10 kwietnia 2015

Transkrypt

10 kwietnia 2015
www.gazetaecho.pl
DWUTYGODNIK
Nr 6 (219) 10 kwietnia 2015
NAKŁAD 25 000 EGZ.
Dyżury redakcyjne:
Powiatu
Legionowskiego
poniedziałek–piątek 1100–1800
tel. 519 610 393
[email protected]
Ruszaj nad Zegrze
W majowy weekend szykuje się otwarcie sezonu nad Zalewem Zegrzyńskim. Gdzie
w tym roku warto skorzystać z dobrodziejstwa słońca i wody?
ną oddane do użytku trzy nowe,
szerokie na niemal dwa i pół metra, pomosty z 48 miejscami do cumowania. Zmotoryzowani mają
do dyspozycji parking przy ul. Wojska Polskiego 3 w Nieporęcie.
Do Kompleksu dojechać można
również autobusem linii 705.
Przy drugim z gminnych obiektów, najbardziej popularnym
wśród amatorów słonecznych
i wodnych kąpieli – „Dzikiej plaży” – jak co roku będzie funkcjonował duży parking. Niestety,
dość dziki i z niezbyt łatwym wyjazdem na ruchliwą trasę, który
w sezonie z powodu tłumów chętnych jest najczęściej zapełniony.
Przegląd gminnych plaż zaczynamy od Wieliszewa. Na wiosenny spacer i letni odpoczynek warto wybrać się na plażę przy Osiedlu 600-lecia. Można na nią dojechać autobusami L9 i L10 z Legionowa
albo
samochodem
– przy pętli autobusowej blisko
plaży jest parking.
– Zachęcamy do pozostawienia
samochodów w domowych garażach i wybranie się na wycieczkę
rowerową – nie tylko z okolic, ale
również z Warszawy – chętni mogą zabrać rower do pociągów
SKM: S9 (tylko w tygodniu) i S3
(również w weekend), wysiąść
w Michałowie-Reginowie a pozostałą trasę przejechać rowerem
– mówi Weronika Dzięgielewska
z urzędu gminy w Wieliszewie.
Zapowiada też, że w tym roku bę-
dzie dodatkowa atrakcja – kino
pod chmurką na plaży. – Szczegółów jeszcze podać nie mogę, ale
z pewnością seanse zorganizujemy w weekendy wakacyjne.
Nowości w Nieporęcie
1 maja rozpoczyna sezon Kompleks Rekreacyjno-Wypoczynkowy
Nieporęt-Pilawa. Tego dnia zosta-
Rejsy w Serocku
Wiele atrakcji znajdziemy też
w gminie Serock. Tutaj jednak
na otwarcie sezonu musimy poczekać. Kąpielisko na plaży miejskiej w Serocku czynne będzie
w dwa ostatnie weekendy czerwca
dokończenie na stronie 2
dokończenie ze strony 1
Tragiczny tydzień na legionowskich drogach
Dwie osoby zginęły a jedna została poważnie ranna w wypadku, do jakiego
doszło rano 1 kwietnia na ulicy Jana Kazimierza w Nieporęcie.
Jest bardzo możliwe, że
do śmierci kierowcy i pasażerki
telefon dla czytelników: 519 610 393, 22 614 58 03
telefon dla reklamodawców: 508 125 419, 22 614 58 03
e-mail: [email protected]
Wydawca: Wydawnictwo Prasowe Ostoja 2012 sp. z o.o.
adres redakcji: 03-026 Warszawa, ul. Bohaterów 18a
Druk: Edytor Sp. z o.o., Olsztyn
Zapraszamy do współpracy mieszkańców. Nie zwracamy materiałów niezamawianych.
Zastrzegamy sobie prawo do skracania i adiustowania nadesłanych materiałów oraz
opatrywania ich własnym tytułem. Nie odpowiadamy za treść reklam i ogłoszeń.
Ruszaj nad Zegrze
przyczynił się prozaiczny fakt:
niezapięte pasy. Pogoda także nie
była sprzyjająca – śliska jezdnia
i prawdopodobnie zbyt duża
prędkość także odegrały tu swoją
rolę. Policja jednak nie chce się
wypowiadać na temat przyczyn.
– Prokuratura wciąż prowadzi
śledztwo w tej sprawie – mówi
rzecznik legionowskiej policji asp.
Emilia Kuligowska. – Przyczyny
wypadku są badane przez biegłego.
Jakie by one nie były – kosztowały życie 25-letniego kierowcy
i o trzy lata młodszej pasażerki,
A ubiegły tydzień na legionowskich drogach – zaczęty tragicznie
– nie należał do najbezpieczniejszych: w ciągu świąt odnotowano 10 kolizji i zatrzymano czterech pijanych kierowców. Policja
nałożyła też ponad setkę mandatów: głównie za nadmierną prędkość, niezapięte pasy właśnie
i niebezpieczne wyprzedzanie.
