Show publication content!
Transkrypt
Show publication content!
ia 1932 r. katolickich egzemplarz godni potem rę otrzymał w. z .Matki Boabiu. Odtąd · ę tworzeniu ej, czerpjąc ej muEtran1ątkaeh roku :wrócił sję do o bbższe za. Wiary Cbryieaję.)y pói- rHARBIN (CHINY). lUEDZIELA 4września1932r. Nr. 537. WYDAWNICTWA ROK XI. - - - - - - - ltedaktor f wyławia ~. Wł. 01trow1ki. Charbia, Chiny. 27, Grand Pro1pect.~ - - - - - - bjął katedrę e katoliekhn Ostatnie enuncjacje Ojca rymberdze z mnę. ·- Ruący z Pol-· zmarłego :w. ambaeadorn. złożone w rumnie. zblińsk iej Faudostali się chłoroLimo zy ciało <lo i złotą trum· ę, że zrabobyłego am- 000. s wylano do lek a. :b„frma olała wy 1~.-ć , niż sprzectnt a na yć kryzy~u leży się oba- innej kary takiem za. r-~t_ó~e, jak ~azn1eJszym pap1eru,ofa dotknie albo WY pnia 1932 r.) na jen: 4.60 16.13 5.47 90 30 r 1.43 98.80 98.80. 73.00 bogi eh-BEZ· fł ot. miesięcz· 1, v listach pie- illolic C hurch~· Ojciec św. Ojciec św. o potnebie religji w c1asach dzisiejszych. Przyjmuj4c na audjencji dwa ty- l gdzie i co jest dobrem, a co złem. eięce robotników przem1błu tkac- i gdzie są środki do ocalenja rodzin kiego. Ojciec św. wygłosił przemó- i poszczególnych dusz. Gdy tak się 1Jie~ie, w k~órem z ~a?iskie~ przy- 1 dzieje,. cor~z w~ęcej .odczuwa. się i pom1nuł o mezbędnosci czynmka re- rozumie, ze Jedyme religJa na ligijnego w życiu społecznem. M1ę- ! wszystko daje tłumaezeni~ i jest dzy innemi Papież powiedział: i kluczem do wszystkich tajemic. PocWszystko służy życiu, zwłaszc~a I trafi ona pocieszyć, albowiem zalepraca i jej płody, nic jednak tak i ca ludziom patrzeć wzwyż ~t nje przewazme i decydująco, jak pod· I nadół. Ludzie nie potrafią wyszukać stawy w wychowaniu szczerze i wy- I środka przeciw tylu i tak iłębckjm r~źnie c?rze.ścij~ńs.kiem . D!a \l siyst- I złom; ?dda j„ się po~zukiwaniom, k1cb. wielkich I malucikie:h, boga- I dyskusJom. konferencJom, żaden z tych i biednych, pracodawców i pra- nich jednak nie wie, co gotuje nam cowników. dla kierujących i dla j jutro. ReUgja natomiast zaleea prokierowanycb, nadeszła ehwila, kie-! wadzić dusze ku wyżynom, uczy, dy odczuwają potrzebę pociechy, 1że jest Wola, której wszystko jest światła i oparcia w religji, bo nie- ! posłuszne, ze jest Opatrznoeć, któmasz innego światła. inn~j pociechy, j 1·a czeka naszego ku Niej zwrócenia innego oparcia, któreby mogło ich ; się, Ee jest głos Boży, który mówi: pragnienfa całkowicie iaspokoić. ! dobro pociąg:~ za sobą. dobro, za Nadszedł moment, gdy ziemja i stwo- l złem idzie zło, za błędem błąd, za rzenie nie potrafi dać odpowiedzi j prnwdą-prawda. Religja przeto w na pytania najważniejsze. Nadszedł 1 chwilach trudnych jeet jedJną., któmoment, gdy praca, która była ra· ! ra potrafi utrzymać i poprowadzić d~śc!ą., stać się może ciężarem i u- łódź życia bezpiecznie popuez buCiskiem. Nadeszła chwila, w której rze i trudności żeglugi». JJielu nie potrafi już powiedzieć • * ' • Ojciec św. o lotnictwie. ! św o wzniosłem zadaniu nauc1ycieli. Grupa włoskich nauczycieli szkół publicznych, będących członkami I włoskiej .Akcji katolickiej, ukoń ' czyła obecnie specjalne kursa, 1.organizowane w Rzymie. Zakończeniem i uroczystem ukoronowaniem tych kursów było przyjęcia na audjencji u Ojca św. Papież wyraził swoją radość z tego, że się znajduje w t a k wielkiem gronie nauczycielstwa i przypo~niał czasy gd~ ~am był n?uczyc1el~m, ~oc~em mowił_ o ,znaczem~ wpływo:w, Jakie mogą m1ec nauc~~c1el~ na mł? de umysły, oraz o p1ę1i..neJ nazwie ' «na11czyciel~. . . . ~Nauczycie.I-Mistrz„. O 1le w1ę CeJ przemawrn do na~ ta. naz"a od I pompatyc,zneg~ o~reslem.a «prof~- 1 sor_» .. W ~re~mow1~ezu ·, kiedy ~udzie D~JWl~C~J miłowah rzec2y p1ęl;ne, · w1~lk1e ~ szJache_tne,.przydawa.no n~ zwie «Mistrz» wielkie z~aczeme. ~10 pro~eeorzy le<!