P. Redpath - International Etienne Gilson Society

Transkrypt

P. Redpath - International Etienne Gilson Society
Przyszłośćcywilizocii Zochodu
Peler A. Redpo
ll
Wrześnio 200l
i ,,duch" Awerroeso
l ! września2oo1 jest dniem, kt ry pozostanie na zawsze
historii. Kiedy Amerykanie zastanawiają
! I * amerykanskiej przyczynarni
zvłiaq,anycn. z niąvłydarzen,
I l się nad tą datą i
pomyŚli o Polsce i dacie
prawdopodobnie
niewielu z rrich
Jan III Sobieski i jego
chrzeŚcijanska armia powstrzymali wielkie siły muzułmanskie
11 wrzeŚnia 1683 r', kiedy to krol Polski,
przed zdobyciem Wiednia. Pomimo tego, z perspektywy czasu,
właśnieta druga jest datą o większym historycznym znaczeniu.
Wspominam tę datę, 11 września, z powodu jej symboliki. Podczas gdy wielu Amerykanow na przestrzeni długiego okresu nie
miało dużego zrozurnienia dla znaczenia symboli, to nigdy nie
lmożna było tego powiedzieć o katolikach jako takich czy też, jak
podejrzewam, o Polakach. Być rr'oże rnuzwłmanie świadomi tej
historycznej daty wybrali ją właŚnie, ze względu na jej religijny
symbolizm. Podobno, kilka dni po zamachu, ,,The Wall Street
Journal'' podał, że w starozytnej tradycji chrześcijanskiej uważano ją za faktyczną datę narodzin Chrystusa. Widocznie w celu
zrownoważenia poganskich saturnaliow KoŚcioł przesunął ją na
grudzien. Czy to przypuszczenie jest prawdziwe, tego nie wiem.
Jeże|i prawdziwe, to świadomoŚć obu dat nadałaby atakowi terrorystycznemu wyj atkowe, symbolic zrre znaczenie religij ne I .
1. oziękuję mojemu przyjacielowi Jamesowi Maroosisowi za przypomnienie mi
ponadczasowego znaczenia tej daty. Zob. H. Belloc, The Great Heresies,
Rocldord, Illinois: Tan Books and Publishers, 1991
ward, 1938), s. 71.
43
(I
wyd. London: Sheed &
ll
Peler A. Redpolh
Jakkolwiek przedstawiałaby się sprawa Świadomości tej daty
w umysłach muzułmanskich terrorystow, namysł nad jej symbo-
liką daje nam okazję do zastano'"vienia się i dokładniejszego
zrozumienia aktualnej konfrontacji sił, kt ra w sposob dramaty-
czny dokonuje zmiany naszego świata'Moim zdaniem u podstaw
tego konfliktu znajdują się fundamentalizmy, znajduje się g1obalna walka skrajnego fundamentalizmu islamskiego, walczącego przeciw temu, co uznaje on zawojujący fundamentalizm politycznego systemu zacŁ'odniego zŁa.
Podczas gdy można zasadnie mowić, że terroryŚci zaangażowani w samobojcze zbombardowanie Światowego Centrum
Handlowego byli fanatykami religijnymi, zelotami, to myŚlę, że
wielu Amerykanow naiwnie wierzy, że nienawidzą oni nas,
Amerykanow, ponieważ zazdroszczą nam naszych wolności. Jest
to tylko częśćprawdy. Myślę,ze wielu muzułmanow widzi w ame_
rykanskiej kulturze cośinnego, co ich niepokoi: system zła, ktory
według nich reprezentuje i promuje wspołczesne chrześcijanstwo
i judaizm: świecki,permisywistyczny fundamenta}izrn, ktory oni,
przeważnie błędnie, ale z jakimśuzasadnieniem, utożsamiają
z całym zachodnim porządkierh politycznym, a więc czysĘm złem'
W wykładach, ktore wygłosiłem w KUL, naszkicowałem moje
ogolne rozumienie rozwoju nowożytnej urnysłowoŚci zachodniej,
począwszy od poźnego średniowiecza, przez reflesans, aż po
okres XVII i XVIII stulecia, ktory w historii intelektualnej
Zachodu błędnie określono mianem ,,oŚwiecenia''. W ewolucji
rrowoĄltnej umysłowościzachodniej odnalazłem pewien trend
myślowy, ktÓry swymi korzeniami sięga XIII wieku, ałłaszcza
nauczania muzułmanskiego myŚliciela A^Iar'ego Awerroesem'
Pr bowałem rownież pokazac, w jaki sposob z powodu bra.ku filozoficznego doświadczenia renesansowi poeci i retorzy przekazali
nowożytnościtę awerroistyczną umysłowośćw formie spirytua|izrl:u, soIistyki i fundamentalizmu, ktore to zachodni myśliciele
często rnyląz filozofią. Nowozytni myśliciele, jak Rousseau, Kant,
Hegel i Marks są głownymi przykładami tego fundamentalizmu.
