Osłabiony system odpornościowy

Transkrypt

Osłabiony system odpornościowy
wybrzeża
Lżejszy repertuar
Wybrzeże Sztuki
Zapraszamy na VI edycję Festiwalu
Wybrzeże Sztuki. Tym razem zaprezentujemy państwu aż 8 niezwykle
interesujących i szeroko komentowanych spektakli oraz naszą najnowszą
premierę – Czarownice z Salem
Teatr Nomada
organizuje
festiwal w ubojni,
a Dorota Androsz
urządza Festifallus
w mięsnym
→ strony II-III
→ strona IV
Magazyn Teatru Wybrzeże
19.04.2013
Arthur Miller Czarownice z Salem
Reżyseria: Adam Nalepa (zdjęcie z próby)
Osłabiony system odpornościowy
z Mirosławem Baką, odtwórcą roli Johna Proctora w spektaklu Czarownice z Salem,
rozmawia Martyna Wielewska
R
wyjścia dla zbudowania dramaturgii. Ta dziewczęca niewinna zabawa urasta wkrótce do rozmiarów
niewyobrażalnych, doprowadzając
do sytuacji, w której bohaterowie
zmuszeni są do dokonywania wyborów pomiędzy życiem a śmiercią. Proctor mówi w sztuce: „Nie
myślałem, że miasto wpadnie
w obłęd z powodu takiej bzdury”.
Co jest zatem źródłem szaleństwa?
Źródłem wszystkich wydarzeń
jest człowiek. Jednostka. To w umysłach pojedynczych ludzi rodzą się
idee, które później stają się przy-
czyną cierpienia nawet całych społeczeństw. O tym także jest dramat
Millera: o złu tkwiącym w człowieku, o złu, które potrafi ujawnić się
w najbardziej niespodziewanych
okolicznościach. To sztuka o mechanizmie powstawania zła albo,
lepiej, o mechanizmach gubienia
systemu odpornościowego.
Systemu odpornościowego?
Znacznie łatwiej zachorować, gdy
organizm człowieka jest osłabiony.
Znacznie łatwiej zarazić się i ulec
złym wpływom, sugestiom, manipulacjom, gdy człowiek jest rozchwiany moralnie, brak mu silne-
Dorota Kolak nominowana...
…i nominowana
Nowy spektakl Dady
Z radością informujemy, że Dorota
Kolak została nominowana do Pomorskiej Nagrody Artystycznej za
rolę Barbary w Seksie dla opornych
Michele Riml w reżyserii Krystyny
Jandy. Ogłoszenie werdyktu oraz
wręczenie nagród odbędzie się 25
kwietnia w Polskiej Filharmonii
Bałtyckiej. •
fot. Dominik Werner
zadko czyta się sztuki,
w których granica pomiędzy
dobrem a złem, a u Arthura
Millera – między prawdą a kłamstwem – jest tak wyraźnie zatarta.
Kto w Czarownicach... kłamie, a kto
mówi prawdę?
Sztuka Millera nie bez powodu stawiana jest w rzędzie arcydzieł dramaturgii światowej. Wielkość dramatu Millera polega na
ukazaniu złożoności ludzkiej natury. Wybory dokonywane przez
ludzi determinowane są wieloma
czynnikami i często nie sposób nawet przeczuwać, gdzie owa granica między czernią a bielą, między
dobrem a złem, moralną racją, czy
też jej brakiem, miałaby się znaleźć. Miller pokazuje człowieka ze
wszystkimi jego słabościami, wątpliwościami,
namiętnościami.
W doskonale nakreślonych postaciach bohaterów udało mu się
właściwie zawrzeć całe ogromne
bogactwo ludzkich przypadłości.
A mówiąc jednym słowem: człowieczeństwo.
Pierwsza scena ukazuje bawiące
się w lesie dziewczęta, rzekomo
opętane przez diabła. Prawdziwość tego wydarzenia ma jakiekolwiek znaczenie?
Tańczące dziewczyny na początku sztuki to tylko pretekst, punkt
John Proctor (Mirosław Baka) wraz ze swoją żoną Elisabeth (Małgorzata Brajner)
na próbie do Czarownic z Salem
Dorota Kolak została również nominowana do nagrody Dziennika
Bałtyckiego "Człowiek Roku 2012"
za piękny jubileusz 30-lecia pracy artystycznej w gdańskim Teatrze Wybrzeże, a także za rzadkie
już dzisiaj łączenie sztuki wysokiej z masową. Ogłoszenie werdyktu odbędzie się w maju tego roku. •
Już 9 maja na Scenie Malarnia premiera najnowszego spektaklu Teatru Dada von Bzdülöw Zagraj To,
czyli 17 tańców o CZYMŚ. Jest rok
2044. Janina, Jan i Janka przystępują do realizacji eksperymentalnego
dokumentu. W jednej z sal dobrze
utrzymanego skansenu teatralnego,
korzystając z zamierzchłych tech-
go charakteru. Właśnie tego uczy
nas historia ludzkości: osłabione
wojną czy recesją społeczeństwa to
najbardziej podatny grunt dla infekujących nasze życie idei, takich
jak totalitaryzm czy najróżniejsze
fundamentalizmy.
John Proctor wydaje się jedynym
racjonalnym bohaterem. Jest bardziej od innych zdystansowany
i sceptyczny.
