czyli jak dostrzec braterstwo pośród różnic narodowościowych
Transkrypt
czyli jak dostrzec braterstwo pośród różnic narodowościowych
Drohiczyński Przegląd Naukowy Wielokulturowe Studia Drohiczyńskiego Towarzystwa Naukowego Nr 6/2014 Ilona Żeber-Dzikowska Elżbieta Buchcic Zakład Zoologii i Dydaktyki Biologii Instytut Biologii Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach „Różne kultury ten sam człowiek” – czyli jak dostrzec braterstwo pośród różnic narodowościowych “Different cultures the same human-being” – i.e., how to recognize the brotherhood among different nationalities Słowa kluczowe: mniejszości narodowe i etniczne, Romowie, tożsamość Keywords: national and ethnic minorities, Romani people, identity Wstęp Wielokulturowość, to zjawisko, które towarzyszy ludzkości od zawsze. Granice wyznaczone przez człowieka, oddzielające poszczególne narodowości są przekraczane, a migracja ta bywa często próbą znalezienia szansy na lepszy byt. Współcześnie w naszym sąsiedztwie często jesteśmy świadkami ścierania się odmiennych kultur i próby odnalezienia wspólnego języka. Ze współżycia z innymi narodowościami płynie niezliczona ilość zależności i czynników często nieakceptowanych przez konserwatywne społeczeństwo. Popularną stała się dyskryminacja przejawiająca się na wielu płaszczyznach naszego życia. Znajduje ona również ujście w szkole, gdzie 240 Ilona Żeber-Dzikowska, Elżbieta Buchcic najmłodsi Polacy nie potrafią przełamać granic obcości i inności względem dzieci innej narodowości czy kultury. Zdaniem Fudali pojęcie wielokulturowości może być analizowane jako istotne różnice kulturowe w obrębie społeczeństw poszczególnych państw. Częścią tej całości stają się mniejszości kulturowe, etniczne, religijne, które funkcjonując w państwie domagają się określonych praw. Tak rozumiana wielokulturowość musi uwzględniać: emigracje, migracje, uchodźctwo, otwarcie granic, turystykę1. Poruszone w tej pracy zagadnienie tożsamości, dla niektórych jest zagrożone nawet najmniejszym kontaktem z osobami pochodzącymi z innego państwa niż nasza ojczyzna. Lecz czym tak naprawdę jest owa tożsamość, dlaczego my Polacy zamykamy się na inne kultury i z jakimi problemami zmagają się mniejszości narodowe, na te pytania i na wiele innych postaramy się znaleźć odpowiedź poniżej. 1. Mniejszości narodowe i etniczne w Polsce Polskę zamieszkują przedstawiciele 9 mniejszości narodowych: Białorusini, Czesi, Litwini, Niemcy, Ormianie, Rosjanie, Słowacy, Ukraińcy, Żydzi i 4 mniejszości etniczne: Karaimi, Łemkowie, Romowie i Tatarzy. Ponadto tereny województwa pomorskiego zamieszkują Kaszubi, społeczność posługująca się językiem regionalnym2. Podstawa prawna Polskie ustawodawstwo szczegółowo określa prawa mniejszości narodowych. Wśród podstawowych aktów prawnych najważniejsze są: • Konstytucja RP, w tym w szczególności art. 35, gwarantujący obywatelom polskim należącym do mniejszości narodowych i etnicznych wolność zachowania i rozwoju własnego języka i kultury, zachowania obyczajów i tradycji. Zapewnia także mniejszościom narodowym i etnicznym prawo do tworzenia własnych instytucji edukacyjnych i kulturalnych oraz instytucji służących ochronie tożsamości religijnej, a także prawo do uczestnictwa w rozstrzyganiu spraw dotyczących ich tożsamości kulturowej. 1 I. Fudali, Wielokulturowość na świecie i w wybranych państwach Unii Europejskiej. Drohiczyński Przegląd Naukowy 2010, nr 2, s. 27-28. 2 Z. Kurcz, Mniejszości Narodowe w Polsce, Wrocław 1997. „Różne kultury ten sam człowiek” – czyli jak dostrzec braterstwo… • • • 241 Ustawa z dnia 12 kwietnia 2001 r. Ordynacja wyborcza do Sejmu RP i do Senatu RP, która przewiduje zwolnienie komitetów wyborczych utworzonych przez organizacje mniejszości narodowych z wymogu przekroczenia 5% progu wyborczego. Ustawa z dnia 7 października 1999 r. o języku polskim, która zawiera deklarację, że zawarte w niej przepisy nie naruszają praw mniejszości narodowych i etnicznych oraz wydane na jej podstawie rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z dnia 18 marca 2002 r. w sprawie wypadków, w których nazwom i tekstom w języku polskim mogą towarzyszyć wersje w przekładzie na język obcy. Rozporządzenie przewiduje m.in., że w miejscowościach, w których występują zwarte środowiska mniejszości narodowych lub etnicznych nazwom i tekstom w języku polskim mogą towarzyszyć wersje w przekładzie na język mniejszości (rozporządzenie nie reguluje kwestii dwujęzycznego nazewnictwa miejscowości, zagadnienie to wymaga bowiem uregulowania odrębnymi przepisami rangi ustawowej). Ustawa z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty stanowiąca, że szkoły i placówki publiczne umożliwiają uczniom podtrzymywanie poczucia tożsamości narodowej, etnicznej, językowej i religijnej, a w szczególności naukę języka oraz własnej historii i kultury. Szczegółowe regulacje dotyczące edukacji dzieci i młodzieży, należących do mniejszości narodowych i etnicznych zawarte zostały w rozporządzeniach Ministra Edukacji Narodowej i Sportu: z dnia 3 grudnia 2002 r. w sprawie warunków i sposobu wykonywania przez szkoły i placówki publiczne zadań umożliwiających podtrzymanie poczucia tożsamości narodowej, etnicznej, językowej i religijnej uczniów należących do mniejszości narodowych i grup etnicznych, z dnia 21 marca 2001 r. w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania egzaminów i sprawdzianów w szkołach publicznych, z dnia 20 grudnia 2002 r. w sprawie zasad podziału części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego w roku 2003 (rozporządzenie to przewiduje m.in. zwiększenie o 20 lub 50% subwencji oświatowej, dla szkół prowadzących naukę języka mniejszości), z dnia 11 września 2002 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków i sposobu oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy oraz przeprowadzania egzaminów i sprawdzianów w szkołach publicznych. 