Trzy ofiary Zalewu
Zarówno w Wieliszewie, Nieporęcie, jak i w Serocku nad bezpieczeństwem plażowiczów czuwa
legionowskie Wodne Ochotnicze
Pogotowie Ratunkowe, obecnie
w pełnej gotowości do rozpoczynającego się sezonu. – Dyżurujemy cały rok. Poza sezonem funkcjonuje przynajmniej jedna załoga składająca się z minimum
trzech ratowników. Latem, wyposażeni w 11 łodzi motorowych,
poduszkowiec i dwa samochody
ratownicze, mamy do dyspozycji
kilka załóg, w sumie około 20
osób – mówi prezes Krzysztof Jaworski. W poprzednim sezonie
w Zalewie Zegrzyńskim utonęły
trzy osoby.
TW Fulik
na podstawie informacji policji
redaktor naczelny: Krzysztof Katner
zastępca: Katarzyna Chodkowska
fax: 22 614 58 28
„Echo Powiatu Legionowskiego”
www.gazetaecho.pl
oraz codziennie w wakacje w godzinach 10.00–18.00.
Dopiero w czerwcu będzie można zatem wypożyczyć kajak, rower wodny i rower miejski.
Od 1 maja natomiast możemy
wypłynąć w rejs po Zalewie Zegrzyńskim i Narwi. – Z serockiego
molo odpływa statek Albatros (pływa od maja do października) należący do Żeglugi Mazowieckiej. Jednostka ta od początku czerwca
do końca sierpnia zaprasza na 45minutowe rejsy – w soboty i niedziele startujemy o godz. 11,12 i 13.
Bilety kupuje się u kapitana bezpośrednio przed rejsem – mówi Beata
Roszkowska z serockiego ratusza.
Do Serocka najłatwiej dojechać
samochodem. Parkingi znajdują się
przy plaży, na rynku i ulicach dojazdowych oraz przy głównych ulicach
miasta. Warto jednak zwrócić uwagę na bogatą sieć – ponad 86 km
– oznakowanych szlaków pieszo-rowerowych, które prowadzą przez
trzy rezerwaty przyrody, tereny
chronionego krajobrazu oraz nie-
opodal serockich zabytków i obiektów historycznych. Do miasta można dojechać też autobusami linii
dalekobieżnych, które wyruszają
z Dworca Autobusowego Warszawa Zachodnia (kolejne popularne
przystanki to np. Dworzec Gdański
i Plac Starzyńskiego).
2
reklama w „Echu” tel. 502-280-720
W Wieliszewie plaża jest przy Osiedlu 600-lecia
AS
W Jabłonnie boją się wiatraka
Instytut PAN w Jabłonnie to z pewnością prestiż dla gminy i powiatu, szansa
na promocję. Zachwyt mieszkańców szybko rosnącym w górę i nowoczesnym
obiektem minął w momencie, kiedy tuż obok pojawił się sporej wielkości wiatrak.
– Będzie hałasował! A poza tym nikt nas nie uprzedzał o tym pomyśle – protestują
mieszkańcy osiedla Rajska Jabłoń.
Czy rzeczywiście działanie wiatraka może okazać się uciążliwe?
– Energia elektryczna pozyskiwana z wiatru jest uważana za „ekologicznie czystą”, jednak nie jest
całkowicie wolna od emisji i innych oddziaływań na środowisko.
Z czynników mogących mieć
wpływ na zdrowie są m.in. efekty
akustyczne i optyczne, generowane przez obracające się turbiny.
Czy tak będzie w przypadku Jabłonny? Trudno powiedzieć – mówi radny Mariusz Grzybek. Pod-
Zainstalowany
Budowane przez Polską Akademię Nauk Centrum Energii
Odnawialnej w Jabłonnie – jak
sama nazwa wskazuje – będzie
miejscem, w którym na różne
sposoby będzie pozyskiwana oraz
promowana ekoenergia. Centrum
będzie bazą laboratoryjną wykorzystywaną do prowadzenia badań. Znajdą się tam wszelkie możliwe źródła wytwarzania ekologicznej energii, a tę można pozy-
skać ze słońca, wiatru, spalania
biomasy, pomp ciepła czy ogniw
paliwowych. Wśród licznych urządzeń nie mogło zabraknąć wiatraka. A to budzi wiele kontrowersji
– szczególnie wśród mieszkańców
osiedla Rajska Jabłoń.
– Nie wyobrażam sobie tego.
Do tej pory było spokojnie i cicho, a teraz ma się to zmienić.