Dokonując tych stwierdzen, podejrzewam, że mogłem wprawić
częŚć słuchaczry w zakłopotanie' Jeżeli jesteściechoć odrobinę
podobni do moich amerykanskich studentow, to podejrzewam, że
44
wrześnio 200l i ,,dutlr" Awerroeso
prawdopodobnie zastanawiacie się nad tym, co tutaj robicie.
Często dla wielu ludzi samo słuchanie o filozofii jest jak słuchanie obcego języka.Natomiast słuchanie kogoŚ, kto mowi o filozofti w języku obcym, musi być podwojnie trudne, nlłłaszcza
kiedy wiosna stoi tuż za progiem.
Mimo to, biorąc pod uwagę aktualne sąsiedztwo ze światem
muzułmanskim, atakże zaangażoulanie Waszego narodu w obronę Zachodu i katolicyzmu przed najazdem muzułmafrskim
i marksistowskim systernem politycznym, stworzonym przez
oświecenie, myślę,Że to, co mam do powiedzenia, rnoże mieć wyjątkowe znaczerlie dla polskich studentow, jak i dla zrozumienia
przy szło ścikultury zachodniej.
W znanej ksiąźce pt. JednoŚć doświadczenia fiIozoficznego,
wielki historyk filozofii Etienne Gilson formułuje dwie mądre uwagi
na temat Wpłylvu sposobu naszego myślenia na sposob naszego
wybierania.
W pierwszej Zauważ'a, że my _ ludzie - myślimy, biorąc pod
uwagę to, co możemy, a nie to, co chcemy. Ma tu na myŚli, że możemy dowolnie prÓbować ustalać abstrakcyjne zasady kierujące
Ęciern, ale kiedy sprobujemy zastosować je w iyciu, to życie nie_
koniecznie będzie z narni wspołpracowac. Nasze zasady często prowadzą do konsekwencji, ktorych nigdy nie bylibyśmy w stanie
przewidzieć i ktorych nigdy byśmynie zaakceptowali. Marksizm
jest tego dobrym przykładem. Zasady tego systemu politycznego
oderwały się od utopijnych rnarzen Karola Marksa, a w konsek_
wencji nie doprowadziły do tego, co on sobie vłyobrażał.
Druga mądra uwaga Gilsclna mowi, że ,,ftlozofta zawsze grzebie tych, ktorzy zajmują się jej grzebaniem''. Gilson ma tutaj na
myŚli, że pierwszym przedmiotem, ktorym zajmuje się filozofia,
jest natura samych rzeczy. Mylić się co do natur rzeczy nie jest
niczyrn dobrym, ponieważ sposob, w jaki zachowują się poszczego7ne rzeczy, podaia za naturą kazdej z nich. Znaczy to, mowiąc
dokładniej, że my _ ludzie - nie możemy poradzić sobie bez filozofli. Postępować bez filozofii, to probować postępowac bez
jedynej formy ludzkiego rozumowania, kt ra zdolna jest zrozumieć zachowanie się rzeczy na podstawie tego, co rzecz mowi
nam o sobie2.
2. zob. E.
Gilson, Jednośćdoświadczenia fiIozofrcznego' tłum. Z' Wtzeszcz,
Warszawa 2001.
45
Peler A. Redpolh
Uprawianie filozofii bez odniesienia do natury rzeczy, jako
miary ludzkiej prawdy, pozostawia filozofię bez właściwegodla
niej przedmiotu i sprawia, że nie moze ona spełniać swojego zadania. A to prowadzi do katastrofy, poniewaz umysłowy stan, ktory
wywołujemy postępując w ten sposob, nie jest fttozoftą' Jest to
fantazja, poezja lub najgorsza w swoim rodzaju pusta retoryka.
Skoro nie możemy Ęc dobrze bęz ft(ozofii lub jakiejśnadrzędnej mądroŚci, a ft(ozofia nie rnoże byc sobą bez odniesienia do
natury rzeczy, więc kiedy nie rozumiemy poprawnie natury samej filozofii i kiedy przypuszczalna fi'lozofia, ktorą uprawiamy,
nie respektuje natury rzeczy, wtedy, jak uczy nas historia,
zawsze wprowadzamy rv miejsce filozofii taką lub inną formę fantazji' jakiśrodzaj fundamentalizmu i sceptycyzmu: jakieŚ utopijne marzenie.
