bratniak - Samorząd Studentów WPiA UW

Transkrypt

bratniak - Samorząd Studentów WPiA UW
BRATNIAK
Biuletyn Samorządu Studentów WPiA
Numer 3 (16) marzec 2004
Witam wszystkich słonecznie, jako że wiosna zawitała do tego smutnego miasta. Wobec tego wydział też budzi się ze snu zimowego, powoli zaczyna się rysować perspektywa sesji letniej (czyli zeróweczki :-)... połowinki już za nami, co nie
znaczy, że życie studenta ma się ograniczyć do wertowania kodeksów. Ważnym
wydarzeniem była na pewno konferencja naukowa – wykładnia prawa. Ponadto
w numerze znajdziecie m.in. informacje o innych organizacjach zajmujących się
stypendiami zagranicznymi oraz stałe rubryki. Zapraszam do lektury.
Zapraszamy osoby zainteresowane do współpracy z redakcją „Bratniaka”. Teksty prosimy wysyłać na adres: [email protected].
Emilia Kasperowicz
ï3ð
UNICEF
na Gwiazdkę
W dniach 8 – 12 grudnia 2003 roku Polski Ko-
Akcja prowadzona była przez studentów
mitet Narodowy UNICEF z sukcesem przeprowa-
na uczelniach w Białymstoku, Gdańsku,
dził ogólnopolską akcję „UNICEF na Gwiazdkę”.
Katowicach, Poznaniu, Siedlcach oraz w
Polegała ona na przekazywaniu informacji o
Warszawie. Inicjatywa cieszyła się dużym
misji i działalności UNICEF na Świecie oraz sprze-
zainteresowaniem, co pozwoli pomóc naj-
daży kart i produktów świątecznych UNICEF.
bardziej potrzebującym dzieciom na całym
Świecie. Dzięki zaangażowaniu studentów – wolontariuszy oraz innych ludzi dobrej
woli, (m.in. władz uczelni)
akcja zakończyła się pełnym
sukcesem.
Na
szych
potrzeby
obywateli
najmłodŚwiata
uzyskano około 25 000 zł
z Warszawy, po 10 000 – z
Gdańska i Poznania oraz po
3 000 – z Białegostoku, Katowic i Siedlec. Wydział Prawa
i Administracji UW może
pochwalić się zaszczytnym
pierwszym miejscem, jeżeli
chodzi o sumę uzyskaną z
przeprowadzenia akcji, bowiem ze stanowisk w Audytorium Maximum, Collegium
Iuridiculum II oraz stanowiska w Bibliotece Uniwersyteckiej uzyskaliśmy kwotę 7
000 zł !!!
Zainteresowanie tegoroczną akcją motywuje do dalszej
ï4ð
pracy przy tego typu wydarzeniach oraz po-
jedynie pozyskanie środków finansowych,
szerzania współpracy z siecią wolontariuszy.
ale również przekazanie informacji o misji
W tym miejscu pragniemy serdecznie po-
i działalności UNICEF-u. W związku z tym
dziękować wszystkim, którzy włączyli się do
chciałabym w kolejnych artykułach przed-
tej akcji – dziekanowi Wydziału Prawa i Admi-
stawić pokrótce historię organizacji, zasady
nistracji, prof. Tadeuszowi Tomaszewskiemu,
działania oraz formy pomocy.
wszystkim pracownikom naszego wydziału,
Jednocześnie chcę poinformować, że
no i oczywiście Wam – studentom. Ze swojej
Polski Komitet Narodowy UNICEF w naj-
strony pragnę podziękować również tym,
bliższym czasie będzie organizował siatkę
którzy poświęcili swój czas, by pomóc przy
wolontariuszy – w związku z tym wszyst-
organizacji zbiórki.
kich zainteresowanych współpracą proszę
o kontakt mailowy: [email protected].
Jak już wspomniałam na początku, celem akcji „UNICEF na gwiazdkę” nie było
Agnieszka Gańko
Jeszcze
o stypendiach
Drogi czytelniku, jeśli nie udało Ci się zakwalifikować do udziału w programie Sokrates
Erasmus z przyjemnością informuje, że nie
jest to jedyna droga by wyjechać na zagraniczne stypendium! Poniżej znajdziesz szereg
instytucji zajmujących się tym zagadnieniem.
CRESCENDUM EST-POLONIA,FUNDACJA
ALEKSANDRA GUZOWATEGO
Ul Różana 8/10
02-548 Warszawa
tel. (022)845 63 69
faks. (022)845 62 08
www.crescendumest.pl
CHARAKTERYSTYKA: przyznaje stypendia osobom o wybitnych osiągnięciach naukowych.
OFERTA: studenci, uczniowie szkół średnich
państwowych, będący obywatelami Polskimi.
Kandydat wypełnia obszerny formularz, zgłoszeniowy, przedstawia radzie fundacji plan
pobytu w zagranicznym ośrodku.
WYMAGANIA: średnia ocen przynajmniej 4,5
i co najmniej trzy rekomendacje, w tym jedna
od samodzielnego pracownika naukowego.
Weryfikacja następuje przez specjalistów z
innej uczelni niż macierzysta.
FUNDACJA IM.FREDRICHA NAUMANNA
Ul.Glogera 1 m.27
02-051 Warszawa
tel. (022) 823 94-57
www.fnst.de
ï5ð
CHARAKTERYSTYKA: przyznaje każdego
roku kilka stypendiów Polakom. Warszawskie
biuro fundacji pośredniczy jedynie w ich przyznawaniu, można tam otrzymać informacje o
terminach składania wniosków i wymaganej
dokumentacji. Decyzja o przyznaniu należy
jednak do centrali w Bonn.
OFERTA: doktoranci i studenci.
WYMAGANIA: znajomość języka niemieckiego, student musi sam znaleźć uniwersytet,
który go przyjmie. Dopiero po akceptacji kandydata przez ośrodek przyjmujący, może on
zwrócić się do fundacji o pomoc finansową.
DAAD
Ul Czeska 24/2
03-902 Warszawa
tel. (022)617 48 47
faks. (022)616 13 08
www.daad.de
GFPS POSKA-NIEMCY
Ul Krowoderska 8
31-142 Kraków
www.gfps.pl
CHARAKTERYSTYKA: środki pochodzą z
dotacji oraz Fundacji Roberta Bosha, Fundacji
Stefana Batorego, Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej i Polsko Niemieckiej Współpracy Młodzieży. Stypendia są przeznaczone
dla osób wyróżniających się zainteresowaniami, wynikami w nauce, potrafiącymi zaprezentować ciekawy projekt naukowy.
