bratniak - Samorząd Studentów WPiA UW
Transkrypt
bratniak - Samorząd Studentów WPiA UW
BRATNIAK Biuletyn Samorządu Studentów WPiA Numer 3 (16) marzec 2004 Witam wszystkich słonecznie, jako że wiosna zawitała do tego smutnego miasta. Wobec tego wydział też budzi się ze snu zimowego, powoli zaczyna się rysować perspektywa sesji letniej (czyli zeróweczki :-)... połowinki już za nami, co nie znaczy, że życie studenta ma się ograniczyć do wertowania kodeksów. Ważnym wydarzeniem była na pewno konferencja naukowa – wykładnia prawa. Ponadto w numerze znajdziecie m.in. informacje o innych organizacjach zajmujących się stypendiami zagranicznymi oraz stałe rubryki. Zapraszam do lektury. Zapraszamy osoby zainteresowane do współpracy z redakcją „Bratniaka”. Teksty prosimy wysyłać na adres: [email protected]. Emilia Kasperowicz ï3ð UNICEF na Gwiazdkę W dniach 8 – 12 grudnia 2003 roku Polski Ko- Akcja prowadzona była przez studentów mitet Narodowy UNICEF z sukcesem przeprowa- na uczelniach w Białymstoku, Gdańsku, dził ogólnopolską akcję „UNICEF na Gwiazdkę”. Katowicach, Poznaniu, Siedlcach oraz w Polegała ona na przekazywaniu informacji o Warszawie. Inicjatywa cieszyła się dużym misji i działalności UNICEF na Świecie oraz sprze- zainteresowaniem, co pozwoli pomóc naj- daży kart i produktów świątecznych UNICEF. bardziej potrzebującym dzieciom na całym Świecie. Dzięki zaangażowaniu studentów – wolontariuszy oraz innych ludzi dobrej woli, (m.in. władz uczelni) akcja zakończyła się pełnym sukcesem. Na szych potrzeby obywateli najmłodŚwiata uzyskano około 25 000 zł z Warszawy, po 10 000 – z Gdańska i Poznania oraz po 3 000 – z Białegostoku, Katowic i Siedlec. Wydział Prawa i Administracji UW może pochwalić się zaszczytnym pierwszym miejscem, jeżeli chodzi o sumę uzyskaną z przeprowadzenia akcji, bowiem ze stanowisk w Audytorium Maximum, Collegium Iuridiculum II oraz stanowiska w Bibliotece Uniwersyteckiej uzyskaliśmy kwotę 7 000 zł !!! Zainteresowanie tegoroczną akcją motywuje do dalszej ï4ð pracy przy tego typu wydarzeniach oraz po- jedynie pozyskanie środków finansowych, szerzania współpracy z siecią wolontariuszy. ale również przekazanie informacji o misji W tym miejscu pragniemy serdecznie po- i działalności UNICEF-u. W związku z tym dziękować wszystkim, którzy włączyli się do chciałabym w kolejnych artykułach przed- tej akcji – dziekanowi Wydziału Prawa i Admi- stawić pokrótce historię organizacji, zasady nistracji, prof. Tadeuszowi Tomaszewskiemu, działania oraz formy pomocy. wszystkim pracownikom naszego wydziału, Jednocześnie chcę poinformować, że no i oczywiście Wam – studentom. Ze swojej Polski Komitet Narodowy UNICEF w naj- strony pragnę podziękować również tym, bliższym czasie będzie organizował siatkę którzy poświęcili swój czas, by pomóc przy wolontariuszy – w związku z tym wszyst- organizacji zbiórki. kich zainteresowanych współpracą proszę o kontakt mailowy: [email protected]. Jak już wspomniałam na początku, celem akcji „UNICEF na gwiazdkę” nie było Agnieszka Gańko Jeszcze o stypendiach Drogi czytelniku, jeśli nie udało Ci się zakwalifikować do udziału w programie Sokrates Erasmus z przyjemnością informuje, że nie jest to jedyna droga by wyjechać na zagraniczne stypendium! Poniżej znajdziesz szereg instytucji zajmujących się tym zagadnieniem. CRESCENDUM EST-POLONIA,FUNDACJA ALEKSANDRA GUZOWATEGO Ul Różana 8/10 02-548 Warszawa tel. (022)845 63 69 faks. (022)845 62 08 www.crescendumest.pl CHARAKTERYSTYKA: przyznaje stypendia osobom o wybitnych osiągnięciach naukowych. OFERTA: studenci, uczniowie szkół średnich państwowych, będący obywatelami Polskimi. Kandydat wypełnia obszerny formularz, zgłoszeniowy, przedstawia radzie fundacji plan pobytu w zagranicznym ośrodku. WYMAGANIA: średnia ocen przynajmniej 4,5 i co najmniej trzy rekomendacje, w tym jedna od samodzielnego pracownika naukowego. Weryfikacja następuje przez specjalistów z innej uczelni niż macierzysta. FUNDACJA IM.FREDRICHA NAUMANNA Ul.Glogera 1 m.27 02-051 Warszawa tel. (022) 823 94-57 www.fnst.de ï5ð CHARAKTERYSTYKA: przyznaje każdego roku kilka stypendiów Polakom. Warszawskie biuro fundacji pośredniczy jedynie w ich przyznawaniu, można tam otrzymać informacje o terminach składania wniosków i wymaganej dokumentacji. Decyzja o przyznaniu należy jednak do centrali w Bonn. OFERTA: doktoranci i studenci. WYMAGANIA: znajomość języka niemieckiego, student musi sam znaleźć uniwersytet, który go przyjmie. Dopiero po akceptacji kandydata przez ośrodek przyjmujący, może on zwrócić się do fundacji o pomoc finansową. DAAD Ul Czeska 24/2 03-902 Warszawa tel. (022)617 48 47 faks. (022)616 13 08 www.daad.de GFPS POSKA-NIEMCY Ul Krowoderska 8 31-142 Kraków www.gfps.pl CHARAKTERYSTYKA: środki pochodzą z dotacji oraz Fundacji Roberta Bosha, Fundacji Stefana Batorego, Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej i Polsko Niemieckiej Współpracy Młodzieży. Stypendia są przeznaczone dla osób wyróżniających się zainteresowaniami, wynikami w nauce, potrafiącymi