Przecież wszyscy wiedzą, że elektrownie wiatrowe powodują ucią-
żliwy hałas, więc zarówno mieszkańcy pobliskich domków jednorodzinnych jak i my, z osiedla
Rajska Jabłoń, nie będziemy mogli normalnie funkcjonować w takim sąsiedztwie – tłumaczy czytelniczka i podkreśla, że z mieszkańcami nikt nie konsultował budowy
wiatrowej
elektrowni
– a jest to przecież normalna
praktyka w przypadku inwestycji
komercyjnych.
wiatrak jest typowej
konstrukcji przydomowej,
który jest przeznaczony
do pracy w sąsiedztwie
budynków mieszkalnych
– mówi Piotr Doerffer
z gdańskiego instytutu.
kreśla też, że Centrum Badawcze
PAN zastosuje rozwiązania spełniające najwyższe wymagania jakościowe. – Rozumiem mieszkańców i ich obawy. Protesty w Polsce głównie dotyczą dużych przemysłowych siłowni wiatrowych
oraz farm wiatrowych, które w Jabłonnie nie powstaną. W Cen-
trum Badawczym PAN zastosowane będą tylko dwie mikroturbiny, których wpływ na otocznie będzie najprawdopodobniej niewielki. Jednak każda budowa tego typu urządzeń powinna być poprzedzona badaniami środowiskowymi, które jednoznacznie to określą – dodaje.
Przedstawiciele Polskiej Akademii Nauk uspokajają mieszkańców. Niewielki wiatrak nie będzie
hałasował. – Zainstalowany wiatrak jest typowej konstrukcji przydomowej. Przeznaczony jest
do pracy w sąsiedztwie budynków
mieszkalnych. Jest on dopracowany pod kątem minimalizacji hałasu oraz bezpieczeństwa pracy.
Wiatrak jest wyposażony w pełną
automatykę, która zabezpiecza go
przed silnymi wiatrami – mówi
Piotr Doerffer z gdańskiego instytutu. Dodaje też, że celem instalacji wiatraka w ośrodku PAN w
Jabłonnie nie jest produkcja prądu dla celów użytkowych lub komercyjnych. Prowadzenie prac
badawczych charakteryzuje się
tym, że badania eksploatacyjne są
krótkotrwałe, a większą część czasu poświęca się na modyfikacje
i przebudowy, w trakcie których
wiatrak pozostaje wyłączony.
AS
Pokonaj niedosłuch!
Nasz słuch jest jedyny w swoim
rodzaju, tak jak odciski palców. Jeśli go
nam ubywa, tracimy część siebie, część
naszej tożsamości. Niedosłuch to
problem nie tylko osoby słabo słyszącej,
ale także jej rodziny i przyjaciół, którzy
znajdują się po drugiej stronie powstałej
bariery
komunikacyjnej.
Często
powtarzane zdanie: „Słyszę dobrze, po
prostu nie rozumiem co do mnie
mówisz!” należy potraktować jako
pierwsze ostrzeżenie. Na szczęście szybki
rozwój nowych technologii przyczynia
się do powstawania coraz doskonalszych
rozwiązań dla osób niedosłyszących,
dzięki czemu ciche i dawno zapomniane
dźwięki można usłyszeć na nowo! A
korzyści jest wiele...
Ludzki układ słuchowy jest bardzo
złożony, a gdy zaczyna szwankować, nie
wystarczy po prostu założyć jakiś tam
aparat słuchowy, włączyć go i ustawić
głośność. Aby jak najlepiej wykorzystać
słuch, należy zacząć od wizyty u
specjalisty. Zbada on słuch, wypyta o
styl życia i wspólnie z pacjentem znajdzie
najlepsze rozwiązanie.
Nowoczesne aparaty słuchowe
potrafią w gruncie rzeczy zdziałać cuda,
dopasowując się do niedosłuchu
konkretnego pacjenta, jego jedynej w
swoim rodzaju anatomii ucha i stylu
życia.
Te
najnowocześniejsze
wyposażone są w układy sztucznej
inteligencji, które nieustannie monitorują
to co dzieje się w otoczeniu słuchowym
osoby niedosłyszącej i skutecznie
reagują na jego zmiany. Współczesne
aparaty słuchowe to zminiaturyzowane
komputery, o olbrzymich możliwościach
przetwarzania dźwięku, które mogą
współpracować
z
telefonami
reklama w „Echu” tel. 502-280-720
komórkowymi i innymi urządzeniami
elektronicznymi jak np. odtwarzacze
mp3. Występują we wszystkich
kształtach i rozmiarach – od małych
dyskretnych modeli wewnątrzusznych do
różnobarwnych modeli zausznych w
odcieniach koloru włosów i karnacji
skóry.
Kształt i dopasowanie aparatów
słuchowych jest oczywiście ważną
sprawą, ale nie mniej istotne jest to, jak
dana osoba zamierza z nich korzystać.
Każdy ma swój własny styl życia,
zainteresowania i zdolności, a aparaty
słuchowe i programy do ich ustawiania
potrafią wziąć to wszystko pod uwagę.
Niezbędnym źródłem sukcesu przy
doborze aparatu słuchowego jest
zrozumienie potrzeb pacjenta i
uwzględnienie jego indywidualnego
trybu życia. Staranna analiza oczekiwań
pacjenta umożliwia zaproponowanie
konkretnego rozwiązania w postaci
nowoczesnego aparatu słuchowego.
ul. Dąbrowszczaków 5a
(przychodnia specjalistyczna)
tel. 22 392 05 67
668-138-986
3
Legionowo? To od balonów i spadochronów?
