to fikcja ru- jąco. nęła właśnie jak domek z kart? Niekoniecznie. Gros z tych osób Na koniec raz jeszcze cytat rejestruje się w PUP-ie tylko po z „Wolnego człowieka”, który to, żeby mieć prawo do ubezpie- stał się inspiracją do napisania czenia zdrowotnego. W wyzna- tego tekstu: „Bezrobocie spaczonym przez urzędnika termi- dłoby do naturalnego poziomu nie stawiają się w Urzędzie Pracy 4-5%, jeśli tylko zlikwidowano by i podpisują na stosownej liście. podatek dochodowy i zasiłki dla Sztuczny tłum, jaki robią przy bezrobotnych. Oczywiście, kilokazji swoich wizyt w budynku kaset tysięcy urzędników musiaprzy ulicy Pszczyńskiej ma stwo- łoby poszukać sobie normalnej rzyć wrażenie, że wszystko kręci pracy zamiast dotychczasowego się wokół ich problemów. Nie- zatrudnienia. I tu jest problem, bo wiele ma to wspólnego z prawdą. pasożytów ciężko się pozbyć ze Zresztą, idylla samozwańczych zdrowej tkanki. A pasożyty to ok. bezrobotnych ma się niebawem 5-7% głosów w wyborach i każda skończyć. Ministerstwo Pracy partia chce mieć ich po swojej planuje osobom pozostającym stronie”. Czy warto coś jeszcze długotrwale bez zatrudnienia dodawać? Chyba nie. utrudnić nieco życie. W końcu, Damian Maj jak się rzekło, bezrobocia w Ja- 6 Zwłoki na Śląskiej Zwłoki 62-letniego mężczyzny znaleziono 24 lutego na ulicy Śląskiej. Na chwilę obecną nie znana jest przyczyna zgonu mężczyzny. Do makabrycznego znaleziska doszło przed godz. 23.00. "Otrzymaliśmy zgłoszenie o godzinie 22.45, że na trawniku, za jednym z bloków przy ulicy Śląskiej, leży mężczyzna. Po przybyciu patrolu na miejsce okazało się, że nie żyje. Na chwilę obecną, wraz z prokuraturą, ustalamy okoliczności w jakich doszło do zgonu" - poinformowała st. sierż Magdalena Szust z KMP w Jastrzębiu-Zdroju. Zakończyła swoje życie Komenda Miejska Policji potwierdziła kolejne doniesienie o samobójstwie. „Wszystko wskazuje na to, że w dniu 19 lutego, 70-letnia kobieta odebrała sobie życie. Do zdarzenia doszło na terenie ogródków działkowych, znajdujących się przy ul. Zamłynie. Obecnie śledztwo prowadzone jest pod nadzorem prokuratury” mówi st. sierż. Magdalena Szust, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju. Umieramy na serce i raka Główną przyczyną zgonów w Jastrzębiu są choroby układu krążenia. Dane statystyczne Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Jastrzębiu-Zdroju wykazują, że w 2012 roku ok. 38 proc. zgonów było spowodowanych chorobami układu krążenia takimi jak niedokrwienie serca, niewydolność serca, zaburzenia rytmu serca, nadciśnienie, choroby naczyń mózgowych. Drugą przyczyną zgonów (27 proc.) są choroby nowotworowe. "Program Zdrowotny dla Mieszkańców Miasta Jastrzębie-Zdrój na rok 2013" zakłada promowanie postaw prozdrowotnych poprzez upowszechnianie zdrowego trybu życia: niepalenia tytoniu, prawidłowego odżywiania się i uprawiania aktywności fizycznej. W skład programu wchodzi również zachęcenie mieszkańców do udziału w badaniach profilaktycznych, które często mogą uratować życie. marzec 2013 informacje publicystyka www.JasNet.pl Harcerstwo to przygoda Nocne podchody i tropienie śladów zwierząt. Wspólne stawianie namiotów i przeżywanie wart. Niezapomniane ogniska i śpiew w gronie przyjaciół. Niełatwe wyzwania i pomocna dłoń druha. Smak przygody na obozie, ale też w miejscu swojego zamieszkania. Odkrywanie świata i smakowanie życia. To wszystko można zawrzeć w jednym słowie - harcerstwo. Tam stawia się na hart ducha, ale też współdziałanie w grupie. Nikt nie jest sam, nikt nie jest odrzucony, obowiązuje zasada: Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Także w Jastrzębiu działają młodzi ludzie spod znaku lilijki, którzy 22 lutego świętowali Dzień Myśli Braterskiej. zy w XXI wieku, kiedy wszędzie królują komputery, sprzęt elektroniczny da się jeszcze zachęcić młodych ludzi do świata poznawanego wszystkimi zmysłami, do wędrownych obozów, włóczenia się nocą po lasach, tropienia zwierząt, zdobywania szczytów górskich, zachwytu nad wschodem słońca? Piotr Piotrowicz, komendant Hufca Związku Harcerstwa Polskiego im. Józefa Kreta bez wahania mówi, że tak: „To przecież piękny świat. Trzeba go umieć tylko pokazać”. A wszystko zaczęło się na początku XX wieku, kiedy brytyjski generał Robert BadenPowell zapoczątkował ruch skautowy, który szybko rozFot. Łukasz Parylak przestrzenił się w wielu krajach. Dotarł również na ziemie polskie i jest do dziś kontynuowa- nie jest obcy. W każdym człowieku odnajdujemy coś cenneny przez harcerstwo. go i niepowtarzalnego” – wyjaśnia hm. Piotr Piotrowicz, Na czym polega skauting? w ZHP zwany „Pietruchą”. PoHarcmistrz Piotr Piotrowicz twierdzeniem tych słów jest podkreśla jego rolę wychowa- działalność Drużyny Nieprzewczą: „Cała sztuka jest w tym, tartego Szlaku „Na przełaj”. aby nauczyć młodego człowie- Uczniowie Domu Nauki i Rehaka, zauważać piękno przyrody, bilitacji mogą również posmaotaczającego świata oraz przy- kować harcerskiej przygody. jaciela w drugim człowieku”. Żadne choroby, czy utrudnieTutaj bardzo pomocna jest pra- nia nie są przeszkodą, bo przeca w małych grupach, która jest cież zawsze można liczyć na praktykowana w jastrzębskim starszego druha lub druhnę. hufcu. Harcerze, w niewielkich „Każdy ma ten sam mundur zespołach, pomagają innym lu- i znaczy dokładnie tyle samo. dziom, na przykład robią im za- Nie dzielimy harcerzy ze wzglękupy, wyręczają w porządkach du na przynależność wyznadomowych, prostych pracach. niową, czy jakąkolwiek inną” – Wspólnie uczą się terenozna- podkreśla „Pietrucha”. wstwa, historii harcerstwa, węPrzyroda, a właściwie konzłów żeglarskich. Paradoksalnie w takich małych zastępach takt z nią może być nie lada można zdziałać naprawdę wie- atrakcją. Bo przecież obozu w lesie, nocy w namiocie, czy le. W nich tkwi prawdziwa siła. nawet dyżuru w garkuchni nie Braterstwo. Dla harcerzy to da się doświadczyć za pośrenie jest wyświechtane słowo. dnictwem Internetu. W JastrzęOznacza wspólne działanie biu istnieje 15 drużyn harceri wzajemne poleganie na sobie. skich. Każda ma coś ciekawe„Nikt nie jest wykluczony, nikt go do zaproponowania. Można, na przykład wstąpić do Drużyny Wędrowniczej „Gęstwinów” lub nawet do naszych rodzimych „Czerwonych Beretów”. Czekają one na żądnych przygód jastrzębian, którzy nie będą