~ zwy kh }lauczyc1e!.e byh chlubą. un_1wel"~ytetow Bolon_JJ, Padwy i Par~z~. _Mian~ «nauczycie~ ln» tembardzieJ Jest. p1ękDem gd~z sa.m Chrystus tuk si~ nazwał, m?w1ąc do swych uczm: «Nazywac~e mnie Nauczycielem i prawdę mówicie, gdyż nim jestem». Słowo to jest czemś tak .,,.zniosłem, że samo przez się powinno uoflabiać wyższe aspiracje i obowiązki nauczycielst:wa. Nietylko społeczeństwo, rodzina, ojczyzna i państwo oczekują. wiele od nauczycieli, lecz jednocześnie i Ko- Papież udzielił niedawno audjen- naszych obecnych samolotów. J'edyeji pewnemu młodemu lotnikowi, swe- nie brak motoru nie pozwolił mu mu krewnemu: Na audjencji tej Oj- rozwi~zać tego zadania, ale zaeadeiec św. wykazał wielkie iaintereso- niczo pomysł konstrukcji skrzydeł :wanie się lotnictwem oraz znajomość jak również wiele innych szczegółów ściół». K.A.l~ rzeczy. W czasach kiedy jeszcze był są te same co i w dobie obecnej>. bibljotekarzem '.A.mbrosianum, PaNn zapytanie lotnika c.r:y Papież pież studjował specjalnie życie i nie miałby oćhoty odbyć lotu aerotwórczość Leonardo da v;nci, o któ- planem. Ojciec śW'. odpo1'iedział: Wlę O I OSCIO • rym też napieał w r. 1909 krótk~ «Nie jest rzeczą. Judzi starych brać Swięto morza, . obchodzone po rnz pracę. W pracy te_j P_apież hrierdzi, udział w zdobyczach młodych. Po- pierwszy nroczyśćie :w Gdyni, stało ze L~onardo da Vinci Jest tym, któ- 1 :winno im wystarczyć jeśli mogą ich się jednocześnie wielkit manifestaeją ry pierwszy wymyślił prawdziwą podziwfac i bło~osławić». narodow~ i reUgij11ą. konstrukcję aeroplanu. W rozmowje J edllakże to śmiałe Mproszenie oo W pr'4epięknero swem kazanju poaze swym krewnym lotnjkiem Papież · przygód jakże wiele musiało rozhu- czas powyższego obchodu J. E. Ks. poruszył te wspomnienj~· <~Dwj~ roz. dzić w_eipomnień w Papieżu, który Biskup Okoniewski pr~ypcmniał słu p~a~y Leo~arda da :Vmc1, a mrnno- I ws2akze w swoim czasie zdobył chaczom te rięści z Pinna św. , a ~ic 1 e „O~d1ce 1\t!antic~" o_raz .,Co- s11:czyt Monte Rosa, niedostępny do· zwłni:izcza z Ewangelji św. , które d~ce degl~ ucellr: 2a!1~raJą rysun- t~cbe~as i odbywał wiele wycieczek J odnosią. się do mor2'a. J i:i k :wielce ki zupełme odpowiadance rysunkom : gorsk1ch. ** * Ohrystus Pan umifolT ał morze, śy. f<! d- g' • t I ! morza · K , ·'I Nr. 537. St~r~.~2~·--~-----......~------.....--~T~Y~G~O;»;:.;:K=~=-~P~O~L~l~I=l~.----_..~--"""!"'!'!"'-._•---.!!!!'!!!!~4~w!!!!'!!!!rz~e~ś~n~ia!!!'!!!l9~8~2~r~.!!!'!!!!!!!! EkspedYCJa · do Mo.ngor·Jl. że często nad brzegami jego ! nauczał, tam czynił B"f!~ najwięk~ze I czy; to, cuda, ta,m ~wyc;h ?-czn,iow zaprawiał do tr~d~w. 1 pos~1ęcen w pra~y apost?l.dk1eJ. w. misterny sp~sob 1:\-s.. B1sKu_p pow:1ąz~ł cytaty P1s~tt. sw. ze wsk~zaniam1 na dobę dzis1eJszą! w.iy!".aJąC ,z~romadzonych do uczuc w.dz1ęczmo::;c1 wobec Boga .z~ odzyskane morze, do wytr~ało,sc1 w pi:acy, a zwłas.łlcza do wys1łkow WBJ?Ol· n.reb całego narod~, do , ~zego Jest n1eodzowna zgoda 1 pokoJ. W końcu Ks. Biskup pomorski udzielił zebranym ·błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem. W, tyćh dniach powróciła do Char-! ale pom1mo tego udało, się jej . dobina ek 3 pedycJa naukowa do Mon- trzeć do miejsca, w ktorem zna3dogolji, skła·iają.ca się z inżyniera K. wat się lamuit3ki klagztor Dziań Grocho~skiego 1 studenta Instytutu Diiiuń 8ume, obok którego w r. 1916 Orjentalnego G. Sadkowskiego. Ce- odua !a.1'ł iuż. Grochowski szczątki lem ekspedycji było przedłużenie ba- człowieka wieku kamiennego. Na dań « 3 tanowiska» człowieka przed- miej:icu skonstatowali,. że klaszt?r historycznego z epoki kamiennej, O dań D ~iuń Sum~, DJe egzystu3e które inż. Grochnir:ski odualazł jesz- więcej. Podczas jednej i wojen docze w r. 1916, ale 'll powodu wojen mHvych, zo3tał obrabowany i spadomowych panujących w tej części l ·Juy, lamowie (mnisi) wymordowaMongolji, nie mógł