OFERTA: studenci III – V roku, studiów dziennych, którzy nie ukończyli 30 roku życia,
stypendia językowe, tandemowe kursy językowe w Polsce i Niemczech.
WYMAGANIA: dobre wyniki w nauce, dobra
znajomość języka niemieckiego.
BRITISH COUNCIL
Al. Jerozolimskie 59
00-697 Warszawa
tel (022) 695 59 00
faks (022) 621 99 55
www.britishcoucil.pl
CHARAKTERYSTYKA: szeroka oferta do realizacji głównie na terenie Niemiec.
OFERTA: studenci, doktoranci, pracownicy
naukowi. Realizacja konkretnego projektu
badawczego lub studiów uzupełniających,
studia podyplomowe, doktoranckie, wakacyjne kursy języka niemieckiego.
WYMAGANIA: znajomość języka niemieckiego.
CHARAKTERYSTYKA: stypendia do realizacji
na terenie Wielkiej Brytanii, informacje o stypendiach można uzyskać również w każdej
regionalnej Bibliotece British Council.
OFERTA: studenci i absolwenci uczelni wyższych, kursy z zakresu integracji europejskiej,
realizacja kursów na terenie Wielkiej Brytanii.
WYMAGANIA: bardzo dobra znajomość języka angielskiego, wiek do 35 lat.
ï6ð
POLSKO-AMERYKAŃSKA KOMISJA
FULBRIGHTA
Ul Nowy Świat 4
00-497 Warszawa
tel. (022) 628 79 50; 625 69 32
faks. (022) 628 79 43
www.fulbright.edu.pl
FUNDACJA IMIENIA
KONRADA ADENAUERA
Ul. J. Dąbrowskiego 56
02-561 Warszawa
tel.(022) 848 54 01
www.kas.pl
CHARAKTERYSTYKA: studia w Stanach
Zjednoczonych.
OFERTA: studenci i pracownicy naukowi.
Możliwość realizacji stypendiów przeznaczonych na badania dla pracowników naukowych przed stopniem doktora, ze stopniem
doktora lub dla osób z wyższym wykształceniem.
WYMAGANIA: realizacja indywidualnego
projektu badawczego na wybranej uczelni
amerykańskiej.
THE ANDREW W. MELLON FOUNDATION
Council of American Overseas Research
Centers Smithsonian Institution
p.o box 37-012
NHB Room CE 123, MRC 178
Washington DC 20013-7012
www.caorc.org
CHARAKTERYSTYKA: w Europie znajduje
się kilkanaście instytucji Mellon Foundation
oferujących tego typu stypendia.
OFERTA: studenci, pracownicy naukowi ze
stopniem doktora.
WYMAGANIA:
języka.
znajomość
wymaganego
CHARAKTERYSTYKA: niemiecka fundacja
polityczna związana z CDU.
OFERTA: przyznaje 8 – 10 stypendiów rocznie na studia podyplomowe, doktoranckie, a
także na realizację dyplomu na niemieckiej
uczelni.
WYMAGANIA: dobra znajomość języka niemieckiego i zaliczenie na najwyższą ocenę
80% przedmiotów.
BIURO UZNAWALNOŚCI WYKSZTAŁCENIA
I WYMIANY MIĘDZYNARODOWEJ
Ul. Smolna 13
00-375 Warszawa
tel. (022) 826 74 34
www.buwiwm.edu.pl/wym/intro.htm
CHARAKTERYSTYKA: obszerna baza danych
poświęcona stypendiom dla studentów, pracowników naukowych.
OFERTA: wyjazdy do Belgii, Bułgarii, Czech,
Danii, Finlandii, Francji, Kazachstanu, Łotwy,
Mongolii, Niemiec, Norwegii, Szwajcarii,
Tunezji, Turcji, Ukrainy, Węgier, Wietnamu,
Wielkiej Brytanii, Włoch.
WYMAGANIA: kryteria kwalifikacji podane
na stronie internetowej.
ï7ð
UNIWERSYTET W DREŹNIE
Informacja: www.tu-dresen.de/jura/studium/
aufbau.html
Dwusemestralne podyplomowe studia dla
prawników poświęcone integracji europejskiej „Wspólne drogi do Europy – Europa
Środkowo-Wschodnia na drodze do Unii Europejskiej”. Studia są bezpłatne. Wymagane
są opłaty administracyjne i semestralny bilet
miesięczny na środki komunikacji w Dreźnie.
A teraz
coś z zupełnie
innej beczki
Oczekujących odpowiedzi na pytania
postawione przeze mnie w poprzednim numerze musimy poprosić o jeszcze chwilę cierpliwości. Prowadzone śledztwa zdemaskują
Opracowanie niniejsze zostało sporządzone
na podstawie danych umieszczonych na
stronach PSRP www.psrp.org.pl. Jeśli ktoś
życzy sobie powyższe informacje w wersji
elektronicznej wraz z adresami ambasad
wspierających stypendystów proszę o kontakt na e-maila [email protected] prześlę
na pewno?
wszelkie mataczenia (lub czasopisma), potrzebujemy jednak więcej czasu. Coś musiało
drgnąć. W momencie, gdy zbliżaliśmy się do
rozwikłania tajemnicy słabszej formy Adama
Małysza ktoś pokrzyżował nam szyki...(śledztwo będzie musiało być zawieszone do rozpoczęcia następnego sezonu narciarskiego).
Samorząd Studentów zaprasza na spotkanie
organizowane wspólnie z Erasmus Student
Network, podczas którego będziecie mieli
okazje porozmawiać ze studentami, którzy
wrócili już ze stypendiów zagranicznych
oraz dowiedzieć się jak napisać wniosek, aby
stypendium dostać. Informacji szukajcie na
plakatach, które niebawem powinny ukazać
się na wydziale.
W tym numerze postaram się przybliżyć
Wam temat następujący – jakie ciekawe zajęcia wiążą się ze studiowaniem prawa? Będzie
mowa o praktykach – niezbędnym elemencie
prawniczego kształcenia.