szczędzić sił i potu, aby zdobyć mniejsze i większe wzniesienie. Wejść na wszystko, co się da po to, aby z wysokości zachwycać się światem. Praca nad sobą – łatwiej powiedzieć trudniej wykonać. Gdzie, jak nie w harcerstwie wykuwa się charakter i siłę woli? „Jeśli ktoś myśli, że do harcerstwa zgłaszają się same grzeczne dzieci, to się grubo myli. Czasami spotyka się osoby pijące alkohol, czy zażywające narkotyki, mające problemy z nauką. To naprawdę wielka satysfakcja, kiedy widzimy jak dany człowiek dochodzi do czegoś. Miałem kiedyś takiego krnąbrnego harcerza, który z ledwością skończył podstawówkę, właściwie z naszą pomocą. Dziś to człowiek mający pracę, mieszkanie, zdał maturę A jak układa się współpraca harcerzy z jastrzębskimi szkołami? Piotr Piotrowicz ocenia ją na średnim poziomie: „Najświetniejszy okres harcerstwa w szkołach mamy za sobą. Młodzi owszem, garną się do ZHP, ale nauczyciele już niekoniecznie widzą siebie w roli instruktorów. A to przecież praca, która wymaga zaangażowania, pasji, społecznikostwa, a do tego przecież nie da się zmusić na siłę. Jestem za to pod dużym wrażeniem naczelnika Wydziału Edukacji Andrzeja Pawłowskiego. Wykazuje dla nas duże zrozumienie i pomoc. Stara się i jak tylko może szerzy idee harcerstwa w szkołach”. się z nim nie tylko takie wartości jak: przyjaźń, braterstwo, życzliwość, pomoc drugiemu człowiekowi, ale i patriotyzm. Harcerze nie raz dali dowód swego umiłowania Ojczyzny, nie raz przelewali za nią krew. Do dziś w języku polskim funkcjonuje takie powiedzenie: „Na słowie harcerza polegaj, jak na Zawiszy”. Oznacza to, że dla młodych ludzi spod znaku lilijki ważne są ideały i wierność im aż do końca. Również jastrzębscy harcerze biorą udział w tym długim łańcuchu pokoleń, w którym przekazywane są nieprzemijające wartości. Także jastrzębianie są spadkobiercami swoich bohaterskich rówieśników, którym nie raz przyszło udowadniać, że są godni nazywać się Polakami. Hufiec im. Józefa Kreta zaprasza młodych mieszkańców, aby dołączyli do jego szeregów. Harcerstwo to przygoda – trzeba się o tym tylko przekonać. Skauting narodził się w Wielkiej Brytanii, ale w Polsce ma silne zakorzenienie. Wiążą Katarzyna Barczyńska i myśli o założeniu rodziny. To cieszy, że taka praca, czasami ciężka, przynosi rezultaty, o których, kiedyś nawet nie pomarzylibyśmy. Dlatego nikogo nie wolno skreślać” – wspomina Piotr Piotrowicz. Reklama NA HAS O „JASNET” RABAT www.gazeta.JasNet.pl publicystyka informacje marzec 2013 7 Co dalej, panie prezesie? „Mamy umowy ze szkołami, ale to nie są tego typu umowy, że każdego, kogo tam szkoła wypuści to my mamy przyjąć. Więc to są umowy, które są ogólne. My przyjmujemy w zależności od potrzeb”. Kto jest autorem tego cytatu? Wszystko wskazuje na to, że ktoś, kto wiele może. Ktoś, od kogo zależą losy innych ludzi. Komu nie obca jest wiedza, jak „spacyfikować” dociekliwego dziennikarza. Jednym słowem – Jarosław Zagórowski, prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Właśnie w ten sposób odpowiadał niedawno na pytanie, co dalej z przyjęciami do jastrzębskich kopalni. No właśnie, co dalej? piątek, 15 lutego, w siedzibie JSW odbyła się konferencja prasowa. Jedno z pytań, które padło tego dnia, dotyczyło losu absolwentów szkół technicznych w naszym mieście. Dodajmy – losu nader niepewnego. Prezes Zagórowski ripostował wówczas: „Dyrektorzy kopalń mają obowiązek mieć takie zatrudnienie, jakie jest niezbędne do procesów produkcyjnych”. Co oznacza w praktyce ta formułka? Szczególnie dla tych, którym obiecywano złote góry, gwarancję zatrudnienia w Spółce, i takie tam? Bo cytowane słowa brzmią dosyć enigmatycznie. I tak naprawdę nie wiadomo, jak je interpretować. Kamil (imię zmienione – przyp. aut.), zeszłoroczny absolwent Technikum nr 4 w Jastrzębiu-Zdroju, jak sam mówi, od kilku miesięcy siedzi w domu. Nie pracuje. Nie uczy się. Podobny los spotkał większość kolegów z jego klasy. Tych, którzy znaleźli zatrudnienie na kopalni może policzyć na palcach jednej ręki. Co prawda Zespół Szkół nr 6, do którego uczęszczał, na swojej stronie internetowej jak mantrę powtarza zaklęcie o „gwarancji zatrudnienia dla najlepszych absolwentów” wybranych kierunków, jednak rzeczywistość jest nieco bardziej skomplikowana. Zresztą, Jerzy Maduzia, dyrektor jastrzębskiej „szóstki”, już rok temu przyznawał otwarcie, że ostatnie słowo w kwestii przyjęć na konkretną kopalnię należeć będzie do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. A stosunek tej ostatniej do umów ze szkołami jest, mówiąc oględnie, tajemniczy. chowania. To nie jest takie bagatelne, bo my skierujemy tych ludzi 1000 metrów pod ziemię w trudnych warunkach. I my chcemy mieć pracowników, którzy są zdyscyplinowani, którzy będą słuchać się przełożonych, bo to jest warunek ich bezpieczeństwa” – argumentował. Podsumujmy zatem. Potencjalny pracownik Spółki musi być prymusem, znającym swoje miejsce w szeregu, osobą, u której słowo „dyscyplina” wywołuje same pozytywne uczucia. Czy wtedy już może być spokojny o swoją zawodową przyszłość? No cóż, to już nie jest takie pewne. W pewnym momencie, w czasie piątkowej konferencji, prezes Zagórowski zawiesił znacząco głos: „W sposób naturalny preferencja jest dla absolwentów, którzy mieli dobre wyniki, bo my chcemy mieć dobrych pracowników”. No cóż, trudno odmówić takiemu tokowi rozumowania logiki. Także wtedy, kiedy szef JSW mówi o bezpieczeństwie przyszłych pracowników. „I jeszcze jeden element – wyniki z za- A propos zawodowej przyszłości. Jak sugerują niektórzy czytelnicy JasNetu, w przypadku jastrzębskich kopalni będzie ona należeć do… ciastkarzy, malarzy, tudzież innych nie mniej egzotycznych zawodów. Oto jeden z takich głosów. „Pogięło ich, tylko za łapówkę i po znajomości się tam człowiek dostaje. Ja po ZSG i od 4 lat się nie dostałem, a piekarze ciastkarze murarze itp. tak, no ale mają to coś, plecy Co z tym "słynnym" mostem? ostatnim czasie pojawiały się sprzeczne informacje na temat autostrady i feralnego mostu MA 532 w Mszanie. Na łamach prasy cytowano komentarze GDDKiA jakoby podawany od ubiegłego roku termin oddania inwestycji sierpień 2013, nie był prawdziwy. - „Dochodzi do nas coraz więcej niepokojących sygnałów o nasilającym się konflikcie między Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad, a wykonawcą - firmą Alpine Bau. Najgorsze, co w obecnej sytuacji mogłoby się zdarzyć, to ogłoszenie przez firmę upadłości lub wyrzucenie jej z budowy. Wtedy dokończenie autostrady przeciągnie się o lata. Dlatego należy zrobić wszystko, aby temu zapobiec. Alpine i GDDKiA muszą dojść do porozumienia i dokończyć inwestycję” - mówi wójt Mirosław Szymanek. Dlatego też wójt Gminy Mszana spotkał się 20 lutego z Tadeuszem Jarmuziewiczem, sekretarzem stanu w Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Spotkanie na prośbę wójta zorganizował poseł Krzysztof Gadowski. Tematem rozmów był termin zakończenia budowy mostu autostradowego w Mszanie i całego naszego odcinka A1, odszkodowania za zniszczone drogi gminne i odszkodowania dla mieszkańców za uciążliwości związane z autostradą. Tymczasem GDDKiA prostuje informacje. – „Cały czas była mowa o terminie doprowadzenia obiektu do stanu zgodnego z prawem, tj. wykonania naprawy, do końca sierpnia 2013 roku. Decyzja ta nie wyznacza terminu oddania do użytku mostu MA 532. Nigdy nie informowaliśmy jakoby termin określony w decyzji ŚWINB był jednoznaczny z terminem oddania mostu do ruchu” – wyjaśnia rzecznik GDDKiA Dorota Marzyńska-Kotas, która potwierdza jednocześnie, że roboty prowadzone są w terminie. – „Roboty trwają wewnątrz mostu. Ze względów tech- nologicznych nie są widoczne. Ich nasilenie będzie można obserwować wiosną” – dodaje Dorota Marzyńska – Kotas. Dokończenie budowy obiektu i otwarcie ruchu na całym odcinku A1 ma dla gminy Mszana kolosalne znaczenie. Po pierwsze skończą się trwające obecnie uciążliwe objazdy ulicami Wodzisławską i Wolności. Po drugie dopiero po zakończeniu budowy gmina może domagać się od wykonawcy odszkodowań za zniszczone drogi lokalne, swoje roszczenia mogą też przedstawić mieszkańcy domów znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie inwestycji. „Mam nadzieję, że udało mi się naświetlić w ministerstwie, jak duże są problemy, z którymi się borykamy. Już pod koniec zeszłego roku sygnalizowałem, że GDDiK i Alpine powinny się porozumieć dla dobra wszystkich. Niepokojących sygnałów przybywa, stąd moja wizyta w Warszawie” - wyjaśnia M. Szymanek. Bartłomiej Furmanowicz i kasę, żenada panie Zagórowski, kiedy zaczniecie przyjmować ludzi tylko z Jastrzębia, pytam. Oczywiście i tak odpowiedzi się nie doczekam…” Faktycznie, pan „xxx” może mieć problemy, żeby wyegzekwować od prezesa Zagórowskiego odpowiedź na powyższe pytanie. Zresztą, co miałby mu powiedzieć? I raz jeszcze konferencja. Okazuje się, że dobre wyniki w nauce i poczucie dyscypliny to nie wszystko. W pewnym momencie z ust szefa JSW pada termin „badania psycho-techniczne”. Trzy słowa, od których wszystko zaczyna się i na których kończy. „Pod uwagę bierzemy również opinię lekarzy, bo każdy pracownik jest poddawany weryfikacji komisji lekarskiej. Są robione także badania psycho-techniczne. Bo okazuje się, że nie wszyscy są w stanie podjąć pracę w górnictwie. To jest jednak bardzo wymagające zajęcie” – perorował prezes. Kamil, kiedy słyszy o badaniach psycho-technicznych, ma niewyraźną minę. Jak przekonuje, w praktyce jest to wygodne narzędzie do regulowania ilości przyjęć na kopalnie, tym bardziej, że żaden z absolwentów nie ma wglądu w ostateczny wynik testu. Zresztą, o samych badaniach coraz częściej zaczynają krążyć legendy. Młodzi ludzie śmieją się, że poziom ich trudności wskazywałby, że starają się raczej o posadę pilota-oblatywacza, a nie górnika dołowego. Do rangi symbolu urasta więc sytuacja, o której opowiada Kamil. Młody, stremowany absolwent „szóstki” czekający na testy przed jedną z przychodni lekarskich i rozmawiający przez telefon: „Tak, tak, już tu jestem. Cooo? No, pod tym instytutem badawczym”. Adam, także absolwent Technikum nr 4 (rocznik 2011) w Jastrzębiu-Zdroju, kiedy ponad rok temu odwiedził naszą redakcję, wciąż miał nadzieję, że ta patowa sytuacja ulegnie zmianie. Jednak wizja pracy na kopalni oddalała się z każdym miesiącem. W efekcie zmuszony był zrezygnować ze studiów, rozglądał się także za inną, niekoniecznie związaną z górnictwem, pracą. Mówił nam wtedy: „Niektórzy z moich kolegów zwolnili się nawet z poprzedniego miejsca pracy w nadziei, że - jak obiecywano im przez te wszystkie lata zostaną zatrudnieni na kopalni. Niestety, te nadzieje okazały się płonne". Minął rok czasu i sytuacja powtarza się. Co dalej z przyjęciami do Spółki? Jak rysuje się los absolwentów? Prezes Jarosław Zagórowski przekonuje, że JSW gra w tej sprawie fair. Bo przecież jak nie ocena z zachowania, to badania psychotechniczne – zawsze znajdzie się jakiś „racjonalny” powód (Kamil mówi wprost o pretekście – przyp. aut.), żeby uzasadnić swoje stanowisko. Jednocześnie zapomina się o bez mała najważniejszym aspekcie tej całej sprawy. Bo przecież ktoś coś komuś obiecał. I, zdaję się, obietnicy nie dotrzymał. Kto obiecywał i co – to już każdy sam osądzi najlepiej... Damian Maj 8 marzec 2013 publicystyka www.JasNet.pl To były cudowne lata... Jastrzębiu mieszkam od urodzenia. Nie będę udawała, że pamiętam jak miasto się budowało – nie pamiętam. Owszem, po zdjęciach z domowego archiwum mogę zobaczyć jak się zmieniały okolicę mojego osiedla, jak powoli powstawały nowe budynki. Ale pamiętam, że wszędzie, wszystko było rozkopane. Mówię o czasach około 23 lat temu. Dlaczego tak doskonale pamiętam te rozkopy? Ponieważ to było najfajniejsze miejsce zabaw. Pamiętam, jak koło mojego bloku budowano garaże. Oczywiście, budowa trwała i trwała, nie umieli się do niej zabrać, ale pierwszy wykopy były gotowe. I my, dzieciaki, mieliśmy z tego największą frajdę. Dlaczego? Ponieważ w tych górach błota można było się naprawdę świetnie bawić. Owszem, do domu wracaliśmy umorusani jak nieboskie stworzenia, ale co tam, grunt że zadowoleni. Nikt wtedy nie panikował, że dzieci brudne, że zarazki nas zeżrą i w ogóle umrzemy straszną śmiercią w męczarniach. Jak można było się bawić w błocie? Możliwości było wiele: przede wszystkim wszelkie rodzaju bitwy – między górkami mieliśmy bunkry, robiliśmy okopy, formowaliśmy kule z błota, które służyły nam za amunicję. Kiedy byliśmy w mniej bojowym nastroju, z gliny/błota lepiliśmy przeróżne figury, mniej lub bardziej udane, po czym wyciągali- Fot. archiwum prywatne L. Maryniak śmy