zaprezentować ciekawy projekt naukowy. OFERTA: studenci III – V roku, studiów dziennych, którzy nie ukończyli 30 roku życia, stypendia językowe, tandemowe kursy językowe w Polsce i Niemczech. WYMAGANIA: dobre wyniki w nauce, dobra znajomość języka niemieckiego. BRITISH COUNCIL Al. Jerozolimskie 59 00-697 Warszawa tel (022) 695 59 00 faks (022) 621 99 55 www.britishcoucil.pl CHARAKTERYSTYKA: szeroka oferta do realizacji głównie na terenie Niemiec. OFERTA: studenci, doktoranci, pracownicy naukowi. Realizacja konkretnego projektu badawczego lub studiów uzupełniających, studia podyplomowe, doktoranckie, wakacyjne kursy języka niemieckiego. WYMAGANIA: znajomość języka niemieckiego. CHARAKTERYSTYKA: stypendia do realizacji na terenie Wielkiej Brytanii, informacje o stypendiach można uzyskać również w każdej regionalnej Bibliotece British Council. OFERTA: studenci i absolwenci uczelni wyższych, kursy z zakresu integracji europejskiej, realizacja kursów na terenie Wielkiej Brytanii. WYMAGANIA: bardzo dobra znajomość języka angielskiego, wiek do 35 lat. ï6ð POLSKO-AMERYKAŃSKA KOMISJA FULBRIGHTA Ul Nowy Świat 4 00-497 Warszawa tel. (022) 628 79 50; 625 69 32 faks. (022) 628 79 43 www.fulbright.edu.pl FUNDACJA IMIENIA KONRADA ADENAUERA Ul. J. Dąbrowskiego 56 02-561 Warszawa tel.(022) 848 54 01 www.kas.pl CHARAKTERYSTYKA: studia w Stanach Zjednoczonych. OFERTA: studenci i pracownicy naukowi. Możliwość realizacji stypendiów przeznaczonych na badania dla pracowników naukowych przed stopniem doktora, ze stopniem doktora lub dla osób z wyższym wykształceniem. WYMAGANIA: realizacja indywidualnego projektu badawczego na wybranej uczelni amerykańskiej. THE ANDREW W. MELLON FOUNDATION Council of American Overseas Research Centers Smithsonian Institution p.o box 37-012 NHB Room CE 123, MRC 178 Washington DC 20013-7012 www.caorc.org CHARAKTERYSTYKA: w Europie znajduje się kilkanaście instytucji Mellon Foundation oferujących tego typu stypendia. OFERTA: studenci, pracownicy naukowi ze stopniem doktora. WYMAGANIA: języka. znajomość wymaganego CHARAKTERYSTYKA: niemiecka fundacja polityczna związana z CDU. OFERTA: przyznaje 8 – 10 stypendiów rocznie na studia podyplomowe, doktoranckie, a także na realizację dyplomu na niemieckiej uczelni. WYMAGANIA: dobra znajomość języka niemieckiego i zaliczenie na najwyższą ocenę 80% przedmiotów. BIURO UZNAWALNOŚCI WYKSZTAŁCENIA I WYMIANY MIĘDZYNARODOWEJ Ul. Smolna 13 00-375 Warszawa tel. (022) 826 74 34 www.buwiwm.edu.pl/wym/intro.htm CHARAKTERYSTYKA: obszerna baza danych poświęcona stypendiom dla studentów, pracowników naukowych. OFERTA: wyjazdy do Belgii, Bułgarii, Czech, Danii, Finlandii, Francji, Kazachstanu, Łotwy, Mongolii, Niemiec, Norwegii, Szwajcarii, Tunezji, Turcji, Ukrainy, Węgier, Wietnamu, Wielkiej Brytanii, Włoch. WYMAGANIA: kryteria kwalifikacji podane na stronie internetowej. ï7ð UNIWERSYTET W DREŹNIE Informacja: www.tu-dresen.de/jura/studium/ aufbau.html Dwusemestralne podyplomowe studia dla prawników poświęcone integracji europejskiej „Wspólne drogi do Europy – Europa Środkowo-Wschodnia na drodze do Unii Europejskiej”. Studia są bezpłatne. Wymagane są opłaty administracyjne i semestralny bilet miesięczny na środki komunikacji w Dreźnie. A teraz coś z zupełnie innej beczki Oczekujących odpowiedzi na pytania postawione przeze mnie w poprzednim numerze musimy poprosić o jeszcze chwilę cierpliwości. Prowadzone śledztwa zdemaskują Opracowanie niniejsze zostało sporządzone na podstawie danych umieszczonych na stronach PSRP www.psrp.org.pl. Jeśli ktoś życzy sobie powyższe informacje w wersji elektronicznej wraz z adresami ambasad wspierających stypendystów proszę o kontakt na e-maila [email protected] prześlę na pewno? wszelkie mataczenia (lub czasopisma), potrzebujemy jednak więcej czasu. Coś musiało drgnąć. W momencie, gdy zbliżaliśmy się do rozwikłania tajemnicy słabszej formy Adama Małysza ktoś pokrzyżował nam szyki...(śledztwo będzie musiało być zawieszone do rozpoczęcia następnego sezonu narciarskiego). Samorząd Studentów zaprasza na spotkanie organizowane wspólnie z Erasmus Student Network, podczas którego będziecie mieli okazje porozmawiać ze studentami, którzy wrócili już ze stypendiów zagranicznych oraz dowiedzieć się jak napisać wniosek, aby stypendium dostać. Informacji szukajcie na plakatach, które niebawem powinny ukazać się na wydziale. W tym numerze postaram się przybliżyć Wam temat następujący – jakie ciekawe zajęcia wiążą się ze studiowaniem prawa? Będzie mowa o praktykach – niezbędnym elemencie prawniczego kształcenia. Co powinni zrobić studenci zainteresowani karierą w wymiarze sprawiedliwości? Oczy- Jeśli jesteś byłym stypendystą lub posiadasz wiedzę w tym zakresie i masz ochotę się nią podzielić proszę o kontakt na e-maila! wiście odbyć praktyki w sądzie. Dzięki nim poznamy wszelkie aspekty stosowania prawa czy rozstrzygania sporów. Przede wszystkim Sylwia Gregorczyk:)) szycie akt – czyli to, co każdy sędzia umieć powinien. Może się to okazać