Myślę, że dołożyliśmy z reżyserem
wszelkich starań, aby ową pozorną
zresztą racjonalność Proctora unieważnić. Zdystansowany, sceptyczny... Owszem, takim może się wydawać na pierwszy rzut oka. Ale
prawda, a właściwie moja prawda
o tym człowieku jest inna. Staram
się wniknąć głęboko pod maskę
dystansu i sceptycyzmu. Francuzi
mówią: cherchez la femme. Problemem Proctora jest kobieta, namiętność, żądza, a na przeciwnym
biegunie rodzina, obowiązek, lojalność, uczciwość. Jego historia
to historia uczuć: miłosny wątek
z Abigail oraz próba ponownego ułożenia życia z żoną. Ale zdrada żony
i rodziny to jedna rozterka moralna. Drugą jest pytanie o to, jaką
cenę zapłacić można za życie.
Gdzie jest granica uczciwości wobec innych, wobec siebie? Czy ta
granica się zmienia? Czy na pewno
cel uświęca środki? Dylematy mnożą się lawinowo. Słowem – jest co
grać. Analiza dramatu Millera była
niezwykle trudnym, ale przez to
bardzo ciekawym wyzwaniem.
Co jest zatem niezwyczajnego
w roli Proctora?
Nie wiem. Nie zadaję sobie tego
pytania i nie szukam na nie odpowiedzi. Dobrze „napisana” postać daje reżyserowi, a z nim aktorowi wiele możliwości interpretacji.
Oczywiście przy zachowaniu sensu opowieści; tego szkieletu stworzonego przez autora. Każdy aktor
„przeczyta” Proctora inaczej, każdy gdzie indziej poszuka tej „niezwyczajności” postaci. A może paradoksalnie to właśnie zwyczajność
Proctora jest najważniejsza? Miłość, nienawiść, zdrada, pożądanie,
strach i odwaga, egoizm i lojalność,
rozwaga, sceptycyzm, ale i zapalczywość, wściekłość, żal... Przecież
to wszystko ludzkie cechy nieobce
każdemu z nas. I każdy w tym szamotaniu się Proctora z losem może
znaleźć kawałek swojego życia.
To, że sztuka Millera może uchodzić za uniwersalną, stanowi raczej przerażającą perspektywę.
Istnieją jakieś dobre pierwiastki
w człowieku?
Wierzę w człowieka. W zwykłego
człowieka. Historia kościoła każe
nam wierzyć w istnienie świętych.
Historia ludzkości nie pozwala zapomnieć o ludziach, którzy złem
potrafili zainfekować całe narody.
Historia opowiedziana przez Millera jest uniwersalna; są w niej źli
i dobrzy, słabi i silni, wielcy i mali.
Ale są też normalni, zwykli ludzie,
którzy po burzy będą żyli dalej,
będą rodzić się im dzieci, dorastać
i przeżywać kolejne zamieszania;
wojny, sądy, konflikty i pokoje, wzloty i upadki tego pokręconego gatunku, jakim jesteśmy. I tak w kółko. •
nologii (MacBookPro, rzutnik multimedialny, etc.), kostiumów (Milan Fashion Week 2013) oraz emocji
(kino, taniec, teatr z początku XXI
wieku), Janina, Jan i Janka próbują
odegrać COŚ, co było tym CZYMŚ.
Filozoficznym wsparciem i inspiracją do przeprowadzenia dokumentalnego eksperymentu jest filozofia Powrotu i Akceptacji Wilhelma
Guido. Reżyseria, choreografia, wykonanie: Katarzyna Chmielewska,
Anna Steller i Leszek Bzdyl. Wystrój
wnętrza: Michał Kołodziej. Archeolożka kostiumograficzna: Magda
Bem. Wsparcie multimedialne: Maciej Salamon. Muzyka: iTunes. •
Więcej aktualności na:
www.teatrwybrzeze.pl.
fot. Dominik Werner
WYBRZEŻE SZTUKI: FAJNIE BYĆ BOGIEM!...?
Tegoroczne festiwalowe przedstawienia, poza oczywiście niekwestionowaną wartością artystyczną, łączą pewne wspólne tematy,
które najlepiej wyraża stwierdzenie »Fajnie być bogiem!...?«,
z pewną jednak domieszką wątpliwości. W naszych fajnych czasach,
gdzie wszyscy są fajni – no może kilkoro mniej, gdzie najważniejsze by było fajnie i sami jesteśmy najfajniejsi, gdzie ta fajność jest
wartością najwyższą i fajny człowiek jest w centrum dajemy sobie
nieograniczone prawa, również w sprawach pierwszych i ostatecznych. Jak chcą niektórzy nie ma już Boga, Stwórcy wszechrzeczy,
jest tylko fajny człowiek. I automatycznie odwracają nam się wszelkie hierarchie, wszelkie wartości. Bo skoro fajny człowiek jest na
samym szczycie, to trzeba odrzucić prawa pochodzące od Boga
i ustalać prawa własne, budować nowy świat, który tamtym, nadzwyczaj już opresyjnym prawom nie podlega, który rządzi się swoimi pragmatycznymi, zmiennymi zasadami. Nie ma już nic stałego.
Nic na czym można się oprzeć, do czego się odnieść, ku czemu, poza
fajnością, dążyć. A koszty tego dążenia, tego postępu nie są ważne.
Ważne by łamać niewygodne prawa i przekraczać granice. Moralne,
etyczne, ludzkie – do niedawna. I w tym fajnym świecie każdy staje
się dla siebie bogiem. Żeby tylko dla siebie! Każdy fajny chce być
bogiem dla drugiego, dla grupy, dla społeczności. Żąda dla siebie
szczególnych praw. A że drugi człowiek staje się przedmiotem...
