Dekret o ugansS (o Sein ostesro!

Transkrypt

Dekret o ugansS (o Sein ostesro!
Cena pogedyficzggo numeru 3 .00 mk«
Rok 2. — H r . 190.
g
3ohoia*Niedzi§Ia, dnia 19 20. sierpnia
m
i
e
c
1922.
w
Wydanie katowickie
u
f
u
Wycbotfz? codziennie z wyjątkiem niedziel i świąts
wŁ——bbcs—bj—j—
c—
wmumm—
——rawaca—g—wcT n n ,'miiwruii»win■
ihi hibii.mhiimswiiwTOiymLWiww»!
PKZbUPŁAlA:
35.— mk. na miesiąc u agentów
28.— mk. na miesiąc na poczcie
U se
a d e a t iig
a ia s a
r ó d 2
Adres redakcji i administracji: Katowice, hryderykowska 58.
Adres naszej iilji•
Z Tymcz. Rady Wojewódzkiej.
s k ą d
bytom, ulica Gliwicka (Hotel Lomnitz).
REKLAMY: 6.— m. ea wiersz ium.
OGŁOSZENIA:
L50 mk. za wiersz mm,
Telefon: Katowice 1330. — Bytom 27
Dekret o ugansS (o Sein ostesro! (0 ( M
K a t o w i c e , 18. 8. (Pat.) Szesnaste
posiedzenie Tymczasowej R ady Wojewódz-1
W a i s s a w a, 18, 8, (A W .) D z i­ iicści w yborcze d o k o n a n e b ę d ą w ter­
kiej, które odbyło się dńia 16. sierjpnia j
siejszy D z ie n n ik U staw ojjłassa dekret m in ie o zn aczo ny m w d o łąc zo n y m ka1922 r. zagaił p. Wojewoda Rymer o godz. j
Naeselm ika P a ń s tw a o z a rząd ze n iu le a d a rs u
wyfesrezym.
P osiedzenia
10 m in. 45.
w yborów do S e jm u i S e n atu . W y b o ­ E o m is ji O kręgow ych, celem u s ta le n ia
Naczelnik W ydziału Oświecenia P u ­
ry do S e jm u o d b ę d ą się 5-go listo p a d a w y iiik d w o d będ ą sie 8-go listo p a d a , a
blicznego p. D r. Kopiec referował o pro­
do S e n a tu 12 lis to p a d a 1922 t . Czyn* d© S e n a tu 15»§o listo p a d a .
jekcie rozporządzenia w przedmiocie mia­
nowania rektorów, nauczycieli, oraz o pro*
jekcie rozporządzenia o języku wykłado­
wym w szkołach publicznych Wojewódz­
twa Śląskiego- Projekty uchwalono.
W o js k a francuski© w po g o to w iu .
» Starszy radca Wojewódżtwa p. D r. D ą­
B e r l i n , 18. & (A W .) Z P a ry s a potrzeba p o w o ły w ać n o w y c h rezerw.
brow ski referował projekt rozporządzenia
w przedmiocie utworzenia iComisji do ba­ donoszą, że p rzy g o to w a n ia celem za ­ N a jp rzó d n a s tą p i zajęcie główn. I i n j i
dania cen. Komisja ma Sią składać? 2 1 ję c ia te ry to rju m R u h r y s ą uko ńczon e. k o lejow ych. O k u p a c ja n a s tą p i w te n
przedstawiciela Województwa, po i przed­ O k u p a c ji za g łę b ia m o ż n a d o k o n a ć w sposób, źe e k s p le a ia c ja k o p a lń i z a k ła ­
stawicielu miast, gm ia i starostw, 3 przed­ prze c iąg u 4U g od zin. B o dyspozycji d ów prze m y sło w y ch p o d trz y m a n a bę­
stawicieli zawodowych Związków robotni­ stoi dostatecz. ilo ść w ö js k a ta k , że n ie dzie bez przerw y.
czych, 1 przedstawiciela Związkti praco­
dawców, 2 przedstawicieli kupiectwa i rę­
kodzielnictwa i 2 przedstawicieli rolnic­
twa. Uchwalono projekt według przedło­
W a r s z a w a , 18. 8. (A W .)
D z i­
K a t o w i c e , 18. 8. (Pat.) D o n o ­
żenia.
siaj w g o d zin a ch r a n n y c h m in is te r szą n a m u rzędo w o: P rży w s p ó łu d z ia ­
W dalszym ciągu referent W ydziału feßfäW w e w ń ę trzń y c h K a m ie ń s k i p rzy ­ le k a p it a łu pólskc-fra n ću śk i ego za ło ­
Pracy i Opieki Społecznej p. K ó j refsro- . j ą ł w ojew odę śląskie go R y m e ra oraz żo n y został w K a to w ic a c h „ B a n k Śląw ał po kolei o k ilk u projektach rozpórzą- ‘ w icew ojew odę Ż u raw sk ie g o ,
P rze d ­ ś k i —• B a n q u e de Ś iłesie“ o k a p ita le
dzeń w przedmiocie ubezpieczeń ^ soćjal- m io te m ro zm o w y b y ły spraw y w e ­ z a k ła d o w y m 250 m iljo n ó w m a re k n ie ­
nycü. Projekty t
ö
ućtrffSIÓHO.
w n ę trzn e W ojew ód ztw a. Ś ląskiego . Ö m ie c k ic h . D o za ło ży c ie li B a n k u n a le ­
Wszędzie chodżiło o przystosowanie godzi i-tej po poł. pp. R y m e r i Ż u r a w ­
ży 22 in s ty tu c je finan sow e P o ls k i i 29
norm do obecnej podupadłej w aluty nie­ sk i p rze d sta w ili się N a c z e ln ik o w i
F ra n c ji.
B ank
Ś lą s k i
zało ży
m ieckiej; w Niemczech wydano ju ż także P a ń s tw a .
w e W szystkich w iększy ch m ia s ta c h G.
podobne postanowienie.
Ś lą s k a filje , k tóre w m iejscow ościach
Następnie uchwalono wńiosek Kom isji
ty ch b ę d ą rów nocześnie p e łn iły f u n k ­
Skarbowo-Budżetowej w sprawie ustalenia
W a r s z a w a , 18. 8. (A W .) D o n o ­ cje P o ls k ie j K ra jo w e j K a sy P ożyczko­
norm gospodarki Urzędu Wojewódzkiego. szą, że w k o n se k w e n c ji rządow ego w ej.
Dalej radzono o przeniesieniu szkoły p ro je k tu s a m o rz ą d u d la M a ło p o ls k i
rolniczej t Bydgoszczy dö Cieszyna, 6 w scho d nie j, p rze w id u jąc e g o dw ie k u 1ćżem referował obszernie p. adwokat, rje narod ow e , poseł T h ó n w im ie n iu
W olny a następnie prof. D r. Rylski. D y ­ ży d ó w d n ia 17. h m . zło ży ł p re m je ro w i
Tym razem w walucie polskiej!
skusja była abszerna, po której uchwalono N o w a k o w i m e m o r ja ł W raz z p ro je k te m
K
a t o w i c e , 18. 8. (Pat.) W ydział
4 wnioski, wzgl. rezolucje: 1. Tymczaso­ u tw o rz e n ia
ró w n ie ż w M ałopolsce Aprowizaoyjny, Województwa Śląskiego
wa Rada Wojewódzka zgadza się na prze­ w sc h o d nie j k u r ji ży d o w skie j.
kom unikuje:
p a s ie n ie państwowej szkoły rolniczej z
Wojewódzka Główna Komisja OdbiortSydgoszćzy do Cieszyna i na oddanie tej
czo-Rozdzielcza
ustanowiła dnia 18. sierszkole domeny H erm aniće; 2. W ybrać K o ­
W ä r ś z a w a, 18, 8. (A W .) 18-go pfttä 1922 r. detaiłićzne ceny wytyczne na
misję, która ma zbadać czy i ile Skarb Woś ie l^ ń ia $t*zybywä d ó W iln a d ele gacja wyroby mięsne i tłuszcze w walucie poljewódżtwa Śląskiego ma dóplaeić ńa. Urzą­
ło te w ska w spraw ie za w a rc ia k o n w e n ­ śkiez, ä tó że względu ńa ciągle chwiejny
dzenie i utrzymanie tej szkoły ; 3. Wezwać
c ji kolejow ej polsko-łotew skiej.
kurs m arki ńiem ieókiej: f»rży prźelicżańiu
p . prezesa Sądu Apelacyjnego, aby przy
na
walutę niemiecką przy sprzedaży i żapomocy znawców prawa austrjackiego zba­
kiipńie
óbóMąźUja ćódżieńny kurś marki
dał prawny stosunek domen na Śląsku
niemieckiej
stóśuńku dó marki polskiej.
Cieszyńskim, czy ońe są własnością pań­
Ceny
te
obowiązują
ód 21 . śiefpńia
stwa, czy też Województwa Śląskiego; 4.
B e r l i n , 18. 8. (A W .)
K o m is ja
1922
r.
i
są
następujące:
Ustanowić komisarza, któryby dopilnował R e p a ra c y jn a z a w ia d o m iła o fic ja ln ie
D la powiatu: Pszczyna, Katowice,
Nałożenia Izby Rolniczej.
r z ą d Rzeszy, że w nocy n a p o n ie d zia ­
Tarn.
Góry i Lublińieć.
P rojekt rozporządzenia w sprawie ścią­ łek p r z y b y w a ją do B e r lin a d w a j człon­
1
.
W
ółow
ina I . kl. za. kg. 1 Ö0Ö nikp., wo­
gania podatków od osób wyprowadzają­ kow ie k o m is ji. P e rtra k ta c je m ię d zy
łowina I I . kl. za kg. 92Ö mkp., wołowi­
cych sią z obszaru W ojew ództwa Śląskiego n i m i a rząd e m Rzeszy ro zpo c zn ą się
na H I . ki. za kg. 840 mkp.
za granicą państwa, przekazano po krót­ w e w to re k prze d p o łu d n ie m .
kiej dyskusji dó K om isji Legislatywńej.^
P rz y ja z d delegatów K o m is ji t ło m 3^ 3. cielęcina zä 1 kg. Ö2Ö mkp.
Następnie uchwalono zgodę na rozcią­ czą sobie k o ła tutejsze w te n sposób, §. wieprzowina: L kł. zä 1 kg. 14ÖÖ mkp.,
wieprzowińa I I . ki. za 1 kg. 130Ó mkp.
gnięcie ustawy z 19. maja 1920 o Poczto­ że K o m is ja p ra g n ie k o m p ro m is u za
wej Kasie Oszczędności na obszar całego w sz e lk ą Cenę. P rze d m io te m n a r a d m a 4. pospółka I. kl. zä 1 kg. 160Ö mkp., po­
spółka I I . kl. za 1 kg. 15ÖÖ mkp.
^o je w ód żtw a.
być n ie ty lk o k w e s tja m o fa tó r ju m ,
5. Śłonińa za 1 kg. 18Ó0 mkp.
Dyrektor gimnazjum p. D r, Popiołek lecz cały p ro b le m re p a rac y jn y .
G. sadło wieprzowe ża 1 kg. 1900 mkp.
zgłosił nagły wńiosek o dokupienie domu
7.
Kiełbasa krakowska (najlepszego wy­
dla gimnazjum w Cieszynie. Gim nazjum
robu) za 1 kg. 16ÖÖ mkp., kiełbasa Ö .
to jest państwowe i dlatego uchwalono
B e r 1 i n, 18. 8. (A W .) Z B ru k s e li kl. za 1 kg. 15Ó0 mkp., kiełbasa I I I . kł. za
jtwróćić się do R ządu Centralnego w tej
1 kg. 1400 mkp.
sprawie i przekazać załatwienie jej p. D y ­ donoszą, że w k o ń c u lis to p a d a m a być
zw o ła n a d ó B r u k s e li n o w a k o n fe re n ­ 8. szynka za 1 kg. 2ÖÖÖ mkp.
rektorowi P opiołkow i
D la powiatu R ybnik— Ruda i Świę*
W sprawie ujedńostajaienia opodatko­ cja ś w ia to w a z u d z ia łe m A m e r y k i i
wania produkcji węglowej w Pólsoe u- N iem iec, celem z a ła tw ie n ia k w e s tji re­ toćhłówice o 4 mkn. więcej na każdym kg.
W aga kości nie śmie przekroczyć 25
chwalono na wniosek p. Konsula Kowal- p a ra c y jn e j.
proc. wagi mięsa. t)ó wieprzowiny nie
OByka zwrócić się dó Ministerstwa Skarbu.
wolno dodawać mięsa wołowego itp.
W końcu uchwalono wniosek ks. prof.
Sprzedający powinni bezwarunkowo
Brzóeki, żądający wyznaczenia zaliczki na
W a r s z a w a , 18. 8. (P at.) W e ­
dekonanie naprawy dróg w powiecie Cie- d łu g in fo r m a c ji z R y g i T rocki prze­ powywieszać tabliczki ż powyższymi cena­
pjryńskim.
je ż d ż a ł w ty c h d n ia c h 4 o N iem iec i m i wytycżńemi.
(Za 1Ó0Ó mk, n, w piątek płacono 130
ó godz. S.3Ö p. Wojewoda posiedzenie przybędzie w pro st do B e rlin a w celu
mk. ńiem, *-s Bed.)
zakończył.
odbycia konferencji z Cziczerinem.
Przed okupacją zagłębia Ruhry.
Wojewoda Byrner w Warszawie. Bank polsko-francuski na Śląsku
Teraz i żydzi chcą autonomji!
Nowe ceny mięsa.
