Show publication content!

Transkrypt

Show publication content!
ia 1932 r.
katolickich
egzemplarz
godni potem
rę
otrzymał
w.
z .Matki Boabiu. Odtąd
· ę tworzeniu
ej, czerpjąc
ej muEtran1ątkaeh roku
:wrócił sję do
o bbższe za.
Wiary Cbryieaję.)y pói-
rHARBIN (CHINY).
lUEDZIELA
4września1932r.
Nr. 537.
WYDAWNICTWA ROK XI.
- - - - - - - ltedaktor f wyławia ~. Wł. 01trow1ki. Charbia, Chiny. 27, Grand Pro1pect.~ - - - - - - bjął katedrę
e katoliekhn
Ostatnie enuncjacje Ojca
rymberdze z
mnę. ·- Ruący z Pol-·
zmarłego
:w.
ambaeadorn.
złożone w
rumnie. zblińsk iej Faudostali się
chłoroLimo­
zy ciało <lo
i złotą trum· ę, że zrabobyłego
am-
000.
s wylano do
lek a. :b„frma
olała wy 1~.-ć
, niż sprzectnt a na
yć kryzy~u
leży się oba-
innej kary
takiem za.
r-~t_ó~e, jak
~azn1eJszym
pap1eru,ofa dotknie
albo
WY
pnia 1932 r.)
na jen:
4.60
16.13
5.47
90 30
r
1.43
98.80
98.80.
73.00
bogi eh-BEZ·
fł ot.
miesięcz·
1, v listach pie-
illolic C hurch~·
Ojciec
św.
Ojciec św. o potnebie religji w c1asach dzisiejszych.
Przyjmuj4c na audjencji dwa ty- l gdzie i co jest dobrem, a co złem.
eięce robotników przem1błu tkac- i gdzie są środki do ocalenja rodzin
kiego. Ojciec św. wygłosił przemó- i poszczególnych dusz. Gdy tak się
1Jie~ie, w k~órem z ~a?iskie~ przy- 1 dzieje,. cor~z w~ęcej .odczuwa. się i
pom1nuł o mezbędnosci czynmka re- rozumie, ze Jedyme religJa na
ligijnego w życiu społecznem. M1ę- ! wszystko daje tłumaezeni~ i jest
dzy innemi Papież powiedział: i kluczem do wszystkich tajemic. PocWszystko służy życiu, zwłaszc~a I trafi ona pocieszyć, albowiem zalepraca i jej płody, nic jednak tak i ca ludziom patrzeć wzwyż ~t nje
przewazme i decydująco, jak pod· I nadół. Ludzie nie potrafią wyszukać
stawy w wychowaniu szczerze i wy- I środka przeciw tylu i tak iłębckjm
r~źnie c?rze.ścij~ńs.kiem . D!a \l siyst- I złom; ?dda j„ się po~zukiwaniom,
k1cb. wielkich I malucikie:h, boga- I dyskusJom. konferencJom, żaden z
tych i biednych, pracodawców i pra- nich jednak nie wie, co gotuje nam
cowników. dla kierujących i dla j jutro. ReUgja natomiast zaleea prokierowanycb, nadeszła ehwila, kie-! wadzić dusze ku wyżynom, uczy,
dy odczuwają potrzebę pociechy, 1że jest Wola, której wszystko jest
światła i oparcia w religji, bo nie- ! posłuszne, ze jest Opatrznoeć, któmasz innego światła. inn~j pociechy, j 1·a czeka naszego ku Niej zwrócenia
innego oparcia, któreby mogło ich ; się, Ee jest głos Boży, który mówi:
pragnienfa całkowicie iaspokoić. ! dobro pociąg:~ za sobą. dobro, za
Nadszedł moment, gdy ziemja i stwo- l złem idzie zło, za błędem błąd, za
rzenie nie potrafi dać odpowiedzi j prnwdą-prawda. Religja przeto w
na pytania najważniejsze. Nadszedł 1 chwilach trudnych jeet jedJną., któmoment, gdy praca, która była ra· ! ra potrafi utrzymać i poprowadzić
d~śc!ą., stać się może ciężarem i u- łódź życia bezpiecznie popuez buCiskiem. Nadeszła chwila, w której rze i trudności żeglugi».
JJielu nie potrafi już powiedzieć
• *
'
•
Ojciec św. o lotnictwie.
!
św
o
wzniosłem
zadaniu nauc1ycieli.
Grupa włoskich nauczycieli szkół
publicznych, będących członkami
I włoskiej .Akcji katolickiej, ukoń­
' czyła obecnie specjalne kursa, 1.organizowane w Rzymie.
Zakończeniem i uroczystem ukoronowaniem tych kursów było przyjęcia na audjencji u Ojca św. Papież wyraził swoją radość z tego,
że się znajduje w t a k wielkiem gronie nauczycielstwa i przypo~niał
czasy gd~ ~am był n?uczyc1el~m,
~oc~em mowił_ o ,znaczem~ wpływo:w,
Jakie mogą m1ec nauc~~c1el~ na mł?­
de umysły, oraz o p1ę1i..neJ nazwie
' «na11czyciel~.
.
.
.