dotychczag tych ni, a pozostali przy życiu 1:1.ciekli ~ badań iakończyć. Student Inst. Or- zatożyli drugi klasztor teJzesameJ jent. p. Sadkowski miał prowadzić na~wy, o 40 klm. dalej na zachód. badania ekonomiczne. Cel ekspedycji W.rkopaliska, które zrobiła ekspezostał w zupełności osiągnięty i za- dycja są nader cenne. Do Charbina *** mierzone prace zostały uwieńczone pr~ywieziono mnóstwo wyrobów z Wielką zasługę "'! odzyskaniu P.o- pomyślnym rezultatem. ! epoki człowieka wi~u kamien~ego, mo,rza ma cl.uchowienstwo . pols~1e, P.p. Grochowski i Sadkowski uda- ostrza strza t i pik, noże kam1enn~ ktore zawsze _stał~ na ~traz~ zarow- li się najpierw koleją do Hajlaru i t. p., na::itępnie czerepki naczyn D? skar~u wrnry sw., .Jak 1 mow,~ (748 klm. na zachód od Charbina) glinianych, z primitywną ale ba:dzo OJczysteJ. Tę zasłu~ę, I wdz1ęcznosc i stamtąd wyru 3zyli na połudnte. cha t•akt ~rydtyczn~ ornamentacJą, a narodu ,d.la d ·Jch~wienstwa,P~mo.rz~ p~ drodze zwie~zili sławne zdrojo· co_· ia j .vaż'l~ejsze ~aw:e~ czaszkę czło podkreshł w swcm przemow1.en~u 1 wiske mongolskie Chatun Ar.szan wieku z t~J epoki, mezle zachowaną. Pan Prezydent RzeczypospohteJ: \ (325 klm. na południe od Hajlara) \ w pia~czyatych diunach. «Jeżeli pomimo tych wysiłków, i następnie pojecba.Ji na zachód, \ .1 Do najcenniejszych znalezisk, ekaPomorze zachowało swą polskość dół brzflgu rzeki Chałcha. Tam jed· pedyc,ji należy książka tybetanska, tak, że od.setek ludności pol~kiej nakowoż czekało ich wielkie roz-.....t wynaleziona wśród rumowisk spalojest więk".lizy, niż prawie we w~zyst- czarowanie, gdyż teren wzdłuż rze- nego klasztoru Dziań-Dziuń Sum~. kich innych częściach Polski, za- ki .Cbałcba, stał się od czasu ostat· P ·)dług zdania, uczonych lamów (mn~ wdzięczamy to przedewszystkiem nie~o konfliktu chałcha~ko-bargiń- chów) w innych klasztorach Barg1, kobfotom pomorskim, które, jDko skiPgo w r. 1928, miejscem spornem 1 należy ona do n aj star s z Y c h matki i wychowawczynie--ta k, jak 1 pomitdzy prowincji mongolską Chał- druków tybetańskich, odbiJ~rnych i na Ślą.ska i w Poznań~kiem ucr;y. I cha, która pozostaje pod wpływami naturalnie nie czcionkami„ al~ za ły swe dzieci wytrwale polskiego bolszewickiemi i prowincją Barga, pomocą desek z hieroglifami tybe. pacierza i używały tylko polskiej która znajduje się w sferze wpły- tańskiemi, wyrżoiętemi ostrem namowy. Zawdzięczamy to również 1 wów chińskich, ew. obecnie mańd- rzędziem. Książkę tę ma zamiar inź. tej częsci duchowieństwa, która. po- żurdko-japoń~kich. Chałchiń<'y rosz· Grochowski posłać do zbadanja nachodząc z tego ludu, pomimo na- cząc sobie prawa do 5-kilometrowe- 1 szemu słynnemu orjentaliście Proł cisku ze strony władz państwowych 1 go prawie paen ziemi. po prawej fesorowi Uniwersytetu W. Kotwioraz :W~ływowej części obcego du- st~onie _rzeki U~ałchi: porywają lu- czow~, który od szere~u lat udziela .chow1enstwa, szerzyła wytrwale dz1, ktorzy znaJdą się na tym ob- swycn ce11nych wskazowek p. Growśród swych parafjan kult dla pol- szarze i odwożą ich do Urgi. a po- chowskiemu, w jego pracach nauskiej mowy i polski~j kultury. To tem uwięzionych odsyłają dn Rosji kowych w Ma ńdżurji i w Mongolji. też cały naród winien polskiP-j ko- Sowieckiej, ew. znikają oni bez , Opl'ócz prac archeologićznych, bybiecie i polskiemu duchowieństwu śladu. ! ły także prowadzone badania geona Pomorzu wielką wdzięcznolć i Ekspedycja pp. Grochowskiego i j logiczne, które inż. Grochowski ma to po wsze czasy». \ Sadkowskiego znajdowała się kilka · zamiar opublikować> oddzielnie. razy w wielkiem niebezpieczeństwie , Co się tyczy badań ekonomicz- I I I I Nr. '537 nych 1 to p. bardzo bog wwozie i w lriego rodzi i do tak z mie.szkaneg Rosjan. Ze statować, pierwRze n towary nie leść w naj' wiskach» t ju. Wszyst ostatnich ich wyrob nie niezna wie że ta Jest to kupiectwo w wynosiła 500 osób, dziś zmniejszyła nia uczonych maj, to być n a grobki , się do ?50. Nie wiadomo zkąd dzi- dawnych '\tła dców wyspy . .J eśli his:ej si mieszkańcy przywędrowali na pott:ża jest słuszna, to posągi te Najbardziej tajemniczą wyspą na wyspę, lecz jest to drobnostką w miałyby to ~amo znaczenie co piziemi jest t. zw. Wy spa Wielkanoc- porównaniu z innemi tajemnicami ramidy w Egipcie. na. Leży ona na zachodniem wy- wyspy. Nie są to jednak jedyne zabytki brzeżu Ameryki P(.)