z domów rodziców, aby "obiektywnie" ocenili, która rzeźba jest najlepsza. Pomiędzy naszymi prywatnymi "górami" po deszczu powstawały również jeziorka. Pamiętam jak kiedyś z koleżankami, znalazłyśmy gdzieś stary, duży zlew... Śmieć mogłoby się wydawać... Ale dziecięca wyobraźnia zadziałała. Stary zlew został wyszorowany, wykradzionymi z domu środkami i stał się prawdziwą łódką... No może nie do końca prawdziwą, bo nie umiałyśmy zrozumieć, dlaczego jak wchodzimy do niego w trzy osoby to nie płynie a tonie. No ale cóż, dla samych prób warto było. A ile przy tym było zabawy. Mniej zabawne - przynajmniej dla naszych rodziców - była kolejna zabawa, mianowicie zabawa w tak powszechną budowlankę. Koło naszego bloku znajdował się pokaźny stos cegieł, nie pamiętam już co obok budowano, w każdym razie cegły zostawiono. Więc cała ekipa blokowa, a było nas kilkanaście osób, postanowiła stworzyć dom. No bo przecież są cegły to można zbudować dom, co więcej potrzeba. Z perspektywy czasu już wiemy, że dom to nie tylko cegły. No ale cóż... Więc ruszyliśmy ostro do budowy. Prawdziwe, wysokie ściany, korytarze, pokoje, a nawet dach – do dziś nie mam pojęcia jak te cegły się na sobie utrzymały. W każdym bądź razie dom był naprawdę imponujący. Imponująca była również wściekłość rodziców, jak zobaczyli, gdzie spędzamy tyle czasu. Fakt, nie wpadło nam do głowy, że nasza niestabilna budowa może runąć grzebiąc nas pod kilogramami cegieł. No ale to prawo dziecka, nie bać się czegoś, o czym się nie wie. Skoro o strachu mowa, pamiętam coś jeszcze. Byłam już wtedy trochę starsza, szalone 9 lat już przeżyłam. Po Jastrzębiu zaczęła krążyć pogłoska o sata- nistach, którzy rzekomo pojawili się na OWN-ie. Jak to dzieci, coś usłyszeliśmy i zaczęliśmy siać panikę. Pamiętam, jak jeden przez drugiego opowiadał, że sataniści w kościele na "Szóstce" składają ofiary z martwych kotów, kąpią się w krwi i wiele innych bzdur. No ale mówię, my byliśmy o tym wtedy całkowicie przekonani. Doszło do tego, że baliśmy się oddalać od bloku, bo mogliśmy spotkać satanistę. Wiedzieliśmy bowiem co nam grozi: jak zapyta jaki mamy zeszyt do religii i odpowiemy, że w kratkę, to potnie nam twarz w kratkę, jak w linie, to potnie nas w linie, a jak będziemy chcieli się wycwanić i powiemy, że czysty to obedrą nas ze skóry! No do teraz ciarki przechodzą jak sobie o tym pomyślę... Ale dzieciństwo i wczesny okres dojrzewania w Jastrzębiu to okres naprawdę ciekawy. Wiele się wtedy działo. Wystarczy przypomnieć tętniący życiem OWN, na którym spędzało się upalne dni. No i mega koncerty w Hali Widowiskowo-Sportowej. Pamiętam jak w Diamencie nocowały gwiazdy, a my przemykaliśmy się po korytarz licząc że ich spotkamy. Mi się nawet to kiedyś udało... W Jastrzębiu grał słynny wtedy Fun Factory – udało mi się dostać autograf od jednego z nich. O matko, ale była radość. To były naprawdę cudowne lata... Czekamy na Wasze relacje i wspomnienia, tel. 531 815 500 30-latka Jastrzębie-Zdrój 2 i 9 marca: Marsz JasWalking, zbiórka plac autobusowy ul. Arki Bożka, godz. 11.oo 6 marca: Galeria Epicentrum, wernisaż wydawnictw i folderów MOK, godz., 18.00, wstęp wolny 7 marca: Spotkanie z okazji „Dnia Kobiet” przy kawie i ciastku w restauracji Hawana, godz. 16, cena 10 zł, Koło Emerytów nr 2, tel. 728 623 394 8 marca: Kino „Centrum”, spektakl pt. „Pod niemieckimi łóżkami”. Godz. 18.00, bilety 60 zł, rezer. biletów - 32 4712353 Wodzisław-Śląski 8 marca: Koncertowy Dzień Kobiet. Występ Żorskiej Orkiestry Rozrywkowej pod dyr. Lothara Dziwoki. Zaśpiewa również Katarzyna Moś. Żory, Miejski Ośrodek Kultury Cena biletu: 30 zł – normalny, 20 zł – ulgowy 9 marca: „Staruszek Świat”. Koncert z piosenkami Anny Jantar i Jarosława Kukulskiego Żory, Miejski Ośrodek Kultury. Cena biletu: 5 zł 10 marca: Koncert „Czerwonych Gitar”. Występ legendarnego zespołu, kobiecy jarmark, losowanie nagród Wodzisławskie Centrum Kultury, godz. 18.00. Bilet: 50 zł 16 marca: Kabaret Ciach i Stanisław Tym. Występ znanych kabareciarzy i znanego satyryka. Wodzisławskie Centrum Kultury, godz. 18.00. Bilet: 40 zł. Imprezy wyjazdowe 29 marca – 6 kwietnia: Święta Wielkanocne w Szczawnicy, cena 800 zł, tel.535 997 170 8 marca – 3 kwietnia: Wczasy wielkanocne w Białym Dunajcu, cena 680 zł. tel. 728 623 394 21 czerwca -13 czerwca: Wycieczka do Lichenia, Leśniowa i Gidl, cena 150 zł. tel. 535 997 170 Pasjonat naszej przeszłości Nauczyciel-historyk, członek Zarządu Stowarzyszenia Ruch Obywatelski Polski Śląsk, autor licznych opracowań książkowych i artykułów. Kiedy dzwonek na szkolnym korytarzu ogłasza koniec ostatniej lekcji, dla większości jego kolegów kończy się właśnie dzień pracy. Ale nie dla Jarosława Mrożkiewicza. Tak naprawdę jastrzębski pedagog dopiero wtedy oddaje się swojej największej pasji. A robiąc to udowadnia, że można chcieć więcej. Szukając odpowiedzi na nurtujące go pytania sięga przy tym do prawdziwej skarbnicy wiedzy – do przeszłości. Co tam znajduje? iedy w 1972 roku wraz z rodziną zamieszkał w Jastrzębiu-Zdroju, w jego życiu rozpoczął się nowy etap. Matura w tutejszym Liceum Ogólnokształcącym nr 1 im. Stanisława Staszica, studia na Wydziale Historii Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Krakowie, działalność w podziemnym Niezależnym Zrzeszeniu Studentów. Wkrótce potem rozpoczyna pracę w jastrzębskich szkołach. Ale jednocześnie z nią pojawił się jakiś niedosyt. Chęć zrobienia czegoś więcej. Choćby zmierzenia się z historią tego regionu. Stąd zainteresowanie uzdrowiskiem w Jastrzębiu-Zdroju, stąd przewijająca się w czasie rozmowy z nim postać doktora Mikołaja Witczaka, stąd publikacja „Zapomniany życiorys śląskiego powstańca” i ostatnio – „Uzdrowisko Jastrzębie-Zdrój”. Jedno jest pewne. Osoba taka, jak Jarosław Mrożkiewicz w pełni oddaje sens określenia „pasjonat przeszłości”. Nazwisko nieżyjącego już Antoniego Przybyły pada w tym kontekście jako pierwsze. Nie- przypadkowo. Założyciel Jastrzębskiej Izbie Regionalnej, pasjonat-kolekcjoner, który kawał życia poświęcił na zbieranie pamiątek związanych z naszym regionem, dał Jarosławowi Mrożkiewiczowi cenną wskazówką, jak pokierować swoją pasją. Uzmysłowił mu, że JastrzębieZdrój to nie tylko, jak chcieliby niektórzy, betonowa pustynia czy sypialnia dla pracowników kopalni. To także