~Nauczycie.I-Mistrz„. O 1le w1ę­
CeJ przemawrn do na~ ta. naz"a od
I
pompatyc,zneg~ o~reslem.a «prof~- 1
sor_» .. W ~re~mow1~ezu ·, kiedy ~udzie
D~JWl~C~J miłowah rzec2y p1ęl;ne, ·
w1~lk1e ~ szJache_tne,.przydawa.no n~­
zwie «Mistrz» wielkie z~aczeme. ~10
pro~eeorzy le<!~ zwy kh }lauczyc1e!.e
byh chlubą. un_1wel"~ytetow Bolon_JJ,
Padwy i Par~z~. _Mian~ «nauczycie~
ln» tembardzieJ Jest. p1ękDem gd~z
sa.m Chrystus tuk si~ nazwał, m?w1ąc do swych uczm: «Nazywac~e
mnie Nauczycielem i prawdę mówicie, gdyż nim jestem». Słowo to jest
czemś tak .,,.zniosłem, że samo przez
się powinno uoflabiać wyższe aspiracje i obowiązki nauczycielst:wa.
Nietylko społeczeństwo, rodzina, ojczyzna i państwo oczekują. wiele od
nauczycieli, lecz jednocześnie i Ko-
Papież udzielił niedawno audjen- naszych obecnych samolotów. J'edyeji pewnemu młodemu lotnikowi, swe- nie brak motoru nie pozwolił mu
mu krewnemu: Na audjencji tej Oj- rozwi~zać tego zadania, ale zaeadeiec św. wykazał wielkie iaintereso- niczo pomysł konstrukcji skrzydeł
:wanie się lotnictwem oraz znajomość jak również wiele innych szczegółów ściół».
K.A.l~
rzeczy. W czasach kiedy jeszcze był są te same co i w dobie obecnej>.
bibljotekarzem '.A.mbrosianum, PaNn zapytanie lotnika c.r:y Papież
pież studjował specjalnie życie i nie miałby oćhoty odbyć lotu aerotwórczość Leonardo da v;nci, o któ- planem. Ojciec śW'. odpo1'iedział:
Wlę O
I OSCIO •
rym też napieał w r. 1909 krótk~ «Nie jest rzeczą. Judzi starych brać
Swięto morza, . obchodzone po rnz
pracę. W pracy te_j P_apież hrierdzi, udział w zdobyczach młodych. Po- pierwszy nroczyśćie :w Gdyni, stało
ze L~onardo da Vinci Jest tym, któ- 1 :winno im wystarczyć jeśli mogą ich się jednocześnie wielkit manifestaeją
ry pierwszy wymyślił prawdziwą podziwfac i bło~osławić».
narodow~ i reUgij11ą.
konstrukcję aeroplanu. W rozmowje
J edllakże to śmiałe Mproszenie oo
W pr'4epięknero swem kazanju poaze swym krewnym lotnjkiem Papież · przygód jakże wiele musiało rozhu- czas powyższego obchodu J. E. Ks.
poruszył te wspomnienj~· <~Dwj~ roz. dzić w_eipomnień w Papieżu, który Biskup Okoniewski pr~ypcmniał słu­
p~a~y Leo~arda da :Vmc1, a mrnno- I ws2akze w swoim czasie zdobył chaczom te rięści z Pinna św. , a
~ic 1 e „O~d1ce 1\t!antic~" o_raz .,Co- s11:czyt Monte Rosa, niedostępny do· zwłni:izcza z Ewangelji św. , które
d~ce degl~ ucellr: 2a!1~raJą rysun- t~cbe~as i odbywał wiele wycieczek J odnosią. się do mor2'a. J i:i k :wielce
ki zupełme odpowiadance rysunkom : gorsk1ch.
** *
Ohrystus Pan umifolT ał morze, śy. f<! d-
g' • t
I
!
morza
·
K , ·'I
Nr. 537.
St~r~.~2~·--~-----......~------.....--~T~Y~G~O;»;:.;:K=~=-~P~O~L~l~I=l~.----_..~--"""!"'!'!"'-._•---.!!!!'!!!!~4~w!!!!'!!!!rz~e~ś~n~ia!!!'!!!l9~8~2~r~.!!!'!!!!!!!!
EkspedYCJa
· do Mo.ngor·Jl.
że często nad brzegami jego !
nauczał, tam czynił B"f!~ najwięk~ze I
czy; to,
cuda, ta,m ~wyc;h ?-czn,iow zaprawiał
do tr~d~w. 1 pos~1ęcen w pra~y apost?l.dk1eJ. w. misterny sp~sob 1:\-s..
B1sKu_p pow:1ąz~ł cytaty P1s~tt. sw.
ze wsk~zaniam1 na dobę dzis1eJszą!
w.iy!".aJąC ,z~romadzonych do uczuc
w.dz1ęczmo::;c1 wobec Boga .z~ odzyskane morze, do wytr~ało,sc1 w pi:acy, a zwłas.łlcza do wys1łkow WBJ?Ol·
n.reb całego narod~, do , ~zego Jest
n1eodzowna zgoda 1 pokoJ.
W końcu Ks. Biskup pomorski
udzielił zebranym ·błogosławieństwa
Najświętszym Sakramentem.
