Rozmowa z dr n. wet. Kamilą Glińską-Suchocką
Transkrypt
Rozmowa z dr n. wet. Kamilą Glińską-Suchocką
VETKWESTIONARIUSZ fot. M. Cukiernik WETERYNARIA W PRAKTYCE dr n. wet. Kamila Glińska-Suchocka Pracuje w Klinice Chorób Wewnętrznych z Kliniką Koni, Psów i Kotów Wydziału Medycyny Weterynaryjnej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Opracowała: Monika Cukiernik Wybrałam medycynę weterynaryjną, bo... Zdecydowanie z zamiłowania! Mój tata był lekarzem medycyny, więc od najmłodszych lat na co dzień obcowałam ze środowiskiem lekarskim. O tym, że będę lekarzem, wiedziałam już od dziecka. Marzeniem moich rodziców było, żebym została lekarzem medycyny ludzkiej lub stomatologiem. Po zdaniu matury postanowiłam zdawać na weterynarię, co zaszokowało moją rodzinę… I nigdy tej decyzji nie żałowałam. Bycie lekarzem weterynarii oznacza dla mnie... Na pewno wykonywanie tego zawodu jest dla mnie bardzo ważne, sprawia mi bardzo dużo radości i satysfakcji oraz mobilizuje mnie do ciągłego dokształcania się i jednocześnie uczy pokory, gdyż w tym zawodzie nie można popadać w rutynę. Zwierzęta odgrywają bardzo ważną rolę w życiu wielu ludzi, w szczególności osób starszych, samotnych, nadając im sens życia. Dlatego niosąc pomoc zwierzętom, pomagam ich właścicielom. Moja zawodowa dewiza... Jeżeli już coś się robi, trzeba starać się to robić jak najlepiej. Mistrzowie zawodowi to... Pierwszym i chyba najważniejszym był mój tata, który nauczył mnie podstawowych zasad, jakimi rządzi się medycyna. Zawsze tłumaczył mi, że pacjenta należy traktować całościowo, nie można się koncentrować na zmianach w jednym narządzie, lecz zwracać uwagę na wpływ chorób jednego narządu na cały organizm oraz przewidywać następstwa rozwoju schorzenia. Drugim moim mistrzem był profesor medycyny ludzkiej Krzysztof Simon, dzięki któremu nabrałam odwagi zawodowej, pomógł mi zrozumieć tajniki hepatologii, a przede wszystkim zawsze we mnie wierzył i w trudnych momentach był dla mnie dużym wsparciem. Poza tym w mojej codziennej pracy otacza mnie wielu kolegów i koleżanek, z których każdy stara się być mistrzem w swojej dziedzinie. Moi pacjenci... Są bardzo różni, od łatwych przypadków do takich, których diagnostyka jest bardzo długa i skomplikowana. Każdy trudny przypadek mobilizuje mnie do ciągłego dokształcania się, dzięki czemu nabieram doświadczenia, uczę się czegoś nowego i mogę moją wiedzę przekazać innym. W weterynarii najbardziej fascynuje mnie... Gastroenterologia, a w szczególności hepatologia – w tej dziedzinie się odnalazłam i ona stała się moją pasją. Za swój największy zawodowy sukces uważam... Tak naprawdę każdy dobrze zdiagnozowany przypadek, wyleczony pacjent, jest dla mnie sukcesem. Przyszłość branży weterynaryjnej oceniam jako... Przez ostatnich kilka lat nastąpił bardzo szybki rozwój weterynarii, wprowadza się coraz więcej nowych technik przydatnych w diagnostyce, a przez to możliwe jest dokładniejsze postawienie rozpoznania i wprowadzenie lepszego leczenia. Program studiów jest z roku na rok bardziej rozszerzany, przez co kończąc studia, nasi absolwenci mają większą wiedzę. Uważam, że weterynaria jest dynamiczną dziedziną, stwarzającą wiele możliwości pracy zawodowej. Gdybym nie była tym, kim jestem, to kim?... Nigdy o tym nie myślałam i to chyba dobrze, bo świadczy to o tym, że dobrze czuje się w tym, co robię. STYCZEŃLUTY • 12/2013 www.weterynaria.elamed.pl 105