242 • Ilona Żeber-Dzikowska, Elżbieta Buchcic Ustawa z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji, przewidująca, że programy publicznej radiofonii i telewizji powinny uwzględniać potrzeby mniejszości narodowych i etnicznych. • Kodeks karny, przewidujący penalizację przestępstw popełnianych na tle etnicznym. • Kodeksy postępowania – administracyjnego, cywilnego i karnego, umożliwiające korzystanie z tłumaczy. • Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych, zabraniająca – z wyłączeniem enumeratywnie wyliczonych sytuacji – przetwarzania danych ujawniających pochodzenie etniczne. Polska przyjęła również szereg aktów prawa międzynarodowego, regulujących prawa mniejszości narodowych. Są to między innymi: Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności z 4 listopada 1950 roku, Międzynarodowa Konwencja w Sprawie Likwidacji Wszelkich Form Dyskryminacji Rasowej z 7 marca 1966 roku, Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych z 16 grudnia 1966 roku i Konwencja Praw Dziecka z 20 listopada 1989 roku. W Europie najważniejszym dokumentem regulującym prawa mniejszości narodowych jest Konwencja ramowa Rady Europy o ochronie mniejszości narodowych. Polska podpisała ten dokument w 1995 r., a ratyfikowała go 10 listopada 2000 r. Kraj nasz stał się stroną Konwencji 1 kwietnia 2001 r. W dniu 12 maja 2003 r. Polska podpisała również Europejską kartę języków regionalnych lub mniejszościowych. Zapisy dotyczące praw poszczególnych mniejszości narodowych znalazły się w traktatach dwustronnych, które Polska zawarła ze wszystkimi swoimi sąsiadami. Do podstawowych praw mniejszości narodowych, gwarantowanych prawem polskim należą: • Zakaz dyskryminacji oraz istnienia organizacji, których program lub działalność zakłada albo dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową. • Wolność zachowania i rozwoju własnego języka. • Wolność zachowania obyczajów i tradycji oraz rozwoju własnej kultury. • Prawo do nauki języka i w języku mniejszości. • Prawo do nieskrępowanej możliwości praktyk religijnych. • Prawo do tworzenia własnych instytucji edukacyjnych, kulturalnych oraz takich, których celem jest ochrona tożsamości religijnej. • Prawo do uczestnictwa w rozstrzyganiu spraw dotyczących własnej tożsamości narodowej. „Różne kultury ten sam człowiek” – czyli jak dostrzec braterstwo… • 243 Przywileje wyborcze dla komitetów wyborczych organizacji mniejszości3. A. Romowie Rozmieszczenie terytorialne w historii polski Romowie inaczej cyganie liczą około 20 tyś. osób. Żyją w diasporze, czyli rozproszeniu, posiadają migracyjny wędrowny, rodowód. Najstarsze rodziny cygańskie osiedliły się na ziemiach polskich za czasów Władysława Jagiełły na początku XV w. Ostatnie tabory wędrowały po Polsce w latach 70-dziesiątych XX w. Polscy cyganie podzieleni są na cztery grupy szczepowo plemienne: 1. Polscy Romowie Nizinni, 2. Polscy Romowie Wyżynni, 3. Kiełderysze, 4. Lawerowie. Romowie nie tworzą narodu, nie są autoteliczną grupą terytorialną. Nie posiadają ideologii, niepodległości i suwerenności politycznej. Cyganie wywodzą się z obszaru Azji. Jest to zbiorowość etnicznie charakteryzująca się: wspólnym pochodzeniem, zwyczajami, obrzędowością, językiem, poczuciem hegemoniczności grupowej, kastowości i świadomości swojej odmienności. Większość wędrowała taborami, część jednak prowadziła osiadły tryb życia głównie w Małopolsce. W latach II wojny światowej na ziemiach polskich miała miejsce masowa eksterminacja Cyganów przez III Rzeszę, nazwana przez samych Romów Porrajmos. Jest to społeczność wyraźnie podzielona wewnętrznie, a kryterium podziału jest przede wszystkim przynależność do określonych grup pokrewieństwa (rodowo-plemiennych), często hierarchicznie uporządkowanych. Życie i kultura Romów Romowie cenią ponad wszystko związki rodzinne. Rolę autorytetu etycznego odgrywa powszechnie szanowana starszyzna. Jej przedstawiciele sprawują rolę sądu rozstrzygającego spory i waśnie oraz ciała stanowiącego prawo zwyczajowe romanipen. Normy moralne są ściśle przestrzegane w relacjach międzyludzkich. Cyganem jest ten, kto trzyma się zasad romanipen. Sprawia to, że Cyganie niechętnie podporządkowują się prawom i zwyczajom stanowionym przez „nie-Romów”. W każdej grupie Cyganów romanipen oznacza to jednak coś trochę innego. Jak w każdej społeczności, tradycyjne zwyczaje ulegają zmianom w konfrontacji z życiem codziennym. 3 C. Żołędowski, Mniejszości Narodowe w Polsce, Polityka społeczna 1992. 