Będą się bać!

Transkrypt

Będą się bać!
O g ó l n o p o l s k a S i e ć G a z e t gazeta BEZPŁATNA gazeta BEZPŁATNA gazeta BEZPŁATNA gazeta BEZPŁATNA NR 259
ROK VI
20 PAŹDZIERNIKA 2011
ISSN 2083-5973
[email protected] Nakład 15 tys.
Nowy Sącz, Krynica, Muszyna, Piwniczna, Grybów, Łącko, Podegrodzie, Chełmiec, Kamionka, Nawojowa, Stary Sącz, Rytro, Tylicz
W NUMERZE
Na Wólkach głosują inaczej
Wybory już za nami. Platforma Obywatelska
wygrała w skali ogólnopolskiej, Prawo i Sprawiedliwość zdobyło w naszym regionie siedem z dziesięciu mandatów. Czyli raczej bez
niespodzianek…
Czytaj więcej str. 3
Skarga poniewczasie
Jeśli Unia powie tak, Grybów będzie mógł się
pochwalić, że stał się prekursorem nowych
trendów w gospodarce odpadami. Mieszkańcy Grybowa zwrócili naszej redakcji uwagę
na sposób, w jaki w tym mieście prowadzona
jest segregacja śmieci.
Czytaj str. 4
W więzieniu
niewypowiedzianych słów
Jąkanie to bardzo tajemnicza przypadłość,
przez wielu uważana za nieuleczalną chorobę. Podczas kontaktu z osobami jąkającymi
można zauważyć, że jąkanie jest jak kameleon. 22 października jąkający obchodzą swój
dzień.
Skuteczne porady str. 13
Rozpalono w piecach
8 października nasi główni odbiorcy tj. Spółdzielnie Mieszkaniowe i większość Wspólnot
Mieszkaniowych zwrócili się z wnioskiem
o podanie ciepła do celów centralnego ogrzewania dla swoich budynków.
Rozmowa z Piotrem Polkiem str. 14
Grybów jak nowy
Już od jakiegoś czasu centrum
Grybowa wygląda jak wielki plac
budowy. To efekt równoczesnej realizacji aż czterech projektów.
– Już w przyszłym roku nasz rynek
będzie wyglądał jak nowy – chwali
się burmistrz Piotr Piechnik.
Projekty realizowane są liniowo posuwając się od koryta rzeki Białki wprost
na płytę Rynku. Pierwszy z nich realizowany jest przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej z Krakowa. Za około 3
miliony złotych odbudowany zostanie
cały system przeciwpowodziowy na rzece – tamy, wzmocnienia brzegów. Dodatkowo przy okazji powstanie część rekreacyjna, czyli bulwary z ławeczkami.
Co najważniejsze projekt skonsultowany
został z Polskim Związkiem Wędkarskim. – Dzięki temu uwzględniono
w nim aspekt ekologiczny, to znaczy zadbano o umożliwienie rybom swobodnej migracji – podkreśla burmistrz.
Drogowo
Druga inwestycja prowadzona jest
przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad. Chodzi tu oczywiście o budowę nowego mostu na rzece
Białej w ciągu drogi krajowej nr 28.
Koszt to około 16 milionów złotych.
– To projekt, w którym miasto zostało
potraktowane jako partner.
reklama
We współpracy z grupą GMV sądeckie MPK chce zinformatyzować
swoje oblicze w ramach projektu
„Rozbudowa i modernizacja infrastruktury techniczno – komunikacyjnej lokalnego transportu publicznego w Nowym Sączu wraz
z wymianą taboru autobusowego”
współfinansowanego przez Unię
Europejską w ramach Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007 – 2013.
Dzięki temu klienci będą mogli korzystać z elektronicznych tablic z rozkładami, nowoczesnej strony internetowej
i informacji sms. Wprowadzony zostanie również bilet elektroniczny. Komunikacja liczy, że dzięki temu będzie można gromadzić rzetelne dane statystyczne
o ilości pasażerów i o tym z jakich ulg korzystają. Pozwoli to optymalizację rozkładów jazdy i elastyczność w planowaniu polityki taryfowej i rabatów Jest
szansa na zmniejszenie liczby gapowiczów, co automatycznie przełożyły się
na zwiększenie wpływów z opłat
za przejazd przy jednoczesnym zmniejszeniu kosztów dystrybucji biletów
o około 50 procent. Docelowo do użytku zostanie wprowadzonych 75 tysięcy
Kart Bezstykowych obsługiwanych
przez 40 punktów doładowania, trzy
stanowiska personalizacji, 15 terminali
kontrolerskich i 280 kasowników. ES
DOKOŃCZENIE NA STR. 4
reklama
Grzane i zdrowe
Zimno, zimno i będzie jeszcze zimniej. Mówimy „nie” aspirynie i zachęcamy naszych czytelników, by zamiast farmaceutyków spróbowali czasem zagrzać się przed snem naturalnymi, a przede wszystkim smacznymi metodami, czyli grzańcami z piwa lub wina.
Ciekawe przepisy str. 15
Nowocześnie, bo
informatycznie
Będą się bać!
Już 21 października o godzinie 19.00
w Klubie Maska wystąpi zespół Strachy
na Lachy. Zgodnie z obietnicą podajemy nazwiska osób, które zawalczyły o wejściówki
na naszym koncie na Facebooku i wygrały.
Agnieszka, Piotr Wideł, Patrycja Kulig i Magdalena Dąbrowska to ci, którzy powinni zajrzeć naswoje profile, bo tam czeka nanich informacja o szczegółach odbioru biletów. ES
reklama
2
KRÓTKO
Urodziny z Egiptem w tle
Na tapecie
Czwartek, 20 października 2011
CZY WIESZ, ŻE?
Pierwsza pomoc najmłodszych
Czy wiesz
dlaczego ćma
leci do światła?
W Szkole Podstawowej Nr 8 w Nowym Sączu odbyły
się zajęcia dla uczniów z zakresu udzielania pierwszej
pomocy.
Galeria Sandecja obchodzi w tym
miesiącu swoje drugie urodziny.
W tym roku urodzinowe przyjęcie będzie wyjątkowo atrakcyjne i trwać będzie aż dwa dni. 22 i 23 października
klienci, którzy już od sierpnia mogli
uczestniczyć w loterii będą mogli się
przekonać czy los im sprzyja. Do szczęściarzy trafi między innymi netbook,
Ipad Apple oraz nagroda główna w postaci samochodu Ford Fiesta. W sobotę
najmłodsi będą mogli włączyć się
do układania do MegaPuzzli i zapoznać
się z prawami fizyki. W niedzielę o dobry nastrój zadba laureat II edycji programu „Mam talent” Patenciarz. 0 19.30 finał loterii pod okiem
kabareciarza Marcina Wójtowicza.
A już 27 października na prawie
miesiąc Galeria Sandecja zamieni się
w wielkie muzeum sztuki egipskiej. To
pierwsze takie przedsięwzięcie w Nowym Sączu. Monumentalne posągi bogów, Sfinks, rydwany a nawet grobowiec Tutenchamona i sala mumifikacji
– to eksponaty, które będzie można
obejrzeć słuchając zarazem opowieści
o budowie piramidy, życiu codziennym Egipcjan ściśle związanym z cyklem wylewów Nilu wprost z ust profesjonalnego przewodnika. Organizatorzy zapraszają do zwiedzania grupy zorganizowane ze szkół i przedszkoli.
Szachowy turniej
im. Jana Zamojskiego
W zorganizowanym przez TKKF
Poprad Muszyna szachowym turnieju,
zwyciężył Christopher Repka ze Słowacji. Kolejne lokaty także zajęli Słowacy.
Na piątym (wysokim) miejscu znalazł
się sądeczanin Bartłomiej Bielec.
W dziesiątce uplasowało się jeszcze
dwóch Polaków, Jakub Szarota (9) i Miłosz Szarota (10). W zawodach wystartowało 21 seniorów, 3 juniorów i 20
młodzików.
reklama
Dzieci pod okiem doświadczonych instruktorów i ratowników medycznych uczyły się udzielać pierwszej pomocy swoim kolegom, którzy ulegli wypadkowi w trakcie wycieczki rowerowej. Symulowane sytuacje wypadkowe miały pokazać
uczniom, jak należy się zachować w sytuacjach zagrożenia
zdrowia i życia. Co należy zrobić, aby pomóc poszkodowanemu z utratą przytomności, jak się zachować w czasie omdlenia
lub uszkodzenia kończyny.
Dzieci nauczyły się prawidłowego powiadamiania służb medycznych o zaistniałym wypadku. Ratownicy pokazali również,
jak należy ułożyć nie przytomnego w pozycji bocznej ustalonej
oraz w jaki sposób zadbać o jego bezpieczeństwo aż do przybycia
karetki. Akcję nauki pierwszej pomocy zorganizowano w ra-
mach II edycji Małopolskiego Konkursu „Odblaskowa szkoła”.
MM
PTTK w Krynicy, UM w Krynicy i Stowarzyszenie „Klucz Muszyński”
Rajd sąsiadów
Polsko-Słowacki Rajd Sąsiadów odbędzie 22 października. Zbiórka odbędzie się o godz. 8 w Krynicy, potem odbędzie się przejazd autobusem przez Stary
Sącz i Gołkowice, a później do Gabonia.
Ok. godz. 9.30 wyjście na trasę Gaboń-Przehyba-Rytro. Ok. godz. 12. m.in. ciepły posiłek w schronisku na Przehybie,
Kolejne edycje konkursów
Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu jako współorganizator konkursów: plastycznych „Moja przygoda
w Muzeum”, „Szopki bożonarodzeniowe”, wiedzy historycznej „Ziemia Sądecka od przeszłości
do współczesności” uprzejmie informuje, iż w bieżącym roku szkolnym przeprowadzone zostaną kolejne ich edycje.
Dla uczniów zainteresowanych
udziałem w tych projektach Muzeum
Okręgowe w Nowym Sączu organizuje,
w ramach programu „Współpraca partnerska dla edukacji – 2011 rok”, cykl
zajęć edukacyjnych pn. „Ze sztuką
na ty”, „Razem przygotowujemy się
do świąt-mieszczańska obrzędowość
doroczna”. Zapraszamy i zachęcamy
do uczestnictwa w warsztatach młodzież szkół podstawowych, gimnazjalreklama
nych i ponadgimnazjalnych.
Szczegóły w ofercie edukacyjnej
na stronie www.muzeum.sacz.pl
Warsztaty w formie wykładu i zajęć plastycznych poprowadzą: Józef Pogwizd, Anna Wideł, Danuta Plata.
Tematyka i terminy warsztatów.