Co powinni zrobić studenci zainteresowani karierą w wymiarze sprawiedliwości? Oczy-
Jeśli jesteś byłym stypendystą lub posiadasz
wiedzę w tym zakresie i masz ochotę się nią
podzielić proszę o kontakt na e-maila!
wiście odbyć praktyki w sądzie. Dzięki nim
poznamy wszelkie aspekty stosowania prawa
czy rozstrzygania sporów. Przede wszystkim
Sylwia Gregorczyk:))
szycie akt – czyli to, co każdy sędzia umieć powinien. Może się to okazać bardzo pomocne,
ï8ð
jeśli nasza kariera prawnicza nie powiedzie się
Można pełnić również inne ciekawe funk-
i będziemy zmuszeni zatrudnić się w szwalni.
cje. Dzięki takim stanowiskom jak „nabywacz
Znacznie większy wachlarz możliwości
znaków opłaty skarbowej”, „chodzacz do
dają nam praktyki w kancelariach prawni-
kiosku po gazety” czy „odpowiedzialny za
czych. Zarządzanie „zasobami biurowymi”
porządek w aktach” poznamy praktyczną
(obsługa xero i faxu); zmniejszanie zatrud-
stronę tego, czego wymaga się od nas na
nienia w Poczcie Polskiej – studenci cieszący
egzaminach (np. z procedury cywilnej czy
się większym zaufaniem wysyłani są z doku-
prawa finansowego).
mentami najwyższej wagi do sądów i innych
Oczywiście wielu studentów wykonuje
instytucji (można dzięki temu zdobyć wiele
te zaszczytne obowiązki za darmo. Można
ważnych kontaktów i dobrze poznać miasto).
jednak się na to zgodzić – zdobyte tak do-
Ci najbardziej doświadczeni i obyci w rze-
świadczenie i wiedza sprawią, że staniemy
miośle prawniczym dostaną jeszcze bardziej
się bezcenni dla naszego przyszłego praco-
odpowiedzialną funkcję – np. sporządzanie
dawcy. Już po studiach najlepsze kancelarie
pozwów (jak mawiał pewien wykładowca
będą o nas toczyć wojny i proponować nam
WPiA może to zrobić „średnio wykształcony
astronomiczne pensje.
szympans”). Z punktu widzenia zdolności dostosowania się do aktualnych potrzeb na rynku pracy ważne mogą okazać się również tak
zaszczytne stanowiska jak – „zaparzacz kawy”
czy „przynosiciel jedzenia z baru na parterze”
(możliwa kariera w prężnie rozwijającej się
branży gastronomiczno – hotelarskiej).
ï9ð
M.F.
Była zima
I niestety wszystko wskazuje na to,
dziom, że raz na jakiś czas po prostu trzeba
że zbliża się wiosna. Z zaciekawieniem i
zachorować, a początek wiosny lub jesieni
pewnym niepokojem obserwuję nową,
jest wyśmienitą okazją. W telewizji słyszy-
wylansowaną najprawdopodobniej przez
my o przeziębieniach i grypie, o niskim
bliżej nieokreślone lobby farmaceutyczne,
ciśnieniu, o chorobach serca, żołądka, płuc i
modę dotyczącą przedwiosennej apatii.
prostaty, dowiadujemy się, że powszechnie
Wszystko za sprawą tzw. przesilenia wio-
zwane „manie doła” to depresja i wymaga
sennego. Właśnie teraz, podobnie jak pod
leczenia farmakologicznego, a jedzenie go-
koniec października wypada się przeziębić,
lonki bez zaopatrzenia się w odpowiednie
mieć bóle głowy, zatok i zęba a nawet lekką
środki jest czystym szaleństwem, bo „nasz
depresję i się do tego przyznawać. O tak! To
żołądek tak cierpi”. W takiej sytuacji można
wszystko przez tych naukowców. Co oni ta-
byłoby się już tylko powiesić. Ale nie ma
kiego robią?! Kto nie wie, niech włączy tele-
się czego bać! Z pomocą przychodzą nam
wizor i obejrzy parę spotów reklamowych.
pachnące i kolorowe spoty reklamowe.
Naukowcy za pomocą specjalnych badań
Olśnienie!!! Nareszcie ktoś podaje nam
potwierdzają naukowo cudowne działa-
pomocną dłoń i mówi, co zrobić, żeby nie
nie pasty do zębów, leczniczego jogurtu,
umrzeć oraz uświadamia nam, że nasze
proszku do prania i karmy dla psów a pani
dotychczasowe życie było bez sensu. O tak!
przebrana w lekarski uniform reklamuje
Bez reklamy nie da się żyć. Tysiące psycho-
kostkę zapachową, po której użyciu musz-
chwytów, często poniżej pasa, codziennie,
la rozbłyśnie tęczą kolorów, oczaruje nas
wszędzie, dużo, więcej!
świeżym zapachem letniej łąki lub morskiej
- kochany telewizorze! Ja też chcę być
bryzy oraz zapewni nam zdrowie i dobre
taki trendy jak ci z ekranu, mam kompleksy,
samopoczucie.
co robić?!
A właśnie! Zdrowie to teraz towar numer
- Proste. Jesteś gorszy! My jesteśmy lep-
jeden. Ale żeby je sprzedawać pod jakąkol-
si, ale ty też możesz być trochę lepszy! Nie
wiek postacią należy wcześniej wmówić lu-
musisz już chodzić do lekarza. My cię wyle-
ï 10 ð
czymy. Mamy dla ciebie dużo leków. Jedz,
dać np. 500 mg paracetamolu. Jak widać,
bo umrzesz! Ty i twój pies! Mamy też pastę,
da się to zrobić na bardzo wiele sposobów.
podpaski i proszek! Jesteśmy trendy! Kup
Tyle, że Kowalski mało kiedy o tym wie.
od pani doktor kostkę zapachową, patrz na
Osobiście spotkałem się z zabawną sytu-
słodką pupę niemowlaka i zupkę w prosz-
acją, kiedy to stojący przede mną klient
ku. Wypróbuj pachnący papier toaletowy
w aptece narzekał na działanie tabletek
z albatrosem! WYPRZEDAŻ i PROMOCJA!