To przecież Ja jestem bogiem. Moje przyjemności, kaprysy, utopie
i rozkosze są najważniejsze. Jestem bogiem. Fajnym bogiem. Ale
czy FAJNIE BYĆ BOGIEM!...?
II Magazyn Teatru Wybrzeże www.wybrzeze.pl
PAŃSTWOWA WYŻSZA SZKOŁA FILMOWA, TELEWIZYJNA
I TEATRALNA, ŁÓDŹ
Premiera!
Mark Ravenhill
Arthur Miller
Reżyseria: Grzegorz Wiśniewski
Występują: Paulina Gałązka (Lulu), Piotr Bondyra (Gary), Konrad Korkosiński (Brian),
Antoni Milancej (Robbie), Marcel Sabat (Mark).
Reżyseria: Adam Nalepa
Występują: Magdalena Boć, Małgorzata Brajner, Monika Chomicka-Szymaniak,
Katarzyna Dałek, Sylwia Góra-Weber, Katarzyna Kaźmierczak, Katarzyna Z.
Michalska, Krystyna Łubieńska, Mirosław Baka, Piotr Domalewski, Krzysztof
Matuszewski, Robert Ninkiewicz, Cezary Rybiński, Maciej Szemiel, Jarosław Tyrański
oraz Anna Kaszuba, Zofia Nather (gościnnie) i Marcin Mirowski .
TEATR WYBRZEŻE
CZAROWNICE Z SALEM
SHOPPING AND FUCKING
fot. Piotr Marciniak
22 kwietnia, godz. 19.00,
Duża Scena
TEATR POLSKI, POZNAŃ
BALLADYNA
23 kwietnia, godz. 20.00,
Scena Kameralna
PWST KRAKÓW,
TEATR STUDIO
UFO. KONTAKT
24, 25 kwietnia, godz. 19.00,
Duża Scena
TEATR WYBRZEŻE
25 kwietnia, godz. 20.00,
Scena Kameralna
TEATR NOWY, KRAKÓW
LUBIEWO
26, 27 kwietnia, godz. 19.00,
Scena Malarnia
TEATR WYBRZEŻE
AMATORKI
27 kwietnia, godz. 19.00,
28 kwietnia, godz. 18.00,
Scena Kameralna
NARODOWY STARY TEATR,
KRAKÓW
PAW KRÓLOWEJ
28, 29 kwietnia, godz. 19.00,
Duża Scena
Mark Ravenhill Shopping and fucking Reżyseria, scenografia i światło: Grzegorz Wiśniewski, Opracowanie muzyczne: Rafał Kowalczyk, Kostiumy: Dominika Brzeska, Asystent
reżysera: Paulina Gałązka. Spektakl przeznaczony dla widzów dorosłych.
PAŃSTWOWA WYŻSZA SZKOŁA TEATRALNA W KRAKOWIE,
FILIA WE WROCŁAWIU
Caryl Churchill
LOVE & INFORMATION
Reżyseria: Monika Strzępka
Występują: Agata Bykowska, Karolina Gibki, Agata Grobel, Sonia Roszczuk, Michał
Czaderna, Dawid Czupryński, Dariusz Dudzik, Łukasz Kaczmarek, Tomasz Kocuj,
Michał Kosela, Dawid Lipiński, Adam Pietrzak, Radomir Rospondek, Jacek L. Zawada.
Ktoś kicha. Ktoś nie otrzymał wiadomości. Ktoś wyjawił tajemnicę.
Ktoś nie chce otworzyć drzwi. Ktoś
położył na stole słonia. Ktoś nie jest
jeszcze gotowy do rozmowy. Ktoś
jest matką swojego brata. Ktoś nienawidzi niewymiernych liczb. Ktoś
doniósł policji. Ktoś dostał wiadomość od świateł drogowych. Ktoś
nigdy nie czuł się jak teraz. Sztuka Caryl Churchill składa się z pięćdziesięciu sześciu scen, w których
ponad sto postaci stara się zrobić
użytek z posiadanych informacji.
Czy świat w którym informacja staje się walutą jest w stanie poddać
się autoanalizie? Czy informacje,
które z niej wynikną są w stanie
Caryl Churchill Love & Information Tłumaczenie: Paweł Demirski, Reżyseria: Monika Strzępka, Scenografia i kostiumy: Mateusz Stępniak, Muzyka: Jan Suświłło, Asystent
reżysera: Radomir Rospondek, Asystent scenografa, projekcje multimedialne: Mateusz
Mirowski. Spektakl zalecany dla widzów od
15 roku życia.
Reżyseria: Piotr Sieklucki
Występują: Paweł Sanakiewicz (Lukrecja), Janusz Marchwiński (Patrycja), Teofil
Pietroń (Śnieżynka), Mikołaj Mikołajczyk (AIDS), Krystyna Czubówna (głos).
www.teatrwybrzeze.pl.
Lubiewo to jedna z najgłośniejszych powieści w polskiej literaturze w ostatnich dziesięciu latach.
To gorzka, smutna, a zarazem niezwykle ironiczna opowieść o parze
starzejących się homoseksualistów,
którzy utracili sens życia. Dwoje starych mężczyzn: Patrycja i Lukrecja
nawiedza dziennikarz, który spisuje ich historię życia, nocnych podrywów, dziwnego świata polski PRL.