łudniowej i geZnajduje się tu bowiem wielka wyspy: dawno już odkryto na nieJ ograficznie należy do Chile. tworzące 1 ilość zabytków świadczących otem~ podziemne ganki i sale, Odkryto ją pi:zeszło dwieście lat że wyspa Wielkanocna była ongiś cały labirynt . .Na ścianach znalezio~em.u; odkrywcą był Holender, nie- 1 ośrodkiem jakiejś dawno zaginionej no malowidła różnego rodzaju, resztJak1. Roggeveen, a że fakt ten na- I kultury. Najcieka~sze wśród nich ki jakiejś nieznanej, obcej zupelnie stąp1ł. właśnie w dzień Wielkiej No- są olbrzymie posągi kamienne, znaj- sztuki. Prócz tego odkryto także cy. więc stąd wzięła eię i nazwa dują.ce się tu w liczbie około 500, pismo dawnych mieszkańców wyspy. :WYSP!·. 'Y"prawdzie ~uż na 50 lat wyrzeźbione z law:y; dawno w:yga- Płyty kamienne, sb1żące zapewne '!'czesmeJ na. wyspę tę zabłąkał się słych w.ulkanów. Rn miarami swemi 011giś za pokrywy grobowców, słu zeglarz Daw1s. lecz wówczas nie zo- przekraczają w;:izystkie podobne po- py kamienne i inne zabytki pokrystała ona z~adana. Fran~uz JJaper· \ są~i św:iata. ~~t~więks~e, z. nich_ s~~- te są tajemnicze~ pismem o.brazkoouee by~ p1~r~szym, ktory wyspę gan wysokosc1 27 metro", naJmz-. w.em, p~21ypomina1ącem na pierwszy: zbadał 1 częsc1owo opisał, sze dochodzą do 7 metrów.. Są. to rzut oka hieroglify egipskie. Pismo . Zam_ies~kuje. ją. pewien szczep po- przeważnie tylko olbrzymie głowy to nie w:yka'liuje jednak pokrewień hnezyJ.sk1, a hczba mieszkańców w jakby potwornych jakichś bożków.. stw:a z ża.<laem innem pismem świa o~tatnrch latach cofnęła się znacz. Mieszkańcy w,yl!!!py nie umieją wy- ta i dotychczas nikt jeszcze nie odme; w, poczi!tku bic,żącego stulecia 1 jaś nić ich znaczenia. W:edług zda. 1 czr.tat z niegQ ani litery:. G. K. I obrębie od lat 34 · nie potraf bezpośr nością. kr Je dzi a łał Charbinie, równania ekonomicz nom. niem Mongolji. Kończą. mamy na i Sadkow wo z na::iz swej prac dzo cieka Polsko , we .- Pro doskonale lat ostatni niki na ka lowe p ls znakom i-:· dzają nas 193 gji wynió portu. 19i; w w się. Jednoc I .emn1·cza wyspa. TaJ 2 w chwili -l ~ u mjęd B : lgja i Ekspor nie z wę chemie zn wprowad polskich kryzysu Tową.r stację gr Wsehodn warów b czych i s warów z zek kup za pośre Zamó~ gonów: w Jugo sł ·handloW< ~a 1982 r. się jej dorem znajdoztor Dziań o wr. 1916 ki szczątki pnnego. Na że klasztor egzystuje ~wojen doany i spavymordowaliu uciekli i tejżesamej na zachód. biła ekspeDo Charbina wyrobów z kamiennego, ·e kamienne ki naczyń ą ale bardzo mentacją, a ~zaszkę czło e zachowaną. alezisk eksty betańska, owisk spaloziuń 'Sume. amów (mni~rach Bargi, arszych odbiJanych mi„ al(j za lifami ty be„ oatrem naa zamiar inż. 1badanja naaliście ProW. Kotwilat udziela ek p. Grotracach nauw Mongolji. lricznych, byadania geor>chowski ma ~zielnie. ekonomiczyć nagrobki py ..Jeśli hipo~ągi te enie co pi· ~yne za bytki ryto na nieJ le, tworzące ~eh znalezio~dzaju, reszt. łlcej zupełnie kryto także ńców wyspy. ce zapewne bowców, słu bytki pokrynem obrazkona pierwszr. pakie. Pismo l 1 k pokrewień. ismem świaeszcze nie odry. G. K. TYGODNIK POLSKI Nr. 537. ::Str 3. nych) to p. G. Sadkowski. zebrał bardzo bogaty i cenny materjał o w:w:ozie i w~wozie ~owa:~w wsze~: ~iego rodzaJU do teJ czę~c1 Mo~gołJl 0 tak zwanego ;,TróJrzec~a·', za· 1 m1e~zkanego obec~1e wyłą.czme przez RosJan. ,z~ smutkiem trzeba., sk.on- p1erwAze .mie_Jsce. zaJm.un ?hecme 1 aką w Słowacji. W ciężkiej dla ty. to~ary m?m1ec~1~. Mozna Je ~na· , dów godzinie znaleźli oni w nim szcze- I r~go przYJa~iel~, który nie zaw •. bał ~nskac~» mongolsk1~h, ~ g!