Prezes Portu Gdynia pod lupą prokuratury
Transkrypt
Prezes Portu Gdynia pod lupą prokuratury
Prezes Portu Gdynia pod lupą prokuratury Wpisany przez z mediów środa, 06 lutego 2008 01:00 Prokuratura Rejonowa w Gdyni wszczęła dochodzenie w sprawie służbowej delegacji prezesa Portu Gdynia Przemysława Marchlewicza do Warszawy. Śledczy sprawdzą, czy prezes wyłudził delegację, aby udać się na kongres PiS. O sprawie napisaliśmy trzy tygodnie temu. Przemysław Marchlewicz pojechał 7 grudnia ub.r. do Warszawy służbowym samochodem marki Chrysler z kierowcą. Noc z 7 na 8 grudnia spędził w warszawskim hotelu Campanile, a nazajutrz udał się na kongres swojej partii - Prawa i Sprawiedliwości. Do domu wrócił na własny koszt w niedzielę. Wyjazd do stolicy i noc w hotelu kosztowały Port Gdynia 417 zł. Delegacji tej nie rozliczył jednak prezes Marchlewicz, tylko jego zastępca Paweł Stępień. Z dokumentów firmy wynika, że prezes był wtedy na zwolnieniu lekarskim, bo miał złamaną nogę. Przyznał jednak, że to on, a nie Stępień pojechał służbowo do Warszawy. - Początkowo jechać miał mój zastępca, ale kiedy okazało się, że jest okazja, by spotkać się z ministrem skarbu państwa, zdecydowaliśmy, że pojadę ja. Rzeczywiście, delegacji nie powinien rozliczać pan Stępień. To był błąd. Na kongresie PiS byłem przy okazji, to nie ma nic wspólnego z delegacją i bardzo ważną rozmową z ministrem - mówił nam prezes Marchlewicz. Zawiadomienie w tej sprawie do prokuratury przesłali anonimowi pracownicy Portu. Ta miesiąc temu zleciła policji sprawdzenie doniesienia. - Zebrany materiał dał nam podstawy do wszczęcia dochodzenia - powiedziała nam we wtorek Marzanna Majstrowicz, szefowa Prokuratury Rejonowej w Gdyni. Istnieje prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa, działania na szkodę firmy, podrobienia dokumentów i wyłudzenia delegacji. Zażądamy od Portu Gdynia oryginałów dokumentów i przesłuchamy osoby rozliczające delegacje. - Całą sprawę odbieram jako osobisty atak na mnie. Chodzi o to, żebym nie wygrał ponownego konkursu na prezesa Portu, który ma się niebawem odbyć usłyszeliśmy od Przemysława Marchlewicza. {loadposition art_zrodlo}{jathumbnail off} 1/1