16 262,60 kB
Transkrypt
16 262,60 kB
Styczeƒ 2011 (24) ISSN 2080 - 4121 Pieczywo na Êwiecie Chleb musli Musli jest daniem z mieszanki p∏atków zbo˝owych, bakalii i ziaren, które zalewa si´ mlekiem lub jogurtem. Sk∏ad mieszanki musli, zwanej te˝ müssli lub muesli, mo˝e byç bardzo zró˝nicowany. Jej walory zdrowotne spowodowa∏y,˝e zacz´to dodawaç jà do ciasta chlebowego i wypiekaç z niego pieczywo musli. Chleb musli oferuje wiele firm piekarniczych, w tym tak˝e Piekarnia Cukiernia „Pellowski“ Grzegorz Pellowski w Gdaƒsku. M *** Mieszank´ muesli sporzàdzi∏ dr Maksymilian Bircher - Benner, szwajcarski lekarz i dietetyk (1867 1939). Stwierdzi∏ on, ˝e zdrowiu cz∏owieka zagra˝ajà przetworzone, poprzez gotowanie, sma˝enie i rafinowanie, produkty ˝ywnoÊciowe. Chodzi∏o mu m. in. o bia∏y cukier, sól, bia∏à màk´ pszennà i ry˝, pieczone mi´so oraz rozgotowane kasze, warzywa i owoce. Dr Bircher uwa˝a∏, i˝ spo˝ywanie przetworzonej ˝ywnoÊci stanowi przyczyn´ wielu chorób. Choç nie wiedzia∏ jeszcze o witaminach i mikroelementach, czyli biopierwiastkach (bor, cynk, jod, fluor, kobalt, mangan, miedê, moblibden, selen i ˝elazo), które tracà warzywa, owoce, zbo˝a w czasie obróbki i gotowania. Zaleca∏ wi´c jedzenie Êwie˝ych, suszonych i surowych artyku∏ów spo˝ywczych. W ostatnich latach XIX stulecia dr Bircher dokona∏ wielu obserwacji, porównujàc efekty lecznicze ró˝nych diet. W roku 1897 otworzy∏ pierwszà klinik´, w której antidotum na ró˝ne schorzenia i oty∏oÊç by∏y surowe oraz Êwie˝e produkty spo˝ywcze. Z swojej diety wykluczy∏ potrawy z mi´sa oraz cukier i sól. Do opracowania mieszanki musli zainspirowa∏a dr. Birchera obserwacja diety górali alpejskich, którzy zajmowali si´ pasterstwem. ˚yli oni d∏u˝ej i cie- szyli si´ lepszym zdrowiem ni˝ mieszkaƒcy dolin, a zw∏aszcza - miast. Ubodzy mieszkaƒcy szwajcarskich rejonów górzystych przez wieki spo˝ywali tylko dost´pne im produkty, jakimi by∏y owies, ˝yto, owoce, mleko, wino, sery i pieczywo. Ich codziennà straw´ stanowi∏a mieszanka ziaren owsa, Êwie˝ych i suszonych owoców z mlekiem. D∏ugie i Ênie˝ne alpejskie zimy, odcinajàce górskie wioski od reszty kraju, zmusza∏y ich mieszkaƒców do jedzenia tego, co uda∏o si´ zgromadziç w domowych spi˝arniach. By∏y to wy∏àcznie produkty trwa∏e - sery twarde, suszone owoce czy chleb. Pieczywo bardzo po˝ywne i zachowujàce Êwie˝oÊç przez dwa miesiàce stanowi∏ chleb gruszkowy. Do ciasta z màki ˝ytniej dodawano mieszanin´ namoczonych przez noc, w wodzie z winiakiem, suszonych gruszek i innych owoców. Od XIX wieku, gdy Szwajcaria przesta∏a nale˝eç do krajów ubogich, sk∏ad mieszanki owocowej wzbogaci∏y suszone figi, cytryny i pomaraƒcze. Przed wypieczeniem, ciasto ˝ytnie z dodatkami owocowymi obtaczano jeszcze ciastem pszennym. Uformowane z niego bochenki uk∏adano w piecach chlebowych. Zatem szwajcarski chleb gruszkowy mo˝na uznaç za pierwowzór chleba musli. *** DziÊ musli sà zwykle mieszankà z∏o˝onà z p∏atków zbo˝owych (j´czmiennych, owsianych, pszennych, ˝ytnich czy kukurdzianych), ziaren sezamu, s∏onecznika, dyni lub siemienia lnianego. Do sporzàdzania musli wykorzystuje si´ tak˝e ró˝ne bakalie, najcz´Êciej rodzynki, suszone daktyle, figi, Êliwki i morele, migda∏y, orzechy w∏oskie, pistacjowe i laskowe oraz kandyzowanà skórk´ pomaraƒczowà i cytrynowà. Sk∏adniki musli sà zasobnym rezerwuarem ∏atwo przyswajalnych witamin, przede wszystkim z grupy B i mikroelementów, u∏atwiajàcych proces trawienia. Dostarczajà one tak˝e organizmowi cz∏owieka du˝ej dawki energii, jakiej êród∏em sà