Patrycja i Lukrecja prześcigają się
w opisach tajemniczych gejowskich
miejsc Wrocławia z lat 70. i 80. Ale
przede wszystkim przechwalają się
miłosnymi wyczynami z heteroseksualnymi mężczyznami. Te niezwy-
kle barwne historie utrzymane są
w nurcie nostalgii za dawnymi czasami seksu w toaletach i w parkach
– to bezprecedensowe wydarzenie
w polskiej literaturze i polskiej obyczajowości.
Starzejący się homoseksualiści:
on-Patrycja i on-Lukrecja, którzy
w latach swojej świetności „polowały” w parku na heteroseksualnych mężczyzn zostają zamknięte
w swojej przeszłości w starym gomułkowskim bloku. Nieustannie
toczą swe opowieści o AIDS, które zbierało pierwsze żniwo wśród
ich przyjaciół, kiedy wolna Polska
otworzyła swe granice, o seksualnych przygodach w parku, o rosyjskich żołnierzach stacjonujących
w komunistycznej Polsce, o młodości i swym pierwszym „pedalskim”
razie.
Michał Witkowski Lubiewo Reżyseria: Piotr
Sieklucki, Scenografia: Łukasz Błażejewski,
Choreografia: Mikołaj Mikołajczyk, Producent: Marek Kutnik.
fot. Krzysztof Bieliński
Więcej informacji o festiwalu:
Reżyseria: Iwan Wyrypajew
Występują: Łukasz Kabus, Maria Kania, Wiktoria Kulaszewska, Jasmine Polak,
Julia Sobiesiak, Adrian Wajda, Radosław Walenda, Michał Wanio, Jakub Wróblewski,
Mikołaj Dróżdż.
cokolwiek zmienić? A informacje
o tym, że nie są w stanie nic zmienić, są w stanie coś zmienić?
fot. Mateusz Lewandowski
Organizatorem Festiwalu Wybrzeże Sztuki
jest Teatr Wybrzeże. Festiwal powstał
przy wsparciu Urzędu Miasta Gdańska,
Samorządu Województwa Pomorskiego
oraz Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa
Narodowego.
Iwan Wyrypajew
LUBIEWO
PWSFTViT ŁÓDŹ
LOVE & INFORMATION
PAŃSTWOWA WYŻSZA SZKOŁA TEATRALNA, KRAKÓW
TEATR STUDIO, WARSZAWA
Michał Witkowski
29 kwietnia, godz. 20.00,
Scena Malarnia
PWST WROCŁAW
Arthur Miller Czarownice z Salem Przekład:
Anna Bańkowska, Adaptacja: Adam Nalepa,
Jakub Roszkowski, Reżyseria: Adam Nalepa,
Dramaturgia: Jakub Roszkowski, Scenografia: Maciej Chojnacki, Muzyka: Marcin Mirowski, Przygotowanie wokalne: Anna Domżalska, Konsultacja choreograficzna: Wioleta
Fiuk, Inspicjent: Jerzy Kosiła, Sufler: Katarzyna Wołodźko. W spektaklu użyto świateł
stroboskopowych.
TEATR NOWY, KRAKÓW
NIETOPERZ
30 kwietnia, godz. 19.00,
Duża Scena
w miasteczku Salem w USA, są
pretekstem do dyskusji o współczesnym świecie: świecie rozpiętym pomiędzy religią a polityką,
w świecie, w którym trzeba walczyć
z zalewem cynizmu, zawiści i bezwzględności. To alegoryczna, ale
i bardzo brutalna opowieść o tym,
jak pozornie błahe wydarzenie uruchamia spiralę zdarzeń, w której
wszystkie ciosy są dozwolone, która niszczy wszystko i wszystkich
oraz od której nie ma już odwrotu. A wszystko zaczyna się od grupki niewinnych dziewcząt, które idą
tańczyć nocą w lesie...
UFO. KONTAKT
TR WARSZAWA
SHOPPING
AND FUCKING
Czarownice z Salem Arthura Millera to jeden z najważniejszych dramatów amerykańskich XX wieku.
Procesy i egzekucje rzekomych czarownic, które odbyły się 1692 roku
fot. Mateusz Mirowski
CZAROWNICE Z SALEM
autor plakatu: Franciszek Starowieyski
PROGRAM
FESTIWALU
Shopping and Fucking ukazuje
obraz współczesnego świata jednorazowego użytku, w którym wartości moralne zostały zastąpione
przez chęć posiadania i wszystko
łącznie z seksem, przemocą i narkotykami zredukowane zostaje
do zwykłej transakcji. Bohaterowie dryfują bezwładnie przez moralny odkurzacz konsumpcji, a za
ich działaniami stoi zagubienie,
samotność i nienasycenie, którego zaspokoić nie mogą nawet eks-
tremalne doznania. Czarny humor
obnaża tragikomiczność emocjonalnie skurczonego świata. Imiona bohaterów (Mark, Robbie, Gary)
nawiązują do imion członków brytyjskiego boysbandu lat 90-tych
Take That oraz piosenkarki Lulu,
z którą wspólnie nagrali singiel Relight My Fire. Brutalność prezentowana na scenie kontrastuje z przenikającą cały tekst sztuki potrzebą
miłości, czułości, łagodności i akceptacji, potrzebą wyraźnie artykułowaną przez młodych bohaterów
Shopping and Fucking. Jak mówi reżyser Grzegorz Wiśniewski, dramat
Ravenhilla to „wycie o miłość”.
