więcej

Transkrypt

więcej
Cykl artykułów „Postaw na innowacje”
Internet – źródło i sposób na innowacje
– Niekiedy przedsiębiorcy wdrażają innowacje i nawet o tym nie wiedzą – tłumaczy Karol Kaczmarski,
dyrektor świętokrzyskiego Związku Pracodawców Prywatnych. – A przecież innowacje to różnego typu
zmiany i ulepszenia, nie tylko zaawansowane technologie. Jego zdaniem pojęcie „innowacje” trzeba
z jednej strony odczarować, a z drugiej pokazywać konkretne korzyści, jakie firmy i ich właściciele
odniosą, gdy zaczną je wprowadzać.
Przedsiębiorca przyznaje, że w ostatnich latach władze
wiele uwagi przykładają do upowszechniania informacji
o innowacjach, ale potrzeba więcej konkretów. Podstawowe pytanie każdego przedsiębiorcy brzmi: jakie korzyści
da mojej firmie to, że się będzie zmieniała? Dyrektor Kaczmarski uważa, że organizacje okołobiznesowe, w tym organizacje przedsiębiorców, mają tu ważne zadanie. – Musimy
przełożyć język i reguły administracji na język praktyków.
Tylko co piąta świętokrzyska firma, jak wynika z raportu Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP)
„Innowacyjność 2010”, prowadziła w 2008 roku działalność
innowacyjną. Większość (60 proc.) chciała poprawić jakość
swojej produkcji, a niewiele mniej – 51 proc. chciało poszerzyć
ofertę. Zaś z badania firmy doradczej Deloitte, jakie było
prowadzone w 2010 roku, wynika, że przedsiębiorcy
z regionu świętokrzyskiego są dość otwarci na zmiany i optymistyczniej, niż przedsiębiorcy z innych regionów, oceniają swoją kondycję finansową.
Co trzecia badana firma (28 proc.) zamierzała wprowadzić na
rynek nowe albo istotnie ulepszone wyroby czy usługi lub
też wprowadzić innowacje procesowe. Głównie zamierzała
je finansować z własnych pieniędzy, bardzo rzadko sięgając
po wsparcie zewnętrzne. Część firm zamykała wydatki
na innowacje w kwocie 10 tys. złotych, ale połowa z nich
zamierzała przeznaczyć kwotę ok. 100 tys. złotych.
Gdy w 2009 roku świętokrzyskie Stowarzyszenie Forum
Pracodawców badało jak z innowacjami radzą sobie regionalne firmy, to te najpierw odpowiadały dość zdawkowo
o swoich dokonaniach. Dopiero gdy zapytano, czy wykorzystały Internet jako metodę na poprawienie działalności
firmy, okazało się, że zrobiło to ponad 60 proc. firm.
Wykorzystują Internet w zarządzaniu organizacją, produkcją, w świadczeniu usług (np. elektroniczne systemy zarządzania, sterowane komputerowo linie produkcyjne, wykorzystanie systemów informatycznych w zarządzaniu firmą
i w kooperacji z innymi przedsiębiorstwami). Wielu z tych,
którzy mają strony WWW wprowadziło opcje zamówień
i sprzedaży on-line – dodaje Konrad Mazur ze Stowarzyszenia Forum Pracodawców. Bez szczegółowego pytania o działania firmy, na przykład o to, czy przez ich stronę
WWW można składać zamówienia czy kupować on-line,
przedsiębiorstwa nie nazwałyby tych zmian innowacyjnymi.
– Kto się nie rozwija, ten się cofa. Konkurencja nie tylko
na rynku światowym, ale i naszym jest na tyle duża, że
każdy próbuje iść do przodu. Nie można sobie pozwolić
na nieposzukiwanie nowych technologii i rozwiązań – mówi Łukasz Syska ze Świętokrzyskiego Centrum Innowacji
i Transferu Technologii, instytucji okołobiznesowej, która
najdłużej w regionie pomaga firmom w poszukiwaniu innowacyjnych rozwiązań.
– Pomagamy dobrać odpowiednią dla danej firmy technologię, a następnie ją pozyskać – mówi Syska. Przedsiębiorca ma pomysł i wie jakie chce osiągnąć efekty, np.
zwiększyć wydajność czy zmniejszyć koszty. Sposób realizacji pomysłu pomagają mu opracować doradcy.
Małe i średnie przedsiębiorstwa najczęściej korzystają
z technologii krajowych. – W przypadku dużych firm często transfer technologii odbywa się w obu kierunkach.
Z naszego doświadczenia chętnie korzystają zagraniczni
partnerzy.
Wciąż najchętniej przedsiębiorcy korzystają z wiedzy
innych firm działających w komercyjnych warunkach.
O czym mowa? Po innowacyjne rozwiązania, jak przekonują eksperci, może sięgnąć każda branża. – Transferowaliśmy technologię automatycznego wyrobu i wypieku bułek
czy związaną z odnawialnymi źródłami energii – podsumowuje Łukasz Syska.
Z analiz regionalnych organizacji biznesowych wynika, że
dla działających w regionie firm najpoważniejszymi impulsami do wdrażania innowacji były: informacje znalezione
w Internecie, obserwacja osiągnięć podobnych firm w regionie i w kraju, informacje uzyskane na targach i szkoleniach oraz... konkurenci. Ale wiarygodnym źródłem informacji o możliwych zmianach dla ponad połowy szefów
badanych firm byli także pracownicy i odbiorcy.
– Przedsiębiorcy z natury są kreatywni, zdolni do twórczego myślenia, ale sami tak siebie nie określają. Nie zdają
sobie sprawy, że ta elastyczność w wykorzystywaniu nowych rozwiązań sprzyja budowaniu innowacyjnej gospodarki – tłumaczy Bożena Lublińska-Kasprzak, Prezes PARP.
Przypomina, że w różnych badaniach europejskich Polakom przypisuje się wartości takie jak: przedsiębiorczość,
pracowitość, chęć podejmowania nowych wyzwań i kreatywność. – Eksperci podkreślają, że paradoksalnie w czasie
spowolnienia, inwestowanie w innowacje jest sposobem na
przezwyciężenie kryzysu. I dlatego tak ważne jest, by firmy
nie tylko ze sobą współpracowały, ale też korzystały z pomocy instytucji okołobiznesowych – dodaje Prezes PARP.
Kampania współfinansowana przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego