Mamo, zrób sobie przerwę!

Transkrypt

Mamo, zrób sobie przerwę!
Mamo, zrób sobie przerwę!
O tym, jak silne potrafimy być, często przekonujemy się w momencie, gdy zostajemy mamami. Nagle okazuje się,
że skrócenie czasu snu o połowę, pomnożenie domowych obowiązków przez trzy oraz dodanie kilku sytuacji
stresujących dziennie - nie oznacza końca świata. A jednak przychodzą takie dni, kiedy nadmiar
odpowiedzialności i codzienna rutyna zaczynają nas męczyć. Co wtedy?
Autor: Anna Kuliberda
Fot. Fotolia.com
Macierzyństwo wywraca życie do góry nogami i często czyni je trudniejszym. Bycie mamą to trwanie na
posterunku przez całą dobę. Wiele z nas w całości poświęca swój czas dzieciom, zapominając o sobie.
Realizujemy potrzeby swoich pociech, myśląc, że taka jest rola matki. Po jakimś czasie okazuje jednak się, że
taki styl życia wcale nie czyni nas szczęśliwszymi. Że radość z bycia mamą odbierają nam zmęczenie, stres i
rutyna. Że nasze kochane dziecko zamiast cieszyć, drażni, a my łapiemy się na tym, że marzymy, by cofnąć czas
do tego sprzed ciąży. Warto wiedzieć, że takie emocje wcale nie świadczą o macierzyńskiej porażce. Są
wewnętrznym głosem, który domaga się wysłuchania i impulsem, by zrobić sobie przerwę od matczynych
obowiązków i przypomnieć sobie o istnieniu własnych potrzeb.
Dlaczego mamy muszą myśleć o sobie?
Brak właściwej ilości snu i odpoczynku potęguje zmęczenie, zmęczony organizm jest mniej odporny na choroby.
Pomijając zwykłe zmęczenie wyczerpanie fizyczne, w przypadku matczynych obowiązków, cierpi również nasza
sfera psychiczna. Stres towarzyszący wychowaniu dzieci nawarstwia się i odbiera radość z życia. Psychiczne
zmęczenie działa demotywująco, więc jego częstym następstwem jest poczucie wypalenia. Do tego dochodzi
dekoncentracja, która w przypadku opieki nad małym dzieckiem może mieć zgubne skutki. Zmęczona mama to
mama smutna, która poprzez niechęć do zabawy z dzieckiem zaniedbuje je wychowawczo.
Czasem problemem okazuje się nie tylko brak siły, ale i tęsknota za własnymi przyjemnościami. My matki, z
reguły najmniej myślimy o sobie i swoich potrzebach. W momencie narodzin dziecka znaczna większość kobiet
porzuca dotychczasowe pasje i ulubione zajęcia, bo przestaje mieć na nie czas. W takich okolicznościach, przy
długotrwałym zaniedbaniu swoich potrzeb, nie sposób mówić o szczęściu. Trudno jest bowiem poczuć spełnienie
w roli matki, skoro macierzyństwo odebrało nam znaczną część radości z życia. A przecież może być inaczej.
Bycie mamą nie musi oznaczać rezygnacji z tego, co dla nas ważne. Częścią macierzyństwa może być
pielęgnowanie swoich pasji, oddawanie się raz na jakiś czas drobnym przyjemnościom oraz dbanie o siebie. Zafundowanie sobie takiej odskoczni ma same zalety. Po pierwsze regeneruje utracone siły, po drugie dodaje
energii i działa motywująco. Chwilowa przerwa w byciu mamą daje mobilizującą radość. To zastrzyk energii i
kreatywności. Sprawia, że przestajemy traktować macierzyństwo jako obowiązek, a zaczynamy o nim myśleć jak
o przyjemności. Podczas rozłąki z dzieckiem pojawia się chwilowa tęsknota za pociechą, co sprawia, że później
mocniej doceniamy wspólnie spędzony czas.
