16 262,60 kB

Transkrypt

16 262,60 kB
Styczeƒ 2011 (24)
ISSN 2080 - 4121
Pieczywo na Êwiecie
Chleb musli
Musli jest daniem z mieszanki p∏atków zbo˝owych,
bakalii i ziaren, które zalewa si´ mlekiem lub jogurtem. Sk∏ad mieszanki musli, zwanej te˝ müssli lub
muesli, mo˝e byç bardzo
zró˝nicowany. Jej walory
zdrowotne spowodowa∏y,˝e
zacz´to dodawaç jà do ciasta chlebowego i wypiekaç
z niego pieczywo musli.
Chleb musli oferuje wiele
firm piekarniczych, w tym
tak˝e Piekarnia Cukiernia
„Pellowski“ Grzegorz Pellowski w Gdaƒsku.
M
***
Mieszank´ muesli sporzàdzi∏ dr Maksymilian Bircher - Benner, szwajcarski
lekarz i dietetyk (1867 1939). Stwierdzi∏ on, ˝e
zdrowiu cz∏owieka zagra˝ajà przetworzone, poprzez
gotowanie, sma˝enie i rafinowanie, produkty ˝ywnoÊciowe. Chodzi∏o mu m. in.
o bia∏y cukier, sól, bia∏à màk´ pszennà i ry˝, pieczone
mi´so oraz rozgotowane
kasze, warzywa i owoce.
Dr Bircher uwa˝a∏, i˝
spo˝ywanie przetworzonej
˝ywnoÊci stanowi przyczyn´ wielu chorób. Choç nie
wiedzia∏ jeszcze o witaminach i mikroelementach,
czyli biopierwiastkach (bor,
cynk, jod, fluor, kobalt,
mangan, miedê, moblibden, selen i ˝elazo), które
tracà warzywa, owoce, zbo˝a w czasie obróbki i gotowania. Zaleca∏ wi´c jedzenie Êwie˝ych, suszonych i
surowych artyku∏ów spo˝ywczych. W ostatnich latach XIX stulecia dr Bircher dokona∏ wielu obserwacji, porównujàc efekty
lecznicze ró˝nych diet. W
roku 1897 otworzy∏ pierwszà klinik´, w której antidotum na ró˝ne schorzenia i
oty∏oÊç by∏y surowe oraz
Êwie˝e produkty spo˝ywcze. Z swojej diety wykluczy∏ potrawy z mi´sa oraz
cukier i sól.
Do opracowania mieszanki musli zainspirowa∏a
dr. Birchera obserwacja
diety górali alpejskich, którzy zajmowali si´ pasterstwem. ˚yli oni d∏u˝ej i cie-
szyli si´ lepszym zdrowiem
ni˝ mieszkaƒcy dolin, a
zw∏aszcza - miast. Ubodzy
mieszkaƒcy szwajcarskich
rejonów górzystych przez
wieki spo˝ywali tylko dost´pne im produkty, jakimi
by∏y owies, ˝yto, owoce,
mleko, wino, sery i pieczywo. Ich codziennà straw´
stanowi∏a mieszanka ziaren owsa, Êwie˝ych i suszonych owoców z mlekiem.
D∏ugie i Ênie˝ne alpejskie zimy, odcinajàce górskie wioski od reszty kraju,
zmusza∏y ich mieszkaƒców do jedzenia tego, co
uda∏o si´ zgromadziç w
domowych spi˝arniach.
By∏y to wy∏àcznie produkty trwa∏e - sery twarde, suszone owoce czy chleb.
Pieczywo bardzo po˝ywne
i zachowujàce Êwie˝oÊç
przez dwa miesiàce stanowi∏ chleb gruszkowy. Do
ciasta z màki ˝ytniej dodawano mieszanin´ namoczonych przez noc, w wodzie z winiakiem, suszonych gruszek i innych
owoców. Od XIX wieku,
gdy Szwajcaria przesta∏a
nale˝eç do krajów ubogich, sk∏ad mieszanki owocowej wzbogaci∏y suszone
figi, cytryny i pomaraƒcze.
Przed wypieczeniem, ciasto ˝ytnie z dodatkami
owocowymi
obtaczano
jeszcze ciastem pszennym.
Uformowane z niego bochenki uk∏adano w piecach chlebowych. Zatem
szwajcarski chleb gruszkowy mo˝na uznaç za pierwowzór chleba musli.
***
DziÊ musli sà zwykle
mieszankà z∏o˝onà z p∏atków zbo˝owych (j´czmiennych,
owsianych,
pszennych, ˝ytnich czy
kukurdzianych), ziaren
sezamu, s∏onecznika, dyni
lub siemienia lnianego.
Do sporzàdzania musli
wykorzystuje si´ tak˝e
ró˝ne bakalie, najcz´Êciej
rodzynki, suszone daktyle,
figi, Êliwki i morele, migda∏y, orzechy w∏oskie, pistacjowe i laskowe oraz kandyzowanà skórk´ pomaraƒczowà i cytrynowà.