Tego właŚnie dokonał hiszpanski myślicielmuzułmanski
Awerroes w XII wieku w książce pt. o harmonii między religią
i filozofią' w XII stuleciu, tak jak dzisiaj, islamski Świat był pełen
intelektualnych niezgodnoŚci co do własnych zasobow rozumu
i objawienia. W tym niewielkim dziełku Awerroes probował
ochronić filozoficzny umysł przed wpływami teologow poptzez
rozroŻnienie trzech rodzajow ludzkiego umysłu i trzech odpowiednich stopni i zakresow ludzkiego pojmowania, uczenia się
i nauczania ,jednej i tej samej prawdy"3'
I. najbardziej prawdziwy i abstrakcyjny umysł filozofa, ktory
pojmuje, uczy się i naucza tej prawdy w absolutnym sensie,
w jej ukrytym, wewnętrznym znaczeniw, na drodze
wnioskowania koniecznego
2. mniej prawdziwy i symboliczny umysł dialektyka i teologa,
ktory chwyta tę prawdę w jej zewnętrznym, wyobrerżeniowym,
symbolicznym znaczeniu na drodze wnioskowania praw;
dopodobnego;
i wierzący umysł, ktory pojmuje jedną i tę samą
prawdę poprzez wyobraŹnię, uczucia i oratoryjne argumentya.
3. religijny
Averroes,
on the
Harmony of RelĘon and Philosophy, tłum. George
F' Hourani, London: Luzac, 1967. Zob. także Platon, Pałistwo, VI' 509D-51lE.
E. Gilson, Historia lilozolii chrześcijanskiej w wiekach średnich, tłum.
S. Zalewski, Warszawa 1987, s. 2la-2I9.
Ą6
l
l
wrześnio200l i ,,duch" Awerroeso
Gilson utrzymuje, że Awerroes uwa:żał,,Koran za Samą prawdę''. Awerroes twierdził, że Koran ,,posiada zewrtętrzne i symbo-
liczne znaczenie dla niewykształconych, natomiast wewnętrzne
i ukryte Zt:aczerlie dla uczonych". Poza tym uważał,że prawdziwe znaczenie objawienia jest jego znaczeniem najwyższym.
Najwyższe znaczenie Koranu było jego znaczerLiem fi|ozoficznym. Wedłu g Awerroe sa prawda f|rozoftczna j e st,,naj wy ższy rn
typem ludzkiej prawdy". Znaczy to, że:
1. ludzka prawda jest najwyższym typem prawdy koranicznej,
2. najwyższy typ ludzkiej prawdy jest filozofią,
3. fllozoficzna prawda jest obecna w sposob ukryty w Koranie,
4. tylko filozofowie potrafią jąrozpoznać.
Nie ma potrzeby dodawać, że poglądy Awerroesa godzlły
w członkow muzułmanskiego kleru, wywołując jego oburzenie.
Świadomie czy nie, to, co powiedział, stwierdzało, że żadna boska
prawda nie istnieje, żadna prawda nie istnieje, ktora przekraczałaby możliwościumysłu fllozofa, a mowiąc dokładnie,
jedynie filozofowie chwytają prawdę, ktora istnieje w rzeczach.
Tak twierdząc, Awerroes zaprzeczył rea|nościtajemnicy, tajemniczej prawdy i błędnie pojął naturę filozofii i naturę samych
rzeczy. Jest przecież jasne, że nie musimy byc ftlozofami, aby być
w stanie rozpoznac prawdę. Zwłaszcza gdybyśmy oparli się na
twierdzeniach nowożytnych i wspołczesnych filozofow jako standardzie prawdy, wtedy zna\eż|ibyśmysię naprawdę w opłakanej
sytuacji. Stąd, jeślicośpowinno być dla nas wszystkich oczywiste, dla nas Żryjących w czasach, w ktorych duchem oświecenia
targają konwulsje Śmierci, to właśnieto, że ten wszechŚwiat jest
naprawdę tajemniczym miejscem.
Skoro Awerroes pomylił się co do natury filozofii i natury rzeczy, to rÓwnież i proby uĘctajego myśliw celu zrozumienia zachowania rzeczy w konsekwencji doprowadziły do klęski. Stało
się tak kilka wiek w poźniej, kiedy to następcy Kartezjusza
nieświadomie zastosowali awerroistyczne zasady we własnych
pr bach realizacji kartezjanskiego marzenia. To z kolei dało Zachodowi mordercze systemy polityczne rtazizrna, f.aszyzrnu
i marksizmu' rozpowszechnioną nowoczesną nienawiśćdo kato4t
l
Peler A. Redpolh
i judaizmu' W
pewnym sensie, myŚlę, że terr duch
Awerroesa wspomogł realizację ataku na Światowe Centrum
Handlowe 11 wrzeŚnia 2ool r'
Przynajmniej w tych uczelniach, ktore zachowuja jakieśpozory wyższego wykształcenia, niekt rzy studenci mogliby się dziwić, dlaczego muszą ciągle studiować f1l.ozoftę nowoĄltną, uczyć
się na temat myŚlenia jakiegoś zmarlego w XVII w. filozofa typu
Kartezjusz. Powod jest prosĘ. Myślimy,kierując się tym, czym
możemy, a nie tym, czym chcemy. Jest to fakt spowodowany uwarunkowaniami kulturowymi, jak i indywidualnymi skłonnościami.
