Nr wniosku: 183341, nr raportu: 12473. Kierownik (z rap.): mgr

Transkrypt

Nr wniosku: 183341, nr raportu: 12473. Kierownik (z rap.): mgr
Nr wniosku: 183341, nr raportu: 12473. Kierownik (z rap.): mgr Maciej Sendłak
Choć najczęściej myślimy i mówimy o przedmiotach istniejących, to nie ulega wątpliwości, że
nierzadko odnosimy się również do przedmiotów, które (kolokwialnie mówiąc) nie istnieją. Dzieje
się to niekiedy z premedytacją, jak wówczas, gdy np. rozważamy możliwe konsekwencje
czynów, których nie dokonaliśmy, lub przypadkiem, gdy za istniejące omyłkowo uznajemy to, co
faktycznie nie istnieje. Co istotne, w bardzo podobny sposób odnosimy się zarówno do
przedmiotów istniejących jak i nieistniejących, o czym świadczy m.in. fakt, że pomimo uznania
fałszywości zdania „Istnienie fontanna młodości” możemy uznać prawdziwość zdania „Jan
nieustannie myśli o fontannie młodości”, tak jak za prawdziwe możemy uznać zdanie „Jan
nieustannie myśli o wieży Eiffla”. Z prawdziwości dwóch ostatnich zdań możemy również
wywnioskować, że jest coś, jakiś przedmiot, o którym Jan myśli. Przedmiot ten być może jednak
wcale nie musi istnieć, gdyż prawdziwość tych zdań nie zależy od tego, czy fontanna młodości
lub wieża Eiffla istnieją, lecz od tego, czy Jan o tych przedmiotach myśli.
Fenomen ten znalazł się w zasięgu zainteresowania filozofów, którzy wskazywali na to, że jego
wyjaśnienie wymaga postulowanie przedmiotów nieistniejących. Pogląd, zgodnie z którym pewne
przedmioty nie istnieją, spotyka się najczęściej ze skrajnie różnymi reakcjami. Jedni uznają, że
jest on w oczywisty sposób słuszny. Wskazują przy tym na zdroworozsądkowe jego
uzasadnienie, które opiera się na prostym rozumowaniu: Sherlock Holmes nie istnieje, zatem
niektóre przedmioty nie istnieją. Inni uznają, że pogląd taki jest sprzeczny, co jednoznacznie
przesądza o jego fałszywości. Również oni odwołują się do zdrowego rozsądku i argumentują, że
uznanie nieistnienia niektórych przedmiotów, można sprowadzić do absurdu, zgodnie z którą
należałoby twierdzić, że istnieją przedmioty, które nie istnieją. Obecność tak różnych postaw
wobec tego, co filozofowie nazywają „problemem przedmiotów nieistniejących” sugeruje, że
samo odwołania się do tzw. zdrowego rozsądku może okazać się metodą nieefektywną. W takich
sytuacjach pożądana jest systematyczna analiza tego problemu. Nie musi to naturalnie
oznaczać, że analiza ta zapewni ostateczną odpowiedź na pytanie o to, czy każdy przedmiot
istnieje, czy też niektóre z nich nie istnieją. Niemniej powinna ona pomóc w zrozumieniu
zawiłości związanych z pojęciami „istnienia” oraz „nieistnienia”, co zapewni wyraźniejszy obraz
samego problemu.
Teorie, które postulują tego typu przedmiotu narażone są często na paradoksy, których
obecność podważa wartość teoretyczną takich teorii. Dlatego też każdy, kto dostrzega potencjał
teorii przedmiotów nieistniejących jako teorii wyjaśniającej możliwość sensownego oraz
spójnego odnoszenia się do tego co nie istnieje, zobowiązany jest do zmierzenia się z tymi
wyzwaniami. Badania, które były przeze mnie prowadzone w ramach realizacji projektu
„Współczesne interpretacje teorii przedmiotu Alexiusa Meinonga” miały za zadanie przedstawić
atrakcyjność teoretyczną postulowania przedmiotów nieistniejących, przy jednoczesnym
wskazaniu metod na uniknięcie głównych zarzutów, które stawiano zwolennikom postulowania
przedmiotów nieistniejących. Realizacja tych celów pozwala na wskazanie tego jak w spójny
sposób teoria ta może być wykorzystana do wyjaśnienia fenomenów z pogranicza logiki,
metafizyki oraz filozofii języka. Pozwala to na poszerzenie rozumienia relacji zachodzącej
pomiędzy językiem oraz szeroko rozumianą rzeczywistością, do której za jego pośrednictwem się
odnosimy.

Podobne dokumenty