W, tyćh dniach powróciła do Char-! ale pom1mo tego udało, się jej . dobina ek 3 pedycJa naukowa do Mon- trzeć do miejsca, w ktorem zna3dogolji, skła·iają.ca się z inżyniera K. wat się lamuit3ki klagztor Dziań
Grocho~skiego 1 studenta Instytutu Diiiuń 8ume, obok którego w r. 1916
Orjentalnego G. Sadkowskiego. Ce- odua !a.1'ł iuż. Grochowski szczątki
lem ekspedycji było przedłużenie ba- człowieka wieku kamiennego. Na
dań « 3 tanowiska» człowieka przed- miej:icu skonstatowali,. że klaszt?r
historycznego z epoki kamiennej, O dań D ~iuń Sum~, DJe egzystu3e
które inż. Grochnir:ski odualazł jesz- więcej. Podczas jednej i wojen docze w r. 1916, ale 'll powodu wojen mHvych, zo3tał obrabowany i spadomowych panujących w tej części l ·Juy, lamowie (mnisi) wymordowaMongolji, nie mógł dotychczag tych ni, a pozostali przy życiu 1:1.ciekli ~
badań iakończyć. Student Inst. Or- zatożyli drugi klasztor teJzesameJ
jent. p. Sadkowski miał prowadzić na~wy, o 40 klm. dalej na zachód.
badania ekonomiczne. Cel ekspedycji W.rkopaliska, które zrobiła ekspezostał w zupełności osiągnięty i za- dycja są nader cenne. Do Charbina
***
mierzone prace zostały uwieńczone pr~ywieziono mnóstwo wyrobów z
Wielką zasługę "'! odzyskaniu P.o- pomyślnym rezultatem.
! epoki człowieka wi~u kamien~ego,
mo,rza ma cl.uchowienstwo . pols~1e,
P.p. Grochowski i Sadkowski uda- ostrza strza t i pik, noże kam1enn~
ktore zawsze _stał~ na ~traz~ zarow- li się najpierw koleją do Hajlaru i t. p., na::itępnie czerepki naczyn
D? skar~u wrnry sw., .Jak 1 mow,~ (748 klm. na zachód od Charbina) glinianych, z primitywną ale ba:dzo
OJczysteJ. Tę zasłu~ę, I wdz1ęcznosc i stamtąd wyru 3zyli na połudnte. cha t•akt ~rydtyczn~ ornamentacJą, a
narodu ,d.la d ·Jch~wienstwa,P~mo.rz~ p~ drodze zwie~zili sławne zdrojo· co_· ia j .vaż'l~ejsze ~aw:e~ czaszkę czło­
podkreshł w swcm przemow1.en~u 1 wiske mongolskie Chatun Ar.szan wieku z t~J epoki, mezle zachowaną.
Pan Prezydent RzeczypospohteJ:
\ (325 klm. na południe od Hajlara) \ w pia~czyatych diunach.
«Jeżeli pomimo tych wysiłków, i następnie pojecba.Ji na zachód, \ .1
Do najcenniejszych znalezisk, ekaPomorze zachowało swą polskość dół brzflgu rzeki Chałcha. Tam jed· pedyc,ji należy książka tybetanska,
tak, że od.setek ludności pol~kiej nakowoż czekało ich wielkie roz-.....t wynaleziona wśród rumowisk spalojest więk".lizy, niż prawie we w~zyst- czarowanie, gdyż teren wzdłuż rze- nego klasztoru Dziań-Dziuń Sum~.
kich innych częściach Polski, za- ki .Cbałcba, stał się od czasu ostat· P ·)dług zdania, uczonych lamów (mn~­
wdzięczamy to przedewszystkiem nie~o konfliktu chałcha~ko-bargiń- chów) w innych klasztorach Barg1,
kobfotom pomorskim, które, jDko skiPgo w r. 1928, miejscem spornem 1 należy ona do n aj star s z Y c h
matki i wychowawczynie--ta k, jak 1 pomitdzy prowincji mongolską Chał- druków tybetańskich, odbiJ~rnych
i na Ślą.ska i w Poznań~kiem ucr;y. I cha, która pozostaje pod wpływami naturalnie nie czcionkami„ al~ za
ły swe dzieci wytrwale polskiego bolszewickiemi i prowincją Barga, pomocą desek z hieroglifami tybe.
pacierza i używały tylko polskiej która znajduje się w sferze wpły- tańskiemi, wyrżoiętemi ostrem namowy. Zawdzięczamy to również 1 wów chińskich, ew. obecnie mańd- rzędziem. Książkę tę ma zamiar inź.
tej częsci duchowieństwa, która. po- żurdko-japoń~kich. Chałchiń<'y rosz· Grochowski posłać do zbadanja nachodząc z tego ludu, pomimo na- cząc sobie prawa do 5-kilometrowe- 1 szemu słynnemu orjentaliście Proł cisku ze strony władz państwowych 1 go prawie paen ziemi. po prawej fesorowi Uniwersytetu W. Kotwioraz :W~ływowej części obcego du- st~onie _rzeki U~ałchi: porywają lu- czow~, który od szere~u lat udziela
.chow1enstwa, szerzyła wytrwale dz1, ktorzy znaJdą się na tym ob- swycn ce11nych wskazowek p. Growśród swych parafjan kult dla pol- szarze i odwożą ich do Urgi. a po- chowskiemu, w jego pracach nauskiej mowy i polski~j kultury. To tem uwięzionych odsyłają dn Rosji kowych w Ma ńdżurji i w Mongolji.
też cały naród winien polskiP-j ko- Sowieckiej, ew. znikają oni bez , Opl'ócz prac archeologićznych, bybiecie i polskiemu duchowieństwu śladu.
! ły także prowadzone badania geona Pomorzu wielką wdzięcznolć i
Ekspedycja pp. Grochowskiego i j logiczne, które inż. Grochowski ma
to po wsze czasy».