244 Ilona Żeber-Dzikowska, Elżbieta Buchcic W wielu grupach na straży dobrych obyczajów wciąż stoi instytucja przyzwoitki, gdyż dziewictwo uważane jest za najcenniejszy skarb niezamężnej kobiety. Małżeństwa są często aranżowane, by utworzyć więzy krwi między rodzinami czy grupami. By wynagrodzić rodzicom stratę córki i zapewnić jej dobre traktowanie, rodzina pana młodego jest zobowiązana zapłacić okup. Cyganie przestrzegają złożonego systemu zachowań regulującego niemal wszelkie aspekty życia. Wiele zakazów dotyczy między innymi nieczystości kobiet w okresie menstruacji czy połogu, zakazu noszenia ubiorów eksponujących seksualność czy donoszenia na innych. Paznokcie u rąk i stóp muszą być spiłowane, a odzież okrywająca dolne części ciała prana jest osobno. Osobno myje się też naczynia i przedmioty mające kontakt z żywnością. Zwyczaje praktykowane przez Cyganów obecne są w kulturach Indii wśród wyznawców hinduizmu, np. wśród mieszkańców Bengalu. Jednak w przeciwieństwie do hinduistów palących zwłoki, Romowie grzebią zmarłych. Wierzą bowiem, że dusza nie trafi do nieba dopóki ciało nie zostanie pochowane. Romowie widziani oczami Polaków Kiedy zapytamy grupę ludzi o to jakie mają odczucia co do społeczności jaką są Romowie, najczęściej padające odpowiedzi są nasycone niechęcią i odrzuceniem. Większości z nas Romowie kojarzą się ze skrajna biedą, przestępczością, brakiem edukacji. Wszystko to spowodowane jest częstym obrazem zaniedbanych dzieci bawiących się na ulicy, chorych, bezrobotnych żebraków proszących o marne grosze przy wejściu do kościołów, nachalnych kobiet usiłujący za wszelka cenę nam powróżyć. Widzimy ubogie dzielnice naszych miast zamieszkałe przez Romów i myślimy „ gdyby ich tutaj nie było, nasze miasto byłoby o wiele bezpieczniejsze”. Nie chcemy wdawać się z nimi w żadne kontakty, unikamy przebywania w miejscach „zagrożonych” ich obecnością, posyłamy dzieci do szkół jak najdalej położonych od tych miejsc. W języku polskim funkcjonuje określenie „cygan” − złodziej, rozbójnik, od którego powstał czasownik „cyganić” − kraść, kłamać itp.. Fakt ten więc świadczy sam za siebie o niezwykle negatywnym stereotypie mającym miejsce w naszym społeczeństwie. Należy zdać sobie sprawę, że nie dotyczy to całej społeczności romskiej, a traktowanie ich jako podgatunku jest przejawem braku humanitarności i wrażliwości. Problem postrzegania Romów wynika z nieznajomości ich prawdziwej kultury, pogłębiony dodatkowo niechęcią tego środowiska do wypro- „Różne kultury ten sam człowiek” – czyli jak dostrzec braterstwo… 245 wadzania z błędu czy uświadamiania nas. Obserwowane jest zjawisko ich izolacji od reszty społeczeństwa4. Dotkliwym problemem społecznym Romów w Polsce jest niski poziom oświaty co spycha ich na najniższe pozycje w społeczeństwie oraz duże bezrobocie. Wynika to z małego uczestnictwa Romów w systemie edukacji. Dzieci w dużej liczbie przypadków są nie posyłane do szkoły, gdyż ich rodzice nie uważają tego za stosowne. Wiedzą oni, że edukacja ich dziecka będzie nieodzownie połączona ze stresem wywołanym dyskryminacją ich przez rówieśników. Problem ten jest bardzo złożony, przez co trudny do rozwiązania. Trudno dziwić się, że Romowie żywią do wszystkich nie-Romów − gadziów − urazę. W pamięci ich pozostają wspomnienia w jaki sposób większość narodów kontynentu europejskiego obchodziła się z nimi przez wiele dziesięcioleci. W wyniku wielu działań mających na celu wyplenienie ich kultury, sposobu bycia Romowie stali się społecznością bardzo nieufną, zamkniętą wobec każdego kto nie jest Romem5. Jednym z problemów, który się nasila to zatrudnienie i otrzymanie pracy. Poniżej przedstawimy jak wygląda sytuacja Romów na rynku pracy. Wśród tradycyjnych zawodów i profesji wykonywanych przez Romów należy wymienić muzykanctwo, które być może stało się początkiem ich wędrówki z indyjskiej ojczyzny. Kolejne zajęcie jakie przez wieki wykonywali Romowie przebywający w Polsce to kowalstwo. Kowale na Podhalu byli w stosunku do tamtejszych mieszkańców ludnością służebną. Współcześnie to zajęcie już zanikło, podobnie jak wyrób łyżek, patelni, wrzecion, misek z drewna, przede wszystkim z powodu rozwoju przemysłu i technologii, a więc zaniku popytu na tego typu produkty i usługi. W każdym razie są to najstarsze ich profesje, obok wróżby i „czarowania”. Zanik wyżej wymienionych profesji i opór Romów wobec jakichkolwiek nowych zajęć spowodował przerzucenie się na inne cygańskie zawody, których wykonywanie okazało się przez dłuższy czas opłacalne, jak pobielanie naczyń miedzianych czy muzykowanie w zespołach. Niektórzy natomiast zajęli się kradzieżą i wróżbą. Tak powstały grupy przestępcze, nie uprawiające prócz sztuki złodziejskiej czy kabalarskiej żadnych zawodów. Należy jednak mieć na uwadze okoliczności, które doprowadziły Romów do tego typu działalności6. 4 http://www.romowie.info/post/cyganski-karnawal-oczami-roma-i-gadzia/70 [dostęp: 031.05.2014] 5 J. Ficowski, Demony cudzego strachu, Warszawa 1986. 6 A. Paszko, R. Sułkowski, M. Zawicki, Romowie na rynku pracy, Kraków 2007. 246 Ilona Żeber-Dzikowska, Elżbieta Buchcic Obecnie zapewnienie odpowiedniej edukacji jest jednym z podstawowych postulatów organizacji romskich. Nikt z liderów i działaczy romskich nie ma wątpliwości, że edukacja jest koniecznym warunkiem pełnoprawnego uczestnictwa Romów w nowoczesnym świecie. Pedagodzy zwracają uwagę na problem wychowania oraz procesu kształcenia, który jest powiązany z socjalizacją. Problem wychowania romskiego dziecka leży na pograniczu pedagogiki społecznej i socjologii wychowania. Aleksander Kamiński zwraca uwagę, że pedagogika społeczna jest dyscypliną praktyczną usiłującą badać rzeczywistość instytucji i procesów wychowawczych po to, aby rozważyć możliwości ich celowego przekształcenia, projektowania i tworzenia nowej rzeczywistości ulepszającej wychowanie, starając się przy tym zachować należytą ostrożność i nie głosić, jak być powinno, ale jak być może7. Edukacja szkolna dzieci i młodzieży z mniejszości narodowych i etnicznych Kształcenie szkolne wspiera procesy zakorzenienia w kulturze