bardzo pomocne, ï8ð jeśli nasza kariera prawnicza nie powiedzie się Można pełnić również inne ciekawe funk- i będziemy zmuszeni zatrudnić się w szwalni. cje. Dzięki takim stanowiskom jak „nabywacz Znacznie większy wachlarz możliwości znaków opłaty skarbowej”, „chodzacz do dają nam praktyki w kancelariach prawni- kiosku po gazety” czy „odpowiedzialny za czych. Zarządzanie „zasobami biurowymi” porządek w aktach” poznamy praktyczną (obsługa xero i faxu); zmniejszanie zatrud- stronę tego, czego wymaga się od nas na nienia w Poczcie Polskiej – studenci cieszący egzaminach (np. z procedury cywilnej czy się większym zaufaniem wysyłani są z doku- prawa finansowego). mentami najwyższej wagi do sądów i innych Oczywiście wielu studentów wykonuje instytucji (można dzięki temu zdobyć wiele te zaszczytne obowiązki za darmo. Można ważnych kontaktów i dobrze poznać miasto). jednak się na to zgodzić – zdobyte tak do- Ci najbardziej doświadczeni i obyci w rze- świadczenie i wiedza sprawią, że staniemy miośle prawniczym dostaną jeszcze bardziej się bezcenni dla naszego przyszłego praco- odpowiedzialną funkcję – np. sporządzanie dawcy. Już po studiach najlepsze kancelarie pozwów (jak mawiał pewien wykładowca będą o nas toczyć wojny i proponować nam WPiA może to zrobić „średnio wykształcony astronomiczne pensje. szympans”). Z punktu widzenia zdolności dostosowania się do aktualnych potrzeb na rynku pracy ważne mogą okazać się również tak zaszczytne stanowiska jak – „zaparzacz kawy” czy „przynosiciel jedzenia z baru na parterze” (możliwa kariera w prężnie rozwijającej się branży gastronomiczno – hotelarskiej). ï9ð M.F. Była zima I niestety wszystko wskazuje na to, dziom, że raz na jakiś czas po prostu trzeba że zbliża się wiosna. Z zaciekawieniem i zachorować, a początek wiosny lub jesieni pewnym niepokojem obserwuję nową, jest wyśmienitą okazją. W telewizji słyszy- wylansowaną najprawdopodobniej przez my o przeziębieniach i grypie, o niskim bliżej nieokreślone lobby farmaceutyczne, ciśnieniu, o chorobach serca, żołądka, płuc i modę dotyczącą przedwiosennej apatii. prostaty, dowiadujemy się, że powszechnie Wszystko za sprawą tzw. przesilenia wio- zwane „manie doła” to depresja i wymaga sennego. Właśnie teraz, podobnie jak pod leczenia farmakologicznego, a jedzenie go- koniec października wypada się przeziębić, lonki bez zaopatrzenia się w odpowiednie mieć bóle głowy, zatok i zęba a nawet lekką środki jest czystym szaleństwem, bo „nasz depresję i się do tego przyznawać. O tak! To żołądek tak cierpi”. W takiej sytuacji można wszystko przez tych naukowców. Co oni ta- byłoby się już tylko powiesić. Ale nie ma kiego robią?! Kto nie wie, niech włączy tele- się czego bać! Z pomocą przychodzą nam wizor i obejrzy parę spotów reklamowych. pachnące i kolorowe spoty reklamowe. Naukowcy za pomocą specjalnych badań Olśnienie!!! Nareszcie ktoś podaje nam potwierdzają naukowo cudowne działa- pomocną dłoń i mówi, co zrobić, żeby nie nie pasty do zębów, leczniczego jogurtu, umrzeć oraz uświadamia nam, że nasze proszku do prania i karmy dla psów a pani dotychczasowe życie było bez sensu. O tak! przebrana w lekarski uniform reklamuje Bez reklamy nie da się żyć. Tysiące psycho- kostkę zapachową, po której użyciu musz- chwytów, często poniżej pasa, codziennie, la rozbłyśnie tęczą kolorów, oczaruje nas wszędzie, dużo, więcej! świeżym zapachem letniej łąki lub morskiej - kochany telewizorze! Ja też chcę być bryzy oraz zapewni nam zdrowie i dobre taki trendy jak ci z ekranu, mam kompleksy, samopoczucie. co robić?! A właśnie! Zdrowie to teraz towar numer - Proste. Jesteś gorszy! My jesteśmy lep- jeden. Ale żeby je sprzedawać pod jakąkol- si, ale ty też możesz być trochę lepszy! Nie wiek postacią należy wcześniej wmówić lu- musisz już chodzić do lekarza. My cię wyle- ï 10 ð czymy. Mamy dla ciebie dużo leków. Jedz, dać np. 500 mg paracetamolu. Jak widać, bo umrzesz! Ty i twój pies! Mamy też pastę, da się to zrobić na bardzo wiele sposobów. podpaski i proszek! Jesteśmy trendy! Kup Tyle, że Kowalski mało kiedy o tym wie. od pani doktor kostkę zapachową, patrz na Osobiście spotkałem się z zabawną sytu- słodką pupę niemowlaka i zupkę w prosz- acją, kiedy to stojący przede mną klient ku. Wypróbuj pachnący papier toaletowy w aptece narzekał na działanie tabletek z albatrosem! WYPRZEDAŻ i PROMOCJA! BABAP i powiedział, że jemu pomagają Wow i cool! A to wszystko obok ciebie za tylko te CABAP. Oczywiście ich skład jest niewiarygodnie niską cenę! A na koniec identyczny. Cóż, wiara czyni cuda. unikalny wiatraczek – odświeżacz powieReklama jest, wbrew pozorom, dość trza, bo w twoim domu pewnie śmierdzi. ważną częścią naszej kultury. Kultury typo- – Nie wierzę, Danusiu. wo konsumpcyjnej, kto wie jak bardzo zbliRynek farmaceutyczny to bardzo sze- żamy się do matrixa... Tak czy inaczej warto rokie pole działania speców od reklamy. na samo zjawisko reklamy spojrzeć czasem Tak się nieszczęśliwie złożyło, że miałem z trochę innej strony. W końcu sami jeste- niedawno