Sk∏adniki musli sà zasobnym rezerwuarem ∏atwo przyswajalnych witamin, przede wszystkim z
grupy B i mikroelementów,
u∏atwiajàcych proces trawienia. Dostarczajà one
tak˝e organizmowi cz∏owieka du˝ej dawki energii,
jakiej êród∏em sà w´glowodany z∏o˝one (przetwarzane powoli, w odró˝nieniu
od w´glowodanów prostych, na glukozy). Zawierajà te˝ du˝o b∏onnika, b´dàcego zestawem substancji zawartych w Êciankach
komórkowych roÊlin, nie
trawionych, ale regulujàcych prawid∏owe funkcjonowanie przewodu pokarmowego).
***
Ka˝dy ze sk∏adników
musli ma swoje prozdrowotne w∏aÊciwoÊci. Figi
dzia∏ajà przeciwbakteryjnie, przeczyszczajàco i zapobiegajà owrzodzeniom.
Daktyle regulujà funkcjonowanie ca∏ego przewodu
pokarmowego oraz dostarczajà organizmowi bia∏ka,
cukrów, fosforu, karotenu
wapnia i ˝elaza oraz witamin E i z grupy B, wp∏ywajàcych pozytywnie na uk∏ad
nerwowy. Rodzynki dostarczajà witamin z grupy B i
potasu, obni˝ajàcego nadciÊnienie krwi. Migda∏y zawierajà b∏onnik, fosfor i
magnez oraz witaminy A i
E. Orzechy sà êród∏em fosforu, magnezu i witaminy E
oraz nienasyconych kwasów t∏uszczowych, które m.
in. zwi´kszajà odpornoÊç
organizmu, dzia∏ajà przeciwzapalne i wp∏ywajà korzystnie na uk∏ad krwionoÊny z sercem.W∏oskie majà
najwi´cej nienasyconych
kwasów t∏uszczowych, laskowe - witaminy E, pistacjowe - ˝elaza, a arachidowe (ziemne) - fosforu, magnezu i witamin z grupy B.
Banany dzia∏ajà kojàco
na ˝o∏àdek, szczególnie korzystne sà w niestrawnoÊciach. Chronià Êcian´ ˝o∏àdka przed szkodliwym
wp∏ywem kwasu i zapobiegajà powstawaniu wrzodów.
Fot. arch.
Chleb musli z firmy "Pellowski".
Siemi´ lniane to najskuteczniejszy naturalny lek w
chorobach ˝o∏àdka. Poprawia zdolnoÊç koncentracji.
Ponadto jest skarbnicà witaminy E, b´dàcej naturalnym przeciwutleniaczem.
Ziarna s∏onecznika majà sk∏ad idealny dla serca:
ma∏o w´glowodanów, mnóstwo ˝elaza, magnezu i witamin grupy B.
Niezwykle wartoÊciowe
sà te˝ nasze rodzime suszone owoce. Suszone Êliwki
pozytywnie oddzia∏ywujà
na uk∏ad pokarmowy, regulujàc trawienie oraz zapobiegajà chorobom wieƒco-
wej i nowotworowym. Suszone jab∏ka mieszczà
b∏onnik, wià˝àcy t∏uszcz i
toksyny, witamin´ C, pektyny, flawonoidy (w tym
g∏ównie kwercetyna), kwasy fenolowe, potas i ˝elazo.
Pektyna to zwiàzek majàcy
wprost „udowne dzia∏anie
na nasz organizm. Wspaniale oczyszcza z toksyn,
potrafi obni˝yç poziom
cholesterolu, reguluje flor´
bakteryjnà. Oprócz pektyn,
jab∏ko zawiera substancje,
które wzmacniajà serce. Sà
to kwasy fenolowe i flawonoidy.Dzia∏ajà one tak˝e jako przeciwutleniacze - któ-
re podobnie jak pektyna
obni˝ajà poziom cholesterolu. Majà tak˝e wp∏yw na
skrzepliny - utrudniajà ich
tworzenie si´, przeciwdzia∏ajàc tym samym atakom
serca. Flawonoidy wraz z
pektynami i witamina C sà
doskona∏à bronià w walce z
rakiem. Zapobiegajà powstawaniu komórek rakowych, usuwajà wolne rodniki. Jab∏ko w pewnym
stopniu zabezpiecza przed
sklerozà, chroni przed niektórymi chorobami uk∏adu
pokarmowego.
Oprac. (JAS)
Firma „Pellowski“ oferuje
Chleb: musli, wiejski, wypiekany zgodnie z dawnymi recepturami wiejskimi, w formach lub na zamówienie,
w postaci ob∏ych bochenków; Kaszubski wed∏ug tradycyjnej receptury z Kaszub; Morski o wyd∏u˝onym
okresie do spo˝ycia; ˝ytni, trójkàtny, wypiekany z ciasta na zakwasie; litewski, wypiekany w oparciu o starà receptur´ i technologi´ piekarzy z Litwy; razowy, razowy na miodzie, graham, wieloziarnisty, Oliwski
oraz inne gatunki.
Zapraszamy do sklepów firmowych „Pellowski“ przy ulicach: Podwale Staromiejskie 82, D∏uga 40 / 42, Rajska 5, Rajska 10, D∏ugie Ogrody 11, Nowe Ogrody 36, Podwale Grodzkie (tunel do dworca PKP), ¸agiewniki 8 / 9, Plac Dominikaƒski (Hala Targowa).