w´glowodany z∏o˝one (przetwarzane powoli, w odró˝nieniu od w´glowodanów prostych, na glukozy). Zawierajà te˝ du˝o b∏onnika, b´dàcego zestawem substancji zawartych w Êciankach komórkowych roÊlin, nie trawionych, ale regulujàcych prawid∏owe funkcjonowanie przewodu pokarmowego). *** Ka˝dy ze sk∏adników musli ma swoje prozdrowotne w∏aÊciwoÊci. Figi dzia∏ajà przeciwbakteryjnie, przeczyszczajàco i zapobiegajà owrzodzeniom. Daktyle regulujà funkcjonowanie ca∏ego przewodu pokarmowego oraz dostarczajà organizmowi bia∏ka, cukrów, fosforu, karotenu wapnia i ˝elaza oraz witamin E i z grupy B, wp∏ywajàcych pozytywnie na uk∏ad nerwowy. Rodzynki dostarczajà witamin z grupy B i potasu, obni˝ajàcego nadciÊnienie krwi. Migda∏y zawierajà b∏onnik, fosfor i magnez oraz witaminy A i E. Orzechy sà êród∏em fosforu, magnezu i witaminy E oraz nienasyconych kwasów t∏uszczowych, które m. in. zwi´kszajà odpornoÊç organizmu, dzia∏ajà przeciwzapalne i wp∏ywajà korzystnie na uk∏ad krwionoÊny z sercem.W∏oskie majà najwi´cej nienasyconych kwasów t∏uszczowych, laskowe - witaminy E, pistacjowe - ˝elaza, a arachidowe (ziemne) - fosforu, magnezu i witamin z grupy B. Banany dzia∏ajà kojàco na ˝o∏àdek, szczególnie korzystne sà w niestrawnoÊciach. Chronià Êcian´ ˝o∏àdka przed szkodliwym wp∏ywem kwasu i zapobiegajà powstawaniu wrzodów. Fot. arch. Chleb musli z firmy "Pellowski". Siemi´ lniane to najskuteczniejszy naturalny lek w chorobach ˝o∏àdka. Poprawia zdolnoÊç koncentracji. Ponadto jest skarbnicà witaminy E, b´dàcej naturalnym przeciwutleniaczem. Ziarna s∏onecznika majà sk∏ad idealny dla serca: ma∏o w´glowodanów, mnóstwo ˝elaza, magnezu i witamin grupy B. Niezwykle wartoÊciowe sà te˝ nasze rodzime suszone owoce. Suszone Êliwki pozytywnie oddzia∏ywujà na uk∏ad pokarmowy, regulujàc trawienie oraz zapobiegajà chorobom wieƒco- wej i nowotworowym. Suszone jab∏ka mieszczà b∏onnik, wià˝àcy t∏uszcz i toksyny, witamin´ C, pektyny, flawonoidy (w tym g∏ównie kwercetyna), kwasy fenolowe, potas i ˝elazo. Pektyna to zwiàzek majàcy wprost „udowne dzia∏anie na nasz organizm. Wspaniale oczyszcza z toksyn, potrafi obni˝yç poziom cholesterolu, reguluje flor´ bakteryjnà. Oprócz pektyn, jab∏ko zawiera substancje, które wzmacniajà serce. Sà to kwasy fenolowe i flawonoidy.Dzia∏ajà one tak˝e jako przeciwutleniacze - któ- re podobnie jak pektyna obni˝ajà poziom cholesterolu. Majà tak˝e wp∏yw na skrzepliny - utrudniajà ich tworzenie si´, przeciwdzia∏ajàc tym samym atakom serca. Flawonoidy wraz z pektynami i witamina C sà doskona∏à bronià w walce z rakiem. Zapobiegajà powstawaniu komórek rakowych, usuwajà wolne rodniki. Jab∏ko w pewnym stopniu zabezpiecza przed sklerozà, chroni przed niektórymi chorobami uk∏adu pokarmowego. Oprac. (JAS) Firma „Pellowski“ oferuje Chleb: musli, wiejski, wypiekany zgodnie z dawnymi recepturami wiejskimi, w formach lub na zamówienie, w postaci ob∏ych bochenków; Kaszubski wed∏ug tradycyjnej receptury z Kaszub; Morski o wyd∏u˝onym okresie do spo˝ycia; ˝ytni, trójkàtny, wypiekany z ciasta na zakwasie; litewski, wypiekany w oparciu o starà receptur´ i technologi´ piekarzy z Litwy; razowy, razowy na miodzie, graham, wieloziarnisty, Oliwski oraz inne gatunki. Zapraszamy do sklepów firmowych „Pellowski“ przy ulicach: Podwale Staromiejskie 82, D∏uga 40 / 42, Rajska 5, Rajska 10, D∏ugie Ogrody 11, Nowe Ogrody 36, Podwale Grodzkie (tunel do dworca PKP), ¸agiewniki 8 / 9, Plac Dominikaƒski (Hala Targowa). Przyjmujemy zamówienia na nasze wyroby piekarskie i cukiernicze we wszystkich naszych