Scena otwierająca Scena 2 Czy proces projektowa- nia

Transkrypt

Scena otwierająca Scena 2 Czy proces projektowa- nia
Scena otwierająca
Alpy Nadmorskie - południe Francji.
Wąska i kręta droga pnie się pod górę. Co chwila niknie w tunelu. Po prawej stronie
wysoka skalna ściana, po lewej przepaść. Widok na nadmorskie miejscowości
zapiera dech. W tle Morze Śródziemne. Drogą podjeżdża grupka kolarzy. Prowadzi ją BOHATER. Dobra... i tak wiecie: Lance Armstrong. Ten podjazd nie jest ani
najdłuższy, ani najtrudniejszy w Europie. Nie ma go nawet w oficjalnym zestawieniu
500 podjazdów szosowych Europy. Jednak jest to ulubiony podjazd Lance’a a przez
to „odcinek testowy” Treka. Ma 12 km i kończy się na wysokości 975 m n.p.m. na
przełęczy Col de la MADONE. To już wiecie skąd nazwa serii rowerów. Jeżeli chcecie spotkać Lance’a, Levi’ego Leipheimera lub Yaroslava Popovycha to przejedźcie
się drogą nr 22 z Sainte-Agnes do Peille.
Scena 2
Waterloo w stanie Wisconsin - Stany Zjednoczone. Około dwóch lat wcześniej.
W nowoczesnej fabryce inżynierowie głowią się nad nową ramą, która spełni
oczekiwania najbardziej wymagających klientów firmy TREK. Zdają sobie sprawę
z dotychczasowych ograniczeń standaryzacyjnych i bez pardonu je odrzucają. Po
wielu analizach i testach zupełnie przemodelowane zostają trzy główne węzły ramy.
Pierwszy to główka, w której pojawiają się łożyska o dwóch rozmiarach: górne ma
standardowe 1 i 1/8”, a dolne monstrualne 1,5”. Drugi to poszerzona do 90 mm
mufa suportu, w którą bezpośrednio wciśnięte są łożyska. Trzeci to połączenie
rury podsiodłowej ze wspornikiem siodła. W Madone rura podsiodłowa kończy
się bardzo wysokim, zaślepionym masztem. Na niego (a nie w niego) nasuwana
jest krótka sztyca z zaciskiem. Wszystkie te rewolucyjne zmiany opisaliśmy Wam
w bB #9/2007 i cały ten artykuł „Madone 08” znajdziecie na naszej stronie internetowej. Dotyczą one jednak ram serii najwyższej, czyli 6 i średniej 5. Te ramy
kosztują odpowiednio 13 i 10 tysięcy. Same ramy! Marketingowcy Treka zdawali
sobie sprawę, że niewielu kolarzy stać na ramę Armstronga. On faktycznie jeździ
na seryjnej 6. Z drugiej strony magia nazwiska działa niezawodnie. Dlatego w mniej
zasobnych wycelowana jest najniższa seria oznaczona 4. Na pierwszy rzut oka nie
różni się od tych droższych. Potem można spostrzec standardowy wspornik siodła
wsuwany do okrągłej rury podsiodłowej (zdjęcie str.92) i standardowe łożyska
Hollowtech II wkręcone w ramę (poniżej). Jednak tego, co pozwoliło na największą
obniżkę kosztów produkcji nie widać nawet pod mikroskopem. Ramy serii 4 produkowane są w Azji z najtańszej tkaniny carbonowej stosowanej przez Treka, czyli
TCT (Trek Carbon Technology). Dzięki wszystkim tym zabiegom cena ramy „spadła”
Czy proces projektowania i testowania roweru
może posłużyć za kanwę
filmu? Czy tytuł takiego filmu mógłby później zostać
przetłumaczony na język
polski jako „Szalony”?
Spróbowaliśmy stworzyć
taki scenariusz.
We wszystkich ramach Madone po lewej stronie dolnych widełek
znajduje się specjalnie przygotowane miejsce pod opcjonalny moduł
mierzący prędkość i kadencję o nazwie DuoTrap. Nadaje on sygnał w
standardzie ANT+ dzięki czemu może współpracować z urządzeniami
wielu producentów (np. Garmin, SRM, iBike, PowerTap). W Polsce
moduł dostępny jest za 159 zł.
bi ke Bo a r d # 7 li p i ec 2 010
91