nieprzyjemność paść ofiarą śmy ofiarami, a raczej trybami tej wielkiej przeziębienia. W związku z tym, wizyta w machiny. Ciekawe tylko, kto za tym stoi? sklepie ze zdrowiem stała się nieuchronna. Masoni, Żydzi, cykliści a może legendarna Dawniej nie byłoby problemu – pyralgin, już Grupa Trzymająca Władzę (GTW). Niech aspiryna albo tabletki z krzyżykiem. Ale każdy znajdzie dla siebie najwygodniejszą nie dziś. Leków typu placebo na szeroko opcję. Drażni mnie tylko perfidna tenden- pojęte przeziębienie i bóle są dziesiątki cja telewizyjnych realizatorów do zwiększa- – tabletki, herbatki, czopki i syropki. Zdez- nia poziomu natężenia dźwięku podczas orientowany zasięgnąłem fachowej po- reklam o ok. 3 dB. Cóż, pozostaje mi tylko rady i dowiedziałem się, że tak właściwie regulator głośności i pisanie listów do TVP. wszystkie super hiper prochy bez recepty nie różnią się niczym i zawierają głównie paracetamol, ibuprofen albo kwas acetylosalicylowy i wapno (to na przeziębienie). Cała zabawa polega jednak na tym, jak ciekawie zapakować, zareklamować i sprzeï 11 ð Zdravko. WYKŁADNIA Pierwsza krew Pisanie tego artykułu mieliśmy zlecić jakiemuś pierwszoroczniakowi, ale wszyscy, jakich znamy przez pewien czas po sesji „logiczno – prawoznawczej” nie będą mieli kontaktu z rzeczywistością. Sesja zimowa dla nowo przyjętych studentów jest ich pierwszą (i chyba najtrudniejszą), a dla niektórych ostatnią podczas studiów. Szczególnie egzamin z logiki cieszy się „niezbyt” przychylną opinią. Tradycją stało się już to, że odsetek zdających go skutecznie w pierwszym terminie jest niewielki. Tak było i w tym roku. Niech nie martwią się ci, którym się nie udało – nie oni pierwsi i nie ostatni. Tym, którym nie udało się także w poprawce, pozostaje już tylko ubieganie się o egzamin komisyjny. Jakoś tak się stało, że drugi z egzaminów – wstęp do prawoznawstwa nie budzi już takich emocji. Nie wiadomo dlaczego, po prostu tak to już jest. Dziwaczne jest również to, że wiele egzaminów, które zdaje się później jest o wiele trudniejszych i obejmuje znacznie większy materiał do „wkucia”. Może to stres spowodowany tym, że to ten pierwszy raz... może to forma egzaminu... może studenci prawa po prostu nielogicznie myślą? Tak z ciekawości sprawdzałem wyniki tegorocznego egzaminu. Do poprawki podeszło podobno około sześciuset studentów, zdało ją około stu. Niestety dla pięciuset żaków ich kariera prawnicza zakończyła się na pierwszej krwi (no chyba, że ktoś zda w komisyjnym lub jest na tyle uparty, że postanowi zgłębiać przez kolejny rok zagadnienia logiki). I tak na zakończenie – redakcja Bratniaka bardzo dziękuje Maćkowi Maickiemu za pomoc w wykonaniu zdjęcia jakie znalazło się na okładce (ci z Was, którzy z logicznym myśleniem nie mają problemu skojarzą ją z tematem niniejszego artykułu). M.F. PRAWA 27 lutego miało miejsce jedno z ważniejszych wydarzeń 2004 roku na Wydziale Prawa i Administracji UW. W tym dniu odbyła się konferencja naukowa poświęcona wykładni prawa. Budynek Collegium Iuridicum II zaszczyciło wielu znakomitych gości, także z zagranicy (prof. dr Marijan Pavčnik z Uniwersytetu w Lubljanie). Otwarcia dokonał dziekan naszego wydziału prof. dr hab. Tadeusz Tomaszewski. Jako pierwszy wystąpił wybitny znawca języka polskiego, prof. dr hab. Jerzy Bralczyk. Konferencja została podzielona na cztery panele, każdy związany z innym aspektem wykładni prawa. W ramach poszczególnych części wybrani goście wygłaszali referaty, a następnie przystępowano do dyskusji, w której wziąć mogła każda z osób siedzących w sali. Niewątpliwie najbardziej burzliwy przebieg miał panel drugi poświęcony problemowi wyroków interpretacyjnych Trybunału Konstytucyjnego. Obradom przewodniczył prof. dr hab. Janusz Trzciński (Przewodniczący Rady Legislacyjnej przy Prezesie Rady Ministrów), a referaty wygłosili prof. dr hab. Marek Safjan (Prezes T.K.), prof. dr hab. Andrzej Mączyński (Wiceprezes T.K.) oraz prof. dr hab. Lech ï 12 ð Gardocki (Pierwszy Prezes S.N.). Temat tej i było to wystąpienie udane (zakończone części konferencji stanowi od pewnego anegdotką, trzeba przyznać, że całkiem czasu przedmiot sporu pomiędzy Trybuna- dowcipną). łem Konstytucyjnym a Sądem Najwyższym. Konferencję podsumował prof. dr hab. Wyroki interpretacyjne są sposobem orze- Piotr Winczorek i uznał ją za jedną z naj- kania, co do zgodności danego przepisu z bardziej udanych w jakich uczestniczył (a Konstytucją (Trybunał orzeka, że rozumia- na pewno było ich wiele). Zwrócił uwagę, ny w taki sposób jest konstytucyjny bądź że poruszono podczas niej wiele ważnych nie jest). Problem dotyczy tego czy takie i aktualnych tematów – np. interpretacja rozstrzygnięcie jest wiążące dla sądów prawa polskiego w związku z przystąpie- czy nie. Zdaniem Sądu Najwyższego Try- niem do Unii Europejskiej oraz kwestia bunał Konstytucyjny nie jest uprawniony odpowiedzialności odszkodowawczej za do wydawania takich orzeczeń, gdyż nie bezprawną wykładnię prawa. leży w jego kompetencjach ustalanie „po- Całość