24.10.2011 r. – ABC sztuki cz. 1
– Techniki artystyczne (Galeria Marii
Ritter, Rynek 2).
25.10.2011 r. – ABC sztuki cz. 2
– „Obraz” jako bardzo pojemne określenie (Galeria Marii Ritter, Rynek 2).
26.10.2011 r. – Jak czytać obrazy?
(Galeria Marii Ritter, Rynek 2).
27.10.2011 r. – Odbiorca sztuki
– sposoby obcowania ze sztuką (Galeria Marii Ritter, Rynek 2).
28.10.2011 r. – Sztuka jako sposób
a następnie piesze zejście do Rytra
na godz. 15.30. Ok. godz. 16.30. powrót
autokarem doKrynicy. Zapisy do19 października (środa) w siedzibie Biura
PTTK w Krynicy przy ul. Zdrojowej 32
lub pod numerem telef. 18-471-29-10.
OPR. MARK
komunikowania się (Galeria Marii Ritter, Rynek 2 lub Miasteczko Galicyjskie, ul. Lwowska 226).
24 – 28.10.2011 r. – Boże Narodzenie – tradycja i współczesność
– plastyczne zajęcia interaktywne (Galeria Marii Ritter, Rynek 2).
Zajęcia przeprowadzone będą wg
podanego wyżej harmonogramu, a godziny ich przeprowadzania prosimy
uzgadniać z Organizatorem tj. z Działem Edukacji Muzeum Okręgowego
w Nowym Sączu, ul. Lwowska 3
tel. 18 443 77 08 wew. 124.
Uczestnicy warsztatów otrzymają
dyplomy uczestnictwa.
Zgłoszenie udziału:
Nauczycieli – opiekunów merytorycznych, prosimy o pisemnie zgłaszanie
udziału uczniów w warsztatach: [email protected] do dnia 20 października 2011 r.
O uczestnictwie w zajęciach decyduje kolejność zgłoszeń. Ilość miejsc
RED.
ograniczona.
Wieczorem ćmy lecą do źródła
światła i krążą wokół niego jak oszalałe, nie zważając na to, że rozgrzana żarówka czy ogień mogą przypalić im
skrzydełka. Skąd taki pęd do samounicestwienia u ćmy? Ćma, jak wiadomo,
jest owadem nocnym. Nocne owady
z natury opierają swoją orientację
na Księżycu. Ponieważ znajduje się daleko, ćmom (jak i ludziom) wydaje się,
że tkwi on cały czas w tym samym
miejscu. Żeby lecieć prosto, ćma ustawia się w stosunku do Księżyca
pod konkretnym kątem. Jeśli jednak
w pobliżu trafi się inne – jaśniejsze
od Księżyca – źródło światła, naturalna nawigacja zawodzi i ćma zaczyna
traktować je jako punkt odniesienia.
W przypadku np. latarni, ćma nadal
zachowuje ustalony kąt wobec Księżyca, ale ponieważ latarnia znajduje się
bliżej, jej położenie zmienia się szybciej niż położenie Księżyca. W efekcie
ćma musi zmienić kąt lotu wobec źródła światła. Ćma koryguje zatem lot,
żeby kąt się zgadzał, a widocznym dla
nas efektem jest lot spiralny, który
KIK
prowadzi prosto do lampy.
DONOS Z MIASTA
Chora kolejka
Idzie zima. A w jednej z przychodni
zdrowia pacjenci, aby dostać się do lekarza muszą stać w kolejce na chodniku
przed budynkiem. Kiedyś przynajmniej
najczęściej chorzy ludze czekali pod dachem, od jakiegoś czasu jednak już
nie. I marzną w ciemnościach mijani
przez osoby spieszące do pracy. Najgorsze jest to, że w pomieszczeniach przychodni ktoś w tym czasie jest. Wystarczy
tylko otworzyć bramę.
Na tapecie
T
Masz prawo wiedzieć. www.miastoNS.pl
E
M
A
T
T
Y
G
O
D
N
I
3
A
Na Wólkach głosują inaczej
Wzmożone patrole sądeckiej policji
W związku z dużymi spadkami temperatury, zwłaszcza w porze wieczorowo-nocnej, policjanci Komendy Miejskiej Policji
w Nowym Sączu podjęli już działania
mające na celu zapobieganie zamarzaniu
osób, zwłaszcza bezdomnych.
Ciało mężczyzny w potoku
Zwłoki mężczyzny znaleziono w Białej Niznej w pobliżu pobliskiego potoku.
Wstępnie wykluczono udział osób trzecich. Zwłoki zostały zabezpieczone
do dalszych badań, które mają na celu
wyjaśnić przyczynę zgonu mężczyzny. Jak
wynika ze wstępnych ustaleń, mężczyzna
w dniu wczorajszym opuścił miejsce zamieszkania ok. godz. 16.00 i nie powrócił do domu na noc. Członkowie rodziny
usiłowali poszukiwać mężczyznę, jednak
nie przyniosło to żadnego skutku, jak również nie zaalarmowali Policji o tym fakcie, gdyż już wcześniej 61-latek wychodził
z domu, a wracał dopiero na drugi
dzień...
Wypadek w Nawojowej
7 października, w Nawojowej na drodze
publicznej 11-letnia dziewczynka, mieszkanka Popardowej, najprawdopodobniej
wtargnęła na jezdnie wprost pod nadjeżdżający samochód. Samochodem kierował 55-letni mieszkaniec Krynicy-Zdrój.
Kierujący był trzeźwy. Dziewczynka doznała złamania lewej nogi i ogólnych potłuczeń.
reklama
wagę 3 procent. Na Millenium ta przewaga jest jeszcze większa. Przy czym
tradycyjnie na tym ostatnim osiedlu
dobry rezultat uzyskuje Sojusz Lewicy
Demokratycznej – i to powyżej swojego krajowego wyniku. Co ciekawe, dobre wyniki – jak na wciąż konserwatywny i katolicki region – uzyskuje
na wspomnianych wyżej obszarach
Ruch Poparcia Palikota, często zdobywając lepszy wynik niż SLD.
Wybory już za nami. Platforma Obywatelska wygrała w skali ogólnopolskiej, Prawo i Sprawiedliwość
zdobyło w naszym regionie siedem
z dziesięciu mandatów. Czyli raczej
bez niespodzianek – oczywiście
poza świetnym wynikiem Mariana
Cyconia – i nie ma za bardzo
o czym pisać. Zastanawialiście się
jednak jak wyglądał rozkład poparcia na sądeckie dzielnice? Czy da
się powiedzieć, że jedna jest bardziej pro PO, a inna popiera PiS?
Sprawdziliśmy to.
Dzięki danym udostępnionym
przez Państwową Komisję Wyborczą
można sprawdzić jak dokładnie wyglądały wyniki we wszystkich komisjach
obwodowych, których w sumie było 51. Znając geografię miasta można
nanieść poszczególne komisje obwodowe na konkretne rejony Nowego Sącza,
oczywiście zakładając pewne uproszczenia i niejednoznaczności. Należy bowiem pamiętać, że w przypadku analizowania tak niewielkich obszarów różnica kilkunastu procent czasem sprawiona jest przez 15-20 osób, na przykład rodzinę jakiegoś kandydata czy
z silnymi tradycjami głosowania
na konkretną osobę czy ugrupowanie.
Peryferie Sącza dla PiS
Pierwszy wniosek jaki się nasuwa,
to przede wszystkim wyrównanie się
PO miażdży na Wólkach
poparcia dla obu partii. PiS wciąż wygrywa ale nie z taką przewagą jak w całym okręgu, a więc dużej mierze na obszarach wiejskich. Potwierdza tę tezę
fakt, że im dalej od centrum miasta
i dużych osiedli w stronę granicznych
części Nowego Sącza tym PiS zdobywa
więcej głosów. Posłużmy się przykładem: na terenach Zabełcza i „dalekiej
Tarnowskiej”, Heleny czy rejonach graniczących z gminami Nawojowa i Stary
Sącz (Poręba, Bielowice, Zawada, Podlipie itd.), PiS zdobywa czasem aż 55
procent wszystkich głosów, dwukrotnie więcej niż PO. Działają tutaj mechanizmy typowe dla całej kraju – im
większy (bogatszy) ośrodek miejski
tym lepszy rezultat uzyskuje PO. Stąd
też partia Jarosława Kaczyńskiego zdecydowanie wygrała tylko na obszarze
południowo-wschodnim, biedniejszym i słabiej zaludnionym, a PO
triumfowało w każdym mieście powyżej 500 tysięcy mieszkańców i poparcie
rosło wraz z postępem w stronę zachodnich części kraju.
Duże osiedla
Jak już wspomnieliśmy, w samym
centrum miasta wynik obie partie uzyskiwały zbliżony z lekkim wskazaniem
na PiS. Jednak bardzo interesujące są
tutaj różnice pomiędzy poszczególnymi dzielnicami. W okolicach Rynku
i ścisłego centrum Nowego Sącza PiS
wygrywa z przewagą około 4-5 procent
i podobnie wygląda sytuacja w okolicach między Paderewskiego a Lwowską. Jednak już na Barskim, Gorzkowie
i Wojska Polskiego to PO uzyskuje prze-
Na oddzielne potraktowanie zasługują Wólki, na których zupełnie złamano schematy dla całego regionu. Platforma Obywatelska zdobywa tutaj 50%
wszystkich głosów, najwięcej w całym
Nowym Sączu i w żadnej innej dzielnicy wynik nie jest nawet zbliżony do tak
masowego poparcia dla partii Donalda
Tuska i lokalnego lidera Andrzeja Czerwińskiego. Z czego to wynika? Prawdopodobnie dużą rolę odgrywa tu fakt, że
ceny gruntów, mieszkań, jak i samych
czynszów są jednymi z najwyższych
w całym Nowym Sączu. A na to pozwolić sobie może sądecka klasa wyższa lub
ludzie, którzy za jej część chcą być postrzegani. A takim grupom społecznym
– niezależnie czy to w Nowym Sączu,
Warszawie czy Wrocławiu – zawsze bliżej będzie do partii bardziej liberalnych
czy lewicowych.
PAWEŁ KAMIŃSKI
4
Na tapecie
Czwartek, 20 października 2011
Skarga poniewczasie
Jeśli Unia powie tak, Grybów będzie mógł się pochwalić, że stał
się prekursorem nowych trendów
w gospodarce odpadami.
Mieszkańcy Grybowa zwrócili naszej redakcji uwagę na sposób, w jaki
w tym mieście prowadzona jest segregacja śmieci. Bez zabezpieczeń, na tyłach siedziby Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej śmieci
rozrzucane są widłami. Burmistrz
Piotr Piechnik protestuje – segregację
wstrzymano już w sierpniu.