Polsko-łotewska umowa handl.
Przyjazd Komisji reparacyjnej
do Berlina.
Nowa konferencja międzynarod,
Trocki przyjeżdża do Berlina.
S il! M d i/ e h
M in ę ła d ru g a ro cznica bohate rskie ­
go o d p a rc ia b olszew ików z pod W a r ­
szaw y, określonego s łu szn ie „C u d e m
n a d W is łą “, M ija ją rocznice d w óch
p o w sta ń n a Ś lą s k u . W a lk i n a Ś lą s k u
w 1919 a w 1920 n a w schodzie i zacho­
dzie P a ń s tw a naszego sk o n s o lid o w a ły
eały n a ró d , bo chodziło o obronę zie m i
i polskości. Obecnie o b c h o d zim y u ro ­
czyście rocznice m ocy i h a r t u n aro d o ­
wego. P rz y p o m in a m y sobie te w ie lk ie
chw ile, W k tó ry c h c zu liśm y Się b ra ćm i,
s y n a m i je d n e j M acie rży i m ie li jed e n
ty lk o cel przed sobą: w oln ość i n ie ­
podległość. W ie lu z n aszy ch b rac i po­
legło, o tw ie ra jąc n a m s w o ją o fia ra
podw oje dó w olności.
D ziś rocznicę ty c h w a lk o b ch odzi­
m y w o ln i i sw ob odn i; k o rzy sta m y z
ow oców jedności, w spólnego w y s iłk u
ftarodóW ego. A ja k dziś u n a s w y g lą ­
d a ? Z a m ia s t w s p ó ln e m i s iła m i U rzą­
d zać p a ńs tw o , Z am iast w p a ja ć Wszerz
i w z d łu ż k r a ju po szan o w an ie u staw y ,
pra w a, n a r ó d ro źd a rty jest ila pa rtje ,
k tó ry c h część ra ze m z ży d a m i, Niemc am i i k o m u n is ta m i p ra g n ie za g a rn ą ć
w fedzę w państw ie, u p r a w ia ją c p o li­
ty k ę w róg ó w P o ls k i, id ą c ślepo za obcem i n a u k a m i przew rotow em i, niepołsk ie m i. M ię d zy n aro d o w a t a tr u c iz n a
zaszczepiana n a s ze m u lu d o w i prze­
w a żn ie przez ży d ó w i p rz y ja c ió ł Nie­
m iec, p o d k o p u je w p a ń s tw ie n aszem
pra w o rząd n o ść, suw erenność sejm u,
s k ła d a h o łd y ab so lu ty zm o w i.
Z d a w a ło b y się, że n ie osta ł się a n i
śla d tego p a tr jo ty z m u i pośw ięcenia,
ja k ie o g arn ę ło n a ró d w r. 1919 i 1920.
R o z w ie lm o żn ia się paskarstw o , m n o ż ą
się p ija w k i społeczeństw a, ro d z ą się
m iłjo ń e rz y , k tó rz y „w a lc zą z k a p ita ­
liz m e m “ i s ię g a ją po rząd y , po w ładzę
w k r a ju , W ś r ó d n ic h jest w ie łu „se­
zonow ych P o la k ó w “, k tó rzy d a w n ie j
szli rę k a w rę k ę z N ie m c a m i, podczas
a k c ji plebiscytow ej p ra g n ę li P o ls k i,
a obecniń, gd y jesteśm y w Polsce
w r a c a ją do sw oich n a w y czek,
do
sw ych n ie m ie c k ic h p rzy ja c ió ł i do ży ­
dów i ra ze m z n im i s ta w ia ją się ostrzem przeciw ko W szystkiem u, co n a
korzyść n a ro d u i ń a po ży te k p a ń s tw a
w ychodzi. W ie lu jest i ta k ic h , k tó rzy
p o d s zy w a ją się pod p a trjo ty c z n ą n a ­
zw ę „n aro d o w c a “, a ra ze m z w ro g a m i
k n u ją spisek przeciw ko n aro d o w i.
L a ła się k re w n aszy ch bohaterów,
zd o b y w ający c h d la całego n a ro d u w ol­
ność i niepodległość. Ś w ię ta t a k re w
p rze la n a d la najw yższego d o bra n a ­
ro d u — ja k b y n ie po zo s ta w iła ża d n e ­
go po sobie szlachetnego zasiew u.
B r a t przeciw b r a tu podnosi d ło n ie ,
P a rtje przew rotow e o rg a n iz u ją b o jó w ­
k i, a b y rozlew em k r w i zgotow ać na
z ie m ia c h P o ls k i ra j, n ie d la l u d u p o l­
skiego, ale d la obcych, d la ży d ó w i
N iem ców .
A je d n a k wierzymy, że k re w wyto­
czona obficie n a d W is łą i p o m ięd zy
P śzem szą a O drą, jeszcze k r ą ż y w na­
szych ży łach, w n as zy ch sercach, że
nie pozw oli, a b y ciem ne, m ię d z y n a ro ­
dowe moce, Z a k ra d a jące się do n a s
p o d zie m n e m i d ro g a m i i zd oby w ające
b a ła m u c ą c e słabsze d u c h y i serca,
m ia ły z a w ła d n ą ć naszym krajem. P o
k a żd e j ofierze krw i rodzili się nowi
lic zn ie js i bohaterowie.
T ych Polsce
nie brak.
Z naszych stosunków aprowizacyjnych.
tych* dniach pewien wyższy urzędnik,
siedzą,cy n ie w K a to w ic a c h i m y ślący ,
że o n im za p o m n ia n o , w w o je w ó d zk im
urzędzie s karb o w y m , aby u p o m n ie ć
się, chociaż o zaliczkę, o k tóre j sły­
szał. — Bo trze ba w iedzieć, że o ile
ktoś się n ie „s ta ra “ dość in te n zy w n ic
o tę zaliczk ę, to z W o je w ó d z tw a b y ­
n a jm n ie j n ie m y ś lą d ać zn ać o sobie i
przesłać coś o w e m u c zekające m u,
choćby n a jb a rd z ie j b y ł p o trz e b u ją ­
cym . — O w e m u u rz ę d n ik o w i, k tó r y od
c h w ili przejścia s p e łn ia sw ój u rząd ,
je d n a k ta k m n ie jw ię c e j w y tłu m a c z o ­
no:
Co P a n sobie m y ś li?
Przecież
m y n ie m a m y t u jednego u rz ę d n ik a ,
jeno 20 000! To w szystko id zie po k o ­
le i; skoro na Pan<a p rzy jd zie kolej,
k ie d y szczególnie będzie „ n o m in a c ja “,
to P a n d ostan ie sw oje.
T ym czasem
to jeszcze m oże p o trw a ć 2— 3 m ie s ią d
— T y lko te m u , że ów p a n zaczął się
wobec tego jeszcze „in te n zy w n ie j sta­
ra ć “, zaw d zięcza on, że m u przyrzsez°no d ać zaliczkę w p rzy s zły m ty ­
g od niu... P rz y n a jm n ie j coś!...
RZEŹNIC Y MAJĄ GŁOS!
W dalszym ciągu uchwalono, że cechy
R y b n i k . W ubiegłe święto W niebo­ wyślą po dwuch ludzi do głębi Polski, ce­
wzięcia N. N. P. odbyło się w Ogrodzie lem regularnego zakupu towaru i przesy­
miej. zebranie rzeźników trzech cechów łania do powiatu, gdzie nastąpi podział i
pow. rybnickiego celem zajęcia odpowie­ usadzenie cen według zakupu.
dniego stanowiska z jednej strony co do
W sprawie zaś ostatnich oszczerczych
cen za towary mięsne, a z drugiej strony: artykułów w prasie przeciw rzeźnicfcwu udo ostatnich artykułów w prasie, zwłaszcza chwalono następującą rezolucję:
dwóch ostatnich w „Kath. Völkszeitung“.
„M y zebrani dzisiaj 15. sierpnia rzeźniNadmistrz p. Mandrysz wyjaśnił nasam- cy trzech cechów powiatu rybnickiego,
przód obecną sytuację w sprawie zaprowir protestujemy jak najenergiczniej przeciw
antowania powiatu mięsem, trudności i podszczuwającym artykułom naszej prasy
przeszkody *przy zakupie i sprowadzaniu wojewódzkiej na nasze rzemiośło, jakoby
towaru. Celem przeprowadzenia ścisłej rzeźnicy'naumyślnie zachowywali się obkalkulacji sobotniego transportu świń z strukcyjnie w sprawie zaopatrzenia ludno­
Sosnowca wyłuszczono w obszernej dysku­ ści w towary mięsne. Donoszenia prasy,
sji wszelkie wydatki, które powstają od z& że nieprzewidziane rewizje u rzeźników
kupa towaru aż do sprowadzenia na m iej­ wykryły olbrzymie ilości mięsa i wyrobów
sce, które przedstawiają eię w następujący w chłodniach tychże, (było to urzędowe
D LA CZEGO B R A K K A R TOF L I ?
sposób:
doniesienie
władzy wojewódzkiej! —
Ze stosunków kolejowych.
1 . Płacono w sobotę w Sosnowcii (w M y­ Przyp. Red/),'uznajemy za wierutne kłam ­
Do Katowic przybył z Pszczyny wagon
słowicach bowiem bydła niema) za świ­ stwo, przeznaczone wyłącznie na bałamu­
kartofli, które były aż 11 dni w podróży,
nie żywej wagi 185— 190 marek za k ilo ; cenie ludzi i podżeganie przeciw nam mepodczas gdy zwykły pociąg osobowy po­ 2. cło dla Kom isji Odbiorczo-rozdzielczej źnikom. My odrzucamy stanowczo to
trzebuje na przebycie tej krótkiej prze­
T ym czasem s p a d a m a r k a n ie m ie ­
w Mysłowicach 50 fen. od kila;
twierdzenie, że wyłącznie rzeźnicy są w in­
strzeni, tylko niecoś ponad jedną godzinę. •3. ładowanie w Sosnowcu 100 marek od ni droźyźnie. N ie w naszych szeregach cka coraz g w a łto w n ie j, ja k ju ż u góry
Niedziw więc, że cześć kartofli podrodzę
wrzucenia wieprzka do samochodu lub należy szukać winowajców ale tam w So­ zaznaczono. I pow ie dzm y, że n a s i uskradziono, resztę zaś odstawiono do Kato­
wagonu;
snowcu, gdzie my rzeźnicy płacimy za ży­ rz ę d n ic y w b ie żąc y m m ie s ią c u , m oże
wic kompletnie zepsutą, zgniłą, nie do uży­
transport z Sosnowca do Rybnika na wy towar znacznie więcej, aniżeli tutejsze dziś, d o s ta n ą w szy stkie zale gło ści za
cia .gdyż młode kartofle psują się łatwo
dwóch samochodach ciężarowych (koleją ceny nam za gotowe mięso i wyroby pobie­ te trz y m iesiące, k ie d y tu r z ą d z ą w ła ­
zwłaszcza, jeśli przez tak długi czas w ta­
bowiem nie przyszedłby transport za 3 rać pozwalają. Jesteśmy, obywatelami, dze w oje w ód zkie. Czy to jednak, ju ż
kich masach spakowane są w wagonach.
dni, chociaż się płacić musi jako „ E il­ którzy chcemy się chętnie stosować do dziś n ie jest k rz y w d ą d la n ic h o g ro m ­
Podobny wypadek, jak nam donoszą,
gut^; 12 0Ó0 m arek;
rozporządzeń naszych władz państwowych, n ą , g d yż chodzi przecież u n as p ra w ie
wydarzyć się m iał także w H ucie Pokoju, 5. wyładowanie w R ybniku;
ale żądamy też, żeby nas władze jako oby­ w y łą c z n ie o u r z ę d n ik ó w n ie m a ję tn y c h
(Frydenshuta), dokąd dowieziono również C. manko żywej wagi (przy transporcie ży­ watełi traktowały. Chcemy sprzedawać |z d o m u ! Co sobie m o g li s p ra w ić w
wagon na wpół zgnitych kartofli.
wej wagi 50— fiO ctn. z Sosnowca do R y ­ towar tanio, ale żądamy, żeby nam go Wo- ] czerw cu, — gdyby w ów czas b y li otrzyco im 1X10
się n
a le ży
tego
dziś<? ’’
nie
bnika
jeet utrata m inim alna 6 ctn. żywej jewództwo dostarczyło, a nie żebyśmy byli m a li rn
r,a,n,'
w — łn
« « r,r”
4"
K O N F E R E N C JA R A D Z A Ł O G O W Y C H
d
o
s
ta
n
ą
za
p
o
d
w
ójn
e
p
ie
n
iąd
ze
!
A
lb
o
w
ag
i;
zmuszeni
jeździć
do
Sosnowca
i
tam
wśród
radczych przeciw wzrastającej droźyźnie,
najtrudniejszych warunków i szykan tam- czy W o je w ó d ztw o z tego p o w o d u k a ż ­
K a t o w i c e , 18. 8, W domu związko­ 7. koszta weterynarji — stempel 50 m k .;
ejszych handlarzy i ich robotników towar d e m u chce w yzn aczy ć ja k iś „nadd;
wym przy ul. Andrzeja odbyła sie dzisiaj 8. dla czeladnika za zabicie 100 marek.
drogo
nabywali, Jeżeli, te szykany ze te k “ ? W te d y ra c h o w a n iu i przeraPo zliczeniu wszelkich wydatków ko­
konferencja rad załogowych kopalń księ­
strony,prasy
wojewódzkiej i to złe i nie c h o w y w a n iu n ie będzie k o ń c a ! — A
cia pszczyńskiego, na której ni. i, obecni sztuje fu n t gotowego mięsa rzeźnika sa­
byli generalny dyrektor Pistorius i dy­ mego 108 marek, nie wliczając zarobku, o- przyjazne t-raktowanie nas ze strony wiel­ je d n a k w in n y m razie u każdego, z u ­
rektor Flöther z Murczek. Konferencja. płaty dla własnych robotników, kosztów kich handlarzy żydowstwa sosnowskiego p e łn ie słusznie, po zostan ie u czucie
która trwała od rana do wieczora, była f we warsztacie pp. Żeby więc wyjść na wła- nie ustaną, wtedy zmuszeni jesteśmy i to k rzy w d y ! Czy w ła d ze w oje w ód zkie i
chwilanń bardzo burzliwą, gdyż rady zało- sue pieniądze i pokryć wydatki, musi fu n t igodnie jak jeden mąż, złożyć wszyscy na 0 te m nie m y ś lą albo to sobie w prost
gowe imieniem robotników żądały sta­ wieprzowiny kosztować: a) mięso: 105, całym terenie Województwa nasze rze­ le k c e w a żą?
nowczo jakichś skutecznych środków za- pospółka: 110, szperka: I. gatunek: 130, miosło, pozamykać, składy i oddać nasz
Tak;, t łu m a c z ą się też nasze u rzę d y
radcjzych przeciw wzrastającej droźyźnie, 3,1. gat. 120 marek. Następne transporty dotychczasowy zawód w rrce innych ra z po ra z: że n ie są za ła tw io n e je ­
ludzi“.
zwłaszcza podrożeniu środków żywności. zapowiadają się o wiele drożej.
szcze w szystkie fo rm a ln o ś c i; że nie us taiono d o tą d g ru p y lu b sto p nia , prze­
dew szystkiem , że n ie n ad e szły jeszcze
k a ź n a liczb a, a k tó rzy s ta n o w ią w a ż ­ ję “ w szystko w W o je w ód ztw ie , pobie­ z W a rs z a w y „ n o m in a c je “ (m ia n o w a ­
n y b ard zo c zy n n ik do g ład k ie g o biegu rze on, pra w d o p o d o b n ie naraz,, w szy­
n ia ). Isto tn ie z t ą W a rs z a w ą to k ło ­
stko to, co m u b ra k o w a ło i b ra k u je je­
N asze w ładze w oje w ód zk ie p r a c u ją ży c ia pu b liczn e go ?
pot. ' *8y ło b y je d n a k b ard zo pożąda-,
pod n ie je d n y m w zg lę d e m ciężko i oTrzeci ju ż m ie siąc, k ie dy n a Ś lą s k u szcze do ca tej pensji.
ńetó, a b y w ta k im ra zie nasze tutejsze
C h o d zi je d n a k o to, i jest to rzecz
ciężale.
Czy to polega n a m ło d y c h r z ą d z i P o ls k a , rz ą d z i z jej r a m ie n ia
w ładze w y w a rły p e w ien n a c is k n a
częściowo
s iłach ,
niedostatecznie p o ls k i w oje w od a.
T rzeci za rów n ie n ie zm ie rn ie w a ż n a — wobec ciągłego W a rsza w ę , albo prosząc o przyspiesze­
w p ra w io n y c h jeszcze w o b o w ią z k i u- p ły n ie m ie siąc, k ie d y n a s i u rzę d n ic y s p a d k u n ie m ie c k ie j m a r k i, — czy n a ­
n ie ta k w a ż n y c h spraw , albo ic h sta­
rzędow e, czy też n a in n y c h przyczy­ w e w ie lk ie j części ń ie p o b ie ra ją re g u ­ d zie ja t a k a s p e łn i się szybko czy też
now czo żą d a ją c .
‘ N ie m oże bow iem
n ac h , w to w cho d zić n ie będziem y. la rn e j pensji. D ostali o n i d o tą d prze­ p o trw a jeszcze pa rę m iesięcy, Z an im
d alej iść ta „g o sp o d a rk a za lic zk o w a “ !
C h cie lib y śm y ty lk o po d ać pa rę fa k tó w w ażn ie , — i to dopiero n a ró żn e n a g lą ­ się ziści. N iestety p rz e m a w ia ją różn e
R a z b o w ie m k o sztu je o n a p o d w ó jn ą
a m o że one, po d ane z dalszej odległo­ ce w n io s k i — n a k a żd y m ie siąc część dane za tem , że to raczej n a s tą p i p ó ź­
robotę, (przy o b ra c h u n k a c h itp.) a pości, p rzy c zy n ią się do szybkiego z a r a ­ sw ojej pe n sji, czyli, ja k się m ó w i w n ie j n iż w cześniej. A i d o tąd tego cze­
w tó re p rze szkad za ona, aby P a ń stw o
d ze n ia złem u .
U rzędzie w o je w ó d zk im , ta k z w a n ą k a n ia ju ż nie jest m a ło ! Bo cóż to 1 W o je w ó d ztw o m ia ło to, czego n a jb a r ­
Bo niedobrze jest is to tn ie ! W ie lk a „zaliczkę“. Z a lic z k a ta w ynosi n a tu ­ znaczy, je śli ju ż trzeci id zie m ie siąc
dziej potrzebuję: zadowolonych urzę­
część n aszy ch u rz ę d n ik ó w d o tąd n ie ra ln ie m n ie j n iż w ła ś c iw a pensja, cza­ u rzę d o w a n ia , a jeszcze n ie dostało się
dników.
M. B,
pobiera ża d n e j pensji.
sem n aw e t o w iele m n ie j! P o b ie ra ją ­ re g u la rn e j pe n sji, ty lk o s ła w n ą za ­
~ Ja k to ? A z czego ż y ją n a s i u rz ę ­ cy t a k ą zalic zk ę m a je d n a k tę b ło g ą lic zk ę ! A są i tacy, k tó rz y n a w e t za­
d n ic y , k tó ry c h b ą d ź co b ą d ź jest po ­ n ad zie ję, że kiedyś, gdy się „ u re g u lu ­ lic z k i n ie d ostali. B y ł wobec tego w
LICHWA I PASKARSTWO.
K a t o w i c e , 18. 8. K ilk u handlarzy
z Katowic udało się dzisiaj do Sosnowca,
aby tam odebrać dwa wagony m ąki, ob sta­
ło wane.i na dzisiaj dla robotników w pol­
skim obwodzie przemysłowcom. Kupcom
katowickim oświadczono jednak, że mąkę
tą ju ż sprzedano. Jeden z sosnowieckich
kupców żydowskich zaś oświadczył, że mą­
kę wprawdzie ma, ale za cenę, obowiązują­
cą w Polsce, t. j. po 400 mkp. za kilogr.
Sprzedać jej nie chce, a więcej brać nie
może z obawy przed karą. — W idać stąd,
jak mało znaczą wszelkie zarządzenia:
Niemej7 żywności nie dostarczają, a za ma­
ło i również drogo ma się ją z Polski. Je ­
dynie obniżenie ceł dla województwa ślą­
skiego może jeszcze złemu zaradzić,
Ö uposażeniu naszych urzędników
C e M o ttz rc M fM c e
Stan reewakuac-ji mienia polskiego
z Rosji.
P a n S te fan S k a rż y ń s k i, sekretarz
g e n e ra ln y d e le g ac ji p o lsk ie j w M ie­
szanej K o m is ji R e e w ak u a c y jn e j i Spe­
cja ln e j w M oskw ie za p ro sił w czoraj w
p ią te k n a godz. 6 popoł. p rze d sta w i­
cieli prasy n a p o g a d an k ę o sto su n k a ch
w R o s ji do sali posiedzeń T ym cz. R a ­
d y W o je w . w g m a c h u W o je w ó d z tw a .
P o s ta ra m y się p rzy n in ie jsz e m
choć w k ró tk o ś c i streścić n a d e r ciek a­
w e w yw ody p. S k arży ń s k ie g o o stanie
re ę w a k u a c ji w szczególności, a o sto­
s u n k a c h w R o s ji v/ ogólności.
W a rto ś ć rzeczy, w yw ie zio ny ch z
P o ls k i n a jp ie r w przez w ła d ze i a rm je
R o sji carskiej a p ó źn ie j w czasie n a ­
jazd ów ta k że a r m ji bolszew ickiej, jest
o lb rz y m ią i o b lic za się n a setki m ilja r ­
d ów m a re k po lsk ic h . N ie k tó re prze d ­
m io ty , zw łaszcza z d zie d zin y s z tu k i,
ja k sły n ne obrazy, gobeliny, zbiory
porcelany, całe b ib ljo te k i i arch iw a ,
s ą w pro st bezcenne, i b ra k ich, ja k n a ­
p rz y k ła d b rak a rc h iw ó w , historycz­
n y c h k s ią g i m a n u s k ry p tó w , k s ią g a d ­
m in is tra c y jn y c h i t. p. s ta n o w i d la
P o ls k i s tra ty niepow etow ane.
A le n ie ty lk o prze d m io ty s z tu k i R o ­
s janie w y w ie źli z P o ls k i. A r m je car­
skie zm uszo ne swego czasu do o d w ro ­
t u z P o ls k i przed zw y cięsk ie m i a r m ia ­
m i n ie m ie c k ie m i, z a b ie ra ły z sobą z P o ls k i, g dyż bolszew icy stale tw ie r­
w szystko, co d la R o s ji m o g ło m ie ć j a ­ dzą, że rzeczy ty ch u n ic h n ie m a , sta­
k ą k o lw ie k w artość, po części też d la ­ w ia ją c zresztą w szędzie ja k n a jw ię k s z e
tego, aby z rzeczy ty c h nie k o rzy sta li tru d n o śc i K o m is ji polskiej.
N iem cy.
M im o to u d a ło się ju ż debrać R o ­
W y w o żo n o w ięc w szystkie rzeczy sji t a k ą m asę o g ro m n ie cennych rze
z d zie d zin y gospodarzej, ja k n a p rz y ­
czy, że n a przew iezienie ic h do P o ls k i
k ła d różne fa b ry k i w yrob ów m e ta lo ­
potrzeba było k ilk a d łu g ic h pociągów .
w ych, m a s zy n y , słu żące w gorzelni- M . i. zw rócono d o tąd 200 i k ilk a dziectwie, g arbarstw ie, fa b ry k i o łó w k ó w ,
s ią t lo k o m o ty w i k ilk a tysięcy w ag o ­
ceraty i t. p. W y w ie zio n o tab o r kole ­
n ów . Z a b r a k u ją c ą resztę ta b o ru k o ­
jow y, liczne parow ozy i lo kom o ty w y ,
lejow ego, k tó ry M oskale w ty m cza­
d ale j s ta tk i parow e n a W iś le i in n y c h sie ze psuli, zo b o w iąza li się za p ła c ić
rze kach p o lsk ic h k u rs u ją c e , zabrano
Polsce o d szko d o w an ie w s u m ie 27 m i­
o koło 200 000 k o n i, ty le ż lu b w ięcej
ljo n ó w r u b li w złocie, z czego d o tąd
jeszcze s ztu k b y dła, i wreszcie, o czem w y p ła c ili 20 m iljo n ó w .
w y że j j u ż w s p o m n ia n o , o lb rz y m ią
O prócz ow ych 27 to il jo n ó w R o sja
ilo ść p a m ią te k narod ow ych.
zo
b
o w iąza ła się za p ła c ić jeszcze 30
W ie lk a część ty ch rzeczy n a skute k
u s iln y c h s ta ra ń i zabiegów ze s tro n y m iljo n ó w r u b li w złocie ty tu łe m o g ó l­
po lsk ie j urzędow e j K o m is ji R eew a­ nego o d szk o d o w a n ia. T e rm in w y p ła ­
k u a c y jn e j i K o m is ji S p e cjalne j R o s ja ty m in ą ł w k w ie tn iu , d o tąd je d n a k że
ju ż o d d a ła , ale jest to zale d w ie dopie ­ sum y-tej jeszcze n ie w yp łacon o .
ro część tego, co R o s ja zo b o w iąza ła
Z zabytków sztuki zwrócono Polsce
się zw rócić Polsce-na. m ocy tr a k t a tu dotąd około dwie trzecie części, t. j.
pokojow ego, zaw artego m ię d zy ; R o s ją 100 t. zw. arrasów, czyli drogocennych
a P o ls k ą w. R ydze.
^ rzadkich dzisiaj gobelinów z 16 wie­
K o m is ja R e e w a k u a c y jn a , k tó re j ku, wyrabianych w francuskiem mie­
z a d a n ie m jest w ydobycie w R o s ji i ście Arras, dalej cenne urządzenie
sprow adzenie d o P o ls k i w szystkiego, zamków królewskich w Warszawie,
co n a m zrabow ano, n a p o ty k a w R o s ji które w 50 wagonach przywieziono z
n a o g ro m n e tru d n o śc i. K o m is ja i jej powrotem do Warszawy, liczne sztan­
rzeczoznaw czy i in n i u rz ę d n ic y m u s z ą dary i polskie trofea wojenne, kilka­
o b je żd ża ć p o p ro stu c a łą R osję, fa b ry k i dziesiąt dzwonów kościelnych, różne
w R o sji, rosyjskie b ib lio te k i, m u ze a i cenne obrazy słynnych malarzy pol­
t. d „ aby szukać rzeczy, .wywiezionye h skich jak naprzykład słynny obraz
[M a te jk i „ B itw a p o d G r u n w a ld e m 1
i t. d.
1 P o d koniec swego b ard zo in te re s u ­
jącego i pou czające go re fera tu p. Skarć
ży ń s k i d a ł k r ó tk i, ale b ard zo treściw y
p o g ląd n a położenie i s to s u n k i w e w n ę ­
trzne w R o s ji.