ębi kra· ~1ę ~aryzykowa~ życie w . obronie JU. W~zyst~o t.o zdzrnłah Niemcy w Zydow. W czas1e walk WOJSk cze- n1~ n.1eznane. :rowary po.lsk1e-prawie ze tam me egzystuJą ! . J~st to rzeczą. ba.rd~o przykrą, ~e kupiect"!o pol~k1e, kto~~ e~zyst':1J~ w obrębie panstwa chmsk1ego JUZ od lat 34 ·ch (trzydzie!::!tu czterech), nie poti:afiło ?otychczas :rnwiązać b e_z po s re.dni c h ~tosunkow ~}udnosci~ kraJo;~ą. A Jaką., korz!s~ daJe dzi~ł~lnos~ p~zez po~re~n~kow w C}Hlrbu~1e, w1dz1m! naJlepieJ z P~: rownan1.a re~ultato~ . ~ ekspanSJl ekonoID:1cz~eJ p~lsk1eJ i, e~BP:. e.konom. m~m1eck1eJ w Mandzur31 1 w Mong?lJI. . . . Koncząc tę pobiezną. wzm1ankę, ~amy nadz~eję, ż~ pp ..Grochow,ski 1132 r. Żydowska Agencja Telegraficzna komeudenta obozu, błagając go o za- ' j ogłasza: «W m. Michalovce (Słowacja) zmarł w tych dniach rzymskoI katolicki ksiądz kanonik Aleksander 1 Oppitz. Zgon ks. Oppitza opłakiwaS~atowac, Z~ ~O wyro~ach. chmsklC~: I ny jest przez Cał4 ludność żydOW· ?statnich pięciu latach. P.~zedl:em 1~h ~yroby były w MongolJ.1 zupeł- września Kaplani. kato1·1ccy a z·ydz1.. ? le~c w naJbarciz 1eJ ~łuchych «~tano· 4 niechanie egzekucji. Ponieważ błagania te nie odniosły skutku, ksiądz w koń~u zaofiarował samego siebie na rozstrzelanie zamiast niewinnego żyda. D~utsch, twierdził ksiądz, jest ojcem rodziny i jest równie niewinI ny jak i ja, ja zaś nie mam dzieci i żaduycb zobowiązań rodzinnych. Wzruszające te słowa i nieoczekiwana propozycja ubłagały komendanta obozu, który odwołał egzeku, cję. Ludność żydowska "' Słowacji zachowała pamięć o tym szlachetnym czynie księdza Oppitza, który: zjednał wdzięczność i miłość wszystkich Żydów tej prowincji. skich z bolszewikami węgierskiemi w r. 1919 czeskie władze wojskowe w charakterze zakładników aresztowały kilku mieszkańr>ów m. Michalovce, w większości Źydów. Pewnej n?cY niewykryt_,· sprawca zastrzelir pewnego żołnierzu czeskiego. Ko** mendant obozu wydał rozkaz rozInaczej jednak*postępują Żydzi. strzelania zakładników. Deputacja Odwdzięczają. się w ten sposób, że miejscowej ludności z ks. Oppitztm , praoła żydowska stale zamieszcza na czele udała się wówczas do ko-„ t a taki na chrześcijaństwo lub duchomendanta i w końcu ten ostatni wieństwo katolickie. Celują w tem zgodził się. iż rozstrzeJaniu ulegnie zwłaszcza pisma żargonowe w Wartylko jeden z zakładnikó,;· z loso- szawie. Q3tatnio w związku z urowania. Los padł na żyda, niejakie- czystaścfami na Jasnej Górze „Eolksgo Mojżesza Deutscha. Ks. Oppitz zeitung" Zfl,mieściła artykuł s~yder wówczas powtórnie zwrócił sie do 1 czy i znieważający uczucia katolickie~ J - . . Sadkowski podzielą się szczegołowo z na::izą kolonją o rezultatach swej pracy w tych dalekich ale bardzo ciekawych rejonaćh. I ·- . . . .. dzie umowę w sprawie zakupu przez winął uniwersytet katolicki w Tient; Polskę tytoniu jugosłowiańskiego sinie. ł na zagadachkompensacyjnych. Rzą.d -i jugoałowiański zobowiązał się do Rezultaty szczepionki polskiego • zakupu w Polsce w określonym ter- ' wynala.zku 1 sprowadzonej z P olski minie artykułów przemysłowych m. przez O. Rutten, przeciwko tyfuso• in. aparatów i sprzętu telefonfoz. wi plamistemu, który bardzo dużo Polsko belgijskie stosunki handlo- nego i telegr~fi.cz?Jego. ~ granicach misjonarz.y un.iósł na ~a~ten świ~t, we _Propaganda polska w Belgji , na:Jzych zamow1en ty tomowych. . oka~ały się_ naJlepszemi .i decyduJą.· doskonale prowadzona w ciągu 3-ch I , cemi, za po}tora roku n~e zanot?~alat ostatnich, duje nadzwyczajne wyPolsko węgierska wymiana hand- no wyp.ad~o~ tyfus':1 między. m 1:J 0 niki na każdem polu. Stosunki band· Iowa - o itatnio powstało w War· ~aizam1 J S1o~trami .za wyJątki~m lowe p lsko-belgijskie rozwijają się sza wie nowe towarzystwo „Tohao· Jednego. w .kt~rym me było zrobioznakomi~ie mimo kryzysu, co stwjer- zn:', do którego należą polskie fir- ne zaszczep1en 1 e: ~ 1910 r~ku zmardzają następujące cyfry: my importowe i eksportowe, zain- ły?h na tyfus m1sJonarzy hczono 84. W 1930 r. ek::iport pol~ki do Bel· tere3owane w wymianie handlowej Kie~y ten etan .rzec~y został zakogji wyniósł 2,6 procent całego eks- z Węgrami .. ,Tohanza" posiada swój m~mkowany O_JCU sw. bardzo. on portu. odpnł'iednik w B Jdapeszcie. Po- ~amtere~ował się .tym 'Yynalazk1~~· W 19~1 r. eksport ten zwiększył wstanie tego towa rzystwa mofe Jako ~o~ą.danym i dla i~nych mie~się. wpłyną.6 niewątpliwie na usprawnie-, scowosci. roz~azał wydac 100.000 hr Jednocześnie Polska znajduje się nie obrotów towarowych polsko-wę- 1 O. Rut ten 'owi na ten cel. w chwili obecnej na szóstem miej· gierskich z uwagi na pewnego ro· NB. Na początku wypraw!~· Rut~~ u mjędzy państwami, z których dzaju przywilej dewir.owy, z jakie· ten'a Przew. Ks. Delegat i ow~ze: B i lgja importuje. ·go korzystać będzie „Tohanza". ' sn.y :ironsul, ~· P. J?· Sk~wronsk1 Eksport do Belgji składa się główm1eh sz~zęsc1e pode1mo~a.c O. Ru~: nie z węgla, produktów rolniczych, _ . ten 'a obiadem Jla polsk1~J. plcbanJ1 chemicznych, etc. Wytrwała praca Sw. Stanisława w Charb1me.. wprowadzenia na rynek belgijski • Wakc~na podobn~ była udz1elona polskich towarów dała więc mimo ., Uniwarsytet Katolicki w Pekinie be~płatm~ przez umwersytet lwo:w· kryzysu bardzo dodatnie wyniki. dn. 1 S·go c11erwca r. b. udzielił dy· ski. plom bak:n.larza ci:ternastu studen.Tową.ry polskie na. Litwie.- Przez tom w liczbie których było sześciu stację graniczną. Raczki. do Prus ' katolików. Dziewiędziesięciu czte_ , Wsehodnich wysłano 42 wagony to rech studentów gimnazjum wyższeWrażenie zgonu. s P· kanclerza: warów bławatnych, maszyn rolni- go przy uniwersytecie obdarzeni byli Seipla w Wa.tykanie.- ~araz P~ ~a czych i superfosfatu. Transport to- dyplomami licealnymi. Z licznych 1 dejściu do Watr~anu wrndomos.ci o warów został zakupiony przez zwią- uniwersytetów znajdujących się w zgonie ś. p. ks1ęaza prał?t~ .se1pla zek kupców litewakich w Kownie Pekinie jedynie uniwersytet kato- ' „Osservatore Rom!rno"umiesclł kr6.tza pośrednictwem Izby Pruskiej. licki prowadził swe studja bez prz~r- ki artykuł, w ktorym zaznaczył, ze Zamówione jeszcze zostało 50 wa. WY i inne często przerywały swe ze śmierci.ą. by~ego kancl~~z~ ze~zł~ gonów węgla i 10 wagonów żelaza. studja wskutek agitacji bolazewic- z tego św1::ta ~e~ua .z naJswietm~J kiej albo z braku środków mater- szych osob1stosci pohtycznycb i JeJugosłowiańsko wpolsk& wymiana jalnych. Trzeba również podkrellić, den z najwybitniejszych intelektów ·handlowa.- P.odpisano ,.; :ąiałogro- że w; bieżą.cr.m roku bardzo się roz-1 republiki austrjackiej. ~ aferach 1 Z POL.SKJ I Z CHIN -- I I I I ZE SWJATA. Nr. 537. Str. 4 ~atykań1:1kicb śmierć ks. SeipJa TYGODNIK YJY.- :wołała głębokie :wrażenie. s. p. ksiądz Ignacy Seipel, prałt.1t domow7 Jego Swiątobli~ości, cie1:1zył się szczególnem uznaniem Ojca św. Piusa XI, który cenił w nim przedewszystkiem za:wsze ży~ą gorliwość kapłańską i nieatrudzoni gotowość szerzenfa idei chrześcijańekiej w świecie politycznym. Zmarły kanclerz zawsze uważał sobie za najwyższy obowj,zek być przede.w szystkiem sługą Boga. Będą.c już na urzędzie premjer,mimJ~ozlicznych i niezwykle odpowiedzialnych zajęć, znajdował czas na to , by U· czestniczyć w procesjach publicznych i brać udział w pielgrzymkach katolików wiedeńskich do Rzymu, przyczem i w drodze nie uchylał się od obowiązków \.iuszpasterskich. W roku 1923 ja.ko kanclerz austrjacki przyjęty by! przez Ojca