Z czego słynie Legionowo? W ostatnich dniach: lepiej nie pisać. Dawniej:
z produkcji balonów.
Wszystko zaczęło się w 1921 roku, gdy do Legionowa przeniesiono z Poznania Centralne Zakłady
Aeronautyczne, zajmujące się produkcją i remontami balonów wojskowych. W pierwszych latach istnienia zakład zajmował się głównie
naprawianiem powłok balonów
z importu, dopiero w 1924 roku
uruchomił własną produkcję, już
pod nazwą Centralne Zakłady Balonowe. Największe sukcesy przyszły jednak pod koniec lat 30-tych.
– W 1935 roku zakład odwiedził światowej sławy pilot i naukowiec, profesor August Piccard,
gdzie zapoznał się z tajnikami
produkcji i doświadczeniami polskich pilotów w lotach na wysokość – pisze w „przewodniku subiektywnym” pt. „Tradycja Ma-
4
zowsza. Powiat legionowski” dyrektor Muzeum Historycznego,
dr hab. Jacek Szczepański.
– W 1938 roku mjr Jerzy Mazurek i inż. Józef Paczosa zaprojektowali największy balon świata
– „Gwiazdę Polski”.
Balon-gigant miał wystartować
z Doliny Chochołowskiej, wzbić
się na wysokość 30 tys. m i pobić
tym samym rekord świata. Niestety spłonął. Legionowska fabryka,
która ponownie zmieniła nazwę
i stała się Wytwórnią Balonów
i Spadochronów, produkowała
nie tylko balony starające się o bicie rekordów. Miała w ofercie także produkty na rynek prywatny.
Kres przedsiębiorstwu położyła II wojna światowa, na szczęście
nie na długo.
– Po wojnie reaktywowano
Warsztaty Remontowe Spadochronów, które z czasem przekształciły się w Zakłady Sprzętu
Technicznego i Turystycznego
Aviotex – kontynuuje historyk.
– Działały do 1998 r., słynęły
w całej Polsce i na świecie z produkcji spadochronów i namiotów.
Doskonała jakość wyrobów spowodowała, że zakładowi zaproponowano opracowanie i wyprodukowanie wyposażenia dla alpinistów i pilotów balonowych.
Równocześnie trwały sukcesy
sportowe polskich baloniarzy,
możliwe dzięki legionowskiej wytwórni: na przykład w 1983 roku
Stefan Makne i Ireneusz Cieślak
wygrali na balonie „Polonez” prestiżowe zawody o Puchar im.
Gordona Bennetta. Po upadku
komunizmu
znowu
doszło
do wielkich zmian.
Pod koniec lat 90-tych Aviotex
został sprzedany prywatnemu inwestorowi, pozostał jednak największym producentem balonów
i namiotów w Europie. Zajmuje
się także produkcją krytykowanych za krzykliwość form reklamy, jakimi są dmuchane „ścianki”
i balony reklamowe. Legionowskie zakłady mają się dobrze, jednak prestiż, jaki dawały miastu, to
już historia.
DG
reklama w „Echu” tel. 502-280-720
Rupieciarnia częściej
Legionowski targ staroci, zwany „Rupieciarnią” będzie
działał dwa razy w miesiącu. A nawet codziennie.
Paradoks? Niekoniecznie. Radni uchwalili, że Rupieciarnia będzie gościć na targowisku miejskim w każdą pierwszą i trzecią
niedzielę miesiąca między 8.00
a 14.00. W te dni każdy chętny
będzie mógł sprzedawać niepotrzebne już, a wciąż sprawne zabawki,
ubrania,
narzędzia
i wszystko to, co zalega w szafach,
piwnicach czy strychach – nie płacąc za swoje stoisko. Warunki są
dwa: stragan nie może być większy niż 10 metrów kwadratowych,
a sprzedawane towary nie mogą
być nielegalne, niebezpieczne,
o nieprzyjemnym zapachu, niedopuszczone do handlu i ekspozycji
na podstawie przepisów prawa.
Nie mogą to być także żywe zwierzęta czy arytkuły spożywcze.
A dlaczego częściej? Nie każdy
chce lub może przybyć na targowisko osobiście, dlatego w internecie powstała wirtualna Rupieciarnia, która działa całą dobę,
bez przerw świątecznych czy wolnych sobót. Działa już od dwóch
lat, gromadzi blisko 5,5 tysiąca
mieszkańców Legionowa i okolic
– chodzi bowiem o to, by możliwy
był odbiór osobisty sprzedawanych rzeczy. Chętni do dołączenia
powinni zajrzeć na profil grupy
na Facebooku.
(red)
Lokalne osobowości
Szmaciankowe cuda prosto z Legionowa
Spod niezwykle sprawnych i delikatnych rąk trzech mieszkanek naszego miasta wychodzą szmaciankowe cuda, powoli podbijające internet
i serca najbardziej wymagających i wybrednych klientów – dzieci.