trwała około 10 godzin. Miało wszechnie obowiązującej wykładni”. Strona miejsce ponad 20 wystąpień (nie licząc przeciwna uważa, że wyroki te służą jedynie osób, które brały udział w dyskusjach koń- eliminacji niekonstytucyjnego przepisu i czących każdy panel). W konferencji uczest- nie mają na celu ustalania jego obowiązują- niczyło wielu gości (w tym wyjątkowo dużo cej interpretacji. Może dzięki tej konferencji studentów) i to nie tylko z powodu darmo- nastąpi jakaś próba porozumienia (chociaż wego poczęstunku. Dziekan prof. dr hab. prawnicy to chyba wyjątkowo uparta grupa Tadeusz Tomaszewski już zapowiedział, społeczna). że za rok (25 lutego) odbędzie się kolejna Dalsza część konferencji nie wywołała może aż tak zażartej dyskusji, ale była – tym razem tematem będzie jednostka wobec władzy. równie ciekawa. Na wyróżnienie zasługuje szczególnie kol. Konrad Osajda, który jako jedyny spośród studentów WPiA został poproszony o wygłoszenie referatu (na temat zasad wykładni prawa w prawie cywilnym) ï 13 ð M.F. Cooltoora, estetyka, etyka Prawnika Chadzam sobie w tym semestrze na fajny wykład specjalizacyjny. Szanowni goście (na każdym spotkaniu ktoś inny) próbują na rozmaite sposoby roztrząsać temat: etyka wśród prawników; etyka prawników; etyka zawodów prawniczych. Jedni przedstawiają opasłe tomy zagranicznych przedstawicieli naszej profesji dot. tej materii, inni przytaczają przykłady wzięte z życia.... Ach!!! Jak to wszystko górnolotnie i pięknie brzmi, łezka w oku się kręci i w ogóle duma rozpiera przyczajonego prawie pod ławka z Rzepą (duży format, ciężko schować) studencika, że na tak znakomitym wydziale i w tak doborowym towarzystwie nauki pobiera. Wykład jest w dużej auli, więc generalnie widoki są panoramiczne, widać wszystko i wszystkich. Podniosłość poruszanych tematów tylko część słuchaczy zachęca do skupienia uwagi, na czas dłuższy niż 5 minut. Okazuje się, że taki„spec” to doskonałe miejsce do: rozmawiania przez komórkę, czytania prasy, podręczników, kodeksów, władcy pierścieni, odrabiania prac domowych z różnorakich kursów, spożywania posiłków, rozwiązywania krzyżówek, wymieniania poglądów o Małyszu i Samoobronie też, popijania herbatki, opowiadania dowcipów i wychodzenia w połowie prelekcji w celu i kierunku niewiadomym. W związku z tym tak sobie siedzę i obserwuję... różne rzeczy, a że strasznie polubiłam socjologię, ciekawe wnioski z tego patrzenia wyciągam. Jasne, że to subiektywne i moje, ale zawsze... I jak tak sobie siedzę powoli dochodzę do wniosku, że chyba napiszę podręcznik o zachowaniach ludów dzikich na WPiA, bo materiału badawczego te kilka lat studiów dostarczyło mi tyle, że niejednemu antropologowi kultury pociekłaby ślinka. Sama się zastanawiam, jak to się stało, że tak się zachowujemy... O czym ja marudzę??? Np. o tym, jak wyglądają zapisy na zajęcia w październiku, czyli o zjadaniu list, bójkach, ściemnianiu, uciekaniu z listą przed hordą rozwścieczonych kolegów, o potłuczonych szybach podczas zapisów na zerówki. Mogłabym wymieniać i wymieniać. Ale ostatnio zaczęłam się zastanawiać, z czego to wynika właściwie? Wyścig szczurów? Stąd ta niechęć do pomocy i oszukiwanie? Ile razy słyszałam historyjki, że ktoś komuś powiedział specjalnie o czymś źle (o dyżurze, o zmianie sali, o czymkolwiek). Dlaczego my się nie lubimy? Tak zwyczajnie, po ludzku? Czasy studenckie naszych rodziców wspominane są przez nich z uśmiechem i tęsknotą. A my? Wszelkie kontakty traktujemy przedmiotowo, powierzchownie. Jedna z myśli, jaka przemknęła mi przez głowę jest taka: to wydział nas tak kształtuje. Nie ma sprawnego systemu zapisów na zajęcia, nas jest dużo: to walczymy o swoje. W dziekanatach bywa różna atmosfera: trzeba się zahartować. Tu wcisnę ciemnotę, tam wcisnę kit i będzie ok. A jak sesja nie pasuje (bo smerfastyczna impreza się szykuje), to pójdę do ciotecznej kuzynki ojca od strony teściowej, która jest pediatrą i niech mi rękę w gips wsadzi na 4 tygodnie to tego koszmarnego cywila jakoś przepchnę (tak apropos tych zwolnień lekarskich, to sytuacja jest dość niezdrowa, bo jak ktoś naprawdę zachoruje to i tak jest podejrzenie, że kombinuje). Poza tym, „profesjonalni prawnicy” też dobrego przykładu nie dają... Co by nie mówić, dyskusje na temat aplikacji powoli staja się nużące i jałowe jak mongolski step w porze suchej. Czy ktoś utożsamia w tej chwili adwokata z pojęciem etyki? Z tego, co obserwuję i słyszę to nieszczególnie. I tak, powoli, na większość problemów znajduje się metoda. Potem wszystko można ogarnąć w podobny sposób – lawirując między jednym kłamstwem, a drugim. Ogólna niestabilność stosunków interpersonalnych jest odzwierciedleniem szmeru panującego na wydziale. Zdaję sobie sprawę, iż ciężko się poruszać w tej dżungli bez odrobiny refleksji – mechanicznie, trzeba walczyć, ale czy kosztem ï 14 ð innych? Najbardziej natomiast rzucający się w oczy, tego przeżyć jakoś nie mogę, jest totalny brak kultury rażący w oczy jak różowe trampki założone do garnituru. Z obserwacji