Bardzo, bardzo piękna historia

Transkrypt

Bardzo, bardzo piękna historia
Bardzo, bardzo piękna historia
W bardzo starym, malutkim domku, przy ulicy Starej, mieszkało bardzo stare małżeństwo. Bardzo rzadko odwiedzały
ich dzieci, ponieważ bardzo daleko mieszkały. Jeszcze rzadziej wnuczki. No cóż, tak bywa.....
Bardzo stare małżeństwo nabyło w ciągu swojego bardzo długiego życia umiejętność bycia razem. Tak też bywa.....i to
jest bardzo piękne.
Wiosną, w ich bardzo małym ogródeczku zakwitały przebiśniegi, potem stokrotki. Trochę później rozkwitała mała
jabłonka i krzaczek bzu.
Gniotło ich czasem to bardzo długie życie. Sił im brakowało. Coraz bardziej bali się codzienności. Ale cieszyli się
wiosną, cieplutkim latem i kolorową jesienią.
Jednak potem przychodziła zima. Wtedy było im trudniej. Mróz ścisnął, zimnym wiatrem zawiało, śniegiem zasypało
ulicę Starą razem z bardzo malutkim domkiem bardzo starego małżeństwa.
Pewnego dnia zamiast dzieci odwiedziła ich Straż Miejska. W związku z nakazem odśnieżania terenu wokół posesji.
Bardzo starzy ludzie bezradnie popatrzyli na Strażnika Miejskiego, który zaczął wypisywać mandat za nieodśnieżony
teren. Nie mieli sił go odśnieżyć. Nawet we dwoje.
I wtedy ......o wiele, wiele młodsi Strażnicy Miejscy popatrzyli na siebie, poprosili bardzo starych ludzi o łopatę do
odśnieżania i ......odśnieżyli teren wokół bardzo malutkiej posesji, bardzo starego małżeństwa. Nie zabrało im to
odśnieżanie bardzo dużo czasu.
1
2