Spektakl ten przygotowujemy na
podstawie mojego scenariusza do
filmu, którego w końcu nie nakręciłem. Pomysł był taki, że spotykałem się z ludźmi, którzy mieli
kontakt z UFO. Byli to ludzie z różnych krajów i kontynentów: z Australii, USA, Anglii, Rosji i nawet
z Polski. Ludzie ci opowiadali mi
o swoich kontaktach z pozaziemską cywilizacją i o tym, jak w konsekwencji tych kontaktów zmieniło się ich życie, ich spojrzenie
na otaczający ich świat i na swoje
miejsce w tym świecie. Z pewnych
powodów, nie udało mi się nakręcić tego filmu, ale wywiady przeprowadzone z tymi ludźmi zostały. Wspólnie ze studentami IV-ego
roku krakowskiej PWST postano-
wiliśmy dać szansę tym osobom
na to, by zostały wysłuchane. Opowiemy ich historie widzom i dzięki
temu dostarczymy ludziom tę cenną informację, którą nasi bohaterowie otrzymali z kosmosu. Istnieje,
co prawda, jeden ważny szczegół,
który póki co trzymamy w sekrecie i o którym widz dowie się dopiero po obejrzeniu naszego spektaklu. Zapraszamy zatem wszystkich
tych, którzy chcą poczuć się częścią tego wszechświata.
Iwan Wyrypajew
Iwan Wyrypajew Ufo. Kontakt Przekład: Agnieszka Lubomira Piotrowska, Reżyseria:
Iwan Wyrypajew, Scenografia i kostiumy:
Marta Zając, Aranżacja muzyczna: Ygor Przebindowski, Asystenci reżysera: Olga Omeljaniec, Mikita Valadzko, Joga: Piotr Künstler,
Projekcje: Franek Przybylski.
III Magazyn Teatru Wybrzeże www.wybrzeze.pl
TR WARSZAWA
na motywach Zemsty nietoperza Johanna Straussa
NIETOPERZ
Reżyseria: Kornél Mundruczó
Występują: Małgorzata Buczkowska (Marta), Roma Gąsiorowska (Jaśmina), Agnieszka Podsiadlik (Irys), Justyna Wasilewska
(Magda), Rafał Maćkowiak (Piotr), Dawid Ogrodnik (Łukasz), Sebastian Pawlak (Gustaw), Adam Woronowicz (Ryszard).
fot. Magda Hueckel
TEATR POLSKI, POZNAŃ
Marcin Cecko
BALLADYNA
Reżyseria: Krzysztof Garbaczewski
Występują: Justyna Wasilewska (Balladyna, Goplana), Barbara Prokopowicz (Alina),
Teresa Kwiatkowska (Wdowa), Paweł Smagała (Filon), Piotr Kaźmierczak (Grabiec),
Dorota Kuduk (Filotunia), Piotr B. Dąbrowski (Kirkor), Michał Kaleta (Kostryn), Anna
Sandowicz (Pustelnik) oraz cipedRAPskuad: Dominika Olszowy, Maria Toboła.
Kirkor, marzący o rolniczym, nowoczesnym imperium z nawiązaniami do odległej tradycji – chce
przejąć placówkę i rozwinąć projekt modyfikowania genetycznego.
Twórcy spektaklu podążają krok
po kroku za fabułą Słowackiego w autorskiej scenerii i własnymi słowami. Mimo biotechnologicznego tła, pozostaje to jednak
dramat skoncentrowany na Balladynie, jej czynach i ewolucji jej
psychiki.
Marcin Cecko Balladyna Reżyseria: Krzysztof
Garbaczewski, Dramaturgia: Marcin Cecko,
Scenografia: Krzysztof Garbaczewski, Robert
Mleczko, Kostiumy: Svenja Gassen, Muzyka:
Joanna Duda, Światło, wideo: Robert Mleczko, Mix projekcji: Emilia Sadowska, Inspicjent: Elżbieta Bednarczyk, Asystent reżysera: Radosław Mirski.
fot. Kuba Dąbrowski
Akcja tej Balladyny toczy się w niewielkim ośrodku badawczym na
skraju puszczy, nad jeziorem Gopło
w województwie kujawsko-pomorskim. W zaniedbanym, podupadającym ośrodku młodzi naukowcy (m.in. Alina, Balladyna, Filon)
modyfikują genetycznie nasiona
roślin uprawnych dla okolicznych
przedsiębiorstw rolniczych. Zimą,
podczas czynności pomiarowych
na jeziorze Gopło, do przerębli wpada pracownik techniczny –
Grabiec. Cudem uratowany twierdzi, że na dnie jeziora widział obcą,
nieludzką istotę, mutanta... Potajemnie próbuje ją odszukać kierowany niezrozumiałym afektem
do „nieczłowieczego”. Tymczasem
ośrodek odwiedza polski inwestor
Środek zimy, kilka dni przed Nowym Rokiem. W niepokojącej scenerii zimnych, szpitalnych wnętrz
stojącego na uboczu domu, zbierają się obce sobie wcześniej osoby, aby wspólnie świętować nadchodzące święto. Przygotowania
do uroczystości upływają przy
słodkich dźwiękach operetki Zemsta nietoperza Johanna Straussa
(syna). Wielu z obecnych musiało
zdobyć się na niejedno poświęcenie, aby znaleźć się w tym miejscu.
Za ten przywilej gotowi byli oddać
wiele, a nawet ryzykować reputacją. Są wśród nich młodzi i starzy,
małżeństwa i osoby stanu wolnego. Łączy ich jedno – ciekawość,
czy człowiek może udźwignąć ciężar boskiej wolności.