Przyjmujemy zamówienia na nasze wyroby piekarskie i cukiernicze we wszystkich naszych sklepach. Zamówienia mo˝na sk∏adaç równie˝ telefonicznie - tel. nr (0 58) 301 45 20
Piekarnia - Cukiernia „Pellowski“ Grzegorz Pellowski
Ul. Podwale Staromiejskie 82, 80 - 844 Gdaƒsk
tel. (58) 301 45 20, fax 301 04 24
E - mail: [email protected]
***
Nasza firma jest rzemieÊlniczym przedsi´biorstwem rodzinnym, funkcjonujàcym od 88 lat, w tym od 65 lat
- w historycznym centrum Gdaƒska, przy ul. Podwale Staromiejskie 82. JesteÊmy cz∏onkiem Cechu piekarzy i Cukierników w Gdaƒsku, stowarzyszonym w Pomorskiej Izbie RzemieÊlniczej. Ma∏ych i Ârednich
Przedsi´biorstw w Gdaƒsku. Produkcja piekarnicza i cukiernicza oparta jest na tradycyjnych oraz w∏asnych, wypróbowanych recepturach i technologiach, przy wykorzystaniu nowoczesnych maszyn i urzàdzeƒ. Stosujemy naturalne surowce wysokiej jakoÊci. Obecnie nasza szeroka oferta produkcyjna obejmuje: ró˝nego rodzaju i smaku chleb i bu∏ki oraz inne wyroby piekarnicze, wyroby - cukiernicze, pierniki,
ciastka i ciasta, w tym torty. W ramach us∏ug, na zamówienie, wykonujemy i dostarczamy pod wskazany
adres, okolicznoÊciowe torty i inne ciasta oraz pieczywo.
2
Styczeƒ 2011
Hewelianki
C
Cz∏owiek, który kilka lat temu jako pierwszy w dziejach nadmot∏awskiego grodu otrzyma∏ zaszczytne
miano „Gdaƒszczanina Tysiàclecia” by∏ nie tylko wybitnym astronomem, ale
tak˝e obywatelem „z krwi
i koÊci”. A ˝e przysz∏o mu
˝yç w wieku XVII, czyli
w czasach najwi´kszego
dobrobytu miasta, nie mog∏o si´ obejÊç bez kilku typowych dla tamtych czasów ludzkich s∏abostek.
***
Jan Heweliusz, bo przecie˝ o nim tu mowa, oprócz
tego, ˝e by∏ wielkim uczonym, uwielbia∏ otaczaç si´
pi´knem i nale˝a∏ niewàtpliwie do najznamienitszych smakoszy Starego
Miasta. ˚y∏, pracowa∏ i tworzy∏ w tej jego cz´Êci,
do której ju˝ przed wiekami
przylgn´∏a nazwa „Pieprzowe Miasto”. Poniekàd
dziedziczy jà dziÊ jeszcze
nazwa ulicy Korzennej.
Przybywajàcy tu na handel
kupcy sprzedajàcy rozmaite przyprawy, korzenie,
wonnà kor´ zdartà z egzotycznych drzewek, zapewne te˝ migda∏y, bakalie oraz
pieprz i wanili´, nie wiedzieç czemu, upatrzyli sobie w∏aÊnie rejon Wielkiego
M∏yna, tudzie˝ Ratusza
Staromiejskiego na miejsce
handlu tak rzadkimi specja∏ami nawet w tej otwartej na Êwiat – dzi´ki bliskoÊci morza, cz´Êci kraju.
Gdy tylko do gdaƒskiego
portu zawija∏y statki handlowe z zamorskich krain,
a pracowici tragarze zdo∏ali
je roz∏adowaç przy nabrze˝u Wyspy
Spichrzów,
gdaƒszczanki przybywa∏y
t∏umnie na Pieprzowe Miasto. Wiele z nich gotowych
by∏o traciç fortun´ na rozmaite dodatki do ciast, potraw i nalewek, których receptur´ ka˝da z nich trzyma∏a w najwi´kszej tajemnicy, nawet przed najbli˝szymi sàsiadkami. Jak˝e radowa∏a je ka˝da z pochwa∏
w∏asnego m´˝a, i jakà dumà napawa∏y je s∏owa
uznania, których nie szcz´dzili goÊcie uczestniczàcy
w wystawnych biesiadach.
Liczy∏o si´ bowiem nie to,
ile podczas owych uczt
opró˝niono tac, pó∏misków
i pucharów, ale przede
wszystkim to, co zdo∏a∏o zadziwiç i zachwyciç nawet
najbardziej wybredne podniebienia goÊci. A nie brakowa∏o wÊród tych osób nie
tylko dostojnych patrycjuszy z sàsiedztwa. Bywali
na nich równie˝ rycerze,
magnaci, przedstawiciele
rodów królewskich, a nawet – królowie.
Do tych ostatnich nale˝a∏ doÊç cz´sto i nader
ch´tnie w Gdaƒsku goszczàcy
monarcha
– Jan III Sobieski, który tu
na Pomorzu posiada∏ rozleg∏e dobra ziemskie. Zresztà
nie gdzie indziej, jak w∏aÊnie w Gdaƒsku Marysieƒka urodzi∏a mu w roku 1677
syna, królewicza Aleksandra Benedykta. Jego ojciec
– przysz∏y zwyci´zca spod
Wiednia,zanim jeszcze wyniesiony zosta∏ na tron królewski, odwiedza∏ ju˝ wczeÊniej
przes∏awnego
gdaƒszczanina.