\ Sadkowskiego znajdowała się kilka · zamiar opublikować> oddzielnie.
razy w wielkiem niebezpieczeństwie , Co się tyczy badań ekonomicz-
I
I
I
I
Nr. '537
nych 1 to p.
bardzo bog
wwozie i w
lriego rodzi
i do tak z
mie.szkaneg
Rosjan. Ze
statować,
pierwRze n
towary nie
leść w naj'
wiskach» t
ju. Wszyst
ostatnich
ich wyrob
nie niezna
wie że ta
Jest to
kupiectwo
w
wynosiła 500 osób, dziś zmniejszyła nia uczonych maj, to być n a grobki
, się do ?50. Nie wiadomo zkąd dzi- dawnych '\tła dców wyspy . .J eśli his:ej si mieszkańcy przywędrowali na pott:ża jest słuszna, to posągi te
Najbardziej tajemniczą wyspą na wyspę, lecz jest to drobnostką w miałyby to ~amo znaczenie co piziemi jest t. zw. Wy spa Wielkanoc- porównaniu z innemi tajemnicami ramidy w Egipcie.
na. Leży ona na zachodniem wy- wyspy.
Nie są to jednak jedyne zabytki
brzeżu Ameryki P(.)łudniowej i geZnajduje się tu bowiem wielka wyspy: dawno już odkryto na nieJ
ograficznie należy do Chile.
tworzące
1 ilość zabytków świadczących otem~ podziemne ganki i sale,
Odkryto ją pi:zeszło dwieście lat że wyspa Wielkanocna była ongiś cały labirynt . .Na ścianach znalezio~em.u; odkrywcą był Holender, nie- 1 ośrodkiem jakiejś dawno zaginionej no malowidła różnego rodzaju, resztJak1. Roggeveen, a że fakt ten na- I kultury. Najcieka~sze wśród nich ki jakiejś nieznanej, obcej zupelnie
stąp1ł. właśnie w dzień Wielkiej No- są olbrzymie posągi kamienne, znaj- sztuki. Prócz tego odkryto także
cy. więc stąd wzięła eię i nazwa dują.ce się tu w liczbie około 500, pismo dawnych mieszkańców wyspy.
:WYSP!·. 'Y"prawdzie ~uż na 50 lat wyrzeźbione z law:y; dawno w:yga- Płyty kamienne, sb1żące zapewne
'!'czesmeJ na. wyspę tę zabłąkał się słych w.ulkanów. Rn miarami swemi 011giś za pokrywy grobowców, słu­
zeglarz Daw1s. lecz wówczas nie zo- przekraczają w;:izystkie podobne po- py kamienne i inne zabytki pokrystała ona z~adana. Fran~uz JJaper· \ są~i św:iata. ~~t~więks~e, z. nich_ s~~- te są tajemnicze~ pismem o.brazkoouee by~ p1~r~szym, ktory wyspę gan wysokosc1 27 metro", naJmz-. w.em, p~21ypomina1ącem na pierwszy:
zbadał 1 częsc1owo opisał,
sze dochodzą do 7 metrów.. Są. to rzut oka hieroglify egipskie. Pismo
. Zam_ies~kuje. ją. pewien szczep po- przeważnie tylko olbrzymie głowy to nie w:yka'liuje jednak pokrewień­
hnezyJ.sk1, a hczba mieszkańców w jakby potwornych jakichś bożków.. stw:a z ża.<laem innem pismem świa­
o~tatnrch latach cofnęła się znacz. Mieszkańcy w,yl!!!py nie umieją wy- ta i dotychczas nikt jeszcze nie odme; w, poczi!tku bic,żącego stulecia 1 jaś nić ich znaczenia. W:edług zda. 1 czr.tat z niegQ ani litery:.
G. K.
I
obrębie
od lat 34 ·
nie potraf
bezpośr
nością.
kr
Je dzi a łał
Charbinie,
równania
ekonomicz
nom. niem
Mongolji.
Kończą.
mamy na
i Sadkow
wo z na::iz
swej prac
dzo cieka
Polsko ,
we .- Pro
doskonale
lat ostatni
niki na ka
lowe p ls
znakom i-:·
dzają nas
193
gji wynió
portu.
19i;
w
w
się.
Jednoc
I
.emn1·cza wyspa.
TaJ
2
w chwili
-l ~
u mjęd
B : lgja i
Ekspor
nie z wę
chemie zn
wprowad
polskich
kryzysu
Tową.r
stację
gr
Wsehodn
warów b
czych i s
warów z
zek kup
za pośre
Zamó~
gonów: w
Jugo sł
·handloW<
~a
1982 r.
się
jej dorem znajdoztor Dziań
o wr. 1916
ki szczątki
pnnego. Na
że klasztor
egzystuje
~wojen doany i spavymordowaliu uciekli i
tejżesamej
na zachód.
biła ekspeDo Charbina
wyrobów z
kamiennego,
·e kamienne
ki naczyń
ą ale bardzo
mentacją, a
~zaszkę czło­
e zachowaną.
alezisk eksty betańska,
owisk spaloziuń 'Sume.
amów (mni~rach Bargi,
arszych
odbiJanych
mi„ al(j za
lifami ty be„
oatrem naa zamiar inż.
1badanja naaliście ProW. Kotwilat udziela
ek p. Grotracach nauw Mongolji.
lricznych, byadania geor>chowski ma
~zielnie.
ekonomiczyć
nagrobki
py ..Jeśli hipo~ągi te
enie co pi·
~yne
za bytki
ryto na nieJ
le, tworzące
~eh znalezio~dzaju, reszt.
łlcej zupełnie
kryto
także
ńców wyspy.
ce zapewne
bowców, słu­
bytki pokrynem obrazkona pierwszr.
pakie. Pismo
l
1
k
pokrewień.
ismem świaeszcze nie odry.