BABAP i powiedział, że jemu pomagają
Wow i cool! A to wszystko obok ciebie za
tylko te CABAP. Oczywiście ich skład jest
niewiarygodnie niską cenę! A na koniec
identyczny. Cóż, wiara czyni cuda.
unikalny wiatraczek – odświeżacz powieReklama jest, wbrew pozorom, dość
trza, bo w twoim domu pewnie śmierdzi.
ważną częścią naszej kultury. Kultury typo-
– Nie wierzę, Danusiu.
wo konsumpcyjnej, kto wie jak bardzo zbliRynek farmaceutyczny to bardzo sze-
żamy się do matrixa... Tak czy inaczej warto
rokie pole działania speców od reklamy.
na samo zjawisko reklamy spojrzeć czasem
Tak się nieszczęśliwie złożyło, że miałem
z trochę innej strony. W końcu sami jeste-
niedawno nieprzyjemność paść ofiarą
śmy ofiarami, a raczej trybami tej wielkiej
przeziębienia. W związku z tym, wizyta w
machiny. Ciekawe tylko, kto za tym stoi?
sklepie ze zdrowiem stała się nieuchronna.
Masoni, Żydzi, cykliści a może legendarna
Dawniej nie byłoby problemu – pyralgin,
już Grupa Trzymająca Władzę (GTW). Niech
aspiryna albo tabletki z krzyżykiem. Ale
każdy znajdzie dla siebie najwygodniejszą
nie dziś. Leków typu placebo na szeroko
opcję. Drażni mnie tylko perfidna tenden-
pojęte przeziębienie i bóle są dziesiątki
cja telewizyjnych realizatorów do zwiększa-
– tabletki, herbatki, czopki i syropki. Zdez-
nia poziomu natężenia dźwięku podczas
orientowany zasięgnąłem fachowej po-
reklam o ok. 3 dB. Cóż, pozostaje mi tylko
rady i dowiedziałem się, że tak właściwie
regulator głośności i pisanie listów do TVP.
wszystkie super hiper prochy bez recepty
nie różnią się niczym i zawierają głównie
paracetamol, ibuprofen albo kwas acetylosalicylowy i wapno (to na przeziębienie).
Cała zabawa polega jednak na tym, jak ciekawie zapakować, zareklamować i sprzeï 11 ð
Zdravko.
WYKŁADNIA
Pierwsza krew
Pisanie tego artykułu mieliśmy zlecić jakiemuś pierwszoroczniakowi, ale wszyscy, jakich
znamy przez pewien czas po sesji „logiczno
– prawoznawczej” nie będą mieli kontaktu z
rzeczywistością.
Sesja zimowa dla nowo przyjętych studentów jest ich pierwszą (i chyba najtrudniejszą),
a dla niektórych ostatnią podczas studiów.
Szczególnie egzamin z logiki cieszy się „niezbyt” przychylną opinią. Tradycją stało się
już to, że odsetek zdających go skutecznie w
pierwszym terminie jest niewielki. Tak było i
w tym roku. Niech nie martwią się ci, którym
się nie udało – nie oni pierwsi i nie ostatni.
Tym, którym nie udało się także w poprawce,
pozostaje już tylko ubieganie się o egzamin
komisyjny.
Jakoś tak się stało, że drugi z egzaminów
– wstęp do prawoznawstwa nie budzi już takich emocji. Nie wiadomo dlaczego, po prostu
tak to już jest. Dziwaczne jest również to, że
wiele egzaminów, które zdaje się później jest o
wiele trudniejszych i obejmuje znacznie większy materiał do „wkucia”. Może to stres spowodowany tym, że to ten pierwszy raz... może to
forma egzaminu... może studenci prawa po
prostu nielogicznie myślą?
Tak z ciekawości sprawdzałem wyniki tegorocznego egzaminu. Do poprawki podeszło
podobno około sześciuset studentów, zdało
ją około stu. Niestety dla pięciuset żaków ich
kariera prawnicza zakończyła się na pierwszej
krwi (no chyba, że ktoś zda w komisyjnym
lub jest na tyle uparty, że postanowi zgłębiać
przez kolejny rok zagadnienia logiki).
I tak na zakończenie – redakcja Bratniaka
bardzo dziękuje Maćkowi Maickiemu za pomoc w wykonaniu zdjęcia jakie znalazło się
na okładce (ci z Was, którzy z logicznym myśleniem nie mają problemu skojarzą ją z tematem
niniejszego artykułu).
M.F.
PRAWA
27 lutego miało miejsce jedno z ważniejszych wydarzeń 2004 roku na Wydziale
Prawa i Administracji UW. W tym dniu odbyła się konferencja naukowa poświęcona
wykładni prawa. Budynek Collegium Iuridicum II zaszczyciło wielu znakomitych gości,
także z zagranicy (prof. dr Marijan Pavčnik z
Uniwersytetu w Lubljanie).
Otwarcia dokonał dziekan naszego wydziału prof. dr hab. Tadeusz Tomaszewski.
Jako pierwszy wystąpił wybitny znawca języka polskiego, prof. dr hab. Jerzy Bralczyk.
Konferencja została podzielona na cztery
panele, każdy związany z innym aspektem
wykładni prawa. W ramach poszczególnych
części wybrani goście wygłaszali referaty,
a następnie przystępowano do dyskusji, w
której wziąć mogła każda z osób siedzących
w sali.
Niewątpliwie
najbardziej
burzliwy
przebieg miał panel drugi poświęcony
problemowi wyroków interpretacyjnych
Trybunału
Konstytucyjnego.
Obradom
przewodniczył prof. dr hab. Janusz Trzciński (Przewodniczący Rady Legislacyjnej
przy Prezesie Rady Ministrów), a referaty
wygłosili prof. dr hab. Marek Safjan (Prezes T.K.), prof. dr hab. Andrzej Mączyński
(Wiceprezes T.K.) oraz prof. dr hab. Lech
ï 12 ð
Gardocki (Pierwszy Prezes S.N.). Temat tej
i było to wystąpienie udane (zakończone
części konferencji stanowi od pewnego
anegdotką, trzeba przyznać, że całkiem
czasu przedmiot sporu pomiędzy Trybuna-
dowcipną).
łem Konstytucyjnym a Sądem Najwyższym.
Konferencję podsumował prof. dr hab.