rodzimej, uświadamia specyfikę odrębności i kształtuje poczucie wspólnego dziedzictwa ludzkości. Perspektywa edukacji międzykulturowej, promując współistnienie, akcentuje równorzędność kultur. Transkulturowy charakter procesów wzajemnego uczenia się, włączanie w obszar własnych standardów i wartości kulturowych, wartości innych grup powoduje także opór i wyzwala lęki. Edukacja ta dotyczy w szczególności nauki języka ojczystego oraz własnej kultury. Używanie tego języka w życiu prywatnym i publicznym stanowi prawo niezbywalne, zgodnie z zasadami zawartymi w Międzynarodowej Umowie o Prawach Obywatelskich i Politycznych Organizacji Narodów Zjednoczonych i zgodnie z duchem Konwencji Rady Europy o Ochronie Praw i Podstawowych Wolności Człowieka. Stąd w artykule 8, dotyczącym szkolnictwa, strony zobowiązują się udostępnić szkoły nauczające w odpowiednich językach oraz uwzględnić nauczanie języków regionalnych lub mniejszościowych jako integralną cześć programu. Polska przyjęła międzynarodowe standardy ochrony praw człowieka i podejmuje ich realizację, co szczególnie było zauważalne po transformacji ustrojowej w 1989 r., czego wyrazem było m.in. expose premiera Tadeusza Mazowieckiego i powołanie Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych 7 A. Kamiński, Funkcje pedagogiki społecznej, Warszawa 1982. „Różne kultury ten sam człowiek” – czyli jak dostrzec braterstwo… 247 Sejmu RP. Premier wypowiadając się w kwestii mniejszości narodowych i etnicznych, stwierdził: „Chcielibyśmy, aby czuli się tutaj jak w domu, pielęgnowali swój język, a swoją kulturą wzbogacali naszą wspólnotę”8. Zgodnie z rozporządzeniem MENiS z dnia 3 grudnia 2002 r. w sprawie warunków i sposobu wykonywania przez szkoły i placówki publiczne zadań umożliwiających podtrzymywanie poczucia tożsamości narodowej, etnicznej, językowej i religijnej uczniów należących do mniejszości narodowych i grup etnicznych (Dz. U z 2002 r., nr 220, poz 1853), kształcenie dzieci i młodzieży należących do mniejszości narodowych lub grup etnicznych może się odbywać w szkołach i oddziałach z ojczystym językiem nauczania, w szkołach dwujęzycznych i w szkołach z dodatkową nauką języka ojczystego: 1. Szkoła lub oddział z ojczystym językiem nauczania prowadzi zajęcia w języku mniejszości z wyjątkiem języka polskiego, historii i geografii. 2. Szkoła lub oddział dwujęzyczny prowadzi zajęcia w dwóch językach, czyli w języku polskim i w języku mniejszości. 3. Szkoła lub oddział z dodatkową nauką języka ojczystego prowadzi nauczanie wszystkich przedmiotów w języku polskim włączając dodatkowo język ojczysty dodatkowej mniejszości. Od 1990 obserwuje się wzrost aktywności mniejszości narodowych i etnicznych społeczności na rzecz kreowania swojej własnej tożsamości kulturowej. Następuje systematyczny wzrost szkół i zespołów międzyszkolnych. Jeżeli w 1990 r. w 127 szkołach podstawowych i ponadpodstawowych języka ojczystego uczyło się ponad 6 tys. uczniów, to w 2005 r. liczba ta doszła prawie do 50 tys. uczniów. Problemy edukacyjne w klasach wielokulturowych „Dyskryminacja rozpoczyna się już w momencie, kiedy nasze dzieci idą do szkoły. Cygańskie dzieci odsyła się do specjalnych klas, lub zmusza do siedzenia w tylnych ławkach. Wielu po prostu wyrzuca się ze szkoły. Bardzo często są obrażane przez inne dzieci i nauczycieli. Nasza młodzież nie może znaleźć pracy, a nasze skargi na policji są ignorowane. Zawsze żyliśmy jak «obywatele drugiej kategorii», lecz nie mamy zamiaru umierać jako «obywatele drugiej kategorii»”9. Problem dyskryminacji to problem wielopokoleniowy. Nie ma miejsca na świecie, gdzie nie pojawiłyby się prześladowania. Brak tolerancji to 8 9 J. Nikitorowicz, Edukacja regionalna i międzykulturowa, Warszawa 2009. http://forum.gazetalubuska.pl/ponizanie-t27160/page-7 [dostęp: 31.05 2014] 248 Ilona Żeber-Dzikowska, Elżbieta Buchcic wszelkiego rodzaju niezgoda na inność, która objawia się agresją słowną, prześladowaniami, a także przemocą. Natura każdego dziecka jest zebranym zbiorem prostych cech i zachowań. Dyskryminacja u nich potrafi przyjąć naprawdę duże rozmiary. Z racji niedojrzałości emocjonalnej potrafią bardzo dokuczliwie i dotkliwie uderzać innych swoją niechęcią. Zdarza się, że są bardzo brutalne, oprócz słownych potyczek dochodzi do przemocy fizycznej, do poważnych aktów znęcania się nad słabszymi, kradzieży, szantażowania. Niedojrzały umysł dziecka nie potrafi wyobrazić sobie konsekwencji swoich czynów i najczęściej, dlatego właśnie te ataki dyskryminacji przybierają potężne rozmiary. Złość, radość, smutek i cały ogrom wszystkich pozostałych emocji wyrażają w najmniej skomplikowany dla nich sposób. Słyszy się o agresji, wyzwiskach, docinkach czy poważnych aktach przemocy. Uprzedzenia nie biorą się z nikąd. Dziecko nie rodzi się z wyrobionym poglądem na temat innych narodowości lecz przez obserwowanie, słuchanie i uczy się jak traktować innego człowieka od swoich rodziców, dziadków, kolegów, najbliższej rodziny. W swojej grupie często wybierają najsłabsze ogniwa i to właśnie na nich próbują je rozładowywać. Każde z nich ma nieodpartą potrzebę bycia najlepszym, najszybszym i najmądrzejszym. Bycie „innym” jest wystarczającą przyczyną by być gnębionym i nie lubianym w klasie. Co rozumiemy przez termin „inny”. Dla młodego człowieka inność to nawet odmienny sposób ubierania, czy fryzura, jeśli natomiast któreś z ich grupy ma inny kolor skóry czy jest innego wyznania, jest od razu „skreślony”, a co więcej przy każdej nadającej się do