sklepach. Zamówienia mo˝na sk∏adaç równie˝ telefonicznie - tel. nr (0 58) 301 45 20 Piekarnia - Cukiernia „Pellowski“ Grzegorz Pellowski Ul. Podwale Staromiejskie 82, 80 - 844 Gdaƒsk tel. (58) 301 45 20, fax 301 04 24 E - mail: [email protected] *** Nasza firma jest rzemieÊlniczym przedsi´biorstwem rodzinnym, funkcjonujàcym od 88 lat, w tym od 65 lat - w historycznym centrum Gdaƒska, przy ul. Podwale Staromiejskie 82. JesteÊmy cz∏onkiem Cechu piekarzy i Cukierników w Gdaƒsku, stowarzyszonym w Pomorskiej Izbie RzemieÊlniczej. Ma∏ych i Ârednich Przedsi´biorstw w Gdaƒsku. Produkcja piekarnicza i cukiernicza oparta jest na tradycyjnych oraz w∏asnych, wypróbowanych recepturach i technologiach, przy wykorzystaniu nowoczesnych maszyn i urzàdzeƒ. Stosujemy naturalne surowce wysokiej jakoÊci. Obecnie nasza szeroka oferta produkcyjna obejmuje: ró˝nego rodzaju i smaku chleb i bu∏ki oraz inne wyroby piekarnicze, wyroby - cukiernicze, pierniki, ciastka i ciasta, w tym torty. W ramach us∏ug, na zamówienie, wykonujemy i dostarczamy pod wskazany adres, okolicznoÊciowe torty i inne ciasta oraz pieczywo. 2 Styczeƒ 2011 Hewelianki C Cz∏owiek, który kilka lat temu jako pierwszy w dziejach nadmot∏awskiego grodu otrzyma∏ zaszczytne miano „Gdaƒszczanina Tysiàclecia” by∏ nie tylko wybitnym astronomem, ale tak˝e obywatelem „z krwi i koÊci”. A ˝e przysz∏o mu ˝yç w wieku XVII, czyli w czasach najwi´kszego dobrobytu miasta, nie mog∏o si´ obejÊç bez kilku typowych dla tamtych czasów ludzkich s∏abostek. *** Jan Heweliusz, bo przecie˝ o nim tu mowa, oprócz tego, ˝e by∏ wielkim uczonym, uwielbia∏ otaczaç si´ pi´knem i nale˝a∏ niewàtpliwie do najznamienitszych smakoszy Starego Miasta. ˚y∏, pracowa∏ i tworzy∏ w tej jego cz´Êci, do której ju˝ przed wiekami przylgn´∏a nazwa „Pieprzowe Miasto”. Poniekàd dziedziczy jà dziÊ jeszcze nazwa ulicy Korzennej. Przybywajàcy tu na handel kupcy sprzedajàcy rozmaite przyprawy, korzenie, wonnà kor´ zdartà z egzotycznych drzewek, zapewne te˝ migda∏y, bakalie oraz pieprz i wanili´, nie wiedzieç czemu, upatrzyli sobie w∏aÊnie rejon Wielkiego M∏yna, tudzie˝ Ratusza Staromiejskiego na miejsce handlu tak rzadkimi specja∏ami nawet w tej otwartej na Êwiat – dzi´ki bliskoÊci morza, cz´Êci kraju. Gdy tylko do gdaƒskiego portu zawija∏y statki handlowe z zamorskich krain, a pracowici tragarze zdo∏ali je roz∏adowaç przy nabrze˝u Wyspy Spichrzów, gdaƒszczanki przybywa∏y t∏umnie na Pieprzowe Miasto. Wiele z nich gotowych by∏o traciç fortun´ na rozmaite dodatki do ciast, potraw i nalewek, których receptur´ ka˝da z nich trzyma∏a w najwi´kszej tajemnicy, nawet przed najbli˝szymi sàsiadkami. Jak˝e radowa∏a je ka˝da z pochwa∏ w∏asnego m´˝a, i jakà dumà napawa∏y je s∏owa uznania, których nie szcz´dzili goÊcie uczestniczàcy w wystawnych biesiadach. Liczy∏o si´ bowiem nie to, ile podczas owych uczt opró˝niono tac, pó∏misków i pucharów, ale przede wszystkim to, co zdo∏a∏o zadziwiç i zachwyciç nawet najbardziej wybredne podniebienia goÊci. A nie brakowa∏o wÊród tych osób nie tylko dostojnych patrycjuszy z sàsiedztwa. Bywali na nich równie˝ rycerze, magnaci, przedstawiciele rodów królewskich, a nawet – królowie. Do tych ostatnich nale˝a∏ doÊç cz´sto i nader ch´tnie w Gdaƒsku goszczàcy monarcha – Jan III Sobieski, który tu na Pomorzu posiada∏ rozleg∏e dobra ziemskie. Zresztà nie gdzie indziej, jak w∏aÊnie w Gdaƒsku Marysieƒka urodzi∏a mu w roku 1677 syna, królewicza Aleksandra Benedykta. Jego ojciec – przysz∏y zwyci´zca spod Wiednia,zanim jeszcze wyniesiony zosta∏ na tron królewski, odwiedza∏ ju˝ wczeÊniej przes∏awnego gdaƒszczanina. Nader ch´tnie zag∏´bia∏ si´ w Heweliuszowe opowieÊci na temat cia∏ niebieskich, prowadzone wprost pod rozgwie˝d˝onym nocà niebem, ponad dachami po∏àczonych specjalnà drewnianà platformà kamienic astronoma przy ulicy Korzennej. Ju˝ po Êmierci monarchy zaglàda∏a równie˝ do s∏awnej tak˝e daleko poza granicami kraju „dostrzegalni gwiazd” Maria Kazimiera z domu d’Arquien zwana pieszczotliwie Marysieƒkà. Wi´kszego obserwatorium pró˝no by∏oby szukaç w ca∏ej ówczesnej Europie. Skoro si´ jednak ju˝ rzek∏o o s∏abostkach wielkiego astronoma,wspomnieç wypada o jego swoistej fascynacji tym, co egzotyczne. W m∏odoÊci sam odwiedzi∏ wiele obcych krajów, gdzie niewàtpliwie zafascynowa∏y go rzeczy, których w jego rodzinnym Gdaƒsku albo w ogóle nie móg∏ spotkaç, albo z uwagi na surowy klimat nale˝a∏y one do bardzo rzadkich i wymaga∏y szczególnej troski. Wielu tutejszych uczonych (jak to bywa i dziÊ), mia∏o jednak na szcz´Êcie swoje dziwactwa. Jeden sprowadza∏ muszle z ca∏ego Êwiata, inny trzyma∏ w domu jakieÊ nieznane nikomu gady i p∏azy, kolejny zbiera∏ kolorowe motyle, któryÊ jeszcze paradowa∏ po mieÊcie z niesfornà ma∏pkà na srebrnym ∏aƒcuszku. Heweliusz zaÊ nie rozstawa∏ si´ w domu, a nawet przy pracy ze swojà pstrokato ubarwionà papugà, która na dodatek nauczy∏a si´ mówiç jak cz∏owiek. A powtarza∏a nie tylko s∏owa przyzwoite,lecz tak˝e te, które pada∏y z ust zatrudnionych przez browarnika – Heweliusza piwowarów. Trzeba bowiem pami´taç, ˝e uczony dziedziczy∏ po ojcu ca∏kiem intratny w tym OpowieÊci Andrzeja mieÊcie browar, zaÊ wype∏nione z∏ocistym trunkiem beczki magazynowa∏ w podziemiach pobliskiego Ratusza Staromiejskiego. Wielki Jan z ulicy Korzennej posiada∏ wiele rozmaitych talentów. Nie tylko obserwowa∏ i skrupulatnie opisywa∏ planety, gwiazdy i komety oraz ich ruchy, drukowa∏ we w∏asnej drukarni dzie∏a, które sam cz´sto ilustrowa∏, odpowiednio szlifowa∏ szklane soczewki swych olbrzymich teleskopów, misternie grawerowa∏ skonstruowane czasomierze, peryskopy, sesktanty oraz inne jeszcze instrumenty, lecz te˝ potrafi∏ wyczarowaç z drewna i metalu misterne szkatu∏ki na kosztownoÊci. Najpi´kniejszà wykona∏ i ofiarowa∏ w dniu Êlubu m∏odszej od niego o lat... 36 ma∏˝once.To tak, jakby chcia∏ uchroniç swój najcenniejszy klejnot przed grabie˝à. Nie musia∏ tego czyniç,bowiem El˝bieta by∏a nie tylko wspania∏à ˝onà, matkà ich czworga dzieci, lecz tak˝e pomaga∏a mu wiernie w obserwacjach nieba, jako pierwsza znana w Êwiecie nauki kobieta – astronom. Niewàtpliwie pomaga∏a mu doglàdaç tak˝e hodowane w tajemnicy przed otoczeniem roÊliny egzotyczne. Najwi´cej radoÊci budzi∏o zaÊ wiecznie zielone drzewko, którego Ze wzgl´du na rozpocz´ty Rok Heweliusza z∏o˝ymy wizyt´ w koÊciele Âw. Katarzyny, z którym tak wiele ∏àczy∏o naszego astronoma, ˝e mo˝na go Êmia∏o nazywaç koÊcio∏em Heweliusza. Poczàtkowo nic tego nie zapowiada∏o. Urodzony na G∏ównym MieÊcie, w ojcowskim domu przy browarze na rogu ul. Straganiarskiej i IV Grobli (od strony dzisiejszej Hali Targowej), ma∏y Janek ochrzczony zosta∏ w koÊciele Âw. Jana, w którym pod p∏ytà nr 170 pochowano jego dziadka Micha∏a, babci´ Katarzyn´ i przedwczeÊnie zmar∏ego stryja Andrzeja. W przysz∏oÊci mieli tu spoczàç jego rodzice Abraham Hewelke i Kordula z Heckerów,i gdyby wszystko posz∏o normalnym trybem, tak˝e on sam. Los jednak chcia∏, ˝e na towarzyszk´ ˝ycia wybra∏ sobie Katarzyn´ Rebeschke. By∏a mieszkankà G∏ównego Miasta, ale jej rodzice mieli browar i