Nader
ch´tnie zag∏´bia∏ si´ w Heweliuszowe
opowieÊci
na temat cia∏ niebieskich,
prowadzone
wprost
pod rozgwie˝d˝onym nocà
niebem, ponad dachami
po∏àczonych
specjalnà
drewnianà platformà kamienic astronoma przy ulicy Korzennej. Ju˝ po Êmierci monarchy zaglàda∏a równie˝ do s∏awnej tak˝e daleko poza granicami kraju
„dostrzegalni gwiazd” Maria Kazimiera z domu
d’Arquien zwana pieszczotliwie Marysieƒkà. Wi´kszego obserwatorium pró˝no by∏oby szukaç w ca∏ej
ówczesnej Europie.
Skoro si´ jednak ju˝ rzek∏o o s∏abostkach wielkiego
astronoma,wspomnieç wypada o jego swoistej fascynacji tym, co egzotyczne.
W m∏odoÊci sam odwiedzi∏
wiele obcych krajów, gdzie
niewàtpliwie zafascynowa∏y go rzeczy, których w jego
rodzinnym Gdaƒsku albo
w ogóle nie móg∏ spotkaç,
albo z uwagi na surowy klimat nale˝a∏y one do bardzo
rzadkich i wymaga∏y szczególnej troski. Wielu tutejszych uczonych (jak to bywa i dziÊ), mia∏o jednak
na szcz´Êcie swoje dziwactwa. Jeden sprowadza∏
muszle z ca∏ego Êwiata, inny trzyma∏ w domu jakieÊ
nieznane nikomu gady
i p∏azy, kolejny zbiera∏ kolorowe motyle, któryÊ jeszcze
paradowa∏ po mieÊcie
z
niesfornà
ma∏pkà
na srebrnym ∏aƒcuszku.
Heweliusz zaÊ nie rozstawa∏ si´ w domu, a nawet
przy pracy ze swojà pstrokato ubarwionà papugà,
która na dodatek nauczy∏a
si´ mówiç jak cz∏owiek.
A powtarza∏a nie tylko s∏owa przyzwoite,lecz tak˝e te,
które pada∏y z ust zatrudnionych przez browarnika
– Heweliusza piwowarów.
Trzeba bowiem pami´taç,
˝e uczony dziedziczy∏ po ojcu ca∏kiem intratny w tym
OpowieÊci Andrzeja
mieÊcie browar, zaÊ wype∏nione z∏ocistym trunkiem
beczki
magazynowa∏
w podziemiach pobliskiego
Ratusza Staromiejskiego.
Wielki Jan z ulicy Korzennej posiada∏ wiele rozmaitych talentów. Nie tylko
obserwowa∏ i skrupulatnie
opisywa∏ planety, gwiazdy
i komety oraz ich ruchy,
drukowa∏ we w∏asnej drukarni dzie∏a, które sam cz´sto ilustrowa∏, odpowiednio
szlifowa∏ szklane soczewki
swych olbrzymich teleskopów, misternie grawerowa∏
skonstruowane czasomierze, peryskopy, sesktanty
oraz inne jeszcze instrumenty, lecz te˝ potrafi∏ wyczarowaç z drewna i metalu
misterne szkatu∏ki na kosztownoÊci. Najpi´kniejszà
wykona∏ i ofiarowa∏ w dniu
Êlubu m∏odszej od niego
o lat... 36 ma∏˝once.To tak,
jakby chcia∏ uchroniç swój
najcenniejszy
klejnot
przed grabie˝à. Nie musia∏
tego czyniç,bowiem El˝bieta by∏a nie tylko wspania∏à
˝onà, matkà ich czworga
dzieci, lecz tak˝e pomaga∏a
mu wiernie w obserwacjach nieba, jako pierwsza
znana w Êwiecie nauki kobieta – astronom.
Niewàtpliwie pomaga∏a
mu doglàdaç tak˝e hodowane
w
tajemnicy
przed otoczeniem roÊliny
egzotyczne. Najwi´cej radoÊci budzi∏o zaÊ wiecznie
zielone drzewko, którego
Ze wzgl´du na rozpocz´ty
Rok Heweliusza z∏o˝ymy
wizyt´ w koÊciele Âw. Katarzyny, z którym tak wiele ∏àczy∏o naszego astronoma,
˝e mo˝na go Êmia∏o nazywaç koÊcio∏em Heweliusza.
Poczàtkowo nic tego nie zapowiada∏o.
Urodzony
na G∏ównym MieÊcie, w ojcowskim domu przy browarze na rogu ul. Straganiarskiej i IV Grobli (od strony
dzisiejszej Hali Targowej),
ma∏y Janek ochrzczony zosta∏ w koÊciele Âw. Jana,
w którym pod p∏ytà nr 170
pochowano jego dziadka
Micha∏a, babci´ Katarzyn´
i przedwczeÊnie zmar∏ego
stryja Andrzeja. W przysz∏oÊci mieli tu spoczàç jego
rodzice Abraham Hewelke
i Kordula z Heckerów,i gdyby wszystko posz∏o normalnym trybem, tak˝e on sam.
Los jednak chcia∏, ˝e na towarzyszk´ ˝ycia wybra∏ sobie Katarzyn´ Rebeschke.