historia, o której trzeba wciąż przypominać. Zresztą, w tym mieście podobne słowa mają szczególne znaczenie. Bo to jest miasto, którego mieszkańcy, jak pochodzący z podkrakowskiego Miechowa bohater artykułu, w większości nie mieli związków z ziemią, na której się osiedlili. Miasto, gdzie potrzeba zakorzenienia jest szczególnie silna i w równym stopniu trudna do zaspokojenia. Miasto, które wciąż się tworzy. Wydaje się, że o kolejnej postaci Jarosław Mrożkiewicz nie potrafi mówić inaczej, jak tylko z uwielbieniem. „Śląski doktor Judym”. Tak określa doktora Mikołaja Witczaka. Fascynacja jego osobą to także początek pra- wdziwej pasji jastrzębskiego pedagoga, której zwieńczeniem było zainteresowanie losami rodziny Witczaków i uzdrowiska w Jastrzębiu-Zdroju. Ale taka pasja to coś więcej, niż tylko gromadzenie kolejnych eksponatów czy zgłębianie fachowej literatury. To także szukanie odpowiedzi na nurtujące wszystkich pytania w przeszłości. Nie, jastrzębski nauczyciel nie ma złudzeń. Wie doskonale, że kiedy opowiada swoim uczniom o „jastrzębskim Judymie”, o jego patriotyzmie i chęci niesienia pomocy, często patrzą na niego jakby mówił w innym języku. Ale jednocześnie pielęgnuje w sobie przekonanie, że ta ignorancja młodych ludzi to tylko pozory. Zresztą, o postaciach z przeszłości potrafi opowiadać jak nikt inny. Przykład? Ot, chociażby ostatnie spotkanie autorskie w Galerii Historii Miasta, na które z trudem pomieścili się wszyscy chętni. Najwyższy czas wspomnieć o dwóch wyjątkowych kobietach. Ta pierwsza, Krystianna Kaiserbrecht, córka Mikołaja Witczaka juniora, gdy powierzała mu opiekę nad rodzinnymi archiwaliami, miała prawie 80 lat. Jarosław Mrożkiewicz pamięta doskonale jej gliwickie mieszkanie, w którym na poczesnym miejscu znajdował się portret słynnego przodka. Kiedy pili herbatę, a Mikołaj spoglądał na nich z pobliskiej ściany, można było odnieść wrażenie, że czas zatrzymał się w miejscu. Niedługo po tym spotkaniu postanowił do niej zadzwonić. Kobiecy głos w słuchawce był nader lakoniczny: „Matka zmarła”. I już wiedział, że oto odszedł kolejny świadek historii, który nie będzie mógł dać o niej świadectwa. Druga z kobiet. Krystyna Witczak, żona mecenasa Józefa Witczaka. Z archiwalnych fotografii spogląda na nas młoda, atrakcyjna kobieta. Wiele lat potem w jej mieszkaniu w Katowicach nauczyciel znalazł prawdziwy skarb – walizkę z prywatnymi archiwami jastrzębskiego uzdrowiska. Wzbijając wokół siebie tumany przysłowiowego kurzu, od razu zabrał się do przeglądania cudownie uratowanych dokumentów. Już wtedy wiedział, że w oparciu o nie powstanie książka. Jarosław Mrożkiewicz Ale pasja to także wyrzeczenia. To szara codzienność, którą trzeba ujarzmić. Spoglądając na przybyłych na promocję swojej najnowszej publikacji gości, Jarosław Mrożkiewicz powiedział: „Tu są sami przyjaciele”. W tym kontekście padło między innymi nazwisko Aldony Kopiec, polonistki, która zajmowała się korektą książki „Uzdrowisko JastrzębieZdrój”. Ale tych „przyjaciół” jest zdecydowanie więcej. To z nimi jastrzębski pedagog prowadzi niekończące się rozmowy o historii, to oni, jak trzeba, motywują go do dalszego działania, wreszcie – nadają jego pracy sens. Zatem, jak się rzekło, pasja to wyrzeczenia, ale także cudowny azyl, w którym można schronić się przed światem. Bo ten świat potrafi dać w kość, a zajmowanie się historią jest jak zaproszenie do wehikułu czasu. Dzięki niemu możemy cofnąć się w czasie – do momentu, który my sami uważamy za stosowny i do ludzi, w towarzystwie których czujemy się najlepiej. Kiedy po raz kolejny pada pytanie o korzenie człowieka, Jarosław Mrożkiewicz wskazuje na pewną prawidłowość. To nie jest tak, jak przekonuje, że przynależy się tyko do tego miejsca, w którym się urodziło. Wie, o czym mówi – w końcu sam, kiedy przyjechał z rodzicami do Jastrzębia-Zdroju, patrzył na to miasto oczami „lokalnego emigranta”. Ale równocześnie rozpoczyna się proces „oswajania” nieznanego. Szczególnie historyk zawsze znajdzie coś ciekawego, coś, co pozwoli mu utożsamić się z taką „ziemią nieznaną”. W przypadku Jarosława Mrożkiewicza było to jastrzębskie uzdrowisko i osoby z nim związane. Zresztą, to tylko jeden z możliwych scenariuszy. Niezmiennie jednak wspólnym mianownikiem tych poszukiwań są ludzie. Ci, których historia już dawno umieściła na kartach uczonych ksiąg, i ci współcześnie żyjący, tu i teraz. Chodzi o to, przekonuje jastrzębski pedagog, żeby budować między nimi pomost i, jeśli to tylko możliwe, reanimować nasze „małe ojczyzny”, które są fundamentem wspólnej tożsamości. Więcej na www.jasnet.pl Damian Maj www.gazeta.JasNet.pl sport WYDARZENIA SPORTOWE biegi Spora grupa reprezentantów naszego miasta wzięła udział w Biegu Twardziela w Wodzisławiu. Jastrzębianie wystartowali zarówno w biegu, jak i w zawodach nordic walking na dystansie 9,8 km. W pierwszym najlepiej z naszych spisał się Michał Śmietana z KRS Morsy.pl (18. miejsce), a w drugim - jego starszy klubowy kolega - Jacek Weżgowiec (6. miejsce). Śmietana przekroczył linię mety z czasem 50:08, co pozwoliło mu również wywalczyć brąz w kategorii wiekowej 16-29 lat. W biegu Jastrzębie reprezentowali również: Daniel Jaroszewski i Beata Piłatowska. Z kolei w nordic walking, poza Weżgowcem, wystartowali: Henryk Stawarczyk, Grażyna Pipiro, Stanisław Haśkiewicz, Andrzej Bajer, Edward Skoneczny, Grzegorz Pipiro, Danuta Skoneczny, Grażyna Wilińska, Dorota Stawarczyk i Sławomir Szwed. Daniel Leśniak i Rafał Zieliński wzięli udział w Potwornym Biegu Zimowym w Rybniku. Jastrzębianie spisali się wyjątkowo dobrze. 