Szczury w sąsiednich domach
mieszkalnych, niemiłosierny smród
i jeszcze kilka podobnych równie malowniczych uciążliwości to wynik segregowania śmieci niemalże w centrum miasta. Tak w skrócie brzmiał
sygnał od grybowian. Aby rzecz wyjaśnić, pojechaliśmy z fotoreporterem
we wskazane przez nich miejsce. Pracownicy MPGK nie chcieli z nami
rozmawiać. Prezesa nie było. Skontaktowaliśmy się więc bezpośrednio
z Urzędem Miasta. Odpowiedzialna
za gospodarkę odpadami Agnieszka
Piechowska nie kryła zaskoczenia. Segregacja, owszem była prowadzona,
ale z pomysłu zrezygnowano zaraz
po pierwszych skargach od mieszkańców czyli w sierpniu. – To nawet nie
była segregacja, a dosegregowywanie
śmieci z kontenerów – wyjaśnia.
Gmina Grybów już od dłuższego czasu prowadzi akcje segregacji śmieci
na trzy podstawowe frakcje – plastik,
szkło i makulaturę. Odpady przekazywane są później do recyklingu wyspecjalizowanej firmie. Mieszkańcy,
którzy przyłączą się do akcji otrzymują darmowe worki na odpady oraz dodatkową gratyfikacje w postaci 30
procent rabatu na opłaty za wywóz
śmieci, choć koszt jednorazowego wywozu śmieci i tak jest niewielki. W lokalu mieszkalnym to około 5 złotych.
Równie duże zaskoczenie wywołały
narzekania na szczury. Urząd przeprowadza obowiązkową deratyzację dwa
razy do roku. Do udziału w akcji wykładnia trutek zobowiązani są wszyscy
miejscowi administratorzy i właściciele
prywatnych posesji. Nikt do tej pory nie
skarżył się na to, że gryzoni przybyło.
Puszczają oko do Unii
Burmistrz Piotr Piechnik nie kryje
rozgoryczenia. – Ktoś jest nieuczciwy
– mówi a prospos skarg, by zaraz potem
przywołać uchwałę Rady Grybowa
z 2002 roku, w której w ślad za wynikiem referendów wprowadzono podatek
śmieciowy. – Nie mamy problemu dzikich wysypisk, bo po prostu śmieci się
tam wywozić nie opłaca – podkreśla burmistrz. Akcja przeprowadzana na zapleczu siedziby MPGK miała podnieść skuteczność segregacji odpadów, ale dla
władz ważniejsze okazały się zastrzeżenia
mieszkańców. Urząd zaczął szukać nowego rozwiązania. I tak powstała koncepcja zagospodarowania zrekultywowanego terenu starego wysypiska śmieci wBiałej Niżnej. Odpada problem protestów
społecznych – mieszkańcy gminy już
od dawna są oswojeni, że wspomniany teren związany z gospodarką śmieciami.
Grybów jak nowy
DOKOŃCZENIE ZE STR. 1
Dzięki wzajemnym konsultacjom
powstanie dodatkowy pas lewoskrętu,
który po oddaniu kapitalnie poprawi
płynność ruchu w okolicy – zaznacza
Piechnik. Prace, na których wykonanie firma IMB Podbeskidzie dostała 18 miesięcy począwszy od lutego
tego roku, skupiają się na odcinku
od od Rynku do ulicy Grunwaldzkiej
oraz do skrzyżowania z drogą wojewódzką nr 981 w kierunku Krynicy.
Co najważniejsze dzięki przebudowie
zostanie zlikwidowany odwieczny
problem barier architektonicznych
między dolną częścią Grybowa,
w której mieszka aż dwie trzecie
mieszkańców, a centrum miejscowości. – Mówimy odwieczny, bo schody
powstały tu jeszcze za czasów lokacji
miasta, czyli około 600 lat temu
– wyjaśnia gospodarz miasta. Teraz
zostaną zastąpione podjazdami. – To
bardzo istotne dla niepełnosprawnych
i starszych mieszkańców, bo wokół
Rynku skupione są najważniejsze
urzędy oraz Caritas i kościół – dodaje.
Kosmetycznie
W ramach projektu „Rynek – rewitalizacji miasta Grybów” wymieniona zostanie całkowicie cała podziemna infrastruktura techniczna
i ułożona nowa kostka brukowa
w centrum miasta. Już po rozpoczęciu okazało się, że pora ku temu najwyższa. Bo oględziny specjalistów wykazały, że dobowe straty wody wynosiły w tym rejonie aż 200 metrów sześciennych. Tyle wyciekało z nieszczelnych rur. – Gdy o tym mówię, to
śmieję się, że rynki w innych miastach
Miejsce jest niedaleko obecnego wysypiska – znika problem dodatkowych kosztów transportu. A i zapisy w planie zagospodarowania przestrzennego sprzyjają
realizacji projektu. Jest tylko jedno ale.
Rekultywacja sfinansowana została ze
środków Unijnych, a Unia zastrzega, że
okres pięciu lat od zakończenia inwestycji z jej udziałem nie można niczego
zmieniać i wprowadzać kolejnych modyfikacji. Grybów wystąpił więc z prośbą
o odstąpienie w tym szczególnym przypadków od przepisów i skrócenie tego
okresu. Na odpowiedź trzeba będzie trochę poczekać. – Już nam powiedziano,
że nie dostaniemy odpowiedzi w ciągu
ustawowych trzydzieści dni. Nasz wniosek wymaga bowiem szczegółowego
przeanalizowania – przekazuje informację Piechnik. Pomysłowi sprzyja wzrost
nacisku ze strony Unii na propagowanie
projektów proekologicznych w tym również tych związanych z recyklingiem.
Nie bez znaczenia są również plany
wprowadzenia w Polsce ustawy śmiecioEWA STACHURA
wej.
często płonęły, a nasz mógł po prostu
spłynąć – komentuje Piechnik. Woda,
niewidoczna z powierzchni, niszczyła
całą podbudowę pod kostką. Nietrudno przewidzieć do czego to mogło doprowadzić.
Rewitalizacja to również okazja to
ucywilizowania lokalnego handlu,
który do tej pory prowadzony był
wprost z prowizorycznych lad. Już
niedługo kupcy będą mogli się przenieść do nowego pasażu handlowego,
który stanie przy wylocie z Rynku
w stronę Nowego Sącza.
Za 12 milionów złotych, z czego 30 procent to wkład miasta, a 70 to
środki unijne skanalizowana zostanie
pozostała część miejscowości w ramach projektu „Rozbudowa istniejącej kanalizacji sanitarnej i wodnej”.
Figurka z materiałów biodegradalnych
wykonana przez dzieci z Grybowa
w ramach konkursu plastycznego
o tematyce ekologicznej
Zlikwidowane zostaną prowizoryczne przydomowe szamba, kanalizacja
sanitarna rozdzielona zostanie od burzowej. Urzędnicy nie ukrywają, że
najistotniejsze w projektach rewitalizacji i rozbudowy jest to, że oba projekty zbiegły się w czasie, co znacznie
obniża koszt i czas trwania prac.
W tym samym czasie władze kościelne zadecydowały o przeprowadzeniu kapitalnego remontu grybowskiego kościoła, najbardziej rozpoznawalnej wizytówki miasta. – Miasto ze
swojej strony dokłada się jedynie
do prac związanych z rekonstrukcją
elementów zabytkowych – informuje
urzędnik.
EWA STACHURA
FOT:. KRZYSZTOF STACHURA
reklama
Marsz dla Życia i Rodziny
W niedzielę, 16 października 2011r., odbył się w Nowym Sączu kolejny diecezjalny Marsz dla
Życia i Rodziny. Zgromadził on
wiele osób, rodzin i wspólnot
z terenu diecezji tarnowskiej, nie
tylko katolików, ale wszystkich
tych, którzy chcieli zamanifestować, jak wielką wartością jest życie ludzkie i tradycyjna rodzina.
Duża część uczestników zgromadziła się już o godz. 12.00 na Mszy św.
w kościele Matki Bożej Niepokalanej
(Millenium), pod przewodnictwem
kanclerza Kurii tarnowskiej, ks. Adama
Nity, inni przybyli po Mszy św.
Ok. 13.15, rozpoczął się przemarsz
głównymi ulicami miasta: Królowej Jadwigi, Limanowskiego, al. Batorego, al.
Wolności, Mickiewicza, Długosza, Kościuszki, Jagiellońską – do Rynku. Tam
na przywitanie Marszu wypuszczono
kilkaset gołębi, które przywiezionych
przez członków sekcji heleńskiej Polskiego Związku Hodowców Gołębi
Pocztowych. Następnie miało miejsce
wystąpienie p. Mariusza Dzierżawskiego, z Fundacji PRO – Prawo do życia,
który gorąco zachęcał do dalszej walki
w obronie życia nienarodzonych. Przemawiała także vice-prezydent Nowego
Sącza, Bożena Jawor, współorganizator
Marszu.
Ok. godz. 15.00 rozpoczęła się
druga część imprezy – koncerty zespołów muzycznych. Występy grup: Love
Story oraz Moniki Kuszyńskiej z zespołem spotkały się z gorącym przyjęciem publiczności. Organizatorzy zapewnili również poczęstunek, którego
sponsorami
byli:
Restauracja
„Pod wierzbą”, Bar „Zacisze”, Piekarnia
„Saturn” (PSS „Społem”), Piekarnia
„Zdrojowa”, Piekarnia – ciastkarnia
„Danek”, Firma „Kajman”, Dom weselny „Pod Justem” Leszek Próchnicki,
Piekarnia – cukiernia „Grzyb” (Tęgoborze), firmy: „Galicjanka”, „Muszynianka”, „Kryniczanka”.
W organizację Marszu włączyły się
liczne osoby i instytucje, m. in.: Stowarzyszenie Rodzin Katolickich, Akcja
Katolicka, Ruch Światło-Życie, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży, Radio
RDN Małopolska i RDN Nowy Sącz,
Kuria tarnowska, Urząd Miasta Nowego Sącza, pracownicy sądeckich DPS-ów oraz MOSiR w Nowym Sączu, katolickie poradnie rodzinne, duchowni
i świeccy. Nad bezpieczeństwem
uczestników Marszu czuwali: Policja,
Straż Miejska oraz Straż Graniczna.
Organizatorzy dziękują wszystkim
Dobroczyńcom i Uczestnikom Marszu za wsparcie tej idei poprzez dar finansowy lub materialny, a także poprzez udział w samym wydarzeniu.
Patronat nad Marszem objęli: Biskup
tarnowski Wiktor Skworc oraz Prezydent Miasta Nowego Sącza Ryszard Nowak.
JACEK BULZAK,
FOT: MARSZPROLIFE-TARNOW. PL
Na tapecie
IV
Czwartek, 20 października 2011
Bzykają na zdrowie
na z jej organizmu. Dlatego pszczelarze
są uczulani, by do laboratoriów wieźć
owady jeszcze żywe, natychmiast
po stwierdzeniu zachowania odbiegającego od normy. Kasztelan rzecz nazywa
po imieniu: – Pszczoła zachowuje się
po prostu jak ktoś odurzony narkotykami. Janusz Kasztelewicz, właściciel
Bartnika całą sytuacje podsumowuje
krótko: – Mam wrażenie, że pędzimy
w pociągu, w którym nie ma hamulców.
Coś optymistycznego
Kiedy pszczoła zniknie z powierzchni ziemi, to człowiekowi pozostaną już najwyżej cztery lata życia. Nie będzie pszczół, to nie będzie zapylania, nie będzie zapylania – nie będzie roślin, nie będzie
roślin, to nie będzie zwierząt – mówił już kilkadziesiąt temu Albert
Einstein. Teraz, w dobie masowego
użycia środków ochrony roślin słowa te nabierają nowego znaczenia.
Sądeccy pszczelarze, w tym „Bartnik Sądecki” włączyli się aktywnie
do walki o zachowanie tych owadów.
Podczas spotkania podsumowującego tegoroczny sezon pszczelarski zorganizowanego w gospodarstwie pasiecznym w Stróżach dyskutowano nie
tylko o rzeczach oczywistych, czyli
o zbawiennym działaniu miodu, ale
i o rzeczach, o których jeszcze nie mówi
się w Polsce zbyt głośno. Mowa o masowym wymieraniu całych pszczelich rodzin. – Można przejechać całe Niemcy
wszerz i wzdłuż bez włączania wycieraczek na szybach i reflektorach – ostrzegał rzecznik prasowy „Bartnika Sądeckiego” Leszek Horwat. Podobna sytu-
acja jest we Włoszech, Francji, w Stanach Zjednoczonych, a nawet po drugiej stronie globu, czyli w Chinach.
W jeden z chińskich dzielnic, słynącej
z uprawy gruszek, rolę pszczół musieli
przejąć ludzie, którzy ręcznie pędzlują
kwiatostan, by zapylić roślinę. Sytuacja
u naszych zachodnich sąsiadów dowodzi, że obok pszczół giną też pozostałe
owady. Szkopuł w tym, że to również
dowód na narastający konflikt interesów między rolnikami nastawionymi
na masową uprawę roślin przy użyciu
wszelkich możliwych środków, zdrowych i niezdrowych, a pszczelarzami
świadomymi związku między owadami a pozostałym światem organicznym. Z kolei za rolnikami stoją ogromne koncerny produkujące środki ochrony roślin. Pestycydy to przy nich zaledwie straszaki. By uświadomić wszystkim rangę zagrożenia dzień 15 paź-
dziernika ogłoszono Międzynarodowym Dniem Protestu Pszczelarzy przeciwko używaniu neonikotynoidów.
Z kolei we Włoszech już od dłuższego
czasu trwa protest głodowy grupy
pszczelarzy, którzy z dnia na dzień stracili swoje pasieki.
W białych rękawiczkach
Jan Kasztelan z Tylicza już
od dwóch lat działa aktywnie w zespole
utworzonym przy Ministerstwie Rolnictwa, a mającym na celu wypracowanie ochrony owadów przed wpływami
substancji chemicznych używanych
przy masowej uprawie zbóż i roślin pastewnych. Jak sam podkreśla, przyczynkiem do podjęcia prac, które polegają
między innymi na monitorowaniu doniesień prasowych i publikacji prasowych z całego świata, był skandal
do którego doszło w Stanach Zjedno-
czonych. Po masowym wymarciu tysięcy rodzin pszczelich wyszło na jaw, że
środki koncernu Bajer, używane przez
tamtejszych rolników zostały dopuszczone do sprzedaży bez podstawowych
analiz i badań ich wpływu na środowisko. – Pomyślałem sobie, że skoro
w Stanach takich badań nie przeprowadzono, to tym bardziej nie wykonano
ich w Polsce – wyjaśnia Kasztelan.
Po czasie okazało się, że może mieć rację – Ministerstwo mimo wielokrotnych wniosków i apeli odmówiło mu
wglądu do dokumentacji dopuszczeniowej. Sprawa trafiła do sądu.
Rzeczą najtrudniejszą do udokumentowania i udowodnienia jest bezpośredni związek między kontaktem
pszczoły z tak zwanymi neonikotynoidami a jej zgonem. Metabolizm
pszczoły jest tak wydajny, że już w ciągu pół godziny trucizna zostaje wydalo-
Mimo problemów z którymi borykają się pszczelarze, ciągle jest jeszcze
miejsce na wiadomości optymistyczne.
Pierwsza – miód nadal jest jest niekłamanym liderem wśród produktów
gwarantujących nam zdrowie i dobre
samopoczucie. Produkty pszczele zaczynają zastępować farmaceutyki
w najróżniejszych dziedzinach medycyny. Polska może się poszczycić prekursorem stosowania miodu w leczeniu bezpłodności. Mowa o doktorze
Arkadiuszu Karpińskim, apiterapeucie
z Warszawy. – Gdybyśmy w pełni skorzystali z dobrodziejstw płynących
z miodu, to padłyby firmy farmaceutyczne – odnotowuje z satysfakcją
Kasztelewicz. A że miód nie tylko leczy,
ale i smakuje, Kasztelewicz z równie
dużą satysfakcją wspomina o sukcesach
swoich produktów na zagranicznych
arenach. Jeden z miodów pitnych produkowanych w jego gospodarstwie zdobył srebrny medal na tegorocznych Targach „ApiExpo” w Argentynie.
Przy okazji podajemy przepis na kąpiel miodową, która według pszczelarzy lepiej obroni nas przed jesiennym
przeziębieniem niż jakikolwiek farmaceutyk. Wystarczy do wanny pełnej ciepłej wody wlać słoik miodu. Wymieszać starannie. W tak przygotowanej
wodzie należy zanurzyć się aż po uszy
i poleżeć do czasu aż zrobi się chłodna.
EWA STACHURA
FOT.: KRZYSZTOF STACHURA
Pustostanów przybywa?
Rośnie w Nowym Sączu liczba pustostanów. Domy jednorodzinne,
kamienice, mieszkania w starych
budynkach. Tablice zachęcające
do ich kupna czy wynajmu wiszą
czasem miesiącami. Dzieje się tak
nawet w centrum miasta.
Coraz więcej osób po prostu nie stać
na utrzymanie wielkiego metrażu. Dom
trzeba ogrzać, a gaz i prąd stale drożeją.
Dochodzą do tego koszta konserwacji,
która przez pierwsze 10 lat sprowadza
się do drobnych, wręcz kosmetycznych
zabiegów. Po kolejnych latach, odnowienia zaczyna się domagać elewacja, dach.
Jeśli mieszkańcy mają stały dochód, jakoś temu podołają. Jeśli w budynku ostanie się jedynie samotny emeryt, rencista
albo bezrobotny szanse na utrzymanie
domostwa w dobrej kondycji radykalnie
maleją. W przypadku Nowego Sącza należy też pamiętać o emigracji zarobkowej
młodych, którzy później nie bardzo zainteresowani są powrotem. Ich rodzice
muszą sobie często radzić sami. Bo niewielu emigrantów stać na jednoczesne
utrzymanie siebie i pozostającej w Polsce
rodziny. Druga rzecz, to migracja z miasta na wieś. Szczególnie młode małżeństwa wychodzą z założenia, że jeśli dom,
to na wsi z dala od miejskiego zgiełku.
Gdzie dziecko będzie mogło bezpiecznie się bawić i rozwijać w zdrowszym
otoczeniu.
Przyczyn generujących pustostany
jest zapewne więcej. Czy ktoś może
na tym skorzystać?
Okiem człowieka z branży
– Dziewięć na dziesięć osób starających się o kredyt mieszkaniowy odsyłana jest z kwitkiem – komentuje właścicielka jednego z sądeckich biur nieruchomości. Co ciekawe, sami sprzedający nie zawsze wydają się być zainteresowani sprzedażą. – Bardzo często jest
tak, że ich mieszkanie czy dom wymaga włożenia sporych pieniędzy i że żądana przez nich cena jest nieadekwatna
do rzeczywistej wartości. Ale do ludzi
to nie dociera. Uważają, że jak ma się
sprzedać to się sprzeda. Przy obecnych
obostrzeniach kredytowych to mrzonka. Coraz częściej ten co kupuje, chce
od razu zamieszkać. Bez remontu i dodatkowych kosztów – tłumaczą w tym
samym biurze. Rosnąca ilość lokali wystawionych na sprzedaż, czy do wynajęcia wcale nie powoduje spadku ich cen.
Inną rzeczą jest, że coraz częściej zarówno kupcy jak i sprzedający nie chcą
korzystać z pośrednictwa agencji. Bo te,
przy czasem minimalnym wkładzie
z własnej strony, kroją na kilka tysięcy
obie strony transakcji. – Znam biura,
w których agenci stosują metody delikatnie mówiąc wątpliwej uczciwości. Agent
wyłapuje nowe ogłoszenie na którymś
z portali, dzwoni do właściciela, umawia
się z nim na spotkanie przemilczając, że
jest agentem. Na miejscu robi zdjęcia
i przekonuje właściciela, że akurat już
od ręki ma dla niego kupca. Tylko dla formalności trzeba z nim podpisać umowę.Itak ludzi łapią. Potem już podpodpisaniu okazuje się, że klient to tylko przynęta. Że na kupca się czeka miesiącami,
za co trzeba później słono zapłacić
– ostrzega agentka radząc jednocześnie,
by wystrzegać się umów na wyłączność
i podpisywać tylko te, w których mamy
gwarancję, że rozwiązanie nie będzie pociągać zasobą konsekwencji finansowych.
Podobne zawyżanie wartości widać
przy wynajmach. Żadnego właściciela
nie interesuje, że przy rosnącym kryzysie, który nie daje gwarancji utrzymania żadnego stabilnego biznesu, najemców nie stać na płacenie bajońskich czasem czynszów. Nasz rozmówca zwraca
też uwagę na inny problem czyli zwrot
nieruchomości zagarniętych po drugiej
wojnie światowej w ramach nacjonalizacji. Prawowitych właścicieli czasem
po prostu nie stać na rewitalizację odzyskanego mienia.
Za pozwoleniem
Bywa, że z pustostanów korzystają
bezdomni. Bywa, że dzieje się tak
za przyzwoleniem właściciela nieruchomości, który w zamian liczy na to,
że ktoś zabezpieczy jego mienie choćby przed wandalami. Straż Miejska
monitoruje wszystkie takie przypadki.
Szczególnie w okresie jesienno zimowym, kiedy czasem prowizoryczna farelka albo kominek nie wystarczą by
uchronić się przed mrozem, a nawet
grożą zapruszeniem ognia. – Zawsze
wtedy namawiamy do skorzystania
z noclegowni u Brata Alberta – wyjaśnia zastępca komendanta Straży Miejskiej Dariusz Górski. Funkcjonariusz
potrafi z pamięci wymienić podobne,
ciche hoteliki. Czy pustostanów przybywa? – Nie potrafię tego ocenić
– przyznaje funkcjonariusz. Małgorzata Grybel rzecznik prasowy Urzędu
pytania o statystyki ucina krótko.
– W mieście nie istnieje pojęcie pustostanów. Mamy owszem w swoich zasobach lokale czasowo niezasiedlone, ale
są to lokale albo przygotowywane
pod działalność gospodarczą na przetarg lub remontowane pod kątem zasiedlenia. Jeśli chodzi o kamienice
i prywatne domy, to informacje
od rzecznik pokrywają się z tymi
od komendanta. Grybek dodaje jedynie, że Straż jest również do monitorowania czy puste domy są właściwie zabezpieczone. Dotyczy to przede
wszystkim kamienic w złym stanie
technicznym. Na zakończenie rozmowy przywołuje ostatnie doniesienia
prasowe z Polski – z nocy z poniedziałku na wtorek zamarzły trzy osoby bezdomne.
EWA STACHURA FOT.: ES
Na tapecie
Masz prawo wiedzieć. www.miastoNS.pl
V
Masz prawo wiedzieć. www.miastoNS.pl
Na tapecie
Dołożą
Uzdrowisku
Aż 28 milionów złotych dostanie
Uzdrowiska Krynica Żegiestów w ramach dokapitalizowania od Ministerstwa Skarbu. Decyzję tę minister
Aleksander Grad ogłosił podczas konferencji prasowej zorganizowanej
w małopolskim Urzędzie Marszałkowskim, który dołoży 10 milionów
z funduszu Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego. Ten
niebagatelny zastrzyk gotówki przeznaczony zostanie między innymi
na kapitalny remont Pijalni Głownej
i rozszerzenie oferty zabiegowej dla
ES
kuracjuszy.
Z redakcyjnego dyżuru
KĄCIK PORAD PRAWNYCH
Barska do remontu
Mieszkaniec budynku stojącego
przyul. Barskiej apeluje. –Niech ktoś wkońcu zajmie się chodnikiem. Same dziury. Teraz zasypały je liście, dziur nie widać tylko patrzeć aż ktoś sobie zwichnie albo złamie nogę. Przecież tędy biegają do szkoły dzieci.
– W najbliższym czasie nie ma szans
– mówi bez ogródek Grzegorz Mirek
z MZD pytany o ewentualny termin inwestycji na Barskim. – Może w przy-
Cieknie jak z cebra
– Nie tak dawno naprawiano zadaszenie nad dworcem Komunikacji
Miejskiej. Co z tego, skoro wiata ciek-
szłym roku, ale najpierw musimy przeprowadzić wizje lokalną – studzi kolejne
pytania. Powód – brak środków.
Warto przy okazji dodać, że jeśli ktoś
wywróci się z powodu złego stanu nawierzchni – jej uszkodzenia czy oblodzenia, może domagać się odszkodowania
odadministratora ulicy lub chodnika. Wewnątrz osiedli będą to spółdzielnie bądź
ES
wspólnoty, na mieście – MZD.
nie, tak że nawet nie można z ławeczek
skorzystać – alarmuje czytelniczka.
– Nikt nam tego wcześniej nie sygnalizował. Zweryfikujemy sygnał i jeśli
trzeba wiatę naprawimy -zapewnia Andrzej Górski prezes MPK.
ES
W więzieniu niewypowiedzianych słów
Jąkanie to bardzo tajemnicza przypadłość, przez wielu uważana
za nieuleczalną chorobę. Podczas
kontaktu z osobami jąkającymi
można zauważyć, że jąkanie jest
jak kameleon. Czasem bardzo widoczne, czasem w ogóle niezauważalne, ukryte w myślach, izolacji od otoczenia, niezrealizowanych sytuacjach, ciągła obawa
przed wyjściem do ludzi. 22 października obchodzimy dzień jąkających się.
Otoczenie ocenia tylko jąkanie widoczne, mówiąc o kimś kto bardzo się
jąka, mają na myśli widoczne jego objawy. Jąkanie ukryte trudno zauważyć
i skojarzyć z problemem mowy. Nieodbieranie telefonu, wyręczanie się bliskimi w celu załatwienia sprawy, zamienianie wyrazów lub całych zdań,
niezadowolenie z mowy, staje się ciężkim kamieniem do przeniesienia
w codziennym życiu.
Mowa pozwala człowiekowi rozwijać się, zdobywać wiedzę, wymieniać
się doświadczeniami, nawiązywać nowe znajomości, pracować w zespołach.
W miejscach takich jak np. szkoła,
jąkający się wychodzi na osobę z zahamowanym rozwojem intelektualnym.
Kiedy np. nauczyciel zadaje proste pytanie, a człowiek stoi na środku klasy
i nie potrafi odpowiedzieć. Cała wiedza
i inteligencja chowa się za zasłoną jąkania. Wielokrotnie zdarza się, że osoba,
która się jąka, ma słabe oceny w szkole.
W większości przypadków nie jest to
jednak spowodowane brakiem wiedzy
lecz tym, że dana osoba odpowiada „nie
reklama
wiem” wybierając lżejsze wyjście przerywające ogromy stres przed blokiem i lękiem przed wyśmianiem. 22-go października w Światowy dzień jąkających
się, warto wspomnieć o metodzie nowej mowy która trwale pozwala zastąpić
jąkanie płynną mową.
Nauka nowej mowy jest możliwa
w każdym wieku. Niezależnie od stopnia nasilenia jąkania. Ważnym momentem jest podjęcie decyzji o rozpoczęciu
terapii. Uwierzyć, że moja przypadłość
jest do pokonania. Kurs, poprzedza
konsultacja z trenerem, na której wyjaśnia się szczegółowo przebieg terapii.
Zajęcia odbywają się w grupach.
Przez 8 dni ćwiczą wszystkie elementy
potrzebne do płynnego mówienia. Trening odbywa się w ośrodku oraz centrum miasta, gdzie pod nadzorem prowadzi się rozmowę np. ze sprzedawcą,
czy przechodniami. Po kursie podstawowym, uczestnik terapii porozumiewa się w swoim otoczeniu nową mową
bez jąkania. Jest w stałym kontakcie
z trenerem. Po dwóch tygodniach
przyjeżdża na kolejny etap nauki. Poznaję techniki upłynnienia mowy, uczy
się rozbudowywać zdania oraz poprawnej intonacji. Dzieci przyjeżdżają na zajęcia ze swoimi rodzicami.
Metoda nowej mowy została wymyślona przez Prof. Lilię Arutyunian
z Moskwy. Autorka wprowadziła
do terapii technikę mówienia z ręką.
Specjalne, płynne, dyskretne ruchy palców pozwalają zsynchronizować
wszystkie elementy nowej mowy. Dzięki dłoni osoba nie musi myśleć o tym
jak mówić, to ręka automatycznie uru-
13
chamia utrwalony system. Terapia trwa
od kilku do kilkunastu miesięcy,
w tym czasie uczestnik powinien używać nowej mowy w każdej sytuacji.
Nie trzeba wykonywać żmudnych ćwiczeń w domu, powtarzając te same sekwencje sylab. Najważniejszym ćwiczeniem jest rozmawianie z ludźmi
w określony sposób i przełamanie bariery wstydu. W początkowym okresie terapii nowa mowa charakteryzuje
się wolniejszym tempem mówienia,
z czasem zdania są coraz płynniejsze.
Książka „Światełko w tunelu” to
najnowsza pozycja o nowej mowie
i jąkaniu. Zawiera autentyczne rozmowy z osobami które przez wiele lat
zmagały się z ciężkim jąkaniem, dziś
wykorzystując nową mowę wykonuję
różne profesje. Pani profesor Arutyunian dzieli się swoimi doświadczeniami 60 lat pracy z osobami jąkającymi,
odkrywa tajemnicę powstania skutecznej metody pokonania jąkania. To doskonały poradnik dla rodziców, nauczycieli i osób dotkniętych jąkaniem. Autor książki, jest uczniem prof. Arutyunian. Sam wygrał walkę z jąkaniem.
Jest nauczycielem nowej mowy.
Sam jąkałem się przed ponad 20
lat. Wiem, jak ciężko żyć, gdy nie można płynnie powiedzieć zdania w sytuacji kiedy ma to duże znaczenie. Od ponad dziesięciu lat używam nowej mowy realizując swoje marzenia. Mogę
z całą pewnością powiedzieć, że była to
najlepsza inwestycja w moim życiu.
Nie warto czekać na cud, trzeba samemu go wybudować.
DAWID TOMASZEWSKI
Jestem matką samotnie wychowującą dziecko, które nie.
Ojciec dziecka nie chce go
uznać, nie łoży także na jego
utrzymanie. W chwili obecnej
chciała bym starać się o alimenty na syna. Co powinnam
w tej sytuacji zrobić, jw. Jaki
sposób dochodzić alimentów.
Marzena
Zgodnie z przepisami Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego w przypadku
gdy ojcostwo mężczyzny, który nie jest
mężem matki, nie zostało ustalone, zarówno dziecko, jak i matka mogą dochodzić roszczeń majątkowych związanych z ojcostwem tylko jednocześnie
z dochodzeniem ustalenia ojcostwa.
W związku z powyższym powinna Pani złożyć pozew, w którym będzie Pani wnosić łącznie o ustalenie
ojcostwa oraz alimenty na rzecz syna.
W Pani przypadku pozew o ustalenie
ojcostwa można wnieść do sądu rejonowego, w którego okręgu pozwany
ma miejsce zamieszkania, bądź do sądu rejonowego według miejsca zamieszkania osoby uprawnionej
(dziecka).
Pytania z dopiskiem „kącik porad
prawnych” prosimy wysłać na adres
kancelarii lub elektronicznie:[email protected] Z uwagi
na ogromną ilość pytań zastrzegamy
sobie odpowiedź na wybrane listy.
Artykuł ma charakter jedynie informacyjny i stanowi publikację zainspirowaną treścią orzeczeń sądowych,
interpretacją organów państwowych
i nie stanowi porady ani opinii prawnej w rozumieniu ustawowym.
Omega Kancelaria Prawna nie bierze
odpowiedzialności za ewentualne
skutki podejmowanych decyzji
na ich podstawie.
Porady udzielił prawnik z Insignia – Kancelarie Prawne
ul. Hoffmanowej 3/3
Nowy Sącz;
www.insignia-kancelarie.pl;
tel: 14 692 65 56 wewn. 2,
mail:
[email protected].
Rozmowa “Miasta”
14
Czwartek, 20 października 2011
Sezon grzewczy już się zaczął
- rozmowa z prezesem MPEC Piotrem Polkiem
binki. Jest to około 74% wielkości ciepła naszego Przedsiębiorstwa. System Sikorskiego to kotłownia węglowa Sikorskiego
z której ciepło podawane jest na osiedle Kochanowskiego
i Szkolna do ul. Lwowskiej.
Gazowa kotłownia Wólki podaje ciepło na osiedle Wólki.
Niewielka kotłownia węglowa w Starym Sączu zasila ciepłem
budynki na osiedlu Słonecznym. Posiadamy kilkanaście lokalnych małych kotłowni gazowych bądź gazowo-olejowych m.in.
w sądeckim Ratuszu.
To rzeczywiście spora część miasta. W zasadzie prócz starówki całe centrum jest obsługiwane przez MPEC. Czy
w związku z tak rezległym terenem możemy się czuć bezpiecznie w zimie. Czy grożą nam awarie lub niedogrzania mieszkań?
Panie Prezesie, nadeszły chłodne dni październikowe. Czy
to oznacza, że sezon grzewczy rozpoczął się na dobre?
Tak. 8 października nasi główni odbiorcy tj. Spółdzielnie
Mieszkaniowe i większość Wspólnot Mieszkaniowych zwrócili
się z wnioskiem o podanie ciepła do celów centralnego ogrzewania dla swoich budynków. To oznacza rzeczywiście rozpoczęcie sezonu grzewczego, aczkolwiek obowiązujące dzisiaj
umowy i prawo energetyczne daje możliwość praktycznie dowolnego momentu podania ciepła do budynku. Natomiast nie
ma już dawno tzw. urzędowych terminów włączania ogrzewania. Mówię o tym, bo jeszcze niektórzy starsi mieszkańcy powołują się na te archaiczne przepisy. O terminie włączenia ciepła decydują tylko i wyłącznie administratorzy budynków.
Przewiduje Pan, że sezon grzewczy będzie długi i mroźny,
co może przełoży się dobre wyniki finansowe Przedsiębiorstwa
i większe wydatki na ogrzewanie?
Nasze relacje z klientem opierają się o prostą zasadę współpracy handlowej. My produkujemy ciepło i dostarczamy je
do mieszkań, odbiorcy kupują to ciepło i w sposób racjonalny
z niego korzystają. Chcę Panią zapewnić, że nie cieszymy się,
gdy mróz jest „tęgi” i długo trzyma. Proszę zauważyć, co by było gdyby na moment zabrakło ciepła. Czy ludzie zawsze doceniają ten komfort ciepłego mieszkania w zimie? Cały proces
technologiczny i praca wielu osób przez 24 godziny, sprowadza
się dla mieszkańców do ciepłego kaloryfera lub ciepłej wody
w kranie, bez większej chęci zagłębiania się w tajniki technologiczne. Tak powinno być, gdyż od bezpiecznego i bezawaryjnego ogrzewania jesteśmy my oraz administracja i na tym polega
nasza współpraca. Natomiast zimy będą różne, raz sezon będzie dłuższy i mroźniejszy, innym razem zima będzie łagodna.
Dlatego parametry zimy w danym momencie, nie mają większego znaczenia. O wiele ważniejsze dla budżetów domowych
są stawki jednostkowe ujęte w taryfach ciepła.
A zatem czy przewiduje Pan podwyżki cen ciepła?
Czynniki cenotwórcze w branży energetycznej opierają się
na głównych składnikach kosztów jak: paliwo, amortyzacja,
opłaty ochrony środowiska, remonty i konserwacja, w końcu
wynagrodzenia. Decydującym czynnikiem cenotwórczym jest
tutaj paliwo do produkcji ciepła. Obecnie obowiązująca taryfa
ciepła zatwierdzona przez Urząd Regulacji Energetyki nie zakłada podwyżek gdyż wszystkie składniki poza paliwem są stałe i ustalone. Jednak cena paliwa, może się w każdym momencie zwiększyć i wówczas będziemy zmuszeni zmienić ceny ciepła. I tak w lipcu br. cena gazu wzrosła o około 9,5%, zatem jeszcze w tym roku nastąpi niewielka około 5% – 6% podwyżka cen
ciepła na kotłowniach opalanych gazem. Dotyczy to pojedynczych kotłowni lokalnych oraz większej kotłowni na osiedlu
Wólki. Natomiast pozostała znaczna część miasta zasilana jest
z kotłowni węglowych, kotłowni Millenium i Sikorskiego. Tam
zgromadziliśmy duże zapasy węgla na obecny sezon zimowy
i raczej nie powinno być zmian cen. Dotyczy to prawie wszystkich osiedli mieszkaniowych.
Proszę przypomnieć Panie Prezesie którym rejonom miasta podajecie ciepło i z jakich kotłowni?
Ciepło sieciowe systemu Millenium pochodzi z Kotłowni
Millenium przy ul. Wiśniowieckiego i obsługujemy tereny osiedli Millenium, Przydworcowe, budynki do Plant i ul. Grodzkiej na wysokości jednostki straży granicznej. Dalej osiedle Wojska Polskiego i Gorzków do Realu i Merkury Market. Następnie
po drugiej stronie Kamienicy całe osiedle Barskie I i II aż do Łu-
Całkowita długość sieci cieplnej wynosi ponad 46 km. Ponad 50% tej sieci wykonana jest z rur preizolowanych. Pozostała część to sytemu kanałowe w dobrym stanie. Większość preizolowanych rur wyposażona jest w systemy telemetryczne
do monitoringu zawilgoceń. Operator w momencie awarii
otrzymuje sygnał o nieprawidłowościach i następuje zlokalizowanie przecieku. Każdy przyłącz z sieci kończy się węzłem
cieplnym, w którym energia cieplna z naszego systemu, poprzez wymiennik ciepła przekazywana jest do instalacji centralnego ogrzewania lub centralnej ciepłej wody w danym budynku. Każdy węzeł indywidualny lub grupowy jest monitorowany. Znaczna część węzłów w tym te największe monitorowane
i sterowane są poprzez internet z pozycji operatora kotłowni.
Ponadto każda kotłownia wyposażona jest w automatykę sterującą. Ilość wyprodukowanego i podanego ciepła ściśle dostosowana jest do panujących temperatur zewnętrznych dzięki właśnie automatyce i sterowaniu opartemu na czujnikach pogodowych. Mamy poprzez regulację jakościowo-ilościową pełną kontrolę nad podawaniem ciepła, dlatego straty ciepła w ciągu roku
nie przekraczają 10%. Jak widać poziomów zabezpieczeń i monitoringu sytuacji przez 24 godziny jest wiele i jak na razie poważnych awarii nie było. Oby nie zapeszać. Ale sytuacji awaryjnej całkiem wykluczyć nie można.
Panie Prezesie, mówił Pan o dużych kotłowniach węglowych. W prasie czytamy o wytwarzaniu czystej energii chociażby z odnawialnych źródeł energii. Czy przypadkiem te kotłow-
nie węglowe nie są już przestarzałymi technologiami?
W skali instalacji europejskich, węgiel jako paliwo pierwotne będzie stanowiło znaczną część w produkcji ciepła. I całkiem
nie zniknie. U nas jest to ponad 70%, w Niemczech jest to około 35% a w Danii około 20%. Nikt nie zakłada całkowitego zniknięcia węgla w produkcji ciepła o ile możliwości wydobywcze
tego nie wymogą.
Technologia węglowa jest doskonale znana i stosunkowo
bezpieczna. W naszych kotłowniach wytwarzamy ciepło
w sprawności około 80%. Przykładowo żadna technologia
na biomasę nie osiąga takich poziomów sprawności. Jeżeli mówimy o paliwach stałych jest to naprawdę bardzo dobry wynik.
Moim zdaniem małe niewydajne kotłownie węglowe mające
duży wpływ na niską emisję powinny być eliminowane. Ale duże źródła z których emisja spełnia ostre wymogi ochrony środowiska i jest pod kontrolą mogą dalej funkcjonować. Energia
cieplna uzyskiwana ze słońca, gruntu lub biomasy jest nadal
bardzo droga a my musimy pilnować by cena ciepła które dostarczamy była akceptowalna przez odbiorców. Pozostają spalarnie śmieci oraz elektrownie atomowe, które nadal budzą
kontrowersje lokalizacyjne w miejscowych społeczeństwach.
Natomiast widzimy naszą szansę w wprowadzaniu produkcji
energii cieplnej i elektrycznej w skojarzeniu / tzw. Kogeneracja/.
Mamy przecież oczywiste warunki ku temu. Oczywiście analizujemy wprowadzenie części kogeneracji na gazie bądź biomasie. Chcę przypomnieć, że część ciepła produkowana na kotłowni Wólki produkowana jest z energii słonecznej.
Czyli nadal będziemy produkować dwutlenek węgla przyczyniając się do zmiany klimatu?
Wszystko co palimy a jest organiczne i zawiera węgiel emituje dwutlenek węgla, czy to jest węgiel, gaz, papier lub drewno
i o tym mówi chemia. Każda żywa istota w tym człowiek oddychając emituje dwutlenek węgla. Tak jak każda roślina ten dwutlenek węgla pochłania. Chodzi o to w skrócie aby zrównoważyć w przyrodzie powstawanie tlenu i dwutlenku węgla. Czy
efekt cieplarniany jest wynikiem m.in. nadmiernej emisji dwutlenku węgla – zdania wśród naukowców są podzielone. Unia
Europejska poprzez deklarację ograniczana emisji gazów cieplarnianych /o 20% do 2020r/ wpisuje się w tą hipotezę. Lecz
największe gospodarki świata tj. Chiny, USA, Indie nie występują w systemie ETS /system handlu emisjami CO2/. Dla mnie
jedna sprawa jest bezdyskusyjna. Musimy poszukiwać alternatywnych źródeł energii w tym odnawialnych, gdyż surowce kopalniane kiedyś się wyczerpią a następne pokolenia będą potrzebowały nie mniejszej energii niż dzisiaj.