tego sytuacji piętnowany i wytykany palcami. W takiej sytuacji kluczowa rolę spełnia nauczyciel. Nie może on ignorować jakichkolwiek sygnałów mogących świadczyć o dyskryminacji w jego klasie. Powinien być czujny i otwarty. Dobrym rozwiązaniem są częste rozmowy o odmienności kulturowej uświadamiające wartość każdego człowieka. Mogą do tego służyć: • lekcje wychowawcze, • indywidualne spotkania z uczniami, • wykłady, na których przedstawiciele mniejszości narodowych mają możliwość przybliżenia swojej kultury i obyczajowości, • projekty lub inne prace o tej tematyce. W celu badania diagnostycznego przeprowadzony został anonimowy wywiad z chłopcem narodowości romańskiej. − Jak masz na imię i ile masz lat ? − Mam na imię Marko i mam 15 lat. − Czy lubisz chodzić do szkoły? „Różne kultury ten sam człowiek” – czyli jak dostrzec braterstwo… 249 − Nie bardzo. − A dlaczego? − Jestem Romem, wiadomo jak na takich jak ja reagują inni. − Tzn. jak ? Czy spotykają cię jakieś przykrości ze strony kolegów z klasy? − Mam paru fajnych kolegów, ale często bywa tak, że na korytarzu inni uczniowie śmieją się ze mnie, przezywają i zaczepiają − Co wtedy robisz? − Nic, nie odzywam się, kiedyś jak taki jeden mnie zaczepił to pokazałem mu kto jest silniejszy, ale oczywiście jak doszło do dyrekcji to miałem przechlapane przez to. − Myślisz, że to jakiego jesteś pochodzenia ma wpływ na to jak postrzegają cię inni ludzie? − No oczywiście, nigdy nie będę traktowany na równi z innymi chłopcami polskiej narodowości, czasem jest tak, że zanim się odezwę już czuję pogardliwe spojrzenia. Nie chce mi się wtedy nic już nikomu udowadniać, skoro oni nie chcą mnie poznać to po co mam się starać… − A co z twoimi wynikami w nauce? − Myślę, że jestem dobrym uczniem. Zawsze po powrocie do domu ze szkoły musze zasiąść do książek bo rodzice uważają, że powinienem udowodnisz wszystkim, że to ze jestem Romem wcale nie wyklucza tego ze mogę być mądry i wykształcony. − A skąd takie przekonanie twoich rodziców? − Takie przekonanie panuje tu w Polsce. Wiem, że dużo w tym winy jest po naszej stronie, gdyż wielu Romów po prostu nie uczęszcza do szkoły i stąd nie są wykształceni. − Masz kolegów, którzy wagarują? − Mam. − Dlaczego nie chodzą oni do szkoły? − Są różne powody. Najczęściej nie chce im się uczyć, wtedy zaczynają się problemy i przestają chodzić do szkoły. − A co ich rodzice na to? − Próbują na nich wpłynąć, ale bywa ciężko. Wagary są, były i będą problemem. − Jakie w takim razie widzisz rozwiązanie tego problemu? − Moim zdaniem na zmienienie całej rzeczywistości jaka panuje dookoła Romów potrzeba dużo czasu i wkładu wielu osób. Pojedynczymi akcentami nie da się zmienić sposobu myślenia i taktowania nas przez innych ludzi. − Dziękuję ci w takim razie za rozmowę. I życzę powodzenia w szkole i życiu osobistym. 250 Ilona Żeber-Dzikowska, Elżbieta Buchcic − Ja również dziękuję. Zarys kultury i obyczajowości w rozmowie z królem Romów − Henrykiem Kozłowskim (fragmenty)10 − (…) jak się powinno mówić: Cyganie − czy Romowie? − W praktyce mówi się tak i tak. My mówimy o sobie Romowie i tak samo siebie nazywa społeczność romska na całym świecie. W polskiej tradycji zapisaliśmy się jako Cyganie. Wiem, że tak się o nas mówi, choć ta nazwa ma bardzo różne zabarwienia. Od romantycznego − kojarzonego z muzyką, cygańskimi romansami, taborem i naszą wspaniałą kulturą do skrajnie negatywnego − na szczęście coraz rzadziej pojawiającego się, które wynika ze złych stereotypów. − Gdzie jest ojczyzna Romów? Czy istnieje jakieś poczucie więzi z tym miejscem na ziemi, z którego przed wiekami wyruszyli w swoją wędrówkę po całym niemalże świecie? − Ojczyzną polskich Romów jest Polska i co do tego nie ma wątpliwości. Tę świadomość mają nie tylko Romowie żyjący w kraju, ale także i ci, którzy urodzili się w Polsce, a los rozrzucił ich po całym świecie. Wiedzą, gdzie jest ich ojczyzna, tęsknią do niej, mówią naszym polskim dialektem i mimo wielkiego niekiedy oddalenia uznają zwierzchność polskiego króla Romów. Nasze hinduskie pochodzenie jest dla współczesnych Romów piękną legendą. Tak długo jak sięgamy pamięcią wstecz, naszą ojczyzną jest Polska − tu się rodziliśmy i tu umieraliśmy. Tu żyjemy i żyć nie tylko będziemy, ale chcemy tu żyć, bo stąd jesteśmy − stąd nasz ród. Jesteśmy od wieków Polakami. Nasi bracia żyją na wielu kontynentach, ale, pomimo wspólnoty kulturowej i językowej Romów, my sami o sobie mówimy − „Romowie polscy”, a o innych – „rosyjscy” czy też „kanadyjscy” − podkreślając nie tylko obywatelstwo kraju pochodzenia, ale także pewną specyficzną odrębność, którą ukształtowały warunki życia i tradycje kontynentów i krajów, w których żyjemy. − Fenomen cygańskiej kultury, tradycja wędrowania, a także pewne praktyki, takie jak na przykład: wróżenie z kart − przepowiadanie przyszłości − wszystko to owiane było rodzajem tajemniczość. Czy ta „tajemniczość” była świadomie kultywowana, czy też może była utrudnieniem w niełatwym życiu Cyganów? − Fundamentem naszego trwania jest przywiązanie do tradycji. To nie jest „tajemniczość” tylko wierność obyczajom, kulturze romskiej, kultywowanie pewnych umiejętności, zawodów, miłość do przyrody, szacunek dla zwie10 http://www.ulicki.pomorzezachodnie.pl/wywiady/strony/kozlowski.htm [dostęp: 31.05.2014] „Różne kultury ten sam człowiek” – czyli jak dostrzec braterstwo… 251 rząt, które były naszymi pomocnikami, a przede wszystkim ogromny szacunek dla rodziny i ludzi starszych. W świecie, który gwałtownie się