Mama Janina, mistrz maszyny
do szycia i jej dwie córki: Kasia
i Marlena, przebojem weszły
na lokalny rynek, choć nigdy nie
przypuszczały, że szycie lalek może być sposobem na życie. Stało
się, od kiedy „Szmaciankowy
dom” podbił internet i niezwykle
chłonny rynek stylowych zabawek.
– W pierwszej ciąży zaczęłam
się interesować produktami dla
dzieci, eko-zabawkami i innymi
artykułami wystroju dziecięcych
pokoików. Większość z dostępnych produktów była niestety
kiepskiej jakości chińszczyzną,
a wzornictwo polskie było bardzo
ubogie. Jak już coś ładnego znalazłam, to cena była „z kosmosu”,
bo to zazwyczaj produkt sprowadzany z zagranicy. Więc stwierdzi-
Pierwsze wykroje wyszukiwała
w książkach i gazetach, teraz
wspomaga się internetem. Większość wzorów modyfikuje według
własnych pomysłów. Hitem ostatnich miesięcy są wróżki. To one
cieszą się ogromnym zainteresowaniem dziewczynek, a tym samym stały się ulubionymi zabawkami ich twórczyń. Nieco odmienny gust ma mama. Ona kocha swoje lalki typu Tilda.
AS
Legionowo będzie miało swój Street Workout Park!
A dokładniej – od 19 kwietnia. Tego dnia o 14.00 zostanie oficjalnie otwarty Street
Workout Park na terenie rekreacyjnym przy Królowej Jadwigi.
Street workout to nic innego, jak
trenowanie sprawności i siły w plenerze, z wykorzystaniem drabinek,
poręczy i innych przyrządów gimnastycznych. Zdobywająca popularność na całym świecie dyscyplina
zagościła teraz do Legionowa.
W programie otwarcia m.in.
pokaz treningu w wykonaniu
Ghetto Workout Polska, wspólne
ćwiczenia dla dzieci i dorosłych,
konkursy sprawnościowe i porady
(red)
dietetyczne.
reklama w „Echu” tel. 502-280-720
źródło: Ghetto Workout Poland/ Facebook
Wszystko zaczęło się
od Marleny
łam, że sama te rzeczy uszyję. Wyszukałam sklepy z dobrej jakości
tkaninami i tak powstały pierwsze
misie, szmaciane lale, pościel dla
córki – opowiada Marlena.
Potem zaczęło się tworzenie
dla dzieci znajomych i rodziny.
W pełni profesjonalna produkcja
rozpoczęła się dopiero w momencie, kiedy do zabawy włączyła się
mama, z zawodu poligraf prowadzący… zakład krawiecki. Pomysłem szybko zaraziła się też Kasia
i wspólnie zaczęły szyć zabawki.
Założyły bloga, potem fanpage
na Facebook-u.
– Najfajniejsze, jak uda się
uszyć i potem spodoba się naszym
maluchom, które są najlepszymi
testerami zabawek. Najtrudniejsze jest pierwsze szycie, szczególnie skomplikowanych wykrojów
i dopracowanie wszystkich szczegółów – mówi Marlena.
– To lalka aniołek o charakterystycznych oczach w postaci kropek,
zaróżowionych policzkach oraz nieproporcjonalnych cienkich i długich
nogach oraz ramionach. W każdą
z nich mama wkłada mnóstwo wysiłku i miłości, nie ma dwóch takich
samych, potem często nie chce się
z nimi rozstawać – śmieje się Kasia.
Pasja powoli zaczyna się przeistaczać w sposób na życie. Maszyny pracują po kilkanaście godzin dziennie. – Przygotowujemy
się do otwarcia sklepu internetowego. Jesteśmy właśnie w trakcie
tworzenia strony i nowych produktów, już nie tylko szmaciankowych zabawek, ale i pościeli, kocyków i wielu innych artykułów
dekoracyjnych – mówi Marlena.
Tak wygląda profesjonalny sprzęt do street workoutu
5
Ruszyła wypożyczalnia rowerów w Arenie
OGŁOSZENIA
DROBNE
GRUNT SPRZEDAM
·2000 m2, w tym 1000 m2 zalesione,
z możliwością budowy domów jednorodzinnych.
Prąd – siła, woda, ogrodzona – siatka. Wieś
WYSYCHY ul. Spokojna, kierunek Wyszków. 95
tys. 508-385-718
INNE DO WYNAJĘCIA
·Plac 750 m2 W-wa ul. Modlińska
250 504-629-855
NAUKA
·SZKOŁA MUZYCZNA CASIO Tarchomin
– keyboard, fortepian, organy, akordeon,
gitara klasyczna, gitara elektryczna,
gitara basowa, perkusja, flet, wokal
– tel. 511-486-484
USŁUGI TRANSPORTOWE
·Przeprowadzki 24h, wywóz starych mebli
z mieszkań, piwnic 663-833-288
USŁUGI INNE
·ANTENY TELEWIZJA montaż serwis tel.