No i proszę – zakończyliśmy nasze rozmyślania w skali globalnej. Dziękuję za tą interesującą rozmowę.
Masz prawo wiedzieć. www.miastoNS.pl
„Warto gwałcić Polki”
W publikacji „Prorodzinna paranoja”
pokrótce przedstawiliśmy problem
egzekucji alimentów od osób przebywających poza granicami Polski.
Teraz do tematu wracamy, bo
w styczniu wchodzi ustawa, która
uniemożliwi wierzycielkom korzystanie z usług firm windykacyjnych.
Artykuł wywołał spory odzew ze
strony matek, które czasem po kilka lat
bezskutecznie walczą o egzekucję alimentów do ojców przebywających poza
granicami kraju. Kilka wierzycielek poprosiło o numer firmy zajmującej się
ściąganiem pieniędzy od dłużników przebywających za granicą w szczególności
na ternie Wielkiej Brytanii i Stanów
Zjednoczonych. Firmy, która w przeciwieństwie do polskich sądów i komorni-
ków nie widzi problemu w namierzeniu
delikwenta, nawet jeśli przebywa za granicą nielegalnie i pracuje na czarno,
a tym samym nie widnieje w żadnej
ewidencji ludności. Polskie instytucje zasłaniają się w podobnych przypadkach
ustawą o ochronie danych osobowych.
Skontaktowała się też z nami sądeczanka, która straciła prawo do pobierania pieniędzy z funduszu alimentacyjnego, bo dłużnik zaczął wpłacać na jej konto 50 złotych
miesięcznie. Mało tego, po pierwszej takiej
wpłacie kobieta dostała wezwanie dozwrotu
dotychczas wypłaconego funduszu. Nikogo
szczególnie nie interesowało, że alimenty
w rzeczywistości wynoszą kilka razy więcej
niż wspomniane 50 złotych, o równaniu
różnicy w przyszłości może tylko pomarzyć.
Grzane i zdrowe
Zimno, zimno i będzie jeszcze zimniej. Mówimy „nie” aspirynie i zachęcamy naszych czytelników, by
zamiast farmaceutyków spróbowali czasem zagrzać się przed snem
naturalnymi, a przede wszystkim
smacznymi metodami, czyli grzańcami z piwa lub wina.
Pierwsza zasada jest taka, że trunku
nie można zagotować. Zbyt wysoka temperatura zniszczy dobroczynne działanie
miodu i witaminę C zawartą w soku.
Kto nie ma wyczucia do korzennych przypraw może posiłkować się gotowymi mieszankami. Autorka tego materiału stosowała nawet przyprawę do szarlotki i piernika. Najlepsze piwo na grzańca to bez
wątpienia porter, bardziej aromatyczny,
mocniejszy i apetyczniejszy kolorystycznie niż tradycyjne piwo. Co do win, może
być każde byle czerwone i gronowe. Łatwiejsze doprzyprawienia są wina słodsze.
Sok zawsze, zawsze malinowy. No,
w drodze wyjątku wiśniowy. Nie należy
żałować na dobrą markę, wszelkie przesładzane syropy odpadają. Jeśli będziemy
chcieli dodać pomarańczę, to trzeba ją najpierw sparzyć. Wysoka temperatura wyciągnie ze skórki gorycz i chemiczne
utrwalacze. Poza tym owoc zrobi się soczystszy i bardziej aromatyczny.
Grzechem podstawowym jest stawianie garnka z piwem lub winem bezpośrednio na ogniu. W obu wypadkach
należy zastosować tak zwaną kąpiel
w łaźni, czyli wsadzić garnek z trun-
Państwo nie potrafi i nie pozwala
Wracając do wspomnianej zmiany
w ustawie. Dotychczas było tak, że jeśli
komornikowi udało się namierzyć dłużnika i rozpocząć ściąganie zadłużenia,
to w pierwszej kolejności pieniądze były przekazywane wierzycielce, a długi
na rzecz funduszu alimentacyjnego pokrywane były w dalszej kolejności. Jednak już od stycznia sytuacja zmieni się
o 180 stopni. Najpierw będą pokrywane długi wobec państwa, potrzeby
dziecka zaspokajane będą na szarym
końcu. Nie zrobi to wielkiej różnicy
tym wierzycielkom, które kwalifikują
się do pobierania funduszu od początku, kiedy delikwent przestał płacić. Te
matki, które pieniędzy z funduszu pokiem w większy garnek z wodą i dopiero postawić nagazie. Jako pierwsze należy dodać goździki. Sok lub miód na samym końcu. Jeśli chodzi o wino z rodzynkami i płatkami migdałów, to oba
składniki należy dorzucić, gdy wino już
nabierze temperatury.
Klimat
Ważna jest też oprawa. Nie polecam picia grzańca tuż przed wyjściem
z domu. Po alkoholu nasz organizm
traci ciepło szybciej, a poczucie rozgrzania bywa bardzo złudne. Oba
grzańce najlepiej przygotować tuż
przed spożyciem. Każde kolejne podgrzanie sprawia, że trunek traci na wartości i smaku. Desperaci mogą skorzystać z mikrofalówki, choć w przypadku piwa to bardzo ryzykowne – zbyt
gwałtowny wzrost temperatury sprawi,
że alkohol spieni się i przeleje. A że
bierać nie mogły i którym narosły z tego tytułu spore wierzytelności, poznaliśmy dzięki naszym publikacjom przypadki, w których sięgają one nawet
dwudziestu kilku tysięcy, będą mogły
od tych pieniądzach zapomnieć. Bo nawet jeśli skorzystają z usług firmy windykacyjnej, to już pierwsza transza będzie powodowała konieczność zwrotu
pieniędzy pobranych z funduszu.
– Fundusz dostaję zaledwie od niecałych dwóch lat. Wcześniej nie dostawałam ani złotówki pomocy, bo zarabiałam naprawdę dobre pieniądze. I nagle
się dowiaduję, że nie mogę nic z tym
zrobić. To jakaś paranoja. Przecież firmy
windykacyjne wyliczają bardzo skrupulatnie, ile pieniędzy tatuś jest dłużny
bezpośrednio mi, a ile funduszowi. I ścigają tylko to, co mi się należy.
Nie dublują tych kwot – tłumaczy Ewa.
Co na to góra?
złośliwość natury martwej nie zna granic, można założyć się, że razem z pianą stracimy przyprawy. Dlatego najlepiej ustawić mikrofalę na minimum
i bacznie śledzić rozwój sytuacji.
Już od dłuższego czasu dostępne
kufelki do grzańców. Naczynka, choć
czasem dość drogie, wykonane są z glazurowanej glinki, która podtrzyma właściwą temperaturę alkoholu. Grzane piwo można tez podawać w kuflach
z grubego szkła. Zwykłe pokale i kieliszki odpadają.
Przykładowe przepisy
Piwo z sokiem i goździkami: butelka portera albo, któregoś z mocnych,
ciemnych piw, trzy, lub cztery goździki,
sok malinowy do smaku. Sok wlać bezpośrednio do kufelka. Piwo podgrzać
i przelewać tak, by leciało po ściance kufla. Dzięki temu trunek się nie spieni.
Ogłoszenia drobne SMS! Najtaniej i najwygodniej
Wyślij sms o treści TC.TNM.treść do 160 znaków pod numer 76068 (6 zł netto) a twoje ogłoszenie ukaże się na stronie internetowej
oraz w drukowanej wersji TN Miasto! Czas trwania publikacji 7 dni + (1 publikacja w gazecie)
Wyślij sms o treści TC.TNM.treść do 160 znaków pod numer 92058 (20 zł netto) a Twoje ogłoszenie ukaże sie na stronie internetowej oraz w
drukowanej wersji TN Miasto! Czas trwania publikacji to 28 dni + (4 publikacje w gazecie)
Wysyłając sms akceptujesz regulamin
KOREPETYCJE
kukurydzę rzepak proso SKUP CA-
Korepetycje z matematyki, wszyst-
ŁOROCZNY tel. 504082106
kie poziomy, matura, egzamin gimnazjalny, dojazd do ucznia. Cena 30
zl/h Tel. 665783308
INNE
Zdjęcia do ulotek, reklam, na strony
internetowe, sesje dziecięce i portfolio,
MEDYCYNA/ZDROWIE
profesjonalny sprzęt i artystyczne uję-
GINEKOLOG
cia. Opcjonalnie zdjęcia HDR i panoramiczne. GSM: 605 626 870
zabiegi 793-779-147
UBEZPIECZENIA Od A DO Z. DoGaraże blaszane, bramy garażowe,
mu. Mieszkania. Biznesu. Przemysłu
transport
OC. Grupowe. Indywidualne. Polisy
i
montaż
gratis.
Tel. 605 630 987, 603 689 920
zabezpieczenie życia Zdrowia Studia Emeyture OFE DORADCA
KUPIĘ
Rydze kupię, średnica do 6 cm.,
Ubezpieczeniowy POMOŻE ZADZWOŃ 667644700
zdrowe, oczyszczone, ale nie myte. 13 zł/kg. Tel. 602 600 767
SPRZEDAM
Kupię każde zboże, rzepak, łubin,
Sprzedam nowe drzwi drewniane
grykę, proso. Ilość min 23t. Zapew-
zewnętrzne HERMANN 100x200
niam transport. Tel: 509-942-079
kom: 603 858 714
KUPIĘ Zbożę (również niepełno-
Sprzedam meble Holenderskie,
wartościowe i ekologiczne) ILOŚĆ
Chełmiec, ul. Zielona 21. Zapraszam
MIN 23t kupuję również grykę łubin
PN-SOB 8: 00-19: 00. Tel. 694-862-104
WYDAWCA:
4P Sp. z o.o.
ul. Kościuszki 7, 33–300 Nowy Sącz
Tel. (18) 440-76-27
Fax. (18) 440-76-37
[email protected]
www.miastons.pl
KOORDYNATOR WYDANIA:
Rafał Kmak, [email protected]
REDAKCJA:
Ewa Stachura [email protected],
Paweł Kamiński [email protected],
Marek Kmak [email protected], (sport)
Wioletta Wiktor, Katarzyna Tokarzczyk,
[email protected],
Foto: Krzysztof Stachura
SEKRETARZ REDAKCJI:
Anna Gawlik
BIURO REKLAM I OGŁOSZEŃ:
[email protected]
18 440-76-36; mob. 697-715-787
Skład DTP
Pro-Media spółka z o.o., ul. Harfowa 5,
00-838 Warszawa, Katarzyna Jacynnik
tel. (22) 824-23-14, (22) 895-06-14
DRUK:
Rzeczpospolita Presspublica, spółka z o. o.
ul. Prosta 51, 00–838 Warszawa
Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń. Wydawca odpowiada wyłącznie
za treść materiałów redakcyjnych. Redakcja zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów, korekty, edycji
nadesłanych materiałów, a także do publikacji materiałów w dogodnym dla redakcji czasie.