Rodzimy się w kulturzn iw okresie naszej młodościwchłaniamy do
umysłow sposoby myŚlenia, ktore często są zasadami utopijnych
marzycieli przeszłości.Nieświadomie to, co było ich utopijnym
marzeniem, staje się przeżywanym przezrras koszmarem. Polacy,
jak myślę,znają to dobrze. Amerykanie' mam nadzieję, zaczynają
licyzmu
się tego uczyc.
Kartezjusz jest doskonałym przykładem utopijnego matzyciela. W XVII w' miał nadzieję, że oddzieli wpływ animizmu, sceptycyzmu, objawioną teologię i przesąd od fizyki, że przekształci
firykę w naukę praktyczną, zależną od zasad matematyki.
Probował tego dokonac, uważając ludzką naukę za system jasnych i wyraźnych idei, ukrytych w zakamarkach ludzkiego
umysłu; ktore uchwycić może jedynie filozof. Podobnie jak
Awerroes, KarteĄusz zredukowałkażdą prawdę do prawdy ludzkiej, do prawdy, ktorą my - filozofowie - rnożerny uchwycić czysto ludzkim umysłem, pod warunkiern że myślimy systematycznie. Konsekwencje zasad Kartezjusza są jasne, nawet jeślion
sam jasno ich nie wyraził' Zwykły człowiek oczywiście nie jest
w stanie myślećsystematycznie, podobrrie też żaden teolog. A to
z tej racji, że ich obu wyprowadza na manowce własna vłyobrłżnia i niezdolnośćdo myśleniawedług czystego rozumu.
Niestety, Kartezjusz przekonał sobie wspołczesnych, że aby
myŚleć w sposob naukowy, musimy myślećw spos b systematyczny o naszych własnych ideach, ktore są jedyną tzeczą, ktorą
zrramy. Po nim utopijne marzenie utworzenia nauki na wzor systemu zaczęło Ęć własnym Ęciern w jego następcach, ktorzy
w nie uwierzyli, choć uważali, że Kartezjusz nie zdołałgo zreali48
l
wlześnio 200l i ,,duth" Awerroeso
zować. Moim zdaniem żaden z tych myślicieli, włączając w to
Kartezjusza, nie był filozofem. Uważam, że wszyscy oni byli fundamentalistami takiego lub innego rodzaju. Nie religijnymi fundamentalistami, ale fundamentalistami zsekulary zowanymi. Byli
ludźmi, ktorzy sztywno trzymają się prawdy o wyobrażonych bytach bez żadnego racjonalnego uzasadnienia dla takiego postę_
powania.
odrzucając skrajny sceptycyzm, cała ludzka wiedza i nauka
zaczyna się od sądow na temat rzeczy, ktore znamy w spos b
ocąrwisty i kt rych nie poddajemy pr bie. Z kolei cała nauka
fizykalna, etyka i nauka polityczna chcą rozpoczynac od aksjo_
mat w i postulatow, od twierdzeri, ktore uznają za prawdziwe,
ale prawdziwości kt rych dyscypliny te nie potrafią racjonalnie
obronić. Bez jakiejśnauki uzasadniającej te twierdzenia' wszystkie nasze naukowe, moralne i polityczne przekonania opieĄą
się na snach, objawieniu, Iideizmie, sofistyce, poezji lub dekonstrukcyjnej, zsekularyzowanej teologii.
Kartezjuszowi nie udało się podać racjonalnego uzasadnienia
dla swoich przesadzonych twierdzen, że nauka jest systemem
jasnych i wyraźnych idei, ukrytych w zakamarkach jego umysłu.
Kilku myŚlicieli sympatyzuj4cych z jego pomysłem probowało
zadnowaćjego pojęcie nauki jako systemu jasnych i wyraźnych
idei, probując rownocześnieracjonalnie to uzasadnić' Wielu
myślicieli wplątanych w to przedsięwzięcie jest doskonale
znanycln studentom filozofii: Lelbniz, Spinoza, Malebranche,
Locke, Berkeley, Hume, Hobbes, Rousseau, Kant, Hegel, Markss.
