Niewypłacalność w ujęciu płynnościowym – podstawowe problemy

Transkrypt

Niewypłacalność w ujęciu płynnościowym – podstawowe problemy
Niewypłacalność w ujęciu płynnościowym – podstawowe problemy
adw. dr Patryk Filipiak
Wprowadzona nowelą z 15 maja 2015 r. zmiana definicji niewypłacalności prowadzi do efektu
zgodnego z ekonomicznym ujęciem tego pojęcia, jego potocznym rozumieniem, jak również z
intuicjami wiązanymi z powszechnym jego odbiorem wśród przedsiębiorców. Zgodnie z art. 11 ust. 1
p.u. dłużnik jest niewypłacalny, jeżeli utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych
zobowiązań pieniężnych. Niewypłacalność rozpatrywana jest w dwóch ujęciach: płynnościowym (art.
11 ust. 1 p.u.) oraz zadłużeniowym (art. 11 ust. 2 p.u.). Stan niewypłacalności w ujęciu płynnościowym
to sytuacja, w której dłużnik nie jest w stanie spłacać swoich wymagalnych długów. Przyczyny utraty
płynności powinna tkwić w sferze ekonomicznej działalności dłużnika. Za niewypłacalnego nie może
być uznany ten, kto utracił zdolność z przyczyn psychofizycznych, technicznych lub jakichkolwiek
innych przyczyn nie związanych ze sferą gospodarczą jego działalności. Ustawodawca przesądził, że
stan braku płynności musi mieć charakter stały i definitywny. Nie może to być stan jedynie
przejściowy, krótkotrwały i odwracalny. Taki wniosek wypływa z pojęcia „utracił”, które implikuje
definitywność i trwałość stanu rzeczy. Trudności w praktyce może sprawiać ustalenie dokładnego
momentu, w którym następuje utrata zdolności. Dla oceny zaistnienia stanu niewypłacalności pod
rozwagę trzeba wziąć aktualną wartość zobowiązań wymagalnych oraz płynnego majątku dłużnika, do
którego zalicza się: środki pieniężne, zapasy dające się upłynnić w krótkim czasie oraz ściągalne
należności krótkoterminowe, których termin zapłaty zapada w najbliższym roku.
Strona 1 z 1