dom przy ulicy Korzennej, wi´c po Êlubie, który odby∏ si´ w 1635 roku (w koÊciele Mariackim), paƒstwo m∏odzi przenieÊli si´ na Stare Miasto i weszli do parafii Âw. Katarzyny. Od 1640 roku Heweliusz by∏ nawet prze∏o˝onym gminy koÊcio∏a Êw. Katarzyny, czyli jednym z jego Êwieckich gospodarzy. Potem wszed∏ do w∏adz Starego Miasta.W obu tych funkcjach musia∏ mieç wp∏yw na wystrój koÊcio∏a. *** Ze *** Pierwsza z jedynych w Gdaƒsku postaci piwowarów, z rzeêbionego w kamieniu portalu kamienicy przy ul. Rycerskiej 10 na gdaƒskim Starym MieÊcie. Fot. Jerzy Samp sadzonk´ sprowadzi∏ Heweliusz z po∏udniowych stron.Nie doÊç,˝e wspaniale zakwit∏o, to jeszcze wyda∏o pachnàce owoce.Wyhodowane przez siebie cytryny wys∏a∏ nasz astronom Druga z kamiennych postaci piwowarów. jako osobliwy dar od siebie Janowi III z okazji jego koronacji.Wspominajà o tym fakcie wszyscy niemal biografowie naszego astronoma. Nikt jednak nie zanotowa∏, ˝e ma∏˝onka uczonego gdaƒszczanina w swoisty sposób przyczyni∏a si´ do przed∏u˝enia tamtego Êwi´ta. Byç mo˝e zresztà sta∏o si´ tak dlatego, ˝e by∏a to jedna z tradycyjnych potraw, których receptur´ rodzina trzyma∏a w najwi´kszej tajemnicy. Faktem jest, ˝e d∏ugo jeszcze po Êmierci astronoma, a nast´pnie m∏odszego od niego o 18 lat Sobieskiego, w rodzinnym domu Heweliusza podawano goÊciom ciastka o nazwie „Hewelianki”. Mia∏y wyÊmienity smak cytrynowy i takà równie˝ barw´. Nieprzypadkowo nadano im kszta∏t beczu∏ek, a na wieku ka˝dego z nich znajdowa∏ si´ cieniutki plasterek najprawdziwszej „gdaƒskiej” cytryny, przytwierdzony do ciastka korzennymi goêdzikami. Kilka minionych stuleci sprawi∏o, ˝e wraz z up∏ywem czasu równie˝ i ten rodzaj pysznych wypieków uleg∏ niemal zupe∏nemu zapomnieniu. Mo˝e wi´c pora przywróciç mu nale˝ne miejsce, szczególnie teraz w Roku Heweliuszowym, gdy obchodzimy 400 – lecie urodzin wielkiego astronoma. Jerzy Samp Dzi´ki pieczo∏owitej odbudowie mo˝emy dziÊ znowu oglàdaç pi´knà Êwiàtyni´ w zewn´trznym kszta∏cie takim, jak w czasach astronoma. Wspania∏y he∏m Jakuba van den Blocka zwieƒczy∏ wie˝´,gdy Heweliusz mia∏ 23 lata i mieszka∏ jeszcze na G∏ównym MieÊcie.W tym czasie rozbrzmiewa∏o z niej 7 dzwonów: Maria lub Osanna (najwi´kszy, z 1494 roku), Katarzyna, Dominicalis (Niedzielny), Missalis (Mszalny), El˝bieta Maria, Zegarowy (z 1530 roku) i Sygnarek (Sygnalny), a w wie˝yczce na dachu wisia∏ prastary „Ma∏y Sygnarek”. Karylionu jeszcze nie by∏o; za to od 1575 roku móg∏ istnieç niewielki kurant, wygrywajàcy melodie przed wybiciem godziny. Wejdêmy do wn´trza, dziÊ przygn´biajàco ogo∏oconego, oczekujàcego na przywrócenie ÊwietnoÊci po ostatnim po˝arze dachów. Spróbujmy spojrzeç na nie oczami Heweliusza. Styczeƒ 2011 3 Januszajtisa Wokół Pellowskiego – dziewiętnasty spacer historyczny Na poczàtku nawy g∏ównej, po bokach przejÊcia spod wie˝y sta∏y renesansowe stalle ¸awy (na prawo) i Rady (na lewo) Starego Miasta, w których jako ∏awnik (od roku 1641), potem rajca (od 1651 roku) zasiada∏. By∏y imponujàce, do ich budowy zu˝yto 4 tysiàce cegie∏! Nie dotrwa∏y do naszych czasów: gdy w 1812 roku Francuzi zamienili koÊció∏ na wozowni´, rozebrali je, bo utrudnia∏y wjazd wozom! Dalej, na filarze, mo˝emy podziwiaç pi´knà „niderlandzkà” kazalnic´, powsta∏à w roku 1638, gdy astronom mieszka∏ ju˝ przy ul. Korzennej. Kosztowa∏a prawie 3500 grzywien. DziÊ jest pi´knie odnowiona,brakuje tylko kilku figur. Z obecnych ju˝ w czasach astronoma empor naw bocznych z roku 1607 (w nawie po∏udniowej) i 1608 roku (w pó∏nocnej) zachowa∏a si´ cz´Êç