534-10-20-10
·Anteny, telewizory – naprawa, dojazd
602-216-943
·Czyszczenie karcherem dywanów,
tapicerki 694-825-760
·Lodówki, pralki, telewizory – naprawa
694-825-760
BUDOWLANE
·A Malowanie ścian 835-66-18, 502-255-424
·Cyklinowanie 3x, lakierowanie, super tanio,
układanie, reperacje 662-745-557
REMONTY Malowanie Glazurnik Hydraulik
506-091-379
·Wylewki Mixokretem W-wa i okolice
691-300-501
FINANSE
·Pożyczki prywatne pod zastaw nieruchomości
530-127-700
Od początku kwietnia działa w Legionowie sezonowa wypożyczalnia rowerów.
DAM PRACĘ
·Zatrudnię brygady ciesielsko-zbrojarskie na
budowach w okolicach Warszawy. Kontakt:
23-661-33-86 lub [email protected]
WYPOCZYNEK
·MAZURY, 7 DNI OD 540 ZŁ Z WYŻYWIENIEM.
JEZIORO, LAS, KAMERALNIE. TEL.
89 621-17-80, WWW.SZCZEPANKOWO.PL
RÓŻNE
·Skup książek – dojazd, 602-254-650
ANTYKI
·A Antykwariat kupi książki i inne rzeczy w domu
klienta, 666-900-333
KUPIĘ SAMOCHÓD
·AA Auto każde kupię osobowe i dostawcze
w każdym stanie, również rozbite, bez
dokumentów 519-353-990
·AAA Auto Każde Kupię 507-140-012
·KUPIĘ KAŻDE AUTO, NAJLEPSZA CENA
530-444-333
O ile w ubiegłych latach rowerów nie było zbyt wiele, w tym se-
zonie wypożyczalnia przygotowała 94 jednoślady, w tym 13 dzie-
cięcych i 18 z fotelikami dla dzieci. Na miejscu można też wypożyczyć kaski i kamizelki odblaskowe.
Arena Legionowo uruchamia
też punkt informacji turystycznej
– na miejscu będzie można dostać
ulotki i foldery prezentujące lokalne atrakcje turystyczne oraz
mapy szlaków rowerowych.
Rowery dostępne są bezpłatnie
za okazaniem dowodu osobistego. Wypożyczalnia czynna jest
od poniedziałku do piątku między 8.00 a 18.00. W weekendy
– od 10.00 do 18.00, natomiast
podczas wakacji (wypożyczalnia
będzie działać do października)
– do 20.00.
(red)
Już za miesiąc dorośli zdają maturę
Poszukujemy
praktykantów
do portalu tustolica.pl
CV proszę przesłać na adres:
[email protected]
Praktyka płatna
Za miesiąc do matury przystąpią słuchacze AS - Liceum dla Dorosłych. Osoby, które
chcą zdać egzamin w przyszłym roku, już dziś powinny rozpocząć naukę.
Podczas kursu maturalnego
słuchacze otrzymują odpowiednie przygotowanie merytoryczne potrzebne, aby egzamin maturalny zdać z wynikiem pozytywnym. Niektórzy
korzystają z możliwości zdawania egzaminu maturalnego
przy naszym Liceum, inni
przystępują do matury w swojej szkole macierzystej.
Postaraliśmy się, aby naukę
w naszej placówce łatwo można było pogodzić z pracą zawodową i obowiązkami życia
codziennego. Zajęcia w trybie
zaocznym
odbywają
się
w weekendy.
Komu potrzebne są kursy?
Na pewno tym wszystkim,
którzy:
– chcą przystąpić do egzaminu maturalnego i zdać go
z powodzeniem;
– mają przerwę w nauce,
skończyli szkołę średnią wiele
lat temu;
– chcą przybliżyć sobie tematykę egzaminu maturalnego, dowiedzieć się o formie
i przebiegu egzaminu;
– nie czują się dostatecznie
przygotowani na sprawdzian
wiedzy i umiejętności egzaminacyjnych;
– czują brak motywacji i samodyscypliny do systematycznego powtarzania materiału.
AKTUALNIE PROWADZIMY
NABÓR NA
KURS MATURALNY
PRZYGOTOWUJĄCY DO
MATURY W 2016 ROKU
„Wszystkich, którzy myślą
o zdawaniu egzaminu maturalnego, już dziś serdecznie
zapraszam do naszego Liceum.”
dyr. Martyna Myszkowska
Filipiński uzdrowiciel JAMES CABELAS
Rejestracja telefoniczna
tel. 22 676-59-56,
608-519-073
Warszawa,
ul. Myśliborska 104, piętro I
pon.-czw.: 10–12 i 15–18
www.superdentysta.com.pl
Elastyczne protezy nylonowe
N y l o n w p r o t e t y c e z n a la z ł z a s to s o w a n i e w l a t a c h 5 0 .
ub iegłego wieku.