By∏a mieszkankà G∏ównego
Miasta, ale jej rodzice mieli
browar i dom przy ulicy Korzennej, wi´c po Êlubie, który odby∏ si´ w 1635 roku
(w koÊciele Mariackim),
paƒstwo m∏odzi przenieÊli
si´ na Stare Miasto i weszli
do parafii Âw. Katarzyny.
Od 1640 roku Heweliusz
by∏ nawet prze∏o˝onym
gminy koÊcio∏a Êw. Katarzyny, czyli jednym z jego
Êwieckich gospodarzy. Potem wszed∏ do w∏adz Starego Miasta.W obu tych funkcjach musia∏ mieç wp∏yw
na wystrój koÊcio∏a.
***
Ze
***
Pierwsza z jedynych w Gdaƒsku postaci piwowarów,
z rzeêbionego w kamieniu portalu kamienicy przy ul. Rycerskiej 10 na gdaƒskim Starym MieÊcie. Fot. Jerzy Samp
sadzonk´ sprowadzi∏ Heweliusz z po∏udniowych
stron.Nie doÊç,˝e wspaniale zakwit∏o, to jeszcze wyda∏o pachnàce owoce.Wyhodowane przez siebie cytryny wys∏a∏ nasz astronom
Druga z kamiennych postaci piwowarów.
jako osobliwy dar od siebie
Janowi III z okazji jego koronacji.Wspominajà o tym
fakcie wszyscy niemal biografowie naszego astronoma.
Nikt jednak nie zanotowa∏, ˝e ma∏˝onka uczonego
gdaƒszczanina w swoisty
sposób przyczyni∏a si´
do przed∏u˝enia tamtego
Êwi´ta. Byç mo˝e zresztà
sta∏o si´ tak dlatego, ˝e by∏a
to jedna z tradycyjnych potraw, których receptur´ rodzina trzyma∏a w najwi´kszej tajemnicy. Faktem jest,
˝e d∏ugo jeszcze po Êmierci
astronoma, a nast´pnie
m∏odszego od niego o 18 lat
Sobieskiego, w rodzinnym
domu Heweliusza podawano goÊciom ciastka o nazwie „Hewelianki”. Mia∏y
wyÊmienity smak cytrynowy i takà równie˝ barw´.
Nieprzypadkowo nadano
im
kszta∏t
beczu∏ek,
a na wieku ka˝dego z nich
znajdowa∏ si´ cieniutki plasterek najprawdziwszej
„gdaƒskiej” cytryny, przytwierdzony do ciastka korzennymi goêdzikami.
Kilka minionych stuleci
sprawi∏o, ˝e wraz z up∏ywem czasu równie˝ i ten
rodzaj pysznych wypieków
uleg∏ niemal zupe∏nemu
zapomnieniu. Mo˝e wi´c
pora przywróciç mu nale˝ne miejsce, szczególnie teraz w Roku Heweliuszowym, gdy obchodzimy 400
– lecie urodzin wielkiego
astronoma.
Jerzy Samp
Dzi´ki pieczo∏owitej odbudowie mo˝emy dziÊ znowu oglàdaç pi´knà Êwiàtyni´ w zewn´trznym kszta∏cie takim, jak w czasach
astronoma.
Wspania∏y
he∏m Jakuba van den Blocka zwieƒczy∏ wie˝´,gdy Heweliusz mia∏ 23 lata i mieszka∏ jeszcze na G∏ównym
MieÊcie.W tym czasie rozbrzmiewa∏o z niej 7 dzwonów: Maria lub Osanna (najwi´kszy, z 1494 roku), Katarzyna, Dominicalis
(Niedzielny),
Missalis
(Mszalny), El˝bieta Maria,
Zegarowy (z 1530 roku)
i Sygnarek (Sygnalny),
a w wie˝yczce na dachu wisia∏ prastary „Ma∏y Sygnarek”. Karylionu jeszcze nie
by∏o; za to od 1575 roku
móg∏ istnieç niewielki kurant, wygrywajàcy melodie
przed wybiciem godziny.
Wejdêmy do wn´trza,
dziÊ przygn´biajàco ogo∏oconego,
oczekujàcego
na przywrócenie ÊwietnoÊci
po ostatnim po˝arze dachów. Spróbujmy spojrzeç
na nie oczami Heweliusza.
Styczeƒ 2011
3
Januszajtisa
Wokół Pellowskiego
– dziewiętnasty spacer historyczny
Na poczàtku nawy g∏ównej,
po bokach przejÊcia spod
wie˝y sta∏y renesansowe
stalle ¸awy (na prawo) i Rady (na lewo) Starego Miasta, w których jako ∏awnik
(od roku 1641), potem rajca
(od 1651 roku) zasiada∏. By∏y imponujàce, do ich budowy zu˝yto 4 tysiàce cegie∏!
Nie dotrwa∏y do naszych
czasów: gdy w 1812 roku
Francuzi zamienili koÊció∏
na wozowni´, rozebrali je,
bo utrudnia∏y wjazd wozom! Dalej, na filarze, mo˝emy podziwiaç pi´knà „niderlandzkà” kazalnic´, powsta∏à w roku 1638, gdy
astronom mieszka∏ ju˝
przy ul. Korzennej. Kosztowa∏a prawie 3500 grzywien.
DziÊ jest pi´knie odnowiona,brakuje tylko kilku figur.