malowide∏. Nad bocznà kruchtà od roku 1607 wznosi∏y si´ wielkie organy Jana Hellwiga z Neustadt (w Szlezwiku – Holsztynie),rozbudowane w 1650 r.przez Andrzeja Nitrowskiego, m.in. dzi´ki poparciu ze strony Heweliusza. Z wspania∏ego instrumentu – jednego z najcenniejszych na ziemiach polskich – przetrwa∏ prawie ca∏y prospekt roboty Szymona Herlego, twórcy pi´knej snycerki w Sali Czerwonej Ratusza G∏ównego Miasta. Oko Heweliusza z pewnoÊcià spoczywa∏o na znanych i nam dzie∏ach gotyku – o∏tarzu Boga Ojca, wówczas w starej kaplicy Rady, o∏ta- rzu z Koronacjà Maryi przy wejÊciu do prezbiterium i na grupie Ukrzy˝owania w t´czy. Wyjàtkowe skupienie zwiàzanych z wielkim gdaƒszczaninem pamiàtek mamy w prezbiterium. Tutaj w roku 1662 pochowa∏ pierwszà ˝on´. Przed stojàcym w prezbiterium lÊniàcym od z∏ota renesansowym o∏tarzem g∏ównym z 1613 roku – dzie∏em tego samego Herlego – w rok póêniej wzià∏ Êlub z drugà – m∏odszà o 36 lat El˝bietà Koopman, która mia∏a si´ staç jego najlepszà pomocnicà w zarzàdzaniu browarem i w pracy naukowej. Z o∏tarza zachowa∏y si´ do dziÊ wszystkie obrazy, p´dzla wybitnych artystów Antoniego Möllera i Izaaka van den Blocka. W stojàcym dziÊ w po∏udniowej nawie prezbiterium pi´knym baptysterium Mateusza Gletgera ochrzczono dzieci Jana i El˝biety: syna Jana Adeodata (w roku 1664) i córki: Katarzyn´ El˝biet´ (w 1666 roku), Juliann´ Renat´ (w roku 1668) i Filipin´ Szarlot´ (w 1672 roku). W nawie pó∏nocnej cennà pamiàtkà jest wspania∏a empora ma∏ych organów, z wielkim malowid∏em Bart∏omieja Miltwitza z 1654 roku „Wjazd Chrystusa do Jerozolimy”. W grupie osób po prawej stronie obrazu mo˝emy znaleêç domniemanà podobizn´ uczonego. Ciekawe, ˝e malarz przedstawi∏ go zwróconego w przeciwnà stron´, jak gdyby w opozycji do pozosta∏ych osób.Warto przy- Wielkie organy przed wojennym demonta˝em. pomnieç, ˝e z tej empory zachowa∏o si´ wszystko, ∏àcznie z prospektem organów z 1516 roku, (przebudowanych w roku 1644), ozdobionym malowid∏ami, co jest rzadkoÊcià w Polsce. *** W g∏ównej nawie prezbiterium znajduje si´ grób, którego po∏o˝enie opisano w ksi´dze nast´pujàco: „P∏yta nr 13 przed wielkim o∏tarzem pod deskami w stron´ zakrystii. Pan Jan Hewelke: ca∏y grób wed∏ug ksi´gi folio 63 w roku 1652”. Zakrycie przez podest g∏ównego o∏tarza by∏o przyczynà póêniejszego zapomnienia. W 1973 roku zas∏u˝ony badacz poczàtków Gdaƒska archeolog Andrzej Zbierski na nowo odkry∏ i przebada∏ to miejsce pochówku. P∏yta ma napis: „B∏ogos∏awieni zmarli, którzy spoczywajà w Panu” i dat´ 1659 – póêniejszà ni˝ w ksi´dze. Zdobi jà kartusz z herbem Heweliusza.Wyobra˝ony w nim ˝uraw trzymajàcy kamieƒ w ∏apie jest symbolem czujnoÊci. W tym grobie Heweliusz pochowa∏ pierwszà ˝on´ i pierworodnego synka,który prze˝y∏ zaledwie pó∏tora roku. Gdy sam zmar∏ w 1687 roku, w dniu swoich urodzin (28 stycznia), równie˝ w nim spoczà∏.W 6 lat póêniej znalaz∏a tu miejsce ostatniego spoczynku jego druga ˝ona – pierwsza w Polsce kobieta astronom. Mimo uznania, jakim si´ cieszy∏ za ˝ycia najwi´kszy po Koperniku astronom Rzeczypospolitej, nie wystawiono mu epitafium.Dopiero gdy bawiàcy tu z wizytà Jan Bernoulli wytknà∏ gdaƒszczanom jego brak, prawnuk Heweliusza Daniel Davisson zleci∏ wykonanie monumentu berliƒskiemu rzeêbiarzowi Wilhelmowi Chrystianowi Meyerowi. PoÊredniczy∏ w tym Bernoulli, który niewàtpliwie mia∏ te˝ wp∏yw na symbolik´ pomnika. Zawieszone w 1780 roku marmurowe epitafium nie mia∏o jeszcze drewnianego baldachimu, dodanego w rok póêniej przez Davissona, zrekonstruowanego po ostatniej wojnie. Jestem g∏´boko przekonany, ˝e w toku przywracania koÊcio∏owi Âw. Katarzyny jego niezwyk∏ego pi´kna wszystkie opisane tu pamiàtki zostanà odnowione i znajdà si´ na dawnym miejscu – równie Êwietne, jak za czasów Heweliusza! Andrzej Januszajtis Fot. ze zbiorów autora Epitafium. Widok na ma∏e organy. O∏tarz g∏ówny z obrazami Möllera i van den Blocka. 