Wyroki interpretacyjne są sposobem orze-
Piotr Winczorek i uznał ją za jedną z naj-
kania, co do zgodności danego przepisu z
bardziej udanych w jakich uczestniczył (a
Konstytucją (Trybunał orzeka, że rozumia-
na pewno było ich wiele). Zwrócił uwagę,
ny w taki sposób jest konstytucyjny bądź
że poruszono podczas niej wiele ważnych
nie jest). Problem dotyczy tego czy takie
i aktualnych tematów – np. interpretacja
rozstrzygnięcie jest wiążące dla sądów
prawa polskiego w związku z przystąpie-
czy nie. Zdaniem Sądu Najwyższego Try-
niem do Unii Europejskiej oraz kwestia
bunał Konstytucyjny nie jest uprawniony
odpowiedzialności odszkodowawczej za
do wydawania takich orzeczeń, gdyż nie
bezprawną wykładnię prawa.
leży w jego kompetencjach ustalanie „po-
Całość trwała około 10 godzin. Miało
wszechnie obowiązującej wykładni”. Strona
miejsce ponad 20 wystąpień (nie licząc
przeciwna uważa, że wyroki te służą jedynie
osób, które brały udział w dyskusjach koń-
eliminacji niekonstytucyjnego przepisu i
czących każdy panel). W konferencji uczest-
nie mają na celu ustalania jego obowiązują-
niczyło wielu gości (w tym wyjątkowo dużo
cej interpretacji. Może dzięki tej konferencji
studentów) i to nie tylko z powodu darmo-
nastąpi jakaś próba porozumienia (chociaż
wego poczęstunku. Dziekan prof. dr hab.
prawnicy to chyba wyjątkowo uparta grupa
Tadeusz Tomaszewski już zapowiedział,
społeczna).
że za rok (25 lutego) odbędzie się kolejna
Dalsza część konferencji nie wywołała
może aż tak zażartej dyskusji, ale była
– tym razem tematem będzie jednostka
wobec władzy.
równie ciekawa. Na wyróżnienie zasługuje
szczególnie kol. Konrad Osajda, który jako
jedyny spośród studentów WPiA został poproszony o wygłoszenie referatu (na temat
zasad wykładni prawa w prawie cywilnym)
ï 13 ð
M.F.
Cooltoora, estetyka,
etyka Prawnika
Chadzam sobie w tym semestrze na fajny wykład specjalizacyjny. Szanowni goście (na każdym
spotkaniu ktoś inny) próbują na rozmaite sposoby roztrząsać temat: etyka wśród prawników;
etyka prawników; etyka zawodów prawniczych.
Jedni przedstawiają opasłe tomy zagranicznych
przedstawicieli naszej profesji dot. tej materii, inni
przytaczają przykłady wzięte z życia.... Ach!!! Jak to
wszystko górnolotnie i pięknie brzmi, łezka w oku
się kręci i w ogóle duma rozpiera przyczajonego
prawie pod ławka z Rzepą (duży format, ciężko
schować) studencika, że na tak znakomitym wydziale i w tak doborowym towarzystwie nauki
pobiera. Wykład jest w dużej auli, więc generalnie
widoki są panoramiczne, widać wszystko i wszystkich. Podniosłość poruszanych tematów tylko
część słuchaczy zachęca do skupienia uwagi, na
czas dłuższy niż 5 minut. Okazuje się, że taki„spec”
to doskonałe miejsce do: rozmawiania przez komórkę, czytania prasy, podręczników, kodeksów,
władcy pierścieni, odrabiania prac domowych z
różnorakich kursów, spożywania posiłków, rozwiązywania krzyżówek, wymieniania poglądów
o Małyszu i Samoobronie też, popijania herbatki,
opowiadania dowcipów i wychodzenia w połowie prelekcji w celu i kierunku niewiadomym. W
związku z tym tak sobie siedzę i obserwuję... różne
rzeczy, a że strasznie polubiłam socjologię, ciekawe wnioski z tego patrzenia wyciągam. Jasne, że
to subiektywne i moje, ale zawsze...
I jak tak sobie siedzę powoli dochodzę do
wniosku, że chyba napiszę podręcznik o zachowaniach ludów dzikich na WPiA, bo materiału badawczego te kilka lat studiów dostarczyło mi tyle,
że niejednemu antropologowi kultury pociekłaby
ślinka. Sama się zastanawiam, jak to się stało, że
tak się zachowujemy... O czym ja marudzę??? Np.
o tym, jak wyglądają zapisy na zajęcia w październiku, czyli o zjadaniu list, bójkach, ściemnianiu,
uciekaniu z listą przed hordą rozwścieczonych
kolegów, o potłuczonych szybach podczas
zapisów na zerówki. Mogłabym wymieniać i wymieniać. Ale ostatnio zaczęłam się zastanawiać,
z czego to wynika właściwie? Wyścig szczurów?
Stąd ta niechęć do pomocy i oszukiwanie? Ile razy
słyszałam historyjki, że ktoś komuś powiedział
specjalnie o czymś źle (o dyżurze, o zmianie sali,
o czymkolwiek). Dlaczego my się nie lubimy? Tak
zwyczajnie, po ludzku? Czasy studenckie naszych
rodziców wspominane są przez nich z uśmiechem
i tęsknotą. A my? Wszelkie kontakty traktujemy
przedmiotowo, powierzchownie.
Jedna z myśli, jaka przemknęła mi przez głowę
jest taka: to wydział nas tak kształtuje. Nie ma
sprawnego systemu zapisów na zajęcia, nas jest
dużo: to walczymy o swoje. W dziekanatach bywa
różna atmosfera: trzeba się zahartować. Tu wcisnę
ciemnotę, tam wcisnę kit i będzie ok. A jak sesja
nie pasuje (bo smerfastyczna impreza się szykuje),
to pójdę do ciotecznej kuzynki ojca od strony teściowej, która jest pediatrą i niech mi rękę w gips
wsadzi na 4 tygodnie to tego koszmarnego cywila
jakoś przepchnę (tak apropos tych zwolnień lekarskich, to sytuacja jest dość niezdrowa, bo jak ktoś
naprawdę zachoruje to i tak jest podejrzenie, że
kombinuje). Poza tym, „profesjonalni prawnicy”
też dobrego przykładu nie dają... Co by nie mówić,
dyskusje na temat aplikacji powoli staja się nużące
i jałowe jak mongolski step w porze suchej. Czy
ktoś utożsamia w tej chwili adwokata z pojęciem
etyki? Z tego, co obserwuję i słyszę to nieszczególnie. I tak, powoli, na większość problemów
znajduje się metoda. Potem wszystko można
ogarnąć w podobny sposób – lawirując między
jednym kłamstwem, a drugim.