Z obecnych ju˝ w czasach astronoma empor naw
bocznych z roku 1607
(w nawie po∏udniowej)
i 1608 roku (w pó∏nocnej)
zachowa∏a si´ cz´Êç malowide∏. Nad bocznà kruchtà
od roku 1607 wznosi∏y si´
wielkie organy Jana Hellwiga z Neustadt (w Szlezwiku
– Holsztynie),rozbudowane
w 1650 r.przez Andrzeja Nitrowskiego, m.in. dzi´ki poparciu ze strony Heweliusza. Z wspania∏ego instrumentu – jednego z najcenniejszych na ziemiach polskich – przetrwa∏ prawie ca∏y prospekt roboty Szymona Herlego, twórcy pi´knej
snycerki w Sali Czerwonej
Ratusza G∏ównego Miasta.
Oko Heweliusza z pewnoÊcià spoczywa∏o na znanych
i nam dzie∏ach gotyku – o∏tarzu Boga Ojca, wówczas
w starej kaplicy Rady, o∏ta-
rzu z Koronacjà Maryi
przy wejÊciu do prezbiterium i na grupie Ukrzy˝owania w t´czy. Wyjàtkowe
skupienie
zwiàzanych
z wielkim gdaƒszczaninem
pamiàtek mamy w prezbiterium. Tutaj w roku 1662
pochowa∏ pierwszà ˝on´.
Przed stojàcym w prezbiterium lÊniàcym od z∏ota renesansowym
o∏tarzem
g∏ównym z 1613 roku
– dzie∏em tego samego Herlego – w rok póêniej wzià∏
Êlub z drugà – m∏odszà o 36
lat El˝bietà Koopman, która
mia∏a si´ staç jego najlepszà
pomocnicà w zarzàdzaniu
browarem i w pracy naukowej. Z o∏tarza zachowa∏y si´
do dziÊ wszystkie obrazy,
p´dzla wybitnych artystów
Antoniego Möllera i Izaaka
van den Blocka.
W stojàcym dziÊ w po∏udniowej nawie prezbiterium pi´knym baptysterium Mateusza Gletgera
ochrzczono dzieci Jana i El˝biety: syna Jana Adeodata (w roku 1664)
i córki: Katarzyn´ El˝biet´
(w 1666 roku), Juliann´ Renat´ (w roku 1668) i Filipin´
Szarlot´ (w 1672 roku).
W nawie pó∏nocnej cennà
pamiàtkà jest wspania∏a
empora ma∏ych organów,
z wielkim malowid∏em Bart∏omieja Miltwitza z 1654
roku „Wjazd Chrystusa
do Jerozolimy”. W grupie
osób po prawej stronie obrazu mo˝emy znaleêç domniemanà
podobizn´
uczonego. Ciekawe, ˝e malarz przedstawi∏ go zwróconego w przeciwnà stron´,
jak gdyby w opozycji do pozosta∏ych osób.Warto przy-
Wielkie organy przed wojennym demonta˝em.
pomnieç, ˝e z tej empory
zachowa∏o si´ wszystko,
∏àcznie z prospektem organów z 1516 roku, (przebudowanych w roku 1644),
ozdobionym malowid∏ami,
co jest rzadkoÊcià w Polsce.
***
W g∏ównej nawie prezbiterium znajduje si´ grób,
którego po∏o˝enie opisano
w ksi´dze nast´pujàco:
„P∏yta nr 13 przed wielkim
o∏tarzem pod deskami
w stron´ zakrystii. Pan Jan
Hewelke: ca∏y grób wed∏ug
ksi´gi folio 63 w roku 1652”.
Zakrycie przez podest
g∏ównego o∏tarza by∏o przyczynà póêniejszego zapomnienia. W 1973 roku zas∏u˝ony badacz poczàtków
Gdaƒska archeolog Andrzej
Zbierski na nowo odkry∏
i przebada∏ to miejsce pochówku. P∏yta ma napis:
„B∏ogos∏awieni zmarli, którzy spoczywajà w Panu”
i dat´ 1659 – póêniejszà ni˝
w ksi´dze. Zdobi jà kartusz
z herbem Heweliusza.Wyobra˝ony w nim ˝uraw
trzymajàcy kamieƒ w ∏apie
jest symbolem czujnoÊci.
W tym grobie Heweliusz
pochowa∏ pierwszà ˝on´
i pierworodnego synka,który prze˝y∏ zaledwie pó∏tora
roku. Gdy sam zmar∏
w 1687 roku, w dniu swoich
urodzin (28 stycznia), równie˝ w nim spoczà∏.W 6 lat
póêniej znalaz∏a tu miejsce
ostatniego spoczynku jego
druga ˝ona – pierwsza
w Polsce kobieta astronom.
Mimo uznania, jakim si´
cieszy∏ za ˝ycia najwi´kszy
po Koperniku astronom
Rzeczypospolitej, nie wystawiono mu epitafium.Dopiero gdy bawiàcy tu z wizytà Jan Bernoulli wytknà∏
gdaƒszczanom jego brak,
prawnuk Heweliusza Daniel Davisson zleci∏ wykonanie monumentu berliƒskiemu rzeêbiarzowi Wilhelmowi
Chrystianowi
Meyerowi. PoÊredniczy∏
w tym Bernoulli, który niewàtpliwie mia∏ te˝ wp∏yw
na symbolik´ pomnika. Zawieszone w 1780 roku marmurowe epitafium nie mia∏o jeszcze drewnianego baldachimu, dodanego w rok
póêniej przez Davissona,
zrekonstruowanego
po ostatniej wojnie.