S tw ie rd ził, że s to s u n k i w R o s ji so­
w ieckie j rzeczyw iście s ą o p ła k a n e n a d
w y ra z i zaznaczył, że d o n ie s ie n ia p r a ­
sy za cho d n ie j n a p rz y k ł. o w y p a d k a c h
lu d o że rs tw a w R o s ji w cale n ie są
przesadzone.
W o sta tn ic h czasach w y tw o rzy ł się
ta m w p ra w d zie pew ien ro d za j h a n d lu ,
ale jest to h a n d e l c a łk ie m o d m ie n n y
o d naszego. H a n d lu je t a m k a żd y , po­
c zy n a jąc o d p ro d u c e n ta i k a pitalisty *
a k o ń c ząc n a ro b o tn ik u , k tó ry , z po­
w o d u złej z a p ła ty za s w ą jjracę zro­
szony jest ró w n ie ż „ h a n d lo w a ć “, aLrf
u zy sk a ć poboczne źró d ło d och o du .
Robotnicy w „wolnej“, „robotniczej“,
„socjalistycznej“ Rosji sowieckiej pra­
cować muszą na mocy ustawy do 12
godzin dziennie, n a r a ż a ją c się w prze­
c iw n y m ra zie n a zm n ie js ze n ie im ra*
c ji ży w no śc i i za m k n ię c ie ic h w obo­
zach d la ro b ót p rzy m u s o w y c h !
Dalej referent m ówił jeszcze o upadku przemysłu, o zmniejszeniu się
wydajności pracy (o 1000 proc.!), o u-?
stroju wewnętrznym Rosji (coś z 9 róż­
nych republik!) i t. d., o czem jednak
dła braku miejsca dzisiaj obszerniej
rozpisywać się n i« możemy.
A, E.
Nr. 190,
Stanislaw Eolbuszewski,
S Ł O T H.
C h lu p o ta brudna, słota,
a wichr swe płacze zaw odzi
i trzęsie drzew k o n a ra m i,
f w p o la ilow’o w ycho dzi;
s tą p a po g ru d a c h spęćzniały ch
i z kobzy swej d m u c h a n a poła,
a za. n im s k ra d a się S m ętek
odw ieczna fa u n ó w n ied o la.
F a u n y pod drzew a się skryły
! p ła c z ą i jęczą żałośnie,
r z u c iły fu ja r k i lipow e
n o s ta lg ja w piersi ic h rośnie.
C h lu p o ta b ru d n a slota —
fa u n y po d drzew a się skryły
przez p o la idzie n ie d o la •»—
i z w ich re m d m ie z całej siły. «
Zjazd katolicki iiqskf.
9
Jest to rzecz n ib y no w a, k tó r a m a
o d b y ć dn,ia 10. w rze śn ia w K a to w i­
cach- A le w ła ściw ie to n ic inne g o , an iż e li w ie lk i o d p u st, ja k ie się o d b y ­
w a ły od n ie p a m ię tn y c h czasów po k a l­
w a ria c h g ó rn o ś lą sk ic h n p . n a Górze
św . A n n y albo w P ie k a ra c h , O d p u sty
i now oczesne z ja z d y m a ją ja k jed e n
ta i: i d ru g i ten sam cel, a m ia n o w ic ie :
po b u d zen ie ż y d a k a to lick ie g o do czy*
8ię
na.
A ż do ostatn ie g o czasu starczy ły
n a m zu p e łn ie te p ą c i na św ięte m ie j­
sca' A lb o w ie m lu d e k ś lą s k i pobożny
n a p a w a ł się t a m d u c h e m r e lig ijn y m ,
ta m s tą d p rzy n o sił do swoich c h a t we
w szystkie części Ś lą s k a z a p a ł d ła św.
sp ra w y k a to lip k ie j. A le n ale ży p a m ię ­
tać, że d a w n ie j n a te o d p u sty lu d c hęt­
n ie c h o d ził, a lb o , ja k czy tam y w G ó ­
rze C h e łm s k ie j ks. B o n czyk a, że było
n ib y po d zak o ne m , że p r z y n a jm n ie j
jeden z k ażd eg o d o m u m u s ia ł iś ć n a
p ą ć do Św, A n n y . L u d c h ętn ie cho­
d z ił n a te p ąc i, bo b y ły m u potrzebne.
S ta n o w iły m u one je d y n ą ro zry w k ę i
Je d y n e u p ię k sze n ie jego ży c ia je d n o ­
stajnego prozaicznego. L u d w ięc m ia ł
psy ch o lo g ic zną potrzebę cho d zić n a
pąć. J a k p ra c o w n icy u m y s ło w i z po£\ trzeby w y je ż d ż a ją do ró żn y c h le tn isk ,
^ by ta m sobie w yp o cząć i nerw y sw oje
n ad w y rę żo n e n a p ra w ić , ta k lu d e k p ro ­
sty c h o d z ił n a pąci, aby ta m duszę
s w o ją o derw ać od c iężk ie j pracy, k t ó ­
r a go przez cały rok z z ie m ią łączy ła,
d o zie m i p r z y k u w a ła i po z ie m s k u
u sp osob iała, c h o d ził n a p ąci, aby ta m
G O N I E C
O D P U S T ,
I
19-20. sierpnia 1922,
nieco o d e tc h n ąć i zażyć nieco powie- w span iałeg o, zobaczycie, ja k potężny d zia ła ln o ść ko m u n istów ' bułgarskich,
,trz a sw obodnego i n ib y n a d p rzy ro d zo ­ jest d u ch k a to lic k i, przekonacie się i ale i w szystkie o b ja w y ży cia po litycz­
nego, aby n a św- m ie jsc u noweani m y ­ odczujecie to,
być k a to lik ie m , to nego w B u łg a r ji, g ro m a d z ił dane w oj­
ś la m i d u c h a swego pokrzepić, aby się rzecz w sp a n ia ła . f
Ks. . T a r c z y k .
skowe,
techniczne
i
personalne.
n ab o żn ie i w zniosie n a s tro ić i n ab y ć
W z b u d z iło to n ie p o k ó j w rządzie i
n o w e j siły, a b y pow róciw szy do d o m u
spow odow ało zarządze n ie no w y ch re­
i do ja r z m a zw yczajnego za ję cia nie
presji. A ż wreszcie
b o m b a p ę k ła
z w ą tp ić i n ie zm a rn ie ć. N a św . m ie j­
R z ą d w y k ry ł, że s tro n n ictw a opozy­
Pod ty m ty tu łe m zamieszcza p. S.
scu p a trząc z góry n a d a le k i ś w ia t do
cyjne naro d ow e w eszły w porozumieo k o lą i s łu c h a ją c św ięty ch s łó w z u s t O. w Gaz. IWarsz. a rty k u ł, k tó ry p o ­
nie z sztabem a r m ji W r a n g la w celu
k a p ła n ó w d u c h e m b o ży m natchniony, d a je m y w streszczeniu:
o
b ale n ia go w sp ó ln e m i s ila m i. Przy
d o w ia d y w a ł się lu d i p rze k o n y w a ł się
N ajfałszy w sze depesze, jakie pra sa pew nej re w iz ji zn alezion o p roto kół
0 tem , że jest d zieckie m B o ży m , p o ­ e uro p e jsk a o trz y m a ła ,po cho d zą n ie ­
w o ła n y m do w oln o ści i do p a n o w a n ia w ą tp liw ie z B a łk a n u l ub dotyczą posiedzenia w spólnego, w k tó ry m uczestniczyli n a jw y b itn ie js i
politycy
1 do św ięte j u szc zę śliw ia jąc e j pracy w sprawT b a łk a ń s k ic h .
z
opozycji,
a
n
aw
e
t
tak
że
jeden
poseł
w in n ic y P a n a N iebieskiego. •
A by o cenić stopień
praw do p o do ­ do p a r la m e n tu z pośród ludow ców .
A łe d zis ia j k to jeszcze chodzi n a b ieństw a w ieści, o trzy m a n y c h o w y ­
K o m u n iś c i w e zw ali rząd i społe­
p ą c i? S ta rzy cho d zą, ałe m ło d z i w o lą p a d k a c h w B u łg a r ji, trzeba w y k re ­
w ycieczki i w id o w is k a sportow e, albo ś lić zasadnicze lin je , po k tó ry c h bie­ czeństw o do w a lk i . R ząd zanie poko ­
k in a i te m podobne.
N ib y pokrze­ g n ą w tej c h w ili w y p a d k i w ty m k r a ­ jo n y jednocześnie p o w sta n ie m b lo k u
p ia ją duszę sw oją ta m tak że , ale jest ju . U czy n ić to m o ż n a na podstaw ie opozycyjnego, n ig d y zresztą n iezb yt
to ty lk o zado śćuczy nie n ie potrzebom ro z w o ju s y tu a c ji w ew nętrzne j w B u ł­ u m ia r k o w a n y w walce z opozycją,
w ezw ał sw oje s tro n n ictw a do m o b ili­
zm y słow em , d la potrzeb re lig ijn y c h
g a rji od ro k u i o s ta tn ic h d zie n n ik ó w za c ji sił i za p o w ie d ział o fic ja ln ie w
duszy zaś n ic się ta m n ie dzieje- A
sofijskic h.
org anie sw ym w ojn ę d o m o w ą z burd u sza m a przecież ta k s am o ja k d a w ­
Do opo zy cji przeciw ko rz ą d o w i lu ­ ż u a z ją i in te lig e n c ją. N a tej podsta­
n ie j, a te ra z m oże jeszcze d u żo w ięcej
d o w e m u S ta m b o lijs k ie g o n a le ż ą w' w ie n a s tą p iło (m oże n a w e t m im o w o l­
a n iż e li d a w n ie j potrzeb re lig ijn y c h .
B u łg a r ji w szystkie bez w y ją tk u stro n ­ ne) zb liże n ie się i w sp ó łp ra c a k o m u ­
P o n ie w a ż je d n a k d u s za lu d z k a Iiib i
n ic tw a .
P o n ie w a ż je d n a k
lu d o w cy nistów' z rząd e m i p a r t ją lu d o w có w ,
b ardzo o d m ia n ę , nie poleca się m oże
u p ie r a ją się przy rząd ac h , p a rtje o po ­
n ara zie , zachęcać lu d z i do p ie lg rzy ­
R ząd n a k a z a ł rozbrojenie o d d zia ­
zycyjne od ro k u j u ż p rzy g o to w u ją się
m e k , ale za to trze b a im co in ne g o dać,
łów' w ra n g lo w sk ic h . P o stęp u je
ono
do o b alen ia ich d ro g ą za m a c h u . N a
co s p ra w i jed n o i d ru g ie , co ic h n a p e ł­
z tru d e m , p o n ie w a ż o d d z ia ły te sta­
przeszkodzie w y k o n a n ia planów ' sto­
n i d u c h e m r e lig ijn y m i zaspoko i żąd zę
w ia ją opór. N a to m ia s t p ow iod ło się
o d m ia n y . T a k ą rzeczą to zjazd k a to ­ j ą dw7a fa k ty : i) opozycja n ie tw orzy rz ą d o w i aresztow anie w yższych ofice­
je d n o lite g o b lo k u , g łó w n ie
w sk u te k
lic k i.
ró w i dowódców' sztabu W ra n g la ,
sporów m ię d z y d e m o k ra ta m i a radyz n a jd u ją c y c h się w* S ofji. P rze by w a­
1
o te m p a m ię ta ć n ale ży , że n ie cho­
k a ła m i, 2) liczba, w o js k a y B u łg a r ji
jąc y w B e lgrad zie gen. W ra n g ie l
d zi ty lk o o zaspo ko je nie potrzeb r e li­
w ynosi ty lk o 18000 lu d z i łąc zn ie
g ijn y c h , ale o w zb u d ze n ie ty ch p o ­
w 'skutek pow yższych za rząd ze ń w y ­
i'Z ża n d a rm e rią . Oficerów 7 zaś pozosta­
trzeb, o w zb u d ze n ie u śpio n e go ducha,
stosow ał notę do r z ą d u bułgarskiego,
w io no n a słu żb ie czynnej g łó w n ie n a ­
re lig ijn e g o . Ci, k tó rzy d o tąd c zu w a li,
z a w ie ra jąc a o sk arżen ie i groźbę d la
leżący ch do p a r tji lu d o w có w .
p o s ta n o w ili p o k a za ć w s z y s tk im ż ą d ­
rz ą d u b ułg arsk ie g o . Z w ró cić należy
P o całorocznych p e rtraktacjach’ po­ u w agę, że pochodzi o n a z B e lg rad u ,
n y m o d m ia n y i now ości, w szy stk im
z n u żo n y m i n ie za d o w o lo n y m spraw ę w s ta ł je d n a k b lok p a r tji n aro d o w y c h ce n tru m sił w ra n g lo w s k ic h ,
stolicy
k a to lic k ą w postaci
im p o n u ją c e j, w pierw szych d n ia c h m a ja .
p a ń s tw a n a jb a rd z ie j anty-bolszewicP o zate m doszło do s k u tk u porożu^ kiego i jednocześnie a n ty - b u ja r s k ie ­
w s p a n ia łe j, chcą. im m a n ife s ta c ję k a ­
to lic k ą z a ją ć c a łą ic h u w a g ę n a d łu g i m ie n ie b lo k u n arodow ego, a g łów n ie go usposobionego.
czas, chcą ich p o d n ieść n a d u c h u , p a r tji narodow o-postępow ej, ze szta­
P o m im o , że m is je zagraniczne achcą ic h n a p e łn ić d u m ą i p rzy n a le ż­ bem a r m ji gen. W r a n g la . G łó w n e si­ lja n c k ie o ra z
k o m is ja
re p a ra ćy jn a
ności do w ia ry k a to lic k ie j i za p a łe m i ły tej a r m ji za zg o d ą E n te n ty , w p a ź ­ w' S o fji życzliw ie p o w ita ły b y obalenie
d z ie r n ik u r o k u ubiegłego rozm ieszczo­ rz ą d u S ta m b o lijsk ie g o , jed n akże ze
poświęceniem się d la n ie j.