G. K.
TYGODNIK POLSKI
Nr. 537. ::Str 3.
nych) to p. G. Sadkowski. zebrał
bardzo bogaty i cenny materjał o
w:w:ozie i w~wozie ~owa:~w wsze~:
~iego rodzaJU do teJ czę~c1 Mo~gołJl
0 tak zwanego ;,TróJrzec~a·', za·
1
m1e~zkanego obec~1e wyłą.czme przez
RosJan. ,z~ smutkiem trzeba., sk.on-
p1erwAze .mie_Jsce. zaJm.un ?hecme 1 aką w Słowacji. W ciężkiej dla ty.
to~ary m?m1ec~1~. Mozna Je ~na· , dów godzinie znaleźli oni w nim szcze-
I
r~go przYJa~iel~, który nie zaw •. bał
~nskac~» mongolsk1~h, ~ g!ębi kra· ~1ę ~aryzykowa~ życie w . obronie
JU. W~zyst~o t.o zdzrnłah Niemcy w Zydow. W czas1e walk WOJSk cze-
n1~
n.1eznane. :rowary po.lsk1e-prawie ze tam me egzystuJą !
.
J~st to rzeczą. ba.rd~o przykrą, ~e
kupiect"!o pol~k1e, kto~~ e~zyst':1J~
w obrębie panstwa chmsk1ego JUZ
od lat 34 ·ch (trzydzie!::!tu czterech),
nie poti:afiło ?otychczas :rnwiązać
b e_z po s re.dni c h ~tosunkow ~}udnosci~ kraJo;~ą. A Jaką., korz!s~ daJe dzi~ł~lnos~ p~zez po~re~n~kow w
C}Hlrbu~1e, w1dz1m! naJlepieJ z P~:
rownan1.a re~ultato~ . ~ ekspanSJl
ekonoID:1cz~eJ p~lsk1eJ i, e~BP:. e.konom. m~m1eck1eJ w Mandzur31 1 w
Mong?lJI.
. .
.
Koncząc
tę pobiezną.
wzm1ankę,
~amy nadz~eję, ż~ pp ..Grochow,ski
1132 r.
Żydowska Agencja Telegraficzna komeudenta obozu, błagając go o za-
'
j ogłasza: «W m. Michalovce (Słowacja) zmarł w tych dniach rzymskoI katolicki ksiądz kanonik Aleksander
1 Oppitz. Zgon ks. Oppitza opłakiwaS~atowac, Z~ ~O wyro~ach. chmsklC~: I ny jest przez Cał4 ludność żydOW·
?statnich pięciu latach. P.~zedl:em
1~h ~yroby były w MongolJ.1 zupeł-
września
Kaplani. kato1·1ccy a z·ydz1..
?
le~c w naJbarciz 1eJ ~łuchych «~tano·
4
niechanie egzekucji. Ponieważ błagania te nie odniosły skutku, ksiądz
w koń~u zaofiarował samego siebie
na rozstrzelanie zamiast niewinnego
żyda. D~utsch, twierdził ksiądz, jest
ojcem rodziny i jest równie niewinI ny jak i ja, ja zaś nie mam dzieci
i żaduycb zobowiązań rodzinnych.
Wzruszające te słowa i nieoczekiwana propozycja ubłagały komendanta obozu, który odwołał egzeku, cję. Ludność żydowska "' Słowacji
zachowała pamięć o tym szlachetnym czynie księdza Oppitza, który:
zjednał wdzięczność i miłość wszystkich Żydów tej prowincji.
skich z bolszewikami węgierskiemi
w r. 1919 czeskie władze wojskowe
w charakterze zakładników aresztowały kilku mieszkańr>ów m. Michalovce, w większości Źydów. Pewnej
n?cY niewykryt_,· sprawca zastrzelir pewnego żołnierzu czeskiego. Ko**
mendant obozu wydał rozkaz rozInaczej jednak*postępują Żydzi.
strzelania zakładników. Deputacja Odwdzięczają. się w ten sposób, że
miejscowej ludności z ks. Oppitztm , praoła żydowska stale zamieszcza
na czele udała się wówczas do ko-„ t a taki na chrześcijaństwo lub duchomendanta i w końcu ten ostatni wieństwo katolickie. Celują w tem
zgodził się. iż rozstrzeJaniu ulegnie zwłaszcza pisma żargonowe w Wartylko jeden z zakładnikó,;· z loso- szawie. Q3tatnio w związku z urowania. Los padł na żyda, niejakie- czystaścfami na Jasnej Górze „Eolksgo Mojżesza Deutscha. Ks. Oppitz zeitung" Zfl,mieściła artykuł s~yder­
wówczas powtórnie zwrócił sie do 1 czy i znieważający uczucia katolickie~
J -
.
.
Sadkowski podzielą się szczegołowo z na::izą kolonją o rezultatach
swej pracy w tych dalekich ale bardzo ciekawych rejonaćh.
I
·- . . . ..
dzie umowę w sprawie zakupu przez winął uniwersytet katolicki w Tient; Polskę tytoniu jugosłowiańskiego sinie.
ł na zagadachkompensacyjnych. Rzą.d
-i jugoałowiański zobowiązał się do
Rezultaty szczepionki polskiego
• zakupu w Polsce w określonym ter- ' wynala.zku 1 sprowadzonej z P olski
minie artykułów przemysłowych m. przez O. Rutten, przeciwko tyfuso•
in. aparatów i sprzętu telefonfoz. wi plamistemu, który bardzo dużo
Polsko belgijskie stosunki handlo- nego i telegr~fi.cz?Jego. ~ granicach misjonarz.y un.iósł na ~a~ten świ~t,
we _Propaganda polska w Belgji , na:Jzych zamow1en ty tomowych.