wynika, że takie zachowanie na pewno nie idzie w parze z wykształceniem, ani sytuacją finansową, wobec czego nie wiem jak to wytłumaczyć. Komórki dzwonią zawsze i wszędzie, okazuje się, że z każdych zajęć można wyjść, a doktorowi powiedzieć, że mógł się lepiej przygotować (o takiej sytuacji też słyszałam), że facet nie przepuści kobiety w drzwiach to już w zasadzie norma (dobra – równouprawnienie). Ja się już pogubiłam, co jest normalne a co nie, pewnie to ja jestem inna. Nie jestem pewna, czy te dywagacje mają sens jakikolwiek, tak chciałam napisać, bo to takie ładne słowo: etyka... To zdecydowanie brzmi dumnie (i na tym się kończy). Emilia Kasperowicz Z życia Parlamentu Wszyscy już przyzwyczailiśmy się, że Parlament Studentów UW jest niczym więcej jak tylko zgromadzeniem elektorów, wybierających Zarząd Samorządu uniwersyteckiego, Senatorów Studenckich, Uczelnianą Komisję Wyborczą itd. Tym większe zdziwienie wywołuje fakt, że w tej kadencji podjęte zostały już dwie merytoryczne uchwały. Wielu z was z pewnością uśmiechnie się sarkastycznie czytając to. „Aż dwie!”, a minęło ile czasu – och zaledwie pół roku... Zgadzam się, nie jest to najlepsze wykorzystanie możliwości „najwyższego studenckiego ciała uchwałodawczego”, ale należy pamiętać, że w ciągu poprzednich pięciu lat takich uchwał było dokładnie sztuk jeden. Mamy zatem dwie uchwały. Pierwszą z nich jest słynny regulamin samorządu UW, który próbowano uchwalić od pięciu kadencji. Druga zaś dotyczy bezpłatnego oprogramowania. Drugiego lutego Parlament zebrał się w Centrum Informatycznym UW, aby wybrać przedstawicieli do Komisji Senackich i Komisji Dyscyplinarnej. Najpierw jednak odczytano projekt uchwały. Zobowiązuje ona organy samorządu na szczeblu uniwersyteckim do korzystania z bezpłatnego oprogramowania oraz popularyzacji tej idei wśród studentów. To pierwsze rzeczywiście należy uznać za bardzo dobry pomysł, mogący przynieść spore oszczędności. Co do drugiej części natomiast to wolę się nawet nie wypowiadać. Chciałbym zobaczyć jak Zarząd Samorządu UW promuje jakąkolwiek ideę wśród studentów. Dotychczas wszelkie akcje informacyjne ZSSUW kończyły się spektakularną klęską. Dwa lata temu próbowali założyć biuletyn informacyjny – wyszedł jeden numer. Baza danych organizacji studenckich po trzech latach jest ciągle w trakcie tworzenia, a co do ich strony internetowej to polecam samemu zobaczyć (www.samorzad.uw.edu.pl) – bardzo ładna i przejrzysta stronka charakteryzująca się niemal całkowitym brakiem użytecznych informacji. Polecam także rzut okiem na ich forum dyskusyjne – już w kostnicy jest więcej życia. Ale starczy już tego narzekania. Znowu jestem niepoprawnym pesymistą. Kończąc – z radością i nadzieją wypatruję nadchodzącej kampanii propagandowo – informacyjnej, która wypleni plagę piractwa z Uniwersytetu Warszawskiego. ï 15 ð Krzysztof Galimski Z pamiętnika „sztachacza” książek Drogi Pamiętniku! Oto nadszedł ten długo wyczekiwany moment. To właśnie ta myśl niejednokrotnie potrafiła wyrwać mnie z najgłębszej depresji, ta myśl zawsze dawała mi nadzieje, przynosiła lawinę radości. Pewnie domyślasz się, co mam na myśli... tak, tak ten niepowtarzalny czas to SESJA. Czas sesji na Uniwersytecie urasta w moich oczach niemalże do święta narodowego – O UPRAGNIONE DWA TYGODNIE, DLACZEGO NIE MOŻECIE TRWAĆ WIECZNIE??? W tym semestrze mam zamiar zdać oprócz dwóch przedmiotów obowiązkowych (nadal nie mogę zrozumieć, dlaczego tylko dwa!!??) jeszcze dwanaście przedmiotów fakultatywnych – co prawda nie mogę mieć wpisanych wszystkich ocen ( tzn. wszystkich piątek), ale umówiłem się już z wykładowcami, że przepytają mnie „po to, abym sprawdził swoją wiedzę”JJ Pamiętasz tę dziewczynę, o której ci pisałem? Zdaje się, że myliłem się, co do niej! Wcale nie jest tak wspaniała jak myślałem. Otóż miałem nadzieje, że pouczymy się razem, ale wyobraź sobie, że ona w czasie sesji śpi po całe trzy godziny dziennie – co za marnotrawstwo czasu!!! Nie sposób z kimś takim pracować. Poza tym, ona ma zamiar zdawać jedynie siedem przedmiotów nadobowiązkowych – zupełnie nie rozumiem jak można nie chcieć korzystać z tej cudownej możliwości zaliczania coraz większej liczby egzaminów??? Powiem Ci, że te jej dziwactwa mógłbym jeszcze zrozumieć, ale tego, że pominęła w swoim referacie dwa bardzo istotne przepisy KC i nie wspomniała przy okazji o ustawodawstwie z okresu Rewolucji Francuskiej NIE DARUJĘ JEJ NIGDY! Między nami koniec! I dobrze, bo tak na prawdę dziewczyna i sesja zupełnie do siebie nie pasują. Przystępuję więc do słodkiej celebracji tego czasu, który dany mi jest dwa razy do roku. Odezwę się do ciebie po wszystkich egzaminach... Dwa tygodnie później Zupełnie nie wiem, od czego zacząć... nie otrząsnąłem się bowiem jeszcze z szoku jaki przeżyłem na jednym z egzaminów – otóż profesor postawił mi (nie jestem pewien czy to słowo przejdzie mi przez usta) piątkę z MINUSEM!!! Bez żadnego wytłumaczenia, bez słów komentarza, bez jakiejkolwiek sugestii, co do uzupełnienia materiału. Byłem