Moim zdaniem najważniejszym z grona tych myślicieli był
Francuz, Jan Jakub Rousseau. Probował on ocalić marzenie
Kartezjwsza o uzasadnieniu pojęcia nauki, jako systemu jasnych
i wyraŹnych idei, przez częŚciowe odstąpienie, a następnie rekonstrukcje kartezj anskiego projektu. Rousseau zachował marzenie
Kartezjusza o połączeniu wszystkich nauk wokoł systemu jasnych i wyraŹnych idei' odstąpił jednak od kartezjafrskiego
twierdzenia, że system ten jest nam dany w całości,w sposÓb
5
Na temat szczegolowej krytyki prob naprawy -systemu" kartezjanskiego zobP. Redpath, Masquerade of the Dream Walkers: Prophetic Theolog;r ftom the
Cartesians to Hegel, Amsterdam-Atlanta: Editions Rodopi, 1998.
49
ll
Peler A. Redpolh
jasny i wyrażny w ukrytych zakątkach naszego umysłu. W tym
miejscu Rousseau twierdził, że t:worzenie nauki jako systemu
jest przeznaczeniern rodzaju ludzkiego, ludzkim projektem,
ostatecznym celem oświeconych ludzi, ktory realizujemy poprzez
odpowiedź na wezwanie naszych sumien do porzucenia uwsteczniających sposobow myślenia na drodze rosnącej tolerancji
wobec wsąlstkich rożnic, ktore istnieją w obrębie ludzkości.
Dzisiaj to jest to, co my, na amerykanskim Zachodzie, ogolnie
rozumiemy przez,,postęp"
W moim przekonaniu to pojęcie postępu jest utopijnym marzeniem, pozostałoŚcią myśliAwerroesa, ptzekazaną przez
Kartezjusza Janowi Jakubowi Rousseau i nowożytności:mitem
nieuniknionego postępu czy też umysłowego rozwoju od nieoświeconejreligii do oŚwieconej nauki na drodze postępowego
umiłowania wszystkich ludzkich rożnic.
Moim zdaniem to utopijne marzenie w żaden sposob nie jest
istotne dla kultury zachodniej. Jest to nieuporządkowany, fundamentalistyczny, wojujący duch oświecenia' jest to ostateczna
podstawa systemu, ktory jest właściwymprzedmiotem nienawiŚ_
ci ze strony fundamentalistycznych terrorystow islamskich.
Bardziej niż jakikolwiek inny nowożytny intelektualista,
Rousseau urzeczywistnił to rnarzenie w swojej klasycznej pracy
pt. EmiI, czyli o wychowaniu, w ktorej zaszczepiał w samo centrum zachodniego umysłu te obecnie sławne na Zachodzie idee,
jak ,,postęp", ,rorwoj'', ,,tolerancja'', aby wyjaŚnić, jak z idei
uprzednich, wielorakich i ciemnych dochodzi do powstania
nauki, jako systemu idei jasnych i wyraźnych.
Książka Rousseau jest bajką, w ktorej Emil, czyli abstrakcyjny
człowiek, całkowicie wyłania się z siebie i wchodzi w system
oświeconej nauki. Emil dokonuje tego w trzech etapach pod
naciskiem głosu sumienia, ktory pcha go ku rozwojowi od
całkowicie samolubnego i emocjonalnego z;llłierzęcia, poprzez
tolerancję zataczającą coraz to szersze kręgi, aż po istotę całko_
wicie moralną, obywatelską, oświeconą i bezinteresowną.
W Emi]u Rousseau artykułuje szczegołowo ukształtowanie
natury prawdziwego nauczyciela ludzkości, niepospolitego
i abstrakcyjnego człowieka, ,,dziecka oświecenia i czystego rozu.
wrześnio200l
i
mu''. Przypuszcza|nie głos sumienia zT\L|sza Emila, to jest
ludzkość,do wyjścia z siebie, objawienia siebie i stania się nauką
jasnych i wyrażnych idei6.
Rousseau utrzymuje, że sumienie jest sposobem mowienia:
wyrocznią lub głosem, BoĘm głosem, wolnościąsłowa, aktem
wyjawiania, za pomocą ktorego system natury wprowadza Emila
w coraz wyższe stadia umysłu, podobne do trzech poziomow
umysłu u Awerroesa.
Najniższe stadium świadomoŚci umysłowej przypuszcza|nie
istnieje, jest nim stadium ludzkiego instynktu, ktoremu u Awerroesa odpowiada całkowicie wyobrażeniowy i emocjonalny po_
ziom zwykłego człowieka wierzącego, przekonyvanego jedynie za
pomocą oratoryjnych argumentow. Na tym poziomie rozwoju
umysłowego pojawia się Boży głos i przemawia do naszych ciał
jako ślepy ludzki instynkt.