P o m n ą c o tem , że n ie ty lk o w k o ­ ne zostały w B u łg a r ji liczy o k o ło 20 w zględu na obaw'ę n a d m ie rn y c h komn i ecznościach ży c ia s ą w ro g o w ie d u ­ tys. lu d z i u zb ro jo n y ch i częściowo za­ p lik a c y j w ew nętrzny ch i
zew nętrz­
c h a i ży cia kato lick ie g o , a le w zło ś li­ o p a trzo n y c h w a m u n ic ję .
nych, ap ro b o w a ły one rozbrojenie o d ­
P rzybycie jej do B u łg a r ji stało się działów ' W r a n g la .
w ości i chy trości lu d z k ie j, k tó r a w y ­
s tę p u je do w a lk i prze ciw ko w ierze z solą w o k u k o m u n is tó w . Rozpoczęli
S tosunek b lo k u
narodow ego
do
b r o n ią d o tą d n ie z n a n ą , u z n a li p rz y ­ ju ż n a w ie lk ą s k alę a g ita c ję w prasie, k r ó la p o p s u ł się w sk u te k jego u leg ­
jaciele w ia ry k a to lic k ie j, że i k a to li­ p a rla m e n c ie i k r a ju . W y tw o rz y li n a ­ łości wobec r z ą d u . P rasa opozy cyjna
k o m trzeba n o w e j b ro n i. W y s z u k a li strój dość niebezpieczny d ła dalszego n a w o łu je go do in te rw e n c ji w' sporze
w ięc na jd o s k o n a ls zy c h m is trzó w , k t ó ­ ro zw o ju w y p a d k ó w . R z ą d lu d o w c o ­ k r a ju z rząd e m , w p rze c iw n y m razie
rzy k u j ą zbroje w e d łu g n ajn o w sze j w y S ta m b o lijsk ie g o , zawsze b ardziej za p o w ia d a postaw ienie w rzędzie za­
s z tu k i i u m ie ję tn o ś c i i p rzy n io s ą ją n a w rogi d ła stronnictw ' n aro d o w y c h , a- g a d n ie ń a k tu a ln y c h kwest ję
form y
n iż e łi dla, k o m u n is tó w , ro zpoczął pod p aństw o w e j.
zjazd k a to lic k i d o K a to w ic .
P rzy b y w a jc ie w ięc po n ią ze w szy­ w p ły w e m a g ita c ji k o m u n isty c zn e j z
Oto jest tło w y p ad k ó w , ro zgry w a­
stkich stron Ś ląs k a .
N iechże zjazd w io s n ą tego ro k u stosow ać pew ne re ­ jący ch się w B u łg a r ji, o k tó ry c h dono­
o d d z ia łó w
wran- szą n a m telegram y. K ra j ten z n a jd u ­
k a to lic k i w K a to w ic a c h będzie prze­ presje w zględem
g lą d e m narodów 7, ja k o n g iś o d p u s ty n a głow skich . D o k o n a n a w k w ie tn iu re ­ je się w stanie po d o b n y m do w ojn y
Górze Św . A n n y , k tóre n a m pra w ie 50 w iz ja w je d n y m z h o te ló w sofijskich, dom ow ej w s k u te k n ieliczące j się f
la t te m u ta k p ię k n ie o p is a ł ks. N orbert za ję ty m w y łąc zn ie przez R o sja n , w y ­ niczem w a lk i o w ła d zę i u d z ia ł w nie?
B onczyk w £ ó r z e ChemskiejN iech k r y ła istn ie n ie d o sko n ałe j o rg a n iza ­ c zy n n ik ó w w ojsk o w y ch
i
p o litycz­
n ik t n ie ż a łu je a n i czasu n i pie n ięd zy , c ji w yw iadow cze j sztabu W r a n g la w nych obcych.
»
niech z k ażdego d o m u przybędzie B u łg a r ji zebrane a rc h iw u m jej w y k a ­
p rz y n a jm n ie j jeden.
Zobaczycie coś zało, że sztab ten śle d ził n ie ty lk o
c h o łk a m i drzew , te m w ięcej, iż ta m n a
k o pe n t u ż za k ościołe m , w c ią ż somotn ie z m o ździe rży , ja k b y to d ziś c a łą
w ieś w proch ro zk u rzy ć chcieli.
(Ciąg dalezy.)
F a lo w a ł w a m ten n a r ó d zbity n a
Naród n a p ły w a ł ze w szy stkich c m e n tarzu n ib y ro z h u k a n e w'ody wez­
stron, w szystkie d ro ży n y i c h o d n ik i b ran e j rze ki. W ś r o d k u tej p strej m a ­
roiły się od m r o w iu lu dzk ie g o , zaś sy w id n ia ła n ad o d k ry te m i g łosa m i
w kościele i n a c m e n ta rzu b y ło ic h ju ż a m b o n a , w k w ia ty i gałęzie u stro jo na .
Z a in to n o w a li pie śń
przed
k a za ­
tyle n a p c h a n y c h , żebyś a n i p a la c a
n ie m : „D uszo m o ja s łu c h a j P an a ...“
aaiędzy n ic h n ie „styrczył““.
K sięża też m ie ii teraz n a jw ię c e j do k a z a n ie m ia ło się rozpocząć, to też
V r o b o ty , bo to było trzeba w szystkie s p o g ląd a li z n a p ię c ie m k u d rzw io m
' procesje z g o d no ścią p o w ita ć , a n ie za k ry s tji, ja k i też t a m k a za te l ztąd
było ic h na, ra zie n a tyle, ażóby r ó w n o ­ w y jd zie . A oto j u ż i p o k a z a ł się. J a ­
cześnie ze w szy stk ic h stron n a d c ią g a ­ k iś m ło d y , w ysoki, c h u d e rla w y w ik a ­
jące procesje n ależy cie i uroczyście ry z b la d ą , n a tc h n io n ą tw a rz ą . Oczy
p rz y ją ć .
M u s ia ły za czem n ie k tó re gorzały m u ja k b y w e febrze. To też
od. ra z u lu d ja k b y zelektry zow ał, że
w d a li p rz y s ta n ą ć i czekać za w sią.
s p o g lą d a li z zachw y tem w jego im p o ­
I
ta k w a m . g ra li, śp ie w a li a ż hej,
że to k a ż d a procesja c h c ia ła się n a jle ­ n u ją c ą postać.
W y s z e d ł n a am bon ę, o d c zy ta ł sło­
p ie j popisać. B y ło ci tej m u z y k i, tego
śpiewna, tych dźw ięków ' n a r a z tyle, że w a E w a n g e lji, z m ó w ił z lu d e m „Ojcze
sfę te rozłożyste gałęzie starych, c ie n i­ n asz” a n as tę p n ie ro zp o c zął k a za n ie
stych lip , o k a la ją c y c h k o ściół, potrzę- cichym , s tłu m io n y m głosem, że ju ż
sow ać poczęły n ib y z niezm iern e g o za- n ie k tó rzy poczęli d o zn a w a ć boleśnego
ćh ó w y tu i św iętego u p o je n ia , a ta ro zc zaro w an ia .
Ale d łu g o to nie trwało, bo oto głos
c h m u ra gołębi, g n ie żd żą c a się w w ie ­
ży, fru w a ła w ystraszo na ponad wierz* księdza począł zwolna rozbrzmiewać,
W a le n ty
S L ą S K
Sen,©range! o twjnie bułgarskiej.
1
ostrzec, jego podniesione ręce poczęły
drgać, i n ag le h u k n ą ł ta k grom ko, tak
h a rd o i zaw zięcie, a jego oczy poczęły
ta k ie snopy is k ie r pryskać, że n a ró d
w ytrzeszczył oczy, w s trz y m a ł oddech,
ro z w a rł u s ta i z ta k ie m u n ie sie nie m ,
z
ta k im
z a p a m ię ta ły m
za p ałe m
w tw a rza c h w s łu c h iw a ł się w słowra
k azate la, że chociażby te rą z grom z te­
go prom ienistego fir m a m e n tu m ię d zy
n ic h u derzy ł, b o d a jb y się k to
p o ru ­
szył.
— T a k i m ło d y , a t a k to ci u m ie
m ó w ić — szeptali przejęci,
— To ju ż d o p ra w d y d a r B o s k i! —
w zd y c h a li n ie k tó rzy .
— R zekłbyś, że ta k a „leb io d a “ słab u te ń k a , że d o trzech n ie „ p o ra d zi“
n aliczy ć, a teraz se „d ziw e jcie “, co to
w yrobio!
— Chryste Panie?
— H e j złoci w y lu d k o w ie !
— A k u ra t, źe „s ztu d y ro w a n y ". A
m iłio n s k o t
— O Jezu, Je zu ! O Boże n ajm ilej*
szy! A b ądźże n a m ty m iło ś c iw i Ra*
tu j n as w T w em m iło s ie rd z iu od za­
traty .
U derzyw szy w 'końcu jeszcze ras
p ię śc ią o k ra w ę d ź a m bon y, zakończył
k s ią d z k azan ie : A m e n !
— „P an b óc ze k “ za p ła ć — o zw a ł się
głos n a ro d u ja k szm er n a d c ią g a ją c e j
b u rzy i dopiero teraz o c k n ę li się ze
zd rę tw ie n ia i s p o g ląd a li zd ziw io n y m ,
m g lis ty m o k ie m po sobie.
P o k a z a n iu w y s tą p ił k s ią d z dzie­
k a n ze Skoczow a w asystencji k ilk u
w ik a ry c h z s u m ą przed u m a jo n y oł­
tarz. K s ią d z przy b rany b y ł w prze­
śliczny o rn at, m ie n ią c y się w' prom ie ­
n ia c h słonecznych od zło ta i ja k b y ko­
sztow nych d y am e n tó w . K ie d y ten p a ­
r a d n y zastęp księży w yszedł z zakry ­
stji przed ołtarz, z a g rz m ia ły ponow ­
nie m oździeże, że aż szyb am i w ok n ac h ’
w^strząsło, a rów nocześnie za h u cza ły
o rgany ja k ą ś w yn io słą, p r z e jm u ją c *
a ta k t r y u m f u ją c ą m e lo d ją , że się ta.
— Ba prawić!
K obiety zaś r u n ę ły n a zie m ię po- dusza w c zło w ie k u łopotać, rozdzierać
ko łem .nib y podcięte kło sy , załam a- poczęła.
w a ły ręce, jęczały z cicha, przeciągle.,
(Ifekośeaeaie
zanosząc s5ę o d szalonego szlochania.
EE
■HMflHisncnnci
Chorzów . (Korespondencja.) Gospo
'darka N .P.R-ow ców n a G ó rn y m Ś lą ­
s k u p o ls k im istn ie je dopiero k r ó tk i
czas, a ju ż lu d g ó rn o ś lą s k i p o lsk i w o ­
ła „od g o sp o dark i enperow ców w yb aw
n a s P a n ie “. S łu szn ie się lu d ż a lił n a d
ta k ą gosp o dark ą, k tó r a n as do z u p e ł­
nej r u in y d oprow adzi.
D ro ży z n a og ro m n a rośnie od g od ziny do godziny,
a p a n R y m e r sobie bez w szelkiej staro­
ści w y s ia d u je w h o te lu , gdzie go czę­
sto w id a ć i p rz y p a tru je się te m u w szy ­
s tk ie m u w id a ć z zado w o le n iem . W a ­
g o n a m i się spro w ad za n a G. Ś lą s k rogacizn ę i św inie z P o ls k i do rz e źn i a
f u r m a n k a m i w yw ozi się m ięso i s ło n i­
n ę do B y to m ia i G liw ic . W o je w ó d ztw o
n ic n ie czyni przeciw tem u , bo n ie z a m ­
k n ie g ra n ic y do N iem iec ta k , ja k to
N ie m cy c z y n ią w zg lę d e m P o ls k i.