zmienia, w którym wszyscy chcą być tacy sami, naród trwający przy swojej tradycji może budzić szczególne zainteresowanie. Romowie mają piękną i bogatą kulturę. Nasza muzyka jest wielkim choć nie zawsze docenianym wkładem w kulturę muzyczną świata. Nie tylko nasze pieśni i romanse wzruszały melomanów na wszystkich kontynentach, ale echa naszej muzyki słychać we wszystkich rodzajach twórczości kompozytorskiej − od estrady, rozrywki do muzyki klasycznej. Ta tajemniczość, jak pan mówi, to także nasza solidarność, wierność wobec braci i danemu sobie słowu i także pewna magia, która przejawia się w obrzędach, zachowaniach, a nawet strojach. Może to zabrzmieć w XXI wieku dziwnie, ale ja wierzę w „cygańską” zdolność przepowiadania przyszłości i prawdziwość wróżb. Znam tysiące przykładów takich trafnych „przepowiadań”. Dziś nasze kobiety rzadziej wróżą niż w czasach taborowych wędrówek i pewnie z tego powodu w Polsce powstał cały „przemysł” zatrudniający setki wróżek, kabalistek i „jasnowidzów”. Jest wśród nich wielu zwykłych oszustów. Nasza zdolność przewidywania ludzkich losów nie była podpierana komputerami i telefonami, które dziś wykluczają bezpośredni kontakt miedzy ludźmi. Brała się z tego, że żyliśmy w zgodzie z naturą, byliśmy jej częścią, wiedliśmy niełatwe, ale ciekawe życie, rozumieliśmy nie tylko ludzi, ale także strumienie, trawę, drzewa i zwierzęta. Słyszeliśmy i słyszymy to, czego nie słyszeli ludzie od wieków osiadli. My potrafimy długo cierpieć i milczeć, a to pozwala wsłuchiwać się w siebie i innych. Bóg nam nie dał własnego kraju, ale dał nam wiele wspaniałości i to jest ta nasza TAJEMNICA! − Jak pan ocenia położenie polskich Romów − ich sytuację materialną − ich samopoczucie w zmieniającej się tak gwałtownie Polsce? Czym polscy Romowie różnią się od swoich braci żyjących w innych krajach − na czym polega ich „polskość”? − Jak już mówiłem, my Romowie żyjemy po swojemu. I choć dokonujące się w Polsce i w Europie zmiany także nas dotyczą, to jednak dbamy o zachowanie naszej tradycji i kultury. Nasze taborowe wędrowanie jest już historią. Przyzwyczajanie się do osiadłego trybu życia nie było łatwe. Czuliśmy się długo jak ptak zamknięty w klatce i kiedy tylko się udawało, uciekaliśmy z niej. Dokładnie tam, dokąd ucieka ptak − do lasu. Taborowe życie nie sprzyjało kształceniu dzieci, nie wytwarzało pewnych nawyków „miejskich” i niektóre z tych problemów jeszcze powracają. Wyraźnie chcę jednak powiedzieć, że w Polsce − w naszej ojczyźnie czujemy się dobrze. Na tym między innymi polega nasza „polskość”. Od naszych braci z innych 252 Ilona Żeber-Dzikowska, Elżbieta Buchcic krajów i kontynentów różni nas trochę dialekt, ale za to łączy muzyka, zwyczaje, stroje, tańce i tak dalej. Z całą pewnością różne są warunki życia i sposób traktowania Romów, czego ilustracją są dramatyczne i bolesne dla wszystkich Romów niedawne doświadczenie naszych braci na Słowacji. Na tle ich tragedii nasze zmartwienia bledną. − Jakie zatem problemy polskich Romów uważa pan za najboleśniejsze − najważniejsze i najpilniejsze? − Wciąż problemem jest może nie tyle dostępność dziecka romskiego do oświaty, co sposób jego traktowania. Spotykamy się nadal z przypadkami nietolerancji lub niewiary w zdolności małego Roma, niewielu kończy studia wyższe. Ostatnio wprawdzie zaproponowano naszej młodzieży kilka stypendiów, ale jeden skowronek nie czyni wiosny. Większość Romów pozbawiona jest pomocy socjalnej. Dotyczy to zwłaszcza ludzi starych, schorowanych, nie mających tak zwanego „stażu pracy” lub innych uprawnień i stąd – nie mogących liczyć na renty i emerytury. Wielu Romów w Polsce długo nie miało podstawowych dokumentów. Ich przypadki wymagają szczególnego zrozumienia i trochę innego, mniej formalnego podejścia. O to ciągle zabiegam i to staram się tłumaczyć naszym rodakom. Z różnych względów nie mamy swoich przedstawicieli w samorządach, nie mówiąc o Sejmie i Senacie, a przecież niejeden z Romów posiada odpowiednie predyspozycje. Nasi dziadowie i ojcowie także pracowali dla Polski i walczyli o nią. Żeby nie szukać daleko - mój ojciec jako partyzant zginął w Kieleckiem w walce z hitlerowcami. Mój wujek walczył na Monte Cassino. Otrzymał za swoje czyny liczne medale i odznaczenia. Takich Romów było wielu. Tysiące ginęło w obozach koncentracyjnych. My nie chcemy rzeczy nadzwyczajnych. Tylko tego samego, co się należy wszystkim Polakom. My też jesteśmy Polakami. Polskimi Romami! Zmiany wizerunku Romów prowadzone przez wybitne postaci Gerard Linder − polski Rom z Andrychowa, mistrz świata w kickboxingu, raper, nauczyciel, społecznik. Człowiek, którego bez przesady można nazwać WZOREM obywatela. Urodził się w biednym środowisku andrychowskich Romów. Od dzieciństwa towarzyszył mu uraz z powodu pochodzenia, stale ciągnęły się za nim wyzwiska sąsiadów i kolegów. Im był starszy i silniejszy frustrację z powodu odrzucenia wyładowywał na ulicy. Lubił się bić. Na szczęście rodzice zapisali go do szkoły karate w Andrychowie. Intensywne treningi nauczyły go opanowywać agresję i z ulicy przenosić ją na ring. Szybko okazało się, że ma wielki talent. Trenował róż- „Różne kultury ten sam człowiek” – czyli jak dostrzec braterstwo… 253 ne sztuki walki, w końcu zdecydował się na karierę kickboxera. I doszedł w niej do tytułu mistrza świata, jako pierwszy w historii tej dyscypliny Rom. Gerard Linder na karierze sportowej nie poprzestał. Razem z przyjacielem Michałem Jarczykiem siedem lat temu założył i prowadzi w Andrychowie