tak zdziwiony, że nie mogłem wydusić z siebie ani słowa. Najgorsze jest to, że owa trauma trwała przez cały tydzień aż do dyżuru profesora, który mnie egzaminował. Wybrałem się tam oczywiście w celu wyjaśnienia owej (moim zdaniem niesłusznej) oceny. Okazało się, że profesor się pomylił i wykreślił mi owego haniebnego minusa z mojego indeksuJJ. Ale ten tydzień był istną męką! Reszta egzaminów standardowo na pięćJ. Aha – postanowiłem dać jej jeszcze jedną szansę. Jej szczęście, że zdała wszystko śpiewająco. Doszedłem poza tym do wniosku, że nie każdy jest tak wybitną jednostką jak ja, więc nie mogę wymagać za wiele od zwykłych śmiertelników. Na Walentynki kupiłem jej ślicznie wydane glosy dotyczące umowy przedwstępnej – ojej! – chyba robię się romantyczny. Sylwia Gregorczyk Ps. Jeśli coś jest dla czytelnika niejasne odsyłam do dwóch poprzednich części „sztachacza” zamieszczonych w 14 i 15 numerze Bratniaka. Dziękuję za pozytywny odbiór naszego bohatera – czyżbyście odnaleźli w nim cząstkę siebie?JJ ï 16 ð CO W PRAWIE PISZCZY... Zimowa aura nas nie rozpieszcza. Za oknem wciąż śnieg, lód, a ujemna temperatura powietrza nie zachęca do spacerów.... na Wydział ;) Szkoda, bo tu naprawdę wciąż dzieje się coś nowego i myślę, że w szerokiej ofercie konferencji naukowych, szkoleń, wyjazdów naukowych każdy może znaleźć coś dla siebie. Więc – ciepłe pierzynki na bok, zaprawiajcie umysły przed nadejściem wiosny! • Bardzo ciekawy cykl 6 szkoleń „Jak napisać i wygrać wniosek o dotację z Unii Europejskiej” organizuje Grupa Doradztwa i Treningu INVENT oraz Samorząd Studentów Wydziału Prawa i Administracji. Każde koncentruje się na innym aspekcie tej, nabierającej coraz większego znaczenia (maj już blisko...) kwestii. Tematy kolejnych szkoleń to: 13 marca 2004 „Weryfikacja problemów i celów podmiotu wnioskującego: I faza tworzenia projektu, warsztaty z tworzenia drzewa problemów i drzewa celów, alternatywne analizy potrzeb”; 27 marca 2004 „Konstruowanie szkieletu projektu: współzależności elementów projektu, warsztaty operacji na matrycy logicznej projektu”; 17 kwietnia 2004 „Tworzenie projektu i uzupełnianie wniosku o dotacje, przegląd najczęściej popełnianych błędów”; 8 maja 2004 „Budżetowanie wniosku: koszty kwalifikowane i koszty dodatkowe, metodologia pisania budżetu we wniosku do UE, warsztaty z tworzenia budżetu”; 22 maja 2004 „Metodyka planowania czasu w procedurze aplikacji oraz alternatywny fundraising – warsztaty z zarządzania czasem i motywacją, montaż finansowy. Monitoring oraz ewaluacja projektu.” Istotne jest, iż studenci pracują w małych grupach treningowych (do 16 osób na trenera), w oparciu o rzeczywiste studia przypadków, efektywnie ucząc się metodologii zalecanej przez Unię Europejską. Szkolenia są oparte o model 2+6 (2 godziny teorii + 6 godzin praktycznych warsztatów) gwarantując skuteczne przyswojenie wiedzy i umiejętności. Wiedza oczywiście kosztuje.. ale jak głosi znane porzekadło: „no pain – no gain”?. W wyniku negocjacji z Samorządem Wydziału Prawa i Administracji, INVENT Grupa Doradztwa i Treningu postanowiła obniżyć stawki za jedno szkolenie ze 140 zł do 90 zł (dla osób zapisujących się po raz pierwszy) i 80 zł (dla osób, które uczestniczyły w pierwszym szkoleniu w dniach 21 – 22 lutego 2004 r). Organizatorzy proszą o potwierdzenie wpłaty przelewem przed szkoleniem po uprzednim potwierdzeniu rejestracji na konto: „Invent. Grupa Doradztwa i Treningu, ul. Migdałowa 18, 41-409 Mysłowice; nr konta: 30 1140 2004 0000 3002 3125 9754 z dopiskiem: „EUFunds”. Jeśli macie jakieś pytania – koordynatorem projektu jest Dominika Garwrońska, tel.0-603-664-078 e-mail: [email protected] • Dla osób szukających chwili spokoju, refleksji, duchowego wyciszenia, idealną propozycją są rekolekcje organizowane w dniach 19 – 21 marca, przez Koło Naukowe Utriusque Iuris. Tegoroczne rekolekcje „Szkoła Słuchania” poprowadzi w Kaniach Helenowskich o. Bernard Sawicki OSB, benedykt tyniecki. Cena wyjazdu wynosi 40 PLN. Możecie zgłaszać się podczas środowych ï 17 ð spotkań Koła „Utriusque Iris” w Bibliotece Prawa Rzymskiego lub mailowo na adres: [email protected] znaczonych na stypendia, Komisja Stypendialna WPiA zmniejszyła stypendia naukowe o kwotę 50 PLN. • Teraz czas niestety na złą wiadomość: w związku ze zmniejszeniem funduszy prze- Stypendium Naukowe od 03.2004 będzie wynosiło: ŚREDNIA OCEN WYSOKOŚĆ STYPENDIUM 4.25-4.50 150 PLN 4.51-4.75 200 PLN 4.76-4.99 220 PLN 5.00 350 PLN Emilia Jurkowska K.U.W.A.S., czyli „List w Butelce” Pewnego nieciekawego dnia po zajęciach, wyraźnie znudzony B., podniósł nagle wzrok ku niebu i natchnionym głosem rzekł słowa prorocze: - idziemy jeść. Cóż, dwa razy nie trzeba było mnie namawiać. Długo trwało, zanim w końcu doszliśmy do porozumienia, gdzie idziemy. A jak wiadomo, na Krakowskim Przedmieściu i Noviku (uwaga: to jest nowa, trendy nazwa Nowego Światu:) wybór jest naprawdę trudny. W końcu jednak zasiedliśmy w wygodnych krzesełkach ciekawego miejsca, jakim jest Butelka. Knajpa