19-letni Leśniak zajął trzecią lokatę, natomiast o 13 lat starszy Zieliński reprezentujący Klub Biegacza MOSiR Jastrzębie - czwartą. Uczestnicy mieli do pokonania 10 km. Pierwszy z jastrzębian pokonał dystans w czasie 39:06, natomiast drugi minął linię mety 25 sekund później. brydż sport. Jerzy Skwark i Jan Pustelnik z Bielska-Białej wygrali Turniej Sympatyków Brydża Sportowego z Okazji 50-lecia Miasta Jastrzębie Zdrój. Drugie miejsce wywalczył najlepszy jastrzębski duet: Agnieszka Pietrzyk i Marek Dusza, a trzecie Adam Pietrzak i Tadeusz Nędzi reprezentujący Bytom i Chorzów. Najlepszą parą juniorską okazał się zespół Piotr Konarski i Michał Kaleta z Bytomia, a najlepszą seniorską - wspomniani już Adam Pietrzak i Tadeusz Nędzi. Wśród pań najlepiej spisały się Krystyna Fudali i Maria Morstyn z jastrzębskiej Omegi. W zawodach wzięły udział 33 pary z całego Śląska. futsal Piłkarki GKS 1962 Jastrzębie zajęły piąte miejsce w turnieju finałowym Młodzieżowych Mistrzostw Polski U-18 w futsalu kobiet. Podopieczne trenera Mariusza Ilnickiego rywalizowały w grupie z Rolnikiem Biedrzychowice i Golem Częstochowa. Jastrzębianki zajęły trzecie miejsce w grupie i zagrały o piątą lokatę z Victorią Gaj, wygrywając 4:2. Bohaterką naszej drużyny ponownie była Nikola Kaletka, która strzeliła pięć goli. Mistrzyniami Polski zostały zawodniczki Rolnika, które w finale pokonały gospodynie turnieju, Rekord Bielsko-Biała. Dziewczyny GieKSy zagrały w składzie: Aniśko, Kaletka, Wołczyk, Moskała, Jaskóła, Szymiczek, Skrzypek, Żar, Czeczko. narciarstwo Jerzy Wychorski zajął 31. miejsce w narciarskim Biegu Gwarków na dystansie 10 km, który odbył się w niedzielę w okolicach Wałbrzycha. Obowiązywał styl klasyczny. Doświadczony jastrzębianin przebiegł trasę w czasie 53:25 i stracił do zwycięzcy, Czecha Miroslava Ducha, około piętnastu minut. W swojej kategorii wiekowej sześćdziesięciolatków Jerzy Wychorski wywalczył drugą lokatę, ustępując triumfatorowi, Kazimierzowi Durze z Wrocławia o kilkadziesiąt sekund. piłka nożna Piłkarze Granicy Ruptawa przebywają na obozie treningowym w Dzierżoniowie. Ostatnia ekipa ligi okręgowej pod kierunkiem trenera Grzegorza Lady przygotowuje się u podnóża marzec 2013 9 Awans i zemsta na Kielerze Gór Sowich do rundy wiosennej i walki o utrzymanie na tym poziomie rozgrywek. W ramach obozu Granica zmierzyła się w pobliskiej Bielawie z liderem równoległej ligi, Krupińskim Suszec, pechowo przegrywając 0:1 po bramce w 83. minucie meczu. W Dzierżoniowie trener Lada ma do dyspozycji między innymi trzech nowych piłkarzy: Daniela Dobrowolskiego, Mateusza Piekarskiego i Adriana Bobrowicza. Trampkarze Szkółki Piłkarskiej MOSiR Jastrzębie z rocznika 2003 wzięli udział w prestiżowym turnieju Redeco Cup 2013 we Wrocławiu. Podopieczni Jarosława Utikala zajęli ostatecznie dobre, szóste miejsce. W rundzie grupowej MOSiR 2003 zajął czwartą lokatę, ustępując Śląskowi Wrocław, Liderowi Swarzędz i Wiśle Kraków. W ćwierćfinale jastrzębianie minimalnie przegrali z najlepszą drużyną drugiej grupy, Pogonią Szczecin 0:1. W spotkaniach o lokaty od piątej do ósmej podopieczni Utikala najpierw pokonali Wisłę Kraków, a następnie w starciu o piąte miejsce przegrali po rzutach karnych z Koroną Kielce. Warto wspomnieć, iż najlepszym bramkarzem imprezy wybrano jastrzębianina Patryka Zapałę. Triumfował Śląsk Wrocław, który w finale pokonał SMS Łódź 4:3. W meczu o trzecie miejsce pogromca naszej drużyny, ekipa Pogoni Szczecin rozbiła Lecha Poznań 8:1. Kadra na turniej we Wrocławiu: Zapała, Matuła, Żyła, Klon, Janusz, Wysiński, Szymczak, Gruszka, Kołatek, Grudzień, Gołębiowski. Ekipa Szkółki Piłkarskiej MOSiR Jastrzębie z rocznika 2000 pewnie zwyciężyła w turnieju Silesia Winter Cup 2013, który został rozegrany na bocznym boisku Stadionu Śląskiego w Chorzowie. Podopieczni trenera Łukasza Włodarka wygrali trzy z czterech spotkań, pokonując Widzew Łódź, Odrę Opole oraz gospodarzy. Jastrzębianie podzielili się punktami jedynie z AS Progress Nowa Huta. Warto wspomnieć, iż tytuł najskuteczniejszego snajpera wywalczył Michał Skóraś. Kadra na turniej: Riabowski, Szymański, Walczak, Thiel, Broda, Łyczko, Łaski, Zalewski, Kowalczyk, Ciuraj, Kwiatkowski, Rogiński, Ptaszyński, Skóraś. siatkówka Miejskie Towarzystwo Krzewienia Kultury Fizycznej w Jastrzębiu Zdroju zaprasza na IV Ogólnopolski Turniej Piłki Siatkowej Kobiet z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet oraz 50. rocznicy nadania praw miejskich miastu Jastrzębie Zdrój. Impreza zostanie rozegrana w niedzielę, 10 marca 2013 roku w sali gimnastycznej Zespołu Szkół nr 6 przy ul. Harcerskiej. Zaproszenie na zawody otrzymały między innymi ekipy z Czech. Losowanie drużyn nastąpi w dniu imprezy o godz. 9:30 na miejscu zawodów. Rozpoczęcie turnieju godz. 10:00. Kadeci Jastrzębskiego Węgla poszli śladem swoich kolegów z drużyn młodzików i juniorów, i wywalczyli tytuł mistrzów Śląska. Podopieczni Leszka Dejewskiego wygrali w bielskim finale wszystkie cztery spotkania, oddając rywalom zaledwie dwa sety w starciu z MOSM Tychy. W pozostałych meczach Pomarańczowi wygrywali po 3:0 kolejno z Norwidem Częstochowa, Płomieniem Sosnowiec i Jedynką Bielsko-Biała. Najlepszym zawodnikiem turnieju wybrany został Bartosz Kwolek, a najlepszym rozgrywającym Radosław Gil. Dzięki wygranej Jastrzębski już awansował do ćwierćfinału Mistrzostw Polski. tenis stołowy Tenisistki stołowe JKTS Jastrzębie nie poddają się w walce o utrzymanie w I lidze południowej. Nasze pingpongistki pokonały po zaciętym meczu rywalki ze Skrzyszowa (koło Tarnowa). Indywidualnie świetnie spisały się Natalia Guzdek i Martyna Zygadło, które wygrały po dwa spotkania. Trudniejsze zadanie stało przed weterankami: Aliną Zborowską i Dorotą Paluch, ale one z kolei pokonały przeciwniczki w deblu. Pani Alina wygrała również jedno spotkanie w singlu. JKTS nadal zajmuje ostatnie miejsce w lidze, ale do bezpiecznej lokaty traci już tylko jeden punkt. Fot. Magdalena Kowolik Zgodnie z oczekiwaniami hokeiści JKH GKS Jastrzębie postawili w Sosnowcu przysłowiową "kropkę nad i", wygrywając pewnie 7:1 i awansując do półfinału fazy play-off Polskiej Ligi Hokejowej. Podopieczni Jiriego Reznara po pierwszej tercji prowadzili 2:0, a w drugiej w ciągu zaledwie trzech minut trzykrotnie pokonali bohatera poprzedniego meczu na Jastorze Michała Kielera, w efekcie czego szkoleniowiec gospodarzy dokonał zmiany w bramce. W 46. minucie sosnowiczanie jeden jedyny raz pokonali w ćwierćfinale golkipera JKH GKS, po czym goście dołożyli jeszcze dwa gole. W sobotę, 2 marca o 18:00 na Jastorze jastrzębianie rozpoczną walkę o finał z GKS Tychy. W drugim półfinale KH Sanok zagra z Cracovią. Rywalizacja trwa do czterech zwycięstw. Zagłębie Sosnowiec - JKH GKS Jastrzębie 1:7 (0:2, 0:3, 1:2) 0:1 Urbanowicz (Prochazka, Zatko) 10:16 0:2 Zatko (Danieluk) 17:07 0:3 Urbanowicz (Salamon) 23:24 0:4 Prochazka (Mateusz Rompkowski) 25:15 4/4 0:5 Zatko (Danieluk) 26:31 1:5 M. Kozłowski (T. Kozłowski, Szewczyk) 45:33 5/4 1:6 Danieluk (Górny, Kapica) 47:00 1:7 Górny (Lipina, Danieluk) 55:42 JKH GKS Jastrzębie: Sopko - Górny, Zatko, Kapica, Lipina, Danieluk - Karlicek, Mateusz Rompkowski, Salamon, Prochazka, Urbanowicz Bryk, Labryga, Zdenek, Słodczyk, Bordowski Pastryk, Dąbkowski, Marzec, Kulas, Kogut. 