Kiedy odpoczywamy od macierzyństwa – dostajemy skrzydeł. Wychodzimy z hermetycznego macierzyńskiego
środowiska, które zazwyczaj zaczyna się w domu, a kończy na placu zabaw. Nagle uzmysławiamy sobie, że
potrafimy osiągnąć sukces inny niż nauczenie dziecka siusiania do nocnika. Że możemy czerpać radość nie
tylko z osiągnięć szkolnych dziecka, ale z własnych drobnych przyjemności. Że świat nie kończy się na dzieciach,
a nasza społeczna rola nie zawęża się tylko do roli matki. Że nawet mając za sobą kilka porodów, możemy
wyglądać czarująco i wzbudzać podziw nie tylko u partnera. By dobrze funkcjonować, musimy pozwolić sobie od
czas do czasu na egoizm. Należy odrzucić błędne myślenie, że to matkom nie przystoi . Każda z nas ma prawo
do własnego szczęścia, dlatego wsłuchujmy się w swój organizm i dawajmy mu to, czego potrzebuje. Wbrew
pozorom, robiąc coś dobrego dla siebie, robimy wiele dobrego dla swoich dzieci.
Odskocznia od macierzyństwa
Przerwa od macierzyństwa nie musi być długa. To może być jedno 2-3 godzinne wyjście w tygodniu albo
weekendowy wyjazd raz na dwa miesiące. Sposób spędzenia wolnego czasu oraz jego ilość zazwyczaj uzależnia
się od możliwości znalezienia opieki nad dzieckiem.
Najlepszym lekiem na fizyczne zmęczenie jest regeneracja przez sen. Może warto poprosić swojego mężczyznę,
by chociaż przez jedną, dwie noce w tygodniu wstawał do dziecka albo zabrał je na cały dzień i tym samym
umożliwił tobie porządne wyspanie się i długą relaksującą kąpiel, której nie zmąci dziecięcy płacz. Świetnym
sposobem na odzyskanie sił jest masaż lub inny zabieg relaksacyjny. Chwilą wytchnienia może też być wyjście do
kosmetyczki lub fryzjera. Niektóre mamy lubią aktywny odpoczynek, więc dla nich najlepszym rozwiązaniem jest
zapisanie się na zajęcia fitness, naukę tańca albo regularne uprawianie innego sportu.
Gdy naszym pragnieniem jest rozrywka, warto wybrać się do kina lub umówić się na spotkanie towarzyskie.
Większość z nas kocha zakupy – to też jest świetny pomysł na oderwanie się do codziennych obowiązków, pod
warunkiem, że chodząc po sklepach, szerokim łukiem ominiemy dziecięce stoiska i będziemy realizować tylko
własne zachcianki. Jeśli do szczęścia brakuje nam odniesienia sukcesu w sferze zawodowej, może warto
pomyśleć o pracy, którą można pogodzić z macierzyńskimi obowiązkami? W dzisiejszych czasach można
prowadzić działalność gospodarczą zdalnie, nie wychodząc z domu. To świetny sposób nie tylko na dorobienie do
domowego budżetu, ale również na dowartościowanie się i odczucie osobistej satysfakcji. Dobrą odskocznią od
macierzyństwa może być też nauka. Zapisanie się na wymarzony kurs grafiki komputerowej albo kurs prawa
jazdy da poczucie rozwoju, szczególnie potrzebnego tym mamom, które większość czasu spędzają z dzieckiem.
A co z wypaleniem uczuciowym? Macierzyństwo potrafi również odebrać nam namiętność. Wraz z pojawieniem
się dziecka zanika romantyzm, brakuje czasu dla ukochanego. Zorganizowanie bezdzietnego wyjazdu z bliską
osobą lub regularne wychodzenie na randki, mogą nie tylko podnieść temperaturę związku i tym samym poprawić
relacje, ale jednocześnie zwiększyć poczucie naszej własnej atrakcyjności i dodać nam skrzydeł.
Żeby uczynić swój matczyny los łatwiejszym i zapewnić sobie zastrzyk pozytywnej energii, nie potrzeba wiele.
Wystarczy zrobić listę realnych do spełnienia życzeń i zacząć je realizować. Najważniejsze to nie dać się rutynie i
umieć znaleźć czas tylko dla siebie. Pamiętajmy, że tylko szczęśliwe mamy mają szczęśliwe dzieci.