św. na specjalnej audjencji prywatnej. W kołach watykańskich podkreślana jest także jego wybitna działalność naukowa. --- Pe głoski o reformie. konkla~e. Prasa europejska od pewnego t!zasu podaje Bensacyjne pogłoski, jakoby Ojciec św. postano"H wpro~adzić ~mianę w dotycLcrnsowym sys~mje :wyboru papjeża. Według słów praskiej „Deutsche Presse'' prawo gło su pry wy borze pa pj eża, które po dziś dzjeń należało jedynie do kolegjum kardynalskiego, rozciągałoby się obecnie na ogół biskupów całe go świata, a więc i na biskupów Kościoła wschodniego. ZmfaIJa ta przyczyniłaby się znacznie do poiąc!enia KościołórP. Pogłoski te należy przyjmo:wać z iwszelkiemi zastrzeżeniami. X Miła wiadomość. POLSKL ponji~ '.Artykuły powyższe świadczą, nasza ojczyz)Ja bardzo żywo interesuje się sytuacjł w Mańdżurji i trzeba przyznać, że informacje czasopiama si, dość dokładne. W dzfole «R<"cenzje», znajdujemy obszerną. wzmiankę o powstałem w październiku 1928 r. w Charbinie przy Instytucie Orjentalistycznym Kole Wschodoz&Jaweiem: «Wydany przez Koło Nr. 1 czasopii:.ma „Na Dalniem Wostokie' zawiera dużo materjału. N a wyróżnienie zasługu- abiturjentka naszego gimnazjum im. H. Sienkiewicza, panna. Lygja Dziatlikówna otrzymała na bieżący rok szkolny 1932-33 etypendjum ]j,undacji Kościuszkowskiej, celem wyjazdu na studja do ~ assar College w Stanach Zjedn. '.Ameryki Pn. Panna Dziatlikówna ukoń czyła uniwersytet w WarMawie. a obecnie ma studjować :w ,W assar College naukę o pracy społecznej oraz języki i literatu::ę angielską. I I I ~'~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ LIST DO REDAKCJI. KOMISOWE TO\\i'ARZYSTWO DLA HANDLU ZAGRANICZNEGO Spółka z ogr. odpow. Warszawa, 21 lipca 1932 Nowogrodzka 36 Do Redak<:ji „Tygodnika Polskiego" w Charbinie. " W porozumieniu z p. Bruszewskim, mamy 1aszczyt przesłać WPanom . cyrkularz naszej nowozałożonej placówki, który wyjaśni jej cele i char.:ikter. Z cennych informacji p. Bruszewskiego wnioskujemy, że otwiera się duże po· le działalności mi ędzy Polską i :\Jandżur ją, to też .życzylibyśmy sobie nawiązać ściślejszy kontakt z: rynkami tamtejsze· mi. Dążyć będziemy do usunięcia tych braków i niedopatrzEń, ktore miały nieraz miejsce przy naszei wymianie towarowej, oraz do przekonania tamtejszych odbiorców do rynków polskich. Bylibyśmy przeto wdzieczni, gdyby zechcieli WPanowie umieścić odnośne wzmianki w swym piśmie i w ten spo· sób ułatwić nam nawiązanie stosunków z firmrmi zainteresowanemi. Prosimy równiet o przesyłanie nam „ Tygodnika Polskiego", rozpoczynając od dn. I.VII. r. b. i poinformowanie nas w jaki sposób mamy uiścic należność za prenumeratę. W oczekiwaniu łaskawych wiadomo. ści, piszemy si~ z pO\Ytiżanie m (-)L.Librach. (-)A. Dudzinski. *** Była je Kronika naukowa ezasopisma prowadzona przez współrodaka naszego kol. A. Macedońskiego. Z pnsyjemnością należy po-witać ogólne rninteresowanie 1:1ię charb1ńEkieJ mło dzieży Wschodem i życzyć im pomyślnej i owocnej pracy w tym kierunku. E Gutorewicz.» Miło nam było przeczytac o takiej 2a'3łużonej wzmiance tyczącej się naszego współpraC'ownika i kierownika d1inłu w na<Jzym Tygoduiku-«Akademik polski w Chinach». że KOl\IISO\VE TOWARZYSTWO DLA HANDLU ZAGRANICZKEGO Spółka z ogr. odpow. .Adres telegraficzny: „KA TEHA" Konto P. K. O. Nr. 25090. Warszawa, lipiec 1932 36 ~Nowogrodzka najczęściej przemysł i handel polski styka się z pośrednikami zagranicznymi i nabywa te artykuły z drugiej, a nieraz z trzeciej ręki. Rozporządzając nowo· cześnie urządzonem i portami, jak Gdynia i Gda!1sk, nie korzystamy w należy tym stopniu z przywozu drogą morską, gdyż nawet produkty zamGrskie dochodzą do nas . przeważnie drogą lądową, nie przyczyniając się w ten sposób do rozwoju portów własnych, lecz wzbogaca,jąc porty obce. Co się zaś tyczy wywozu artykułów wytwórczości krajowej zagranicę, stwierdzić