Ogólna niestabilność stosunków interpersonalnych jest odzwierciedleniem szmeru panującego na wydziale. Zdaję sobie sprawę, iż ciężko
się poruszać w tej dżungli bez odrobiny refleksji
– mechanicznie, trzeba walczyć, ale czy kosztem
ï 14 ð
innych? Najbardziej natomiast rzucający się w
oczy, tego przeżyć jakoś nie mogę, jest totalny
brak kultury rażący w oczy jak różowe trampki
założone do garnituru. Z obserwacji wynika, że
takie zachowanie na pewno nie idzie w parze z
wykształceniem, ani sytuacją finansową, wobec
czego nie wiem jak to wytłumaczyć. Komórki
dzwonią zawsze i wszędzie, okazuje się, że z każdych zajęć można wyjść, a doktorowi powiedzieć,
że mógł się lepiej przygotować (o takiej sytuacji
też słyszałam), że facet nie przepuści kobiety w
drzwiach to już w zasadzie norma (dobra – równouprawnienie). Ja się już pogubiłam, co jest normalne a co nie, pewnie to ja jestem inna.
Nie jestem pewna, czy te dywagacje mają sens
jakikolwiek, tak chciałam napisać, bo to takie ładne słowo: etyka... To zdecydowanie brzmi dumnie
(i na tym się kończy).
Emilia Kasperowicz
Z życia Parlamentu
Wszyscy już przyzwyczailiśmy się, że Parlament Studentów UW jest niczym więcej jak
tylko zgromadzeniem elektorów, wybierających Zarząd Samorządu uniwersyteckiego,
Senatorów Studenckich, Uczelnianą Komisję
Wyborczą itd. Tym większe zdziwienie wywołuje fakt, że w tej kadencji podjęte zostały
już dwie merytoryczne uchwały. Wielu z was
z pewnością uśmiechnie się sarkastycznie
czytając to. „Aż dwie!”, a minęło ile czasu
– och zaledwie pół roku... Zgadzam się, nie
jest to najlepsze wykorzystanie możliwości
„najwyższego studenckiego ciała uchwałodawczego”, ale należy pamiętać, że w ciągu
poprzednich pięciu lat takich uchwał było
dokładnie sztuk jeden.
Mamy zatem dwie uchwały. Pierwszą
z nich jest słynny regulamin samorządu
UW, który próbowano uchwalić od pięciu
kadencji. Druga zaś dotyczy bezpłatnego
oprogramowania.
Drugiego lutego Parlament zebrał się
w Centrum Informatycznym UW, aby wybrać przedstawicieli do Komisji Senackich
i Komisji Dyscyplinarnej. Najpierw jednak
odczytano projekt uchwały. Zobowiązuje
ona organy samorządu na szczeblu uniwersyteckim do korzystania z bezpłatnego
oprogramowania oraz popularyzacji tej idei
wśród studentów. To pierwsze rzeczywiście
należy uznać za bardzo dobry pomysł, mogący przynieść spore oszczędności. Co do
drugiej części natomiast to wolę się nawet
nie wypowiadać. Chciałbym zobaczyć jak
Zarząd Samorządu UW promuje jakąkolwiek
ideę wśród studentów. Dotychczas wszelkie akcje informacyjne ZSSUW kończyły
się spektakularną klęską. Dwa lata temu
próbowali założyć biuletyn informacyjny
– wyszedł jeden numer. Baza danych organizacji studenckich po trzech latach jest
ciągle w trakcie tworzenia, a co do ich strony
internetowej to polecam samemu zobaczyć
(www.samorzad.uw.edu.pl) – bardzo ładna
i przejrzysta stronka charakteryzująca się
niemal całkowitym brakiem użytecznych
informacji. Polecam także rzut okiem na
ich forum dyskusyjne – już w kostnicy jest
więcej życia. Ale starczy już tego narzekania.
Znowu jestem niepoprawnym pesymistą.
Kończąc – z radością i nadzieją wypatruję
nadchodzącej kampanii propagandowo
– informacyjnej, która wypleni plagę piractwa z Uniwersytetu Warszawskiego.
ï 15 ð
Krzysztof Galimski
Z pamiętnika
„sztachacza” książek
Drogi Pamiętniku! Oto nadszedł ten długo
wyczekiwany moment. To właśnie ta myśl
niejednokrotnie potrafiła wyrwać mnie z
najgłębszej depresji, ta myśl zawsze dawała
mi nadzieje, przynosiła lawinę radości. Pewnie domyślasz się, co mam na myśli... tak, tak
ten niepowtarzalny czas to SESJA. Czas sesji
na Uniwersytecie urasta w moich oczach niemalże do święta narodowego – O UPRAGNIONE DWA TYGODNIE, DLACZEGO NIE MOŻECIE
TRWAĆ WIECZNIE???
W tym semestrze mam zamiar zdać oprócz
dwóch przedmiotów obowiązkowych (nadal
nie mogę zrozumieć, dlaczego tylko dwa!!??)
jeszcze dwanaście przedmiotów fakultatywnych – co prawda nie mogę mieć wpisanych
wszystkich ocen ( tzn. wszystkich piątek), ale
umówiłem się już z wykładowcami, że przepytają mnie „po to, abym sprawdził swoją
wiedzę”JJ
Pamiętasz tę dziewczynę, o której ci pisałem? Zdaje się, że myliłem się, co do niej!
Wcale nie jest tak wspaniała jak myślałem.
Otóż miałem nadzieje, że pouczymy się razem, ale wyobraź sobie, że ona w czasie sesji
śpi po całe trzy godziny dziennie – co za marnotrawstwo czasu!!! Nie sposób z kimś takim
pracować. Poza tym, ona ma zamiar zdawać
jedynie siedem przedmiotów nadobowiązkowych – zupełnie nie rozumiem jak można nie
chcieć korzystać z tej cudownej możliwości
zaliczania coraz większej liczby egzaminów???
Powiem Ci, że te jej dziwactwa mógłbym jeszcze zrozumieć, ale tego, że pominęła w swoim
referacie dwa bardzo istotne przepisy KC i nie
wspomniała przy okazji o ustawodawstwie z
okresu Rewolucji Francuskiej NIE DARUJĘ JEJ
NIGDY! Między nami koniec! I dobrze, bo tak
na prawdę dziewczyna i sesja zupełnie do siebie nie pasują. Przystępuję więc do słodkiej
celebracji tego czasu, który dany mi jest dwa
razy do roku. Odezwę się do ciebie po wszystkich egzaminach...