Jestem g∏´boko przekonany, ˝e w toku przywracania koÊcio∏owi Âw. Katarzyny jego niezwyk∏ego pi´kna wszystkie opisane tu pamiàtki zostanà odnowione
i znajdà si´ na dawnym
miejscu – równie Êwietne,
jak za czasów Heweliusza!
Andrzej Januszajtis
Fot. ze zbiorów autora
Epitafium.
Widok na ma∏e organy.
O∏tarz g∏ówny z obrazami Möllera i van den Blocka.
4
Styczeƒ 2011
Wa˝ne jest prawid∏owe zbilansowanie
Zimowa dieta
Z
Zima stanowi okres, w którym jesteÊmy bardziej nara˝eni na ró˝nego rodzaju
infekcje ni˝ zwykle. G∏ównà przyczynà sà zmienne
warunki pogodowe. Wiele
godzin
przebywamy
w przegrzanych pomieszczeniach, a potem z nich
wychodzimy na zewnàtrz
i nara˝amy si´ na gwa∏towne
wych∏odzenie
na mrozie. Cz´sto w∏aÊnie
nadmiar pracy, stres, brak
snu, siedzàcy tryb ˝ycia,
niska aktywnoÊç fizyczna,
nieodpowiednie od˝ywianie, zimowe przem´czenie
i ma∏a iloÊç Êwiat∏a dziennego sà przyczynà zwi´kszonej
zapadalnoÊç
na przezi´bienia, grypy, infekcje… Nale˝y wi´c pami´taç, ˝e prawid∏owo zbilansowana dieta zimowa to
klucz do zachowania zdrowia. Musi ona byç urozmaicona, zró˝nicowana, bogata w witaminy i minera∏y.
***
Nasze posi∏ki komponujmy zimà z produktów
dobrych gatunkowo, Êwie˝ych, jak najmniej przetworzonych, bez konserwantów i sztucznych dodatków. Do pe∏nowartoÊciowych sk∏adników naszej codziennej zimowej
diety zaliczajà si´: pieczywo pe∏noziarniste (wypieki z pe∏nego ziarna, ˝ytnie,
razowe, graham, orkiszowe, z amarantusem, z dodatkiem siemienia lnianego, ˝urawiny, suszonych
Êliwek, orzechów), produkty mleczne (jogurty,
kefiry, mleczne napoje
probiotyczne, twarogi, serki i mleko), ryby (szczególnie: dorsz, ∏osoÊ, pstràg,
makrela, halibut, sola),
chude mi´sa oraz Êwie˝e
warzywa i owoce, które dostarczajà bardzo cennych
witamin wspomagajàcych
nasz uk∏ad odpornoÊciowy: A, C, B 6, E oraz minera∏y: wapƒ, jod, ˝elazo, magnez, potas, sód i woda.
Nieprawid∏owa dieta zimowa i ma∏a aktywnoÊç
ruchowa dzia∏ajà na organizm jak Êrodek nasenny.
Dobieramy wi´c produkty
spo˝ywcze tak, ˝eby nasz
organizm sam podpowiada∏ co zrobiç, aby wzmocniç odpornoÊç, ustrzec si´
przed infekcjami oraz nie
dopuÊciç do zgromadzenia
niepotrzebnego balastu
w postaci tkanki t∏uszczowej. Dzi´ki prawid∏owemu
od˝ywianiu organizm sam
mo˝e wytwarzaç hormony
antystresowe (adrenalin´)
i szcz´Êcia (serotonin´),
zwi´kszajàc jego wydolnoÊç oraz przyspieszaç
przemian´ materii. Zatem
pokarm mo˝na uznaç
za najsilniejszy, naturalny
bodziec,
pobudzajàcy
wszystkie funkcje naszego
organizmu.
Aby
nie
dopuÊciç
do niedoborów witamin
i minera∏ów, do ka˝dego
posi∏ku trzeba dodawaç
warzywa i owoce: pomidory, papryk´, broku∏y, brukselk´, sa∏at´, seler naciowy,
pomaraƒcze, grejpfruty,
melony i owoce kiwi. Zawierajà one witaminy A, C
i E, które pomagajà wykorzystaç energi´ z po˝ywienia i pobudzajà system odpornoÊciowy. Zimà potrzebujemy te˝ wi´cej witamin
z grupy B, istotnych ze
wzgl´du na odpornoÊç
i dzia∏anie przeciwdepresyjne. Zawierajà je m. in.
nabia∏, drób, ryby, wo∏owina, fasola, ziarna, pieczywo
pe∏noziarniste kie∏ki, orzechy. Jedzàc ryby morskie
(tuƒczyk, ∏osoÊ, makrela
czy dorsz), orzechy w∏oskie
i siemi´ lniane nasz organizm b´dzie odporny
na infekcj´. Spo˝ywanie
tych produktów poprawi
te˝ przemian´ materii.