W moim gabinecie jest co najm niej od 8 lat, ale w Polsce wciąż uchodz i za techno logię nową.
Faktem jest, że dla pewnych pacjentów proteza nylonowa jest
świetnym rozwiązaniem. Po pierwsze ma wieczystą gwarancję jeśli
chodzi o złamanie lub pęknięcie – bo pod wpływem nadmiernego
obciążenia proteza wygina się. Pacjenci, którzy wymagają przygotowania chirurgicznego przed założeniem innego rodzaju protez, w tym
wypadku takiego przygotowania nie wymagają. Nylon dzięki swojej
elastyczności może ominąć wypukłości kostne czy inne szczegóły
anatomiczne, które przeszkadzają w noszeniu protezy tradycyjnej.
Jednak tym co najbardziej pacjenci sobie cenią w protezach nylonowych, jest brak jakichkolwiek elementów metalowych. Protezy te nie
mają klamer. Są cieńsze, lżejsze, nie powodują uczuleń.
Artur Pietrzyk
6
reklama w „Echu” tel. 502-280-720
Absolwent Paramedycznego i Technicznego Instytutu MERIDIAN w Baguio City oraz Azjatyckiego Instytutu Fundacji Paramedycznej w Pasay na Filipinach. Pochodzi z długowiecznej rodziny, w której dar uzdrawiania przechodzi z pokolenia na pokolenie i jest uznawany za jednego z najlepszych healerów na Filipinach.
Znajduje zaburzenia energetyczne różnych organów w ciele człowieka i skutecznie je eliminuje.
Poświęca choremu ok. pół godziny, ale zależy
to od stanu chorego. Od tego też uzależnia wybór techniki. Raz są to manualne manipulacje,
kiedy indziej uzdrawianie duchowe, praniczne
bądź magnetyzacja tkanek. Tak zwane bezkrwawe operacje filipiński uzdrowiciel robi na ciele
eterycznym. Pacjenci są zdumieni umiejętnością bezbłędnego dotarcia do źródła choroby
oraz tym, że często już po pierwszej wizycie
u niego ustępują wieloletnie schorzenia.
James skutecznie pomaga w leczeniu wielu
chorób:
– nowotworowych, chorobach organów
wewnętrznych,
– prostacie, problemach hormonalnych,
– zapaleniu stawów, problemach i zmianach
reumatycznych,
– chorobach układu nerwowego,
– udarze mózgu, migrenie,
– chorobie Parkinsona, paraliżu,
– problemach z krążeniem,
– chorobach kobiecych,
– bólach kręgosłupa, drętwieniu rąk i nóg.
Przyjmuje w Warszawie
na Zaciszu w dniach:
10.04-24.04
Zapisy i informacje w godz. 10-20
pod numerami tel. 22 679-22-47,
605-324-865, 605-177-007
Niekonwencjonalne Metody
Leczenia „NATURA”
www.filipinskieuzdrowienia.pl
Pasażer według ZTM
W komunikacji nowojorskiej wystartowała właśnie kampania o nazwie „Courtesy
Counts”, co można przetłumaczyć jako „Liczy się uprzejmość”. Jej autorzy piętnują
pozornie błahe sprawy, z jakimi na co dzień spotykają się pasażerowie komunikacji
miejskiej. Warszawski ZTM nie widzi powodu wdrożenia takiej akcji u nas. Jednym
słowem – błyszczymy wzajemną uprzejmością!
źródło: web.mta.info
słuchać najnowszych przebojów
Weekendu, Jerzego Połomskiego
czy też innego Dimmu Borgir razem z nami.
A u nas?
Grafiki z nowojorskiej komunikacji
Zarząd Transportu Miejskiego
naucza swoich pasażerów regularnie i tylko w kwestiach podstawowych: że kobietom w ciąży i seniorom miejsca trzeba ustępować, że
na kieszonkowców należy uważać,
a gapowiczów potępiać. Tymczasem amerykańskie władze dostrzegły także konieczność innej edukacji: a gdyby tak postawić na wzajemną uprzejmość i empatię?
Odpowiednie tabliczki już pojawiły się na nowojorskich ulicach. Co można na nich znaleźć?
Rozkrok i nogi na siedzeniu
Przede wszystkim – grafiki są
w dwóch tonacjach. Te z czerwonymi sylwetkami pokazują, czego nie
robić. Zatem jest mężczyzna
w znanym nam dobrze rozkroku
(co świadczy o tym, że trzymanie
szeroko kolan to kwestia genetyczna, niezależna od szerokości geograficznej), jest osoba jedząca frytki, z resztą posiłku rozłożoną
na siedzeniu obok (towarzyszy jej
napis „To wagon metra, nie restauracyjny”) czy też wtłoczony między
dwie sylwetki mężczyzna obserwujący, jak sąsiedzi obcinają sobie paznokcie czy poprawiają fryzurę.