szkołę kickboxingu – dla dzieci romskich i polskich. Obaj tworzą też inny duet – rapują i nagrywają swoje piosenki – Gerard po romsku, Michał po polsku. Autorytet, jaki zyskał dzięki wywalczonym tytułom wykorzystuje do pomocy Romom. W 2007 roku założył Małopolskie Stowarzyszenie Romów „Jamaro”. Reprezentuje niepiśmiennych Romów w urzędach, dba o polepszenie warunków ich życia. Burmistrz Andrychowa mianował Gererda Lindera asystentem do spraw romskich. Gerard pilnuje, by Romowie pracowali i chodzili do szkoły, a w zamian burmistrz pomaga im rozwiązać problemy mieszkaniowe. − Uważam go za wzorzec dla społeczności romskiej – mówi Jan Pietras, burmistrz Andrychowa. Gerard stara się przekonać także dorosłych Romów, żeby nie zamykali się w grupie i otworzyli na Polaków. Jest dla nich dobrym przykładem, bo sam jako pierwszy andrychowski Rom odważył się złamać stary zakaz i ożenił z kobietą spoza wspólnoty romskiej. Małżeństwem są już 12 lat i mają czwórkę dzieci, ale początki ich relacji były trudne. Ich rodziny nie od razu zaakceptowały ten związek. Byli też obiektem agresji ze strony polskiego marginesu, choćby andrychowskich skinów. Teraz na szczęście wszystko układa się dobrze. − Stosunki polsko-romskie są sprecyzowane – mówi Michał Jarczyk, przyjaciel i wspólnik Gerarda Lindera. – Obie strony są okopane. A Gerard z białą flagą wychodzi na środek pola między okopami i mówi – pogadajmy11. Jacek Milewski − (ur. w 1966.), współzałożyciel (razem z księdzem Jerzym Zawadzkim) i dyrektor jedynej w Polsce szkoły romskiej (Parafialna Szkoła Romska w Suwałkach), działającej od 1993 r. Autor publikacji i programów telewizyjnych o tematyce cygańskiej, świecki teolog. Jest też dziennikarzem i wieloletnim współpracownikiem oddziału Telewizji Polskiej w Białymstoku. W 2008 roku Milewski wydał zbiór poświęconych Cyganom opowiadań pt. „Dym się rozwiewa”. W październiku 2009 roku otrzymał za książkę nagrodę literacką im. Beaty Pawlak. Przyznawana jest ona za publikacje na temat innych kultur, religii i cywilizacji. Jury w uzasadnieniu wer11 http://uwaga.tvn.pl/26538,news,,walcze_dla_romow,reportaz.html [dostęp: 31.05.2014] 254 Ilona Żeber-Dzikowska, Elżbieta Buchcic dyktu napisało, że książka Milewskiego przedstawia „nieznany świat, który jest tuż, obok, na wyciągniecie ręki”. „W polskiej literaturze Romowie byli dotąd albo brudnymi żebrakami albo uwodzili śpiewem i tańcem przy ognisku. Książka Jacka Milewskiego jest bez wątpienia przełomowa, gdyż pokazuje Romów zupełnie inaczej: jako uczestników tej samej, «naszej» codzienności − przed telewizorem, ekranem komputera, w szkole i szpitalu. To opowieść o sąsiadach, a nie o obcych. A swoich sąsiadów znać wypada. Dlatego gorąco zachęcam do lektury” − stwierdził w recenzji „Dym się rozwiewa” prof. Waldemar Kuligowski, antropolog kultury UAM w Poznaniu, eseista i autor programów telewizyjnych12. Tożsamość Człowiek zawsze należał do jakichś grup. One kształtowały jego osobowość, budowały poczucie tożsamości. Współcześnie jest ich tak wiele, że w zamęcie codzienności rzadko uświadamiamy sobie przynależenie do nich. Mówiąc o grupach mam na myśli rodzinę, sąsiedztwo, społeczność lokalną, mniejsze i większe zespoły zawodowe, lecz oprócz nich istnieją również wielkie grupy, którymi są naród i państwo. Wszystkie wywierają wpływ na daną jednostkę kształtując jej osobiste „ja” czyli zbiór cech i określonych schematów zachowawczych. Gdy człowiek nie jest w wystarczającym stopniu świadomy samego siebie, swoich możliwości i ograniczeń, swoich aspiracji i pragnień wtedy zaczyna postępować w sposób niedojrzały, a w konsekwencji krzywdzi samego siebie oraz innych ludzi. Osiągnięcie dojrzałej tożsamości jest podstawowym warunkiem rozwoju człowieka i jego zdrowia psychicznego, gdyż tożsamość to centralna struktura naszej osobowości, która w decydującym stopniu wpływa na nasze zachowanie, na naszą hierarchię wartości, a także na nasz sposób przeżywania samego siebie oraz naszych kontaktów ze światem zewnętrznym. Wyróżniamy wiele rodzajów tożsamości: • tożsamość osobistą • tożsamość narodową • tożsamość kulturową • tożsamość. Mówiąc o tożsamości narodowej myślimy o identyfikowaniu się z danym krajem i narodem. Identyfikacja ta połączona jest ze szczerym oddaniem ojczyźnie oraz wyraża poczuciem odpowiedzialności za nią i goto12 http://pl.wikipedia.org/wiki/Jacek_Milewski_(pedagog) [dostęp: 31.05.2014] „Różne kultury ten sam człowiek” – czyli jak dostrzec braterstwo… 255 wością podjęcia się jej obrony (nie tylko w aspekcie zagrożenia wojną lecz również, a nawet przede wszystkim obroną słowną w sytuacji ubliżania jej) w szerszym znaczeniu rozumiana jako patriotyzm. Tożsamość narodowa to także poczucie odrębności narodowej. Odrębność ta w niewiarygodny sposób łączy jednostki czasem przyjmując formę faworyzowania „tego co swoje” a negowania wszystkiego co wykracza poza teren kraju (szowinizm). Poszukiwanie tożsamości przez nastolatków W dzisiejszym świecie pełnym chaosu ciężko jest odnaleźć drogowskaz, który pokierowałby życiem młodego człowieka, pokazał, gdzie iść. Konsumpcyjny styl życia i ciągła pogoń za sukcesem i pieniądzem spowodowały, że młodzi ludzie zapominają dziś o jakichkolwiek wartościach. Stały i niezmienny scenariusz: rano wstać, szkoła, nauka, krótki sen i... od nowa. Czy tak ma wyglądać życie młodej osoby? Nie, tak nie może być. To po prostu działanie schematyczne, jak tryby w maszynie, bez żadnego odpoczynku. Młody człowiek pragnie wyróżniać się z