Po nominowanym do Złotej Palmy filmie Łagodny potwór – projekt
Frankenstein, Kornél Mundruczó
wraz z zespołem TR Warszawa realizuje klasyczną operę buffo. Sięgając
po utwór, który powstał równole-
gle z ogłoszeniem przez Nietzschego śmierci Boga, węgierski reżyser
podejmuje temat śmierci bez Boga
i zadaje nieśmiertelne pytanie:
czy i w jakim stopniu wolno nam
decydować o własnym istnieniu.
na motywach Zemsty nietoperza Johanna
Straussa Nietoperz albo mój cmentarzyk Reżyseria: Kornél Mundruczó, Scenariusz: Kata
Wéber, Kornél Mundruczó, Scenografia i kostiumy: Márton Ágh, Muzyka: János Szemenyei
oraz arie z Zemsty nietoperza Johanna
Straussa, Dramaturg: Gábor Thury, Światło
i wideo: Kornél Mundruczó. W spektaklu użyto świateł stroboskopowych.
NARODOWY STARY TEATR, KRAKÓW
Dorota Masłowska
PAW KRÓLOWEJ
Reżyseria: Paweł Świątek (PWST)
Występują: Paulina Puślednik, Małgorzata Zawadzka, Szymon Czacki, Wiktor Loga-Skarczewski.
Żyjemy w społeczeństwach zbudowanych na idei wspólnoty. Europa przeżywa kryzys idei. Wspólnoty idei nie ma. Paw królowej to
poemat renegatów języka, to poemat pokolenia, któremu obiecano
wszystko, to poemat pokolenia,
któremu wręczono wszystko na
wstępie, to poemat o tym dlaczego, warto słuchać, tych którzy nie
mają nic do powiedzenia. Nowi rebelianci wyruszają w ryzykowną
drogę trasą: absurd, żeby odnaleźć jakąkolwiek przestrzeń, nie-
zawłaszczoną medialną demokracją. Realizatorzy spektaklu
Dorota Masłowska Paw królowej Adaptacja
i dramaturgia: Mateusz Pakuła, Reżyseria:
Paweł Świątek (PWST), Scenografia: Marcin
Chlanda. Spektakl zalecany dla widzów od
15 roku życia.
fot. Dominik Werner
TEATR WYBRZEŻE
Elfriede Jelinek
AMATORKI
Reżyseria: Ewelina Marciniak
Występują: Dorota Androsz (Brigitte), Piotr Biedroń (Heinz), Małgorzata Brajner
(Matka), Katarzyna Dałek (Paula), Piotr Domalewski (Erich), Krzysztof Matuszewski
(Ojciec) oraz Ala Masskotka.
fot. Ryszard Kornecki
Paula i Brigitte podążają zupełnie różnymi drogami, ale cały czas
zdawać by się mogło, że ich życie
wygląda bardzo podobnie. Erich
i Heinz podążają tą samą drogą,
ale zdawać by się mogło, że ich życie w zupełnie różny sposób naznaczy Paulę i Brigitte. Postacie, które muszą tu o coś walczyć to Paula
i Brigitte. Osoby, które już wszystko
mają, to Erich i Heinz. I to oni rozdzielają nagrody.
Jelinek pokazuje w Amatorkach
świat, który choć opowiadany językiem pełnym emocji, opiera się
przede wszystkim na kalkulacji,
rywalizacji i planach. Językiem biznesowej transakcji opowiada realizację pragnień życiowych. Z pełną świadomością tego, że pierwszy
milion trzeba ukraść, a bankructwo jest efektem błędnego ulokowania kapitału.
Elfriede Jelinek Amatorki Adaptacja i dramaturgia: Michał Buszewicz, Reżyseria: Ewelina Marciniak, Przekład: Anna Majkiewicz,
Joanna Ziemska, Scenografia: Marta Stoces MizBeware, Muzyka: Ala Masskotka,
Piotr Kubiak, Choreografia: Dominika Knapik. Spektakl zalecany dla widzów od 15 roku
życia.
IV Magazyn Teatru Wybrzeże www.wybrzeze.pl
Felieton ANDROszGENICZNY – pisze Dorota Androsz
FESTIFALLUS
M
ięsny. Ten, w którym kupuje się
najświeższe
podroby. Wyróżnienie. UE
Fair Play Animals Killing.
Kolejka. Długa jak na przesiąknięte wiosennym śniegiem buty. Stoję. Marznę.
Wsłuchuję się w zniecierpliwione oddechy. Fakt, jedna ze sprzedawczyń smukła jak ogon cielęcy, ale
równie nieskoordynowana,
niezdarnie porusza się między hakami. Palce drugiej, jak świeżo odrąbane kurze nóżki, wesoło i skocznie wstukują wygórowane ceny na
kasę. Czekam. Stoję. Wiatr. Wieje.