. oka~ały się_ naJlepszemi .i decyduJą.·
doskonale prowadzona w ciągu 3-ch I
, cemi, za po}tora roku n~e zanot?~alat ostatnich, duje nadzwyczajne wyPolsko węgierska wymiana hand- no wyp.ad~o~ tyfus':1 między. m 1:J 0 niki na każdem polu. Stosunki band· Iowa - o itatnio powstało w War· ~aizam1 J S1o~trami .za wyJątki~m
lowe p lsko-belgijskie rozwijają się sza wie nowe towarzystwo „Tohao· Jednego. w .kt~rym me było zrobioznakomi~ie mimo kryzysu, co stwjer- zn:', do którego należą polskie fir- ne zaszczep1en 1 e: ~ 1910 r~ku zmardzają następujące cyfry:
my importowe i eksportowe, zain- ły?h na tyfus m1sJonarzy hczono 84.
W 1930 r. ek::iport pol~ki do Bel· tere3owane w wymianie handlowej Kie~y ten etan .rzec~y został zakogji wyniósł 2,6 procent całego eks- z Węgrami .. ,Tohanza" posiada swój m~mkowany O_JCU sw. bardzo. on
portu.
odpnł'iednik w B Jdapeszcie. Po- ~amtere~ował się .tym 'Yynalazk1~~·
W 19~1 r. eksport ten zwiększył wstanie tego towa rzystwa mofe Jako ~o~ą.danym i dla i~nych mie~się.
wpłyną.6 niewątpliwie na usprawnie-, scowosci. roz~azał wydac 100.000 hr
Jednocześnie Polska znajduje się nie obrotów towarowych polsko-wę- 1 O. Rut ten 'owi na ten cel.
w chwili obecnej na szóstem miej· gierskich z uwagi na pewnego ro· NB. Na początku wypraw!~· Rut~~ u mjędzy państwami, z których dzaju przywilej dewir.owy, z jakie· ten'a Przew. Ks. Delegat i ow~ze:
B i lgja importuje.
·go korzystać będzie „Tohanza".
' sn.y :ironsul, ~· P. J?· Sk~wronsk1
Eksport do Belgji składa się główm1eh sz~zęsc1e pode1mo~a.c O. Ru~:
nie z węgla, produktów rolniczych,
_
.
ten 'a obiadem Jla polsk1~J. plcbanJ1
chemicznych, etc. Wytrwała praca
Sw. Stanisława w Charb1me..
wprowadzenia na rynek belgijski
•
Wakc~na podobn~ była udz1elona
polskich towarów dała więc mimo ., Uniwarsytet Katolicki w Pekinie be~płatm~ przez umwersytet lwo:w·
kryzysu bardzo dodatnie wyniki.
dn. 1 S·go c11erwca r. b. udzielił dy· ski.
plom bak:n.larza ci:ternastu studen.Tową.ry polskie na. Litwie.- Przez tom w liczbie których było sześciu
stację graniczną. Raczki. do Prus ' katolików. Dziewiędziesięciu czte_
,
Wsehodnich wysłano 42 wagony to rech studentów gimnazjum wyższeWrażenie zgonu. s P· kanclerza:
warów bławatnych, maszyn rolni- go przy uniwersytecie obdarzeni byli Seipla w Wa.tykanie.- ~araz P~ ~a­
czych i superfosfatu. Transport to- dyplomami licealnymi. Z licznych 1 dejściu do Watr~anu wrndomos.ci o
warów został zakupiony przez zwią- uniwersytetów znajdujących się w zgonie ś. p. ks1ęaza prał?t~ .se1pla
zek kupców litewakich w Kownie Pekinie jedynie uniwersytet kato- ' „Osservatore Rom!rno"umiesclł kr6.tza pośrednictwem Izby Pruskiej.
licki prowadził swe studja bez prz~r- ki artykuł, w ktorym zaznaczył, ze
Zamówione jeszcze zostało 50 wa. WY i inne często przerywały swe ze śmierci.ą. by~ego kancl~~z~ ze~zł~
gonów węgla i 10 wagonów żelaza. studja wskutek agitacji bolazewic- z tego św1::ta ~e~ua .z naJswietm~J­
kiej albo z braku środków mater- szych osob1stosci pohtycznycb i JeJugosłowiańsko wpolsk& wymiana jalnych. Trzeba również podkrellić, den z najwybitniejszych intelektów
·handlowa.- P.odpisano ,.; :ąiałogro- że w; bieżą.cr.m roku bardzo się roz-1 republiki austrjackiej. ~ aferach
1
Z POL.SKJ
I
Z CHIN
--
I
I
I
I
ZE SWJATA.
Nr. 537. Str. 4
~atykań1:1kicb śmierć ks. SeipJa
TYGODNIK
YJY.-
:wołała głębokie :wrażenie.
s. p. ksiądz Ignacy Seipel, prałt.1t
domow7 Jego Swiątobli~ości, cie1:1zył się szczególnem uznaniem Ojca św. Piusa XI, który cenił w nim
przedewszystkiem za:wsze ży~ą gorliwość kapłańską i nieatrudzoni gotowość szerzenfa idei chrześcijańekiej w świecie politycznym. Zmarły kanclerz zawsze uważał sobie za
najwyższy obowj,zek być przede.w szystkiem sługą Boga. Będą.c już
na urzędzie premjer,mimJ~ozlicznych i niezwykle odpowiedzialnych
zajęć, znajdował czas na to , by U·
czestniczyć w
procesjach publicznych i brać udział w pielgrzymkach
katolików wiedeńskich do Rzymu,
przyczem i w drodze nie uchylał
się od obowiązków \.iuszpasterskich.