należy, że nasza ekspansja gospodarcza w tym zakresie daleka jest od wyzyskania istniejących· wielorakich możliwości, które, mimo ciężkiego kryzysu, jednak istnieją. Przedsiębiorczość lic:'mej emigracji polskiej, skupiającej się w zawartych osrodkach na wielkich obszarach Ameryki Połudn. i Półn., i pragnącej nieraz nawiązania stosunków handlowych z krajem ojczystym-nie została dotychczas w należyty sposób wyzyskana; w tym też kierunku pójdą nasze usiłO\Yania, aby przedewszystkiem z emigracji polskiej st\\·orzyć odbiorców "·yrobów polskich i dostawców do nas tych artykułów, bez których kraj nasz obejść się nie może. Nawiązawszy stosunki z najważniejsze. mi ośrodkami wychodztwa polskiego, firma nasza nie wątpi, że usiłowania jej znajdą zrozumienie ·wśród przemysłow ców i hurtowników polskich. Rozporządzając ponadto znacznym ma· terjałem informacyjnym, dotyczącym rynków zagranicznych, podejm ujemy się orjentować producentów naszych o moż liwoś c iach eksportowych; firma nasza po nadesłaniu jej wzorów i danych kal· kulacyjnych dotyczących poszczególnych artykułów, udziela wskazówek o możli· wościach wywozowych ora2i zajmie si~ techniczną i handlową organizacją eks· portu. Liczne w Polsce firmy przemysłowe, które pragnęłyby wyroby swe wywozić zagranicę, nie znając dróg wlaści· wych i nie mając rozwiniętych stosun• ków, rezygnują najczęściej z wszelkich wysiłków. Tym firmom T·wo nasze przyjść będzie mogło ze skuteczną po· I P. P.; Mamy 21aszc;yt zawiadomić WPanów o założeniu pod firmą powyższą Towarzystwa, którego zadaniem jest przede· mocą. X wszystkiem eksport wyrobów polskiego W zakres działalności firmy wchodzi przemysłu i rolnictwa, oraz import do również reprezentacja wytwórców krakraju surowców i fabrykatów zagranicz· jowych wobec zagranicy, jako też zanych. granicznych-dla imp"rtp do kraju, oraz OstatninumerczasopiEma «Wschód», Pomimo, iż istnieją już u nas liczne komisowe tranzakcjt ua rachunek firm zewnętrznie przedstawfa się bez li'a- placó~ki firm zag_ranic_znych, import do krajowych i zagranicznych rzutu. Treść numeru nadzwyczaj Polski z punktu widzenia naszego gospoZarządcami firmy są ludzie posiadab l d . · b d . dar.stwa ma częstokroć charakter przy- jący doświadczenie, zdobyte podczas o~ata, uwzg ę ~rnJąca :W. a.r ~o ' padkowy i obejmuje nieraz artykuły, w wieloletniej pracy w przedsiębiorstwach duzym ~akres1e zazm1Jomieme . których wytwarzaniu Polska mogłaby społecznych, przemysłowych i handloe~y"telnjkó:w 2e •scbod€ttl. '. być zupełnie SaIDOW) starczalna. Jeżeli wych. Po'Wyższy nutner udzieJa dość tjużo ; c~odzi o artykuły ~ochodzen~a zagra: Prosząc uprzejmie WPanów o przy. uwagi Mańdżurji. Na wyróżnienie , m czne~o, bez k~órych.. przyv. ozu k_raJ jęcie powyższego do wiadomości. kre· · . · nas z me może się obe]SC, to w rządkich T v się 1asł~g_UJe.: «D:wa, głoe;y. o ~~orze o tylko wypadkach wytwórca lub kupiec sim_, z poważaniem MandzurJę Japonczyka 1 Chmczyka» polski otrzymuje je bezpośrednio z rąk Komisowe Towarzystwo dla Handlu i artykułowe:wnętnnej sytuacji tla- 1 producenta lub'burtownikaobcego, gdyż, Zagraniczn ... go. Spółka z ogr. odp. ----C%~~ci~o-n~k-am~i-.~.T~y-g-od~n~ika~~P~o~łs~k~i-e~-<~•'~•.;__------....;;----------------------~ Z •• prasy poISkleJ. , l ! 11 wrze Sztaby ja ny spadek szeregi kt zmniejszać. Jeszcze pod dostat karabinów, dział. Lecz zasot.y am rabinów lic: życie za ~odzów o nośd akcji o jakim o wywołać. Jrodzowie · on mi i za.nie nimi cznsy mal szereg od dowódc rają. się o ułaskawi reg różnyc ich podd[lj rancji wol wienia ich Fakt aż n buchu wojn siejszy ban przyszło w kich. Okre kryzysów ·ogólno świa nie występ wadzone tła sza działaln szeregu lat myślne. Te myślniejsze starczał bo się uodporn niebez piecz nie skutecz leniu. Jeden z na szoich kryz) kryzys obe( polska nie ~ ~ate tradycJ JÓW zachod