10 marzec 2013 Król Ryszard zostaje sport nieruchomości www.JasNet.pl Effectownie rozbici w Kielcach Jerzy Wyrobek walczy o życie Białe Jastrzębie zagrają o brąz Siatkarze Jastrzębskiego Węgla niespodziewanie przegrali drugie ćwierćfinałowe spotkanie w Kielcach. Tym samym miejscowy Effector doprowadził do wyrównania stanu rywalizacji o półfinał. Gospodarze poniedziałkowego spotkania bez większych problemów pokonali Pomarańczowych, wygrywając kolejno do 22, 21 i 18. Podopieczni Lorenzo Bernardiego będą musieli walczyć o awans w ostatnim, piątym meczu, który zostanie rozegrany 3 marca o 19:00 w Hali Widowiskowo-Sportowej. Zwycięzca tej rywalizacji zagra z Zaksą Kędzierzyn-Koźle. Były trener GKS Jastrzębie Jerzy Wyrobek walczy o życie w szpitalu. Szkoleniowiec zapadł w śpiączkę po ciężkiej operacji. W jego intencji we wtorek w chorzowskim kościele odprawiona została msza święta. O powrót do zdrowia modliła się rodzina, przyjaciele oraz kibice Ruchu Chorzów. Białe Jastrzębie nie zagrają w finale Polskiej Ligi Hokeja Kobiet. Podopieczne trenera Zbigniewa Wróbla w rewanżowym meczu półfinału fazy play-off przegrały w Oświęcimiu z miejscową Unią 3:8, choć to one otworzyły wynik za sprawą Katarzyny Tyc. Niestety, później strzelała przede wszystkim Unia. W pierwszym meczu na Jastorze rywalki zwyciężyły 4:1. W naszym zespole tym razem nie zabrakło Marty Bigos i Aleksandry Pocheć, ale nawet one nie zdołały odwrócić losów pojedynku. W bramce Białych tradycyjnie świetnie spisywała się Agata Kosińska, ale również jej postawa nie przeszkodziła faworyzowanej Unii w awansie. W meczach o trzecią lokatę jastrzębianki zagrają z Naprzodem Janów, w barwach którego występują byłe podopieczne trenera Wróbla: Paulina Kulas i Ewelina Czarnecka. Unia zagra o złoto z Polonią Bytom. Unia Oświęcim - Białe Jastrzębie 8:3 (4:2, 2:1, 2:0) Bramki dla Białych: Katarzyna Tyc (2, 13), Magdalena Szynal (27). Fot. Magdalena Kowolik Czeski as JKH GKS Jastrzębie Richard Kral pozostanie w klubie z Leśnej na kolejny sezon. "Król Ryszard" przedłużył kontrakt o rok, mimo propozycji ze strony innych klubów polskich, a także... austriackich. Ten zawodnik bardzo dobrze się u nas czuje i lubi grać dla jastrzębskiej publiczności. Ponadto taka informacja to dobry sygnał dla wszystkich zawodników. W Jastrzębiu nie mamy kominów płacowych, ale klub jest stabilny. Myślę, że decyzja takiego zawodnika, jak Richard Kral jest dla tego najlepszym przykładem powiedział prezes Kazimierz Szynal dla oficjalnej strony JKH GKS. Fot. Magdalena Kowolik Effector Kielce - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:22, 25:21, 25:18) Łasko, Gierczyński, Tischer, Holmes, Kubiak, Bontje, Wojtaszek (libero) - Violas, Martino, Polański, Malinowski. 63-letni obecnie Jerzy Wyrobek przejął GieKSę latem 2008 roku, kontynuując pracę Piotra Rzepki. Do Jastrzębia trafił z Tura Turek. Pod jego wodzą drużyna niespodziewanie wygrała 1:0 w Łodzi z Widzewem i 3:2 z Koroną w Kielcach. Mimo wielu problemów organizacyjnych zdołał utrzymać w Jastrzębiu I ligę. Niestety, z uwagi na brak licencji klub spadł do II ligi. Wyrobek prowadził znacznie odmłodzoną drużynę w rundzie jesiennej sezonu 2009/2010. Schedę po nim przejął Jan Furlepa, a następnie Wojciech Borecki. W 1989 roku Wyrobek jako trener wywalczył z Ruchem Chorzów tytuł mistrza Polski. Sześć lat później zdobył z Niebieskimi Puchar Polski. Prowadził też między innymi Odrę Wodzisław, KSZO Ostrowiec, Pogoń Szczecin i Zagłębie Sosnowiec. Jako piłkarz również był mistrzem kraju. 15 razy wystąpił w reprezentacji Polski i strzelił jedną bramkę. Pewne zwycięstwo z trzecioligowcem Piłkarze GKS 1962 Jastrzębie odnieśli cenne sparingowe zwycięstwo. Podopieczni Grzegorza Łukasika pewnie pokonali piątą drużynę III ligi, Szczakowiankę Jaworzno, 2:0. Gole dla naszej drużyny padły w drugiej połowie spotkania. Do siatki rywali trafili: Paweł Gryta, dla którego była to kolejna bramka w sezonie przygotowawczym, oraz Patryk Dudziński. W sobotę o 12:00 GieKSa zmierzy się przy Kościelnej z Sołą Oświęcim. GKS 1962 Jastrzębie - Szczakowianka 2:0 (0:0) 1:0 Paweł Gryta '55, 2:0 Patryk Dudziński '80 GKS Jastrzębie: Szelong (46. Drazik) - Duda, Pacholski, Gad, Ułasewicz - Szweda, Hajczuk, Gorzała, Musioł Dudziński, Gryta. W II połowie zagrali również: Lorenc, Wrana, Kocerba, Tront. Reklama OSIEDLE ZDROJOWE Osiedle Zdrojowe zlokalizowane jest na pograniczu centrum i dzielnicy Zdrój. Usytuowanie inwestycji w zacisznej, zielonej okolicy, w niedalekiej odległości od centrum gwarantuje komfort i wygodę w codziennym życiu. To zespół 42 mieszkań zlokalizowanych w dwóch nowoczesnych budynkach wolnostojących o podwyższonym standardzie części wspólnych z miejscami parkingowymi OSTATNIE 4 WOLNE MIESZKANIA OSIEDLE FAMILIJNE Osiedle domów jednorodzinnych wolnostojących o nowoczesnej architekturze zlokalizowane w dzielnicy Bzie przy ulicy Gospodarskiej. Na działce o powierzchni ok. 5000 m2 powstanie 8 domów parterowych z poddaszem użytkowym wyposażonych w garaż jednostanowiskowy. Projekt domu zachowuje nowoczesne standardy programu funkcjonalnego jednocześnie jego powierzchnia użytkowa nie przekracza 125 m2 Zapytaj o szczegóły: 604 095 504 Mieszkanie Bezczynszowe Pawłowice Cena: 199 000 zł Pow. 66,80 m.kw. Kontakt: Damian Górniak 604 095 504 M-3 Zdrój Ul. Karola Miarki Cena: 115 000 zł Pow. 38 m.kw Kontakt: Magdalena Madecka 696 777 246 M-4 Ul. Harcerska Cena: 137 000 zł Pow. 55,7 m.kw. Kontakt: Magdalena Madecka 696 777 246 M-4 Os. Bogoczowiec Cena: 139 000 zł Pow. 60,32 m.kw Kontakt: Natalia Jaroch 696 777 231 Dom + Mieszkanie Obobne wejście, Zebrzydowice Cena: 650 000 zł Pow. 377 m.kw. Kontakt: Magdalena Madecka 696 777 246 Dom Jednorodzinny Drogomyśl Cena: 399 000 zł Pow. 136 m.kw. Kontakt: Damian Górniak 604 095 504 Mieszkanie Bezczynszowe Pawłowice Cena: 249 000 zł Pow. 91,22 m.kw. Kontakt: Damian Górniak 604 095 504 M-3 Ul. Łowicka Cena: 119 500 zł Pow. 43,6 m.kw. Kontakt: Magdalena Madecka 696 777 246 M-4 z