W roku 1923 ja.ko kanclerz austrjacki przyjęty by! przez Ojca św. na
specjalnej audjencji prywatnej. W
kołach watykańskich podkreślana
jest także jego wybitna działalność
naukowa.
---
Pe głoski o reformie. konkla~e.­
Prasa europejska od pewnego t!zasu
podaje Bensacyjne pogłoski, jakoby
Ojciec św. postano"H wpro~adzić
~mianę w dotycLcrnsowym sys~mje
:wyboru papjeża. Według słów praskiej „Deutsche Presse'' prawo gło­
su pry wy borze pa pj eża, które po
dziś dzjeń należało jedynie do kolegjum kardynalskiego, rozciągałoby
się obecnie na ogół biskupów całe­
go świata, a więc i na biskupów
Kościoła wschodniego. ZmfaIJa ta
przyczyniłaby się znacznie do poiąc!enia KościołórP.
Pogłoski te należy przyjmo:wać z
iwszelkiemi
zastrzeżeniami.
X
Miła wiadomość.
POLSKL
ponji~ '.Artykuły powyższe świadczą,
nasza ojczyz)Ja bardzo żywo interesuje się sytuacjł w Mańdżurji
i trzeba przyznać, że informacje czasopiama si, dość dokładne.
W dzfole «R<"cenzje», znajdujemy
obszerną. wzmiankę o powstałem w
październiku 1928 r. w Charbinie
przy Instytucie Orjentalistycznym
Kole Wschodoz&Jaweiem: «Wydany
przez Koło Nr. 1 czasopii:.ma „Na
Dalniem Wostokie' zawiera dużo
materjału. N a wyróżnienie zasługu-
abiturjentka naszego gimnazjum im. H. Sienkiewicza, panna.
Lygja Dziatlikówna otrzymała na
bieżący rok szkolny 1932-33 etypendjum ]j,undacji Kościuszkowskiej, celem wyjazdu na studja do ~ assar
College w Stanach Zjedn. '.Ameryki Pn. Panna Dziatlikówna ukoń­
czyła uniwersytet w WarMawie. a
obecnie ma studjować :w ,W assar
College naukę o pracy społecznej
oraz języki i literatu::ę angielską.
I
I
I
~'~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
LIST DO REDAKCJI.
KOMISOWE TO\\i'ARZYSTWO
DLA HANDLU ZAGRANICZNEGO
Spółka z ogr. odpow.
Warszawa, 21 lipca 1932
Nowogrodzka 36
Do Redak<:ji „Tygodnika Polskiego"
w Charbinie.
" W porozumieniu z p. Bruszewskim,
mamy 1aszczyt przesłać WPanom . cyrkularz naszej nowozałożonej placówki,
który wyjaśni jej cele i char.:ikter.
Z cennych informacji p. Bruszewskiego wnioskujemy, że otwiera się duże po·
le działalności mi ędzy Polską i :\Jandżur­
ją, to też .życzylibyśmy sobie nawiązać
ściślejszy kontakt z: rynkami tamtejsze·
mi. Dążyć będziemy do usunięcia tych
braków i niedopatrzEń, ktore miały nieraz miejsce przy naszei wymianie towarowej, oraz do przekonania tamtejszych
odbiorców do rynków polskich.
Bylibyśmy przeto wdzieczni, gdyby
zechcieli WPanowie umieścić odnośne
wzmianki w swym piśmie i w ten spo·
sób ułatwić nam nawiązanie stosunków
z firmrmi zainteresowanemi.
Prosimy równiet o przesyłanie nam
„ Tygodnika Polskiego", rozpoczynając
od dn. I.VII. r. b. i poinformowanie nas
w jaki sposób mamy uiścic należność
za prenumeratę.
W oczekiwaniu łaskawych wiadomo.
ści, piszemy si~
z pO\Ytiżanie m
(-)L.Librach. (-)A. Dudzinski.
***
Była
je Kronika naukowa ezasopisma
prowadzona przez współrodaka naszego kol. A. Macedońskiego. Z pnsyjemnością należy po-witać ogólne rninteresowanie 1:1ię charb1ńEkieJ mło­
dzieży Wschodem i życzyć im pomyślnej i owocnej pracy w tym kierunku. E Gutorewicz.»
Miło nam było przeczytac o takiej 2a'3łużonej wzmiance tyczącej
się naszego współpraC'ownika i kierownika d1inłu w na<Jzym Tygoduiku-«Akademik polski w Chinach».
że
KOl\IISO\VE TOWARZYSTWO
DLA HANDLU ZAGRANICZKEGO
Spółka z ogr. odpow.
.Adres telegraficzny: „KA TEHA"
Konto P. K. O. Nr. 25090.
Warszawa, lipiec 1932
36
~Nowogrodzka
najczęściej przemysł
i handel polski
styka się z pośrednikami zagranicznymi
i nabywa te artykuły z drugiej, a nieraz
z trzeciej ręki. Rozporządzając nowo·
cześnie urządzonem i portami, jak Gdynia i Gda!1sk, nie korzystamy w należy­
tym stopniu z przywozu drogą morską,
gdyż nawet produkty zamGrskie dochodzą do nas . przeważnie drogą lądową,
nie przyczyniając się w ten sposób do
rozwoju portów własnych, lecz wzbogaca,jąc porty obce. Co się zaś tyczy wywozu artykułów wytwórczości krajowej
zagranicę, stwierdzić należy, że nasza
ekspansja gospodarcza w tym zakresie
daleka jest od wyzyskania istniejących·
wielorakich możliwości, które, mimo
ciężkiego kryzysu, jednak istnieją.