Drugim etapem umysłowego rozwoju dla Rousseau jest stadium moralne. To odpowiada awerroesowskiemu drugiemu stadium symbolicznego umysłu dialektyka i teologa' Tutaj Boży głos
przemawia do ludzkiego ducha po raz pierwszy, choć w sposob
jedynie zdawkowy.
Sciśle rzeczbiorąc, Rousseauuważa, że istnienie sumienia nie
może poprzed'zać istnienia wiedzy i rozumu. W swojej pełni sumienie pojawia się w momencie, kiedy docieramy do obywatelskiego stadium całkowitego oświecenia.To odpowiada u Awerroesa najbardziej prawdziwemu i abstrakcyjnemu umysłowi filozofa, ktory pojmuje, uczy się i naucza prawdy w absolutnym sensie, w jej ukrytym znaczeniu wewnętrznym, poprzez roz|lrnowanie demonstratywne (dowodowe\. Zanim ludzkoŚć osiągnie to
stadium, Rousseau utrzymuje, że to, co my nazywamy sumieniem, jest prymitywnym, jakby mechanicznym zdĘaniem po
omacku ku ludzkiemu dobru. Tylko oŚwiecony system idei może
sprawić, że sumienie powstanie, ponieważ nieoświecone idee
(1) są ciemne i niewyrażne oraz (2) nie mogą wydać słyszalnego
dźwięku. Rousseau twierdzi, że to one generują fałszywą wrzawę
fanatykow' Natomiast przed oświeceniemw sumieniu nie było
żadnego głosu.
6.
P. Redpath, Masquerade of the Drean Wa]kers, s. 93. Zob.
Rousseau, Errł7.
50
duch" Awerroeso
5l
r wnież J. J
Peler A. Redpolh
Tak więc, według Rousseau, przed wiekiem oświecenia rasa
ludzka nie posiadała żadnej Świadomości sumienia. Należałoby
objąć tym Św. Franciszka, Mojżesza i Mahometa, ponieważ sumienie nie może istnieć przed zaistnieniem wiedzy i rozumu. Te
z kolei ujawniły się dopiero po Kartezjuszwirozwinięciu oŚwieceniowego rozumu. Przedtem to, co my rraaryamy sumieniem było
prymitywnym, samolubnym, pozaświadomym zdążaniem po
omacku ku ludzkiemu dobru, i - jak możemy się domyślaćcechowało zar wrro całą prehistorię, jak i średniowiecznego katolika, żyda lub muzułmanina. Rousseau uważa, że ,,tylko
oŚwiecony system idei może przycz1lnić się do powstania sumienia, ponieważ nieoŚwiecone idee są ciemne i niewyraźne. Jako
takie nie są w stanie wydać sĘszalnego dŹwięku. one generują
wrzask fanatykow"T.
W rękach Rousseau filclzofia i metafizyka redukują się do poziomu moralnego projektu, do systemu uczuć zwanego ludzkim
duchem, do odkrycia dokonanego w księdze moralnej natury.
Z kolei księga moralnej natury zostaje zredukowana do głosu
sumienia, BoŻego głosrr, tak jak sporadyczna przyczyna historyczna do ujawnienia siebie, jako impet naszego ducha w kierunku powstawania, postępu i rozwoju, w miłoścido ludzkoŚci,
najwyższego ludzkiego dobra i prawdziwej sprawiedliwoŚci.
,,odtąd wszystko, co przeciwstawia się wydawaniu głosu oświeceniowego sumienia, tym samym przeciwstawia się obowiązkowi,
tolerancji, sumieniu jako takiemu, prawdziwej iudzkiej miłości
i sprawiedliwoŚci, or'az wezwaniu do miłościludzkości jako naj-
dobra ludzkiego'''8
Rou sseau utrzymyr,vał, że o bowią zek wy m'aga tole ran cj i religij nej. W praktyce znaczyło to dla niego, że obowiązek wymaga od
nas pojściaza religią naszego kraju, z jednym głownym
wyjątkiem. Rousseau zdefiniował sumienie jako głos miłości
ludzkiego dobra. A ludzkie dobro określiłjako miłośćludzkości.
Miłośćtę zr wna| ze sprawiedliwością' Stąd z samej definicji,
wy ższego
P Redpath'
Masqu erade of
Emil, s.289-29L.
P
th e
Dream Wa]kers, s. 95. Zob. td<że J'J . Rousseau,
Redpath, Masquerade of the Dream Walkers, s. 96. Zob. także J. J. Rousseau,
Emil, s.289.