Dwa tygodnie później
Zupełnie nie wiem, od czego zacząć... nie
otrząsnąłem się bowiem jeszcze z szoku jaki
przeżyłem na jednym z egzaminów – otóż
profesor postawił mi (nie jestem pewien czy
to słowo przejdzie mi przez usta) piątkę z
MINUSEM!!! Bez żadnego wytłumaczenia, bez
słów komentarza, bez jakiejkolwiek sugestii,
co do uzupełnienia materiału. Byłem tak zdziwiony, że nie mogłem wydusić z siebie ani
słowa. Najgorsze jest to, że owa trauma trwała przez cały tydzień aż do dyżuru profesora,
który mnie egzaminował. Wybrałem się tam
oczywiście w celu wyjaśnienia owej (moim
zdaniem niesłusznej) oceny. Okazało się, że
profesor się pomylił i wykreślił mi owego
haniebnego minusa z mojego indeksuJJ.
Ale ten tydzień był istną męką! Reszta egzaminów standardowo na pięćJ.
Aha – postanowiłem dać jej jeszcze jedną
szansę. Jej szczęście, że zdała wszystko śpiewająco. Doszedłem poza tym do wniosku, że
nie każdy jest tak wybitną jednostką jak ja,
więc nie mogę wymagać za wiele od zwykłych śmiertelników. Na Walentynki kupiłem
jej ślicznie wydane glosy dotyczące umowy
przedwstępnej – ojej! – chyba robię się romantyczny.
Sylwia Gregorczyk
Ps. Jeśli coś jest dla czytelnika niejasne odsyłam do dwóch poprzednich części „sztachacza”
zamieszczonych w 14 i 15 numerze Bratniaka.
Dziękuję za pozytywny odbiór naszego bohatera – czyżbyście odnaleźli w nim cząstkę
siebie?JJ
ï 16 ð
CO
W PRAWIE
PISZCZY...
Zimowa aura nas nie rozpieszcza. Za
oknem wciąż śnieg, lód, a ujemna temperatura powietrza nie zachęca do spacerów....
na Wydział ;) Szkoda, bo tu naprawdę wciąż
dzieje się coś nowego i myślę, że w szerokiej
ofercie konferencji naukowych, szkoleń, wyjazdów naukowych każdy może znaleźć coś
dla siebie. Więc – ciepłe pierzynki na bok, zaprawiajcie umysły przed nadejściem wiosny!
• Bardzo ciekawy cykl 6 szkoleń „Jak napisać
i wygrać wniosek o dotację z Unii Europejskiej” organizuje Grupa Doradztwa i
Treningu INVENT oraz Samorząd Studentów
Wydziału Prawa i Administracji. Każde koncentruje się na innym aspekcie tej, nabierającej coraz większego znaczenia (maj już
blisko...) kwestii. Tematy kolejnych szkoleń
to: 13 marca 2004 „Weryfikacja problemów
i celów podmiotu wnioskującego: I faza
tworzenia projektu, warsztaty z tworzenia
drzewa problemów i drzewa celów, alternatywne analizy potrzeb”; 27 marca 2004
„Konstruowanie szkieletu projektu: współzależności elementów projektu, warsztaty
operacji na matrycy logicznej projektu”;
17 kwietnia 2004 „Tworzenie projektu i
uzupełnianie wniosku o dotacje, przegląd
najczęściej popełnianych błędów”; 8 maja
2004 „Budżetowanie wniosku: koszty kwalifikowane i koszty dodatkowe, metodologia
pisania budżetu we wniosku do UE, warsztaty z tworzenia budżetu”; 22 maja 2004
„Metodyka planowania czasu w procedurze
aplikacji oraz alternatywny fundraising
– warsztaty z zarządzania czasem i motywacją, montaż finansowy. Monitoring oraz
ewaluacja projektu.” Istotne jest, iż studenci
pracują w małych grupach treningowych
(do 16 osób na trenera), w oparciu o rzeczywiste studia przypadków, efektywnie ucząc
się metodologii zalecanej przez Unię Europejską. Szkolenia są oparte o model 2+6
(2 godziny teorii + 6 godzin praktycznych
warsztatów) gwarantując skuteczne przyswojenie wiedzy i umiejętności.
Wiedza oczywiście kosztuje.. ale jak głosi
znane porzekadło: „no pain – no gain”?. W
wyniku negocjacji z Samorządem Wydziału
Prawa i Administracji, INVENT Grupa Doradztwa i Treningu postanowiła obniżyć stawki za
jedno szkolenie ze 140 zł do 90 zł (dla osób
zapisujących się po raz pierwszy) i 80 zł (dla
osób, które uczestniczyły w pierwszym szkoleniu w dniach 21 – 22 lutego 2004 r).
Organizatorzy proszą o potwierdzenie
wpłaty przelewem przed szkoleniem po
uprzednim potwierdzeniu rejestracji na konto: „Invent. Grupa Doradztwa i Treningu, ul.
Migdałowa 18, 41-409 Mysłowice; nr konta:
30 1140 2004 0000 3002 3125 9754 z dopiskiem: „EUFunds”.
Jeśli macie jakieś pytania – koordynatorem projektu jest Dominika Garwrońska,
tel.0-603-664-078 e-mail: [email protected]
• Dla osób szukających chwili spokoju, refleksji, duchowego wyciszenia, idealną
propozycją są rekolekcje organizowane w
dniach 19 – 21 marca, przez Koło Naukowe Utriusque Iuris. Tegoroczne rekolekcje
„Szkoła Słuchania” poprowadzi w Kaniach
Helenowskich o. Bernard Sawicki OSB, benedykt tyniecki. Cena wyjazdu wynosi 40 PLN.
Możecie zgłaszać się podczas środowych
ï 17 ð
spotkań Koła „Utriusque Iris” w Bibliotece
Prawa Rzymskiego lub mailowo na adres:
[email protected]
znaczonych na stypendia, Komisja Stypendialna WPiA zmniejszyła stypendia naukowe
o kwotę 50 PLN.
• Teraz czas niestety na złą wiadomość: w
związku ze zmniejszeniem funduszy prze-
Stypendium Naukowe od 03.2004 będzie
wynosiło:
ŚREDNIA OCEN
WYSOKOŚĆ STYPENDIUM
4.25-4.50
150 PLN
4.51-4.75
200 PLN
4.76-4.99
220 PLN
5.00
350 PLN
Emilia Jurkowska
K.U.W.A.S.,
czyli „List w Butelce”
Pewnego nieciekawego dnia po zajęciach,
wyraźnie znudzony B., podniósł nagle wzrok
ku niebu i natchnionym głosem rzekł słowa
prorocze:
- idziemy jeść.