Przedsiębiorczość lic:'mej emigracji
polskiej, skupiającej się w zawartych
osrodkach na wielkich obszarach Ameryki Połudn. i Półn., i pragnącej nieraz
nawiązania stosunków handlowych z krajem ojczystym-nie została dotychczas
w należyty sposób wyzyskana; w tym
też kierunku pójdą nasze usiłO\Yania, aby
przedewszystkiem z emigracji polskiej
st\\·orzyć odbiorców "·yrobów polskich
i dostawców do nas tych artykułów, bez
których kraj nasz obejść się nie może.
Nawiązawszy stosunki z najważniejsze.
mi ośrodkami wychodztwa polskiego,
firma nasza nie wątpi, że usiłowania jej
znajdą zrozumienie ·wśród przemysłow­
ców i hurtowników polskich.
Rozporządzając ponadto znacznym ma·
terjałem informacyjnym,
dotyczącym
rynków zagranicznych, podejm ujemy się
orjentować producentów naszych o moż­
liwoś c iach eksportowych; firma nasza
po nadesłaniu jej wzorów i danych kal·
kulacyjnych dotyczących poszczególnych
artykułów, udziela wskazówek o możli·
wościach wywozowych ora2i zajmie si~
techniczną i handlową organizacją eks·
portu.
Liczne w Polsce firmy przemysłowe,
które pragnęłyby wyroby swe wywozić zagranicę, nie znając dróg wlaści·
wych i nie mając rozwiniętych stosun•
ków, rezygnują najczęściej z wszelkich
wysiłków. Tym firmom T·wo nasze
przyjść będzie mogło ze skuteczną po·
I
P. P.;
Mamy 21aszc;yt zawiadomić WPanów
o założeniu pod firmą powyższą Towarzystwa, którego zadaniem jest przede· mocą.
X
wszystkiem eksport wyrobów polskiego
W zakres działalności firmy wchodzi
przemysłu i rolnictwa, oraz import do również reprezentacja wytwórców krakraju surowców i fabrykatów zagranicz· jowych wobec zagranicy, jako też zanych.
granicznych-dla imp"rtp do kraju, oraz
OstatninumerczasopiEma «Wschód», Pomimo, iż istnieją już u nas liczne komisowe tranzakcjt ua rachunek firm
zewnętrznie przedstawfa się bez li'a- placó~ki firm zag_ranic_znych, import do krajowych i zagranicznych
rzutu. Treść numeru nadzwyczaj Polski z punktu widzenia naszego gospoZarządcami firmy są ludzie posiadab
l d . ·
b d . dar.stwa ma częstokroć charakter przy- jący doświadczenie, zdobyte podczas
o~ata, uwzg ę ~rnJąca :W. a.r ~o ' padkowy i obejmuje nieraz artykuły, w wieloletniej pracy w przedsiębiorstwach
duzym
~akres1e
zazm1Jomieme . których wytwarzaniu Polska mogłaby społecznych, przemysłowych i handloe~y"telnjkó:w 2e •scbod€ttl.
'. być zupełnie SaIDOW) starczalna. Jeżeli wych.
Po'Wyższy nutner udzieJa dość tjużo ; c~odzi o artykuły ~ochodzen~a zagra:
Prosząc uprzejmie WPanów o przy.
uwagi Mańdżurji. Na wyróżnienie , m czne~o, bez k~órych.. przyv. ozu k_raJ jęcie powyższego do wiadomości. kre·
·
.
·
nas z me może się obe]SC, to w rządkich T v się
1asł~g_UJe.: «D:wa, głoe;y. o ~~orze o tylko wypadkach wytwórca lub kupiec sim_,
z poważaniem
MandzurJę Japonczyka 1 Chmczyka» polski otrzymuje je bezpośrednio z rąk
Komisowe Towarzystwo dla Handlu
i artykułowe:wnętnnej sytuacji tla- 1 producenta lub'burtownikaobcego, gdyż,
Zagraniczn ... go. Spółka z ogr. odp.
----C%~~ci~o-n~k-am~i-.~.T~y-g-od~n~ika~~P~o~łs~k~i-e~-<~•'~•.;__------....;;----------------------~
Z
••
prasy poISkleJ.
,
l
!
11 wrze
Sztaby ja
ny spadek
szeregi kt
zmniejszać.
Jeszcze
pod dostat
karabinów,
dział. Lecz
zasot.y am
rabinów lic:
życie za
~odzów o
nośd akcji
o jakim o
wywołać.
Jrodzowie ·
on
mi i za.nie
nimi cznsy
mal szereg
od dowódc
rają. się
o ułaskawi
reg różnyc
ich podd[lj
rancji wol
wienia ich
Fakt aż n
buchu wojn
siejszy ban
przyszło w
kich. Okre
kryzysów
·ogólno świa
nie występ
wadzone tła
sza działaln
szeregu lat
myślne. Te
myślniejsze
starczał bo
się uodporn
niebez piecz
nie skutecz
leniu.
Jeden z na
szoich kryz)
kryzys obe(
polska nie ~
~ate tradycJ
JÓW zachod

Podobne dokumenty