52
religii czyjegośkraju - według niego _ nie obejmuje dog_
"miłość
matow przeciwnych dobru moralnemu"g' Przeciwne takiemu
dobru moralnemu byłyby dogmaty, ktore utrzymują, ze miłoŚć
ludzkości nie jest najuryższym ludzkim dobrem. Dlatego nale_
żałbydo nich dogmat, zaktoryrn opowiedziałby się każdy świadomy zyd, chrześcijanin czy muzułmanin. Jednak takie religijne
pojęcia Rousseau vwaŻaŁ za wrogie w stosunku do dobra moral_
nego, nietolerancyjne, nietolerowalne i przeciwstawne głosowi
oświeceniowego sumienia' w jego stawaniu się naukowym systemem jasnych i vłyraźnychidei.
Ponadto Rousseau utrzymywaŁ, że byc oświeconym, znaczy
byc ,szczerym wobec Samego siebie''lo. Twierdził, że dopoki religia służyBogu w sposob ,,odpowiedni", dopoty jest poprawna
i szczera. Przez odpowiednią służbęrozumiał on służbęposłuszną wobec Boga, służbę,ktora pcllega na ,,istotnym nabożenstwie'',
na ,,nabożenstwie serca''11. Krotko mclwiąc, na ,,służbieoświeceniowemu sumieniu jako głosowi ludzkości"12.
Rousseau uważ.ał,że takie nabożenstwo konstytuuje naturalny
ludzki postęp irozlxł j. Taki roavoj jest po prostu wydobyciem głosu
z księgi natury, ktory jest wolną i kreatywną mową sumienia, własnym głosem Boga, wynurzającym się w kolejnych stadiach.jako
prawdziwa ludzka miłośći sprawiedliwoŚć' Stąd też Rousseau
utrzym5rwał, że istnieje jedna księga ,,otwarta przed oczami Wszy_
stkich: jest nią księga natury. To z tej księgi uczę się służyći oddawać czeŚć boskiemu Autorowi. Nikt nie może się wymowić od jej
cz5rtania, ponieważ przemawia ona do wsz,ystkich ludzi językiem'
ktory jest zrozumiały dla wszystkich umysłov/'l3.
Rousseau uważaŁ, że cąrtając tę księgę w sposÓb medyta_
Cyjny, rasa ludzkarnoŻe dojśćdo swego ostatecznego, obywatel-
9. J. J. Rousseau, Emi], s' 285'289, 308-310. Zob' rcwnież P.
10.
1
i.
t2.
t3.
Redpath'
Masquerade of the Drean Walkers, s.96.
.I. J Rousseau, Emi], s. 310-311. Zab. także P. Redpat}r, Masquerade of the
Drean Walkers, s. 96.
J' J' Rousseau, Emi], s. 306_309. Zob. także P. Redpath, Masquerade of the
Dream Walkers, s. 96.
P. Redpath, Mastluerade of the Dreatn Walkers, s. 96.
J. J' Rousseau, Emi], s.306-309. Zob. także P. Redpath, Masquerade of the
Drean Walkcrs, s. 96.
53
Peler A. Redoolh
skiego stadium, do wieku entuzjastycznego samorozwoju. W sta-
dium tym osiągnęlibyŚmy dojrzale rozwinięte indywidualne
istnienie
i
przeżrywalibyśmy własne życie kierowani oŚwieceniowym sumieniem i rozumem.
Moim zdaniem ,,filozofia" Rousseau to niewiele więcej niż
fundamentalistyczny spirytualizm, przeszczepiony na marzenie
Kartezjusza o nauce jako oświeconym systemie idei. W systemie
Rousseau takie moralne i polityczne pojęcia, jak głos sumienia,
rozvłoj, postęp i tolerancja, przejmują funkcje zasad metaftzyczny ch, uzasadniaj ąc j e go fu ndamentalistyczne przekonanie, że
systematyczna nauka jest boskim projektem, ktory konstytuuje
ludzkie przeznaczenie. W ten sposob metafizryka i filozofia stają
się utopijnymi projektami politycznymi rozentuzjazmowanej
wyobtażni poetyckiej, przechodzącej w system atyczną samoświadomoŚć naukową drogą postępowego projektu oraz konfliktu z jej
własnym emocjonalnym samoobjawianiem i rozwojem, drogą
tego samego rozentuzjzlzmowanego ducha, ktory zjawia się ponownie u Kanta, Hegla, Marksa i ich uczniowla.