Z
n ie m ie c k ie j strony tö nie m o ż n a a n i
ćw ierć fu n ta k ie łb a sy w kieszeni prze­
nieść, za to n ie m ie c k ie h a n d la r k i je ż­
d ż ą sobie po c a ły m Ś lą s k u p o ls k im , bo
ja d ą a ż do Cieszyna, B ie ls k a i do Stru­
m ie n ia i s k u p u ją w yroby m ięsne, ja ja ,
m a sło i szaciwo, a po te m w y w o żą spo­
k o jn ie przez P aw ło w ic e i Ż o ry do G li­
w ic, Z a b rz a i B y to m ia | r o b ią t u u n as
tę n ie s ły c h a n ą drożyznę. A p a n W o je ­
w o d a co czyni przeciw te m u ? Je d n e m
słow em n ic ! R o b o tn ik o w i n ie w y p ła ­
cono całego za ro bku, bo b ra k p ie n ię ­
dzy. Z n o w u o b ja w dobrej gosp odarki
N .P .R . A ja k stpi \u r z ę d n ik a m i P o li­
c ji W o je w . Ś ląskiego, tych się p ła c i za ­
lic z k a m i od p o c zątk u . B y łe m w czoraj
d n ia J5. 8. yr E ró l. H u e is i wMzia^eaa
ra u rz ę d n ik ó w policy jrnyeSi w ie lk ie n ie ­
zadow olenie. s ły szałam złorzeczenia i
w y zw isk a pod adresem , głów nego dc»
w ód zsy p s ik . M ło d n ick ie g o i w ojew ody
R y m e ra. Bo w oje w o d a i k o m e n d a n c i
k u p u ją sobie za b a jo ń s k ie s u m y sam o ­
chody, a u rz ę d n ik o m p o lic y jn y m to się
k a że głodem h a n d lo w a ć , H ie p o m o g ą
a n i p łacz a n i n a rz e k a n ia strosk an y ch
żo n od żo n a ty c h u r z ę d n ik ó w p o lic y j­
n y c h w g łów ne j kom e ndzie , bo p. M ło­
d n ic k i glcsu n ie m a . I w oje w ód ztw o
spodziew a się dobrej s łu żb y od ta k
m a rn ie opłacon ych u rz ę d n ik ó w ! N ie ­
zadow olenie. p o lic ja n tó w rośn ie z d n ia
n a dzień. A le pew nego d n ia m ia r k ą
cierp liw ości przebierze. Czyż w as p a ­
now ie, przedew szystkiem Ciebie p. w o ­
jew odo nae w sty d za ta k ie „o p łac a n ie “
u r z ę d n ik ó w ? G dybyś P a n chciał, m ó g ł­
byś spraw ę za ro b k ó w z a ła tw ić bo m asz
pierw szy głos, jesteś n ib y g ło w ą w oje­
w ód ztw a . C ze kam y !
N iezadow olony.
R o z m a ito ś c i. I ö
K obiety w parlam entach.
W e Francji toczy si§ ęjotyęhcz&s walka
o pyawa wyborcze dla kobiet. Senat fran ­
cuski zaohowujew tej kwestji dotychczas
stanowisko stanowrczo odporne tak, iż nie
zdaje się, aby kobiety we Francji w n aj­
bliższym czasie m iały otrzymać prawo wy­
borcze.
„Excelsior“ z tej okazji wylicza kraje,
w których kobietom przygnano prawa wy­
borcze. W A n g lji Izba gm in nadal?, ko­
bietom prawa polityczne. W Izbie gmin
są dwje posłanki. Prawo wyborcze kobiet
angielskich podlega jednak pewnym ogra­
niczeniom.
W Szwecji kobiety głosowały po raz
pierwszy 1921 r. i zdobyły 5 mandatów.
borcze dla kobiet jest ogromnie ograni-,
czone.
W H iszpąnji, Grecji, Jugosław ii i Buł*
gaęji kobiety nie posiadają prawa wybór»
czego, ani biernego, ani czynnego.
Od Redakcji. .
'Autorowi artykułu „Żydowska robotą“.
A rtykułu na razie nie możemy zamieścić z
powodu braku miejsca. Sprawa tą nie
przedawnieje. M aterjału kompromitują­
cego N. P. R . i „Polaka“ zgromadziło się
wiele, że nie możemy go na raz pomieścić.
Sprawy towarzystw,
K ró l. H u ta . T ow arzystw o sam o­
d zie ln y c h rz e m ie ś ln ik ó w u r z ą d z a swo­
j ą p ie rw szą zabaw ę ła to w ą n a górze
R e de ni d n ia 20. s ie rp n ia (niedziela). O
W Norwegji kobiety praeują nawet w
lic zn y u d z ia ł w szy stk ic h rze m ie śln i­
Radzie ministerjalnęj. D uński parlament
k ó w i o b y w a te li w ra z z r o d z in a m i oraz
ma pifć posłanek.
to w arzy stw prosi
la r z ą d
W Rosji rownqnprawnienie płci jest
kompletne. JTinlandja ju? w 1907 roku
przyznałą kobietom prawa wyborcze. Tak
samo posiadają prawą wyborcze kobiety
na Łotwie i w Eśtonji, w Czechosłowacji,
Druk i nakład „Goniec Śląski“,
na Węgrzech i w H o l and ji. Polska ma'
Tow. akc. w Katowicach.
również 8 kobiet w Sejmie.
Za redakcje Antoni G r z e g o r z e k
w Katowicach.
W Szwajcarji i w Portugalji prawo wy­
Parnię tafcie o inw alidach.
m y oielne i M n so w
poleca wagqpowo i w mniejszych ilościach
Biuro wyborcze
Chrześcijańskiego Zjednoczenia Ludowego
znajduje się
M o p s i a (dytwnia Chem ia, To». Akt
P o z n a j
Jedynie prawdziwe
jeśli w powyższem opakowaniu i z naszym znakiem ochronnym
Alej« Marelokowskiego 5
m&ro
i m
—
w gmachu (Jońca Śląskiego T. Ą.
w Katow icach, Fryderyka 58. B iuro to
otwarte jest codziennie z w yjątkiem nie­
dziel po południu od 3— 6.
Telefon 3060, 3686.
PoIsHIe Tow.KSpółką
sięgarnAkcyjna.
i Rolejowgtfi „RiisU“
Oddział w Katowicach
poszukuje
Sekretarjat organizacji
Chrześcijańskiego Zjednoczenia Ludowego
mieści się
w Katow icaęh, ulica M łyńska 43
I. schody.
( Q u e c k s ilb e r )
skupują/';..;
Poszukuje się od zaraz lub najpóźniej od 1.10
b. r. biegłego w bilansie
wciąż we większych i
mniejszveh ilościach
po cenach dziennych
i i i i s p f f e M m i s Chemiczna,
P o z n a ń , Aleje Marcinkowskiega 5.
Tow.
ik e .
Telefon 3060, 3686.
Kaiser § Basset
Byotm
Rynek 22 Telefon 127
Reflektanci miejscowi, sumienni i uczciwi, mogący
wykazać się poważnemi referencjami i złożyć kaucję,
prosimy skierować oferty (jo
K s ię g a r n i F a ls k ie j w K s ito w ic a c li,
ul. Poprzeczna nr. 2Inwalidzi wojenni lub powstańcy i ich rodziny mają
pierwszeństwo.
k s ią ż k o w e g o
lub książkow ą oraz
korespondentkę
władającą w piśmie językiem polskim i niemieckimi
Bank Przem ysłowców,
ijia.t'CTOa»
tomiejscu.
roöfeyu. fu * v
fjś&ęftsn.126S
i t ä t w
Ł 1 ---b m ----t -Ä
- ;— i
Ifjs p x u rt i
Wykonują
Semik i Co., Iffialk,
d e s ty la c ja h u p to w n a >
H/IMÄ plerrarzędnycli firm - CVGAR « PPIIROSy.
WM
J B S A C 2 K!
I
.
'
333 pieczęt. para
»
„ ciężkie i grube
585
„
585
„
„
„
7?0
„ 9‘/i'10 gr. ciężk.
w dachowk. i łupkowcu.
mebli
krzeseł i ataianfe klibsw.
w każdej formie i w każdem
wykonaniu według życzenia
obciągane skórą prawdz. lub
imitacją, gobeliną i magnetą,
jakoteż innemi suknami
F a b ry k a c ja
mzelklcbm@lillwsiśelełnn,
Rzetelne i sumien ie wykonanie
===== według zamówień. = = =
P . T y la
mistrz dacharski
Katowice, ul.Liitzowstr. 18
D o m
W ilhelm
Telefon 1567
m e b li
N oglinskl
Telefonl567
700.—
1080.—
1300.—=
2000.—
2850.—
„ 900
„ 10 -U gr. „
3500.Wszelk. obrączki pełne (nie puste), najnow.
forma kuli, nie lutowane. Wyrycie darmo.
Zegary salon.Ia cięż.mos.Gong od 1d50.—
Budziki
m dto „
„ „ 200.—
Zegary stoj. dęb. dto 815 cm. „ „6400.—
Zegarki, bransoletki 585 pieczęt. Anker 15
mal. form. z 585 piecz. zl. taśmą od 6000.—
Zakup odłamków złota i srebra.
Za platynę płacę 950.— za gram.
Wiiheim Scbolz, zegarki i towary złote,
Szarlel, przystanek kolejki ulicznej.
' « « A B KILB B S S R f ! g f ^ | EG A BY
O d d z ia ł w P s z c z y n ie .
,
...................
m
P r o filu je m y
latowlcs, ulica Fryderykowska 10
SL0BHE
dote
»
»
»
w
wszelkie pracy
dacharskie
i ł n n wicutit) spesjaifiB
R e p re ze n ta n ta
poszukuję na Województwo Górnośląskie
im
m
skład
spedycyjne
wszelkiego rodzaju.
Zapytania należy skierować piśmiennie pod
Nr. 1020 do „Gońca Śląskiego" w Katowicach.
B eM ezy
Absolw. Szkoły Budowniczej. Poznańczyk z egza­
minem za mistrza murar­
skiego, oficer rezerwy,
biegły w polskim i nie­
mieckim, lat 32, kawaler
poszukuje
rip. k M s p
Zdemohilizowany oficer
posiadający wykształceni*
średnie i kurs bankowj
akademiji handlowej, wła­
da językiem polskim i nifr
mieckim w słowie i piś­
mie, szuka zajęcia od za­
raz w banku lub fabryce.
Łaskawe zgłoszenia pod
„Zdemobilizowany“ do
„Gońca Śląsk,“, Katowice.
stanowiska
^ r G o iä fc
we większym przedsię­
Stesapl*
biorstwie budowi. na O.
Śląsku. Może się również
s&Bwei metalowa
przyłączyć jako wspólnik
*St Ejiom G.Sl
do poważnej firmy, ewtl.
się wżenić. Łask oferty
uprasza się do ,,P A R‘‘
Polskiej Agencji Reklamy
w Bydgoszczy
pod „Budowniczy 7203“
r n m
r n
Dworcowa 18.
D R U K I
D o m ag alsk i i Ska, Poznań,
Pierwsza Poznańska Fabryka parowa
oleji eterycznych, esensji, eterów owoco­
wych, farb nietrujących i preparatów che­
micznych. Wytłocżnia soków owocowych
za pomocą siły hydraulicznej.
Fabryka założona w roku 1901.
—
poleca
Drukarnia
poszukuje
posady
IrenPaO GBieM
a,
ONI
qäica Rybna 18
,Ä a
S lp R ie p ’*
w Katowicach,
m
m
m
Kronika,
Zawiadomienie.
W ydział
furoczystość św. Jacka w Oświęcimiu. t. j. 4 500 mk.n., p o w o d u ją c temsamem jemu. Zycie narodowe było krępowa­
Z głosze n ia n a d s y ła n a le ży do z a k ła ­ d o tk liw e stra ty d la lu d n o ś c i w w ię k ­ ne.
świecenia Publicznego
po ­
d a je do w iad o m o śc i: Celem u z y s k a ­
n ia od szk o d o w ań za zużycie i
z n i­
szczenie szk ół przez w o js k a k o a lic y j­
ne n ale ży się zw rócić do „K o m isa rza
P a ń s tw d la prze jęcia m ie n ia p a ńs tw ,
w g m a c h u W o je w . I I . piętro.
Polski związek towarzystw kupiec­
kich Wojew. Śląskiego w Katowicach,
pro w a d ząc y a k cję p ro p a g a n d y s ty c zn ą
T a rg ów W s c h o d n ic h n a Ś lą s k u z a w ia ­
d o m ił z a rząd T argów , że za inte re so w a ­
n ie się ś lą s k ic h sfer prze m y sło w y ch i
k u p ie c k ic h T a rg a m i W s c h o d n ie m i jest
t a k w ie lk ie , że p rze sła n y m a te r ja ł re­
k la m o w y rozszedł się w bardzo k r ó t­
k im czasie. S zczególnie z w ią z e k rze­
m ie ś ln ic z y o ra z w ie lk i p rze m y s ł o k a ­
zu je żyw e zainte reso w an ie tegoroczną
k a m p a n ją T argów . Z w ią z e k o r g a n i­
zu je podobnie ja k w r o k u u b ie g ły m ,
g r e m ja ln ą w ycieczkę c zło n k ów n a T ar­
giSkargi nauczycieli. O trz y m a liś m y
stos lis tó w od n a u c z y c ie li i n au c zy cie ­
le k z ró żn y c h g m in . L is ty z a w ie ra ją
sk arg i n a W y d z ia ł S zk o ln y z p o w o d u
n ie w y p ła c a n ia pe n sji. P e w ie n n a u c z y ­
ciel z ry b nick ie g o pisze dosłow nie: „oto
m a m y d z is ia j 17 sie rp n ia , a n auczy cie ­
le i n au c zy cie lk i, z a a n g a żo w a n i ju ż
d a w n ie j przez W y d z ia ł S zk o ln y , nie otr z y m a li do tej pory sw ych poborów
za m ie siąc lipiec. Z a u w a ż y ć jeszcze
trzeba, iż z a p ła ta jest ta k m a rn a , że
w y ży ć za n ią to p r a w d z iw a sztu k a. A
jeśli się zw aży tę n ie p u n k tu a ln o ś ć przy
w y p ła c a n iu , to m o ż n a sobie w y o b ra ­
z ić rozgoryczenie n au c zy cie li.“ — T ak
p is z ą nauczyciele. Z lis tó w u m ie śc i­
liś m y ty lk o d w a n a jw a żn ie js z e z d a n ia .