tłumu. Dąży do tego, by tworzyć nietuzinkowy wizerunek własnej osoby, różniący się zdecydowanie od innych. W tym celu młodzież podejmuje często działania przekraczające jej możliwości. Chce sobie, a przede wszystkim innym, pokazać, że jest niepowtarzalny i niezwykły. Przez takie postępowanie ukazuje jednak swoją lekkomyślność i brak realnej, trzeźwej oceny sytuacji, przez co młodzi sami siebie skazują na porażkę. W dzisiejszym świecie podstawowymi wartościami stają się pieniądz i dobra materialne. Czy więc wśród globalnego zmaterializowania młodzież może odnaleźć odpowiednie ideały? Wzory postaw i zachowań najczęściej wywodzi się z domu rodzinnego, rzadziej niestety ze szkoły i placówek oświatowych. Kłóci się to z przekonaniem, że największy wpływ na młode pokolenia mają media i pseudoprzyjaciele. Zakończenie Edukacja wielokulturowa, jest jednym z istotniejszych aspektów wdrażania polityki integracyjnej. Dlatego „Pedagogika międzynarodowa stała się nowym nurtem w naukach o wychowaniu, który w społeczeństwach wielonarodowych i wielokulturowych politycznie orientuje się nie tylko na pracę z cudzoziemcami, ale także z własnymi obywatelami, by wzajemnie uczyli się wobec siebie szacunku, tolerancji, wzajemnego i po- 256 Ilona Żeber-Dzikowska, Elżbieta Buchcic kojowego współżycia oraz wzajemnego kulturowego doświadczania bogactwa swoich kultur. Wychodzi się tu z założenia, że problemy rasizmu, skrajnego nacjonalizmu, nietolerancji, wrogości między narodami itp. można rozwiązać także na płaszczyźnie pedagogicznej”13. Ekspansja grup tożsamościowych stawia przed pedagogiką problem „oswojenia” różnonarodowości. Pedagogiczny kontekst zarysowanych wyżej zjawisk i problemów jest oczywisty. Pedagogika nie może pozostać wobec nich obojętna, jeśli pragnie posiadać realny wpływ na rzeczywistość społeczną i tożsamość młodego pokolenia14. Dlatego istnieje potrzeba zmiany sposobu myślenia Polaków o innych narodowościach. Zmiany te jednak nie zajdą z dnia na dzień , potrzeba do tego wkładu mnóstwa pracy i zaangażowania wielu gałęzi polskiej kultury i władzy. Jesteśmy społeczeństwem XXI wieku, społeczeństwem uznającym się za wysoce wykształcone i prowadzące życie na wysokim poziomie kulturowym. Powinniśmy więc zamiast zamykać się na „inność”, wychodzić jej naprzeciw. Kontakt z mniejszościami narodowymi może przynieść mnóstwo korzyści i mieć charakter rozwijający. Myślenie wiec o nich jako o intruzach zabierających nam Polakom ziemie i próbującym się wkraść w naszą polskość wydaje się być mało inteligentne i zacofane. Summary Multiculturalism, it is a phenomenon, which has always been with the humanity. The boundaries set by people, separating the different nationalities are exceeded, and the migration is often an attempt made to find a chance for a better life. There is a need to change the way the Polish people think about nationalities. However, it cannot happen immediately, the significant amount of work and commitment of many branches of Polish education, culture and local authorities are needed to reach such goal. The contact with the national minorities can bring a lot of benefits and have the character of the development. The mentioned, in this paper, issue of the identity, national differences is related to the emphasis of the human role through the prism of the respect of different cultures. among adult society and the younger generation. 13 14 B. Śliwerski, Współczesne teorie i nurty wychowania, Kraków 2004. B. Śliwerski, Problemy współczesnej edukacji, Warszawa 2009. „Różne kultury ten sam człowiek” – czyli jak dostrzec braterstwo… 257 Bibliografia Ficowski J. 1986: Demony cudzego strachu, Wydawnictwo Nisza, Warszawa Fudali I. 2010: Wielokulturowość na świecie i w wybranych państwach Unii Europejskiej. Drohiczyński Przegląd Naukowy, Nr 2 Kamiński A. 1982: Funkcje pedagogiki społecznej, PWN, Warszawa Kurcz Z. 1997: Mniejszości narodowe w Polsce, wyd. Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław Melosik Z. 2007: Teoria i praktyka edukacji wielokulturowej, Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków Nikitorowicz J. 2009: Edukacja regionalna i międzykulturowa, Wyd. Akademickie i Profesjonalne, Warszawa Paszko A.; Sułkowski R.; Zawicki M. 2007: Romowie na rynku pracy, MSAP UEK, Kraków Pilch T. 2000: O potrzebie dialogu kultur i ludzi, Wyd. Akademickie „Żak”, Warszawa Śliwerski B. 2004: Współczesne teorie i nurty wychowania. Oficyna Wydawnicza „Impuls”, Kraków Śliwerski B. 2009: Problemy współczesnej edukacji. Wydawnictwo Akademickie i Profesjonalne, Warszawa Szeląg A. 2007: Edukacja w społeczeństwach wielokulturowych, Wyd. „Impuls” Kraków Netografia http://www.ulicki.pomorzezachodnie.pl/wywiady/strony/kozlowski.htm http://forum.gazetalubuska.pl/ponizanie-t27160/page-7 http://uwaga.tvn.pl/26538,news,,walcze_dla_romow,reportaz.html http://pl.wikipedia.org/wiki/Jacek_Milewski_(pedagog) http://www.romowie.info/post/cyganski-karnawal-oczami-roma-i-gadzia/70 Dr hab. Ilona Żeber-Dzikowska − Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach, Instytut Biologii Zakład Zoologii i Dydaktyki Biologii. Zajmuje się współczesnymi problemami nauk społecznych, pedagogicznych, biologicznych środowiskowych, lokalnymi działaniami środowiskowoedukacyjnymi wśród szerokiego spektrum wiekowego dzieci, młodzieży i dorosłych. 258 Ilona Żeber-Dzikowska, Elżbieta Buchcic Dr Elżbieta Buchcic − Zakład Zoologii i Dydaktyki Biologii Instytut Biologii. Uniwersytet Jana Kochanowskiego w Kielcach.