4 Styczeƒ 2011 Wa˝ne jest prawid∏owe zbilansowanie Zimowa dieta Z Zima stanowi okres, w którym jesteÊmy bardziej nara˝eni na ró˝nego rodzaju infekcje ni˝ zwykle. G∏ównà przyczynà sà zmienne warunki pogodowe. Wiele godzin przebywamy w przegrzanych pomieszczeniach, a potem z nich wychodzimy na zewnàtrz i nara˝amy si´ na gwa∏towne wych∏odzenie na mrozie. Cz´sto w∏aÊnie nadmiar pracy, stres, brak snu, siedzàcy tryb ˝ycia, niska aktywnoÊç fizyczna, nieodpowiednie od˝ywianie, zimowe przem´czenie i ma∏a iloÊç Êwiat∏a dziennego sà przyczynà zwi´kszonej zapadalnoÊç na przezi´bienia, grypy, infekcje… Nale˝y wi´c pami´taç, ˝e prawid∏owo zbilansowana dieta zimowa to klucz do zachowania zdrowia. Musi ona byç urozmaicona, zró˝nicowana, bogata w witaminy i minera∏y. *** Nasze posi∏ki komponujmy zimà z produktów dobrych gatunkowo, Êwie˝ych, jak najmniej przetworzonych, bez konserwantów i sztucznych dodatków. Do pe∏nowartoÊciowych sk∏adników naszej codziennej zimowej diety zaliczajà si´: pieczywo pe∏noziarniste (wypieki z pe∏nego ziarna, ˝ytnie, razowe, graham, orkiszowe, z amarantusem, z dodatkiem siemienia lnianego, ˝urawiny, suszonych Êliwek, orzechów), produkty mleczne (jogurty, kefiry, mleczne napoje probiotyczne, twarogi, serki i mleko), ryby (szczególnie: dorsz, ∏osoÊ, pstràg, makrela, halibut, sola), chude mi´sa oraz Êwie˝e warzywa i owoce, które dostarczajà bardzo cennych witamin wspomagajàcych nasz uk∏ad odpornoÊciowy: A, C, B 6, E oraz minera∏y: wapƒ, jod, ˝elazo, magnez, potas, sód i woda. Nieprawid∏owa dieta zimowa i ma∏a aktywnoÊç ruchowa dzia∏ajà na organizm jak Êrodek nasenny. Dobieramy wi´c produkty spo˝ywcze tak, ˝eby nasz organizm sam podpowiada∏ co zrobiç, aby wzmocniç odpornoÊç, ustrzec si´ przed infekcjami oraz nie dopuÊciç do zgromadzenia niepotrzebnego balastu w postaci tkanki t∏uszczowej. Dzi´ki prawid∏owemu od˝ywianiu organizm sam mo˝e wytwarzaç hormony antystresowe (adrenalin´) i szcz´Êcia (serotonin´), zwi´kszajàc jego wydolnoÊç oraz przyspieszaç przemian´ materii. Zatem pokarm mo˝na uznaç za najsilniejszy, naturalny bodziec, pobudzajàcy wszystkie funkcje naszego organizmu. Aby nie dopuÊciç do niedoborów witamin i minera∏ów, do ka˝dego posi∏ku trzeba dodawaç warzywa i owoce: pomidory, papryk´, broku∏y, brukselk´, sa∏at´, seler naciowy, pomaraƒcze, grejpfruty, melony i owoce kiwi. Zawierajà one witaminy A, C i E, które pomagajà wykorzystaç energi´ z po˝ywienia i pobudzajà system odpornoÊciowy. Zimà potrzebujemy te˝ wi´cej witamin z grupy B, istotnych ze wzgl´du na odpornoÊç i dzia∏anie przeciwdepresyjne. Zawierajà je m. in. nabia∏, drób, ryby, wo∏owina, fasola, ziarna, pieczywo pe∏noziarniste kie∏ki, orzechy. Jedzàc ryby morskie (tuƒczyk, ∏osoÊ, makrela czy dorsz), orzechy w∏oskie i siemi´ lniane nasz organizm b´dzie odporny na infekcj´. Spo˝ywanie tych produktów poprawi te˝ przemian´ materii. *** W zimowym menu powinno znaleêç si´ wi´cej bia∏ka (dobre gatunkowo mi´sa, ryby oraz warzywa stràczkowe, nabia∏) i t∏uszczów (roÊlinnych i pochodzàcych z ryb). Powinno si´ natomiast ograniczyç w´glowodany wysokoprzetworzone, gotowe pó∏produkty bogate w konserwanty, napoje kolorowe