S p o d zie w am y się, iż d la W y d z . Szkol­
nego starczy!
ręce K o m ite tu Z jazdow ego pod adt\: n ic y ró żn ic ę tę w y r ó w n u ją n a m ię ­
Z a k ła d S a le zja ń s k i, O św ięcim , (M a­ sie. N ale ży się spodziew ać, iż po ołopolska.)
głosze niu powyższego od no śn e w ła ­
Wielkopolska W ytwórnia Chemi­ dze p o lskie przeszkodzą d a ls ze m u w y ­
czna w Poznaniu n a le ży bezprzecznie w ozow i suro w y ch s k ó r do N iem iec,
do przedsiębiorstw , k tóre j
rozw ój które pozostaw szy n a G. Ś lą s k u , po­
św iad czy do skonale o przedsiębior­ w o d u ją rozw inięcie się p rze m y s łu g a r­
czości i sile ży w otne j n aszych prze­ barskiego w k r a ju , oraz m o żn o ść w y ­
m ysłow ców . W y tw ó r n ia z n a n ą jest ró w n a n ia cen m ię s a w całej Polsce.
Orzesze, D zisiajsze j nocy, d n ia 15.
og óln ie ze swego m ydła, i pro szku do
p r a n ia „Blask.“ n a czem o p a rła p ie r­ b m . s z a la ła o g ro m n a b u rza, b ły s k a ­
w o tn ie c a łą sw ą pro d u k c ję , k ie dy w w ice b ezu stan ne m ig o ta ły , g ro m po
r. 1919 w y k u p iła z r ą k
ży d o w skich grom ie w a lił. P o łąc zo n a za w ie ru c h a
fab ry kę m y d ła Regera. W s k u te k ó w ­ z grade m . P io ru n u d e rzy ł do p o b li­
czesnych tru d n o śc i te chn iczny ch a skiego las u . Z a u w a żo n o w ciem ne j
przedew szystkiem ta k że
d la b ra k u nocy dw ie łu n y pożarn e o d u d e rze n ia
suro w ca czynność fa b ry k początkow o gro m u . P o d r ó ż n i m ó w ili, że od u d e ­
b y ła O graniczona i dopiero w m a rc u rze n ia g ro m u z a ją ł się d w ó r w Gar1921 obie fa b ry k i u ru c h o m io n o n a d o­ d ow icach i dom ostw o n a zaw iści przy
bre, o d tą d też ju ż ro zw ój szedł c a łą Orzeszu.
s iłą . R ów nocześnie b o w ie m rozpoczę­
to fab ry k a cję la k ie ró w
i pokostów
p rz y s tę p u jąc zaraze m do b u dow y osobnych g m a c h ó w fabry czny ch d la
tego d z ia łu . N ieb aw e m n ab y to o b ­
szerne tereny z z a b u d o w a n ia m i n a d
W a r tą , by w te n sposób zabezpieczyć
m o żno ść dalszego ro zw o ju. — To też
zgodnie z p ro g ra m e m u s ta la n y m przy
za ło że n iu T ow arzystw a
rozpoczęto
n ie b a w e m fa b ry k a c ję śro d k ów desinfe k c y jn y ch t. j. ły zo lu , k re o lin y i lyzo fo rm u , tu d zie ż bejcy orzechowej, d o ­
łączono n astę p n ie fa b ry k a cję siarczyk u sodu. N a n a jb liż s z ą m etę p rze w i­
d zian o fa b ry k a cję system atycznych
p e rfu m oraz n ie k tó ry c h b a rw n ik ó w
a n ilin o w y c h .
D la w łasnego c h w ilo ­
wo tylko za p o trze b o w an ia w y ra b ia się
sodę k a u s ty c zn ą. — K a p ita ł z a k ła ­
do w y fir m y w y n o s ił przy za ło że n iu 2
m iljo n y m a re k , podniesiono go do 80
m iljo n ó w . L iczba w s p ó łp ra c o w n ik ó w
w zrosła do 250 a n a czele w szystkiego
stoi Z a rząd , s k ła d a ją c y się z p.p. R o ­
Powrót uchodźców w dalszym ciągu
m a n a K urczew skiego, M a rja n a Raniemożliwy. O d strony m ia ro d a jn e j
jew skiego, prof. D r. F la ta u 'a i F r a n ­
o trz y m a liś m y d łu ższy lis t z d o w o d am i,
ciszka M aciejew skiego.
iż p o m im o k ilk a u rzę d ó w i k o m is ji eWywożenie skór bydlęcych z Wo­
w a k u a c ji i o c h ro n y u c h o d źc ó w obecnie
jeszcze a n i m o w y n ie m a o m o żliw o śc i jewództwa śląskiego do Niemiec. W
p o w ro tu u c h o d źc ów do niem ieckiego o s ta tn im czasie d aje się od czu w ać
Ś lą s k a . G w a łty są n a p o r z ą d k u d z ie n ­ d o tk liw y b ra k suro w ca (skór suro ­
n y m , p o lic ja i R e ich sw eh ra jest bez­ w ych) n a G ó rn y m Ś lą s k u . Ów b ra k
czynna, p o m a g a n a w e t zb ro d n ia rzo m surow ych sk ór p o w o d u ją geszefciarze
W K o m p ra c h c ic a c h w O p o lsk ie m 25 d z ia ła ją c y n a szkodę d la lu d n o ś c i
gospodarstw jest z u p e łn ie zniszczo­ po lskie j. Bo b y dło px*zychodzi z P o l­
n y c h . W y p ę d zo n o F ra n c is z k a O z im k a ski, m ięso b y w a t u ta j spotrżebow ane,
z K a d łu b a gdy w róc ił, ta k s a m o A n to ­ ale s k ó ra z b y d ła nie po w raca do P o l­
nieg o K u c h tę z B o rsy g w e rk u . U ch o d ź­ ski, lecz m im o ' za k a zu w y w o zu su­
ca F r. P ie czy ńs k i w ró c ił do P aczy ny , row ca, geszefciarze s k u p u ją skórę ma­
lecz uciec m u s ia ł do P o ls k i ponow nie, sa m i i w y w o żą do N iem iec, oraz do
G d a ń s k a , a stąd d ale j d o s ta ją się
cały s k ato w a n y i k r w ią za la n y . — Co
skóry do H a m b u rg a , czem m o ż n a w y ­
n a to u rz ę d y e w a k u ac y jn e i p. prezy­
tłu m a c z y ć ró żn icę cen m ię s a n a G ór­
d e n t C a lo nd e r?
n y m Ś lą s k u a w d alszy ch d zie ln ica ch
W alny zjazd wychowanków sale­ P o ls k i. Oto p rz y k ła d : S k ó ra z b y d lę ­
zjańskich, K o m ite t o rg a n iz u ją c y z a ­ cia w a ż y przeciętnie 30 kg. Z a t a k ą
pra s za n in ie js z e m b y ły c h w y c h o w a n ­ skórę rze źn ik w K ra k o w ie bierze p°
ków s a le z ja ń s k ic h w szy stk ich z a k ła ­ 80 m k . za 1 kg. co w yn osi 2400 m k .n .
dów p o lsk ic h na w a ln y zjazd, m a ją ­ S p rze d a jąc tę s a m ą skórę do N iem iec
cy się odbyć d n ia 29. sierpnia br. w o trz y m u je rz e źn ik 150 rnk.n. za 1 kg.
Traktat górnośląski
x
N ajb a rd zie j na. tem u c ie rp ia ł So­
O- d u salezjańskiego w O św ię c im iu n a szych m ia s ta c h p o lskich, gdzie rzeź­ k ół, ta in s ty tu c ja , k tó ra od d łu g ic h la t
(C ią g dalszy.)
D Z IA Ł I I I .
W y d a n ie k a r t c y rk u la c y jn y c h .
A R T Y K U Ł 279.
1. — K a rty c y rk u la cy jn e z tekstem
f)o ls k im i n ie m ie c k im w e d łu g u m ó ­
w ionego specjalnego w z o ru w y d a w a ­
n e b ę d ą ro k rocznie przez w ła d ze p o l­
skie n a k a rto n ie jasno b rązo w y m a
przez w ła d ze n iem ieck ie n a k a rto n ie
ja s n o zie lo n y m .
2. — W w y p ad k a ch , w k tó ry c h k a r ­
t a c y rk u la c y jn a w y d a n ą zo stała n a
zasadzie po stan o w ie ń art. 270-go, lu b
te ż w w y p a d k a c h , w k tó ry c h w y d a n ie
je j m ogło być o d m ów io n e n a zasadzie
p o s tan o w ie ń a r ty k u łó w 266 do 269-go,
te rm in w ażno śc i m oże być o g ra n i­
czony.
A R T Y K U Ł ’ 280.
1. — K a rty c y rk u la cy jn e w y d a w a ­
ne b ę d ą n a obszarze p o ls k im przez
w ładze a d m in is tr a c y jn e pierw szej i n ­
s ta n c ji lu b w ładze rów norzędne, a n a
obszarze n ie m ie c k im przez niższe w ła ­
dze a d m in is tra c y jn e .
2. — W s zy s tk ie te w ła d ze oznacza
się w n in ie js z y m T y tule n a z w ą : „U ­
b y ła o sto ją ży cia narodow ego n a G.
Ś lą s k u . G dzie ty lk o było m o żn a , ta m
staranp się ze strony p ru s a k ó w b ić koły pod jego budow y . D ziś ju ż inaczej.
M łodzie ż się liczn ie garnie pod s k rzy ­
d ła tego szaropiórego, i d la nas rozpo­
czyn a się praca in n a . Po d łu g ie j, m o ­
zolnej pracy, pozw olono m u będzie
pod nosić się z ra d o s n e m „czołem “ pc
n a d ła n y śląskie. Otóż w dzień
sierpnia jest dla każdego sokola Okiągn III. wielkim świętem. W e d łu g ha­
sła „w zd ro w y m ciele zdrow y d u c h 1'
sta nie m y przed p u b lic z n o ś c ią w szere
gach naszych i p o k a że m y n arod ow i, że
ty lk o d la n a ro d u p ra c u je m y . W przy- !
szłą nied zie lę s ta ń m y d r u h przy d r u h t
d la dobra. O jczyzny. Z lo t w Chropaczowie będzie n a m r ę k o jm ją , że n a Ś lą
sku ty lko P o lacy . O byw atele z Cb.ro
paczow a i o k o lic y ! U p ra sza m y w as <
liczne staw ienie się na nasz zlot i po
parcie naszego dzieła. P rzy w zaje m
nej pracy i d la n as z a w ita G ru n w a ld
przyszłość będzie nasza.
K atow ice.
(B ądźcie
m iłosie rn i.)
Tow. P a ń św. W in ce n te g o a P a u lo
zw raca się n in ie js ze m do o b yw a te lstw a
m ia s ta K a to w ic z serdeczną p ro śb ą o
posilenie go ła s k a w e m i d a tk a m i d la
Czerwicnka. (B urza.) P rzejezdn
p o p a rc ia n a jb ie d n ie jszy c h z biednych, o p o w ia d a ją, iż b u rza, k tó r a onegda
p o n ie w a ż w obec szalonej drożyzny, s za la ła n a d o k o lic ą, spowodow ał?
stałe
w r a s t a ją c e j,
dotychczasowe znaczne szkody n a p o lac h i lasach
w sp a rc ia d la tych b ie d a k ó w przez tow . U derzające g ro m y spow odow ały po
św . W in ce n te g o a P a u lo w y d a w a n e i ża r w lesie za Orzeszem i we dw°rz<
w y p ła ca n e n ie w y s tarc zają. W ju tr z e j­ w G a rd aw ica ch . W Z a w iśc i uderzy
szą niedzielę, d n ia 20. sierp nia, zbierać p io ru n w chału p ę , k tó ra spłonęła«
b ę d ą n a ten cel w ydelegow ane p a n ie n ­
Orzesze. Ja k o n ie p rzy ja cie l robol
k i ze s k a rb o n k a m i łaskaw e d a tk i i
Tow. św. W in ce n te g o a P a u lo a p e luje n i ków- jest, ks. K u lig u n as 'b a rd zo zna
do zn an e j o fiarn o śc i M ie szczaństw a n y m . Często w y zy w a ro b o tn ik ó w n
K atow ic, aby i w ty m razie dopom ogło k a z a n iu zło d zie ja m i, n ie lu b iąc y m
do u lż e n ia d o li i n ie d o s ta tk u n a jb a r ­ pracow ać, ty lk o że cyg aństw e m chc
dziej w sp a rc ia , po trze b u jąc y c h b ie ­ żyć n a tem świecie, z cygaństw a si
chcą zbogacić! (jego w ł. słowa) itc
d ak ó w .
T
—
H a n d e l żelaza. W K a tow icach ak p rz e m a w ia ł n a k a z a n iu do lu d i
przy u l. D y re kcyjne j 10,1. z n a jd u je się do ro b o tn ik ó w , m oże ty lk o człow ie
g łó w n y k a n to r firm y : „K a to w ic k i H a n ­ (k ap ła n ), k tó ry stoi w y ra źn ie po stre
n ie k a p ita lis tó w , do tego n ie m ie c k ic l
del Ż e laza T. z o. p.“ N a ze b ra n iu spół­
Czyż ks. K u lig nie zdaje sobie spraw?
k i w d n iu 16. bm . podw yższono k a p ita ł
ja
k ie zgorszenie sieje m ię d zy lu d e m
z a k ła d o w y n a 2 000 000 m k . T ow arzy­
D
laczego
n ic nie m ó w i o złozdie,
stwo w y s tąp iło z niem ieckiego koncer­
n u i przy łączy ło się do polskiego k o n ­ stw ach paskarzy , zło d zie js k im w yzj
cernu w G d a ń s k u . N o w a ra d a n a d zo r­ skiwra n iu ro b o tn ik a przez k a p ita lis to ’
cza s k ła d a się z n a s tę p u ją c y c h p a n ów : w przem yśle, a. szczególnie po dw<
1. ra d c a m in is te r ja ln y dr. H e n ry k ra ch ? A teraz jeszcze jedna uwag.'