***
W zimowym menu powinno znaleêç si´ wi´cej
bia∏ka (dobre gatunkowo
mi´sa, ryby oraz warzywa
stràczkowe, nabia∏) i t∏uszczów (roÊlinnych i pochodzàcych z ryb). Powinno
si´ natomiast ograniczyç
w´glowodany
wysokoprzetworzone, gotowe pó∏produkty bogate w konserwanty, napoje kolorowe
i gazowane, a zwi´kszyç
nieco nale˝y iloÊç dobrego
gatunkowo pieczywa pe∏noziarnistego, ˝ytniego,
bràzowego ry˝u, kasz, warzyw i owoców. Produkty te
sà bogatym êród∏em b∏onnika, który przed∏u˝a
uczucie sytoÊci, obni˝a poziom
cholesterolu,
usprawnia prac´ jelit i poprawia samopoczucie.
Nale˝y równie˝ pami´taç, by w zimowym menu
nie zabrak∏o odpowiedniej
iloÊci ˝elaza, pierwiastka
Wydawca: Piekarnia – Cukiernia „Pellowski”
Grzegorz Pellowski
ul. Podwale Staromiejskie 82, 80 – 844 Gdaƒsk
Redaktor naczelny: Jacek Sieƒski, tel. kom. 0 692 005 718
Redakcja techniczna: „Sztuka ˚ycia” – 508 095 467
Druk: Drukarnia B3Project
80-216 Gdaƒsk – Wrzeszcz ul. Sobieskiego 14
Nak∏ad: 1500 egz.
ISSN 2080-4121
Maria Fall - ¸awryniuk, dietetyk i terapeuta ruchowy, z synem podczas aktywnego sp´dzania czasu zimà.
bioràcego udzia∏ w wytwarzaniu hemoglobiny, chroniàcego wi´c przed anemià, zwi´kszajàcego odpornoÊç, wzmacniajàcego
si∏y, dodajàcego energii
i pomagajàcego przetrwaç
krótkie, bezs∏oneczne dni.
Odpowiednià jego dawk´
zapewnimy sobie poprzez
spo˝ywanie
warzyw
stràczkowych, a w tym soczewicy, mi´sa i ró˝nych
kasz. Zimà cz´sto dokucza
nam nadmierny apetyt,
bowiem nasz organizm
musi wydatkowaç wi´cej
energii na tak zwanà termogenez´, czyli utrzymanie sta∏ej temperatury cia∏a. Nasz ustrój wo∏a
o zwi´kszenie w diecie iloÊci produktów o specyficznych walorach organoleptycznych, takich jak ciep∏e
g´ste zupy, dania z sosami,
gulasz, dania màczne...
Dlatego te˝ minera∏y takie,
jak: magnez, wapƒ i chrom
podane w codziennych posi∏kach, w okreÊlonych
proporcjach zminimalizujà
nasze problemy, przyspieszà przemian´ materii, za-
hamujà ∏aknienie, pomogà
schudnàç bez ryzyka efektu jo -jo i dodadzà energii.
***
˚ywieniowcy i dietetycy
zach´cajà do racjonalnego
komponowania naszych
codziennych
posi∏ków
w okresie niskich temperatur zewn´trznych. Zalecajà spo˝ywanie ciep∏ych
daƒ, których nasz organizm domaga si´ szczególnie, a przede wszystkim – 4
– 5 posi∏ków w ciàgu dnia
Fot. arch.
i nie opuszczania ˝adnego
z nich, bo tylko wtedy jest
on w stanie utrzymaç sta∏à ciep∏ot´ naszych organów wewn´trznych, uniknàç zimowych infekcji
i nie ulec depresji. Pomogà
nam w tym: chrom (hamuje apetyt na s∏odycze),
znajdujàcy si´ w rybach,
drobiu, jajkach, broku∏ach,
kukurydzy,
zielonym
groszku, magnez (przyspiesza reakcje metaboliczne).
Maria Fall – ¸awryniuk
P r z y k ∏ a d o we z i m o we m e n u
a Pierwsze Êniadanie: tost z ciemnego pieczywa (np.
z dodatkiem siemienia lnianego, amarantusa lub ziaren
soi), 2 du˝e plastry twarogu bia∏ego lub tofu, ∏y˝ka jogurtu naturalnego, plastry pomidora, posiekany koperek,
kie∏ki, owoc kiwi, szklanka soku pomaraƒczowego,
wzbogaconego w wapƒ i herbata jaÊminowa.
a Drugie Êniadanie: sa∏atka owocowa: (pokrojone
w kostk´ owoce- pomaraƒcza lub grejpfrut, kiwi, melon,
jab∏ko), jogurt naturalny, 1 ∏y˝ka ziarenek s∏onecznika,
∏y˝ka p∏atków amarantusa (produkty po∏àczyç), herbata
zielona.
a Obiad: gotowane na parze warzywa (broku∏y, papryka, seler, pieczarki, cukinia) z odrobinà oliwy z oliwek, z dodatkiem soku z cytryny, posypane p∏atkami
migda∏owymi, porcja przyprawionego mi´tusa, dorsza,
pstràga ob∏o˝onego koperkiem, zapieczonego w folii
aluminiowej lub naczyniu ˝aroodpornym, porcja surówki z kiszonej kapusty, utartej marchwi oraz jab∏ka – doprawiç do smaku, woda z cytrynà.
a Kolacja: sa∏ata lodowa, plaster sera ˝ó∏tego pokrojonego w cienkie paseczki, garÊç kie∏ków, pokrojony
w kostk´ pomidor, ˝ó∏ta papryka, 2 ∏y˝ki sosu winegret,
kawa zbo˝owa z mlekiem.

Podobne dokumenty