mieści się 5 metrów od „Co Tu”, czyli w pawilonach na tyłach Nowego Światu, visa-vis Mercers’a. Wystrój raczej ascetyczny, kilka stolików i bar. Menu jest równie skromne jak sam barek, ale, trzeba przyznać, równie gustowne i takiejże jakości. Szkoda, że dań jest naprawdę niewiele. Za to te, które już są, zasługują na najwyższą ocenę. Podniebienie można nasycić m.in. kilkoma rodzajami ciabatty, popijając kawą lub herbatą, oczywiście w wielu rodzajach. Głód potężny zmusił nas jednak do zapolowania na grubsze dania. B. zamówił pierogi w wielu odmianach: z mięsem, ruskie, z kapustą i grzybami. Ja ruszyłem na makarony: spaghetti bolognese – soczyste i dobrze przyprawione, pomodoro – obficie posypane bazylią i oregano, doskonałe, naprawdę. Polecam również zielone Pesto, oraz hit dnia – tagliatelle z łososiem…mmmm, pycha, szczególnie ta ostatnia pozycja wprawi w zadowolenie miłośników kuchni śródziemnomorskiej (w wydaniu międzynarodowym oczywiście). Doskonały na przerywnik czerwony barszczyk tylko zaostrzył apetyt. B. przechodził tego dnia sam siebie. Na stole wylądowały ciabatty w ciekawych, mozzarello – wędlinowych aranżacjach. A jakby tego było mało, skusiliśmy się również na tajemniczą pozycję o nazwie „zestaw lunchowy”. Wszystkiego dużo, smacznie i za uczciwą cenę – najdroższe dania kosztują 15 zł. Oczywiście, zgodnie z nazwą, w butelce możemy napić się różnych butelkowanych napojów. Dodajmy miłą i dowcipną obsługę, i dobrą lokalizację, a otrzymamy przepis na naprawdę warte odwiedzenia miejsce. ï 18 ð Michał Gostkiewicz. Z posiedzenia Rady Wydziału Ostatnia Rada Wydziału odbyła się 16 lutego, tym razem wyjątkowo w Sali Senatu UW, a to za sprawą uroczystości wręczenia Medalu Uniwersytetu Warszawskiego doktorowi Krzysztofowi Poklewskiemu-Koziełł. Porządek obrad w zasadzie niczym nie różnił się od tych znanych nam już z poprzednich posiedzeń, no może poza jedną drobną acz istotną pozycją – tym razem miały być omawiane założenia budżetu naszego Wydziału. Chyba każdy z niecierpliwością czekał tylko na ten „punkt programu”, ale dziekan przełożył omówienie tej kwestii na sam koniec spotkania (umiejętność budowania atmosfery do podstawa). Wcześniej zostały omówione sprawy otwarcia procedury o nadanie tytułu naukowego prof. dr hab. UW Jackowi Langowi, otwarcia przewodu habilitacyjnego dr. Marka Zubika oraz wyznaczenia recenzentów w przewodzie doktorskim mgr. Macieja Dercza, a także powołano komisję w przewodzie habilitacyjnym dr. Michała Romanowskiego. Następnie przeszliśmy do najważniejszej części. Wbrew obawom niektórych, okazało się, że nasz wydziałowy budżet ma się znacznie lepiej niż krajowy, choć przyznam, że niektóre założenia wzbudziły wiele dyskusji i emocji. Na koniec w ramach wolnych wniosków znacznie bliższa studentom kwestia została poruszona przez prof. dr. hab. Zakrzewskiego. Chodziło o często nieprzyjemne zapachy gotowanego jedzenia wydostające się z Szafotu i odczuwalne w całym pionie. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego to zagadnienie wzbudziło raczej rozbawienie niż zainteresowanie wśród większości członków Rady Wydziału (szczęśliwi ci, których katedry znajdują się po drugiej stronie budynku). Ze swojej strony studenci proponują powołanie komisji do spraw odświeżania powietrza w tym rejonie.? I tak w tej wesołej atmosferze zakończyło się lutowe posiedzenie Rady Wydziału, a po krótkiej przerwie wszyscy udali się na wspomnianą wyżej uroczystość wręczenia Medalu Uniwersytetu Warszawskiego dr. Krzysztofowi Poklewskiemu-Koziełł. Monika D. ï 19 ð Strona internetowa samorządu: www.samorzad.wpia.uw.edu.pl Spis treści Wstępniak . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 3 UNICEF na Gwiazdkę . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 4 Jeszcze o stypendiach. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 5 A teraz coś z zupełnie innej beczki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 8 Była zima . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 10 Pierwsza krew . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 12 Wukładnia Prawa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 12 Cooltoora, estetyka, etyka Prawnika . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 14 Z życia Parlamentu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 15 Z pamiętnika „sztachacza” książek . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 16 Co w prawie piszczy. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 17 K.U.W.A.S., czyli „List w Butelce” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 18 Z posiedzenia Rady Wydziału . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 19 Redaktor naczelny: Emilia Kasperowicz Zastępca redaktora naczelnego: Marcin Flak Redakcja: Krzysztof Galimski, Michał Gostkiewicz, Łukasz Piwowarczyk, Emilia Jurkowska, Paweł Nowakowski, Elżbieta Ossowska, Sylwia Gregorczyk, Jakub Falkowski, Angelika Ciastek, Marcin Dąbrowski, Michał Gajewski. Fotografie: Paula Nowicka Tel. 552 43 25 ï 20 ð