G lü c k w G d a ń s k u , 2. k u pie c W in c e n ty D obrem k a z n o d z ie ją ks. K u lig nie jes
Z a m ia s t w ygłaszać k a z a n ia z ewangi
C za p lic k i w K a tow ic ac h i 3. kupie c
Iji, o n w y g łasza ka te c h izm , nieom ;
R y szard G a ss m a n n z G liw ic .
przez cały ro k w w szystkie niedziele
Zaw odzie. (P różne m ieszkanie.) W św ięta. W in n y c h p a ra fja c h czy n ią 1
tutejszej g m in ie p rzy u l. C h o p in a 5 k a p ła n i w n iedziele po p o łu d n iu dl
są d w a m ie s z k a n ia s k ła d a jąc e się z dzieci szk oln y ch ! P rze by w a on ju ż t
3 p o ko i i k u c h n ią od 2 m iesięcy nie- la t 16 — od ro k u 1906. W ty m czas:
zajęte przez lo k a to ró w . D ziw ić m u s i a n i r a z u nie u r z ą d z ił w iększych i t
każdego, iż m ie s z k a n ia s to ją próżne, m n ie jszy ch m is ji lu d o w y ch . Z p o w
chociaż w ie lu lu d z i, zw łaszcza u c h o d ź­ d u j ego p o stępo w an ia w Orzeszu, n i
ców, t u ła się bez d a c h u n a d głow ą.
zgodnego z d u ch e m i p o g lą d a m i par;
Z Król. Huckiego. N areszcie k ra j fja n tutejszych, rośnie obojętność
nasz został p rzy łączo n y do m acierzy wierze, s o c ja ln a d e m o k ra c ja i bezr
polskie j, i d la n as z a w ita ła ju trz e n k a lig ijn o ść. Z m ia n y sto su n k ó w w par,
w olności. N ie zawsze o n a n a m św ie­ fji są bezzw łocznie potrzebne. P o p i
ciła, bo b u ta p r u s k a nie pozw ala, aże­ r a ł on zaw sze stronę u rz ę d n ik ó w i pi
by coś, choć trochę m ogło żyć po swo­ nów n ie m ie c k ic h .
j
\s i f
'•> yt -y
i VVV
” « y■
rząd le g ity m a c c y jn y “ (Office dęs per- się S trony, u rz ę d u ją c y w o kręgu , w n y c h m iejscow ości lu b oznaczony?
m is).
(
k tó ry m k a r ta zo sta ła w y d a n a lu b też okręgów lu b w reszcie ograniczen
3.
— U rząd le g ity m a c y jn y danego
u rz ę d n ik w y ra źn ie u p o w a ż n io n y do te rm in u jej w ażności, zgodnie z prz
o k ręgu jest d la m ie szk a ń c ó w tegóż o- za stęp o w a nia go, jest w ła ś c iw y m d la p is a m i ust. 2-go a rt 279-go.
k rę g u w ła ś c iw y m u rzę d o m d la w y d a ­ w izo w a n ia k a rt c y rk u la cy jn y c h .
3.
— K a rta c y rk u la c y jn a nie mo:
w a n ia k a r t cy rk u la cy jn y c h .
być
w
y
d
a n ą bez w izy.
2.
— W ła d z e właściw-e d la w izo w a ­
A R T Y K U Ł 281.
A R T Y K U Ł 285.
n ia k a r t c y rk u la c y jn y c h oznacza się
w
n
in
ie
js
z
y
m
T
y
tule
n
a
z
w
ą
:
„U
rząd
1. — P rzepisy a rty k u łó w od 279 c i i |,
1. — K a rty c y rk u la c y jn ą w y d a w a ­
ne b ę d ą jedynie n a skutek p o d a n ia w iz u ją c y “ (Office* des contresignatu- 284-go w in n y być ró w n ie ż stosow an j;
res).
osób zainteresow anych.
a) jeżeli k a rtę c y rk u la c y jn ą o d n
2. — P o d a n ie w in n o być skierow a­
w ia się z po c zątk ie m nowe?
■ A R T Y K U Ł 284.
n e do w łaściw ego U rzę d u le g ity m a c y j­
ro k u ;
1. — U rząd le g ity m a c y jn y przesyła
nego; o ile zaś pew ne w ładze zo sta ną
b) jeżeli w c iąg u ro k u p rzy zn a ł
c y rk u la ­
specjalnie k u te m u przeznaczone, za w ydane przez siebie k a rty
zostaje now a k a rta cyrkułacy
cyjne
bezpośrednio
U
rzęd
ow
i
wizującepo śre d nictw e m ty ch w ła d z.
na, poniew aż:
3. — M otyw y u z a s a d n ia ją c e p o d a ­ cem u, d o łąc za jąc p o d a n ia osób z a in ­
1 ° posiadacz u d o w o d n ił w sp
teresow anych oraz dow ody. W. razie,
sób w iaro godny iż z g u b ił s w o ją ka
nie w in n y być u d o w o d nio n e w spo­
gdy okoliczności przytoczone w po d a ­
sób w ła ściw y , o ile n ie są one pow sze­
tę c y rk u la c y jn ą, lu b
n
2IJ k a rta c y rk u la c y jn a sta ła s j i
chnie znane. Do każdego p o d a n ia do­ iu są pow szechnie znane, w in n a by«i
u c zy n io n a o te m w z m ia n k a .
łączy ć n a le ży trzy jed n ako w e fotogran ieczy te lną lu b n ie z d a tn ą do uży[^
2 . —- U rz ą d w iz u ją c y zw rac a k a rtę
fje, pośw iadczone przez policję, oraz
k u , lu b
3° posiadacz k a rty c y rk u la c y jn
co do okoliczności, k tóre nie są p o ­ c y rk u la c y jn ą U rzędow i le g ity m a c y j­
w niósł p o d a n ie o zapisan ie dzi€
w szechnie znane, —
za św ia d c ze nia n e m u przed u p ły w e m d w óch ty g o d n i
od c h w ili o d b io ru w ra z z po d a n ie m
policyjne.
swojej k a rty
c y rk u la c y jn e j
(ai||
osoby zainteresow anej i d ow od am i,
A R T Y K U Ł 282.
262).
b ą d ź to z a o p a trzo n ą w w izę, b ą d ź też
2. — W w y p a d k a c h , prze w idzi
D la u z y s k a n ia w ażno śc i k a r ta cyr­
z zaznacze niem po w o d ów d la k tóry c h n ych pod 1, 2 i 3 d a w n a k a r ta w in i i
k u la c y jn a w in n a być we w szy stkich
ż ą d a o d m ó w ie n ia k a rty c y rk u la c y j­ być zwTÓcona przed w y d a n ie m n o w i
w y p a d k a c h w izo w a n a przez w ła ś c iw ą
nej, lu b o g ra n ic ze n ia — zgodnie z po ­
w ła d zę drugiego P a ń s tw a .
s ta n o w ie n ia m i art. 273-go
jej w aż­
i
A R T Y K U Ł 283.
ności do pew ny ch o kre ślony ch p u n k ­
1. — K o n s u l d ru g ie j u k ła d a ją c e j tów prze jścia przez g ranicę do pew-
SacznoS<!
Bacmottf
Rotioci z KróIeesKleJ Buty!
Wkufflym sfoitiu Dswlnns sfó
’TJTOft1!
T ow arzystw o Akcyfne
Kapital soItade»;: 10 @00000 mk. -lezerif: 11 000iOQ!&
gazeta gtilsRn loKolsKq polecamy
»M es Włoskiego'
którego można nabyć u następuja-■
: cyeb agentów: b e s s ę
Główna siedziba w P o zn an iu .
Wutke Józefa, Śedanśfr. 4.
Szlenzok, Mariańska 29.
Sobieraj Jan, Śtygarska 4 ć.
Szczęsny Anna, Bismarksff. 78.
Rzepczyk Kazio, Bergfreiheitsśtr. 45.
Prow da Edmund, Schützen str. 29.
Mazur, Hohenlindenweg 3.
Mtiltef Aug., Kromrinzenstr. 27.
Kopyto, Bergmannstr. 5.
Kotischna Wojciech, Ziegeisfr, 13.
«»»==s~^ Oddziały:
B e r lin , B ie ls k o , B y d g o s z c z ,
O. S I., GcSa§śsk* K a lis z , Kat@ wi©e
O, Si., BCpóIs Huta 0» Sio, Lenrafitifa
O. S i., L u b lin ie © G. S i.,
P s z c z y n a G. S I., R o t t e r d a m (Holandja)
R y tm ik G. S l,, S o s n o w ie c , S f p a s ls u rg
(Francja), T o rsiil i Z a w ie ś c ie *
R2pF8ZEHtac]a W l a r s z a w i e
załatwiają
wszelkie transakcje w z a k r e s
:»: bankowości wchodzące w
jako to:
kupno i sprzedaż papierów procento­
wych, udzielanie pożyczek, przyjmo­
wanie oszczędności za Wysokiem opro­
centowaniem, zamiana Waluty obcej itp. ;
'
""V '
m a lt im t
Fabryka w yroSSw cePatoldawych
B. H M T IS - i f DZIW!
ni. Małathowsideao nr. H.
p o s la d i n a sk ła d z ie w is!ki w y b ó r
:grzebieni, klamer i klamerek, |
Iagrafek, szpilek, S bransoletek j
v koioraeh ssyläpat, białe, blond ! hawana; I
W y tw ó r n ia a tr a m e n tu
Próez tego polecamy!
J a s SHwa i S-ka, Tow. z ogr. pór.
Świecie — Pomorze
Poleca po cenach konkurencyjnyeh
atram e n ty wszelkiego rodzaju do pisa­
nia i kopiowania W opakowaniu i luźno*
fa rb k i do stemjplS, tasze uleźm y«
w alne, gam y biw row e, atram e nty
toektegratiezne oraz la k i do pieczę" towania listów i butelek.
Reprezentantów i agentów na prowizję
--
--—
•
poszukujemy.
---- --•■
■
■
- ^ --
(1-------e
-a^riay»-: -
Rreoilee I mydła lecznicze
(lysolowe, karbaioWB, subiimato«
we, siarkowe I siarkosmolowe).
(OlelHopolska (Sytaomie
TOW,MC. Chemiczna M l C.
Aleje Mareinkowskiegó nr. 5.
telefon nr. 3060 i ńr. 3686.
Nowo otworzóne!
PiMMim M r firyciiifuii
'.-V ~ :-,<».■■■■ -.lv
i «MbW
8wsiysfticfedrSpifacfti opfsW,
Ska. z ógr. por.
w Krakowie, ul. Straszewskiego nr. ll.
Adreś dla telegr.: Elsner, Kraków, Staszewskiego tl.
Właściciele: Budowniczy J.Elsner i J.Grodzki
(byli współpracownicy firm zagranicznych)
m
m
Deutz. S i 5 PS. i różne
części transmisyjne
Jflz«f Skrzypczyk, Sp. z ogrąn. por. 2sł|i%
Wykonuje:
Telefon 1449.
Projekty I budowy,
WapiennikóW, cegielń, fabryk dachówek, materiałów
Szamotowych, itd., kominów fdbryćżnyćh
Podwyższanie i naprawy
Kominów fabrycznych bez przerwy
2 motam
ruchii
Obmurowanie
kotlóW parowych i destylacyjnych
Budowy
generatorów i wszelkich zakładów przemysłowych.
U i D d e s iA i
B R A C IA Ż U R E K
w połówkach stale na składzie
ZHKŁADY GARBARSKIE
H y lr a ik , Górny SIąsk, telefon L 17.
Do tutejszej administ-raoji poszafeujemy na­
tychmiast
nofeM srzo
m iejskiego
Opłata według kłosy IX poberÄW pstósfrtfeWyeh.Ćwzsłódni sie tylko kandydatów i długroleiniem praktycznem doświadczeniem W służbie
administracyjnej i władających jeżykiem pol­
skim i niemieckim. W słowie i piśmie.
Zgłoszenia z życiorysem I odpisami świa^
dsetw należy do dnia 28. bm. nadesłać.
Rybnik, dnia 14. sierpnia 1922.
Magistrat.
Homystoleno spnesSif:
P osiadłości, śktady, sklepy róiaiyćh
branż, łaotele, restaaraefe i «•*
g le la ie w różnych objektach.
Biuro Handlowe S5Obróttt
K a t o w i c e , ał. Beaty 52.
Posada maszynlstM
wakuje W Instytucie Hygienicznym w Psacłyuie.
Zgłosić się należ/ osobiście.
M o M H o Mleczarski
" lllrf" T. z o. p.
i Pawła nr. 3
c-J«VjB1
K a it o w i c e
_
ul. Pawia nr. 3
Poleca mleczarzom, kupcom i handlarzem;
iwierze masło, Świerże lala,
►ery: tylżycki. H i , koneM i®c e iil, fisiem !} 1 inne
AMMCkfai
Województwa Śląskiego
J « « « « » .«
s
po ńajtańśzych
cenach.
słodRIe mlekopeinoiloste.
Zgłoszenia i zamówienia przyjmuje się:
la to w lc e , u L P a w ia np . 5 -Fefgfoi! M
ądijż. Uy jest
naj-Cepsxe,
(j£ S. SfempnieuMCL
jła ó a /k a p e rfu m
'H tsa g fc ł łCK lJefoiĄ M tC& ~ *
3 j D C Z S LC U _
................. migi

Podobne dokumenty