Uważarn, że to przez wpływ myśliRousseau wspołczeŚni terroryŚci muzułmanscy widzą ducha Awerroesa w zachodnich
pojęciach postępu i rozwoju. Towarzyszy im mylne przekonanie,
że pojęcia te są istotnymi elementami amerykanskiej myśli politycznej, zachodniego kapitalizmu, wojującego chrześcijanstwa
i judaizmu, ktore według nich trzrymają Islam jako zakładnika,
osłabiając go jednocześnie. Te zasady konstytuują system zła,
ktory oni starają się teraz niszczyć.
owszem, w pewien sposob Zachod mogłby dzisiaj przyczynić się
do utrzymania Islamu w roli zakładnika. Jeślijednak tak czyni, to
nie ma to nic wspolnego z chrześcijanstwem, judażmem, zachodnim kapita|tzmem czy zasadami amerykanskiej myŚli politycznej.
W rzecrywistości żadenztych czrynnikow nie stanowi istotnego elementu systemu oŚwieceniowego, ktory jest znienawidzony przez
islamskich terrorystow. Ani też oświeceniowy system nie jest istotny dla żadnego z nicl;.. oświeceniowyfundamentalżm, jego sys14.W celu dokładnej i szczegołowej obrony tezy,że ci myŚliciele w sposob istot-
ny powtarzają nauczanie Rousseau zob. moją krytykę Lessinga, Kanta i Hegla
st Masquerade of the Dream Walkers, s. 66-229.
54
Il
wrześnio 200l i duch" Awerroeso
tem, jest tak samo wrogi judaizmowi i chrześcijanstwu,zvłłaszcza
katolicyzmowi, jak też kapitalizmowi i jego zasadom. Nienawidzi on
kazdej religii obj awionej, poniewa":ż Zaprzecza istnieniu taj emnicy.
Jest wrogi wobec kazdej religii, ktora nie u.znaje w nim miary
najwyŻszej prawdy. Nienawidzi on jakichkolwiek innych zasad,
ktore powoduj ą prawd ziw ą tw or czo ść,przed siębiorczo Ść i myślenie
poza jego systemem.
oświeceniowy fundamentalŁm jest zbędnyrn i zarazern niszczycielskim przyrostem do zasad zachodniego credo, ktore odziedziczyliŚmy po starożytnych Grekach i średniowiecznym chrześcijanstwiets. System ten wygenerował faszyzm, rvazlzm i marksżm
jako utopijne tęsknoty za kontynuacj4 niepowstrzymanego postępu
zabsolutyzowanej nauki. W okresie kilku ostatnich dekad
doprowadził on amerykanską kulturę i znaczną częścZachodu do
takiego osłabienia, że nasza duchowa slła zaczĘła załam5rwać się
pod jego fundamentalistycznym ciężarem..'; doprowadztł też do
tego, Że fundamentalisĘczni terroryŚci muzułmanscy bezrozumnie
poświęcilid1a niego swoje zycie' Mordując tysiące niewinnych ludzi
11 wrzeŚnia 2oO1, nieświadomie wzmocnili oni duchową siłę
Zadnodujako całości.Jednak zupełnie bez analogii do ducha krucjat chrześcijanskich, powtornie rozpallli na Zachodzie ducha
Awerroesa i utopijne marzertie, że ostateczrue przeznaczenie
Zachodu musi być zręalizowane w duchu krucjaty zabsoluĘ_
zowanej nauki.
(tłum' ks. Paweł Tarasiewicz)
Summory
September I
I ond lhe ,,spitil" ol Averroes
Belrind the conflirt of September
ll,
2002 it lies o globol fight of rodirol lslomir fun-
domentolism ogoinst thot whot this fundomenlolism lokes lo be o fighting politicol fundomenlolism of lhe syslem seen os ,,lhe Weslern [vil". ln the twelfth cenlury Avelloes, developing his views on lhe nolure of things ond of philosophy, reietted lhe existence of ony
divine Truth ond the reulity of myslery. He cloimed thot philosophy is the highest kind of
humon knowledge ond os such is occessible only lo philosophers. Averroes'views toused
indignolion omong Muslim clergy. Also Descorles
-
like Averroes
-
reduted oll kinds of
15' Na temat podsumowania staroż5rtnych i średniowiecznych zasad zachodniego
credo zob. E. Gilson, Jednośćdośw'iadczeniafilozofrcznego, s' 206-220.
55
Peler A. Redpolh
lruth lo humon lrulh. The concepl of ,,progress" - from non-enlightened religion to enlightanod science - is on Avenossion remnonl which J. J. Rousseuu inheriled from Dsscorles.
By lhe
impocl
o{
Rousseuu's thought ronlemporory lslomic lerrorisls see Avelroes' spiril
in lhs weslsln concepls
of
progress ond developmenl. They follow on srroneous ideo thol
these concepls tonslilule lhe essenliol elemenls of Americon politicol lhoughl, Weslern cop-
ilolism, ond fighting (hristionily ond Judoism, which
o ohosloge" , weokening
il ol lhe soms lims.
-
occording to them
-
keep lslom os

Podobne dokumenty