30.12.2010 Bankier.pl
Transkrypt
30.12.2010 Bankier.pl
PRZEGL¡D FINANSOWY BANKIER.PL 2010-12-30 Paweł Cymcyk, AZ Finanse Średnie najlepsze, a małe najgorsze e W czwartek zakończyliśmy ostat nią pełną sesję na giełdzie w 2010 roku. Nie był niespodzianką całkowity m a r a z m i spokój, bo do tego po ostatnich 8 se sjach zdążyliśmy się przyzwyczaić. Rów nież utrzymujący się spadek W I G 2 0 nie byl niczym nadzwyczajnym, bo przecież dzień wcześniej fiksing zaprowadził in deks kilkanaście punktów wyżej, które w czwartek z rana trzeba było oddać. Tak jak przez ostatnie dni jedyne „większe" zmiany miały miejsce w końcówce, w któ rej akurat tym razem rynek stracił 10 pkt. Tak jak poprzednie - ta sesja nie miała żadnego prognostycznego znaczenia. Dla większości zachodnich parkie tów czwartek byl ostatnim dniem han dlu i dość niespodziewanie dominowała podaż. W przeważającej części wynikało to zapewne z mniejszych obrotów i kapi X tału, bo t r u d n o przyczyn spadku dopatry wać się w danych makro, które były zaska kująco dobre. Tygodniowa ilość nowych bezrobotnych w USA spadła w ostatnim tygodniu do zaledwie 388 tysięcy, co jest wartością najniższą od lipca 2008. Trzeba jednak pamiętać, że mówimy tu o okresie świątecznym, który ma swoją sezonową specyfikę (krótkoterminowe zatrudnienie sezonowe i krócej działające urzędy) i za pewne już w nowym roku ten wskaźnik powróci powyżej 400 tysięcy. Nie były to jednak jedyne dobre dane. Indeks Chicago PMI obrazujący koniunk turę gospodarczą w rejonie Chicago wy raźnie przebił oczekiwania sięgając 68,6 pkt, podczas gdy oczekiwano zaledwie 61 pkt. Tak gigantyczna wartość zaskakuje, bo jest najwyższa od 20 lat i wręcz sugeru je b o o m gospodarczy, który miałyby być napędzany produkcją, nowymi zamówie niami i ożywieniem na rynku pracy. Tak wysoki Chicago PMI i tak gigantycznie odchylony od prognoz normalnie wywo łałby giełdową euforię, ponieważ wskaź nik ten jest silnie skorelowany ze wska zaniami indeksu ISM, co oznacza, że już w pierwszych dniach nowego roku m o żemy oczekiwać ultra-optymistycznych danych z amerykańskiej gospodarki. Je żeli takie się faktycznie pojawią, to pierw szy tydzień stycznia rozbudziłby nadzieje na popularny „efekt stycznia". Nie zobaczmy konsekwencji tych da nych, bo w piątek sesja będzie skrócona o połowę, więc jak co roku obrót, aktyw ność i zmiany będą totalnie bez znacze nia, a najważniejszy będzie ostateczny poziom WIG20, który stanie się punktem odniesienia na cały następny rok. Minio ne 252 sesje w 2010 roku dla inwestorów były dość udane, ponieważ udało w ich trakcie nie zanotować silnej korekty, a największym wzrostem cieszą się śred nie przedsiębiorstwa z indeksu mWIG40, który wzrósł o 20 proc. W I G 2 0 jest dru gi na podium z zyskiem 16 p r o c , a najsła biej w rocznym zestawieniu prezentuje się sWIG80 kończąc na 10 proc. wzroście. Wszystkim inwestorom pozostaje za tem życzyć, aby zyski w najgorszy dzień w 2011 roku były co najwyżej tak słabe jak w najlepszą sesję w 2010 roku. Makler Paweł Cymcyk, Analityk, Papierów Wartościowych A-Z Finanse