Aura na zewnątrz sklepu, zdaje się
aspirować do wzięcia udziału w Festiwalu Śniegu w Sapporo. Przede mną klienci. Opatuleni po swojsku. Dobór garderoby kwalifikuje
ich do znalezienia się w czołówce
nagradzanych na festiwalu folklorystycznym. Przyglądam się tłumowi. Schematycznie, ale nerwowo
kolejne osoby wskazują odmrożonymi palcami uprzednio wypatrzone mięsiwa. Układ choreograficzny,
powodowany głodem i zniecierpliwieniem, kwalifikuje się do przeglądu sportów ekstremalnych. W sam
raz na festiwal; kto szybciej i sprawniej nie nabijając kasjerce guza zakupionym schaboszczakiem dobierze się do koryta. O wybijaniu oka
klientowi kabanosem luksusowym
nie wspomniawszy. Skoro o kulturze
festiwalu mowa. Patrząc na ściśnięte w szklanej misce jędrne wątróbki,
dumałam nad kategorią dobierania
produktów na przeglądy festiwalowe. Kluczem może okazać się regulamin Festiwalu Dobrego Smaku;
móżdżek, kręgosłup, jądra – kuchnia tylko dla odważnych. Już miałam przenieść wzrok na flaki, kiedy kasjerka, spoglądając życzliwie
zza ton martwego mięsa, rzuciła do
mnie zachęcająco:
„Ekologiczne przysmaki”
Spektakle posiadające certyfikat
produkcyjny dot. zasad budowania
scenografii proekologicznej, recyclingowej. Teatry zapewniające aktorom, reżyserowi, scenografowi,
kompozytorowi godziwe wynagrodzenie, przynajmniej trzygwiazdkowe warunki noclegowe, odpowiednio długi okres prób oraz specjalistę
do koordynowania terminów. Istotny jest proces tworzenia. Prioryte-
Z 13. rzędu
tem jest stworzenie miłej,
przyjacielskiej atmosfery
wzajemnej adoracji. Proponuję szynkę z ekologicznej ubojni. Indyki biegają
po zielonych łąkach, a wysoko wartościowa mieszanka witaminowa wprawia je w dobry humor tak,
że umierają z uśmiechem
na twarzy. W imię dobrej
sprawy.
20 plasterków
proszę.
„Tradycyjne specjały”
Produkcje z linii produktów tradycyjnych, opartych na dobrym, psychologicznym graniu w realistycznej scenografii. Krzesła, stoły oraz
wszelkiego rodzaju podpórki. Wnoszone na scenę rekwizyty mają swój
zapach i datę przydatności. Mięso niejednokrotnie gra główną rolę,
a częstowana nim publiczność ma
pozytywnie pobudzone kubki smakowe. Miejsce grania jest sumiennie
odkażane przez panie sprzątające.
Nie mam mowy o drobnoustrojach
chorobotwórczych. Proszę zwrócić
uwagę na soczystą wołowinę. Jeśli
waga przekroczy dwa kg, dajemy litr
mleka gratis i przepis na tradycyjną
wołowinę duszoną w sosie własnym.
3 kg proszę.
„Smakołyki z legendą”
Spektakle posiadające ciekawą historię dotyczącą procesu ich wytwarzania. Siła anegdoty popycha dane
dzieło ku kolejnym krajowym scenom. Czy mogę pani zaproponować,
właśnie dostarczone do nas, świeże mięso królicze? Hodowla szczyci się tym, że zwierzęta rozmnażają
się przy świetle księżyca. Zwykło się
mówić, że ich przydatności gospodarczej zazdroszczą nam przybysze
z kosmosu. Nic tylko kupować i konsumować. To, co, zapakuję? A ta
pani czapeczka, to nie przypadkiem
z tego samego króliczka?
„Jak u mamy”
Dzieła tworzone przez klany rodzinne, koła gospodyń wiejskich,
lub wspierające się grupy mniejszościowe. Najczęściej prześladowane. Jeśli potrzebuje pani czegoś
na specjalną okazję, mam tu rarytas z lasów norweskich. Serca jelenie. Poroża w prezencie.
Językiem pełnym emocji pani sprzedawczyni dokonała egzekucji na
moim portfelu. Teraz mogę się delektować. Od jutra przechodzę na wegetarianizm. Czego i Państwu życzę.
Reflektorem po oczach
Abelard Giza
i Szymon Jachimek
TEATR
NOMADA
(Odcinek 10)
Dyrektor z dumą obwieszczał zebranym w jego biurze – Fiaciku
126p – wesołą nowinę.
– Mój przyjaciel – Cyprian Golonka – właściciel małej ubojni Dobranoc zgodził się zasponsorować
nasz festiwal teatralny!
Marek, Aktor Po Szkole, aż klasnął z zachwytu, a Multi-Inspicjent
Andrzej poczuł, jak jego kąciki ust
wzbijają się w górę niczym żurawie.
– Festiwal TEATR BEZ GRANIC –
SCHAB BEZ KOŚCI będzie hitem!
– Nie dało się go przekonać, żeby
nie rzucać mięsem?
– Andrzejku, za tę odrobinę reklamy mamy obiecane noclegi, catering i wycieczkę po ubojni dla gości. Myślę, że Zbyszek z Nowej Huty
będzie zachwycony… pamiętasz jego
MayDay w rzeźni? Niby taksówkarz,
niby świńska półtusza… Prawdziwa niemiecka szkoła… Musimy rozdzielić zadania i zrobić listę gości.
Kto oprócz zbyszkowych Pegazów?
– Ci spod Białegostoku?
– Którzy?
– No ci niepełnosprawni, co to
się potem okazało, że to był performance i oni normalnie chodzą…
– Butki Suflera?
– Buciki Suflera! – przypomniał
sobie Dyrektor, zerkając nerwowo
na kontrolki.
– Oni są fajni, oni robią coś jak
ten Japończyk… ten z tatuażem…
– Ten z Łomży? To nie jest tatuaż tylko znamię. I to nie jest Japończyk, tylko Roman co dużo pije. –
tłumaczył Multi-Inspicjent, kiedy
obaj z Markiem pchali dyrektorskie
biuro pod górkę.
– To może Grzybczyka i te jego
gimnazjalistki?
– Ale to słaby teatr jest…
– Ale gimnazjalistki… – rozmarzył się Marek.
– Jakbym Grzybczyka słyszał. Jesteśmy po to by krzewić!