15
W sądeckim MOPS sprawę ucina się
krótko –Ośrodek będzie działał zgodnie z literą prawa, każda matka, która wyegzekwuje
należności korzystając z usług firmy windykacyjnej utraci prawo doświadczeń z funduszu i zobligowana zostanie do zwrotu dotychczas wypłaconych pieniędzy.
Na komentarz od Rzecznika Praw
Dziecka czekaliśmy kilka dni. W biurze
rzecznika prasowego Ministerstwa Pracy
i Polityki Społecznej wyjaśniono nam, że
rzecznik jest odudzielania informacji, a nie
od komentowania. Być może Ministerstwo
okaże się bardziej rozmowne w styczniu,
gdy Samorządowe Kolegia Odwoławcze zostaną zasypane aktami postępowań wynikających z decyzji o zwrocie funduszu.
Tytuł publikacji jest cytatem z komentarza męża jeden z kobiet, która już od11 lat
nie może wyegzekwować alimentów od swojego byłego partnera, a który od kilku lat
przebywa na terenie Wielkiej Brytanii.
EWA STACHURA
Piwo z przyprawami korzennymi, sokiem lub miodem: butelka piwa jak wyżej,
szczypta kardamonu, imbiru, cynamonu,
odrobinka gałki muszkatołowej, goździki
niekoniecznie lub gotowa mieszanka przypraw z torebki, sok i miód do smaku.
Trunek lekko podgrzać, ostrożnie dodać
przyprawy, jeśli wsypiemy je za raptownie,
alkohol się spieni. Nie mieszać! Podgrzać
mocniej. Przelać do naczynka z miodem
lub sokiem. Do opcji z miodem polecam
dodać pół plasterka pomarańczy.
Grzane wino: wino gronowe, przyprawy jak do piwa, ale bez goździków,
płatki migdałów i rodzynki. Wino
podgrzać, dodać rodzynki, najlepiej już
sparzone i migdały. Podgrzać do chwili tuż przed wrzeniem. Dodać przyprawy. Podgrzać jeszcze odrobinę najlepiej
mieszając. Można dosłodzić sokiem, ale
znawcy tematu twierdzą, że to profanacja.
ES
Sport
16
I liga piłki nożnej
Sandecja szczęśliwa dla rugbystów
Kolorowe derby
Spore zainteresowanie wywołały
derby Sądecczyzny. Bezpośrednią
transmisję przekazywał m.in. kanał telewizyjny Orange Sport, swoje wejścia
na żywo miało Radio Kraków. Dodajmy, że obecny na meczu był były reprezentant Polski Andrzej Iwan (związany
z Orange Sport), a z ramienia PZPN widzieliśmy m.in. Michała Listkiewicza.
Na trybunach zauważyliśmy także byłych piłkarzy Sandecji, którzy specjalnie
przyjechali na to spotkanie. Krzysztof
Łętocha i Kordian Wójs (bo o nich mowa) wnieśli sporo fachowych uwag
wśród obserwatorów meczu, które później sprawdziły się w stu procentach.
Sandecja – Kolejarz Stróże 1-1 (1-0)
Czwartek, 20 października 2011
1-0 Jędrzejowski 7, 1-1 Stefanik 81
(karny). Sędziował Tomasz Radkiewicz
z Łodzi.
Żółte kartki: Makuch, Janić, Berliński, Wiśniewski, Burkhardt – Gryźlak.
Czerwona kartka – Makuch 56
(druga żółta). Widzów ok. 5000.
Sandecja: Kozioł – Makuch, Frohlich, Midzierski, Woźniak – Jędrzejowski, Berliński, Burkhardt (75 Gawęcki),
Wiśniewski (63 Eismann), Janić
– Aleksander (78 Chmiest).
Kolejarz: Lisak – Basta, Szufryn,
Markowski, Walęciak – Gryźlak (70
Zawiślan), Stefanik, Cebula (60 Zawadzki), Chrapek, Wolański – Kowalczyk (90+3 Ciećko).
Na stadionie Sandecji, reprezentacja Polski w rugby pokonała Czechów 20: 13 (10: 6). Był to pierwszy
mecz rundy rewanżowej dywizji 1B
Pucharu Europy Narodów. Zwycięstwo dało Polakom cztery punkty
i pozwoliło utrzymać trzecie miejsce
w tabeli.
Około 2400 kibiców oglądało
z trybun zmagania reprezentacji
wspierając ją głośnym dopingiem. Emocji nie zabrakło i za to Polacy zostali nagrodzeni gromkimi brawami po zakończeniu spotkania. Następny mecz Reprezentacja Polski zagra na wyjeździe
z Mołdawią 12 listopada. Zwycięstwo
będzie niezwykle ważne, gdyż właśnie
z Mołdawią oraz Belgią Polacy walczyć
MARK
będą o awans do dywizji A.
M. ŚMIERCIAK
Wyjazdowy remis Popradu Muszyna 20 medali sądeczan!
Poprad Muszyna w ramach rozgrywek III ligi grupy małopolsko-świętokszyskiej zmierzył się z Granatem Skarżysko
Kamienna. Spotkanie zakończyło się remisem po którym Poprad zajmuje 3
miejsce w lidze z dorobkiem 26 punktów, Granat natomiast jest szósty w tabeli mając na końcie 18 punktów.
Granat Skarżysko Kamienna – Poprad Muszyna 1-1 (0-1)
0-1 Saratowicz 39, 1-1 Rzeszowski 75.
Żółta kartka: Imiela.
Granat Skarżysko: Majcherczyk
– Chrzanowski, Prus, Niewiadomski,
Basąg, Kołodziejczyk, Strzębski, Rzeszowski, Mikołajczyk (16 Imiela), Gajos,
Podział punktów po emocjonującym meczu
Mecz sądeckich szczypiornistek z liderem tabeli, zespołem SPR Olkusz miał być
sprawdzianem prawdziwych możliwości
MKS Olimpia/Beskid. Jak można było się
spodziewać emocji nie zabrakło a końcówka meczu była bardzo nerwowa.
Olimpia/Beskid Gór-Stal Nowy
Sącz – SPR Olkusz 27: 27 (18: 12)
Olimpia/Beskid: Łakomska, Zahorjanova: Płachta 7, Podrygała 6, Polanowska 4, Sikorska 3, Szczecina 3, Ka-
wa 1, Wańczyk 1, Weselak 1, Moskal 1,
Świderska, Maślanka, Leśniak.
Trener: Lucyna Zygmunt
SPR: Baryłka: Przytuła 7, Leszczyńska 4, Basiak 4, Wcześniak 3, Giera 2, Pastwa 2, Karwacka 2, Tarnowska 1, Fierka 1, Sudrawska 1, Wawrzykowska.
Kompała, Kantor.
Trener: Dariusz Olszewski
M. ŚMIERCIAK
Tobiszewski (66 Stawiarski), Banaszek.
Poprad Muszyna: D. Bomba
– Szczepanik, Polański, Merklinger, Saratowicz, Damasiewicz, T. Bomba,
Drobny, M. Plata (70 Zachariasz), Podgórniak (65 Trybulec), Szambelan (89
Szajnicki).
M. ŚMIERCIAK
Polska z Grecją
na Sandecji
W najbliższą sobotę 22 października
na stadionie Sandecji Nowy Sącz zostanie
rozegrany mecz Reprezentacji Polski Kobiet, która zmierzy się z drużyną Grecji.
Jest to spotkanie w ramach eliminacji Mistrzost Europy. Początek meczu zaplanowano na godzinę 16: 00 a wstęp dla kibiców jest darmowy, jednak za okazaniem biletu.
RED.
Limanovia Limanowa wygrywa w III lidze
Mecz z Przebojem Wolbrom był
bardzo ważny dla drużyny z Limanowej w kontekście układu tabeli III ligi grupy małopolsko-świętokrzyskiej. Dzięki temu zwycięstwu
Limanovia plasuje się na drugiej pozycji za Szreniawą Nowy Wiśnicz,
wyprzedzając Poprad Muszyna.
Limanovia Limanowa – Przebój
Wolbrom 2: 1 (0: 1)
reklama
Bramki: Jacek Pietrzak 65,69
– Sławomir Duda 2
Żółte kartki: Wszołek, Banaszkiewicz, Prokop, Ślazyk – Derejczyk,
Ochman.
Czerwone kartki: Wszołek (80
– druga żółta), Ślazyk (90 – druga żółta) – Jarosz (36)
Limanovia: Pyskaty – Wszołek,
Kulewicz, Banaszkiewicz, Podstolak,
Wańczyk (50 Ślazyk), Prokop, Skiba,
Kiwacki (30 Pietrzak), Basta (62 Chlipała), Kępa (55 Waksmundzki).
Przebój Wolbrom: Palczewski
– Morawski, Ochman, Kiczyński,
Wdowik, Kozieł, Duda, Wiśniewski
(81 Nytko), Pindiur (67 Derejczyk), Pazurkiewicz (72 Karpiński), Jarosz.
M. ŚMIERCIAK
W miniona sobotę (15 października)
w Wadowicach odbyły się IV Ogólnopolskie Zawody w Pływaniu
o Puchar Karola. Zawody przeznaczone były dla pływaków w wieku
od 9 do 12 lat.
W wadowickich zawodach udział
wzięli zawodnicy z Sądeckiego Towarzystwa Pływackiego. Wrócili z 20 medalami. Starty indywidualne przyniosły 4 złote, 8 srebrnych oraz 4 brązowe
medale. Sądeczanie wystartowali również w sztafecie 4 x 50 metrów stylem
zmiennym zdobywając puchar dla najlepszej drużyny w swojej kategorii wiekowej i kolejne 4 złote medale. W zestawieniu punktowym sądecka sztafeta
zajęła 3 miejsce wśród wszystkich star-
tujących sztafet w wieku od 9 – 12 lat.
Wyjazd na zawody nie był pewny,
analizowany był stopień przygotowania
dzieci do startu w zawodach. Powodem utrudnień jest remont i w związku z tym treningi odbywaja się
w Gorlicach oraz w Limanowej. To
ogromne wyzwanie. Na trening i dojazdy dzieci poświęcają obecnie około 4,5 godziny dziennie – komentuje
Małgorzata Belska z Sądeckiego Towarzystwa Pływackiego.
Tym bardziej cieszą więc uzyskane
czasy oraz zajęte miejsca. Mamy w Sączu małych multimedalistów pływackich oraz dzieci z sercem wielkiego
sportowca.
RED.