wyposażeniem! Zdrój Ul. Ofiar Faszyzmu Cena: 157 000 zł Pow. 54,3 m.kw. Kontakt: Magdalena Madecka 696 777 246 M-5 Po remoncie Ul. Zielona Cena: 158 000 zł Cena: 63,6 m.kw. Kontakt: Magdalena Madecka 696 777 246 Budynek Mieszkalno-Usługowy Ul. Boczna Cena: 275 000 zł Pow. 360m2., działka: 2741m2 Kontakt: Magdalena Madecka 696 777 246 Dom – Nowe Budownictwo Bzie Cena: 379 000 zł Pow. 151,8 m.kw. Kontakt: Damian Górniak 604 095 504 M-3 Po remoncie Ul. Wiejska Cena: 115 000 zł Pow. 37,9 m.kw. Kontakt: Magdalena Madecka 696 777 246 M-3 Ul. Śląska Cena: 111 000 zł Pow. 34,5 m.kw. Kontakt: Natalia Jaroch 696 777 231 M-4 Ul. Boża Góra Prawa Cena: 149 000 zł Pow. 60,3 m.kw. Kontakt: Magdalena Madecka 696 777 246 M-6 Układ 2x2 Po remoncie Ul. Turystyczna Cena: 169 000 zł Pow. 70 m.kw. Kontakt: Magdalena Madecka 696 777 246 Budynek Mieszkalno-Usługowy Zebrzydowice, ul. Orzeszkowej Cena: 199 000 zł Pow. 382,32 m.kw Kontakt: Magdalena Madecka 696 777 246 Działka Ul. Gagarina Cena: 69 900 zł Pow. 1404 m.kw Kontakt: Magdalena Madecka 696 777 246 www.ifi.com.pl ul. 11 Listopada 71, budynek JASTER, pok. nr 7 44-335 Jastrzębie Zdrój tel.: 32 47 53 220 www.gazeta.JasNet.pl ogłoszenia 11 marzec 2013 SKŁADY OPAŁOWE M-2 nr oferty: 527 Jastrzębie, ul. Kurpiowska Pow: 33.50 m2 cena: 93 900 zł kontakt: 601 976 218 M-4 nr oferty: 573 Jastrzębie-Zdrój, ul. Szkolna Pow: 55.70 m2 cena: 134 000 zł kontakt: 601 976 218 DOM nr oferty: 381 Gołkowice Pow: 160 m2, działka: 1500m2 cena: 185 000 zł kontakt: 601 976 218 M-2 nr oferty: 562 Jastrzębie-Zdrój, ul. Słoneczna Pow: 38.00 m2 cena: 87 000 zł kontakt: 601 976 218 M-4 nr oferty: 76 Jastrzębie-Zdrój, ul. Harcerska Pow: 70.50 m2 cena: 135 000 zł kontakt: 601 976 218 DOM nr oferty: 86 Kończyce Małe Pow: 142 m2, działka: 900m2 cena: 330 000 zł kontakt: 601 976 218 M-3 nr oferty: 350 Jastrzębie, ul. Ruchu Oporu Pow: 38.00 m2 cena: 110 000 zł kontakt: 601 976 218 M-6 układ 2x2, nr oferty: 268 Jastrzębie-Zdrój, ul. Harcerska Pow: 73.00 m2 cena: 150 000 zł kontakt: 601 976 218 DOM nr oferty: 241, stan surowy otwarty. Zebrzydowice Pow: 120 m2, działka: 2600m2 cena: 330 000 zł kontakt: 601 976 218 M-3 nr oferty: 526 Jastrzębie, ul. Wielkopolska Pow: 49.00 m2 cena: 120 000 zł kontakt: 601 976 218 M-4 nr oferty: 556 Jastrzębie-Zdrój, ul. Zielona Pow: 55.70 m2 cena: 142 000 zł kontakt: 601 976 218 DOM nr oferty: 344 Jastrzębie-Zdrój Pow: 250 m2, działka: 416m2 cena: 315 000 zł kontakt: 601 976 218 M-3 nr oferty: 500 Jastrzębie, ul. Marusarzówny Pow: 50,00m2 cena: 124 500 zł kontakt: 601 976 218 DOM LETNISK. nr oferty: 64 Jastrzębie-Zdrój Pow: 25 m2, działka: 1032 m2 cena: 135 000 zł kontakt: 601 976 218 DOM nr oferty: 565 Strumień Pow: 150 m2, działka: 1561m2 cena: 320 000 zł kontakt: 601 976 218 M-3 nr oferty: 535 Jastrzębie-Zdrój, ul. Śląska Pow: 34.00 m2 cena: 111 000 zł kontakt: 601 976 218 M-4 nr oferty: 564 Jastrzębie-Zdrój, ul. Pomorska Pow: 51.43 m2 cena: 145 000 zł kontakt: 601 976 218 DZIAŁKA nr oferty: 232 Strumień Pow: 920 m2 cena: 40 000 zł kontakt: 601 976 218 M-4 nr oferty: 104 Jastrzębie-Zdr., ul. Jasna Pow: 55.70 m2 cena: 145 000 zł kontakt: 601 976 218 DOM nr oferty: 219 Gorzyce Pow: 112m2, działka: 1576m2 cena: 167 000 zł kontakt: 601 976 218 DZIAŁKA nr oferty: 570 Gorzyce Pow: 2200 m2 cena: 85 000 zł kontakt: 601 976 218 650 zł/tona PROMOCJA WĘGIEL ORZECH WĘGIEL ORZECH EKO-GROSZEK MUŁY WĘGLOWE FLOT DREWNO OPAŁOWE DREWNO KOMINKOWE OGŁOSZENIA Agnieszka Ślęziak finalistka Miss Polonia 2011 ZIEMI JASTRZĘBSKIEJ Poszukujemy osób do telefonicznej obsługi klientów w wieku od 25 lat na stanowisko: Konsultant Klienta Biznesowego. Wynagrodzenie (podstawowe + premia). CV proszę wysyłać na adres e-mail: [email protected]. Zatrudnię informatyka tel. 884094979 Fot. Dariusz Lekki Agencja Mody Prestige i Explozja Tańca zaprasza na galę MISS POLONIA ZIEMI JASTRZĘBSKIEJ 2013 która odbędzie się 10 Marca 2013 roku o godzinie 18:00 w Kinie Centrum, przy ulicy Piłsudskiego 27 w Jastrzębiu-Zdroju. Bilety w sprzedaży od 4 marca. Rezerwacja biletów: Explozja Tańca, ul Opolska 1 tel. 32 470 80 07. Ilość miejsc ograniczona. Biuro podróży z Jastrzębia poszukuje pracownika ze stażem w turystyce min. 1 rok. tel: 791 391 555 [email protected] Zatrudnię operatora obrabiarek CNC, wymagane doświadczenie na w/w stanowisku. tel. 604 127 280 Restauracja Olimpia przyjmie do pracy na stanowisko kelner, kucharz, barman. tel. 503 667 223 PRACA NA SAMODZIELNYM STANOWISKU W FIRMIE FINANSOWEJ, NIENORMOWANY CZAS PRACY, WYSOKIE ZAROBKI, PROFESJONALNE SZKOLENIA Przyjmę do pracy fryzjerkę lub fryzjera z doświadczeniem. CV proszę przesłać na adres: [email protected] zadzwoń: lub wyślij CV: [email protected] 668 681 853 Przyjmę do pracy w pubie, głównie w weekendy, osobę dyspozycyjną z doświadczeniem i książeczką zdrowia. tel. 507 034 244 Firma Akant z Gołkowic zatrudni samodzielnego stolarza meblowego z doświadczeniem Gołkowice tel. 600 336 453 Piekarnia "Lipowa" zatrudni piekarza. Wymagania: Dyplom czeladnika, książeczka sanitarna. Mile widziane doświadczenie w zawodzie. tel. 728 842 975 Sprawdź czy to praca dla Ciebie. Stała umowa agencyjna, wysokie wynagrodzenie, przygotowujemy do zawodu. Min. średnie wykształcenie. [email protected] Sprzedam M-5 niski blok, ul. Małopolska, drugie piętro, bardzo dobra lokalizacja. Cena 158 tys. zł tel. 604 980 597 POŻYCZKA DLA OSÓB PRACUJĄCYCH, EMERYTÓW I RENCISTÓW OD 800ZŁ DOCHODU wystarczy zadzwonić 728 874 293 Sprzedam 2 działki budowlane o powierzchni 0,1095ha i 0,1085ha, położone na ul. Okrzei, wytyczona droga dojazdowa, bardzo dobra lokalizacja [email protected] tel. 888 519 146 Wynajmę mieszkanie po generalnym remoncie w pełni wyposażone. Odstępne 700zł+czynsz+media. Razem ok 1200zł. Kaucja zwrotna 1000zł. Dostępne od 1.04.2013. tel. 607 550 577 WIĘCEJ NA WWW.JASNET.PL JasNet - Jastrzębski Portal Informacyjny Al. Jana Pawła II 1/15a (budynek PAWBUD, były Jantar, II piętro) 44-335 Jastrzębie-Zdrój tel. 32 474 00 00 Redaktor naczelny: Zbigniew Wachowiec Z-ca redaktora naczelnego: Artur Wasilewski Wydawca i opracowanie graficzne: SilesiaPresse.com Reklama: [email protected], tel. 531 350 850 Druk: Polskapresse Wszelkie prawa do opracowań graficznych zastrzeżone. Za treść ogłoszeń i reklam redakcja nie ponosi odpowiedzialności.