Zielonymi postaciami wskazują
zachowania godne pochwały i naśladowania. Zatem jest tam zalecenie, by trzymać swój bagaż
przy
sobie,
zdjąć
plecak
przed wejściem do pojazdu
(w obu przypadkach chodzi o jak
najlepsze wykorzystanie przestrzeni); prośba o przepuszczanie
wysiadających czy ustępowanie
miejsca starszym, chorym czy ciężarnym (no właśnie – jak nic
Amerykanie ściągnęli ten koncept od nas!) albo zabieranie
swoich śmieci ze sobą. Widać też
i taką grafikę, gdzie ludziki mają
w uszach słuchawki – bo przecież
„urządzenia osobiste powinny być
OSOBISTE” i nie każdy musi
U nas tych problemów nie ma.
W Warszawie wszyscy siedzą
grzecznie i zbornie, nikt nie trzyma nóg na siedzeniach, każdy zachowuje się uprzejmie i prospołecznie. Tak przynajmniej można
sądzić po akcjach Zarządu Transportu Miejskiego. Jedyny problem, jaki dotyka pasażerów, to
kieszonkowcy – najczęstsze kampanie w autobusach czy tramwajach to właśnie te dotyczące bezpieczeństwa. No, jeszcze pojawiają się kwestie „biletowe” – że „kanar też człowiek” na przykład.
A ubiegłoroczna kampania „Kierunek życzliwość” przemknęła
bez echa – nijaka i blada jak postaci na jej plakatach.
A przecież problemy w komunikacji są identycznie niemal
wszędzie – osobiście widziałem
sytuacje, kiedy pasażerka tramwaju namiętnie piłowała szpony,
przerywając to zajęcie tylko
na chwilę na ostrzejszych skrętach czy rozjazdach, gdy woń
czosnkowego sosu z kebaba rozlewała się po całym autobusie czy
też stelaż plecaka boleśnie wbijał
się w lędźwie pasażerów. Do za-
reklama w „Echu” tel. 502-280-720
kazów – niby oczywistych, zapisanych w regulaminach acz wciąż
martwych – dodałbym jeszcze taki
o używaniu elektronicznych papierosów. Może i nie są tak uciążliwe jak „analogowe”, ale śmierdzą podobnie.
Nie ma się co oszukiwać – bez
zdecydowanej akcji, jasno poka-
zującej jak należy się zachować
w danej sytuacji nie będzie odzewu. Słuchasz głośno muzyki? Jesteś prostakiem. Nie ustępujesz
miejsca potrzebującym? Cham.
Pijesz piwo w tramwaju? Mandat.
Proste, rzeczowe komunikaty
przemawiają najlepiej.
Wiktor Tomoń
7
Trudno uwierzyć, że to ten sam budynek
Nic nie wskazuje na to, że dom przy Słowackiego 5 ma prawie 90 lat.
Legionowo nagrodzone za oświetlenie
Legionowo otrzymało drugą nagrodę w konkursie
„Najlepiej oświetlona gmina i miasto”.
Wyróżnienie przyznała kapituła
konkursowa za oświetlenie, jakie
wykonano przy okazji remontu
Sobieskiego, Parkowej i Lwowskiej oraz skrzyżowania Cynkowej
z Aleją Legionów. Uznanie zdobyły też witraże wmontowane
w latarnie przy Piłsudskiego.
Konkurs rozstrzygnięty na targach
Światło 2014 ma jako główny cel
wskazywanie i nagradzanie takich
rozwiązań, które wpływają na miejski
8
komfort, a przy okazji upowszechnianie wartych naśladowania rozwiązań.
– Wszystkie ulice gminne w Legionowie mają swoje oświetlenie
– przypomina Tamara Mytkowska, rzeczniczka urzędu miasta.
– Jedynie na pojedynczych odcinkach nie ma latarni. A w tym roku
planujemy modernizację oświetlenia ulicznego na części Generała Buka i 1. Brygady.
(wt)
Niektóre zabytki przechodzą
takie metamorfozy, że już po kilkudziesięciu latach trudno wyobrazić sobie, że kryją jakąś historię. Spójrzmy na budynek
przy ul. Słowackiego 5. Na pierwszy rzut oka, sądząc z kolorystyki
i drewnianych elementów, można
pomyśleć, że powstał w pierwszej
dekadzie XXI w. Po dłuższym
reklama w „Echu” tel. 502-280-720
przyjrzeniu się dostrzegamy, że
jego bryła jest zupełnie niedzisiejsza i przypomina budownictwo
przedwojenne.
– Budynek był siedzibą pierwszego w Legionowie Ośrodka
Zdrowia i Opieki Społecznej – pisze w książce „Powiat legionowski
Przewodnik subiektywny” dr hab.
Jacek Szczepański, dyrektor Mu-
zeum Historycznego. – Został
zbudowany z drewna pod koniec
lat 20-tych XX wieku.
W budynku mieściła się także
siedziba koła Czerwonego Krzyża, funkcjonująca również podczas II wojny światowej. Dopiero
w latach 60-tych został on obłożony białą cegłą.
DG