i gazowane, a zwi´kszyç nieco nale˝y iloÊç dobrego gatunkowo pieczywa pe∏noziarnistego, ˝ytniego, bràzowego ry˝u, kasz, warzyw i owoców. Produkty te sà bogatym êród∏em b∏onnika, który przed∏u˝a uczucie sytoÊci, obni˝a poziom cholesterolu, usprawnia prac´ jelit i poprawia samopoczucie. Nale˝y równie˝ pami´taç, by w zimowym menu nie zabrak∏o odpowiedniej iloÊci ˝elaza, pierwiastka Wydawca: Piekarnia – Cukiernia „Pellowski” Grzegorz Pellowski ul. Podwale Staromiejskie 82, 80 – 844 Gdaƒsk Redaktor naczelny: Jacek Sieƒski, tel. kom. 0 692 005 718 Redakcja techniczna: „Sztuka ˚ycia” – 508 095 467 Druk: Drukarnia B3Project 80-216 Gdaƒsk – Wrzeszcz ul. Sobieskiego 14 Nak∏ad: 1500 egz. ISSN 2080-4121 Maria Fall - ¸awryniuk, dietetyk i terapeuta ruchowy, z synem podczas aktywnego sp´dzania czasu zimà. bioràcego udzia∏ w wytwarzaniu hemoglobiny, chroniàcego wi´c przed anemià, zwi´kszajàcego odpornoÊç, wzmacniajàcego si∏y, dodajàcego energii i pomagajàcego przetrwaç krótkie, bezs∏oneczne dni. Odpowiednià jego dawk´ zapewnimy sobie poprzez spo˝ywanie warzyw stràczkowych, a w tym soczewicy, mi´sa i ró˝nych kasz. Zimà cz´sto dokucza nam nadmierny apetyt, bowiem nasz organizm musi wydatkowaç wi´cej energii na tak zwanà termogenez´, czyli utrzymanie sta∏ej temperatury cia∏a. Nasz ustrój wo∏a o zwi´kszenie w diecie iloÊci produktów o specyficznych walorach organoleptycznych, takich jak ciep∏e g´ste zupy, dania z sosami, gulasz, dania màczne... Dlatego te˝ minera∏y takie, jak: magnez, wapƒ i chrom podane w codziennych posi∏kach, w okreÊlonych proporcjach zminimalizujà nasze problemy, przyspieszà przemian´ materii, za- hamujà ∏aknienie, pomogà schudnàç bez ryzyka efektu jo -jo i dodadzà energii. *** ˚ywieniowcy i dietetycy zach´cajà do racjonalnego komponowania naszych codziennych posi∏ków w okresie niskich temperatur zewn´trznych. Zalecajà spo˝ywanie ciep∏ych daƒ, których nasz organizm domaga si´ szczególnie, a przede wszystkim – 4 – 5 posi∏ków w ciàgu dnia Fot. arch. i nie opuszczania ˝adnego z nich, bo tylko wtedy jest on w stanie utrzymaç sta∏à ciep∏ot´ naszych organów wewn´trznych, uniknàç zimowych infekcji i nie ulec depresji. Pomogà nam w tym: chrom (hamuje apetyt na s∏odycze), znajdujàcy si´ w rybach, drobiu, jajkach, broku∏ach, kukurydzy, zielonym groszku, magnez (przyspiesza reakcje metaboliczne). Maria Fall – ¸awryniuk P r z y k ∏ a d o we z i m o we m e n u a Pierwsze Êniadanie: tost z ciemnego pieczywa (np. z dodatkiem siemienia lnianego, amarantusa lub ziaren soi), 2 du˝e plastry twarogu bia∏ego lub tofu, ∏y˝ka jogurtu naturalnego, plastry pomidora, posiekany koperek, kie∏ki, owoc kiwi, szklanka soku pomaraƒczowego, wzbogaconego w wapƒ i herbata jaÊminowa. a Drugie Êniadanie: sa∏atka owocowa: (pokrojone w kostk´ owoce- pomaraƒcza lub grejpfrut, kiwi, melon, jab∏ko), jogurt naturalny, 1 ∏y˝ka ziarenek s∏onecznika, ∏y˝ka p∏atków amarantusa (produkty po∏àczyç), herbata zielona. a Obiad: gotowane na parze warzywa (broku∏y, papryka, seler, pieczarki, cukinia) z odrobinà oliwy z oliwek, z dodatkiem soku z cytryny, posypane p∏atkami migda∏owymi, porcja przyprawionego mi´tusa, dorsza, pstràga ob∏o˝onego koperkiem, zapieczonego w folii aluminiowej lub naczyniu ˝aroodpornym, porcja surówki z kiszonej kapusty, utartej marchwi oraz jab∏ka – doprawiç do smaku, woda z cytrynà. a Kolacja: sa∏ata lodowa, plaster sera ˝ó∏tego pokrojonego w cienkie paseczki, garÊç kie∏ków, pokrojony w kostk´ pomidor, ˝ó∏ta papryka, 2 ∏y˝ki sosu winegret, kawa zbo˝owa z mlekiem.