Cóż, dwa razy nie trzeba było mnie namawiać. Długo trwało, zanim w końcu doszliśmy
do porozumienia, gdzie idziemy. A jak wiadomo,
na Krakowskim Przedmieściu i Noviku (uwaga:
to jest nowa, trendy nazwa Nowego Światu:)
wybór jest naprawdę trudny. W końcu jednak zasiedliśmy w wygodnych krzesełkach ciekawego
miejsca, jakim jest Butelka.
Knajpa mieści się 5 metrów od „Co Tu”, czyli
w pawilonach na tyłach Nowego Światu, visa-vis Mercers’a. Wystrój raczej ascetyczny, kilka
stolików i bar. Menu jest równie skromne jak sam
barek, ale, trzeba przyznać, równie gustowne i
takiejże jakości. Szkoda, że dań jest naprawdę
niewiele. Za to te, które już są, zasługują na
najwyższą ocenę. Podniebienie można nasycić
m.in. kilkoma rodzajami ciabatty, popijając kawą
lub herbatą, oczywiście w wielu rodzajach. Głód
potężny zmusił nas jednak do zapolowania na
grubsze dania.
B. zamówił pierogi w wielu odmianach: z mięsem, ruskie, z kapustą i grzybami. Ja ruszyłem
na makarony: spaghetti bolognese – soczyste i
dobrze przyprawione, pomodoro – obficie posypane bazylią i oregano, doskonałe, naprawdę.
Polecam również zielone Pesto, oraz hit dnia
– tagliatelle z łososiem…mmmm, pycha, szczególnie ta ostatnia pozycja wprawi w zadowolenie miłośników kuchni śródziemnomorskiej (w
wydaniu międzynarodowym oczywiście).
Doskonały na przerywnik czerwony barszczyk tylko zaostrzył apetyt. B. przechodził tego
dnia sam siebie. Na stole wylądowały ciabatty
w ciekawych, mozzarello – wędlinowych aranżacjach. A jakby tego było mało, skusiliśmy się
również na tajemniczą pozycję o nazwie „zestaw
lunchowy”. Wszystkiego dużo, smacznie i za
uczciwą cenę – najdroższe dania kosztują 15 zł.
Oczywiście, zgodnie z nazwą, w butelce możemy napić się różnych butelkowanych napojów.
Dodajmy miłą i dowcipną obsługę, i dobrą lokalizację, a otrzymamy przepis na naprawdę warte
odwiedzenia miejsce.
ï 18 ð
Michał Gostkiewicz.
Z posiedzenia
Rady Wydziału
Ostatnia Rada Wydziału odbyła się 16 lutego, tym razem wyjątkowo w
Sali Senatu UW, a to za sprawą uroczystości wręczenia Medalu Uniwersytetu Warszawskiego doktorowi Krzysztofowi Poklewskiemu-Koziełł. Porządek obrad w zasadzie niczym nie różnił się od tych znanych nam już z
poprzednich posiedzeń, no może poza jedną drobną acz istotną pozycją
– tym razem miały być omawiane założenia budżetu naszego Wydziału.
Chyba każdy z niecierpliwością czekał tylko na ten „punkt programu”,
ale dziekan przełożył omówienie tej kwestii na sam koniec spotkania
(umiejętność budowania atmosfery do podstawa). Wcześniej zostały
omówione sprawy otwarcia procedury o nadanie tytułu naukowego
prof. dr hab. UW Jackowi Langowi, otwarcia przewodu habilitacyjnego
dr. Marka Zubika oraz wyznaczenia recenzentów w przewodzie doktorskim mgr. Macieja Dercza, a także powołano komisję w przewodzie
habilitacyjnym dr. Michała Romanowskiego. Następnie przeszliśmy do
najważniejszej części. Wbrew obawom niektórych, okazało się, że nasz
wydziałowy budżet ma się znacznie lepiej niż krajowy, choć przyznam,
że niektóre założenia wzbudziły wiele dyskusji i emocji.
Na koniec w ramach wolnych wniosków znacznie bliższa studentom
kwestia została poruszona przez prof. dr. hab. Zakrzewskiego. Chodziło
o często nieprzyjemne zapachy gotowanego jedzenia wydostające się z
Szafotu i odczuwalne w całym pionie. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego
to zagadnienie wzbudziło raczej rozbawienie niż zainteresowanie wśród
większości członków Rady Wydziału (szczęśliwi ci, których katedry znajdują się po drugiej stronie budynku). Ze swojej strony studenci proponują powołanie komisji do spraw odświeżania powietrza w tym rejonie.?
I tak w tej wesołej atmosferze zakończyło się lutowe posiedzenie
Rady Wydziału, a po krótkiej przerwie wszyscy udali się na wspomnianą
wyżej uroczystość wręczenia Medalu Uniwersytetu Warszawskiego dr.
Krzysztofowi Poklewskiemu-Koziełł.
Monika D.
ï 19 ð
Strona internetowa samorządu:
www.samorzad.wpia.uw.edu.pl
Spis treści
Wstępniak . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 3
UNICEF na Gwiazdkę . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 4
Jeszcze o stypendiach. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 5
A teraz coś z zupełnie innej beczki . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 8
Była zima . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 10
Pierwsza krew . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 12
Wukładnia Prawa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 12
Cooltoora, estetyka, etyka Prawnika . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 14
Z życia Parlamentu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 15
Z pamiętnika „sztachacza” książek . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 16
Co w prawie piszczy. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 17
K.U.W.A.S., czyli „List w Butelce” . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 18
Z posiedzenia Rady Wydziału . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . str. 19
Redaktor naczelny: Emilia Kasperowicz
Zastępca redaktora naczelnego: Marcin Flak
Redakcja: Krzysztof Galimski, Michał Gostkiewicz, Łukasz Piwowarczyk,
Emilia Jurkowska, Paweł Nowakowski, Elżbieta Ossowska,
Sylwia Gregorczyk, Jakub Falkowski, Angelika Ciastek, Marcin Dąbrowski,
Michał Gajewski.
Fotografie: Paula Nowicka
Tel. 552 43 25
ï 20 ð