– A… chłopaków… z tym spektaklem o… batonach? – dyszał pod
górkę Multi-Inspicjent.
– Ich Cyprian nie chciał. Mówi, że
oni wędlin nie jedzą czy coś… Proponuję Teatr Tańca z Bytowa – zrobili świetne Tango Mrożka.
– Co dalej? – wypluwał płuca Marek.
– No jak? Nie ma dobrego festiwalu
teatralnego bez czyjegoś benefisu.
Trzej członkowie Teatru Nomada
zachwycili się tą myślą rach ciach
ciach.
„Pierwszy w świecie benefis Dyrektora” – upajał się w skrytości
ducha Dyrektor.
„Pierwszy w świecie benefis Inspicjenta” – odurzał się wizją Multi-Inspicjent.
„Na własnym benefisie trzeba
błysnąć. Powiem Hamleta.” – przeszedł do etapu decyzyjnego Marek.
Powiało konfliktem interesów
i rozpadem grupy. Lecz Cyprian Golonka, ogólnie nieczuły na zapachy, zasypał podziały jedną zręczną decyzją.
***
– Ja nie wiem, czy ubojnia powinna mieć swój benefis – szeptał
w kulisach Andrzej.
– Umrę w tej świni – wepchnięty do różowego kostiumu Dyrektor,
przypomniał sobie naraz o swojej
klaustrofobii.
– „Wszyscy z tłumu: chrum
chrum, mu mu” – powtarzał tekst
finałowej piosenki Marek.
Na widowni gęstniał tłum zmieszany z wielbicieli teatru i producentów wędlin. Zdawało się, że jeśli
jednej z tych branż benefis przypadnie do gustu, druga będzie zawiedziona. A jednak.
Kiedy podniosła się kurtyna, pracownicy ubojni Dobranoc zarżnęli
jubileuszową świnię nr 25 000. Trzodziarze docenili fachowość operacji, teatromani – odważne posunięcie sceniczne. Dostosowany
do okoliczności monolog Hamleta
o dylematach rzeźnika („bić czy nie
bić”) również znalazł uznanie u obu
grup. A symboliczna scenka Teatru
Nomada o świni, która dynda na
haku, cierpiąc za ludzki grzech obżarstwa, wprawiła całą publiczność
w ekstazę. Bisom nie było końca.
Kiedy jednak wreszcie, po siódmym
odśpiewaniu piosenki Tona balerona, kurtyna opadła wreszcie na
scenę, widzowie udali się na festiwalowy bankiet. I tam ostatecznie
okazało się, że między wielbicielami
teatru, a ubijaczami trzody chlewnej nie ma żadnej istotnej różnicy.
...aktorki
Katarzyny
Kaźmierczak:
1) Teatru uczyłam się mam nadzieję,
że będę uczyła się cały czas.
2) Najwięcej dało mi spotkanie z
prof. Krzesisławą Dubiel.
3) Moim największym teatralnym
wyzwaniem było śpiewanie.
4) Moje największe teatralne
marzenie to zmienność wyzwań.
5) Moim największym wyzwaniem było
dowiem się na emeryturze.
6) Moje największe marzenie to
Mam.
tego, co
niedostrzegane w życiu
8) W życiu szukam tego, co ważne.
7) W teatrze szukam
9) Nie chciałbym zobaczyć w teatrze
głupoty.
10) Nie chciałbym zobaczyć w życiu
wszelkiej przemocy.
11) Najbardziej u ludzi cenię
mądrość.
12) Nie lubię u ludzi egoizmu.
13) Najlepiej wypoczywam w domu.
14) Najbardziej chciałbym pojechać
do Jak powiem to wszyscy tam
pojadą!
15) Wybrzeże jest dla mnie
wyjątkowym miejscem.
…aktora
Jarosława
Tyrańskiego:
1) Teatru uczyłem się między
innymi od Jerzego Radziwiłowicza
i Jerzego Treli.
2) Najwięcej dało mi spotkanie z
chyba z Radziwiłowiczem, pokazał
mi jak można czytać tekst, jak
wydobywać z niego sensy.
3) Moim największym teatralnym
wyzwaniem było zagranie
Stawrogina. Widziałem genialny
spektakl Wajdy z Jerzym Nowickim
w tej roli. Mierzyć się z legendą nie
było łatwo.
4) Moje największe teatralne
marzenie to może spotkać się
na
scenie z kimś takim jak Nowicki.
5) Moim największym wyzwaniem
było kiedy w szkole podstawowej
musiałem wystąpić w akademii
ku czci... Okropnie się wstydziłem
i bałem.
6) Moje największe marzenie to nie
wiem czy największe, ale z rzeczy
to mógłby być dom w górach.
7) W teatrze szukam prawdy
i prostoty. Lubię się wzruszać.
8) W życiu szukam szczerych relacji
z innymi.
9) Nie chciałbym zobaczyć w teatrze
momentu, kiedy literatura nie
będzie już w teatrze potrzebna.
10) Nie chciałbym zobaczyć w życiu
biedy i nieszczęścia tych, którzy są
mi bliscy.
11) Najbardziej u ludzi cenię
szczerość i spontaniczność.
12) Nie lubię u ludzi zawiści
i złośliwości.
13) Najlepiej wypoczywam
spotykając się z przyjaciółmi.
14) Najbardziej chciałbym pojechać
rysuje
Agnieszka
Szczepaniak
do Ameryki Południowej.
15) Wybrzeże jest dla mnie
domem.
po prostu

Podobne dokumenty